Przeciętna to średnia, najczęściej spotykana czyli np. osoba o lekkich, niekorzystnych ale nie ogromnych dysharmoniach jeśli chodzi o twarz i lekką nadwagą bo takich ludzi jest najwięcej. Ponadprzeciętna natomiast to przynajmniej ładna, czyli np. o przyjemnych rysach i szczupłej sylwetce z dobrymi proporcjami. Oczywiście ktoś może mieć przeciętną twarz i ponadprzeciętne ciało albo odwrotnie.
Co do tego czy jest to zależne od gustu to do pewnego stopnia. Gust dotyczy szczegółów (np. preferowany kolor oczu).
Rzesy to zalezy kto robi, bo mozna mijac mase kobiet ze zrobionymi i sie nie skapnac. Mi sie podobaja, ale malo kto umie zrobic tak jak ja chce.
Poniewaz nasadzaja rzes o takiej samej dlugosci na cale oko, a u mnie lepiej wyglada jak rzesy sa przy zewnatrznej czesci dluzsze i wiecej niz przy wewnetrznej.
Rossanka, na te Twoje pytanie to mam odpowiedz, cytat od mojej matki w sumie 'to najglupsza rzecz jaka w zyciu slyszalam'.
Zmuszac sie, Boze, co za pomysly.
Rossanka, na te Twoje pytanie to mam odpowiedz, cytat od mojej matki w sumie 'to najglupsza rzecz jaka w zyciu slyszalam'.
Zmuszac sie, Boze, co za pomysly.
A widzisz, ja się zmuszałam. Boże, ile ja błędów na popełniałam w życiu. Wszystko chyba zrobiłam nie tak.
Winter.Kween napisał/a:Rossanka, na te Twoje pytanie to mam odpowiedz, cytat od mojej matki w sumie 'to najglupsza rzecz jaka w zyciu slyszalam'.
Zmuszac sie, Boze, co za pomysly.A widzisz, ja się zmuszałam. Boże, ile ja błędów na popełniałam w życiu. Wszystko chyba zrobiłam nie tak.
Kazdy narobil 1500 bledow w zyciu. To normalne, przeciez nie ma do tego prob tylko lecisz na zywo od razu.
rossanka napisał/a:Winter.Kween napisał/a:Rossanka, na te Twoje pytanie to mam odpowiedz, cytat od mojej matki w sumie 'to najglupsza rzecz jaka w zyciu slyszalam'.
Zmuszac sie, Boze, co za pomysly.A widzisz, ja się zmuszałam. Boże, ile ja błędów na popełniałam w życiu. Wszystko chyba zrobiłam nie tak.
Kazdy narobil 1500 bledow w zyciu. To normalne, przeciez nie ma do tego prob tylko lecisz na zywo od razu.
To u mnie chyba limit został wyczerpany. Albo przekroczony.
Najbardziej mnie wkurza, że czasem sama sobie robiłam, wymyslalam problemy, które jak teraz na to patrze, wcale nie były problemami. Na przykład w okresie studiów uważałam, że mam gruby brzuch, krzywe zęby, grube nogi i nie takie włosy. To były dla mnie wyglądowe problemy pierwszego sortu. Po latach stwierdzam, że wcale nie miałam grubych nóg, zęba mam do dziś krzywego ale tylko jednego i to wcale nie przeszkadza. Włosy miałam ładne i nogi też. Właściwie nie wiem, o co mi w moim wyglądzie wtedy chodziło. Jak tak patrzę, to byłam zgrabna, nie brzydka a uważałam siebie za ostatni pasztet i pokrakę
Winter.Kween napisał/a:rossanka napisał/a:A widzisz, ja się zmuszałam. Boże, ile ja błędów na popełniałam w życiu. Wszystko chyba zrobiłam nie tak.
Kazdy narobil 1500 bledow w zyciu. To normalne, przeciez nie ma do tego prob tylko lecisz na zywo od razu.
To u mnie chyba limit został wyczerpany. Albo przekroczony.
Najbardziej mnie wkurza, że czasem sama sobie robiłam, wymyslalam problemy, które jak teraz na to patrze, wcale nie były problemami. Na przykład w okresie studiów uważałam, że mam gruby brzuch, krzywe zęby, grube nogi i nie takie włosy. To były dla mnie wyglądowe problemy pierwszego sortu. Po latach stwierdzam, że wcale nie miałam grubych nóg, zęba mam do dziś krzywego ale tylko jednego i to wcale nie przeszkadza. Włosy miałam ładne i nogi też. Właściwie nie wiem, o co mi w moim wyglądzie wtedy chodziło. Jak tak patrzę, to byłam zgrabna, nie brzydka a uważałam siebie za ostatni pasztet i pokrakę
Nadal to robisz, tylko teraz Twoj wymyslony problem to 'To u mnie chyba limit został wyczerpany. Albo przekroczony.'
Jestem prozna, ale wydaje mi sie, ze wyglad nie jest tak wazny zeby miec kompleksy.
Rzesy to zalezy kto robi, bo mozna mijac mase kobiet ze zrobionymi i sie nie skapnac. Mi sie podobaja, ale malo kto umie zrobic tak jak ja chce.
Poniewaz nasadzaja rzes o takiej samej dlugosci na cale oko, a u mnie lepiej wyglada jak rzesy sa przy zewnatrznej czesci dluzsze i wiecej niz przy wewnetrznej.
Sztuczne rzęsy zdecydowanie nie są atrakcyjne, jeśli wyglądają jak dwa wachlarzyki - gęste i o równej długości na całej linii, ale rzeczywiście można je zrobić tak, żeby wyglądały naturalnie. Ja sama nigdy nie robiłam i raczej nie zrobię, bo moje nie są takie złe, a doklejanie podobno znacząco osłabia własne, ale nie mogę powiedzieć, żeby ta poprawka niektórym osobom nie dodawała urody.
