Była żona mojego męża mnie izoluje - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Była żona mojego męża mnie izoluje

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 304 ]

Temat: Była żona mojego męża mnie izoluje

Witajcie.

Mam męża z tzw.odzysku. Tak mieliśmy romans kiedy jego żona była w drugiej ciąży, później roczna przerwa (mimo to mieliśmy wciąż jakiś kontakt) aż w końcu decyzja o końcu jego pierwszego małżeństwa i rozwód. Wiadomo że robiliśmy źle, on wziął swoją winę bo miał wyrzuty sumienia, ale wiedzieliśmy też że musimy ze sobą być. Wzięliśmy ślub i teraz przejdę do sedna sprawy - mam cały czas poczucie bycia tą drugą. Jego była żona wymyśliła sobie, że jestem jej wrogiem bo rozbiłam małżeństwo, więc że niby dla dobra dzieci one nie mogą mieć ze mną kontaktu a mój mąż to respektuje bo ona mu idzie cały czas na rękę dzięki temu układowi!! Więc większość czasu on spędza z dziećmi (nie mam nic przeciwko), ale u niej w domu! Jak są święta, to rodzice męża mimo że mnie lubią, wolą spędzić czas z wnukami a ja muszę siedzieć sama u swoich bo dzieci i zakaz. Ta sytuacja zaczyna mnie powoli wykańczać, jak już zaczynam rozmowę z mężem że powinien być bardziej stanowczy to zaczyna kłótnie. Póki nie mieliśmy ślubu to możę i to miało sens ale teraz dla mnie nie ma, czuję się jak piąte koło u wozu że tamta wywalczyła sobie taką pozycję. Jak rozmawiać z mężem i jego rodziną, żeby zmienić swoje położenie?

I.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Nie budujemy szczęścia na krzywdzie innych. Wg mnie to zbierasz plon swoich złych decyzji.

3

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
balin napisał/a:

Nie budujemy szczęścia na krzywdzie innych. Wg mnie to zbierasz plon swoich złych decyzji.

Dziękuje za komentarz choć to tak naprawde Twoja opinia o ktorą nie prosze tylko sprawa mpjego sumienia.
Ja poszukuje odpowiedzi na pytanie co zrobić, żeby ta chora sytuacja wreszcie się skończyła.

4

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Wzięłaś sobie za męża człowieka, który zdradzał partnerkę w ciąży. Ją bardzo źle potraktował, liczyłaś że dla Ciebie będzie wspaniałym partnerem? On pewnie ma wyrzuty sumienia i wygląda na to, że zależy mu na dzieciach, więc robi tak a nie inaczej.

5

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

Witajcie.

Mam męża z tzw.odzysku. Tak mieliśmy romans kiedy jego żona była w drugiej ciąży, później roczna przerwa (mimo to mieliśmy wciąż jakiś kontakt) aż w końcu decyzja o końcu jego pierwszego małżeństwa i rozwód. Wiadomo że robiliśmy źle, on wziął swoją winę bo miał wyrzuty sumienia, ale wiedzieliśmy też że musimy ze sobą być. Wzięliśmy ślub i teraz przejdę do sedna sprawy - mam cały czas poczucie bycia tą drugą. Jego była żona wymyśliła sobie, że jestem jej wrogiem bo rozbiłam małżeństwo, więc że niby dla dobra dzieci one nie mogą mieć ze mną kontaktu a mój mąż to respektuje bo ona mu idzie cały czas na rękę dzięki temu układowi!! Więc większość czasu on spędza z dziećmi (nie mam nic przeciwko), ale u niej w domu! Jak są święta, to rodzice męża mimo że mnie lubią, wolą spędzić czas z wnukami a ja muszę siedzieć sama u swoich bo dzieci i zakaz. Ta sytuacja zaczyna mnie powoli wykańczać, jak już zaczynam rozmowę z mężem że powinien być bardziej stanowczy to zaczyna kłótnie. Póki nie mieliśmy ślubu to możę i to miało sens ale teraz dla mnie nie ma, czuję się jak piąte koło u wozu że tamta wywalczyła sobie taką pozycję. Jak rozmawiać z mężem i jego rodziną, żeby zmienić swoje położenie?

I.

Mąż ma z tą kobietą dzieci, to już samo w sobie powoduje, że tamta kobieta jest i na zawsze pozostanie dla niego w jakiś sposob ważna. Do tego doszły wyrzuty sumienia (tak, tak ,tylko przed nimi człowiek nie ma ucieczki), więc mąż chce, aby dzieci wciąż miały namiastkę prawdziwego domu i pełnej rodziny.
Awanturami nic nie wskórasz, tylko spowodujesz, że zaczniecie się od siebie oddalać. Pogodź się z tym co jest, może z czasem, gdy dzieci będą dorastać coś się zmieni. Bądż dla męża dobra i wyrozumiala, tylko tak zachowasz choć tę niezbyt silną pozycję w rodzinie. Możliwe też, że jego była żona z czasem się zmieni, może sama ułoży sobie z kimś zycie i jej żal w stosunku do ciebie osłabnie. Jednak teraz radzę ci zachować spokój, jeśli zależy ci na związku z mężem. Wszystko jest za świeże i możesz się mocno sparzyć, gdy zaczniesz w tym ogniu majdrować.

Nie daj się ponosić emocjom, a dzieci zapraszaj do waszego domu niezależnie od postawy byłej żony. Możesz im robić jakies drobne prezenty i podawać przez męża, niech mają pojęcie o twoim istnieniu i o tym, że nie żywisz do nich złych uczuć.

6

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Jedyne, co możesz zrobić, to porozmawiać z mężem, ale na moje, to on już Ci pokazał, że opinia byłej jest ważniejsza, niż Twoje pretensje.

Ja bym się ewakuowała, jeśli nic się nie zmieni.

7 Ostatnio edytowany przez balin (2019-11-26 14:49:08)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

Ja poszukuje odpowiedzi na pytanie co zrobić, żeby ta chora sytuacja wreszcie się skończyła.

W wyniku własnego błędnego postępowania, związałaś się z niewłaściwym człowiekiem.

8

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Ale Ty byłaś i jesteś piątym kołem u wozu, więc niby czego oczekujesz? Przecież to normalne, że teściowie wolą spędzić czas z wnukami niż z babką, z którą ich syn zdradzał matkę swoich dzieci, na dodatek w ciąży.

Liczyłaś na co, że tamta Cię polubi? Zaakceptuje?

Musieliście być razem? Nie, nie musieliście. Nie zabiera się zajętych facetów, a on był zajęty. Nie zmienisz swojego położenia, w ich oczach zawsze będziesz na absolutnym dnie.

9 Ostatnio edytowany przez Vallenttina (2019-11-26 14:57:17)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Salomonka napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Witajcie.

Mam męża z tzw.odzysku. Tak mieliśmy romans kiedy jego żona była w drugiej ciąży, później roczna przerwa (mimo to mieliśmy wciąż jakiś kontakt) aż w końcu decyzja o końcu jego pierwszego małżeństwa i rozwód. Wiadomo że robiliśmy źle, on wziął swoją winę bo miał wyrzuty sumienia, ale wiedzieliśmy też że musimy ze sobą być. Wzięliśmy ślub i teraz przejdę do sedna sprawy - mam cały czas poczucie bycia tą drugą. Jego była żona wymyśliła sobie, że jestem jej wrogiem bo rozbiłam małżeństwo, więc że niby dla dobra dzieci one nie mogą mieć ze mną kontaktu a mój mąż to respektuje bo ona mu idzie cały czas na rękę dzięki temu układowi!! Więc większość czasu on spędza z dziećmi (nie mam nic przeciwko), ale u niej w domu! Jak są święta, to rodzice męża mimo że mnie lubią, wolą spędzić czas z wnukami a ja muszę siedzieć sama u swoich bo dzieci i zakaz. Ta sytuacja zaczyna mnie powoli wykańczać, jak już zaczynam rozmowę z mężem że powinien być bardziej stanowczy to zaczyna kłótnie. Póki nie mieliśmy ślubu to możę i to miało sens ale teraz dla mnie nie ma, czuję się jak piąte koło u wozu że tamta wywalczyła sobie taką pozycję. Jak rozmawiać z mężem i jego rodziną, żeby zmienić swoje położenie?

I.

Mąż ma z tą kobietą dzieci, to już samo w sobie powoduje, że tamta kobieta jest i na zawsze pozostanie dla niego w jakiś sposob ważna. Do tego doszły wyrzuty sumienia (tak, tak ,tylko przed nimi człowiek nie ma ucieczki), więc mąż chce, aby dzieci wciąż miały namiastkę prawdziwego domu i pełnej rodziny.
Awanturami nic nie wskórasz, tylko spowodujesz, że zaczniecie się od siebie oddalać. Pogodź się z tym co jest, może z czasem, gdy dzieci będą dorastać coś się zmieni. Bądż dla męża dobra i wyrozumiala, tylko tak zachowasz choć tę niezbyt silną pozycję w rodzinie. Możliwe też, że jego była żona z czasem się zmieni, może sama ułoży sobie z kimś zycie i jej żal w stosunku do ciebie osłabnie. Jednak teraz radzę ci zachować spokój, jeśli zależy ci na związku z mężem. Wszystko jest za świeże i możesz się mocno sparzyć, gdy zaczniesz w tym ogniu majdrować.

Nie daj się ponosić emocjom, a dzieci zapraszaj do waszego domu niezależnie od postawy byłej żony. Możesz im robić jakies drobne prezenty i podawać przez męża, niech mają pojęcie o twoim istnieniu i o tym, że nie żywisz do nich złych uczuć.

Dziękuję, przyznam że mi trudno zwłaszcza że niedługo święta i znowu pół na pół.
Jak dzieci będą starsze to pewnie będzie jeszcze gorzej bo ona napewno będzie je buntowała przeciwko mnie, miałam już z nią zatarcie zaraz po tym jak zdecydowaliśmy się być razem i wypisywała do mnie w wulgarny sposób, groziła, szantażowała itd. więc znam jej możliwości.
Obawiam się że sytuacja będzie się pigarszała, zawsze jak są jakieś urodziny i inne okazje to siedzę w domu sama a oni razem..
Balin jakie błędbe postępowanie? To najlepsza decyzja NASZEGO życia, on jest miłością mojego życia a ja jego.

LadyLoka - chyba Cię poniosło zbytnio, nie wiesz jak było, ona go nie szanowała i nie kochała, jak ją zostawił to nagle najlepsza synowa - bo zaczęła stawiać warunki a oni dla dobra dzieci się zgadzają.

10

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Lady Loka napisał/a:

Nie zabiera się zajętych facetów, a on był zajęty. Nie zmienisz swojego położenia, w ich oczach zawsze będziesz na absolutnym dnie.

To facet złamał daną przysięgę innej kobiecie, autorka oczywiście głupio zrobiła, że w taki związek weszła, ale to nie ona zdradzała.

11

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

To trudna sytuacja. Faceci, którzy zdradzali i odeszli od żony i dzieci mają (często) poczucie winy.
Jak ty byłaś "tylko" kochanką, daleko i do marzenia to tęsknił za tobą, teraz dzieci są po drugiej stronie- więc tęskni do nich i gotów jest pójść na każde ustępstwo aby nie stracić tego co "jeszcze" ma.
Co ty masz zrobić? Jak on spędza czas z dziećmi u swojej ex to ty spędzaj czas z przyjaciółmi. Zacznij żyć swoim życiem, przestań go ciągle wyczekiwać. Dlaczego to ty masz płacić "karę" za jego grzechy.
Mam wciąż patriarchalne uwarunkowane społeczeństwo, kobieta ma nosić winę za niemoralne postępowanie mężczyzny.
Rozumiem, że nie macie dziecka?

