Autor się boi swojej seksualnej natury i tego co się z tym wiąże. Myślę ze za bardzo się kontroluje w tym względzie, bo istnieje druga strona relacji i ona tez dba o swoje.To kobieta ponosi główne konsekwencje ciązy i ma to gdzieś w głowie.
Jak ktoś zauważył dni płodnych jest mniejszość.
Autor chyba boi się jednak zatracic w kobiecie:) w dosłownym i przenośnym sensie..;)
bo istnieje druga strona relacji i ona tez dba o swoje.To kobieta ponosi główne konsekwencje ciązy i ma to gdzieś w głowie.
Jak ktoś zauważył dni płodnych jest mniejszość. Autor chyba boi się jednak zatracic w kobiecie:) w dosłownym i przenośnym sensie..;)
Ale dlaczego potem pretensje do facetów, że r*chają i zapładniają, a kobiety zostają z tym same. Czy to właśnie nie lepiej, żeby tak ten seks do minimum? Albo dla prokreacji?
133 2020-03-11 10:51:09 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-03-11 11:05:26)
Nikt Ciebie nie zmusza do tego i możesz podejmować kroki jakie chcesz, tak długo jak dotyczą tylko Ciebie.
Lecz do tańca trzeba dwojga i tu jest problem.
Skoro obawiasz się wpadki, to równie dobrze mogę zapytać, po co Tobie szukanie partnerki?
Inna rzecz mnie ciekawi, jak często się masturbujesz?
Ela210 napisał/a:bo istnieje druga strona relacji i ona tez dba o swoje.To kobieta ponosi główne konsekwencje ciązy i ma to gdzieś w głowie.
Jak ktoś zauważył dni płodnych jest mniejszość. Autor chyba boi się jednak zatracic w kobiecie:) w dosłownym i przenośnym sensie..;)Ale dlaczego potem pretensje do facetów, że r*chają i zapładniają, a kobiety zostają z tym same. Czy to właśnie nie lepiej, żeby tak ten seks do minimum? Albo dla prokreacji?
Ty ciągle nie napisałeś co to jest to minimum seksu.
Dorosły facet, człowiek bierze odpowiedzialność za swoje czyny, skoro jesteś świadomy że jesteś w stanie ponieść konsekwencje swoich czynów, np. wpadki, to masz otwartą drogę do tego aby to robić.
Jeśli jesteś świadomy tego że w razie wpadki nie dasz sobie rady z konsekwencjami to tego nie robisz. I koniec.
Masz dobre podejście jak facet. Opinia innych nie powinna Cię obchodzić, to twoje życie, decyzję i konsekwencje.
136 2020-03-11 11:29:27 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-03-11 11:29:54)
Autorze ale jest zdrowa wersja pośrednia między Twoim podejściem a kimś kto idzie do łóżka z pierwszą lepsza i potem zwiewa jak jest w ciąży. Śmiem twierdzić że większość plasuje się w szerokiej gamie zwanej pomiędzy. Twój świat jest jakoś dziwnie czarno biały.
137 2020-03-11 11:39:37 Ostatnio edytowany przez ja86 (2020-03-11 11:41:35)
Jakie to jest minimum ? Bo do tej pory twierdziłeś, że seksu w Twoim związku ma nie być nic a nic. Same pieszczoty. Jeszcze pytałeś kogoś czy na pewno musi być penetracja
Teraz dodatków dowiadujemy się, że w związkach jesteś ponury i czepliwy/agresywny.
Normalnie wzór do naśladowania.
Twoje samouwielbienie z pierwszego posta rozpadło się już dawno na kawałki.
Może i któraś z tych kobiet by była z Tobą i bez tego seksu ale po prostu Ty jesteś mega słabym partnerem
Ty ciągle nie napisałeś co to jest to minimum seksu.
Pięć razy do roku?
139 2020-03-11 11:52:22 Ostatnio edytowany przez ja86 (2020-03-11 11:54:00)
Po ciemku przez dziurkę od prześcieradła ?
A wiesz że im rzadziej to plemniki silniejsze ? Więc codzienny seks to mniejsza szansa na ciaze
dowiadujemy się, że w związkach jesteś ponury i czepliwy/agresywny.
Normalnie wzór do naśladowania
Nie w związkach tylko bez nich...