Pisałyście, a właściwie pisaliście o biustach - zmniejszenie, ewentualnie uniesienie to jest jedyne, co byłabym w stanie w ogóle rozważać. Raz, że sztuczne biusty kompletnie mnie nie przekonują, a dwa - nie wyobrażam sobie życia ze świadomością posiadania w ciele sztucznego implantu, który w dodatku zawsze wywołuje ryzyko, że coś się z nim stanie. Owszem, są już inne metody, na przykład powiększanie piersi własnym tłuszczem czy po prostu kwasem hialuronowym, ale tłuszcz trzeba mieć i to chyba w sporym nadmiarze, a kwas to jest rozwiązanie tylko na chwilę.
Na marginesie, mam koleżankę, która dla faceta powiększyła sobie biust, ale wdała się infekcja, implanty trzeba było wyciągać, potem operację powtarzać. Teraz ma brzydką bliznę, po sterydach bardzo przytyła, rozregulowały jej się hormony i to do tego stopnia, że istnieje ryzyko, że nie będzie mogła zostać matką. Dziś twierdzi, że na pewno nie było warto.
-----------
Rossanko, czuję się w obowiązku przypomnieć, że jeśli będziesz trzymać się w temacie, to oczywiście własne przykłady jak najbardziej są w porządku. Jeśli jednak za bardzo pójdziesz w prywatę, odchodząc przy tym od głównego zagadnienia wątku, będzie to już nieregulaminowy off top i wtedy będziemy musiały zareagować.
Winter.Kween napisał/a:Rzesy to zalezy kto robi, bo mozna mijac mase kobiet ze zrobionymi i sie nie skapnac. Mi sie podobaja, ale malo kto umie zrobic tak jak ja chce.
Poniewaz nasadzaja rzes o takiej samej dlugosci na cale oko, a u mnie lepiej wyglada jak rzesy sa przy zewnatrznej czesci dluzsze i wiecej niz przy wewnetrznej.Sztuczne rzęsy zdecydowanie nie są atrakcyjne, jeśli wyglądają jak dwa wachlarzyki - gęste i o równej długości na całej linii, ale rzeczywiście można je zrobić tak, żeby wyglądały naturalnie. Ja sama nigdy nie robiłam i raczej nie zrobię, bo moje nie są takie złe, a doklejanie podobno znacząco osłabia własne, ale nie mogę powiedzieć, żeby ta poprawka niektórym osobom nie dodawała urody.
Pisałyście, a właściwie pisaliście
o biustach - zmniejszenie, ewentualnie uniesienie to jest jedyne, co byłabym w stanie w ogóle rozważać. Raz, że sztuczne biusty kompletnie mnie nie przekonują, a dwa - nie wyobrażam sobie życia ze świadomością posiadania w ciele sztucznego implantu, który w dodatku zawsze wywołuje ryzyko, że coś się z nim stanie. Owszem, są już inne metody, na przykład powiększanie piersi własnym tłuszczem czy po prostu kwasem hialuronowym, ale tłuszcz trzeba mieć i to chyba w sporym nadmiarze, a kwas to jest rozwiązanie tylko na chwilę.
Na marginesie, mam koleżankę, która dla faceta powiększyła sobie biust, ale wdała się infekcja, implanty trzeba było wyciągać, potem operację powtarzać. Teraz ma brzydką bliznę, po sterydach bardzo przytyła, rozregulowały jej się hormony i to do tego stopnia, że istnieje ryzyko, że nie będzie mogła zostać matką. Dziś twierdzi, że na pewno nie było warto.-----------
Rossanko, czuję się w obowiązku przypomnieć, że jeśli będziesz trzymać się w temacie, to oczywiście własne przykłady jak najbardziej są w porządku. Jeśli jednak za bardzo pójdziesz w prywatę, odchodząc przy tym od głównego zagadnienia wątku, będzie to już nieregulaminowy off top i wtedy będziemy musiały zareagować.
O rany! Wspolczuje strasznie tej kolezance Twojej. Takie okropne problemy.
Sama nie lubie na sobie duzego jakiegos biustu. Lubie maly biust, jak przytylam i mi sie sporo powiekszyl to jakos to nie pasuje do mnie. Tak samo jak jakis stanik co powieksza optycznie. Nosze raczej stanik z koronki cienkiej, nie sztywny.
Jestem przekonana, ze z powiekszonymi ustami wygladalabym zle. Lubilam siebie w blond wlosach, to jest chyba najbardziej inwazyjna rzecz jaka zrobilam.
Rozjasnienie wlosow, a moje sie latwo nie rozjasniaja.
Wiem, ze duzo kobiet robi sobie taki zabieg, ze tluszcz w tylek wstrzykuja.
O rany! Wspolczuje strasznie tej kolezance Twojej. Takie okropne problemy.
Fakt, przeszła gehennę. Straciła też kupę kasy, bo ratowała się już gdzieś indziej i oczywiście za wszczepienie implantów musiała po raz drugi zapłacić. Przede wszystkim jednak straciła zdrowie, przy okazji urodę także.
Sama nie lubie na sobie duzego jakiegos biustu. Lubie maly biust, jak przytylam i mi sie sporo powiekszyl to jakos to nie pasuje do mnie. Tak samo jak jakis stanik co powieksza optycznie. Nosze raczej stanik z koronki cienkiej, nie sztywny.
Na szczęście natura była dla mnie łaskawa i w tej okolicy obdarzyła mnie bardzo gęstą tkanką, co znacząco wpływa na kondycję biustu. Nawet jakiś rok temu mój własny mąż zapytał czy ja sobie przypadkiem czegoś po cichu, czyli w tajemnicy przed nim, nie robię . Na wielkość też nie mogę narzekać, a przy mojej sylwetce większy nawet nie byłyby już wskazany, tym bardziej, że uprawiam sport, w tym biegam, od kilku lat dosyć intensywnie tańczę. Pomijam przy tym, że lubię nosić opięte ubrania, a jednak zdecydowanie bardziej wolę jak mi się faceci potrafią skupić na rozmowie
.
Chciałabym Was zapytać,
szczególnie Panów, jaka to kobieta z przeciętną urodą?
I jaka to kobieta z ponadprzeciętną urodą?
Jak to jest?Z tą urodą przeciętną? Ponadrzeciętną?
Czy to zależne jest od gustów?