Mam okazję oglądać podobne przedstawienie w dalszej rodzinie. Młoda, ładna, zaradna babka zakochała się w czyimś mężu, dodatkowo z 2 dzieci. On odszedł od żony ale....cena, którą ona płaci jest dla mnie za wysoka. I (oczywiście moje subiektywne zdanie) nie wart jest ten facet takiej ceny. Też spotyka się z dziećmi poza domem, też jest na każde zawołanie- a ona siedzi sama. Miałam nadzieję, że otrzeźwieje i kopnie go w doopę, ale zaszła w ciążę i teraz to już jest ogromny dramat.

12

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

Witajcie.

Mam męża z tzw.odzysku. Tak mieliśmy romans kiedy jego żona była w drugiej ciąży, później roczna przerwa (mimo to mieliśmy wciąż jakiś kontakt) aż w końcu decyzja o końcu jego pierwszego małżeństwa i rozwód. Wiadomo że robiliśmy źle, on wziął swoją winę bo miał wyrzuty sumienia, ale wiedzieliśmy też że musimy ze sobą być. Wzięliśmy ślub i teraz przejdę do sedna sprawy - mam cały czas poczucie bycia tą drugą. Jego była żona wymyśliła sobie, że jestem jej wrogiem bo rozbiłam małżeństwo, więc że niby dla dobra dzieci one nie mogą mieć ze mną kontaktu a mój mąż to respektuje bo ona mu idzie cały czas na rękę dzięki temu układowi!! Więc większość czasu on spędza z dziećmi (nie mam nic przeciwko), ale u niej w domu! Jak są święta, to rodzice męża mimo że mnie lubią, wolą spędzić czas z wnukami a ja muszę siedzieć sama u swoich bo dzieci i zakaz. Ta sytuacja zaczyna mnie powoli wykańczać, jak już zaczynam rozmowę z mężem że powinien być bardziej stanowczy to zaczyna kłótnie. Póki nie mieliśmy ślubu to możę i to miało sens ale teraz dla mnie nie ma, czuję się jak piąte koło u wozu że tamta wywalczyła sobie taką pozycję. Jak rozmawiać z mężem i jego rodziną, żeby zmienić swoje położenie?

I.

Po co Tobie kontakt z dziećmi Twojego męża ?
Do czego Ci to potrzebne?
Chcesz je do czegoś przekonać zjednać do siebie?
Co chcesz im powiedzieć i dla nich zrobić?Co chcesz im przekazać jakie wartości im dać od siebie?
Chcesz je przekupić?Chcesz żeby Ciebie lubiły ? Chcesz się przed nimi usprawiedliwić?
Czy chcesz kontrolować męża przez jego dzieci chcesz go bardziej tym związać z sobą ?
Czego się boisz i obawiasz?
Czego w myślach żądasz od eks męża ?Czego żądasz od niego?
Co ona MUSI zrobić żeby Twoje roszczenia zostały zaspokojone?
Chcesz przejąć "część dzieci" emocje uczucia męża do nich i mieć nad tym panowanie według własnego wyobrażenia?
Skąd wiesz jaka powinna być eks męża w stosunku do Ciebie ?
Jesteś jej wrogiem stajesz przed jej dramatem i emocjami nie masz prawa żądać żeby czuła się jak Ty sobie chcesz i wymyśliłaś.
Nie jesteś w stanie jej zadość uczynić żądają czegokolwiek w taki sposób jak teraz to robisz.
Dla Ciebie mam wrażenie ona też jest wrogiem stoi na przeszkodzie do szczęścia i całkowitego panowania nad mężam nie masz na nią wpływu jaki być chciała jest poza Twoją kontrolą.
Nie masz absolutnie żadnych praw do dzieci męża?
Nawet nie jesteś macochą i nie decydujesz o tym.
To ich dzieci i ich sprawy.
Możesz tylko pomarzyć o wizjach  szczęścia i pomyślności unormowaniu stosunków jest jak jest .
Nic lub niewiele zależy w tym wszystkim od Ciebie
A idealne wzorce stosunków po rozwodzie to takie tam sobie mrzonki>Realny jest konflikt.
Chcesz mieć słuszność i rację ?Żądasz odpuszczenia od byłej żony ?
Co z tego?
Dużo pytań .

13 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2019-11-26 15:33:01)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

No coz...Taki final sprawy byl do przewidzenia, nie myslalas o tym?

Piszesz, ze wiesz na co ja stac: szantazowala cie, wypisywala wulgarnie itp.

A jak myslisz: na co CIEBIE stac w jej oczach?

Nie mozesz oczekiwac, ze ani ona, ani jej rodzice, ani jego dzieci (ktore sa pewnie manipulowane) beda trzymac "twoja strone" i dazyc do poprawnych kontaktow z toba. Sprawa jest ciezka, mysle, ze moze nawet nie do rozwiazania w sposob, ktory by cie mogl usatysfakcjonowac.


Takie sa konsekwencje pewnych dzialan.

On bidulek , patrzaj -byl niekochany. Tak byl zle traktowany, ze nawet jej jeszcze na koncowce splodzil dziecko. A poniewaz byl niekochany i po szmaciarsku traktowany, szukal milosci w czasie brzemiennosci zony na boku. I znalazl.

I teraz sa kurcze pieczone problemy. A tak sie ladnie zapowiadalo, prawda?
Masz poczucie bycia druga. JESTES DRUGA. I doprawdy nie wiem, po co potrzebne ci na sile kontakty z jego dziecmi. One maja mame.
Jestes bardziej zazdrosna o czas, ktory on TAM spedza. Ale...to sa jego dzieci. Jesli jemu taki uklad odpowiada, musisz zaakceptowac.

Ktos ci tu doradzil: " jesli sie nie zmieni, bym sie ewakuowala". Hmmm....z czego ewakuowac sie? z malzenstwa? a czemu to? Przeciez Autorka wiedziala, ze on mial zone, dzieci.
Ze inaczej sobie to wyobrazala? Jak? Sielanka pod choinka? tak to tylko na hamerykanckich filmach bywa. Dwie zony, gromadka dzieci, wszyscy przeszczesliwi. Patchwork.
Ty z nim sypialas, gdy ona nosila jego dziecko. Teraz chcesz zrozumienia, ugody, harmonii?
Niektore (zdradzone) kobiety nie beda umialy wykrzesac w sobie pozytywnych odruchow- pewnie ona do takich nalezy.

14

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

LadyLoka - chyba Cię poniosło zbytnio, nie wiesz jak było, ona go nie szanowała i nie kochała, jak ją zostawił to nagle najlepsza synowa - bo zaczęła stawiać warunki a oni dla dobra dzieci się zgadzają.

FUJ. Facet, który zdradza i porzuca ciężarną żonę, to serio ostatnie popłuczyny.
Nie uważam, żeby wszyscy - czyli Twój mąż, i jego rodzice, oraz cała rodzina, potulnie poddawali się szantażom jego poprzedniej małżonki. Być może uważają, że taki stan rzeczy jest dobry i zwyczajnie akceptują to.

15

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
paslawek napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Witajcie.

Mam męża z tzw.odzysku. Tak mieliśmy romans kiedy jego żona była w drugiej ciąży, później roczna przerwa (mimo to mieliśmy wciąż jakiś kontakt) aż w końcu decyzja o końcu jego pierwszego małżeństwa i rozwód. Wiadomo że robiliśmy źle, on wziął swoją winę bo miał wyrzuty sumienia, ale wiedzieliśmy też że musimy ze sobą być. Wzięliśmy ślub i teraz przejdę do sedna sprawy - mam cały czas poczucie bycia tą drugą. Jego była żona wymyśliła sobie, że jestem jej wrogiem bo rozbiłam małżeństwo, więc że niby dla dobra dzieci one nie mogą mieć ze mną kontaktu a mój mąż to respektuje bo ona mu idzie cały czas na rękę dzięki temu układowi!! Więc większość czasu on spędza z dziećmi (nie mam nic przeciwko), ale u niej w domu! Jak są święta, to rodzice męża mimo że mnie lubią, wolą spędzić czas z wnukami a ja muszę siedzieć sama u swoich bo dzieci i zakaz. Ta sytuacja zaczyna mnie powoli wykańczać, jak już zaczynam rozmowę z mężem że powinien być bardziej stanowczy to zaczyna kłótnie. Póki nie mieliśmy ślubu to możę i to miało sens ale teraz dla mnie nie ma, czuję się jak piąte koło u wozu że tamta wywalczyła sobie taką pozycję. Jak rozmawiać z mężem i jego rodziną, żeby zmienić swoje położenie?

I.

Po co Tobie kontakt z dziećmi Twojego męża ?
Do czego Ci to potrzebne?
Chcesz je do czegoś przekonać zjednać do siebie?
Co chcesz im powiedzieć i dla nich zrobić?Co chcesz im przekazać jakie wartości im dać od siebie?
Chcesz je przekupić?Chcesz żeby Ciebie lubiły ? Chcesz się przed nimi usprawiedliwić?
Czy chcesz kontrolować męża przez jego dzieci chcesz go bardziej tym związać z sobą ?
Czego się boisz i obawiasz?
Czego w myślach żądasz od eks męża ?Czego żądasz od niego?
Co ona MUSI zrobić żeby Twoje roszczenia zostały zaspokojone?
Chcesz przejąć "część dzieci" emocje uczucia męża do nich i mieć nad tym panowanie według własnego wyobrażenia?
Skąd wiesz jaka powinna być eks męża w stosunku do Ciebie ?
Jesteś jej wrogiem stajesz przed jej dramatem i emocjami nie masz prawa żądać żeby czuła się jak Ty sobie chcesz i wymyśliłaś.
Nie jesteś w stanie jej zadość uczynić żądają czegokolwiek w taki sposób jak teraz to robisz.
Dla Ciebie mam wrażenie ona też jest wrogiem stoi na przeszkodzie do szczęścia i całkowitego panowania nad mężam nie masz na nią wpływu jaki być chciała jest poza Twoją kontrolą.
Nie masz absolutnie żadnych praw do dzieci męża?
Nawet nie jesteś macochą i nie decydujesz o tym.
To ich dzieci i ich sprawy.
Możesz tylko pomarzyć o wizjach  szczęścia i pomyślności unormowaniu stosunków jest jak jest .
Nic lub niewiele zależy w tym wszystkim od Ciebie
A idealne wzorce stosunków po rozwodzie to takie tam sobie mrzonki>Realny jest konflikt.
Chcesz mieć słuszność i rację ?Żądasz odpuszczenia od byłej żony ?
Co z tego?
Dużo pytań .

