Wybory prezydenckie 10 maja 2020 - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 42 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 586 do 650 z 2,703 ]

586 Ostatnio edytowany przez balin (2020-05-02 11:44:26)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Kaśka950 napisał/a:

Obiecali i dali.

Prawie nic nie spełnili poza rozdaniem kasy. Przypomnę ulga podatkowa co najmniej 8 tys., zrównanie dopłat dla rolników, program budowy dróg i mieszkań, sytuacja w służbie zdrowia i reforma NFZ, załatwienie sprawy z wrakiem ze Smoleńska, obniżenie podatków - przede wszystkim VAT-u, reforma systemu podatkowego i prawnego, połączona z uproszczeniem procedur, można jeszcze mnożyć. Jeszcze ważna rzecz wygłupy na arenie międzynarodowej np. głosowanie 27-1, czy klienckie stosunki ze Stanami, np. sławetna konferencja w Polsce na temat Iranu, gdzie mieliśmy najmniej do powiedzenia.

Zobacz podobne tematy :

587

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
balin napisał/a:
Kaśka950 napisał/a:

Obiecali i dali.

Prawie nic nie spełnili poza rozdaniem kasy. Przypomnę ulga podatkowa co najmniej 8 tys., zrównanie dopłat dla rolników, program budowy dróg i mieszkań, sytuacja w służbie zdrowia i reforma NFZ, załatwienie sprawy z wrakiem ze Smoleńska, obniżenie podatków - przede wszystkim VAT-u, reforma systemu podatkowego i prawnego, połączona z uproszczeniem procedur, można jeszcze mnożyć. Jeszcze ważna rzecz wygłupy na arenie międzynarodowej np. głosowanie 27-1, czy klienckie stosunki ze Stanami, np. sławetna konferencja w Polsce na temat Iranu, gdzie mieliśmy najmniej do powiedzenia.

Coś tam jeszcze obiecano frankowiczom, 500+ dla krów i świń, ileś tam elektrycznych aut, posadzonych drzew.
Teraz jest obietnica 1300 zasiłku dla bezrobotnych, 1200 solidarnościowego dla tracących pracę.
A 80 % wniosków przedsiębiorców na pieniądze z Tarczy jest odrzucanych z powodu niepoprawnego wypełnienia.  Kwestionariusze liczą po ponad 100 stron, do tego tyle samo stron instrukcji wypełniania wniosku. Jeśli jest kilku wspólników to każdy musi wypełnić od siebie.

588

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Prywatyzacja  jest dobra na wszystko
Prywatyzacja na drogę za śliską
Prywatyzacja na stopę za niską
Prywatyzacja podniesie Ci ją
Parararara...
Jak mówi poeta....  .

589 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-05-02 13:19:11)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Tu nie chodzi o prywatyzację, tylko sposób zarządzania. Oczywiste że właściciel mając na względzie że wydaje swoje w końcu pieniądze nie zatrudni na kierowniczych stanowiskach  niekompetentnej siostry szwagra, by go wpędziła w koszty. A w państwowym często takie zjawisko występuje.
Są do tego procedury, ale obecny rząd obchodzi wymagania wobec tych osób na każdym szczeblu i daje przykład. Zresztą w ogóle obchodzi procedury w tym te wyborcze. Ma w tym poklask części społeczeństwa, które uważa, że zostało poszkodowane i cytując klasyka: Nam się te pieniądze należały!
po prostu niektórzy czują się wiecznie poszkodowani nie zauważając, że po prostu podejmowali inne życiowe  ryzyko, wybory i starania.
I często to samo fundują swoim dzieciom.
Sa takie zakatki świata, gdzie może tak być, że nie wszyscy mają równe szanse. Ale to Polska

590 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-05-02 13:30:04)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Ela210 napisał/a:

Tu nie chodzi o prywatyzację, tylko sposób zarządzania. Oczywiste że właściciel mając na względzie że wydaje swoje w końcu pieniądze nie zatrudni na kierowniczych stanowiskach  niekompetentnej siostry szwagra, by go wpędziła w koszty. A w państwowym często takie zjawisko występuje.
Są do tego procedury, ale obecny rząd obchodzi wymagania wobec tych osób na każdym szczeblu i daje przykład. Zresztą w ogóle obchodzi procedury w tym te wyborcze. Ma w tym poklask części społeczeństwa, które uważa, że zostało poszkodowane i cytując klasyka: Nam się te pieniądze należały!
po prostu niektórzy czują się wiecznie poszkodowani nie zauważając, że po prostu podejmowali inne życiowe  ryzyko, wybory i starania.
I często to samo fundują swoim dzieciom.
Sa takie zakatki świata, gdzie może tak być, że nie wszyscy mają równe szanse. Ale to Polska

Przykre jest to, że dorosłym ludziom trzeba tłumaczyć, tak podstawowe rzeczy.
Edukacja ekonomiczna w Polsce niestety nie istnieje i takie oto efekty.

591 Ostatnio edytowany przez polis (2020-05-02 14:13:09)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Ela210 napisał/a:

Tu nie chodzi o prywatyzację, tylko sposób zarządzania. Oczywiste że właściciel mając na względzie że wydaje swoje w końcu pieniądze nie zatrudni na kierowniczych stanowiskach  niekompetentnej siostry szwagra, by go wpędziła w koszty.

Jako osoba, która pracuje korporacji, piękne to, ale totalnie nieprawdziwe. Nie jednemu menadżerowi i kierownikowi w korporacji brakuje kompetencji, są i tacy co kompetencje mają, ale bez przesady, że nie ma kumoterstwa i słabych kierowników. Już pomijając, że Polska szkoła menedżmentu raczej zachęca ludzi do wyjazdu, bo jak ktoś popracuje pod polskimi szefami i obcokrajowcami, to nie raz się przekonuje, że bardziej mu lub jej to odpowiada, żeby pracować z obcokrajowcami.

Zresztą jakby te prywatne firmy zawsze tak super dobrze zarządzane były, to żadna by nigdy nie zbankrutowała.

Do prywatnych firm ludzie wolą iść, bo tam więcej płacą, ale żeby każda prywatna firma była dobrze zarządzana, cechowała się wysoką kulturą pracy, no bez przesady.

592 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-05-02 14:22:34)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
polis napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Tu nie chodzi o prywatyzację, tylko sposób zarządzania. Oczywiste że właściciel mając na względzie że wydaje swoje w końcu pieniądze nie zatrudni na kierowniczych stanowiskach  niekompetentnej siostry szwagra, by go wpędziła w koszty.

Jako osoba, która pracuje korporacji, piękne to, ale totalnie nieprawdziwe. Nie jednemu menadżerowi i kierownikowi w korporacji brakuje kompetencji, są i tacy co kompetencje mają, ale bez przesady, że nie ma kumoterstwa i słabych kierowników. Już pomijając, że Polska szkoła menedżmentu raczej zachęca ludzi do wyjazdu, bo jak ktoś popracuje pod polskimi szefami i obcokrajowcami, to nie raz się przekonuje, że bardziej mu lub jej to odpowiada, żeby pracować z obcokrajowcami.

Zresztą jakby te prywatne firmy zawsze tak super dobrze zarządzane były, to żadna by nigdy nie zbankrutowała.

Do prywatnych firm ludzie wolą iść, bo tam więcej płacą, ale żeby każda prywatna firma była dobrze zarządzana, cechowała się wysoką kulturą pracy, no bez przesady.

Polis nie rozumiesz tego do końca.
Nie można porównywać funkcjonowania podmiotu korporacji, do rządu.
Bowiem w korporacji to organ najwyższy decyduje kogo chce i bierze na siebie odpowiedzialność za te decyzje.
W przypadku kadr biurokracji rządowej taka odpowiedzialność nie istnieje.

Poza tym nie rozumiesz dlaczego prywatne firmy bankrutują - Dlatego właśnie, bo są słabo zarządzane. Naturalny przesiew słabych i mocnych na rynku. Jak państwo zaczyna subsydiować źle działające na rynku firmy, zwykle będące w ramach SSP, to tak naprawdę sztucznie brudzi rynek źle działającym podmiotem.

Poza tym to w przeciwieństwie do SSP, prywatna firma operuje własnym majątkiem i ryzykuje nietrafioną inwestycją. Urzednik niczym nie ryzykuje, bo wydaje on środki publiczne.

Przy okazji obecnie modelem gospodarczym jest właśnie korporacjonizm, co cementuje ich pozycje na rynku, niezależnie od modelu zarządzania, bowiem mają ochronę rządową.

Naprawdę nie bez powodu dzieciom się w końcu przestaje dawać kieszonkowe, a uczy pracy, bowiem inaczej wydaje się własno zarobione pieniądze, a inaczej otrzymane za nic.
Nie bez powodu zwycięzcy wszelkich loterii mimo wygrania ogromnych kwot, zwykle je trwonią.

Jeżeli uważasz, że Twoim zdaniem urzędnik wie lepiej na jakie cele można rozdysponować Twoje pieniądze to spoko. Masz do tego prawo.
Ja uważam, że jednak wolę, jak najmniejszej woli urzędnika ograniczonej do niezbędnego minimum, a dzięki temu, znacznie większy procent moich zarobków pozostanie mi w kieszeni do dyspozycji i to ja będę mógł decydować co z nimi zrobię.
Czy przewalę w weekend na alkohol, czy będę odkładał na mieszkanie, ale o tym będę decydować ja, jako osoba, która na nie zapracowała.

593 Ostatnio edytowany przez polis (2020-05-02 15:35:20)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Lucyfer666 napisał/a:

Jeżeli uważasz, że Twoim zdaniem urzędnik wie lepiej na jakie cele można rozdysponować Twoje pieniądze to spoko. Masz do tego prawo.
Ja uważam, że jednak wolę, jak najmniejszej woli urzędnika ograniczonej do niezbędnego minimum, a dzięki temu, znacznie większy procent moich zarobków pozostanie mi w kieszeni do dyspozycji i to ja będę mógł decydować co z nimi zrobię.
Czy przewalę w weekend na alkohol, czy będę odkładał na mieszkanie, ale o tym będę decydować ja, jako osoba, która na nie zapracowała.

Przede wszystkim uważam, że powinien być większy nacisk na dobre zarządzanie.

Ale tak przy okazji bardziej mi pasuje model skandynawski, gdzie państwo wspiera ludzi i na tym wsparciu mocno korzysta klasa średnia niż na państwie w stylu Stanów, gdzie masz niskie podatki, ale za to musi bulić za edukację czy opiekę zdrowotną i gdzie normalką jest dzwonienie do ubezpieczyciela jak masz zawał, żeby najpierw uzgodnić, czy stać Cię na szpital.

Druga sprawa, to duże nierówności społeczne też mają swoje konsekwencje, np. zwiększona przestępczość, średnio gorsze wykształcenie społeczeństwa, co przekłada się na łatwiejszą manipulację w dobie fake newsów i jest proszeniem się o kłopoty w świecie, gdzie np. Rosja prowadzi wojnę informacyjną, (nie jest przypadkiem, że Finlandia, która ma dobrą edukację radzi sobie z rosyjską próbą dezinformacji dobrze), wolniejszy wzrost gospodarczy, etc.

Artykuł: Finland is winning the war on fake news. What it’s learned may be crucial to Western democracy, ale to nie jedyny, jest tego trochę w sieci.

Nie widzę, problemu z państwem dobrobytu pod warunkiem, że faktycznie w zamian otrzymuję dobrej jakości usługi, a przy okazji mam więcej świętego spokoju, bo jest mniej problemów społecznych.

Szczerze mówiąc uważam, że za bardzo jest czepianie się formy własności. W obu przypadkach zarządzają ludzie i od jakości ich zarządzania zależy, jak będzie.

Zresztą ja nie jestem za jakimś całkowitym komunizmem, nie widzę problemu, żeby publiczne współistniało z prywatnym.

594

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
polis napisał/a:

Przede wszystkim uważam, że powinien być większy nacisk na dobre zarządzanie.

Zgoda. Pozostaje pytanie, czy demokratyczny ustrój pozwala na coś takiego, skoro potencjalnie co parę lat mamy wymianę kadr, co utrudnia długoletnie planowanie oraz inwestycje.


polis napisał/a:

Ale tak przy okazji bardziej mi pasuje model skandynawski, gdzie państwo wspiera ludzi i na tym wsparciu mocno korzysta klasa średnia niż na państwie w stylu Stanów, gdzie masz niskie podatki, ale za to musi bulić za opiekę zdrowotną i gdzie normalką jest dzwonienie do ubezpieczyciela jak masz zawał, żeby najpierw uzgodnić, czy stać Cię na szpital.

Materiał na temat służby zdrowia w USA zamieściłem, a skrótowo, to dokładnie efekt przeregulowania, które jest oczywiście efektem działalności państwa.
Inna sprawa, którą rzadko kiedy się uwzględnia to mianowicie sukcesu modelu skandynawskiego ma miejsce dzięki... peryferyjności geograficznej. Zupełnie inne naciski polityczne tam mają miejsce, a Polska z racji swojego położenia nie ma takiego luksusu, co widać doskonale po historii rozwoju państw w XIX i XX wieku, jak i tego, gdzie miały miejsce największe zniszczenia gospodarcze.

Dodatkowo Polska to zupełnie inny kaliber państwa, bowiem jest on państwem znajdującym się na terytorium strategicznym dla szlaków handlowych w relacjach Euroazjatyckich.

Inną kwestią modelu skandynawskiego jest klasyk, czyli kumulacja kapitału. Szwecja jest największym beneficjentem czasowo tego modelu z jednego prostego powodu. Przez dekady tam nie miały miejsce żadne operacje zbrojne, które narażały ludność oraz majątek na straty. Dodatkowo w przypadku obydwu wielkich wojen czerpała benefity z handlu surowcami. Później robiła to Finlandia w czasie zimnej wojny, jednocześnie stawiając na wysokie technologie.
Norwegia dopiero dostała finansowy zastrzyk po odkryciu złóż ropy, który rynek norwerski w ramach kapitalizmu państwowego rząd błyskawicznie zmonopolizował w celu uniknięcia tzw. choroby holenderskiej.

Inną kwestią jest właśnie ludność. W Polsce mamy przynajmniej jeszcze 25 lat wychodzenia z poprzedniego ustroju, bo nastąpi demograficzna czystka osób skażonych socjalizmem i nauczonych myślenia w tamtym ustroju.
Dodatkowo rzeź inteligencji jaką nam zapewniły Rosja i Niemcy jest do załatania pod warunkiem, że nie będziemy blokować potencjału naukowo-gospodarczego.
Zobaczmy PKB na badania, ilość patentów, możliwości rozwoju. Potencjał gospodarczy Polaków się ogranicza stale od 1992 roku stale regulując gospodarkę.

