Cześć, zdaje sobie sprawe, ze to zapewne powielany temat jednak potrzebują podpytać co o tym sądzicie.
2 miesiące temu dziewczyna zerwała ze mną po 4 latach zwiazku. Wtedy miałem kilka problemów i moje zachowanie odbiło się na naszej relacji. Powiedziała, ze już tego nie widzi. Przez ten okres raczej wydawało mi sie, ze po prostu potrzebujemy odpoczynku. nie zdawałem sobie sprawy ze to koniec, jednak 2 tyg temu zostało to przez nią potwierdzone;) Ostatni rok mieszkałem w innym mieście, lecz widywaliśmy sie dosyć czesto,co dwa tygodnie 4 pełne dni. Od pazdziernika miałem już wrócić do jej miasta. Powiedziała mi, ze jej uczucia co do mnie sie nie zmieniły, ale teraz może zaoferować przyjaźń i nie mowi nie co do naszej przyszłość. "wróć, ogarnij się i zobaczymy". Powiedziała mi też, ze sie z kimś spotyka, ale nie jest w zwiazku. Gdy powiedziałem, ze do mojego powrotu się w nim zakocha odparła, ze nie jest nastolatką. Jednak mam wrażenie, ze ten koleś ją juz troche zakręcił. Ma teraz wiele wyjazdów ze znajomymi itp. wiec na pewno tez nie czuje się samotna.
Z perspektywy kogoś kto jej nie zna, mozna pomyśleć, ze jestem takim zabezpieczeniem w razie gdyby nie wypaliło z nowym. To raczej nie jest tego typu kobieta.
Nie piszcie komentarzy typu olej ją, nie warto wracać. Chce tylko poznać zdanie kogoś kto patrzy na to trzeźwo.
Cześć, zdaje sobie sprawe, ze to zapewne powielany temat jednak potrzebują podpytać co o tym sądzicie.
2 miesiące temu dziewczyna zerwała ze mną po 4 latach zwiazku. Wtedy miałem kilka problemów i moje zachowanie odbiło się na naszej relacji. Powiedziała, ze już tego nie widzi. Przez ten okres raczej wydawało mi sie, ze po prostu potrzebujemy odpoczynku. nie zdawałem sobie sprawy ze to koniec, jednak 2 tyg temu zostało to przez nią potwierdzone;) Ostatni rok mieszkałem w innym mieście, lecz widywaliśmy sie dosyć czesto,co dwa tygodnie 4 pełne dni. Od pazdziernika miałem już wrócić do jej miasta. Powiedziała mi, ze jej uczucia co do mnie sie nie zmieniły, ale teraz może zaoferować przyjaźń i nie mowi nie co do naszej przyszłość. "wróć, ogarnij się i zobaczymy". Powiedziała mi też, ze sie z kimś spotyka, ale nie jest w zwiazku. Gdy powiedziałem, ze do mojego powrotu się w nim zakocha odparła, ze nie jest nastolatką. Jednak mam wrażenie, ze ten koleś ją juz troche zakręcił. Ma teraz wiele wyjazdów ze znajomymi itp. wiec na pewno tez nie czuje się samotna.
Z perspektywy kogoś kto jej nie zna, mozna pomyśleć, ze jestem takim zabezpieczeniem w razie gdyby nie wypaliło z nowym. To raczej nie jest tego typu kobieta.
Nie piszcie komentarzy typu olej ją, nie warto wracać. Chce tylko poznać zdanie kogoś kto patrzy na to trzeźwo.
Z tego co napisałeś wynika, że dziewczyna "wie po jakiej ziemi chodzi", jest świadoma siebie i swych uczuć oraz daje Ci szansę bez obiecywania gruszek na wierzbie. Tobie jednak ta szansa nie wystarcza, chcesz mieć gwarancje.
Jak dla mnie typowa sprawa. Związek przechodzony, nuda straszna i w końcu musiało się to skończyć. A to co ona mówi, szkoda słuchać. Popatrz co robi. Inny kolega, zabawa w towarzystwie. Zaczęła kolejny etap. Już bez Ciebie.
