Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 326 do 390 z 438 ]

326

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
normalnyjestem napisał/a:

Autor ma dylemat i niestety bedzie w umyśle się rozrastał. Winą żony było nie poinformowanie go przed ślubem o bogatej przeszłości erotycznej (jakie to typowe wśród kobiet zmniejszają o połowę albo mówią że raz i włożył do połowy i wyjął) . Oczywiście nie chodzi o szczegóły jak i co ale o to że byłam z więcej niż np. 30 i bywało że trójkąciki też, z obcymi i nowo poznanymi , że wśród znajomych i kolegów to był ten i ten (bardzo ważne dla mężczyzny). Ona to zataiła świadomie, zamiotła pod dywan a po latach zgrubienie zainteresowało go i odkrywa co to za brudy. Podejrzewam że gdyby wiedział o tym na początku (ona zdawała sobie sprawę stąd milczenie) to nie związałby się . Mężczyzni myslą inaczej , u młodej kobiety wynik ponad 10 świadczy nie tylko o kochliwości ale zaburzeniach erotycznych, emocjonalnych rodzących obawę o zdradę w przyszłości. Jest kwestia wydzwięku społecznego kiedy z otoczenia niektórzy wiedzą a nawet uczestniczyli w jej zabawie. Są niektórzy co mają silną psychikę lub inaczej ukształtowaną a nawet wchodzą w związek małżeński z prostytutką i to im nie przeszkadza. Facet bez względu na decyzję musi iśc do psychologa .

A ja myślę, że czasy mamy takie. Co niektórzy gimnazjaliści mają większe doświadczenie w tej kwestii niż wielu dorosłych. Tu ilość partnerów seksualnych nie ma płci i każdy będzie pomniejszał to  wszystko co zrobił źle, pomniejszał wszystko czym wstyt się chwalić, no taka jest natura człowieka.

Zobacz podobne tematy :

327

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Teufel napisał/a:
normalnyjestem napisał/a:

Autor ma dylemat i niestety bedzie w umyśle się rozrastał. Winą żony było nie poinformowanie go przed ślubem o bogatej przeszłości erotycznej (jakie to typowe wśród kobiet zmniejszają o połowę albo mówią że raz i włożył do połowy i wyjął) . Oczywiście nie chodzi o szczegóły jak i co ale o to że byłam z więcej niż np. 30 i bywało że trójkąciki też, z obcymi i nowo poznanymi , że wśród znajomych i kolegów to był ten i ten (bardzo ważne dla mężczyzny). Ona to zataiła świadomie, zamiotła pod dywan a po latach zgrubienie zainteresowało go i odkrywa co to za brudy. Podejrzewam że gdyby wiedział o tym na początku (ona zdawała sobie sprawę stąd milczenie) to nie związałby się . Mężczyzni myslą inaczej , u młodej kobiety wynik ponad 10 świadczy nie tylko o kochliwości ale zaburzeniach erotycznych, emocjonalnych rodzących obawę o zdradę w przyszłości. Jest kwestia wydzwięku społecznego kiedy z otoczenia niektórzy wiedzą a nawet uczestniczyli w jej zabawie. Są niektórzy co mają silną psychikę lub inaczej ukształtowaną a nawet wchodzą w związek małżeński z prostytutką i to im nie przeszkadza. Facet bez względu na decyzję musi iśc do psychologa .

A ja myślę, że czasy mamy takie. Co niektórzy gimnazjaliści mają większe doświadczenie w tej kwestii niż wielu dorosłych. Tu ilość partnerów seksualnych nie ma płci i każdy będzie pomniejszał to  wszystko co zrobił źle, pomniejszał wszystko czym wstyt się chwalić, no taka jest natura człowieka.

To akurat jest prawda. Internet sprzyja takim ekscesom.

328

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Teufel napisał/a:

Kamil, a powiedz mi tak szczerze. Co chcesz osiągnąć tą rozmową z partnerką? Oczekujesz, że się ukorzy, że będzie Cię błagać abyś jej nie zostawiał, po nogach całowała?
Jedno jeszcze pytanie, znasz powód rozpadu małżeństwa Twojej partnerki?

Nie no, nie przesadzajmy. Biorę pod uwagę to, że nie znam szczegółów i być może to nie byli przypadkowi faceci, a tacy ze związku. Może tych 15 to przez całe życie a nie rok? Nie wiem, ale myślę, że może to mieć jakieś znaczenie dla mnie.

Z mężem się rozwiodła, bo najpierw chlał i traktował ją jak śmiecia, finalnie wraz z ciągotką do picia zniknął mu także instynkt ojcowski.

329 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-03-30 00:42:29)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:
maku2 napisał/a:

Autorze a jak zaczeła sie wasza znajomość? Od szybkiego numerku czy też od "chodzenia" ze sobą?

Seksu na pierwszej randce nie było, ale ogólnie stwierdzam, że poszło szybko.
Tłumaczyłem to sobie, że dwoje dorosłych ludzi, podobajacych się wzajemnie i szukających związku zazwyczaj nie czeka do ślubu.

Ale co sobie tlumaczyles? To, ze jej szybko dales?

kamilos84, nie jestem stronnicza bo dla mnie jestes zwyczajnie kolejnym obiektem analizy na podstawie pisania.
Dla mnie osobiscie ten caly dylemat to glupota. Obiektywnie z kolei? Masz problem sam ze soba, ktory widac na podstawie tego zwiazku i podejscia Twojego.
Problem u Ciebie wystepuje w mysleniu i jest to widoczne.
Bo masz jakies wartosci, cos Ci sie nie podoba bardzo. I to jest OK, tylko, ze Twoja reakcja nie jest normalna i postepowanie nie jest adekwatne do sytuacji. Geniuszem byc nie trzeba by to widziec. Stad ludzi od Ciebie od razu odrzucilo i na Ciebie 'wjechali', bo cos jest nie halo i jakis puzzel nie pasuje do ukladanki.

330 Ostatnio edytowany przez Teufel (2020-03-30 01:46:51)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:
Teufel napisał/a:

Kamil, a powiedz mi tak szczerze. Co chcesz osiągnąć tą rozmową z partnerką? Oczekujesz, że się ukorzy, że będzie Cię błagać abyś jej nie zostawiał, po nogach całowała?
Jedno jeszcze pytanie, znasz powód rozpadu małżeństwa Twojej partnerki?

Nie no, nie przesadzajmy. Biorę pod uwagę to, że nie znam szczegółów i być może to nie byli przypadkowi faceci, a tacy ze związku. Może tych 15 to przez całe życie a nie rok? Nie wiem, ale myślę, że może to mieć jakieś znaczenie dla mnie.

Z mężem się rozwiodła, bo najpierw chlał i traktował ją jak śmiecia, finalnie wraz z ciągotką do picia zniknął mu także instynkt ojcowski.

Czasem tak tak się zdarza, że po rozstaniu ta porzucona osoba jest rozgoryczona i zła na byłego i robi coś złego na złość byłemu i być może ten rekonesans , jak ty to określiłeś, po pałkach, był gestem przeciwko byłemu. Mam takie przemyślenia  w stosunku do doktorka. Ano mianowicie.... . Zapewne na początku waszej znajomości traktowała Cię jak ciepłe kluchy, ale sposób w jaki odstraszyłeś tego apsztyfikanta musiał jej pewnie zaimponować. Byś może tym czynem uświadomiłeś jej , że trafiła na pierwszego faceta któremu na niej zależy. Jak sam  pisałeś od tego momentu zaczęła Cię inaczej traktować. Zaczęła Cię traktować na poważnie.

331 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-03-30 06:50:55)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Nie ma najmniejszego sensu.


Nie mam pojęcia czemu, natomiast kobiety stosują (a raczej forsują) narrację, że to nie ma żadnego znaczenia - praktycznie zawsze i wszędzie.
Drogie kobiety smile owszem ma. Jesteście w błędzie.

