Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 189 z 189 ]

131

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

To, co napisałaś przypomina mi relację dziecka z dorosłym: "No, przepraszam, nie gniewaj się. Pobawimy się w chowanego?"


W waszej sytuacji (Twojej i autorki) bardzo dużo zależy od tego, jak bardzo zostały przez was zranione osoby i czy są one w stanie zaryzykować dalszy kontakt z wami.

Zobacz podobne tematy :

132 Ostatnio edytowany przez słaba kobietka (2020-06-11 23:12:18)

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Jak więc nie bawić się w chowanego? Co Ty byś zrobiła Wielokropku, jako dorosła osoba?

U mnie wcześniej było już tak, że ja byłam zraniona w tej relacji, ale wybaczałam. Rozumiałam skąd wzięło się tamto zachowanie.

133 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2020-06-11 23:12:06)

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

U mnie możliwe, że gdyby sprawa dotyczyła innego chłopaka, to mogłaby rozejść się po kościach. A ten, o którym pisałam, to stety niestety bardzo niesmiały i wrażliwy chłopak i wiem, że musiało go to zaboleć. Może i faktycznie jakimś uczuciem mógł mnie darzyć, ale równie dobrze to mogło minąć, więc jeśli mogę wtrącić swoją odpowiedź do słaba kobietka - wg mnie każdej na pewno się nie da, ale na pewno musi zależeć obu stronom. Jeśli wiesz, ze w Twoim przypadku tak jest, to na pewno będzie to latwiejsze.

134

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Będąc dorosłym wyjaśniam sprawę, mówię, że jest dla mnie ważną osobą, chcę by nasze kontakty były jak dawniej i... czekam na reakcję. Nie namawiam, nie zmuszam, nie narzucam się.
Tak, jak napisała CCCatch, do tanga trzeba dwojga.

135

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Dziękuję.

136

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Z pewnością nie da się każdej znajomości naprawić, tak aby wrócić do sytuacji wcześniejszej. Jak wcześniej zostało zauważone, sam fakt, czy ktoś nam wybaczy, zależy od wagi problemu i naszej reakcji. Tutaj i tak sporo czasu upłynęło i facet po samym długim okresie czasu mógł się zniechęcić. Słowa wypowiedziane w emocjach to jedno, ale refleksja jaka powinna przyjść to już co innego. Zatem pierwszy krok na ewentualne odnowienie znajomości to wyjaśnienie sprawy i nieporozumień.

137

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
bagienni_k napisał/a:

Zatem pierwszy krok na ewentualne odnowienie znajomości to wyjaśnienie sprawy i nieporozumień.

Oj tak. Ciekawe jak u mnie wyjdzie, bo jak na razie to ciągle słyszę zarzuty, że dałam do zrozumienia, iż nie chcę się z nim spotykać - i weź się tu teraz głupia kobieto tłumacz big_smile

138

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
CCCatch napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Zatem pierwszy krok na ewentualne odnowienie znajomości to wyjaśnienie sprawy i nieporozumień.

Oj tak. Ciekawe jak u mnie wyjdzie, bo jak na razie to ciągle słyszę zarzuty, że dałam do zrozumienia, iż nie chcę się z nim spotykać - i weź się tu teraz głupia kobieto tłumacz big_smile

A tak na prawdę dlaczego zmieniłaś zdanie?

139 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2020-06-12 22:56:17)

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
słaba kobietka napisał/a:
CCCatch napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Zatem pierwszy krok na ewentualne odnowienie znajomości to wyjaśnienie sprawy i nieporozumień.

Oj tak. Ciekawe jak u mnie wyjdzie, bo jak na razie to ciągle słyszę zarzuty, że dałam do zrozumienia, iż nie chcę się z nim spotykać - i weź się tu teraz głupia kobieto tłumacz big_smile

A tak na prawdę dlaczego zmieniłaś zdanie?

Kochana ja tego zdania nie zmieniłam, tylko tak po prostu jakoś głupio wypaliłam, żeby mi to wino przyniósł - nie wiem, może pod wpływem emocji bo byłam trochę na niego zdenerwowana - i to faktycznie mogło wybrzmieć w ten sposób, że nie chcę się z nim spotkać -> na stronie 2 jest post o tym, przeczytaj, zebyś wiedziała czemu piszę o winie.
A ogólnie to też brakuje mi rozmów z nim.

