Czy ja mu się podobam? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy ja mu się podobam?

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 166 z 166 ]

131

Odp: Czy ja mu się podobam?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Słusznie ktoś kiedyś zauważył( na tym forum), że komunikat w dużej mierze kształtuje odbiorca.

Nie słusznie, lecz dość cynicznie. Zdajesz sobie sprawę, że w ten sposób, można wytłumaczyć każde zachowanie, w tym w szczególności obiektywnie niekulturalne, niegrzeczne, aroganckie, opryskliwe, upokarzające itp.

Idąc tym tokiem rozumowania, jeśli mężczyzna użyje wobec mnie słów powszechnie uznanych za obraźliwe lub uderzy mnie, to nie będzie to przemoc fizyczna, zachowania niestosowane, a jedynie będzie to odpowiednio ukształtowany w moim subiektywnym odbiorze przekaz. Będzie to moje przewrażliwienie na bezpośrednio i prostolinijnie wyrażony przekaz?

You made my day big_smile

Właśnie  zobrazowałaś fakt, że to samo zachowanie można odebrać w sposób subiektywny . Dla jednego będzie niekulturalne, a dla drugiego już upokarzające. Różnica między niekulturalnym a upokarzającym jest kolosalna.

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-07 17:29:23)

Odp: Czy ja mu się podobam?
Agnes76 napisał/a:
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Słusznie ktoś kiedyś zauważył( na tym forum), że komunikat w dużej mierze kształtuje odbiorca.

Nie słusznie, lecz dość cynicznie. Zdajesz sobie sprawę, że w ten sposób, można wytłumaczyć każde zachowanie, w tym w szczególności obiektywnie niekulturalne, niegrzeczne, aroganckie, opryskliwe, upokarzające itp.

Idąc tym tokiem rozumowania, jeśli mężczyzna użyje wobec mnie słów powszechnie uznanych za obraźliwe lub uderzy mnie, to nie będzie to przemoc fizyczna, zachowania niestosowane, a jedynie będzie to odpowiednio ukształtowany w moim subiektywnym odbiorze przekaz. Będzie to moje przewrażliwienie na bezpośrednio i prostolinijnie wyrażony przekaz?

You made my day big_smile

Właśnie  zobrazowałaś fakt, że to samo zachowanie można odebrać w sposób subiektywny . Dla jednego będzie niekulturalne, a dla drugiego już upokarzające. Różnica między niekulturalnym a upokarzającym jest kolosalna.

Nie wykazywałam różnić a różnorodność zachowań obiektywnie ocenianych negatywnie. M.in. określa się je takimi jak powyżej przymiotnikami.

Zadziwia mnie to jak można brnąć w obronę tak marnej akcji faceta. Oraz to jak wysoko musi mieć wywindowane ego.

133

Odp: Czy ja mu się podobam?
bagienni_k napisał/a:

Agnes76 Szczawik to bardzo ładna roślina, kwitnąca na biało i rosnąca w lasach - ja tam bym się nie obraził smile

W naszym środowisku określenie szczawik było wówczas sympatyczne i dosyć popularne, natomiast szczeniak w odniesieniu do chłopaka ma negatywny wydźwięk. Dlatego było mi  przykro, że moje słowa tak zostały zniekształcone.

134 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-07 17:33:37)

Odp: Czy ja mu się podobam?
bagienni_k napisał/a:

Jeśli mam być szczery, to wolałbym wiedzieć, dlaczego się do tego posunął...Wygląda to trochę na działanie profilaktyczne, aby mieć pewność, że Autroka się do niego zniechęci.


Ego lub asekuracja w pracy (pisałam o tym), w przypadku tego drugiego spokojnie można to było zrobić z klasą, której tutaj tak czy siak zabrakło.


Edit: Tak czy siak zasada co na sercu, to na języku sprawdza się tak mniej więcej do wieku przedszkolnego.

135

Odp: Czy ja mu się podobam?
Panna Szlachetnego Rodu napisał/a:

Zadziwia mnie to jak można brnąć w obronę tak marnej akcji faceta. Oraz to jak wysoko musi mieć wywindowane ego.