Nie stworzysz sam zwiazku za dwoje, a ty u niej istniejesz jako koles, bo uczucia ona ma ulokowane u innego, nie kopie cie mocno w dope, bo nie jest jeszcze tak na 100% pewna tamtego, wiec na razie jestes jej planem b, zebranie u niej o uczucia, to twoja porazka, zyskasz jej szacunek jak potrafisz sie totalnie od niej odciac, jak bedziesz od niej z daleka, bo tylko to ewentualnie ja zaciekawi, kazdy chce wiedziec jak tam jego inwestycja. jak bedziesz natretny, to tylko cie upokorzy
5 2019-08-30 16:05:07 Ostatnio edytowany przez AdamMarkow (2019-08-30 16:10:38)
AdamMarkow napisał/a:Cześć, zdaje sobie sprawe, ze to zapewne powielany temat jednak potrzebują podpytać co o tym sądzicie.
2 miesiące temu dziewczyna zerwała ze mną po 4 latach zwiazku. Wtedy miałem kilka problemów i moje zachowanie odbiło się na naszej relacji. Powiedziała, ze już tego nie widzi. Przez ten okres raczej wydawało mi sie, ze po prostu potrzebujemy odpoczynku. nie zdawałem sobie sprawy ze to koniec, jednak 2 tyg temu zostało to przez nią potwierdzone;) Ostatni rok mieszkałem w innym mieście, lecz widywaliśmy sie dosyć czesto,co dwa tygodnie 4 pełne dni. Od pazdziernika miałem już wrócić do jej miasta. Powiedziała mi, ze jej uczucia co do mnie sie nie zmieniły, ale teraz może zaoferować przyjaźń i nie mowi nie co do naszej przyszłość. "wróć, ogarnij się i zobaczymy". Powiedziała mi też, ze sie z kimś spotyka, ale nie jest w zwiazku. Gdy powiedziałem, ze do mojego powrotu się w nim zakocha odparła, ze nie jest nastolatką. Jednak mam wrażenie, ze ten koleś ją juz troche zakręcił. Ma teraz wiele wyjazdów ze znajomymi itp. wiec na pewno tez nie czuje się samotna.
Z perspektywy kogoś kto jej nie zna, mozna pomyśleć, ze jestem takim zabezpieczeniem w razie gdyby nie wypaliło z nowym. To raczej nie jest tego typu kobieta.
Nie piszcie komentarzy typu olej ją, nie warto wracać. Chce tylko poznać zdanie kogoś kto patrzy na to trzeźwo.Z tego co napisałeś wynika, że dziewczyna "wie po jakiej ziemi chodzi", jest świadoma siebie i swych uczuć oraz daje Ci szansę bez obiecywania gruszek na wierzbie. Tobie jednak ta szansa nie wystarcza, chcesz mieć gwarancje.
Brzmi dosyć optymistycznie. Jedyną gwarancje jaką chce to ta, ze nie robi mi niepotrzebnych nadziei choć sama wie jak będzie. Mogłbym się postarać jeśłi ona myslałaby tak jak piszesz.
Jak dla mnie typowa sprawa. Związek przechodzony, nuda straszna i w końcu musiało się to skończyć. A to co ona mówi, szkoda słuchać. Popatrz co robi. Inny kolega, zabawa w towarzystwie. Zaczęła kolejny etap. Już bez Ciebie.
Brzmi smutno i troche prawdziwie. Kolejny etap to za duzo powiedziane, ale coś w tym jest
Nie stworzysz sam zwiazku za dwoje, a ty u niej istniejesz jako koles, bo uczucia ona ma ulokowane u innego, nie kopie cie mocno w dope, bo nie jest jeszcze tak na 100% pewna tamtego, wiec na razie jestes jej planem b, zebranie u niej o uczucia, to twoja porazka, zyskasz jej szacunek jak potrafisz sie totalnie od niej odciac, jak bedziesz od niej z daleka, bo tylko to ewentualnie ja zaciekawi, kazdy chce wiedziec jak tam jego inwestycja. jak bedziesz natretny, to tylko cie upokorzy
Nie zamierzam jej prosić. Nie zamierzam tkwić w przyjazni
Nie wierzysz jej? Daruj sobie.