Kobieta z bujną przeszłością seksualną jest jak najbardziej ok, ale nigdy do stałej relacji - jedynie seks, jeśli występuje pożądanie. Każdy wartościowy mężczyzna prędzej czy później kopnie taką w dupę i bardzo słusznie.  Nie daj sobie autorze tematu wmówić, że jest z Tobą coś nie tak, czy że sam masz ze sobą jakieś problemy jak tu panie sugerują, bo jest to tylko i wyłącznie zakłamywanie rzeczywistości i usprawiedliwianie przez kobiety [wulgaryzm] się nie będąc w związku. To, że się nikogo nie rani nie znaczy, że się właściwie postępuje:).

Można zaobserwować ciekawą zbieżność logiczną, z jednej strony "nie ma to żadnego znaczenia, to przemilczę temat. Nie uświadomię partnera jak się prowadzałam." Skoro się nie liczy, to dlaczego to ukrywają? smile

332 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-03-30 06:43:04)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Myślę że sęk tkwi nie w tym, jakie autor ma wartości i opinie (niezależnie od tego czy się z nimi zgadzamy czy mamy odmienne) ale w tym, jak to ujęła Winter Kween, że jego czyny i reakcje są absolutnie nie spójne z tym co mówi. Ułożył sobie życie które nie do końca współgra z jego kręgosłupem moralnym, nikt w sumie nie wie do końca dlaczego się w to władował, a na dodatek teraz zamiast wziąć sprawy w swoje ręce tak się trochę bez celu błąka nie robiąc z sytuacją za bardzo nic.

333

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
jjbp napisał/a:

jego czyny i reakcje są absolutnie nie spójne z tym co mówi. Ułożył sobie życie które nie do końca współgra z jego kręgosłupem moralnym, nikt w sumie nie wie do końca dlaczego się w to władował, a na dodatek teraz zamiast wziąć sprawy w swoje ręce tak się trochę bez celu błąka nie robiąc z sytuacją za bardzo nic.

Zgodzę się z Tobą. Już dawno temu spostrzegłem, że ten związek bardzo mnie męczy.
Ktoś nawet powiedział mi kiedyś, że żyję marzeniami, marzeniami o idealnym związku i rodzinie, a nic dobrego z tego nie wyniknie. Zaangażowałem się w to zbyt mocno, nie patrząc, że czas najwyższy był odpuścić. Dobrej szarlotki ze zgniłych jabłek nie będzie.

Myślę, że czas też zakończyć ten temat. Co miało być napisane, to zostało, czego miałem się dowiedzieć, tego się dowiedziałem. Powtarzanie kolejnych sloganów "miej jaja i odejdź" nie rozwiązuje moich problemów.

Dziękuję.

334 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-03-30 10:13:12)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

autorze, daj sobie spokój. Pożegnania nadszedł czas . Daj jej wolność niech znajdzie kogoś kto zaufa.
Twoje wątpliwości nie wygasną. One będą się nasilać. Zacznie się śledzenie .... nerwica, kłótnie
nie wnikam, czy miała bogata przeszłość, wg mnie nie ma to znaczenia
.... ale Ty tego nie udźwigniesz będziesz się staczał i Pani po prostu kopnie Cię w d..., odejdzie, rzeczywiście zdradzi.
Wtedy powiesz "a  nie mówiłem", szkoda Waszego czasu i energii

tym bardziej, że jak sam twierdzisz

kamilos84 napisał/a:

...spostrzegłem, że ten związek bardzo mnie męczy...

EDIT:

kamilos84 napisał/a:

Powtarzanie kolejnych sloganów "miej jaja i odejdź" nie rozwiązuje moich problemów..

...wszystkie mają tę samą treść choć są różnie formułowane. Jeśli to nie rozwiązuje problemu (odpowiada na Twoje pytanie) to czego oczekujesz ?

kamilos84 napisał/a:

... Kiedy jeszcze dziecka nie było próbowała mnie wymienić, na inteligencika-doktorka uniwersytetu. Ot czytający dużo książek to taki jej fetysz. Przegoniłem go szybko i jej przeszło. ...

wg mnie gdyby chciała to by zamieniła. Jeśli ona ma taki fetysz to nie wydaje mi się to czymś nagannym, wręcz przeciwnie. O Tobie, który pejoratywnie oceniasz ten parametr, niezbyt dobrze to świadczy, z Ciebie wyłazi jakiś kompleks,

335

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:

Powtarzanie kolejnych sloganów "miej jaja i odejdź" nie rozwiązuje moich problemów.

Dziękuję.

Jak najbardziej rozwiąże i Ty to wiesz, ale wolisz się oszukiwać smile

336

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Obiektywnie M napisał/a:

Nie ma najmniejszego sensu.


Nie mam pojęcia czemu, natomiast kobiety stosują (a raczej forsują) narrację, że to nie ma żadnego znaczenia - praktycznie zawsze i wszędzie.
Drogie kobiety smile owszem ma. Jesteście w błędzie.

Kobieta z bujną przeszłością seksualną jest jak najbardziej ok, ale nigdy do stałej relacji - jedynie seks, jeśli występuje pożądanie. Każdy wartościowy mężczyzna prędzej czy później kopnie taką w dupę i bardzo słusznie.  Nie daj sobie autorze tematu wmówić, że jest z Tobą coś nie tak, czy że sam masz ze sobą jakieś problemy jak tu panie sugerują, bo jest to tylko i wyłącznie zakłamywanie rzeczywistości i usprawiedliwianie przez kobiety [wulgaryzm] się nie będąc w związku. To, że się nikogo nie rani nie znaczy, że się właściwie postępuje:).

Można zaobserwować ciekawą zbieżność logiczną, z jednej strony "nie ma to żadnego znaczenia, to przemilczę temat. Nie uświadomię partnera jak się prowadzałam." Skoro się nie liczy, to dlaczego to ukrywają? smile

Pierdu, pierdu... A faceta z bujną przeszłością też należy kopnąć w dupę ? Też nadaje się tylko do seksu ?
Co gwarantuje bujna przeszłość seksualna ? Nic ! Nie gwarantuje, ani tego, że ktoś nadal będzie potrzebował takich doznań, ani tego, że ich nie będzie potrzebował. Seks to nie morderstwo. To kto się z kim bzykał ileś lat temu nie ma naprawdę znaczenia. Moja żona ma zdecydowanie bujniejszą przeszłość seksualną ode mnie i nie ma to dla mnie kompletnie żadnego znaczenia.

337

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Misinx napisał/a:

Pierdu, pierdu... A faceta z bujną przeszłością też należy kopnąć w dupę ? Też nadaje się tylko do seksu ?
Co gwarantuje bujna przeszłość seksualna ? Nic ! Nie gwarantuje, ani tego, że ktoś nadal będzie potrzebował takich doznań, ani tego, że ich nie będzie potrzebował. Seks to nie morderstwo. To kto się z kim bzykał ileś lat temu nie ma naprawdę znaczenia. Moja żona ma zdecydowanie bujniejszą przeszłość seksualną ode mnie i nie ma to dla mnie kompletnie żadnego znaczenia.

Zgadzam się. Mam wrażenie, że to jakieś totalne ogłupienie. Forsowanie kompletnie irracjonalnej idei, gdzie sama liczba partnerów seksualnych ma być obiektywną wskazówką, samą w sobie, co do potencjalnego partnera mija się kompletnie z celem. Według tego miałbym prędzej odrzucić kogoś, kto nawet te parę lat wstecz zdradził swojego partnera z 1 czy 2 osobami i jeszcze w jakiś perfidny sposób, niż kogoś, kto w swoim czasie "nie ograniczał się", ale nikogo nie zdradzał? To poczucie, że człowiek absolutnie nigdy nie może zmienić swojego podejścia do pewnych spraw jest tak sztywne i płytkie, ze aż śmieszne. Nie zaszkodzi to w tym, żeby być ze sobą po prostu szczerym.

Autorze, wspominasz teraz znowu, że ten związek Cię męczy i żyjesz marzeniami. Coś plączesz się w zeznaniach, bo wcześniej chwaliłeś wręcz sobie Waszą relację, mówiąc jak dobrze Wam się układa. Na siłę chcesz stworzyć swoją idealną wizję wspólnego życia, gdy tymczasem jest tutaj więcej przeszkód niż dogodności..