140

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Uptade:
Wciąż chłodno i z dystansem, na moje tłumaczenie że nie było moją intencją brak chęci spotkania w odpowiedzi dostałam znów 'rozumiem wink'.

Zastanawiam się czy dalej ciągnąć temat i spytać o ostateczną decyzję czy dać sobie spokój i nie narażać się na olanie a potem niesmak.

141

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Skoro dalej tłumaczysz się, to on dalej powtarza, że zrozumiał to, co powiedziałaś. Nie proponując spotkania, czekasz na... . No właśnie.

Myślę, że po takim Twym potratowaniu go on niczego nie zaproponuje. To do Ciebie, jeśli masz ochotę, należy kolejny krok. Albo on przyjmie propozycję, albo nie. Tekst o narażaniu się na olanie i niesmaku jest kontynuacją opisanego wyżej Twego myślenia o sobie i innych. Chcesz hodować taki sposób widzenia siebie i ludzi wokół? Hoduj. Efekty znasz.

142

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Wielokropek - znów odzywa się mój lęk przed odrzuceniem, a Ty znów masz rację. Domyślam się, że on pierwszy nic nie zaproponuje, albo czeka na mój krok albo po prostu postępuje podobnie jak ja wcześniej wobec niego, może bawi go moje pisanie, tego nie wiem, ale chyba jednak spróbuję. Cóż, do odważnych świat należy smile

143

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Co, ale realnie, stanie się Tobie, gdy usłyszysz od niego, że nic nie jest możliwe?


Przeczytaj swój ostatni post, przyjrzyj się, jak źle o nim myślisz. Kto kogo ma się bać?

144

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Wiem, to brzmi fatalnie, ale znasz też mój wątek o nieufności - ja wobec każdej poznanej osoby mam takie przypuszczenia i wiem, że to chore. To też nie jest tak, że ja chcę tym kogoś obrazić, po prostu mój dystans jest tak duży, że wolę zakładać, iż ktoś nie jest w stosunku do mnie fair już zaufać i się zrazić. Zresztą tak już się zdarzało i teraz są efekty...

A co mi się stanie? Na pewno mnie to dotknie a jakiś sposób, niekoniecznie w taki 'jak on śmiał mi odmówić' - po prostu będzie mi przykro i znów poczuje się odrzucona mimo przyznania się do błędu i przeprosin ale wiadomo, nikogo nie można do niczego zmusić...

145

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Znam Twój wątek.
Pokazuję Ci drugą stronę medalu, byś skończyła z myśleniem o sobie jako o ofierze innych.

Rozumiem, że odmowę Twych propozycji traktujesz jako odrzucenie. Cóż... . Czyli, chcąc nie chcąc, kto nie chce byś pomyślała sobie, że jesteś odrzuconą, musi zgodzić się na Twe pomysły.
Kto katem? Kto ofiarą?

146

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
CCCatch napisał/a:

Uptade:
Wciąż chłodno i z dystansem, na moje tłumaczenie że nie było moją intencją brak chęci spotkania w odpowiedzi dostałam znów 'rozumiem wink'.

Zastanawiam się czy dalej ciągnąć temat i spytać o ostateczną decyzję czy dać sobie spokój i nie narażać się na olanie a potem niesmak.

Nie rozumiem do końca, o co chodzi z tym winem i co strasznego się stało, ale chciałabym nawiązać do tego, co powyżej zacytowałam.
Otóż - odnoszę wrażenie, że w Twoim mniemaniu, skoro do niego napisałaś i go przeprosiłaś, to on powinien skakać z radości i w mig rzucić się przed Tobą na kolana z propozycją spotkania. No nie, to tak nie działa. Ja bym sprawę zostawiła. Niech on się z tą sytuacją "prześpi". Może za jakiś czas się odezwie, może wcale. Jak dobrze kojarzę, to widujecie się czasem? Może od zwykłego "cześć! - "cześć!" rozwinie się jakaś rozmowa? Chyba chciałabyś za dużo na raz i wszystko od razu smile A on ma też swoje sprawy, jest długi weekend, to może nawet nie myśli teraz o tych SMSach.

