czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 156 ]

66

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Salomonka napisał/a:
Harvey napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Ale wątek nie jest o znudzonych żonach, ani o kolezankach 24 letnich, tylko o młodziutkich dziewczynach, wybierających sfrutrowanych facetów którzy   jak widać nie mogli się otrząsnąć po tym, jak ich żony postanowiły rzucić się na głęboką wodę, bo wydawało im się to lepsze niż życie z nimi.

Sama brzmisz jak sflustrowana kobieta, której coś nie poszło bo wątek brzmi o zupełnie czymś innym smile

"Wątek brzmi" o czym brzmi, a kobietą jestem rzeczywiscie smile Reszty przymiotników nie przytoczę, bo pomyslę że zapomniałam języka polskiego. Dobranoc.

Obyś nie zapomniała potknąć się o własne myśli. Dobranoc.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Monica1008 napisał/a:

Hej czy jak dziewczyna co niedawno skończyła 17 lat spotyka sie na "randki" z 32 latkiem to znaczy, że jest to nienormalne ze strony faceta. Czy facet 32 letni zainteresuje sie a poważnie 17 latką?. Fajnie jakby płeć męska sie wypowiedziała po 30. Czy taka bardzo młoda, jeszcze nastolatka może liczyć na wasze poważne zainteresowanie czytaj związek czy nie bierzecie pod uwage dziewczyn aż o 14, 13 lat młodszych.


kochama, jeżeli jesteś dojrzała a nie gówniara co lata po klubach to jak najbardziej smile ja jak zaczęłam się spotykać z moim mężem miałam 15.5, a on miał 32.5 smile
teraz jesteśmy małżeństwem, ja mam 20 lat w tym roku a on 37, mamy twoje dzieci, staramy się o 3, w planach może i czwarte smile także tak, to jest jak najbardziej normalne, jeżeli tak jak mówię nie jesteś pustą gówniara tylko masz jakeis oczekiwania na jego poziomie smile ja mojemu juz po pol roku związku powiedziałam że chce dziecko, jednak dopiero po 1.5roku związku odstawilam tabletki antykoncepcyjne. najważniejsze jest nadawać na tych samych falach, ja sie czuje na 25 on też, także jeśli myślisz o nim na poważnie to może i on myśli smile chodz miałam w szkole dziewczynę, która miała ze swoim narzeczonym mniejsza różnice związku niz my, ona miała 17 jak ją poznałam a jej narzeczony 30, ale to był psychol... strasznie chciała miec dziecko i zaszła z nim, to kazał jej usunąć... skończyło się na tabletkach poronnych, nie mam z nią juz kontaktu ale strasznie przeżywała, pewnie ma problemy psychiczne.... NIE SŁUCHAJ jak ktoś ci mówi że to nie jest normalne, bo tak jak mówię ja miałam 15.5 a mąż miał 32.5, teraz jesteśmy małżeństwem i kochamy się nad życie. gdybym prawie 5 lat temu posłuchała innych że to nie jest normalne, to teraz nie miałabym ani męża ani super dzieciaków smile ja spojrzałam na swoje szczęście i w dupie miaalm innych, a teraz mam to co niektóre mają dopiero w wieku 30 lat... mamy mieszkanie na własność, samochód, dzieci, ślub... może tez tak bedziesz miała (jeśli chcesz) a może skończyć jak moja koleżanka ze szkoły średniej.... rozni są faceci, wiek tu nie ma nic do gadania smile

68

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
wera.02 napisał/a:
Monica1008 napisał/a:

Hej czy jak dziewczyna co niedawno skończyła 17 lat spotyka sie na "randki" z 32 latkiem to znaczy, że jest to nienormalne ze strony faceta. Czy facet 32 letni zainteresuje sie a poważnie 17 latką?. Fajnie jakby płeć męska sie wypowiedziała po 30. Czy taka bardzo młoda, jeszcze nastolatka może liczyć na wasze poważne zainteresowanie czytaj związek czy nie bierzecie pod uwage dziewczyn aż o 14, 13 lat młodszych.


kochama, jeżeli jesteś dojrzała a nie gówniara co lata po klubach to jak najbardziej smile ja jak zaczęłam się spotykać z moim mężem miałam 15.5, a on miał 32.5 smile
teraz jesteśmy małżeństwem, ja mam 20 lat w tym roku a on 37, mamy twoje dzieci, staramy się o 3, w planach może i czwarte smile także tak, to jest jak najbardziej normalne, jeżeli tak jak mówię nie jesteś pustą gówniara tylko masz jakeis oczekiwania na jego poziomie smile ja mojemu juz po pol roku związku powiedziałam że chce dziecko, jednak dopiero po 1.5roku związku odstawilam tabletki antykoncepcyjne. najważniejsze jest nadawać na tych samych falach, ja sie czuje na 25 on też, także jeśli myślisz o nim na poważnie to może i on myśli smile chodz miałam w szkole dziewczynę, która miała ze swoim narzeczonym mniejsza różnice związku niz my, ona miała 17 jak ją poznałam a jej narzeczony 30, ale to był psychol... strasznie chciała miec dziecko i zaszła z nim, to kazał jej usunąć... skończyło się na tabletkach poronnych, nie mam z nią juz kontaktu ale strasznie przeżywała, pewnie ma problemy psychiczne.... NIE SŁUCHAJ jak ktoś ci mówi że to nie jest normalne, bo tak jak mówię ja miałam 15.5 a mąż miał 32.5, teraz jesteśmy małżeństwem i kochamy się nad życie. gdybym prawie 5 lat temu posłuchała innych że to nie jest normalne, to teraz nie miałabym ani męża ani super dzieciaków smile ja spojrzałam na swoje szczęście i w dupie miaalm innych, a teraz mam to co niektóre mają dopiero w wieku 30 lat... mamy mieszkanie na własność, samochód, dzieci, ślub... może tez tak bedziesz miała (jeśli chcesz) a może skończyć jak moja koleżanka ze szkoły średniej.... rozni są faceci, wiek tu nie ma nic do gadania smile


O JESZCZE DODAM bo widzę wyżej coś o sfrustrowanych kobietach i mężczyznach którzy zostali porzuceni przez żony... moj mąż gdy go poznałam przez 10 lat był samotny (chodzi o związki, nie seks) i bezdzietny, żony tez nie miał, poprzednia partnerka go zdradziła. także kochana zależy od mężczyzny, jeśli prawie 33 latek pokochał 4,5 roku temu niespełna 16 latke i potrafił się po 1,5roku oświadczyć a potem założyć rodzine, wziąć ślub itd to i ty możesz byc szczęśliwa smile tylko tak jak mówię nie chodzi o wiek, tylko o dojrzałość... mi dalej żal tej dziewczyny której o 13 lat starszy chłopak kazał łykać tabletki poronne...

69

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

pomyślałam że jeszcze coś dodam od siebie zanim inni mnie zjedzą... oboje pochodzimy z patologi, zawiła sytuacja, nie będę sie rozpisywała, pokrótce postaram sie opowiedzieć. miałam od dziecka problemy i szybko się pogubiłam, wyglądam na starszą, więc zaczęłam się umawiać za pieniądze w wieku 13 lat. mocno sie pogubiłam, ojciec mnie zostawił, matka ledwo łączyła koneic z końcem, nie miałyśmy pieniędzy i gówniarskie pobudki kazały mi sie zacząć umawiać z różnymi facetami żeby dorównać koleżankom, które miały pieniądze na wszystko. ze tak brzydko powiem w wieku tych 13 lat tylko "obciagalam" bo bałam się "dawac" obcym facetom. jak miałam 15 lat zaczęłam brac narkotyki i sypiać z kilkoma typami (nie za pieniądze, tak po prostu), brzmi to głupio ale czułam sie bardzo samotna i zwykle "dawanie dupy" było dla mnir mega bliskością, czułam sie ważna przez chwilę. tak poznałam mojego męża - sypiałam z jego kolega (faceci z którymi sypiałam mieli 30-40 lat). początkowo myślałam że mój jeszcze wtedy nie mąż chcr mnie tylko do łóżka jak wszyscy i przyszłam do niego kiedyś "posiedzieć" nastawiona na to że pewnie mnie weźmie. i wiecie co zrobił? przytulał mnie całą noc i mówił do mnie, że nie powinnam tak robić itd że to nie dla mnie ze jestem za dobra na "kurwe" i zasługuje na coś lepszego...szczerze to nie mogłam uwierzyć, do tej pory momentami czuje sie jak w filmie. kiedyś rozmawiałam z mężem o tamtym wieczorze, okazało się że i on i ja nie mogliśmy na początku uwierzyć w to ze jesteśmy w związku. ja nie wierzyłam, że facet 17 lat ode mnie starszy chce cos więcej niz tylko sie ze mna przespać ale byłam taka samotna i "głodna" zainteresowania i miłości że zgodziłam sie umawiać z nim, w co on nie mógł uwierzyc. on mnie polubil nie wiem czemu, może 20 lat temu znał kogoś podobnego czy coś nie wiem, ale wiem ze chciał mi pomóc bo tak sie stoczyłam że może gdybym nje była z nim, to teraz kurwilabym sie gdzieś nacpana - tak nisko upadłam. on mi pokazał świat inaczej, ja go też czegoś nauczyłam, uzupełniliśmy się. nie wiem czy przez brak ojca czy co, ale bardzo mi sie podobają i wtedy tez podobali faceci 30-50 letni, ciężko mi było nawet wejść w jakąś koleżeńska relacje z kims młodszym, teraz tez w większości przyjaźnie sie z ok. 40 latkami, kolegami męża, znajomych w plus minus moim wieku mam może z 5, nawet nie. ale tak jak ludzie mówili wcześniej, taki związek może albo wypalić albo i nie, zależy od ludzi. u nas sie udalo, chodź byłam na takim dnie ze dziwię się ze udało mi sie podnieść, gdyby on mnie nie wyciągnal to nie wiem co by było. dojrzałam tez przy nim, jak miałam 17 lat poczułam sie gotowa na dziecko, chodź wiele ludzi mówiło ze to pewnie on mnie namawiał, co wcale nie jest prawda, ale po kilku tłumaczeniach się poddałam, ludzie gadają ze wpadłam i ze on mi "zrobił" dziecko... ale mam to gdzieś. jestem szczęśliwa. znam dziewczyny co miały po 16 lat jak zachodziły w ciążę czy nawet 19 i nie byly z ojcami swoich dzieci zbyt długo. a u nas związek kwitnie, mąż kocha mnie bardzo a ja jego, ludzie niech gadają... nikt nir zna całej histori ani tego co razem przeszliśmy, jak odbilismy sie razem od dna... smile

70 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-06-16 06:19:58)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
słaba kobietka napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

To zalezy od tych osob.
Jak zadajesz takie pytania to ludzie beda jechac stereotypami.
Nie wiem jakie 17 latki ludzie znaja, albo jacy sami byli.
Jezeli ktos nie mial nikomu starszemu nic do zaoferowania poza cialem, majac 17 lat... Wspolczuje w takim razie przedmiotowego podejscia do innych ludzi lub samych siebie z przeszlosci. Ogolnie trzeba byc dosc ograniczonym w swoim mysleniu by nie umiec wyjsc poza wlasne doswiadczenie...?
Trudno mi sobie nawet to wyobrazic. Gdyby tak bylo to nie mialabym o 20 lub 30 lat starszych przyjaciol, kiedy ja mialam 18 lat. Tylko, ze moje przyjaznie opieraja sie na intelekcie, a nie na tym, ze ktos wzial kredyt bo ma 40 lat i dom kupi. Nawet to nie bylo trudne do ogarniecia w wieku 17 lat, moglam porozmawiac z kims o budowie domu. Moglam porozmawiac z kims o czymkolwiek co robil, niezaleznie od wieku.
Nie wiem, moze mam tutaj jakis bias. Wychowalam sie z samymi doroslymi i w wieku 6 lat juz rozmyslalam o nieodwracalnosci smierci i sensie zycia, w tym samym wieku pamietam siebie rozmawiajaca z mlodszym dzieckiem w odpowiedni sposob o przemocy domowej jakiego to dziecko doswiadczylo.