Mógłbyś się postarać? Daruj sobie.
7 2019-08-30 16:11:33 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-08-30 16:13:52)
Jakiekolwiek twoje starania na te chwile ona odbierze jako twoje zebranie, tylko osmieszy cie w jej oczach, najlepiej sie postarasz jak oddalisz sie, jak bedziesz sie dobrze bawil, bo o ile jeszcze cokolwiek czuje do ciebie to da jej niepewnosc, czy jej plan b nie umyka, a ona (o ile?) jeszcze nie do konca ma podporzadkowanego tego drugiego
jak bdziesz sie kolo niej krecil, to ona uspokojona ze ty jestes na kiwniecie palcem, skupi sie na tym drugim
zawsze dystans, jak do ciebie zadzwon, odzwaniaj po jakims czasie I mow ze niemogles bo wlasnie byles z inna dziewczyna
Nie wierzysz jej? Daruj sobie.
Mógłbyś się postarać? Daruj sobie.
Skoro 2 miesiące temu kochaliśmy się i było naprawde ok. (jej słowa) Po tym czasie (a pewnie nawet wczesniej) dorosła kobieta już spotyka się z nowym męzczyną to jest to normalne? To chyba jasne, ze moge mieć wątpiwości.
Chodziło mi, ze gdybym rzeczywiście mogł to naprawić to bym sie postarał.
9 2019-08-30 16:25:54 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-08-30 16:27:01)
Po tym, jak było fajnie, było i to
(...) Wtedy miałem kilka problemów i moje zachowanie odbiło się na naszej relacji. Powiedziała, ze już tego nie widzi. (...)
A na temat nowego mężczyzny powiedziała,
(...) ze sie z kimś spotyka, ale nie jest w zwiazku. (...)
(...) gdybym rzeczywiście mogł to naprawić (...)
Dlatego napisałam o tym, że chcesz gwarancji. A ona, bezczelna, nie chce jej dać.
Daruj sobie. Z tej mąki chleba nie będzie. Nie ze względu na nią i jej poglądy, ale ze względu na Ciebie i Twój sposób myślenia.
ten drugi facet nie pojawia sie od wczoraj, ja raczej obstawiam ze od dluzszego czasu ona ciagnie dwie relacje, tylko poniewaz ty masz byc blizej, wiec cizej jej to bedzie ukrywac, dlatego odstawia cie do friendzone, bo w jednym, miescie ciezej bedzie krecic z dwoma na raz
jestes dla niej planem b, jakby z tamtym cos nie wyszlo, dlatego jak sie od niej odetchniesz to pokrzyzujesz jej plany
Po tym, jak było fajnie, było i to
AdamMarkow napisał/a:(...) Wtedy miałem kilka problemów i moje zachowanie odbiło się na naszej relacji. Powiedziała, ze już tego nie widzi. (...)
A na temat nowego mężczyzny powiedziała,
(...) ze sie z kimś spotyka, ale nie jest w zwiazku. (...)
(...) gdybym rzeczywiście mogł to naprawić (...)
Dlatego napisałam o tym, że chcesz gwarancji. A ona, bezczelna, nie chce jej dać.
Daruj sobie. Z tej mąki chleba nie będzie. Nie ze względu na nią i jej poglądy, ale ze względu na Ciebie i Twój sposób myślenia.
