Wicherek nie o to mi chodziło, po prostu są różne rodzaje błon, niektóre są bardzo zrośnięte i trzeba je przerwać, wtedy pojawia się krew, ale są też takie które podczas każdego stosunku uciekają tylko na boki, i to nawet nie boli, takie Panie, które posiadają taką błonę z fizycznego punktu widzenia, są całe życie dziewicami, bo ich błona dziewicza nigdy nie ulegnie zmianie, no chyba ze dopiero po normalnym porodzie (tak się wypowiadał lekarz ginekolog w jednym z programów). Na temat błon wiem wszystko, tyle ile się ich naoglądałam na zdjęciach to myślałam, że się już porzygam (sorry za brutalność), ale mój pierwszy raz był straszny.
czekałam 23 lata by poznać faceta prawie idealnego (jedyny mankament z mojego punktu widzenia to taki, że on już niestety nie był prawiczkiem), ale za to mnie kocha szanuje i myślimy o wspólnej przyszłości.no i "żem" go poznała, dosyć szybko przeszliśmy do rzeczy, ja wcześniej nic tam nie wtykałam, ani nikt mi nic nie wtykał nawet paluchów:P, powiem tak bolało jak cholera, męczyliśmy się ponad miesiąc, był płacz, rozpacz, że jestem jakaś inna, chciałam, żeby dał sobie ze mną spokój, że jestem wybrakowana, że nigdy nie będę mogła się z nim kochać. On był cierpliwy czuły troskliwy, tłumaczył mi, że chce mnie, bo mnie kocha, chce ze mną mieć w przyszłości dzieci, wysyłał mnie do ginekologa, oczywiście chciał iść razem ze mną. Oglądaliśmy w necie razem te nieszczęsne błony robiliśmy zdjęcia mojej i porównywaliśmy. No jakiś horror po prostu. w końcu doszliśmy do wniosku, że muszę mieć bardzo małą dziurkę co mi się trochę nielogiczne wydawało bo miałam obfite i szybkie miesiączki, i tylko ten miesiączkowy fakt trzymał mnie przy jakiejś nadziei. z absurdalnych pomysłów było zrealizowane upicie mnie- i tak bolało jak cholera.a z niezrealizowanych planowaliśmy kupić nawet pigułkę gwałtu, wiem przerażające. w końcu poszłam do lekarza rodzinnego powiedziałam co i jak dał mi skierowanie do szpitala, na rozdziewiczenie skalpelem, ryczałam strasznie, wydawało mi się to nie w porządku, że ja czekam 23 lata, żeby zrobić to z mężczyzną którego kocham, a jakieś dupodajki, robią to bez problemu w kiblu w remizie przy piosenkach disco polo- i jeszcze mają z tego przyjemność. zmobilizowałam się, powiedziałam, żeby nie patrzył na to czy mnie boli,czy go odpycham (on oczywiście nie chciał na siłę), ja zaciskałam zęby i jakoś minimalnie poszło, ale minimalnie (po piwie), pojawiło się lekkie krwawienie i jakby pękniecie, ale nie wiedzieliśmy czy to krwawienie jeszcze po miesiączce. za jakiś czas spróbowaliśmy jeszcze raz, ja byłam trochę podziębiona łyknęłam 2 gripexy, potem oglądaliśmy film a ja wyżłopałam jeszcze 2 piwa no i poszło dzięki Bogu, albo dzięki połączeniu gripexa z piwem. jak już wlazł, to serio się popłakałam ze szczęścia z tego całego stresu, jednym słowem mój pierwszy raz upłynął pod znakiem
-piwa-gripexów- Paris Hilton w domu woskowych ciał (straszny chłam)- i płaczu.
a po fakcie jeszcze po tym piwie rzygałam. normalnie było bardo romantycznie.