Co do samej relacji to moze byc ona zdrowa, moze dziewczyna szukac tatusia, moze on byc fetyszysta mlodosci, moze on byc niedojrzaly, moze on byc manipulatorem, moze ona byc manipulatorka, a on jakims slabeuszem.
Wszystko jest mozliwe, tylko, ze relacja nie toczy sie pomiedzy jakas nastolatka stereotypowa i stereotypowym facetem. Relacja toczy sie pomiedzy specyficznymi osobami.
To tak jakbym ja pytala, majac na mysli moj najbardziej udany zwiazek 'czy 31 letni facet moze powaznie traktowac 19 latke' ? I co ludzie mi odpowiedzieliby? Jak jest ogolnie. Naszych swiatow nie dzielily lata swietlne, nasze zainteresowania nie byly inne, nasze priorytety tez nie.
Wydaje mi sie, ze juz samo pytanie innych o takie rzeczy swiadczy o jakies niedojrzalosci. Niezaleznie od wieku, bo ludzie sami nie wiedza co robic, a co dopiero innym maja przewidziec co sie stanie? Bez zadnej znajomosci osob? Zawsze dostaniesz slabe rady w takiej sytuacji.

Ja moge tylko powiedziec: Jest to mozliwe, ale jest mozliwe, ze tak nie jest. I nie bede udawac, ze znam wszystkie odpowiedzi.

To postawię następne pytania.
Czego pragnie od życia i jak je sobie wyobraża ta 17-letnia dziewczyna? Np. przez kolejne 10-15 lat.
Jak te 10-15 lat wyobraża sobie ten mężczyzna?
Jakie ona ma priorytety, a jakie on?
Czy ona zrozumie jego i bagaż doświadczeń jaki ma ten mężczyzna?
Bo on 17 lat już miał i wie przecież jakim wtedy jest się człowiekiem.

Tez znam takie pary, z taka różnica wieku. Z tym że ludzie ci poznali się później. Ona była wtedy po studiach, niezależna finansowo, doświadczona życiowo. Znam tez wiele takich przypadków jak tu opisany i niestety wszystkie relacje rozpadły się.

Tutaj by musiala ta konkretna osoba odpowiedziec.
Ja w wieku 17 lat i 19 lat i teraz pragnelam od zycia: Wygody, przygod, stylumacji intelektualnej w postaci researchu akademickiego, podrozy, kotow i fajnego miejsca zamieszkania (w sensie domu czy vana, przestrzeni, a nie miasta czy panstwa).
Te pragnienia u mnie byly stabilne jak mialam 10 lat i jak mialam 25.
Moje proirytety tez sa takie same caly czas: 1 Wiedza i wolnosc 2 Zdrowie
Moze jestem w tym ekstremalnie stabilna, ale taka jest prawda. To sa rzeczy tak uniwersalne, ze mam w nich polaczenie z wieloma osobami.
Jezeli chodzi o zrozumienie doswiadczen to jest to rzecza w jakims sensie skomplikowana niezaleznie od wieku. Co z tego, ze on wie jakim ON byl czlowiekiem majac 17 lat? Mezczyzna przechodzi okres dojrzewania i dorasta w spoleczenstwie od calkowicie innej strony niz kobieta. Nie ma okresu, nie ma seksualizacji, nie ma wielu stereotypow. Ma inne stereotypy i ograniczenia. Mozna by tutaj pytac jak on ma ja zrozumiec skoro jest facetem i ona jego skoro jest kobieta?
On wie tyle o niej co ona o nim. Tyle co nic. Jest naprawde trudna rzecza zrozumiec doswiadczenie innego czlowieka i jezeli ktos potrzebuje podstawy w postaci wieku to juz bladzi.

Moj maz jest po rozwodzie, a ja jestem po stracie wielkiej milosci bo osoba umarla. Moj maz nigdy nie rozmysla o przeszlosci, nie jest osoba sentymentalna.
Czy on na rozum logiczny rozumie moje doswiadczenie? Tak. Czy on NAPRAWDE rozumie i wie jak to jest? Nie. Poniewaz sam nie ma takich przezyc i zadne zblizenie w wieku tego nie zastapi.
Tak samo jak on byl 7 razy rabowany z bronia, a ja bylam dwa razy napadnieta przez gwalciciela.
Ja sobie moge wyobrazic jak on sie 'czul', ale kazdy ma inne poczucie strachu i kazdy inaczej reaguje, wiec moje wyobrazanie sobie to bedzie projekcja co najwyzej siebie w ta sytuacje.
Np mnie raz prawie zabil samochod, ludzie mi wspolczuli, wczuwali sie w moja sytuacje... Tylko, ze ja sie czulam podekscytowana? Bardzo mnie cieszylo to doswiadczenie i poprawilo mi nastroj.
Do czego zmierzam to to, ze nie da sie tak naprawde znac dokladnie doswiadczen drugiej osoby. Gdyby wiek w tym tak bardzo pomagal, jak tutaj jest mowione to wtedy nie byloby 1500 tematow o zblizonych wiekiem ludziach, ktorzy nie moga sie dogadac bo sa zdrady, bo jedno chce dzieci, a drugie nie, bo to i tamto.

Jak mowilam wczesniej, wszystko jest mozliwe jak mowi sie ogolnie, a nie o konkretnych ludziach.
'Facet wybierajacy 20 latke...' bla bla bla, to tez ma taki wlasnie brak sensu. Ludzie ZWYKLE nie wybieraja 20 latki czy 50 latki, tylko TA osobe.
Z kolei mowie 'zwykle' bo czasem wybieraja z powodu wieku, bo maja zaburzenie jakies, fetysz lub inne powody.

Jesli chodzi o manipulacje to manipulowac jest dziecinnie prosto ludzmi niezaleznie od wieku. Prawie kazdy ma jakas czesc gdzie mozna sie zaczepic i manipulowac. Nie mialam z tym problemu z dziecmi jak i z doroslymi. Nie zauwazylam by mlodsi byli specjalnie latwi do manipulacji, a jezeli sa to wyrosna na latwych do manipulacji (zwykle)
Jak narazie znam tylko trzy osoby, ktorymi nie da sie manipulowac.

71

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Chyba mocno odeszliśmy od tematu wink
Dyskusje o związkach młodziutkich dziewcząt z dużo dojrzalszymi panami zawsze budzą emocje, szczególnie wśród tych, którzy są w temacie teoretykami wink Ci którzy w takich związkach są, albo o takich marzą  (najczęściej panowie big_smile) - zawsze twierdzą, że wszystko jest cacy, ci którzy taki związek mają za sobą - dziwnie często mają zupełnie odmienny punkt widzenia. Ja swoje zdanie na ten temat mam, choć nie z własnych doświadczeń, a z licznych obserwacji (zjawisko jakby nie było, staje się coraz bardziej popularne). Zauważyłem, że nikt z komentujących nie wspomniał o aspekcie czasu. Wszyscy którzy jesteście na progu takiego związku, albo macie za sobą kilka lat takowego - jesteście optymistami. Ale nikt nie zastanawia się nad tym co będzie jak on będzie po pięćdziesiątce, a ona około trzydziestki. On będzie już myślał o ciepłych kapciach i telewizorze, ona będzie w środku aktywności życiowej. Polecam się zastanowić, bo ja swoje obserwacje w temacie mam (nie na jednym przypadku).

72 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-06-16 09:50:57)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Mr_Str4nger napisał/a:

Chyba mocno odeszliśmy od tematu wink
Dyskusje o związkach młodziutkich dziewcząt z dużo dojrzalszymi panami zawsze budzą emocje, szczególnie wśród tych, którzy są w temacie teoretykami wink Ci którzy w takich związkach są, albo o takich marzą  (najczęściej panowie big_smile) - zawsze twierdzą, że wszystko jest cacy, ci którzy taki związek mają za sobą - dziwnie często mają zupełnie odmienny punkt widzenia. Ja swoje zdanie na ten temat mam, choć nie z własnych doświadczeń, a z licznych obserwacji (zjawisko jakby nie było, staje się coraz bardziej popularne). Zauważyłem, że nikt z komentujących nie wspomniał o aspekcie czasu. Wszyscy którzy jesteście na progu takiego związku, albo macie za sobą kilka lat takowego - jesteście optymistami. Ale nikt nie zastanawia się nad tym co będzie jak on będzie po pięćdziesiątce, a ona około trzydziestki. On będzie już myślał o ciepłych kapciach i telewizorze, ona będzie w środku aktywności życiowej. Polecam się zastanowić, bo ja swoje obserwacje w temacie mam (nie na jednym przypadku).

Mam dwa takie zwiazki za soba i nie mam zupelnie odmiennego punktu widzenia? Moim zdaniem ani to nie musi byc udany, ani nie musi byc nie udany zwiazek.
Mysle, ze ludzie zapominaja sie ze swoimi teoriami. Zapominaja, ze zwyczajnie nie da sie mowic ogolnie o konkretnej sprawie.
Jezeli chodzi o uplyw czasu to tez jest takie ogolne myslenie. Moj ojciec ma ponad 50 lat i jezdzi na trasy rowerowe, ktore maja 80 km, jezdzi na deskorolce w skate parku, chodzi na koncerty rockowe.
Ja z kolei jestem od ojca duzo mlodsza i wiekszosc czasu siedze w kapciach w domu w tym czasie i ogladam serial.
To nie jest zalezne od wieku koniecznie, tylko od usposobienia osoby. Jedni sa bardziej leniwi, inni bardziej aktywni.
Taki konflikt moze wystapic w kazdym momencie. Wystarczy miec np przebudzenie i pobudzenie do zycia w wieku 40 paru lat (jak moja kumpela), i juz malzenstwo sie sypie bo maz nie dotrzymywal kroku.

73

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Mr_Str4nger napisał/a:

Dyskusje o związkach młodziutkich dziewcząt z dużo dojrzalszymi panami zawsze budzą emocje, szczególnie wśród tych, którzy są w temacie teoretykami wink Ci którzy w takich związkach są, albo o takich marzą  (najczęściej panowie big_smile) - zawsze twierdzą, że wszystko jest cacy, ci którzy taki związek mają za sobą - dziwnie często mają zupełnie odmienny punkt widzenia.

Akurat mam za sobą takie doświadczenie, którego w najmniejszym stopniu nie żałuję. Dzisiaj postąpiłabym dokładnie tak samo, mimo, że nasz związek nie przetrwał próby czasu. Związałam się ze swoim pierwszym partnerem właśnie w wieku 17 lat, a on był prawie 10 lat ode mnie starszy. Nasz związek trwał 7 lat, bo nie miał szans się utrzymać dłużej, gdyż nastolatki dorastają, dojrzewają, zmienia im się punkt patrzenia na życie, priorytety, oczekiwania i to, co było ważne w wieku 17 lat nie ma racji bytu w wieku lat dwudziestu kilku. To słowem „ostrzeżona” dla panów, którzy myślą, że zawsze będzie tak samo. Co innego, jak rówieśnicy poznają się nawet w wieku tych 17 lat i wspólnie dorastają, wspierają się w rozwoju, a co innego, gdy już dojrzały partner wiąże się z kimś dopiero dojrzewającym psychicznie (a kora przedczolowa rozwija się do 25r.ż.).
Jakoś jednak nie zaciążyłam w przeciwieństwie do 2 moich licealnych koleżanek, które związały się z rówieśnikami, więc na tutejsze przepowiednie też bym patrzyła przez palce. Ale fakt, że jakby w tym związku pojawiło się dziecko, to pewnie bym w nim utknęła, bo żadnej patologii w nim nie było i „tylko” rozjechaliśmy się we wzajemnych oczekiwaniach.