Ostatnia sprawa. Model skandynawski jest modelem rynkowym.

polis napisał/a:

Druga sprawa, to duże nierówności społeczne też mają swoje konsekwencje, np. zwiększona przestępczość, średnio gorsze wykształcenie społeczeństwa, co przekłada się na łatwiejszą manipulację w dobie fake newsów i jest proszeniem się o kłopoty w świecie, gdzie np. Rosja prowadzi wojnę informacyjną, (nie jest przypadkiem, że Finlandia, która ma dobrą edukację radzi sobie z rosyjską próbą dezinformacji dobrze), wolniejszy wzrost gospodarczy, etc.

Artykuł: Finland is winning the war on fake news. What it’s learned may be crucial to Western democracy, ale to nie jedyny, jest tego trochę w sieci.

Nie widzę, problemu z państwem dobrobytu pod warunkiem, że faktycznie w zamian otrzymuję dobrej jakości usługi, a przy okazji mam więcej świętego spokoju, bo jest mniej problemów społecznych.

Nierówności społeczne to takie ładne narzędzie, które można wykorzystywać politycznie argumentując to "Zabierzemy tym co mają więcej, żeby dać tym, co mają mniej". Tylko powiedz mi, gdzie tutaj jest motywacja dla jednostki, żeby pracować ciężej, wykorzystywać swoją kreatywność? Człowiek jeżeli chce mieć więcej, to pracuje więcej, ale nie po to, żeby być bardziej za to karany.
Finlandia wygrywa wojnę informacyjną, bo graniczy z tym państwem od 102 lat swojego istnienia wink To naturalne. Im dalszy kraj, tym bardziej go olewamy pod względem wiarygodności informacyjnej (czy my sprawdzamy to co się dzieje w Ameryce południowej i to weryfikujemy).
Jakby w ciągu dwóch lat dokonał się ostatecznie etap aneksji Białorusi do Rosji, to u nas diametralnie zmienia się podejście w stosunku do tego państwa i jego służb. A zobaczmy, jak nam teraz ciąży lufa obwodu Królewca.

A wojna informacyjna nie tyle jest związana z nierównościami, co niską świadomością polityczną. Tam gdzie emocje będą grały pierwsze skrzypce, tam lepiej taka dezinformacja działa. Oczywiście bieda ten efekt skutecznie pompuje.

Ja odpowiem cytatem Miltona Friedmana "Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne, jak Polska."

595 Ostatnio edytowany przez polis (2020-05-02 17:58:04)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Lucyfer666 napisał/a:
polis napisał/a:

Przede wszystkim uważam, że powinien być większy nacisk na dobre zarządzanie.

Zgoda. Pozostaje pytanie, czy demokratyczny ustrój pozwala na coś takiego, skoro potencjalnie co parę lat mamy wymianę kadr, co utrudnia długoletnie planowanie oraz inwestycje.

Nie wszystkim muszą zajmować się i zarządzać politycy. Jedną z niewielu sensownych instytucji jest instytucja służby cywilnej. Fajnie by było jakby jak najwięcej osób w ministerstwach musiało mieć taki background.

Lucyfer666 napisał/a:

Zupełnie inne naciski polityczne tam mają miejsce, a Polska z racji swojego położenia nie ma takiego luksusu, co widać doskonale po historii rozwoju państw w XIX i XX wieku, jak i tego, gdzie miały miejsce największe zniszczenia gospodarcze.

Znaczy nie mogliśmy nic lepiej zrobić?

Szwecja nie zaczynała od bogatego kraju i socjal też się nie zaczął dopiero jak byli bogaci.

Co do Norwegii i tego, że robili tak, żeby uniknąć choroby holenderskiej. Postawa godna naśladowania, uczenie się na cudzych błędach i wyciąganie z nich wniosków.

Lucyfer666 napisał/a:

Model skandynawski jest modelem rynkowym.

Wiem smile


Lucyfer666 napisał/a:

Nierówności społeczne to takie ładne narzędzie, które można wykorzystywać politycznie argumentując to "Zabierzemy tym co mają więcej, żeby dać tym, co mają mniej". Tylko powiedz mi, gdzie tutaj jest motywacja dla jednostki, żeby pracować ciężej, wykorzystywać swoją kreatywność?

W modelu skandynawskim dalej będzie miał więcej, nie będzie bogacił się aż tak szybko, ale będzie. Co nam zostaje innego? Teoria skapywania, że jak będzie mniej regulacji, to będzie magicznie większy dobrobyt dla wszystkich? To jest bajka. Większość tortu zgarnie garstka osób, a dla reszty będą resztki.
Druga sprawa każda następna złotówka/funt/etc. jest łatwiejsza do zarobienia dla bogatego niż biednego.
Trzecia sprawa to, to że jeśli te nierówności będą zbyt duże to będzie to demotywacja dla tych najniżej. Po co mają harować skoro nigdy nie będą mieć tyle co ten bogaty? Taki ktoś może pomyśleć, że w taki razie lepiej się zająć kradzieżą i masz wyższą przestępczość. Realna możliwość wskoczenia do wyższej klasy dzięki pracy jest istotna dla motywacji.
Czwarta sprawa, zawsze w społeczeństwie będą osoby mniej zaradne. Możemy im albo sensownie pomóc, albo zostawić samym sobie i patrzeć jak głosują na taki PiS, który pomacha kiełbasą wyborczą i zaproponuje 1000+ albo może 15stki na następne wybory.

Pomysł, żeby wspierać głównie i w zasadzie tylko przedsiębiorczych, to polityka PO z czasów ich rządów, patrz jak to się skończyło.

Lucyfer666 napisał/a:

A wojna informacyjna nie tyle jest związana z nierównościami, co niską świadomością polityczną. Tam gdzie emocje będą grały pierwsze skrzypce, tam lepiej taka dezinformacja działa. Oczywiście bieda ten efekt skutecznie pompuje.

Przede wszystkim wojnę informacyjną trudno prowadzić na ludziach uczonych krytycznego myślenia, a to jest umiejętność, którą można i powinno się ćwiczyć w szkole.

596

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Kaśka950 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Kaśka, zwróciłabym Tobie jeszcze uwagę, że oprócz transferów finansowych PIS obiecywał nam równolegle państwo dobrobytu, a o tym, szczególnie ostatnio, jak wybuchła pandemia, jakoś cicho jest. Co więcej, okazuje się, że na nic nagle nas nie stać, bo pomoc dla przedsiębiorców (przypominam za poprzednikami w dyskusji, że to także dzięki przedsiębiorcom jest kasa na transfery socjalne) możliwa jest tylko dzięki pomocy z UE.
W państwie dobrobytu mielibyśmy dostęp do lekarzy i w ogóle służby zdrowia, a tymczasem twarde dane pokazują, jak bardzo wydłużyły się w ostatnich kilku latach kolejki do lekarzy wszelkich specjalności. A pandemia już nam, jak nic innego wcześniej, uwydatniła, jak bardzo niedofinansowana jest służba zdrowia.
Inna sprawa, że zastanowiłabym się nie tylko skąd rząd bierze pieniądze na transfery socjalne, bo to chyba dość jasne dla każdego, kto ma chociaż mgliste pojęcie o ekonomii, ale też na co wydawane są pieniądze otrzymywane w ten sposób, bo może się okazać, że wydawane są one właśnie na służbę zdrowia, bo przecież jak ktoś ma 500+ to niech idzie z dzieckiem do dentysty prywatnie, albo emeryt za 13tą emeryturę wybierze się prywatnie do lekarza-specjalisty, bo w przychodni wizyta za wiele tygodni. A to jest usługa, którą mógłby oczekiwać od państwa, bo przecież służba zdrowia jest bezpłatna. Dokładnie tak to wygląda w wielu innych obszarach, np. edukacji.
Ale oczywiście damy Wam 500+ na pierwsze dziecko lub 13tą emeryturę jest bardziej nośne niż dofinansujemy służbę zdrowia, edukację. Może zatem warto trochę szerzej spojrzeć i w dłuższej perspektywie, bo co Ci po transferach socjalnych, skoro z jednej strony pieniądze do Ciebie wpływają a z drugiej musisz je wysupłać na to, co teoretycznie powinno gwarantować Tobie państwo. Spójrz, co się później z tymi pieniędzmi dzieje w Twoim rodzinnym budżecie, na co wydajesz więcej i jak to było wcześniej. Gdzieś czytałam określenie, że transfery socjalne to jest zadośćuczynienie, które państwo PIS wypłaca obywatelom za rozwód z państwem, bo coraz mniej z państwem łączy, trzeba sobie radzić samemu.
Nie twierdzę, że trzeba transfery socjalne całkowicie wycofać, bo tak się nie da i to jest polityczne samobójstwo, ale trzeba to jakoś zrównoważyć, bo wkładając w jedno, zaniedbano całkowicie inne obszary.

Jak to było wcześniej nie wiem, ja się urodziłam pod koniec lat 90, i odkąd pamiętam, zawsze prawie każdy w rodzinie, znajomych narzekał na służbę zdrowia, na te długie oczekiwanie na wizyty u specjalistów, same szpitale, przychodnie, chociaż to się trochę zmieniło na lepsze, ich wnętrze i wyposażenie pozostawały i pozastawiają wiele do życzenia. Ale to nie jest wina tylko tego rządu, czy poprzedniego PO, to są lata, długie lata zaniedbań, niedofinansowań. Przez różne opcje rządzące, zmieniały się rządy, premierzy, prezydenci, a służba zdrowia wciąż ma te same problemy. Ja odpukać, nie leczę się specjalistycznie więc nie wiem jak to tam jest z tymi kolejkami. Ale od lat chodzę do tej samej dentystki na NFZ i jestem bardzo zadowolona z tych usług. Nie wiem jak jest u innych specjalistów. No ale w skoro w przeszłości rządziło, PO, PSL, Lewica, to dlaczego nie zmienili tej sytuacji? nie polepszyli? i jaka jest gwarancja, ze zrobiliby to teraz? Czy w ogóle maja na to jakiś pomysł? - pytam tylko

Czy Ty uważasz, że podatki płaci się po to, żeby były rozdane ? Naprawdę ? Bo ja myślałem, że płaci się je wojsko, na policję, na podtrzymanie i rozwój infrastruktury, na służbę zdrowia itd. itd. itd. A nie na przeżarcie. Owszem, powinna być również udzielana pomoc, ale naprawdę potrzebującym. To, że PiS miał kasę na rozdawnictwo wynika również z tego, że wbrew propagandzie jednak poprzednie rządy nie zostawiły "Polski w ruinie". Za to teraz, gdy w kasie zaświeci dno, a rząd zacznie drukować pieniądze to możemy się bardzo boleśnie przekonać co pojęcie "Polska w ruinie" znaczy. Z racji wieku nie wiesz co to jest naprawdę inflacja. Ja akurat pamiętam czasy, kiedy Polacy zarabiali "miliony" big_smile i ile te "miliony" były warte. I to nie wynikało z narodowego zamiłowania do zer na banknotach big_smile
Skoro jest tak rewelacyjnie obecnie. Skoro jesteśmy krajem miodem i mlekiem płynącym. To czemu ciągle musimy się na coś składać ? Ostatnio na służbę zdrowia, żeby miała głupie rękawiczki, maseczki itp. Jak zaczął się pożar w Biebrzy to musieliśmy się składać na wyposażenie dla Strażaków. Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle ?

597

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Ale o jakim zarzadzaniu  mowa, jak sołtysa szwagier  zostaje  managerem a nie ma kwalifikacji do takiego  zarządzania. To zawsze  zaczyna się  od wyboru ludzi.

598 Ostatnio edytowany przez polis (2020-05-02 22:09:37)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Ela210 napisał/a:

Ale o jakim zarzadzaniu  mowa, jak sołtysa szwagier  zostaje  managerem a nie ma kwalifikacji do takiego  zarządzania. To zawsze  zaczyna się  od wyboru ludzi.

No to jest słabe.

Dlatego podoba mi się model norweski, gdzie postawiono na jawność. Nie pamiętam tylko, czy dotyczył też administracji czy tylko szkół, w sumie dawno temu to było i mogło dotyczyć barnehage.

Chodzi o to, że każdy ma wgląd w CV kandydatów, którzy składają podanie do szkoły o pracę jako nauczyciel. Jeśli zostanie wybrany ktoś inny, to Ty możesz iść się spytać, a dlaczego ta osoba została wybrana skoro Ty masz większe doświadczenie? Były tam z tego co czytałam jakiś system punktowy za doświadczenie, wykształcenie, itd.

Dla mnie wygląda to jak dobre rozwiązanie. Niech administracja ma obowiązek wywieszania listy kandydatów wraz z ich CV (kandydaci muszą się na to zgodzić) i wtedy widzisz, czy wybierana jest faktycznie osoba, np. z kierunkowym wykształceniem, doświadczeniem, itd. czy szwagier albo siostra po kierunku totalnie niezwiązanym i bez doświadczenia i jak wybierze kogoś z rodziny, z którego CV ewidentnie wynika, że jest słabszym kandydatem, a byli lepsi, to niech się z tego sołtys tłumaczy i niech czekają go za nepotyzm konsekwencje. Jawność procesu pozwoli na łatwiejsze wychwycenie nepotyzmu.

599

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
polis napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Ale o jakim zarzadzaniu  mowa, jak sołtysa szwagier  zostaje  managerem a nie ma kwalifikacji do takiego  zarządzania. To zawsze  zaczyna się  od wyboru ludzi.

No to jest słabe.

Dlatego podoba mi się model norweski, gdzie postawiono na jawność. Nie pamiętam tylko, czy dotyczył też administracji czy tylko szkół, w sumie dawno temu to było i mogło dotyczyć barnehage.

Chodzi o to, że każdy ma wgląd w CV kandydatów, którzy składają podanie do szkoły o pracę jako nauczyciel. Jeśli zostanie wybrany ktoś inny, to Ty możesz iść się spytać, a dlaczego ta osoba została wybrana skoro Ty masz większe doświadczenie? Były tam z tego co czytałam jakiś system punktowy za doświadczenie, wykształcenie, itd.