Tak mi się nasunęło
Dobrego nikt nie pamięta, złego nikt nie zapomina.
Chłopak pomagał  zaaklimatyzować się w pracy nowej koleżance. Zauważył, że nikt z nią nie rozmawia i wykazał się inicjatywą, aby poczuła się dobrze. Wyszła niezręczna sytuacja, ona go zaprosiła on, odmówił. W sumie nic się nie stało. Może go to gryzło, bo jest empatycznym człowiekiem i starał się wyjaśnić swoje powody. Nie każdy jest urodzonym dyplomatą, mógł coś chlapnąć za dużo i wtedy dopiero się narobiło. Po empatycznym, pomocnym  chłopaku nie zostało śladu - wyszedł gbur, burak i co to tam jeszcze?

136

Odp: Czy ja mu się podobam?

Szczawik i szczeniak to zupełnie różne słowa, łączą je tylko takie same dwie pierwsze litery. Po co koleżanka w ogóle powtarzała prezesowi Twoje słowa, jednocześnie przeinaczając wypowiedź? Odpowiedź jest wiadoma.

137 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-07 17:44:24)

Odp: Czy ja mu się podobam?

Wszystko, co dobre, idealnie spierniczył. Taka to siła rażenia złego. Nie wiem jak można być tak niedelikatnym, w tak delikatnych sprawach.

138 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-02-07 17:45:45)

Odp: Czy ja mu się podobam?

Wszystko można sprowadzać do ego lub czego tylko sobie fantazja nie wymyśli.. Tak, jak Koleżanka Agnes76 pisze: o złym czy nawet błahym, ale stosunkowo niegroźnym "występku" pamieta się całe lata dorabiając do tego teorię, ale tak, jak powiedziałem, nie osądzałbym tego faceta, dopóki nie widziałbym w JAKIM CELU się do tego posunął ani czy rzeczywiście tak to brzmiało.

O tym, że takie niedomówienia są powszechne widaomo nie od dzisiaj a skala takiej odzywki w porównaniu do rzeczywiście chamskich, aroganckich czy wręcz karygodnych, jest zwyczjanie śmieszna. O przemocy nie wspominając.

Dla mnie jest to o tyle niejdnoznaczne, że na dobrą sprawę musiałbym przy tym być, aby to ocenić.

Całkowicie się zgadzam z Agnes76 Jedna jedyna odzywka i już koleś wylądował w błocie...

139 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-07 17:47:56)

Odp: Czy ja mu się podobam?
bagienni_k napisał/a:

Całkowicie się zgadzam z Agnes76 Jedna jedyna odzywka i już koleś wylądował w błocie...

W błocie to on ma buty.

Niewiarygodne wręcz jak dla niektórych słowa mogą nie mieć znaczenia.

140

Odp: Czy ja mu się podobam?

Jak się nie ma do siebie choć minimum dystansu, to każda krytyka będzie obrazą..

Ale ok, fajnie, że chociaż na pewne sprawy panują odmienne poglądy.

Dla mnie sprawa jest jasna: dopóki nie wiemy, DLACZEGO tak się zachował ani czy rzeczywiście wypowiedział te słowa( i w jakim tonie) nie ma o czym gadać: Autorka jest przewrażliwiona i tyle.

141 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-07 17:55:00)

Odp: Czy ja mu się podobam?
bagienni_k napisał/a:

Jak się nie ma do siebie choć minimum dystansu, to każda krytyka będzie obrazą..

Ale ok, fajnie, że chociaż na pewne sprawy panują odmienne poglądy.

Dla mnie sprawa jest jasna: dopóki nie wiemy, DLACZEGO tak się zachował ani czy rzeczywiście wypowiedział te słowa( i w jakim tonie) nie ma o czym gadać: Autorka jest przewrażliwiona i tyle.


Jaka KRYTYKA? Co takiego ona zrobiła żeby ją za to KRYTYKOWAĆ?? Zaprosiła go na kawę, na którą nie miał ochoty iść. Czy ta kawa nie mogła być kawą koleżeńską jako podziękowanie za okazaną pomoc? Zrobił z tego facet szum, wielkie halo, no bo dostał na fb zaproszenie na kawę big_smile

142 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-02-07 18:11:40)

Odp: Czy ja mu się podobam?

I znowu wracamy do kwestii samej odmowy, która najwyraźniej była jak cios w samo serce..