338 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-03-30 10:14:30)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Misinx napisał/a:
Obiektywnie M napisał/a:

Nie ma najmniejszego sensu.


Nie mam pojęcia czemu, natomiast kobiety stosują (a raczej forsują) narrację, że to nie ma żadnego znaczenia - praktycznie zawsze i wszędzie.
Drogie kobiety smile owszem ma. Jesteście w błędzie.

Kobieta z bujną przeszłością seksualną jest jak najbardziej ok, ale nigdy do stałej relacji - jedynie seks, jeśli występuje pożądanie. Każdy wartościowy mężczyzna prędzej czy później kopnie taką w dupę i bardzo słusznie.  Nie daj sobie autorze tematu wmówić, że jest z Tobą coś nie tak, czy że sam masz ze sobą jakieś problemy jak tu panie sugerują, bo jest to tylko i wyłącznie zakłamywanie rzeczywistości i usprawiedliwianie przez kobiety [wulgaryzm] się nie będąc w związku. To, że się nikogo nie rani nie znaczy, że się właściwie postępuje:).

Można zaobserwować ciekawą zbieżność logiczną, z jednej strony "nie ma to żadnego znaczenia, to przemilczę temat. Nie uświadomię partnera jak się prowadzałam." Skoro się nie liczy, to dlaczego to ukrywają? smile

Pierdu, pierdu... A faceta z bujną przeszłością też należy kopnąć w dupę ? Też nadaje się tylko do seksu ?
Co gwarantuje bujna przeszłość seksualna ? Nic ! Nie gwarantuje, ani tego, że ktoś nadal będzie potrzebował takich doznań, ani tego, że ich nie będzie potrzebował. Seks to nie morderstwo. To kto się z kim bzykał ileś lat temu nie ma naprawdę znaczenia. Moja żona ma zdecydowanie bujniejszą przeszłość seksualną ode mnie i nie ma to dla mnie kompletnie żadnego znaczenia.

Oni sa seksistami. Nie oszukujmy sie. Bo to seksizm wyciagac czyjas plec w dyskusji, ktora o tej plci nie jest.
To tak jak w dyskusji z historykiem on by mial inna teorie niz ja i by wyjechal mi z tekstem 'a bo ty masz jajniki, to ty uwazasz tylko dlatego, ze Elzbieta I byla lepszym monarcha niz jej ojciec' ... To juz wiadomo, ze jest ponizej jakiekogs poziomu bo chwyta sie nie argumentow tylko mojej biologii.

Wartosciowy facet to dla kazdego co innego. Jak dla mnie to moj maz jest wartosciowy, a on dziewczyny z takich powodow nie rzucil. Nie mowie, ze autor nie jest ogolnie wartosciowy bo tego nie wiadomo. Jednak dla mnie jako partner jest bez wartosci bo ma nudne myslenie i tendencje by brac byle co byle nie byc sam (w sensie, ze zostal z nia wiedzac, ze jej wielka miloscia nie jest) i nie jest odwazny ani transparentny.

339

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:

Seksu na pierwszej randce nie było, ale ogólnie stwierdzam, że poszło szybko.
Tłumaczyłem to sobie, że dwoje dorosłych ludzi, podobajacych się wzajemnie i szukających związku zazwyczaj nie czeka do ślubu.

Tłumaczyłeś tak to sobie bo dotyczyło Ciebie a Ty przecież nic złego nie robiłeś. Takie trochę hipokratyczne podejście do tematu bo gdy okazało się że z jej strony dotyczyło innych masz z tym problem. Bo ona mogła do tego podchodzić tak jak Ty.
Myślę że waszym dużym problemem była komunikacja a właściwie jej brak. Wychodzi na to że nie rozmawialiście ze sobą odnośnie byłych związków czy też zaliczonych facetów/kobiet. Skąd ten brak zainteresowania czy też świadomego unikania tematu. No chyba że rozmawialiście a ona skłamała co do stanu posiadanych "ustrzeleń".

kamilos84 napisał/a:

Biorę pod uwagę to, że nie znam szczegółów i być może to nie byli przypadkowi faceci, a tacy ze związku. Może tych 15 to przez całe życie a nie rok? Nie wiem, ale myślę, że może to mieć jakieś znaczenie dla mnie.

Drugi problem jaki u Ciebie widzę to problem z podejmowaniem decyzji.
Przeczytałeś tą czy te wiadomości rok temu i zamiast o tym pogadać to Ty dopisujesz sobie historię, po co to robisz? Przecież wystarczy spytać co, jak, dlaczego? Boisz się konfrontacji?
Skąd wiesz że to co tam pisała jest prawdą? Może to tylko takie pisanie na zasadzie wzięłam rozwód no i teraz to żyję facet tu facet tam itd. A nie wychodziła z domu.To tak jak z marynarzem który co port to inna laska a tak naprawdę z pokładu nie schodzi.
Walisz głową w ścianę i się męczysz zamiast spytać - boisz sie ale czego? prawdy? rozstania? Nie wiem czy będziecie razem ale musisz tą obawę nazwać i stawić jej czoła żebyś w przyszłości miał lżej, inaczej kiedyś możesz znowu dojść do ściany.

kamilos84 napisał/a:

Już dawno temu spostrzegłem, że ten związek bardzo mnie męczy.

Dawno temu to znaczy kiedy? od roku? A jeśli jeszcze wcześniej to po co dziecko?

kamilos84 napisał/a:

Dobrej szarlotki ze zgniłych jabłek nie będzie.

Poważnie? lubisz z siebie robić męczennika? po co Ci to? masochista?
A na ta złotą myśl mam inną - dobra kucharka to z niczego zrobi dobry obiad.
Zamiast wyłącznie negatywów poszukaj pozytywów. Jesteście ze sobą 5 lat, rok temu dowiedziałeś się że "lubiła polować" i od tej pory masz problem. A jak było wcześniej? Też tak źle? czy jednak było ok skoro byliście razem i pojawiło się dziecko?

kamilos84 napisał/a:

Wczoraj odbyłem pierwszą rozmowę z partnerką o tym co mnie boli. Poinformowałem ją, że nie chcę teraz ślubu, bo mam żal o sytuację z panem doktorkiem.

Ale to nie doktor Ciebie boli, wtedy gdy go "przegoniłeś" pewnie poczułeś się jak facet który zawalczył i wygrał.
Doktor co najwyżej Ciebie uwiera, boli coś innego i ten temat pominąłeś, dlaczego?

kamilos84 napisał/a:

Był płacz, przeprosiny, tłumaczenia, że się pogubiła i nie wie teraz dlaczego tak postąpiła.

Dopiero teraz o tym rozmawialiście? Dla mnie to bardzo dziwne podejście takie odwlekanie trudnych rozmów.Jak mi coś nie pasuję robię to na gorąco zanim jakiś problem nie urośnie do "PROBLEMU" oczywiście w mojej głowie.

kamilos84 napisał/a:

Jednocześnie do niczego się nie przyznała - nie  spotkała się z nim (nie zdążyła), stąd zapewne uważa, że jest nieskazitelnie czysta i nie ma do czego się przyznawać.

