Podejrzenie romansu u żony. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Podejrzenie romansu u żony.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 448 ]

66

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Cyngli napisał/a:
maku2 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Coś czuję, że będziesz tego żałował.
Ale tego dowiesz się po czasie.
Tylko, że wtedy będzie już po małżeństwie.

A teraz to jest...małżeństwo? Bo z jej strony przypomina to jakiś wygodny dla niej układ.

Przysięgali coś sobie i jeśli jest tam jeszcze miłość, to warto rozmawiać, próbować naprawić.
A jak nie, to odejść - zamiast robić cyrki z monitoringiem, detektywem i cudami na kiju.

Niby takie proste, on ją kocha, ona twierdzi że też go kocha a potem postępuje jak wyżej...i bądź tu mądry jak postąpić.

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-17 23:03:44)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Wygląda na to, że Twoja żona uznała, że będzie Ci rekompensować stracone wieczory dobrą zabawą w łóżku, zatem nie powinieneś mieć do niej w ogóle o to pretensji. Nawet jeśli nie ma żadnego romansu( na razie nie masz żadnych bezsprzecznych dowodów), to kobieta Cię ewidentnie nie szanuje. Zbywa Cię półzdaniami, nie odsnosi się do Twojej opoinii na temat jej wychodzenia, rozmowy nic nie dają - to juz samo w sobie jest powód do frustracji. Tym bardziej jak zdecydowanie woli spędzać  czas w towarzystwie psiapsiółek, niż z Tobą. Musisz na pewno jeszcze raz na spokojnie z nią pogadać, wyłożyć swoje wątpliwości. Ona ma jak najbardziej prawo do chwili wytchnienia i zabawy, ale z drugiej strony Ty też masz prawo do wyrażenia swojego zdania i spełnienia własnych potrzeb.
Masz w ogóle czas dla siebie, żeby wyjść gdzieś samemu lub z kumplami, analogicznie jak ona wychodzi?

68

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
maku2 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
maku2 napisał/a:

A teraz to jest...małżeństwo? Bo z jej strony przypomina to jakiś wygodny dla niej układ.

Przysięgali coś sobie i jeśli jest tam jeszcze miłość, to warto rozmawiać, próbować naprawić.
A jak nie, to odejść - zamiast robić cyrki z monitoringiem, detektywem i cudami na kiju.

Niby takie proste, on ją kocha, ona twierdzi że też go kocha a potem postępuje jak wyżej...i bądź tu mądry jak postąpić.

Zaczęłabym od poważnej, szczerej rozmowy. Tak na początek.

69

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Autorze mieliście takie szczere, poważne rozmowy?

70 Ostatnio edytowany przez Pompa (2019-11-17 22:50:50)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
bagienni_k napisał/a:

Wygląda na to, że Twoja żona uznała, że będzie Ci rekompenspować stracone wieczory, dobrą zabawą w łóżku, zatem nie powinieneś mieć do niej o to pretensji. Nawet jeśli nie ma żadnego romansu( na razie nei masz żadnych bezsprzecznych dowodów), to kobieta Cię ewidentnie nie szanuje. Zbywa Cię półzdaniami, nie odsnosi się do Twojej opoinii na temat jej wychodzenia, rozmowy nic nie dają - to juz samo wsobie jest powód do frustracji. Tym bardziej jak zdecydowanie woli spędzać  czas w towarzystwie psiapsiółek, niż z Tobą. Musisz na pewno jeszcze raz na spokojnie z nią pogadać, wyłożyć swoje wątpliwośći. Ona ma jak najbardziej prawo do chwili wycthnienia, zabawy, ale z drugiej strony Ty też masz prawo do wyrażenia swojego zdania i spełnienia własnych potrzeb.
Masz w ogóle czas dla siebie, żeby wyjść gdzieś samemu lub z kumplami, nalogicznie jak ona wychodzi?

Generalnie tak, tylko musiałbym to powiedzieć z wyprzedzeniem, żeby ona ułożyła swoje plany tak, aby tego dnia co ja wyjdę mogła zostać z dzieckiem.

Była raz sytuacja, że nic nie mówiła o wychodnym, byłem pewny że będzie w domu. Nagle widzę impuls, zrywa się, szybko przebiera.  Pytam się gdzie sie wybiera. Naturalnie „gdzieś wyskoczymy” z dziewczynami”.  Powiedziałem, że niestety, ale musi zostać z dzieckiem, ja muszę wyjść załatwić pewną sprawę. Zdenerwowała się, zaczęła unosić. Mówie, że przecież sobie może darować, lata co tydzień praktycznie a ktoś musi zostać z dzieckiem. Wyszedłem. I co myślicie, że została? Odstawiła się jak szczur na otwarcie kanału, ubrała i przyszykowała dziecko i zaprowadziła do teściowej. Napisała mi sms że dziecko u teściowej. Żeby było śmieszniej, jak poszedłem odebrać dziecko to teściowa wielce zdziwiona. Myślałam, że poszliście do znajomych i odbierzecie dziecko rano - mówiła. No tak jej widocznie żona przedstawiła sprawę.
W pale się nie mieści, nie chcę się już tym denerwować, dosyć mam tego.


maku2 napisał/a:

Autorze mieliście takie szczere, poważne rozmowy?

Szczere rozmowy na ten temat? Próbowałem. Rozmawialiśmy spokojnie. Ale w skrócie żona nie widzi problemu.

71 Ostatnio edytowany przez maku2 (2019-11-17 22:55:36)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pewnie dostała jakiegoś esa a jej zaangażowanie w wyjście wiele tłumaczy.
Widzisz Cyngli próbował, co ma jeszcze zrobić? pytam szczerze zainteresowany.

72 Ostatnio edytowany przez cześka8 (2019-11-17 23:03:26)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

"Była raz sytuacja, że nic nie mówiła o wychodnym, byłem pewny że będzie w domu.."
czemu nie powiedziales wczesniej o swoich planach? Byles pewiem ze ona ich nie ma, skad?? Pytales?
Jesli wczesniej uprzedzales i stad pewnosc to z jej strony bardzo nie fair..  bajke dla tesciowej pomine...

73

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

A dzisiaj wychodzi?
Masz dostęp do jej telefonu?

74 Ostatnio edytowany przez Pompa (2019-11-17 23:05:34)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
cześka8 napisał/a:

"Była raz sytuacja, że nic nie mówiła o wychodnym, byłem pewny że będzie w domu.."
czemu nie powiedziales o swoich planach? Byles pewiem ze ona ich nie ma, skad?? Pytales?

Jak to skąd wiedziałem? Jak ktoś się gdzieś wybiera to widać czy się szykuje, czasami wcześniej coś wspomni o tym. Zbliżał się wieczór, ona siedziała w domowych ciuszkach, „nieogarnięta” to tak zakładałem. Tak jak wspomniał Maku, pewnie dostała SMS bo rozmowy nie było, zerwała się i zaczęła w szybkim tempie się szykować.

maku2 napisał/a:

A dzisiaj wychodzi?
Masz dostęp do jej telefonu?

Dzisiaj już nie wychodzi. Dzisiaj odpoczywa po sobotniej balandze. Sam telefon mógłbym złapać za telefon ale ma  blokadkę na odcisk palca.  Da radę to ominąć, np. jakby już spała ale zostałby ślad, bo by została usunięta.

75

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Tak Pompa i Ty oczywiscie wiesz wszystko. Nawet o mitycznym smsie ktorego nie ma smile

I zaczyna sie nagonka na kobiete, ktora sie bronic nie moze. Przypominam, ze do tej pory proby zlapania jej na czyms sie nie udaly.
Jak nie ufasz, a nie ufasz, nie szanujesz, bo jakbys szanowal to tu byto bylo widac, to sie rozwiedz i tyle. Wbrew pozorom papieru rozwodowe mogą nią wstrząsnąć tongue

76

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Lady Loka napisał/a:

Tak Pompa i Ty oczywiscie wiesz wszystko. Nawet o mitycznym smsie ktorego nie ma smile

I zaczyna sie nagonka na kobiete, ktora sie bronic nie moze. Przypominam, ze do tej pory proby zlapania jej na czyms sie nie udaly.
Jak nie ufasz, a nie ufasz, nie szanujesz, bo jakbys szanowal to tu byto bylo widac, to sie rozwiedz i tyle. Wbrew pozorom papieru rozwodowe mogą nią wstrząsnąć tongue

Zabawne. Wiem aż tyle że nic.  Jakiekolwiek próby były miesiące temu, jednorazowo, i nie było to do chwili obecnej powtarzane. Okej, pewnie mam urojenia, nie było SMS a ona tak po prostu wpadła na pomysł, że jednak gdzieś wyskoczą. Można i tak.

77

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Czyli... po sms zaczela sie zbierac, Ty dopiero wtedy jej powiedziales ze masz plany..... czy tak?

78

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
cześka8 napisał/a:

Czyli... po sms zaczela sie zbierac, Ty dopiero wtedy jej powiedziales ze masz plany..... czy tak?

Pewnie to jego wina/zasługa bo mógł jej powiedzieć o swoich planach.

79

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

. .. nie szukam winy, cos ewidentnie sie nie dogaduja, sam wie jak z nia rozmawia, jak traktuje, dlaczego nie wspomnial o swoich planach wczesniej - jesli faktycznie nie wspomnial....

