30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Strony Poprzednia 1 112 113 114 115 116 196 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7,346 do 7,410 z 12,682 ]

7,346

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Mogę serdecznie podziękować za ciepłe przyjęcie smile

Jakoś się cieplej robi na sercu, choć raczej jak wraca się dokładnie w swoje strony, nie zaś podczas przekraczania samej granicy państwowej..Swoją drogą, to mimo, że dość krótko na tym świecie żyję, to pamiętam jeszcze czasy sprzed UE, jak wyglądała kontrola paszportowa na granicy. A teraz się wjeżdża migiem i już jesteś w innym państwie..
Co innego jak się jedzie na wschód: znajomi swego czasu jechali z Krakowa do Moskwy pociągiem, to te wszystkie papiery potrzebne do podróży tworzyły sporą teczuszkę smile

Zobacz podobne tematy :

7,347

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:

Ciekawe, co Bagiennik na tę dziewoje smile

Wesołe podcasty o tematyce związkowej robi Okuniewska ( Ja i moje przyjaciółki idiotki), o niezewiązkowej, życiowej ((Tu Okuniewska)

Fajne są też życiowe Justyny Mazur(Pogadajmy o życiu), albo kryminalne (Piąte nie zabijaj). Justyna ma świetny głos,i dopracowane, profesjonalne wykonanie.

Tak te wszystkie uwielbiam.
Polecam jeszcze Agę Rojek (kryminalne), Vogule co myślisz? (przemyślenia Patryka i Adama), Podkast Powszechny (kulturalno, naukowy, bardzo fajny w przystępny sposób, różna tematyka, każdy znajdzie cos dla siebie),
Imponderabilia(nie wszystko, ale czesto jest ciekawie) jak mi cos przyjdzie do głowy cos znajdę to napiszę co jakis czas

Piszcie tez swoje odkrycia, jak wam sie trafią.

7,348

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

W sumie fajny pomysł Misinxa z tym spotkaniem big_smile tylko dlaczego Piegusku mieszkasz na końcu świata? tongue tak szczerze to nigdy nie byłam w Twoich rejonach, jakoś sie było okazji, no i zawsze tak daleko

Witajcie smile szczególnie witam bagiennika, a co, niech będzie wyróżnienie big_smile
U mnie zimno brrr...nie cierpię zimna, mam slabe krążenie w dłoniach i stopach, jeszcze przed chwilka śnieg zaczął padać, szaro i ponuro i do tego wieje, gorzej być nie może

7,349

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
lody miętowe napisał/a:

W sumie fajny pomysł Misinxa z tym spotkaniem big_smile tylko dlaczego Piegusku mieszkasz na końcu świata? tongue tak szczerze to nigdy nie byłam w Twoich rejonach, jakoś sie było okazji, no i zawsze tak daleko

Witajcie smile szczególnie witam bagiennika, a co, niech będzie wyróżnienie big_smile
U mnie zimno brrr...nie cierpię zimna, mam slabe krążenie w dłoniach i stopach, jeszcze przed chwilka śnieg zaczął padać, szaro i ponuro i do tego wieje, gorzej być nie może

Przy braku wilka polecam termofor big_smile

7,350

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:
lody miętowe napisał/a:

W sumie fajny pomysł Misinxa z tym spotkaniem big_smile tylko dlaczego Piegusku mieszkasz na końcu świata? tongue tak szczerze to nigdy nie byłam w Twoich rejonach, jakoś sie było okazji, no i zawsze tak daleko

Witajcie smile szczególnie witam bagiennika, a co, niech będzie wyróżnienie big_smile
U mnie zimno brrr...nie cierpię zimna, mam slabe krążenie w dłoniach i stopach, jeszcze przed chwilka śnieg zaczął padać, szaro i ponuro i do tego wieje, gorzej być nie może

Przy braku wilka polecam termofor big_smile


Uwielbiam takie zabawy słowne, zapomniałam, ze wilka zawsze można złapać. Właśnie czy była już rozmowa o twoim nowym avatarze? Zauważyliście, że wilcze oczy są takie niesmiałe i dobrotliwe?

7,351

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ajko napisał/a:
Misinx napisał/a:
lody miętowe napisał/a:

W sumie fajny pomysł Misinxa z tym spotkaniem big_smile tylko dlaczego Piegusku mieszkasz na końcu świata? tongue tak szczerze to nigdy nie byłam w Twoich rejonach, jakoś sie było okazji, no i zawsze tak daleko

Witajcie smile szczególnie witam bagiennika, a co, niech będzie wyróżnienie big_smile
U mnie zimno brrr...nie cierpię zimna, mam slabe krążenie w dłoniach i stopach, jeszcze przed chwilka śnieg zaczął padać, szaro i ponuro i do tego wieje, gorzej być nie może

Przy braku wilka polecam termofor big_smile


Uwielbiam takie zabawy słowne, zapomniałam, ze wilka zawsze można złapać. Właśnie czy była już rozmowa o twoim nowym avatarze? Zauważyliście, że wilcze oczy są takie niesmiałe i dobrotliwe?

.... Żeby biedny Kapturek się nabrał...

7,352 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-01-12 16:16:42)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ajko napisał/a:
Misinx napisał/a:
lody miętowe napisał/a:

W sumie fajny pomysł Misinxa z tym spotkaniem big_smile tylko dlaczego Piegusku mieszkasz na końcu świata? tongue tak szczerze to nigdy nie byłam w Twoich rejonach, jakoś sie było okazji, no i zawsze tak daleko

Witajcie smile szczególnie witam bagiennika, a co, niech będzie wyróżnienie big_smile
U mnie zimno brrr...nie cierpię zimna, mam slabe krążenie w dłoniach i stopach, jeszcze przed chwilka śnieg zaczął padać, szaro i ponuro i do tego wieje, gorzej być nie może

Przy braku wilka polecam termofor big_smile


Uwielbiam takie zabawy słowne, zapomniałam, ze wilka zawsze można złapać. Właśnie czy była już rozmowa o twoim nowym avatarze? Zauważyliście, że wilcze oczy są takie niesmiałe i dobrotliwe?

Tak naprawdę to nie jest nowy awatar smile Był tu już kiedyś. Dawno, dawno temu... Dzisiaj go odgrzebałem.

adela 07 napisał/a:

.... Żeby biedny Kapturek się nabrał...