I znowu to robisz - domniemujesz zamiast SPYTAĆ, a mogłeś zadać pytanie
-uważasz że postąpiłaś w porządku wobec mnie i że nic się nie stało bo się z nim nie spotkałaś? I posłuchać odpowiedzi - jej odpowiedzi a nadpisywać rzeczywistość.
Uważam że miałeś wtedy prawo zdać wiele pytań a nawet odejść nikt złego słowa by Ci nie powiedział. Oczywiście oprócz wojujących feministek - pozdrawiam.
Teraz wyciągać doktorka, raczej słabe.
A swoją droga chciała Ciebie wymienić na doktora a się z nim nie spotkała? ciekawe.

kamilos84 napisał/a:

Zaręczyn jeszcze nie zerwała, ale zdążyła odwrócić kota ogonem, twierdząc że "po co się oświadczałem mając wątpliwości". Teraz będą ciche dni, w końcu to wszystko moja wina jest smile

Ale tutaj ona ma rację, po co się zaręczyłeś, po co dziecko skoro masz/miałeś wątpliwości? Wiedziałeś o doktorze i...zostałeś a teraz problem bo doktor?
Ona się dziwi i ma rację że się dziwi tylko nie wie że prawdziwy problem jest z czymś innym niż doktorek.
"Zaręczyny nie zerwała" - czyli podjęcie decyzji co dalej z Wami zrzucasz na nią?
Przez 4 lata było w związku dobrze, rok temu się zepsuło bo przeczytałeś wiadomość. Zastanów się czy Wasz związek ma więcej plusów czy minusów, odsuń od siebie wiedzę o jej numerkach i spytaj siebie czy wtedy chciałbyś z nią być. Jeśli tak to porozmawiaj z nią szczerze co NAPRAWDĘ Ciebie boli, skąd nagle u Ciebie wątpliwości co do Was jako małżeństwo że obawiasz się ,że ona może znowu tak zacząć postępować, że nie chcesz być zdradzonym.
POROZMAWIAJ z nią szczerze przestań pisać scenariusz w głowie bo to Ciebie doprowadzi do psychiatryka.
A potem podejmij decyzję czy chcesz z nią być pomimo wszystko czy też nie możesz być i odejdź. Szukasz innej drogi ale jej nie ma - jesteście razem z całym bagażem albo nie jesteście. To wszystko co robisz czy też nie robisz z obawy, zmierza do tego (to nieuniknione) że będziesz musiał podjąć decyzję.
Nie bój sie rozmowy i decyzji , skoro ona jest inteligentna to zrozumie -  ale pod warunkiem ze będziesz z nią szczery.
Odwagi.

340

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

maku2 - co tu dużo gadać w punkt precyzyjnie i na temat.

341 Ostatnio edytowany przez kamilos84 (2020-03-30 11:21:08)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
maku2 napisał/a:

Wychodzi na to że nie rozmawialiście ze sobą odnośnie byłych związków czy też zaliczonych facetów/kobiet. Skąd ten brak zainteresowania czy też świadomego unikania tematu. No chyba że rozmawialiście a ona skłamała co do stanu posiadanych "ustrzeleń".

O szczegółach nie rozmawialiśmy, nie spodziewałem się, że mogło być z nią tak "źle". Co z resztą nie ma znaczenia, bo nie opowiedziałaby mi wszystkiego. Za dużo tego było i zbyt obciążające jej reputację. Wielu facetów nie przełknęło by tego ot tak po prostu. Bywało też, że potrafiła się obrazić, gdy zbytnio dociekałem, ale biorę pod uwagę, że mogłem robić to w niewłaściwy sposób.

maku2 napisał/a:

Skąd wiesz że to co tam pisała jest prawdą? Może to tylko takie pisanie na zasadzie wzięłam rozwód no i teraz to żyję facet tu facet tam itd. A nie wychodziła z domu.

Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości, wybacz ale nie chce mi się rozpisywać już dlaczego.

maku2 napisał/a:

Przeczytałeś tą czy te wiadomości rok temu i zamiast o tym pogadać to Ty dopisujesz sobie historię, po co to robisz? Przecież wystarczy spytać co, jak, dlaczego? Boisz się konfrontacji?

Sądzę, że gdyby dowiedziała się, że prześwietliłem jej fb nie byłoby już o czym rozmawiać.

maku2 napisał/a:

A jak było wcześniej? Też tak źle? czy jednak było ok skoro byliście razem i pojawiło się dziecko?

Bywało różnie. Wzloty i upadki. Potrafi być równie cudowna, co wkur...a. Emocjonalny rollercoaster. Gdy jest fajna aż chce się żyć, a gdy często przestaje, to się odechciewa.


maku2 napisał/a:

A swoją droga chciała Ciebie wymienić na doktora a się z nim nie spotkała? ciekawe.

Ciekawe smile Pokrótce - kazała mi się spakować, a po moim wyjściu do pracy dzwoniła do niego by umówić się na kawę. Wnioski nasuwają się same.
Temat z nią już wyjaśniłem. "To nie było w porządku, fascynowała mnie wyłącznie jego praca - nie on". Logiczne i być może prawdziwe, choć zapewne ma też podwójne, ukryte dno.

maku2 napisał/a:

przestań pisać scenariusz w głowie bo to Ciebie doprowadzi do psychiatryka.

Niewątpliwie też ten problem dostrzegłem. To mnie najbardziej, destrukcyjnie trawi.

342

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Toś się chłopie obudził. W innych okolicznościach powiedziałabym, abyś poszedł swoja drogą, ale jest dziecko. Dziecko musi mieć stabilną sytuację rodzinną, ono jest najważniejsze, a Twoje rozkminy teraz sobie rozbij o wiesz co.

343

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Ja też będąc szczerą nie rozumiem pretensji o doktorka. Jeśli byłoby to dla Ciebie problemem w kontynuowaniu związku to raczej byś go nie przeganial żeby potem wrócić do partnerki i żyć po staremu. Wtedy podjales a nie inna decyzję i co, od tamtego czasu po dziś dzień się zastanawiasz i to rozgrzebujesz? Czy przypomniało Ci się dopiero teraz? Absolutnie tego nie czaje.

344 Ostatnio edytowany przez bullet (2020-03-30 11:39:17)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
jjbp napisał/a:

...Wtedy podjales a nie inna decyzję i co, od tamtego czasu po dziś dzień się zastanawiasz i to rozgrzebujesz? Czy przypomniało Ci się dopiero teraz? Absolutnie tego nie czaje.

kamilos84 im więcej pisze tym bardziej mam wrażenie, że chce się po prostu wymiksować .... jest przysłowie "jak chcesz uderzyć psa to kij zawsze się znajdzie" ... to wygląda na szukanie takiego kija. Słabe to ...
Autorze, napisz coś więcej jak wygląda Twoje życie poza tym związkiem. Czy masz jakiś przyjaciół, koleżanki, koledzy ?

345 Ostatnio edytowany przez kamilos84 (2020-03-30 11:45:59)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
jjbp napisał/a:

Wtedy podjales a nie inna decyzję i co, od tamtego czasu po dziś dzień się zastanawiasz i to rozgrzebujesz? Czy przypomniało Ci się dopiero teraz? Absolutnie tego nie czaje.

Nie rozgrzebuję. Ciagniecie mnie momentami za język i takie kwiatki wychodzą w dyskusji.
Ale to też mnie uwierało.

bullet napisał/a:

Czy masz jakiś przyjaciół, koleżanki, koledzy ?

Nie. Koledzy mają rodziny, wiec nawet nie ma z kim popić wink
Poza tym jestem introwertykiem więc nie są mi niezbędni, a wolny czas wolę spędzać z dzieckiem.

346 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-03-30 11:43:29)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Kamil ale co to jest jak nie rozgrzebywanie? Przykro mi to mówić ale to jest słownikowa definicja rozgrzebywania.
Czemu wtedy podjales taka a nie inna decyzję? Czemu rywalizowales o nią z doktorkiem I później postanowiłes dalej z nią być?

347

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
jjbp napisał/a:

Czemu wtedy podjales taka a nie inna decyzję? Czemu rywalizowales o nią z doktorkiem I później postanowiłes dalej z nią być?

Też mnie to zastanawiało. Patrząc z zewnątrz źle robiłem. Podświadomie jednak mi na niej zależy, w końcu jakieś korzyści z tego związku też czasem wyciągam.

348

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Z ciekawości czy w waszym środowisku również zauważcie radykalizację z powodu niepewności, pogorszenia kondycji psychicznej? Ilość wypowiedzeń robi przesiew.

349

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:
jjbp napisał/a:

Czemu wtedy podjales taka a nie inna decyzję? Czemu rywalizowales o nią z doktorkiem I później postanowiłes dalej z nią być?

Też mnie to zastanawiało. Patrząc z zewnątrz źle robiłem. Podświadomie jednak mi na niej zależy, w końcu jakieś korzyści z tego związku też czasem wyciągam.

