30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Strony Poprzednia 1 124 125 126 127 128 196 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8,126 do 8,190 z 12,682 ]

8,126

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:
paslawek napisał/a:

Jazda figurowa na lodzie ?
Niezłe emocje smile Nie lubię ,nie lubię ,nie lubię smile

Dziś pogoda przepiękna w centrum.

Tyłek czasami uciekał. Więcej niż 70 obawiałem się jechać wink

W takich warunkach jadę 40- 50 potem bolą mnie mięśnie bo się spinam a dość rzadko wyjeżdżam w takie trasy w taką pogodę ,a co czasem inni  bohaterzy się nadrąbią - ja uśmiecham się słodko tylko, albo i nie smile

Zobacz podobne tematy :

8,127

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Syl napisał/a:

Próbowałam sobie niedawno zrobić wolne od kawy, ale o 20.00 musiałabym iść spać, w przeciwnym razie zasypiałabym na siedząco big_smile

Przy okazji oglądania serialu pomyślałam sobie, że w związkach często ludziom brakuje jakichś emocji, czegoś nowego. A przecież zamiast iść do kogoś innego, można by było zrobić tyle rzeczy razem. Z kimś, kogo już się zna, z kim czujemy się dobrze. Wyjechać w podróż, wspólnie zająć się sportem, wspólnie dążyć do osiągnięcia jakiegoś celu, pójść na bal, na kolację, postanowić sobie, że zwiedzi się wszystkie latarnie morskie lub zamki na świecie.

Nie, lepiej iść do innej/ innego. Nawet po 20 latach, nawet, gdy jest wystarczająco dobrze. Z jakiego powodu? Bo nowa/ nowy bardziej nas pociąga, bo zakochanie, nowe ciało?
Niestety czytając nasze forum, wcale nie można mieć lepszego zdania o związkach.

Wczoraj doszłam do wniosku, że chyba byłam naiwna. Wierzyłam w dobre intencje ludzi, że najważniejsze w życiu jest poczucie wspólnoty budowane latami, dbanie o siebie, wspólne cele i starania. Trudno wchodzić w związki, gdy nie można mieć odrobiny pewności, sygnałów, że ta relacja rokuje.

Czy bralibyśmy kredyt na mieszkanie i cieszyli się tym nabytkiem, gdybyśmy z tyłu głowy mieli myśl, że bank w każdej chwili może się wycofać i zostaniemy z niczym? Czy zaczynalibyśmy studia, gdybyśmy nie mogli mieć pewności, że nawet przy naszych staraniach możemy nie dostać dyplomu? Ot tak, bo rektorowi czy profesorowi się odwidzi, bo mu się znudzimy... To normalne, że potrzebujemy w naszym życiu bezpieczeństwa i przewidywalności. A związek z drugą osobą, szczególnie taki niby bliższy, z płcią przeciwną, jest najbardziej nieprzewidywalnym elementem życia. Nie ma się co dziwić, że ludzie z tego rezygnują i nie potrafią zaufać.

"Ja jestem umysł ścisły i mnie się podobają melodie, które już gdzieś słyszałem" big_smile W związkach chyba też. Chociaż oczywiście nie do końca, bo jednak w moim małżeństwie były rzeczy, które chciałbym, żeby już w innym nie było. Ale były też takie, które mi odpowiadały. Dla mnie jest bardzo istotne poczucie bezpieczeństwa w związku. Nowa osoba ? Oczywiście jest z tym związana ekscytacja, ale spora doza lęku również.

8,128 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-31 14:45:12)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Adelu, po obiedzie wypiję kawą Twoje zdrowie.

Wróciłam właśnie z przedpołudniowego spaceru. Jestem dotleniona, zadowolona i szczęśliwa. Pozachwycałam się polami w bieli, bo ode mnie do terenów wiejskich jest niedaleko, pogadałam z przygodnie spotkanymi ludźmi - pasjami takie spotkania lubię.
Zwykłe rzeczy mają wielką moc, choć doświadczyłam w życiu momentów, że nic nie cieszyło. Ale prędzej czy później zaczyna człowiek się uśmiechać i samego siebie tym zaskakiwać. Adelu, bardzo Ci życzę dojścia to tego stanu.
W dobrych ludzi i dobre intencje wciąż uparcie wierzę, znam takich niemało. W dobre związki też. Ale zaufanie nie wyklucza faktu i świadomości, że różnie bywa.
Na zawsze i na pewno mam tylko Boga i siebie. A i tu wiele ode mnie samej zależy. Wielkie słowa, ale tak czuję i tak uważam.
Lecę obiad pitrasić. Dziś kuchnia serwuje skrzydełka "jak z KFC", ziemniaki i mix sałat z Biedronki. Przewidziano też deser z przepisu poznanej w szpitalu fantastycznej pani D.: starte jabłka zalewa się jajkami ubitymi jak na biszkopt (mąka, proszek do pieczenia*, cukier - kto gotuje i piecze, ten wie), a po upieczeniu zwija się w roladę.