80

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Jeśli jest się z sobą naprawdę blisko w związku to mimo zasłony dymnej w postaci lepszego sexu itp. czuć oddalenie i zmiany . Ile razy jest tak , że po zmianie pracy pojawia się kochanek , autor wątku ma się rozwodzić bo żona chodzi na imprezy co tydzień ? Kocha ją , nie chce rozwalać małżeństwa a jednocześnie nie wie na czym stoi , skłaniałbym się w tym przypadku do tego co napisał After , skupić się na sobie i dziecku jednocześnie sprawdzić o co chodzi . Nie wierzę , że żona nie pamięta z kim była w kawiarni na kawie . Też mam czasem spotkania z ludźmi z branży na kawie na jakimś Orlenie na szybko, czy też w kawiarni  ale pamietam z kim się spotykam i w jakiej sprawie . Ona zbyła temat .To już nie jest luźny związek aby zamykać go od tak , a nie każdy nawet w szczerej rozmowie jest skłonny do wyznania co naprawdę myśli , tym bardziej jak prowadzi podwójne życie .

81 Ostatnio edytowany przez karn (2019-11-18 02:08:15)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa, ja miałem dokładnie takie same podejrzenia i uważam, że są tylko 2 opcje:

1) Jesteś osobą kontrolującą i podejrzliwą, co wynika z Twojej osobowości. Wiele razy komuś wiadomości sprawdzałeś lub miałeś ochotę sprawdzić i jesteś z natury nie ufny. Warto porozmawiać z psychologiem. I w takie sytuacji nie jesteś w stanie wyczuć po partnerce czy to zdrada czy Twoje lęki.

2) Nigdy partnerce nie sprawdzałeś wiadomości i nie masz problemu z zaufaniem. I nagle czujesz potrzebę sprawdzenia, bo jej zachowanie jest dwuznaczne. Uważam, że raczej jest zdrada. Być może jeszcze nie ma pełnego romansu, a dopiero ktoś się pojawił. Być może kobieta już się psychicznie do zdrady przygotowuje wynudzona związkiem i jest ktoś fajny w nowym otoczeniu. Jeśli to nie jest po Twojej stronie, to musi być po jej, bo tylko Wy dwoje jesteście w relacji.

Sam musisz sobie szczerze odpowiedzieć, którym jesteś przypadkiem. Jeśli przez 7 lat małżeństwa nie sprawdzałeś i ufałeś bezwarunkowo to stawiam na 2.

Nie zgadzam się z przedmówczyniami, że sam sprawdzając wiadomości rozwalasz związek. Oczywiście jeśli jesteś kontrolującym typem nr 1 to tak będzie. Ja sam zawsze byłem absolutnym przeciwnikiem sprawdzania komukolwiek czegokolwiek. Sam też dokładnie po 7 latach związku zacząłem mieć takie wątpliwości jak Ty i sprawdziłem wszystko. I wyszła zdrada. Dopiero rozwijająca się z kolegą z pracy, z którym się dziewczyna "tylko całowała" na imprezie firmowej i ich znajomość zaczęła się rozwijać. Wszystkiego dowiedziałem się z jej rozmów z przyjaciółkami. Gdybym tego nie przerwał od razu to miałbym obecnie rogi do sufitu. A symptomy były te same, nowa praca, nowe towarzystwo, zmiana stylu ubierania, wyjścia z nową ekipą, beze mnie, nagle jej w domu nic nie przeszkadzało, co zawsze przeszkadzało. Dokładnie to samo. Zachowywała się jak nastolatka idąca z uśmiechem do szkoły bo chłopak ze starszej klasy zaczął zwracać na nią uwagę. smile To jest schemat zachowania, poczytaj wątki mężczyzn, którzy piszą jak odkryli zdradę i jak się partnerka zachowywała. Zmiana otoczenia, osobne wyjścia, zmiana ubioru, nic nie przeszkadza, nowe pozycje w łóżku lub totalna odmowa seksu, nie przeszkadzają już męskie wyjścia, a wcześniej tak, bingo!

Sprawdziłeś gościu tel. Widzisz, że ma wszystko pousuwane oprócz rozmów z Tobą czy teściową. A co z rozmowami z przyjaciółkami ? Tam będziesz miał najwięcej informacji. Tam też czyszczona historia ? Powiedz mi, kto normalny czyści historię rozmów na tel, jeśli nie ma nic do ukrycia ?

Otwórz też oczy na jedną prawdę. Niewierność jest powszechna. Dla wielu osób to jest po prostu nie żadna zbrodnia, tylko zwykłe "popełnienie błędu i każdy jest przecież człowiekiem".

Przy czym tak jak mówię, znasz siebie, jeśli byłeś w przeszłości kontrolującym frikiem to nie możesz ufać swojej intuicji, bo jest wymieszana z lękiem. Wtedy psycholog.

82

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
karn napisał/a:

Pompa, ja miałem dokładnie takie same podejrzenia i uważam, że są tylko 2 opcje:

1) Jesteś osobą kontrolującą i podejrzliwą, co wynika z Twojej osobowości. Wiele razy komuś wiadomości sprawdzałeś lub miałeś ochotę sprawdzić i jesteś z natury nie ufny. Warto porozmawiać z psychologiem. I w takie sytuacji nie jesteś w stanie wyczuć po partnerce czy to zdrada czy Twoje lęki.

2) Nigdy partnerce nie sprawdzałeś wiadomości i nie masz problemu z zaufaniem. I nagle czujesz potrzebę sprawdzenia, bo jej zachowanie jest dwuznaczne. Uważam, że raczej jest zdrada. Być może jeszcze nie ma pełnego romansu, a dopiero ktoś się pojawił. Być może kobieta już się psychicznie do zdrady przygotowuje wynudzona związkiem i jest ktoś fajny w nowym otoczeniu. Jeśli to nie jest po Twojej stronie, to musi być po jej, bo tylko Wy dwoje jesteście w relacji.

Sam musisz sobie szczerze odpowiedzieć, którym jesteś przypadkiem. Jeśli przez 7 lat małżeństwa nie sprawdzałeś i ufałeś bezwarunkowo to stawiam na 2.

Nie zgadzam się z przedmówczyniami, że sam sprawdzając wiadomości rozwalasz związek. Oczywiście jeśli jesteś kontrolującym typem nr 1 to tak będzie. Ja sam zawsze byłem absolutnym przeciwnikiem sprawdzania komukolwiek czegokolwiek. Sam też dokładnie po 7 latach związku zacząłem mieć takie wątpliwości jak Ty i sprawdziłem wszystko. I wyszła zdrada. Dopiero rozwijająca się z kolegą z pracy, z którym się dziewczyna "tylko całowała" na imprezie firmowej i ich znajomość zaczęła się rozwijać. Wszystkiego dowiedziałem się z jej rozmów z przyjaciółkami. Gdybym tego nie przerwał od razu to miałbym obecnie rogi do sufitu. A symptomy były te same, nowa praca, nowe towarzystwo, zmiana stylu ubierania, wyjścia z nową ekipą, beze mnie, nagle jej w domu nic nie przeszkadzało, co zawsze przeszkadzało. Dokładnie to samo. Zachowywała się jak nastolatka idąca z uśmiechem do szkoły bo chłopak ze starszej klasy zaczął zwracać na nią uwagę. smile To jest schemat zachowania, poczytaj wątki mężczyzn, którzy piszą jak odkryli zdradę i jak się partnerka zachowywała. Zmiana otoczenia, osobne wyjścia, zmiana ubioru, nic nie przeszkadza, nowe pozycje w łóżku lub totalna odmowa seksu, nie przeszkadzają już męskie wyjścia, a wcześniej tak, bingo!

Sprawdziłeś gościu tel. Widzisz, że ma wszystko pousuwane oprócz rozmów z Tobą czy teściową. A co z rozmowami z przyjaciółkami ? Tam będziesz miał najwięcej informacji. Tam też czyszczona historia ? Powiedz mi, kto normalny czyści historię rozmów na tel, jeśli nie ma nic do ukrycia ?

Otwórz też oczy na jedną prawdę. Niewierność jest powszechna. Dla wielu osób to jest po prostu nie żadna zbrodnia, tylko zwykłe "popełnienie błędu i każdy jest przecież człowiekiem".

Przy czym tak jak mówię, znasz siebie, jeśli byłeś w przeszłości kontrolującym frikiem to nie możesz ufać swojej intuicji, bo jest wymieszana z lękiem. Wtedy psycholog.

Sprawdziłem żonie telefon tylko raz, ale gdy „to” już trwało. Tak, rozmów z koleżankami nie było. Wcześniej nie sprawdzałem żony na żaden sposób i nie zabraniałem niczego. Nie miałem takiej potrzeby. Nie miałem takiego dziwnego przeczucia jak teraz, że coś jest nie tak. To się czuje, że jest inaczej. Zachowywała się normalnie, więcej wychodziliśmy wspólnie. Czasami też wychodziła sama, ale nie było to z taką częstotliwością jak teraz - czyli, że każde wyjście jest babskie i bez faceta.

83

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
aaggaaa napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Powiedz, że nie zgadzasz się na jej wyjście. I zobacz, co zrobi.

Glupota!!! Żona nie jest własnoscią męza... !!!

Tak, samo jak on nie jest bankomatem i opiekunką. Twoje poglądy z luźnym związkiem są ok ale tylko i wyłącznie pod warunkiem że oboje partnerów się na to godzi.

