Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 366 ]

131 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-14 16:30:40)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Królowo, albo na przykład taka młoda i nie ustąpi miejsca w autobusie dziarskiej babci.
Ja jeszcze ustępuję, daję radę, ale trudny do ignorowania ból nóg nie jest mi już obcy.

Mnie wstyd przed ludźmi, że działka tak mi zarosła, ale jak mam po wyjściu na słońce potem 2 dni umierać, to trudno, niech zarasta.
To jest ten jeden z plusów działania czasu, że uczy się człowiek, co ważniejsze. I opadają z niego przeróżne złudzenia cudze oczekiwania itd. Uwalnia się z wielu mentalnych i obyczajowych ograniczeń.

Dzisiaj ograniczam powinności do minimum, odpoczywam w zacienionym mieszkaniu, bo wyczytałam, że słońce zaostrza objawy sjogrena, i czuję się bardzo dobrze.

Uczę się na "stare lata" dbać o siebie, otaczać się troską i wyrozumiałością. Uważam to za wartościową naukę.

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-14 16:53:38)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:

Jednak czas jest ogólnie sprawiedliwy, bo każdy stary był kiedyś młody a młody będzie stary. Każdy pozna więc wady i zalety różnych okresów życia

Oj, nie każdy nie każdy! Nie każdy młody doczeka starości. Skąd ta pewność?
Spytałam kiedyś mojej mamy, czy nie gniewa się za to że żartobliwie zwracam się do niej: "wy, babciu". A mama na to, że bardzo się cieszy, że tego doczekała, bo nie wszystkim dane.
Mój ojciec, żył 46 lat. Sześciu dni mu do skończenia zabrakło. Wczoraj w wypadku zginął w moim mieście 11-letni chłopiec.
Ja mam 44 i wciąż nie mogę się nadziwić, że witam jeszcze kolejny i kolejny dzień, bo też swoje przeszłam.

133 Ostatnio edytowany przez Królica (2020-08-14 17:41:57)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Moja Mama ma teraz 54 lata, a dla Babci (81 lat) jest młoda. Zawsze tak o niej mówi. Mi raczej też taką się wydaje. Chyba przez wyjątkowo młody wygląd (nie dałabym jej więcej niż 34-37 i inni raczej też, jestem obiektywna mimo że to moja Mama). Kiedy byłam dzieckiem i miała te 30parę też raczej uważałam ją za młodą osobę, więc różnie to bywa.

Kiedy przeglądałam kiedyś jakiś poradnik z PRL-u natknęłam się na coś takiego:
20-40 lat: młodość
40-60 lat: wiek dojrzały
60 lat i więcej: starość (choć możliwe że tutaj było jeszcze dalej podzielone, ale nie pamiętam).

134

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Winter.Kween napisał/a:
rossanka napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Starość to nie kwestia wieku, ale przede wszystkim dobrej konserwacji, podejścia do życia i genetyki.

Niezupełnie. 90 latek jest już raczej stary.
Poza tym sprawa zależy od wieku oceniającego. Dla 15 latka 30 latek jest stary. Dla 70 latka 30 latek to "gówniarz". Czasy też mają wiele do powiedzenia.
W latach 70tych 30 latka to była pani w garsonce, matka dzieci, z trwałą ondulacją i niebieskimi powiekami. Dziś 30, nawet 50 latka w dresie, na rolkach i grająca w gry na komórce nikogo nie dziwi.
Jak byłam mała, nie pamiętam, aby znajomi rodziców jezdzili na rowerach (chyba, że na wigrusach na działkę po warzywa,  nosili jeansy z dziurami, czy po 30 czy 40 chodzili na dyskoteki (były jakieś dansingi i bale sylwestrowe dla "starych"). 40 latka to już wtedy była stara baba, która właśnie zostawała pierwszy raz babcią.
Teraz mam 70 letnie sąsiadki chodzące z kijkami, jeżdżące na wycieczki i chodzące z matami na jogę. Panowie są mniej ruchawi, ale też dużo się jeszcze trzyma. Choć wiadomo, są też osoby co po 50 są już jak stare dziady, zaniedbani, wyglądając 15 lat starzej.

Jak ja Ciebie kocham, nawet nie wiesz. Ty tak opisujesz to jakos 'chamsko' (w moim slowniku, w tym kontekscie to komplement, ze dobitnie).
Chcialabym byc Twoja kolezanka.

Poza tym, moja babcia tez tak mowi, ze jak 'do 30 dzieci nie bedziesz miala to nie bedziesz juz wcale i tak tez dobrze', a mi to graj bo to znaczy, ze nie bedzie o dzieci marudzic. Ale wlasnie ona ma 87 lat i dla niej 30 latka to nie jest jakas mloda babka, czy smarkula bo w jej czasach nie byla.
Jeszcze co do babc, to jak ja sie urodzilam to moja babcia miala 42 lata, a dziadek 41. Z kolei moj ojciec ma 51 i moja matka 48, a wnukow nie ma.

A dziękuję. Na  żywo raczej się hamuję i jestem bardzo stonowana.

135

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Dla mnie osobą która metryczką należy do osób starszych jest Jane Fonda. Natomiast jej wygląd, sposób bycia, ubiór, makijaż, styl życia... Ma więcej ikry ode mnie zdecydowanie:)

136

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Poczuję się staro jak mi lekarz przepisze kule albo viagrę. big_smile
Kobiety, hm. Dla mnie te w wieku emerytalnym już wydają się zbliżać do terminu starej. Grono 40-60 łatek wygląda bardzo dobrze, jak mawia mój ojciec: z przodu muzeum, z tyłu liceum.

137

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
m4jkel napisał/a:

Poczuję się staro jak mi lekarz przepisze kule albo viagrę. big_smile
Kobiety, hm. Dla mnie te w wieku emerytalnym już wydają się zbliżać do terminu starej. Grono 40-60 łatek wygląda bardzo dobrze, jak mawia mój ojciec: z przodu muzeum, z tyłu liceum.

"To nie moje są słowa to mądrość ludowa"
"Głowa siwieje d..a szaleje" to akurat "ludowe "powiedzonko mojej rodzicielki smile

138 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-14 20:51:05)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Dla mnie oznaką negatywnie pojmowanej starości będzie, gdy zacznę robić się zgorzkniała i cyńiczna.
To takie moje prywatne kryterium.

Przepraszam że ja tak w kółko o sobie ,ale w kontekście starości trudno nie myśleć o chorobach, a to bardzo mnie dotyczy.
Odnotowują małe zwycięstwo:
Skoro słońce mi szkodzi, wniosek z tego, że trzeba na działkę wychodzić po zachodzie słońca. Skoro po zachodzie słońca rąbią komary, to trzeba znaleźć na nie sposób. Ocet okazał się rewelacyjny! Wyplewiłam kawał poletka i nie zjadły mnie.

Dopóki potrafię znaleźć pozytywne strony spraw i cieszyć się jak głupi z ołówka, za starą się nie uważam smile

Jutro się przekonam, czy będą mnie po pracy bolały stawy. Taki test.
Zmęczenia, póki co, nie czuję.

139

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Ponoć z wiekiem wyostrzają się cechy osobowosci. Więc Ty nie będziesz. smile

140

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Ela210 napisał/a:

Ponoć z wiekiem wyostrzają się cechy osobowosci. Więc Ty nie będziesz. smile

Za to zdziecinnieję do reszty big_smile

141

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Przypomniałam sobie jeszcze jedno: kiedy byłam dzieckiem jak najbardziej potrafiłam zachwycać się wyglądem niektórych starych osób. Mija 20-parę lat, wchodzę w internet i czytam że już po 30-stce człowiek (zwłaszcza płci żeńskiej) się nie podoba. Jaki z tego wniosek? Jak ludziom się czegoś takiego nie wmówi (tak samo jak mnie jako dziecku) to tak nie uważają.

142 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-08-14 21:32:29)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Beyondblackie napisał/a:

Nie zawiszczę młodszym kobietom- po co bym miała? One mają swój świat, odnajdują się w nim, uczą się siebie i fajnie się patrzy jak idzie to wszystko w dobrym kierunku. Ja mam swoje życie, które jest już na innym etapie.

W punkt!
Porównywanie dwudziestolatki do czterdziestolatki, brzmi dla mnie jak porównywanie ze sobą dwóch różnych gatunków: jabłek z gruszkami, kotów z psami i słoni z delfinami wink.
Dla mnie nie ma konkurencji tam, gdzie gra się w zupełnie innych ligach, coś jakby koszykarze grali przeciwko piłkarzom. Jaki jest w ogóle sens takich porównań?
Dwudziestolatka ma inne cele życiowe - zdobyć partnera, pieniądzę, zrobić karierę, urodzic dzieci. Czterdziestolatka będzie mała więcej potrzeb np. w dziedzinach samorealizowania się itp.

Zaintrygowało mnie nieco również to zdanie:

Winter.Kween napisał/a:

a im osoba starsza tym czasem robi to czesciej bo ma mniej otwarty umysl.