To może zaufaj temu że wtedy ta decyzja była tym, co chciałeś i bądź konsekwentny odpuszczajac to? Może tedy droga?
Prawda jest taka że to nie doktorek a dopiero te wiadomości zmieniły Twój sposób myślenia o partnerce. Uważam, że jak najszybciej powinieneś z nią porozmawiać właśnie o tym. Zadusisz I siebie i ją jeśli tego nie wyjasnicie.

350

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:

O szczegółach nie rozmawialiśmy, nie spodziewałem się, że mogło być z nią tak "źle". Co z resztą nie ma znaczenia, bo nie opowiedziałaby mi wszystkiego. Za dużo tego było i zbyt obciążające jej reputację. Wielu facetów nie przełknęło by tego ot tak po prostu. Bywało też, że potrafiła się obrazić, gdy zbytnio dociekałem, ale biorę pod uwagę, że mogłem robić to w niewłaściwy sposób.

Nie chodziło w rozmowie o szczegóły gdzie to robiła, czy jak ale takie "zwykłe" zapytanie ilu miałaś partnerów/kochanków mogłeś a nawet powinieneś zadać. Oczywiście ktoś się oburzy czy zapyta ale po co, dlaczego, to nie jego(Twoja) sprawa, to przeszłość – ja uważam ze powinno paść ab uniknąć takich sytuacji jakie ma teraz autor tego tematu.  Padło takie pytanie czy nie?
Możesz mieć rację że nie powiedziałaby prawdy ale tego nie wiesz tylko domniemujesz – komunikacja. Poza tym gdyby Ciebie okłamała co do ilości partnerów to musiałaby się liczyć z Twoją reakcja na ujawnienie tego kłamstwa czyli mogłaby wybrać prawdę teraz niż problemy kiedyś.

kamilos84 napisał/a:

Sądzę, że gdyby dowiedziała się, że prześwietliłem jej fb nie byłoby już o czym rozmawiać.

To jak chcesz z nią poruszyć ten temat? Skłamiesz że ktoś Ciebie uświadomił? Dlatego wyciągnąłeś doktorka?
A prześwietlając jej FB to musiałeś się włamywać czy masz swobodny dostęp, jak swobodny to z tego wybrniesz.
Jednego jestem pewien ten temat musi być poruszony.

kamilos84 napisał/a:

Ciekawe  Pokrótce - kazała mi się spakować, a po moim wyjściu do pracy dzwoniła do niego by umówić się na kawę. Wnioski nasuwają się same.
Temat z nią już wyjaśniłem. "To nie było w porządku, fascynowała mnie wyłącznie jego praca - nie on". Logiczne i być może prawdziwe, choć zapewne ma też podwójne, ukryte dno. Ciekawe  Pokrótce - kazała mi się spakować, a po moim wyjściu do pracy dzwoniła do niego by umówić się na kawę. Wnioski nasuwają się same.
Temat z nią już wyjaśniłem. "To nie było w porządku, fascynowała mnie wyłącznie jego praca - nie on". Logiczne i być może prawdziwe, choć zapewne ma też podwójne, ukryte dno.

Raczej chodziło mi o to że wcześniej już musiała się z nim spotkać żeby podjąć decyzje o wymianie. A jej tłumaczenie nie jest logiczne tylko z tyłka wzięte – fascynacją pracą a wymiana partnera to dwie różne rzeczy. Po co zmieniać partnera na innego jeśli fascynuje mnie "tylko" jego praca a nie on sam? Dla mnie to dziwne.

kamilos84 napisał/a:

Niewątpliwie też ten problem dostrzegłem. To mnie najbardziej, destrukcyjnie trawi.

I dlatego rozmowa i decyzja Ciebie nie minie, nie możesz mieć ciastka i go zjeść. Tak jak nie można odkładać pewnych decyzji bo to bardziej szkodzi niż pomaga.

351

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
maku2 napisał/a:

Padło takie pytanie czy nie?

Padło. Przyznała się do 13 partnerów łącznie. Ja jednak myślę, że nie uwzględniła tu tych, którym dała nie będąc z nimi w związku.

maku2 napisał/a:

Raczej chodziło mi o to że wcześniej już musiała się z nim spotkać żeby podjąć decyzje o wymianie. A jej tłumaczenie nie jest logiczne tylko z tyłka wzięte – fascynacją pracą a wymiana partnera to dwie różne rzeczy. Po co zmieniać partnera na innego jeśli fascynuje mnie "tylko" jego praca a nie on sam? Dla mnie to dziwne.

Spotkała go wcześniej, ale w bardziej oficjalnym charakterze oraz za moją wiedzą i zgodą. Zaprzeczyła jednak jakoby chciała mnie wymienić, ta wspólna kawa to rzekomo zainteresowanie zawodem, a nie osobą. Powód spakowania mi toreb był zgoła inny - kwestie duchowo-religijne.

352

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Przecież to jest jasne, co będzie dalej. Będzie wpędzanie jej w poczucie winy, przekręcanie wszystkiego tak, żeby to ona miała dość, wtedy sama odejdzie i będzie „tą złą”, bo pozbawiła dziecko ojca...
Dokładnie tak to wygląda. A widziałam to już tyle razy... Autor oszukuje partnerkę, nie mówi jej o prawdziwym źródle problemu, dlaczego? Bo tak mu jest wygodniej...

I to pisanie o „korzyściach” płynących z tego związku... a gdzie jest miłość? Czy Ty tą kobietę w ogóle kochasz, Autorze? Bo, że uważasz ją za łatwą, to już wiemy...

353

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Cyngli napisał/a:

Przecież to jest jasne, co będzie dalej. Będzie wpędzanie jej w poczucie winy, przekręcanie wszystkiego tak, żeby to ona miała dość, wtedy sama odejdzie i będzie „tą złą”, bo pozbawiła dziecko ojca...
Dokładnie tak to wygląda. A widziałam to już tyle razy... Autor oszukuje partnerkę, nie mówi jej o prawdziwym źródle problemu, dlaczego? Bo tak mu jest wygodniej... .

Kompletna bzdura. Bez komentarza.

354

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Przecież to jest jasne, co będzie dalej. Będzie wpędzanie jej w poczucie winy, przekręcanie wszystkiego tak, żeby to ona miała dość, wtedy sama odejdzie i będzie „tą złą”, bo pozbawiła dziecko ojca...
Dokładnie tak to wygląda. A widziałam to już tyle razy... Autor oszukuje partnerkę, nie mówi jej o prawdziwym źródle problemu, dlaczego? Bo tak mu jest wygodniej... .

Kompletna bzdura. Bez komentarza.

Tak, a dlaczego?
Dalszej części posta nie skomentujesz?

Cyngli napisał/a:

I to pisanie o „korzyściach” płynących z tego związku... a gdzie jest miłość? Czy Ty tą kobietę w ogóle kochasz, Autorze? Bo, że uważasz ją za łatwą, to już wiemy...

355

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Z tego co piszesz nie przyłapałeś jej na zdradzie, tylko na bujnym życiu erotycznym przed Waszym związkiem, przyłapałeś to tez niewłaściwe słowo zinwigilowałeś.
Czy jest sens się z nią żenić? Po tym co tu piszesz nie, nigdy nie będzie dobrze w Waszym małżeństwie bo będziesz patrzył na nią przez jej wcześniejszy lekki stosunek do współżycia. Po co się wzajemnie ranić.
Zobacz miała tylu a wybrała Ciebie, to z Tobą stworzyła rodzinę.

356

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Kamil czyli po 13 partnerach do których się przyznała nie uważałeś jej za pannę lekkich obyczajów, ale jak wyliczyleś że było ich 15 to obrót o 180 stopni? Jak to działa bo nie rozumiem do końca

357

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
jjbp napisał/a:

Kamil czyli po 13 partnerach do których się przyznała nie uważałeś jej za pannę lekkich obyczajów, ale jak wyliczyleś że było ich 15 to obrót o 180 stopni? Jak to działa bo nie rozumiem do końca

A jak wyliczylem ze bylo 20 w ciagu roku i nie byli partnerami, tylko kolegami spotkanymi na imprezie? Nie ogarniasz roznicy w sposobie szanowania sie?