84 Ostatnio edytowany przez After (2019-11-18 08:41:53)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa
Tak na marginesie skąd wytrzasnałeś ten nick? big_smile
Później napiszę coś więcej, szczegóły dostaniesz na PW
W każdym razie coś mi się przypomniało, Nie musisz od razu pakować kasy., A masz szansę sporo zebrać bezkosztowo. I może się obejść bez totalnej inwigilacji smile
Nie chcę podawać szczegółów publicznie, bo sporo tutaj zdrajczyn i zdrajców..

karn
A Ty co, spać po nocach nie możesz? big_smile

85

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
After napisał/a:

Pompa
Tak na marginesie skąd wytrzasnałeś ten nick? big_smile

Latam sobie na siłownie i pompuje. I jest pompa big_smile

86

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa, jakie cechy w swojej żonie kochasz najbardziej?

87

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pakusiu big_smile, masz info na Priv.
Potwierdź, czy dostałeś

88 Ostatnio edytowany przez balin (2019-11-18 10:11:07)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
karn napisał/a:

2) Nigdy partnerce nie sprawdzałeś wiadomości i nie masz problemu z zaufaniem. I nagle czujesz potrzebę sprawdzenia, bo jej zachowanie jest dwuznaczne. Uważam, że raczej jest zdrada. Być może jeszcze nie ma pełnego romansu, a dopiero ktoś się pojawił. Być może kobieta już się psychicznie do zdrady przygotowuje wynudzona związkiem i jest ktoś fajny w nowym otoczeniu. Jeśli to nie jest po Twojej stronie, to musi być po jej, bo tylko Wy dwoje jesteście w relacji.

A dlaczego nie zakładamy 3 przypadku? Żeby było łatwiej, to gdyby to był facet, taki przypadek nazwalibyśmy, że jest kobieciarzem. Może ona lubi facetów i dobre wesołe towarzystwo? Napić się, wyrwać coś ładnego i chętnego, a potem wrócić na łono rodzinne. Specjalnie napisałem coś, bo to nikt ważny. Taki tylko, żeby do zabawy, a może do seksu się nadawał.

89

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
bleach napisał/a:
aaggaaa napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Powiedz, że nie zgadzasz się na jej wyjście. I zobacz, co zrobi.

Glupota!!! Żona nie jest własnoscią męza... !!!

Tak, samo jak on nie jest bankomatem i opiekunką. Twoje poglądy z luźnym związkiem są ok ale tylko i wyłącznie pod warunkiem że oboje partnerów się na to godzi.

Ona pracuje i troszczy sie o rodzine w tygodniu. Weekendy chce mieć dla siebie. Okreśiła swoją przestrzeń. Ma do tego prawo. Nikt nie miałby nic przeciwko gdyby w tym czasie np. Studiowała... zalezy co w tym czasie robi... wg mnie jednak zdradza ale mogę się mylić...

90

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

wg. mnie żona Cię nie zdradza, jeszcze. Wnoszę z Tego co napisałeś, że wkrada się jakiś element rutyny, który może powoli rozsadzać małżeństwo. Idealny czas własnie teraz.
Sądzę, ze na chwilę obecną nie masz żadnych podstaw ale na siłę próbujesz udowodnić to czego nie ma. Jeśli tak dalej będziesz robił tylko przyspieszysz rozpad. Zdaje się polujesz by ona jednak Cię zdradziła.
Odnoszę, prawdopodobnie mylne wrażenie, że nie napisałeś wszystkiego o sobie, np. może TY masz coś za uszami lub po prostu próbujesz ją w coś wrobić.
Jeśli ona to zauważy lub się dowie, to będziesz miał kolego przechlapane.
Takie mam odczucia po Twoim poście.

91 Ostatnio edytowany przez karn (2019-11-18 12:56:30)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa
Od razu pomyślałem, że pompa od siłowni smile
"Ale głównie, praktycznie co tydzień są wyjścia damskie. Po imprezie jest zmęczona, więc wychodzić z domu nie ma ochoty"
A od kiedy zaczęły się cotygodniowe wyjścia damskie ? Całe 7 lat tak było ? Ja uważam, że tak częste imprezowanie osobne to jest proszenie się o kłopoty. Jak dziewczyna co chwila tańczy z kolesiami w klubach to wcześniej czy później pojawi się ktoś kto jej zawróci w głowie. Musiałaby naprawdę być super dojrzała i doświadczona w relacjach, żeby być ponad to. Natura ludzka nie jest monogamiczna i trzeba wkładać wysiłek w pracę nad sobą, żeby wytrwać w wierności. Cotygodniowe wyjścia z koleżankami i tańczenie po nocach obściskując się z innymi facetami nie wyglądają mi na wysiłek w kierunku monogamii smile

After
Nie, nie mogę spać smile Siedzę i myślę jak Stańczyk Matejki, jak zaufać ponownie swojej kobiecie po zdradzie i tak dalej. Muszę sobie kupić ten czerwony strój z obrazu i zakładać go do nocnych rozważań albo nawet chodzić w nim codziennie.

balin
Nie wiem czy napisałeś ironicznie czy poważnie. Jeszcze się nie obudziłem do końca. Te 2 przypadki są kompletne jak dla mnie. Jakby dziewczyna była typem imprezowiczki 'kobieciarza' to przez 7 lat związku Pompa raczej by zdążył to zauważyc i miałby takie rozkminy już wcześniej. Jeśli to nie on sobie rozdmuchuje temat poprzez bycie chorobliwie zazdrosnym to zostaje tylko jego żona i w niej się coś zmieniło. Jeśli rozmawiali, co się zmieniło i ona go zbywa mówiąc, że jest zazdrosny i nic się nie dzieje to moim zdaniem się coś dzieje. Jak się nagle tak drastycznie zmienia czyjeś zachowanie to musi być jakiś powód.

Random Netwoman
"Jeśli związek ma się stać sceną na której odbywają się takie filmowe akcje, to dla mnie to g...o, a nie związek. Albo się kochamy, sznunemy i sobie ufamy, albo na kij to ciągnąć?"
W czysto teoretycznym świecie, w którym jak się kocha to nie zdradza tak. Chciałbym, żeby tak było. Ale to nie jest takie proste. Pompa musi mieć pewność. Bo co, odejdzie na podstawie podejrzeń ? Dlatego zdradzający nie mają mojego szacunku. Oszustwa, ukrywanie, kłamstwa. To robi wodę z mózgu osobie zdradzanej.

aaggaaa
Znajdź sobie faceta, który chce otwartego związku. Poszukaj. Jeśli monogamia nie jest dla Ciebie to jest OK. Wszyscy się mierzymy z tym problemem i nie umniejszam ludzi, którzy wybierają seks z wieloma osobami. Różni są ludzie, są też tacy którzy lubią trójkąty, wymienianie się partnerami, akceptują wyskoki w bok i sami lubią czasem się z kimś przespać. Z kimś takim możesz mieć bliskość i dobrą relację a jednocześnie spełniać fantazje seksualne. To co nie jest Ok, a jest bardzo bardzo złe to oszukiwanie męża. Wy do siebie nie pasujecie.

92

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
aaggaaa napisał/a:
bleach napisał/a:
aaggaaa napisał/a:

Glupota!!! Żona nie jest własnoscią męza... !!!

Tak, samo jak on nie jest bankomatem i opiekunką. Twoje poglądy z luźnym związkiem są ok ale tylko i wyłącznie pod warunkiem że oboje partnerów się na to godzi.

Ona pracuje i troszczy sie o rodzine w tygodniu. Weekendy chce mieć dla siebie. Okreśiła swoją przestrzeń. Ma do tego prawo. Nikt nie miałby nic przeciwko gdyby w tym czasie np. Studiowała... zalezy co w tym czasie robi... wg mnie jednak zdradza ale mogę się mylić...

Autor pewnie nie miałby z tym problemu że zona co tydzień jest na studiach, z prostego powodu on wie że ona JEST NA STUDIACH. A teraz wie że ona gdzieś wychodzi pod hasłem - babskie wyjście i on musi się z tym zgadzać. Otóż nie musi i się nie zgadza.
Czy ma prawo do własnej przestrzeni? ma owszem ale ona nie jest sama ma partnera/męża i powinna wziąć pod uwagę jego zdanie bo jeśli tego się nie robi to robią się problemy tak jak teraz.
Sama zobacz on jej mówi że jest problem a ona że przesadza, że zazdrośnik itd., i dalej robi swoje i Twoim zdaniem co on ma zrobić żeby ona zrozumiała jego intencje?

93

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
bullet napisał/a:

wg. mnie żona Cię nie zdradza, jeszcze. Wnoszę z Tego co napisałeś, że wkrada się jakiś element rutyny, który może powoli rozsadzać małżeństwo. Idealny czas własnie teraz.
Sądzę, ze na chwilę obecną nie masz żadnych podstaw ale na siłę próbujesz udowodnić to czego nie ma. Jeśli tak dalej będziesz robił tylko przyspieszysz rozpad. Zdaje się polujesz by ona jednak Cię zdradziła.
Odnoszę, prawdopodobnie mylne wrażenie, że nie napisałeś wszystkiego o sobie, np. może TY masz coś za uszami lub po prostu próbujesz ją w coś wrobić.
Jeśli ona to zauważy lub się dowie, to będziesz miał kolego przechlapane.
Takie mam odczucia po Twoim poście.