141 2020-03-11 11:58:47 Ostatnio edytowany przez 19:40 (2020-03-11 12:01:03)
Ela210 napisał/a:bo istnieje druga strona relacji i ona tez dba o swoje.To kobieta ponosi główne konsekwencje ciązy i ma to gdzieś w głowie.
Jak ktoś zauważył dni płodnych jest mniejszość. Autor chyba boi się jednak zatracic w kobiecie:) w dosłownym i przenośnym sensie..;)Ale dlaczego potem pretensje do facetów, że r*chają i zapładniają, a kobiety zostają z tym same. Czy to właśnie nie lepiej, żeby tak ten seks do minimum? Albo dla prokreacji?
1. W relacji seksualnej decyduje strona o mniejszych potrzebach, inne podejście to gwałt.
Jeśli ona mówi, że on chce cały czas to i tak do samego aktu dochodzi tak często jak ona się zdecyduje, powody decyzji mogą być różne.
To samo działa w drugą stronę on nie chce - z różnych powodów - a ona by chciała, decyduje strona o mniejszych potrzebach.
2. Może powodem "racjonalizowania" minimalizacji doświadczeń seksualnych z kobietami jest inna orientacja seksualna ?
Chce związku z kobietą - norma kulturowa - zgadzam się na akt w celu prokreacji ale chce stworzyć "biały związek" bo czuje dyskomfort na myśl o zbliżeniu z kobietą. Możliwe ?
Bartku, przy stosowaniu prezerwatyw i tabletek antykoncepcyjnych aby była ciąża musiałoby być na prawdę niepokalane poczęcie Nigdy nie stosowałam obu tych środków na raz, a mimo to w ciąży nie byłam. Co więcej, kochając się bez zabezpieczenia w ciąże nie zaszłam od razu. Może nabądź trochę wiedzy medycznej i porozmawiaj z psychologiem.
Może powodem "racjonalizowania" minimalizacji doświadczeń seksualnych z kobietami jest inna orientacja seksualna ?
Nie jestem gejem. Ani trans, ani aseks.
Boję się ciąży.
19:40 napisał/a:Może powodem "racjonalizowania" minimalizacji doświadczeń seksualnych z kobietami jest inna orientacja seksualna ?
Nie jestem gejem. Ani trans, ani aseks.
Boję się ciąży.
Dlaczego ?
145 2020-03-11 12:24:36 Ostatnio edytowany przez 86Bartas86 (2020-03-11 12:25:35)
86Bartas86 napisał/a:19:40 napisał/a:Może powodem "racjonalizowania" minimalizacji doświadczeń seksualnych z kobietami jest inna orientacja seksualna ?
Nie jestem gejem. Ani trans, ani aseks.
Boję się ciąży.Dlaczego ?
bo nie jestem na nią gotowy. Serio, zacząłem wszystko od zera, bo tak mi się życie rozwaliło.
A poza tym nie zniósłbym tego, ze moja partnerka usuwa ciążę, do której przez głupotę sie przyczyniłem.
Dlaczego się nie szanuję takich facetów. Dlaczego się uważa, że takich nie ma. A jak są to są fajtłapami.
Aborcja - tak, ale jeśli to dotyczy zdrowia. Tu nie ma mowy ani o przemocy, ani o gwałcie, a ciaża prawidłowo....
Dobra, bzdety na bok i do brzegu. Jaki masz problem autorze?
Nie chodzi o żadną ciążę, ani o żadne inne pierdoły, tylko jest coś jeszcze o czym nie chcesz powiedzieć. Podejrzewam jakieś komplikacje natury technicznej, które poważnie utrudniają lub w ogóle uniemożliwiają odbycie pełnego stosunku z satysfakcjonującym partnerkę finałem. Także tego... do rzeczy panie kolego...
19:40 napisał/a:86Bartas86 napisał/a:Nie jestem gejem. Ani trans, ani aseks.
Boję się ciąży.Dlaczego ?
bo nie jestem na nią gotowy. Serio, zacząłem wszystko od zera, bo tak mi się życie rozwaliło.
A poza tym nie zniósłbym tego, ze moja partnerka usuwa ciążę, do której przez głupotę sie przyczyniłem.
Dlaczego się nie szanuję takich facetów. Dlaczego się uważa, że takich nie ma. A jak są to są fajtłapami.