Dziś prawdziwych Kapturków już nie ma big_smile

7,353

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Akurat Piegus kiedyś zaprezentowałaś tereny wokół swoich włości i jak dla mnie to żaden koniec świata, tylko istny Eden smile
Poza tym, czemu musi się koniecznie ocieplać? Czy takie zimowe klimaty nie dsą odlotowe? Kulig - kurde, ile bym dał, żeby znowu wziąć udział w takiej zabawie smile

Miałem okazję popatrzeć w oczy wilcze( z pewnej odległości : ) ), mają w sobie coś niesamowitego smile

7,354

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:

.... Żeby biedny Kapturek się nabrał...

No nie wiem smile

https://media1.tenor.com/images/a47a66572572e29d3419ca7d81d52bff/tenor.gif

Bagienniku witaj w ojczyźnie naszej drogiej,najdroższej

7,355

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:
Ajko napisał/a:
Misinx napisał/a:

Przy braku wilka polecam termofor big_smile


Uwielbiam takie zabawy słowne, zapomniałam, ze wilka zawsze można złapać. Właśnie czy była już rozmowa o twoim nowym avatarze? Zauważyliście, że wilcze oczy są takie niesmiałe i dobrotliwe?

Tak naprawdę to nie jest nowy awatar smile Był tu już kiedyś. Dawno, dawno temu... Dzisiaj go odgrzebałem.

adela 07 napisał/a:

.... Żeby biedny Kapturek się nabrał...

Dziś prawdziwych Kapturków już nie ma big_smile

Chcesz się przekonać?

7,356

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:
adela 07 napisał/a:

.... Żeby biedny Kapturek się nabrał...

No nie wiem smile

https://media1.tenor.com/images/a47a66572572e29d3419ca7d81d52bff/tenor.gif

Bagienniku witaj w ojczyźnie naszej drogiej,najdroższej

Romantyk- idealista.

7,357

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:
Misinx napisał/a:
Ajko napisał/a:

Uwielbiam takie zabawy słowne, zapomniałam, ze wilka zawsze można złapać. Właśnie czy była już rozmowa o twoim nowym avatarze? Zauważyliście, że wilcze oczy są takie niesmiałe i dobrotliwe?

Tak naprawdę to nie jest nowy awatar smile Był tu już kiedyś. Dawno, dawno temu... Dzisiaj go odgrzebałem.

adela 07 napisał/a:

.... Żeby biedny Kapturek się nabrał...

Dziś prawdziwych Kapturków już nie ma big_smile

Chcesz się przekonać?

Ja tam swoje wiem smile

7,358 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2021-01-12 16:57:04)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Byliśmy kiedyś na imprezie tematycznej i ja byłam kapturkiem, a wilk wilkiem, wiadomo big_smile ostatnio wymyśliliśmy bajki na nowo, takie dla dorosłych i kapturek nie był tam biedny i na pożarcie, wręcz przeciwnie wink
No teraz dopiero zauważyłam, ze Misinx ma nowy - stary awatar, a wcześniej wilk nie miał róży w pysku? Czy pomyliłam?

Z tym końcem świata bagienniczku nie chodziło mi ze zadupie i nic nie ma, nie, nie, ja tak mowie, jak jest daleko, setki km ode mnie

A ten termofor to gdzie mam na dworze wsadzić se? Ja mam taka przypadłość, chorobę, że mam nagle zwężenie naczyń krwionośnych/włosowatych w dłoniach i stopach, głównie w palcach, pod wpływem zimna, bardzo to boli, dlatego zimno i zima nie dla mnie. Lekarz kiedys zalecić kurację, napić się z rana trochę koniaku, obok szampana, to najmocniej i najszybciej rozszerzający naczynia alkohol, no ale to w alkoholizm można popaść big_smile no nie da się tak żyć wink a ja koniaku nawet nie cierpię big_smile są leki, kiedys brałam, ale szkoda mi łykać tabletek i psuć sobie wątróbe

7,359

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
lody miętowe napisał/a:

Byliśmy kiedyś na imprezie tematycznej i ja byłam kapturkiem, a wilk wilkiem, wiadomo big_smile ostatnio wymyśliliśmy bajki na nowo, takie dla dorosłych i kapturek nie był tam biedny i na pożarcie, wręcz przeciwnie wink
No teraz dopiero zauważyłam, ze Misinx ma nowy - stary awatar, a wcześniej wilk nie miał róży w pysku? Czy pomyliłam?

Z tym końcem świata bagienniczku nie chodziło mi ze zadupie i nic nie ma, nie, nie, ja tak mowie, jak jest daleko, setki km ode mnie

A ten termofor to gdzie mam na dworze wsadzić se? Ja mam taka przypadłość, chorobę, że mam nagle zwężenie naczyń krwionośnych/włosowatych w dłoniach i stopach, głównie w palcach, pod wpływem zimna, bardzo to boli, dlatego zimno i zima nie dla mnie. Lekarz kiedys zalecić kurację, napić się z rana trochę koniaku, obok szampana, to najmocniej i najszybciej rozszerzający naczynia alkohol, no ale to w alkoholizm można popaść big_smile no nie da się tak żyć wink a ja koniaku nawet nie cierpię big_smile są leki, kiedys brałam, ale szkoda mi łykać tabletek i psuć sobie wątróbe

Ale masz dobrą pamięć. Nie mogłem znaleźć tego z różą

7,360

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Jak pisałam o Kapturku to nie widziałam jeszcze tego awatara. No tak. Pałętał się, pałętał, niby zła opinia, niby talerz...
Ale fajny taki. Puchaty. Do miziania.

7,361 Ostatnio edytowany przez Syl (2021-01-12 17:43:28)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Wilki są wspaniałe, bez nich nie byłoby psów... I monogamiczne są, w naturze nieczęsto spotyka się samotne wilki, to nie leży w ich naturze smile
Z drugiej strony oswojony wilk i tak jest bardziej niebezpieczny od oswojonego lwa. Bagiennik miał bliższy kontakt z wilkiem, ja z lwem. I jednym, i drugim nie można patrzeć w oczy, żeby ich nie sprowokować. Co ciekawe, produktem ubocznym udomowienia psów jest to, że patrzą nam w oczy, co jest sprzeczne z ich naturą - sobie nawzajem w oczy nie spojrzą.