Wg mnie uroda jest zupełnie i totalnie zależna od wnętrza, czyli zmiana urody to zmiana tego, co kobieta ma w sercu, w duszy, w głowie - gdy już jest mowa o konieczności zmian. Piękno emanuje z kobiety wtedy, gdy ma coś w sobie, coś wyjątkowego. Być może to subiektywna ocena faceta sprawia, że wybiera właśnie tę, nie inną. Dostosowywanie się jedynie zewnętrzne do jakiegoś ustalonego modelu piękna jest zwyczajnym brakiem poczucia własnej wartości i niczym innym.
Jak słyszę, że ktoś sobie funduje tego typu zmiany, jak chociażby powiększenie biustu specjalnie dla partnera, to zaczynam się zastanawiać, czy ten partner tak naprawdę darzy go szczerym uczuciem..
Jak słyszę, że ktoś sobie funduje tego typu zmiany, jak chociażby powiększenie biustu specjalnie dla partnera, to zaczynam się zastanawiać, czy ten partner tak naprawdę darzy go szczerym uczuciem..
To wcale nie są takie rzadkie przypadki
Czasem nawet facet sam funduje zabieg.
Osobiście bym się nie skusiła ale co kto woli. Wielu kobietom zabieg sprawił, że ich poczucie wartości wzrosło .
A mi się z kolei podobają sztuczne piersi, aczkolwiek wycwiczone naturalne też są świetne, ale piersi planuje, tak, planuje zrobić dla siebie, nie dla partnera
Powiem Wam coś.. Kiedyś jako nastolatka miałam największe, no i wiadomo, dzieciaki i powód do wstydu i moim marzeniem na urodziny było by przestały mi już rosnąć.. Jak ktoś powie, że marzenia wypowiedziane w dzień urodzin się nie spełniają to mnie szlak trafia a wszystkie kobiety w rodzinie biusciaste...
A mi się z kolei podobają sztuczne piersi, aczkolwiek wycwiczone naturalne też są świetne, ale piersi planuje, tak, planuje zrobić dla siebie, nie dla partnera
![]()
Powiem Wam coś.. Kiedyś jako nastolatka miałam największe, no i wiadomo, dzieciaki i powód do wstydu i moim marzeniem na urodziny było by przestały mi już rosnąć.. Jak ktoś powie, że marzenia wypowiedziane w dzień urodzin się nie spełniają to mnie szlak trafiaa wszystkie kobiety w rodzinie biusciaste...
No to już wiesz jakie musisz życzenie wypowiedzieć przy najbliższych urodzinach
W drugą stronę to już nie działało, co urodziny mam jedno życzenie zresztą już za stara jestem, już nie rosną
I jak tu kobietę zadowolić? Zawsze czegoś będzie brakować
W drugą stronę to już nie działało, co urodziny mam jedno życzenie
zresztą już za stara jestem, już nie rosną
Przy zmianie wagi rosną. Ale tej metody nie polecam raczej.
213 2020-10-06 13:37:26 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-10-06 13:50:19)
Tysiące kobiet na świecie poprawia sobie biust, albo poprawiaja nos, uszy, pupę i żyją, maja się dobrze, żeby to zrobić to tez trzeba mieć odwagę.
I mają przystojnych, często bogatych, wpływowych partnerów.
Mam dwie koleżanki jedna poprawiony nos, Botox, z pupą tez coś działała, ale nigdy byście nie powiedzieli ze coś poprawiała, wyglada jakby z natury była taka idealna, i ona się do tego przyznaje, do poprawek urody.
Druga Botox, usta poprawione i moze jeszcze coś, ona się nie przyznaje, ale widać ze coś wstrzykiwała w twarz.
Swoją drogą w buzi mamy-nosimy też sztuczne pląby-to też obce ciało.
Wy tak o piersiach,
Cycki są przereklamowane,
ale ponętna Pupa to jest to,
rzadko kiedy kobieta dostaje od Boga
od Natury ładną ponętną pupę.P
Jakbym miała rozczke to sama bym
się lekko przerobiła delikatnie,
jak i inne kobiety delikatnie, jakby to było możliwe bez bólu, strachu jak wróżka;)
Ale ja to artystyczna dusza jestem, lubie malować kobiece twarze, ciała,
nadawać im form, oczywiście robię to nieprofesjonalnie, i samouk jestem,
ale coś tam powstaje
Tysiące kobiet na świecie poprawia sobie biust, albo poprawiaja nos, uszy, pupę i żyją, maja się dobrze, żeby to zrobić to tez trzeba mieć odwagę.
I mają przystojnych, często bogatych, wpływowych partnerów.Mam dwie koleżanki jedna poprawiony nos, Botox, z pupą tez coś działała, ale nigdy byście nie powiedzieli ze coś poprawiała, wyglada jakby z natury była taka idealna, i ona się do tego przyznaje, do poprawek urody.
Druga Botox, usta poprawione i moze jeszcze coś, ona się nie przyznaje, ale widać ze coś wstrzykiwała w twarz.Swoją drogą w buzi mamy-nosimy też sztuczne pląby-to też obce ciało.
Wy tak o piersiach,
Cycki są przereklamowane,
ale ponętna Pupa to jest to,
rzadko kiedy kobieta dostaje od Boga
od Natury ładną ponętną pupę.PJakbym miała rozczke to sama bym
się lekko przerobiła delikatnie,
jak i inne kobiety delikatnie, jakby to było możliwe bez bólu, strachujak wróżka;)
Ale ja to artystyczna dusza jestem, lubie malować kobiece twarze, ciała,
nadawać im form, oczywiście robię to nieprofesjonalnie, i samouk jestem,
ale coś tam powstaje
Mają bogatych partnerów, którzy niejednokrotnie płacą za te operacje i mają wymagania. A te panie boją się utraty swojej pozycji, bo w kolejce zawsze jest wiele młodszych, ładnych itd. Historia stara jak świat. Choć oczywiście to tylko jej wycinek.
A urodę przecież poprawiała sobie nawet Marylin Monroe.
bagienni_k napisał/a:Jak słyszę, że ktoś sobie funduje tego typu zmiany, jak chociażby powiększenie biustu specjalnie dla partnera, to zaczynam się zastanawiać, czy ten partner tak naprawdę darzy go szczerym uczuciem..
To wcale nie są takie rzadkie przypadki
Czasem nawet facet sam funduje zabieg.