*Proszek do pieczenia niekoniecznie, bo spróbowałam latem piec bez niego i udaje się znakomicie.

8,129

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

A kompot smile ?

8,130 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-31 14:42:23)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Kompot? Hmmm...
Za czasów dzieciństwa moja mama robiła taki rozrzedzony kisiel do picia i to było super.
Jest w chałupie cytryna, jest cukier, woda i najważniejsze tj. mąka ziemniaczana. Bo ja często robię kisiele i budynie według własnej inwencji.
Dzięki za inspirację! smile

8,131

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja! Ja zrobię kompot. Mam prawdziwy, zawekowany , truskawkowy . Od teściowej   mojej koleżanki.
Paslawku, dzięki za inspirację.

8,132

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Mnie najbardziej smakują kompoty z wiśni (nawet mrożone mogą być ) i śliwek .:)
"Zawsze kumpot był " smile

8,133 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-31 14:51:43)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ach, truskawki! Marzą mi się na mojej działce, ale muszę to skonsultować z doświadczonymi działkowiczami.
Minionego lata za wszystkie czasy pojadłam fasolki szparagowej z własnej uprawy. Ależ to jest satysfakcja!
Wiśnie są cudowne. Na surowo za nimi nie przepadam, bo nie są słodkie, ale w wypiekach, kompotach - trzy razy TAK smile

8,134 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-31 15:43:40)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Z wiśniami mam ten problem że na surowo mogę  zjeść ich milion tak samo jak pistacji. smile
Piegowata to ciasto się zwija i czymś nadziewa czy zwija na ciepło a samo się skleja jakby?

8,135 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-01-31 18:47:33)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Hej kochani, przepraszam, że się nie odzywam, ale jakoś inne sprawy mnie wciągnęły. Lucyfer twoje zdjęcia zimowe są niesamowicie piękne.
Jeśli lubicie na YT kanały podróżnicze, typu Globstory, Przez świat na fazie, Busem przez świat...Polecam moje ostatnie odkrycie, coś niesamowitego, młode małżeństwo, znają chyba 6 języków, jestem ich kanałem  zachwycona. Oni dzięki znajomości języków, są w stanie pokazać sytuacje w różnych krajach, których normalnie nie poznamy.

Pozdrawiam serdecznie

8,136 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-02-01 10:25:35)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ależ to wciąga. Właśnie chciałam pokazać koleżance w pracy, ale tu niespodzianka od rana, mała afera no i muszę z tym poczekać wink
Ależ przymrozilo dziś.
Wczoraj siedziałam cały dzień w domu z termoforem na brzuchu. Dziś rano trochę mnie zaskoczyło, bo nie mam termometra i nie wiedziałam, że jest tak zimno.

Śniło mi się, że koleżanka mnie pocieszała, bo gdzieś się szwendałam i spotkałam M z dziunią, blondynką o wyglądzie dwudziestolatki. Koleżanka powiedziała, żebym się nie przejmowała, bo ona jest mormonką, a on musi zbierać na skrobankę dla niej.

8,137

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:

Ależ to wciąga. Właśnie chciałam pokazać koleżance w pracy, ale tu niespodzianka od rana, mała afera no i muszę z tym poczekać wink
Ależ przymrozilo dziś.
Wczoraj siedziałam cały dzień w domu z termoforem na brzuchu. Dziś rano trochę mnie zaskoczyło, bo nie mam termometra i nie wiedziałam, że jest tak zimno.

Śniło mi się, że koleżanka mnie pocieszała, bo gdzieś się szwendałam i spotkałam M z dziunią, blondynką o wyglądzie dwudziestolatki. Koleżanka powiedziała, żebym się nie przejmowała, bo ona jest mormonką, a on musi zbierać na skrobankę dla niej.

Co wciąga ?

8,138

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Te reportaże Ajko

8,139 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-01 11:46:01)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

W wolnej chwili "zapodam" sobie te reportaże.
Kiedy Wy macie czas na to wszystko?
Jak wracam z pracy, to obiad, węgiel, piec, pobieżne porządki - i nie ma dnia. A jeszcze coś przeczytać się chce, na forum zajrzeć, z domu czasem wyjść i trzeba coś wybierać, z czegoś rezygnować. Telewizja przestała dla mnie istnieć, a i tak jest wiele rzeczy, które wciąż odkładam na kiedyś. Może na emeryturze będzie czas, tylko najpierw trzeba jej dożyć, co wcale nie oczywiste.

