Niezrozumiała sytuacja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Niezrozumiała sytuacja

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 142 z 142 ]

131

Odp: Niezrozumiała sytuacja
BEKAśmiechu napisał/a:

To przypadek, ze kolejna juz 3 kobieta ustawi sie w twoim zyciu jako przyjaciółka? Sam przyznałeś, ze w przypadku kazdej liczyłeś na coś, a teraz jesteś w sytuacji bez wyjścia.

No nie ustawi się. Co do moich dwóch przyjaciółek to jak już pisałem były zupełnie inne sytuację. Ale musiałbym dużo pisać żeby to wyjaśnić.
PS: To, że ktoś mi się spodobał fizycznie to jeszcze nie znaczy, że na coś liczyłem.

BEKAśmiechu napisał/a:

Serio jako facet żałujesz sobie robienia nadziei, bo być może straciłeś przyjaciela? Serio?! Kobieta pociągała cie emocjonalnie i fizycznie, a ty teraz bedziesz udawał, ze przykro ci, ze nie bedzie przyjaciółką?

Nie no jasne, bo przecież kobieta to tylko dupa i cycki i tylko ja tym poziomie może interesować mężczyznę co nie?

Mr_Str4nger napisał/a:

Serio ktoś tu czeka na "kumpelską" relację i w nią wierzy? Przecież to mydlenie oczu samemu sobie...

A ja serio nie wiem jak ty czytasz co ja piszę. Pięć razy albo i więcej napisałem, że żadnej relacji już nie będziesz.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Niezrozumiała sytuacja
Mr_Str4nger napisał/a:
Ela210 napisał/a:

I jesli tam chciał być, to czemu zrywa uklad?

Przyczyn może być wiele. Może oczekuje, że ktoś zdecyduje za niego (błąd). A może liczy na odpowiednią reakcję na swoją decyzję o odejściu (też błąd). Tak czy inaczej - pod wpływem emocji często podejmuje się nieracjonalne decyzje.

Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tyle osób co chwila tutaj pisze, że ja ciągle jeszcze czegoś oczekuję?

133

Odp: Niezrozumiała sytuacja

Skoro niczego nie oczekujesz od byłej już przyjaciółki, to czemu posty osób o tym wątpiące tak Cię irytują?

134

Odp: Niezrozumiała sytuacja
Wielokropek napisał/a:

Skoro niczego nie oczekujesz od byłej już przyjaciółki, to czemu posty osób o tym wątpiące tak Cię irytują?

No nie wiem. Może dlatego, że odczuwam to jako ignorancję tego co piszę.

135 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-08-18 16:22:02)

Odp: Niezrozumiała sytuacja
Thomas29 napisał/a:

...Nie no jasne, bo przecież kobieta to tylko dupa i cycki i tylko ja tym poziomie może interesować mężczyznę co nie? .

Ze skrajności w skrajność, walisz razy na oślep, nerwy. Uspokój się.
Kobieta to TEŻ dupa i cycki, dla facetów. Dla samych kobiet jest to ważny element, weź powiedz którejś, że nie maja one dla Ciebie znaczenia. W najlepszym przypadku Cię wyśmieje, w innym spoliczkuje.
Wg.mnie jeśli facet przyjaźni się wyłącznie z kobietami to rzeczywiście jest to co najmniej zastanawiające ....

136

Odp: Niezrozumiała sytuacja

Nie można odczuwać czegoś jako ignorancji. smile Możesz pomyśleć, że ktoś zignorował Twe słowa.
Moje pytanie pozostaje bez odpowiedzi. I dodaję jeszcze jedno. Dlaczego uważasz, po raz kolejny, że inni muszą mieć zdanie identyczne z Twoim?

137

Odp: Niezrozumiała sytuacja

Z mojej perspektywy i doświadczeń uważam,że jest możliwa relacja koleżeńska bądź przyjacielska za jakiś czas,jeśli osoby rozwiązały sytuację we wzajemnym poszanowaniu siebie nawzajem i uczuć.