Czyli idąc twoim tokiem myśłenia, mam o nią walczyć nawet jeśli na 100% nic z tego nie będzie? Romantycznie, ale jakze krzywdzące dla mezczyzny
Panowie wyżej są pewni jej podejścia. Uwierz, ze chciałbym, zebyś Ty miała racje. Chce gwarancji, ze jest szansa, a nie ze na pewno uda mi się ja odzyskać
skoro ona cie ustawia we friendzone to jaka walke chcesz toczyc? przecie twoje starania ona odbierze jak blazenade, owszem jest szansa na jej reakcje, ale pod warunkiem kiedy ona odczuje ze nie jestes juz na jej kiwniecie palcem, o ile z tamtym nie jest juz totalnie blisko, to wtedy dla niej bedzie zbyt niepewna sytuacja
dobrze gdybys dyskretnie rozeznal sie kto jest twoim rywalem, czy to pewna inwestycja dla niej, czy moze sa jakies znaki zapytania co do tamtego
ten drugi facet nie pojawia sie od wczoraj, ja raczej obstawiam ze od dluzszego czasu ona ciagnie dwie relacje, tylko poniewaz ty masz byc blizej, wiec cizej jej to bedzie ukrywac, dlatego odstawia cie do friendzone, bo w jednym, miescie ciezej bedzie krecic z dwoma na raz
jestes dla niej planem b, jakby z tamtym cos nie wyszlo, dlatego jak sie od niej odetchniesz to pokrzyzujesz jej plany
Coś w tym jest natomiast jeśli ten koleś jej podpasuje to odciecie się nic nie da. w tym wypadku trzeba by było walczyć, zeby tego gościa "wypchnąc"
12miecio12 napisał/a:ten drugi facet nie pojawia sie od wczoraj, ja raczej obstawiam ze od dluzszego czasu ona ciagnie dwie relacje, tylko poniewaz ty masz byc blizej, wiec cizej jej to bedzie ukrywac, dlatego odstawia cie do friendzone, bo w jednym, miescie ciezej bedzie krecic z dwoma na raz
jestes dla niej planem b, jakby z tamtym cos nie wyszlo, dlatego jak sie od niej odetchniesz to pokrzyzujesz jej planyCoś w tym jest natomiast jeśli ten koleś jej podpasuje to odciecie się nic nie da. w tym wypadku trzeba by było walczyć, zeby tego gościa "wypchnąc"
ale o jaka walke cie chodzi? widzisz panny sa bardzo pewne siebie kiedy wokol jest dwoch starajacych, z tego jeden na kiwniecie palcem, ale kiedy okazuje sie ze panna traci kontrole nad misiem, to wtedy trza sie okreslic, wybierze ciebie to twoja wygrana, wybierze tamtego, to po co ci panna co cie nie chce
wierz mi tylko niepewnosc w glowie panny daje ci jakiekolwiek szanse ze ona sie zdecyduje, bo jak jej bedziesz stale udowadnial ze ma cie pod kontrola, to dla niej pora na polowanie skoro jest potencjalnie moze lepszy w poblizu
skoro ona cie ustawia we friendzone to jaka walke chcesz toczyc? przecie twoje starania ona odbierze jak blazenade, owszem jest szansa na jej reakcje, ale pod warunkiem kiedy ona odczuje ze nie jestes juz na jej kiwniecie palcem, o ile z tamtym nie jest juz totalnie blisko, to wtedy dla niej bedzie zbyt niepewna sytuacja
dobrze gdybys dyskretnie rozeznal sie kto jest twoim rywalem, czy to pewna inwestycja dla niej, czy moze sa jakies znaki zapytania co do tamtego
Skoro ona mówi, wróć do mojego miasta ogarnij się i wtedy napisz to jest to w pewien sposob walka o nią. Podejrzewam kto to może być, a co z tego wyjdzie to raczej z poziomu internetu się nie przewidzi.
Dziewczyna zerwała z Tobą 2 miesiące temu po 4 latach, miała czas żeby postanowić co dalej ale tego nie robi i na Ciebie przerzuca decyzję. Zobacz co piszesz
Powiedziała, ze już tego nie widzi
nie zdawałem sobie sprawy ze to koniec, jednak 2 tyg temu zostało to przez nią potwierdzone;
Powiedziała mi, ze jej uczucia co do mnie sie nie zmieniły, ale teraz może zaoferować przyjaźń i nie mowi nie co do naszej przyszłość. "wróć, ogarnij się i zobaczymy".