Elu, nie miałam pojęcia, jak z tą roladą. Wyrzuciłam na ścierkę, jak zalecała pani D. i zwinęłam jeszcze ciepłą. Wyszła dobrze, wystygnąć nie zdążyła, bo synuś ma apetyt jak Gargantua (nie czytałam, ale podobno strasznie żarł wink )

Adelo, świetne masz te sny. Mnie się coś majaczyło w nocy i to chyba z PP w tle, ale zupełnie nie pamiętam, co konkretnie.
A Pepek dwa dni się nie pokazywał. Chyba uschnę z rozpaczy tongue wink

Też mam termofor, ale jakiś dziwny jest: gdy go podłączam, wywala prąd w całym mieszkaniu big_smile

Dzień zaczęłam dziś przygodą i podniebnym lotem, a raczej całkiem przyziemnym wyjściem z progu big_smile Szczegóły później, bo robota czeka.

8,140

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Mój termofor działa na gorącą wodę.
Ty masz więcej roboty w obejściu, poza tym był łikend, stąd sporo wolnego czasu.

8,141 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-01 12:16:33)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Mój termofor jest na prąd, dostałam go od mamy. Żartuję, że to mój chłopak  smile , a nasz związek pobłogosławił ksiądz przybyły po kolędzie, gdy kiedyś leżałam chora i wygrzewałam ból w plecach.

Robota robotą, ale dobra organizacja to mój niedościgniony ideał.
Bardzo podziwiam ludzi energicznych, którym wszystko pali się rękach. Ja taka nie jestem, niestety.

8,142

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Poranek

https://i.imgur.com/I8sxSSn.jpg

8,143 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-01 15:19:28)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Pięknie, Snake smile Ta gra świateł...

8,144

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Mój termofor jest na prąd, dostałam go od mamy. Żartuję, że to mój chłopak  smile , a nasz związek pobłogosławił ksiądz przybyły po kolędzie, gdy kiedyś leżałam chora i wygrzewałam ból w plecach.

Robota robotą, ale dobra organizacja to mój niedościgniony ideał.
Bardzo podziwiam ludzi energicznych, którym wszystko pali się rękach. Ja taka nie jestem, niestety.

Piękny poranek jaka prawdziwa zima. U mnie już zostały same brudne grudy śniegu i od liku dni pada deszcz.

Piegusko no ja cię widzę jako osobę niesamowicie energiczną. Robota bo wypłata potrzebna, utrzymywanie kontaktów ze znajomymi, obrobienie chałupy z piecem, zrobienie żarcia, forum NK, czytanie książek, miłostki wink, łikendowe wycieczki, prowadzenie bloga, czasem wpis na Fb, synowe sprawy. No na pewno mi nie wmówisz, że ty taka nie jesteś, dziewczyno przecież ty mnie chcesz chyba żebym miała kompleksy

8,145

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Było - 17 po ósmej rano.

8,146 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-01 22:07:02)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ajko, mojej szwagierki nie widziałaś smile Ta to dopiero ma motorek wink W domu zawsze błysk, obiad na czas, a dzieci zapięte na ostatni guzik.
Ja mam zmienne stany: jednego dnia motorek, a drugiego nic mi się nie chce poza może wylegiwaniem się z książką.

Kurczę, zaraz mi tę Biedronkę zamkną - to najwyżej rano polecę.

A poranne wyjście z progu wyglądało tak, że już pod samym domem zaczepiłam nogą o sznur od sanek, na których ciągnęłam plastikowe wiaderko z węglem. Zestawiłam je właśnie na ziemię, zrobiłam krok i pokazowo przekoziołkowałam przewracając wiadro, które pękło i wywróciło się wysypując zawartość. Dodatkowe atrakcje z rana - jeśli ktoś z sąsiadów wyglądał przez okno, to miał nie lada widowisko.

Zmykam. Miłej nocy.


P.S. Ajko, na blogu od kilku miesięcy nie piszę nic. Jakoś wena uleciała i zapał. Na forum się wyżywam wink

8,147 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-02-01 22:15:38)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ale ja wolę twoją perfekcję, bo normalna. Przy tobie można mieć i zły i dobry dzień, być sobą,  a tam u niej wszystko MUSI BYĆ IDEALNIE. Może ładnie u niej, ale ciągle trzeba się pilnować. Tak sobie myślę, ale jej nie znam więc tak tylko teoretyzuję. Trzymaj się kaskaderko miłych snów.

Snake o 08:00 rano doznałeś błogości natury, a twoje zdjęcie to pięknie oddało.

8,148

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Przepiękny ranek na tym zdjeciu.
Minus 17! Krioterapia za free:)

8,149

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Adela co ci ostatnio ciekawego terapeutka powiedziała? Lubie jak czasem coś zapodasz. Brzuchol cie bolał, że z termoforem siedziałaś?

8,150

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Tak, brzuch mi dokuczał.
Terapeutka- zauważyła, że moje postrzeganie zwiazku sie zmieniło. Że potrafię wydobyć i jasno okreslic moje tłumione potrzeby, o których nie mówiłam, albo nie byłam ich swiadoma, o tym, ze nie miałam przestrzeni na wywalanie złości do tego stopnia, że ja ignorowałam. Poza tym twierdzi, że mam zupełnie inna energię, niż na początku spotkań. Twierdzi, ze pozwalanie sobie n aprzezywanie przykrych emocji i dzielenie sie  nimi, jeśli mam taką potrzebe to dobra droga. Że niezajmowanie się czymś na siłę i nieprzeganianie tych uczuć pomaga je przetrawic, aby anie wracałay, albo wracały słabsze.
Jutro bedzie cos nowego.