147

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Wielokropek - to nie w ten sposób że ktoś MUSI bo jak napisałam, nikt nikogo nie może zmusić. Chciałaś wiedzieć, co się stanie, więc udzieliłam odpowiedzi...czy czuję się ofiarą... Może czasami? Jak ktoś mnie skrzywdzi to ciężko nie czuć się jak ofiara..

umajona - wcześniej napisałam, że mnie zaskoczyło w ogóle to, że cokolwiek odpisał i zdaję sobie sprawę że na pewno sam nie wyjdzie z jakąś propozycją bo na jego miejscu też bym nie wyszła.
Widujemy się bardzo rzadko w pracy, pracujemy w innych godzinach. Na korytarzu nie, ale kilka razy był u mnie w biurze.

Niestety mi naprawdę zależy i postanowiłam, że odczekam dzień lub dwa i sama wyjdę z propozycją zaproszenie na piwo, jako szansę na pogodzenie się. Nie zgodzi się lub nic nie odpisze - trudno. Przynajmniej sprawa będzie jasna.

148

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Ja wprost siebie samą nienawidzę za własne postępowanie, kiedy w porywie złości zranię kogoś, kogo lubię.

Tak jak bym chciała zawłaszczyć sobie kogoś tylko dla siebie, a przecież każdy człowiek ma prawo czuć, myśleć jak chce.
Jeśli czasem nie spełni moich oczekiwań(Boże, kim jestem by oczekiwać!?), złoszczę się i mówię głupie rzeczy. Takie które bolą.

W moim przypadku jak sądzę jest już za późno, bo brzydko potraktowałam człowieka na poziomie, wrażliwego. Zachowałam się jak kat.
Nie odbiera telefonu. Napisałam wiadomość z przeprosinami, z zapewnieniem że jest ważnym człowiekiem w moim życiu.
Smutne to, ale wina jest wyłącznie moja.

149

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

słaba kobietka rozumiem Cię jak nikt inny tutaj chyba. Ja mam taki charakter, bardzo porywczy, i w złości potrafię naprawdę niemiłe rzeczy powiedzieć lub coś komuś zarzucić i teraz mam efekt takiego własnie postępowania. Rzuciłam się z 'paszczą' na niewinnego chłopaka, który był dla mnie tak miły, tak dobry, taki grzeczny...całkiem inny niż ci wszyscy, których znam.

Czy Ty tej osobie proponowałaś jakieś spotkanie czy tylko wysłałaś wiadomość z przeprosinami? Może obie zbierzmy się na odwagę i zaproponujemy to naszym 'pokrzywdzonym', w kupie raźniej big_smile

150

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
CCCatch napisał/a:

Czy Ty tej osobie proponowałaś jakieś spotkanie czy tylko wysłałaś wiadomość z przeprosinami? Może obie zbierzmy się na odwagę i zaproponujemy to naszym 'pokrzywdzonym', w kupie raźniej big_smile

Po dwóch tygodniach zastanawiania się możesz sobie darować. Dwa tygodnie, zamiast załatwić to jak dorosły człowiek, drapiesz się po tyłku co by tu zrobić i oczekujesz że ktoś to weźmie za dobrą monetę?
Jeśli facet ma bodaj nędzne wydmuszki, to pogna cię jak psa. Takie rzeczy załatwia się po tym jak ochloniesz. Jeden, dwa, maksymalnie kilka dni. Ty deliberujesz tu na forum dwa tygodnie.
Odpuść sobie i się przed chłopakiem nie ośmieszaj.

151

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
CCCatch napisał/a:

słaba kobietka rozumiem Cię jak nikt inny tutaj chyba. Ja mam taki charakter, bardzo porywczy, i w złości potrafię naprawdę niemiłe rzeczy powiedzieć lub coś komuś zarzucić i teraz mam efekt takiego własnie postępowania. Rzuciłam się z 'paszczą' na niewinnego chłopaka, który był dla mnie tak miły, tak dobry, taki grzeczny...całkiem inny niż ci wszyscy, których znam.