Dla mnie wygląda to jak dobre rozwiązanie. Niech administracja ma obowiązek wywieszania listy kandydatów wraz z ich CV (kandydaci muszą się na to zgodzić) i wtedy widzisz, czy wybierana jest faktycznie osoba, np. z kierunkowym wykształceniem, doświadczeniem, itd. czy szwagier albo siostra, a jak wybierze kogoś z rodziny, z którego CV ewidentnie wynika, że jest słabszym kandydatem, to niech się z tego sołtys tłumaczy i niech czekają go za nepotyzm konsekwencje. Jawność procesu pozwoli na łatwiejsze wychwycenie nepotyzmu.

W Polsce? No nie bądź śmieszna. Przecież wszyscy wiedzą że Ziutek chleje z Heńkiem i dlatego Ziutek zostanie dyrektorem. I komu doniesiesz? Komu się poskarżysz? W tym kraju mówi się że tylko ryby nie biorą. Trzeba to rozszerzyć na to że tylko one nie kradną. Skoro Ziutek chleje z Heńkiem który jest kuzynem Kazika, wójta, ten znów jest znajomym Frania, wojewody, to możesz im wszystkim nagwizdać. Zgłoś to prokuratorowi. A, chyba że ten jest w klubie z Józkiem, pociotkiem ministra.
Miałem sprawę sądową, bo prokurator podmienił dokumenty. I adwokat mi powiedział- jego nie ruszymy, bo się nie da. Jedyne co można to walczyć o zmniejszenie kary. I komu miałem się poskarżyć?
W tym kraju tylko ku..wa i złodziej dobrze żyje.

600

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Lagrange napisał/a:
polis napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Ale o jakim zarzadzaniu  mowa, jak sołtysa szwagier  zostaje  managerem a nie ma kwalifikacji do takiego  zarządzania. To zawsze  zaczyna się  od wyboru ludzi.

No to jest słabe.

Dlatego podoba mi się model norweski, gdzie postawiono na jawność. Nie pamiętam tylko, czy dotyczył też administracji czy tylko szkół, w sumie dawno temu to było i mogło dotyczyć barnehage.

Chodzi o to, że każdy ma wgląd w CV kandydatów, którzy składają podanie do szkoły o pracę jako nauczyciel. Jeśli zostanie wybrany ktoś inny, to Ty możesz iść się spytać, a dlaczego ta osoba została wybrana skoro Ty masz większe doświadczenie? Były tam z tego co czytałam jakiś system punktowy za doświadczenie, wykształcenie, itd.

Dla mnie wygląda to jak dobre rozwiązanie. Niech administracja ma obowiązek wywieszania listy kandydatów wraz z ich CV (kandydaci muszą się na to zgodzić) i wtedy widzisz, czy wybierana jest faktycznie osoba, np. z kierunkowym wykształceniem, doświadczeniem, itd. czy szwagier albo siostra, a jak wybierze kogoś z rodziny, z którego CV ewidentnie wynika, że jest słabszym kandydatem, to niech się z tego sołtys tłumaczy i niech czekają go za nepotyzm konsekwencje. Jawność procesu pozwoli na łatwiejsze wychwycenie nepotyzmu.

W Polsce? No nie bądź śmieszna. Przecież wszyscy wiedzą że Ziutek chleje z Heńkiem i dlatego Ziutek zostanie dyrektorem. I komu doniesiesz? Komu się poskarżysz? W tym kraju mówi się że tylko ryby nie biorą. Trzeba to rozszerzyć na to że tylko one nie kradną. Skoro Ziutek chleje z Heńkiem który jest kuzynem Kazika, wójta, ten znów jest znajomym Frania, wojewody, to możesz im wszystkim nagwizdać. Zgłoś to prokuratorowi. A, chyba że ten jest w klubie z Józkiem, pociotkiem ministra.
Miałem sprawę sądową, bo prokurator podmienił dokumenty. I adwokat mi powiedział- jego nie ruszymy, bo się nie da. Jedyne co można to walczyć o zmniejszenie kary. I komu miałem się poskarżyć?
W tym kraju tylko ku..wa i złodziej dobrze żyje.

No wiem, że to co się w Polsce dzieje to jest patologia, trudno nie wiedzieć.

Wiem też, że taka reforma to w zasadzie rewolucja by pewnie była w niejednym miejscu i że nie byłby to proste, ale kiedyś coś trzeba będzie z tym zrobić no chyba, że chcemy, żeby problem trwał.

601

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
polis napisał/a:

No wiem, że to co się w Polsce dzieje to jest patologia, trudno nie wiedzieć.

Wiem też, że taka reforma to w zasadzie rewolucja by pewnie była w niejednym miejscu i że nie byłby to proste, ale kiedyś coś trzeba będzie z tym zrobić no chyba, że chcemy, żeby problem trwał.

64 lata, 52 lata, 45 lat i 40 lat temu przeprowadziliśmy rewolucje. Zawsze g...o wypływało na wierzch. O dziwo długo wszystko działało na niższych szczeblach. Teraz rak dotarł do poziomu wójta, sołtysa i dyrektora szkoły. Ludzie stracili entuzjazm i nadzieję. Ja żyję na terenach popegeerowskich. Tu nie wyjechały całe rodziny, a całe wsie i połowa populacji miasteczek. UK, DE, F, USA. Ludzie wieją z tego burdelu gdzie się da. Nie mają nadziei na zmianę. Jeszcze za PO było to do przeżycia, teraz to eksodus. W budowlance zostali tylko właściciele firm. Pracownicy to obcokrajowcy. Jedyne ekspedientki Polki pracują w Lidlu. Reszta to Ukrainki. Na stacjach benzynowych dziewczyny tak śpiewnie zaciągają. PiS nas pozbawił resztek nadziei na to że kiedyś będzie dobrze, a Polska będzie Polską. Choć może to jest istotą polskości? Eksport najzdolniejszych do krajów które ich docenią.

602 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-05-02 23:13:30)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Eee kiedy u nas rewolucja była... Taka prawdziwa. 45 ustawiona, 89 ustawiona smile

Dlatego ja będę wspierał model państwa minimum. Nie widzę sensu zostawiać narzędzi, które od 3 dekad pustoszą tzw. Wolną Polskę, łudząc się, że klasa polityczna się zmieni. Bez szafotu nigdy się nie zmieni, bo jak napisałem wyżej wszelkie przekręty i nadużycia biurokracji nie są obarczone odpowiedzialnością urzędnika.

Dalej w społeczeństwie mylone jest to, że to "wina partii", gdzie zmiana ma być remedium na to, zamiast winy systemu.

603

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Lucyfer666 napisał/a:

Eee kiedy u nas rewolucja była... Taka prawdziwa. 45 ustawiona, 89 ustawiona smile

56, 68, 76, 80. Najpierw strajki, potem zamieszki na ulicach. Kilka razy wymiana kadry kierowniczej. Może dla ciebie to nie rewolucja, ale ci którzy martwi zostali na ulicy mogą mieć inne zdanie w tej kwestii.

604

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Lagrange napisał/a:
polis napisał/a:

No wiem, że to co się w Polsce dzieje to jest patologia, trudno nie wiedzieć.

Wiem też, że taka reforma to w zasadzie rewolucja by pewnie była w niejednym miejscu i że nie byłby to proste, ale kiedyś coś trzeba będzie z tym zrobić no chyba, że chcemy, żeby problem trwał.

64 lata, 52 lata, 45 lat i 40 lat temu przeprowadziliśmy rewolucje. Zawsze g...o wypływało na wierzch. O dziwo długo wszystko działało na niższych szczeblach. Teraz rak dotarł do poziomu wójta, sołtysa i dyrektora szkoły. Ludzie stracili entuzjazm i nadzieję. Ja żyję na terenach popegeerowskich. Tu nie wyjechały całe rodziny, a całe wsie i połowa populacji miasteczek. UK, DE, F, USA. Ludzie wieją z tego burdelu gdzie się da. Nie mają nadziei na zmianę. Jeszcze za PO było to do przeżycia, teraz to eksodus. W budowlance zostali tylko właściciele firm. Pracownicy to obcokrajowcy. Jedyne ekspedientki Polki pracują w Lidlu. Reszta to Ukrainki. Na stacjach benzynowych dziewczyny tak śpiewnie zaciągają. PiS nas pozbawił resztek nadziei na to że kiedyś będzie dobrze, a Polska będzie Polską. Choć może to jest istotą polskości? Eksport najzdolniejszych do krajów które ich docenią.

Na dolnych szczeblach było tak cudnie i wspaniale...?!?!?!? Praktycznie nic się nie zmieniło. Rządziła na prowincji sitwa pod szyldem pslu i nadal rządzi, tylko w międzyczasie ludzie ci zmienili szyld. Żeby byle jaką pracę dostać czy to w żłobku czy urzędzie czy innej firmie/spółce samorządowej, trzeba było i nadal trzeba zapisać się do partii. Zależnie która w danym samorządzie rządzi, więc nie opowiadaj bajek. Zaś ludzie wyjeżdżają, bo to się opłaca. Popracujesz na zachodzie parę lat i możesz bez złodziejskich i dożywotnich kredytów kupić/wybudować dom/mieszkanie. Kolejną sprawą jest zdeprecjonowanie pracy fizycznej jako takiej, weź zwróć uwagę jakich mężczyzn kobiety teraz szukają... Budowlaniec, rolnik itp jest teraz na końcu listy. I wiele wiele więcej jeszcze możnaby czynników wymieniać.

605

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
assassin napisał/a:
Lagrange napisał/a:
polis napisał/a:

No wiem, że to co się w Polsce dzieje to jest patologia, trudno nie wiedzieć.

Wiem też, że taka reforma to w zasadzie rewolucja by pewnie była w niejednym miejscu i że nie byłby to proste, ale kiedyś coś trzeba będzie z tym zrobić no chyba, że chcemy, żeby problem trwał.

64 lata, 52 lata, 45 lat i 40 lat temu przeprowadziliśmy rewolucje. Zawsze g...o wypływało na wierzch. O dziwo długo wszystko działało na niższych szczeblach. Teraz rak dotarł do poziomu wójta, sołtysa i dyrektora szkoły. Ludzie stracili entuzjazm i nadzieję. Ja żyję na terenach popegeerowskich. Tu nie wyjechały całe rodziny, a całe wsie i połowa populacji miasteczek. UK, DE, F, USA. Ludzie wieją z tego burdelu gdzie się da. Nie mają nadziei na zmianę. Jeszcze za PO było to do przeżycia, teraz to eksodus. W budowlance zostali tylko właściciele firm. Pracownicy to obcokrajowcy. Jedyne ekspedientki Polki pracują w Lidlu. Reszta to Ukrainki. Na stacjach benzynowych dziewczyny tak śpiewnie zaciągają. PiS nas pozbawił resztek nadziei na to że kiedyś będzie dobrze, a Polska będzie Polską. Choć może to jest istotą polskości? Eksport najzdolniejszych do krajów które ich docenią.

Na dolnych szczeblach było tak cudnie i wspaniale...?!?!?!? Praktycznie nic się nie zmieniło. Rządziła na prowincji sitwa pod szyldem pslu i nadal rządzi, tylko w międzyczasie ludzie ci zmienili szyld. Żeby byle jaką pracę dostać czy to w żłobku czy urzędzie czy innej firmie/spółce samorządowej, trzeba było i nadal trzeba zapisać się do partii. Zależnie która w danym samorządzie rządzi, więc nie opowiadaj bajek. Zaś ludzie wyjeżdżają, bo to się opłaca. Popracujesz na zachodzie parę lat i możesz bez złodziejskich i dożywotnich kredytów kupić/wybudować dom/mieszkanie. Kolejną sprawą jest zdeprecjonowanie pracy fizycznej jako takiej, weź zwróć uwagę jakich mężczyzn kobiety teraz szukają... Budowlaniec, rolnik itp jest teraz na końcu listy. I wiele wiele więcej jeszcze możnaby czynników wymieniać.

Nigdzie nie wspomniałem że było wspaniale, ale tak źle jak dziś jeszcze nigdy nie było.
A jak chodzi o wyjazdy. Tak, to się opłaca. Traktują cię jak człowieka i płacą ci uczciwie. Niewielka część tych którzy wyjechali wraca. Większość jak się ustatkuje za granicą, to tam zostaje. Po co wracać gdzieś gdzie cię nie chcą? Zapytaj tych którzy nawet na tym forum piszą zza granicy. Ile z tych osób wróci? Wraca ten kto ma silne korzenie, albo ten któremu tam się nie udało. Pierwszy rzadko wyjeżdża, drugi to nieudacznik.

606

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Lagrange napisał/a:

...
Nigdzie nie wspomniałem że było wspaniale, ale tak źle jak dziś jeszcze nigdy nie było.
A jak chodzi o wyjazdy. Tak, to się opłaca. Traktują cię jak człowieka i płacą ci uczciwie. Niewielka część tych którzy wyjechali wraca. Większość jak się ustatkuje za granicą, to tam zostaje. Po co wracać gdzieś gdzie cię nie chcą? Zapytaj tych którzy nawet na tym forum piszą zza granicy. Ile z tych osób wróci? Wraca ten kto ma silne korzenie, albo ten któremu tam się nie udało. Pierwszy rzadko wyjeżdża, drugi to nieudacznik.

Troche przesadzasz z tym ze wyjezdzają najlepsi a wracają tylko ci ktorym sie nie udało. Jakos nie słyszałem by ludzie którym w Polsce sie powodzi (zarobki ponad 7000 netto) masowo wyjezdzali. Nie słyszłem by emigrowali mieszkańcy Warszawy, Wrocławia czy Gdańska. Emigruje po -pegieerowa biedota, co to w Polsce nie ma do niczego wracać. Na 1 lekarza czy 1 inżyniera który wyemigrował prxypada 10 chlopo-robotników a nie odwrotnie. Dlaczego nie wracają? A do czego? Do nieremontowanego od 1977 roku mieszkania w pegieerowskiej wsi, lub chałupy wybudowanej przed wojna i nieremontowanej od 1956 roku? Gdyby było tak jak piszesz to co roku by nie budowało się w Polsce 150.000 nowych domów które swoim stanem i wyposażeniem przewyższaja to co na zachodzie budowało sie 25 lat temu.

