Może to jakieś zboczenie ze względu na moje studia( choć statystyka przydaje się wszędzie), ale ciekaw jestem, gdyby zrobić eksperyment
Przeprowadzić ankietę wśród pewnej dośc dużęj:), liczby ludzi w trwałych związkach( w tym małżeństwach). Następnie spytać dlaczego się ze sobą związali..? NIekoniecznie chodzi mi tutaj o konkretnew powody czy spęłnienie wymagań, ale właśnie o podział pod względem motywacji do wejścia w związek:
- związek zaczynający się od namiętnego uczucia
- związek z dłuższym okresem poznawania i zafascynowania
- związek, gdzie jeden z partnerów był, jak to wyżej któraś z Was powiedziała, bardziej zaangażowany a drugi stopniowo się "wkręcał"
- związek z "rozsądku" gdzie choć jedna strona stwierdziła, że lepszy taki niż żaden
Związki z desperacji raczej dożywają do terminu "trwałe"
Wydaje mi się, ze jeśli ludzi łączy coś więcej i dają sobie czas na dłuższe poznanie, to jest większa szansa, że 2 typ a nawet 3 może sie z powodzeniem ułożyć. Może niektóre osoby, dla których seks czy pociąg fizyczny, miałbym trochę mniejsze znaczenie, niż przeciętnie, to możliwe, że sa w stanie się jakoś "dogadać" i się docierać, pozwalając się rozwijać uczuciu. Tak sobie gdybam 
W każym razie oczywistym dla mnie jest fakt, że nie zawsze uczucie czy zainteresowania pojawia się po krótkim czasie, bywa że minąć musi dłuższ achwila, zanim się ludzie pokochają. Za to, nie każde, które się rozwinie z namiętności, musi przetrwać...
umajona Właśnie, niech każdy działa według swojego sumienia
Żeby był wyższy - to wiadomo:) Czasami mnie zwyczajnie zaskakują konkretne cyferki i to jeszcze np 187, 184...Ale to już tak zupełnie z przymróżeniem oka, pewnie odmierzone do szpilek właśnie. Ja osobiście nie mam powodów do kompleksów, chyba że wyglądałbym jak DannyDevito, to może 