Ja w sumie też wolałabym być z kimś ale nie tęsknię za tym dojmująco.
8,646 2021-02-09 21:14:44
8,647 2021-02-09 22:02:35 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-02-09 22:04:08)
Jeśli ktoś nie pracuje, to jest zależny od państwa i socjalu. Albo od rodziców, partnera, ludzi na ulicy... Ciekawe jest to, że ludziom się wydaje, że brak partnera to od razu wolność i swoboda ☺️ Jeśli potrafimy zrezygnować ze wszystkich wygód, które nas otaczają i jesteśmy tak samowystarczalni, że moglibyśmy zamieszkać w leśnej chacie i przeżyć bez usług innych, wtedy możemy powiedzieć, że jesteśmy wolni. W ogóle nie twierdzę, że brak wolności to coś złego, jest to całkiem normalne, bo nie żyjemy w izolacji. Ale drażniące są takie slogany, skróty myślowe typu: "jestem singlem, więc jestem wolny i niezależny" . A jak szef z pracy zadzwoni, to stajesz na baczność. Gdy chcesz coś zjeść, musisz iść do sklepu i ktoś to jedzenie musi ci sprzedać. Hasła "wolność" też się obecnie nadużywa.
8,648 2021-02-09 22:22:24
Generalnie nie zgadzam się oczywiście z tym, że istnieje wolnośc absolutna. Musimy pracować, mamy obowiązki i zadania, których się podejmujemy. Niemniej jednak, dla mnie takowe zadania wydają się, może nie dziecinnie proste, ale o nieco innym charakterze, niż te osobiste a co za tym idzie, łatwiejsze do zniesienia i ogarnięcia. Na tym chce się skupić w życiu.
Zatem owa "wolność i niezależność" dotyczy oczywiście w moim odczuiu nie stanu całkowitego, ale takiego, który związany jest z życiem prywatnym, potencjalnym wiązaniem swojej osoby z życiem kogoś innego. Nie bawi mnie wizja, że muszę poświęcić część siebie innej osobie i myśleć w kategorii wspólnoty, gdzie nibymiałyby występować jakieś wspólne korzyści. Ja widzę poświęcenie, wyrzerczenia i ograniczenia, których jednoczesnie mogę z całą odpowiedzialnością i chęcią podjąć w innej sferze życia.
KOmpleksów u siebie nie widzę(na razie), lecz widzę coś, za czym chce świadomie podążać, jednocześnie dostrzegająć inne sfery, których wolę uniknąć.
8,649 2021-02-09 23:03:52
Jeśli potrafimy zrezygnować ze wszystkich wygód, które nas otaczają i jesteśmy tak samowystarczalni, że moglibyśmy zamieszkać w leśnej chacie i przeżyć bez usług innych, wtedy możemy powiedzieć, że jesteśmy wolni..
To brzmi jak moja wizja utopijnego szczęścia tj. kilkaset akrów rancza w Teksasie
8,650 2021-02-09 23:06:17 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-09 23:08:44)
Syl napisał/a:Jeśli potrafimy zrezygnować ze wszystkich wygód, które nas otaczają i jesteśmy tak samowystarczalni, że moglibyśmy zamieszkać w leśnej chacie i przeżyć bez usług innych, wtedy możemy powiedzieć, że jesteśmy wolni..
To brzmi jak moja wizja utopijnego szczęścia tj. kilkaset akrów rancza w Teksasie
I manna z nieba
Ale codziennie to samo do jedzenia eeee
Pierwszy krok do wolności to akceptacja powiązań życiowych i ograniczeń ,to też jest wybór mnóstwo wyborów .
Tam gdzie nie ma wyboru tam chyba nie ma wolności .
8,651 2021-02-09 23:10:24
Dlaczego Paslawku?
Ja się cieszę - konto premium będę miał za darmo w niedzielę
U was też takie wieczorny atak śniegu?
8,652 2021-02-09 23:13:28
I manna z nieba
![]()
Ale codziennie to samo do jedzenia eeee
Osobiście raczej zamawiałbym steki
Pamiętacie Cast Away? No to taka wyspa to nie. Jednakże koniec filmu i Hanks jedzie z przesyłką do młodej pani na ranczo. Takie ranczo tak. Studnia, wiatrak, hacjenda, obora, stodoła, pickup, koń, pies. Przeżyłbym nawet konieczność wyjazdu raz w miesiącu do miasteczka po baterie czy snikersa. Jestem człowiekiem zdrowego kompromisu
8,653 2021-02-09 23:13:44
Dlaczego Paslawku?