Poważnie? Jestem żoną, częścią życia mężczyzny czy się to tej eks podoba czy nie. Tak jak dzieci są częścią Jego życia i chciałabym w tej części brać swój udział. To jest moje prawo. To ona doprowadziła do tego że mąż odszedł, ja nie mam moralnego obowiązku wobec niej i nigdy nie miałam. Może to okrutne że nie wycofałam się weiedząc o jej odmiennym stanie ale z drugiej strony dlaczego ja miałabym rezygnować z miłości? Tak mąż bardzo kocha dzieci i wie że bardzo zranił byłą rodzinę le podjął też świadomą decyzję, więc wydaje mi się że skoro tak zdecydował a nawet wziął ze mną ślub to powinien też mnie taktować jak żonę a ja mam poczucie że nadal nie wyszłam z roli kochanki

16

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
paslawek napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Witajcie.

Mam męża z tzw.odzysku. Tak mieliśmy romans kiedy jego żona była w drugiej ciąży, później roczna przerwa (mimo to mieliśmy wciąż jakiś kontakt) aż w końcu decyzja o końcu jego pierwszego małżeństwa i rozwód. Wiadomo że robiliśmy źle, on wziął swoją winę bo miał wyrzuty sumienia, ale wiedzieliśmy też że musimy ze sobą być. Wzięliśmy ślub i teraz przejdę do sedna sprawy - mam cały czas poczucie bycia tą drugą. Jego była żona wymyśliła sobie, że jestem jej wrogiem bo rozbiłam małżeństwo, więc że niby dla dobra dzieci one nie mogą mieć ze mną kontaktu a mój mąż to respektuje bo ona mu idzie cały czas na rękę dzięki temu układowi!! Więc większość czasu on spędza z dziećmi (nie mam nic przeciwko), ale u niej w domu! Jak są święta, to rodzice męża mimo że mnie lubią, wolą spędzić czas z wnukami a ja muszę siedzieć sama u swoich bo dzieci i zakaz. Ta sytuacja zaczyna mnie powoli wykańczać, jak już zaczynam rozmowę z mężem że powinien być bardziej stanowczy to zaczyna kłótnie. Póki nie mieliśmy ślubu to możę i to miało sens ale teraz dla mnie nie ma, czuję się jak piąte koło u wozu że tamta wywalczyła sobie taką pozycję. Jak rozmawiać z mężem i jego rodziną, żeby zmienić swoje położenie?

I.

Po co Tobie kontakt z dziećmi Twojego męża ?
Do czego Ci to potrzebne?
Chcesz je do czegoś przekonać zjednać do siebie?
Co chcesz im powiedzieć i dla nich zrobić?Co chcesz im przekazać jakie wartości im dać od siebie?
Chcesz je przekupić?Chcesz żeby Ciebie lubiły ? Chcesz się przed nimi usprawiedliwić?
Czy chcesz kontrolować męża przez jego dzieci chcesz go bardziej tym związać z sobą ?
Czego się boisz i obawiasz?
Czego w myślach żądasz od eks męża ?Czego żądasz od niego?
Co ona MUSI zrobić żeby Twoje roszczenia zostały zaspokojone?
Chcesz przejąć "część dzieci" emocje uczucia męża do nich i mieć nad tym panowanie według własnego wyobrażenia?
Skąd wiesz jaka powinna być eks męża w stosunku do Ciebie ?
Jesteś jej wrogiem stajesz przed jej dramatem i emocjami nie masz prawa żądać żeby czuła się jak Ty sobie chcesz i wymyśliłaś.
Nie jesteś w stanie jej zadość uczynić żądają czegokolwiek w taki sposób jak teraz to robisz.
Dla Ciebie mam wrażenie ona też jest wrogiem stoi na przeszkodzie do szczęścia i całkowitego panowania nad mężam nie masz na nią wpływu jaki być chciała jest poza Twoją kontrolą.
Nie masz absolutnie żadnych praw do dzieci męża?
Nawet nie jesteś macochą i nie decydujesz o tym.
To ich dzieci i ich sprawy.
Możesz tylko pomarzyć o wizjach  szczęścia i pomyślności unormowaniu stosunków jest jak jest .
Nic lub niewiele zależy w tym wszystkim od Ciebie
A idealne wzorce stosunków po rozwodzie to takie tam sobie mrzonki>Realny jest konflikt.
Chcesz mieć słuszność i rację ?Żądasz odpuszczenia od byłej żony ?
Co z tego?
Dużo pytań .

Ale poleciałeś po emocjach.
Zapewniam cię, że wiele zależy od autorki i przypominam, że jest teraz żoną.

Myślę, że nie zrozumiałeś problemu- nie chodzi o kontrolę nad dziećmi, tylko o wspólne spędzanie np. świąt, wspólne wyjazdy.
Teraz to autorka jest wyautowana z bardzo ważnej części jego życia. A jeśli facet powrotu do dawnego życia to niech się rozwiedzie.

17 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2019-11-26 15:46:38)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Ach no patrzajcie...wina jest po stronie pierwszej zony, ze od niej odszedl, rozstanie poprzedziwszy stosunkami seksualnymi na boku w czasie, kiedy zona byla w ciazy.

Szmata, nie facet. Tyle na temat. Ja na takiego faceta nawet bym nie spojrzala- ty go wzielas za meza. Teraz narzekasz, ze jestes odsunieta od wspolnego choinkowania?

Nosz kurna, no.

Jak zwykle podpisuje sie calosciowo pod wpisem Paslawka. Nie, nie zagalopowal sie.
Realistyczne pytania zadaje.

18

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Gosia1962 napisał/a:

Ach no patrzajcie...wina jest po stronie pierwszej zony, ze od niej odszedl, rozstanie poprzedziwszy stosunkami seksualnymi na boku w czasie, kiedy zona byla w ciazy.

Szmata, nie facet. Tyle na temat. Ja na takiego faceta nawet bym nie spojrzala- ty go wzielas za meza. Teraz narzekasz, ze jestes odsunieta od wspolnego choinkowania?

Nosz kurna, no.

Jak zwykle podpisuje sie calosciowo pod wpisem Paslawka. Nie, nie zagalopowal sie.
Realistyczne pytania.

Gdybym słuchała takich komentarzy to nie miałabym męża którego kocham nad życie.
Ludzie czasem popełniają błąd biorąc ślub, on popełnił i nie winię go za to, ma dzieci które kocha a ja chciałabym poprostu być też w ich świadomości jako ktoś kogo kocha ich tata a nie wróg który niby rozbił im rodzinę bo do ropzadu rodziny przyczyniła się tylko ich matka.

19

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Gosia1962 napisał/a:

Ach no patrzajcie...wina jest po stronie pierwszej zony, ze od niej odszedl, rozstanie poprzedziwszy stosunkami seksualnymi na boku w czasie, kiedy zona byla w ciazy.

Szmata, nie facet. Tyle na temat. Ja na takiego faceta nawet bym nie spojrzala- ty go wzielas za meza. Teraz narzekasz, ze jestes odsunieta od wspolnego choinkowania?

Nosz kurna, no.

Jak zwykle podpisuje sie calosciowo pod wpisem Paslawka. Nie, nie zagalopowal sie.
Realistyczne pytania.

Tak, autorka popełniła błąd, wzięła sobie masę problemów, a wszystko z miłości.
Ale skoro on jest teraz jej mężem to obowiązują go pewne zasady (patrz: sprawa Marcinkiewicza).
Tak jak facet musi płacić cenę za pierwszy rozwód, tak też może ponieść odpowiedzialność za drugi.
A co jeśli obecna żona zajdzie w ciążę?

Ja na miejscu autorki bym się ewakuowała, ale wygląda, że ona wciąż wierzy, że miłość wszystko przezwycięży.
Facet jak zawsze spada na "cztery" łapy i wszyscy przyklaskują dobrem tatusiowi, tylko czekać aż narobi więcej dzieci z tej dobroci serca.

20

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
IsaBella77 napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

LadyLoka - chyba Cię poniosło zbytnio, nie wiesz jak było, ona go nie szanowała i nie kochała, jak ją zostawił to nagle najlepsza synowa - bo zaczęła stawiać warunki a oni dla dobra dzieci się zgadzają.

FUJ. Facet, który zdradza i porzuca ciężarną żonę, to serio ostatnie popłuczyny.
Nie uważam, żeby wszyscy - czyli Twój mąż, i jego rodzice, oraz cała rodzina, potulnie poddawali się szantażom jego poprzedniej małżonki. Być może uważają, że taki stan rzeczy jest dobry i zwyczajnie akceptują to.

Dla mnie i facet, który zdradza, i babka, z którą zdradza są na absolutnym dnie. On, bo zdradza, ona, bo się wzięła za żonatego i na dodatek z żoną w ciąży.

Prosze Cię, jakby go nie szanowała, to by sobie nie robił z nią drugiego dziecka. Trzeba było poczekać zeby się rozwiódł i potem wchodzić z nim w relację. Taka jest zdrowa kolej rzeczy.

21 Ostatnio edytowany przez balin (2019-11-26 15:47:08)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Kejt38 karma zawsze wraca.
Czy facet "spadł na 4 łapy". No nie wiem. Myślę, że trudno nam postawić się w jego sytuacji. Jeśli jest prawda co mówi nam Autorka. To tez przez swoje złe decyzje, jest rozerwany między swoją obecną żoną, a zobowiązaniami, które ma z przeszłości. A prawdopodobnie jego obecny związek tez zakończy się porażką.

22

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Lady Loka napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

LadyLoka - chyba Cię poniosło zbytnio, nie wiesz jak było, ona go nie szanowała i nie kochała, jak ją zostawił to nagle najlepsza synowa - bo zaczęła stawiać warunki a oni dla dobra dzieci się zgadzają.

FUJ. Facet, który zdradza i porzuca ciężarną żonę, to serio ostatnie popłuczyny.
Nie uważam, żeby wszyscy - czyli Twój mąż, i jego rodzice, oraz cała rodzina, potulnie poddawali się szantażom jego poprzedniej małżonki. Być może uważają, że taki stan rzeczy jest dobry i zwyczajnie akceptują to.

Dla mnie i facet, który zdradza, i babka, z którą zdradza są na absolutnym dnie. On, bo zdradza, ona, bo się wzięła za żonatego i na dodatek z żoną w ciąży.

Prosze Cię, jakby go nie szanowała, to by sobie nie robił z nią drugiego dziecka. Trzeba było poczekać zeby się rozwiódł i potem wchodzić z nim w relację. Taka jest zdrowa kolej rzeczy.

Nie żyjemy w idealnym świecie, czasami trzeba poświęcić coś aby zyskać swoje szczęście. Jak juz pisałam ja nie czuje się winna wobec byłej żony mojego męża bo to ona była panią swojego losu, mogła robić tak aby mąż był przy niej a nie szukał miłości poza domem. Posięciłam duzo swojego czasu, łez a nawet godność bo ludzie mają podłe języki aby z nim być. Udało się, jestem jego żoną, miłość zwyciężyła. Jesteśmy b.szczęsliwi, jedynie to odsunięcie mnie od jego starego życia sprawia mi nadal wiele bólu.

23

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
kejt38 napisał/a:

Ale poleciałeś po emocjach.
Zapewniam cię, że wiele zależy od autorki i przypominam, że jest teraz żoną.

Myślę, że nie zrozumiałeś problemu- nie chodzi o kontrolę nad dziećmi, tylko o wspólne spędzanie np. świąt, wspólne wyjazdy.
Teraz to autorka jest wyautowana z bardzo ważnej części jego życia. A jeśli facet powrotu do dawnego życia to niech się rozwiedzie.