Miętusku, skąd jesteś?

Rodzice byli u "wnuczka", zachwyca ich na każdym kroku.
Mama: "Odchowaj go jeszcze 2-3 miesiące, a potem daj go mnie"!

7,362 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-12 17:47:38)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Diametralną różnicą między nami a drapieżnikami są podstawowe zmysły, jakimi posługujemy się my a jakimi one. U nich patrzenie w oczy( w ogóle u wielu zwierząt) to najszybszy sposób, aby je rozwścieczyć..Polegają głównie na węchu lub słuchu.

Syl, gdzie miałaś do czynienia z lwem? Na dziko na safari? smile Robi się ciekawie big_smile Jakby się udało zaoszczędzić trochę kaski, to kto wie... smile Mimo to, wolę spotkac się z dzikim wilkiem niz lwem:P, choć nie zawsze ten ostatni zaatakuje, tym bardziej, że zostało ich już tak niewiele...

7,363

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Diametralną różnicą między nami a drapieżnikami są podstawowe zmysły, jakimi posługujemy się my a jakimi one. U nich patrzenie w oczy( w ogóle u wielu zwierząt) to najszybszy sposób, aby je rozwścieczyć..Polegają głównie na węchu lub słuchu.

Syl, gdzie miałaś do czynienia z lwem? Na dziko na safari? smile Robi się ciekawie big_smile Jakby się udało zaoszczędzić trochę kaski, to kto wie... smile Mimo to, wolę spotkac się z dzikim wilkiem niz lwem:P, choć nie zawsze ten ostatni zaatakuje, tym bardziej, że zostało ich już tak niewiele...

Nie na safari, ale kawałek trzeba było dojechać smile Udało mi się wytarmosić białego lwa za grzywę. Mimo to wilk bardziej mnie przeraża. Jeżeli opiekun w zoo się przewróci, to wilk go zaatakuje bez względu na to, jak dobrze się znają. Oswojony lew, choć nadal w jakimś stopniu niebezpieczny, to jednak duży, leniwy kociak wink

Tamten lew był oczywiście oswojony smile

7,364 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-12 18:07:35)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Nie od dzisiaj wiadomo, że zachowania zwierząt w niewoli i w naturalnym środowisku jednak się różnią. Z kotami bywały takie przypadki, że pewne populacje wielkich kotowatych specjalizowały się w polowaniu na ludzi. Ma to zresztą miejsce po dziś dzień. A historia opisana w filmie "Duch i mrok" z 1996 roku oparta jest na faktach autentycznych, choć oczywiście na potrzeby filmu mocno ubarwiona smile
Jan Żabiński i jeszcze wielu innych autorów zwracało uwagę, że w naturalnych warunkach właśnie kotowate są potencjalnie bardziej niebezpieczne(choć nie wszytkie), ale w niewoli najbardziej nieprzewidywalne są raczej niedźwiedzie. Żabiński opisał to na swoim przykładzie. No cóż, warto czuć respekt przed każdym zwierzęciem, które może nas zabić lub ranić..Choć  w sumie to racezj przed każym wink

Wilki widziałem w życiu chyba z osiem razy i za każdym razem zachowywały się ostrożnie, ale były jednocześnie ciekawskie smile Niestety jeszcze apratu nie miałem a najbliżej był około 30 m:D

Ten biały lew był w jakimś otwartym zoo czy zwierzyńcu? smile

7,365

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

To był raczej zwierzyniec, pewna forma zoo wink

W środowisku naturalnym jest na pewno inaczej, więcej wiem jednak o zachowaniach tych zwierząt w niewoli smile Wilk jest bardziej nieprzewidywalny i szybsze są jego reakcje, dlatego wydaje mi się groźniejszy.
Lwy będą polowały na człowieka, jeżeli raz przez przypadek spróbują jego mięsa - smakujemy im ze względu na zawartość soli w naszym organizmie wink
W warunkach naturalnych z pewnością nie chciałabym spotkać niedźwiedzia. Do klatki z oswojonym też bym nie weszła wink

Moja mama z wizyty w Zakopanem najlepiej zapamiętała tabliczkę ostrzegającą przed niedźwiedziami. Dopiero podczas powrotu do wynajętego mieszkania tata uświadomił jej, że naprawdę mogła tam spotkać niedźwiedzia.

Żabińskim muszę się zdecydowanie zainteresować smile

7,366

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Kurcze, balabym się podejść i tarmosić lwa za grzywę, nawet oswojonego, to zawsze pozostanie dzikie zwierzę. Mnie się najbardziej podobają tygrysy, widziałam, w zoo oczywiście, białego, specjalnie jechaliśmy, aby go zobaczyć big_smile piękny smile a w ostatnim zoo jakim byłam największe wrażenie zrobił na mnie mały lisek polarny, napisane było ze odebrany z nielegalnej hodowli, leżał sobie w kąciku i nikt na niego nie patrzył, dla większości pewnie mało atrakcyjny, a dla mnie być śliczny, nie mogłam się napatrzeć smile zresztą małe rude liski są też przesłodkie wink no i wilk, tak, też wspaniale zwierzę i takie intrygujące i nieodgadnione dla mnie, niepokojące w jakimś sensie i pociągające zarazem, zawsze chciałam go w zoo zobaczyć i mimo, ze w niektórych były, to nigdy mi się nie udało, zawsze był schowany.
A z patrzeniem kotom w oczy jest inaczej, to dobry sygnał dla nich, dobrze jest spojrzeć kotu w oczy, tylko trzeba delikatnie i spokojnie mrugać, kot robi to samo, to oznaka, ze cię akceptuje i uważa za przychylna istotę dla niego, jest spokojny i się nie boi

Syl, no nie mam tak daleko jak Ty big_smile pochodzę z centralnej Polski, województwo łódzkie, ale na pograniczu śląskiego, blizej mi na Śląsk niż do Adeli big_smile

7,367

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Miętusku, a już myślałam, że może do Ciebie mam blisko big_smile Jednak też nie, do wszystkich daleko big_smile

Mój kot niestety nie lubił patrzenia w oczy, potrafił wtedy zaatakować. Ale on miał w swojej krwi dzikiego kota, dachowce są inne.
Białe wilki widziałam w zagranicznym zoo z bardzo bliskiej odległości, dzieliła nas tylko szyba smile Ale największe wrażenie zrobiły na mnie nosorożce.