Ja się cieszę - konto premium będę miał za darmo w niedzielęU was też takie wieczorny atak śniegu?
A bo ja wiem ?
U mnie nie pada .
8,654 2021-02-09 23:14:41
Co roku dawali premium
8,655 2021-02-09 23:32:25
Pada śnieżek coś ostatnio mocniej w nocy
Wprawdzie o ranczu w Teksasie czy jakimś innym bardziej egzotycznym miejscu nie myślałem, ale drewniana chatka w tajdze - już jak najbardziej
8,656 2021-02-09 23:39:53
Co roku dawali premium
8,657 2021-02-09 23:44:07
Pada śnieżek coś ostatnio mocniej w nocy
![]()
Wprawdzie o ranczu w Teksasie czy jakimś innym bardziej egzotycznym miejscu nie myślałem, ale drewniana chatka w tajdze - już jak najbardziej
Ze 20 lat temu i owszem ale teraz myślę o wygrzewaniu starych kości. No dobra, może być też dodatkowo chatka na zimowe wypady, gdzieś w północnych stanach. Tym niemniej możliwe, że któryś z moich przodków musiał się nie zorientować, że tatarski najazd zostawił po sobie nie tylko spalone chaty Czuję jakieś rozrzewnienie na widok stepów bez końca. Skończy się zaś na tym, że po 50-tce kupię sobie nie wiadomo po co pickupa. Więcej sensu niż w koniu. Mam obok siebie ze trzy stajnie z nauką jazdy i w ogóle mnie nie korci. Jak sobie pomyślę o jeżdżeniu w kółko i skakaniu w obrębie parkanu 50 na 50 m, to mi się odechciewa. A na pickupa wrzucam rower i jazda gdzieś. Czasem sobie wchodzą na popularne portale handlowe i oglądam ogłoszenia z pickupami. Potem przychodzi kaganiec niewoli i myśl ile rzeczy mógłbym za tego pickupa kupić na potrzeby rodziny i ech...
8,658 2021-02-09 23:57:50
Oj, wielu widzę się marzy...
Islandia byłaby niezłym miejscem, gdyby nie było tak zimno, bo ja ciepłolubna jestem.
Nowa Zelandia ma niezły klimat, ponoć miejsce dość przyjazne, no i daleko od różnych zawieruch.
Śnieg u mnie - póki co - nie pada.
Ale ciągle jest sporo po ostatnich opadach. Miasto oczywiście zaskoczone zimą i boczne uliczki pełne śniegowej brei.
8,659 2021-02-10 00:12:37
Wyskoczyłam późnym wieczorem do Biedry. Mocno pada drobny śnieg i jest tak pięknie, bajecznie, że nie chciało mi się wracać do domu.
8,660 2021-02-10 00:27:36
bagienni_k napisał/a:Pada śnieżek coś ostatnio mocniej w nocy
![]()
Wprawdzie o ranczu w Teksasie czy jakimś innym bardziej egzotycznym miejscu nie myślałem, ale drewniana chatka w tajdze - już jak najbardziej
Ze 20 lat temu i owszem ale teraz myślę o wygrzewaniu starych kości. No dobra, może być też dodatkowo chatka na zimowe wypady, gdzieś w północnych stanach. Tym niemniej możliwe, że któryś z moich przodków musiał się nie zorientować, że tatarski najazd zostawił po sobie nie tylko spalone chaty
Czuję jakieś rozrzewnienie na widok stepów bez końca. Skończy się zaś na tym, że po 50-tce kupię sobie nie wiadomo po co pickupa. Więcej sensu niż w koniu. Mam obok siebie ze trzy stajnie z nauką jazdy i w ogóle mnie nie korci. Jak sobie pomyślę o jeżdżeniu w kółko i skakaniu w obrębie parkanu 50 na 50 m, to mi się odechciewa. A na pickupa wrzucam rower i jazda gdzieś. Czasem sobie wchodzą na popularne portale handlowe i oglądam ogłoszenia z pickupami. Potem przychodzi kaganiec niewoli i myśl ile rzeczy mógłbym za tego pickupa kupić na potrzeby rodziny i ech...