Aborcja - tak, ale jeśli to dotyczy zdrowia. Tu nie ma mowy ani o przemocy, ani o gwałcie, a ciaża prawidłowo....
czy masz dzieci z poprzednich związków ?
Boisz się ciąży - dlaczego nie wierzysz w medycynę i antykoncepcję?
Misinx napisał/a:Ty ciągle nie napisałeś co to jest to minimum seksu.
Pięć razy do roku?
Czemu akurat pięć ? To Twoja szczęśliwa liczba ?
czy masz dzieci z poprzednich związków ?
Nie, ja nawet nigdy na maxa się do kobiety nie zbliżyłem, a co dopiero mowa o dzieciach...
19:40 napisał/a:czy masz dzieci z poprzednich związków ?
Nie, ja nawet nigdy na maxa się do kobiety nie zbliżyłem, a co dopiero mowa o dzieciach...
masz 35 lat, to musi być dla ciebie trudne
Czy lęk przed ciążą może wynikać z przekazów rodzinnych lub środowiskowych ?
152 2020-03-11 12:44:40 Ostatnio edytowany przez 86Bartas86 (2020-03-11 12:46:24)
Czy lęk przed ciążą może wynikać z przekazów rodzinnych lub środowiskowych ?
A z różnych opowiadań podczas Czarnego Protestu.
Poparłem na początku. Byłem, jestem i będę za tym, by nie zaostrzać obecnych przepisów.
Ale wpadka? Nigdy w życiu. Dlatego się wycofałem.
Mój pierwszy związek był w latach 2013 - 2015.
Jeszcze wtedy aborcja nie chodziła po głowie. Kompromis był gdzieś obok, nikt się nie pluł
Oboje z partnerką zadecydowaliśmy o współżyciu, jednak ja ... odmówiłem bojąc się o to, że ciąża ją zabije.
Była po przeszczepie.... serca. Oboje byliśmy niedoświadczeni...
Witam. Ja mam przejrzyste poglądy. Autor jako partner, by mi nie pasował, bo się gubi i waha w swoich wypowiedziach,raz pisze tak a zaraz zupełnie coś innego, raz jest za tym a raz przeciwko. Odnośnie tych "normalnych" kobiet to osoba normalna od razu widzi jaki jest Autor. A osoba opóźniona umysłowo to za pół roku dopiero się połapie. Tyle jest przecież facetów uzależnionych od sexu, że na pewno by podołali jeśli chodzi o te kobiety. Autorze stosowałeś jakiś przymus, żeby z Tobą były. Odnośnie pewnych prywatnych spraw w moim życiu nie będę się wypowiadać publicznie, bo nie mam takiej potrzeby. Poza tym nie cierpię przymusu. Jak ktoś mi mówi, że ja coś muszę. Przykład: Bardzo lubię czekoladę orzechową, ale jak ktoś mi powie, że ja muszę ją jeść to automatycznie przestanie mi ona smakować. No i właśnie wypowiedzi niektórych tu osób skutecznie potrafią zniechęcić do sexu i rzeczy z nim związanych.
Witam. Ja mam przejrzyste poglądy. Autor jako partner, by mi nie pasował, bo się gubi i waha w swoich wypowiedziach,raz pisze tak a zaraz zupełnie coś innego, raz jest za tym a raz przeciwko. Odnośnie tych "normalnych" kobiet to osoba normalna od razu widzi jaki jest Autor. A osoba opóźniona umysłowo to za pół roku dopiero się połapie. Tyle jest przecież facetów uzależnionych od sexu, że na pewno by podołali jeśli chodzi o te kobiety. Autorze stosowałeś jakiś przymus, żeby z Tobą były. Odnośnie pewnych prywatnych spraw w moim życiu nie będę się wypowiadać publicznie, bo nie mam takiej potrzeby. Poza tym nie cierpię przymusu. Jak ktoś mi mówi, że ja coś muszę. Przykład: Bardzo lubię czekoladę orzechową, ale jak ktoś mi powie, że ja muszę ją jeść to automatycznie przestanie mi ona smakować. No i właśnie wypowiedzi niektórych tu osób skutecznie potrafią zniechęcić do sexu i rzeczy z nim związanych.
Czego nie rozumieć?