Wiesz co Bullet ja mam bardzo podobne wrażenia jak Ty.
Pompa Ty coś "prorokujesz" koniecznie chcesz spełnić swoje proroctwa/podejrzenia  tylko po co chcesz to zrobić i czy jesteś świadomy tego polowania .Wymuszasz na sobie zazdrość i zaborczość a to nie zabawa możesz wywołać obsesje która zabije miłość do żony i to będzie koniec .
Nieprawdą jest że nie mamy żadnego wpływu na drugą osobę mamy bo nam dała pozwolenie wchodząc w związek ale na ogół inny niż sobie wyobrażamy i chcemy na siłę zmieniać kogoś bliskiego.Taka osoba włącza obronę i zaczyna nas kontratakować i kontrolować nasze zachowania,uczucia i myślenie wpływać atakując i broniąc taki konflikt eskaluje i w pewnym momencie może być za późno bo oboje się oddalacie.
Pytanie kto pierwszy zaczął.

94 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-11-18 13:09:36)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Lady Loka napisał/a:

Tak Pompa i Ty oczywiscie wiesz wszystko. Nawet o mitycznym smsie ktorego nie ma smile
I zaczyna sie nagonka na kobiete, ktora sie bronic nie moze. Przypominam, ze do tej pory proby zlapania jej na czyms sie nie udaly.
Jak nie ufasz, a nie ufasz, nie szanujesz, bo jakbys szanowal to tu byto bylo widac, to sie rozwiedz i tyle. Wbrew pozorom papieru rozwodowe mogą nią wstrząsnąć tongue

To pewnie Bóg ją natchnął że takiego tempa nabrała na wypad z domu. Ileż ja takich historii słyszałem i czytałem i wszędzie był podobny schemat: zmiana pracy, nowe koleżanki z których część to singielki i rozwiedzione. 9 na 10 źle się kończyło. To wszystko jest dla autora dużym sygnałem ostrzegawczym. Nie mówię o zdradzie ale może to sygnał że nudzi jej się małżeństwo albo jest bardzo podatna na sugestie własnego towarzystwa. Co do smsów-na chwilę obecną przy takiej technice nie ma problemów aby ukryć kompromitujące wiadomości, nie mówiąc że niektóre komunikatory automatycznie usuwają wiadomości po przeczytaniu. I jeszcze ten cudowny seks-jakby próba zagłuszenia wyrzutów sumienia.

95 Ostatnio edytowany przez cześka8 (2019-11-18 12:56:22)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

też skłaniam się ku temu co napisał bullet...
żona ostatnio jak zmieniła pracę zaczęła imprezować, wczesniej małe dziecko - teraz zmieniła pracę, środowisko, znowu poczuła wiatr w żaglach, autor z kolei ma swoje pasje.. bardzo fajne: motoryzacja, siłownia.. jakis tu widzę kłopot we wzajemnych relacjach, chyba sobie wzajemnie cos chcą udowodnić? postawić na swoim? każdy ma swoją przestrzen? jak tu wygospodarować tę wspólną? czyim kosztem?  obydwoje uparci dość, ścieracie się chyba dalej...

96

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
aaggaaa napisał/a:
bleach napisał/a:
aaggaaa napisał/a:

Glupota!!! Żona nie jest własnoscią męza... !!!

Tak, samo jak on nie jest bankomatem i opiekunką. Twoje poglądy z luźnym związkiem są ok ale tylko i wyłącznie pod warunkiem że oboje partnerów się na to godzi.

Ona pracuje i troszczy sie o rodzine w tygodniu. Weekendy chce mieć dla siebie. Okreśiła swoją przestrzeń. Ma do tego prawo. Nikt nie miałby nic przeciwko gdyby w tym czasie np. Studiowała... zalezy co w tym czasie robi... wg mnie jednak zdradza ale mogę się mylić...

Ale nie ma prawa zaniedbywać rodziny przez swoje wyjścia, nie ma prawa dawać się obmacywać obcym typom na dyskotece, nie ma prawa kłamać, że nie pamięta, z kim była na kawie danego dnia.

Jak się zakłada rodzinę, to ona powinna być priorytetem, a nie wyjście z koleżankami do klubu. Nie jest normalne, że weekendowe wyjście jest priorytetem dla dorosłej kobiety, gdyby miała naście lat, to bym się nie dziwiła.

97 Ostatnio edytowany przez balin (2019-11-18 13:09:10)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Cześka proszę nie manipuluj. Chodzenie na imprezy, upijanie się co tydzień, a do tego pozwalanie obcemu facetowi na obmacywanki - nie można zrównywać z chodzeniem na siłownię, czy zainteresowaniami motoryzacyjnymi.
Jeśli masz tu jakieś problemy związane z solidarnością płciową, to postaw sobie w roli żony faceta. Chodzącego na cotygodniowe popijawy i korzystającego z okazji, gdy nawinie się chętna panienka. Ciekawa pasja co nie? Też żona powinna zrozumieć, że mąż potrzebuje takiej przestrzeni do rozwoju osobistego.

98

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

ona znalazła sobie swoją przestrzen, on swoją.. znamy tylko jego wersję, dlaczego nie można tego wypośrodkować znależć kompromisów skoro oni chyba nie uzgadniają tych wyjsc nawet ? jak to jest na tygodniu z obowiązkami i pasją??  jakoś cos mi się tu nie klei...  i fakt zmierza to w nienajlepszym kierunku.

99

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
bullet napisał/a:

wg. mnie żona Cię nie zdradza, jeszcze. Wnoszę z Tego co napisałeś, że wkrada się jakiś element rutyny, który może powoli rozsadzać małżeństwo. Idealny czas własnie teraz.
Sądzę, ze na chwilę obecną nie masz żadnych podstaw ale na siłę próbujesz udowodnić to czego nie ma. Jeśli tak dalej będziesz robił tylko przyspieszysz rozpad. Zdaje się polujesz by ona jednak Cię zdradziła.
Odnoszę, prawdopodobnie mylne wrażenie, że nie napisałeś wszystkiego o sobie, np. może TY masz coś za uszami lub po prostu próbujesz ją w coś wrobić.
Jeśli ona to zauważy lub się dowie, to będziesz miał kolego przechlapane.
Takie mam odczucia po Twoim poście.

A dasz sobie rękę uciąć że go nie zdradziła? albo że nie wdała się we ostry flirt? myślę że nie. Nie byłoby problemu i czasem posłuchała męża żeby sobotni wieczór spędziła z nim, żeby w niedziele była do "użytku" a nie "zdychała" po imprezie.
Nie pamięta z kim była na kawie w godzinach pracy (czyżby "kolega" z pracy) nie mówi gdzie była na babskim wieczorze, z kim itd. a to rodzi pytanie - skąd te tajemnice? co chcemy ukryć?
Oczywiście opieram się na tym co pisze autor.

100 Ostatnio edytowany przez karn (2019-11-18 13:45:23)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
cześka8 napisał/a:

ona znalazła sobie swoją przestrzen, on swoją.. znamy tylko jego wersję, dlaczego nie można tego wypośrodkować znależć kompromisów skoro oni chyba nie uzgadniają tych wyjsc nawet ? jak to jest na tygodniu z obowiązkami i pasją??  jakoś cos mi się tu nie klei...  i fakt zmierza to w nienajlepszym kierunku.

Cześka, jakich kompromisów względem co tygodniowego imprezowania i obmacywania z kolesiami po klubach dla kobiety, która ma męża ? Że obmacujemy tylko co drugi weekend i tylko pośladek lewy a prawy ma być niedotykany. ? Tu nie ma mowy o kompromisach. Ma męża, na obmacywankę klubową był czas wcześniej. "Znalazła sobie swoją przestrzeń" - czemu imprezowanie i inne chłopy mają być  w tej przestrzeni ? Przestrzeń w związku, super, ale prawdziwe pasje, a nie imprezowanie.

101

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Bullet nie mam nic za uszami. Nie mam i nie miałem innego obiektu zainteresowań. Nie chce w nic wrabiać żony - to jakiś żart?  Miałbym wynająć kochanka do uwodzenia żony a następnie wystąpić o rozwód ?   No nie, kocham żonę i chciałbym ogarnąć tą sytuację a przynajmniej dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi.

Karn - nowy styl ubioru, takie mocne, cotygodniowe, całonocne imprezy bez kontaktu z nią i te „flirciki” zaczęły się jakieś 3/4 miesięce temu.

Cześka - Nie było tak, że żona siedziała tylko z dzieckiem i grzecznie w chałupie przez te wszystkie lata ! Zawsze miała czas na zabawę, były też wyjścia z samymi dziewczynami ale był z nią kontakt. Najczęściej jednak imprezowaliśmy razem, z paczką znajomych, a dziecko do dziadków. Teraz są tylko wyjścia bez faceta.

102

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Co do smsów-na chwilę obecną przy takiej technice nie ma problemów aby ukryć kompromitujące wiadomości, nie mówiąc że niektóre komunikatory automatycznie usuwają wiadomości po przeczytaniu.


Błąd w rozumowaniu kolego
Przy obecnej technice zanim się automatycznie usunie, już zostanie zapisane.
Ba, będzie zapisywało każdy wyraz, kropkę, zdjęcie już w trakcie pisania.