Czy Ty tej osobie proponowałaś jakieś spotkanie czy tylko wysłałaś wiadomość z przeprosinami? Może obie zbierzmy się na odwagę i zaproponujemy to naszym 'pokrzywdzonym', w kupie raźniej big_smile

Ja jestem bardzo spokojną osobą, łagodną, ugodową i takie zdarzenie u mnie jest incydentalne.
Uszanuję wolę tego człowieka. I mam nadzieję nauczyłam się czegoś na przyszłość.

152 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-06-13 21:40:35)

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Autorko, musisz przepracować, może  z pomocą psychologa ten swój chorobliwy lęk przed odrzuceniem czy nawet odmową zwykłego spotkania. Nie stanie się to od razu, ale stopniowo może przynieść
jakieś rezultaty. Do tego przestać się dziwić, że ktoś się od nas odwraca, kiedy mu się zrobi przykrość.

153

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Już go spytalas, czy wino jest aktualne. On odpowiedział pytaniem, "skąd ta zmiana?". Później na Twoje napisanie wprost, że to nie jest tak, że nie chciałaś się spotkać, on odpisał "rozumiem". Nic więcej. Czyli trzyma dystans. Moim zdaniem dałaś mu wyraźny sygnał chęci spotkania się z nim przy winie i już nie musisz kolejny raz pytać o spotkanie przy piwie. Jak sobie przemysli sprawę i będzie chciał, to się do Ciebie odezwie. Choć ja po usłyszeniu od kogoś "spadaj", to raczej nie chciałabym się z tą osobą widzieć. Nawet dziwię się, że Ci to wino zaproponował...

154

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Cześć,
jeśli ktoś tu jeszcze zagląda i interesuje go wątek - zaprosiłam go na piwo. Zgodził się i zaproponował jutrzejszy dzień. Problem w tym, że nawet nie daje znać gdzie i o której... Czuję się upokorzona. Przeprosiłam, wyciągnęłam rękę, zaprosiłam na piwo i pokazałam, że mi zależy. A ta jego propozycja, by zobaczyć się jutro to chyba tylko dla śmiechu. Oto dlaczego nie ufam i nie zaufam ludziom. Będę siedzieć i czekać jak głupia na odzew z jego strony i się nie doczekam zapewne.

155 Ostatnio edytowany przez umajona (2020-06-15 15:04:42)

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

No ale spytalas, gdzie i o której mu pasuje lub podalas mu swoją propozycję miejsca/godziny i on nie odpisał?

Edit: to Ty go zaprosiłas, nie on Ciebie wink

156

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Nie. Ja wyszłam z propozycją, na pytanie 'kiedy?' odparlam, że kiedy on chce. Zaproponował wtorek, ja i tak dużo zrobiłam wychodząc z tym. Możliwe że jemu wcale nie zależy więc mam się jeszcze narzucać i wypytywac?

157

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Upokorzona?
Nie ufasz?
Kolejny raz zaczynasz starą śpiewkę. A skoro tak, to znaczy, że decyzję o tym, jak widzieć będziesz siebie i ludzi podjęłaś i nikomu nic do tego. Nie mam ani prawa, ani ochoty polemizować z Tobą, bo - na szczęście - moje życie od Twego nie zależy.

158

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
Wielokropek napisał/a:

moje życie od Twego nie zależy.

Na szczęście, chociaż nie wiem czemu to napisałaś...

Co byś zrobiła na moim miejscu? I tak, nie ufam ale uważam, że naprawdę zrobiłam sporo żeby naprawić tą relację i jestem nawet trochę dumna, że się na to odważyłam.

159

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Różnimy się w ocenie Twego zachowania. Ty uważasz, że dużo zrobiłaś, by naprawić relację, według mnie - niewiele i niezwykle długo zajmowałaś się swymi trudnościami, nie zaś zadośćuczynieniu chłopakowi, którego potraktowałaś po chamsku. A i teraz uderzasz w nuty, które - jak twierdziłaś - zdecydowałaś się zmienić.

