Witajcie:)
Mam do Was takie pytanie, fakt że do najmłodszych nie należę i dużo już w życiu widziałam tym bardziej jeśli chodzi o internetowe znajomości..ale chciałabym poznać Wasze zdanie. Tak Jak wspomniałam nie jestem małolatą bo mam 37 lat. Jak większość ludzi szukających swojej drugiej połowy w tym pandemicznym czasie zalogowałam się na portal randkowy. Po kilku tygodniach niepowodzeń odezwał się rok starszy facet. Spodobał mi się ze zdjęć podobał mi się jego opis wymieniliśmy kilka zdań potem telefon i spotkanie. Spotkanie pod moim domem w samochodzie z kawą w ręku. Od razu bardzo mi się spodobał a to bardzo dziwne bo mało kto w ogóle mi się podoba. rozmawiało sie fajnie. Potem króciutki spacerek po mrozie haha zimno mi było więc objął mnie ręką ale zapytał czy mi to nie przeszkadza. Potem chciał pocałować co mi się nie spodobało i sprowadziłam go na ziemię. Stwierdził że po prostu bardzo mu się podobam. Na pożegnanie powiedział że on nie owija w bawełnę że nie czeka teraz jednego dnia zanim się odezwie że bardzo chciałby się spotkać. Dziś rano dostałam wiadomości. niby nic takiego Ale trochę mnie to niepokoi ponieważ miałam już do czynienia z psycholami. Najpierw że myśli o mnie że nie mógł nawet spać z tego powodu że jest pod dużym wrażeniem że jest chemia że jest to coś . W innej wiadomości napisał że zawiesił konto bo nie chce póki co poznawać nikogo innego bo zależy mu na rozwijaniu znajomości ze mną. Wydało mi się to dosyć dziwne bo ja też nie wchodzę teraz na portal nie mam ochoty szukać ale żeby od razu zawieszać czy usuwać... Taki rozemocjonowany jak nastolatek. Zniechęca mnie takie postępowanie. Z drugiej strony gdybym widziała że nadal siedzi na portalu też byłoby mi głupio że nadal szuka może lepszej ode mnie zatem i tak źle i tak niedobrze nie dogodzisz babie
2 2021-02-10 21:40:57 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2021-02-10 21:57:22)
Od razu bardzo mi się spodobał a to bardzo dziwne bo mało kto w ogóle mi się podoba.
Witaj,
Ja również tak mam, i jesteśmy prawie
w tym samym wieku.
Co do Pana, może faktycznie mu zależy,
i dlatego usuwając konto, chciał Ci tym samym coś powiedzieć?
3 2021-02-10 21:44:13 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-02-10 21:44:37)
Osobiście nie widzę w tym nic zdrożnego, absolutnie. Wręcz przeciwnie, skoro się już widzieliście NA ŻYWO, to jaki jest powód, aby nadal miał konto na portalu..
Jezu, naprawdę robicie problemy..
Sabcia19833 napisał/a:Od razu bardzo mi się spodobał a to bardzo dziwne bo mało kto w ogóle mi się podoba.
Ja również tak mam, i jesteśmy prawie
w tym samym wieku.
Co do Pana, może faktycznie mu zależy,
i dlatego usuwając konto, chciał Ci tym samym coś powiedzieć?
Albo liczy na to, że właśnie tak pomyślisz i "popłyniesz". Wskazana ostrożność.
Sorry
Niech pani sobie zamówi kurczaka z rożna. Dość przyjemnie się obsciskuje takie ciepłe , ociekające tłuszczykiem truchło.
A o tym mężczyźnie niech pani zapomni , nie był pani godzien.
Póki co żadnego psycholstwa nie widać. spotkaj sie jeszcze parę razy rozmawiaj i niech się bardziej "przedstawi"
wg mnie to jest dobre podejście- zawiesic konto jak ktoś się naprawdę spodobał.
7 2021-02-10 21:53:14 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2021-02-10 21:53:55)
Panna z Kapeluszem napisał/a:Sabcia19833 napisał/a:Od razu bardzo mi się spodobał a to bardzo dziwne bo mało kto w ogóle mi się podoba.
Ja również tak mam, i jesteśmy prawie
w tym samym wieku.
Co do Pana, może faktycznie mu zależy,
i dlatego usuwając konto, chciał Ci tym samym coś powiedzieć?Albo liczy na to, że właśnie tak pomyślisz i "popłyniesz". Wskazana ostrożność.
Sorry
Ostrożność przede wszystkim, ale już nie chciałam dopisywać, bo znów mnie „bagienni” posadzi,
że tylko źle/podejrzliwie myślę o mężczyznach
Pan może tym samym chciał żebyś poszła
w jego ślady, nie będzie Cię tam, a czy on nie założy nowego konta?
Niewiadomo co to za typek,
nie siedzimy w jego głowie.
Nie zawiesił konta - źle, zawiesił - jeszcze gorzej...
Za Wami się nie da nadążyć..
To po ilu spotkaniach facet powinien skasować swoje konto, aby nie wzbudzić podejrzeć?(nutka sarkazmu).
9 2021-02-10 22:07:11 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-02-10 22:09:52)
Nie zawiesił konta - źle, zawiesił - jeszcze gorzej...
Za Wami się nie da nadążyć..
To po ilu spotkaniach facet powinien skasować swoje konto, aby nie wzbudzić podejrzeć?(nutka sarkazmu).
Bagienniku, walczysz jakby o wielką sprawę chodziło, a chodzi tylko o ostrożność
Wiesz, kobiety czasem mają złe doświadczenia z mężczyznami i chcą się nimi wymieniać
Życzę autorce z całego serducha aby gość okazał się super, żeby sobie przypadli do gustu i żeby nie było złych niespodzianek dla obojga. Ale ostrożność, zwłaszcza na początku, jak tak niewiele o sobie wiedzą, chyba nie zaszkodzi.
Jak i faceci mogą mieć złe doświadczenia z kobietami
Ale już zupełnie na poważnie, to ktoś musiałby być naprawdę wytrwanym graczem, żeby takie numery odstawiać. Zlikwidowanie czy zawieszenie konta, kiedy już dochodzi do spotkania na żywo raczej wzbudza pozytywne nastroje, jeśli pokazuje, żę nikt więcej się nie liczy, czy może bardziej ktoś nie gra na dwa fronty.
Z drugiej sttrony Autorka wydaje się aż nadto ostrożną osobą, stąd te wątpliwości.
11 2021-02-10 22:29:48 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-02-10 22:32:29)
Nie zawiesił konta - źle, zawiesił - jeszcze gorzej...
Za Wami się nie da nadążyć..
To po ilu spotkaniach facet powinien skasować swoje konto, aby nie wzbudzić podejrzeć?(nutka sarkazmu).
Ja też nie nadążam. Strach teraz zaczynać jakiekolwiek relacje, gdy się poczyta posty na forum i pomyśli, jak ktoś może interpretować nasze zachowania...
A tu początek relacji i już nuda... Przecież ciekawiej by było, gdyby facet nie usunął konta i rozmawiał jeszcze z paroma innymi kobietami. Wtedy można by było założyć zupełnie inny temat, w którym byśmy się wszyscy zastanawiali, dlaczego jeszcze konta nie usunął i czy mu jednak zależy. Autorce zależałoby już bardzo, bo to taki fajny, niedostępny i niełatwy do zdobycia facet.
A tu klops, bo facetowi zależy i już się nudno zrobiło. Przykre.
12 2021-02-10 22:37:41 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-02-10 22:39:35)
Nie w tym rzecz że nudno bo widać że mu zależy. No chwała mu że mu zależy, alleluja
ale jak ktoś obcy to zawsze to rodzi napięcie jakieś, trzeba się oswoić..