To zamiast drogiego pickupa kup używane enduro, choćby tylko na 2-3 lata. Zwiedzisz całą okolicę lepiej niż na koniu i pickupie. Jakaś fajna nie zajechana drz 400 albo xt 600. Nie zje Cię serwis sprzętu jak przy wyczynowych bo, tytanowe zawory, regulacje po mth itp. Przerabiałem to, mógłbym przewodnik okolic napisać.
8,661 2021-02-10 09:44:02 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-02-10 09:47:18)
Symbi napisał/a:W niedzielę są Walentynki. (walę tynki)
A no tak.Na to nie wpadłem.
Brawo Symbi
Jakoś mi się ten dzień z Luckiem mało kojarzył ostatnio - zmyłka Lucek
idziesz pod lupę bardziej
To ja myślałem, że Lucek znalazł jakieś piwo "Budowlaniec"
Co roku dawali premium
O co chodzi z tym premium ? To też jakieś piwo ?
8,662 2021-02-10 11:13:24
Świat się kończy. Trzeba tłumaczyć ideę konta premium na ph
8,663 2021-02-10 11:23:48
A co to jest ph ?
8,664 2021-02-10 11:32:41 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2021-02-10 11:33:12)
Po rn hub
Co to za cenzura, że jak razem chcę napisać to mi blokuje wysłanie posta? Halo
8,665 2021-02-10 11:35:46
Po rn hub
Co to za cenzura, że jak razem chcę napisać to mi blokuje wysłanie posta? Halo
Ahaaaa A ja myślałem, że Ty stronisz od takich rzeczy ?
8,666 2021-02-10 12:01:44
Lucyfer666 napisał/a:Po rn hub
Co to za cenzura, że jak razem chcę napisać to mi blokuje wysłanie posta? Halo
Ahaaaa
A ja myślałem, że Ty stronisz od takich rzeczy ?
Odpuściłem. Człowiek bardziej wkurzony chodzi, w i tak stresujacym stale okresie.
8,667 2021-02-10 12:03:35 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-02-10 12:06:00)
Misinx napisał/a:Lucyfer666 napisał/a:Po rn hub
Co to za cenzura, że jak razem chcę napisać to mi blokuje wysłanie posta? Halo
Ahaaaa
A ja myślałem, że Ty stronisz od takich rzeczy ?
Odpuściłem. Człowiek bardziej wkurzony chodzi, w i tak stresujacym stale okresie.
Rozumiem. Ja się odizolowałem. A co jest w tym pakiecie premium na ph ? Więcej romantycznych filmów ?
Wyobraziłem sobie Rona Jeremy odjeżdżającego ku zachodzącemu słońcu
8,668 2021-02-10 12:45:23
paslawek napisał/a:Symbi napisał/a:W niedzielę są Walentynki. (walę tynki)
A no tak.Na to nie wpadłem.
Brawo Symbi
Jakoś mi się ten dzień z Luckiem mało kojarzył ostatnio - zmyłka Lucek
idziesz pod lupę bardziejTo ja myślałem, że Lucek znalazł jakieś piwo "Budowlaniec"
Lucyfer666 napisał/a:Co roku dawali premium
O co chodzi z tym premium ? To też jakieś piwo ?
Po tych rebusach, konkursach i zawoalowanych postach Lucyfera, wszystko będzie się sprowadzało do jakiegoś alkoholu.
8,669 2021-02-10 13:07:18 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2021-02-10 13:08:01)
Lucyfer666 napisał/a:Misinx napisał/a:Ahaaaa
A ja myślałem, że Ty stronisz od takich rzeczy ?
Odpuściłem. Człowiek bardziej wkurzony chodzi, w i tak stresujacym stale okresie.
Rozumiem. Ja się odizolowałem. A co jest w tym pakiecie premium na ph ? Więcej romantycznych filmów ?
Wyobraziłem sobie Rona Jeremy odjeżdżającego ku zachodzącemu słońcu
Tylko Janek Grzech. Wzór każdego faceta. Wszechstronnie wyedukowany. :
Dlaczego alkohol Ajko?