Oczywiście ze jej uczucia sie zmieniły, spadłeś do pozycji przyjaciela
Jak dla mnie ma to łagodzić rozstanie nic więcej po tym bym sobie nie obiecywał.
A to
Powiedziała mi też, ze sie z kimś spotyka, ale nie jest w zwiazku.
czemu ma to służyć? wyjaśniła po co się z nim spotyka? czy też powiedziała to na wypadek gdyby ktoś ci powiedział że jest jakiś "kolega"?
Gdy powiedziałem, ze do mojego powrotu się w nim zakocha odparła, ze nie jest nastolatką.
Ile macie lat? i zawsze może powiedzieć że tego nie planowała ale serce... itp itd.
Słabo to widzę
Dziewczyna zerwała z Tobą 2 miesiące temu po 4 latach, miała czas żeby postanowić co dalej ale tego nie robi i na Ciebie przerzuca decyzję. Zobacz co piszesz
Powiedziała, ze już tego nie widzi
nie zdawałem sobie sprawy ze to koniec, jednak 2 tyg temu zostało to przez nią potwierdzone;
Powiedziała mi, ze jej uczucia co do mnie sie nie zmieniły, ale teraz może zaoferować przyjaźń i nie mowi nie co do naszej przyszłość. "wróć, ogarnij się i zobaczymy".
Oczywiście ze jej uczucia sie zmieniły, spadłeś do pozycji przyjaciela
Jak dla mnie ma to łagodzić rozstanie nic więcej po tym bym sobie nie obiecywał.
A toPowiedziała mi też, ze sie z kimś spotyka, ale nie jest w zwiazku.
czemu ma to służyć? wyjaśniła po co się z nim spotyka? czy też powiedziała to na wypadek gdyby ktoś ci powiedział że jest jakiś "kolega"?
Gdy powiedziałem, ze do mojego powrotu się w nim zakocha odparła, ze nie jest nastolatką.
Ile macie lat? i zawsze może powiedzieć że tego nie planowała ale serce... itp itd.
Słabo to widzę
Nie powiedziała po co. Może chciała mieć czyste sumienie, może zebym był zazdrosny. Może zebym nie miał zdziwka jak zobacze go na ig Nie miałby mi kto powiedzieć. Wpis otwiera oczy, dzieki
Rozumiem że mieszkasz i pochodzisz z innego miasta niż dziewczyna?
Rozumiem że mieszkasz i pochodzisz z innego miasta niż dziewczyna?
Ostatni rok mieszkałem w swoim rodzinnym mieście. Wcześniejsze 3 lata w jej. Czesto do niej jezdziłem, co drugi czw,pt,sb ndz,pn spedzalismy razem.
Czyli macie wspólnych znajomych?
Czyli macie wspólnych znajomych?
mamy troche, ale zapewnie nasi znajomi płci męskiej nic nie wiedzą, a żeńskiej chyba nie ma co pytać
22 2019-08-30 17:49:58 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-08-30 17:51:51)
Adam czy ty nie widzisz ze ona sprowadza cie do roli podnozka, misia maskotki? masz byc w poblizu, na skiniecie palcem, bo w razie jak z tamtym cos nie halo, to przybiegniesz w podskokach.
znajdz w sobie colones, badz facetem I trzymaj ja na dystans, w totalnej niepewnosci, bo tylko to daje jakiekolwiek szanse ze ona zrozumie ze cie traci
Pytam bo piszesz
Ma teraz wiele wyjazdów ze znajomymi
jeśli znasz jej koleżanki, kolegów to może zamieszczają na fb jakieś zdjęcia itp. w tedy nie trzeba się pytać i czemu myślisz że koledzy nic nie wiedzą?