358 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-03-30 13:00:13)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Ale co z tymi 13 to powiedziała Ci wprost że było w związku I na poważnie? Czy to były Twoje założenia?

359

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Moim zdaniem miłości brak. Łączy ich dziecko, a Autor nie chce mieć opinii tego, co porzuca dziecko.

Dlatego też unieszczęśliwi na własne życzenie całą ich trójkę. Przykre.

360 Ostatnio edytowany przez kamilos84 (2020-03-30 13:13:24)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
jjbp napisał/a:

Ale co z tymi 13 to powiedziała Ci wprost że było w związku I na poważnie?

Nie dociekałem z kim, ile była. Zakładam już teraz, że wówczas prawdy bym nie usłyszał, bo w tej materii nie zawsze byla szczera.
Nie lapmy sie za slowka i liczby, bo nie chce mi sie w kolko pisac tego samego.

361 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-03-30 13:22:09)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

No nie lapmy się za słówka ale ja widzę tu coś dość niepokojącego. Mogę się oczywiście mylić ale to trochę wygląda tak jakbyś stworzył sobie w głowie idealna partnerkę, nie sprawdził czy Twoja kobieta rzeczywiście jest spójna z wyobrażeniem ktore masz w głowie i teraz jest sytuacja jaka jest. Zrobisz z tym co chcesz ale ja bym z tego wniosku, który nasuwa się właśnie z "lapania za słówka " coś się starała wyciągnąć odnośnie własnego postępowania. Jej postępowanie typu doktorek to swoją droga ale nie możesz mieć pretensji że ktoś nie pasuje do Twojego szablonu który sam sobie stworzyłes i nie zadales trudu żeby zweryfikować z rzeczywistoscia

362 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-03-30 13:26:09)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:

A jak wyliczylem ze bylo 20 w ciagu roku i nie byli partnerami, tylko kolegami spotkanymi na imprezie? Nie ogarniasz roznicy w sposobie szanowania sie?

Autorze, dlaczego aż tak bardzo się czepiasz tych liczb i tego jej podejścia? Będziesz kogoś rozliczać z tego, jak wyglądało w szczegółach jego życie seksualne, ZANIM w ogóle się z nią związałeś? Nie jesteś w stanie pogodzić się z przeszłością partnerki? Jeśli naprawdę był to dla Ciebie tak ważny i decydujący czynnik, to dlaczego zdecydowałeś się z nią dalej być? Przypuszczalnie zachowywała się inaczej, nie była już ta samą osobą, co wcześniej? Nie chcesz przyjąć do wiadomości, że ludzie z czasem zmieniają swoje podejście czy sposób patrzenia na pewne sprawy w życiu. Nie wiadomo w sumie jak ona się czuje w tym Waszym związku, ale skoro miałeś wątpliwości wtedy( czy masz jej teraz) to co Cię trzyma w tym związku? Tym bardziej, jak wspominasz, że się w nim męczysz..Teraz zresztą zaczynasz przedstawiać Waszą relację w znaczenie gorszym świetle niż na początku wątku..Skoro przez cały czas rozgrzebujesz jej przeszłość, to czy dostrzegasz w ogóle jakieś pozytywne aspekty tych kilku lat spędzonych razem? Chcesz koniecznie z nią zbudować coś idealnego, ale się okazuje, że coś tutaj do obrazka nie pasuje..

363

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

kamilos84, zaczynam odnosić wrażenie, że sam się już zaczynasz gubić w tym co piszesz. Najpierw pisałeś, że nie mieliście rozmowy, potem że przyznała do 13, podczas gdy naliczyłeś 15 w ciągu 1,5 roku, potem 20 w ciągu roku. Najpierw pisałeś, że z doktorkiem nie spotkała, potem że była na kawie. Pisałeś też początkowo, że spakowała Ci walizki bo się na tamtym zafiksowała, teraz że poród był inny - kwestie duchowo-religijne.
Zaraz się okaże, że żadnej rozmowy z koleżanką nie było, a Ty sobie podliczyłeś jej kolegów na fb czy facetów z którymi pisała na portalu randkowym.
Poza tym sam pisałeś, że też szybko wylądowaliście w łóżku co Ci jakoś nie przeszkadzało.
Ja już kilka razy zadałam pytanie co tak naprawdę jest Twoim problemem bo zdaje się, że ten właściwy wciąż omijasz.
Bo gdyby rzeczywiście chodziło o ilość jej partnerów to jaki problem powiedzieć jej to wprost a nie zasłaniać doktorkiem? Boisz, że się sama Ciebie zostawi?

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Już napisał nie chce płacić alimentów. Jak dla mnie gościu bez jaj. O skrajnie konserwatywnych poglądach samotnik. Na starość zostanie zgredem.

365 Ostatnio edytowany przez kamilos84 (2020-03-30 15:04:11)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Roxann napisał/a:

kamilos84, zaczynam odnosić wrażenie, że sam się już zaczynasz gubić w tym co piszesz. Najpierw pisałeś, że nie mieliście rozmowy, potem że przyznała do 13, podczas gdy naliczyłeś 15 w ciągu 1,5 roku, potem 20 w ciągu roku. Najpierw pisałeś, że z doktorkiem nie spotkała, potem że była na kawie. Pisałeś też początkowo, że spakowała Ci walizki bo się na tamtym zafiksowała, teraz że poród był inny - kwestie duchowo-religijne.

A ja zaczynam odnosić wrażenie, że czytasz co piąty post. Ale spoko, mi też nie chciałoby się czytać tylu stron.

Nigdy nie napisałem, że byli na kawie, a jedynie że namawiała go na nią telefonicznie. Natomiast cały czas twierdzę, że nie spotkali się prywatnie, "służbowo" owszem.
Czy to był rok, czy 1,5; czy rok- dwa miesiące i trzy dni, to serio ma jakiekolwiek znaczenie? Czy facetów branych "na szybko" było 10 czy 20 też?

Pisałem, że mnie spakowała na wymiankę - z mojego punktu widzenia, a w sobotę rozmawialiśmy i kwestie duchowo-religijne, to był już jej argument wynikający z rozmowy.

Roxann napisał/a:

Zaraz się okaże, że żadnej rozmowy z koleżanką nie było, a Ty sobie podliczyłeś jej kolegów na fb czy facetów z którymi pisała na portalu randkowym.

Tu już fantazja widzę ponosi.

Socjallibertarianin napisał/a:

Już napisał nie chce płacić alimentów. Jak dla mnie gościu bez jaj. O skrajnie konserwatywnych poglądach samotnik. Na starość zostanie zgredem.

Stary, urzekła mnie Twoja historia, aż się łezka w oku kręci.

Skrajnie konserwatywne poglądy, bo nie akceptuje szybkich numerków w kiblu i z byle kim... big_smile

366

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:

Socjallibertarianin napisał/a:

Już napisał nie chce płacić alimentów. Jak dla mnie gościu bez jaj. O skrajnie konserwatywnych poglądach samotnik. Na starość zostanie zgredem.

Stary, urzekła mnie Twoja historia, aż się łezka w oku kręci.

Skrajnie konserwatywne poglądy, bo nie akceptuje szybkich numerków w kiblu i z byle kim... big_smile

No te podejście to już też mnie zaskakuje... Przecież w tym kiblu jest mnóstwo zarazków i obc****** tam pierwszemu lepszemu to oznaka wyzwolenia? A ktoś kogo to obrzydza jest konserwatywnym zgredem? Miała szczęście, że nic nie załapała, zresztą nie na wszytsko się przecież badała, jest wiele chorób którymi można zarazić się wymieniając płynami ustrojowymi. A to wszytsko w publicznym kiblu (siedlisko zarazków).. Bleh.

367 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-03-30 16:01:21)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Jeżeli mamy się czepiać kwestii higienicznych, to nie ma się czym chwalić..Pytanie, czy dla Panów wyznających tak twardo zasadę, że dziewczyna nie może mieć wcześniej więcej niż iluś tam partnerów, ważne jest czy wspomniana Pani robiła to w ki*lu czy w łóżku na atłasowej pościeli...