Ostatnio sporo mówi się o neuroplastyczności mózgu, o tym, że ludzki mózg nieustannie się dostosowuje, zmienia się w zależności od naszych doświadczeń. Prawdą jest, że niektóre ośrodki mózgu, jak np. ośrodek mowy, muszą zostać pobudzone w odpowiednim wieku, bo inaczej się nie rozwiną w optymalny sposób. Niemniej jednak prawdą jest również to, że mniej otwarte umysły mają ludzie... mało otwarci. Nie młodsi. Układu nerwowy musi być stale poddawany ćwiczeniom podobnym do treningu siłowego dla mięśni, zgodnie z porzekadłam, iż organ nieużywany w końcu zanika.
Z osobistych doświadczeń - z wiekiem staję się coraz bardziej otwarta i odkrywam nowe ścieżki i sposoby myślenia, nie tylko dlatego, że więcej wiem na temat samych procesów myślenia, ale też dlatego, że jestem coraz mniej zależna od innych ludzi, od ich akceptacji, od ich uznania. W tej chwili cenię wyzwania umysłowe dla przyjemności, "dla sportu", dla własnego rozwoju. Kiedyś raczej chciałam zdobyć uznanie, dobrze wypaść, zaimponować innym, pokazać się w jak najlepszym świetle. W tej chwili coraz bardziej mi to "lotto".

143

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

No właśnie, poruszylas ciekawy temat:
Myslenie też podlega gimnastyce i to nie jest równoważne inteligencji, która jest wrodzona.
A niektórzy ludzie lubią isc na myślowe skróty, oj lubią:) byle szybko powkladać dylematy do szufladeczek, aby był porządeczek. smile i spokój..
W ten sposób powstają takie skostnienia, żeby nie powiedzieć hmm.
zakute łby.

144

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Lovelynn napisał/a:

Dla mnie nie ma konkurencji tam, gdzie gra się w zupełnie innych ligach, coś jakby koszykarze grali przeciwko piłkarzom. Jaki jest w ogóle sens takich porównań?
Dwudziestolatka ma inne cele życiowe - zdobyć partnera, pieniądzę, zrobić karierę, urodzic dzieci. Czterdziestolatka będzie mała więcej potrzeb np. w dziedzinach samorealizowania się itp.

".

Niezupełnie.  Bo ja na przykład mam takie same cele życiowe jak 20 latka (może tylko na karierze nigdy mi specjalnie nie zależało,  więc jej nie zrobilam). Potrzeb w samorealizowaniu nie mam, bo robię to ciągle i nieustannie od ćwierć wieku, więc już też się "samozrealizowalam"  do oporu.
Wynika z tego, że jestem młoda.

145

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:

Wynika z tego, że jestem młoda.

To akurat to jest oczywiste przynajmniej dla mnie smile

146

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Beyondblackie napisał/a:

Kiedy pisze, że nie chcialabym mieć znowu 20 lat, to chyba oczywiste, że mam na myśli siebie w tym wieku, a nie dwudziestolatki ogólnie. Po prostu porównuję swoje doświadczenie, podejście do życia, możliwości finansowe, emocjonalnośc i jestem zadowolona, że się rozwinęlam w ciągu tych ponad dwóch dekad.

Nie zawiszczę młodszym kobietom- po co bym miała? One mają swój świat, odnajdują się w nim, uczą się siebie i fajnie się patrzy jak idzie to wszystko w dobrym kierunku. Ja mam swoje życie, które jest już na innym etapie.

Mam trochę podobne przemyślenia.
Gdyby mnie ktoś spytał, czy bym chciała być jeszcze raz młoda, odpowiedziałabym, że jeśli miałabym być znowu sobą, tamtą sobą, to NIE. Chyba, że to by była młodość kogoś innego, bez tamtych moich stanów i przeżyć. Albo mieć 25 lat, ale dzisiejszą świadomość - tak, to by była atrakcyjna perspektywa smile

147 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-08-15 12:40:50)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:

Niezupełnie.  Bo ja na przykład mam takie same cele życiowe jak 20 latka (może tylko na karierze nigdy mi specjalnie nie zależało,  więc jej nie zrobilam). Potrzeb w samorealizowaniu nie mam, bo robię to ciągle i nieustannie od ćwierć wieku, więc już też się "samozrealizowalam"  do oporu.
Wynika z tego, że jestem młoda.

Ale raczej nie czujesz się "zrealizowana do oporu"? Z Twoich wypowiedzi wynika, że Twoja definicja samorealizacji zawiera przede wszystkim pojęcia takie jak: związek oraz posiadanie dzieci i w tym chciałaś się realizować, a nie inne wartości, które powszechnie nazywa się obecnie "samorealizacją".

Moje cele na pewno są zupełnie inne niż 20letniej mnie: niektóre z nich zrealizowałam, niektóre przestały być dla mnie istotne, niektórych nie udało mi się zrealizować, za to obecnie doszły zupełnie nowe. Nie płaczę za utraconymi okazjami, raczej koncentruję się na tym, co jest.

148

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Tak mi się też zajawiło, że sama inteligencja niekoniecznie oznacza, że dana kobieta z wiekiem sie rozwija.

Można mieć wysokie IQ, ale, delikatnie mówiąc, zaburzony charakter. I o ile mężczyźni przymykają oko na megalomanię, roszczeniowość czy ciągłą potrzebę atencji kiedy babka jest piękna i młoda, to wraz z upływem czasu, taka osoba będzie się nie rozwijać, a zmieniać w upierdliwą, infantylną babę, której każdy unika, a rodzina się wstydzi. Widziałam takie przypadki, i co tu dużo pisać, są one mało budujące.

Także wydaje mi się, że co procentuje na starszość, to praca nad samym sobą.

149

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Lovelynn napisał/a:
rossanka napisał/a:

Niezupełnie.  Bo ja na przykład mam takie same cele życiowe jak 20 latka (może tylko na karierze nigdy mi specjalnie nie zależało,  więc jej nie zrobilam). Potrzeb w samorealizowaniu nie mam, bo robię to ciągle i nieustannie od ćwierć wieku, więc już też się "samozrealizowalam"  do oporu.
Wynika z tego, że jestem młoda.

Ale raczej nie czujesz się "zrealizowana do oporu"? Z Twoich wypowiedzi wynika, że Twoja definicja samorealizacji zawiera przede wszystkim pojęcia takie jak: związek oraz posiadanie dzieci i w tym chciałaś się realizować, a nie inne wartości, które powszechnie nazywa się obecnie "samorealizacją".
.

To tak wygląda z boku, bo ja tu nigdy nie pisze o swoich "osiagnieciach". Nie pisałam tu czego się uczyłam, jakie to były szkoły, uczelnie, co robiłam do tej pory i co obecnie robię po pracy, czego się uczę, co potrafię, czego się ostatnio nowego nauczyłam, co ostatnio zrobilam. Przez to wygląda to tak, że moje życie to siedzenie i jęczenie że nie zdolalam mieć własnej rodziny.  O tamtych rzeczach nie pisze, nie czuje takiej potrzeby, wiem,że je mam, wiem co umiem, wiem co potrafię i to mnie satysfakcjonuje.  Nie czuje jakiejś konkretnej potrzeby samorealizacji, bo to się niejako dzieje przez całe życie. Całe życie się człowiek czegoś uczy, czy przez doświadczenie życiowe, czy też przez własne działanie typu szkoła, studia, szkolenia , książki i tym podobne rzeczy. To jest takie naturalne, dzieje się cały czas.
Z tą rodziną zaś ciągle jestem na etapie 20 latki, która "marzy" o prozaiczbym wyjściu za maz, o własnych dzieciach, domu , rodzinie, partnerze. Jestem dokładnie na tym samym etapie co one. Tego samego ( jeśli chodzi o sferę rodziny) chciałam jako 20 parolatka i to się nic a nic nie zmieniło przez te lata. W tym polu, tak jak 20 latka, nie jestem zrealizowana.
W innych, typu praca, szkoły, kursy, nowe umiejętności -tak.
Paslawek-no tak, tu wyglądam więc na młodą , choć już babcią bym mogła być, stara baba a rodzinę własnąjej się chce zakładać.

150 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-08-15 13:23:54)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:

Z tą rodziną zaś ciągle jestem na etapie 20 latki, która "marzy" o prozaiczbym wyjściu za maz, o własnych dzieciach, domu , rodzinie, partnerze. Jestem dokładnie na tym samym etapie co one. Tego samego ( jeśli chodzi o sferę rodziny) chciałam jako 20 parolatka i to się nic a nic nie zmieniło przez te lata. W tym polu, tak jak 20 latka, nie jestem zrealizowana.
W innych, typu praca, szkoły, kursy, nowe umiejętności -tak.
Paslawek-no tak, tu wyglądam więc na młodą , choć już babcią bym mogła być, stara baba a rodzinę własnąjej się chce zakładać.

Trudno mi w to uwierzyć... chyba, że 20 lat spędziłaś żyjąc pod kamieniem wink.
Przez tzw. życiowe doświadczenie i wiedzę o związkach patrzysz na mężczyzn i związki miłosne zupełnie inaczej niż 20-latka. Jestem pewna (a przynajmniej mam taką nadzieję!), że widzisz więcej, jesteś ostrożniejsza, bardziej sceptyczna, przytomniejsza w osądach i rozsądniejsza w oczekiwaniach.
Gdybym teroetycznie musiała szukać obecnie nowego partnera z wiedzą i postawą 20-letniej mnie, to byłoby mi... wstyd.
Choć istotnie, znam kobiety, które i po sześćdziesiątce nadal po nastoletniemu marzą o księciu z bajki na białym rumaku, o weselu w wielkiej białej sukni i o różnych innych bzdurach rodem z filmów romantycznych czy innych czytadeł. Poznałam taką kobietę, która zatrzymała się na 25 latach (ma obecnie ok. 60 lat) oraz życiu we własnej wyobraźni: jaka to była piękna wtedy na balu, jaką to miała sukienkę, jak wszyscy zamilknęli z zachwytu, kiedy weszła na salę balową, jak to panowie za nią biegali... I ona faktycznie konkuruje z młodszymi kobietami oraz nadal czeka na swoją wielką szansę i na to, aż znowu pojawi się jakiś Alvaro i padnie jej do kolan z serenadą na ustach i bukietem czerwonych róż. Nie śmieszy mnie w niej samo pragnienie związku, tylko to tkwienie w przeszłości, złudzeniach i kłamstwach.