160

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Mogło to zabrzmiec nieskromnie, ale ja uważam że dużo. Przyznaję - może to wynikać też z tego że zwykle to o mnie ktoś 'zabiegał', ja często bywał bierna (ale nie próżna). Może tu tkwi kolejny problem?
Ja też nie będę uciekać od odpowiedzialności że źle zrobiłam i zwlekałam z tym tak długo, ale obawiam się że jeśli jeszcze będę pisać, to już może być odebrane jako desperacja i narzucanie się.

161

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Wyobrażaj sobie dalej.

162

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Autorko, z całym szacunkiem, ale już kompletnie odleciałaś...

Nie mam bladego pojęcia, gdzie Ty widzisz upokorzenie z jego strony, ale jeszcze nie spotkałem się nikim, kto by tego rodzaju wiadomość  w ten sposób potraktował.

Ochłoń i przyjrzyj się FAKTOM: wiadomość tutaj umieściłaś przed jakąś godziną, czyli samo zaproszenie musiało być i tak wcześniej. Plan jest na JUTRO. Nie wiem, jak inni, ale ja przynajmniej nigdy nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie o której godzinie jestem w stanie się spotkać, nawet następnego dnia, jeśli mam sam coś ważnego do roboty tegoż dnia. Nie wspominając o miejscu, które się ustala czasami na kilka godzin przed spotkaniem, albo w momencie spotkania. Zatem zwykle grunt to ustalić dzień, czasami zresztą zdarza się, żę plany się zmieniają,bo jednak ludzie się jeszcze  czymś w życiu zajmują i różne są koleje losu.
Naprawdę więcej luzu i dystansu, a do tego, jeśli to Ty go zaprosiłaś, to pewnie( co jest normalne) on oczekuje z Twojej strony ruchu w kwestii miejsca i godziny. Pomyśl, skoro To Twoja inicjatywa to jakim cudem on ma być decyzyjnym w tej sprawie? Szczególnie, jeśli bierzesz pod uwagę, że nie jest to luźne spotkanie dawno nie widzianych znajomych, ale niejako spotkanie w ramach przeprosin/wdzięczności za daną szansę?

163

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
CCCatch napisał/a:

Nie. Ja wyszłam z propozycją, na pytanie 'kiedy?' odparlam, że kiedy on chce. Zaproponował wtorek, ja i tak dużo zrobiłam wychodząc z tym. Możliwe że jemu wcale nie zależy więc mam się jeszcze narzucać i wypytywac?

A co byś zrobiła gdyby to była po prostu koleżanka? Zapewne przekręciłabyś i powiedziała coś w rodzaju "w końcu nie ustaliłyśmy godziny, o której masz czas?" Czemu z facetem to ma być bardziej skomplikowane? Nie chcesz, nie dzwoń, ale po co to wszystko komplikować? Nie jesteście małżeństwem z dziesięcioletnim stażem i to nie jest próba sił. Po prostu zapraszasz faceta na piwo i chcesz pogadać. A jeśli nie chcesz, to po co ta rokmina na pięć stron?  Olej to i już.

164

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

twojego ego jest gdzieś na wysokości ISS.

165

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Ręce mi opadły...

CCCatch, kilka dni temu spytałaś go o wino, on przejawił dystans, a mimo to próbowałaś dalej z piwem i się nie przejmowałaś, czy się narzucasz. Na piwo się zgodził, a Ty uważasz, że wcale nie chce się spotkać i go już o nic pytać nie będziesz, żeby się nie narzucać. Gdzie tu logika?

Gdyby nie chciał się spotkać, to by nie pisał o wtorku. Tylko albo by wprost odmówił, albo "grzecznościowo" napisałby, że może w przyszłym tygodniu. Zamiast tego podał konkretny dzień, a Ty się zachowujesz, jakbyś była obrażona i już nic więcej pisać nie będziesz. Wyszłaś z inicjatywą spotkania, to w Twoim geście teraz należy dogranie i uzgodnienie z nim miejsca/godziny. On też może to zrobić, ale nie musi. Tym bardziej, że już go zlewałaś. Już Ci kiedyś pisałam, że on nie będzie fruwał w podskokach z radości, że napisałaś do niego, a Ty mimo wszystko chyba tego oczekujesz. Oczekujesz, że po Twoim zaproszeniu on Cię zasypie pytaniami "gdzie?, kiedy?, jak?, a może już teraz? natychmiast?", albo od razu pojawi się pod Twoim drzwiami. Twierdzisz, że jesteś w szoku, że w ogóle się odezwał, ale Twoje zachowanie świadczy zupełnie coś innego. 

