Czy to coś znaczy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy to coś znaczy?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Czy to coś znaczy?

Spotkałam w pracy podczas służbowego spotkania pewnego gościa. Facet pracuje w filii naszej firmy i był na spotkaniu w zastępstwie kierownika. Kiedy weszłam do sali odruchowo przywitałam się z wszystkimi, już wtedy zauważyłam, że zwrócił na mnie uwagę, wydawało mi się, że przez całe spotkanie na mnie zerka. Spotkaliśmy się ponownie po kilku tygodniach na spotkaniu służbowym, gdzie pomagałam koleżance przy obsłudze i tu już zauważyłam, że ewidentnie mi się przygląda. Kolejny raz spotkaliśmy się w biurze podawczym i tu już pojawił się mały żarcik i przysłowiowe "oczko". Z drugiej jednak strony, to przecież dorosły facet, więc gdyby chciał to pewnie już zrobiłby jakiś poważniejszy krok. Nawet nie wiem czy kogoś ma. Faceci już chyba tak mają, że patrzą na "coś" jak im się podoba, ale to niekoniecznie musi oznaczać że chcą to mieć. Nie jestem nastolatką więc dziecinada typu zapraszanie na Facebooku raczej odpada. Co myślicie dziewczyny?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Czy to coś znaczy?

Po co zapraszać kogoś na FB, jeśli go znasz   przelotnie? Do tego służbowo.

3

Odp: Czy to coś znaczy?

Weszłas do sali, przywitałas się, to normalne, że się popatrzył. Zebranie pewnie było nudne, to się rozglądal po sali, a zresztą oczy są po to, żeby patrzeć. Jak pomagałas koleżance, to się przyglądal dwóm kobietom będącym przed nim, no bo przecież się nie odwróci i nie wyjdzie, żeby nie patrzeć. A że pewnie nie jest gburem, to przy bezpośrednim spotkaniu sobie zażartował, nawiązał luźny kontakt.

Domyślam się, że tak wszystko analizujesz i odbierasz za dobrą monetę, bo Ci się podoba? Zagadać do niego zawsze możesz, jeśli chcesz bliżej poznać. Natomiast czy te jego gesty i spojrzenia coś znaczą? Nie sądzę. Nie twierdzę, że nie podobasz mu się i nie uważa Cię za atrakcyjną, ale to by było na tyle. Pomyśl, skoro Ty jesteś w stanie obmyślac, jak by tu go bliżej poznać, to on też to potrafi i zrobiłby to, gdyby chciał.

W swojej pracy mam bezpośredni kontakt z klientem i to dla mnie normalne, że się do siebie zagaduje, rzuca jakimiś zarcikami, albo z panami serwisantami czy z innymi pracownikami. Zresztą nie tylko w pracy, bo gdziekolwiek indziej. Dla mnie to są zwykłe gadki-szmatki i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby to odbierać jako podryw czy coś. Albo że oni mogą tak to odebrać. Dla mnie to normalna interakcja międzyludzka.

4

Odp: Czy to coś znaczy?
dorotkal1 napisał/a:

Spotkałam w pracy podczas służbowego spotkania pewnego gościa. Facet pracuje w filii naszej firmy i był na spotkaniu w zastępstwie kierownika. Kiedy weszłam do sali odruchowo przywitałam się z wszystkimi, już wtedy zauważyłam, że zwrócił na mnie uwagę, wydawało mi się, że przez całe spotkanie na mnie zerka. Spotkaliśmy się ponownie po kilku tygodniach na spotkaniu służbowym, gdzie pomagałam koleżance przy obsłudze i tu już zauważyłam, że ewidentnie mi się przygląda. Kolejny raz spotkaliśmy się w biurze podawczym i tu już pojawił się mały żarcik i przysłowiowe "oczko". Z drugiej jednak strony, to przecież dorosły facet, więc gdyby chciał to pewnie już zrobiłby jakiś poważniejszy krok. Nawet nie wiem czy kogoś ma. Faceci już chyba tak mają, że patrzą na "coś" jak im się podoba, ale to niekoniecznie musi oznaczać że chcą to mieć. Nie jestem nastolatką więc dziecinada typu zapraszanie na Facebooku raczej odpada. Co myślicie dziewczyny?

Jak piszesz: dorosły facet, jakby chciał to już zrobiłbym jakiś krok.
Jak tego nie zrobi,  o znaczy, że nie chce.  Od tego czasu mógł puścić 20 oczek do innych kobiet, to kompletnie o niczym nie świadczy.