151

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Winter.Kween napisał/a:

70 to stara kobieta i 70 to stary facet, jak dla mnie.

Musisz być młodziutka skoro tak uważasz smile

152

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Lovelynn napisał/a:

Trudno mi w to uwierzyć... chyba, że 20 lat spędziłaś żyjąc pod kamieniem wink.
Przez tzw. życiowe doświadczenie i wiedzę o związkach patrzysz na mężczyzn i związki miłosne zupełnie inaczej niż 20-latka. Jestem pewna (a przynajmniej mam taką nadzieję!), że widzisz więcej, jesteś ostrożniejsza, bardziej sceptyczna, przytomniejsza w osądach i rozsądniejsza w oczekiwaniach.
Gdybym teroetycznie musiała szukać obecnie nowego partnera z wiedzą i postawą 20-letniej mnie, to byłoby mi... wstyd.

Oj ja też byłam zupełnie inna jak miałam te 25 lat. Poszłam wtedy za każdym, który okazał mi choć trochę zainteresowania,  żadnemu nie odmówiłam, chociaż zwykle mi się nie podobali. To ze strachu, że może przegapię okazję na wielką miłość jak tak będę wybrzydzała. Oczywiście lata póżniej już tego nie robię, to nie na moje nerwy już.  Wydaje mi się, ze miałam wtedy za mało wiary w siebie. Eee, wcale tej wiary nie miałam, a jak mi się któryś naprawdę podobał, to grałam kogoś innego, bo - jak wtedy myślałam - poznawszy mnie jaką jestem naprawdę ucieknie w podskokach. Co oczywiście skutkowało tym, że byłam super sztywna przy nich, mdła i kompletnie aseksualna jak sądzę.

153 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-08-15 15:33:47)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:

Oj ja też byłam zupełnie inna jak miałam te 25 lat. Poszłam wtedy za każdym, który okazał mi choć trochę zainteresowania,  żadnemu nie odmówiłam, chociaż zwykle mi się nie podobali. To ze strachu, że może przegapię okazję na wielką miłość jak tak będę wybrzydzała. Oczywiście lata póżniej już tego nie robię, to nie na moje nerwy już.  Wydaje mi się, ze miałam wtedy za mało wiary w siebie. Eee, wcale tej wiary nie miałam, a jak mi się któryś naprawdę podobał, to grałam kogoś innego, bo - jak wtedy myślałam - poznawszy mnie jaką jestem naprawdę ucieknie w podskokach. Co oczywiście skutkowało tym, że byłam super sztywna przy nich, mdła i kompletnie aseksualna jak sądzę.

Więc jednak. Ewoluowałaś, wyciągnęłaś wnioski, rozwinęłaś się, lepiej wiesz kim jesteś, a kim nie.
U mnie też było sporo odgrywania ról w tamtym czasie. Szczególnie jeden mój związek polegał na tym, że ja miałam być delikatna, kobieca, rozumiejąca, a on silny, męski, dominujący. Wiadomo, dlaczego się posypało - bo nikt tak naprawdę nie dorasta do ogólnych wyobrażeń o kobiecości czy męskości i nie warto do takich ideałów na siłę dążyć. My w tamtej relacji oboje nie znaliśmy siebie samych, więc odgrywaliśmy role, żeby tylko drugą stronę zatrzymać przy sobie. Nic dziwnego, że w takiej relacji nikt tak naprawdę nie kochał ani nie był kochany.

154 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-08-15 17:17:32)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Mahika napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

70 to stara kobieta i 70 to stary facet, jak dla mnie.

Musisz być młodziutka skoro tak uważasz smile

Nie, jestem zwyczajnie dobra z matematyki i nie mam obsesji na punkcie mlodosci. Srednia dlugosc zycia to 77.85 lat w Polsce.
Jezeli w swoich pogladach wykluczasz 'starosc' bo jest czyms 'zlym' 'nie popularnym' to tej starosci zapewne nigdy nie bedzie.
Jednak jezeli w wieku 70 lat ma sie okolo 10 lat zycia (tutaj naciagane troche, poniewaz srednia jaka podalam jest dla obu plci, a kobiety maja swoja srednia zycia troche wieksza niz te 78) statystycznie, to nie jest to mlodosc ani nawet wiek sredni. Poniewaz 'sredni' to jest cos pomiedzy czyms malym, a czyms duzym i jezeli najwiekszy wiek do jakiego czlowiek dojdzie prawdopodobnie jest to 78 lat to w takim razie to jest ta starosc.


Lovelynn, sa kobiety, ktore nigdy nie marzyly o ksieciu, a zawsze o doktoracie. I takie co tego ksiecia znalazy i mieszanka ich. To zalezy od wychowania i wrodzonych cech, a takze kultury w rodzinie.
Ogolnie to zabija mnie, ze kobiety czasami jak sie zejda razem to zaraz mierza swoje zycie, dojrzalosc, osiagniecia i tak dalej poprzez zwiazki z facetami. Jak to podchodzily do zwiazkow wczesniej, jakie byly naiwne, jakimi byly dobrymi czy zlymi partnerkami i na co sie godzily. Ewentualnie jeszcze zawodowe osiagniecia i wyglad, ze juz kompleksow nie maja.
A gdzie inne czesci zycia?
Gdzie takie czesci zycia jak przekraczanie wlasnych granic, pogodzenie sie z faktem smierci, zwiekszenie wlasnej wytrzymalosci, poznanie swojej podswiadomosci, gdzie nabieranie odwagi, gdzie przestanie sluchania opinii innych ludzi, a gdzie jest dekonstrukcja swojego wychowania? Gdzie pozbycie sie idealow, bohaterow? Gdzie zrozumienie siebie? Gdzie rozbicie swojego ego? Gdzie to wszystko, co rzeczywiscie laczy sie z dorastaniem?
Moj maz jest facetem i zapytany o dojrzewanie i doroslosc i swoj wiek nie bedzie wymienial zwiazkow z kobietami jako przykladow swojej dojrzalosci. Zwyczajnie powie 'znam siebie lepiej i lepiej rozumiem koncepty, ktore wczesniej widzialem jako bardziej skomplikowane'.
I to jest chyba najlepsza odpowiedz. Oczywiscie zwiazek moze sie z tym jakos laczyc, od czasu rozpoczecia naszego zwiazku duzo sie nauczylismy, ale nie na temat relacji romantycznej.  Juz samo to, ze to co powiedzielismy sobie wzajemnie to sa rzeczy, ktorych nikomu sie nie mowi. Najgorsze mysli, najobrzydliwsze postepowanie, najdziwniejsze pomysly. Nawet o sobie wzajemnie, sekrety jakie sie trzymalo cale zycie. Kazdemu zycze kogos kto tak by zaakceptowal wszystko co nie jest akceptowalne w nas, kto by to po prostu przyjal i nadal byl lojalny. Czesto sa takie tematy na forum: Ma osoba tego meza czy zone i na forum mowi co mysli, ale nie w zwiazku. Bo zwiazek moze tego nie wytrzymac. Czyli stoi na lodzie, ktory moze sie zapasc pod wplywem prawdy o tej osobie i jej prawdziwych myslach i uczuciach. Smutne i moim zdaniem nie ograniczone przez wiek osob (bo wiele jest po tej 30), tylko przez nasza kulture.



Bylam czescia takich zajec dla kobiet.
Gdzie kobiety byly wyrwane z kontekstu spolecznego postrzegania kobiecosci i zwiazkow z mezczyznami i dziecmi. Ciekawe bylo jak zagubione byly te kobiety bez tego kontekstu i byly to kobiety w wieku srednim, a nawet niektore juz babcie. Ten watek na forum w sumie dal mi do myslenia, ze moze jednak bym chciala ten projekt kontynuowac pozniej, zreszta akurat na to jest latwo dostac fundusze. Dlatego lubie forum, zawsze nowe przemyslenia sa i pomysly.

155

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Winter.Kween napisał/a:

Ogolnie to zabija mnie, ze kobiety czasami jak sie zejda razem to zaraz mierza swoje zycie, dojrzalosc, osiagniecia i tak dalej poprzez zwiazki z facetami. Jak to podchodzily do zwiazkow wczesniej, jakie byly naiwne, jakimi byly dobrymi czy zlymi partnerkami i na co sie godzily. Ewentualnie jeszcze zawodowe osiagniecia i wyglad, ze juz kompleksow nie maja.

To zależy. Ja osobiście nie mam bliskich przyjaciółek i nigdy w takich spotkaniach nie uczestniczę, ale byloby dla mnie mega dziwne, że nie mierzylabym w pewnym sensie swojego rozwoju relacjami z mężczyznami w moim życiu, którzy byli dla mnie kluczowi: przyjaciele, mentorzy, partnerzy. Oczywiście z nimi nie rozmawiam na takie tematy, bo ani lubię się wywnetrzać ani jest to interesujące, ale w chwili refleksji zdecydowanie biorę to pod uwagę, tak sama dla siebie.

Chociaż faktycznie, największą przeszkodą by kolegować się z jakimiś kobietami w podobnym do mojego wieku jest fakt, że wszystkie rozmowy ograniczaja sie do dzieci i mężów, podczas gdy z facetami mogę gadac o tym co mnie interesuje.