A napisałaś mu chociaż na tą jego zgodę i sugestię wtorku coś w stylu "fajnie" albo "ok", czy w ogóle nic, zero reakcji? Wystarczyło właśnie napisać w ten deseń - "fajnie, pasuje mi, to może o 18 w xyz?". Proste. Jak umawianie się z koleżanką, do którego porównywał Lagrange.
Strasznie kombinujesz, jak koń pod górę wink 

Skoro już się zdecydowałaś go zaprosić, a on się zgodził i nawet spytał, kiedy, to dogranie szczegółów nie jest żadnym upokarzaniem się i narzucaniem, tylko zwykłą kulturą.

166

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
umajona napisał/a:

Ręce mi opadły...

CCCatch, kilka dni temu spytałaś go o wino, on przejawił dystans, a mimo to próbowałaś dalej z piwem i się nie przejmowałaś, czy się narzucasz. Na piwo się zgodził, a Ty uważasz, że wcale nie chce się spotkać i go już o nic pytać nie będziesz, żeby się nie narzucać. Gdzie tu logika?

Gdyby nie chciał się spotkać, to by nie pisał o wtorku. Tylko albo by wprost odmówił, albo "grzecznościowo" napisałby, że może w przyszłym tygodniu. Zamiast tego podał konkretny dzień, a Ty się zachowujesz, jakbyś była obrażona i już nic więcej pisać nie będziesz. Wyszłaś z inicjatywą spotkania, to w Twoim geście teraz należy dogranie i uzgodnienie z nim miejsca/godziny. On też może to zrobić, ale nie musi. Tym bardziej, że już go zlewałaś. Już Ci kiedyś pisałam, że on nie będzie fruwał w podskokach z radości, że napisałaś do niego, a Ty mimo wszystko chyba tego oczekujesz. Oczekujesz, że po Twoim zaproszeniu on Cię zasypie pytaniami "gdzie?, kiedy?, jak?, a może już teraz? natychmiast?", albo od razu pojawi się pod Twoim drzwiami. Twierdzisz, że jesteś w szoku, że w ogóle się odezwał, ale Twoje zachowanie świadczy zupełnie coś innego. 

A napisałaś mu chociaż na tą jego zgodę i sugestię wtorku coś w stylu "fajnie" albo "ok", czy w ogóle nic, zero reakcji? Wystarczyło właśnie napisać w ten deseń - "fajnie, pasuje mi, to może o 18 w xyz?". Proste. Jak umawianie się z koleżanką, do którego porównywał Lagrange.
Strasznie kombinujesz, jak koń pod górę wink 

Skoro już się zdecydowałaś go zaprosić, a on się zgodził i nawet spytał, kiedy, to dogranie szczegółów nie jest żadnym upokarzaniem się i narzucaniem, tylko zwykłą kulturą.

Bardzo dobrze powiedziane smile

167 Ostatnio edytowany przez MartaMaFarta (2020-06-16 10:02:13)

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Takie zachowania trzeba leczyć - inni dobrze komentują tutaj. Więc nie mam nic do dodania.

To prawda, ja czy inni wypowiadamy się tutaj wirtualnie, ale przecież chcemy dobrze i to odzwierciedla nie tylko prawdę, ale też cząstkę nas.

168

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Macie rację, z przewrażliwienia mi się przegięło. Mimo wszystko zrobiłam kolejny krok, a co będzie to będzie smile

169

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Daj znać, jak było na spotkaniu smile

170 Ostatnio edytowany przez CCCatch (2020-06-17 08:32:38)

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Jak było? Świetnie spędzone 7 godzin razem...wesoło i bardzo miło, w sumie jakby nic się wcześniej nie stało. Kilka spraw wyjaśnilismy i jest ok.