Najwidoczniej nie chciał dalej tego ciągnąć ani rozwijać.. Nie wiadomo dlaczego tak się zachował. Nie mam w zwyczaju oceniać czyjegoś zachowania takiego kalibru, dopóki nie znam jakichkolwiek powodów.
Kaliber zaś był na tyle "umiarkowany", że na dobrą sprawę chętnie zrobiłbym ankietę między sporą grupą ludzi, czy rzeczywiście było az takie straszne, jak jest tutaj odbierane..

143 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-07 18:13:47)

Odp: Czy ja mu się podobam?
bagienni_k napisał/a:

I znowu wracamy do kwestii samej odmowy, która najwyraźniej była jak cios w samo serce..

Najwidoczniej nie chciał dalej tego ciągnąć ani rozwijać.. Nie wiadomo dlaczego tak się zachował. Nie mam w zwyczaju oceniać czyjegoś zachowania takiego kalibru, dopóki nie znam jakichkolwiek powodów.
Kaliber zaś był na tyle "umiarkowany", że na dobrą sprawę chętnie zrobiłbym ankietę między sporą grupą ludzi, czy rzeczywiście było az takie straszne, jak jest tutaj odbierane..

Nie, bagienniku, Ty wracasz jak bumerang do kwestii samej odmowy, chociaż nawet analfabeta by się już doczytał, że nie o tym mowa, nie w tym rzecz, i przedmiotem dyskusji nie jest odmowa jaka taka ale to co po niej dodatkowo nastąpiło.

144

Odp: Czy ja mu się podobam?

Uwielbiam, jak się przez kogoś zaczynają przebijać emocje i zaczyna używać przeróżnych epitetów w dyskusji.. Przeciez Twój poprzedni post zawierał odniesienie do odmowy, ale jeśli mamy pozostać przy tej nieszczęsnej odzywce(1/1000 elemnt w cąłej tej histsorii) to powtórzę to jeszcze raz: NIE JEST to dla mnie karygodne na tyle, aby tego faceta wieszać na gałęzi czy wyzywać od dupków. Póki nie wiem, dlaczego tak się zachował i czy rzeczywiście powiedział to, co sugeruje Autorka oraz w jakim tonie to powiedział, nie widzę w jego zachowaniu niczego, czym można się aż tak bardzo przejmować.

Tyle.

145

Odp: Czy ja mu się podobam?

Bagienniku a możesz podać jeden powód dla którego taka szczerość mogłaby okazać się dla autorki przydatna tudzież konstruktywna? Jeden powód dlaczego szczerość że rozmawiał z nią z litości miałaby być w tym kontekście na plus bądź wartością dodatnia

Odp: Czy ja mu się podobam?
bagienni_k napisał/a:

Uwielbiam, jak się przez kogoś zaczynają przebijać emocje i zaczyna używać przeróżnych epitetów w dyskusji.. Przeciez Twój poprzedni post zawierał odniesienie do odmowy, ale jeśli mamy pozostać przy tej nieszczęsnej odzywce(1/1000 elemnt w cąłej tej histsorii) to powtórzę to jeszcze raz: NIE JEST to dla mnie karygodne na tyle, aby tego faceta wieszać na gałęzi czy wyzywać od dupków. Póki nie wiem, dlaczego tak się zachował i czy rzeczywiście powiedział to, co sugeruje Autorka oraz w jakim tonie to powiedział, nie widzę w jego zachowaniu niczego, czym można się aż tak bardzo przejmować.

Tyle.

Epitety mają to do siebie że pozwalają scharakteryzować określone zachowanie się w sposób adekwatny do jego charakteru. A więc żeby nie było ów Pan zachował się jak dupek. smile I mianem zachowania jak dupek określam zachowanie się Pana które nastąpiło po samym fakcie odmowy.

Tyle.

147 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2022-02-07 20:44:51)

Odp: Czy ja mu się podobam?
Wysokadziewczyna napisał/a:

Wczoraj natomiast wpadłam na niego przy wejściu do pracy, zagadał do mnie i powiedział, coś w stylu, że nie rozumie tego zaproszenia na kawę, że on mi nie dawał żadnych sygnałów, że mu się podobam i że był po prostu miły bo byłam nowa i nikt ze mną nie gadał więc było mu mnie szkoda.....