Pompa Ty coś "prorokujesz" koniecznie chcesz spełnić swoje proroctwa/podejrzenia  tylko po co chcesz to zrobić i czy jesteś świadomy tego polowania


No tak, jeśli coś znajdzie, to napewno sam sobie to przyciągnął. No bo gdyby,to..
Radzę przeczytaj dokładnie to co napisał od pierwszego postu, a dopiero wtedy dorabiaj sobie teorię o samospelniajacym się scenariuszu.
Mam zacząć cytować?
Każdy kto był zdradzony potrafi to wychwycić.
Tak jak pisałem, lepiej się miło rozczarować niż pozwolić robić z siebie naiwnego idiotę.

Pompa
Nie musisz nikomu udowadniać że nie jesteś wielbłądem.
Dostałeś maila ode mnie czy nie?
karn
Ty z nią jeszcze jesteś? ;P
Kurna, już widzę Ciebie w stroju Stańczyka..

103

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

czyli u niej zmieniło się towarzystwo,  taki ma charatker imprezowy , to nie to że nagle zaczęła imprezować, zmieniła pracę i towarzystwo, no i ten brak kontaktu -  dla świętego spokoju zweryfikowałabym, skoro z rozmowami.. różnie.
każdy widzi co innego, mój mąż też jest uparty, też ma swoje pasje, ja swoje, też przetrzepał mi tel - wparował kiedyś na imprezę, ja widzę jakieś wzajemne niedogadanie ...

104

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

After - tak, dzięki odpisałem Ci na emailu.

Cześka - no nie, bo taka imprezowa jak teraz to ona nie była nigdy.

105 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-11-18 15:04:37)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
After napisał/a:

Co do smsów-na chwilę obecną przy takiej technice nie ma problemów aby ukryć kompromitujące wiadomości, nie mówiąc że niektóre komunikatory automatycznie usuwają wiadomości po przeczytaniu.


Błąd w rozumowaniu kolego
Przy obecnej technice zanim się automatycznie usunie, już zostanie zapisane.
Ba, będzie zapisywało każdy wyraz, kropkę, zdjęcie już w trakcie pisania.

Pompa Ty coś "prorokujesz" koniecznie chcesz spełnić swoje proroctwa/podejrzenia  tylko po co chcesz to zrobić i czy jesteś świadomy tego polowania


No tak, jeśli coś znajdzie, to napewno sam sobie to przyciągnął. No bo gdyby,to..
Radzę przeczytaj dokładnie to co napisał od pierwszego postu, a dopiero wtedy dorabiaj sobie teorię o samospelniajacym się scenariuszu.
Mam zacząć cytować?
Każdy kto był zdradzony potrafi to wychwycić.
Tak jak pisałem, lepiej się miło rozczarować niż pozwolić robić z siebie naiwnego idiotę.

Pompa
Nie musisz nikomu udowadniać że nie jesteś wielbłądem.
Dostałeś maila ode mnie czy nie?
karn
Ty z nią jeszcze jesteś? ;P
Kurna, już widzę Ciebie w stroju Stańczyka..

Widocznie potrzebne wyjaśnienie i rozwinięcie.
Po pierwsze obecne zachowanie żony Autora i jej reakcja za zmianę pracy to objaw nie przyczyna kryzysu
Po drugie akurat ja nie uważam że "uciekanie" w imprezowania za rozsądne działanie i mądrą próbę ominięcia własnej odpowiedzialności za związek.Dla żony to nie jest bezpieczna i pożyteczna przestrzeń jeżeli ulega wpływowi koleżanek i chce się im przypodobać,zjednać je sobie popisując się.Imprezowanie niestety niektóre osoby wciąga bardzo zwłaszcza niepewne siebie
Po trzecie zanim żona zmieniła pracę oboje coś przeoczyli i zaczęli się rozmijać "przestrzeniami" co nie jest żadnym usprawiedliwianiem potencjalnej zdrady.Odpływanie żony mogło się zacząć znacznie wcześniej przed zmianą pracy czego sama mogła nie widzieć ludzie nie są uważni i idealni jak sama się nie pilnuje to mąż jej nie upilnuje.Pompa też mógł to przeoczyć.
Obecne zachowanie Pompy pełne obaw i zazdrości miesza się z troską o związek a to co robi nakręca go i to widać żona też to widzi rejestruje ma wybór co zrobi albo się opamięta albo do reszty odleci.
Jeżeli przekroczyła punkt krytyczny i zaczyna kłamać to bardzo źle bo zacznie wykorzystywać słabość i lęki Autora "kontrolując jego kontrolę ". Zaczną zimną wojnę nerwów ( o ile już nie zaczęli walczyć )stąd powiedzenie o "samospełniającej się przepowiedni " bo to wszystko schematyczne zachowania akcje i reakcje bardzo chore i szkodliwe dla związku.Jazda bez trzymanki ze złudzeniem że panuje się nad jazdą.
Autor to co może teraz zrobić to zainwestować we własny spokój bo jak będzie lękliwy to będzie agresywny upierdliwy i męczący.
Nakręcanie się śledzeniem jest widoczne i jak pisałem żona nie musi wiedzieć że ją śledzi i obserwuje ona to widzi w jego słowach gestach i zachowaniu wobec tego tak reaguje jak reaguje ucieka przed problemem.Robienie tego samego co robi żona na złość jej i na pokaz będzie słabe.
Myślę że Autor nie popełni wielkiego głupstwa jeżeli zastosuje metodę 34 kroków zamiast śledzić i szpiegować nie wszystkie punkty muszą być aktualne.
Rozmowy i mówienie o uczuciach w tym momencie to moim zdaniem za późno ona i tak widzi że mąż się boi i panikuje jest zazdrosny.Zabieganie o nią też bez sensu tylko jeszcze bardziej Pompa się "podłoży"
Do stanowczego stawiania granic potrzebny jest Autorowi spokój.Nie musi być za późno ale jest niebezpiecznie.
Siłownia i nowe ciuchy niewiele pomogą bo Pompa pompuje i ma swoje hobby które dla żony nie jest nowością, a może nie lubi jego przestrzeni.
Powrót do lub wypracowanie wspólnego spędzania czasu tak żeby oboje to lubili jest tu rozwiązaniem - przyznaje że najtrudniejszym.
To co czuje Pompa jest w sumie naturalne nie ma co go ganić za uczucia natomiast podążanie za lękami to nie jest dobre ,uczucia się już pojawiły w nim teraz ważne co z tym zrobi lub nie zrobi.
Nie wszystkie projekcje obaw mają odbicie w rzeczywistości ale wpływają na relacje nie koniecznie pozytywnie.

106 Ostatnio edytowany przez karn (2019-11-18 14:30:58)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
cześka8 napisał/a:

czyli u niej zmieniło się towarzystwo,  taki ma charatker imprezowy , to nie to że nagle zaczęła imprezować, zmieniła pracę i towarzystwo, no i ten brak kontaktu -  dla świętego spokoju zweryfikowałabym, skoro z rozmowami.. różnie.
każdy widzi co innego, mój mąż też jest uparty, też ma swoje pasje, ja swoje, też przetrzepał mi tel - wparował kiedyś na imprezę, ja widzę jakieś wzajemne niedogadanie ...

Dla mnie "charakter imprezowy" to jest tłumaczenie. Połowa świata baluje w młodości. Ja też spędziłem setki nocy w klubach. Ale jakbym będąc w związku co tydzień obściskiwał inną laskę w klubie to na 100% znalazła by się w końcu chętna młodsza, ładniejsza i poczułbym "chemię", a później założył na forum wątek "jestem biedny i nieszczęśliwy, kocham narzeczoną jak przyjaciółkę, a zakochałem się w Pannie X. Co mam zrobić? ".  Jest się w związku, koniec baletów osobno co weekend. Rozumiem, że raz na jakiś czas fajnie jest gdzieś wyskoczyć osobno na imprezę, ale to raz na jakiś czas. Rozumiem, że można czasem z kimś zatańczyć, ale to 1-2 tańce, a nie przetańczenie połowy nocy na parkiecie z innymi chłopami, jak to Pompa wyszpiegował.

After
Tak, jesteśmy razem. Niestety, ale od lat wpoiłem sobie w mózg, że to już ta jedyna na zawsze i zakochałem się po uszy. Nie zostawiłem sobie w swojej głowie miejsca na potencjalne bycie samemu. Już kilka razy się wyprowadzałem, ale po jej błaganiach wracałem w stroju błazna. Dziewczyna nie poszła ze swoim gachem do łóżka, całowanie na imprezie firmowej. Pisała, że planowała się spotkać na weekend a mi kit wciskała, że do koleżanki i wtedy to zdążyłem przerwać i walnąć pięścią w stół i oczywiście mówiła, że biedna i zagubiona i wcale by nie spotkała się z nim, tylko tak pisała, ale "Ona nie jest taka". Muszę sobie ze sobą poradzić i zmądrzeć zanim popchnę to sytuację do przodu w którąś stronę. Już rozumiem, że trzeba było nie przyznawać się, że wiem o jej planach tylko poczekać i zobaczyć co zrobi. Poszłaby z nim na seks, to miałbym sprawę jasną. Ale nie chcę robić ze mnie offtopu. smile

107

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
karn napisał/a:
cześka8 napisał/a:

ona znalazła sobie swoją przestrzen, on swoją.. znamy tylko jego wersję, dlaczego nie można tego wypośrodkować znależć kompromisów skoro oni chyba nie uzgadniają tych wyjsc nawet ? jak to jest na tygodniu z obowiązkami i pasją??  jakoś cos mi się tu nie klei...  i fakt zmierza to w nienajlepszym kierunku.

