Pompa, ja miałem dokładnie takie same podejrzenia i uważam, że są tylko 2 opcje:
1) Jesteś osobą kontrolującą i podejrzliwą, co wynika z Twojej osobowości. Wiele razy komuś wiadomości sprawdzałeś lub miałeś ochotę sprawdzić i jesteś z natury nie ufny. Warto porozmawiać z psychologiem. I w takie sytuacji nie jesteś w stanie wyczuć po partnerce czy to zdrada czy Twoje lęki.
2) Nigdy partnerce nie sprawdzałeś wiadomości i nie masz problemu z zaufaniem. I nagle czujesz potrzebę sprawdzenia, bo jej zachowanie jest dwuznaczne. Uważam, że raczej jest zdrada. Być może jeszcze nie ma pełnego romansu, a dopiero ktoś się pojawił. Być może kobieta już się psychicznie do zdrady przygotowuje wynudzona związkiem i jest ktoś fajny w nowym otoczeniu. Jeśli to nie jest po Twojej stronie, to musi być po jej, bo tylko Wy dwoje jesteście w relacji.
Sam musisz sobie szczerze odpowiedzieć, którym jesteś przypadkiem. Jeśli przez 7 lat małżeństwa nie sprawdzałeś i ufałeś bezwarunkowo to stawiam na 2.
Nie zgadzam się z przedmówczyniami, że sam sprawdzając wiadomości rozwalasz związek. Oczywiście jeśli jesteś kontrolującym typem nr 1 to tak będzie. Ja sam zawsze byłem absolutnym przeciwnikiem sprawdzania komukolwiek czegokolwiek. Sam też dokładnie po 7 latach związku zacząłem mieć takie wątpliwości jak Ty i sprawdziłem wszystko. I wyszła zdrada. Dopiero rozwijająca się z kolegą z pracy, z którym się dziewczyna "tylko całowała" na imprezie firmowej i ich znajomość zaczęła się rozwijać. Wszystkiego dowiedziałem się z jej rozmów z przyjaciółkami. Gdybym tego nie przerwał od razu to miałbym obecnie rogi do sufitu. A symptomy były te same, nowa praca, nowe towarzystwo, zmiana stylu ubierania, wyjścia z nową ekipą, beze mnie, nagle jej w domu nic nie przeszkadzało, co zawsze przeszkadzało. Dokładnie to samo. Zachowywała się jak nastolatka idąca z uśmiechem do szkoły bo chłopak ze starszej klasy zaczął zwracać na nią uwagę.
To jest schemat zachowania, poczytaj wątki mężczyzn, którzy piszą jak odkryli zdradę i jak się partnerka zachowywała. Zmiana otoczenia, osobne wyjścia, zmiana ubioru, nic nie przeszkadza, nowe pozycje w łóżku lub totalna odmowa seksu, nie przeszkadzają już męskie wyjścia, a wcześniej tak, bingo!
Sprawdziłeś gościu tel. Widzisz, że ma wszystko pousuwane oprócz rozmów z Tobą czy teściową. A co z rozmowami z przyjaciółkami ? Tam będziesz miał najwięcej informacji. Tam też czyszczona historia ? Powiedz mi, kto normalny czyści historię rozmów na tel, jeśli nie ma nic do ukrycia ?
Otwórz też oczy na jedną prawdę. Niewierność jest powszechna. Dla wielu osób to jest po prostu nie żadna zbrodnia, tylko zwykłe "popełnienie błędu i każdy jest przecież człowiekiem".
Przy czym tak jak mówię, znasz siebie, jeśli byłeś w przeszłości kontrolującym frikiem to nie możesz ufać swojej intuicji, bo jest wymieszana z lękiem. Wtedy psycholog.