8,151 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-02-01 23:47:30)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Temperatura poniżęj - 15 to juz fajny mrozik smile Warunki do robienia zdjęć - rewelacja! smile I najlepsza widoczność z możliwych, w górach to się docenia, bo widać naprawdę daleeekie obiekty smile

8,152

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:

Tak, brzuch mi dokuczał.
Terapeutka- zauważyła, że moje postrzeganie zwiazku sie zmieniło. Że potrafię wydobyć i jasno okreslic moje tłumione potrzeby, o których nie mówiłam, albo nie byłam ich swiadoma, o tym, ze nie miałam przestrzeni na wywalanie złości do tego stopnia, że ja ignorowałam. Poza tym twierdzi, że mam zupełnie inna energię, niż na początku spotkań. Twierdzi, ze pozwalanie sobie n aprzezywanie przykrych emocji i dzielenie sie  nimi, jeśli mam taką potrzebe to dobra droga. Że niezajmowanie się czymś na siłę i nieprzeganianie tych uczuć pomaga je przetrawic, aby anie wracałay, albo wracały słabsze.
Jutro bedzie cos nowego.

Ciekawe muszę przyznać, bo jak mam być szczery u mnie raczej terapia w sumie ostatecznie potęgowała budowanie murów

----

Dziś z takim klimatem.

8,153

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Temperatura poniżęj - 15 to juz fajny mrozik smile Warunki do robienia zdjęć - rewelacja! smile I najlepsza widoczność z możliwych, w górach to się docenia, bo widać naprawdę daleeekie obiekty smile

No ale w samochodzie można zrobić sobie symulację czołgu wink To znaczy tyle się widzi. Zamarznięte szyby od środka, zanim dmuchawa rozpuściła lód na przedniej szybie, to pół drogi pokonałem w pozycji lekko skulonej żeby coś widzieć w wąskiej szczelinie od spodu wink

Lucyfer666 napisał/a:

Dziś z takim klimatem.

Prawdziwi faceci. Dla średniej tzw. mężczyzn level "superman". Serio, goście wyłaniani po spełnieniu kryteriów jakie zabiłyby większość z nas wink Odpadało się za drobne kłopoty zdrowotne czy psychiczne. Standard, to 2 fakultety. Herosi. Dla pań ważna informacja, że średnia wzrostu mało imponująca. W pierwszych statkach kosmicznych było mało miejsca.

8,154

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Snake napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Dziś z takim klimatem.

Prawdziwi faceci. Dla średniej tzw. mężczyzn level "superman". Serio, goście wyłaniani po spełnieniu kryteriów jakie zabiłyby większość z nas wink Odpadało się za drobne kłopoty zdrowotne czy psychiczne. Standard, to 2 fakultety. Herosi. Dla pań ważna informacja, że średnia wzrostu mało imponująca. W pierwszych statkach kosmicznych było mało miejsca.

W SS był słynny warunek min. 180 cm wzrostu (który potem i tak już nie był stosowany)...
Mało kto wie, że taki Adolf miał 165 cm wzrostu, Stalin 162...

----

Tekst utworu mi się podoba.

8,155

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Tak, brzuch mi dokuczał.
Terapeutka- zauważyła, że moje postrzeganie zwiazku sie zmieniło. Że potrafię wydobyć i jasno okreslic moje tłumione potrzeby, o których nie mówiłam, albo nie byłam ich swiadoma, o tym, ze nie miałam przestrzeni na wywalanie złości do tego stopnia, że ja ignorowałam. Poza tym twierdzi, że mam zupełnie inna energię, niż na początku spotkań. Twierdzi, ze pozwalanie sobie n aprzezywanie przykrych emocji i dzielenie sie  nimi, jeśli mam taką potrzebe to dobra droga. Że niezajmowanie się czymś na siłę i nieprzeganianie tych uczuć pomaga je przetrawic, aby anie wracałay, albo wracały słabsze.
Jutro bedzie cos nowego.