7,368 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-12 19:50:22)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Na temat ludożerczych zachowań kotowatych szukałem swego czasu dokładniejszych informacji. Poza czynnikami środowiskowymi, jak uboga baza pokarmowa czy łatwy łup, jakim bez wątpienia byli bezbronni ludzie w obszarach gęsto zaludnoinych, to właśnie potem wskazywano, że pewna frakcja populacji może czuć, że ludzkie mięso im po prostu smakuje. Choć dotyczyło to właściwie 3 gatunków kotowatych: lwa, tygrysa i lamparta. W jednej ze swoich książek omawiał problem Andrzej Trepka. Nie wiem, czy gdzies można dostać książkę "Ludojady z Tsavo" - tam całą historię opisuje irlandzki myśliwy, który osobiście zabił te dwa lwy, mające na koćńie blisko sto osób.

Kilku moich znajomych miało to szczęście i widziało na włąsne oczy w naturze dzikie kotowate: w Afryce, Indiach i Wenezueli smile Co tu dużo pisać: przeżycie nie z tej ziemi, zresztą jak z wieloma innymi zwierzakami, jakie mieli okazję oglądać.

Niedźwiedzia widziałem raz, w Tatrach z bezpiecznej odległości ok 500 m. Schodząc ze szlaku w Dolinie Kpondratowej jakiś przygodny turysta wskazał na stok Małego Giewontu i zoabczyłem taką wielką ruszającą się masę a za nią 3 małe brykające istotki smile Tropy za to w Bieszczadach i Beskidzie Żywieckim.

7,369

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

dziś uważajcie na trolle na forum dziwne to istotki

7,370

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Na temat ludożerczych zachowań kotowatych szukałem swego czasu dokładniejszych informacji. Poza czynnikami środowiskowymi, jak uboga baza pokarmowa czy łatwy łup, jakim bez wątpienia byli bezbronni ludzie w obszarach gęsto zaludnoinych, to właśnie potem wskazywano, że pewna frakcja populacji może czuć, że ludzkie mięso im po prostu smakuje. Choć dotyczyło to właściwie 3 gatunków kotowatych: lwa, tygrysa i lamparta. W jednej ze swoich książek omawiał problem Andrzej Trepka. Nie wiem, czy gdzies można dostać książkę "Ludojady z Tsavo" - tam całą historię opisuje irlandzki myśliwy, który osobiście zabił te dwa lwy, mające na koćńie blisko sto osób.

Kilku moich znajomych miało to szczęście i widziało na włąsne oczy w naturze dzikie kotowate: w Afryce, Indiach i Wenezueli smile Co tu dużo pisać: przeżycie nie z tej ziemi, zresztą jak z wieloma innymi zwierzakami, jakie mieli okazję oglądać.

Niedźwiedzia widziałem raz, w Tatrach z bezpiecznej odległości ok 500 m. Schodząc ze szlaku w Dolinie Kpondratowej jakiś przygodny turysta wskazał na stok Małego Giewontu i zoabczyłem taką wielką ruszającą się masę a za nią 3 małe brykające istotki smile Tropy za to w Bieszczadach i Beskidzie Żywieckim.

O tych ludojadach oglądałam film, ciekawa historia smile
Istnieją jeszcze prawdziwie wolne lwy i tygrysy, czy to są już wyłącznie rezerwaty?
Ostatnio usłyszałam, że wśród zwierząt tylko szympansy potrafią rozpoznać samych siebie, patrząc na swoje odbicie w wodzie lub lustrze. Jeśli jednak chodzi o inteligencję, to goryle je przewyższają. Ale kiedyś przeczytałam, że słonie i delfiny też mają takie zdolności. Słyszeliście lub czytaliście o tym?

Jestem pewna, że niektóre psy też w jakimś stopniu rozpoznają samych siebie. Kiedyś przed lustrem czesałam swojego poprzedniego psa, który nagle zrobił się zupełnie spokojny. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam, że obserwuje ruchy mojej ręki, spogląda raz na siebie, raz na mnie. Czasem obserwował mnie w lustrze, a gdy wykonałam jakiś gest, szybko odwracał się w moją stronę. Na pewno był to pewien poziom samoświadomości, choć pewnie ograniczony.

7,371 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-01-12 21:01:41)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Syl napisał/a:

Ostatnio usłyszałam, że wśród zwierząt tylko szympansy potrafią rozpoznać samych siebie, patrząc na swoje odbicie w wodzie lub lustrze. Jeśli jednak chodzi o inteligencję, to goryle je przewyższają. Ale kiedyś przeczytałam, że słonie i delfiny też mają takie zdolności. Słyszeliście lub czytaliście o tym?

Był sfilmowany eksperyment ,z różnymi naczelnymi i nie szympansy tylko goryle wiedzą,są jakoś świadome że w lustrze jest ich odbicie

tu inny film

7,372

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Syl napisał/a:

Istnieją jeszcze prawdziwie wolne lwy i tygrysy, czy to są już wyłącznie rezerwaty?
Ostatnio usłyszałam, że wśród zwierząt tylko szympansy potrafią rozpoznać samych siebie, patrząc na swoje odbicie w wodzie lub lustrze. Jeśli jednak chodzi o inteligencję, to goryle je przewyższają. Ale kiedyś przeczytałam, że słonie i delfiny też mają takie zdolności. Słyszeliście lub czytaliście o tym?

Internet mówi, że test lustra przechodzą też delfiny, słonie, świnie, a nawet sroki.

7,373

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Snake napisał/a:
Syl napisał/a:

Istnieją jeszcze prawdziwie wolne lwy i tygrysy, czy to są już wyłącznie rezerwaty?
Ostatnio usłyszałam, że wśród zwierząt tylko szympansy potrafią rozpoznać samych siebie, patrząc na swoje odbicie w wodzie lub lustrze. Jeśli jednak chodzi o inteligencję, to goryle je przewyższają. Ale kiedyś przeczytałam, że słonie i delfiny też mają takie zdolności. Słyszeliście lub czytaliście o tym?