Pan się moze ucieszył bo miał pare randek i wreszcie ktoś kto sie mu spodobał i jakaś wzajemnośc w tym podobaniu jest.
13 2021-02-10 22:41:33 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-02-10 22:41:46)
Nie w tym rzecz że nudno bo widać że mu zależy. No chwała mu że mu zależy, alleluja
ale jak ktoś obcy to zawsze to rodzi napięcie jakieś, trzeba się oswoić..
Pan się moze ucieszył bo miał pare randek i wreszcie ktoś kto sie mu spodobał i jakaś wzajemnośc w tym podobaniu jest.
Dlatego najpierw trzeba tego pana poznać, a dopiero potem ocenić i ewentualnie spodziewać się najgorszych rzeczy. Niech mu powie od razu, co o nim myśli. Oboje zaoszczędzą sobie tych przyjemności.
No ale co by miała mui powiedzieć? boję się że jesteś psycholem?
Może poświęcisz mu 3 randki, parę godzin i go lepiej poznasz?
Na pewno więcej siędowiesz niż od nas...
Bo kasowanie konta, to może być szlachetność (widzi w Tobie super dziewcyznę, a facet ogarnięty i wie czego chce), a może też być desperacja i stalking (obejmuje, chce całować, konto kasuje, a nawet Cię nie poznał choć trochę).
16 2021-02-11 10:50:22 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-02-11 10:50:48)
Psychol to to raczej nie jest :-) W tym sensie, że dotychczasowe jego zachowanie o tym nie świadczy.
Ale w sumie rozumiem Twoje rozterki, bo jakby chciał zawiesić swoje konto, to mógł to po prostu zrobić. Niekoniecznie musi Cię o tym od razu informować, bo zaczyna to zalatywać działaniem pod wywołanie określonego wrażenia na Tobie, a nie rzeczywistym zainteresowaniem Tobą, czy też utratą przez niego zainteresowania ewentualnymi innymi znajomościami. Zaraz może się okazać, że po drugiej randce on już wybiera pierścionek zaręczynowy i snuje wizje o małym, białym domku i gromadce dzieci :-D
Może poświęcisz mu 3 randki, parę godzin i go lepiej poznasz?
Na pewno więcej siędowiesz niż od nas...Bo kasowanie konta, to może być szlachetność (widzi w Tobie super dziewcyznę, a facet ogarnięty i wie czego chce), a może też być desperacja i stalking (obejmuje, chce całować, konto kasuje, a nawet Cię nie poznał choć trochę).
Na dwoje babka wróżyła
U mnie znajomość z portalu bardzo podobnie się zaczęła jak u autorki i potoczyła się niestety w tej drugiej wersji
Mniej więcej to wygląda tak. Po kilku tygodniach grymaszenia, w końcu trafił się w miarę atrakcyjny amant. Ale nie do końca atrakcyjny, bo dalej zaczynasz grymasić.
Jakby się okazało, że już od razu chce rodzinę zakładać po pierwszym czy drugim spotkaniu, to zawsze zdążysz się ewakuować. Tylko czy sam fakt, że się kogoś poinformowało, tak po prostu o zawieszeniu konta, to od ma sie to wydawać podejrzane? Czyżbyś Autorko uważała, że to za wcześnie na zamknięcie konta, bo nie do końća rozumiem Twoje obawy, jakie z kolei byłyby w pełni uzasadnione, gdyby tego konta nie zawiesił i potykał sie jeszcze z kimś.
Bagienni_k facet już został spisany na straty, bo się nie spodobał. Jakiś taki owaki. Reszta to takie dopisywanie złych cech, żeby dysonans poznawczy przygłuszyć.
Byla tu juz dyskusja o zawieszaniu konta. Pokazala, że różnie ludzie do tego podchodzą. Według mnie to nie przejmuj się tym bo na ten moment to mało istotne. Konto mozna zawiesic i odwiesic w kilka sekund bez zadnych konsekwencji.
22 2021-02-11 12:48:33 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-02-11 12:51:33)
Konto mozna zawiesic i odwiesic w kilka sekund bez zadnych konsekwencji.
Dokładnie. Tym bardziej dziwi, że facet koniecznie musiał o tym poinformować kobietę, z którą spotkał się 1 raz (słownie: JEDEN raz).
Może to po prostu sierota związkowa, która nie wie, że znajomość buduje się stopniowo. Albo facet, który długo siedział na tym portalu zanim umówił się z kimś sensownym, więc teraz cieszy się jak nastolatek i zachowuje jak nastolatek.
A może manipulant, który poluje na narcystyczne kobiety, które oczekują takich tanich gestów, jak tak wielki nią zachwyt, że No musiał konto natychmiast usunąć i oczywiście poinformować ją o tym ;-), mocny początek coś jak tutaj, aby przywabić określony typ kobiety: https://www.netkobiety.pl/t124979.html
Zastanawiam się zatem, jaki scenariusz musiałby zajść, aby nie wzbudzić podejrzeń? Czy od razu pierwsze wątpliwości, jakie się pojawiają, dotyczą próby manipulacji? A może to taka sierota związkowa, która jednak jest szczera, ale jak się okazuje zbyt przewidywalna czy nudna, dlatego przestaje być w centrum zainteresowania?
Nie wiem, czy skoro ktoś się z kimś spotyka, to znaczy jednocześnie, iż rozmów trochę było i w pewnym sensie oboje się do siebie przekonali na tyle, aby do tego spotkania doszło? Czy teraz uczciwe będzie dalsze pozostawianie sobie otwartej furtki dla nawiązywania kolejnych znajomosci? Zatem pytanie brzmi czy coś takiego by Tobie odpowiadało Autorko?
Nie rozumiesz bagienny, że on furtkę otwartą nadal ma :-D Wystarczy minuta, aby wrócić do gry ;-)
Pytania u osoby myślącej same się więc nasuwają. Autorka przecież go nie skreśla, bo i podstaw specjalnych nie ma, ale facet zachowuje się jakby mu brakowało obycia, albo coś chciał ugrać. Autorka jest bystra i ostrożna zatem. Lepsze to niż ignorowanie intuicji.
Autorka jest chyba w takim wieku, że wszędzie widzi podejrzane zachowanie. Może się nieraz sparzyła i szuka wbrew sobie poparcia dla swoich spiskowych podejrzeń? Nie wiem, dla mnie takie zachowanie jest zupełnie neutralne, nie widzę różnicy dla Autorki, jeśli rzeczywiście zrobił to z czystej uczuciwości, niż gdyby to zrobił i się nie odezwał
No nie lubię od razu wszędzie węszyć spisku
Autorka oczywiście zrobi jak zechce : )
26 2021-02-11 13:37:33 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2021-02-11 13:39:58)
Dramatyzujesz nieprzeciętnie :-D
Jakie teorie spiskowe? :-O
Przecież wyraźnie napisała, że ma doświadczenia nieciekawe i dzieli się wątpliwościami.
Że swej strony, nie mając nawet wielkich doświadczeń z psycholami, to by mi się włączyła alarmowa lampka. Chociaż stawiam, że facet jest po prostu sierotą związkową, której brakuje obycia, więc robi dziwne gesty, które nic nie wnoszą i nic nie znaczą, ale budują jakieś poczucie zobowiązania. Facet chce ją sobie zaklepać, więc pokazuje: „zobacz, nawet konto usunąłem, dla Ciebie” :-D
Śmieszny gość. Poważny facet, po prostu zawiesiłaby je, bez demonstrowania gestów i skupił się na rozwijaniu znajomości.