74

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Winter.Kween napisał/a:

Mam dwa takie zwiazki za soba i nie mam zupelnie odmiennego punktu widzenia?

Ale chyba nie miałaś szansy w nich zweryfikować całego spektrum doświadczeń związanych z tą różnicą wieku po 20 wspólnych latach? smile

Winter.Kween napisał/a:

Moim zdaniem ani to nie musi byc udany, ani nie musi byc nie udany zwiazek.
Mysle, ze ludzie zapominaja sie ze swoimi teoriami. Zapominaja, ze zwyczajnie nie da sie mowic ogolnie o konkretnej sprawie.
Jezeli chodzi o uplyw czasu to tez jest takie ogolne myslenie. Moj ojciec ma ponad 50 lat i jezdzi na trasy rowerowe, ktore maja 80 km, jezdzi na deskorolce w skate parku, chodzi na koncerty rockowe.

Oczywiście masz rację - trochę generalizuję, ale statystyka jest najlepszym odnośnikiem. Każdy z nas uważa, że statystyce się wymyka, ale po jakimś czasie często ze zdziwieniem stwierdzamy, że jednak ją potwierdzamy. Przynajmniej ja mam takie obserwacje własne.

75

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
MagdaLena1111 napisał/a:

Akurat mam za sobą takie doświadczenie, którego w najmniejszym stopniu nie żałuję. Dzisiaj postąpiłabym dokładnie tak samo, mimo, że nasz związek nie przetrwał próby czasu. Związałam się ze swoim pierwszym partnerem właśnie w wieku 17 lat, a on był prawie 10 lat ode mnie starszy. Nasz związek trwał 7 lat

Szybka matematyka - rozstaliście się więc jak Ty miałaś 27, a on był przed czterdziestką? Zatem problemu kapci i telewizora nie mogłaś doświadczyć.
Może faktycznie pospieszyłem się z tezą, że ci, którzy taki związek mieli - nie są już tak entuzjastyczni. Powinienem dodać, że miałem na myśli takich, którzy dotrwali w nim do wspomnianej "pięćdziesiątki".

76 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-06-16 10:16:47)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Mr_Str4nger napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Mam dwa takie zwiazki za soba i nie mam zupelnie odmiennego punktu widzenia?

Ale chyba nie miałaś szansy w nich zweryfikować całego spektrum doświadczeń związanych z tą różnicą wieku po 20 wspólnych latach? smile

Winter.Kween napisał/a:

Moim zdaniem ani to nie musi byc udany, ani nie musi byc nie udany zwiazek.
Mysle, ze ludzie zapominaja sie ze swoimi teoriami. Zapominaja, ze zwyczajnie nie da sie mowic ogolnie o konkretnej sprawie.
Jezeli chodzi o uplyw czasu to tez jest takie ogolne myslenie. Moj ojciec ma ponad 50 lat i jezdzi na trasy rowerowe, ktore maja 80 km, jezdzi na deskorolce w skate parku, chodzi na koncerty rockowe.

Oczywiście masz rację - trochę generalizuję, ale statystyka jest najlepszym odnośnikiem. Każdy z nas uważa, że statystyce się wymyka, ale po jakimś czasie często ze zdziwieniem stwierdzamy, że jednak ją potwierdzamy. Przynajmniej ja mam takie obserwacje własne.

Dla mnie wchodzenie w jakakolwiek reakcje, prace czy tez przyjazn z mysla o tym co bedzie za '20 lat' jest glupota i brakiem pokory. Wiec z mojego punktu widzenia to nie istnieje nawet takie myslenie. Nie zakladam tego.
Za 20 lat to ta mloda kobieta moze byc na wozku inwalidzkim, a on bedzie ja nianczyl. Za 20 lat on moze byc martwy. Moga sie rozstac... Wszystko moze byc.

Statystyka powinna byc podkreslona. Duzo osob wyglasza statystyke jako fakt.
Statystycznie to mezczyzni sa fizycznie silniejsi od kobiet i to NIE znaczy, ze kazdy jeden mezczyzna na swiecie jest silniejszy od kazdej kobiety.
Najlepszym odniesieniem jezeli pytanie idzie o konkretna pare to... Poznanie sytuacji i osobowosci tej pary. Jezeli takiej informacji nie ma to wtedy zadanie pytan o ta sytuacje i podkreslenie tego, ze nie ma takiej mozliwosci by miec jakakolwiek pewna opinie?

Swoja droga, statystyk to na temat takich zwiazkow nie znam. Nie wiem jakie sa statystyki ich rozwodow w Polsce/ Europie i statystyki ich przetrwania. Wiec, tutaj takze powiem 'NIE WIEM' zamiast udawac, ze wiem wszystko najlepiej.

77

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Mr_Str4nger napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Akurat mam za sobą takie doświadczenie, którego w najmniejszym stopniu nie żałuję. Dzisiaj postąpiłabym dokładnie tak samo, mimo, że nasz związek nie przetrwał próby czasu. Związałam się ze swoim pierwszym partnerem właśnie w wieku 17 lat, a on był prawie 10 lat ode mnie starszy. Nasz związek trwał 7 lat

Szybka matematyka - rozstaliście się więc jak Ty miałaś 27, a on był przed czterdziestką? Zatem problemu kapci i telewizora nie mogłaś doświadczyć.
Może faktycznie pospieszyłem się z tezą, że ci, którzy taki związek mieli - nie są już tak entuzjastyczni. Powinienem dodać, że miałem na myśli takich, którzy dotrwali w nim do wspomnianej "pięćdziesiątki".

Coś z tą arytmetyką nie do końca poszło dobrze :-P Ale to nieważne.
Jak dla mnie za dużo uogólnień stosujesz.
To już problem danej osoby, a nie jej partnera, jeśli tkwiła w związku, w którym czuła się nieszczęśliwa. Oboje partnerzy pracują na teraźniejszość i przyszłość swojej relacji. Czy o sukcesie związku decyduje to, że będzie wieczny? Za dużą wagę przywiązujesz do trwałości, a za mało do jego „jakości”. Czasami po prostu coś się kończy, ale też coś innego się zaczyna. Życie ma się jedno i nie warto dla idei „trwałości” rezygnować z własnej satysfakcji i trwać w marazmie, z partnerem, z którym się rozmijasz w oczekiwaniach od życia oraz celach i strategiach ich realizacji.

78

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Winter.Kween napisał/a:

Dla mnie wchodzenie w jakakolwiek reakcje, prace czy tez przyjazn z mysla o tym co bedzie za '20 lat' jest glupota i brakiem pokory. Wiec z mojego punktu widzenia to nie istnieje nawet takie myslenie. Nie zakladam tego.
Za 20 lat to ta mloda kobieta moze byc na wozku inwalidzkim, a on bedzie ja nianczyl. Za 20 lat on moze byc martwy. Moga sie rozstac... Wszystko moze byc.

Tu się najwyraźniej różnimy. Dla mnie właśnie nie zastanawianie się nad tym co będzie za 20 lat to brak pokory. Ale może ja do zbyt wielu spraw pochodzę zbyt poważnie.

Winter.Kween napisał/a:

Statystyka powinna byc podkreslona. Duzo osob wyglasza statystyke jako fakt.
Statystycznie to mezczyzni sa fizycznie silniejsi od kobiet i to NIE znaczy, ze kazdy jeden mezczyzna na swiecie jest silniejszy od kazdej kobiety.

Pełna zgoda - statystyka nie jest prawdą objawioną i faktycznie wiele osób ją nadinterpretuje. Ale rozmawiając o charakterze jakiegoś zjawiska nie sposób statystykę ignorować.

Winter.Kween napisał/a:

Najlepszym odniesieniem jezeli pytanie idzie o konkretna pare to... Poznanie sytuacji i osobowosci tej pary. Jezeli takiej informacji nie ma to wtedy zadanie pytan o ta sytuacje i podkreslenie tego, ze nie ma takiej mozliwosci by miec jakakolwiek pewna opinie?

I znów zgoda. Jest tylko jeden problem - tej pary nie poznasz czytając i komentując wątek taki jak ten (z natury rzeczy). Pisząc na takich forach niejako godzimy się na pewien stopień generalizowania i wciągania pod szablon. Inaczej zamiast pisać na forach, poszlibyśmy indywidualnie do jakiegoś specjalisty i dali mu szansę dogłębnego zbadania tego, konkretnego przypadku.

Winter.Kween napisał/a:

Swoja droga, statystyk to na temat takich zwiazkow nie znam. Nie wiem jakie sa statystyki ich rozwodow w Polsce/ Europie i statystyki ich przetrwania. Wiec, tutaj takze powiem 'NIE WIEM' zamiast udawac, ze wiem wszystko najlepiej.

Dla jasności - ja też nie twierdzę, że wiem wszystko najlepiej wink Uchowaj Boże! smile Mam swoją skromną statystykę dotyczącą związków o opisywanym charakterze, dlatego pozwoliłem sobie wtrącić trzy grosze. Wyrocznią nie jestem i nie zamierzam być. Myliłem się w życiu wielokrotnie, więc i tym razem mogę się mylić smile

pozdrawiam,

79

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
MagdaLena1111 napisał/a:

Coś z tą arytmetyką nie do końca poszło dobrze :-P Ale to nieważne.

Fakt - na prostej matematyce poległem big_smile


MagdaLena1111 napisał/a:

Jak dla mnie za dużo uogólnień stosujesz.
To już problem danej osoby, a nie jej partnera, jeśli tkwiła w związku, w którym czuła się nieszczęśliwa. Oboje partnerzy pracują na teraźniejszość i przyszłość swojej relacji. Czy o sukcesie związku decyduje to, że będzie wieczny? Za dużą wagę przywiązujesz do trwałości, a za mało do jego „jakości”. Czasami po prostu coś się kończy, ale też coś innego się zaczyna. Życie ma się jedno i nie warto dla idei „trwałości” rezygnować z własnej satysfakcji i trwać w marazmie, z partnerem, z którym się rozmijasz w oczekiwaniach od życia oraz celach i strategiach ich realizacji.

Może masz rację. Myślę, że na tym powinienem zakończyć analizę tematu smile

80

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Trudno odpowiedzieć na twoje pytanie. Musisz sama się zorientować w intencjach tego faceta, rozmawiać z tymi co go znają.
Pamiętaj jednak, że dla Ciebie to jest ważny czas, gdzie możesz zdobywać edukację, poznawać siebie, odnaleźć to co lubisz robić, zdobyć zawód. Starszemu chłopakowi łatwo zaimponować młodszej dziewczynie i zamydlić oczy ze względu na jej niewielkie doświadczenie. Może łatwo też uzależnić od siebie i zmanipulować młodą dziewczynę, zwłaszcza jeśli ta nie ma wsparcia w rodzinie.