Cześka, jakich kompromisów względem co tygodniowego imprezowania i obmacywania z kolesiami po klubach dla kobiety, która ma męża ? Że obmacujemy tylko co drugi weekend i tylko pośladek lewy a prawy ma być niedotykany. ? Tu nie ma mowy o kompromisach. Ma męża, na obmacywankę klubową był czas wcześniej. "Znalazła sobie swoją przestrzeń" - czemu imprezowanie i inne chłopy mają być  w tej przestrzeni ? Przestrzeń w związku, super, ale prawdziwe pasje, a nie imprezowanie.

Zgadzam się z Tobą Karn
Cześka, czy Ty słyszysz co mówisz ? smile Wypośrodkowanie i kompromis to zdecydowanie nie relacja typu.... kochanie pobaw się motorkiem a ja się poocieram o kogoś.
Autorze, niektórzy tu twierdzą że szukasz problemu na siłę ale Twoje obawy są słuszne chociaż na szczęście niepotwierdzone i masz szansę że się mylisz. U mnie też wyglądało to podobnie

108

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

wypośrodkowanie i kompromis to raczej w stylu, "kochanie ostatnio Ty wychodzisz a za tydzien chcę wyjść ja", a nie autor widzi że ona się zbiera to mówi jej że nie dzisiaj bo to on wychodzi...  oczywiscie że ona się postawi, skoro on się stawia, przecież trafił swój na swego, cos tu nie tak.
Brakuje mi tu wzajemnej konstruktywnej rozmowy, przestrzeni wspólnej, szacunku jedno do drugiego, tak to widzę - takie ... robienie sobie na przekór. Zweryfikuj dla spokoju własnego, juz się tak nakręciłeś .. innej rady nie ma, coś się może znajdzie - może przed czyms uchroni - tylko co wtedy? nie idzie to w dobrym kierunku.

109

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Czeska, czy Ty wogole czytasz to co ja pisze? Ciągle piszesz to samo i bez pokrycia.

Mówiłem że nie mam problemów żeby samemu, ale ja chciałbym wyjść z żoną.

Zazwyczaj już w tygodniu da do zrozumienia, że w weekend wychodzą na miasto. Powiem  odpowiednio wcześniej że w piątek chce wyjść - okej. Wtedy albo swoje wychodne ustawi na sobotę albo zaprowadzi dziecko do teściowej i też wyjdzie w piątek.

Powiem, że chce wyjść RAZEM z nią to powie, że to damskie wyjście bez facetów.

110 Ostatnio edytowany przez karn (2019-11-18 15:54:40)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
cześka8 napisał/a:

wypośrodkowanie i kompromis to raczej w stylu, "kochanie ostatnio Ty wychodzisz a za tydzien chcę wyjść ja", a nie autor widzi że ona się zbiera to mówi jej że nie dzisiaj bo to on wychodzi...  oczywiscie że ona się postawi, skoro on się stawia, przecież trafił swój na swego, cos tu nie tak.
....

Ale to zupełnie nie ten problem Autor opisuje. Tu nie chodzi o to, że ona więcej czy on więcej czy, że on jej mówi, że nie. Przecież ona imprezuje na potęgę i on się godzi. Problem leży w tym, że on motoryzacja i siłownia, a ona imprezy i mężczyźni. Chodzi o definicję "przestrzeni w związku" i o to, że definicja żony Autora jest niepoważna i jest zagrożeniem dla związku i Pompa słusznie czuje się z tym źle. Zachowuje się jak singielka lat 23, a nie osoba w związku małżeńskim i dzieckiem.

Kiedy mowa o "przestrzeni w związku" to dziwnym trafem często chodzi o możliwość kontaktu z płcią przeciwną, a nie czas na hobby. Ładnie się to przyjęło określać jako "przestrzeń w związku", ale nazywajmy rzeczy po imieniu. Dziewczyna chce pobawić się z innymi facetami, a nie z mężem.

Pompa, moim zdaniem najważniejsza jest szczerość, a zaufanie niszczy się przez kłamstwo, a nie akt fizyczny. Wiesz już, na czym jej zabawy polegają, bo kumpla wysłałeś na szpiegowanie. Zgadzam się z Cześką, że brakuje Wam komunikacji w związku. Czy Wy w ogóle powiedzieliście sobie, co dla Was oznacza zdradę, a co jest spoko ? Spytaj, co na tych imprezach się dzieje. Jeśli skłamie i jej wersja nie będzie się zgadzała z tym, co wiesz od kolegi to znaczy, że ufać jej nie możesz, bo Cie zwyczajnie oszukuje. Jak Ci powie, "a siedzimy sobie, może tam z kimś zatańcze z raz czy dwa, no big deal" to stary będziesz wiedział, że kłamczucha. Takie zbywanie Cię, że "byłam trochę niegrzeczna" i zamykanie Twoich ust seksem i mówienie Ci, żebyś nie był zazdrosny jest nie w porządku. Masz prawo wiedzieć jak wyglądają jej relacje z innymi mężczyznami, żeby móc samemu podjąć decyzję czy to akceptujesz czy nie. To jest Twoje prawo, nie jej "przestrzeń i wolność". Nie jest singielką.

111

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Problemem jest to, że się od Ciebie odsunęła, skoro teraz nie chce słyszeć o wspólnym wychodzeniu. Czyli wcześniej razem urządzaliście sobie wypady? Wygląda na to, że strasznie się poddała wpływowi swoich psiapsiółek. Mogą( lub już toz robią) jej zrobić po prostu wodę z mózgu i jeszcze nie daj Bóg, nakłaniać do czegoś..
Z drugiej strony sam wspomniałeś, że macie trudne charaktery i ciężko jednej stronine ustąpić względem drugiej.

112

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa, nic nie dostałem od Ciebie.Zajrzyj do poczty

113 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-11-18 16:14:24)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Pompa napisał/a:

Czeska, czy Ty wogole czytasz to co ja pisze? Ciągle piszesz to samo i bez pokrycia.

Mówiłem że nie mam problemów żeby samemu, ale ja chciałbym wyjść z żoną.

Zazwyczaj już w tygodniu da do zrozumienia, że w weekend wychodzą na miasto. Powiem  odpowiednio wcześniej że w piątek chce wyjść - okej. Wtedy albo swoje wychodne ustawi na sobotę albo zaprowadzi dziecko do teściowej i też wyjdzie w piątek.

Powiem, że chce wyjść RAZEM z nią to powie, że to damskie wyjście bez facetów.

Jeżeli uważasz że jest za późno i za daleko to nie ma czego ratować i przygotuj się na rozwód a nie walkę i ratowanie nie da się być w pół związku sam oceń jak jest .Imprezowanie w każdy weekend "obowiązkowo" to przypomina coś jak "nałóg" a jeżeli cały tydzień czeka na piątek to kiepsko.Jaranie się tandetnym podrywem i adoracją obleśnych typków dobrze nie wygląda .
Wycisz się na maksa i przeprowadź ostateczną rozmowę będąc przygotowanym psychicznie do niej i nie śpiesz się .
Takie przepychanki to jeszcze parę miesięcy mogą trwać albo albo sprawa na ostrzu noża  .
Chyba że szukasz sam pretekstu do wymiksowania się ze związku ale nie podejrzewam tego po tym co piszesz.

114

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

czytam co piszesz, odnosilam się do ponizszej sytuacji ... co odebrałam jako brak konstruktywnych rozmow skoro się nie dogadaliście jednak:
"Była raz sytuacja, że nic nie mówiła o wychodnym, byłem pewny że będzie w domu. Nagle widzę impuls, zrywa się, szybko przebiera.  Pytam się gdzie sie wybiera. Naturalnie „gdzieś wyskoczymy” z dziewczynami”.  Powiedziałem, że niestety, ale musi zostać z dzieckiem, ja muszę wyjść załatwić pewną sprawę. Zdenerwowała się, zaczęła unosić. Mówie, że przecież sobie może darować, lata co tydzień praktycznie a ktoś musi zostać z dzieckiem. Wyszedłem. I co myślicie, że została? Odstawiła się jak szczur na otwarcie kanału"
oczywiscie..   nie powinna stawiać kolezanek ponad rodzinę, i tyle imprezować ale cos tu we wzajemnej relacji kuleje - czy od zmiany miejsca pracy czy wczesniej, kto to wie... i juz nic nie mam do dodania.