8,670 2021-02-10 13:11:34
Kto to Janek Grzech?
8,671 2021-02-10 13:16:40
Kto to Janek Grzech?
Chyba jakiś gwiazdor porno.
8,672 2021-02-10 13:41:55
Dobra, zapomniałem, że tutaj różnie z memami bywa
8,673 2021-02-10 13:44:18 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-02-10 13:44:34)
adela 07 napisał/a:Kto to Janek Grzech?
Chyba jakiś gwiazdor porno.
Albo piwo
8,674 2021-02-10 15:14:08
Dlaczego alkohol Ajko?
Lucyferze tak sobie kojarzę z ostatnim twoim testem, który wygrał Pasławek .
Ja żeby czasem zrozumieć co masz na myśli musze skorzystać z porady eksperta. Jeśli nie kumamy mema to wklej jednego z nich.
8,675 2021-02-10 15:27:39
Paslawek wygrał, bo nie zagrał
W Polsce znany jako generał Kuf Drahrepus, który miał dobrą akcję trollową na scenie politycznej.
8,676 2021-02-10 15:38:00
Eeee?
Co za testy, szarady?
Magiel to również kącik szaradzistów?
8,677 2021-02-10 16:20:23
Adelo, tutaj jest wszystko
Ja nie wiedziałam co to za gość, którego Lucyfer wstawił, Wilk mi wytłumaczył ciekawe skąd to wiedział
8,678 2021-02-10 16:22:56 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-02-10 16:24:00)
Ja też już wiem, ale skąd Twój wiedział, to nie mam pojęcia... może też się nabrał ma tego Generała?
Bardzo lubię łamigłówki że swoją drogą
8,679 2021-02-10 16:27:30
Adelo, tutaj jest wszystko
Ja nie wiedziałam co to za gość, którego Lucyfer wstawił, Wilk mi wytłumaczyłciekawe skąd to wiedział
Swój chłop
8,680 2021-02-10 18:43:13 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-02-10 18:58:37)
Człowiek wchodzi na forum po całym dniu w terenie i widzi rozmowę na tematy, które nie ogarnia albo nie chce ogarniać..
8,681 2021-02-10 18:46:16 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-10 19:53:00)
Paslawek wygrał, bo nie zagrał
Zen i Kung -fu-sztuka "walki bez walki".
"Ninja nie może być miętka "
8,682 2021-02-10 21:17:40
Trudno za Wami czasem nadążyć... Brakuje mi jakichś umiejętności społecznych
Ranczo też mi się marzy, albo właśnie chatka w lesie. Dzieciństwo spędziłam na wsi nad morzem, pamiętam prowadzanie krów do wodopoju, ojca ujeżdżającego młodego konia, przedwcześnie urodzonego cielaczka, którego ogrzewałam kocami w oborze, rozległe łąki, żniwa i tak dalej... Z przyjemnością wspominam te czasy.
Adelo, jak Twoja terapia?
8,683 2021-02-10 21:31:21
O ile znajomość Rona rozumiem, tak Misinx musi wyjaśnić sprawę Janka.
8,684 2021-02-10 22:05:30
Trudno za Wami czasem nadążyć... Brakuje mi jakichś umiejętności społecznych
Ranczo też mi się marzy, albo właśnie chatka w lesie. Dzieciństwo spędziłam na wsi nad morzem, pamiętam prowadzanie krów do wodopoju, ojca ujeżdżającego młodego konia, przedwcześnie urodzonego cielaczka, którego ogrzewałam kocami w oborze, rozległe łąki, żniwa i tak dalej... Z przyjemnością wspominam te czasy.
Adelo, jak Twoja terapia?
Dziś grzebałyśmy w przeszłosci- skąd u mnie skłonność do umniejszania swoich potrzeb emocjonalnych. Jak to funkcjonowało w zwiazku i wpływ na postrzeganie mojego partnera. Szukałysmy przyczyny blokowania się i wycofywania podczas krzywdzacych mnie sytuacji. I to wszystko w kontekście zbytniego idealizowania przeszłości.