81

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Ktoś wcześniej słusznie zadał pytanie, co z takiej znajomości czerpie każda ze stron. O ile właśnie młodej dziewczynie, czy wręcz nastolatce, może imponować wiele aspektów czy charakter dorosłego faceta, to nie mam zielonego pojęcia, co widzi facet w nastolatce. Pomijając oczywiście jakieś pojedyncze przypadki, co może zaoferować nastolatka facetowi poza swoją fizycznością, choćby szczerze poszli na taki układ? Tak wiele dzieli ludzi z taką różnicą wieku, że nawet ciężko myśleć, co będzie za 10 czy 20 lat, kiedy w danym momencie, TU I TERAZ, nie ma żadnej płaszczyzny porozumienia między obiema stronami. Niestety, jeśli taki facet "leci" tylko na seks z nastolatką, to nieraz musi wręcz jej namącić w głowie, żeby osiągnąć cel, bo ona od razu odbiera to, jako coś więcej, bo przecież taki "cudowny, dojrzały facet" się nią zainteresował. Nawet spędzając ze sobą wspólnie czas i poruszając różne tematy podczas rozmowy, ciężko znaleźć dorosłemu facetowi i nastolatce coś, co ich zainteresuje. Poznając nawzajem ze swoimi znajomymi, każde z nich może się czuć niezręcznie w towarzystwie znajomych swojego partnera.

82

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
bagienni_k napisał/a:

Ktoś wcześniej słusznie zadał pytanie, co z takiej znajomości czerpie każda ze stron. O ile właśnie młodej dziewczynie, czy wręcz nastolatce, może imponować wiele aspektów czy charakter dorosłego faceta, to nie mam zielonego pojęcia, co widzi facet w nastolatce. Pomijając oczywiście jakieś pojedyncze przypadki, co może zaoferować nastolatka facetowi poza swoją fizycznością, choćby szczerze poszli na taki układ? .

Ja wiem:
ma lepsze ciało, młodsze, bardziej jędrne
ma mniej doświadczenia )zazwyczaj), więc w łóżku to on może być dla niej herosem
łatwiej jej zaimponować niż 30 latce dla której własne auto, własne pieniądze, brak rodziców za ścianą to norma a nie nic nadzwyczajnego.

83

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
bagienni_k napisał/a:

Ktoś wcześniej słusznie zadał pytanie, co z takiej znajomości czerpie każda ze stron. O ile właśnie młodej dziewczynie, czy wręcz nastolatce, może imponować wiele aspektów czy charakter dorosłego faceta, to nie mam zielonego pojęcia, co widzi facet w nastolatce. Pomijając oczywiście jakieś pojedyncze przypadki, co może zaoferować nastolatka facetowi poza swoją fizycznością, choćby szczerze poszli na taki układ? Tak wiele dzieli ludzi z taką różnicą wieku, że nawet ciężko myśleć, co będzie za 10 czy 20 lat, kiedy w danym momencie, TU I TERAZ, nie ma żadnej płaszczyzny porozumienia między obiema stronami. Niestety, jeśli taki facet "leci" tylko na seks z nastolatką, to nieraz musi wręcz jej namącić w głowie, żeby osiągnąć cel, bo ona od razu odbiera to, jako coś więcej, bo przecież taki "cudowny, dojrzały facet" się nią zainteresował. Nawet spędzając ze sobą wspólnie czas i poruszając różne tematy podczas rozmowy, ciężko znaleźć dorosłemu facetowi i nastolatce coś, co ich zainteresuje. Poznając nawzajem ze swoimi znajomymi, każde z nich może się czuć niezręcznie w towarzystwie znajomych swojego partnera.

Mnie się wydaje, że takie rozkminy to mają osoby, które w dłuższym związku nigdy nie były. No wybacz, bagienny :-/
Ludzie w związkach z różnicą wieku robią to samo, co rówieśnicy. Razem śmieją się ze swoich żartów, robią zakupy, gotują, dzielą się swoimi najbardziej skrywanymi przed innymi myślami i emocjami, przekomarzają się, grają w planszówki, chodzą na spacery, do kina i spotykają ze znajomymi, snują wizje o przyszłości, czasem tak fantastyczne, że sami się z nich śmieją. Wyjeżdżają na wspólne wyprawy, włóczą się bez celu, wkurzają na niesprawiedliwości i walczą z wiatrakami. Wspierają się w trudnych chwilach, Wspólnie płaczą nad „rozlanym mlekiem”, troszczą o siebie, opiekują się sobą w chorobie, spiesząc z gorąca herbatą i lekami. Kłócą się, walczą o swoją rację, wkurzają na siebie nawzajem. I oczywiście uprawiają seks, kochają się czasem jak szaleni, czasem z wielką czułością, wielbią swoje ciała w rozkosznych uściskach i gradzie pocałunków. Są z sobą, a nie z ludźmi dookoła, którzy maja głowę pełną stereotypów i pytań.

84

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
MagdaLena1111 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Ktoś wcześniej słusznie zadał pytanie, co z takiej znajomości czerpie każda ze stron. O ile właśnie młodej dziewczynie, czy wręcz nastolatce, może imponować wiele aspektów czy charakter dorosłego faceta, to nie mam zielonego pojęcia, co widzi facet w nastolatce. Pomijając oczywiście jakieś pojedyncze przypadki, co może zaoferować nastolatka facetowi poza swoją fizycznością, choćby szczerze poszli na taki układ? Tak wiele dzieli ludzi z taką różnicą wieku, że nawet ciężko myśleć, co będzie za 10 czy 20 lat, kiedy w danym momencie, TU I TERAZ, nie ma żadnej płaszczyzny porozumienia między obiema stronami. Niestety, jeśli taki facet "leci" tylko na seks z nastolatką, to nieraz musi wręcz jej namącić w głowie, żeby osiągnąć cel, bo ona od razu odbiera to, jako coś więcej, bo przecież taki "cudowny, dojrzały facet" się nią zainteresował. Nawet spędzając ze sobą wspólnie czas i poruszając różne tematy podczas rozmowy, ciężko znaleźć dorosłemu facetowi i nastolatce coś, co ich zainteresuje. Poznając nawzajem ze swoimi znajomymi, każde z nich może się czuć niezręcznie w towarzystwie znajomych swojego partnera.

Mnie się wydaje, że takie rozkminy to mają osoby, które w dłuższym związku nigdy nie były. No wybacz, bagienny :-/
Ludzie w związkach z różnicą wieku robią to samo, co rówieśnicy. Razem śmieją się ze swoich żartów, robią zakupy, gotują, dzielą się swoimi najbardziej skrywanymi przed innymi myślami i emocjami, przekomarzają się, grają w planszówki, chodzą na spacery, do kina i spotykają ze znajomymi, snują wizje o przyszłości, czasem tak fantastyczne, że sami się z nich śmieją. Wyjeżdżają na wspólne wyprawy, włóczą się bez celu, wkurzają na niesprawiedliwości i walczą z wiatrakami. Wspierają się w trudnych chwilach, Wspólnie płaczą nad „rozlanym mlekiem”, troszczą o siebie, opiekują się sobą w chorobie, spiesząc z gorąca herbatą i lekami. Kłócą się, walczą o swoją rację, wkurzają na siebie nawzajem. I oczywiście uprawiają seks, kochają się czasem jak szaleni, czasem z wielką czułością, wielbią swoje ciała w rozkosznych uściskach i gradzie pocałunków. Są z sobą, a nie z ludźmi dookoła, którzy maja głowę pełną stereotypów i pytań.

Póżniej tak, tzn gdy ona ma np 25 a on 38, albo 38 latka i 52 latek. !7 latce imponuje dorosłość i niezależność, której nie mają koledzy z klasy. Wiem, bo miałam takie znajome i wiem, co to były za związki. Po latach mówiły, ze jako 30 latki nie spojrzałyby nawet na niego, no ale jak były w liceum to im to imponowało.

85

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
rossanka napisał/a:

Póżniej tak, tzn gdy ona ma np 25 a on 38, albo 38 latka i 52 latek. !7 latce imponuje dorosłość i niezależność, której nie mają koledzy z klasy. Wiem, bo miałam takie znajome i wiem, co to były za związki. Po latach mówiły, ze jako 30 latki nie spojrzałyby nawet na niego, no ale jak były w liceum to im to imponowało.

Za wszystkich się nie wypowiadam. Pewnie czasami jest i tak, jak piszesz. Czemu nie. Myślę, ze jest wiele, nie tylko jeden powód, dla którego ludzie wiążą się z sobą, wchodzą w związki. Podobnie jest na różnych etapach życia. Coś Cię do kogoś ciągnie, coś Ci imponuje, albo coś Cię rozczula i budzi ciepłe uczucia. Dopiero co czytałam wątek bardzo już dojrzałej wiekowo kobiety o utrzymywaniu związku z uwagi na łazienkowe półki czy też inne korzyści z tego wynikające i właściwie miałam jedno skojarzenie, ale co mi do tego. Każdy jest kowalem swojego losu

86 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-16 14:50:01)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Absolutnie nie wątpię w to, że mimo różnicy wieku można się świetnie rozumieć i wspólnie spędzać czas, na ile tylko się da. W moim odczuciu dotyczy to przede wszystkim ludzi, gdzie ta młodsza strona ma te co najmniej 20 lat, bo jeśli ktoś się jeszcze uczy i ma przed sobą konkretne plany na przyszłość, to siłą rzeczy w większości przypadków kolidują one mocno z moimi. Młoda osoba chce się bawić, podróżować, korzystać z życia a 30-paro latkowie są przeważnie już ustatkowani, lub mają za sobą jakieś doświadczenie zawodowe i trochę inny światopogląd, niż nastolatkowie. NIe cieszy ich już tak bardzo to, co cieszy nastolatków. Dlatego z czasem te różnice się zacierają i taki związek 25 latki z 40 paro latkiem już raczej nikogo nie dziwi, może poza rówieśnikami każdego z tych partnerów, którzy starali się o względy każdego z nich. Dla mnie osobiście sporym utrudnieniem byłoby to właśnie, że ktoś dalej kontynuuje edukację szkolną. Pomijając oczywiście kwestie prawne czy zdanie rodziców tak młodego partnera, to raczej ciężko byłoby mi nawiązać wspólny język z tak młodą osobą. Dlatego, jeśli ktoś twierdzi, że takie relacje nie są normalne, to ma poniekąd rację, bo jest to raczej rzadkie.
Jeśli tylko jednak jakiś facet znajdzie z tak młodą dziewczyną porozumienie, poza sprawami łóżkowymi, to niech im się wiedzie długo i szczęśliwie smile Ja po prostu bym się nie widział w takim układzie, chyba, że taka młoda osoba wykazywała by o wiele większą dojrzałość, niż jej rówieśnicy, bo raczej wątpię, że mnie większość rzeczy bawi czy interesuje, którymi są zainteresowani nastolatkowie.  Nie jestem w stanie znaleźć niczego ciekawego, co mogłaby mi dać nastolatka, choć ona z kolei może z chęcią dostać coś ode mnie, co ją interesuje i co uważa za atrakcyjne.
Wydaje mi się, że obraz związku, jaki miałaby do zaoferowania przeciętna 17-latka byłby całkowicie odmienny od mojej wizji wspólnego życia. Po prostu tyle smile

87

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Salomonka napisał/a:
Harvey napisał/a:

Oczywiście, że są naiwne i nie tylko 18 latki ale i 30 latki, które zaciążą ze starszym i zostaną same bo (tu dopisz resztę: chciałam mieć dziecko / chciałam zakładać rodzinę  / taki fajny łobuz był i pokochałam i bił równo tongue )

Pytanie było czy może z tego wyniknąć coś więcej niż seks - Moim zdaniem może, o ile obie strony na to się piszą wink

a gdzie ten  tytułowy romantyzm?