Pozwoliłam sobie ponowić cytat opisujący jego zachowanie. Zwracam uwagę, na to co wazne.
1. Powiedział coś  stylu
2. było mu mnie szkoda.
Nie mamy dokładnego odzwierciedlenia jego złów, bardziej odczucia Autorki.
Tu nie ma żadnej litości, jest empatia lub współczucie
Może by na to machnąć ręką, ale biorę pod uwagę , że oni nadal będą razem pracować. Jeśli dziewczyna będzie w sobie pielęgnować poczucie krzywdy, do której może nie mieć podstaw, to ich relacje nie ułożą się dobrze. Już raz posłuchała podpowiedzi, żeby go zaprosić na kawę. Źle to wyszło. Jak teraz da się nakręcić na człowieka, który być może jest bardzo fajnym  i chętnym do pomocy facetem, to sama sobie strzeli w kolano.

Odp: Czy ja mu się podobam?

Coś "w tym stylu" jest w beznadziejnym stylu.

149 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-02-07 20:12:09)

Odp: Czy ja mu się podobam?

Epitety kojarzą mi się z kolei jedynie z tym, żę można po prostu komuś nawrzucać dla samego nawrzucania, w tym przypadku oczywiście nieadekwatnie do skali czynu, ale bez głębszego zastanowienia się nad dodatkowymi okolicznościami. Bez uwzględnienia motywacji czy rzeczywistych słów, jakie padły.

Jeśli dupkiem nazwiemy kogokolwiek po takiej akcji, to już się nie mogę doczekać, jak by się komuś dostało, kiedy ktoś rzeczywiście by coś poważnego przeskrobał.


jjbp Szczerze? Przynajmniej ma pewność, że facet nie jest zainteresowany...No, chyba, że właśnie głównie to ją tak zdołowało.
Natomiast w tym przypadku kontekst całej sytuacji jest taki, że reakcja jest nieadekwatna do czynu, tj nie wszystko musi okazać się pozytywne czy korzystne, możę byc zwyczajnie neutralne. Umówmy się, że naprawdę to forum widziało dużo więcej akcji, gdzie kogoś można nazwać dupkiem.

Agnes76 Nie dasz rady big_smile W starciu argumenty vs emocje te pierwsze niestety zawsze przegrywają..

Jeśli nawet facetem nie kierowała empatia czy współczucie(jest taka możliwość) to na tego typu zachowanie można zwyczajnie machnać ręką a nie przeżywać tego, jak to ktoś ładnie stwierdził "jak stonka wykopki".

Aha, zdaje się, że słowa "coś w tym stylu" to sa słowa Autorki..

150 Ostatnio edytowany przez jjbp (2022-02-07 20:42:53)

Odp: Czy ja mu się podobam?

Bagienniku ale ona już wiedziała po odmowie smsowej. Nie biegała za nim dalej się narzucając także komunikat chyba doszedł. Także dalej nie widzę wartości dodatniej. Ta szczerość naprawdę NIC nie wniosła.

Dupkiem bym go aż nie nazwała, to mozeocne słowo, ale nietaktownym już owszem.

151

Odp: Czy ja mu się podobam?

Bagiennik na pewno wolałbyś usłyszeć od kobiety:"Słuchaj, nie jestem Tobą zainteresowana, bo śmierdzi Ci z ust, masz wątłą, niemęską sylwetkę i jesteś nudny." zamiast:" Nie jestem zainteresowana teraz żadną relacją.". Na pewno doceniłbyś szczerość i prostolinijność pierwszego przekazu.

152

Odp: Czy ja mu się podobam?

Beka Zaskoczę Cię, ale kiedyś usłyszałem od koleżanki, że jej nie odpowiada mój wygląd, charakter i moje zainteresowania. O dziwo nie rozpłakałem się ani nie rozpamiętywałem tego przez kolejne miesiące..
Przyjąłem do wiadomości i tyle. No nie byłem w jej typie po prostu.. i mi to wyraźnie przekazała..

153 Ostatnio edytowany przez jjbp (2022-02-07 21:07:22)

Odp: Czy ja mu się podobam?