Osobiście bym się nie skusiła ale co kto woli. Wielu kobietom zabieg sprawił, że ich poczucie wartości wzrosło .
jak ten poseł, co sprawdzał kochance implanty podczas posiedzenia zdalnego parlamentu?
216 2020-10-06 14:59:12 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-10-06 15:09:04)
Panna z Kapeluszem napisał/a:Tysiące kobiet na świecie poprawia sobie biust, albo poprawiaja nos, uszy, pupę i żyją, maja się dobrze, żeby to zrobić to tez trzeba mieć odwagę.
I mają przystojnych, często bogatych, wpływowych partnerów.Mam dwie koleżanki jedna poprawiony nos, Botox, z pupą tez coś działała, ale nigdy byście nie powiedzieli ze coś poprawiała, wyglada jakby z natury była taka idealna, i ona się do tego przyznaje, do poprawek urody.
Druga Botox, usta poprawione i moze jeszcze coś, ona się nie przyznaje, ale widać ze coś wstrzykiwała w twarz.Swoją drogą w buzi mamy-nosimy też sztuczne pląby-to też obce ciało.
Wy tak o piersiach,
Cycki są przereklamowane,
ale ponętna Pupa to jest to,
rzadko kiedy kobieta dostaje od Boga
od Natury ładną ponętną pupę.PJakbym miała rozczke to sama bym
się lekko przerobiła delikatnie,
jak i inne kobiety delikatnie, jakby to było możliwe bez bólu, strachujak wróżka;)
Ale ja to artystyczna dusza jestem, lubie malować kobiece twarze, ciała,
nadawać im form, oczywiście robię to nieprofesjonalnie, i samouk jestem,
ale coś tam powstajeMają bogatych partnerów, którzy niejednokrotnie płacą za te operacje i mają wymagania. A te panie boją się utraty swojej pozycji, bo w kolejce zawsze jest wiele młodszych, ładnych itd. Historia stara jak świat. Choć oczywiście to tylko jej wycinek.
A urodę przecież poprawiała sobie nawet Marylin Monroe.
Moje dwie znajome o których wspomniałam
same płaciły sobie za poprawki, i maja przystojnych, nie biednych partnerów.
I one im się podobają.
Jak kobiecie coś nie pasuje, nie podoba,
ma jakiś kompleks,
chce koniecznie coś poprawić
i partner wspiera ja w tym,
sadze ze jest to jak najbardziej na plus
dla takiego mężczyzny.
Wiem że Marylin Monroe poprawiała coś w swoim wyglądzie, i bardzo podobała się mężczyznom,
w tych czasach kiedy żyła Marylin o poprawkach wyglądu bardzo rzadko bylo słychać, dziś to na porządku dziennym.
Jak to mówią Mężczyźni zakochują się
w tym co widzą,
a kobiety w tym co mężczyźni mówią
Moje dwie znajome o których wspomniałam
same płaciły sobie za poprawki, i maja przystojnych, nie biednych partnerów.
Chyba nie rozumiem tak podkreślanej przez Ciebie zależności między wykonywaniem poprawek urody, a posiadaniem bogatych i przystojnych partnerów .
Jak to mówią Mężczyźni zakochują się
w tym co widzą,
a kobiety w tym co mężczyźni mówią
Kobiety zakochują się w swoim wyobrażeniu na temat danego mężczyzny. A potem następuje otrzeźwienie...
219 2020-10-06 15:52:31 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-10-06 16:21:48)
Panna z Kapeluszem napisał/a:Jak to mówią Mężczyźni zakochują się
w tym co widzą,
a kobiety w tym co mężczyźni mówiąKobiety zakochują się w swoim wyobrażeniu na temat danego mężczyzny. A potem następuje otrzeźwienie...
To było z przymrużeniem oka,
Bo mądra kobieta, patrzy przede wszystkim co mężczyzna robi;)
A mądry mężczyzna nie wybierze kobiety tylko za wygląd.
Panna z Kapeluszem napisał/a:
„Moje dwie znajome o których wspomniałam
same płaciły sobie za poprawki, i maja przystojnych, nie biednych partnerów”
Chyba nie rozumiem tak podkreślanej przez Ciebie zależności między wykonywaniem poprawek urody, a posiadaniem bogatych i przystojnych partnerów hmm.
Olinko, bardzo często tak bywa.
Olinko, przepraszam za szczerość...
Ale mam wrażenie ze jestes trochę „cięta”
na ludzi którzy poprawiaja sobie
coś w swoim wyglądzie.
Ja nie jestem idealna z wyglądu, ale nie mam nic do ludzi którzy poprawiają
swój wygląd, nie jestem do nich złośliwa, cięta na nich,
i nigdy bym nie wyzwala kobiety która coś poprawiła
od plastików itp.
Bo dla mnie liczy człowiek, jako człowiek,
a nie to czy poprawił swój wygląd czy nie.
Kobieta która poprawiła swój wygląd,
a jest osobą wywyższającą się, uważającą za lepszą, jest dla mnie nieładną osobą.
I kobieta która nie poprawiła swojego wyglądu zabiegami, a uważa się za lepszą, wywyższa się, jest złośliwa,
bądź wyzywa inną kobietę od plastików,
tez nie jest ładną osobą.
Olinko, bardzo często tak bywa.
Nie rozumiemy się. Z uwagi na to, że wyraźnie to podkreślasz, chciałabym wiedzieć dlaczego TY łączysz ze sobą poprawki urodowe z posiadaniem bogatego, przystojnego partnera.
Olinko, przepraszam za szczerość...
Ale mam wrażenie ze jestes „cięta”
na ludzi którzy poprawiaja sobie
coś w swoim wyglądzie.
Zapewniam, że niesłusznie. Absolutnie nie jestem przeciwniczką poprawiania urody, zresztą uważam, że ze swoim ciałem każdy ma prawo robić co chce, ja ewentualnie mogę w sposób subiektywny ocenić efekt, który będzie mi się podobał lub uznam, że ingerencja była zbędna. Czasem jedynie rażą mnie intencje osób, które do pewnych zachowań usiłują dorobić sobie całą ideologię. Razi mnie także robienie z urody jakiejś nadrzędnej wartości, co kojarzy mi się z niezdrową próżnością. Jeśli jednak ktoś ma kompleks, źle się z czymś czuje, a może to zmienić, to w pełni taką motywację rozumiem i twierdzę, że chyba warto.