Czyli w skrócie- dziewczyno nie myśl o sobie że nie masz nic do powiedzenia, a jak juz masz to myślisz, że to głupie albo nieważne.Tak z grubsza. Godzinna rozmowa mija jak kwadrans. Bardzo dobrze rozmawia mi się z tą dziewczyną, ona łapie te nieuchwytne dla mnie sznureczki, jakby widziała końcówki moich niejasnych myśli.
Miałam coś ugotować, ale mi się nie chciało już, i obejrzałam " Tango" w ramach seansu z córką. To jej bieżąca lektura, a ja sobie przypomnę przy okazji. Także wieczór psychologiczno- kulturalny.
Za to jutro czekają mnie nerwy, musze zawieżć ojca na szczepienie.
8,685 2021-02-10 22:26:32 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-02-10 22:27:30)
Syl napisał/a:Trudno za Wami czasem nadążyć... Brakuje mi jakichś umiejętności społecznych
Ranczo też mi się marzy, albo właśnie chatka w lesie. Dzieciństwo spędziłam na wsi nad morzem, pamiętam prowadzanie krów do wodopoju, ojca ujeżdżającego młodego konia, przedwcześnie urodzonego cielaczka, którego ogrzewałam kocami w oborze, rozległe łąki, żniwa i tak dalej... Z przyjemnością wspominam te czasy.
Adelo, jak Twoja terapia?
Dziś grzebałyśmy w przeszłosci- skąd u mnie skłonność do umniejszania swoich potrzeb emocjonalnych. Jak to funkcjonowało w zwiazku i wpływ na postrzeganie mojego partnera. Szukałysmy przyczyny blokowania się i wycofywania podczas krzywdzacych mnie sytuacji. I to wszystko w kontekście zbytniego idealizowania przeszłości.
Czyli w skrócie- dziewczyno nie myśl o sobie że nie masz nic do powiedzenia, a jak juz masz to myślisz, że to głupie albo nieważne.Tak z grubsza. Godzinna rozmowa mija jak kwadrans. Bardzo dobrze rozmawia mi się z tą dziewczyną, ona łapie te nieuchwytne dla mnie sznureczki, jakby widziała końcówki moich niejasnych myśli.Miałam coś ugotować, ale mi się nie chciało już, i obejrzałam " Tango" w ramach seansu z córką. To jej bieżąca lektura, a ja sobie przypomnę przy okazji. Także wieczór psychologiczno- kulturalny.
Za to jutro czekają mnie nerwy, musze zawieżć ojca na szczepienie.
Z przeszłości można dużo wygrzebać. Zwyczajne zdarzenia z perspektywy dorosłych w oczach dziecka będą traumą, która zmusza do wytworzenia mechanizmu obronnego. I chociaż dzieciństwo dawno się skończyło, my stosujemy te same mechanizmy, które nie pomagają. Ale jako dzieci nic więcej nie mogliśmy zrobić i tak trwamy w tym stanie. Dlatego dobrze jest korzystać z terapii i walczyć o siebie. W takich sytuacjach kryzysowych, jak rozstanie, często do głosu dochodzą emocje z dawnych przeżyć, sesje pozwolą to powoli odkrywać. Nie za szybko, żeby ostatecznie można było się podnieść, a nie opaść.
Na TO szczepienie?
8,686 2021-02-10 22:31:51
Tak, na TO szczepienie. Chyba muszę sobie zapodać wcześniej jakąś szczepionkę na wyluzowanie.
8,687 2021-02-10 22:38:04
Tak, na TO szczepienie. Chyba muszę sobie zapodać wcześniej jakąś szczepionkę na wyluzowanie.
Na wyluzowanie wielu osobom by się przydało... Dziś się dowiedziałam, że mój wujek jest w stanie krytycznym właśnie z TEGO powodu. Nie jest mi w żaden sposób bliski, ale gdy się zna tę osobę i jej rodzinę, to w zupełnie innym świetle się to wszystko widzi. Za to mój tata jest już po. Męczył się 3 tygodnie, wyleżał w domu, mama mu dogadzała i skończyło się tylko na osłabieniu, bólu głowy i 40 stopniach gorączki. Jego już chyba nic nie zniszczy, a miał nawet przygodę z bykiem jak z rodeo.
8,688 2021-02-10 22:50:10
adela 07 napisał/a:Tak, na TO szczepienie. Chyba muszę sobie zapodać wcześniej jakąś szczepionkę na wyluzowanie.