Akurat o złym zapachu z ust to bym była wdzięczna że mi ktoś powie big_smile zaboli ale przynajmniej będę wiedziała ze czas się tematem zająć

Z sylwetka i byciem nudnym Beka ma rację - to nic nie wnosi dodatniego do życia, co dla jednego będzie nudne dla drugiego będzie super i taki komentarz jest zupełnie i w 100% zbędny. Samo "nie, dziękuję, nie jestem zainteresowany/a" jest w wystarczające, po co robić dodatkowe przytyki że się z kimś gadało tylko z litości?

154

Odp: Czy ja mu się podobam?

Określenie "nietaktowny" może i bardziej pasuje, ale wydaje mi się, że to dużo zależy od tego, jak to ktoś odbierze.
Jeśli trafiłoby na bardziej "odporną" osobę to nie byłoby tego tematu..Po proetu nie każdego coś takiego tak bardzo dotknie..

Poza zapachem z ust, może i zastanowiłbym się nad swoją sylwetką smile Choć może i teraz ktoś by stwierdził, że jestem za gruby/chudy, ale nie bardzo mnie to rusza. Natomiast jeśli kobieta twierdzi, żę jestem nudny to tym bardziej przepuszczę to przez filtr kobiecego pojmowania "nudności" czy "atrakcyjności".

155

Odp: Czy ja mu się podobam?

Ale nawet z sylwetka - jeśli Ty sie dobrze czujesz to chcesz słyszeć komentarze? Serio bedziesz sie zastanawiał nad praca nad sylwetka bo jednej koleżance sie nie podoba? Ja bym już to prędzej uznała za brak dystansu do siebie niż gdy ktoś nam zasuniete przytykiem i nam sie spontanicznie zrobi przykro

156 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-07 21:41:37)

Odp: Czy ja mu się podobam?

Potrzeba wyskoczenia z taką informacją jest wtedy gdy się ktoś narzuca i czujesz się niebezpiecznie.
Jakie niebezpieczeństwo mu groziło że strony tej kobiety?
Jakie w ogóle niebezpieczeństwo moze w ogóle grozić facetowi że strony kobiety?
My przez całe życie się uczymy odmawiania, więc może  razi nas na toporność.

157

Odp: Czy ja mu się podobam?

Właśnie Ela

My z kolei też uczymy się jak znosić odmowę czy nawet kąsliwe uwagi albo przytyki, więc tego typu lub podobne odzywki na części nie robią już wrażenia smile Dlatego w przytoczonej kwestii dotyczącej sylwetki, jeśli bym się rzeczywiści eie przejął, kiedy uważam swoją za prawidłową, to zlałbym taki tekst. Tak zwyczajnie i na chłodno, nie przejmując się nim. Przejąć to się mogę jak mi to lekarz powie a nie jakaś tam losowa panna..

Odp: Czy ja mu się podobam?

Ty dalej @bagiennik idziesz w zaparte! Tak my dziewczyny odmawiamy częściej. Nie robimy tego jednak na zasadzie , że odmawiamy po czym po kilku czy kilkunastu dniach dodatkowo "wyjaśniamy" delikwentowi, dlaczego odmówiłyśmy uzmysławiając prawdziwe powody (czyli waląc ni z gruszki ni z pietruszki prawdą po oczach big_smile ) Odmawiamy i zapominamy o sprawie, no chyba że tak jak napisała @Ela facet jest nachalny.

159

Odp: Czy ja mu się podobam?

No widzisz, a ja byłbym wdzięczny, jeśli ktoś(niekoniecznie po jakimś czasie, ale w sumie to wszysstko jedno) powiedziałby, dlaczego nie chce się ze mną spotykać. Gdyby to był rzeczywiście istotny powód, to bym się zastanowił, ale pewnie w większości przypadków zapomniałbym o tym na drugi dzień..Po prostu by to po mnie spłynęło..

To, że nie mówicie wprost to niestety prawda..Niezależnie od tego czy my rozumiemy przekaz czy nie, fajnie jest być szczerym. Jak to mawiał Pan Józef Mackiewicz:" Tylko prawda jest ciekawa" big_smile

Odp: Czy ja mu się podobam?