Pytam bo piszesz
Ma teraz wiele wyjazdów ze znajomymi
jeśli znasz jej koleżanki, kolegów to może zamieszczają na fb jakieś zdjęcia itp. w tedy nie trzeba się pytać i czemu myślisz że koledzy nic nie wiedzą?
szukaj Adam, bo wiedza kto ci rogi przyprawia pozwoli ci na odpowiednie reakcje
25 2019-08-30 18:01:33 Ostatnio edytowany przez AdamMarkow (2019-08-30 18:04:30)
Adam czy ty nie widzisz ze ona sprowadza cie do roli podnozka, misia maskotki? masz byc w poblizu, na skiniecie palcem, bo w razie jak z tamtym cos nie halo, to przybiegniesz w podskokach.
znajdz w sobie colones, badz facetem I trzymaj ja na dystans, w totalnej niepewnosci, bo tylko to daje jakiekolwiek szanse ze ona zrozumie ze cie traci
No masz racje
Pytam bo piszesz
Ma teraz wiele wyjazdów ze znajomymi
jeśli znasz jej koleżanki, kolegów to może zamieszczają na fb jakieś zdjęcia itp. w tedy nie trzeba się pytać i czemu myślisz że koledzy nic nie wiedzą?
To ten etap w którym nie pokazujesz jeszcze ze z kims sie spotykasz. Sa tylko ploteczki z kolezakami Nie ma wspolych zdjeć. Ostatnio ma wyjazdy na wake z koleżankami i tam poznała tego typa którego podejrzewam. Skończy sie sezon i tych wyjazdów nie będzie, ale to chyba nie ma znaczenia juz teraz.
U nas było gorzej, a koleś przykrecił triki na desce i poszło
Adam miej jakas godnosc, skoro ona innym otumaniona, trudno, zadzwoni, powiedz sorry babe, ale ja szukam osoby do wspolnego zycia, a nie takiej, kto mnie doprowadzi do zawalu swoimi jazdami
nikt nie da rady stworzyc zwiazku za druga osobe, ,,w tym caly ambaras zeby dwoje chcialo na raz" jak pisal nasz slynny pisarz
Bede raczej trzymal sie godności Swoją droga Panowie, pozyczyłem jej kilka tys. Chyba pownienem sie o nie w tym momencie upomnieć? Wiem, ze odda na pewno. Zabarbia teraz wiecej i też czesto mi pomagała więc nie jestem wkurzony. no ale skoro teraz jest jak jest
Piszesz
Sa tylko ploteczki z kolezakami
czyli jakiś wgląd czy też podgląd masz
Skończy sie sezon i tych wyjazdów nie będzie
skąd ta pewność?
To ten etap w którym nie pokazujesz jeszcze ze z kims sie spotykasz.
W spólnym towarzystwie obgaduje się nieobecnych - koleżanka koleżance koleżanka koledze i info się rozprzestrzenia, nie masz pewności dopóki się nie zapytasz ale z tym pytaniem to trzeba ostrożnie.
Piszesz
Sa tylko ploteczki z kolezakami
czyli jakiś wgląd czy też podgląd masz
Skończy sie sezon i tych wyjazdów nie będzie
skąd ta pewność?
To ten etap w którym nie pokazujesz jeszcze ze z kims sie spotykasz.
W spólnym towarzystwie obgaduje się nieobecnych - koleżanka koleżance koleżanka koledze i info się rozprzestrzenia, nie masz pewności dopóki się nie zapytasz ale z tym pytaniem to trzeba ostrożnie.
Ponieważ na wakeboardzie jezdzi sie tylko jak jest ciepło.
Nie wiem jak mogłbym cokolwiek sie o tym typie dowiedzieć teraz. Tylko raczej jakbym miał dostep do jej fb lub ig.
Mam jednego podejrzanego, ale to chyba nic nie zmienia
30 2019-08-30 18:26:51 Ostatnio edytowany przez maku2 (2019-08-30 18:28:15)
No dobra ale skąd to podejrzenie do kolesia? dlaczego ten a nie inny? co na niego wskazuje?
I chodziło mi o to że jak skończy się sezon to i tak mogą się spotykać.