Co do ponetnej pupy, to zamiast ingerencji chirurgicznej trzeba porobić przysiady. Jeszcze lepszy efekt i za darmo
Hmm z tymi partnerami bogatymi i przystojnymi, nie ma co tak oceniać ponieważ nie wiemy czy te kobiety są faktycznie szczęśliwe i co się dzieje za zamkniętymi drzwiami. Przebywając w takim towarzystwie cos tam wiem i nie zawsze jest tak kolorowo jak wygląda
222 2020-10-06 17:47:07 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-10-06 19:54:44)
Panna z Kapeluszem napisał/a:Olinko, bardzo często tak bywa.
Nie rozumiemy się. Z uwagi na to, że wyraźnie to podkreślasz, chciałabym wiedzieć dlaczego TY łączysz ze sobą poprawki urodowe z posiadaniem bogatego, przystojnego partnera.
Panna z Kapeluszem napisał/a:Olinko, przepraszam za szczerość...
Ale mam wrażenie ze jestes „cięta”
na ludzi którzy poprawiaja sobie
coś w swoim wyglądzie.Zapewniam, że niesłusznie. Absolutnie nie jestem przeciwniczką poprawiania urody, zresztą uważam, że ze swoim ciałem każdy ma prawo robić co chce, ja ewentualnie mogę w sposób subiektywny ocenić efekt, który będzie mi się podobał lub uznam, że ingerencja była zbędna. Czasem jedynie rażą mnie intencje osób, które do pewnych zachowań usiłują dorobić sobie całą ideologię. Razi mnie także robienie z urody jakiejś nadrzędnej wartości, co kojarzy mi się z niezdrową próżnością. Jeśli jednak ktoś ma kompleks, źle się z czymś czuje, a może to zmienić, to w pełni taką motywację rozumiem i twierdzę, że chyba warto.
Sądzę że próżność to poważne zaburzenie, np w filmie na faktach
„Krwawa hrabina”
widać ewidentnie chorą kobietę, przykład próżności, która zawsze chciała być piekna, piękniejsza niż inne.
Ale co się czasami dziwić tym biednym kobietom, w tv, mediach w filmach bardzo często przedstawia się postać pięknej kobiety wielbionej, niedawno oglądałam „Królewna Śnieżka i łowca” piekny film, i tam również wątek
„ze jak ma się wygląd to ma się władze”
Niektóre kobiety nawet tak twierdzą, ze jak będą z wyglądu prawie idealne,
to będą miały władzę nad mężczyznami,
bo oni polecą na ich wygląd.
Ja też przyznaje, poparte też badaniami. Ładni w życiu mają łatwiej
Natomiast nie wygląd jest najważniejszy i kluczowy, absolutnie, to tylko atut który jednak w dużym stopniu wpływa na pewne sukcesy zawodowe i prywatne
224 2020-10-06 19:26:16 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-06 19:28:36)
oczywiście, że ładnym w życiu łatwiej. To nie wychowawcze, ale już małe dzieci są faworyzowane ze względu na to, że są ładne. Otoczenie się nimi zachwyca, w szkole cieszą się powodzeniem a w życiu dorosłym też maja taryfę ulgową bo działa tu tzw. efekt aureoli. Czyli na starcie ładni maję lepiej, bo nie muszą się wysilać, dużą robotę robi to pierwsze wrażenie.
225 2020-10-06 19:51:12 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-10-06 19:53:26)
Co do ponetnej pupy, to zamiast ingerencji chirurgicznej trzeba porobić przysiady. Jeszcze lepszy efekt i za darmo
![]()
Hmm z tymi partnerami bogatymi i przystojnymi, nie ma co tak oceniać ponieważ nie wiemy czy te kobiety są faktycznie szczęśliwe i co się dzieje za zamkniętymi drzwiami. Przebywając w takim towarzystwie cos tam wiem i nie zawsze jest tak kolorowo jak wygląda
Powiem Ci że to nie tak do końca że z każdej pupy można zrobić ponętną,
z natury musisz mieć w konkretny sposób uformowana pupę, i wtedy może być super efekt,
mam koleżankę co robiła pupę na siłowni, długo, i Ok pupa lepiej wyglądał niż wcześniej,
ale aż taka ponętna nie jest jak u niektórych kobiet co maja ponętna pupę z natury. Rzadko kiedy która dostaje z natury ładną ponętną pupę.
Tak ładni są lepiej traktowani,
a ci nie ładni
bywa że są odrzucani za wygląd,
gorzej traktowani, i jak oni maja się czuć?
Ostatnio czytałam ze pewna Polka, mieszkająca w Anglii,
była odrzucana, dyskryminowana,
uczniowie bardzo jej dokuczali,
wyżywali się na niej,
za to że była Polką.
Aż w końcu dziewczyna popełniła samobójstwo.
Da się wycwiczyc pupę, ale nie jednym czy dwoma rodzajami ćwiczeń, na kształt wiele różnych ćwiczeń wpływa i te wycwiczone są piękniejsze. Z kolei na piersi też wpływają ćwiczenia. Można podnieść i ujedrnic piersi ale na wielkość to niewiele wpływa
a kolana wytrzymają tyle przysiadów? Bo na tyłek to z obciążeniem trzeba przysiady robić.
Przy odpowiedniej technice i zróżnicowanym ćwiczeniom nie trzeba dodawać ciężarów i kolana całe
Tak jest szansa poprawić pupę,
jak się z natury nie ma zbyt ładnej,
żeby trochę lepiej wyglądała.
To samo u mężczyzn jak z natury słabo są zbudowani, to mogą to trochę poprawić,
ale ważne żeby nie przesadzili.