Może i jest tak, jak piszesz Jeśli Autorka potraktuje go jako mało doświadczonego, może spróbować wejść w tą relację..Chociaż pewnie i tak okaże się to dla niej zniechęcające..Wątpię natomiast, że to jakiś wariat czy manipulant, ot może nie miał za dużo wyczucia
Nie dogodzisz, tak źle, tak nie dobrze. Już łatwiej bombę rozbroić niż pisać z kobietą która rozstawia pole minowe o.O Facet powiadomił ją tylko że na razie nie szuka nikogo innego oraz nie bajeruje kilka dziewczyn na raz i jest poważnie nią zainteresowany, a tutaj już lawina i czerwone syreny. Jak ma się okazać psycholem i wariatem to i tak wyjdzie to wszystko w praniu, aż tak szczególnie nie trzeba na wszystko uważać.
Jak ma się okazać psycholem i wariatem to i tak wyjdzie to wszystko w praniu, aż tak szczególnie nie trzeba na wszystko uważać.
No tak...tak fajnie powiedzieć,
a może się to skończyć tragicznie,
jakby okazał się psycholem,
pomysł trochę...
„bagienni”, Ty nie rozumiesz kobiet,
bo nie jesteś po takich „ przejsciach” rozczarowaniach, jak „one”
Autorka wyraźnie napisała, że facet zachowuje się jak rozemocjonowany nastolatek. Akurat podzielam te opinię, bazując na jej opisie jego zachowania.
Wydaje mi się, że wielu panów nigdy nie dociera do drugiej randki właśnie dlatego, że nie umieją zachować umiaru. To właśnie to podejście, brak wychwytywania niuansów, duża dogmatyczność powoduje, że nie mają powodzenia i nigdy nie będą mieli dobrych relacji z kobietami. Winę oczywiście ponoszą kobiety, bo same nie wiedza czego chcą ;-) Chociaż autorka sama widzi swoje pewne niezdecydowanie.
TypowyCharlie napisał/a:Jak ma się okazać psycholem i wariatem to i tak wyjdzie to wszystko w praniu, aż tak szczególnie nie trzeba na wszystko uważać.
No tak...tak fajnie powiedzieć,
a może się to skończyć tragicznie,
jakby okazał się psycholem,
pomysł trochę...„bagienni”, Ty nie rozumiesz kobiet,
bo nie jesteś po takich „ przejsciach” rozczarowaniach, jak „one”
Ojojoj, najlepiej z domu nie wychodź bo przecież nie wiadomo na kogo trafisz, myślisz że każdy ma na twarzy i bluzie napis jestem wariatem-> unikaj mnie? Pomyśl trochę.
Panno Masz rację, nie rozumiem naprawde wieeelu kobiecych zachowań, co nie oznacza, iż uważam je za niewłaściwe. Prędzej za niewłaściwe mogę uznać zbyt powierzchowne i dalekoidace wnioski na podstawie jakiś niuansów. Jeśli prawda w tym przypadku jest inna, niż czysta szczerość faceta, który zwyczajnie się wysypał, bo uznał, że to ucziciwe, to jedyne co może raczej leżec u jego podstawy, tak jak Magda wspomniała, brak jakiegoś doświadczenia w obyciu z kobietami. Problemem jest doszukiwanie się we wszystkim od razu chęci skrzywdzenia czy oszukania(epitety typu "psychol" czy "manipulant"), co przekałada się na "skuteczność" poszukiwaniu partnera.
Jeśli np Ty wyciągasz tego typu wnioski, to ja się nie dziwię, że jesteś sama. Nie odniesiesz sukcesu, jak się tego nie pozbędziesz.
Problemem jest to, że takie potknięcia nieraz całkowicie przekreślają kogoś w oczach danej osoby, choćby rozmowa z taką osobą na spotkaniu byłaby interesująca. To coś, jak,hmm, rozpinanie parasola, kiedy spadają dopiero pierwsze krople deszczu.
33 2021-02-11 15:19:09 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2021-02-11 15:20:38)
Ja jestem zdania, ze trzeba byc ostroznym w zawieraniu znajomosci.
Ale rowniez z tym nie mozna przesadzac.
Jest pare mozliwosci: facet jest faktycznie troche psychol, desperat, albo narwaniec. Musisz obserwowac i wyczaic, czy faktycznie z nim cos jest nie tak.
Albo... jest taki szybkozakochujacy. Od pierwszego wejrzenia czyli. Bywa.
A moze jest po prostu porzadny gosc, szczery i to nic, ze bral sie do calowania? Bardzo, ale to bardo mu sie spodobalas? I zawiesil konto, bo to uwazal za lojalne?
Odpowiedzi na te dylematy uzyskasz tylko wtedy, gdy bedziesz znajomosc ostroznie kontynuowac i obserwowac sytuacje.
Mozesz to robic, mozesz tez kontakt urwac, gdy jestes bardzo, bardzo niepewna.
Ile on ma lat? co o nim wiesz?
Ale doszukiwanie sie u niego z mety psycholstwa albo udziwnianie faktu, ze zawiesil konto jest wg. mnie na wyrost.
jak to sie mowilo? Jedz kaszanke i obserwuj....
34 2021-02-11 15:29:15 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-02-11 15:29:55)
Jest różnica między psycholem, dziwakiem a, jak to Magda określiła, niemotą
Problem wydaje się taki, że właśnie od razu ktoś taki ląduje w koszu ze względu na to potknięcie i nawet nie wiadomo do końća, co było bezpośrednim powodem tego zachowania. Naprawdę podziwiam przewidywalność ludzi, którzy po takim incydencie wiedzą z góry wszystko o drugiej osobie i nie pozwalają kontynuowac znajomości, aby go nieco rozszyfrować, bo już się gdzieś tam czai z tyłu głowy wizja, że on mnie skrzywdzi. Tym bardziej, jeśli doszło dopiero do pierwszego spotkania.
Bagiennik, otoz to! Dziewczyny....nie szukajcie idealow, bo moze same tez idealne nie jestescie.Ja w jego zachowaniu nie dostrzegam nic strasznego.
Ze do calowania sie bral?
No to ja wam powiem: ja na pierwszej randce z moim obecnym mezem (wiele lat razem), wyladowalam w lozku.
Nie namawiam do tego, ale i nie potepiam. Tak moze sie zdarzyc.
Daj mu moze szanse, nie ma idealow. One sa w serialu M jM. :-)
Jak dla mnie to jak się podoba i się z nim dobrze czujesz, to się spotykaj. Zobaczysz jak się będzie zachowywał, więcej się dowiesz i zdecydujesz co dalej.
37 2021-02-11 19:00:32 Ostatnio edytowany przez pyszneSalami (2021-02-11 19:01:33)
Za wcześnie, by cokolwiek o nim wyrokować. Bagiennik, siedzisz temu facetowi w głowie, że tak gorliwie bronisz jego czystych intencji? Ludzie tu podają różne możliwości, to nie znaczy, że na pewno to manipulant, który chce zrobić tanio wrażenie. Albo psychol. Albo nieudacznik. Ale i takie opcje warto mieć z tyłu głowy. Ludzi się poznaje po czynach a nie deklaracjach, które nic nie kosztują. Warto mieć się na baczności, ale dać mu szansę.
Dokładnie, za wcześnie, aby cokolwiek na ten temat mówić..Jednak z wszelkim prawdopoodbieństwem facet był szczery, choć może mało taktowny, ale na tej podstawie ciężko go uznać za psychola.
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedź.
No właściwie trochę mnie to wszystko przeraża. Albo facet faktycznie ma nierówno pod sufitem albo to mega konkretny przypadek o czym wciąż wspomina. W SMSach już nie jeden raz zdążyłam przeczytać że jest bardzo konkretny, że potrafi prowadzić relacje, zaproponować spotkanie, będzie pisać dlaczego tak a nie inaczej i mam się do tego odnieść..ale o co kaman ? Czy nie może być NORMALNIE? Hej co słychać , kiedy się widzimy...i tyle ! A nie pisać tłumaczyć jaki to on konkretny czego on to nie potrafi... Hmmm no nic. Czekam co zaproponuje choć myślę że dużo opcji nie mamy...