Jestem przeciwko aborcji na życzenie. Nie wierzę w antykoncepcje. Boję się ciąży.
Chcę jednak związku...
155 2020-03-11 12:56:41 Ostatnio edytowany przez 19:40 (2020-03-11 12:57:02)
19:40 napisał/a:Czy lęk przed ciążą może wynikać z przekazów rodzinnych lub środowiskowych ?
A z różnych opowiadań podczas Czarnego Protestu.
Poparłem na początku. Byłem, jestem i będę za tym, by nie zaostrzać obecnych przepisów.
Ale wpadka? Nigdy w życiu. Dlatego się wycofałem.Mój pierwszy związek był w latach 2013 - 2015.
Jeszcze wtedy aborcja nie chodziła po głowie. Kompromis był gdzieś obok, nikt się nie pluł
Oboje z partnerką zadecydowaliśmy o współżyciu, jednak ja ... odmówiłem bojąc się o to, że ciąża ją zabije.
Była po przeszczepie.... serca. Oboje byliśmy niedoświadczeni...
masz 35 lat, 7 lat temu w 2013 roku miałeś 28
czy wcześniej miałeś doświadczenia seksualne z kobietami ?
156 2020-03-11 12:59:50 Ostatnio edytowany przez Karina 36 (2020-03-11 13:04:20)
Aha. No ja jestem przeciwko aborcji. Skoro Ty też to ok. Wydawało mi się, że czytałam coś innego. Skoro chcesz jednak związku to znajdź sobie kobietę o podobnych poglądach do Twoich. Ja akurat teraz nie chcę żadnego związku.
157 2020-03-11 13:03:57 Ostatnio edytowany przez 86Bartas86 (2020-03-11 13:04:54)
Aha. No ja jestem przeciwko aborcji. Skoro Ty też to ok. Wydawało mi się, że czytałam coś innego.
Jestem za prawem do w sytuacjach skrajnych, tzn:
01. kiedy kobieta dowiaduje się, ze nie przeżyje ciąży,
02. gdy są nieodwracalne wady płodu i dziecko nie przeżyje nawet godziny po urodzeniu
03. gdy ciąża jest z gwałtu.
W innych wypadkach - ABSOLUTNIE NIE!
I dlatego powstrzymuję się od seksu!
masz 35 lat, 7 lat temu w 2013 roku miałeś 28
czy wcześniej miałeś doświadczenia seksualne z kobietami ?
Przed pierwszym związkiem? Nie! Ta osoba była moja pierwszą!
Jednak i tu na maxa seksu nie było...
19:40 napisał/a:masz 35 lat, 7 lat temu w 2013 roku miałeś 28
czy wcześniej miałeś doświadczenia seksualne z kobietami ?
Przed pierwszym związkiem? Nie! Ta osoba była moja pierwszą!
Jednak i tu na maxa seksu nie było...
Co powstrzymywało cię wcześniej ?
Karina36 jesteś jak autor. Kluczysz i gubisz się w wypowiedziach. Raz zachwycasz się jaki to on szacunek ma w stosunku do kobiet w sytuacji kiedy zmusza je do życia bez seksu aby następnie napisać ze nie znosisz jak ktoś Cię do czegoś zmusza no do jedzenia czekolady której nie lubisz. Jak rozumiem zmuszenie do jedzenia czekolady to większą zbrodnia od zmuszenia do życia bez seksu ?
Przypomnę tylko, że autor wielokrotnie wspominał, że nie chce szukać kobiet, które nie chcą seksu. On chce normalne zmusić do celibatu.
Co powstrzymywało cię wcześniej ?
Brak pewności siebie, niefajne doświadczenia ze szkoły...
Każdy ma prawo do własnego zdania. Ja już dyskusję na temat sexu kończę. Bo wybaczcie, ale teraz w dobie koronawirusa to głównie walka z tym mnie interesuje.