607 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2020-05-03 13:11:20)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Lagrange napisał/a:
assassin napisał/a:
Lagrange napisał/a:

64 lata, 52 lata, 45 lat i 40 lat temu przeprowadziliśmy rewolucje. Zawsze g...o wypływało na wierzch. O dziwo długo wszystko działało na niższych szczeblach. Teraz rak dotarł do poziomu wójta, sołtysa i dyrektora szkoły. Ludzie stracili entuzjazm i nadzieję. Ja żyję na terenach popegeerowskich. Tu nie wyjechały całe rodziny, a całe wsie i połowa populacji miasteczek. UK, DE, F, USA. Ludzie wieją z tego burdelu gdzie się da. Nie mają nadziei na zmianę. Jeszcze za PO było to do przeżycia, teraz to eksodus. W budowlance zostali tylko właściciele firm. Pracownicy to obcokrajowcy. Jedyne ekspedientki Polki pracują w Lidlu. Reszta to Ukrainki. Na stacjach benzynowych dziewczyny tak śpiewnie zaciągają. PiS nas pozbawił resztek nadziei na to że kiedyś będzie dobrze, a Polska będzie Polską. Choć może to jest istotą polskości? Eksport najzdolniejszych do krajów które ich docenią.

Na dolnych szczeblach było tak cudnie i wspaniale...?!?!?!? Praktycznie nic się nie zmieniło. Rządziła na prowincji sitwa pod szyldem pslu i nadal rządzi, tylko w międzyczasie ludzie ci zmienili szyld. Żeby byle jaką pracę dostać czy to w żłobku czy urzędzie czy innej firmie/spółce samorządowej, trzeba było i nadal trzeba zapisać się do partii. Zależnie która w danym samorządzie rządzi, więc nie opowiadaj bajek. Zaś ludzie wyjeżdżają, bo to się opłaca. Popracujesz na zachodzie parę lat i możesz bez złodziejskich i dożywotnich kredytów kupić/wybudować dom/mieszkanie. Kolejną sprawą jest zdeprecjonowanie pracy fizycznej jako takiej, weź zwróć uwagę jakich mężczyzn kobiety teraz szukają... Budowlaniec, rolnik itp jest teraz na końcu listy. I wiele wiele więcej jeszcze możnaby czynników wymieniać.

Nigdzie nie wspomniałem że było wspaniale, ale tak źle jak dziś jeszcze nigdy nie było.
A jak chodzi o wyjazdy. Tak, to się opłaca. Traktują cię jak człowieka i płacą ci uczciwie. Niewielka część tych którzy wyjechali wraca. Większość jak się ustatkuje za granicą, to tam zostaje. Po co wracać gdzieś gdzie cię nie chcą? Zapytaj tych którzy nawet na tym forum piszą zza granicy. Ile z tych osób wróci? Wraca ten kto ma silne korzenie, albo ten któremu tam się nie udało. Pierwszy rzadko wyjeżdża, drugi to nieudacznik.

I tu się różnimy od innego "narodu emigrantów", czyli Irlandyczków, którym mimo wszystko udało poprawić sytuację wyjazdów z kraju.
W mentalności masowej Polaków, a zwłaszcza świadomości politycznej naprawdę wszystko działa do góry nogami, przez co widzimy chociażby w popieraniu rozwiązań, które nigdy, nigdzie nie działały wink
PMM chce nawołuje do walki z rajami podatkowymi, jak ostatni dzban, zamiast po prostu iść tą drogą i z Polski zrobić takowy raj dla lokalnych tubylców.
Polityka sprowadzania zagranicznego kapitału była w Polsce samobójcza. Zwolnienia podatkowe, które lokalni tubylcy musieli nadrabiać wink
"Polska nie musi i nie powinna stosować żadnych zachęt i przywilejów dla zagranicznych inwestorów. Stwórzcie dobre warunki dla własnych przedsiębiorców, to ci pierwsi sami przybiegną..." - Milton Friedman

foggy napisał/a:

Troche przesadzasz z tym ze wyjezdzają najlepsi a wracają tylko ci ktorym sie nie udało. Jakos nie słyszałem by ludzie którym w Polsce sie powodzi (zarobki ponad 7000 netto) masowo wyjezdzali. Nie słyszłem by emigrowali mieszkańcy Warszawy, Wrocławia czy Gdańska. Emigruje po -pegieerowa biedota, co to w Polsce nie ma do niczego wracać. Na 1 lekarza czy 1 inżyniera który wyemigrował prxypada 10 chlopo-robotników a nie odwrotnie. Dlaczego nie wracają? A do czego? Do nieremontowanego od 1977 roku mieszkania w pegieerowskiej wsi, lub chałupy wybudowanej przed wojna i nieremontowanej od 1956 roku? Gdyby było tak jak piszesz to co roku by nie budowało się w Polsce 150.000 nowych domów które swoim stanem i wyposażeniem przewyższaja to co na zachodzie budowało sie 25 lat temu.

Jaki jest dominujący model rozwoju Polski?

608

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Te wyjazdy zarobkowe za granicę uległy strasznej wręcz demonizacji smile Z jakiego powodu mamy narzekać, że ktoś chce więcej zarobić? Tak było zawsze i pewnie będzie jeszcze długo trwało. Niezależnie od indywidualnych potrzeb, skali zarobków czy samego podejścia do życia, ludzie wyjeżdżali i będą wyjeżdżać. Nie róbmy z tego jakiegoś tragicznego zjawiska, bo przecież ma to miejsce wszędzie, tylko w różnej skali.
Niektórzy wyjeżdżają też po to, żeby zwyczajnie poznać trochę świata, wyrwać się tego swojego podwórka i przeżyć w życiu coś więcej, niż praca od pon -pt, z wolnym czasem/urlopem w ferie czy wakacje letnie.

Różnica między polską prowincją a dużymi miastami jest widoczna i oczywista. Widzę to po Krakowie, który mimo horrendalnych cen mieszkań rozrasta się stopniowo we wszystkich kierunkach.

609

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
bagienni_k napisał/a:

Te wyjazdy zarobkowe za granicę uległy strasznej wręcz demonizacji smile Z jakiego powodu mamy narzekać, że ktoś chce więcej zarobić? Tak było zawsze i pewnie będzie jeszcze długo trwało. Niezależnie od indywidualnych potrzeb, skali zarobków czy samego podejścia do życia, ludzie wyjeżdżali i będą wyjeżdżać. Nie róbmy z tego jakiegoś tragicznego zjawiska, bo przecież ma to miejsce wszędzie, tylko w różnej skali.
Niektórzy wyjeżdżają też po to, żeby zwyczajnie poznać trochę świata, wyrwać się tego swojego podwórka i przeżyć w życiu coś więcej, niż praca od pon -pt, z wolnym czasem/urlopem w ferie czy wakacje letnie.

Różnica między polską prowincją a dużymi miastami jest widoczna i oczywista. Widzę to po Krakowie, który mimo horrendalnych cen mieszkań rozrasta się stopniowo we wszystkich kierunkach.

Wyjazdy zarobkowe to nie demonizacja jednostki, a rządów, które mając narzędzia do zmniejszenia tego zjawiska, przez zmniejszenie obciążeń finansowych obywateli, jak i deregulacji prawnych, nie stosują ich, przez co mamy stale pogłębiany problem.
Gdybyśmy mieli jeszcze jako taki wskaźnik dzietności, to byłby do "przebolenia", ale z obecnymi trendami jesteśmy na dobrej drodze do katastrofy.
Polacy wyjeżdżają, bo ich potencjał jest blokowany przez ścianę państwa. Płacąc wysokie koszty nie otrzymują nic w zamian. (bo bądźmy szczerzy daleko nam do wysokiej jakości usług publicznych)

610 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-05-03 14:38:53)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
foggy napisał/a:
Lagrange napisał/a:

...
Nigdzie nie wspomniałem że było wspaniale, ale tak źle jak dziś jeszcze nigdy nie było.
A jak chodzi o wyjazdy. Tak, to się opłaca. Traktują cię jak człowieka i płacą ci uczciwie. Niewielka część tych którzy wyjechali wraca. Większość jak się ustatkuje za granicą, to tam zostaje. Po co wracać gdzieś gdzie cię nie chcą? Zapytaj tych którzy nawet na tym forum piszą zza granicy. Ile z tych osób wróci? Wraca ten kto ma silne korzenie, albo ten któremu tam się nie udało. Pierwszy rzadko wyjeżdża, drugi to nieudacznik.

Troche przesadzasz z tym ze wyjezdzają najlepsi a wracają tylko ci ktorym sie nie udało. Jakos nie słyszałem by ludzie którym w Polsce sie powodzi (zarobki ponad 7000 netto) masowo wyjezdzali. Nie słyszłem by emigrowali mieszkańcy Warszawy, Wrocławia czy Gdańska. Emigruje po -pegieerowa biedota, co to w Polsce nie ma do niczego wracać. Na 1 lekarza czy 1 inżyniera który wyemigrował prxypada 10 chlopo-robotników a nie odwrotnie. Dlaczego nie wracają? A do czego? Do nieremontowanego od 1977 roku mieszkania w pegieerowskiej wsi, lub chałupy wybudowanej przed wojna i nieremontowanej od 1956 roku? Gdyby było tak jak piszesz to co roku by nie budowało się w Polsce 150.000 nowych domów które swoim stanem i wyposażeniem przewyższaja to co na zachodzie budowało sie 25 lat temu.

Nie zauważyłam, żeby Lagrange napisał, że wyjeżdżają najlepsi. Mowa jest tylko o opłacalności takich wyjazdów oraz o traktowaniu za granicą pracowników z większym szacunkiem i uczciwością. Ze swej strony dodałabym jeszcze, że osoby wyjeżdżające charakteryzuje jeszcze odwaga i pewna otwartość na doświadczenie. Jak ktoś się boi nosa wyściubić poza swoją miedzę, to tylko narzeka i czeka aż ktoś się nim zajmie, zamiast wziąć swoje życie w swoje ręce i szukać szczęścia poza swoją popegeerowską wioską. Poza tym ludzie jeszcze migrują z wiosek do miast, także tych, które wymieniłeś.

Uaktualnię Twoją statystykę, bo w ubiegłym roku wybudowano w Polsce ponad 200k nowych mieszkań. Więcej wybudowano tylko w latach 70-tych za Gierka. I o czym to świadczy? Bo wciąż wg wyliczeń ministerstwa rozwoju brakuje nam ok. 2mln i przez 10 lat będziemy zasypywać braki, które zbliżą nas do średnich europejskich.



Kaśka950 napisał/a:

Jak to było wcześniej nie wiem, ja się urodziłam pod koniec lat 90, i odkąd pamiętam, zawsze prawie każdy w rodzinie, znajomych narzekał na służbę zdrowia, na te długie oczekiwanie na wizyty u specjalistów, same szpitale, przychodnie, chociaż to się trochę zmieniło na lepsze, ich wnętrze i wyposażenie pozostawały i pozastawiają wiele do życzenia. Ale to nie jest wina tylko tego rządu, czy poprzedniego PO, to są lata, długie lata zaniedbań, niedofinansowań. Przez różne opcje rządzące, zmieniały się rządy, premierzy, prezydenci, a służba zdrowia wciąż ma te same problemy. Ja odpukać, nie leczę się specjalistycznie więc nie wiem jak to tam jest z tymi kolejkami. Ale od lat chodzę do tej samej dentystki na NFZ i jestem bardzo zadowolona z tych usług. Nie wiem jak jest u innych specjalistów. No ale w skoro w przeszłości rządziło, PO, PSL, Lewica, to dlaczego nie zmienili tej sytuacji? nie polepszyli? i jaka jest gwarancja, ze zrobiliby to teraz? Czy w ogóle maja na to jakiś pomysł? - pytam tylko

Także urodziłam się w latach 90tych :-)
Widzisz ja nie mówię o tych, co narzekają, ale o twardych danych, które mówią o wydłużających się kolejkach w ostatnich kilku latach. Co wskazuje na zaniedbania obecnej ekipy rządzącej, a przecież obiecywali „dobrą zmianę”. No więc jak to jest, że miała być dobra zmiana, a zmienia się na gorsze?

Po ostatnich wpisach, które się tu pojawiły już wiem, co odróżni pisowską propagandę, którą stosujesz od komentarzy, które się tu pojawiają w wykonaniu przeciętnych użytkowników forum. Cechuje ich krytyczne myślenie w przeciwieństwie do bałwochwalstwa, które uskuteczniasz. Nawet jak ktoś jest tutaj przeciwnikiem dobrej zmiany, to potrafi dostrzec jakieś plusy tej opcji.

I znowu ten argument, że „mi jest dobrze” bez dalszej perspektywy. Jak myślisz, że zaniedbania obecnej ekipy Ciebie nie dotkną, bo „byle moja wieś zaciszna, byle moja wieś spokojna”, to się możesz mocno przeliczyć. Efekty tych zaniedbań, wydrenowanych finansów publicznych i brak profesjonalnej kadry na rzecz znajomych królika, szybko zaczniesz dostrzegać.

611

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Wydawało mi się, że jestem dość inteligentna i rozgarnięta wink ale nie mogę pojąć jednej rzeczy żadną miarą:
Zwolennicy Pisu dlaczego zagłosują w wyboroankiecie rozumiem.
Ale dlaczego Lewica prze do tych "wyborów" ?? Mają nadzieję na policzenie głosów na ich korzyść? ciekawe na jakiej podstawie..

612

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Ela210 napisał/a:

Wydawało mi się, że jestem dość inteligentna i rozgarnięta wink ale nie mogę pojąć jednej rzeczy żadną miarą:
Zwolennicy Pisu dlaczego zagłosują w wyboroankiecie rozumiem.
Ale dlaczego Lewica prze do tych "wyborów" ?? Mają nadzieję na policzenie głosów na ich korzyść? ciekawe na jakiej podstawie..

Niektórych poniosło :-D
Słyszałam, że nawet Giertych, którego uwielbiam, w swoich wytycznych dla opozycji z jednej strony wskazuje, żeby oprotestować głosowanie, jeśli Duda zostanie zwycięzcą, a zaakceptować, jeśli ktoś z opozycji. Słabe :-/

613

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

słabe jest niestety to, że Pan Giertych został w tej grze w tyle i myśli że w takim wypadku może być inny zwycięzca niż A.Duda

614

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Ela210 napisał/a:

słabe jest niestety to, że Pan Giertych został w tej grze w tyle i myśli że w takim wypadku może być inny zwycięzca niż A.Duda

Słabe jest to, że PAD wygra niezależnie od tego jak i kto chciałby głosować. Jeszcze słabsze, że te wybory odbędą się z pogwałceniem wszelkich zasad i przepisów które obowiązują w cywilizowanym państwie. Wyłączenie z głosowania ogromnej rzeszy Polaków mieszkających poza granicami tej republiki bananowej, udostępnienie całego rejestru PESEL prywatnej spółce, likwidacja zasady tajności głosowania, możnaby tak długo wymieniać.
Gdyby wybory były normalne i PAD by wygrał, co pewnie i tak by się stało, to byłoby dla mnie osobiście smutne, ale akceptowalne. W takiej sytuacji jest to kpina z Polski i Polaków. Bardziej demokratyczne wybory odbywały się za PRL-u, a to już było prawie dno.