Nie bierzesz pood uwagę, że te naiwne w końcu dojrzewają i wypierdzielają w kosmos tego starszego pierdołowatego gościa (i to jest tylko ich decyzja, nie jego),  bez względu na to, że zostają same? Aha, w koncu miały dobry seks.. O ktorym równie szybko zapominają, jak o zeszłorocznym śniegu, bo zazwyczaj był zupełnie do kitu, ale dowiadują się o tym dopiero wtedy, gdy dojrzeją i wiedzą czego chcą naprawdę a do tego spotkaja faceta, który im odpowiada we wszystkim.

Serdecznie wspólczuję dxiewczynom ok. 18- tki które "zakochują się " w facetach starszych, ktorych nikt dotąd nie chciał. Łykają jak pelikany opowiastki,jakie to są wyjątkowe, wybrane, niezwykłe.. a kończą w ciąży, z zakałą której jak gó...na przyczepionego do buta nie sposób się pozbyć.
I mówię to ja, która przez to przeszła.

Ano właśnie.
Jeśli ktoś bardziej "dorośnięty" nie wyrósł z tej tzw. "naiwności" to już, cóż, jego problem.

Choć szczerze mówiąc, ja tam osobiście w tą naiwność nie wierzę, szybciej w jakiegoś rodzaju pychę domykającą całkowicie oczy. Coś chyba na zasadzie: och, jakiż on cudowny! Tak pięknie do mnie mówi, jest taki... dorośnięty... wziął mnie swoim Citroenem na piknik!
Swoją drogą, gdy wspomniałaś o badziewiu, to mi się skojarzyło, że: w klasie jest sobie chłopak, niezbyt lotny, niezbyt piękny, cały taki niezbyt. Wówczas nie ma większych szans, by któraś zarzuciła okiem. Więc po dekadzie...

bagienni_k napisał/a:

Ktoś wcześniej słusznie zadał pytanie, co z takiej znajomości czerpie każda ze stron. O ile właśnie młodej dziewczynie, czy wręcz nastolatce, może imponować wiele aspektów czy charakter dorosłego faceta, to nie mam zielonego pojęcia, co widzi facet w nastolatce.

A to akurat często się słyszy, że młodość i ożywczość.

88

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Nie wiem, czy ten powiew świeżości i młodość nie będzie jedynie krótkotrwałym wrażeniem i przygodą. Próbuję sobie wyobrazić taką zmianę stylu życia na sposób przeciętnego nastolatka i jakoś mi nic do głowy nie przychodzi. Lepiej układać sobie życie na swój sposób, właściwy do swojego wieku, kiedy też mogę się poczuć świeżo i nie muszę do tego angażować kogoś, kto jest dla mnie po prostu dzieckiem.

89

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

W większości przypadków raczej nie ma to racji bytu w długim terminie, ale w moim otoczeniu jest taka historia. Moja koleżanka mając lat 17 poznała swojego obecnego męża, który miał wtedy 29 lat. Parą są od 10 lat, a małżeństwem od 2 lat. Nikt im nie wróżył szczęśliwego zakończenia, a tu proszę bardzo!

90

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Ciekawe, ale takich historii jest jednak niewiele. Zaczęli ze sobą być jeszcze wtedy, kiedy dziewczyna była w szkole?

91

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
bagienni_k napisał/a:

Ciekawe, ale takich historii jest jednak niewiele. Zaczęli ze sobą być jeszcze wtedy, kiedy dziewczyna była w szkole?

Popatrz, ludzie dają radę :-P Jedni, pracują, drudzy idą na zajęcia do szkoły, albo na uczelnię. I im to nie przeszkadza, że nie robią tego samego. Ciekawe, hm? Może po prostu się kochają? Czują się wolni i robią to, co podpowiada im intuicja, intelekt, wyobraźnia i ich sumienie oraz serce. Czują się wolni, bo nie kierują się cudzym widzimisię. Czują się wolni od cudzych wyobrażeń na temat tego jak żyć i kogo wolno kochać.

92 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-16 22:47:26)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Niech się czują wolni, robią co chcą, nie przejmując się opiniami innych, kierując się intuicją, miłością czy czym tam jeszcze. Choć jest ich tak niewiele..Ci inni jednak z kolei widzą pewne oczywiste niedoskonałości, różnice, ogromną przepaść czy niepasujące do siebie osobowości. Zwyczajnie w to nie wejdą i patrzą bardzo sceptycznym okiem na takie układy. Dlaczego? Bo właśnie owe różnice czy niedopasowania sprawiają, że żadnej miłości ani porozumienia w takim związku być nie może. Jednocześnie nie głoszą mimo wszystko naokoło co reszta ma robić.

A tak w ogóle to Autorka wątku jest tą osobą, której dotyczy treść? Bo jakoś się nie udziela..

93

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Bagienny, spróbuj kiedyś zrobić w sobie, w swoim wnętrzu miejsce na inną niż własna perspektywa, a może się to okazać ciekawym doświadczeniem. Forum jest do tego świetnym miejscem, bo ma tę niezaprzeczalną zaletę, że można dodawać do swojego obrazu świata kolejne obrazki, które wykraczają poza codzienne doświadczenie i poznanie, często nawet poza ramy wyobraźni ;-). To ubogaca, rozszerza perspektywę, bo dzięki temu, że dostępnych staje się więcej rzeczy, o których wcześniej nie miało się pojęcia, gdyż ograniczały własne odczucia, własne schematy myślowe, świat może być szerszy niż JA.

Raczej mam na myśli sferę poznawczą i emocjonalną, bez moralności - tu warto trzymać się swoich zasad.

94 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-16 23:18:56)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Nie mam zamiaru na siłę zmieniać swojego wyobrażenia o pewnych schematach, które widzę po swojemu. Ty z kolei miałaś za sobą taki związek i pewnie też przez to masz swoją perspektywę. To, co się tutaj pisze jest zawsze wyrażaniem własnego zdania czy opinii, ale czy coś istnieje poza tym? Jeśli są osoby/pary o takiej różnicy wieku, gdzie dziewczyna ma mniej niż 20 lat - w porządku, niech sobie żyją we własnym świecie i się kochają, nie będę ich nawracał na "właściwą drogę", bo nie o to chodzi. Dlatego rozumiem czyjeś wybory, co nie oznacza, że pewne postawy są dla mnie kontrowersyjne, przynajmniej w danym momencie. Akurat moje wyobrażenia czy opinie o pewnych zjawiskach i międzyludzkich relacjach się mocno rozszerzyły po przeczytaniu tego forum, jak choćby kwestia zdrady czy właśnie różnicy wieku, ale w trochę innym wymierzę niż wymieniony w tym wątku. I w tym akurat mam takie zdanie a nie inne. Trwanie przy swojej opinii nie oznacza, że nie akceptuję tego u innych osób czy nie zdaję sobie sprawy ,że takie relacje się zdarzają. Mając powiedzmy kogoś ze znajomych, kto by się zaangażował w taki związek, nie mam zamiaru na siłę wybijać mu/jej tego z głowy smile Cała masa ludzi ma swoje preferencje odnośnie wieku partnera i nie bierze się to znikąd.

EDIT: Zresztą w wypadku, przynajmniej 17 latki, to również kwestia moralności z mojej strony.

95 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2020-06-16 23:40:17)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Napewno nie jest to społecznie akceptowalne i w wielu osobach wywoła wstręt. Zazwyczaj też taki związek sie nie udaje. Ale teoria teorią, a życie życiem. Znam taką parę. To jeden z bardziej zgodnych związkow jakie znam. Są bardzo szczęśliwi, razem już ponad 10 lat. Bardzo się szanują, dbają o siebie i kochają się. Mają też ślub i teraz też dziecko w drodze. On nigdy jej nie utrzymywał. Do czasu aż nie wzieli ślubu, to dziewczyna była mocno szykanowana spolecznie - że jest głupią pinda, że leci na kase, była też wyzywana od różnych. Jemu mężczyźni zazwyczaj gratulowali młodej partnerki. Tak czy siak przetrwali na luzie i aż miło się patrzy jak się kochają i wspierają smile

Chciałabym dodać, że wiek nie zawsze świadczy o rozwoju emocjonalnym. Można spotkać 40 latka, latke - która zachowuje się jak smarkacz oraz bardzo fajnie emocjonalnie rozwiniętą np. 18 latke. Mam przyjaciela, ktory jest 9 lat mlodszy ode mnie (ja 29, on 20) i kumplujemy sie juz 3 lata. Zawsze sie super dogadywalismy. Zdarza sie, ze jest bardziej dojrzaly niz kilku moich rowiesnikow smile dla mnie wiek to tylko liczba. To ze ktos jest stary nie czyni go medrcem i odwrotnie.

96

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Myślę, że każdy tutaj trochę się wypowiada ze swojego punktu widzenia lub też analizując przypadki w swoim otoczeniu. Z drugiej strony pewne wnioski można wysnuć na podstawie obserwowanych statystyk. Sam osobiście jestem daleki od szykanowania, po prostu nie widziałbym siebie w roli partnera dla takiej dziewczyny. Nie musiałbym nawet specjalnie unikać takich osób, bo nie wykazuje w stosunku do nich żadnego zainteresowania.

97

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
bagienni_k napisał/a:

Myślę, że każdy tutaj trochę się wypowiada ze swojego punktu widzenia lub też analizując przypadki w swoim otoczeniu. Z drugiej strony pewne wnioski można wysnuć na podstawie obserwowanych statystyk. Sam osobiście jestem daleki od szykanowania, po prostu nie widziałbym siebie w roli partnera dla takiej dziewczyny. Nie musiałbym nawet specjalnie unikać takich osób, bo nie wykazuje w stosunku do nich żadnego zainteresowania.

Tez uważam, że jest to taki lepki temat. Możliwe, że np. seksualnie by kogoś odrzucalo. Ale bagienny smile aż tak nigdy nie mów nigdy. Mysle, ze zycie mogloby splatac psikusa w formie mlodej kobiety, ktora mentalnie bardzo by Ci odpowiadala. No czy bys w taki uklad wszedl, czy nie to juz wiadomo- kwestia swiadomego wyboru.

98

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Życie spłatać  figla może oczywiście zawsze smile , bo wiadomo co jest w życiu pewne smile

99 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-06-17 00:22:54)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Jovanna napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Myślę, że każdy tutaj trochę się wypowiada ze swojego punktu widzenia lub też analizując przypadki w swoim otoczeniu. Z drugiej strony pewne wnioski można wysnuć na podstawie obserwowanych statystyk. Sam osobiście jestem daleki od szykanowania, po prostu nie widziałbym siebie w roli partnera dla takiej dziewczyny. Nie musiałbym nawet specjalnie unikać takich osób, bo nie wykazuje w stosunku do nich żadnego zainteresowania.

Tez uważam, że jest to taki lepki temat. Możliwe, że np. seksualnie by kogoś odrzucalo. Ale bagienny smile aż tak nigdy nie mów nigdy. Mysle, ze zycie mogloby splatac psikusa w formie mlodej kobiety, ktora mentalnie bardzo by Ci odpowiadala. No czy bys w taki uklad wszedl, czy nie to juz wiadomo- kwestia swiadomego wyboru.

Jak 17, to czemu nie 15... przeca wszystko zgodne z prawem...

Nie lubię takich rozważań, bo uważam, że to właśnie kwestia jazdy na krawędzi.
Prawnie od 18 roku życia człowiek jest uznawany za dorosłego i w pełni odpowiedzialnego za siebie.