156 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-15 18:35:36)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Beyondblackie napisał/a:

Chociaż faktycznie, największą przeszkodą by kolegować się z jakimiś kobietami w podobnym do mojego wieku jest fakt, że wszystkie rozmowy ograniczaja sie do dzieci i mężów, podczas gdy z facetami mogę gadac o tym co mnie interesuje.

No, ja jakoś nie mam tak ograniczonych koleżanek, a koleżanek mam sporo, przyjaciółki też ze dwie się znajdą.

Mamy (niektóre) dzieci, mężów, ale świat nam się na tym nie kończy.

Zarówno otwartość umysłu (i serca), jak i ciasnota są absolutnie unisex.

157 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-15 18:43:28)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

To zresztą stereotyp, że rozmowy o dzieciach to rozmowy kur domowych, rozmowy bez polotu głębszych refleksji.
Odbyłam niejedną bardzo ciekawą rozmowę, poznałam niejedną historię, która zaczynała się od banalnych uwag o dzieciach czy gotowaniu zupy. Czasami przyda się odrobina ciekawości drugiego człowieka.

Już nie przesadzajmy, że wartościowe rozmowy to tylko o francuskich egzystencjalistach i fizyce kwantowej.

Owszem, czasami spotykam osoby które mnie nudzą, ale jednak jest to rzadkość. I takich sobie na koleżanki raczej nie wybieram.

158

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Winter.Kween napisał/a:

Lovelynn, sa kobiety, ktore nigdy nie marzyly o ksieciu, a zawsze o doktoracie. I takie co tego ksiecia znalazy i mieszanka ich. To zalezy od wychowania i wrodzonych cech, a takze kultury w rodzinie.
Ogolnie to zabija mnie, ze kobiety czasami jak sie zejda razem to zaraz mierza swoje zycie, dojrzalosc, osiagniecia i tak dalej poprzez zwiazki z facetami. Jak to podchodzily do zwiazkow wczesniej, jakie byly naiwne, jakimi byly dobrymi czy zlymi partnerkami i na co sie godzily. Ewentualnie jeszcze zawodowe osiagniecia i wyglad, ze juz kompleksow nie maja.
A gdzie inne czesci zycia?

.

To nie do końca tak. Inne cześci życia też są, ale być może akurat się o nich nie mówi, bo są oczywiste dla danej osoby w tym momencie. Przykłąd: skończyłam studia wyższe, dzienne magisterskie. I co z tego. Uczyłam się 5 lat, chodziłam na zajęcia, napisałam pracę, po drodze zdałam pełno egzaminów, wszystko zakończyło się tytułem mgr, 100 lat temu już. To jest fakt autentyczny, ale jak spotkam się z koleżankami, to jakoś nie czuję potrzeby mówienia, "wiecie dziewczyny, w 2002 roku skończyłam studia wyższe, na wydziale takim a takim". Prędzej rozmowa zejdzie na to, że nie mam rodziny i tak dalej. Bo to mnie teraz nurtuje. Ale pewnie też jakby było odwrotnie, np od 15 lat miałabym męza i duże dzieci, ale studia robiła dopiero teraz, to pewnie na babskim spotkaniu temat nauki byłby na pierwszym miejscu.

Poza tym wiek też myślę, że ma tu znaczenie. 22 latka, która płacze, że nie ma chłopaka, chciałaby mieć dzieci i chce założyć rodzinę może budzić zrozumienie, ale i zdziwienie, bo jest jeszcze bardzo młoda i może mieć jeszcze pięciu mężów i z każdym z nich dziecko (chociaż oby nie). ale już 42 latka z tym "problemem" to już zupełnie inny kaliber.
Choć faktycznie czasem mnie samą wkurza, że nieraz w rozmowie ze znajomymi nie za bardzo liczy się co umiesz, gdzie pracujesz, czego dokonałaś czy się rozwinęłaś umysłowo ale najważniejsze jest, czy masz męża i dzieci. Coś jednak musi być na rzeczy, że jest to tak ważne. A może to naturalna kolej rzeczy, naturalna potrzeba, że ludzie wiążą się w pary i rozmnażają. Vhodzi mi o to, że to taka naturalna potrzeba, niezależna od czasu, szerokości geograficznej i statusu.

159 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-15 19:12:26)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

W ogóle nie rozumiem, po co te wszystkie licytacje i rywalizacje. Nie mierzę ludzi osiągnięciami, ale zaletami charakteru i osobowości.

Rossanko, wierzę, że doznajesz ocen w pewnych kategoriach, ale w dużej mierze to Twoje własne filtry, po prostu jesteś na to wyczulona.

160

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Piegowata'76 napisał/a:

W ogóle nie rozumiem, po co te wszystkie licytacje i rywalizacje. Nie mierzę ludzi osiągnięciami, ale zaletami charakteru i osobowości.

No właśnie. Nie wiem, dlaczego ktos ma być przez to skreślony, przez brak ułożonego życia osobistego (no dobra, ja tak uważam w stosunku do siebie, ale nie wiem dlaczego). I od jakiego wieku można powiedzieć, ze kobieta nie ułożyła sobie życia uczuciowo-rodzinnego. Czy to jest 30 latka, czy 40, czy może po 50tce?

161

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

W ogóle nie rozumiem, po co te wszystkie licytacje i rywalizacje. Nie mierzę ludzi osiągnięciami, ale zaletami charakteru i osobowości.

No właśnie. Nie wiem, dlaczego ktos ma być przez to skreślony, przez brak ułożonego życia osobistego (no dobra, ja tak uważam w stosunku do siebie, ale nie wiem dlaczego). I od jakiego wieku można powiedzieć, ze kobieta nie ułożyła sobie życia uczuciowo-rodzinnego. Czy to jest 30 latka, czy 40, czy może po 50tce?

A olejże wreszcie te oceny i zauważ, ilu wokół jest normalnych ludzi, z którymi można pogadać o każdej ludzkiej sprawie.

162 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-08-15 19:49:50)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Lovelynn, sa kobiety, ktore nigdy nie marzyly o ksieciu, a zawsze o doktoracie. I takie co tego ksiecia znalazy i mieszanka ich. To zalezy od wychowania i wrodzonych cech, a takze kultury w rodzinie.
Ogolnie to zabija mnie, ze kobiety czasami jak sie zejda razem to zaraz mierza swoje zycie, dojrzalosc, osiagniecia i tak dalej poprzez zwiazki z facetami. Jak to podchodzily do zwiazkow wczesniej, jakie byly naiwne, jakimi byly dobrymi czy zlymi partnerkami i na co sie godzily. Ewentualnie jeszcze zawodowe osiagniecia i wyglad, ze juz kompleksow nie maja.
A gdzie inne czesci zycia?

.

To nie do końca tak. Inne cześci życia też są, ale być może akurat się o nich nie mówi, bo są oczywiste dla danej osoby w tym momencie. Przykłąd: skończyłam studia wyższe, dzienne magisterskie. I co z tego. Uczyłam się 5 lat, chodziłam na zajęcia, napisałam pracę, po drodze zdałam pełno egzaminów, wszystko zakończyło się tytułem mgr, 100 lat temu już. To jest fakt autentyczny, ale jak spotkam się z koleżankami, to jakoś nie czuję potrzeby mówienia, "wiecie dziewczyny, w 2002 roku skończyłam studia wyższe, na wydziale takim a takim". Prędzej rozmowa zejdzie na to, że nie mam rodziny i tak dalej. Bo to mnie teraz nurtuje. Ale pewnie też jakby było odwrotnie, np od 15 lat miałabym męza i duże dzieci, ale studia robiła dopiero teraz, to pewnie na babskim spotkaniu temat nauki byłby na pierwszym miejscu.

No wlasnie, co z tego, ze uczylas sie 5 lat skoro nadal obchodzi Cie spoleczne postrzeganie kobiet, ktore nie osiagnely rodziny?
Co z tego? No, nic. O takiej dojrzalosci ja mowie, a nie o osiagnieciach zawodowych.

Ja Ciebie ogolnie postrzegam, wydaje mi sie bardzo inaczej niz Ty siebie czy tez spoleczenstwo kobiety jak Ty.
Dla mnie nie ma znaczenia:
Ze masz tyle lat, a nadal marzysz o rodzinie
Ze chcialas rodziny, a Ci nie wyszlo
Ze jestes wyksztalcona i moze masz dobra prace.
Ze nie wyleczylas sie nigdy z nerwicy.
Czy jestes piekna czy nie
Czy jestes stara czy mloda

Nie ma to wcale znaczenia, nie jest to cos przez co patrze na Ciebie. I jednak jakos czuje sympatie do Ciebie, czuje szacunek do Ciebie.
Jakos i tak wydajesz mi sie osoba interesujaca.
Czy tak nie jest lepiej? Cos jest w Tobie, a to cos nie zalezy kompletnie od tego czy jestes zdrowa czy chora, ladna czy brzydka, stara czy mloda ani od zadnych osiagniec. To znaczy, ze jest w Tobie cos stalego, cos co nie zalezy od tych glupot jakie wymienilam.
Ja rozumiem, ze czlowiek chce zwiazku, bo to normalne. Ludzie sa zwierzeciem raczej stadnym, zyja w spolecznosci.
Jednak tozsamosc osoby nie powinna zalezec od zwiazku. Tozsamosc jest wlasna, jest odrebna, a przynajmniej powinna byc.