5

Odp: Czy to coś znaczy?

Sama nic nie inicjuj, chce to sam zagadnie. Nie - to odpuść sobie myślenie o nim.

6 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-06-14 14:12:46)

Odp: Czy to coś znaczy?
szeptem napisał/a:

Sama nic nie inicjuj, chce to sam zagadnie. Nie - to odpuść sobie myślenie o nim.

Myślę, że to dobra rada, tak zrobię. Przy kolejnym spotkaniu będę po prostu "zwyczajnie" uprzejma i uśmiechnięta, a reszta nie zależy ode mnie, jak chce niech się wykaże, jak nie, to trudno.

Dziękuję dziewczyny za pomoc, czasami warto poznać opinię osoby patrzącej na sprawę z boku, zamiast zastanawiać się czy przypadkiem czegoś nie przegapiłam, na szczęście rozwiałyście moje wątpliwości.

7

Odp: Czy to coś znaczy?

dokładnie, nie trzeba we wszystkim tych facetów wyręczać.

8

Odp: Czy to coś znaczy?

On bada teren.  Myślę,  że jakbyś uśmiechnęła się do Niego to zrobiłby krok, ale zależy czy byś chciała i czy warto.

9

Odp: Czy to coś znaczy?
Istotka6 napisał/a:

On bada teren.  Myślę,  że jakbyś uśmiechnęła się do Niego to zrobiłby krok, ale zależy czy byś chciała i czy warto.

Mam nadzieję, że bada. Istnieje też opcja, że jest w związku i tylko patrzy na coś co mu się podoba (bo patrzy ewidentnie, to nie to że stałam naprzeciwko, więc naturalne, że patrzył, on po prostu się gapił i nawet tego nie próbował ukryć). No ale zrobię jak napisałam, uśmiech i ciepłe słowo nie zaszkodzą.

10

Odp: Czy to coś znaczy?

Wszyscy sugerują czekać na kolejny krok z jego strony. A ja przewrotnie zapytam autorkę postu - a co Ty na to? Jesteś nim zainteresowana, czy tylko schlebia Ci, że zwrócił na Ciebie uwagę? Bo z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że jednak chciałabyś, żeby ten drugi krok zrobił. Wy, kobiety jesteście dobre w szpiegowaniu - wykorzystaj wspomnianego Facebooka, Linked-In, czy inne SM żeby go prześwietlić i w zależności od tego co się o nim dowiesz, sama też możesz zrobić pół kroczku do przodu. Świat jest pełen rozczarowanych, którzy wciąż czekają aż ten wyjątkowy (albo ta wyjątkowa) wyskoczy w końcu z zaproszeniem na kawę.

11

Odp: Czy to coś znaczy?
Mr_Str4nger napisał/a:

Wszyscy sugerują czekać na kolejny krok z jego strony. A ja przewrotnie zapytam autorkę postu - a co Ty na to? Jesteś nim zainteresowana, czy tylko schlebia Ci, że zwrócił na Ciebie uwagę? Bo z Twoich wypowiedzi wnioskuję, że jednak chciałabyś, żeby ten drugi krok zrobił. Wy, kobiety jesteście dobre w szpiegowaniu - wykorzystaj wspomnianego Facebooka, Linked-In, czy inne SM żeby go prześwietlić i w zależności od tego co się o nim dowiesz, sama też możesz zrobić pół kroczku do przodu. Świat jest pełen rozczarowanych, którzy wciąż czekają aż ten wyjątkowy (albo ta wyjątkowa) wyskoczy w końcu z zaproszeniem na kawę.

Słusznie wnioskujesz, nie uważam, że wyłącznie mężczyzna ma wykazywać inicjatywę, a kobieta ma leżeć i pachnieć w oczekiwaniu na zdobycie. Przekonały mnie jednak wypowiedzi poprzedniczek, nie chcę wyjść na desperatkę, a tym bardziej nie mam zamiaru rozbijać związku (jeżeli taki jest). Uważam, że dorosły mężczyzna, który chce poznać bliżej kobietę nie ma problemu z drugim krokiem.

12

Odp: Czy to coś znaczy?
dorotkal1 napisał/a:

Przekonały mnie jednak wypowiedzi poprzedniczek, nie chcę wyjść na desperatkę

Desperatkę? A ktoś tu mówi o szeptaniu do ucha nieprzyzwoitych propozycji? Celowo napisałem o "połowie kroczku". Miałem na myśli kokieteryjne spojrzenie, uśmiech.

dorotkal1 napisał/a:

a tym bardziej nie mam zamiaru rozbijać związku (jeżeli taki jest).