31 2019-08-30 18:27:04 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-08-30 18:28:51)
Bede raczej trzymal sie godności
Swoją droga Panowie, pozyczyłem jej kilka tys. Chyba pownienem sie o nie w tym momencie upomnieć? Wiem, ze odda na pewno. Zabarbia teraz wiecej i też czesto mi pomagała więc nie jestem wkurzony. no ale skoro teraz jest jak jest
tak, upomnienie sie o swoje kase jest w tym momencie jak najbardziej wskazane, wasz status ulega totalnej zmianie, ty zabezpieczasz swoje, jak najbardziej
w razie pytan, wysoka garda, masz swoja godnosc, a skoro ona otumaniona innym, to dla ciebie pora na ukladanie sobie zycia z kim innym
Po Twoim wstępie można tylko tyle napisać......................................................................................................................................................................................................................................................................................... kropka i przykro mi. żyj albo śnij. Wybór należy do Ciebie
No dobra ale skąd to podejrzenie do kolesia? dlaczego ten a nie inny? co na niego wskazuje?
I chodziło mi o to że jak skończy się sezon to i tak mogą się spotykać.
Ponieważ sobie lajkują wszystko pod jej najnowszym zdjeciem wstawił komentarz buzki z serduszkami w oczach
Mogą, dlatego napisałem, ze niewiele zmienia
Po Twoim wstępie można tylko tyle napisać......................................................................................................................................................................................................................................................................................... kropka i przykro mi. żyj albo śnij. Wybór należy do Ciebie
Chodzi o to ze nie ma czego zbierać?
maku2 napisał/a:No dobra ale skąd to podejrzenie do kolesia? dlaczego ten a nie inny? co na niego wskazuje?
I chodziło mi o to że jak skończy się sezon to i tak mogą się spotykać.Ponieważ sobie lajkują wszystko
pod jej najnowszym zdjeciem wstawił komentarz buzki z serduszkami w oczach
Mogą, dlatego napisałem, ze niewiele zmienia
masz na myśli fb?
AdamMarkow napisał/a:maku2 napisał/a:No dobra ale skąd to podejrzenie do kolesia? dlaczego ten a nie inny? co na niego wskazuje?
I chodziło mi o to że jak skończy się sezon to i tak mogą się spotykać.Ponieważ sobie lajkują wszystko
pod jej najnowszym zdjeciem wstawił komentarz buzki z serduszkami w oczach
Mogą, dlatego napisałem, ze niewiele zmieniamasz na myśli fb?
Z tą buzką akurat IG ale na fb podobnie
Ela210 napisał/a:Po Twoim wstępie można tylko tyle napisać......................................................................................................................................................................................................................................................................................... kropka i przykro mi. żyj albo śnij. Wybór należy do Ciebie
Chodzi o to ze nie ma czego zbierać?
Chodzi o to ze jestes tylko dla niej planem b, bo ona jest otumaniona innym, nie kopie cie totalnie w dope, bo byc moze nie jest pewna na 100% czy z tamtym wypali, a po za tym bo to bardzo fajnie jak jest misiu co przyleci w podskokach jak sie na niego kiwnie palcem
Utrzymujesz teraz z nią kontakt czy od 2 tygodni cisza?
Utrzymujesz teraz z nią kontakt czy od 2 tygodni cisza?
Mamy kontakt dobry, ostatnio z nią rozmawiałem w ten poniedziałek przez telefon.
Wstepnie umówiłem się z nią, ze do niej pojade po nastepnym weekendzie pogadać jeszcze. Jest sens? Zresztą mam u niej kilka swoich rzeczy
40 2019-08-30 18:59:16 Ostatnio edytowany przez 12miecio12 (2019-08-30 19:01:21)
maku2 napisał/a:Utrzymujesz teraz z nią kontakt czy od 2 tygodni cisza?
Mamy kontakt dobry, ostatnio z nią rozmawiałem w ten poniedziałek przez telefon.