138 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-08-18 17:47:21)

Odp: Niezrozumiała sytuacja
bullet napisał/a:
Thomas29 napisał/a:

...Nie no jasne, bo przecież kobieta to tylko dupa i cycki i tylko ja tym poziomie może interesować mężczyznę co nie? .

Ze skrajności w skrajność, walisz razy na oślep, nerwy. Uspokój się.
Kobieta to TEŻ dupa i cycki, dla facetów. Dla samych kobiet jest to ważny element, weź powiedz którejś, że nie maja one dla Ciebie znaczenia. W najlepszym przypadku Cię wyśmieje, w innym spoliczkuje.
Wg.mnie jeśli facet przyjaźni się wyłącznie z kobietami to rzeczywiście jest to co najmniej zastanawiające ....

I znowu brak czytania ze zrozumieniem. Ja nigdzie nie napisałem, że kobieta nie ma wcale dupy i cycków. Musiałbym być aseksualny. Ja napisałem, że kobieta to NIE TYLKO dupa i cycki. To jest różnica. Poza tym nigdzie nie napisałem, że przyjaźnię się tylko z kobietami.

Wielokropek napisał/a:

Nie można odczuwać czegoś jako ignorancji. smile Możesz pomyśleć, że ktoś zignorował Twe słowa.
Moje pytanie pozostaje bez odpowiedzi. I dodaję jeszcze jedno. Dlaczego uważasz, po raz kolejny, że inni muszą mieć zdanie identyczne z Twoim?

Nie uważam, że inni muszą mieć zdanie identyczne z moim. Ale to chyba ja wiem najlepiej czego ja chcę czy nie chcę. A nie, że ja piszę, że czegoś nie chcę, a ktoś mi insynuuje uparcie co chwila, że jednak chcę.

Chio napisał/a:

Z mojej perspektywy i doświadczeń uważam,że jest możliwa relacja koleżeńska bądź przyjacielska za jakiś czas,jeśli osoby rozwiązały sytuację we wzajemnym poszanowaniu siebie nawzajem i uczuć.

Całkowicie urwała definitywnie wszelki kontakt więc nic już nie będzie.

139

Odp: Niezrozumiała sytuacja

Dobra, to może ja opiszę podobną relację z tej drugiej strony.
Rok temu umówiłam się z gościem przez neta. Widać było, że zrobiłam na nim wielkie wrażenie, ja natomiast nie poczułam do niego nic, prócz sympatii. Po prostu wiedziałam, że koleś nie jest dla mnie - choć obiektywnie przystojny i miły. Napisałam mu to zaraz po randce. Ten uparł się, żebyśmy się jeszcze spotkali, nie przestawał się wokół mnie kręcić, a że od pół roku byłam samotna, nie  sypiałam z nikim, nie spotykałam się, to schlebiała mi jego uwaga. Dobrze się nam razem imprezowało i po którejś tam imprezie wylądowaliśmy w łóżku. Oczywiście, dawałam znaki, że tylko przyjaźni z benefitami, ten jednak chciał widzieć to inaczej. I tak się bujał za mną rok. Ja się nim bawiłam, jednocześnie będąc szczera, i mówiąc, że nigdy nic z nami nie będzie. W momencie gdy wróciłam do randkowania, ten wyhaczył mnie w knajpie z innym kolesiem. Po prostu zaczął mnie śledzić. Sytuacja zrobiła się tak toksyczna, że postanowiłam uciąć to raz na zawsze. Miałam na względzie jego cierpienie i moją niewygodę i irytację,że zabiera mi przestrzeń na poznanie faceta. I wiesz co? Też przeżyłam to rozstanie. Przez ten rok, stal się dla mnie bliski. Świetnie się z nim bawiłam. Dla mnie to była utrata przyjaciela. Przeżywałam to parę tygodni. Teraz już mam spokój, i była to bardzo dobra decyzja.