Tez nie mowie, ze cos zlego jest w rozmowach o dzieciach czy innych rzeczach. Tak jak Piegowata mowi, takie rozmowy moga do czegos innego prowadzic. Nie jest tak, ze wszystkie rozmowy sie musza kracic wokolo niewiadomo jakich wspanialych tematow, sama uwielbiam plotki i glupoty.
Jednak jest prawda, ze kulturowo i to co spoleczenstwo narzuca to krecenie sie tozsamosci kobiet wokolo bycia matka, bycia partnerka.
Nawet moje kolezanki, kolezanki feministki i kobiety sukcesu definiuja swoj sukces poprzez bycie niezalezna od mezczyzn, bo ich mezczyzni nie obchodza...
Albo podkreslaja swoja sile bo mowia, ze sie ladnie nie ubiora, ze sie nie maluja, ze nogi nie ogola. O czym to swiadczy? Ze te rzeczy maja na nie wplyw, maja dla nich znaczenie. Bo odbijamy sie i przeciwstawiamy temu co ma na nas jakis wplyw.
To tak jakby mowic 'nie bede detystka, mimo, ze mi matka mowila bym byla' czyli wiadomo, ze slowa matki wywarly wrazenie.
Dla mnie np nie malowanie sie na codzien nie jest oznaka mojej pewnosci siebie czy tez braku kompleksow, czy tez niezaleznosci. To nie jest oznaka niczego poza tym, ze mi sie nie chcialo albo nie mialam ochoty. Dlatego, ze dla mnie nigdy brak makijazu nie byl czyms czym bym sie przejmowala lub uwazala za wazne.
Kultura nasza ma seksizm w obie strony.

163

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Winter.Kween napisał/a:

Ogolnie to zabija mnie, ze kobiety czasami jak sie zejda razem to zaraz mierza swoje zycie, dojrzalosc, osiagniecia i tak dalej poprzez zwiazki z facetami. Jak to podchodzily do zwiazkow wczesniej, jakie byly naiwne, jakimi byly dobrymi czy zlymi partnerkami i na co sie godzily. Ewentualnie jeszcze zawodowe osiagniecia i wyglad, ze juz kompleksow nie maja.
A gdzie inne czesci zycia?
Gdzie takie czesci zycia jak przekraczanie wlasnych granic, pogodzenie sie z faktem smierci, zwiekszenie wlasnej wytrzymalosci, poznanie swojej podswiadomosci, gdzie nabieranie odwagi, gdzie przestanie sluchania opinii innych ludzi, a gdzie jest dekonstrukcja swojego wychowania? Gdzie pozbycie sie idealow, bohaterow? Gdzie zrozumienie siebie? Gdzie rozbicie swojego ego? Gdzie to wszystko, co rzeczywiscie laczy sie z dorastaniem?

Raczej nie ze wszystkimi da się porozmawiać o wyżej wymienionych sprawach, a raczej z nielicznymi. To też kwestia statystyki, rozkładu normalnego. Większość ludzi (nie tylko kobiet) nie wyszła w swoim życiu zbyt daleko poza strefę własnego komfortu, mieszczą się w jakiejś tam średniej statystycznej bez większej potrzeby kwestionowania świata zastanego.
Czym nie to dziwi, martwi, szokuje, złości - absolutnie nie, raczej już do takiego stanu rzeczy przywykłam... że to jest drobny promil, raczej łut szczęścia, żeby spotkać kogoś do pogadania. Ot, ludzie znajdują się na bardzo różnych poziomach rozwoju duchowego. Jak się spytam pani Krysi, czy się "pozbyła się ideałów i bohaterów", to zgodnie ze wszelkim prawdopodobieństwem raaaczej za długo sobie nie pogadamy big_smile. Ale też nie wymagam od ludzi zgłębiania się w pewne dziedziny, w końcu nie wszyscy chcą czy mogą być fachowcami od wszystkiego. Sama też się nie znam na wszystkim i być może innych ludzi tak samo dobija moja ignorancja w niektórych tematach.

164 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-15 20:12:21)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

O wielkich sprawach można rozmawiać prostym językiem i niejedna osoba może zaskoczyć mądrością, trafnością stwierdzeń. Choć oczywiście i ja spotykam ludzi, z którymi nie sposób o pewnych rzeczach porozmawiać. Generalnie jednak na brak rozmówców nie narzekam.

165

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Lovelynn napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Ogolnie to zabija mnie, ze kobiety czasami jak sie zejda razem to zaraz mierza swoje zycie, dojrzalosc, osiagniecia i tak dalej poprzez zwiazki z facetami. Jak to podchodzily do zwiazkow wczesniej, jakie byly naiwne, jakimi byly dobrymi czy zlymi partnerkami i na co sie godzily. Ewentualnie jeszcze zawodowe osiagniecia i wyglad, ze juz kompleksow nie maja.
A gdzie inne czesci zycia?
Gdzie takie czesci zycia jak przekraczanie wlasnych granic, pogodzenie sie z faktem smierci, zwiekszenie wlasnej wytrzymalosci, poznanie swojej podswiadomosci, gdzie nabieranie odwagi, gdzie przestanie sluchania opinii innych ludzi, a gdzie jest dekonstrukcja swojego wychowania? Gdzie pozbycie sie idealow, bohaterow? Gdzie zrozumienie siebie? Gdzie rozbicie swojego ego? Gdzie to wszystko, co rzeczywiscie laczy sie z dorastaniem?

Raczej nie ze wszystkimi da się porozmawiać o wyżej wymienionych sprawach, a raczej z nielicznymi. To też kwestia statystyki, rozkładu normalnego. Większość ludzi (nie tylko kobiet) nie wyszła w swoim życiu zbyt daleko poza strefę własnego komfortu, mieszczą się w jakiejś tam średniej statystycznej bez większej potrzeby kwestionowania świata zastanego.
Czym nie to dziwi, martwi, szokuje, złości - absolutnie nie, raczej już do takiego stanu rzeczy przywykłam... że to jest drobny promil, raczej łut szczęścia, żeby spotkać kogoś do pogadania. Ot, ludzie znajdują się na bardzo różnych poziomach rozwoju duchowego. Jak się spytam pani Krysi, czy się "pozbyła się ideałów i bohaterów", to zgodnie ze wszelkim prawdopodobieństwem raaaczej za długo sobie nie pogadamy big_smile. Ale też nie wymagam od ludzi zgłębiania się w pewne dziedziny, w końcu nie wszyscy chcą czy mogą być fachowcami od wszystkiego. Sama też się nie znam na wszystkim i być może innych ludzi tak samo dobija moja ignorancja w niektórych tematach.

Haha, a ja sie pytam takiej Pani Krysi, ale nie w takich slowach. Caly czas sie pytam.
Moj maz zawsze mowi, ale to sa slowa chyba, ktore mowil Richard Feynman: Jak czegos nie umiesz prosto wyjasnic to tego nie rozumiesz.
Stad tez wydaje mi sie, ze nie wszystkie tematy, ale wiele takich mozna poruszac.
Rozmawialam z taka pania Krysia, w tym wypadku Pania Christina bo tutaj idzie o brytyjke w temacie tych bohaterow.
Zapytalam ja dlaczego ja oburza, ze ludzie mowia o tym, ze Churchill popelnil pewne zbrodnie przeciwko Indiom.
Churchill to jej bohater, a zla to oczywiscie byla bo idealizowala Churchilla i dojsc do tego mozna bylo prostymi pytaniami. 
Ona na to powiedziala, ze dlatego, ze Churchill to bohater narodowy Anglii, ze zrobil 'take on Hitler, when everyone else was scared' i tak dalej i tak dalej. Na co ja zapytalam jej dlaczego uwaza, ze fakty na temat tego co robil w innej sprawie maja wplyw na bohaterskie zachowania w czasie wojny? W koncu mogl przeciez zachowywac sie tutaj tak, a tam inaczej. Jedno nie wyklucza drugiego.
I tak dalej, pytanie za pytaniem i wyszla rozmowa bardzo ciekawa i dla mnie i dla niej.
Gdybym rzucila w takich slowach jak tam wyzej wymienialam haha to by sie w glowe popukala, ze jestem  nie zyciowa. big_smile

166 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-15 20:10:31)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

No, ze mną w grę rozmowy o polityce raczej nie wchodzą, chyba że na bardzo ogólnym poziomie. Po prostu się tym nie interesuję. Nie czuję potrzeby bycia zorientowaną, ale nie mam nic przeciwko dowiedzeniu się czegoś od czasu do czasu.

167

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

@Winter.Kween, @Piegowata - zazdroszę Wam w takim razie doświadczeń i piszę to bez ironii. Chciałabym mieć umiejętność rozmawiania ze wszystkimi o wszystkich i docierania do nich, ale odnoszę wrażenie, że nie potrafię przedrzeć się do umysłów większości ludzi, do ich głów tak, aby w nich coś zostało. Albo nawet szkoda jest mi mojej energii, bo wydaje mi się, że rzucam perły przed wieprze i aż mnie fizycznie boli, kiedy obserwuję, jak są one wdeptywane w śmierdzące błotko.
Czasem się zastanawiam, czy to kwestia mojego mindsetu, ale chyba nie. Po prostu wolę raczej zostawić ludzi tam, gdzie są, bo często czuję się bezsilna wobec zastanych zasad i struktur. Na przykład w sytuacjach zawodowych, gdzie, dajmy na to, w firmie panuje atmosfera plotkarstwa, mobbingu, panuje prawo silniejszego. Więc mogę wypróbować różnych technik: odwoływać się do obowiązującego prawa, próbować szukać ludzi podobnych do mnie, rozmawiać z innymi. Ostatecznie najlepszym rozwiązaniem okazało się opuszczenie toksycznego systemu, bo jeszcze trochę, a uszkodziłby on i mnie, przetrąciłby mój zdrowy kręgosłup.
Stąd... nie, nie potrafię rozmawiać ze wszystkimi o wszystkim. Do efektywnej komunikacji potrzeba chęci obu stron dialogu, potrzeba otwartych głów. Na zakute łby nie znalazłam jeszcze innej metody poza pozostawienie ich tam, gdzie są i ratowaniem swojego tyłka.