Ciekawe muszę przyznać, bo jak mam być szczery u mnie raczej terapia w sumie ostatecznie potęgowała budowanie murów

Dla mnie to bardzo ciekawe zagadnienie i wydaje się że jakaś dziwna była ta Twoja terapia,w większości przypadków i to sporej znanych mi, terapia poprawnie przeprowadzona i prawidłowo z nawet początkowo umiarkowaną motywacją pacjentów/klientów przynosiła poprawę i wiem że nie potęgowała murów,no chyba że ktoś zrezygnował z terapii i postanowił leczyć się po swojemu lub nie leczyć się wcale zostawiając swój problem samemu sobie w zawieszeniu które jednak z czasem dawał wzmocniony problem bez pozytywnych skutków.
Albo zostałeś nieprawidłowo zdiagnozowany i źle terapeutyzowany ,albo stało się coś z Twoją motywacją co wydaje się mało ale jednak prawdopodobne i rzadziej spotykane.Trudno mi przyjąć to że problem większy tkwi w terapii niż w pacjencie ,a nie wierzę w tak zwane beznadziejne i wyjątkowe nadzwyczajne przypadki,ponieważ i z takich niby beznadziejnych stanów ludzie wychodzili zmieniając się i czując ulgę poprawę zdrowia psychicznego .Szarlatanów i konowałów jest chyba mniejszość nawet w dzisiejszych mocno komercyjnych czasach.

8,156

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Było-minęło Paslawku wink
Osobiście raczej uznaję, że są ludzie, których nie da się wyleczyć.

8,157

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Może nie jestem takim ciężkim przypadkiem? Szukałam.pomocy będąc w rozpaczy po zdradzie i porzuceniu. Przy okazji wyszłaby inne istotne sprawy z którymi chciałabym się uporać, albo przynajmniej je wydobyć.

8,158 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-02-02 10:44:31)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Snake, a to skrobaczki nie masz w aucie? smile Przynajmniej ta warstwę z wierzchu można jakoś zdjąć.. Choć i tak dobrze, że akumulatora nie trzeba było wyjmować..

8,159

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Snake, a to skrobaczki nie masz w aucie? smile Przynajmniej ta warstwę z wierzchu można jakoś zdjąć.. Choć i tak dobrze, że akumulatora nie trzeba było wyjmować..

Nie mam, pożyczam od żony wink Ale to zamarzło w środku, tam krzywizna wklęsła słabo współpracuje ze skrobaczkami. Akumulator w moim aucie mimo 5 lat nie nawala. U żony wymieniałem 2 lata temu, bo padał zimą. W ogóle mój diesel zaprzecza powszechnej opinii, że diesle słabo spisują się zimą. Zapewne duża w tym zasługa tego, że teraz powszechnie dodają już zimowe dodatki do oleju na stacjach i rafineriach. Bez dodatków, to kiedyś przy minus kilkunastu stopniach z oleju robiła się kasza.

8,160

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Snake, a to skrobaczki nie masz w aucie? smile Przynajmniej ta warstwę z wierzchu można jakoś zdjąć.. Choć i tak dobrze, że akumulatora nie trzeba było wyjmować..

Oj tam chwilę poczuć się jak w T-34 bezcenne  .

Pada śnieg ,Mecheł łapie płatki śniegu też ma dziś frajdę z zimy smile

8,161

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Snake, a to skrobaczki nie masz w aucie? smile Przynajmniej ta warstwę z wierzchu można jakoś zdjąć.. Choć i tak dobrze, że akumulatora nie trzeba było wyjmować..

Oj tam chwilę poczuć się jak w T-34 bezcenne  .

Pada śnieg ,Mecheł łapie płatki śniegu też ma dziś frajdę z zimy smile

Bardziej jak w Tygrysie, bo tam mieli tylko szczelinę obserwacyjną big_smile

8,162 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-02 13:27:20)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Czuję apetyt na kota wink
Wydałam rozporządzenie, że dopóki finansowo trochę nie odetchnę, nie przygarniam zwierzątek, ale niech się tylko embargo skończy big_smile W porządnym domu musi być kot!

U mnie mnóstwo słońca. Świeci mi przez okno w nos i czuję się jak na jakimś przedwiośniu smile
Jakieś 4 lata temu był taki marzec jak z dawnych lat: łaty sniegu i odbite od nich ostre słońce, jakiego nie ma w żadnej innej porze roku. Jechałam miejskim autobusem do reumatologa i grzałam się w tym słońcu jak kot smile
Takie chwile uwielbiam - szczęście prawie bez powodu.

8,163

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Pasławek, o fajnej godzinie jest Twój post.

8,164

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Symbi napisał/a:

Pasławek, o fajnej godzinie jest Twój post.

A dzisiaj fajna data: drugi drugi. U nas się mówi: imieniny miesiąca smile

8,165

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Czuję apetyt na kota wink
Wydałam rozporządzenie, że dopóki finansowo trochę nie odetchnę, nie przygarniam zwierzątek, ale niech się tylko embargo skończy big_smile W porządnym domu musi być kot!

U mnie mnóstwo słońca. Świeci mi przez okno w nos i czuję się jak na jakimś przedwiośniu smile
Jakieś 4 lata temu był taki marzec jak z dawnych lat: łaty sniegu i odbite od nich ostre słońce, jakiego nie ma w żadnej innej porze roku. Jechałam miejskim autobusem do reumatologa i grzałam się w tym słońcu jak kot smile
Takie chwile uwielbiam - szczęście prawie bez powodu.