Nie no ja odpadam. Dla mnie to tak 3-5 lat wstecz maks.
Co prawda mam znajomych, którzy mają partnerki zaraz po klasie maturalnej, ale tutaj to ruletki się zdarzały (niektóre faktycznie ogarnięte, a niektóre to hmmm…)

100 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2020-06-17 06:51:45)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

znam przypadki malzenstw przy roznicy 11- 12 lat, ale tu panna byla okolo 20 lat w czasie slubu, tylko byly lata 70-80; dziewczyny szybciej szly z domu i mialy wieksze obowiązki jako mlode dziewczyny bo rodziny byly duze i np.gospodarstwo rolne; znam przypadek licealistki i jednego faceta ale sie rozeszli, jesli dziewczyna jest zakochana i dojrzala a on mysli powaznie to czemu nie? od powodzenia związku zalezy dojrzalosc panny, czy facet pracuje, czy piwkuje, czy tesciowa ją zaakceptuje i nie bedzie probowala rządzic bo mloda, czy jej rodzice nie zniszczą tez relacji i zięc im podpasuje. jak dziewczyna z rodziny gdzie musiala sobie radzic, pracowala od dawna, biedniejsza, gdzie umiala dorobic to prędzej.czesto to ucieczka z domu.

101

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Lucyfer666 napisał/a:

Co prawda mam znajomych, którzy mają partnerki zaraz po klasie maturalnej, ale tutaj to ruletki się zdarzały (niektóre faktycznie ogarnięte, a niektóre to hmmm…)

Wielu z nas ma takich znajomych, bo to zjawisko zyskujące na popularności. Pozostaje pytanie czy te związki to coś więcej niż tylko przygoda.

102

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Najlepsze jest to, że z czasem te granice się mogą tak bardzo zatrzeć, że właściwie rzeczywiście nie widać różnicy. Ludzie mimo tej przepaści wiekowej świetnie się dogadują, wspólnie spędzają czas, kochają i cieszą się życiem. Ale kurcze, nikt chyba nie powie, że mentalna różnica między osobą 17-sto a 35-cio letnią jest niewielka..?

103

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
bagienni_k napisał/a:

Najlepsze jest to, że z czasem te granice się mogą tak bardzo zatrzeć, że właściwie rzeczywiście nie widać różnicy. Ludzie mimo tej przepaści wiekowej świetnie się dogadują, wspólnie spędzają czas, kochają i cieszą się życiem. Ale kurcze, nikt chyba nie powie, że mentalna różnica między osobą 17-sto a 35-cio letnią jest niewielka..?

A ja się będę upierał, że choć taki związek może być fajny, to należy mieć z tyłu głowy fakt, że nie będzie trwały. Zawsze w tego typu rozważaniach przypomina mi się znany przykład pary, która poznała się z uwagi na wspólne zainteresowania sportowe (połączyła ich wspólnie uprawiana dyscyplina). On ~40 lat, ona maturzystka. Dopóki żyli sportem - dogadywali się świetnie. Jak on musiał z tym skończyć z uwagi na wiek - nagle okazało się jak mało jest innych, łączących ich spraw.

104

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

O nie. To nie jest normalne. Jako facet 34-letni muszę powiedzieć, że nie jest to na pewno normalne. Wydaje mi się, że różnica wieku powyżej 10 lat jest nie do przejścia. Co innego gdyby on miał 50 a ona około 40stki. Jednak 17-letnia dziewczyna, to z perspektywy 30-latka powinna być po prostu dzieckiem. Chodzi więc tylko i wyłącznie o jedno.

105

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Dwoje dorosłych i dojrzałych ludzi z różnicą wieku nawet koło 15 lat, gdzie każdy może być na nieco innym etapie życia i po różnych przejściach związkowych czy odmiennym patrzeniu na świat, łączy zdecydowanie więcej niż nastolatkę i dojrzałego faceta. O odwrotnej sytuacji to już chyba nigdy nie słyszałem( kobieta po 30- stce i nastolatek).

106

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Moim zdaniem, nic zdrożnego nie ma, że nastolatka zadurzyła się w dojrzałym mężczyźnie. Takie rzeczy się zdarzają.
Problem w tym, jak spojrzeć na Waszą ewentualną przyszłość. Ja osobiście, czarno to widzę.

107

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
bagienni_k napisał/a:

Ale kurcze, nikt chyba nie powie, że mentalna różnica między osobą 17-sto a 35-cio letnią jest niewielka..?

Mentalne różnice dotyczą też rówieśników.


Ech, mało wiary w ludzi macie.

108 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2020-06-18 05:54:29)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Chcesz to możesz napisał/a:

O nie. To nie jest normalne. (...) Jednak 17-letnia dziewczyna, to z perspektywy 30-latka powinna być po prostu dzieckiem.

Z tym sie zgodze. Chociaz, jezeli cos jest spolecznie nieakceptowalne nie znaczy, ze nie zdarzaja sie wyjatki. Mysle, ze tu nie chodzi nawet o mentalny rozwoj, a seksualny. Taka osoba, dopiero ksztalgtuje swoja seksualnosc i to moim zdaniem, sprawia, ze jest to lepki temat. Znam dwa przypadki. W obu od pierwszego "poznania" do seksu minelo okolo roku i to Ci starsi partnerzy zwlekali (nie chcac zranic tej drugiej osoby) - czyli poszli do lozka, znajac sie juz troche i bedac pewnym, ze chca razem byc, mimo roznicy wieku.

Chcesz to możesz napisał/a:

Chodzi więc tylko i wyłącznie o jedno.

Z tym juz sie nie zgodze. Mysle, ze jezeli ktos sie godzi na taka roznice wieku, musi go wiele laczyc z partnerem/ partnerka (choc to nie regula). Takie pary zdaja sobie sprawe, ze jest to nieakceptowalne, ale milosc swoje robi. Gdyby chodzilo wylacznie o poped, bylby to tylko jednorazowy skok zamieciony pod poduszke. (Zaznaczam, ze pisze o parach, ktore w takim zwiazku trwaja juz kilka lat - nie o szybkim numerku, ktore sie zdrzaja bez roznicy na wiek).

marakujka napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Ale kurcze, nikt chyba nie powie, że mentalna różnica między osobą 17-sto a 35-cio letnią jest niewielka..?

Mentalne różnice dotyczą też rówieśników.


Ech, mało wiary w ludzi macie.

Zgadzam sie Marakujka wink


Z tego co zauwazylam to takie mlode osoby maja zdecydowanie mniejsze doswiadczenie zwiazkowe. Sa bardziej ufne i naiwniej wierza w milosc. To jest chyba logiczne. Ale sa takie przypadki, ktore mimo to, maja bardzo dobrze poukladane w glowach i sercach smile Jesli trafia na odpowiednia osobe, ktora nie bedzie wykorzystywac tej ich ufnosci i bedzie ich rownie dobrze traktowac, to mysle, ze moze to byc udany zwiazek. Takie mlode osoby, wiazac sie z osoba starsza z milosci, za wszelka cene staraja sie byc szybciej samodzielne, by uniknac zarzutow zniesmaczonych osob trzecich. Sa rowniez na innym etapie zycia (szukanie pracy, studia, konczenie liceum). Ten starszy partner raczej sie z tym liczy i wspiera doswiadczeniem. I jest im razem latwiej i czuja sie dobrze. Te przypadki, ktore ja znam z realnego zycia, nie wskakiwaly w zwiazki szybko. Najpierw bardzo dlugo sie poznawali smile dopasowywali mentalnie wink wiec argument: "nie wiem o czym mialbym z nia gadac" odpada.

Ktos pisal wczesniej o zwiazku opartym na wspolnej pasji, ze sie rozlecial po latach - rownie dobrze taki sam zwiazek rowiesnikow, moglby sie rozleciec. Zwiazek to wiecej niz wspolne pasje, to tez podobne wartosci, energia, nastawienie do zycia, szacunek, radosc ze wspolnie spedzanego czasu (bez wzgledu na to, co sie robi).

Zdarza sie tez, ze starszy partner wykorzystuje ufnosc tego mlodego czlowieka, a swoja milosc opiera na aspektach wizualnych, czy innych nietrwalych rzeczach traktujac partnera jak narzedzie. I takie cos budzi we mnie wstret. Duzo wiekszy, niz gdyby byl to zwiazek rowiesniczy. Choc jak pisalam, tam tez to sie zdarza. Zle to zabrzmi, ale wykorzystanie mlodej osoby, o  jest dla mnie bardziej zle i perfidne.

109

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
marakujka napisał/a:

Mentalne różnice dotyczą też rówieśników.

Oczywiście że tak jest. Ale niepowodzenia związków rówieśników, które nie udały się z powodu różnic mentalnych, nie wpadają pod lupę z prozaicznej przyczyny - tu nie ma jasnego kryterium, które może być wyznacznikiem większej czy mniejszej szansy na powodzenie. Różnicę wieku widać od razu, różnic mentalnych nie mamy narysowanych na twarzy - gdybyśmy mieli, pewnie prowadzilibyśmy tu podobne dyskusje pt. "czy związki ludzi z wyrysowanym na twarzy zapóźnieniem mentalnym z osobami dojrzałymi mentalnie mają szanse?".

marakujka napisał/a:

Ech, mało wiary w ludzi macie.

Wiary w ludzi wszyscy mamy dużo na starcie każdego etapu, czy doświadczenia życiowego, ale potem następuje zderzenie z rzeczywistością...

110

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Jovanna, świetny post :-)

W wielu poruszonych przez Ciebie kwestiach zgadzam się, ale ja nie jestem obiektywna, więc fajnie, że ktoś z boku dostrzega rzeczy, które czasami mogą umknąć, gdy ktoś myśli schematycznie i stereotypowo.

111 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-18 10:42:57)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Ja się całkowicie zgadzam z kolegą wyżej smile W przypadku rówieśników rzadko kiedy widać tak wyraźne i jednoznaczne sygnały, które się pojawiają odpowiednio wcześniej, żeby od razu się z tego wycofać. Natomiast patrząc na nastolatki i ludzi dorosłych mogę z góry przypuszczać, że związek i sposób jego realizacji jest całkowicie odmienny, na czym innym się ci ludzie skupiają po prostu. Dlaczego? Ano dlatego, że nastoletni ludzie mają zupełnie inne wyobrażenie, czym jest związek. Nie patrząc nawet na potencjalne nieczyste intencje którejkolwiek ze stron, to po prostu raczej na dłuższą metę się nie udaje. Prędzej jakiś krótkotrwały przelotny związek byłby możliwy a nie dozgonna miłość do końca życia. Można to nazwać schematem czy stereotypem, ale jednak analizując większość zjawisk czy przyczyny opieramy się na statystyce. Jeśli spośród 100 par 2 czy 5 będą takimi, gdzie jedno jest nastolatkiem a drugie prawie 2 razy starsze, to nie mogę powiedzieć, że to jest normalne czy powszechne. To, co skłoniło akurat tych ludzi do wspólnego życia i fakt, że im się to życie udaje nie świadczy o tym, że to zjawisko jest częste czy popularne. Można zatem pytać, czy i jak układa się razem tej konkretnej parze, czy z kolei ogólnie takie zjawisko jest częste czy nie.
Do Koleżanek wyżej: czy macie jakiekolwiek swego rodzaju "blokady" czy powiedzmy progi nie do przejścia, które widzicie u facetów, dzięki którym ci nie są dal Was atrakcyjni jako partnerzy? Nawet jak nie do końca potraficie określić dlaczego tak jest czy też wydawać się mogą komuś powierzchowne, ale jednak są na tyle mocne, że dyskwalifikują faceta? Dla mnie takim progiem w tym momencie byłby właśnie nastoletni wiek dziewczyny: jesteśmy z dwóch kompletnie różnych światów i szansa, że mamy ze sobą coś wspólnego jest zwyczajnie nieporównywalnie mniejsza niż w przypadku rówieśniczek, czy przynajmniej osób do tych max 10 lat różnicy.