No właśnie da się poprawić ćwiczeniami naturę i to mocno tylko trzeba poprawnie ćwiczyć i wiedzieć jakie ćwiczenie wpływa na jaką cześć pośladkow. Z tym to profesjonalnego trenera. Znam dziewczynę, za przeproszeniem ale to była jedyna dziewczyna którą widziałam z tak płaskim tyłem, poważnie. Brak wymowek, wzięła się porządnie do roboty i dziś ma naprawdę bardzo ładny, ponetny tył a z natury dziewczyna szczuplutka o drobnej budowie ciała. Da się? Da. Trzeba chcieć. Kiedyś były partner, który zajmuje się profesjonalnie rzeźbieniem ciał zarówno kobiet jak i mężczyzn, powiedział że prawie wszystko da się wyrobić, pupę w szczególności. Natomiast ja się tym nie zajmuje, nie będę szczegółowo się wypowiadać bo nie czuje się na siłach by coś doradzać ale widziałam naprawdę cuda
A jak Wam się podoba pupa Kim Kardashian ze znanego plakatu?
Nie wiem czy Olinka nie będzie miała nic przeciwko jak wstawię ten plakat?:)
232 2020-10-06 22:08:31 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-10-06 22:51:06)
No właśnie da się poprawić ćwiczeniami naturę i to mocno tylko trzeba poprawnie ćwiczyć i wiedzieć jakie ćwiczenie wpływa na jaką cześć pośladkow. Z tym to profesjonalnego trenera. Znam dziewczynę, za przeproszeniem ale to była jedyna dziewczyna którą widziałam z tak płaskim tyłem, poważnie. Brak wymowek, wzięła się porządnie do roboty i dziś ma naprawdę bardzo ładny, ponetny tył a z natury dziewczyna szczuplutka o drobnej budowie ciała. Da się? Da. Trzeba chcieć. Kiedyś były partner, który zajmuje się profesjonalnie rzeźbieniem ciał zarówno kobiet jak i mężczyzn, powiedział że prawie wszystko da się wyrobić, pupę w szczególności. Natomiast ja się tym nie zajmuje, nie będę szczegółowo się wypowiadać bo nie czuje się na siłach by coś doradzać ale widziałam naprawdę cuda
Nie da sie zrobic z calkiem plaskiej pupy duzej pupy. Jezeli ktos chce taka to pozostaje operacja.
Bo zwyczajnie nie bedzie efektu przysiadami. Jedna znajoma ma ta operacje i jej ludzie doradzali przysiady, ale ona mowila od poczatku 'nie interesuje mnie wysportowany miesien i twardy tylek. Chce miekki duzy tylek jaki mozna miec tylko z natury lub operacji'
No tylek z tluszczu nie bedzie taki sam jak tylek z cwiczen. Sama mam boski tylek, wiec mam ta podstawe i wtedy cwiczenia tylko poprawiaja wyglad, ale odpowiednia ilosc tluszczu juz tam mam z natury.
Np tutaj
Ta operacja ma bardzo bolesne dochodzenie do siebie i do tanich nie nalezy, ale jezeli ktos to bardzo uwielbia lub bardzo zle sie czuje to pewnie troche im nastroj poprawi.
Osobiscie jednak uwazam, ze warto tez troche popracowac nad kompleksami. Jak na moje oko wiekszosc kobiet jakie widze to ma bardzo spoko te pupy, to nie jest prawda, ze malo ktora ma ladna.
Ciekawie się tutaj zrobiło...
234 2020-10-06 22:55:03 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-10-06 22:59:20)
I tu się rozchodzi o to co kto uważa za ponetna pupę. Ja myśląc o takiej, mam na myśli ładnie wyrzezbione kragle pośladki, z kolei ta z tłuszczu jest bardziej opadła. Zdecydowanie według mnie lepiej wyglądają te wyrzezbione i tak, da się z płaskiego tyłka zrobić ten co ja mam na myśli. Oczywiście w ramach rozsądku, u kobiety z drobną budową nie zrobimy tyłka Kim Kardashian
Winter, tylek co podesłałas, zdecydowanie nie jest tym co uważam za ładne, spójrz na linie rowka, tam na dole, bez ćwiczeń będzie gromadzić się tłuszczyk dając efekt trójkątny h pośladków, a teraz spójrz na te https://lh3.googleusercontent.com/proxy … ajo-mPAcAQ
https://static.potreningu.pl/articles/2 … cle_v3.jpg
to jest boski tylek, właśnie są uniesione, nie opadają
a kolana wytrzymają tyle przysiadów?
Bo na tyłek to z obciążeniem trzeba przysiady robić.
Wbrew obiegowym opiniom przysiady wcale nie są jedynymi ćwiczeniami, które 'robią' fajny tyłek, dlatego jak ktoś ma problemy z kolanami spokojnie znajdzie alternatywę. Ja ćwiczę w domu, oprócz ćwiczeń z ciężarem własnego ciała wykorzystuję gumy i niewielkie hantle, czasem, ale rzadko kettlebell. Niedawno dorzuciłam ciężarki na kostki. Wydaje mi się, że u mnie i tak najlepszy efekt dają gumy. W moich zestawach nie ma specjalnie dużo przysiadów, stanowią tylko część treningów na pośladki, a efekty naprawdę są widoczne.
A jak Wam się podoba pupa Kim Kardashian ze znanego plakatu?
Nie wiem czy Olinka nie będzie miała nic przeciwko jak wstawię ten plakat?:)
Zgodnie z moim odczuciem tyłek Kim Kardashian jest karykaturalny, choć wierzę, że są kobiety, którym się podoba. Ja w każdym razie czułabym się z czymś takim paskudnie, nawet jeśli za wzór przyjąć wspomniany plakat, w którym chyba więcej photoshopa niż natury.
Jeśli o mnie chodzi, wydaje mi się, że ten plakat spokojnie możesz wrzucić. W końcu jesteśmy dorośli, a plakat jest bardziej artystyczny niż erotyczny, nie powinien nikogo zniesmaczyć. O ile oczywiście mówimy o tym samym .
236 2020-10-06 23:09:48 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-10-06 23:34:41)
adiafora napisał/a:a kolana wytrzymają tyle przysiadów?
Bo na tyłek to z obciążeniem trzeba przysiady robić.