Inicjatywa z mojej strony zakończyła się pozytywnie, ale jeśli coś ma się zadziac, to czas na jego ruch - chociaż obawiam się że może tak się nie stać (przykre przeczucie i brak wiary)

Na nic więcej się nie umówiliśmy, chociaż gdzieś w rozmowie z jego ust padło stwierdzenie 'następnym razem'...

171

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Zawsze zadziwiają mnie ci, którzy zamiast robić to, na co mają ochotę, prowadzą statystyki p.t. "Czyja kolej teraz" i... czekają.

Podobno XXI wiek, podobno środek Europy.

172 Ostatnio edytowany przez sosenek (2020-06-17 08:55:14)

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

mam przeczucie, że to "następnym razem" zaowocuje kolejnymi 4 stronami rozkmin... wink

173

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Wielokropek - wiesz, powiem Ci że dużo rzeczy przekazałam mu w sposób werbalny jak i niewerbalny więc teraz od niego zależy, co z tym zrobi dalej. Ja się dobrze czuje z tym, jak postapilam i nie żałuję.

sosenek - kto wie, ale każda rozkmina czegoś uczy a nikt nikogo nie zmusza do czytania ich big_smile

174

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

CCCatch,
nie napisałam nic o żałowaniu tego, co było. smile
Napisałam zupełnie coś innego i nie tylko o Tobie.

175

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Facet mógł zwyczajnie potraktować całe to spotkanie jako sposób na wysłuchanie wątpliwości czy przyjecie przeprosin, po czym uznał, że sprawa załatwiona i teraz mu się nie będzie spieszyć. Chyba, że Autorka zakłada, iż to całe spotkanie w domyśle według niej ma być wstępem do dalszej "gry", tylko jeszcze facet o tym nie wie, bo zwyczajnie nie przewiduje takiego scenariusza. A to "następnym razem" rzucone pewnie tak na odchodne, żeby dyplomatycznie zakończyć sprawę. W każdym razie tak szybko pewnie mu się nie odwidzi...

176

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
CCCatch napisał/a:

Jak było? Świetnie spędzone 7 godzin razem...wesoło i bardzo miło, w sumie jakby nic się wcześniej nie stało. Kilka spraw wyjaśnilismy i jest ok.

Inicjatywa z mojej strony zakończyła się pozytywnie, ale jeśli coś ma się zadziac, to czas na jego ruch - chociaż obawiam się że może tak się nie stać (przykre przeczucie i brak wiary)

Na nic więcej się nie umówiliśmy, chociaż gdzieś w rozmowie z jego ust padło stwierdzenie 'następnym razem'...

Jeśli wcześniej było coś na rzeczy, to się odezwie, jak nie to nie ma nad czym się zastanawiać. Ale jak sama widzisz, to nie ma potrzeby traktować facetów jak osobny gatunek i grać w gry pt. czyja kolej i czy wypada. Jak zobaczysz że to ty go kilka razy zaprosisz, a on przyjdzie z musu, to szkoda pradu bo nic z tego nie będzie. Jak równowaga będzie w miarę zachowana, lub jeśli to ty jesteś aktywniejsza stroną, ale on ochoczo przystaje na spotkania, to nie ma co patrzeć czyja kolej w tej chwili.

177

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

bagienni_k - to nie było rzucone na odchodne tylko padło podczas rozmowy smile a co będzie dalej, to nie wiem, ja też zostałam przeproszona (nieważne za co).

Lagrange - było na rzeczy tylko ja popsułam, ale co popsułam to naprawiłam.
Wiesz, jeśli mężczyzna nie będzie wykazywał wobec kobiety żadnej inicjatywy, to ciężko nie sądzić że nie jest po prostu zainteresowany. Uważam, że jeśli coś ma być, to obie strony powinny wykazywać chęci.

