Witam wszystkich. Zazwyczaj nie udzielam się na tego typu forach jednak tym razem i ja potrzebuję porady. Sytuacja dotyczy mojego ex, który po 5 latach związku zostawił mnie dla innej. Po zerwaniu przeprowadziłam się do innego miasta i odcięłam jakiekolwiek kontakty z nim. Minęły dwa miesiące, a on zaczął pisać do mnie wiadomości. Na początku było to coś w stylu co u mnie, jak sobie radzę itp. Jednak po kilku dniach zauważyłam, że przegląda moje media społecznościowe z innego konta. Na początku go ignorowałam, ale potem stopniowo mu odpowiadałam na wiadomości. Jednak, gdy już złapał rozmowę ze mną temat zawsze schodzi ja seks i na to, co chciałby ze mną robić. Zapytałam go o jego uczucia do mnie, odpowiedział, że nie wie co czuje ale brakuje mu mnie. Mam wrażenie, że on tak naprawdę mnie nie kocha i brakuje mu tylko mojego ciała. Jestem zła na siebie, że weszłam w jakąkolwiek dyskusję z nim i gdy przestaję odpowiadać na wiadomości, on zasypuje mnie kolejnymi.
Nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji. Nie wiem czy dać mu szansę i jakie są jego intencje.
Liczę, że Wy dacie mi jakieś rady
Wiesz bardzo dobrze co powinnaś zrobić i to napisałaś.
A co chcesz zrobić, to wiadomo. I jak to się skończy też wiadomo.
Jednak, gdy już złapał rozmowę ze mną temat zawsze schodzi ja seks i na to, co chciałby ze mną robić. Zapytałam go o jego uczucia do mnie, odpowiedział, że nie wie co czuje ale brakuje mu mnie.
Naprawdę nie wiesz, jak jest?
Wiesz. Ale chcesz na siłę doszukać się przesłanek, że on Cię kocha. I żałuje, że zostawił. Żałuje - że znikasz z pola widzenia, bo myślał, że ma pewniaka gdy chwilowo nie ma ciekawszej znajomości, a pukać się chce.
Wiem, że to przykre, ale musisz zrozumieć, w jakiej sytuacji jesteś i jakie on Ci przypisał miejsce.
Jednak, gdy już złapał rozmowę ze mną temat zawsze schodzi ja seks i na to, co chciałby ze mną robić. Zapytałam go o jego uczucia do mnie, odpowiedział, że nie wie co czuje ale brakuje mu mnie.
W sumie odpowiedział Ci jasno i wprost. Nie wiem, co jeszcze chciałabyś usłyszeć, by zrozumieć, o co mu chodzi? To jest Twoje myślenie życzeniowe, że chciałabyś się w tym dopatrzeć uczuć.
Witam wszystkich. Zazwyczaj nie udzielam się na tego typu forach jednak tym razem i ja potrzebuję porady. Sytuacja dotyczy mojego ex, który po 5 latach związku zostawił mnie dla innej. Po zerwaniu przeprowadziłam się do innego miasta i odcięłam jakiekolwiek kontakty z nim. Minęły dwa miesiące, a on zaczął pisać do mnie wiadomości. Na początku było to coś w stylu co u mnie, jak sobie radzę itp. Jednak po kilku dniach zauważyłam, że przegląda moje media społecznościowe z innego konta. Na początku go ignorowałam, ale potem stopniowo mu odpowiadałam na wiadomości. Jednak, gdy już złapał rozmowę ze mną temat zawsze schodzi ja seks i na to, co chciałby ze mną robić. Zapytałam go o jego uczucia do mnie, odpowiedział, że nie wie co czuje ale brakuje mu mnie. Mam wrażenie, że on tak naprawdę mnie nie kocha i brakuje mu tylko mojego ciała. Jestem zła na siebie, że weszłam w jakąkolwiek dyskusję z nim i gdy przestaję odpowiadać na wiadomości, on zasypuje mnie kolejnymi.
Nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji. Nie wiem czy dać mu szansę i jakie są jego intencje.
Liczę, że Wy dacie mi jakieś rady
Chcesz seksiku, to pisz. Nie chcesz, to nic nie pisz i zablokuj go.
Też miałam taką sytuację z moim byłym. Też rozmowę sprowadzał do seksu, pisał że żałuję, że tęskni i tego typu teksty i a jak już odpowiadałam to temat sprowadzał do seksu. Nie tak bezczelnie, że co by ze mną zrobił ale sugestie byly.
Kochana, chodzi ex o seks.
Doradzam olać typka, bo temat się będzie ciągnął... Ignoruj go
Też miałam taką sytuację z moim byłym. Też rozmowę sprowadzał do seksu, pisał że żałuję, że tęskni i tego typu teksty i a jak już odpowiadałam to temat sprowadzał do seksu. Nie tak bezczelnie, że co by ze mną zrobił ale sugestie byly.
Kochana, chodzi ex o seks.
Doradzam olać typka, bo temat się będzie ciągnął... Ignoruj go
Jasno napisałam mu dziś, że ma o mnie zapomnieć i przestać wypisywać. I znowu zostałam zasypana gradem wiadomości, że jemu nie chodzi o seks, tylko tęskni i brakuje mu mnie jako osoby.
Źle czuję się z tym, że w ogóle rozmawiałam z nim na taki temat, jakbym nie szanowała siebie.