Na wyluzowanie wielu osobom by się przydało... Dziś się dowiedziałam, że mój wujek jest w stanie krytycznym właśnie z TEGO powodu. Nie jest mi w żaden sposób bliski, ale gdy się zna tę osobę i jej rodzinę, to w zupełnie innym świetle się to wszystko widzi. Za to mój tata jest już po. Męczył się 3 tygodnie, wyleżał w domu, mama mu dogadzała i skończyło się tylko na osłabieniu, bólu głowy i 40 stopniach gorączki. Jego już chyba nic nie zniszczy, a miał nawet przygodę z bykiem jak z rodeo.
A w sumie,co tam, wezmę sobie jutro wolne.
8,689 2021-02-10 22:57:10
Syl napisał/a:adela 07 napisał/a:Tak, na TO szczepienie. Chyba muszę sobie zapodać wcześniej jakąś szczepionkę na wyluzowanie.
Na wyluzowanie wielu osobom by się przydało... Dziś się dowiedziałam, że mój wujek jest w stanie krytycznym właśnie z TEGO powodu. Nie jest mi w żaden sposób bliski, ale gdy się zna tę osobę i jej rodzinę, to w zupełnie innym świetle się to wszystko widzi. Za to mój tata jest już po. Męczył się 3 tygodnie, wyleżał w domu, mama mu dogadzała i skończyło się tylko na osłabieniu, bólu głowy i 40 stopniach gorączki. Jego już chyba nic nie zniszczy, a miał nawet przygodę z bykiem jak z rodeo.
A w sumie,co tam, wezmę sobie jutro wolne.
Oj, niektórzy będą zazdrościć Ja dopiero od niedawna "biorę" sobie wolne weekendy...
8,690 2021-02-10 22:57:21 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-10 23:44:15)
Witam serdecznie.
Dopiero teraz mam trochę czasu.
Latałam dziś po mieście, a po południu zniosłam do garażu pół tony węgla. Na szczęście nie sama. Oprócz syna zaangażowali się sąsiedzi i to nieproszeni. Było mi ogromnie miło, dostali za to ode mnie po dwa piwa z komentarzem, że jestem przeciwko rozpijaniu narodu, ale jak ja nie rozpiję, to naród sam się o to zatroszczy Synuś też w nagrodę dostał czipsy i flaszkę... Coca-Coli.
Facet z transportem nie mógł podjechać bliżej garażu, bo mu się koła buksowały w śniegu. Musieliśmy wypychać samochód. Zrzucił w końcu węgiel gdzie się dało i trzeba go było wiadrami znieść w miejsce docelowe.
Od czasu do czasu bardzo lubię taką fizyczną robotę, a jeszcze w towarzystwie... Fajnie było
Tylko teraz to już nie bardzo chce mi się na wieczorny spacer, a jest tak magicznie i w moich klimatach
Wczorajsze kartacze - porażka Rozwaliły się w czasie gotowania. Syn nie chciał nawet spróbować, a mnie smakowały mimo wszystko.
Jeszcze kiedyś zrobię drugie podejście. W gotowaniu porażki mnie nie zniechecają, a wręcz przeciwnie, próbuję, aż się uda.
8,691 2021-02-10 23:07:00
Witam serdecznie.
Dopiero teraz mam trochę czasu.
Latałam dziś po mieście, a po południu zniosłam do garażu pół tony węgla. Na szczęście nie sama. Oprócz syna zaangażowali się sąsiedzi i to nieproszeni. Było mi ogromnie miło, dostali za to ode mnie po dwa piwa z komentarzem, że jestem przeciwko rozpijaniu narodu, ale jak na nie rozpiję, to naród sam się o to zatroszczy
Facet z transportem nie mógł podjechać bliżej garażu, bo mu się koła buksowały w śniegu. Musieliśmy wypychać samochód. Zrzucił w końcu węgiel gdzie się dało i trzeba go było wiadrami znieść w miejsce docelowe.
Od czasu do czasu bardzo lubię taką fizyczną robotę, a jeszcze w towarzystwie... Fajnie było
Tylko teraz to już nie bardzo chce mi się na wieczorny spacer, a jest tak magicznie i w moich klimatachWczorajsze kartacze - porażka
Rozwaliły się w czasie gotowania. Syn nie chciał nawet spróbować, a mnie smakowały mimo wszystko.