Internet mówi, że test lustra przechodzą też delfiny, słonie, świnie, a nawet sroki.

i mój kot też smile

7,374

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
paslawek napisał/a:

i mój kot też smile


O tak, koty też. Tutaj mina kota bezcenna big_smile

7,375 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-12 21:16:28)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Syl, zależy co definiujesz jako "wolność", ale nie da się nazwać zwierząt żyjących na obszarach chronionych, ale w NATURALNYM  środowisku  z tymi przebywającymi w niewoli(ogrody zoologiczne, zwierzyńce).
Te pierwsze żyją przecież w swobodnych warunakch, wykazują zazwyczaj naturalne zachowania, podczas gdy te drugie są pod opieką człowieka.
Co do samoświadomości, to zetknąłem sie z badaniacmi na tmat małp człekoształtnych, słoni, psów i delfinów. Być może krukowate i papugi również to potrafią.

7,376

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Dobry wieczór Nocnym Markom smile

lody miętowe napisał/a:

Mnie się najbardziej podobają tygrysy, widziałam, w zoo oczywiście,

Też najbardziej z kotowatych podobają mi się tygrysy.
Na razie także widziałam tylko w naszym maciupkim krakowskim zoo. Może kiedyś uda się w naturalnych warunkach. Oglądanie zwierząt w ich naturalnym środowisku jest zupełnie innym przeżyciem.

7,377 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2021-01-12 23:35:48)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

To zoo w Krakowie jest małe? W Krakowie byłam kilka razy, ale do zoo nie było mi nigdy po drodze big_smile wiem, ze zoo to nie jest super miejsce dla zwierząt i szkoda mi ich, z drugiej strony to najczęściej jedyna okazja w życiu, aby obcować z takimi zwierzakami, osobicie uwielbiam zoo, dla mnie to frajda jak dla dzieciaków big_smile super jest we Wrocławiu, duże i dużo zwierząt, chyba najwięcej gatunków ze wszystkich zoo w Polsce, chociaż wiem, ze największe nie jest wink afrykarium zrobiło na mnie wrażenie, na minus cena za wejście, najdrożej w Polsce, bardzo podobało mi sie w zoo w Chorzowie, uważam, ze zdecydowanie warte odwiedzenia, mialam też okazje byc w Libercu, tam właśnie widziałam tego białego tygrysa, a zoo też bardzo ładne, chociaż mniejsze od tych pozostałych

Edit: doczytałam sobie i faktycznie krakowskie zoo nie jest za duże big_smile

7,378 Ostatnio edytowany przez luc (2021-01-12 23:41:18)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
lody miętowe napisał/a:

Edit: doczytałam sobie i faktycznie krakowskie zoo nie jest za duże big_smile

Bardzo nie za duże wink
Kiedyś byłam w zoo, w którym wybieg dla tygrysów był chyba większy niż nasze zoo.
Ale pamiętam tego tygrysa w krakowskim zoo. Jakiś taki chudy i smutny...

7,379 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2021-01-12 23:47:33)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Często mam wrażenie, ze te zwierzątka są takie smutne, w sumie nic dziwnego w tym... Luc, to pewnie gdzieś zagranicą bylas w takim dużym zoo? Skoro taki duży wybieg dla samych tygrysów to nie na polskie warunki

7,380

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Dobry wieczór smile
Podkarpacie piękne jest, zachęcam do zwiedzania smile
Nie rozpiszę się już, bo padnięta jestem.

Nie wiem, po co Pepek zawraca sobie mną głowę. Całkiem fajnie się ta relacja ułożyła, bo przestał się wygłupiać, przychodzi trzeźwy, gada do rzeczy i nie przesiaduje długo. Cieszy mnie to nawet, bo mam poczucie, że może jakieś tam jednak ciepłe uczucia się ostały, że moze nie byłam przypadkową partnerką. A raczej cieszyło, bo dopiero teraz do głosu dochodzą moje inne emocje. No, cóż, trochę żalu, że nie wyszło, że tak łatwo mnie wymienił na inny model, choć oczywiście dałam mu pełne przyzwolenie, wolną drogę i nadal to podtrzymuję. Że to z nią, a nie ze mną zdecydował się na terapię.

Podtrzymuje kontakt, wpada na kawę, a że lubię mieć z kim się tej kawy napić, lubię mimo wszystko jego, to akceptuję, ale to już są zupełnie inne spotkania i inne rozmowy. Takie zdystansowane. Zastanawia mnie, czego on jeszcze ode mnie może chcieć.

7,381 Ostatnio edytowany przez luc (2021-01-12 23:54:41)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
lody miętowe napisał/a:

Często mam wrażenie, ze te zwierzątka są takie smutne, w sumie nic dziwnego w tym... Luc, to pewnie gdzieś zagranicą bylas w takim dużym zoo? Skoro taki duży wybieg dla samych tygrysów to nie na polskie warunki

To oczywiście nie było polskie zoo. W USA.
Byłam kiedyś też w czymś w rodzaju mini zoo na wyspie Wolin i przykre wrażenie zrobiły na mnie wilki. To takie piękne zwierzęta i duże, a te były małe, osowiałe, aż przykro było patrzeć. W tym samym miejscu widziałam też parę orłów bielików. Nie sądziłam, że są aż tak duże. Olbrzymie wręcz.

Podkarpacie jest bardzo ciekawe. Uwielbialiśmy kiedyś chodzić w Bieszczady. Kiedy jeszcze nie bywało tam tak tłoczno.

7,382

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Nie wiem, po co Pepek zawraca sobie mną głowę.  Zastanawia mnie, czego on jeszcze ode mnie może chcieć.

https://www.opengift.pl/plik/d6b8ab270ca5323827d73953bd9943866c40a7e5/szklana-kula-full.jpg

7,383 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-01-12 23:59:46)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja tam widzę, w tej kuli, że Ty się masz ku niemu a on ku Tobie, ale wielką flacha wódy stoi między Wami:)

7,384

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:

Ja tam widzę, w tej kuli, że Ty się masz ku niemu a on ku Tobie, ale wielką flacha wódy stoi między Wami:)

No i Nowa Pani .Robi się hmmm skomplikowanie trochę .

7,385

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

A ja się  zastanawiałam po co to lusterko wstawileś..

7,386

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

to nie lusterko to szklana kula smile

7,387 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-01-13 00:21:12)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ależ tak, Adelu, jednak nie pójdę za tym. To, co jest, wystarczy, wiecej nie będzie. Najwyżej się wycofam, jeśli naprawdę zajdzie konieczność. Na razie spoko.