Wbrew obiegowym opiniom przysiady wcale nie są jedynymi ćwiczeniami, które 'robią' fajny tyłek, dlatego jak ktoś ma problemy z kolanami spokojnie znajdzie alternatywę. Ja ćwiczę w domu, oprócz ćwiczeń z ciężarem własnego ciała wykorzystuję gumy i niewielkie hantle, czasem, ale rzadko kettlebell. Niedawno dorzuciłam ciężarki na kostki. Wydaje mi się, że u mnie i tak najlepszy efekt dają gumy. W moich zestawach nie ma specjalnie dużo przysiadów, stanowią tylko część treningów na pośladki, a efekty naprawdę są widoczne.
Panna z Kapeluszem napisał/a:A jak Wam się podoba pupa Kim Kardashian ze znanego plakatu?
Nie wiem czy Olinka nie będzie miała nic przeciwko jak wstawię ten plakat?:)Zgodnie z moim odczuciem tyłek Kim Kardashian jest karykaturalny, choć wierzę, że są kobiety, którym się podoba. Ja w każdym razie czułabym się z czymś takim paskudnie, nawet jeśli za wzór przyjąć wspomniany plakat, w którym chyba więcej photoshopa niż natury.
Jeśli o mnie chodzi, wydaje mi się, że ten plakat spokojnie możesz wrzucić. W końcu jesteśmy dorośli, a plakat jest bardziej artystyczny niż erotyczny, nie powinien nikogo zniesmaczyć. O ile oczywiście mówimy o tym samym
.
Olinko, to jest karykaturalna pupa?
Mi się zdaje ze Kim robi nas w bambuko,
I czasami do swoich kreacji zakłada specjalne majtki, robiące efekt.
By było jeszcze głośniej o niej
Co do zdjecia z plakatu, to na pewno działał tam Photoshop.
.
.
W moim odczuciu tak. Te pośladki są nienaturalnie wielkie, dlatego uważam, że pupa Kim jest karykaturalna.
Edit:
Edytowałaś, więc i ja dodam, że powyżej odnosiłam się stricte do plakatu, bo o nim była mowa.
W sztucznych rzęsach wyglądam jakbym była transwestytą. Poza tym mało widzę, bo mi te kłaki wiszą przed oczami. Chirurgii żadnej nie planuję. Cere mam dobra, kremów używam, co najwyżej poszlabym w botox okolo oczu. Bardziej zwracam uwagę na sprawna, atletyczną sylwetkę jaka wypracowuję od lat: prężna klatka, zero zwisu, umięśnione ramiona i zgrabne nogi.
Jeżeli myślę o pięknych mężczyznach (wiem, nie o tym wątek), to przychodzi mi na myśl Cody Fern i Cillian Murphy. To są twarze, które powalają: wyraziste, duże oczy, wysokie kości policzkowe, piękny nos i cherubinowe wręcz usta. Ci faceci są niesamowici.
I tu się rozchodzi o to co kto uważa za ponetna pupę. Ja myśląc o takiej, mam na myśli ładnie wyrzezbione kragle pośladki, z kolei ta z tłuszczu jest bardziej opadła. Zdecydowanie według mnie lepiej wyglądają te wyrzezbione i tak, da się z płaskiego tyłka zrobić ten co ja mam na myśli. Oczywiście w ramach rozsądku, u kobiety z drobną budową nie zrobimy tyłka Kim Kardashian
![]()
Winter, tylek co podesłałas, zdecydowanie nie jest tym co uważam za ładne, spójrz na linie rowka, tam na dole, bez ćwiczeń będzie gromadzić się tłuszczyk dając efekt trójkątny h pośladków, a teraz spójrz na te https://lh3.googleusercontent.com/proxy … ajo-mPAcAQ
https://static.potreningu.pl/articles/2 … cle_v3.jpg
to jest boski tylek, właśnie są uniesione, nie opadają
Tak, tak! Ja sie zgadzam z Toba, ale jak im sie tak podoba to coz. Taka moda.
Na tym plakacie Kim to jej tylek wyglada bomba, ale tam jest ostry photoshop.
Beyondblackie, Cody Fern ma taka urode, ze ladnie w makijazu wyglada. Z kolei Cillian mi sie nie podoba.
(...) ale tam jest ostry photoshop.
To raz, a dwa - patrząc nie macie wrażenia, że jakby wbić w te pośladki dłuższą szpilkę, to pękną jak balon?
Beyondblackie, Cody Fern ma taka urode, ze ladnie w makijazu wyglada. Z kolei Cillian mi sie nie podoba.
Cody Fern wygląda dobrze obudzony rano z kacem, bez żadnego eyelinera, się założę. A czemu Murphy Ci sie nie podoba? Oni maja bardzo podobne twarze.
242 2020-10-06 23:41:49 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-10-06 23:44:45)
A nie sądzicie ze Kim czasami pod kreacje zakłada specjalne majtki, albo i pieluszki
Żeby szokować, i później żeby mieć ubaw z reakcji ludzi
Winter.Kween napisał/a:Beyondblackie, Cody Fern ma taka urode, ze ladnie w makijazu wyglada. Z kolei Cillian mi sie nie podoba.
Cody Fern wygląda dobrze obudzony rano z kacem, bez żadnego eyelinera, się założę. A czemu Murphy Ci sie nie podoba? Oni maja bardzo podobne twarze.
Cos z nosem, ustami i ksztaltem twarzy.
Mi sie tam wiele rzeczy podoba, nawet ten tyleczek Kim. Na sobie nie, ale na kims to tak. Lubie na instagramie poogladac rozne dziewczyny, nigdy mi to zadnych kompleksow nie daje.
244 2020-10-06 23:48:27 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2020-10-06 23:59:50)
Nie mam opinii co do kształtności zeńskich pośladków. Swoje lubię, a inne mi zwisaja.
Bardziej wole patrzec na atrakcyjnych panów:
ten wielki tylek nawet pasuje Kim. Nie jest z niej żadna chudzina, więc dramatu nie ma
Nie mam opinii co do kształtności zeńskich pośladków. Swoje lubię, a inne mi zwisaja.