Też się trochę zastanawiam nad zwierzakiem smile Wolałbym psa, ale do mojego trybu życia to bardziej kot pasuje. Ale musiałbym zainwestować chyba w antyalergiczną rasę, a one są dość drogie. Na przykład niebieski rosyjski mi się podoba smile

https://www.krakvet.pl/artykuly/wp-content/uploads/2018/02/kot_rosyjski.jpg

8,166 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-02 13:40:39)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Symbi napisał/a:

Pasławek, o fajnej godzinie jest Twój post.

Rzeczywiście 12:12

A drugi luty to mi się zawsze już będzie kojarzyć z niespełnionym snem mojej mamy i stresami z tym związanymi co roku.najdziwniejsze jest to że w jakiś tam sposób wierzyłem w ten sen .

Misinx napisał/a:

Też się trochę zastanawiam nad zwierzakiem smile Wolałbym psa, ale do mojego trybu życia to bardziej kot pasuje. Ale musiałbym zainwestować chyba w antyalergiczną rasę, a one są dość drogie. Na przykład niebieski rosyjski mi się podoba smile

Jak masz alergię na sierść kota no to odpada ,rosyjskie koty są piękne i podobno bardziej wierne z natury niż inne .

8,167

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Wy wróciliśmy z 5 kroplóweczki wink

Kroplóweczkowy Atuś życzy miłego dnia

https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-0/p206x206/146184233_878265429683094_4407253505339871084_n.jpg?_nc_cat=105&ccb=2&_nc_sid=58c789&_nc_ohc=OGsAzaFQlAIAX_0ZaYc&_nc_ad=z-m&_nc_cid=0&_nc_ht=scontent.xx&tp=6&oh=d301d484bb3638e568611c3cdc4e0291&oe=60401272

8,168 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-02-02 13:46:15)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:
Symbi napisał/a:

Pasławek, o fajnej godzinie jest Twój post.

Rzeczywiście 12:12

A drugi luty to mi się zawsze już będzie kojarzyć z niespełnionym snem mojej mamy i stresami z tym związanymi co roku.najdziwniejsze jest to że w jakiś tam sposób wierzyłem w ten sen .

Misinx napisał/a:

Też się trochę zastanawiam nad zwierzakiem smile Wolałbym psa, ale do mojego trybu życia to bardziej kot pasuje. Ale musiałbym zainwestować chyba w antyalergiczną rasę, a one są dość drogie. Na przykład niebieski rosyjski mi się podoba smile

Jak masz alergię na sierść kota no to odpada ,rosyjskie koty są piękne i podobno bardziej wierne z natury niż inne .

Ale gdzieś czytałem, że rosyjskie są właśnie z tych antyalergicznych. Ja nie mam alergii, ale syn ma.
Właśnie znalazłem ofertę kociąt rosyjskich za 3500 (!!) Szok !

8,169 Ostatnio edytowany przez Symbi (2021-02-02 13:48:51)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:
Symbi napisał/a:

Pasławek, o fajnej godzinie jest Twój post.

Rzeczywiście 12:12

Nawet sekund 12.

8,170 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-02 14:09:31)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Misinx, szkoda że nie wiedziałam, bo w moim mieście ktoś za darmo takiego golasa bez sierści oferował. Rasy zwanej sfinksem.
Ja na te sfinksy nie mogę patrzeć bez litości. Zawsze mam wrażenie, że muszą okropnie marznąć.

Istnieją zachwycające rasy, ale często jest to krzywda i kalectwo dla zwierzaków. Dlatego największą sympatią darzę kundle i miĘszańce wink

8,171 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-02-02 14:07:45)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:
paslawek napisał/a:
Symbi napisał/a:

Pasławek, o fajnej godzinie jest Twój post.

Rzeczywiście 12:12

A drugi luty to mi się zawsze już będzie kojarzyć z niespełnionym snem mojej mamy i stresami z tym związanymi co roku.najdziwniejsze jest to że w jakiś tam sposób wierzyłem w ten sen .

Misinx napisał/a:

Też się trochę zastanawiam nad zwierzakiem smile Wolałbym psa, ale do mojego trybu życia to bardziej kot pasuje. Ale musiałbym zainwestować chyba w antyalergiczną rasę, a one są dość drogie. Na przykład niebieski rosyjski mi się podoba smile

Jak masz alergię na sierść kota no to odpada ,rosyjskie koty są piękne i podobno bardziej wierne z natury niż inne .

Ale gdzieś czytałem, że rosyjskie są właśnie z tych antyalergicznych. Ja nie mam alergii, ale syn ma.
Właśnie znalazłem ofertę kociąt rosyjskich za 3500 (!!) Szok !


Devon rex jest dobry dla alergików. Niewiele linieje. Mam koleżankę, która je hoduje. No ale to rasowy, a nie ma jak to dachówce. Chociaż rosyjski -piękny. A szefowa ma, nazywa się Moskwa.
Masz alergię na sierść?