Paslawek, teraz nie zobaczę, co wstawiłeś, bo mi sprzęt nie pozwala. Jutro.

Pozdro, nocne Marki, uciekam w objęcia Morfeusza smile

7,388

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Dobranoc Piegusko.

Morfeusza i Lucyfera dawno nie było. Moze chłopaki dacie znac, że u was wszystko ok, albo ostatecznie moze być smile

7,389

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ajko napisał/a:

Dobranoc Piegusko.

Morfeusza i Lucyfera dawno nie było. Moze chłopaki dacie znac, że u was wszystko ok, albo ostatecznie moze być smile

Lucek żyje gadam właśnie  z nim na FB smile Atuś (piesek Lucka a raczej Lucek pieska smile )  ma się dużo lepiej .

7,390 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-01-13 00:52:42)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Piegowata'76 napisał/a:

Paslawek, teraz nie zobaczę, co wstawiłeś, bo mi sprzęt nie pozwala. Jutro.

Pozdro, nocne Marki, uciekam w objęcia Morfeusza smile

niebezpieczna kobieta smile

wstawiłem szklaną kulę  za 37,88 zł ( status - w magazynie smile )

ta droższa (kryształowa ) 184,40 PLN ( status - brak w magazynie smile )
https://static5.redcart.pl/templates/images/thumb/4572/600/1200/pl/0/templates/images/products/4572/4e1c14c1133f4a38f091d1ca1821080b.jpg

7,391 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2021-01-13 02:08:04)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

U Atusia pojawiły się choroby wieku starczego i trzeba leczyć.
Pierwsza terapia kroplówkowa na nereczki niestety nie była zbyt dobra i organizm źle zareagował, przez co okres nowego roku itd. to były nieprzespane noce i sprawdzanie czy oddycha itd.
Obecnie seria badań skończona i cóż. Trzeba leczyć, ale serduszko ma dobre, płucka ma dobre i ogólnie dobrze to rokuje.
No i 7 stycznia była pierwsza rocznica śmierci Bentusia, co też w tym wszystkim się odbiło, bo to nagle wyszło - tym razem na szczęście wszelkie rzeczy wyszły z badań kontrolnych, a nie objawów.

Tak we dwoje wyglądali

https://scontent-vie1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/138451429_420003719443465_1676924937800590350_n.png?_nc_cat=111&ccb=2&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=-DZU8Fs0D9MAX-1IXm3&_nc_ht=scontent-vie1-1.xx&oh=072f34f652c6c90704d01461c0b9274e&oe=6025142E

Że obrazy mówią więcej niż słowa, to przesyłam zdjęcie z niedzieli wink
https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/s851x315/137576878_199579688539619_5481373165796210338_n.jpg?_nc_cat=105&ccb=2&_nc_sid=58c789&_nc_ohc=uvOmWl0p3ksAX8oSSjD&_nc_ad=z-m&_nc_cid=0&_nc_ht=scontent.xx&tp=7&oh=5b6144a24b1e9ff6796f86532912745c&oe=602228F0

Bagienniku Złoty big_smile Śnieg nam sprowadziłeś. I Chwała za to.

7,392 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-13 17:30:03)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Krakowskie zoo jest niestety niewielkie, to fakt.. Moje pierwsze odwiedzone w Polsce to chorzowskie, z czasów dzieciństwa. Nie bywałem w żadnych ogrodach poza tymi krajowymi, ale z pewnością w w wielu jst znacznie ciekawiej. W Polsce odwiedziłem poza tym warszawskie, wrocławskie, gdańskie i to w Bydgoszczy.
Myślę, że wielu miłośników zwierząt wolałoby oglądać różne okazy w naturalnych warunkach, ale niestety dla wielu gatunków już jest za późno albo zwyczajnie ciężko je zobaczyć, bo są nieliczne czy nieuchwytne. Ten, kto miał szansę oglądać, z pewnością by to potwierdził. Sam zresztą, widząc żubry czy wilki w lesie, potem ich nie oglądam już w zoo smile 
Nie zmienia faktu, żę ogrody zoologiczne są dzisiaj prawdziwą Arką Noego. Obecnie, bardzo często zwierzęta po prostu nie mają gdzie żyć, na skutek zaniku naturalnych siedlisk. Zdecydowana większość gatunków nie przepada za człowiekiem a do tego potrzebują dużo przestrzeni. Do tego dochodzą inne zagrożenia, jak kłusownictwo czy bezpośredni konflikt z człowiekiem. Dlatego też wybory, jakich codziennie dokonujemy, choćby w trakcie zakupów, mają kolosalne znaczenie dla samych zwierząt jak i ich środowiska. W tym wszytkim rozchodzi się o SKALĘ, z jaką eksploatuje się naturalne środowisko.

Trzeba pamiętać, że zoo nie służy dzisiaj głównie temu, aby rozradować tłumy, ale przede wszytkim ma cele edukacyjne, hodowlane i konserwatorskie, poprzez rozród i zabezpieczanie puli genowej tych gatunków, które na wolności mają nikła szansę przetrwania. Oczywiście opowiednie warunki muszą być spełnione, aby takie zwierzę czuło się dobrze, dlatego nie każde miejsce czy instytucja się do tego nadaje.
Sukcesy hodowlane, choćby w postaci licznych przychówków zwierząt napawają optymizmem. Nie zawsze zresztą jest tak, że prawidłowo odczytujemy nastroje i zachowania zwierzęcia, ma ono zwyczajnie trochę inny rozkład dnia niż w warunkach naturalnych. Skoro regularnie dostaje posiłki, to nie musi poświęcać czasu na ich znalezienie i opodczywa większość dnia. Dlatego do regularnych zadań opiekunów należy wzbogacanie życia i czynności zwierzaka w trakcie dnia, choćby przez to, aby trochę się natrudziło, chcąc się najeść smile To samo dotyczy zabawy czy towarzystwa innych osobników, tam, gdzie jest to możliwe.
W wielu przypadkach programy ochrony czy ratowania danego gatunku dotyczą zarówno populacji dziko żyjących jak i rozmnażania ich w niewoli.
Swoją drogą, to w Krakowie tygrysy amurskie chyba już dwa razy wydawały potomków na świat a pantery śnieżne regularnie się rozmnażają smile



Lucek, jak prognoza się sprawdzi, to osobiście się chyba w tym śniegu wytarzam big_smile Trzymam kciuki za zdrowie pieska smile

W sumie i ja mam w domu rodzinnym nowego lokatora, także postaram się mu dzisaj zrobić zdjęcie paszportowe i się pochwalę smile

7,393

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Piękne pieski. I jak dobrze im , na łóżeczku sobie leżą. Życzę zdrowia staruszkowi, jest świetny. Pamiętam, jak moja kocica chorowała. Kroplówki, cuda na kiju. Nie mogła ustać na łapach. Życzę  ci  siły i odrobiny szczęścia.