615

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Mam identyczne zdanie jak Lagrange.
Zakładając wątek byłam przekonana, ze PAD wygra. Było mi z tego powodu smutno i źle jednak byłoby to do zaakceptowania bo wybory demokratyczne, tajne.
Ale to co ma się dziać to jest chore, absurdalne, dramatyczne.

Jeszcze kilka dni nadziei, ze jednak się ta tragifarsa nie odbędzie.

616

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Kpina z Polski i Polaków trwa od lat. Czym innym jak nie kpiną było jednoczesne zabranie 50% składek emerytalnych z OFE , podniesienie młodym kobietom wieku emerytalnego do 67 lat oraz przedłuzenie prawa dla do emerytury w wieku 55 lat - a taki manrwr zrobiła PO. Po prostu kupiła głosy wyborcze 55 latek za pieniądze młodych.

617

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Lagrange napisał/a:
assassin napisał/a:
Lagrange napisał/a:

64 lata, 52 lata, 45 lat i 40 lat temu przeprowadziliśmy rewolucje. Zawsze g...o wypływało na wierzch. O dziwo długo wszystko działało na niższych szczeblach. Teraz rak dotarł do poziomu wójta, sołtysa i dyrektora szkoły. Ludzie stracili entuzjazm i nadzieję. Ja żyję na terenach popegeerowskich. Tu nie wyjechały całe rodziny, a całe wsie i połowa populacji miasteczek. UK, DE, F, USA. Ludzie wieją z tego burdelu gdzie się da. Nie mają nadziei na zmianę. Jeszcze za PO było to do przeżycia, teraz to eksodus. W budowlance zostali tylko właściciele firm. Pracownicy to obcokrajowcy. Jedyne ekspedientki Polki pracują w Lidlu. Reszta to Ukrainki. Na stacjach benzynowych dziewczyny tak śpiewnie zaciągają. PiS nas pozbawił resztek nadziei na to że kiedyś będzie dobrze, a Polska będzie Polską. Choć może to jest istotą polskości? Eksport najzdolniejszych do krajów które ich docenią.

Na dolnych szczeblach było tak cudnie i wspaniale...?!?!?!? Praktycznie nic się nie zmieniło. Rządziła na prowincji sitwa pod szyldem pslu i nadal rządzi, tylko w międzyczasie ludzie ci zmienili szyld. Żeby byle jaką pracę dostać czy to w żłobku czy urzędzie czy innej firmie/spółce samorządowej, trzeba było i nadal trzeba zapisać się do partii. Zależnie która w danym samorządzie rządzi, więc nie opowiadaj bajek. Zaś ludzie wyjeżdżają, bo to się opłaca. Popracujesz na zachodzie parę lat i możesz bez złodziejskich i dożywotnich kredytów kupić/wybudować dom/mieszkanie. Kolejną sprawą jest zdeprecjonowanie pracy fizycznej jako takiej, weź zwróć uwagę jakich mężczyzn kobiety teraz szukają... Budowlaniec, rolnik itp jest teraz na końcu listy. I wiele wiele więcej jeszcze możnaby czynników wymieniać.

Nigdzie nie wspomniałem że było wspaniale, ale tak źle jak dziś jeszcze nigdy nie było.
A jak chodzi o wyjazdy. Tak, to się opłaca. Traktują cię jak człowieka i płacą ci uczciwie. Niewielka część tych którzy wyjechali wraca. Większość jak się ustatkuje za granicą, to tam zostaje. Po co wracać gdzieś gdzie cię nie chcą? Zapytaj tych którzy nawet na tym forum piszą zza granicy. Ile z tych osób wróci? Wraca ten kto ma silne korzenie, albo ten któremu tam się nie udało. Pierwszy rzadko wyjeżdża, drugi to nieudacznik.

Drugą część mojej wypowiedzi pominąłeś.

Nadal nie jestem przekonany, że te wybory za tydzień się odbędą i tylko jest potrzebny jakiś kruczek, żeby je przesunąć w czasie. Bo ani tryb stacjonarny ani tym bardziej korespondencyjny nie są przygotowane. Zaś co do głosowania Polaków poza granicami kraju, jestem temu przeciwny. Bo analogicznie jak w wyborach samorządowych, nie mam/powinienem mieć wpływu na władze sąsiedniego województwa czy innych jednostek terytorialnych, nie mieszkając tam po prostu.

618

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
assassin napisał/a:

Drugą część mojej wypowiedzi pominąłeś.

Nadal nie jestem przekonany, że te wybory za tydzień się odbędą i tylko jest potrzebny jakiś kruczek, żeby je przesunąć w czasie. Bo ani tryb stacjonarny ani tym bardziej korespondencyjny nie są przygotowane. Zaś co do głosowania Polaków poza granicami kraju, jestem temu przeciwny. Bo analogicznie jak w wyborach samorządowych, nie mam/powinienem mieć wpływu na władze sąsiedniego województwa czy innych jednostek terytorialnych, nie mieszkając tam po prostu.

Nie mam obowiązku odpowiadać na wszystkie trzy i argumenty.

Jak to Terlecki powiedział- wybory się odbędą jak nie 10, to 17, albo 23 maja. Się odbędą bo się odbyć mają.

Polacy za granicą mogą głosować, nie muszą. Ale to należy uregulować w konstytucji, a nie odbierać im głos blokując możliwość głosowania. Nie ma obowiązku meldunkowego, więc wiele osób jest zameldowanych w jednym miejscu, a mieszka w innym. Oni też nie mają prawa głosu. Nie bo nie. Nie możesz zgłosić że głosujesz gdzie indziej, bo nie ma na to procedur, a głosować w miejscu zameldowania nie ma jak.
Zablokowali możliwość wjazdu wielu ludziom pracującym poza granicami i zabrali możliwość głosowania poza granicami.
Jeśli tego nie uregulowali prawnie, to jest to oczywista podstawa do protestu wyborczego, bo skoro mam konstytucyjnie zagwarantowane prawo wyborcze, to nie możesz mi go odbierać przez zablokowanie dostępu do lokalu/pakietu czy czego tam wyborczego. Tak jak i w czasie normalnych wyborów nie możesz postawić policjanta który będzie wybierał kto może głosować, a kto nie.
Te wybory nie są powszechne, nie są tajne i nie są równe. Wszystkie konstytucyjne zasady zostały złamane. A jeszcze bez żadnych podstaw prawnych, bo te jeszcze nie obowiązują, a nawet jak je senat przyklepie, to o tym punkcie PiSiory zapomnieli, przekazali prywatnej spółce cały rejestr PESEL.

619

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Snake napisał/a:

....Zdaje się, że tak nie bardzo kojarzysz życie na polskiej wsi. Owszem, zawsze była na wsi grupa rolników całkiem dobrze sobie radzących, tak było nawet za komuny. Dziś też tak jest i sam mam znajomych, nowoczesnych rolników z pięknymi maszynami. Przejedź się jednak na głuchą wieś i zobacz jak to wygląda w rzeczywistości. Może tak mniej obrazków wsi potiomkinowskiej z pisowskiej telewizji lol .... A tak na marginesie, to ARiMR była obsadzona nie przez poprzedni rząd ale od lat przez ludzi powiązanych z PSL. Jeszcze z czasów rządów z SLD. Po prostu dlatego, że nikogo innego niż PSL nie tyle, to nie interesowało (bo rozdział pieniędzy zawsze interesuje), co nikt poza PSL się na tym nie znał. To byli ludzie, którzy implementowali w polskie realia unijne zasady dopłat. Co latami przychodziło w bólach, bo wszyscy się tego uczyli. Urzędnicy i rolnicy. Sam przecież przez lata występowałem o unijne dopłaty dla rolników. No i kiedy już te dopłaty przez kilka lat działały w miarę płynnie, to PiS w imię walki z PSL (bo do tego to się sprowadzało) wyrugował do korzeni każdego, kto choć dostał pracę za czasów poprzedniej ekipy. Potem rozsiadły się paniska na fotelach i dumały - zaraz, zaraz, to nie może być trudne. Pewnie temu dać, a tamtemu nie dać, co w tym może być trudnego? No i paniska z PiS poległy na pełnej linii, bo wyrzucili z roboty nawet sekretarki co wiedziały, co w jakim segregatorze się znajduje. Pełna profeska DOBREJ ZMIANY.

Snake, ja akurat często bywam na wsi u rodziny, zresztą w dzieciństwie tam mieszkałam, mam tam rodzinę, znajomych, i całą masę wspomnień. Z mojego punktu widzenia bardzo dużo się zmieniło, na lepsze. Ktoś tu coś wspominał o problemach z połączeniem. Nigdy nie mam problemu z dojazdem komunikacją publiczną. Tam na wieś do dziadków, kuzynów, kursuje MKS, PKS, i busy też są. Z reguły na wsi są trzy grupy ludzi i Ci bogaci nowocześni rolnicy to najmniejsza grupa. Zazwyczaj na jedną wieś przypada taki 1-3 rolników pełną gębą, co wszystkie hektary w okolicy ich i hodowle zwierząt. Druga grupa to ludzie którzy mieszkają na wsi, ale dojeżdżają do miasta do pracy, a tak to działki, pola ogródka tyle co dla siebie. I to najliczniejsza grupa. Ostatnia jest lokalna patologia w 99% łączona z biedą. Dlaczego biedny bo głupi i na odwrót.  Na szczęście jest ich mało, ale są, co żyją biednie, bo każdy grosz idzie na przelew, klepią bidę aż piszczy, i zazwyczaj narzekają, że im źle. Ale oni po prostu nie chcą nic zmienić w życiu. W każdym nawet najbardziej rozwiniętym społeczeństwie są takie czarne owce.
No ale co do samej wsi widać poprawę infrastruktury – mówię o tej którą znam osobiście, nie z TV, są nowe drogi, chodniki, lampy, solary, wiatraki, orliki, place zabaw.
Żeby być sprawiedliwa te zmiany, nie zaszły tak nagle, tak już od ponad 10 lat, stopniowo to się ruszyło, właśnie w dużej mierze dzięki dotacją z UE i poprzedniej ekipie rządzącej. Tyle, na ich plus. A tak na ogół to kompletnie olewali prowincje, mieli ludzi ze wsi, za...frajerów. Te nagrania, ta pogarda dla obywateli. No, a PIS od lat walczył i upominał się o prowincje, był blisko wsi i jej mieszkańców, działacze bardzo chętnie pokazywali się na różnych świętach polskiej wsi, np., dożynkach, podczas gdy dla PO i kasty wsią byłoby w ogóle pójść na takie dożynki. Bo trzeba być NOWOCZESNYM i iść na marsz LGBT. No, a ludzie na wsi swój honor mają i w dniu wyborów się odwdzięczają. Gdyby znowu tak tym rolnikom i ludziom na wsi, się pogorszyło za rządów PIS w ostatnich 4 latach, zaczęliby tracić, rażąco opóźniać te dopłaty z powodu niekompetencji urzędników to zagłosowaliby na nich jeszcze raz? To co tu napisałeś o tej tych urzędach i ich działaniu, to dla mnie może być nowe info, ale nie dla rolników, co są na bieżąco, chcesz powiedzieć,  że nie zauważają, że zmieniły się osoby na stanowiskach, i wskutek ich niekompetencji są stratni, ale i tak głosują na PIS, dla idei?! - No nie mów. Przecież na wsi PIS wymiata konkurencję, od dawna. Nie chce Ciebie obrazić ale łączę wątki, między sympatią do PSL i Władysława Kosiniaka Kamyszem, a ubolewaniem nad nowym rozdaniem stanowisk w tych wymienionych przez Ciebie urzędach.
  Pół na pół, że jest albo tak jak piszesz, albo jak ja podejrzewam, że jest. W każdym razie nawet wczoraj jechałam z miasta A do miasta B, mijając po drodze, przez ponad godzinę różne wsie. Te biedniejsze i bogatsze, dalej i bliżej od miasta. Na plakatach dominował Duda i Bosak, gdzieś tam od czasu do czasu plakat Hołowni. Władysław Kosiniak Kamysz może w trzech miejscach. Natomiast plakatu, kandydatki PO i Roberta Biedronia nie widziałam. Niby plakaty to tylko dodatek do całej kampanii wyborczej. Ale jednak, dobrze zorganizowana kampania to taka która dba o każdy nawet najmniejszy szczegół i ma wszystko dopięte na ostatni guzik. Taki plakat niby, nie przesądzi, na kogo zagłosujesz, ale sztabowcy mogą zdobyć cenne info ile kogo gdzie jest więcej, czyje plakaty gdzie są niszczone i na rzecz kogo. Ostatecznie wszystko się liczy. Kampania wyborcza pokazuje też kto na ile jest zdeterminowany żeby naprawdę zostać prezydentem, kto ma wole walki żeby odważnie przeć do przodu. Albo odważnie, zdecydowanie z rozmachem – albo wcale.

620

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Kaśka950 napisał/a:

Zazwyczaj na jedną wieś przypada taki 1-3 rolników pełną gębą, co wszystkie hektary w okolicy ich i hodowle zwierząt. Druga grupa to ludzie którzy mieszkają na wsi, ale dojeżdżają do miasta do pracy, a tak to działki, pola ogródka tyle co dla siebie. I to najliczniejsza grupa. Ostatnia jest lokalna patologia w 99% łączona z biedą. Dlaczego biedny bo głupi i na odwrót.  Na szczęście jest ich mało, ale są, co żyją biednie, bo każdy grosz idzie na przelew, klepią bidę aż piszczy, i zazwyczaj narzekają, że im źle. Ale oni po prostu nie chcą nic zmienić w życiu. W każdym nawet najbardziej rozwiniętym społeczeństwie są takie czarne owce.

No to łaaał, na każdą wieś jeden, dwóch porządnych, prawdziwych obywateli, a reszta to patologia tongue A bo to nie chciało im się nakupić ziemi, ciągników, kombajnów więc nic nie chcą zmienić w swoim życiu. Jak to leciało? Weź kredyt, zmień pracę...?

Kaśka950 napisał/a:

No ale co do samej wsi widać poprawę infrastruktury – mówię o tej którą znam osobiście, nie z TV, są nowe drogi, chodniki, lampy, solary, wiatraki, orliki, place zabaw.