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedź.
No właściwie trochę mnie to wszystko przeraża. Albo facet faktycznie ma nierówno pod sufitem albo to mega konkretny przypadek o czym wciąż wspomina. W SMSach już nie jeden raz zdążyłam przeczytać że jest bardzo konkretny, że potrafi prowadzić relacje, zaproponować spotkanie, będzie pisać dlaczego tak a nie inaczej i mam się do tego odnieść..ale o co kaman ? Czy nie może być NORMALNIE? Hej co słychać , kiedy się widzimy...i tyle ! A nie pisać tłumaczyć jaki to on konkretny czego on to nie potrafi... Hmmm no nic. Czekam co zaproponuje choć myślę że dużo opcji nie mamy...
Bajkopisarz? Co znaczy " będzie pisać dlaczego tak a nie inaczej i mam się do tego odnieść.."?
Wygląda prędzej na faceta, który uwielbia wszystko planować i sie z tego spowiadać, narzucając swoją wolę.
42 2021-02-12 11:53:09 Ostatnio edytowany przez R_ita (2021-02-12 12:16:09)
O ile rozumiem konieczność bycia ostrożnym zawierając znajomości i Twoje złe doświadczenia autorko, tak czytając twoje posty uważam, że to nie ostrożność tylko typ "nie dogodzisz". Wydaje mi się, że jaki by nie był to by Ci było źle i byś się dopatrywała nie wiadomo czego. Konkretny, jasno stawia sprawy- źle. Pewnie jakby nie stawiał spraw w ogóle to też by Ci było źle. Przy okazji podaj mi definicję "normalności". Dla każdego co innego jest normalne, dla Ciebie to, dla niego jego zachowanie, więc? Rzeczowo stawia sprawy, chce debatować ("będzie pisać dlaczego tak a nie inaczej i mam się do tego odnieść") to też źle... no ale jakby nie chciał debatować, lawirowałby, rzucał półsłówka to też by Ci pewnie przeszkadzało. Poza tym masz aparat mowy- możesz mu oświadczyć jaki jest Twój odbiór jego osoby, bo na razie to masz tylko własne wizje i jakieś swoje projekcje... może będzie z głowy ;]
O ile rozumiem konieczność bycia ostrożnym zawierając znajomości i Twoje złe doświadczenia autorko, tak czytając twoje posty uważam, że to nie ostrożność tylko typ "nie dogodzisz". Wydaje mi się, że jaki by nie był to by Ci było źle i byś się dopatrywała nie wiadomo czego. Konkretny, jasno stawia sprawy- źle. Pewnie jakby nie stawiał spraw w ogóle to też by Ci było źle. Przy okazji podaj mi definicję "normalności". Dla każdego co innego jest normalne, dla Ciebie to, dla niego jego zachowanie, więc? Rzeczowo stawia sprawy, chce debatować ("będzie pisać dlaczego tak a nie inaczej i mam się do tego odnieść") to też źle... no ale jakby nie chciał debatować, lawirowałby, rzucał półsłówka to też by Ci pewnie przeszkadzało. Poza tym masz aparat mowy- możesz mu oświadczyć jaki jest Twój odbiór jego osoby, bo na razie to masz tylko własne wizje i jakieś swoje projekcje... może będzie z głowy ;]
Zdaje się, że w aparat mowy także ten pan został wyposażony przez naturę. Jakieś rozkminianie spraw dla niego istotnych przez sms - y, do tego z ledwie co poznaną osobą specjalnie dobrze nie rokuje. Zwłaszcza dla właściwego rozpoznania tych spraw.
Możliwe też, że facet zabiera się za wszystko jakby wczoraj się urodził.
Nie ma co się oburzać, bo wątek raczej ma charakter "dziennika gajowego Maruchy" i fajnie, że i takie można tu poczytać
Poza tym masz aparat mowy- możesz mu oświadczyć jaki jest Twój odbiór jego osoby, bo na razie to masz tylko własne wizje i jakieś swoje projekcje... może będzie z głowy ;]
Słuszna uwaga.
Bo już kilka razy zapytałabym faceta po co coś robi, albo mówi, np. dlaczego mnie informuje o zawieszeniu konta. To by wiele wyjaśniło, pozwoliło bardziej poznać faceta i nie trzeba głowić się na forum i kombinować z obcymi ludźmi, o co tu chodzi.
Salomonko, ale kto się obrusza?
Ten pan to w tym przypadku akurat korzysta z aparatu mowy- komunikuje określone kwestie dla niego widać istotne- więc z niego korzysta, skąd ma wiedzieć co sobie tworzy druga strona w głowie i jak interpretuje... nie jego wina, że odbiór drugiej strony nie jest jasny i nie dochodzi z drugiej strony do korzystania z... aparatu mowy, ewentualnie palców przy sms tylko snucia wizji "czemu tak i skąd to" choćby w kwestii, które opisała Magdalena1111
Jeżeli to robi nieudolnie- niech mu autorka powie...
Jeżeli nie wie, po co info o koncie- niech autorka zapyta...
Jeżeli nie podoba jej się jego zachowanie- niech autorka mu powie...
Niech oboje korzystają z aparatu mowy. Póki co proces przerywany w połowie.
R_ita Nic dodać, nic ująć
47 2021-02-12 13:59:29 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-02-13 00:38:39)
Salomonko, ale kto się obrusza?
![]()
Ten pan to w tym przypadku akurat korzysta z aparatu mowy- komunikuje określone kwestie dla niego widać istotne- więc z niego korzysta, skąd ma wiedzieć co sobie tworzy druga strona w głowie i jak interpretuje... nie jego wina, że odbiór drugiej strony nie jest jasny i nie dochodzi z drugiej strony do korzystania z... aparatu mowy, ewentualnie palców przy sms tylko snucia wizji "czemu tak i skąd to"
choćby w kwestii, które opisała Magdalena1111
Jeżeli to robi nieudolnie- niech mu autorka powie...
Jeżeli nie wie, po co info o koncie- niech autorka zapyta...
Jeżeli nie podoba jej się jego zachowanie- niech autorka mu powie...Niech oboje korzystają z aparatu mowy. Póki co proces przerywany w połowie.
Zastanawiam się teraz, co ja bym zrobiła na miejscu autorki i wychodzi mi, że w początkowej fazie też bym za bardzo nie "korzystała z aparatu mowy", tylko pozwoliła temu panu się "przedstawiać", odkrywać i wyciągała wnioski z jego zachowania. W końcu zależałoby mi chyba, aby nie starał się być taki, jak ja oczekuję tego od niego, ale właśnie aby dał się poznać z tym, jaki jest naprawdę.
Jak to powiedział Pasławek świat pełen jest "Psychofagów".
W sumie to bardzo mnie ciekawi, jak się ten wątek rozwinie o ile oczywiście autorka zechce go dalej uzupełniać na bieżąco.
No właśnie facet zaproponował spotkanie w sobotę ale na takich samych zasadach jak nasze pierwsze spotkanie więc nie chce mi się pchać do mieszkania ani też nie zaprasza mnie do siebie. Uffffff. Cytuję "Jest trochę spraw o których trzeba jeszcze porozmawiać, uzupełnić jak szczegóły mojej pracy, sprawy mieszkaniowe, plany generalnie życie" serio ale w życiu nie spotkałam się jeszcze z facetem który nawet planuje o czym będzie rozmawiać..to wychodzlo zawsze naturalnie..
jest trochę spraw? jest milion spraw.. On się asekuruje jaskby rekrutację przeprowadzał- co on robi zawodowo?
spadek dostanie od babci jak się do Walentynek zaręczy?
co Ty mu w ogóle odpisujesz na te jego ustalenia?