Witam. Ja mam przejrzyste poglądy. Autor jako partner, by mi nie pasował, bo się gubi i waha w swoich wypowiedziach,raz pisze tak a zaraz zupełnie coś innego, raz jest za tym a raz przeciwko. Odnośnie tych "normalnych" kobiet to osoba normalna od razu widzi jaki jest Autor. A osoba opóźniona umysłowo to za pół roku dopiero się połapie. Tyle jest przecież facetów uzależnionych od sexu, że na pewno by podołali jeśli chodzi o te kobiety. Autorze stosowałeś jakiś przymus, żeby z Tobą były. Odnośnie pewnych prywatnych spraw w moim życiu nie będę się wypowiadać publicznie, bo nie mam takiej potrzeby. Poza tym nie cierpię przymusu. Jak ktoś mi mówi, że ja coś muszę. Przykład: Bardzo lubię czekoladę orzechową, ale jak ktoś mi powie, że ja muszę ją jeść to automatycznie przestanie mi ona smakować. No i właśnie wypowiedzi niektórych tu osób skutecznie potrafią zniechęcić do sexu i rzeczy z nim związanych.
Aż mnie kusi, żeby napisać listę rzeczy, które musisz
164 2020-03-11 14:05:24 Ostatnio edytowany przez Karina 36 (2020-03-11 14:08:41)
No tak, ale to zupełnie inne sprawy. Poza tym nie muszę tylko chcę.
No tak, ale to zupełnie inne sprawy. Poza tym nie muszę tylko chcę.
Pomimo tego, że jesteś przeciwko aborcji to jesteś za seksem dla przyjemności, takiej na maxa?
Karina 36 napisał/a:No tak, ale to zupełnie inne sprawy. Poza tym nie muszę tylko chcę.
Pomimo tego, że jesteś przeciwko aborcji to jesteś za seksem dla przyjemności, takiej na maxa?
Każdy oczywiście orze jak może ale jak jestem w związku to seks jest też i dla przyjemności bo sam w sobie jest przyjemny i jest przyjemnością a "utrata kontroli" jest wtedy wskazana przynajmniej dla mnie dobrze dać z siebie wszystko drugiej osobie mam też nieodparte wrażenie i wiedzę że moja żona też "traci kontrolę" nad sobą oczywiście jeżeli chodzi o seks i przyjemność.
Nie jest tak jak 20 lat temu jest inaczej po prostu.
19:40 napisał/a:Co powstrzymywało cię wcześniej ?
Brak pewności siebie, niefajne doświadczenia ze szkoły...
Można powiedzieć, że źródło obecnych problemów jest wciąż to samo ?
Czy możesz zdradzić "niefajne doświadczenia" ?
Karina 36 napisał/a:No tak, ale to zupełnie inne sprawy. Poza tym nie muszę tylko chcę.
Pomimo tego, że jesteś przeciwko aborcji to jesteś za seksem dla przyjemności, takiej na maxa?
Juz Ci tlumaczylismy tutaj, ze jedno z drugim sie nie wyklucza.
Czy możesz zdradzić "niefajne doświadczenia" ?
Brak kolegów, brak przyjaciół, koleżanek. Nie wiedziałem, że mogę się komukolwiek podobać.
A seks wtedy dla mnie wcale nie był ważny.
Dlaczego uważasz, że tabletki anty+ prezerwatywa nie zadziałają?
Co to znaczy na maxa? Nie nie jestem za sexem, żeby ktoś kosztem mnie sobie chciał zrobić przyjemność.
Co to znaczy na maxa? Nie nie jestem za sexem, żeby ktoś kosztem mnie sobie chciał zrobić przyjemność.
Nieeeee, że jesteś z partnerem/chłopakiem, kochacie się i w Waszym związku jest regularny seks, na maxa
Dlaczego uważasz, że tabletki anty+ prezerwatywa nie zadziałają?
Z Czarnego Protestu... to wiem.
Karina 36 napisał/a:Co to znaczy na maxa? Nie nie jestem za sexem, żeby ktoś kosztem mnie sobie chciał zrobić przyjemność.
Nieeeee, że jesteś z partnerem/chłopakiem, kochacie się i w Waszym związku jest regularny seks, na maxa
To co opisujesz to po prostu normalny zdrowy związek.
Jeżeli obie osoby odczuwają popęd, a seksu nie uprawiają, to zdrowe to nie jest.
Gdyby seks nie był dla Ciebie ważny to nie masturbowałbyś się regularnie. Sam się oszukujesz.
Gdyby seks nie był dla Ciebie ważny to nie masturbowałbyś się regularnie. Sam się oszukujesz.
Może i racja...
Nie wiem już co robić...