Jeszcze kiedyś zrobię drugie podejście. W gotowaniu porażki mnie nie zrażają, a wręcz przeciwnie.
To jest dziewczyna!
" Co dziś robiłaś? ... E, nic takiego, pół tony wegla z somsiadami przerzuciłam"
Piegus rządzi.
8,692 2021-02-10 23:14:53
A zastanawiałaś sie moze Piegowata nad ogrzewaniem na podczerwień? Moze by się bardziej kalkulowało i wygodniej.
Ciekawa jestem jak to wychopdzi w rachunkach.
U nas były dopłaty do likwidacji piecy węglowych. można było dotację dostać.
8,693 2021-02-10 23:21:24 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-10 23:22:22)
Na podczerwień? Co to takiego, bo pierwszy raz w życiu słyszę?
Węgiel podobno jednak taniej wychodzi niż gaz czy prąd, a poza tym niezbyt mi się chce rozbabrywać ledwo co zagospodarowaną jakoś przestrzeń. Na tak małej powierzchni to problem, chyba musielibyśmy się z synem na czas remontu wyprowadzić.
Ja nawet lubię ten cały "sport", który uprawiam w domu i koło domu, ale przyznaję, że bywa uciążliwy. A piec zajmuje róg pokoju, w którym mogłaby stanąć jakaś biblioteczka na przykład.
Czeka mnie jeszcze jakieś 5 lat spłacania kredytu, jak się tego obciążenia pozbędę, pomyślę o zmianie ogrzewania i jakimś remoncie. Na razie niech będzie jak jest. Przynajmniej figurę człowiek ma od tego latania z łopatą
8,694 2021-02-10 23:25:18 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-02-10 23:25:56)
wygoogluj sobie to takie panele co wiesza się na ścianie, nawet moga mieć nadrukowaną grafikę. Gminy moga mioeć na to dotację.
tylko że wody tym nie ogrzejesz.,
gaz tani nie jest to fakt . ale nie wiem też jakie ogrzewanie wychodzi i ile za węgiel.
wiem za parę lat temu mój brat miał oba piece i gazowy i węglowy i podobnie mu wychodziły, a z węglem więcej zamieszania.
8,695 2021-02-10 23:27:13 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-10 23:36:49)
Moja siostra i jej mąż mają ogrzewanie i na gaz, i tradycyjne, opalane. Gaz kosztował ich tyle, że przeprosili się z węglem.
Zresztą nasz budynek nie ma przyłącza, musiałabym gaz podciągnąć z sąsiedniego budynku na posesji. A kasą się nie śmierdzi.
Zaraz pierwszej zimy rozmawiałam w Urzędzie Miasta o zmianie ogrzewania i dotacjach. Nie taka to prosta sprawa, pomimo dofinansowania musiałabym sporo dołożyć.
Postanowiłam spokojnie poczekać aż spłacę kredyt. Może dożyję tej pięknej chwili
A obecne "drobne" niewygody traktuje jak przygodę. O czym pisałabym na forum, gdyby nie poranne salta z węglarką?
8,696 2021-02-10 23:33:23
No taka prawda, gaz jest mega wygodny, ale drogi, zależy też skąd ciągnięty i jakie przyłącze, instalacja też kosztuje, jeszcze jak mieszkanko niewielkie to spoko, ogrzanie domu gazem no
także węgiel to chyba najtańsza i najbardziej dostępna opcja.
A to co Ela napisała to ja też pierwszy raz słyszę o takim ogrzewaniu
8,697 2021-02-10 23:35:59 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-10 23:42:57)
Nie wiem, czy to, o czym Ela pisze, to nie są te tzw. solary.
Bosko jestem dzisiaj dotleniona, będzie mi się dobrze spało.
Dobranoc!