A czym w kontekście jego faktycznego stanu cywilnego różni się sytuacja w której to on wystąpi z inicjatywą od tej, w której Ty to subtelnie zrobisz? Niczym. Tak jak sugerowałem wcześniej - spróbuj rozpoznać jego status, będziesz tego potrzebowała i tak. Bez względu na to kto zrobi ten pierwszy krok.

13

Odp: Czy to coś znaczy?
Mr_Str4nger napisał/a:
dorotkal1 napisał/a:

Przekonały mnie jednak wypowiedzi poprzedniczek, nie chcę wyjść na desperatkę

Desperatkę? A ktoś tu mówi o szeptaniu do ucha nieprzyzwoitych propozycji? Celowo napisałem o "połowie kroczku". Miałem na myśli kokieteryjne spojrzenie, uśmiech.

dorotkal1 napisał/a:

a tym bardziej nie mam zamiaru rozbijać związku (jeżeli taki jest).

A czym w kontekście jego faktycznego stanu cywilnego różni się sytuacja w której to on wystąpi z inicjatywą od tej, w której Ty to subtelnie zrobisz? Niczym. Tak jak sugerowałem wcześniej - spróbuj rozpoznać jego status, będziesz tego potrzebowała i tak. Bez względu na to kto zrobi ten pierwszy krok.

Dziękuję za cenne rady, właśnie tak zrobię. Wolę żałować, że coś zrobiłam, niż żałować, że nie zrobiłam nic.

14

Odp: Czy to coś znaczy?
dorotkal1 napisał/a:

Dziękuję za cenne rady, właśnie tak zrobię. Wolę żałować, że coś zrobiłam, niż żałować, że nie zrobiłam nic.

Nie dziękuj - działaj wink
Powodzenia

15

Odp: Czy to coś znaczy?

Nic nie rób, jakby był zainteresowany to byś się nie mogła odpedzic od niego. Strata czasu biegać za niezainteresowanym gościem.

16

Odp: Czy to coś znaczy?
rossanka napisał/a:

Nic nie rób, jakby był zainteresowany to byś się nie mogła odpedzic od niego. Strata czasu biegać za niezainteresowanym gościem.

Serio? Uznajecie tylko takich facetów, którzy za kobietami, które im się podobają latają jak muchy za świeczką?
Myślę sobie, że przecież część mężczyzn jest zdecydowanie mniej "narzucających się" - ja chocażby. Myślę, że autorka wątku najlepiej wie czy uznaje facetów bardziej lub mniej przebojowych.

17

Odp: Czy to coś znaczy?
Mr_Str4nger napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nic nie rób, jakby był zainteresowany to byś się nie mogła odpedzic od niego. Strata czasu biegać za niezainteresowanym gościem.

Serio? Uznajecie tylko takich facetów, którzy za kobietami, które im się podobają latają jak muchy za świeczką?
Myślę sobie, że przecież część mężczyzn jest zdecydowanie mniej "narzucających się" - ja chocażby. Myślę, że autorka wątku najlepiej wie czy uznaje facetów bardziej lub mniej przebojowych.


To zdanie moich kolegów i ja się z tym zgadzam. Popytałam swego czasu co i jak i stwierdzili, że jak facet chce to sam zabiega, a jak nie zabiega to znaczy, ze nie chce.  I że jak kobieta zabiega, to oni tracą zainteresowanie.

18

Odp: Czy to coś znaczy?
rossanka napisał/a:

To zdanie moich kolegów i ja się z tym zgadzam. Popytałam swego czasu co i jak i stwierdzili, że jak facet chce to sam zabiega, a jak nie zabiega to znaczy, ze nie chce.  I że jak kobieta zabiega, to oni tracą zainteresowanie.

Wydaje mi się, że to uproszczenie. Faceci z dużym poczuciem własnej wartości - spełniają z pewnością ten schemat. Co do reszty - nie koniecznie. Choć oczywiście dyskusyjny jest temat czy faceci o zaniżonej samoocenie mogą być przedmiotem zainteresowania.

19

Odp: Czy to coś znaczy?
Mr_Str4nger napisał/a:
rossanka napisał/a:

To zdanie moich kolegów i ja się z tym zgadzam. Popytałam swego czasu co i jak i stwierdzili, że jak facet chce to sam zabiega, a jak nie zabiega to znaczy, ze nie chce.  I że jak kobieta zabiega, to oni tracą zainteresowanie.