115

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
karn napisał/a:

Pompa
Od razu pomyślałem, że pompa od siłowni smile
"Ale głównie, praktycznie co tydzień są wyjścia damskie. Po imprezie jest zmęczona, więc wychodzić z domu nie ma ochoty"
A od kiedy zaczęły się cotygodniowe wyjścia damskie ? Całe 7 lat tak było ? Ja uważam, że tak częste imprezowanie osobne to jest proszenie się o kłopoty. Jak dziewczyna co chwila tańczy z kolesiami w klubach to wcześniej czy później pojawi się ktoś kto jej zawróci w głowie. Musiałaby naprawdę być super dojrzała i doświadczona w relacjach, żeby być ponad to. Natura ludzka nie jest monogamiczna i trzeba wkładać wysiłek w pracę nad sobą, żeby wytrwać w wierności. Cotygodniowe wyjścia z koleżankami i tańczenie po nocach obściskując się z innymi facetami nie wyglądają mi na wysiłek w kierunku monogamii smile

After
Nie, nie mogę spać smile Siedzę i myślę jak Stańczyk Matejki, jak zaufać ponownie swojej kobiecie po zdradzie i tak dalej. Muszę sobie kupić ten czerwony strój z obrazu i zakładać go do nocnych rozważań albo nawet chodzić w nim codziennie.

balin
Nie wiem czy napisałeś ironicznie czy poważnie. Jeszcze się nie obudziłem do końca. Te 2 przypadki są kompletne jak dla mnie. Jakby dziewczyna była typem imprezowiczki 'kobieciarza' to przez 7 lat związku Pompa raczej by zdążył to zauważyc i miałby takie rozkminy już wcześniej. Jeśli to nie on sobie rozdmuchuje temat poprzez bycie chorobliwie zazdrosnym to zostaje tylko jego żona i w niej się coś zmieniło. Jeśli rozmawiali, co się zmieniło i ona go zbywa mówiąc, że jest zazdrosny i nic się nie dzieje to moim zdaniem się coś dzieje. Jak się nagle tak drastycznie zmienia czyjeś zachowanie to musi być jakiś powód.

Random Netwoman
"Jeśli związek ma się stać sceną na której odbywają się takie filmowe akcje, to dla mnie to g...o, a nie związek. Albo się kochamy, sznunemy i sobie ufamy, albo na kij to ciągnąć?"
W czysto teoretycznym świecie, w którym jak się kocha to nie zdradza tak. Chciałbym, żeby tak było. Ale to nie jest takie proste. Pompa musi mieć pewność. Bo co, odejdzie na podstawie podejrzeń ? Dlatego zdradzający nie mają mojego szacunku. Oszustwa, ukrywanie, kłamstwa. To robi wodę z mózgu osobie zdradzanej.

aaggaaa
Znajdź sobie faceta, który chce otwartego związku. Poszukaj. Jeśli monogamia nie jest dla Ciebie to jest OK. Wszyscy się mierzymy z tym problemem i nie umniejszam ludzi, którzy wybierają seks z wieloma osobami. Różni są ludzie, są też tacy którzy lubią trójkąty, wymienianie się partnerami, akceptują wyskoki w bok i sami lubią czasem się z kimś przespać. Z kimś takim możesz mieć bliskość i dobrą relację a jednocześnie spełniać fantazje seksualne. To co nie jest Ok, a jest bardzo bardzo złe to oszukiwanie męża. Wy do siebie nie pasujecie.

Kobieta bedąc w malzenstwie ma prawo do czasu tylko dla siebie... tak jak facet ktiry idzie na mecz czy piwo z kolegami... co innego kwestia co w tym czasie robi a inna czy to musza byc wszystkie weekendy? Wystarczy co drugi... jeden dla rodziny drugi dla siebie...

116

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Tutaj ładnie kolega Anderstud to ujął:
https://www.netkobiety.pl/t110509.html
To wychodzenie i powroty nad ranem taka klasyka - niekoniecznie zdrady, ale oddalenia się drugiej połówki. Wiesz, że coś jest nie halo, czujesz to pod skórą, ale starasz się z tym walczyć, podpowiadać sobie, że to niemożliwe. Na jakiekolwiek próby rozmowy jest reakcja: "Znowu mnie męczysz", "Sprawdzasz mnie", "Nie ufasz mi", "Czuję się osaczona" itp. A ty po takich tekstach zaczynasz zastanawiać się, czy przez całe naście lat byłeś świrem, zazdrosnym dziwakiem, okrutnikiem, który chciałby zamknąć partnerkę w klatce... Prawda jest taka, że każdy postawiony w takiej sytuacji świruje, bo wie, że już powoli wypada z obiegu. Niekoniecznie dla kogoś innego, ale ewidentnie przestaje być numerem jeden.

117

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Autorze, Twoje akcje u żony są jak na razie śmieciowe, że się tak wyrażę żargonem giełdowym i od Ciebie będzie zależało czy tak pozostanie. Musisz pokazać żonie co może stracić w przypadku ewentualnego rozwodu. Żadne szczere rozmowy (jak tu niektórzy doradzają) nie pomogą -- czyż dotychczasowe były nieszczere(?) Jakiś wymysł, pogadajmy szczerze, jak ma gacha to na pewno z Tobą szczerze pogada. W mojej ocenie cotygodniowe wypady partnera/partnerki bez jakiekolwiek konsultacji są nie do przyjęcia. Dodatkowe nie odbieranie telefonu, co to ma w ogóle być, a gdyby tak dzieciak się rozchorował, to co paniusia nie odbierze bo szał macicy(?) Cy Twoja małżonka miała przed Tobą innych partnerów, czy wyszalała się za młodu, że jej przyszło nagle po 30-tce? Dobrze by było sprawdzić te koleżaneczki, ile tam zamężnych, bo może zwolenniczki swingu albo singielki. Podkreślałeś kilkukrotnie, że wasz sex jest ostrzejszy, czy wcześniej też taki był, bo może paniusia nauczyła się kilku sztuczek od fagasa i teraz trenuje na Tobie. Odradzam gwałtowne ruchy, zadawanie pytań, tłumaczenia, za to dyskretna obserwacja. Poczuje się pewniej i w końcu popełni błąd. Ci co tak wierzą w brak zdrady, Ciekawe co robią na tym forum(?) 30 lat to trochę wcześnie na takie zmiany, co innego 40-tki - wtedy dzieci odchowane i ...

118 Ostatnio edytowany przez karn (2019-11-18 18:59:29)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
cześka8 napisał/a:

...
oczywiscie..   nie powinna stawiać kolezanek ponad rodzinę, i tyle imprezować ale cos tu we wzajemnej relacji kuleje - czy od zmiany miejsca pracy czy wczesniej, kto to wie... i juz nic nie mam do dodania.

Kulenie relacji to temat mało istotny wobec zdrady. Każda relacja przechodzi kryzysy i powinno się je łączyć z tematem naprawy lub odejścia, a nie zdrady. Autor nie przyszedł porozmawiać, jak naprawić związek, bo nie tu leży główny problem. O tym można myśleć, jak będzie wiadomo z jakiej gliny żonka jest ulepiona. Nie warto myśleć o obecnym stanie relacji, bo jak nawet teraz Pompa ją poprawi, to przecież za 3,5 lat przyjdzie następny kryzys. Najpierw warto wiedzieć, czy żona ma tendencję do zdrady czy nie.

Też nie doczytałem tego fragmentu, że żona się nagle zerwała i paliła do wyjścia. Takie zachowanie nie wygląda na po prostu kolejne wyjście z koleżankami.

119

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Pompa napisał/a:

A resztę zrobi sprzęt/fachowiec bo innej rady nie ma.

Tylko uważaj, bo niedługo zaczną sie przedświąteczne, dokładne porządki smile

120 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-11-18 20:16:47)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa
Jest coś na to o czym rozmawialiśmy
Info jutro na PW

josz napisał/a:
Pompa napisał/a:

A resztę zrobi sprzęt/fachowiec bo innej rady nie ma.

Tylko uważaj, bo niedługo zaczną sie przedświąteczne, dokładne porządki smile

Spoko josz
Zawodowych killer śladów nie zostawia wink

121 Ostatnio edytowany przez maku2 (2019-11-18 23:12:11)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
karn napisał/a:
cześka8 napisał/a:

wypośrodkowanie i kompromis to raczej w stylu, "kochanie ostatnio Ty wychodzisz a za tydzien chcę wyjść ja", a nie autor widzi że ona się zbiera to mówi jej że nie dzisiaj bo to on wychodzi...  oczywiscie że ona się postawi, skoro on się stawia, przecież trafił swój na swego, cos tu nie tak.
....

Ale to zupełnie nie ten problem Autor opisuje. Tu nie chodzi o to, że ona więcej czy on więcej czy, że on jej mówi, że nie. Przecież ona imprezuje na potęgę i on się godzi. Problem leży w tym, że on motoryzacja i siłownia, a ona imprezy i mężczyźni. Chodzi o definicję "przestrzeni w związku" i o to, że definicja żony Autora jest niepoważna i jest zagrożeniem dla związku i Pompa słusznie czuje się z tym źle. Zachowuje się jak singielka lat 23, a nie osoba w związku małżeńskim i dzieckiem.

Kiedy mowa o "przestrzeni w związku" to dziwnym trafem często chodzi o możliwość kontaktu z płcią przeciwną, a nie czas na hobby. Ładnie się to przyjęło określać jako "przestrzeń w związku", ale nazywajmy rzeczy po imieniu. Dziewczyna chce pobawić się z innymi facetami, a nie z mężem.