Proszę Cię bagiennik, już nie udawaj, że nie widzisz jakiego to rodzaju sytuacja. Niepoważne zachowanie. To ja sobie teraz zrobię rachunek sumienie i skontaktuję się z tymi wszystkimi facetami którym kiedyś odmówiłam spotkania i wyjaśnię im dlaczego big_smile Na pewno będą mi za tę wiedzę po czasie bardzo wdzięczni.

161

Odp: Czy ja mu się podobam?

Widzę, i jeszcze raz powtarzam, że taka odzywka by po mnie spłynęła..Jeśli miałbym gościa osądzić, to mogę stwierdzić, że jego zachowanie było nietaktowne czy mało delikatne, ale dupkiem bym go nie nazwał..
Nietaktowne, bo na jednych zrobi "wrażenie" a na innych nie..

162

Odp: Czy ja mu się podobam?
bagienni_k napisał/a:

Widzę, i jeszcze raz powtarzam, że taka odzywka by po mnie spłynęła..Jeśli miałbym gościa osądzić, to mogę stwierdzić, że jego zachowanie było nietaktowne czy mało delikatne, ale dupkiem bym go nie nazwał..
Nietaktowne, bo na jednych zrobi "wrażenie" a na innych nie..

Po tobie by nie spłynęła (chociaż nie jestem taki pewien), a autorka ewidentnie poczuła się źle z tego powodu. Nie rozumiesz, że nie wszyscy są jak Ty i płeć nie ma tu żadnego znaczenia?

163

Odp: Czy ja mu się podobam?

Równie dobrze możnaby przedstawić sytuację odwrotnie..Ale ok, proponuję poczekać aż Autorka się wypowie i doda coś istotnego..Przyjmijmy, że facet zachował się nietaktownie..

Natomiast Beka, Ty weź głęboki oddech i postaraj się chociaż nie odnosić się do mnie, jak do wroga w każdym możliwym miejscu. Ja za to, postaram siuę nie udzielać w każdym wątku, żeby nie drażnić co bardziej wrażliwych..

Odp: Czy ja mu się podobam?
bagienni_k napisał/a:

Równie dobrze możnaby przedstawić sytuację odwrotnie..

Ja Ci przedstawiłam kilkanaście postów wyżej, ale jak zwykle ją zignorowałeś.

165

Odp: Czy ja mu się podobam?

Być może przeoczyłem..Mea culpa.. smile

Naprawdę ciekaw jestem, jak to wyglądało "na żywo", tzn chciałbym być świadkiem tej wymiany zdań między Autorką a tym facetem..

166

Odp: Czy ja mu się podobam?
Wysokadziewczyna napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Wysokadziewczyna napisał/a:

Mógł to jakoś delikatniej powiedzieć, on to ubrał w takie słowa i powiedział z taką pogardą, że zrobiło mi się po prostu przykro

Nie jesteś odpowiedzialna za jego zachowanie. W zaproszeniu na kawę nie ma niczego złego czy nadzwyczajnego.  Jeśli  zachował się niegrzecznie, to on powinien się wstydzić.

Ja się jednak czuję fatalnie bo powinnam ogarnąć, że to za wysokie progi na moje nogi.

Ja na Twoim miejscu założyłabym te szpilki, zamieniła w sobie Kopciuszka w seksowną księżniczkę i z ujmującym uśmiechem wyprowadziła go z błędu, że to był podryw. Bym powiedziała, że chciałam w jego towarzystwie zrobić premierę wysokich obcasów, ponieważ on był autorem zmiany stylizacji. Ale skoro nie, to trudno. I obrócić wszystko w żart, nie dąsać się.

Zawsze lepiej dłużej kusić, wabić, a jeżeli już osaczyć "ofiarę" wink, to tak inteligentnie, żeby sama w sidła wpadła. Ja kiedyś w podobnej sytuacji, gdy mi się kolega z pracy spodobał, to urządziłam domówkę dla zespołu z pracy i jego zaprosiłam w celu integracji z naszym zespołem. Impezka, taniec, alkohol działa lepiej, niż zaproszenie na kawę. A przy okazji można poczynić obserwacje, więcej się dowiedzieć, niż podczas kawy.

Posty [ 131 do 166 z 166 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy ja mu się podobam?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024