50 2021-02-12 22:02:28 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-02-12 22:06:07)
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedź.
No właściwie trochę mnie to wszystko przeraża. Albo facet faktycznie ma nierówno pod sufitem albo to mega konkretny przypadek o czym wciąż wspomina. W SMSach już nie jeden raz zdążyłam przeczytać że jest bardzo konkretny, że potrafi prowadzić relacje, zaproponować spotkanie, będzie pisać dlaczego tak a nie inaczej i mam się do tego odnieść..ale o co kaman ? Czy nie może być NORMALNIE? Hej co słychać , kiedy się widzimy...i tyle ! A nie pisać tłumaczyć jaki to on konkretny czego on to nie potrafi... Hmmm no nic. Czekam co zaproponuje choć myślę że dużo opcji nie mamy...
Konkretny facet nie musi mówić, że jest konkretny, bo to widać.
Hmm... Lewandowski nie musi mówić, że jest dobrym piłkarzem, bo to widać.
Jest trochę spraw o których trzeba jeszcze porozmawiać, uzupełnić jak szczegóły mojej pracy, sprawy mieszkaniowe, plany generalnie życie"
Infantylny, albo niedoświadczony... Zamiast Cię poznawać i się spotykać, to rozwija jakieś teorie... a potem faceci płaczą, że kobiety ich nie chcą, bo nie zachowują się normalnie. Z perspektywy czasu wiem, iż ustalanie zasad i ram relacji jest tylko stratą czasu -- bo za parę miesięcy relacja już nie istnieje, albo zupełnie inaczej wygląda niż ktoś myślał na początku.
albo miał wiele relacji z kobietami i się rozpadały, a On analizował gdzie popełniał błędy.. I teraz stara sie ich uniknąć i wie np że trzeba dopytać kobietę o parę rzeczy. Tylko nie wie kiedy i jak by naturalnie wyszło.. Czasami męzczyżni niepoptrzebnie obarczaja się odpowiedzialnoscią za przebieg relacji. Ja bym takiemu Panu o ile by mi się spodobał zabrała kierownicę do tego układu, bo chyba nie wie co czyni..
bagienni_k napisał/a:Nie zawiesił konta - źle, zawiesił - jeszcze gorzej...
Za Wami się nie da nadążyć..
To po ilu spotkaniach facet powinien skasować swoje konto, aby nie wzbudzić podejrzeć?(nutka sarkazmu).
Ja też nie nadążam. Strach teraz zaczynać jakiekolwiek relacje, gdy się poczyta posty na forum i pomyśli, jak ktoś może interpretować nasze zachowania...
A tu początek relacji i już nuda... Przecież ciekawiej by było, gdyby facet nie usunął konta i rozmawiał jeszcze z paroma innymi kobietami. Wtedy można by było założyć zupełnie inny temat, w którym byśmy się wszyscy zastanawiali, dlaczego jeszcze konta nie usunął i czy mu jednak zależy. Autorce zależałoby już bardzo, bo to taki fajny, niedostępny i niełatwy do zdobycia facet.
A tu klops, bo facetowi zależy i już się nudno zrobiło. Przykre.
Jeżeli się nie mylę, to jesteś nauczycielką języka polskiego, więc z racji wykonywanego zawodu powinnaś czytać ze zrozumieniem a niestety kiepsko to wygląda.
Proszę wskaż mi cytat, gdzie Autorka napisała, że ta relacja jest nudna?
Nie jestem polonistką, ale pomogę Ci:
- Autorka ma pewne obawy, ponieważ Oni spotkali się tylko raz. Tak naprawdę w ogóle się nie znają.
Nie przegadali mnóstwa godzin nawet na komunikatorze.
Ot tak, świeża znajomość a na drugi dzień Autorka dostaje sms'a, że zawiesił konto.
Ja, przeraziłabym się, serio.
Gdyby przez komunikator pisaliby przez dłuższy czas i na spotkaniu byłyby już nieśmiałe rozmowy co do przyszłości to jeszcze zrozumiałabym to zawieszenie konta i poinformowanie o tym.
Ale Oni się nie znają w ogóle.
Więc po co ta informacja o zawieszeniu konta?
Dalej uważasz, że Autorka już znudziła się tym Facetem?
Bardzo Cię przepraszam, ale po tym co Ty przeżyłaś, powinnaś Autorce pogratulować, że jest ostrożna, a Ty tu a jakieś nudzie wyskakujesz.
Masakra.
Droga Autorko.
A ja Ci się nie dziwię, że masz mętlik w głowie.
Sama bym miała, jakby mnie spotkała identyczna historia.
Może niesłusznie, ale jak dla mnie ten Facet jest:
- desperatem;
- niezrównoważony;
Jest jeszcze trzecia opcja, możliwe, że faktycznie nie ma obycia, albo ktoś kiedyś Mu zarzucił, że za mało pokazuje zaangażowania, więc teraz przegina w drugą stronę.
Ale nawet jeżeli to jest ta trzecia opcja to dla mnie też jest to nie do zaakceptowania, ponieważ wolałabym od samego początku poznać prawdziwe "ja" faceta a nie po jakimś czasie.
I zgadzam się z Garym, konkretny facet nie pisze o sobie, że jest "konkretnym facetem".
Te kolejne sms'y to już naprawdę przegięcie.
Uważałabym na Twoim miejscu Autorko.
Szczerze mówiąc, to te teskty, zacytowane przez Autorkę, w kontekście ich krótkiej znajomości, wyglądają nieco gorzej niż to wspomnienie o zawieszeniu konta. Gość jest może nieco zdezorientowany i w pewnych kwestiach błądzi po omacku.
54 2021-02-13 01:00:33 Ostatnio edytowany przez Sabcia19833 (2021-02-13 01:03:04)
Jutrzejszy (sobotni) wieczór zweryfikuje...jeśli tylko będę widziała niepokojące sygnały to spadam gdzie pieprz rośnie:) niby przyznał się do błędu że brak mu animuszu i wyczucia. Któraś z Was pytała czym zajmuje się zawodowo..nie wiem ! Znam tylko miejsce wykonywania pracy ale jakie stanowisko to już nie chciał mówić, stwierdził że na kolejnym spotkaniu wszystko dokładnie mi o sobie opowie. O moja pracę też nie pytał zresztą skoro on taki tajemniczy to nie miałabym ochoty spowiadać się jemu. Mówiłam mu, że nie trzeba planować o czym będzie się rozmawiało gdyż to nie jest rozmowa o pracę i wszystko wychodzi naturalnie. Odpowiedział że owszem ale znajomości internetowe nieco się różnią. Może jakieś złe doświadczenia ma Nie mam pojęcia o co chodzi. Jakiś filozof z chłopa
I tutaj cytuję..poszło nieco epilogów ale moje podejście jest max luz natomiast pewne aspekty to tylko pod budowe Twojego zaufania no już bardziej się nie dało spokojnie i delikatnie niż samochód oraz pogawędka przy termosie
55 2021-02-13 01:17:12 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2021-02-13 01:24:40)
Jeżeli to robi nieudolnie- niech mu autorka powie...
Jeżeli nie wie, po co info o koncie- niech autorka zapyta...
Jeżeli nie podoba jej się jego zachowanie- niech autorka mu powie... .
Kolejna.
I to pisze Kobieta, która zapytała na tym samym forum czy ma powiedzieć Facetowi o ciąży.
Nie mogę.
Same tutaj przychodzicie z problemami, potrzebujecie wsparcia a po jakimś czasie to ekspertki od wszystkiego i zapominacie dlaczego się tutaj zjawiłyście.
Oceniacie surowo Autorkę.
Ma dylemat, poprosiła o rady a zamiast rad to można wyczytać od pożal się Boże ekspertek, że:
- znudziła się Facetem;
- Autorka jest typem "nie dogodzisz".