8,698 2021-02-10 23:56:01
Nie Piegusku, solary to co innego widzę ze to ogrzewanie na podczerwień to takie panele montowane w domu i to jest na prąd, teraz kwestia ile tego prądy ciągnie i jak to kwotowo wyjdzie
dla mnie nowość, nie wiedziałam, ze coś takiego jest
8,699 2021-02-11 00:14:05 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-11 00:15:31)
Na razie zostawiam wszystko jak jest. Jak spłacę kredyt, będę mogła pozwolić sobie na remont samodzielnie, nie nadużywając wsparcia mojej mamy. Wystarczy, że się do kupna mieszkania dołożyła, z uzyskaniem pożyczki miałam kolosalny problem, dostałam niewielką, nie mieszkaniową, a konsumpcyjną, bo brakowało mi zdolności kredytowej. Nie będę teraz ładować się w dodatkowe koszty.
8,700 2021-02-11 09:08:54
No to ja już po pierwszym pączku Co prawda wczorajszym, ale też był dobry.
8,701 2021-02-11 10:04:06
A ja leżę sobie w łóżku jeszcze. Słucham lekcji polskiego on line i jestem pełna podziwu dla cierpliwości polonistki. Omawiają Tango, i wychodzi że 3/4 klasy nie przeczytało, ale to jeszcze nic, bo właściwie to oni nie omawiają, tylko ona mówi, a ktoś czasem coś niemrawo bąknie.
Pączka nie mam, w robocie pewnie już objedzeni.
8,702 2021-02-11 10:14:11
No cóż, nie wszyztkie lektury są na tyle interesujące, aby słuchać ich treści z wypiekami na twarzy
Paczek miałem wczoraj, dzisiaj będą faworki(chrust).
8,703 2021-02-11 10:15:22
A ja leżę sobie w łóżku jeszcze. Słucham lekcji polskiego on line i jestem pełna podziwu dla cierpliwości polonistki. Omawiają Tango, i wychodzi że 3/4 klasy nie przeczytało, ale to jeszcze nic, bo właściwie to oni nie omawiają, tylko ona mówi, a ktoś czasem coś niemrawo bąknie.
Pączka nie mam, w robocie pewnie już objedzeni.
Ja wczoraj kupiłem, bo dzisiaj by mi się nie chciało rano biec do piekarni
8,704 2021-02-11 10:51:26
Mam dziką ochotę sama usmażyć pączki, nie robiłam tego od kilku lat.
8,705 2021-02-11 10:52:44
Mam dziką ochotę sama usmażyć pączki, nie robiłam tego od kilku lat.
Pamiętam jak kiedyś moją mamę naszło na pieczenie pączków Wieki temu. Słabo jej wyszły, ale i tak się zjadło.
8,706 2021-02-11 10:59:07 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-11 11:05:11)
A ja nieskromnie przyznam, że jak raz przyniosłam do pracy, to pochwalono bardzo i to nawet nie przy mnie, co ma tym większą wartość
Ech, jak tak obserwuję siebie, to widzę, że u mnie to albo marazm, albo motorek w d...
Dobrą energię mam w te śnieżne dni.
8,707 2021-02-11 11:00:15
A ja nieskromnie przyznam, że jak raz przyniosłam do pracy, to pochwalono bardzo i to nawet nie przymnie, co ma tym większą wartość
Bo Ty chyba generalnie masz talenty kulinarne
8,708 2021-02-11 11:01:44 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-11 11:04:56)
Piegowata'76 napisał/a:A ja nieskromnie przyznam, że jak raz przyniosłam do pracy, to pochwalono bardzo i to nawet nie przymnie, co ma tym większą wartość
Bo Ty chyba generalnie masz talenty kulinarne
Różnie. Wybitna nie jestem, ale lubię się w to pobawić. Przyświeca mi hasło, że nie święci garnki lepią
8,709 2021-02-11 11:02:30
Ja mam ochotę zrobić takie pączusie serowe, takie niewielkie, na twarogu. Są boskie, lekko wilgotne na wierzchu chrupiące.
Ale muszę na to szczepienie. Naprawdę, wolałabym być w robocie.
8,710 2021-02-11 11:03:34 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-11 11:11:28)
Adela, dawaj przepis, ale już!
Kurde, szafkę widziałam w Biedronce, taką w sam raz do wąskiego kąta w salonie. Za półtorej stówki. Szafka jest łazienkowa, ale biały kolor dopasuje się do salonowego wystroju. Miałabym dodatkowe miejsce na książki i szpargały.
Kupić - nie kupić, kupić - nie kupić, kupić...
Jak zwykle kasy szkoda, ale szafka jeść nie woła....