Wydaje mi się, że to uproszczenie. Faceci z dużym poczuciem własnej wartości - spełniają z pewnością ten schemat. Co do reszty - nie koniecznie. Choć oczywiście dyskusyjny jest temat czy faceci o zaniżonej samoocenie mogą być przedmiotem zainteresowania.

Powiem tak, z obserwacji: nawet największy nieśmiałek, czy flegmatyk jak mu sie kobieta spodoba, to nie odstraszy go ani burza, ani gorączka, ani rzekomy brak czasu, on będzie działał . Jeśli mężczyzna tego nie robi, a kobieta zastanawia się, czy on jest nieśmiały, czy może ona mu daje za mało znaków, czy wręcz ona powinna przejąć inicjatywę - wierz mi, nie jest zainteresowany i nie ma się co czarować.
Jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem, aby facetowi podobała się kobieta ale nie robił zupełnie żadnych prób, aby ją zdobyć, choćby wyglądał jak Quazimodo, seplenił, nie miał ręki czy był łysy.
A takie namawianie: wykonaj pierwszy krok, bo on na pewno jest nieśmiały, albo niezdecydowany, albo mamy 21 wiek i jest równouprawnienie - ja to już przerabiałam przez 25 lat i to zupełnie nie prawda. Jak ktoś nie działa, znaczy, ze kobieta go nie interesuje.

20

Odp: Czy to coś znaczy?
rossanka napisał/a:

Powiem tak, z obserwacji: nawet największy nieśmiałek, czy flegmatyk jak mu sie kobieta spodoba, to nie odstraszy go ani burza, ani gorączka, ani rzekomy brak czasu, on będzie działał . Jeśli mężczyzna tego nie robi, a kobieta zastanawia się, czy on jest nieśmiały, czy może ona mu daje za mało znaków, czy wręcz ona powinna przejąć inicjatywę - wierz mi, nie jest zainteresowany i nie ma się co czarować.
Jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem, aby facetowi podobała się kobieta ale nie robił zupełnie żadnych prób, aby ją zdobyć, choćby wyglądał jak Quazimodo, seplenił, nie miał ręki czy był łysy.
A takie namawianie: wykonaj pierwszy krok, bo on na pewno jest nieśmiały, albo niezdecydowany, albo mamy 21 wiek i jest równouprawnienie - ja to już przerabiałam przez 25 lat i to zupełnie nie prawda. Jak ktoś nie działa, znaczy, ze kobieta go nie interesuje.

Myślę, że za daleko zaszła ta analiza wink Nie mówiłem o zamkniętych w sobie facetach, którzy boją się nawet spojrzeć na kobietę, która im się podoba, nie namawiałem też autorki wątku do tego żeby przejęła całą inicjatywę wink
Mówiłem o tym, że nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że "gdyby mu się podobała, to nie mogłaby się od niego opędzić" i radziłem jej subtelne wyrażenie zainteresowania. Wszystko smile

21

Odp: Czy to coś znaczy?
rossanka napisał/a:
Mr_Str4nger napisał/a:
rossanka napisał/a:

To zdanie moich kolegów i ja się z tym zgadzam. Popytałam swego czasu co i jak i stwierdzili, że jak facet chce to sam zabiega, a jak nie zabiega to znaczy, ze nie chce.  I że jak kobieta zabiega, to oni tracą zainteresowanie.

Wydaje mi się, że to uproszczenie. Faceci z dużym poczuciem własnej wartości - spełniają z pewnością ten schemat. Co do reszty - nie koniecznie. Choć oczywiście dyskusyjny jest temat czy faceci o zaniżonej samoocenie mogą być przedmiotem zainteresowania.

Powiem tak, z obserwacji: nawet największy nieśmiałek, czy flegmatyk jak mu sie kobieta spodoba, to nie odstraszy go ani burza, ani gorączka, ani rzekomy brak czasu, on będzie działał . Jeśli mężczyzna tego nie robi, a kobieta zastanawia się, czy on jest nieśmiały, czy może ona mu daje za mało znaków, czy wręcz ona powinna przejąć inicjatywę - wierz mi, nie jest zainteresowany i nie ma się co czarować.
Jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem, aby facetowi podobała się kobieta ale nie robił zupełnie żadnych prób, aby ją zdobyć, choćby wyglądał jak Quazimodo, seplenił, nie miał ręki czy był łysy.
A takie namawianie: wykonaj pierwszy krok, bo on na pewno jest nieśmiały, albo niezdecydowany, albo mamy 21 wiek i jest równouprawnienie - ja to już przerabiałam przez 25 lat i to zupełnie nie prawda. Jak ktoś nie działa, znaczy, ze kobieta go nie interesuje.