8,172 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-02-02 14:11:55)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:

Devon rex jest dobry dla alergików. Niewiele linieje. Mam koleżankę, która je hoduje. No ale to rasowy, a nie ma jak to dachówce. Chociaż rosyjski -piękny. A szefowa ma, nazywa się Moskwa.
Masz alergię na sierść?

Ja nie. Syn ma.

Piegus, Sfinksa to bym nie chciał nawet za darmo big_smile Nie podobają mi się kompletnie.

8,173

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Mnie też sfinksy się nie podobają. Można nimi straszyć dzieci.

8,174 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-02-02 14:24:09)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Mnie to ich strasznie żal. Ten, kto je wyhodował, chyba miał jakiegoś Munhausena hmm

8,175

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

One właśnie zostały wyhodowane dla alergików,niektórym takie koty się podobają.

8,176

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:

Wy wróciliśmy z 5 kroplóweczki wink

Kroplóweczkowy Atuś życzy miłego dnia

https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-0/p206x206/146184233_878265429683094_4407253505339871084_n.jpg?_nc_cat=105&ccb=2&_nc_sid=58c789&_nc_ohc=OGsAzaFQlAIAX_0ZaYc&_nc_ad=z-m&_nc_cid=0&_nc_ht=scontent.xx&tp=6&oh=d301d484bb3638e568611c3cdc4e0291&oe=60401272

Ja Atusiowi i jego rodzinie też życzę miłego dnia smile. Lepiej się chłopina czuje po kroplówkach?

8,177 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-02-02 14:34:04)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Misinx, możę zainwestuj w inne zwierzę? Niekoniecznie pierzaste czy futrzaste.. smile

8,178

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

W węża co się spręża i rozpręża .

8,179

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:

One właśnie zostały wyhodowane dla alergików,niektórym takie koty się podobają.

Podobno są bardzo miłe w dotyku, mają aksamitną skórę, choć nagą.

8,180

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Jeśli ktoś ma uczulenie na wszelką sierść czy pierze, to nie pozostaje nic innego, jak zainwestować w zwierzątka stojące ciut niżej w drabinie ewolucyjnej wink

8,181 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2021-02-02 15:08:11)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ajko napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Wy wróciliśmy z 5 kroplóweczki wink

Kroplóweczkowy Atuś życzy miłego dnia

https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-0/p206x206/146184233_878265429683094_4407253505339871084_n.jpg?_nc_cat=105&ccb=2&_nc_sid=58c789&_nc_ohc=OGsAzaFQlAIAX_0ZaYc&_nc_ad=z-m&_nc_cid=0&_nc_ht=scontent.xx&tp=6&oh=d301d484bb3638e568611c3cdc4e0291&oe=60401272

Ja Atusiowi i jego rodzinie też życzę miłego dnia smile. Lepiej się chłopina czuje po kroplówkach?

Dziękujemy
Te dobrze znosi. W sobotę rano badania kontrolne i ostatnie.
Ale ogólnie jest fajnie. Ma apetycik, chce się bawić, tulać smile
Nie ma tego koszmaru, jaki był na początku stycznia, gdzie po 3 dawce człowiek nie spał, bo musiał pilnować czy oddycha.
Choć źle się przyjęła (miał mieć 5 dawek, ale w połowie 3 zakończono, bo zauważono, ze bardzo się zmienił) to jednak pobudziły nereczki do działania i była poprawa wyników. Potem sporo kompleksowych badań. Ogólnie jest więcej pozytywów smile
No i powiedz ze zdjęcia, że ma 12,5 roku smile

8,182

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Jeśli ktoś ma uczulenie na wszelką sierść czy pierze, to nie pozostaje nic innego, jak zainwestować w zwierzątka stojące ciut niżej w drabinie ewolucyjnej wink

Na przykład w patyczaka.

8,183

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Hmm, jednak potrzeba posiadania zwierzęcia wiąże się z chęcią nawiązania z nim więzi emocjonalnej a to jest raczej wątpliwe w przypadku bezkręgowców big_smile Można próbować z gadami, ale i tak wielkiego efektu nie będzie..

8,184

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:

W węża co się spręża i rozpręża .

Albo patyczaki ? big_smile

8,185

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Lucyfer666 napisał/a:
Ajko napisał/a:
Lucyfer666 napisał/a:

Wy wróciliśmy z 5 kroplóweczki wink

Kroplóweczkowy Atuś życzy miłego dnia

https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-0/p206x206/146184233_878265429683094_4407253505339871084_n.jpg?_nc_cat=105&ccb=2&_nc_sid=58c789&_nc_ohc=OGsAzaFQlAIAX_0ZaYc&_nc_ad=z-m&_nc_cid=0&_nc_ht=scontent.xx&tp=6&oh=d301d484bb3638e568611c3cdc4e0291&oe=60401272

Ja Atusiowi i jego rodzinie też życzę miłego dnia smile. Lepiej się chłopina czuje po kroplówkach?