Jovanna napisał/a:

Ktos pisal wczesniej o zwiazku opartym na wspolnej pasji, ze sie rozlecial po latach - rownie dobrze taki sam zwiazek rowiesnikow, moglby sie rozleciec. Zwiazek to wiecej niz wspolne pasje, to tez podobne wartosci, energia, nastawienie do zycia, szacunek, radosc ze wspolnie spedzanego czasu (bez wzgledu na to, co sie robi).

Właśnie. Otóż w tym rzecz, że o takie zgodności w mojej ocenie jest bardzo trudno przy takiej różnicy wieku, gdzie młodsza osobą jest jeszcze nastolatek. Cały czas mam właśnie to na uwadze smile Mój świat i jej świat się  zwyczajnie rozmija w wielu aspektach.

112

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

W pełni zgadzam się z kolegą Bagienni_kiem.
Swoją drogą ciekawi mnie gdyby odwrócić role - kobieta lat 32 i chłopak lat 17 smile
Czy takie same wypowiedzi miałyby miejsce?

113 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-18 11:18:52)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

O takie historie to dopiero ciężko smile

Koleżanki się dziwią, dlaczego mamy tak zdecydowane zdanie w tej kwestii, ale tu się w żadnym wypadku nie rozbija o odbiór społeczny czy opinie, ale o realne podstawy to stworzenia trwałego związku dorosłego faceta z nastolatką, których praktycznie nie widzę. Nagle jakaś 17 latka, którą mogę znać przelotnie, mówi mi, że szaleję za mną i chce ze mną być. Nawet, jeżeli miałbym wobec niej całkowicie czyste intencje, to co miałbym powiedzieć na takie deklaracje? Poza tym, zastanawiam się jak często w ogóle dochodzi do takich sytuacji, że tacy ludzie się regularnie widują i mają ze sobą na tyle dużo wspólnego, że mogą się ze sobą czuć dobrze? Poza tym, mówiąc szczerze, to nawet seks z 17 latką uważam za wątpliwy moralnie, bez patrzenia na paragrafy, bo moralność a paragraf to przecież co innego smile Taka nastolatka jest dla mnie po prostu zbyt dziecięca, niezależnie jak bardzo próbuje się wykreować na starszą..

114

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
bagienni_k napisał/a:

O takie historie to dopiero ciężko smile

Koleżanki się dziwią, dlaczego mamy tak zdecydowane zdanie w tej kwestii, ale tu się w żadnym wypadku nie rozbija o odbiór społeczny czy opinie, ale o realne podstawy to stworzenia trwałego związku dorosłego faceta z nastolatką, których praktycznie nie widzę.

W sumie mamy - romanse nauczycielek z uczniami wywołują duże oburzenie...

115 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-06-18 11:24:56)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Panowie, chodzi o to, żeby wyjść poza stereotypy i schematy nie w odniesieniu do wieku partnerów w związku, ale tego, co ludzi łączy. Mnie to trochę bawi, jak czytam co niektóre ograniczone do własnej perspektywy opinie. Nieważne co ktoś by zrobił, ale co robi i jak żyje, np. ja nigdy nie wiązałabym się z zajętym facetem, a to forum pełne jest cichodajek, którym to nie przeszkadza. Albo w życiu nie związałabym się z facetem, który nie potrafi wyjść poza własną perspektywę, bo nigdy by nie było w takim związku perspektywy „nas” :-P

116 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-18 11:52:30)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Cały sęk w tym, jak postrzegać inaczej, w tym konkretnym przypadku, wiek partnera, jeśli nie przede wszystkim przez pryzmat tego, co nas może łączyć. Mam na myśli teraz właściwie przede wszystkim sytuację taką, jaka jest tematem wątku. Jeśli tylko różnica wieku będzie równie znaczna, ale wiek młodszej osoby jest nieco wyższy, o te kilka lat, to rozumiem jak najbardziej, że znacznie więcej może ludzi łączyć niż dzielić. Pewnie dlatego tak wiele osób podkreśla, że nie czuje tej równicy wieku, mimo jedno jest starsze od drugiego o te kilkanaście lat, tylko zazwyczaj osoba młodsza ma co najmniej te 20 kilka lat. Wydaje mi się, że 17 lat a te powiedzmy 22 to już pewien próg. W każdym razie istniej dla mnie dużo mniejsze prawdopodobieństwo, że z taką młodą osobą coś mnie połączy. I nic więcej smile
Dlatego wiem, że nie będę szukał w tym przedziale wiekowym, nawet jeśli gdzieś tam się  znajdzie wyjątkowo ogarnięta nastolatka. Może widzę to zbyt prosto, ale wychodzę z prostego założenia, że z 17 latką łączyć mnie może bardzo niewiele. Mam zbyt oczywiste przesłanki mówiące o tym, że nie znajdę żadnego wspólnego języka z nastolatką.

117

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Dla mnie argument wychodzenia poza schematy i stereotypy jest słaby, bowiem może tłumaczyć różne dziwności, nawet te niebędące zgodnie z prawem (bo przecież co nam będzie prawo schematy narzucać, jak się dwoje ludzi ma kochać).
Każdy na to patrzy, jak patrzy.
Poza tym, jak ktoś ma patrzeć inaczej, jak nie ze swojej perspektywy.

118

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Już pisałam w tym wątku, że można wcale nie szukać a znaleźć.
Czy Wy macie w głowie taki obrazek, że spotykają się dwie osoby, jedna dopiero wchodzi w dorosłość, druga jest dojrzała i od razu między nimi wybucha wzajemny zachwyt sobą niczym wiosenna burza? To się bardzo moglibyście zdziwić, ile jest barier. Czasami relacje nabierają mocy jak wino, uczucia pojawiają się stopniowo, pomimo barier a nie jak się wielu tutaj wydaje, że są one afrodyzjakiem dla jednej i drugiej strony. Dlatego to takie zabawne, gdy ktoś pisze, że kogoś pociąga dojrzałość starszego, albo drugiego jego młodość i niewinność, bo to nie są impulsy, ale przeszkody do pokonania w takiej relacji.
Ale już mi się nie chce tego tłumaczyć dalej.

119 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-18 12:23:58)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Zgadzając się z Luckiem, ja z kolei nie mam zamiaru się powtarzać, że wystarczająco mocną barierą, która mnie zamyka na znajomość z 17 latką jest jej wiek. Tylko tyle i aż tyle, jeśli przyjmiemy, że między nami( z powodu tejże różnicy wieku) istnieje nieporównywalnie większa przepaść niż jakiekolwiek wspólne płaszczyzny porozumienia, choć w sumie tych ostatnich nie ma w ogóle. Tym bardziej jeśli relacja ma się rozwijać, to jaka jest szansa, że zanim nawet bym coś do kogoś poczuł, musiałbym się widywać z taką dziewczynką( nie boję się tego słowa) na tyle często, żeby cokolwiek się zaczęło. Tymczasem w jakich okolicznościach 35 letni facet widuje się regularnie z nastolatką? Może w tym leży klucz, że tacy ludzie po prostu nie mają okazji się w ogóle poznać? Bo są z dwóch różnych światów. Jeśli mam patrzeć inaczej, niż przez swój punkt widzenia, to akurat w tym przypadku dostrzegam u wielu osób bardzo podobne podejście. Rozumiem natomiast, że jest pewna grupa osób, których mogą takie różnice pociągać i się oboje kochają, ale jeśli nie jest to na tyle powszechne zjawisko, oznacza też to, że stoją za tym konkretne powody.

120

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
MagdaLena1111 napisał/a:

Dlatego to takie zabawne, gdy ktoś pisze, że kogoś pociąga dojrzałość starszego, albo drugiego jego młodość i niewinność, bo to nie są impulsy, ale przeszkody do pokonania w takiej relacji.

To są Twoje schematy patrzenia na ten świat wink
Sama ograniczasz się określając czyjeś kryteria ograniczeniami jednocześnie poniekąd piętnując mianem ograniczeń schematy innych.

121

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Patrząc po wielokrotnie przytaczanych w różnych sytuacjach przypadków, kiedy kobiety mniej lub bardziej wprost komunikują swoje oczekiwania czy kryteria wyboru partnera, przestałem się im dziwić i nie podchodzę do tego tak skrajnie, jak kiedyś. Ot, ktoś ma takie czy inne wymagania, niech pozostanie sobą i nie próbuje ich na siłę zmieniać, jeśli się z tym źle czuje. Tym bardziej, jeśli nawet spróbuje, ale po czasie przekona się, że nie da rady pewnych rzeczy przeskoczyć smile

122

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Lucyfer666 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Dlatego to takie zabawne, gdy ktoś pisze, że kogoś pociąga dojrzałość starszego, albo drugiego jego młodość i niewinność, bo to nie są impulsy, ale przeszkody do pokonania w takiej relacji.

To są Twoje schematy patrzenia na ten świat wink
Sama ograniczasz się określając czyjeś kryteria ograniczeniami jednocześnie poniekąd piętnując mianem ograniczeń schematy innych.

Mylisz się, doskonale zdaję sobie sprawę z tej drugiej perspektywy. Wiem, że ona funkcjonuje. Łatwo potrafię w nią wskoczyć W przeciwieństwie do osób, zafiksowanych na swojej. Tu chodzi właśnie o umiejętność przyjmowania różnych punktów widzenia. Z pewnymi ludźmi nigdy nie złapie się porozumienia, bo oni budują na zewnątrz bariery, które mają w głowie.
Najlepiej ich po prostu w swoim życiu omijać. Niech sobie gdzieś tam żyją, ale z dała ode mnie :-)

123

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Właśnie, z pewnymi ludźmi porozumienia się nie złapie, choćbym nie wiem jak bardzo się starał. Nie złapie porozumienia z fanką motoryzacji, głośnych imprez czy regularnych wyjazdów na koncerty albo z osobą palącą. Nie złapię porozumienia również z nastolatką, bo wiem, że za dużo nas dzieli a poza tym, aby się dobrze wzajemnie poznać, mam w tym momencie zdecydowanie mniejsze szanse na spotkanie kogoś w tym wieku, bo się nie obracam w takim towarzystwie. Tyle rzeczy może nas łączyć, ale jeśli się znajdzie coś istotnego, co nas dzieli i my tego nie potrafimy zaakceptować, to czy mam sobie na siłę udowadniać, że jednak jest inaczej? Nie mogę ślepo wierzyć w to, że kogoś połączyło cudowne uczucie, kiedy dzieli ich taka różnica wieku, jak w tym konkretnym przypadku. Prędzej, jeśli ktoś mi dopiero opowie bliżej, jak się to rozwijało i co ich połączyło, serdecznie im pogratuluję, ale nie sprawi to, że się sam otworzę na takie znajomości. Wcześniej ktoś wspominał, że zna takie pary - Ok, fajnie, że im się udało, tylko dlaczego ktoś mi ma wmawiać, że ma w głowie bariery, jeśli nie czuję się komfortowo z myślą o związku z 17 letnią uczennicą? W takim razie, niech wszystkie bariery znikną, również niech każdy zrewiduje swoje indywidualne potrzeby, wymagania i oczekiwania, skoro niby one siedzą mu "tylko w głowie".