Serio czytamy te same posty Autorki?
P.S. Autorko, powodzenia na spotkaniu, oby to były tylko braki w obchodzeniu się z kobietami!!!
Może poświęcisz mu 3 randki, parę godzin i go lepiej poznasz?
Na pewno więcej siędowiesz niż od nas...
.
Jutrzejszy (sobotni) wieczór zweryfikuje...
Brawo! Powodzenia.
jeśli tylko będę widziała niepokojące sygnały to spadam gdzie pieprz rośnie:)
A może poświęcisz mu kapkę więcej czasu, bo może to będzie tylko zwykła "chłopska gafa"? Mężczyźni czasem robią gafy...
57 2021-02-13 06:37:19 Ostatnio edytowany przez Brother in arms (2021-02-13 06:40:01)
Przez info o zawieszeniu konta w dosc prostu sposob dal sygnal ze nie chce juz szukac czyli mu sie podobasz. Teraz tylko spotkania i Twoja intuicja sa Twoim drogowskazem. Czasami od razu wiadomo, ze nie ma szans a czasami to przychodzi pozniej. Widac ze chcesz z nim sie spotkac wiec rob to i ucz sie go. Ludzie sa rozni, ale oceniaj po jednym spotkaniu. Ja bym nigdy kobiety zainteresowal w krotkim czasie, bo nie i juz chyba ze gadam po angielsku lub hiszpansku. Zyskuje po czasie, ale czesto go nie dostaje. Daj mu czas jesli Cie jednak intryguje. Kazdy ma swoje story, wysluchaj.
58 2021-02-13 09:13:12 Ostatnio edytowany przez R_ita (2021-02-13 09:24:10)
R_ita napisał/a:Jeżeli to robi nieudolnie- niech mu autorka powie...
Jeżeli nie wie, po co info o koncie- niech autorka zapyta...
Jeżeli nie podoba jej się jego zachowanie- niech autorka mu powie... .Kolejna.
I to pisze Kobieta, która zapytała na tym samym forum czy ma powiedzieć Facetowi o ciąży.
Nie mogę.
Same tutaj przychodzicie z problemami, potrzebujecie wsparcia a po jakimś czasie to ekspertki od wszystkiego i zapominacie dlaczego się tutaj zjawiłyście.Oceniacie surowo Autorkę.
Ma dylemat, poprosiła o rady a zamiast rad to można wyczytać od pożal się Boże ekspertek, że:
- znudziła się Facetem;
- Autorka jest typem "nie dogodzisz".Serio czytamy te same posty Autorki?
P.S. Autorko, powodzenia na spotkaniu, oby to były tylko braki w obchodzeniu się z kobietami!!!
![]()
![]()
Skoro już pijesz do mnie, to:
-gdybym sięgnęła po najprostsze rozwiązania, czyli pytała wprost od początku, a nie tkwiła w domysłach i lękach i nie dorabiała teorii a pytała to nie byłoby połowy problemów, więc skoro forumowiczki przeszły przez swoje problemy i wiedzą dzięki nauce na własnych błędach, że czysta komunikacja to najlepsza rada- to mogą doradzać, bo same wiedzą, że jej brak przysparzał im problemów. Nauka na błędach, mówi Ci to coś?
-nakreśliłam w swoim wątku, że poszłam powiedzieć, ale po określonej reakcji wpadłam jeszcze w większy strach, zresztą akurat otwarte rozmowy były od początku, a zostały zniekształcone przez moje nieprzepracowane problemy jak blokady emocjonalne, lęk przed bliskością, zależnością, ogromny kryzys na wieść o ciąży i całą lawinę deficytów plus irracjonalne i nienaturalne do tej pory zachowanie partnera które pojawiły się z kolei przez jego problemy i lęki z traum, które potęgowały moje lęki. A spirala nakręcała się bo POZOSTAWALIŚMY w domysłach, własnych interpretacjach zamiast własnie usiaść i od razu SZCZERZE, BEZ DOMYSŁÓW rozmówić wszystko i PYTAĆ O CO CHODZI.
Więc zajebiście mogę doradzać autorce, by szczerze pytała o co chodzi, bo sama tego nie robiłam i nie robił tego partner i cyrk nam z tego wyszedł i teraz jestem mądrzejsza o doświadczenie. Właśnie dlatego- nie by autorce wytykać, że niemądra ale by pokazać, że najprostsze rozwiązania są najlepsze. Tym bardziej, że praktykujemy bezwzględną od początku grudnia i jakoś problemów nie ma. A osobista wycieczka plus brak świadomości, że nabywając jakąś mądrość idziemy w świat i szerzymy ją dalej... cóż, Twoje świadectwo, nie moje
59 2021-02-13 12:22:33 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2021-02-13 12:35:46)
Krejzolka82 napisał/a:R_ita napisał/a:Jeżeli to robi nieudolnie- niech mu autorka powie...
Jeżeli nie wie, po co info o koncie- niech autorka zapyta...
Jeżeli nie podoba jej się jego zachowanie- niech autorka mu powie... .Kolejna.
I to pisze Kobieta, która zapytała na tym samym forum czy ma powiedzieć Facetowi o ciąży.
Nie mogę.
Same tutaj przychodzicie z problemami, potrzebujecie wsparcia a po jakimś czasie to ekspertki od wszystkiego i zapominacie dlaczego się tutaj zjawiłyście.Oceniacie surowo Autorkę.
Ma dylemat, poprosiła o rady a zamiast rad to można wyczytać od pożal się Boże ekspertek, że:
- znudziła się Facetem;
- Autorka jest typem "nie dogodzisz".Serio czytamy te same posty Autorki?
P.S. Autorko, powodzenia na spotkaniu, oby to były tylko braki w obchodzeniu się z kobietami!!!
![]()
![]()
Skoro już pijesz do mnie, to:
-gdybym sięgnęła po najprostsze rozwiązania, czyli pytała wprost od początku, a nie tkwiła w domysłach i lękach i nie dorabiała teorii a pytała to nie byłoby połowy problemów, więc skoro forumowiczki przeszły przez swoje problemy i wiedzą dzięki nauce na własnych błędach, że czysta komunikacja to najlepsza rada- to mogą doradzać, bo same wiedzą, że jej brak przysparzał im problemów. Nauka na błędach, mówi Ci to coś?
-nakreśliłam w swoim wątku, że poszłam powiedzieć, ale po określonej reakcji wpadłam jeszcze w większy strach, zresztą akurat otwarte rozmowy były od początku, a zostały zniekształcone przez moje nieprzepracowane problemy jak blokady emocjonalne, lęk przed bliskością, zależnością, ogromny kryzys na wieść o ciąży i całą lawinę deficytów plus irracjonalne i nienaturalne do tej pory zachowanie partnera które pojawiły się z kolei przez jego problemy i lęki z traum, które potęgowały moje lęki. A spirala nakręcała się bo POZOSTAWALIŚMY w domysłach, własnych interpretacjach zamiast własnie usiaść i od razu SZCZERZE, BEZ DOMYSŁÓW rozmówić wszystko i PYTAĆ O CO CHODZI.Więc zajebiście mogę doradzać autorce, by szczerze pytała o co chodzi, bo sama tego nie robiłam i nie robił tego partner i cyrk nam z tego wyszedł i teraz jestem mądrzejsza o doświadczenie. Właśnie dlatego- nie by autorce wytykać, że niemądra ale by pokazać, że najprostsze rozwiązania są najlepsze. Tym bardziej, że praktykujemy bezwzględną od początku grudnia i jakoś problemów nie ma. A osobista wycieczka plus brak świadomości, że nabywając jakąś mądrość idziemy w świat i szerzymy ją dalej... cóż, Twoje świadectwo, nie moje
1. Nie porównuj swojej sytuacji do sytuacji Autorki.
Ty znasz Faceta z którym jesteś w ciąży.