Też w takiej mieszkam. Zadbana, że super. Nie ma to jak wójt z PSL wink Wybierany odkąd pamiętam. Jeżdżę sobie jednak trochę dalej na południowy - wschód, ostoję PiS-u. Miałem tam nawet ziemię ale sprzedałem. Jak potrzebujesz zaprawić się przed wizytą za Bugiem, to zapraszam tam. Asfalt z epoki Gierka, dziury w nim podobnego wieku, sranie w wygódkach. W dzieciństwie, na wakacjach kupa do wiadra nocą miała swój niezaprzeczalny urok ale teraz jakby już z tego wyrosłem tongue

Kaśka950 napisał/a:

Żeby być sprawiedliwa te zmiany, nie zaszły tak nagle, tak już od ponad 10 lat, stopniowo to się ruszyło, właśnie w dużej mierze dzięki dotacją z UE i poprzedniej ekipie rządzącej. Tyle, na ich plus. A tak na ogół to kompletnie olewali prowincje, mieli ludzi ze wsi, za...frajerów. Te nagrania, ta pogarda dla obywateli. No, a PIS od lat walczył i upominał się o prowincje, był blisko wsi i jej mieszkańców, działacze bardzo chętnie pokazywali się na różnych świętach polskiej wsi, np., dożynkach, podczas gdy dla PO i kasty wsią byłoby w ogóle pójść na takie dożynki. Bo trzeba być NOWOCZESNYM i iść na marsz LGBT.

A czemu PO miało chodzić na dożynki, skoro to były imprezy PSL-u? Działacze PiS, to jak rozumiem incognito tam chodzili? lol

Kaśka950 napisał/a:

No, a ludzie na wsi swój honor mają i w dniu wyborów się odwdzięczają. Gdyby znowu tak tym rolnikom i ludziom na wsi, się pogorszyło za rządów PIS w ostatnich 4 latach, zaczęliby tracić, rażąco opóźniać te dopłaty z powodu niekompetencji urzędników to zagłosowaliby na nich jeszcze raz? To co tu napisałeś o tej tych urzędach i ich działaniu, to dla mnie może być nowe info, ale nie dla rolników, co są na bieżąco, chcesz powiedzieć,  że nie zauważają, że zmieniły się osoby na stanowiskach, i wskutek ich niekompetencji są stratni, ale i tak głosują na PIS, dla idei?! - No nie mów.

Miał w końcu PiS 4 lata żeby wyprostować sprawę z dopłatami. Przecież pisałem, że jak im się wszystko zaczęło rozłazić w szwach ponownie zaczęli ściągać fachowców z poprzedniego reżimu. A wieś poza tym murem stoi za 500+. Jak sama napisałaś w 99 %, to patologia i nieudacznicy więc jak tu nie pokochać władzy co płaci i wymaga tylko raz na parę lat lol

Kaśka950 napisał/a:

Przecież na wsi PIS wymiata konkurencję, od dawna.

Rozumiem, że dla młodego człowieka 5 lat, to już jak średniowiecze ale taka jest perspektywa tego wymiatania. Patrz jak wyżej.

Kaśka950 napisał/a:

Nie chce Ciebie obrazić ale łączę wątki, między sympatią do PSL i Władysława Kosiniaka Kamyszem, a ubolewaniem nad nowym rozdaniem stanowisk w tych wymienionych przez Ciebie urzędach

Ani mnie to grzeje, ani ziębi. Samorządowo od lat głosuję na PSL, bo mam dobrego wójta z PSL, więc głosuję na nich na wszystkich szczeblach samorządowych. W wyborach parlamentarnych przez lata głosowałem na PO. Nigdy nie skaziłem się głosem na komuchów, lewicowców i PiS. Jednocześnie mam znajomych co głosują na różne partie i mnie to nie przeszkadza. Ba, własna małżonka głosowała przez lata zupełnie inaczej niż ja i się z tego powodu nie rozwiodłem. Zmiany na stanowiskach mnie nie irytują dopóki odbywają się w sposób mało szkodliwy dla obywateli. Widziałem wiele takich zmian, na różnych szczeblach. Byli fachowcy z takiej opcji i z innych. Wiadomo było, że po zmianie władzy jedni wylecą, a drudzy wrócą. Póki to byli fachowcy, to jakie to miało znaczenie? No ale PiS się wypościł po latach bycia opozycją, trzeba nadrobić tongue A mieli się różnić, być lepsi. Są dokładnie tacy sami, chcą się tylko nażreć kasy. Dowcip mówi, że kradną jak inni ale się przynajmniej dzielą. Ot cała tajemnica. Tylko czyje oni tak kradną i czyim się dzielą? Aaaa, tą mityczną dziurą vatowską.

Kaśka950 napisał/a:

Kampania wyborcza pokazuje też kto na ile jest zdeterminowany żeby naprawdę zostać prezydentem, kto ma wole walki żeby odważnie przeć do przodu. Albo odważnie, zdecydowanie z rozmachem – albo wcale.

No ja czekam aż i mnie pan prezydent obdzieli. Obiecał mi kwotę wolną od podatku. Już zaraz po wyborach w 2015 miała być, a jest ha, ha taka sama od lat. Jak ładnie pan prezydent załatwił też odroczenie spłat kredytów w bankach z powodu wirusa. No wziął i załatwił! Dla nas! A mnie z banków przysyłają info, że owszem mogą odroczyć na zasadach, które sam podpisałem w umowie kredytowej. Z prowizjami za aneks, z opłatą manipulacyjną, z … Oj, dzięki Andrzej ale żeś załatwił!

621

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Moja wieś jest duża i społeczeństwo raczej dobrze prosperujące, ale zwierząt hodowlanych to u nas nie widać. Może ze 4 traktory są i mało kto pole uprawia, więkrzość lasem (samosiejką) zarosła. Wójt robić nic nie chce, bo pieniędzy mu szkoda. Za blisko dużego miasta, które bardzo chętnie nas wchłonie,  więc nie opłaca mu się inwestycji robić. Na ostatnim spotjaniu omal go nie wynieśli ze świetlicy, bo społeczeństwo coraz lepiej wykształcone, świadome i nie daje sobie ciemnoty wciskać, a on myśli, że na wiejskich głąbów trafił i tak z nami rozmawia. Idąc do Urzędu załatwiać jakieś sprawy trzeba pracowników uświadamiać i najlepiej z wydrukowanymi ustawami iść i wytłumaczyć, co jest obowiązkiem gminy, bo niekompetencja aż po oczach bije.
Za poprawę jakości życia na wsi nie wzięli się z miłości do wsi, tylko dlatego, że coraz więcej VIP- ów ucieka na wieś i tam się osiedla. U mnie na głównej ulicy oświetlenie marne jeszcze sprzed 15 lat, chodnika brak chociaż droga ruchliwa, wylotowa na miasto. Ale na bocznej uliczce, gdzie osiedlili się ważni, ( politycy, prokuratorzy, sędziowie) napływowi mieszkańcy i jest ślepa z 10 domami jest asfalt, chodnik i super oświetlenie. Tam działa prawo, specustawa i są pieniądze, ale na glównej to już innny kraj i nie ma możliwości. Nie ma znaczenia PIS czy coś innego, każdy będzie ciągnął do siebie i w imię swojego interesu, bo nie rozliczamy władz (żadnych) z ich poczynań,działań i błędnych decyzji.
Najlepiej jakby kolejną reformę oświaty zrobili, bo już wychodzimy na prostą smile

622 Ostatnio edytowany przez Kaśka950 (2020-05-03 23:03:02)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Snake napisał/a:

No to łaaał, na każdą wieś jeden, dwóch porządnych, prawdziwych obywateli, a reszta to patologia tongue A bo to nie chciało im się nakupić ziemi, ciągników, kombajnów więc nic nie chcą zmienić w swoim życiu. Jak to leciało? Weź kredyt, zmień pracę...?
!

Niesamowite Snake, jak zmanipulowałeś moją wypowiedź, interpretując ją tak, aby dopasować do tego co chcesz odpisać , żeby mieć kolejny pretekst, aby któryś to już raz na forum, pochwalić swojego wójta z PSL i działaczy. Masz prawo do swojego zdania, i w najbliższym czasie, będziesz miał okazję szczególnie im podziękować i się odwdzięczyć, głosując kandydata, z tej partii:)
Ale tak nieśmiało chcę zauważyć, że chyba PSL ma mało takich genialnych wójtów, bo obecnie Szymon Hołownia ma lepsze notowania niż Władysław Kośniak Kamysz. Masz jakiś pomysł, dlaczego tak jest?

623

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Widzę, że niektórych strasznie boli, że inni ludzie walczą o prawa.

Normalnie jak czasami czytam wypowiedzi, to można by pomyśleć, że LGBT walczy nie o prawa dla siebie jak związki partnerskie, a o zakaz małżeństw heteroseksualnych, jak nie lepiej.

624

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Jeśli już to pewnie po wakacjach. Nawet nie mieli tyle odwagi żeby datę wyborów wydrukować na tej bibule wyborczej. Nie będzie żadnego głosowania w sejmie nad odrzuceniem poprawek senatu. W tym tygodniu okaże się, że nagle są konstytucyjne przesłanki do stanu nadzwyczajnego. Mateusz poprosi, Andrzej karnie podpisze. Możemy więc sobie jeszcze przez co najmniej 3 miesiące popisać o zaletach Andrzeja. On już działa wink Wie, gdzie będzie elektorat za ten czas i już   organizuje łapówki tj. zasiłki dla bezrobotnych.
A głosować będę zapewne na Bosaka, bo szczerze chłopaka polubiłem. Dużo w tym zresztą zasługi pisowskich trolli.

625

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
takoran napisał/a:

Prywatyzacja  jest dobra na wszystko
Prywatyzacja na drogę za śliską
Prywatyzacja na stopę za niską
Prywatyzacja podniesie Ci ją
Parararara...
Jak mówi poeta....  .

Moje wyjściowe i ugruntowane życiowym doświadczeniem podejście do życia powoduje, że ogólnie bardziej wierzę komuś, kto mówi że chce mi pomóc bo mu się to opłaca, niż takiem co robi to za friko z miłości bliźniego. Są wyjątki, ale nie na darmo się tak nazywają.



Ela210 napisał/a:

Ale o jakim zarzadzaniu  mowa, jak sołtysa szwagier  zostaje  managerem a nie ma kwalifikacji do takiego  zarządzania. To zawsze  zaczyna się  od wyboru ludzi.

Dlatego zamiast walczyć z nepotyzmem czy korupcją lepiej likwidować okazje np. przez zmniejszenie wpływu sektora publicznego na prywatny. Niech taki urzędnik z URE będzie sobie skorumpowany, człowieka się nie zmieni. Ale nie będzie mógł decydować komu ze spełniających warunki da koncesję i kilkadziesiąt/set tysięcy potencjalnego napiwku zostanie na koncie.  Tylko że wtedy znowu takie CBA nie miałoby racji bytu, bo oni są przecież do walki z korupcją, a nie jej likwidowania i dobrze pilnują tego, żeby jednak mieli z czym walczyć i ich firma nie upadła.

626 Ostatnio edytowany przez Kaśka950 (2020-05-04 00:47:10)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Ela210 napisał/a:

Ale dlaczego Lewica prze do tych "wyborów" ?? Mają nadzieję na policzenie głosów na ich korzyść? ciekawe na jakiej podstawie..

Chociaż Robert Biedroń to nie moja bajka. To muszę gościa pochwalić. Zaimponował mi. Skoro zgłosił swoją kandydaturę, swój elektorat jakiś tam ma,  swoje zaplecze też. To co dziś się będzie wycofywał. Zresztą pewnie nie podjął tej decyzji tak na żywioł, sam. Pewnie jego ludzie zrobili rozpoznanie terenu, przekalkulowali, przecież wszystkie partie mają ,,swoje wtyki’’, swoich tajnych informatorów, są przecieki. Specjaliści i doradcy maja co robić non stop. Przy obecnej sytuacji, każdy sztab jak chce coś ugrać musi być przygotowany na każdą ewentualność i mieć zaplanowane co najmniej 3 kroki do przodu. Jeżeli niektórzy nie wyrabiają, to o czym my mówimy. Halo?! tu się prezydenta wybiera, a nie przewodniczącego klasy w podstawówce. No więc, być może Robert Biedroń jest zaradnym człowiekiem, poważnie myślącym o przyszłości...Jakimś faworytem w tych wyborach nie jest. Więc chyba nie łudzi się, że wygra. Ale przy sprzyjających okolicznościach miałby szanse być może nawet na 3 miejsce. A to podreperowałoby jego partię, i wizerunkowo i może jakiś nowy elektorat by dołączył, i odniósłby osobisty mały sukces – to na samym końcu, ale też ważne. A może ma jakieś ukryte cele i zamiary przemyślane i opracowane.
Do wszystkich tych którzy są oburzeni, że on nie jest fair względem Małgorzaty Kidawy Błońskiej. Pytanie: a dlaczego miałby być? Przecież to jest wyścig, rywalizacja indywidualna, nie drużynowa, każdy pracuje na swój wynik. Zresztą przynajmniej oficjalnie on się z Małgorzatą Kidawą Błońską na nic nie umawiał i nic jej nie obiecywał. Więc jeżeli teraz powinien być wobec kogoś lojalny to wobec własnych wyborców i swojego sztabu, który poświęca czas, żeby promować jego kandydaturę. Gdyby sobie odpuścił nic by nie zyskał i zawiódł swoje otoczenie, które go wspiera.
A jego elektorat z chęcią przejąłby znów ktoś inny. Widać, na ten moment opłaca mu się podejmować takie a nie inne decyzje, więc je podejmuje. Także tu się nie ma co obrażać, wyzywać od troli wink  Tu się trzeba ogarnąć i brać życie jakim jest tu i teraz.