168 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-16 10:50:04)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Lovelynn, spotyka się czasem toksycznych ludzi, sama sama wreszcie wyrzuciłam dwie koleżanki ze swojego życia, co zresztą kilka lat temu byłoby dla mnie nie do pomyślenia.
Zastanawia mnie jednak to Twoje przekonanie że musisz coś w ludziach zostawić, że masz wobec nich jakąś misję.
Dla mnie rozmowy są dla samych rozmów, są czymś naturalnym. Nie myślę, czy rozmowa coś nam da, po prostu rozmawiam, bo mam taką ochotę.
Rzucam na przykład spontaniczną uwagę, że strasznie fajnie się czuję w taki słoneczny dzień jak dziś i albo rozmowa potoczy się dalej, albo nie. Jak się potoczy, to fajnie, i zdarza się to wcale nie tak rzadko, a jak nie to nie, nic na siłę.

Wczoraj gadałam o pogrzebach z sąsiadem, który pracował jako grabarz. Usłyszałam kilka poruszających historii, a w sąsiedzie, młodym chłopaku, nie stroniącym od kielicha, zobaczyłam wrażliwego człowieka.

169

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Piegowata'76 napisał/a:

Zastanawia mnie jednak to Twoje przekonanie że musisz coś w ludziach zostawić, że masz wobec nich jakąś misję.
Dla mnie rozmowy są dla samych rozmów, są czymś naturalnym. Nie myślę, czy rozmowa coś nam da, po prostu rozmawiam, bo mam taką ochotę.
Rzucam na przykład spontaniczną uwagę, że strasznie fajnie się czuję w taki słoneczny dzień jak dziś i albo rozmowa potoczy się dalej, albo nie. Jak się potoczy, to fajnie, i zdarza się to wcale nie tak rzadko, a jak nie to nie, nic na siłę.

Wczoraj gadałam o pogrzebach z sąsiadem, który pracował jako grabarz. Usłyszałam kilka poruszających historii, a w sąsiedzie, młodym chłopaku, nie stroniącym od kielicha, zobaczyłam wrażliwego człowieka.

To chyba zależy od poziomu czyjegoś ekstrawertyzmu. Ja jestem raczej introwertyczna i rozmowa, sama w sobie, nie jest dla mnie żadną wartością. Jeżeli nawiązuję z kimś kontakt, to musi mieć  dla mnie znaczenie: wspólne zainteresowania bądź wiedza, której mi w jakimś temacie brakuje. Życie innych ludzi raczej mnie nie interesuje, a tym bardziej wzloty i upadki ich dzieci czy malżonków. Takie gadanie o niczym po prostu uważam za stratę czasu.

Tak szczerze mówiąc, to zamiast z kimś rozmawiać, wolę poczytać sobie książkę.

170 Ostatnio edytowany przez Lovelynn (2020-08-16 15:55:27)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Piegowata'76 napisał/a:

Lovelynn, spotyka się czasem toksycznych ludzi, sama sama wreszcie wyrzuciłam dwie koleżanki ze swojego życia, co zresztą kilka lat temu byłoby dla mnie nie do pomyślenia.
Zastanawia mnie jednak to Twoje przekonanie że musisz coś w ludziach zostawić, że masz wobec nich jakąś misję.
Dla mnie rozmowy są dla samych rozmów, są czymś naturalnym. Nie myślę, czy rozmowa coś nam da, po prostu rozmawiam, bo mam taką ochotę.
Rzucam na przykład spontaniczną uwagę, że strasznie fajnie się czuję w taki słoneczny dzień jak dziś i albo rozmowa potoczy się dalej, albo nie. Jak się potoczy, to fajnie, i zdarza się to wcale nie tak rzadko, a jak nie to nie, nic na siłę.

Wczoraj gadałam o pogrzebach z sąsiadem, który pracował jako grabarz. Usłyszałam kilka poruszających historii, a w sąsiedzie, młodym chłopaku, nie stroniącym od kielicha, zobaczyłam wrażliwego człowieka.

Skoro już piszemy o wieku, to z czasem rzeczywiście bardziej doceniam tzw. "small talk". Ma on w sumie sporo zalet: powiem jakiś banał, mój rozmówca czuję się usatysfakcjonowany, a ja mam święty spokój wink.
Może tu zabrzmię jak psychopatka, ale pewnych chwytów w rozmowie nauczyłam się... na pamięć, bo trudno mi było "z serca" poruszać takie kwestie jak:
- Ale duszno! W zeszłym roku o tej porze...
- Co tam słychać u wnuczki? Ma już pięć lat, prawda?
- Jak tam po wczorajszej wizycie u dermatologa?
- A widział pan, że zamknęli mięsny na rogu!

Tak, to "zainteresowanie" nie jest szczere. To raczej taktyka. Niewiele mnie to obchodzi: ani pogoda, ani ta wnuczka, ani w sumie wiele innych spraw.
Po prostu nauczyłam się tak rozmawiać, bo nie da się całkowicie odizolować od ludzi: pracuję zawodowo, jestem sąsiadką, potrzebuję coś załatwić. Wiem, brzmi jak wyznanie cynicznej psychopatki, ale to nie do końca tak...
Mnie interesuje bardziej to, co się dzieje za kulisami ludzkiego życia, prędzej te aspekty, które wymieniła Winter: kim naprawdę jesteś i jak postrzegasz siebie, innych i życie?
Stąd też czasem wolę przebywać na takim forum jak tutaj, bo ludzie anonimowo i w sytuacjach kryzysowych, pokazują czasem również te ciemniejsze aspekty siebie, przyznają się do nich.
Więc tak, rozmawiam z ludźmie "o wszystkim", oddaję bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie wink ale i tak gdzieś w głębi siebie powtórzę za koleżanką wyżej:

Takie gadanie o niczym po prostu uważam za stratę czasu.

Tak szczerze mówiąc, to zamiast z kimś rozmawiać, wolę poczytać sobie książkę.

171 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-16 18:04:07)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Mnie też nie chodzi o to żeby paplać byle paplać, ale ja po prostu bardzo lubię rozmawiać. Często zresztą więcej słucham niż mówię. Wczoraj nadawał sąsiad, a ja z rzadka wtrącałam uwagi i pytania. Opowiadał zajmująco i było to dla mnie jak czytanie powieści..
Do mojej mamy wpada czasem swatowa, teściowa mojej siostry. Mama po tych wizytach oddycha z ulgą że już koniec ze słowami: "Boże jaka ona jest nudna!" smile I ja ją świetnie rozumiem.
Owszem są ludzie którzy mają bardzo wąski zakres tematów, ale czasami nawet im się zdarza coś interesującego powiedzieć. Nudna swatowa zna np. kilka naprawdę pięknych starych kolęd, które śpiewała na wspólnej rodzinnej Wigilii. I powidIa śliwkowe od niej nauczyłam się smażyć.

Też czasem wolę poczytać książkę. Zamiast nudnej randki na przykład.

P.S. czasem człowiek zagaduje do kogoś po to tylko by na gbura nie wyjść. Myślę, że jest to wyczuwalne dla rozmówcy i dlatego konwersacja zdycha. Żeby nie było... ja też nie jestem wolna od tego grzechu. Widzę jednak związek między samotnością a zainteresowaniem okazywanym drugiemu człowiekowi.

172 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-17 13:47:17)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Za bardzo rozwlekam swoje wywody, ale uzupełnię, że jest dla mnie ludzkie i normalne, że nie wszystko nas interesuje, że nie zawsze ma się ochotę na pogawędkę, że czasami człowiekowi wystarczy jego własne towarzystwo. Ale negatywny wydźwięk ma dla mnie dzielenie tematów na mniej i bardziej wartościowe, wynoszenie się ponad tłum maluczkich, z którymi nie można o sensie życia i Aureliuszu. Nie żebym kogoś tu o to posądziła, ale takie mi się uruchomiły skojarzenia. Samej kiedyś zdarzało mi się wpadać w pułapkę takiego niechwalebnego myślenia.

Mnie nudzą śmiertelnie rozmowy o kosmetykach i rozmowy typu suknia panny młodej na weselu - taki szczegóły i szczególiki. Nie lubię też notorycznego narzekania.

173

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Piegowata'76 napisał/a:

Za bardzo rozwlekam swoje wywody, ale uzupełnię, że jest dla mnie ludzkie i normalne, że nie wszystko nas interesuje, że nie zawsze ma się ochotę na pogawędkę, że czasami człowiekowi wystarczy jego własne towarzystwo. Ale negatywny wydźwięk ma dla mnie dzielenie tematów na mniej i bardziej wartościowe, wynoszenie się ponad tłum maluczkich, z którymi nie można o sensie życia i Aureliuszu. Nie żebym kogoś tu o to posądziła, ale takie mi się uruchomiły skojarzenia. Samej kiedyś zdarzało mi się wpadać w pułapkę takiego niechwalebnego myślenia.

Mnie nudzą śmiertelnie rozmowy o kosmetykach i rozmowy typu suknia panny młodej na weselu - taki szczegóły i szczególiki. Nie lubię też notorycznego narzekania.

Nie dzielę tematów na mniej i bardziej wartościowe. Osoby, które tak robią zwykle okazuja się pompatycznymi arogantami, którym wydaje sie, że wszystkie rozumy pozjadali.