Celowo to zrobiłem,niejasne rzeczy w pierwszym poście obwinianie pretensje itp,   mam wrażenie że Autorka żąda w tej chwili niemożliwego czyli tego że eks się zmieni.Jest żoną i w związku z tym jest pod jakąś ochroną ma być przez eks traktowana szczególnie,specjalnie w uprzywilejowany sposób?W byłej żonie szaleją emocje Autorka nic nie może ani na logikę ani racjonalnie.Sama obwinia byłą o romans męża że to przez nią ją zdradzał - absurd .
Rozumiem że Autorka chciała by żeby był spokój ,i wszyscy byli szczęśliwi tak trochę w jej sytuacji utopia.
Wszystkie strony mają nie załatwioną przeszłość nie odpuszczone winy i odpowiedzialność za to co się stało .
Jeżeli tak wiele zależy od Autorki to z czym ma problem?Chyba że niewiele co od niej zależy.
Niech zrobi tak żeby była żona nie czuła tego co czuje do niej.
Albo niech wpłynie na męża tak żeby zaczarował rzeczywistość .
Bez przerobienia tego uczciwie przez trzy strony nic się nie zmieni może z czasem coś przycichnie udawaniem że jest ok.
Ciężki przypadek głębokie rany .
Nawet dobrych chęci nie widać za bardzo - tylko życzenia od innych przez innych.
Mediacje tylko pozostają o ile eks zrozumie i przeżyje przerobi swoje ale na to tylko ona ma wpływ.

"Być drugą i macochą" poczytaj Autorko na forum .
a dla zrozumienia jak się czuje eks to poczytaj wątek Pikupik2019 https://www.netkobiety.pl/t120078.html Zostawił z niemowlakiem dla innej - jak pozbyć się czarnych myśli

Najlepiej bez racjonalizowani usprawiedliwiania się teoretyzowania uczciwie w duchu na co masz wpływ realny a na co nie masz Autorko .

24 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2019-11-26 16:08:28)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Autorko...ty cala sytuacje postrzegasz subiektywnie, ja z "lotu ptaka", obiektywnie.

1.Poszlas spac z facetem, ktorego zona byla w ciazy. Dla mnie nie-do-pu-szczal-ne.
2.Uwierzylas, ze to tylko ONA jest winna za rozpad tego malzenstwa: a on taaaki ukochany ("patrz punkt pierwszy). Facet, ktory tak robi to dla mnie DNO ze szmaciarskim charakterem. "Ona mogla tak robic, zeby zostal przy niej" To jest z twojej strony bezczelne stwierdzenie: rozmawialas z nia? znasz JEJ wersje tego malzenstwa? jak na razie wiemy tylko tyle, ze on jest szmaciarzem. Co wiemy o niej? NIC. Ty sprawe znasz z jego opowiadan.
3. Masz parcie na DOBRE kontakty z dziecmi, przeszkadza ci, ze on TAM chodzi. Przeciez wiedzialas, ze on jest ojcem. Warunki/uklad spotykania sie z tymi dziecmi dyktuja rodzice, ty masz w tej kwestii zero do powiedzenia.
4. Uderz w stol, a nozyce sie odezwa. Opowiedzialas historie "pewnego malzenstwa", ktora nie zawsze bedzie odbierana pozytywnie. Zdrada meza  kobiety ciezarnej to swinstwo, ktorego ja nawet slowami opisac nie umiem- ty masz w tym wspoludzial. Akcja- reakcja.
5.Piszesz:  " nie mialabym dzis meza, ktorego kocham nad zycie". Owszem- mialabys. Poczekalabys na ich rozstanie, pokazala klase, cierpliwosc, lojalnosc wobec drugiej (ciezarnej!) kobiety i dopiero wtedy budowanie nowego zwiazku.

Odsuniecie ciebie od jego dawnego zycia sprawia ci bol?
No nie.
Teraz to wysiadam.

W imie czego ty masz brac udzial w TAMTYM zyciu, jesli je wspolnie z nim  zniweczylas?

25 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-11-28 06:48:25)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Musisz być bardzo „dobrym” człowiekiem, skoro zaimponował ci facet zdradzający ciężarną żonę. [treść poniżej poziomu Forum]

26

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Myślałam że tu nzjade pomoc ale oczywiście forum pełne idealistów co to by czekali do końca życia aż eks żona się zgodzi łaskawie na rozwod i swoje własne szczęście poświęci dla obcej kobiety hipokryzja,,,

27

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

Myślałam że tu nzjade pomoc ale oczywiście forum pełne idealistów co to by czekali do końca życia aż eks żona się zgodzi łaskawie na rozwod i swoje własne szczęście poświęci dla obcej kobiety hipokryzja,,,

Skoro jesteś tak bardzo szczęśliwa, i wszystko jest w porządku, to po co ten wątek ... ?

28 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2019-11-26 16:24:53)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Autorko- zloscisz sie, bo odpowiedzi nie po twojej mysli. Troche to rozumiem.

Ale wez pod uwage fakt, ze histora waszych poczatkow jest dla niektorych bulwersujaca i nabiera sie automatycznie niecheci do was obojga.

Facet (biedny misio) zdradza  (niedobra ) zone, ktora jest w ciazy.
A ty robisz teraz za ofiare, bo on odsuwa cie od "starego" zycia, ktore ty wlasnymi buciorami podeptalas. I prosisz o rady.
Ty wiedzialas, co robisz. Zona- nawet najgorsza czarownica- byla w ciazy, jak on z toba sypial. Po co jej robil dziecko, jak ona taka straszna byla? to sie ni kupy, ni dupy nie trzyma.

29

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
IsaBella77 napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Myślałam że tu nzjade pomoc ale oczywiście forum pełne idealistów co to by czekali do końca życia aż eks żona się zgodzi łaskawie na rozwod i swoje własne szczęście poświęci dla obcej kobiety hipokryzja,,,

Skoro jesteś tak bardzo szczęśliwa, i wszystko jest w porządku, to po co ten wątek ... ?

W każdym związku są jakieś problemy mniejsze i większe, ja chce je pokonać teraz, bo niedlugo się okaze ze była żona za mnie zacznie nawet decyzje podejmować. Niewiem moze powinnam z nia rozmawiac, jakos przekonac ja do siebie, nie jestem jej wrogiem tak jak sie jej wydaje bo to jej ówczesny mąż ją porzucił a nie ja!! Nie mozna mnie obwiniać że się zakochałam, bo jak widać nie byłam tylko kochanką w ukryciu a stałam się żoną.

30 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-26 16:38:35)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Autorko, to nie jest żaden idealizm, tylko podstawowe wartości, jakie powinien wyznawać KAŻDY! Nasze szczęście przede wszystkim - taką zasadę może stosować singiel albo ludzie w otwartych związkach, jeśli umówią się, że będą swobodnie sobie "używać".

Wiadomo, że za zdradę w związku/małżeństwie odpowiada zawsze zdradzający. Tylko czy osoba godząca się na romans z kimś zajętym, zadaje sobie w ogóle sprawę co robi? Mnie ciarki przechodzą na samą myśl, żę miałbym romansować z kimś zajętym, nie mówiąc o związku czy małżeństwie. To jest zwyczajnie obrzydliwe...Nie mówię już w ogóle o tym , że kobieta była w ciąży...Jedna rzecz to brak pewnosci, że on nie odejdzie, czy nie zachowa się podobnie - choć oczywiście nie musi. Mnie najbardziej bulwersuje to, że ktoś się odważa w ogóle wchodzić w relację z zajętym, bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia, że komuś rozwala życie.

Dziwisz się teraz, że ta kobieta utrudnia Ci życie? Wcale jej się nie dziwię. Tutaj na forum jest trochę wątków kochanek i zdradzanych żon. Warto sobie je poczytać. Gdy będziemy kierować się tylko poczuciem własnego szcześcia będziemy stosować wszystkie możliwe fortele, aby bez skrupułów przyczyniać się do rozwalania związków innym ludziom? Jeśli on nie kkochał swojej żony, to właśnie powinien się z nią rozwieść a potem decydować co dalej.

31

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Vallenttina nie ma na Twoją sytuacje gotowców.
Sama jesteś naiwna i łatwowierna w swoim szczególnym idealizmie nie widzisz tego.
Wymagasz od męża i od byłej żony rzeczy które ich oboje przerastają na tę chwile.
Ciebie też to przerosnąć może.
Nie obwiniaj nie usprawiedliwiaj nie osądzaj trochę pokory nie zawadzi.
Wierzysz w męża jak w obrazek nie chcesz widzieć pewnych spraw i własnego współudziału w tym .
Znajdziesz tu pomoc jeżeli chcesz ale nie znajdziesz klepania po pleckach jesteś straszliwie roszczeniowa i niecierpliwa samo to się nic nie zrobi .A inni mają Ciebie w nosie to co czujesz chodzi mi o eks tak jak Ty miałaś ją w nosie.Twój facet spadnie na cztery łapy kejt tu ma rację Ty będziesz beczeć.
Swoje na klatę dobrze wziąć i autentycznie sobie odpuścić a nie zasłaniać się tym tamtym sramtym.
Jeszcze wiele przed Tobą do zrozumienia ,pierwsze to Twoja desperacja.
Niby czemu ma być tak jak chcesz po co ona ma się poświęcać dla Ciebie co dostanie od Ciebie w zamian.
Mąż ją zostawił bo nie kochał zdradzał kłamał itp złamał dane słowo skąd wiesz że ona go nie kochała od niego nie bądź śmieszna.Zdradziła go jego dzieci nie są jego on ją kochał ale zdradził a raczej nie zdradził z miłości pewnie kocha was dwie.
To wszystko co jest teraz ma swoje przyczyny jest skutkiem jak ma się romans to nie myśli się o tym co nastąpi później.
Nie żyjemy w idealnym świecie to prawda tylko co z tego.Nikt nie będzie z Twojego otoczenia tańczył w koło Ciebie i twoich uczuć nawet Twój mąż chociaż on niby teraz musi.No świat bywa okrutny nawet dla Ciebie
Swoje myślenie pozmieniaj po prostu choć to do prostych nie należy.

32 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2019-11-26 16:44:05)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

W każdym związku są jakieś problemy mniejsze i większe, ja chce je pokonać teraz, bo niedlugo się okaze ze była żona za mnie zacznie nawet decyzje podejmować. Niewiem moze powinnam z nia rozmawiac, jakos przekonac ja do siebie, nie jestem jej wrogiem tak jak sie jej wydaje bo to jej ówczesny mąż ją porzucił a nie ja!! Nie mozna mnie obwiniać że się zakochałam, bo jak widać nie byłam tylko kochanką w ukryciu a stałam się żoną.

Vallenttina nie daj ponosić się emocjom. Co ci da rozmowa z jego żoną? Chcesz ją do siebie przekonać? Jak? Przeciez tylko dasz jej szansę na to, aby ci powiedziala wiele przykrych słów, bo chyba nie myslisz, że sobie tego odżałuje.
Tak, ida świeta więc porozmawiaj z mężem, aby chociaż częsciowo spedził je z tobą, ale jeszcze raz powtórzę; Nie rób niepotrzebnych scysji i przeczekaj najgorszy czas, bo własnie czas jest twoim sprzymierzeńcem. Widzisz, jakie są reakcje ludzi którzy cię nawet nie znają, to teraz pomyśl, co ona o tobie mysli i co by ci chciala powiedzieć, gdy tylko dasz jej do tego okazję.