Autora widziała się tylko raz, jedyny raz z Facetem.
2. Nie byłoby z mojej strony osobistych wycieczek, gdybyś nie napisała o Autorce, że jest typem "nie dogodzisz".
A Syl nie napisałaby: "a tu początej relacji i już nuda"
Te dwa cytaty od dwóch Kobiet, które przyszły też na forum z problemem i to wielkim brzmią niedorzecznie.
Chodzi mi tylko, że bezpodstawnie osądzacie Autorkę i tyle.
Tobie miło bylo czytać, jak np. Pasławek napisał Ci, że zachowujesz się, jak współuzależniona.
Oczywiście zaprzeczyłaś temu i dobrze.
Bo wydaje mi się, że pochopnie wydał opinie na Twój temat.
I to samo robisz to teraz Ty.
Zastanawiam się po czym stwierdziłaś, że Autorka to typ " nie dogodzisz."
Zacytuj mi proszę słowa Autorki.
Ja Ci coś zacytuje od Autorki:
"Z drugiej strony gdybym widziała że nadal siedzi na portalu też byłoby mi głupio że nadal szuka może lepszej ode mnie zatem i tak źle i tak niedobrze nie dogodzisz babie."
Bardzo mi się podoba ten cytat.
Taki normalny jest.
Ukazuje wachlarz emocji, niepewności.
Mam nadzieję, że to nie przez ten cytat taką bezpodstawną opinię Autorce wystawiłaś, jeżeli tak to nie mam pytań.
Twój cytat:
"A osobista wycieczka plus brak świadomości, że nabywając jakąś mądrość idziemy w świat i szerzymy ją dalej... cóż, Twoje świadectwo, nie moje "
Przepraszam Cię bardzo, ale strasznie patetycznie to zabrzmiało.
Serio przed napisaniem tutaj na forum, nie wiedziałaś, że najważniejsza jest komunikacja?
No to dobrze, że tutaj się pojawiłaś i teraz te mądrości będziesz głosiła w świecie.
Gratuluję.
A czy mądrością Twoją nie powinno być, czytanie ze zrozumieniem i nie osądzanie pochopne?
Serio nie byłoby mnie tutaj, gdybyście takich farmazon o Autorce nie napisały.
P.S. Taka prywata, kibicowałam Ci, abyś podjęła najlepszą decyzje dla siebie a teraz Wam kibicuję, aby się udało.
Tak wiem, kłótliwa ze mnie baba i już to wielokrotnie tutaj pisałam, że zamiast "Przyjaciółka Forum" powinnam mieć napisane "Kłótliwość Forum"
Możliwe, że niepotrzebne te moje posty, ale serio nie mogę zdzierżyć, jak takie bezpodstawne opinie są tutaj szerzone.
Witajcie:)
Mam do Was takie pytanie, fakt że do najmłodszych nie należę i dużo już w życiu widziałam tym bardziej jeśli chodzi o internetowe znajomości..ale chciałabym poznać Wasze zdanie. Tak Jak wspomniałam nie jestem małolatą bo mam 37 lat. Jak większość ludzi szukających swojej drugiej połowy w tym pandemicznym czasie zalogowałam się na portal randkowy. Po kilku tygodniach niepowodzeń odezwał się rok starszy facet. Spodobał mi się ze zdjęć podobał mi się jego opis wymieniliśmy kilka zdań potem telefon i spotkanie. Spotkanie pod moim domem w samochodzie z kawą w ręku. Od razu bardzo mi się spodobał a to bardzo dziwne bo mało kto w ogóle mi się podoba. rozmawiało sie fajnie. Potem króciutki spacerek po mrozie haha zimno mi było więc objął mnie ręką ale zapytał czy mi to nie przeszkadza. Potem chciał pocałować co mi się nie spodobało i sprowadziłam go na ziemię. Stwierdził że po prostu bardzo mu się podobam. Na pożegnanie powiedział że on nie owija w bawełnę że nie czeka teraz jednego dnia zanim się odezwie że bardzo chciałby się spotkać. Dziś rano dostałam wiadomości. niby nic takiego Ale trochę mnie to niepokoi ponieważ miałam już do czynienia z psycholami. Najpierw że myśli o mnie że nie mógł nawet spać z tego powodu że jest pod dużym wrażeniem że jest chemia że jest to coś . W innej wiadomości napisał że zawiesił konto bo nie chce póki co poznawać nikogo innego bo zależy mu na rozwijaniu znajomości ze mną. Wydało mi się to dosyć dziwne bo ja też nie wchodzę teraz na portal nie mam ochoty szukać ale żeby od razu zawieszać czy usuwać... Taki rozemocjonowany jak nastolatek. Zniechęca mnie takie postępowanie. Z drugiej strony gdybym widziała że nadal siedzi na portalu też byłoby mi głupio że nadal szuka może lepszej ode mnie zatem i tak źle i tak niedobrze nie dogodzisz babie
Napisał, że zawiesił konto, a nie skasował (choć z tytułu wątku wynika co innego). Miałam podobną sytuację z zawieszeniem konta przez mężczyznę po pierwszej randce i było mi miło, że jestem poważnie traktowana. Miałam też sytuację, że spotykałam się z kimś 4 miesiące, ja skasowałam konto, a ten ktoś wręcz przeciwnie, nie zawiesił, tylko uzupełnił opis. Nie poczułam się przez to komfortowo, bo ten ktoś w tym czasie zaczął deklarować tzw. miłość.
Samo zawieszenie konta dla mnie jest OK, bardziej niepokoiłoby mnie to, gdybym zauważyła, że facet zaczyna mnie stopniowo osaczać. Ale są też osoby, które lubią intensywny kontakt i pisanie co chwila uprzyjemnia im codzienność. Więc po prostu pozostaje obserwacja i komunikacja.
no cóż, przypomniało mi się, że moja siostra, jak opowiadał szwagier, zachowywała się na pierwszym spotkaniu jak postrzelona i coś go ciągnęło do niej ale z tyłu głowy miał, że pierwszt raz na tej dzikiej północy Europy idzie w ciemne ulczki z dziewczyną poznana 2 godziny temu i na pewno jej kumple wyskoczą z krzaków zamorduja i okradną, a ciało wrzucą do Wisły
62 2021-02-13 16:24:10 Ostatnio edytowany przez R_ita (2021-02-13 16:26:31)
Krejzolko
Krejzolko, ale to ty wyciągnęłaś moją historię, a nie ja. To ty mi zarzucasz pochopne ocenianie Nie robiłam tego względem autorki, to twój odbiór, nie moja intencja.
I powiem Ci, że to jest ciekawe doświadczenie- móc przeczytać o swoich myślach, motywacjach i intencjach które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością (choćby pochopna ocena, bo skoro bawimy się w podkreślanie słówek to napisałam, że "WYDAJE MI SIĘ". Krejzolko- wystarczyło zapytać, a nie snuć domysły... oh, wait czyżby nie o to się rozchodziło po części w w temacie
tak, to akurat trochę złośliwość z mojej strony.
Jakbym chciała być dalej złośliwa, to napisałabym Ci, że nie wiem czy występuje u Ciebie:
-przypisywanie mi negatywnych motywów postępowania, których świadomie nie chcesz zauważyć u siebie
-gromadzone w podświadomości wzorce zachowań, których nie akceptujesz, stąd rozpatrywanie mojego działania w kategorii dobre/złe
-zrzucanie na mnie tego, z czym sama nie chcesz się utożsamić u siebie, tak popularny mechanizm obronny chorniący nas przed tym co dla nas niedopuszczalne we własnym odczuciu
ale...
dalej osobiste wycieczki i wytykanie czyichś błędów z przeszłości jest słabe i też może sprawić, że ktoś poczuje się zaatakowany.