I tu mnie przekonałaś. Dla mnie istotne są dwie kwestie: czy jest zainteresowany i czy jest wolny (i to dokładnie w tej kolejności). Piszę o wykształconym mężczyźnie, więc zgadzam się z Tobą, że najprawdopodobniej gdyby chciał "coś" zrobić to już by to zrobił, w końcu nie minęliśmy się na ulicy, wie gdzie pracuję i jak się nazywam. Myślę że faceci w takich sytuacjach nie analizują czy wypada, czy to nie jest głupie, śmieszne, chyba bardziej liczy się to żeby w ogóle coś zainicjować i dać kobiecie wyraźny sygnał. W takiej sytuacji byłabym gotowa zrobić pół kroku, a nawet cały, aby pokazać, że jestem też zainteresowana, dalej musiałby się wykazać, że mu zależy. Poczucie własnej wartości faceta nie ma tu wielkiego znaczenia. Pewnie mu się podobam (facet raczej nie gapi się na coś co nie jest jego zdaniem ładne), ale widać nie na tyle, aby chciał czegoś więcej. Druga opcja to taka, że może i chce, ale jest zajęty. W tej wersji to nawet lepiej, że nić nie zrobi bo nie chciałabym budować swojego szczęścia na czyimś nieszczęściu. Zdążyłam już przejrzeć FB, już wiem że jesteśmy prawie równolatkami, nie chwali się, że jest w związku, nie ma też zdjęcia żadnej kobiety, ale to jeszcze o niczym nie świadczy, wiele osób chroni swoje życie prywatne.
Ostatecznie więc zrobię tak, a raczej nic nie zrobię, a jeżeli spotkamy się służbowo, będę zachowywać się naturalnie (czytaj kulturalnie - uśmiechnę się, porozmawiam, oczka nie puszczę).

22

Odp: Czy to coś znaczy?
dorotkal1 napisał/a:

I tu mnie przekonałaś. [ciach!]

Ech.... Czyli standard wink Kobieta zawsze musi mieć ostatnie zdanie smile Tylko potem nie mówcie, że "trzeba było jednak spróbować" tongue

23

Odp: Czy to coś znaczy?
dorotkal1 napisał/a:

I tu mnie przekonałaś. Dla mnie istotne są dwie kwestie: czy jest zainteresowany i czy jest wolny (i to dokładnie w tej kolejności). Piszę o wykształconym mężczyźnie, więc zgadzam się z Tobą, że najprawdopodobniej gdyby chciał "coś" zrobić to już by to zrobił, w końcu nie minęliśmy się na ulicy, wie gdzie pracuję i jak się nazywam. Myślę że faceci w takich sytuacjach nie analizują czy wypada, czy to nie jest głupie, śmieszne, chyba bardziej liczy się to żeby w ogóle coś zainicjować i dać kobiecie wyraźny sygnał. W takiej sytuacji byłabym gotowa zrobić pół kroku, a nawet cały, aby pokazać, że jestem też zainteresowana, dalej musiałby się wykazać, że mu zależy. Poczucie własnej wartości faceta nie ma tu wielkiego znaczenia. Pewnie mu się podobam (facet raczej nie gapi się na coś co nie jest jego zdaniem ładne), ale widać nie na tyle, aby chciał czegoś więcej. Druga opcja to taka, że może i chce, ale jest zajęty. W tej wersji to nawet lepiej, że nić nie zrobi bo nie chciałabym budować swojego szczęścia na czyimś nieszczęściu. Zdążyłam już przejrzeć FB, już wiem że jesteśmy prawie równolatkami, nie chwali się, że jest w związku, nie ma też zdjęcia żadnej kobiety, ale to jeszcze o niczym nie świadczy, wiele osób chroni swoje życie prywatne.
Ostatecznie więc zrobię tak, a raczej nic nie zrobię, a jeżeli spotkamy się służbowo, będę zachowywać się naturalnie (czytaj kulturalnie - uśmiechnę się, porozmawiam, oczka nie puszczę).


Nadal nie wiesz, czy mu się podobasz, nadal nie wiesz, czy jest zajęty. Odpuść to, gdyby on coś to już być więcej wiedziała. Może on po prostu cierpi na tik puszczania oczka.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy to coś znaczy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024