Płacisz pewną cene za swoje szczęście i pogodź sie z tym, bo inaczej pozostanie ci tylko rozstać się z mężem i poszukać kogoś, kto będzie tak jak ty wolny i bezdzietny.

33 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2019-11-26 16:48:57)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

..." moze powinnam z nia rozmawiac, jakos przekonac ja do siebie, nie jestem jej wrogiem tak jak sie jej wydaje bo to jej ówczesny mąż ją porzucił a nie ja!! Nie mozna mnie obwiniać że się zakochałam, bo jak widać nie byłam tylko kochanką w ukryciu a stałam się żoną."

Bylas kochanka w ukryciu, bylas. W tym czasie ona nosila dziecko od faceta, z ktorym ty spalas. Za milosc obwiniac= nie. Za seks= tak.

Chcesz ja do siebie przekonac? po co? jakim sposobem? JAKIM PRAWEM?
Owczesny maz ja porzucil miedzy innymi dlatego, bo wlazlas w ich malzenstwo.

I teraz chcesz akceptacji od niej, ich dzieci, tesciow....
Sorry, ty chyba nie umiesz myslec po ludzku.
Tamta kobiete obwiniasz- siebie ciagle usprawiedliwiasz. Taki pokrecony sposob myslenia, ze nie moge wyjsc z podziwu.....

34

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

Nie żyjemy w idealnym świecie, czasami trzeba poświęcić coś aby zyskać swoje szczęście. Jak juz pisałam ja nie czuje się winna wobec byłej żony mojego męża bo to ona była panią swojego losu, mogła robić tak aby mąż był przy niej a nie szukał miłości poza domem.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że gdyby teraz jego poprzedniej żonie, różnymi sposobami udało się go Tobie odbić. To też powiesz o takiej sytuacji to samo.

35

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Myślałam że tu nzjade pomoc ale oczywiście forum pełne idealistów co to by czekali do końca życia aż eks żona się zgodzi łaskawie na rozwod i swoje własne szczęście poświęci dla obcej kobiety hipokryzja,,,

Skoro jesteś tak bardzo szczęśliwa, i wszystko jest w porządku, to po co ten wątek ... ?

W każdym związku są jakieś problemy mniejsze i większe, ja chce je pokonać teraz, bo niedlugo się okaze ze była żona za mnie zacznie nawet decyzje podejmować. Niewiem moze powinnam z nia rozmawiac, jakos przekonac ja do siebie, nie jestem jej wrogiem tak jak sie jej wydaje bo to jej ówczesny mąż ją porzucił a nie ja!! Nie mozna mnie obwiniać że się zakochałam, bo jak widać nie byłam tylko kochanką w ukryciu a stałam się żoną.


Nikt Cię nie obwinia, że się zakochałaś. Ale trzeba było trochę pomyśleć, poznać tego mężczyznę, nawet zakolegować się, a nie od razu wdawać w romans.

36

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Trzeba było to, tmato, siamto...I co z tego? Teraz jest teraz, przeslismy dużo burz i gradów, ludzie nas wytykali palcami, ciągle wyzwiska, życzenie żebym urodziła niepłnosprawne dziecko, zyczenia smierci i co? Przetrwaliśmy to. Widocznie Bóg tak chciał że mamy byc razem i jesteśmy. Piszecie w większości pięjkne frazesy a sami jesteście uczciwi? Czasami o uczucie trzeba walczyć i zużyć wszystkie dostępne środki. Miałabym myśleć o obcej kobiecie a nie o sobie? Mój Mąż i tak przypłaca swoją przeszłość bezsennością i wyrzytami sumienia, matka wmawia dzieciom że ja jestem wróg bo im dom zniszczyłam, trzeba zdrowia i siły aby nzosić tyle oskarżeń i wyzwisk

37

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

Trzeba było to, tmato, siamto...I co z tego? Teraz jest teraz, przeslismy dużo burz i gradów, ludzie nas wytykali palcami, ciągle wyzwiska, życzenie żebym urodziła niepłnosprawne dziecko, zyczenia smierci i co? Przetrwaliśmy to. Widocznie Bóg tak chciał że mamy byc razem i jesteśmy. Piszecie w większości pięjkne frazesy a sami jesteście uczciwi? Czasami o uczucie trzeba walczyć i zużyć wszystkie dostępne środki. Miałabym myśleć o obcej kobiecie a nie o sobie? Mój Mąż i tak przypłaca swoją przeszłość bezsennością i wyrzytami sumienia, matka wmawia dzieciom że ja jestem wróg bo im dom zniszczyłam, trzeba zdrowia i siły aby nzosić tyle oskarżeń i wyzwisk

Jesteście razem w wyniku Waszej decyzji. Boga w to nie mieszaj.

Nie, nie musiałaś myśleć o obcej kobiecie. Dziwie się jednak, że nie myślałaś o sobie - nie przeszło Ci przez myśl, że skoro Twój mąż potrafi zdradzać ciężarną żonę to w przyszłości może Ciebie tak samo potraktować? Bo dla mnie to byłaby jedna z pierwszych myśli na jego temat.

38

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

Miałabym myśleć o obcej kobiecie a nie o sobie?

Dlaczego więc oczekujesz od niej, że ona będzie myśleć o Tobie, Twoich odczuciach i Twoich potrzebach? Naprawdę ogarnij się. Wiedziałaś na co się decydujesz. Przyjmij do wiadomości, że na problem, z którym tutaj przyszlaś nie masz wpływu. To nie jest Twoja decyzja. Tylko byłej żony i obecnego męża.

39 Ostatnio edytowany przez Ajko (2019-11-26 17:13:54)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

"Nie żyjemy w idealnym świecie, czasami trzeba poświęcić coś aby zyskać swoje szczęście. Jak juz pisałam ja nie czuje się winna wobec byłej żony mojego męża bo to ona była panią swojego losu, mogła robić tak aby mąż był przy niej a nie szukał miłości poza domem. Posięciłam duzo swojego czasu, łez a nawet godność bo ludzie mają podłe języki aby z nim być. Udało się, jestem jego żoną, miłość zwyciężyła. Jesteśmy b.szczęsliwi, jedynie to odsunięcie mnie od jego starego życia sprawia mi nadal wiele bólu."


Czujesz dokładnie to samo co czuła jego żona gdy wiedziała, że już nie jest jej, gdy zostawała sama, a on szedł do ciebie. Czy jesteś cos w stanie zrobić żeby nie szukał miłości poza domem (miłości do swoich dzieci). Nic nie jesteś w stanie zrobić tak jak nie była w stanie ona. ON  za twoją aprobatą podjął decyzję.
Jeśli naprawdę go kochasz, jeśli naprawdę chcesz by wasze małżeństwo przetrwało, jedyne co możesz zrobić to wspierać go w tym, że jest dobrym ojcem, że jesteś po jego stronie, że rozumiesz, że jest taka konieczność wyrzeczeń. Dać mu poczucie, że chociaż w waszym domu nie musi się czuć jak człowiek, który spieprzył kilku osobom życie. Jak nie pozbędziesz się tych uczuć, to będzie też w waszym domu czuł ciągłe wyrzuty sumienia wobec ciebie. Wraca od nich i czuje, że unieszczęśliwia tez ciebie. Ciągłe niekończące się zadręczanie ,  znikąd ulgi, nawet u ciebie. Jak nie wytłumaczysz sobie, że tak musi być to zniszczysz wasz związek.
Ja jestem pod wrażeniem twojego męża, że chociaż wobec dzieci jest prawdziwym, kochającym ojcem.
Naprawdę nic ci nie da złość, tylko się wypalasz, jesteś nieszczęśliwa, a jego doprowadzisz do stanu, w którym będzie żałował związku z tobą. Napisałaś "Nie żyjemy w idealnym świecie, czasami trzeba poświęcić coś aby zyskać swoje szczęście" Jeśli chcesz zyskać szczęście z  mężem, musisz poświęcić swoje marzenia i ideały o idealnym związku. Pozwól sobie pogodzić się z tą sytuacją. Przyjmij to co masz, takim jakie jest. On nawet jeśli tam jest na chwilę, zawsze wraca do ciebie, z tobą śpi, z tobą żyje, zdecydował, że ty będziesz jego żoną. Zacznij robić coś dla siebie, znajdź swój sposób, nie czekaj, ten czas poświęć na uszczęśliwianie siebie. Chyba wiesz, że innej rady nie ma.

40 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-11-26 17:12:27)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

Widocznie Bóg tak chciał że mamy byc razem i jesteśmy

Widocznie Bóg tak chciał że jest teraz tak jak jest. I nie dziw się komentarzom-Twój facet nie miał i nie ma dalej jaj. Miłość to jedno a jego tchórzostwo i dupkowatość to drugie.

Vallenttina napisał/a:

żona robi celowo na złośc wykrecając się dobrem dzieci i ich psychiki żeby nie widziały taty z inna kobietą a tak na prawde to nie chodzi o ich dobro tylko zeby mi zycie uprzykrzyć i upokorzyć.

Urzekła mnie Twoja historia.

41

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
absencjaa napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Miałabym myśleć o obcej kobiecie a nie o sobie?

Dlaczego więc oczekujesz od niej, że ona będzie myśleć o Tobie, Twoich odczuciach i Twoich potrzebach? Naprawdę ogarnij się. Wiedziałaś na co się decydujesz. Przyjmij do wiadomości, że na problem, z którym tutaj przyszlaś nie masz wpływu. To nie jest Twoja decyzja. Tylko byłej żony i obecnego męża.

Mamy XXI wiek ludzie, małżenstwa się rozwodzą a dzieci mieszkają trochę u taty a trochę u matki - z nowymi partnerami ich rodziców, tylko tutaj była żona robi celowo na złośc wykrecając się dobrem dzieci i ich psychiki żeby nie widziały taty z inna kobietą a tak na prawde to nie chodzi o ich dobro tylko zeby mi zycie uprzykrzyć i upokorzyć.

42

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:

tak na prawde to nie chodzi o ich dobro tylko zeby mi zycie uprzykrzyć i upokorzyć.

Sama przyznałaś. Tu nie ma żadnych zasad. Liczy się tylko osobiste szczęście. Takim kieruje się jego była zona. Gracie w tą samą grę.

43 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-26 17:20:05)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
absencjaa napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Miałabym myśleć o obcej kobiecie a nie o sobie?

A dlaczego właśnie tylko o sobie? Cel uświęca środki? Taką zasadę należy stosować z ostrożnością, bo systuacj amoże się odwrócić. To, że TWobie możę również wykręcić taki numer,jak byłej żonie to jedno. Ale zwyczajnie nie szkoda Ci kogoś, jeśli przyczyniasz się do rozpadu czyjegoś związku? Nie rusza Cie czyjaś krzywda i nieszczęście? Walczyć o uczucie? To strach pomyśleć, co jeszcze można zrobić, po to tylko żeby miłośc wygrała..?
Mi sie słabo robi na sam widok, kiedy czytam historie zdradzanych osób.Czy jesteśmy uczuciwi w tych kwestiach? Nie zdarzyło mi się, ale z tego miejsca na razie mogę zapewnić, że uciąłbym natychmiast kontakt, jeśli by się okazało, że dziewczyna jest zajęta. Raz czy dwa razy napisały do mnie mężatki na jakimś portalu randkowo-flirciarskim - nawet nie odpowiedziałem, choć zwykle staram się odpowiadać, nawet jeśli nei jestem zainteresowany. W tych dwóch wypadkach przeczytawszy, żę to mężatka, po prostu wykasowałem wiadomość i zablokowałem profil. Koniec.