Jeżeli obie osoby odczuwają popęd, a seksu nie uprawiają, to zdrowe to nie jest.
Ale dlaczego? fundamentalne pytanie...
Misinx napisał/a:Gdyby seks nie był dla Ciebie ważny to nie masturbowałbyś się regularnie. Sam się oszukujesz.
Może i racja...
Nie wiem już co robić...
Musisz to przepracować z dobrym terapeutą. Nikt tu nic innego Ci nie poradzi. Czekanie na to, że to się samo zmieni, to przysłowiowe czekanie na Godota.
Lady Loka napisał/a:Jeżeli obie osoby odczuwają popęd, a seksu nie uprawiają, to zdrowe to nie jest.
Ale dlaczego? fundamentalne pytanie...
Dlatego, że to rodzi np. frustracje, nerwice, depresje itd. itd. Do wyboru, do koloru. Tak się po prostu dzieje ze wszystkim co się robi wbrew sobie. Sam już zaobserwowałeś na sobie, że coś jest nie tak.
Lady Loka napisał/a:Jeżeli obie osoby odczuwają popęd, a seksu nie uprawiają, to zdrowe to nie jest.
Ale dlaczego? fundamentalne pytanie...
Pytanie uzupełniające i dodatkowe po co się powstrzymują przed seksem odczuwając,popęd, pożądanie mając pragnienie będąc w związku.
W imię czego po co to robią ?To taki post, głodówka czy jak ?Może dręczenie siebie, sprawdzanie wytrzymałości czy coś w tym stylu.
Czy może lęk przed bliskością ?Wstyd ? Niepewność ?
Jest facet, który chce w zwiazku zaangazowania, nie kieruje nim popęd tylko miłość i bezpieczenstwo względem drugiej osoby. Nie myśli penisem, a sercem. Do aborcji ma stosunek polowiczny, choc nie kosciółkowy i nie chodzi na marsze pro life. Wspiera kobietę we wszystkim, ale zanim wyląduje z nią włóżku dwa razy pomyśli, by nie doszło do nieplanowanej ciąży lub aborcji. Dlaczego taki staje się pośmiewiskiem, dlaczego nie stawia się go za wzór. I jak to jest, że kobiety myślą, ze facet to tylko penisem myśli, a jak ciąża to daje dyla. A gdy już się trafi taki, co życie seksualne chce ograniczyć do minimum, bo nie chce nieplanowanej ciąży albo aborcji, staje się fajtłapą... ?
Sorry, ale zapytam : tacy jeszcze istnieją?? w XXI wieku ??? Co się to porobiło,aż trudno uwierzyć .Ale jeśli tacy są ,to cud, zwyczajny cud i niech się nikim,ani niczym nie przejmuje,tylko się cieszy i nie zważa na innych,a żyje własnym życiem.To wg mnie wartościowy człowiek. Pozdrawiam.
Lady Loka napisał/a:Jeżeli obie osoby odczuwają popęd, a seksu nie uprawiają, to zdrowe to nie jest.
Ale dlaczego? fundamentalne pytanie...
Bo seks jest naturalną ludzką potrzebą? O ile nie jesteś aseksualny. Powstrzymałbyś się od jedzenia, bo uważasz, że każde jedzenie Cię zatruje?
Strach przed ciążą jest zrozumiały, ale u młodszych ludzi. Tak w okolicach 18 lat. Potem, ci ludzie się ďokształcają i wiedzą, jak stosować antykoncepcję, żeby nie było wpadki. I w większości dają radę.
Zresztą. Nie chcesz uprawiać seksu to nie uprawiaj. Tylko nie zmuszaj jakiejś kobiety z normalnym popędem do tego, żeby też seksu nie uprawiała.
Normalny seks, jak to nazywasz, na maxa, nie musi skończyć się ciążą. Tabletki + prezerwatywa + wytrysk poza pochwą i na ciążę nie ma szans.
Zapytałem się Ciebie autorze ile razy się masturbujesz. Nie ma w tym złośliwości co raczej próba dowiedzenia się tego, czy nie masz na tym polu zachowań kompulsywnych, co często również ma wpływ na kondycję psychiczną.
Bo seks jest naturalną ludzką potrzebą? O ile nie jesteś aseksualny. Powstrzymałbyś się od jedzenia, bo uważasz, że każde jedzenie Cię zatruje?