627 Ostatnio edytowany przez Snake (2020-05-04 09:10:47)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Ha, ha, ha tydzień temu o tym pisałem, bardziej w kategoriach żartu. To jak, Andrzej kandydat marzeń podaje się do dymisji? Jeśli tak, to będzie koronny dowód jak bardzo PiS boi się wyborów za kilka miesięcy. Widać sami nie wierzą, że uda się utrzymać przez ten czas stan ogłupienia suwerena. Nawet kochanej telewizji pisowskiej wink

Dzień bez orędzia lub oświadczenia pana Andrzeja dniem straconym. Acha, ze scenariuszy wybrnięcia galimatiasu jaki sobie i nam PiS sprezentował jest wysłanie Tarczy do zaprzyjaźnionej i towarzyskiej pani z Trybunału Konstytucyjnego. Miałaby pochylić się nad problemem odebrania uprawnień PKW do organizacji wyborów. Rzecz jasna w momencie przekazu dnia "wybory korespondencyjne 10 maja" był to przepis konstytucyjny ale po zmianie przekazu dnia będzie to przepis niekonstytucyjny. Dla wdzięcznego suwerena, to żadna przecież różnica. I to jest właśnie clou tego co mnie najbardziej w wyborcach PiS bawi. Co by im władzuchna nie powiedziała, to jest widać jak ma być. Ruki pa szwam, odmeldować się i wykonać!

Najgorsze co może spotkać każdą władzę to kiedy zaczyna być śmieszna. PiS właśnie zaczyna być śmieszny. Nie z powodów memów wrednej opozycji i internetowych trolli ale sama z siebie.

628 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-05-04 09:35:16)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Trochę nie rozumiem tych spekulacji odnośnie rezygnacji Dudy z pełnionej funkcji. Przecież łatwiej jest wprowadzić stan nadzwyczajny, który na dzisiaj nie jest ogłaszany tylko dlatego, żeby utrzymać termin wyborów i przepchnąć podczas pandemii Dudę kolanem.
Kogo PIS miałby teraz wystawić? Nawet posiadając tubę propagandową w postaci TVP, to i tak łatwiej promować Dudę, właśnie poprzez oświadczenia i orędzia. I tak oto mamy odrealnioną sytuację, kiedy podczas panującej pandemii oraz zamieszaniu spowodowanym machlojkami partyjnymi wokół plebiscytu prezydenckiego, pojawia się Duda z oświadczeniem o kolejnym kroczku w trwającym od dłuższego czasu procesie dywersyfikacji dostaw gazu. On jako jedyny ma możliwość prowadzenia kampanii. Każdy inny miałby pod górkę.
Rezygnacja wydaje mi się tylko realna wówczas, gdyby Duda miał jaja, uderzył pięścią w stół i powiedział, że nie będzie brał udział w tej pseudowyborczej farsie i zależy mu na silnej legitymizacji urzędu prezydenta. Ale on jest już tak umoczony w łamanie konstytucji i legitymizowanie łamanie prawa, iż doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji, które nad nim wiszą i tylko utrzymanie status quo i dalsze podporządkowywanie wymiaru sprawiedliwości oraz otaczanie się usłużnymi sędziami może go ochronić. Dlatego nie cofnie się.

629 Ostatnio edytowany przez tyafu (2020-05-04 11:48:17)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Kaśka950 napisał/a:

rząd w jesiennych wyborach dostał silny mandat od społeczeństwa,

No nie wiem czy silny … PiS - 8mln glosow, opozycja (nie wliczajac Konfederacji) - 8.9 mln.

630 Ostatnio edytowany przez Snake (2020-05-04 10:57:59)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
MagdaLena1111 napisał/a:

Kogo PIS miałby teraz wystawić? Nawet posiadając tubę propagandową w postaci TVP, to i tak łatwiej promować Dudę, właśnie poprzez oświadczenia i orędzia.

Kandydat by się nie zmienił przecież. Jedyny problem to brak orędzi i występowania jako rzecznik prasowy rządu ale przecież nie łudźmy się, nic by się w TVP nie zmieniło. Czy pan Andrzej byłby nadal urzędującym prezydentem, czy nie. Natomiast tu chodzi o względy ambicjonalne. Władza nie może ustąpić. Skoro opozycja od tygodni mówi o stanie nadzwyczajnym żeby przesunąć wybory, to PiS musi zrobić coś zupełnie odwrotnie. No bo tak przyznaliby, że opozycja słusznie mówiła. 10 maja to już nierealne. Pozostałe majowe niedziele de facto też, to tylko pudrowanie trupa, nawet z wariantem ekstra zadania w wykonaniu pani magister z TK. Terminy po za majowe są już bezprawne w jakimkolwiek trybie. Nawet w ulubionym "bez trybu" prezesa. Nie mogą jak widać przekupić i zastraszyć wystarczającej liczby posłów Gowina, a dopuścić do głosowania, które jasno pokaże rozłam w szeregach dobrej zmiany, to nie zbrodnia. To gorzej, bo błąd tongue Więc się zapętlili i zakiwali. Co by nie zrobili wyjdzie śmiesznie.
Uruchomią magister w TK - śmiesznie, bo pokazuje, że TK działa na rozkaz prezesa i jakie "prawo" uchwalają. Na dodatek daje to niewiele czasu.
Wprowadzą stan nadzwyczajny - śmiesznie, bo od dwóch miesięcy twierdzą, że nie ma przesłanek i opozycja gada głupoty.
Prezydent poda się do dymisji - śmiesznie, bo akt dymisji urzędującego prezydenta to coś niebywałego w świecie.
Jeszcze śmieszniej oglądać ich w telewizji jak się wiją.

PS. Jest jeden problem ze scenariuszem ustąpienia Andrzeja ze stanowiska. To oznacza zakończenie obecnej procedury wyborczej i rozpisanie nowych wyborów prezydenckich. Nowi kandydaci, a to obecnie chyba wymarzony scenariusz dla PO wink

631

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Snake napisał/a:

Kandydat by się nie zmienił przecież. Jedyny problem to brak orędzi i występowania jako rzecznik prasowy rządu ale przecież nie łudźmy się, nic by się w TVP nie zmieniło. Czy pan Andrzej byłby nadal urzędującym prezydentem, czy nie. Natomiast tu chodzi o względy ambicjonalne. Władza nie może ustąpić. Skoro opozycja od tygodni mówi o stanie nadzwyczajnym żeby przesunąć wybory, to PiS musi zrobić coś zupełnie odwrotnie. No bo tak przyznaliby, że opozycja słusznie mówiła. 10 maja to już nierealne. Pozostałe majowe niedziele de facto też, to tylko pudrowanie trupa, nawet z wariantem ekstra zadania w wykonaniu pani magister z TK. Terminy po za majowe są już bezprawne w jakimkolwiek trybie. Nawet w ulubionym "bez trybu" prezesa. Nie mogą jak widać przekupić i zastraszyć wystarczającej liczby posłów Gowina, a dopuścić do głosowania, które jasno pokaże rozłam w szeregach dobrej zmiany, to nie zbrodnia. To gorzej, bo błąd tongue Więc się zapętlili i zakiwali. Co by nie zrobili wyjdzie śmiesznie.
Uruchomią magister w TK - śmiesznie, bo pokazuje, że TK działa na rozkaz prezesa i jakie "prawo" uchwalają. Na dodatek daje to niewiele czasu.
Wprowadzą stan nadzwyczajny - śmiesznie, bo od dwóch miesięcy twierdzą, że nie ma przesłanek i opozycja gada głupoty.
Prezydent poda się do dymisji - śmiesznie, bo akt dymisji urzędującego prezydenta to coś niebywałego w świecie.
Jeszcze śmieszniej oglądać ich w telewizji jak się wiją.

PS. Jest jeden problem ze scenariuszem ustąpienia Andrzeja ze stanowiska. To oznacza zakończenie obecnej procedury wyborczej i rozpisanie nowych wyborów prezydenckich. Nowi kandydaci, a to obecnie chyba wymarzony scenariusz dla PO wink

Przy tym wariancie dymisji Dudy mnie zastanawia jak teraz zachowa się Gowin i jego ferajna. Jak w ogóle ma dalej wyglądać jego współpraca z PiS ? Tam już sprawy poszły daleko i dla Kaczora Gowin jest już praktycznie "obcy". Głosowanie nad ustawą która wróci z Senatu musi być tak czy inaczej. Jeśli Gowinowcy zagłosują za ustawą to wyjdą na idiotów, na czele z Gowinem. Jeśli zagłosują "przeciw" to sprawa będzie bardzo kłopotliwa dla PiS (ambicjonalnie dla Kaczora) i stawiać to będzie w nieciekawej sytuacji całą koalicję rządową. Mówiąc krótko Kaczyński się zakiwał bardzo smile i teraz z każdej strony ma dupę.

Duda, Duda, Duda... A tak swoją drogą to ktoś może słyszał coś o tym wyszczekanym drugim Dudzie z "Solidarności" ? big_smile Jakby go nie było.

632 Ostatnio edytowany przez Snake (2020-05-04 11:39:32)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Misinx napisał/a:

Głosowanie nad ustawą która wróci z Senatu musi być tak czy inaczej. Jeśli Gowinowcy zagłosują za ustawą to wyjdą na idiotów, na czele z Gowinem. Jeśli zagłosują "przeciw" to sprawa będzie bardzo kłopotliwa dla PiS (ambicjonalnie dla Kaczora) i stawiać to będzie w nieciekawej sytuacji całą koalicję rządową. Mówiąc krótko Kaczyński się zakiwał bardzo smile i teraz z każdej strony ma dupę.

No właśnie nie wiem czy musi się odbyć. W sytuacji ustąpienia Andrzeja lub wprowadzenia stanu nadzwyczajnego ta ustawa staje się bezprzedmiotowa. Będzie zabawnie oglądać PiS przez najbliższe 3 dni. Jeśli Gowin faktycznie ma 12 wiernych szabel, to teraz jest głównym rozgrywającym przy każdym głosowaniu sejmowym. Oj nie lubi tego Jarosław, nie lubi. Ostatnio z takiego powodu wziął i rozwiązał parlament tongue No i 8 lat czekał na następną szansę, a przecież jak rozwiązywał to miał poparcie suwerena...

633

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:

Głosowanie nad ustawą która wróci z Senatu musi być tak czy inaczej. Jeśli Gowinowcy zagłosują za ustawą to wyjdą na idiotów, na czele z Gowinem. Jeśli zagłosują "przeciw" to sprawa będzie bardzo kłopotliwa dla PiS (ambicjonalnie dla Kaczora) i stawiać to będzie w nieciekawej sytuacji całą koalicję rządową. Mówiąc krótko Kaczyński się zakiwał bardzo smile i teraz z każdej strony ma dupę.

No właśnie nie wiem czy musi się odbyć. W sytuacji ustąpienia Andrzeja lub wprowadzenia stanu nadzwyczajnego ta ustawa staje się bezprzedmiotowa. Będzie zabawnie oglądać PiS przez najbliższe 3 dni. Jeśli Gowin faktycznie ma 12 wiernych szabel, to teraz jest głównym rozgrywającym przy każdym głosowaniu sejmowym. Oj nie lubi tego Jarosław, nie lubi. Ostatnio z takiego powodu wziął i rozwiązał parlament tongue No i 8 lat czekał na następną szansę, a przecież jak rozwiązywał to miał poparcie suwerena...

Może faktycznie jednak do tego głosowania nie dojdzie, tak jak piszesz. Ale mleko się rozlało. Ja sobie nie wyobrażam dalszej współpracy między Jarkami. Gowin dobrze wie, że Kaczor nie przełknie tego buntu i będzie już konsekwentnie dążył do zniszczenia Porozumienia i upokorzenia Gowina. Kaczyński jest pamiętliwy. Podejrzewam, że Gowin jednak już przyjął inny kurs, a sprawa z wyborami prezydenckimi dała mu do tego doskonały pretekst. Ponadto paradoksalnie to jednak obecnie on może więcej zyskać od opozycji, a nie od Kaczyńskiego.

634 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-05-04 16:36:10)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Snake napisał/a:

Kandydat by się nie zmienił przecież. Jedyny problem to brak orędzi i występowania jako rzecznik prasowy rządu ale przecież nie łudźmy się, nic by się w TVP nie zmieniło. Czy pan Andrzej byłby nadal urzędującym prezydentem, czy nie. Natomiast tu chodzi o względy ambicjonalne. Władza nie może ustąpić.

Naiwnie założyłam, że jak PAD zrezygnuje z urzędu, to zrobi to na dobre :-/
Przecież nawet wyborcy PISu nie są tak bardzo oczadziali, żeby łykać manewry, że Duda raz chce, raz nie chce być głową państwa. Nie wydaje mi się to prawdopodobny scenariusz, ale w tej ekipie już nie takie szopki były odstawiane :-D
A co do braku ustępstw władzy w sytuacji, gdzie sami się zakiwali, to po prostu ręce opadają. Nic to więcej niż chore ambicje kosztem poczucia bezpieczeństwa własnego narodu i postrzegania naszego kraju na arenie międzynarodowej. Wstyd mi za nich.

635

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Misinx napisał/a:

Może faktycznie jednak do tego głosowania nie dojdzie, tak jak piszesz. Ale mleko się rozlało. Ja sobie nie wyobrażam dalszej współpracy między Jarkami. Gowin dobrze wie, że Kaczor nie przełknie tego buntu i będzie już konsekwentnie dążył do zniszczenia Porozumienia i upokorzenia Gowina. Kaczyński jest pamiętliwy. Podejrzewam, że Gowin jednak już przyjął inny kurs, a sprawa z wyborami prezydenckimi dała mu do tego doskonały pretekst. Ponadto paradoksalnie to jednak obecnie on może więcej zyskać od opozycji, a nie od Kaczyńskiego.

Polecam jeszcze pomyśleć o jednym tongue
Jeśli do głosowania nad ustawą w sejmie nie dojdzie albo dojdzie i Gowin ze swoimi ludźmi zagłosuje wbrew reszcie dobrej zmiany, to możecie śmiało o nim i drużynie, która przy nim zostanie mówić - uczciwi i porządni ludzie. Serio, serio. Przecież to będą ludzie najlepiej zweryfikowani przez służby specjalne naszego kraju lol Do ostatniej chwili wszystkie psy gończe naszego kraju będą szukać na tych ludzi czegokolwiek czym można będzie ich zaszantażować jeśli nie można było kupić. Nie ma lepszego certyfikatu porządności wink
Czy zyskają od opozycji? No to zależy. Problem głównie w Lewicy Biedronia, która stroi fochy, że jej to towarzystwo nie pasuje. Wyśmiał to już nawet Leszek Miller, który stwierdził jasno - podstawowym celem opozycji jest przestać być opozycją. W tym celu wręcz należy wykorzystywać każdą taką możliwość, a jeśli ktoś ma opory etyczne, to niech zmieni branżę i przestanie udawać, że zajmuje się polityką.