EDIT: NIe uważam, żeby obecnie spotykany "trend" na rozwody, był w jakikolwiek sposób postępowy, lepszy, nowoczesny, liberalny. Rozwód jest rozpadem czegoś. Częssto jest niezbędny, kiedy dochodzi do rzemocy fizycznej lub psychicznej, braku szacunku, zainteresowania i uczucia z jednej strony. Ale czy zawsze warto tak szybko wyrzucać coś do śmieci.? Fakt, że mamy XXI wiek nie jest usprawiedliwieniem, bo akuyrat wiele jest rzeczyt we współczesnym świecie, które ja przynajmniej odbieram pozytywnie....

44

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:
absencjaa napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Miałabym myśleć o obcej kobiecie a nie o sobie?

Dlaczego więc oczekujesz od niej, że ona będzie myśleć o Tobie, Twoich odczuciach i Twoich potrzebach? Naprawdę ogarnij się. Wiedziałaś na co się decydujesz. Przyjmij do wiadomości, że na problem, z którym tutaj przyszlaś nie masz wpływu. To nie jest Twoja decyzja. Tylko byłej żony i obecnego męża.

Mamy XXI wiek ludzie, małżenstwa się rozwodzą a dzieci mieszkają trochę u taty a trochę u matki - z nowymi partnerami ich rodziców, tylko tutaj była żona robi celowo na złośc wykrecając się dobrem dzieci i ich psychiki żeby nie widziały taty z inna kobietą a tak na prawde to nie chodzi o ich dobro tylko zeby mi zycie uprzykrzyć i upokorzyć.

Tak, ona chce was skłócić, chce was zniszczyć- ja jej się dziwię ale inni nie.
Ona traci czas na niszczenie również swojego życia. Ty też jesteś zagubiona, walczysz o wielką miłość, a mało kto to rozumie. Oby ci starczyło wyobraźni i wiary jak najdłużej, nie mniej jednak on może się okazać inny niż myślałaś.
Nam na forum jest łatwiej spojrzeć z boku, zauważyć rysy na szkle, tobie bardzo trudno zaakceptować, że może się mylisz co niektórych spraw.

Jednak czujesz się źle w tym związku.

45

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:
absencjaa napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Miałabym myśleć o obcej kobiecie a nie o sobie?

Dlaczego więc oczekujesz od niej, że ona będzie myśleć o Tobie, Twoich odczuciach i Twoich potrzebach? Naprawdę ogarnij się. Wiedziałaś na co się decydujesz. Przyjmij do wiadomości, że na problem, z którym tutaj przyszlaś nie masz wpływu. To nie jest Twoja decyzja. Tylko byłej żony i obecnego męża.

Mamy XXI wiek ludzie, małżenstwa się rozwodzą a dzieci mieszkają trochę u taty a trochę u matki - z nowymi partnerami ich rodziców, tylko tutaj była żona robi celowo na złośc wykrecając się dobrem dzieci i ich psychiki żeby nie widziały taty z inna kobietą a tak na prawde to nie chodzi o ich dobro tylko zeby mi zycie uprzykrzyć i upokorzyć.

Udajesz, że nie zrozumiałas pytania? Nie musisz mówić jak wyglądają nowe rodziny po rozwodzie. Zresztą takie sytuacje jak Twoja też pewnie się zdarzają. Ja chcę się dowiedzieć dlaczego wymagasz od tej kobiety żeby zrobiła coś, czego Ty nie byłaś w stanie dla niej zrobić?

46

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
kejt38 napisał/a:

Tak, ona chce was skłócić, chce was zniszczyć- ja jej się dziwię ale inni nie.
Ona traci czas na niszczenie również swojego życia. Ty też jesteś zagubiona, walczysz o wielką miłość, a mało kto to rozumie.

A skąd wiadomo, że była żonka też nie jest w nim zakochana?

47

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
kejt38 napisał/a:
Vallenttina napisał/a:
absencjaa napisał/a:

Dlaczego więc oczekujesz od niej, że ona będzie myśleć o Tobie, Twoich odczuciach i Twoich potrzebach? Naprawdę ogarnij się. Wiedziałaś na co się decydujesz. Przyjmij do wiadomości, że na problem, z którym tutaj przyszlaś nie masz wpływu. To nie jest Twoja decyzja. Tylko byłej żony i obecnego męża.

Mamy XXI wiek ludzie, małżenstwa się rozwodzą a dzieci mieszkają trochę u taty a trochę u matki - z nowymi partnerami ich rodziców, tylko tutaj była żona robi celowo na złośc wykrecając się dobrem dzieci i ich psychiki żeby nie widziały taty z inna kobietą a tak na prawde to nie chodzi o ich dobro tylko zeby mi zycie uprzykrzyć i upokorzyć.

Tak, ona chce was skłócić, chce was zniszczyć- ja jej się dziwię ale inni nie.
Ona traci czas na niszczenie również swojego życia. Ty też jesteś zagubiona, walczysz o wielką miłość, a mało kto to rozumie. Oby ci starczyło wyobraźni i wiary jak najdłużej, nie mniej jednak on może się okazać inny niż myślałaś.
Nam na forum jest łatwiej spojrzeć z boku, zauważyć rysy na szkle, tobie bardzo trudno zaakceptować, że może się mylisz co niektórych spraw.

Jednak czujesz się źle w tym związku.

Mój Mąż zrobił dla mnie naprawdę wiele i przez większośc być może oceniane jest to jako okropne i niegodziwe ale zrobił to abyśmy mogli być Razem. Zal mu dzieci i mimo że wiedział że rozbije im dom to wybrał stabilne życie przy mnie. Byl bardzo nieszcześliwy a co to za życie mimo że z dziećmi jak się nie jest szczęsliwym? Była żona ma swojego za pazurkami też, nawqet jak byliśmy już razem to go uwodziła on tez zbładził ale i to jakoś przełknęłam. Wierze w Naszą milość jak w nic innego na tym świecie.

48

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
balin napisał/a:
kejt38 napisał/a:

Tak, ona chce was skłócić, chce was zniszczyć- ja jej się dziwię ale inni nie.
Ona traci czas na niszczenie również swojego życia. Ty też jesteś zagubiona, walczysz o wielką miłość, a mało kto to rozumie.

A skąd wiadomo, że była żonka też nie jest w nim zakochana?

taaak to jej wielki klucz do zgrywania ofiary - zawsze wszystkim wszem i wobec opowiada jak to Go kocha i jak ją zranił tylko że jak był z nią to nim gardziła i wyzywała, to jest Aktorka na miarę Oscara

49

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:
kejt38 napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Mamy XXI wiek ludzie, małżenstwa się rozwodzą a dzieci mieszkają trochę u taty a trochę u matki - z nowymi partnerami ich rodziców, tylko tutaj była żona robi celowo na złośc wykrecając się dobrem dzieci i ich psychiki żeby nie widziały taty z inna kobietą a tak na prawde to nie chodzi o ich dobro tylko zeby mi zycie uprzykrzyć i upokorzyć.

Tak, ona chce was skłócić, chce was zniszczyć- ja jej się dziwię ale inni nie.
Ona traci czas na niszczenie również swojego życia. Ty też jesteś zagubiona, walczysz o wielką miłość, a mało kto to rozumie. Oby ci starczyło wyobraźni i wiary jak najdłużej, nie mniej jednak on może się okazać inny niż myślałaś.
Nam na forum jest łatwiej spojrzeć z boku, zauważyć rysy na szkle, tobie bardzo trudno zaakceptować, że może się mylisz co niektórych spraw.

Jednak czujesz się źle w tym związku.

Mój Mąż zrobił dla mnie naprawdę wiele i przez większośc być może oceniane jest to jako okropne i niegodziwe ale zrobił to abyśmy mogli być Razem. Zal mu dzieci i mimo że wiedział że rozbije im dom to wybrał stabilne życie przy mnie. Byl bardzo nieszcześliwy a co to za życie mimo że z dziećmi jak się nie jest szczęsliwym? Była żona ma swojego za pazurkami też, nawqet jak byliśmy już razem to go uwodziła on tez zbładził ale i to jakoś przełknęłam. Wierze w Naszą milość jak w nic innego na tym świecie.

Innymi slowy Ciebie zdradził z nią? big_smile
Fajnego tego faceta masz, nie ma co. Gratulacje smile karma wraca.

50

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Lady Loka napisał/a:
Vallenttina napisał/a:
kejt38 napisał/a:

Tak, ona chce was skłócić, chce was zniszczyć- ja jej się dziwię ale inni nie.
Ona traci czas na niszczenie również swojego życia. Ty też jesteś zagubiona, walczysz o wielką miłość, a mało kto to rozumie. Oby ci starczyło wyobraźni i wiary jak najdłużej, nie mniej jednak on może się okazać inny niż myślałaś.
Nam na forum jest łatwiej spojrzeć z boku, zauważyć rysy na szkle, tobie bardzo trudno zaakceptować, że może się mylisz co niektórych spraw.

Jednak czujesz się źle w tym związku.

Mój Mąż zrobił dla mnie naprawdę wiele i przez większośc być może oceniane jest to jako okropne i niegodziwe ale zrobił to abyśmy mogli być Razem. Zal mu dzieci i mimo że wiedział że rozbije im dom to wybrał stabilne życie przy mnie. Byl bardzo nieszcześliwy a co to za życie mimo że z dziećmi jak się nie jest szczęsliwym? Była żona ma swojego za pazurkami też, nawqet jak byliśmy już razem to go uwodziła on tez zbładził ale i to jakoś przełknęłam. Wierze w Naszą milość jak w nic innego na tym świecie.

Innymi slowy Ciebie zdradził z nią? big_smile
Fajnego tego faceta masz, nie ma co. Gratulacje smile karma wraca.

Znow się do mnie przyczepiłaś. To był trudny czas i targaly Ni memocje, jak ktoś nigdy nie był w takiej sytuacji to tego nie zrozumie. Popelnil blad tez chcial byc fer a ona ciągle zawodziła jaka to nieszczęśliwa, że Go kocha, że się zabije, chyba już tylko z litości to zrobił. Równie dobrze moge powiedzieć że karma wtróciła do niej bo była złą żoną i nie umiała zadbać o Męza.

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Trafił swój na swego. Jakoś wcale mi się nie żal... Cóż zostałaś potraktowana dokładnie tak jak na to zasługujesz. I bycie żoną nr. 2 czy 7 nie ma tu znaczenia. Po prostu ile gówna w życiu wyrzucisz za siebie, tyle znajdziesz za sobą. Podświadomie dla jego rodziny będziesz kochanica bez zasad. W sumie nie wiem jak można się związać ze skur..synek, który zdradza żonę w ciąży. Widać jesteście siebie warci. Macie to na co zasłużyliście.