Mogłaś zapytać o moją intencję a nie przerzucać na mnie swoje założenia. Byłoby prościej, prawda?
Bo to, że łączy nas kłótliwość... witam na pokładzie A wierz mi, nie uderzałam w autorkę.
Tak samo jak nie uderzam teraz w Ciebie Bo i po co.
Krejzolko
Krejzolko, ale to ty wyciągnęłaś moją historię, a nie ja. To ty mi zarzucasz pochopne ocenianie
Nie robiłam tego względem autorki, to twój odbiór, nie moja intencja.
I powiem Ci, że to jest ciekawe doświadczenie- móc przeczytać o swoich myślach, motywacjach i intencjach które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością (choćby pochopna ocena, bo skoro bawimy się w podkreślanie słówek to napisałam, że "WYDAJE MI SIĘ". Krejzolko- wystarczyło zapytać, a nie snuć domysły... oh, wait
czyżby nie o to się rozchodziło po części w w temacie
tak, to akurat trochę złośliwość z mojej strony.
Jakbym chciała być dalej złośliwa, to napisałabym Ci, że nie wiem czy występuje u Ciebie:
-przypisywanie mi negatywnych motywów postępowania, których świadomie nie chcesz zauważyć u siebie
-gromadzone w podświadomości wzorce zachowań, których nie akceptujesz, stąd rozpatrywanie mojego działania w kategorii dobre/złe
-zrzucanie na mnie tego, z czym sama nie chcesz się utożsamić u siebie, tak popularny mechanizm obronny chorniący nas przed tym co dla nas niedopuszczalne we własnym odczuciu
ale...
dalej osobiste wycieczki i wytykanie czyichś błędów z przeszłości jest słabe i też może sprawić, że ktoś poczuje się zaatakowany.Mogłaś zapytać o moją intencję a nie przerzucać na mnie swoje założenia. Byłoby prościej, prawda?
Bo to, że łączy nas kłótliwość... witam na pokładzieA wierz mi, nie uderzałam w autorkę.
Tak samo jak nie uderzam teraz w Ciebie
Bo i po co.
Tak, kojarzę, że gdzieś tam pisałaś, że jesteś kłótliwa.
Więc kłótliwa napisała do kłótliwej, o swojej kłótliwości.
I na tym pozwolisz, że zakończymy nasz kłótliwy O.T, którego oczywiście jestem autorką.
Pozdrawiam.
I oczywiście czekam na wieści od Autorki, jak było na spotkaniu.
[
![]()
![]()
Tak, kojarzę, że gdzieś tam pisałaś, że jesteś kłótliwa.
Więc kłótliwa napisała do kłótliwej, o swojej kłótliwości.
![]()
![]()
I na tym pozwolisz, że zakończymy nasz kłótliwy O.T, którego oczywiście jestem autorką.
Pozdrawiam.
![]()
![]()
I oczywiście czekam na wieści od Autorki, jak było na spotkaniu.
Kamień z serca Kłótliwa kłótliwą zrozumie.
Koniec offtopu.
Też czekam
65 2021-02-13 23:18:57 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-02-13 23:21:15)
Syl napisał/a:bagienni_k napisał/a:Nie zawiesił konta - źle, zawiesił - jeszcze gorzej...
Za Wami się nie da nadążyć..
To po ilu spotkaniach facet powinien skasować swoje konto, aby nie wzbudzić podejrzeć?(nutka sarkazmu).
Ja też nie nadążam. Strach teraz zaczynać jakiekolwiek relacje, gdy się poczyta posty na forum i pomyśli, jak ktoś może interpretować nasze zachowania...
A tu początek relacji i już nuda... Przecież ciekawiej by było, gdyby facet nie usunął konta i rozmawiał jeszcze z paroma innymi kobietami. Wtedy można by było założyć zupełnie inny temat, w którym byśmy się wszyscy zastanawiali, dlaczego jeszcze konta nie usunął i czy mu jednak zależy. Autorce zależałoby już bardzo, bo to taki fajny, niedostępny i niełatwy do zdobycia facet.
A tu klops, bo facetowi zależy i już się nudno zrobiło. Przykre.
Jeżeli się nie mylę, to jesteś nauczycielką języka polskiego, więc z racji wykonywanego zawodu powinnaś czytać ze zrozumieniem a niestety kiepsko to wygląda.
Proszę wskaż mi cytat, gdzie Autorka napisała, że ta relacja jest nudna?Nie jestem polonistką, ale pomogę Ci:
- Autorka ma pewne obawy, ponieważ Oni spotkali się tylko raz. Tak naprawdę w ogóle się nie znają.
Nie przegadali mnóstwa godzin nawet na komunikatorze.
Ot tak, świeża znajomość a na drugi dzień Autorka dostaje sms'a, że zawiesił konto.
Ja, przeraziłabym się, serio.
Gdyby przez komunikator pisaliby przez dłuższy czas i na spotkaniu byłyby już nieśmiałe rozmowy co do przyszłości to jeszcze zrozumiałabym to zawieszenie konta i poinformowanie o tym.
Ale Oni się nie znają w ogóle.
Więc po co ta informacja o zawieszeniu konta?Dalej uważasz, że Autorka już znudziła się tym Facetem?
Bardzo Cię przepraszam, ale po tym co Ty przeżyłaś, powinnaś Autorce pogratulować, że jest ostrożna, a Ty tu a jakieś nudzie wyskakujesz.
Masakra.Droga Autorko.
A ja Ci się nie dziwię, że masz mętlik w głowie.Sama bym miała, jakby mnie spotkała identyczna historia.
Może niesłusznie, ale jak dla mnie ten Facet jest:
- desperatem;
- niezrównoważony;Jest jeszcze trzecia opcja, możliwe, że faktycznie nie ma obycia, albo ktoś kiedyś Mu zarzucił, że za mało pokazuje zaangażowania, więc teraz przegina w drugą stronę.
Ale nawet jeżeli to jest ta trzecia opcja to dla mnie też jest to nie do zaakceptowania, ponieważ wolałabym od samego początku poznać prawdziwe "ja" faceta a nie po jakimś czasie.I zgadzam się z Garym, konkretny facet nie pisze o sobie, że jest "konkretnym facetem".
Te kolejne sms'y to już naprawdę przegięcie.
Uważałabym na Twoim miejscu Autorko.
Krejzolko, podziwiam Twoją dobrą pamięć co do tego, kto, co i kiedy napisał. Ja tak dobrze nie zapamiętuję wypowiedzi innych. Jakakolwiek prowokacja i prywata wywołują tylko uśmiech na mojej twarzy.
Nie potrzebuję pomocy w wyrobieniu sobie zdania na jakiś temat. Czytanie tekstu ze zrozumieniem to jedno, interpretacja to drugie, czytanie między wierszami jeszcze inna rzecz. Wspomniałaś o moich własnych przeżyciach, no więc do tego wszystkiego trzeba jeszcze dołożyć swoje indywidualne postrzeganie relacji, doświadczenia i wyciągnięte z nich wnioski. Rozumienie świata wybiega daleko poza to, co zostało zamieszczone w tekście. Chociaż w kontekście egzaminów na pewno przydałoby się sięgać tylko do tego, co zostało podane na tacy, w tym wypadku - na kartce.
Oprócz Twojego dobrego kojarzenia faktów zaskakuje mnie emocjonalne podejście do wypowiedzi innych. Gdyby porad na forum mieli udzielać tylko eksperci, którzy sami nie popełnili żadnych błędów, mielibyśmy tutaj same pytania bez odpowiedzi. Ze mnie żaden ekspert, a jednostkowa historia opisana tu przeze mnie nie oddaje mojego podejścia do związków. Gdybym miała ponownie odnieść się do postów Autorki, powtórzyłabym to, co napisałam wcześniej.