636 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-05-05 01:07:19)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
foggy napisał/a:

Kpina z Polski i Polaków trwa od lat. Czym innym jak nie kpiną było jednoczesne zabranie 50% składek emerytalnych z OFE , podniesienie młodym kobietom wieku emerytalnego do 67 lat oraz przedłuzenie prawa dla do emerytury w wieku 55 lat - a taki manrwr zrobiła PO. Po prostu kupiła głosy wyborcze 55 latek za pieniądze młodych.

A PIS nie zabrało z OFE i nei zlikwidowało ich. Pomysłodawcą OFE był Balcerowicz wróg PISu. Teraz PIS zmusza pracowników do planów kapitałowych które tylko nabijają bankom pieniędzy. Widać bankierem jest się do końca życia.

------------

Wybory powinny być proporcjonalne mi bardzo zaimponował Kosiniak Kamysz te wystąpienie z żona zmasakrował PIS. Gdyby nie ta pandemia PIS by sromotnie przegrał przed pandemią Kidawa 23 procent w czasie pandemii 2-4% 80% elektoratu PIS będzie głosować bez względu na rpodzaj wyborów oraz termin. Najbardziej boi sie pandemii elektorat PO. Ja jestem gdzieś pomiędzy PO a PSL. Jeśli chodzi o pandemię.







-------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim – łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś do swojej wypowiedzi dopisać, użyj funkcji "edytuj", która znajduje się po prawej stronie każdego z Twoich postów.
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka

637

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Snake napisał/a:
Misinx napisał/a:

Może faktycznie jednak do tego głosowania nie dojdzie, tak jak piszesz. Ale mleko się rozlało. Ja sobie nie wyobrażam dalszej współpracy między Jarkami. Gowin dobrze wie, że Kaczor nie przełknie tego buntu i będzie już konsekwentnie dążył do zniszczenia Porozumienia i upokorzenia Gowina. Kaczyński jest pamiętliwy. Podejrzewam, że Gowin jednak już przyjął inny kurs, a sprawa z wyborami prezydenckimi dała mu do tego doskonały pretekst. Ponadto paradoksalnie to jednak obecnie on może więcej zyskać od opozycji, a nie od Kaczyńskiego.

Polecam jeszcze pomyśleć o jednym tongue
Jeśli do głosowania nad ustawą w sejmie nie dojdzie albo dojdzie i Gowin ze swoimi ludźmi zagłosuje wbrew reszcie dobrej zmiany, to możecie śmiało o nim i drużynie, która przy nim zostanie mówić - uczciwi i porządni ludzie. Serio, serio. Przecież to będą ludzie najlepiej zweryfikowani przez służby specjalne naszego kraju lol Do ostatniej chwili wszystkie psy gończe naszego kraju będą szukać na tych ludzi czegokolwiek czym można będzie ich zaszantażować jeśli nie można było kupić. Nie ma lepszego certyfikatu porządności wink
Czy zyskają od opozycji? No to zależy. Problem głównie w Lewicy Biedronia, która stroi fochy, że jej to towarzystwo nie pasuje. Wyśmiał to już nawet Leszek Miller, który stwierdził jasno - podstawowym celem opozycji jest przestać być opozycją. W tym celu wręcz należy wykorzystywać każdą taką możliwość, a jeśli ktoś ma opory etyczne, to niech zmieni branżę i przestanie udawać, że zajmuje się polityką.

No coś w tym jest z weryfikacją big_smile Ale równie dobrze można tak powiedzieć np. o całym senacie opozycyjnym, bo tam też były przecież próby kupienia senatorów. A propos Senatu to wczoraj oglądałem sobie debatę w na temat ustawy PiS i nie da się ukryć, że PiS rzucił takiego gniota, że trudno to obronić. Zresztą z wypowiedzi PiSowców widać, że do nich dotarło jak bardzo wpakowali się na minę. Nie wiedzą teraz jak z tego wyjść z twarzą.
Co do Lewicy Biedronia to podejrzewam, że ich fochy i gadanie ma bardziej na celu pokazanie się, że się różnią od reszty opozycji, ale jeśli przyjdzie co do czego to się z każdym dogadają. Zresztą Gowinowcy nie celują w Lewicę. Im jest najbliżej do PSL i to faktycznie miałoby sens. Swoją drogą ja nie wiem jak jest to uregulowane ustawowo, ale jak jest z subwencjami gdyby Porozumienie utworzyło oddzielny byt w Sejmie ? Bo pieniądze też tu pewnie grają jakąś rolę. Zawsze grają smile

638

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Misinx napisał/a:

A propos Senatu to wczoraj oglądałem sobie debatę w na temat ustawy PiS i nie da się ukryć, że PiS rzucił takiego gniota, że trudno to obronić. Zresztą z wypowiedzi PiSowców widać, że do nich dotarło jak bardzo wpakowali się na minę. Nie wiedzą teraz jak z tego wyjść z twarzą.

Dlatego boli ich opozycyjny Senat, bo niczego nie daje się już puszczać automatyczną 48-godzinną maszynką do głosowania i gnioty wychodzą na każdym kroku.

Misinx napisał/a:

Co do Lewicy Biedronia to podejrzewam, że ich fochy i gadanie ma bardziej na celu pokazanie się, że się różnią od reszty opozycji, ale jeśli przyjdzie co do czego to się z każdym dogadają.

Oczywiście, że to takie pierdy o moralności, bo głosować ramię w ramię z PiS im nie przeszkadza.

Misinx napisał/a:

Zresztą Gowinowcy nie celują w Lewicę. Im jest najbliżej do PSL i to faktycznie miałoby sens.

Oczywiście, tu chodziło o wspólny front PO, PSL, Lewicy, Konfederacji i Porozumienia przeciwko głosowaniu korespondencyjnemu z opcją utworzenia dalej wspólnej większości w Sejmie. Konglomerat straszny ale cel uświęca środki wink

Misinx napisał/a:

Swoją drogą ja nie wiem jak jest to uregulowane ustawowo, ale jak jest z subwencjami gdyby Porozumienie utworzyło oddzielny byt w Sejmie ? Bo pieniądze też tu pewnie grają jakąś rolę. Zawsze grają smile

Porozumienie Gowina nie ma żadnych swoich pieniędzy z subwencji. Zarówno oni jak i Solidarna Polska startowały z list PiS. Tak się obchodzi zapisy o progu dla koalicji ale efekt jest taki, że subwencja jest dla PiS, nie dla Porozumienia, nie dla Solidarnej Polski. Oczywiście jakoś tam sobie ustalili podział ale to już tylko ich wewnętrzna sprawa. PiS może im w każdej chwili kurek z tą kasą zakręcić.

639 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2020-05-05 13:25:38)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Biedroń twierdzi, że Gowin wrócił do swojego pana z podkulonym ogonem i jutro złoży mu hołd.


Duda z Dudą oglądali filmik o Dudzie.

Podpisano umowę w której jest zapis, że w przypadku reelekcji Dudy  ustalenia sprzed pięciu lat w sprawie emerytur stażowych będą zrealizowane.

640

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Jak epidemia wróci jesienią to podpisanie tego dokumentu jest wysoce nie odpowiedzialne. No chyba że liczą na śmierć setek emerytów ...

641

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Senator Marek Borowski publicznie zrobił prezentację czasu liczenia głosów.
Policzenie jednego pakietu zajmuje 1 minutę 34 sekundy./ Otwarcie kopert, sprawdzenie podpisu, PESEL itd
Wyszło mu, ze nie zdąży się z policzeniem do czasu terminu 2 tury.

642

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
XKasandraX napisał/a:

Jak epidemia wróci jesienią to podpisanie tego dokumentu jest wysoce nie odpowiedzialne. No chyba że liczą na śmierć setek emerytów ...

Żałosne......prymitywne myślenie.
Śmierć nie wybiera.....kostucha młodych też dosięga.

643 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-05-06 11:40:23)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
żyworódka napisał/a:
XKasandraX napisał/a:

Jak epidemia wróci jesienią to podpisanie tego dokumentu jest wysoce nie odpowiedzialne. No chyba że liczą na śmierć setek emerytów ...

Żałosne......prymitywne myślenie.
Śmierć nie wybiera.....kostucha młodych też dosięga.

Śmierć nie wybiera, co nie zmienia faktu, że prawdopodobieństwo śmiertelnego zakończenia się choroby covid jest o wiele wyższe w grupie osób starszych.
Wystarczy spojrzeć w statystyki, a nie trzeba będzie umniejszać opiniom innym poprzez określenia o prymitywnym myśleniu.



Już tu nawet ciężko pisać odnośnie wyborów prezydenckich 10 maja ;-)
Już jest podkładka, żeby ogłosić odwołanie wyborów w tym terminie i trwa proces, zmierzający do wyprodukowania przez atrapę TK uzasadnienia do przesunięcia tego terminu.
Któryś raz już to tu napiszę, ale...kabaret trwa.

644

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
MagdaLena1111 napisał/a:
żyworódka napisał/a:
XKasandraX napisał/a:

Jak epidemia wróci jesienią to podpisanie tego dokumentu jest wysoce nie odpowiedzialne. No chyba że liczą na śmierć setek emerytów ...

Żałosne......prymitywne myślenie.
Śmierć nie wybiera.....kostucha młodych też dosięga.

Śmierć nie wybiera, co nie zmienia faktu, że prawdopodobieństwo śmiertelnego zakończenia się choroby covid jest o wiele wyższe w grupie osób starszych.
Wystarczy spojrzeć w statystyki, a nie trzeba będzie umniejszać opiniom innym poprzez określenia o prymitywnym myśleniu.
Już tu nawet ciężko pisać odnośnie wyborów prezydenckich 10 maja ;-)
Już jest podkładka, żeby ogłosić odwołanie wyborów w tym terminie i trwa proces, zmierzający do wyprodukowania przez atrapę TK uzasadnienia do przesunięcia tego terminu.
Któryś raz już to tu napiszę, ale...kabaret trwa.

Taka jest moja opinia, co do wypowiedzi Kasandry i jej nie zmienię....żałosna i prymitywna, żeby sugerować takie motywy działania rządu.
Zdecyduj się, mnie zarzucasz "umniejszanie opinii innym", a sama co robisz?
Coś idzie nie po twojej myśli w moich wypowiedziach?  Zatem, informuję cię, że mam takie samo prawo jak i  ty do swobody wypowiedzi i nie muszę przyklaskiwać twoim poglądom.

645

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Dziewczyny, proszę Was - nie możecie dyskutować bez słów typu „prymitywny”, „żałosny”, etc.? Przecież to się zaraz zmieni w pyskówkę. Szanujmy wzajemnie swoje poglądy.

646 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-05-06 12:39:41)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Jak przewidywałam parę tygodni temu Kaczyński zaplątał się o własne nogi, jak w 2007.
Nie nadaje się do rządów ktoś, kto nie potrafi wykorzystując wypracowane przez 25 lat akty prawne zorganizować bezpiecznie i bez żadnych wątpliwości wybory demokratyczne.
Za to odpowiedziałby jest rząd.
I za utrzymanie swojej większości. Kto nie potrafi podaje się do dymisji.
Na jesieni będziemy mieć chyba podwójne wybory.
Klasyka i powtórka z rozrywki. 2007.

Nie interesowałam się parę lat polityką, aż oplułam monitor: czy to prawda że Krysia Pawłowicz i prokurator Piotrowicz to tzw sędziowie Trybunału Konstytucyjnego? big_smile

647 Ostatnio edytowany przez Snake (2020-05-06 12:39:54)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
MagdaLena111 napisał/a:

Śmierć nie wybiera, co nie zmienia faktu, że prawdopodobieństwo śmiertelnego zakończenia się choroby covid jest o wiele wyższe w grupie osób starszych.
Wystarczy spojrzeć w statystyki, a nie trzeba będzie umniejszać opiniom innym poprzez określenia o prymitywnym myśleniu

Statystyka to bardzo dziwna nauka. Statystycznie im starsza grupa badanych tym większa śmiertelność. Wśród 100-latków, to już prawie stuprocentowa wink Niestety ale patrząc na problem pod kątem statystyki, to w przeważającej mierze umierają ludzie, którzy i tak wkrótce by umarli.

Ela210 napisał/a:

Klasyka i powtórka z rozrywki. 2007.

Dlatego koleżanka Katarzyna znikła, bo siedzi gdzieś, nie wie o co chodzi i zagryza z nerwów piąstki tongue

648

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Cyngli napisał/a:

Dziewczyny, proszę Was - nie możecie dyskutować bez słów typu „prymitywny”, „żałosny”, etc.? Przecież to się zaraz zmieni w pyskówkę. Szanujmy wzajemnie swoje poglądy.

Wybacz moderatorko, bo to ja tak podsumowałam wypowiedź Kasandry.... i uważam, że i tak w miarę łagodnie.
Osobiście mnie to dotknęło, bo jestem emerytką i nie zgadzam się na takie insynuacje, że rządzący życzą mi śmierci.
W swoich wywodach userka posunąła się "za daleko".
A Magdalena, to już tak rządzi się w tych politycznych wątkach, że no strach się tu odezwać.
Płacą jej za to,  czy co?

649 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-05-06 12:51:48)

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020
Snake napisał/a:
MagdaLena111 napisał/a:

Śmierć nie wybiera, co nie zmienia faktu, że prawdopodobieństwo śmiertelnego zakończenia się choroby covid jest o wiele wyższe w grupie osób starszych.
Wystarczy spojrzeć w statystyki, a nie trzeba będzie umniejszać opiniom innym poprzez określenia o prymitywnym myśleniu

Statystyka to bardzo dziwna nauka. Statystycznie im starsza grupa badanych tym większa śmiertelność. Wśród 100-latków, to już prawie stuprocentowa wink Niestety ale patrząc na problem pod kątem statystyki, to w przeważającej mierze umierają ludzie, którzy i tak wkrótce by umarli.

Racja.
Ostatnio słyszałam wypowiedź starszego pana, który mówił, że on się koronawirusa nie specjalnie obawia, bo ma świadomość, że swoje długie życie zawdzięcza osiągnięciom współczesnej medycyny, więc jak się natura o niego upomni, to jest przygotowany.
Niezwykła pokora wobec losu czy zracjonalizowane zagrożenie?

PS. znowu o koronawirusie piszemy w wątku o wyborach, więc już koniec offtopa.


PS2 Tak, żyworódko grubą kasę garnę za wypowiadanie się tutaj :-P

650

Odp: Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Zasady są takie same dla wszystkich. Kolejne obraźliwe posty będą usuwane bez ostrzeżenia.

Posty [ 586 do 650 z 2,703 ]

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 42 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Wybory prezydenckie 10 maja 2020

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024