7,394 Ostatnio edytowany przez Misinx (2021-01-13 10:30:43)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Ja lubię nasze krakowskie zoo, chociaż faktycznie nie jest duże. Ale w tej kameralności ma swój urok. Poza tym widać, że jest unowocześniane. Pamiętam stare klatki dla dzikich kotów, a to co jest teraz. No i na jego urok wpływa też to, że jest umiejscowione w lesie.

7,395 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-13 10:59:51)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Modernizacja wybiegów dla dużych kotowatych to chyba najlepsza zmiana, jaką zanotowałem. Jeszcze na początku moich studiów(15 lat temu) pamiętam, jak drapieżniki siedziały w tych ciasnych klatkach, teraz mają znacznie obszerniejsze i bogatsze wybiegi. Zawsze oczywiście może być lepiej, ale warto popatrze cna zmiany smile Poza tym zwierzaki mają przecież pewną zdolność dostosowania się do odmiennych warunków życia.
Dzisiaj praktycznie wszytkie zwierzaki w ogrodach zoologicznych pochodzą od swoich poprzedników, którzy od pokoleń romnażają się w niewoli. Dawniej, jak jeszcze nie było to osiągalne, to okazy były regularnie odławiane z natury..Zmiana nastąpiła w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, kiedy to jednocześnie obserwuje się drastyczny spadek pogłowia populacji dziko żyjących, zaniku gatunków i naturalnych środowisk, związanych z rozwojem przemysłu, rolnictwa i wzrostem populacji ludzkiej po II wojnie światowej.

Dobre położenie zoo( spokojny, zaciszny zakątek) to już połowa sukcesu smile

7,396 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-01-13 10:52:34)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

W Łodzi budowane jest orientarium, w miejscu dotychczasowego zoo. Dżungla ma być, basen z rekinami, płaszczami i podwodny tunel, no bajery. Nie byłam we wrocławskim afrykanarium, ale porównują je do tego obiektu.

Właściwie to nie w miejscu zoo, a obok.

7,397

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Modernizacja wybiegów dla dużych kotowatych to chyba najlepsza zmiana, jaką zanotowałem. Jeszcze na początku studiów(15 lat temu) drapieżniki siedziały w tych ciasnych klatkach, teraz mają znacznie obszaerniejsze i bogatsze wybiegi. Zawsze oczywiście może być lepiej, ale warto popatrze cna zmiany smile Poza tym zwierzaki mają przecież pewną zdolność dostosowania się do odmiennych warunków życia.
Dzisiaj praktycznie wszytkie zwierzaki w ogrodach zoologicznych pochodzą od swoich poprzedników, którzy od pokoleń romnażają się w niewoli. Dawniej, jak jeszcze nie było to osiągalne, to okazy były regularnie odławiane z natury..Zmiana nastąpiła w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, kiedy to jednocześnie obserwuje się drastyczny spadek pogłowia populacji dziko żyjących, zaniku gatunków i naturalnych środowisk, związanych z rozwojem przemysłu, rolnictwa i wzrostem populacji ludzkiej po II wojnie światowej.

Dobre położenie zoo( spokojny, zaciszny zakątek) to już połowa sukcesu smile

Zmodernizowano też wybiegi małp. Pojawiły się żyrafy. Fajny wybieg mają również pingwiny. Widać, że tam się coś dzieje.

7,398

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Misinx, byłem tam jakoś tuż przed wybuchem pandemii, więc w sumie brakuje mi tylko najświeższych info smile

Adela, dobrze, żę napisałaś, że "OBOK",bo zdziwiłbym się, jakby mieli likwidować całkowicie łódzkie zoo..Musieliby mieć całkowity krach w systemie finansowania a zazwyczaj takie placówki są finansowane z rady miasta jak i hojnie wspierane przez inne instytucje państwowe i prywatne, przede wszytkim w kwestii zapewnienia żywienia zwierząt, bo na to schodza całkiem pokaźne sumy smile

7,399

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Misinx, byłem tam jakoś tuż przed wybuchem pandemii, więc w sumie brakuje mi tylko najświeższych info smile

Adela, dobrze, żę napisałaś, że "OBOK",bo zdziwiłbym się, jakby mieli likwidować całkowicie łódzkie zoo..Musieliby mieć całkowity krach w systemie finansowania a zazwyczaj takie placówki są finansowane z rady miasta jak i hojnie wspierane przez inne instytucje państwowe i prywatne, przede wszytkim w kwestii zapewnienia żywienia zwierząt, bo na to schodza całkiem pokaźne sumy smile

Tak mi się napisało, bo budowa jest spora i widziałam, że przy wejściu do zoo też się coś dzieje.

7,400

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Misinx, byłem tam jakoś tuż przed wybuchem pandemii, więc w sumie brakuje mi tylko najświeższych info smile

Adela, dobrze, żę napisałaś, że "OBOK",bo zdziwiłbym się, jakby mieli likwidować całkowicie łódzkie zoo..Musieliby mieć całkowity krach w systemie finansowania a zazwyczaj takie placówki są finansowane z rady miasta jak i hojnie wspierane przez inne instytucje państwowe i prywatne, przede wszytkim w kwestii zapewnienia żywienia zwierząt, bo na to schodza całkiem pokaźne sumy smile

Ja byłem latem w zeszłym roku. Też nie jestem tam często.