Pompa, moim zdaniem najważniejsza jest szczerość, a zaufanie niszczy się przez kłamstwo, a nie akt fizyczny. Wiesz już, na czym jej zabawy polegają, bo kumpla wysłałeś na szpiegowanie. Zgadzam się z Cześką, że brakuje Wam komunikacji w związku. Czy Wy w ogóle powiedzieliście sobie, co dla Was oznacza zdradę, a co jest spoko ? Spytaj, co na tych imprezach się dzieje. Jeśli skłamie i jej wersja nie będzie się zgadzała z tym, co wiesz od kolegi to znaczy, że ufać jej nie możesz, bo Cie zwyczajnie oszukuje. Jak Ci powie, "a siedzimy sobie, może tam z kimś zatańcze z raz czy dwa, no big deal" to stary będziesz wiedział, że kłamczucha. Takie zbywanie Cię, że "byłam trochę niegrzeczna" i zamykanie Twoich ust seksem i mówienie Ci, żebyś nie był zazdrosny jest nie w porządku. Masz prawo wiedzieć jak wyglądają jej relacje z innymi mężczyznami, żeby móc samemu podjąć decyzję czy to akceptujesz czy nie. To jest Twoje prawo, nie jej "przestrzeń i wolność". Nie jest singielką.

Ale on już o tym pisał, przeczytaj.
Rozbawiłeś mnie:
"Pompa, moim zdaniem najważniejsza jest szczerość, a zaufanie niszczy się przez kłamstwo, a nie akt fizyczny."
Czyli jak żona/mąż zdradzi ale sie przyzna że się puściła/puścił to będziesz miał nadal zaufanie?
Jak dla mnie można zniszczyć zaufanie kłamstwem jaki zdradą.

122 Ostatnio edytowany przez karn (2019-11-19 00:52:43)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Maku, mam na myśli akt fizyczny to co zrobiła Pompy żona czyli tańce obmacywańce klubowe. Że kłamanie w takich sprawach niszczy tak samo zaufanie jak seks z kimś. Dupczenia się nawet nie biorę pod uwagę w kwestii zaufania. Tzn. jak się przyzna to przynajmniej możesz ufać jej, że się puszcza i zostawić z czystym sumieniem smile Ale jak dziewczyna kłamie, co robi w klubach i nagle odkryjesz jedną rzecz to skąd masz wiedzieć w czym kłamie a czym nie ? Albo jak mówi, że nie pamięta z kim była na kawie 2 tygodnie temu, kumpel Pompy widział, że z jakimś przystojnym gachem. Już wierzę jak nie pamięta smile

123

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
karn napisał/a:

... zduplikowana wiadomość  wink

która bo ta wcześniejsza znikła

124

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Hej, ten wątek jest jak reality show.

Z mojej strony napiszę tylko, że kobiety zawsze będą miały podświadomą "solidarność jajników". Czytaj wybiórczo i słuchaj siebie. To już nie te czasy, gdzie 23 letnia dziewczyna wychodziła za mąż,  bez przeszłości seksualnej, wierna i oddana rodzinie.
Oczywiście bez hipokryzji, faceci w tych czasach też się "zepsuli", co drugi lepiej usytuowany ma romans na boku. Kolorowe pisma, wymuszona tolerancja czy wygodnictwo doprowadziły do sytuacji, że co drugie małżeństwo się sypie.. miej oczy szeroko otwarte.

Na moje oko słuszne podejrzenia. Zachowuje się wręcz książkowo i myślę, że Cię jeszcze nie zdradza. Ten seks to jej podświadome "odkupienie win" - jest na etapie, że wynagradza Cię tym seksem, bo sama ma "wyrzuty sumienia, że głupoty jej chodzą po głowie".

Granica już jest przesunięta, a już na bank w jej głowie smile

Sprawdzaj ją, bo jeszcze nie cuchnie, ale już powoli zaczyna śmierdzieć.

125 Ostatnio edytowany przez After (2019-11-19 09:30:32)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Pompa
Masz na mailu nową wiadomość wink
Potwierdź tylko czy dotarła, ok?

, ten wątek jest jak reality show.

Niestety, to samo życie.

126

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
BEKAśmiechu napisał/a:

Tutaj ładnie kolega Anderstud to ujął:
https://www.netkobiety.pl/t110509.html
To wychodzenie i powroty nad ranem taka klasyka - niekoniecznie zdrady, ale oddalenia się drugiej połówki. Wiesz, że coś jest nie halo, czujesz to pod skórą, ale starasz się z tym walczyć, podpowiadać sobie, że to niemożliwe. Na jakiekolwiek próby rozmowy jest reakcja: "Znowu mnie męczysz", "Sprawdzasz mnie", "Nie ufasz mi", "Czuję się osaczona" itp. A ty po takich tekstach zaczynasz zastanawiać się, czy przez całe naście lat byłeś świrem, zazdrosnym dziwakiem, okrutnikiem, który chciałby zamknąć partnerkę w klatce... Prawda jest taka, że każdy postawiony w takiej sytuacji świruje, bo wie, że już powoli wypada z obiegu. Niekoniecznie dla kogoś innego, ale ewidentnie przestaje być numerem jeden.

OOO , tototo ... pięknie w skrócie powiedziane.

Autor jeszcze ma czas, wobec tego co napisał zamiast się bezradnie przyglądać jak mury pękają, zanim zacznie się walić, powinien pier..nąć pięścią w stół. Koleżanka zdecydowanie odlatuje, trzeba ją sprowadzić na ziemię
Dlaczego sądzę, że nie zdradza ? Uważam, że kochanek nie pozwoliłby na nocne eskapady bez niego choć tendencja do pojawienia się takowego jest.
Wątpię czy metoda 30 kroków da jakikolwiek efekt. Bo małżonka, jeśli jakiś satelita zacznie krążyć, może wręcz się poczuć zwolniona z obowiązków. Wtedy nastąpi reakcja łańcuchowa i sprawy wymkną się spod kontroli.

127

Odp: Podejrzenie romansu u żony.

Zaraz będzie, że znowu sobie dopowiadam ale na dobrą sprawę nie wiem do końca czy cały czas jest w klubie, czy wogole jest w klubie, a co dopiero z kim.

Nie znam tego towarzystwa, nie miałem okazji bo wszystkie wyjścia są podobno bez facetów, więc nie ma potrzeby żebym poznawał. Żadna z tych nowych koleżanek nie była zapraszana do nas. Na moją sugestię żona odpowiedziała, że kiedyś się je zaprosi. Nie widziałem też nigdy żadnych zdjęć z imprez. No, jedynie takim potwierdzeniem całonocnej zabawy żony może być fakt „zdychania” na następny dzień.

Co do seksu to słabo nie było nigdy. Było po prostu dobrze. Ale teraz zupełnie inaczej i lepiej.

Co do wcześniejszego pytania czy się wyszalała za młodu. Wiem, że  miała jeden wcześniejszy związek na poważnie około półtora roku - 2 lata. Nie wiem i nie sprawdzę tego jak wyglądały jej szaleństwa jak była na wolności.

After, ostatniego meila mam z wczoraj godz. 17:30.

128 Ostatnio edytowany przez After (2019-11-19 13:35:46)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Pompa napisał/a:

After, ostatniego meila mam z wczoraj godz. 17:30.

Na pewno?
Dobra, wysyłam jeszcze raz. Poszło
Daj znać czy dostałeś drugim kanałem

129

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
After napisał/a:
Pompa napisał/a:

After, ostatniego meila mam z wczoraj godz. 17:30.

Na pewno?
Dobra, wysyłam jeszcze raz. Poszło
Daj znać czy dostałeś drugim kanałem

Potwierdzam dzisiejszego meila za pośrednictwem forum.

130 Ostatnio edytowany przez Losu (2019-11-20 01:46:50)

Odp: Podejrzenie romansu u żony.
Thorpe napisał/a:

Autorze, Twoje akcje u żony są jak na razie śmieciowe, że się tak wyrażę żargonem giełdowym i od Ciebie będzie zależało czy tak pozostanie. Musisz pokazać żonie co może stracić w przypadku ewentualnego rozwodu. Żadne szczere rozmowy (jak tu niektórzy doradzają) nie pomogą -- czyż dotychczasowe były nieszczere(?) Jakiś wymysł, pogadajmy szczerze, jak ma gacha to na pewno z Tobą szczerze pogada. W mojej ocenie cotygodniowe wypady partnera/partnerki bez jakiekolwiek konsultacji są nie do przyjęcia. Dodatkowe nie odbieranie telefonu, co to ma w ogóle być, a gdyby tak dzieciak się rozchorował, to co paniusia nie odbierze bo szał macicy(?) Cy Twoja małżonka miała przed Tobą innych partnerów, czy wyszalała się za młodu, że jej przyszło nagle po 30-tce? Dobrze by było sprawdzić te koleżaneczki, ile tam zamężnych, bo może zwolenniczki swingu albo singielki. Podkreślałeś kilkukrotnie, że wasz sex jest ostrzejszy, czy wcześniej też taki był, bo może paniusia nauczyła się kilku sztuczek od fagasa i teraz trenuje na Tobie. Odradzam gwałtowne ruchy, zadawanie pytań, tłumaczenia, za to dyskretna obserwacja. Poczuje się pewniej i w końcu popełni błąd. Ci co tak wierzą w brak zdrady, Ciekawe co robią na tym forum(?) 30 lat to trochę wcześnie na takie zmiany, co innego 40-tki - wtedy dzieci odchowane i ...

Powiem jako facet. Dzieciak się rozchoruje to czemu matka ma się tylko zajmować od czego jest ojciec ? Tak własnie zachowywał się śp ojciec wobec śp matki. Takie zachowanie potępiam. Później po śmierci ojca został mi raczej zły obraz. I tak może być także u innych osób.

Posty [ 66 do 130 z 448 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Podejrzenie romansu u żony.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024