124 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-06-18 14:51:59)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

bagienny, tak się tym nie przejmuj :-)
Niemożliwe to są związki np. 50-letniej kobiety i 20-latka, bo pełnowymiarowy związek byłby fikcją, albo związek dwojga z zupełnie innych kultur, w których wyznawane są całkowicie odmienne wartości, lub takie relacje, gdzie jedno musiałoby poświęcić coś na co ciężko wcześniej pracowało i jest częścią danej osoby, także ważną częścią dla tej drugiej osoby. Ale związki, gdzie jest 10 lat różnicy to przy tym tylko bariery, które ktoś ma w głowie. Spotyka się dwoje ludzi, którzy nie mają zobowiązań, nikogo nie krzywdzą, poznają się i z czasem stwierdzają, że świetnie się dogadują, że dobrze im z sobą. Wcale do tego nie potrzebne jest „cudowne” uczucie, wystarczy po prostu uczucie, by pokonywali bariery, by zanurzyli się w relację, której nie planowali, może się nawet przed nią bronili, M.in. zdając sobie sprawę ze stereotypowego myślenia ludzi wokół, ale to w sumie niewielki problem wobec innych możliwych. Podobnie z fanką motoryzacji, która oprócz niechcianych przez partnera zainteresowań, ma szereg zalet i łączy z nią porozumienie. Wtedy to tylko bariera do usunięcia, a nie całkowita blokada.

Piszesz, że nie spotykasz osób w tak młodym wieku. To może jest odpowiedź na Twoje wcześniejsze pytanie, dlaczego takich relacji jest niewiele. Bo drogi takich osób rzadko się krzyżują, żyją oni w innym otoczeniu, w niemal innych światach, ale czasami się te drogi przetną, a jeszcze rzadziej połączą.

Wiesz jak wyglądają 17-letnie uczennice? To są już młode kobiety. Pisząc per dziewczynka, podkreślasz młody wiek, ale w młodym wieku też są różne osoby, z różnym stopniem dojrzałości. Mogą być całkowicie dziecinne i niedorozwinięte podlotki, które obawiają się świata i trzymają maminej spódnicy, ale też mogą być też bardziej dojrzałe (nie mylić z dojrzałymi, bo o to trudno w tym wieku).
Wierz mi, że można też spotkać wśród 32-latków, tych niesamodzielnych i z wieloma ograniczeniami, przez które nigdy nie wypłynęli na szerokie wody życia, albo już tak cynicznych i „zdziadziałych”, że ucieka się w popłochu. Ale wśród nich też są pewnie fajni faceci.

125 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-18 16:15:16)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Mówią, że mało jest niemożliwych rzeczy, ale jak świat światem, ludzie dla miłości robili wiele smile Taki związek młodego faceta i starszej kobiety byłby słabo społecznie akceptowalny, choć nie zdziwiłbym się gdyby coś takiego miało miejsce, choćby na krótko. Związki z połączenia osób z dwóch różnych kultur to akurat spotyka się chyba nie tak rzadko, pytanie czy coś takiego przetrwa dłużej.
Ja cały czas odnoszę się do przedziału wiekowego z tematu wątku, bo sama różnica 10 lat to może jeszcze nie jest gigantyczna, choć wyraźna, ale tez przecież się to z czasem zaciera. O ile młodsza osoba jest co najmniej w wieku studenckim, tzn skończy szkołę i jakoś obierze swój kierunek, to szczerze nie widzę przeszkód. Mam akurat taką znajomą, która aktualnie studiuje na 3 roku( zatem 22 lata, przynajmniej rocznikowo) i akurat mamy kilka wspólnych tematów. Gdyby nie odległość jakiś 700 km(gdzieś między Trójmiastem a Helem smile ), to kto wie smile.. Być może właśnie bym spróbował, pomimo tej różnicy, ale dlatego, że coś nas tam łączy. Tutaj mamy jednak różnicę, ilu, 15 lat, więc dwukrotna różnica! Przy tym młodsza osoba, to niepełnoletnia dziewczyna, ucząca się w szkole. No kurcze, mam kuzynkę od siebie o 16 lat młodszą i nie wyobrażam sobie tego, nawet tytułowego romantycznego związku. Może też gra rolę kwestia tego specyficznego pokolenia, gdzie dzisiejsi nastolatkowie spędzają czas zupełnie inaczej, niż my. W każdym razie kierując się rachunkiem prawdopodobieństwa, istnieje bardzo mała szansa, że spotkam w miarę ogarniętą 17-latkę, z którą łatwo mi się będzie dogadać, co nie jest oczywiście jej winą, bo raczej zachowanie "typowe" dla tego wieku nie powinno dziwić. Poza tym, siłą rzeczy ktoś w moim wieku po prostu nie będzie szukał aktywnie partnerek w tym przedziale wiekowym, jeśli nie ma z nimi  żadnego kontaktu, poprzez np młodsze rodzeństwo. Prędzej zainteresuje się +/- swoim rówieśnikiem. Natomiast jeśli dwoje ludzi o takiej różnicy wieku decyduje się być razem i np byliby to moi znajomi to będę im kibicował serdecznie, jeśli nikogo nie krzywdzą, co nie zmieni moich osobistych preferencji. Nie widzę sprzeczności miedzy tym, że ktoś taki związek chce stworzyć a tym, że sam raczej nie zamierzam się w to angażować.

126 Ostatnio edytowany przez marakujka (2020-06-18 23:13:32)

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
Mr_Str4nger napisał/a:
marakujka napisał/a:

Mentalne różnice dotyczą też rówieśników.

Oczywiście że tak jest. Ale niepowodzenia związków rówieśników, które nie udały się z powodu różnic mentalnych, nie wpadają pod lupę z prozaicznej przyczyny - tu nie ma jasnego kryterium, które może być wyznacznikiem większej czy mniejszej szansy na powodzenie. Różnicę wieku widać od razu, różnic mentalnych nie mamy narysowanych na twarzy - gdybyśmy mieli, pewnie prowadzilibyśmy tu podobne dyskusje pt. "czy związki ludzi z wyrysowanym na twarzy zapóźnieniem mentalnym z osobami dojrzałymi mentalnie mają szanse?".

marakujka napisał/a:

Ech, mało wiary w ludzi macie.

Wiary w ludzi wszyscy mamy dużo na starcie każdego etapu, czy doświadczenia życiowego, ale potem następuje zderzenie z rzeczywistością...

Bronienie się tą różnicą w mentalnościach - a ponoć z biologicznego punktu widzenia mężczyźni woleliby młodsze. Im młodsza, tym lepiej...

A ja sobie teraz myślę, że nie chodzi o kryterium mentalnościowe, wieku itpd. - bo to naprawdę zależy od danych ludzi (choć oczywiście istnieje statystyka, która pokazuje tendencje), ale położyłabym nacisk na coś innego: czy młoda dziewczyna zadająca się z tym staruszkiem realnie na tym traci - zachodzi w niechcianą ciążę co ogólnie ustawia ją w gorszej pozycji życiowej i przynajmniej na jakiś czas wyhamowuje.

Natomiast w innym przypadku, zakochanie się i związanie ze staruszkiem samo z siebie nie różni się niczym od związkowania z równolatkiem czy z kimś młodszym. Równolatek też może zbałamucić albo - po czasie - stać się toksyczny. Tylko że i od równolatka i dziadziusia można zawsze odejść. Ba! Nawet na tych samych zasadach.

Ktoś tu bodaj to pisał, ja powielę: jak przypomnę sobie czasy szkoły średniej, to dziewczyny zaciążąły z równolatkami, i jeśli już była parka gdzie on był 10 lat starszy - to jakoś obywało się bez niepotrzebnych przebojów.

Co do zderzenia z rzeczywistością (ciąża) to to nie tylko świadczy słabo o niej, ale tak samo i o nim. Nawet o nim bardziej. Więc różnica wieku i mentalności nie do przeskoczenia, czy przeciwnie? Chyba to drugie. wink



EDIT: Oczywiście zajście w ciążę i wyhamowanie w życiu zdarza się też w parach bez różnicy wieku. Jednak, patrząc już na tę naiwność (z postu Jovanny), to stary ma jednak nieco większą łatwość uwodzenia niż młody - stąd mogę sobie uważać  takie "kryterium" za jakiekolwiek "kryterium" czegokolwiek (a nie wiek lub mentalność).
Ale naiwność naiwnością (zakochanie), a głupota głupotą (zajście w niechcianą ciążę).

127

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Każdy związek może się rozpaść, każdy może wywinąć drugiej stronie numer - to jest oczywiste

Statystyka jest po to, żeby odzwierciedlać trend danego zjawiska. Skoro jest większość facetów, którzy nie biorą sobie nastolatki do stałych związków, coś musi być na rzeczy. Można drążyć dalej, czy to brak chęci ze strony dziewczyny, bo istotnie może sobie schrzanić życie - zwykle po ukończeniu szkoły młodym ludziom jeszcze dzisiaj na czymś zależy, oprócz  zajmowania się dziećmi. Czy tez ze strony faceta, który rzeczywiście czuje ogromną mentalną różnicę między nim a dziewczyną. Szansa, że znajdzie swoją bratnią duszę w nastolatce jest po prostu znikoma.
Jak faceta ciągnie do młodych jedynie w wiadomym celu, to już sam powinien dobrze wiedzieć w co się pakuje..

128

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?
bagienni_k napisał/a:

Każdy związek może się rozpaść, każdy może wywinąć drugiej stronie numer - to jest oczywiste

bagienni_k, obawiam się, że gdyby było to takie dla ciebie oczywiste, to nie pisałbyś w wątku w ten sposób.

bagienni_k napisał/a:

Statystyka jest po to, żeby odzwierciedlać trend danego zjawiska. Skoro jest większość facetów, którzy nie biorą sobie nastolatki do stałych związków, coś musi być na rzeczy. Można drążyć dalej, czy to brak chęci ze strony dziewczyny, bo istotnie może sobie schrzanić życie - zwykle po ukończeniu szkoły młodym ludziom jeszcze dzisiaj na czymś zależy, oprócz  zajmowania się dziećmi. Czy tez ze strony faceta, który rzeczywiście czuje ogromną mentalną różnicę między nim a dziewczyną. Szansa, że znajdzie swoją bratnią duszę w nastolatce jest po prostu znikoma.
Jak faceta ciągnie do młodych jedynie w wiadomym celu, to już sam powinien dobrze wiedzieć w co się pakuje..

Próbujesz mi  wytłumaczyć jak działa statystyka? Wyżej już to napisałam...
Zawsze możesz się zastanowić... może po prosu chodzi o to, że sporo facetów ma już żony. Niektórzy też mogą mieć problem z tworzeniem jakichkolwiek relacji damsko-męskich.

129

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Piszę w wątku,  bo mnie zaciekawił a raczej żadnego drugiego dna w mojej wypowiedzi nie było. To, że nic nie jest dane na wieczność wiadomo nie od dzisiaj.
Specjalnie nie wnikam w sytuacje, kiedy jakiś koleś po 30-stce chce się zabawić z młoda nastolatką czy w ogóle facet wiąże się z taką młodą żeby przeżyć przygodę. Skupiam się nad motywami, które skłaniają WOLNEGO i DOROSŁEGO faceta do stworzenia trwałego związku z nastolatką. Nawet jeśli z początku to jest tylko fascynacja czy przygoda, to jaka jest szansa, że przerodzi się to w coś poważniejszego?

130

Odp: czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Czytam i czytam ten wątek i doznaję swoistego dysonansu. W obronie związków nastolatek z dojrzałymi mężczyznami stają głównie kobiety a ich sens i wiarygodność podważają głównie panowie. Świat staje na głowie smile

Posty [ 66 do 130 z 156 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czy "znajomość romantyczna" 17 latki z 32 latkiem jest normalna?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024