140

Odp: Niezrozumiała sytuacja
Senshi napisał/a:

Dobrze się nam razem imprezowało i po którejś tam imprezie wylądowaliśmy w łóżku. Oczywiście, dawałam znaki, że tylko przyjaźni z benefitami, ten jednak chciał widzieć to inaczej.

Co to znaczy, że dawałaś znaki? Jesteś pewna, że on je zrozumiał? Bo szczerze powiedziawszy jak mu do łóżka weszłaś będąc świadoma, że do niego nie dociera jaka jest czy jaka ma być naprawdę wasza relacja to się jemu nie dziwię.

Senshi napisał/a:

I tak się bujał za mną rok. Ja się nim bawiłam, jednocześnie będąc szczera, i mówiąc, że nigdy nic z nami nie będzie. W momencie gdy wróciłam do randkowania, ten wyhaczył mnie w knajpie z innym kolesiem. Po prostu zaczął mnie śledzić. Sytuacja zrobiła się tak toksyczna, że postanowiłam uciąć to raz na zawsze. Miałam na względzie jego cierpienie i moją niewygodę i irytację,że zabiera mi przestrzeń na poznanie faceta.

Ciekawe, że zauważyłaś jego cierpienie dopiero gdy:
1. Poznałaś nowego faceta.
2. Zaczął się stawać toksyczny i być może niebezpieczny.
Wcześniej nie wiedziałaś, że cierpi?

Senshi napisał/a:

I wiesz co? Też przeżyłam to rozstanie. Przez ten rok, stal się dla mnie bliski. Świetnie się z nim bawiłam. Dla mnie to była utrata przyjaciela. Przeżywałam to parę tygodni. Teraz już mam spokój, i była to bardzo dobra decyzja.

Na koniec nazywasz go przyjacielem, ale kłóci mi się to z tym co pisałaś wcześniej. Przyjaciel nie pozwoliłby, żeby przyjaciel cierpiał, a już zwłaszcza nie przyjaciel nie bawiłby się przyjacielem (sama piszesz - "Ja się nim bawiłam").

PS: Jak przeczytałem Twój wpis to też uświadomiłem sobie coś odnośnie mojej byłej już relacji - tutaj zabrakło szczerej rozmowy jednej i drugiej strony dużo wcześniej. Bo jak się okazało teraz na końcu po moim ostatecznym wyznaniu moja była znajoma też już od dawna była świadoma jak ja na nią patrzę i kim w moich oczach była. Ale nie wiedząc czemu przez rok tematu nie podjęła, nie zapytała dlaczego mimo początkowej deklaracji patrzę na nią tak jak patrzę. Ja też powinienem był odbierając te różne dwuznaczne (dla mnie) znaki po prostu szczerze zapytać, a nie rozkminiać o co jej chodzi. Może nie byłoby całej sprawy, tego wątku, a dziś bylibyśmy po prostu dobrymi przyjaciółmi i tyle. Ale tego już się nie dowiem.

141

Odp: Niezrozumiała sytuacja

No trochę zbiło mnie z tropu to, że bawiłaś się tym wszystkim, a jeżeli chodzi o odpowiedź wyżej czyli to co zniszczyło znajomość...  jest tak, że nie było rozmowy i wszystko runęło. gdyby od poczatku było tak, że dajecie sobie szczere komunikaty to by była może szansa by to nie runęło.

142

Odp: Niezrozumiała sytuacja

Ludzie są różni i każda osoba ma inne podejście do związków i znajomości. Ja nie wiem dlaczego dziewczyna się tak zachowała. Nie znam jej, więc nie mogę za nią odpowiadać . Najlepiej tak jak inni Ci radzą szczerze porozmawiać i wtedy będziesz wiedział. Jeśli powie Ci, że jesteś tylko kolegą to Ja na Twoim miejscu zerwałabym kontakt. Chyba, że Ci to pasuje to ok.

Posty [ 131 do 142 z 142 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Niezrozumiała sytuacja

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024