368

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Cyngli napisał/a:

Moim zdaniem miłości brak. Łączy ich dziecko, a Autor nie chce mieć opinii tego, co porzuca dziecko.

Dlatego też unieszczęśliwi na własne życzenie całą ich trójkę. Przykre.

No nie do końca...
On będzie szczęśliwy.
Dlatego szuka na forum usprawiedliwienia.
By po rozstaniu poszukać szczęścia.
A że kosztem dziewczyny i dziecka - cóż, bywa.
Niektórzy lubią budować swoje szczęście na krzywdzie innych...

369

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
bagienni_k napisał/a:

Pani robiła to w ki*lu czy w łóżku na atłasowej pościeli...

Według mnie jest roznica, bo to chociażby większy szacunek do własnego zdrowia (czyli siebie).

370

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Obiektywnie patrząc:tak, tylko czy dla wszystkich jest to takie oczywiste..? Niestety są osobniki, dla których zapewne nie są ważne okoliczności, ale sam "przebieg" wyrażony w liczbach.

371 Ostatnio edytowany przez kamilos84 (2020-03-30 16:18:50)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Nathan napisał/a:

On będzie szczęśliwy.
Dlatego szuka na forum usprawiedliwienia.
By po rozstaniu poszukać szczęścia.
A że kosztem dziewczyny i dziecka - cóż, bywa.
Niektórzy lubią budować swoje szczęście na krzywdzie innych...

Aż smiechłem smile

Zakończymy ten temat.

Kto miał się sensownie wypowiedzieć ten już to zrobił, a teraz zaczyna się bicie piany - łapanie za słówka, wkładanie w moje usta słów, których nie powiedziałem i pisanie na okrągło tego samego.
A mnie się już nie chce wciąż tego samego odpisywać i tłumaczyć 15 raz.

372

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

O matko, tu nie chodzi o żadną miłość czy dziecko, ale o strach i samotność. Autor nie ma swojej rodziny, przyjaciół, a nawet znajomych. To się uczepił niechanej partnerki, którą gardzi. Grzeje się w cieple jej rodziny.

373

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
bagienni_k napisał/a:

ważne jest czy wspomniana Pani robiła to w ki*lu czy w łóżku na atłasowej pościeli...

Dla mnie jest istotne. W publicznym (np. dyskotekowym) kiblu pod wpływem alkoholu... Dla mnie trudne do przyjęcia, podobnie jak spanie po pijaku na trawniku itd. itp. Cóż, nie przepadam za zachowaniami menelskimi.

374 Ostatnio edytowany przez Nathan (2020-03-30 16:21:13)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Czekolada - Ale już mu się znudziło więc znalazł powód do ucieczki i poszukania ciepła u innej.
Cyngli ma stuprocentową rację - tu nie ma miłości.
Bo nie kocha się za zalety.
Kocha się pomimo wad.

375

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Nathan napisał/a:

Bo nie kocha się za zalety.
Kocha się pomimo wad.

Rozumiem, że nie kochałeś swojej żony, skoro taka drobna wada jak seksik na boku sprawiła, że się rozwiodłeś.

376 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-03-30 16:23:02)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
bagienni_k napisał/a:

Obiektywnie patrząc:tak, tylko czy dla wszystkich jest to takie oczywiste..? Niestety są osobniki, dla których zapewne nie są ważne okoliczności, ale sam "przebieg" wyrażony w liczbach.

Ja patrzę obiektywnie na sprawę. Faktem jest, ze zbyt duża ilość partnerów seksualnych niesie ryzyko wielu chorob (zabezpieczenie chroni przed niektórymi ale też nie w 100%), więc co w tym dziwnego, że komuś zależy na tym, aby jego partner był zdrowy? Skoro to dotyczy także jego? A jeśli robiła to w kiblach to widać jak o siebie dbała.

377

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
JaJakoJa napisał/a:
Nathan napisał/a:

Bo nie kocha się za zalety.
Kocha się pomimo wad.

Rozumiem, że nie kochałeś swojej żony, skoro taka drobna wada jak seksik na boku sprawiła, że się rozwiodłeś.

Kolejny który ma problem ze zrozumieniem słowa pisanego...
Przeczytał wątek i nic z niego nie wie.
Gdzie napisałem że jej nie kochałem?

378

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
gracjana1992 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Obiektywnie patrząc:tak, tylko czy dla wszystkich jest to takie oczywiste..? Niestety są osobniki, dla których zapewne nie są ważne okoliczności, ale sam "przebieg" wyrażony w liczbach.

Ja patrzę obiektywnie na sprawę. Faktem jest, ze zbyt duża ilość partnerów seksualnych niesie ryzyko wielu chorob (zabezpieczenie chroni przed niektórymi ale też nie w 100%), więc co w tym dziwnego, że komuś zależy na tym, aby jego partner był zdrowy? Skoro to dotyczy także jego? A jeśli robiła to w kiblach to widać jak o siebie dbała.

A wiesz, że można mieć 1 partnera i zarazić się jakąś chorobą.

379 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-03-30 16:36:51)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:

Nigdy nie napisałem, że byli na kawie, a jedynie że namawiała go na nią telefonicznie. Natomiast cały czas twierdzę, że nie spotkali się prywatnie, "służbowo" owszem. Zaprzeczyła jednak jakoby chciała mnie wymienić, ta wspólna kawa to rzekomo zainteresowanie zawodem, a nie osob.

To chciała go na tą kawę zaprosić, ale nie wyszło czy spotkała się w z nim na niej w kwestach "służbowych", a może nie na kawie. No sorry mało ogarnięta jestem i nie kumam.

kamilos84 napisał/a:

Pisałem, że mnie spakowała na wymiankę - z mojego punktu widzenia, a w sobotę rozmawialiśmy i kwestie duchowo-religijne, to był już jej argument wynikający z rozmowy.

Jakie sprawy duchowo-religijne? Mógłbyś wyjawić?
Ona przecież taka rozwiązła, Ty z tymi sprawami wyjechałeś? Bzykając ją zaraz po poznaniu?

380 Ostatnio edytowany przez JaJakoJa (2020-03-30 16:34:12)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Nathan napisał/a:

Kolejny który ma problem ze zrozumieniem słowa pisanego...

No właśnie...

Nathan napisał/a:

Przeczytał wątek i nic z niego nie wie.
Gdzie napisałem że jej nie kochałem?

Twierdzisz, że autor skoro rozważa odejście z jakiegoś powodu, to nie kocha, "Bo nie kocha się za zalety. Kocha się pomimo wad". Ty odszedłeś - jak wyglądasz w świetle własnej teorii? Inna rzecz, że wszystko co napisałeś w tym wątku o autorze, można odnieść do samego Ciebie. Ty też szukałeś na forum usprawiedliwienia, żeby zostawić biedną żonę, by po rozstaniu poszukać szczęścia. "Niektórzy lubią budować swoje szczęście na krzywdzie innych...".

Więc albo są powody do rozstania - mimo uczuć, albo ich nie ma. Zdecyduj się, ale osądzając siebie i bliźnich tą sama miarą, a nie siebie inną - łagodniejszą.

A dopiero potem możemy rozważać, czy dla każdego muszą to być te same powody i czy powody autora są racjonalne.

381

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
czekoladazfigami napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Obiektywnie patrząc:tak, tylko czy dla wszystkich jest to takie oczywiste..? Niestety są osobniki, dla których zapewne nie są ważne okoliczności, ale sam "przebieg" wyrażony w liczbach.

Ja patrzę obiektywnie na sprawę. Faktem jest, ze zbyt duża ilość partnerów seksualnych niesie ryzyko wielu chorob (zabezpieczenie chroni przed niektórymi ale też nie w 100%), więc co w tym dziwnego, że komuś zależy na tym, aby jego partner był zdrowy? Skoro to dotyczy także jego? A jeśli robiła to w kiblach to widać jak o siebie dbała.