7,401 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-13 11:24:38)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Takie obiekty, jak afrykarium we Wrocku będą przyciągać więcj ludzi, bo to zupełnie inne doświadczenia, niż zwykły spacer wokół wybiegór, klatek czy innych pomieszczeń. W Warszawie jest np hala wolnych lotów, gdzie ptaki swobodnie latają i chodzą wśród zwiedzających wink

Cały Las Wolski, wraz z zoo, to jedno z takich miejsc, które zawsze będą mi się ciepło kojarzyć z Krakowem. Swoją drogą to na Woli Justowskiej najchętniej bym chyba zamieszkał, gdybym miał się tam przeprowadzać wink Tylko pewnie trzeba by było trochę siana wydać, nawet jak na krakowskie standardy smile

7,402

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
bagienni_k napisał/a:

Takie obiekty, jak afrykarium we Wrocku będą przyciągać więcj ludzi, bo to zupełnie inne doświadczenia, niż zwykły spacer wokół wybiegór, klatek czy innych pomieszczeń. W Warszawie jest np hala wolnych lotów, gdzie ptaki swobodnie latają i chodzą wśród zwiedzających wink

Cały Las Wolski, wraz z zoo, to jedno z takich miejsc, które zawsze będą mi się ciepło kojarzyć z Krakowem. Swoją drogą to na Woli Justowskiej najchętniej bym chyba zamieszkał, gdybym miał się tam przeprowadzać wink Tylko pewnie trzeba by było trochę siana wydać smile

Nawet nie trochę. To chyba jedno z droższych miejsc w Krakowie smile Przynajmniej kiedyś miało taką opinię. Nie wiem dokładnie jak jest teraz.

7,403

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ajko napisał/a:

Dobranoc Piegusko.

Morfeusza i Lucyfera dawno nie było. Moze chłopaki dacie znac, że u was wszystko ok, albo ostatecznie moze być smile

Cześć, dzień dobry.
Morfeusz żyje, tylko ostatnio jakoś obowiązków sporo. U mnie biało jest od kilku dni, wczoraj wyjątkowo dosypało śniegu, można nieźle poślizgać się autem na drodze smile.Plus tego taki, że jakby mniejszy ruch na drogach.

7,404

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

już nie smile ale nie chciałabym tam już mieszkać, słaba infrastruktura jak dla mnie. wolę miasta rytm.
najdroższe jest Stare Miasto oczywiscie i słusznie.
ale tam mieszkanie najbardziej zyska na wartości z czasewm, więc najlepsza inwestycja

7,405

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Ela210 napisał/a:

już nie smile ale nie chciałabym tam już mieszkać, słaba infrastruktura jak dla mnie. wolę miasta rytm.
najdroższe jest Stare Miasto oczywiscie i słusznie.
ale tam mieszkanie najbardziej zyska na wartości z czasewm, więc najlepsza inwestycja

Ale w Starym Mieście mieszkać to jest masakra. Ciasno. Duży ruch. Za cholerę nie chciałbym tam mieszkać.

7,406

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Właśnie do zamieszkania dla mnie najbardziej chyba się nadają takie miejsca, gdzie panuje względny SPOKÓJ, nie ma zbyt dużo ruchu i hałasu. Zadbane osiedla, przytulna okolica i dużo zieleni smile
To jest to smile

7,407 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-01-13 12:58:40)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

ale gdzie ciasno? smile są ulice boczne gdzie cicho jest,
wiadomo że nie na Grodzkiej czy Floriańskiej smile Przy ulicach za Plantami jest ciszej niż na Podgórzu.
nie podobaja mi się tylko apartamentowce w centrum, bo to zwykle ciasne blokowiska.

To dziwne moze, ale mieszkam w nowym w miarę budynku na Podgórzyu gdzie słyszę sąsiadów, krzyki dzieci na ulicy, karetki non stop z nieodległej ulicy.
I przebywam często w kamienicy w centrum gdzie jest cisza i spokój, bez trudu znajde też ciche miejsca na zewnatrz i w 2 minuty mogę wyjechać w dowolnym kierunku miasta. i przez grube mury nie słuchać sąsiadów.

7,408 Ostatnio edytowany przez adela 07 (2021-01-13 14:27:12)

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Też mieszkałam w takiej kamienicy w centrum. Mam sentyment do takiego starego budownictwa. I mieszkania są wysokie, można zrobić antresolę do spania...Od strony ulicy było trochę głośno, ale od podwórza spokój, trawka, ławeczki, miejsce na grilla. I wszędzie blisko. I bałwanka można ulepić,  kilka nawet.
U  mnie nasypało śniegu. Będziecie lepić? Bo ja      dziś chyba nie, mam psychologa, a w ogóle jak wychodzę z roboty to już ciemno. Do soboty chyba poczekam.

Ulepmy coś i wrzućmy foty?

7,409

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
adela 07 napisał/a:

Też mieszkałam w takiej kamienicy w centrum. Mam sentyment do takiego starego budownictwa. I mieszkania są wysokie, można zrobić antresolę do spania...Od strony ulicy było trochę głośno, ale od podwórza spokój, trawka, ławeczki, miejsce na grilla. I wszędzie blisko. I bałwanka można ulepić,  kilka nawet.
U  mnie nasypało śniegu. Będziecie lepić? Bo ja      dziś chyba nie, mam psychologa, a w ogóle jak wychodzę z roboty to już ciemno. Do soboty chyba poczekam.

Ulepmy coś i wrzućmy foty?

Jak ci mucha chodzi po suficie w takim mieszkaniu to jej nie załatwisz, bo nie sięgniesz big_smile

7,410

Odp: 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka
Misinx napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Też mieszkałam w takiej kamienicy w centrum. Mam sentyment do takiego starego budownictwa. I mieszkania są wysokie, można zrobić antresolę do spania...Od strony ulicy było trochę głośno, ale od podwórza spokój, trawka, ławeczki, miejsce na grilla. I wszędzie blisko. I bałwanka można ulepić,  kilka nawet.
U  mnie nasypało śniegu. Będziecie lepić? Bo ja      dziś chyba nie, mam psychologa, a w ogóle jak wychodzę z roboty to już ciemno. Do soboty chyba poczekam.

Ulepmy coś i wrzućmy foty?

Jak ci mucha chodzi po suficie w takim mieszkaniu to jej nie załatwisz, bo nie sięgniesz big_smile

A Ty jak to robisz? Zanim wejdziesz na stołeczek ona już odleci.

Posty [ 7,346 do 7,410 z 12,682 ]

Strony Poprzednia 1 112 113 114 115 116 196 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » 30latek-, czyli gra małego palucha Paslawka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024