52

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
czekoladazfigami napisał/a:

Trafił swój na swego. Jakoś wcale mi się nie żal... Cóż zostałaś potraktowana dokładnie tak jak na to zasługujesz. I bycie żoną nr. 2 czy 7 nie ma tu znaczenia. Po prostu ile gówna w życiu wyrzucisz za siebie, tyle znajdziesz za sobą. Podświadomie dla jego rodziny będziesz kochanica bez zasad. W sumie nie wiem jak można się związać ze skur..synek, który zdradza żonę w ciąży. Widać jesteście siebie warci. Macie to na co zasłużyliście.

Kolejna moralizatorka...mamy na co zasłużyliśmy? Tak: mamy miłość, wsparcie, szacunek, wspaniały seks, dom, prace, wakacje, pieniądze. To mamy smile była żona kisi się w żółci i nadal jest sama a podobno to karma do mnie wróciła. Te bajki o karmie to właśnie przez takie porzucone kobiety bez honoru są tworzone. Jak ktoś umnie walczyć o swoje to dopina swego .

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Trafił swój na swego. Jakoś wcale mi się nie żal... Cóż zostałaś potraktowana dokładnie tak jak na to zasługujesz. I bycie żoną nr. 2 czy 7 nie ma tu znaczenia. Po prostu ile gówna w życiu wyrzucisz za siebie, tyle znajdziesz za sobą. Podświadomie dla jego rodziny będziesz kochanica bez zasad. W sumie nie wiem jak można się związać ze skur..synek, który zdradza żonę w ciąży. Widać jesteście siebie warci. Macie to na co zasłużyliście.

Kolejna moralizatorka...mamy na co zasłużyliśmy? Tak: mamy miłość, wsparcie, szacunek, wspaniały seks, dom, prace, wakacje, pieniądze. To mamy smile była żona kisi się w żółci i nadal jest sama a podobno to karma do mnie wróciła. Te bajki o karmie to właśnie przez takie porzucone kobiety bez honoru są tworzone. Jak ktoś umnie walczyć o swoje to dopina swego .

Oj uważaj. Nie ma nic gorszego niż zraniona kobieca duma. Gdyby mnie tak mąż załatwił zniszczyłabym mu życie i jego kochanicy. Nawet gdyby miała na to poczekać 15 lat. Ot tak dla własnej satysfakcji i sporu.  A twoje małżeństwo. Zrobił na szaro pierwszą żonę, zrobi i ciebie. Poczekaj aż zajdziesz w ciążę albo przyjdzie menopauza. big_smile Pierwsza żona ma lepsze karty przetargowe niż ty. Dzieci. Akceptację teściów, bo zawsze mimo wszystko będzie matką ich wnuków. Akceptację społeczeństwa. Jako ta biedna, która mąż zostawił dla głupiej baby.

Dwa oni już zawsze będą mieli wspólne sprawy. Przez następne 40 lat. Dzieci, dorastanie, Komunie, Wesela. W końcu być może pojawią się wnuki. A ty zawsze będziesz pariasem, może zaczną cię gdzieś zapraszać. Ale zawsze cię obgadają za plecami i będziesz nazywana tą... Takie są realia. Zawsze będziesz tą gorszą.

54

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
czekoladazfigami napisał/a:
Vallenttina napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Trafił swój na swego. Jakoś wcale mi się nie żal... Cóż zostałaś potraktowana dokładnie tak jak na to zasługujesz. I bycie żoną nr. 2 czy 7 nie ma tu znaczenia. Po prostu ile gówna w życiu wyrzucisz za siebie, tyle znajdziesz za sobą. Podświadomie dla jego rodziny będziesz kochanica bez zasad. W sumie nie wiem jak można się związać ze skur..synek, który zdradza żonę w ciąży. Widać jesteście siebie warci. Macie to na co zasłużyliście.

Kolejna moralizatorka...mamy na co zasłużyliśmy? Tak: mamy miłość, wsparcie, szacunek, wspaniały seks, dom, prace, wakacje, pieniądze. To mamy smile była żona kisi się w żółci i nadal jest sama a podobno to karma do mnie wróciła. Te bajki o karmie to właśnie przez takie porzucone kobiety bez honoru są tworzone. Jak ktoś umnie walczyć o swoje to dopina swego .

Oj uważaj. Nie ma nic gorszego niż zraniona kobieca duma. Gdyby mnie tak mąż załatwił zniszczyłabym mu życie i jego kochanicy. Nawet gdyby miała na to poczekać 15 lat. Ot tak dla własnej satysfakcji i sporu.  A twoje małżeństwo. Zrobił na szaro pierwszą żonę, zrobi i ciebie. Poczekaj aż zajdziesz w ciążę albo przyjdzie menopauza. big_smile Pierwsza żona ma lepsze karty przetargowe niż ty. Dzieci. Akceptację teściów, bo zawsze mimo wszystko będzie matką ich wnuków. Akceptację społeczeństwa. Jako ta biedna, która mąż zostawił dla głupiej baby.

Dwa oni już zawsze będą mieli wspólne sprawy. Przez następne 40 lat. Dzieci, dorastanie, Komunie, Wesela. W końcu być może pojawią się wnuki. A ty zawsze będziesz pariasem, może zaczną cię gdzieś zapraszać. Ale zawsze cię obgadają za plecami i będziesz nazywana tą... Takie są realia. Zawsze będziesz tą gorszą.

Pbożne życzenia porzuconych żon...

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Kolejna moralizatorka...mamy na co zasłużyliśmy? Tak: mamy miłość, wsparcie, szacunek, wspaniały seks, dom, prace, wakacje, pieniądze. To mamy smile była żona kisi się w żółci i nadal jest sama a podobno to karma do mnie wróciła. Te bajki o karmie to właśnie przez takie porzucone kobiety bez honoru są tworzone. Jak ktoś umnie walczyć o swoje to dopina swego .

Oj uważaj. Nie ma nic gorszego niż zraniona kobieca duma. Gdyby mnie tak mąż załatwił zniszczyłabym mu życie i jego kochanicy. Nawet gdyby miała na to poczekać 15 lat. Ot tak dla własnej satysfakcji i sporu.  A twoje małżeństwo. Zrobił na szaro pierwszą żonę, zrobi i ciebie. Poczekaj aż zajdziesz w ciążę albo przyjdzie menopauza. big_smile Pierwsza żona ma lepsze karty przetargowe niż ty. Dzieci. Akceptację teściów, bo zawsze mimo wszystko będzie matką ich wnuków. Akceptację społeczeństwa. Jako ta biedna, która mąż zostawił dla głupiej baby.

Dwa oni już zawsze będą mieli wspólne sprawy. Przez następne 40 lat. Dzieci, dorastanie, Komunie, Wesela. W końcu być może pojawią się wnuki. A ty zawsze będziesz pariasem, może zaczną cię gdzieś zapraszać. Ale zawsze cię obgadają za plecami i będziesz nazywana tą... Takie są realia. Zawsze będziesz tą gorszą.

Pbożne życzenia porzuconych żon...


Rzeczywistość kochanie, rzeczywistość. Przekonasz się za 5 lat. Przeczytaj sobie książkę Barbary Sęk Nowakowie. Tam jest sporo prawdy. Zresztą czego ty oczekujesz, że ktoś pochwali kur..stwo.  Pokazali ci twoje miejsce w szeregu big_smile.

56

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Mój Mąż zrobił dla mnie naprawdę wiele i przez większośc być może oceniane jest to jako okropne i niegodziwe ale zrobił to abyśmy mogli być Razem. Zal mu dzieci i mimo że wiedział że rozbije im dom to wybrał stabilne życie przy mnie. Byl bardzo nieszcześliwy a co to za życie mimo że z dziećmi jak się nie jest szczęsliwym? Była żona ma swojego za pazurkami też, nawqet jak byliśmy już razem to go uwodziła on tez zbładził ale i to jakoś przełknęłam. Wierze w Naszą milość jak w nic innego na tym świecie.

Innymi slowy Ciebie zdradził z nią? big_smile
Fajnego tego faceta masz, nie ma co. Gratulacje smile karma wraca.

Znow się do mnie przyczepiłaś. To był trudny czas i targaly Ni memocje, jak ktoś nigdy nie był w takiej sytuacji to tego nie zrozumie. Popelnil blad tez chcial byc fer a ona ciągle zawodziła jaka to nieszczęśliwa, że Go kocha, że się zabije, chyba już tylko z litości to zrobił. Równie dobrze moge powiedzieć że karma wtróciła do niej bo była złą żoną i nie umiała zadbać o Męza.

Tak, z litości uprawiał z nią seks smile
Na pewno.

Słuchaj, prosta pilka. Nie bierze się tego, co do Ciebie nie należy. Kręgosłp moralny to się nazywa. I solidarność jajników. Ja bym nie tknęła żonatego ze względu na to, że nie zrobiłabym takiego świństwa innej kobiecie.

Masz tupet przychodzić w miejsce, gdzie jest masa zdradzonych kobiet i mówić im, że nie mają honoru...
Wiesz, mogę nie mieć honoru, ale przynajmniej bez problemu mogę patrzeć sobie w twarz w lustrze, bo nie mam sobie nic do zarzucenia pod kątem mojej moralności.

Mam nadzieję, że kiedyś dotrze do Ciebie ogrom krzywdy, który jest Twoim udziałem i który teraz bagatelizujesz.

Pytasz co zrobić. Nic. Jak możesz oczekiwać, że rodzice Twojego męża będą chcieli spędzić 5 min w tym samym pomieszczeniu co Ty. Może za 10 lat, ale teraz? To Ty jesteś w ich oczach tą najgorszą.

57

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
czekoladazfigami napisał/a:
Vallenttina napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Trafił swój na swego. Jakoś wcale mi się nie żal... Cóż zostałaś potraktowana dokładnie tak jak na to zasługujesz. I bycie żoną nr. 2 czy 7 nie ma tu znaczenia. Po prostu ile gówna w życiu wyrzucisz za siebie, tyle znajdziesz za sobą. Podświadomie dla jego rodziny będziesz kochanica bez zasad. W sumie nie wiem jak można się związać ze skur..synek, który zdradza żonę w ciąży. Widać jesteście siebie warci. Macie to na co zasłużyliście.

Kolejna moralizatorka...mamy na co zasłużyliśmy? Tak: mamy miłość, wsparcie, szacunek, wspaniały seks, dom, prace, wakacje, pieniądze. To mamy smile była żona kisi się w żółci i nadal jest sama a podobno to karma do mnie wróciła. Te bajki o karmie to właśnie przez takie porzucone kobiety bez honoru są tworzone. Jak ktoś umnie walczyć o swoje to dopina swego .

Oj uważaj. Nie ma nic gorszego niż zraniona kobieca duma. Gdyby mnie tak mąż załatwił zniszczyłabym mu życie i jego kochanicy. Nawet gdyby miała na to poczekać 15 lat. Ot tak dla własnej satysfakcji i sporu.  A twoje małżeństwo. Zrobił na szaro pierwszą żonę, zrobi i ciebie. Poczekaj aż zajdziesz w ciążę albo przyjdzie menopauza. big_smile Pierwsza żona ma lepsze karty przetargowe niż ty. Dzieci. Akceptację teściów, bo zawsze mimo wszystko będzie matką ich wnuków. Akceptację społeczeństwa. Jako ta biedna, która mąż zostawił dla głupiej baby.

Dwa oni już zawsze będą mieli wspólne sprawy. Przez następne 40 lat. Dzieci, dorastanie, Komunie, Wesela. W końcu być może pojawią się wnuki. A ty zawsze będziesz pariasem, może zaczną cię gdzieś zapraszać. Ale zawsze cię obgadają za plecami i będziesz nazywana tą... Takie są realia. Zawsze będziesz tą gorszą.