Dziękujemy
Te dobrze znosi. W sobotę rano badania kontrolne i ostatnie.
Ale ogólnie jest fajnie. Ma apetycik, chce się bawić, tulać smile
Nie ma tego koszmaru, jaki był na początku stycznia, gdzie po 3 dawce człowiek nie spał, bo musiał pilnować czy oddycha.
Choć źle się przyjęła (miał mieć 5 dawek, ale w połowie 3 zakończono, bo zauważono, ze bardzo się zmienił) to jednak pobudziły nereczki do działania i była poprawa wyników. Potem sporo kompleksowych badań. Ogólnie jest więcej pozytywów smile
No i powiedz ze zdjęcia, że ma 12,5 roku smile

mu
Jakbym nic o nim nie wiedziała nigdy bym nie powiedziała, że 12,5 ma. Tak patrzę na pierwszą lepszą tabelę, że ma 64+ lat to jeszcze młodziak z niego smile.

8,186 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-02-02 16:35:13)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Dla mnie oprócz psa i kota, trzymanie w domu na siłę innych zwierząt jest dziwne. Ptaki, króliki, chomiki, szczury, świnki morskie (chyba teraz inaczej powinnno sie je nazywać) robaki, gady nie są do tego stworzone. Nigdy człowiek nie stworzy im dobrych warunków. I to miętoszenie ich w łapach. Wszystko niby z "miłości" do zwierząt. Widzę usprawiedliwienie jedynie w tym, że znajdzie się takie zwierzę, np na ulicy, albo ktos chce się go pozbyć. Do mnie tak zawitał żółw. Próbowałam znaleźć informacje jak o niego dbać, to nawet w zoo, jak się z czasem dowiedziałam  podano mi błędne informacje na temat żywienia. Mnie strzela jak słyszę kocham zwierzęta, kupię sobie węża. Po co się pytam? Wąż nie jest do życia w mini terrarium.

8,187 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-02-02 18:35:37)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Robaki to mamy w środku naszego ciała, przynajmniej ci, którzy nie są zbyt zdrowi tongue

Natomiast z innymi zwierzętami to jest różnie.

Mi osobiście nie uśmiecha się trzymanie innych gatunków w domu, z uwagi na możliwość, żę pochodzą z przemytu. Poza okropnymi warunkami pozyskiwania czy transportu, to sam odłów doprowadza do zubożenia dzikich populacji. Niby sa przepisy, jest CITES, sa kontrole, ale i tak skala tego procederu jest olbrzymia.
Z drugiej strony sporo gatunków pochodzi z profesjonalnych hodowli, gdzie te zwierzaki się regualrnie rozmnażają, więc akurat to świadczy, żę warunki są tyle komfortowe, iż osobniki podejmują rozród. Trzymanie pojedynczych zwierząt a ich hodowla to zupełnie inna sprawa. Tym bardziej, że w ten sposób zdobywa się o nich wiedzę. Dlatego profesjonalna hodowla jest czymś zgoła innym, niż amatorskie przechowywanie zwierzątka aż ono nie padnie.
Trzeba pamiętać też o tym, że potrzeby różnych gatunków mogą się diametralnie różnić, czy pod względem zwyczajów, przestrzeni, pokarmu i warunków, jakie jesteśmy w stanie mu zapewnić.
Część zwierząt, jakie spotyka się w sklepach zoologicznych to są już formy czy odmiany hodowlane, które od lat są romnażane w niewoli, jak chociażby świnki morskie czy niektóre chomiki, ale też ptaki.
Nie występują w warunkach naturalnych, mając np dzikich przodków. W każdym razie, zanim się zabierzemy za trzymanie w domu zwierzęcia, najpierw warto sobie zadać pytanie po co chcemy go mieć i
czy jesteśmy w stanie zapewnić im dogodne warunki do egzystencji.

8,188

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:
paslawek napisał/a:

W węża co się spręża i rozpręża .

Albo patyczaki ? big_smile

Tym razem byłam pierwsza wink

8,189

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:
Misinx napisał/a:
paslawek napisał/a:

W węża co się spręża i rozpręża .

Albo patyczaki ? big_smile

Tym razem byłam pierwsza wink

Nie uważał na lekcji biologii dziś smile

8,190 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-02-02 18:34:43)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:
paslawek napisał/a:

One właśnie zostały wyhodowane dla alergików,niektórym takie koty się podobają.

Podobno są bardzo miłe w dotyku, mają aksamitną skórę, choć nagą.

A te to takie straszne

sfinks kanadyjski
Cena kota z rodowodem : 1500 – 3000 PLN

https://www.zoologiczny.expert/wp-content/uploads/2016/04/sfinks-kanadyjski-2.jpg

albo wyhodowany w Rosji  Sankt Petersburgu petrrbald od 3000 do 10000 PLN

https://purrfectcatbreeds.com/wp-content/uploads/2014/06/Peterbald-cat2.jpg

Posty [ 8,126 do 8,190 z 12,682 ]

Strony Poprzednia 1 124 125 126 127 128 196 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024