A wiesz, że można mieć 1 partnera i zarazić się jakąś chorobą.

Oczywiscie, ale większe prawdopodobieństwo jest gdy masz ich wielu. Dodatkowo kontakt bezpośredni też zwiększa to ryzyko (niż gdy masz kontakt z osoba, ktora ma kontakt z osoba zarażona).

382

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
gracjana1992 napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Ja patrzę obiektywnie na sprawę. Faktem jest, ze zbyt duża ilość partnerów seksualnych niesie ryzyko wielu chorob (zabezpieczenie chroni przed niektórymi ale też nie w 100%), więc co w tym dziwnego, że komuś zależy na tym, aby jego partner był zdrowy? Skoro to dotyczy także jego? A jeśli robiła to w kiblach to widać jak o siebie dbała.

A wiesz, że można mieć 1 partnera i zarazić się jakąś chorobą.

Oczywiscie, ale większe prawdopodobieństwo jest gdy masz ich wielu. Dodatkowo kontakt bezpośredni też zwiększa to ryzyko (niż gdy masz kontakt z osoba, ktora ma kontakt z osoba zarażona).

I od tego mamy medycynę, badania... A nie wróżenie z fusów w internecie.

383

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
czekoladazfigami napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

A wiesz, że można mieć 1 partnera i zarazić się jakąś chorobą.

Oczywiscie, ale większe prawdopodobieństwo jest gdy masz ich wielu. Dodatkowo kontakt bezpośredni też zwiększa to ryzyko (niż gdy masz kontakt z osoba, ktora ma kontakt z osoba zarażona).

I od tego mamy medycynę, badania... A nie wróżenie z fusów w internecie.

No i medycyna zaleca (jeśli chcemy uchronić się przed chorobami przenoszonymi drogą płciową) unikanie przygodnego seksu i posiadanie jednego wiernego partnera (który ma podobne podejście do tematu). To żadne fusy tylko fakty, które większość osób, wiedzę, woli zamieść pod dywan.

384 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-03-30 16:46:55)

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Co Wy tak z tymi chorobami? Koronawirus Was wyczulił? Teraz nawet całować nie można. wink
A tak poważnie pytam, kto uczciwie przed podjęciem współżycia się bada razem?
BTW takie badania też nie od razu są miarodajne.
Ja już to widzę, randka jedna, druga, trzecia... napięcie rośnie. Wtedy:
- Kochanie ale musimy przebadać.
- Ok kochanie.
- Ale aby była pewność to powtórzmy je jeszcze za jakiś czas zanim....
- Ok, kochanie.
Już widzę ile tak nowych związków wygląda. Niech zgadnę. Promil?

385

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
JaJakoJa napisał/a:
Nathan napisał/a:

Kolejny który ma problem ze zrozumieniem słowa pisanego...

No właśnie...

Nathan napisał/a:

Przeczytał wątek i nic z niego nie wie.
Gdzie napisałem że jej nie kochałem?

Twierdzisz, że autor skoro rozważa odejście z jakiegoś powodu, to nie kocha, "Bo nie kocha się za zalety. Kocha się pomimo wad". Ty odszedłeś - jak wyglądasz w świetle własnej teorii? Inna rzecz, że wszystko co napisałeś w tym wątku o autorze, można odnieść do samego Ciebie. Ty też szukałeś na forum usprawiedliwienia, żeby zostawić biedną żonę, by po rozstaniu poszukać szczęścia. "Niektórzy lubią budować swoje szczęście na krzywdzie innych...".

Więc albo są powody do rozstania - mimo uczuć, albo ich nie ma. Zdecyduj się, ale osądzając siebie i bliźnich tą sama miarą, a nie siebie inną - łagodniejszą.

A dopiero potem możemy rozważać, czy dla każdego muszą to być te same powody i czy powody autora są racjonalne.

Żałosne jest gdy ktoś dyskutuje i udaje że wie o czym, ale tak naprawdę nie ma pojęcia...
Wyjaśnię jak dziecku, bo inaczej nie pojmiesz - można kochać i pomimo to odejść.
A dlaczego wyjaśniał nie będę - i tak nie zrozumiesz.

386

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
gracjana1992 napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Oczywiscie, ale większe prawdopodobieństwo jest gdy masz ich wielu. Dodatkowo kontakt bezpośredni też zwiększa to ryzyko (niż gdy masz kontakt z osoba, ktora ma kontakt z osoba zarażona).

I od tego mamy medycynę, badania... A nie wróżenie z fusów w internecie.

No i medycyna zaleca (jeśli chcemy uchronić się przed chorobami przenoszonymi drogą płciową) unikanie przygodnego seksu i posiadanie jednego wiernego partnera (który ma podobne podejście do tematu). To żadne fusy tylko fakty, które większość osób, wiedzę, woli zamieść pod dywan.

Medycyna też zaleca unikanie alkoholu i słodyczy... Zalecenia sobie, a życie sobie.

387

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Roxann napisał/a:

Co Wy tak z tymi chorobami? Koronawirus Was wyczulił? Teraz nawet całować nie można. wink
A tak poważnie pytam, kto uczciwie przed podjęciem współżycia się bada razem?
BTW takie badania też nie od razu są miarodajne.
Ja już to widzę, randka jedna, druga, trzecia... napięcie rośnie. Wtedy, kochanie ale musimy przebadać. Ok kochanie.
Ale gdyby była pewność to powtórzmy je jeszcze za jakiś czas. Ok, kochanie.
Już widzę ile tak nowych związków wygląda. Niech zgadnę.Ppromil?

No właśnie ja jestem wyczulona na to, bo co jak co - zdrowie jest najważniejsze tongue i z tymi badaniami to faktycznie jest problem dlatego dla mnie to nie jest zaletą jak ktoś uprawia seks w kiblach albo co tydzień z kimś innym. Nie twierdzę, że od razu skreślam, ale na pewno jest to na minus.

388

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Roxann napisał/a:

To chciała go na tą kawę zaprosić, ale nie wyszło czy spotkała się w z nim na niej w kwestach "służbowych", a może nie na kawie.

Dokładnie, zaprosiła bo chciała się spotkać prywatnie i nie wyszło, bo ja wkroczyłem do akcji.

Roxann napisał/a:

Jakie sprawy duchowo-religijne? Mógłbyś wyjawić?

Ot kobieca logika - była u spowiedzi, a tam ksiądz jej powiedział, że ma wyzbyć się grzechu, by myśleć jeszcze o zbawieniu. No to mnie spakowała smile
Sam się dziś dziwie, że jeszcze niedawno tak się prowadziła, a dziś prowadzi mnie czym prędzej przed ołtarz, bo ona do piekła pójdzie.

389

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
Nathan napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Moim zdaniem miłości brak. Łączy ich dziecko, a Autor nie chce mieć opinii tego, co porzuca dziecko.

Dlatego też unieszczęśliwi na własne życzenie całą ich trójkę. Przykre.

No nie do końca...
On będzie szczęśliwy.
Dlatego szuka na forum usprawiedliwienia.
By po rozstaniu poszukać szczęścia.
A że kosztem dziewczyny i dziecka - cóż, bywa.
Niektórzy lubią budować swoje szczęście na krzywdzie innych...

Sęk w tym, że on nie odejdzie. Dlatego pisałam o unieszczęśliwieniu całej trójki.

gracjana1992 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Pani robiła to w ki*lu czy w łóżku na atłasowej pościeli...

Według mnie jest roznica, bo to chociażby większy szacunek do własnego zdrowia (czyli siebie).

Aha, bo atłasowa pościel chroni przed zarażeniem się chorobą weneryczną tongue

390

Odp: Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną
kamilos84 napisał/a:

Sam się dziś dziwie, że jeszcze niedawno tak się prowadziła, a dziś prowadzi mnie czym prędzej przed ołtarz, bo ona do piekła pójdzie.

Po prostu chce Cię uwiązać do siebie.

Posty [ 326 do 390 z 438 ]

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy jest sens żenić się z kobietą, która ma bujną przeszłość seksualną

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024