Ło matka w jakiej ty rzeczywistości żyjesz?
Grajdołek Mały czy Polskie Piekiełko?

Jest w ogóle facet wart 15 lat knucia?
W ogóle to myślisz, że masz patent na prawdę?

58 Ostatnio edytowany przez madoja (2019-11-26 18:29:19)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Ja uważam, że facet wybrał. Rozwiódł się, a z Tobą wziął ślub. Jesteś jego żoną i w tej chwili masz duże prawa. Skoro on wybrał, to powinien być w swoich wyborach konsekwentny. To z Tobą powinien spędzać święta,a swojej ex się sprzeciwić - na pewno i tak ma sądownie wyznaczone spotkania z dziećmi, więc tak naprawdę co ona może mu zrobić?
To naprawdę idiotyczne że to wciąż ona rozdaje karty. Tak nie powinno być.
Jednak to nie jej wina (trudno się dziwić jej złości i temu że ona nie chce żeby dzieci z Tobą przebywały), ale Twojego męża. Nie powinien na to pozwalać. Powinien sprawę stawiać jasno. Może zacząć od małych kroków, ale jasno i stanowczo.
Życie się zmieniło, nie będzie jak dawniej, on ma już nową rodzinę i wszyscy powinni to zaakceptować.

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
kejt38 napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:
Vallenttina napisał/a:

Kolejna moralizatorka...mamy na co zasłużyliśmy? Tak: mamy miłość, wsparcie, szacunek, wspaniały seks, dom, prace, wakacje, pieniądze. To mamy smile była żona kisi się w żółci i nadal jest sama a podobno to karma do mnie wróciła. Te bajki o karmie to właśnie przez takie porzucone kobiety bez honoru są tworzone. Jak ktoś umnie walczyć o swoje to dopina swego .

Oj uważaj. Nie ma nic gorszego niż zraniona kobieca duma. Gdyby mnie tak mąż załatwił zniszczyłabym mu życie i jego kochanicy. Nawet gdyby miała na to poczekać 15 lat. Ot tak dla własnej satysfakcji i sporu.  A twoje małżeństwo. Zrobił na szaro pierwszą żonę, zrobi i ciebie. Poczekaj aż zajdziesz w ciążę albo przyjdzie menopauza. big_smile Pierwsza żona ma lepsze karty przetargowe niż ty. Dzieci. Akceptację teściów, bo zawsze mimo wszystko będzie matką ich wnuków. Akceptację społeczeństwa. Jako ta biedna, która mąż zostawił dla głupiej baby.

Dwa oni już zawsze będą mieli wspólne sprawy. Przez następne 40 lat. Dzieci, dorastanie, Komunie, Wesela. W końcu być może pojawią się wnuki. A ty zawsze będziesz pariasem, może zaczną cię gdzieś zapraszać. Ale zawsze cię obgadają za plecami i będziesz nazywana tą... Takie są realia. Zawsze będziesz tą gorszą.

Ło matka w jakiej ty rzeczywistości żyjesz?
Grajdołek Mały czy Polskie Piekiełko?

Jest w ogóle facet wart 15 lat knucia?
W ogóle to myślisz, że masz patent na prawdę?


Po prostu jestem pamiętliwa, jak jasna cholera. Nie zapominam. Generalnie gdybym to ja była pierwszą oną tego pana to byłby bardzo biedny i jego kochanka też. Lepiej byłoby raka dostać prawdę mówiąc. Nie znoszę nielojalności...

60

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
czekoladazfigami napisał/a:
kejt38 napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Oj uważaj. Nie ma nic gorszego niż zraniona kobieca duma. Gdyby mnie tak mąż załatwił zniszczyłabym mu życie i jego kochanicy. Nawet gdyby miała na to poczekać 15 lat. Ot tak dla własnej satysfakcji i sporu.  A twoje małżeństwo. Zrobił na szaro pierwszą żonę, zrobi i ciebie. Poczekaj aż zajdziesz w ciążę albo przyjdzie menopauza. big_smile Pierwsza żona ma lepsze karty przetargowe niż ty. Dzieci. Akceptację teściów, bo zawsze mimo wszystko będzie matką ich wnuków. Akceptację społeczeństwa. Jako ta biedna, która mąż zostawił dla głupiej baby.

Dwa oni już zawsze będą mieli wspólne sprawy. Przez następne 40 lat. Dzieci, dorastanie, Komunie, Wesela. W końcu być może pojawią się wnuki. A ty zawsze będziesz pariasem, może zaczną cię gdzieś zapraszać. Ale zawsze cię obgadają za plecami i będziesz nazywana tą... Takie są realia. Zawsze będziesz tą gorszą.

Ło matka w jakiej ty rzeczywistości żyjesz?
Grajdołek Mały czy Polskie Piekiełko?

Jest w ogóle facet wart 15 lat knucia?
W ogóle to myślisz, że masz patent na prawdę?


Po prostu jestem pamiętliwa, jak jasna cholera. Nie zapominam. Generalnie gdybym to ja była pierwszą oną tego pana to byłby bardzo biedny i jego kochanka też. Lepiej byłoby raka dostać prawdę mówiąc. Nie znoszę nielojalności...

Kochanka stała się żoną.

No trochę mnie śmieszy twoja mania wielkości, ale co kto lubi:)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
kejt38 napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:
kejt38 napisał/a:

Ło matka w jakiej ty rzeczywistości żyjesz?
Grajdołek Mały czy Polskie Piekiełko?

Jest w ogóle facet wart 15 lat knucia?
W ogóle to myślisz, że masz patent na prawdę?


Po prostu jestem pamiętliwa, jak jasna cholera. Nie zapominam. Generalnie gdybym to ja była pierwszą oną tego pana to byłby bardzo biedny i jego kochanka też. Lepiej byłoby raka dostać prawdę mówiąc. Nie znoszę nielojalności...

Kochanka stała się żoną.

No trochę mnie śmieszy twoja mania wielkości, ale co kto lubi:)


Osoba, która ostatnio zlazła mi za skórę tez się śmiała. Dopóki nie zdefasonowałam jej życia. Jak to mówią ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Pani kochanka i pan maż tez pewnie mieli niezły ubaw z ciężarnej żony. Cóż teraz ona rozdaje karty i śmieje się pod nosem. big_smile

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje

Zresztą prawda jest taka, że zdanie autorki wątku nikogo nie obchodzi. Nawet męża, on spokojnie dostosuje się do woli ex- małżonki, bo tak mu wygodnie. Po drugie już dawno policzył sobie bilans zysków i strat. Wyszło, że na dzieciach zależy mu zdecydowanie bardziej. Nie mówiąc już o dziadkach. Oni zrobią wszytko, żeby widywac wnuki.

63 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2019-11-26 19:01:29)

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
czekoladazfigami napisał/a:

Po prostu jestem pamiętliwa, jak jasna cholera. Nie zapominam. Generalnie gdybym to ja była pierwszą oną tego pana to byłby bardzo biedny i jego kochanka też. Lepiej byłoby raka dostać prawdę mówiąc. Nie znoszę nielojalności...

Mścić się na kimś za to, że nas przestał kochać? Troche to słabe, nie uważasz? Poza tym, nie szkoda ci życia na mszczenie się na ludziach? I jaką można z tego mieć satysfakcję? Nie lepiej zostawić tych, którym nie po drodze z nami i zacząc żyć własnym życiem? Przynajmniej zmarszczek mniej się ma od brzydkich grymasów na twarzy. smile

64

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Vallenttina napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Trafił swój na swego. Jakoś wcale mi się nie żal... Cóż zostałaś potraktowana dokładnie tak jak na to zasługujesz. I bycie żoną nr. 2 czy 7 nie ma tu znaczenia. Po prostu ile gówna w życiu wyrzucisz za siebie, tyle znajdziesz za sobą. Podświadomie dla jego rodziny będziesz kochanica bez zasad. W sumie nie wiem jak można się związać ze skur..synek, który zdradza żonę w ciąży. Widać jesteście siebie warci. Macie to na co zasłużyliście.

Kolejna moralizatorka...mamy na co zasłużyliśmy? Tak: mamy miłość, wsparcie, szacunek, wspaniały seks, dom, prace, wakacje, pieniądze. To mamy smile była żona kisi się w żółci i nadal jest sama a podobno to karma do mnie wróciła. Te bajki o karmie to właśnie przez takie porzucone kobiety bez honoru są tworzone. Jak ktoś umnie walczyć o swoje to dopina swego .

Żygnę tęczą zaraz z tego nadmiaru miłości w co drugim poście.
1. Otrząśnij się i spójrz realnie na swój problem a przede wszystkim uświadom sobie jego skalę. Aby ci to ułatwić będzie zadanie - wyobraź sobie że masz dwie koleżanki jedna płacze że znowu mąż wyjechał i siedzi sama w domu i jojczy "Vallenttina wpadnij na wino, tak mi źle samej" a druga dzwoni i prosi żebyś wpadła na kawę bo ona nadal przeżywa to że ją mąż z dziećmi porzucił. Do której pójdziesz??? Twój mąż może to widzieć podobnie i mimo tego że pałacie do siebie tak wielką szczęśliwą miłością to nie przeszkadza mu to być empatycznym również w stosunku do innych i obiektywnie patrzeć na problemy.
2. Postaraj się zrozumieć postępowanie i męża i byłej żony. Ona nie chce ciebie w swoim życiu, co obejmuje również opowieści dzieci. Po co się pchasz tam gdzie cie nie chcą?? Na prawdę te urodziny raz w roku i święta to tak wiele czasu? Nie uszczęśliwiaj ich na siłę swoją osobą, ona cie nie będzie akceptować, wbij to sobie do głowy, twój mąż jest ojcem i ma zobowiązania - wbij to sobie do głowy, nie jesteś najważniejsza na świecie -wbij to sobie do głowy.
3. Jak już zrozumiesz że nie możesz ludziom życia układać a dzieci to większe zobowiązanie niż żona to może będziesz spokojniejsz.
4. Miłym gestem z twojej strony byłoby moim zdaniem uszanowanie decyzji matki. Jak jeszcze do tego dodasz że rozumiesz jej postępowanie ale pozostajesz otwarta na kontakty z ich dziećmi gdyby jednak zmieniła zdanie, to już by było na prawdę dobrze.

Odp: Była żona mojego męża mnie izoluje
Salomonka napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Po prostu jestem pamiętliwa, jak jasna cholera. Nie zapominam. Generalnie gdybym to ja była pierwszą oną tego pana to byłby bardzo biedny i jego kochanka też. Lepiej byłoby raka dostać prawdę mówiąc. Nie znoszę nielojalności...

Mścić się na kimś za to, że nas przestał kochać? Troche to słabe, nie uważasz? Poza tym, nie szkoda ci życia na mszczenie się na ludziach? I jaką można z tego mieć satysfakcję? Nie lepiej zostawić tych, którym nie po drodze z nami i zacząc żyć własnym życiem? Przynajmniej zmarszczek mniej się ma od brzydkich grymasów na twarzy. smile

Zemsta najlepiej smakuje na zimno.

Posty [ 1 do 65 z 304 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Była żona mojego męża mnie izoluje

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024