Nie jestem. Zastanawiam się tylko czy ... to troszkę nie jest egoistyczne...
Strach przed ciążą jest zrozumiały, ale u młodszych ludzi. Tak w okolicach 18 lat. Potem, ci ludzie się ďokształcają i wiedzą, jak stosować antykoncepcję, żeby nie było wpadki. I w większości dają radę.
Skąd to niby wiedzą, skoro rządzi tym krajem kler, który zabrania edukacji?
Normalny seks, jak to nazywasz, na maxa, nie musi skończyć się ciążą. Tabletki + prezerwatywa + wytrysk poza pochwą i na ciążę nie ma szans.
Wytrysk poza pochwą? Stosunek przerywany?
Zapytałem się Ciebie autorze ile razy się masturbujesz. Nie ma w tym złośliwości co raczej próba dowiedzenia się tego, czy nie masz na tym polu zachowań kompulsywnych, co często również ma wpływ na kondycję psychiczną.
Trzy razy w miesiącu?
Bartek udaj się na terapie, to na prawdę Ci pomoże. Twoje podejście nie jest zdrowe. Nie ma opcji zajścia w ciąże stosując kilka środków antykoncepcyjnych na raz. Znam parę osób, które "wpadły" i zawsze wpadka wiązała się z brakiem antykoncepcji.
Lady Loka napisał/a:Bo seks jest naturalną ludzką potrzebą? O ile nie jesteś aseksualny. Powstrzymałbyś się od jedzenia, bo uważasz, że każde jedzenie Cię zatruje?
Nie jestem. Zastanawiam się tylko czy ... to troszkę nie jest egoistyczne...
Lady Loka napisał/a:Strach przed ciążą jest zrozumiały, ale u młodszych ludzi. Tak w okolicach 18 lat. Potem, ci ludzie się ďokształcają i wiedzą, jak stosować antykoncepcję, żeby nie było wpadki. I w większości dają radę.
Skąd to niby wiedzą, skoro rządzi tym krajem kler, który zabrania edukacji?
Lady Loka napisał/a:Normalny seks, jak to nazywasz, na maxa, nie musi skończyć się ciążą. Tabletki + prezerwatywa + wytrysk poza pochwą i na ciążę nie ma szans.
Wytrysk poza pochwą? Stosunek przerywany?
Idę od końca:
Głównie tabsy i gumka, a na dodatek dojść możesz poza partnerką. Nie widzę problemu.
Jak to skąd wiedzą? Korzystasz z internetu? Są strony edukacyjne. Ludzie wiedzą, jak założyć gumkę. Już nie przesadzaj. Znasz ludzi, którzy uprawiają regularny seks i nie mają dzieci? Ja znam masę. Daja radę.
Co jest egoistyczne? Seks? Ty jesteś największym egoistą wymagając od kobiety, że nie będzie uprawiać seksu, bo Ty się boisz ciąży, co jest powodem do wizyty u terapeuty, a nie celibatu.
Głównie tabsy i gumka, a na dodatek dojść możesz poza partnerką. Nie widzę problemu
Petting? Jej to nie wystarczyło...
189 2020-03-11 16:37:11 Ostatnio edytowany przez Meliska21 (2020-03-11 16:39:53)
No więc jakie masz opcję?
- znaleźć partnerkę, ktora tak jak Ty ,boi się ciąży i nie ma zapotrzebowania na zwykły seks tylko "komunikację zastępczą "
-żyć w celibacie ( ew. się regularnie masturbować)
-iść na terapię i leczyć się że swoich lęków
Innych opcji nie widzę
No więc jakie masz opcję?
- znaleźć partnerkę, ktora tak jak Ty ,boi się ciąży i nie ma zapotrzebowania na zwykły seks tylko "komunikację zastępczą "
-żyć w celibacie ( ew. się regularnie masturbować)
-iść na terapię i leczyć się że swoich lęków
Może terapia?
Kiedy patrzę na tych młodych ludzi, uśmiechniętych, idących za rękę po mieście... kurde... muszą mieć udane życie seksualne!
Gość trolluje was aż miło a Wy się tak wciagacie ...