178

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

A ja, choć we wczorajszej sytuacji ręce mi opadły, to tak w ogólnym zarysie rozumiem CCCatch. Tu nie chodzi o wyliczanie, kto ile razy zaprosił i czyja teraz kolej. Chodzi o zwyczajne poczucie, że ta druga strona też chce kontaktu, też jej zależy i też wychodzi z inicjatywą. Dla dziewczyny to takie miłe i wyjątkowe, gdy chłopak ją gdzieś zaprosi, chce się spotkać smile

To są dopiero początki bliższej znajomości, więc rozumiem stresik CCCatch. Myślę, że jak będzie większa zażyłość między nimi, to przestanie się zastanawiać, czy pasuje jej zadzwonić albo napisać SMS, bo to będzie naturalne, jak między dwojgiem bliskich sobie osób smile A teraz nawet nie wie, na ile chłopak ją lubi i czy chce rozwijania relacji, więc się nie dziwię, że podchodzi do sprawy ostrożnie, żeby się nie narzucać. Tylko chodzi o to, żeby nie popadać z jednej skrajności w drugą skrajność wink

179

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Wszystko się właśnie rozchodzi o to, czy druga strona w ogóle jest zainteresowana bliższą znajomością smile Odczucia, plany i nadzieje Autorki to jedno, ale facet mógł się spotkać z Autorką tylko po koleżeńsku, zaś teraz nie ma zamiaru tego pociągnąć dalej w ten sposób, w jaki oczekuje Autorka. Na miejscu Autorki nie nastawiałbym się od razu na taką znajomość, o jakiej ona zapewne myśli.

180

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Drogi bagienni_k, ależ ja nigdzie nie napisałam wyraźnie, do jakiej relacji dążę, więc to tylko Twoje domysły wink oczywiście niewykluczone jest, że masz rację. Jeśli tak będzie - trudno, aczkolwiek nie wiem czy będąc facetem chciałoby mi się spędzić 7 godzin ze "zwykłą" koleżanką i w dodatku zahaczać o dość prywatne tematy.

umajona - jak dla mnie nic dodać nic ująć.

181

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Fajnie, że spotkanie się udało smile

182

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Nie wiem, o czym tam gadaliście i czy w dodatku on jest z kimś związany, ale może akurat właśnie lubi sobie tak z koleżankami pogadać długo? Kto go wie? Jeśli nawet ma wobec Ciebie jakieś plany, to pewnie prędko się nie otworzy z uwagi na ten może i drobny, ale uraz, jaki go spotkał, będzie teraz dużo ostrożniejszy.

183

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

bagienni_k - z tego co wiem, to nie ma nikogo, nie wiem czy ma plany a jeśli tak to nie wiem jakie. Chyba, że założył się z kimś że mnie poderwie, tylko skoro przejawial mną zainteresowanie już kilka miesięcy wcześniej, to jakby nie był taki wstydliwy, to przecież mógł dawno mnie 'wyrwać'.

184

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Pozwolę sobie reaktywować wątek i podziękować wszystkim, którzy popchnęli mnie do podjęcia tej decyzji - jak się okazało, ze skutkiem przerastającym moje najśmielsze oczekiwania... wink i oby tak zostało, tego mi życzcie big_smile

185

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

No to ciekawie się zapowiada smile Rozumiem, że facet dał się przekonać? Zatem pozostaje pogratulować smile

186

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
bagienni_k napisał/a:

No to ciekawie się zapowiada smile Rozumiem, że facet dał się przekonać? Zatem pozostaje pogratulować smile

Do niczego nie musiałam go przekonywać smile

187

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
CCCatch napisał/a:

Pozwolę sobie reaktywować wątek i podziękować wszystkim, którzy popchnęli mnie do podjęcia tej decyzji - jak się okazało, ze skutkiem przerastającym moje najśmielsze oczekiwania... wink i oby tak zostało, tego mi życzcie big_smile

Z całego serca życzę powodzenia. Czasem w życiu trzeba pójść na całość. Jak to mówią lepiej spróbować i żałować niż żałować że się nigdy nie spróbowało.

188

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

A ja z całego serca dziękuję! :* oby tylko to było coś prawdziwego, a nie kolejna zabawa.....

189

Odp: Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?
CCCatch napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

No to ciekawie się zapowiada smile Rozumiem, że facet dał się przekonać? Zatem pozostaje pogratulować smile

Do niczego nie musiałam go przekonywać smile

Tym bardziej gratuluję, wytrwałości i przezwyciężenia swoich obaw smile

Posty [ 131 do 189 z 189 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024