Dla mnie temat jest interesujący albo nie- i tyle. Nie musi być wcale górnolotny czy jakoś nieziemsko filozoficzny. Z przyjemnością pogadam o polityce i ponarzekam na partie rzadząca, ale równie chętnie spędze czas klachając o sposobie na najlepsze pierogi czy też o technikach na silowni. Liczy się jedno- to o czym druga osoba chce rozmawiać, musi mnie interesować. Inaczej, wolę spędzać czas sama.

174 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-17 18:31:33)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Czasami dopiero pisząc układam sobie w głowie swoje myśli. stąd niekiedy rozwlekłość.
Każdemu chyba trudno rozmawiać na nieinteresujące go tematy.

175

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Piegowata'76 napisał/a:

Czasami dopiero pisząc układam sobie w głowie swoje myśli. stąd niekiedy rozwlekłość.
Każdemu chyba trudno rozmawiać na nieinteresujące go tematy.

No, wiadomo.

Tylko, że bardziej ekstrawertyczne osoby po prostu lubią przebywać z ludźmi i nawet rozmowy, takie typowe, o d*pie Maryny, sprawiają im przyjemność. Ja natomiast nie szukam tego typu kontaktu. Ktoś musi mnie zaintrygować wzgl. swoich zainteresowań bym chciala kontynuować rozmowę. Inaczej, to kiwam grzecznie glową, powiem pare frazesów i się zmywam.

176 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-17 23:22:09)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Hmmm... kryteria rozmów o d...e Maryny są chyba mocno indywidualone. Też o d... Maryny nie lubię, ale jakiś tam gotowanie czy przygody naszych dzieci w moim zakresie tolerancji mieszczą się jak najbardziej.
Lubię np. słuchać, z jaką pasją moja kierowniczka z pracy opowiada o swoich czterech córkach. Widać że lubi swoje dzieci, a to wcale nie takie oczywiste. A jej córki to ciekawe dziewczyny z osobowością.

177

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Piegowata'76 napisał/a:

Hmmm... kryteria rozmów o dupie Marynie są chyba mocno indywidualne

Chodzi o to, że kontaktu z ludźmi nie szukam jako samego w sobie. Możesz mnie zostawić samą na miesiąc w domu, a malo prawdopodobne, ze sama z siebie zamienię wiecej niż parę słów z sasiadami. Tak już mam, że lubię swoje towarzystwo, a inni sa tylko dodatkiem.

178 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2020-08-17 23:20:46)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Ja też lubię swoje towarzystwo i nie jest dla mnie problemem spędzanie czasu w pojedynkę, ale mam zwykłą ludzką radochę z rozmów i tych głębokich, i tych bardziej przyziemnych. Może dlatego nie mam w życiu poczucia samotności.
Na pewno jednak nie chciałabym mieszkać na bezludnej wyspie.

179 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-08-18 23:52:25)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

30lat kobieta
60lat facet


pazura w wieku 50 lat ożenił się z 18 letnią dziewczyną
źródło:
nieregulaminowy link

180

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

W moich oczach i moim odczuciu nie ma granicy,  stajemy się starzy wtedy kiedy decydujemy się takimi być. W oczach innych możemy wydawać się starzy wtedy kiedy oni sami czują, czuli się starzy. Często osoby traktujące innych przedmiotowo, mające pełno pogardy dla siebie i innych będą wyznaczać granice starości według swojej pogardy. Można spotkać pełno starych 20+ latków i młodych 70,90 latków.

181 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-08-18 23:52:01)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
olafaktoria napisał/a:

30lat kobieta
60lat facet


pazura w wieku 50 lat ożenił się z 18 letnią dziewczyną
źródło:
nieregulaminowy link

Jasne...

Takie bzdury to możesz wmawiać naiwniaczkom, które dadzą się sobą manipulować smile

182 Ostatnio edytowany przez olafaktoria (2020-08-18 13:38:17)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

nie tylko pazura, taka jest natura,
cejrowski żona 30 lat młodsza,  pawlikowska dawno wymieniona bo za stara była, oczywiście dostał rozwód kościelny
kurski żona 30 lat młodsza,  pani joanna dawno wymieniona bo za stara była, oczywiście dostał rozwód kościelny
korwin to już z 5 żon chyba zaliczył i 9 dzieci...Oczywiście wszystkie minimum 30 lat młodsze

wymieniać tak mogę w nieskończoność

183 Ostatnio edytowany przez Panna z Kapeluszem (2020-08-18 13:56:36)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
olafaktoria napisał/a:

nie tylko pazura, taka jest natura,
cejrowski żona 30 lat młodsza,  pawlikowska dawno wymieniona bo za stara była, oczywiście dostał rozwód kościelny
kurski żona 30 lat młodsza,  pani joanna dawno wymieniona bo za stara była, oczywiście dostał rozwód kościelny
korwin to już z 5 żon chyba zaliczył i 9 dzieci...Oczywiście wszystkie minimum 30 lat młodsze

wymieniać tak mogę w nieskończoność

Pazura wcale z wyglądu nie jest ładny,
ale jak wiadomo są rozne gusta,
mi się nie podoba.

Kobieta to człowiek, a nie zabawka, rzecz, która jak nam się nudzi, to wyrzucamy ja wymieniamy.


Czyli z Twojego rozumowania wynika,
że Twój ojciec powinien wymienić Twoją Matkę na nowszą,
Twój dziadek twoją babkę na nowszą młodsza,
a Twój zięć powiem wymienić Twoja córkę na młodszą, jak ta będzie trochę starsza.

Bo to jest trendy, cool”

Traktuj drugiego człowieka tak jakbyś sam chciał być traktowany.

184 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-08-18 23:51:36)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
olafaktoria napisał/a:

30lat kobieta
60lat facet


pazura w wieku 50 lat ożenił się z 18 letnią dziewczyną
źródło:
nieregulaminowy link

Ta żeby 30. 30 latka to już stara baba. Młoda jest do 25 czy najwyżej 27 roku życia. Mężczyzna zawsze jest atrakcyjny i może mieć młodsze partnerki. Patrz Hugh Hefner.
Dla przeciętnej 20 latki naprawdę atrakcyjni są panowie grubo po 40 A najlepiej po 50. Młoda dziewczyny i kobiety zasypiając fantazjują o 30 lat starszych mężczyznach.

185

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Winter.Kween napisał/a:

Ja Ciebie ogolnie postrzegam, wydaje mi sie bardzo inaczej niz Ty siebie czy tez spoleczenstwo kobiety jak Ty.
Dla mnie nie ma znaczenia:
Ze masz tyle lat, a nadal marzysz o rodzinie
Ze chcialas rodziny, a Ci nie wyszlo
Ze jestes wyksztalcona i moze masz dobra prace.
Ze nie wyleczylas sie nigdy z nerwicy.
Czy jestes piekna czy nie
Czy jestes stara czy mloda

Nie ma to wcale znaczenia, nie jest to cos przez co patrze na Ciebie. I jednak jakos czuje sympatie do Ciebie, czuje szacunek do Ciebie.
Jakos i tak wydajesz mi sie osoba interesujaca.
Czy tak nie jest lepiej? Cos jest w Tobie, a to cos nie zalezy kompletnie od tego czy jestes zdrowa czy chora, ladna czy brzydka, stara czy mloda ani od zadnych osiagniec. To znaczy, ze jest w Tobie cos stalego, cos co nie zalezy od tych glupot jakie wymienilam.
Ja rozumiem, ze czlowiek chce zwiazku, bo to normalne. Ludzie sa zwierzeciem raczej stadnym, zyja w spolecznosci.
Jednak tozsamosc osoby nie powinna zalezec od zwiazku. Tozsamosc jest wlasna, jest odrebna, a przynajmniej powinna byc.

.

O tak? Uważam, ze jestem dość zwyczajna, ale jak tak mówisz, to może zaciekawiło CIę coś o czym  piszę , jak piszę. Z drugiej jednak strony ludzie mają rózne preferencje z jednym się dogadają a z innym nie. Ja też Cię zazwyczaj rozumiem. Piszesz charakterystycznie, czasem prowokacyjnie, ale wiem o co Ci chodzi w przekazie, mimo, ze jest dosyć metaforyczny. Coś jakbym rozmawiała z Tobą na jednej linii, mimo różnicy wieku, miejsca zamieszkania, doświadczeń i sytuacji życiowej.

Acha, wiem, popatrzyłam na zdjęcie i wiem kogo mi przypominasz, aktorkę Christinę Ricci - podobny typ urody.

A i napisałaś gdzieś, gdzieś mi umknęło, że jesteś, byłas atrakcyjna przez to nikt Cię nigdy nie odrzucił. Tu mam inaczej, do 30 zawsze to ja byłam odrzucana. W sumie po 30 też tylko już rzadzej.

Tak, tożsamość człowieka nie powinna zależeć od związku czy tam posiadania dzieci, a jednak jak widać dla niektórych jest to nierozerwale. Też się czasami zastanawiam, dlaczego? Nie mam na przykład doktoratu - i nie jest to dla mnie problemem. Nigdy nie byłam w Stanach - to tez nie problem. Może kiedyś polecę, a jak nie, to nie ma sprawy. Tak samo jak nie mam samochodu za 100 tys. Ani 170 cm wzrostu. I nie znam francuskiego. Te rzeczy mnie nie definiują, nie mam ich, nie znam, może kiedyś je osiągnę a może nie i to nie problem. Ale ta rodzina mnie dobija. A może to taki wiek, kryzys przychodzi, człowiek rozmyśla. Sama się dziwię.

