Daj spokój chłopie, nie masz 14 lat, tylko 24, nikt nie będzie prowadził cię za rączkę i pisał scenariuszy co masz mówić albo robić.
Laska daje ci jasne sygnały, że na ciebie leci, ale nie odwali całej roboty za ciebie, bo to nie jest jej rola, tylko mężczyzny.
Jesteś mężczyzną? Czy chłopcem? Picie, imprezy, ku*wa... serio? No jak myślisz o co może jej chodzić i co to może znaczyć?
Jeśli mam być szczery, to im dłużej czytam ten wątek, tym bardziej zaczyna mnie irytować twoja postawa wobec tej dziewczyny.
Takie księciuniowanie połączone z pajacowaniem i wychodzi na to, że zawracasz jej gitarę nie wiadomo w sumie po co.
No bo chciałbym, ale nie wiem jak... człowieku, takie rozkminy to mają chłopcy w szóstej klasie szkoły podstawowej, a więc
zapytam jeszcze raz - jesteś dorosłym poważnym facetem, który wie czego chce, czy jesteś małym chłopczykiem z bąblem w nosie?
No bo ja jej daję sygnały, a ona nic nie robi... chłopie, tłumaczyłem ci to przed chwilą. Na tym etapie relacji "robienie" jest twoim zadaniem,
a ona ewentualnie da ci zielone światło i wtedy przejdziecie na kolejny level, gdzie będziesz cały czas bacznie obserwowany
czy do czegoś się w ogóle nadajesz, więc od razu wybij sobie ze łba ciągłe imprezy i picie, bo panna cię odprawi w trybie ekspresowym.
Ja, gdybym był nią, to już dawno bym cię pożegnał i poszukał sobie kogoś bardziej ogarniętego, to i tak ma laska do ciebie cierpliwość...