35 latek ! Osoba wydawałoby się dojrzała nie chce sexu w ogole bo obawia się, że jego partnerka zajdzie w ciążę i zmusi to wówczas ja do aborcji.
Dodatkowo uważa, że antykoncepcja praktycznie nie istnieje, o wazektomii nie słyszał w ogóle.
Gdyby to była prawda. Gdyby to faktycznie był strach przed ciążą partnerki to gościu by Wambpodrwcznikowymi tekstami rzucał dlaczego i która antykoncepcja nie jest pewna.
Tu mamy jednak wypowiedzi na poziomie nastolatka z wiedzą wzięta z Bravo girl.
Dodatkowo rzekomo ta blokada trwa od długiego czasu a dowiadujemy sie, że jego poglądy na aborcję i antykoncepcję wzięły się w trakcie czarnego protestu ... Który miał miejsce 4 lata temu.
Wielokrotnie w jednym poście przeczy temu co twierdził wcześniej.
Jeszcze tekst o masturbacji i złapaniu HIV i jaskry. Też oparty o opowiastki ludowe a nie literaturę naukowa.
I to wszystko 35 latek !
Kiedy styl pisania, zwłaszcza ostatni, to jakby maks 20 latek pisał.
192 2020-03-11 16:53:24 Ostatnio edytowany przez jjbp (2020-03-11 16:54:43)
Autorze jakie dokładnie są Twoje oczekiwania w kontekście tego wątku? Chcesz się wyzalic? Szukasz rady? Chcesz potwierdzenia że Twoje zachowanie jest normalne /nienormalne? Chcesz sobie od tak podywagowac? Szukasz ludzi co maja podobnie?
Pytam bo powiem szczerze na razie odnoszę wrażenie że dryfujesz w tym watku bez celu. Może łatwiej będzie nakierowac rozmowę na Twoje oczekiwania jeśli je zwerbalizujesz.
Lady Loka napisał/a:Głównie tabsy i gumka, a na dodatek dojść możesz poza partnerką. Nie widzę problemu
Petting? Jej to nie wystarczyło...
To nie jest petting... ja mowie o normalnej penetracji, w ktorej dochodzisz nie w pochwie partnerki. Dodatkowo masz na sobie prezerwatywe.
Gość trolluje was aż miło a Wy się tak wciagacie ...
35 latek ! Osoba wydawałoby się dojrzała nie chce sexu w ogole bo obawia się, że jego partnerka zajdzie w ciążę i zmusi to wówczas ja do aborcji.
Dodatkowo uważa, że antykoncepcja praktycznie nie istnieje, o wazektomii nie słyszał w ogóle.Gdyby to była prawda. Gdyby to faktycznie był strach przed ciążą partnerki to gościu by Wambpodrwcznikowymi tekstami rzucał dlaczego i która antykoncepcja nie jest pewna.
Tu mamy jednak wypowiedzi na poziomie nastolatka z wiedzą wzięta z Bravo girl.
Dodatkowo rzekomo ta blokada trwa od długiego czasu a dowiadujemy sie, że jego poglądy na aborcję i antykoncepcję wzięły się w trakcie czarnego protestu ... Który miał miejsce 4 lata temu.
Wielokrotnie w jednym poście przeczy temu co twierdził wcześniej.
Jeszcze tekst o masturbacji i złapaniu HIV i jaskry. Też oparty o opowiastki ludowe a nie literaturę naukowa.
I to wszystko 35 latek !
Kiedy styl pisania, zwłaszcza ostatni, to jakby maks 20 latek pisał.
Oj chyba znowu trza prosić "taktycznego Janka "o interwencję .
Autorze jakie dokładnie są Twoje oczekiwania w kontekście tego wątku? Chcesz się wyzalic? Szukasz rady? Chcesz potwierdzenia że Twoje zachowanie jest normalne /nienormalne? Chcesz sobie od tak podywagowac? Szukasz ludzi co maja podobnie?
Pytam bo powiem szczerze na razie odnoszę wrażenie że dryfujesz w tym watku bez celu. Może łatwiej będzie nakierowac rozmowę na Twoje oczekiwania jeśli je zwerbalizujesz.
Co mam zrobić, by stworzyć szczęśliwy związek? Nie martwić się o ciążę, czerpać zdrową radość z seksu z ukochaną, zaufać zabezpieczeniom?