186 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-08-18 23:51:06)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
olafaktoria napisał/a:

30lat kobieta
60lat facet


pazura w wieku 50 lat ożenił się z 18 letnią dziewczyną
źródło:
nieregulaminowy link

Że się tak zapytam - jaki to ma związek z tematem wątku?
Taki przykład ma świadczyć o młodości Pazury czy starości jego partnerki?

Tak na marginesie - tego typu rozważania stawiam na równi z dyskusją o tym co to znaczy być ładnym, albo mądrym. Mądrość, uroda i "starość" są pojęciami względnymi.

187

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Że żona Kurskiego mlodsza o 30 lat? To w takim razie stres postarza chyba...myslalam ze rówieśnicy rsczej..

188

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Kurski ma 55 lat. A jego żona ma nastoletniego syna. Skoro mam te 30 lat mniej musiałaby rodzić w przedszkolu ewentualnie w podstawówce. big_smile

189

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
czekoladazfigami napisał/a:

Kurski ma 55 lat. A jego żona ma nastoletniego syna. Skoro mam te 30 lat mniej musiałaby rodzić w przedszkolu ewentualnie w podstawówce. big_smile

Jak sobie przypomnę siebie w wieku 20, 25, nawwt 30 lat, to 20 lat starszy mężczyzna nie budził we mnie ani a moich koleżankach żadnego zainteresowania jako facet. Nie mówiąc już o 30 lat starszym. W tym wieku miało się wujków, znajomych rodziców,k którzy byli całkiem aseksualni, tacy starsi panowie.  Chyba, ze teraz czasy są inne i 20 latki oglądają się za 45 latkami. Trzeba więc spytać jakiejś 20 latki. 50 latka też widzę jak ochoczo umawia się z 80 latkiem.
Takie pary się zdarzają ale baaardzo rzadko. Albo wśród celebrytów ale tam głownie chodzi o kasę. Jakby to był zwykły nauczyciel, sprzedawca, hydraulik, urzędnik pocztowy, kurier czy kierowca, to by sobie mógł tylko pomarzyć.

190

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Kurski ma 55 lat. A jego żona ma nastoletniego syna. Skoro mam te 30 lat mniej musiałaby rodzić w przedszkolu ewentualnie w podstawówce. big_smile

Jak sobie przypomnę siebie w wieku 20, 25, nawwt 30 lat, to 20 lat starszy mężczyzna nie budził we mnie ani a moich koleżankach żadnego zainteresowania jako facet. Nie mówiąc już o 30 lat starszym. W tym wieku miało się wujków, znajomych rodziców,k którzy byli całkiem aseksualni, tacy starsi panowie.  Chyba, ze teraz czasy są inne i 20 latki oglądają się za 45 latkami. Trzeba więc spytać jakiejś 20 latki. 50 latka też widzę jak ochoczo umawia się z 80 latkiem.
Takie pary się zdarzają ale baaardzo rzadko. Albo wśród celebrytów ale tam głownie chodzi o kasę. Jakby to był zwykły nauczyciel, sprzedawca, hydraulik, urzędnik pocztowy, kurier czy kierowca, to by sobie mógł tylko pomarzyć.

A ty oczywiście wiesz co kieruje tymi ludźmi. Kurde czytasz ludziom w myślach... Mnie to śmieszy zawsze, jak single oceniają związki innych ludzi, a bezdzietni kompetencje rodzicielskie. Sorry, ale jak nie jesteś w środku jakiegoś układu to znaczy że wiesz o nim tyle co ślepy o kolorach.

191

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
czekoladazfigami napisał/a:
rossanka napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Kurski ma 55 lat. A jego żona ma nastoletniego syna. Skoro mam te 30 lat mniej musiałaby rodzić w przedszkolu ewentualnie w podstawówce. big_smile

Jak sobie przypomnę siebie w wieku 20, 25, nawwt 30 lat, to 20 lat starszy mężczyzna nie budził we mnie ani a moich koleżankach żadnego zainteresowania jako facet. Nie mówiąc już o 30 lat starszym. W tym wieku miało się wujków, znajomych rodziców,k którzy byli całkiem aseksualni, tacy starsi panowie.  Chyba, ze teraz czasy są inne i 20 latki oglądają się za 45 latkami. Trzeba więc spytać jakiejś 20 latki. 50 latka też widzę jak ochoczo umawia się z 80 latkiem.
Takie pary się zdarzają ale baaardzo rzadko. Albo wśród celebrytów ale tam głownie chodzi o kasę. Jakby to był zwykły nauczyciel, sprzedawca, hydraulik, urzędnik pocztowy, kurier czy kierowca, to by sobie mógł tylko pomarzyć.

A ty oczywiście wiesz co kieruje tymi ludźmi. Kurde czytasz ludziom w myślach... Mnie to śmieszy zawsze, jak single oceniają związki innych ludzi, a bezdzietni kompetencje rodzicielskie. Sorry, ale jak nie jesteś w środku jakiegoś układu to znaczy że wiesz o nim tyle co ślepy o kolorach.

Mogę nawet wyrazić opinię o życiu w zakonie nie będąc w życiu zakonnicą.

192

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
rossanka napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak sobie przypomnę siebie w wieku 20, 25, nawwt 30 lat, to 20 lat starszy mężczyzna nie budził we mnie ani a moich koleżankach żadnego zainteresowania jako facet. Nie mówiąc już o 30 lat starszym. W tym wieku miało się wujków, znajomych rodziców,k którzy byli całkiem aseksualni, tacy starsi panowie.  Chyba, ze teraz czasy są inne i 20 latki oglądają się za 45 latkami. Trzeba więc spytać jakiejś 20 latki. 50 latka też widzę jak ochoczo umawia się z 80 latkiem.
Takie pary się zdarzają ale baaardzo rzadko. Albo wśród celebrytów ale tam głownie chodzi o kasę. Jakby to był zwykły nauczyciel, sprzedawca, hydraulik, urzędnik pocztowy, kurier czy kierowca, to by sobie mógł tylko pomarzyć.

A ty oczywiście wiesz co kieruje tymi ludźmi. Kurde czytasz ludziom w myślach... Mnie to śmieszy zawsze, jak single oceniają związki innych ludzi, a bezdzietni kompetencje rodzicielskie. Sorry, ale jak nie jesteś w środku jakiegoś układu to znaczy że wiesz o nim tyle co ślepy o kolorach.

Mogę nawet wyrazić opinię o życiu w zakonie nie będąc w życiu zakonnicą.

Tylko jaką wartość ma ta opinia. Raczej niewielką.

193 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-08-18 23:50:15)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
Mr_Str4nger napisał/a:
olafaktoria napisał/a:

30lat kobieta
60lat facet


pazura w wieku 50 lat ożenił się z 18 letnią dziewczyną
źródło:
nieregulaminowy link

Że się tak zapytam - jaki to ma związek z tematem wątku?
Taki przykład ma świadczyć o młodości Pazury czy starości jego partnerki?

Tak na marginesie - tego typu rozważania stawiam na równi z dyskusją o tym co to znaczy być ładnym, albo mądrym. Mądrość, uroda i "starość" są pojęciami względnymi.

To pokazuje że 50 letni pazura/korwin/cejrowski/kurski żeni się z 18 letnią dziewczyną, bo poprzednie partnerki już były za stare.

Czyli mężczyzna może mieć 70lat i nie ma to znaczenia, a kobieta jak kończy 30 lat to już jest za stara i trzeba zmienić, na młodszą

194 Ostatnio edytowany przez Królica (2020-08-19 09:14:22)

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

olafaktoria
Nie możesz wiedzieć czemu oni ponownie się ożenili. To że ich partnerki są młodsze od poprzednich może być przypadkiem.

Już to pisałam w innym temacie ale tutaj nie więc powtórzę: wydaje mi się że dojrzalsi mężczyźni nie lubią dojrzalszych kobiet, ale za to młodsi lubią. Przebywając w gronie 20-kilkulatków można dość często posłuchać fantazji i marzeń o atrakcyjnych 36-40 latkach, i to wcale nie tylko tych seksualnych. W niektórych są zakochani.

Niech więc starsi mężczyźni będą z młodszymi kobietami, a młodsi że starszymi, bo kobiety mają moim zdaniem podobnie ( w młodszym wieku wolą starszych, a w starszym młodszych).

195

Odp: Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?
olafaktoria napisał/a:
Mr_Str4nger napisał/a:
olafaktoria napisał/a:

30lat kobieta
60lat facet


pazura w wieku 50 lat ożenił się z 18 letnią dziewczyną
źródło:
nieregulaminowy link

Że się tak zapytam - jaki to ma związek z tematem wątku?
Taki przykład ma świadczyć o młodości Pazury czy starości jego partnerki?

Tak na marginesie - tego typu rozważania stawiam na równi z dyskusją o tym co to znaczy być ładnym, albo mądrym. Mądrość, uroda i "starość" są pojęciami względnymi.

To pokazuje że 50 letni pazura/korwin/cejrowski/kurski żeni się z 18 letnią dziewczyną, bo poprzednie partnerki już były za stare.

Czyli mężczyzna może mieć 70lat i nie ma to znaczenia, a kobieta jak kończy 30 lat to już jest za stara i trzeba zmienić, na młodszą

O matko, no to szukaj sobie 25 lat młodszej, kto Ci broni? Czemu sobie nie znajdziesz  jak pan Paura jakiejś mlodziutkiej 20 latki? Nie powinno być żadnego problemu.

Posty [ 131 do 195 z 366 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Od jakiego wieku-lat to kobieta Stara? Mężczyzna stary?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024