Bardziej wole patrzec na atrakcyjnych panów:
Panow to ja za bardzo nie ogladam, swego meza mam do ogladania
Teraz Mia jest u mnie na tapecie:
Poza tym dobre cialo ma Marina Diamandis
247 2020-10-07 00:24:16 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2020-10-07 00:28:46)
Mojego Misiaka kocham bardzo, ale wyjątkowa pieknością to on nie jest. Ja zresztą tez nie. Dlatego czasem lubie popatrzec na kogoś kto jest tak piękny, że kolana się uginają.
https://www.google.co.uk/url?sa=i&u … AdAAAAABAD
Mojego Misiaka kocham bardzo, ale wyjątkowa pieknością to on nie jest. Ja zresztą tez nie. Dlatego czasem lubie popatrzec na kogoś kto jest tak piękny, że kolana się uginają.
https://www.google.co.uk/url?sa=i&u … AdAAAAABAD
W moim wyobrazeniu to Ty jestes niezla laska Musze przyznac.
249 2020-10-07 00:52:55 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2020-10-07 00:54:08)
Dzieki
Zawsze mialam "dziwny" gust w męzczyznach. Taki sobie Caleb Landry Jones...
W moim odczuciu tak. Te pośladki są nienaturalnie wielkie, dlatego uważam, że pupa Kim jest karykaturalna.
Edit:
Edytowałaś, więc i ja dodam, że powyżej odnosiłam się stricte do plakatu, bo o nim była mowa.
Zgadzam się z Twoją opinią. Dla mnie to też jest karykatura. Jak postać z komiksu, albo chorej fantazji nastolatka Tak samo nigdy mi się nie podobała figura Jennifer Lopez, chociaż ona wygląda zdecydowanie naturalniej od Kim.
Swojego czasu podobała mi się pupa Kylie Minogue, ale ona też oczywiście zdaje się coś sobie poprawiała.
Nie tylko tylek u Kim wygląda sztucznie ale nie podoba mi się totalnie, jest za duży
Nie tylko tylek u Kim wygląda sztucznie
ale nie podoba mi się totalnie, jest za duży
Była ostatnio taka czarna piosenkarka z też takim wielkim tyłkiem. Cholera zapomniałem jak się nazywała. Ale nastoletni syn koleżanki jest jej fanem Nawet pojechał na koncert do Warszawy. Jak ona się nazywała... ?
253 2020-10-07 09:14:06 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-07 09:24:40)
Była ostatnio taka czarna piosenkarka z też takim wielkim tyłkiem. Cholera zapomniałem jak się nazywała. Ale nastoletni syn koleżanki jest jej fanem
Nawet pojechał na koncert do Warszawy. Jak ona się nazywała... ?
Nicki Minaj.
Jak trzyma wagę to zgrabna jest mimo dużych walorów
Serio nie podoba Ci się figura J.Lopez?? Cudną ma, idealną, mega kobiecą.
Przyznam, że jesteś pierwszym mężczyzną, którego znam (to nic, że wirtualnie) ktoremu się nie podoba
254 2020-10-07 09:27:07 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-10-07 09:27:55)
Misinx napisał/a:Była ostatnio taka czarna piosenkarka z też takim wielkim tyłkiem. Cholera zapomniałem jak się nazywała. Ale nastoletni syn koleżanki jest jej fanem
Nawet pojechał na koncert do Warszawy. Jak ona się nazywała... ?
Nicki Minaj.
Jak trzyma wagę to zgrabna jest mimo dużych walorów
![]()
Serio nie podoba Ci się figura J.Lopez?? Cudną ma, idealną, mega kobiecą.
Przyznam, że jesteś pierwszym mężczyzną, którego znam (to nic, że wirtualnie) ktoremu się nie podoba
Bingo !! Nicki Minaj A teraz jest jeszcze jedna. Taka farbowana na blond
Ma taki teledysk w stylu "Gorączki sobotniej nocy".
No na tych zdjęciach Lopez wygląda nieźle. Generalnie tak jak mówiłem nie jest karykaturalna. Ale to nie są moje klimaty. Jej twarz też mi się nie bardzo podoba. Tzn. ona jest bardzo ładna, ale nie mój typ. Chociaż, jak to mawiał mój kolega "Z łózka bym nie wyrzucił"
255 2020-10-07 09:31:58 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-07 09:34:49)
nie Twoje klimaty? Kurcze, to jakie są Twoje klimaty, z płaskim tylkiem, bez talii? Lubisz typ androgyniczny?
Tej farbowanej na blond nie kojarze...
256 2020-10-07 09:49:35 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-10-07 09:52:43)
nie Twoje klimaty? Kurcze, to jakie są Twoje klimaty, z płaskim tylkiem, bez talii?
Lubisz typ androgyniczny?
Tej farbowanej na blond nie kojarze...
No bez przesady. Między panią Lopez, a płaskim tyłkiem to jeszcze jest całkiem spore spectrum Nie przychodzi mi do głowy teraz żaden przykład. Nie, nie jestem fanem typu androgenicznego. Zdecydowanie cenię w kobiecie cechy kobiece
Talia, biust, tyłeczek. Zresztą i tak najważniejsza jest twarz, uśmiech, spojrzenie. Nie trzymam się sztywno wzorców.
O, o tą farbowaną mi chodziło
A teraz zobaczmy, jak ww. osoby wyglądają bez makijażu i innych upiększaczy
Figura to jedno, ale jakoś specjalnie twarz J. Lo niespecjalnie mnie zachwyca..Za to owe Panie na fotkach, które zapodała Winter - cud miód , szczególnie ta pierwsza
Za to Kim - jakoś też nie powala dla mnie urodą
259 2020-10-07 10:27:29 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-10-07 10:43:44)
A teraz zobaczmy, jak ww. osoby wyglądają bez makijażu i innych upiększaczy
jasne, że makijaż zmienia twarz. Czasem efekty są mniej lub bardziej zdumiewające.
260 2020-10-07 10:28:12 Ostatnio edytowany przez Misinx (2020-10-07 10:30:31)
Figura to jedno, ale jakoś specjalnie twarz J. Lo niespecjalnie mnie zachwyca..Za to owe Panie na fotkach, które zapodała Winter - cud miód
, szczególnie ta pierwsza
Za to Kim - jakoś też nie powala dla mnie urodą
Panie z fotek Winter to zdecydowanie też mój typ
Ana de Armas mi się bardzo podoba