Wstepnie umówiłem się z nią, ze do niej pojade po nastepnym weekendzie pogadać jeszcze. Jest sens? Zresztą mam u niej kilka swoich rzeczy
Miej swoja godnosc, jedz skoro jestes umowiony, pozabieraj swoje rzeczy, zapytaj kiedy odda kase
skoro ona chce zmiany waszych relacji, to ty realizujesz jej plany do bolu, bedzie ci trudno po tym co przezyliscie razem, ale to jedyne wyjscie, na spokojnie I chlodno, nie dyskutuj - ,,tak", ,,nie", ,,nie wiem", ,,zapytaj swojego nowego partnera"
41 2019-08-30 19:50:37 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2019-08-30 19:51:23)
Moze jestes planem B, a moze i nie. Nie udzieliles informacji dokladnych co do tego co Ty robiles i jakie miales problemy.
I wlasnie przez to tutaj panowie od razu wstawiaja projekcje wlasnych pogladow. Moga miec racje, ale obiektywne zdanie na podstawie faktow to nie jest.
Zawsze jak nie podajesz wszystkich informacji to licz sie z tym, ze mozg czlowieka automatycznie wypelnia te czesci tym co zna. W tym wypadku, ze ona zla.
To moze byc prawda, ale ja nie porywam sie na ocenianie sytuacji bez pelnych faktow.
Co do tych metod, ktore sa tutaj podsuwane. Mozesz za nia latac i prosic lub mozesz udawac zimnego i sie niby dobrze bawic w formie manipulacji. W jednym wypadku wyjdziesz na zalosnego w oczach niektorych (moze nawet w jej?) a w drugim wypadku bedziesz zalosny. Kazdy kto musi tak pogrywac zeby cos dostac i udawac jest po prostu zalosny bo nie ma wystarczajaco duzo odwagi i naturalnych cech by dostac czego chce bez udawania.
Mozesz tez nie latac za nia i nie zachowywac sie jak zimny macho duren. Mozesz po prostu zobaczyc co sie tam tak naprawde dzieje, pogodzic sie z tym do jakich wnioskow dojdziesz i wybrac taka opcje, ktora dla Ciebie bedzie najlepsza.
Udawanie to nie jest godnosc. Ludzie z prawdziwa godnoscia nie musza udawac, ze ja maja.
42 2019-08-30 20:02:13 Ostatnio edytowany przez Luxie (2019-08-30 20:05:03)
Cześć, zdaje sobie sprawe, ze to zapewne powielany temat jednak potrzebują podpytać co o tym sądzicie.
2 miesiące temu dziewczyna zerwała ze mną po 4 latach zwiazku. Wtedy miałem kilka problemów i moje zachowanie odbiło się na naszej relacji. Powiedziała, ze już tego nie widzi. Przez ten okres raczej wydawało mi sie, ze po prostu potrzebujemy odpoczynku. nie zdawałem sobie sprawy ze to koniec, jednak 2 tyg temu zostało to przez nią potwierdzone;) Ostatni rok mieszkałem w innym mieście, lecz widywaliśmy sie dosyć czesto,co dwa tygodnie 4 pełne dni. Od pazdziernika miałem już wrócić do jej miasta. Powiedziała mi, ze jej uczucia co do mnie sie nie zmieniły, ale teraz może zaoferować przyjaźń i nie mowi nie co do naszej przyszłość. "wróć, ogarnij się i zobaczymy". Powiedziała mi też, ze sie z kimś spotyka, ale nie jest w zwiazku. Gdy powiedziałem, ze do mojego powrotu się w nim zakocha odparła, ze nie jest nastolatką. Jednak mam wrażenie, ze ten koleś ją juz troche zakręcił. Ma teraz wiele wyjazdów ze znajomymi itp. wiec na pewno tez nie czuje się samotna.
Z perspektywy kogoś kto jej nie zna, mozna pomyśleć, ze jestem takim zabezpieczeniem w razie gdyby nie wypaliło z nowym. To raczej nie jest tego typu kobieta.
Nie piszcie komentarzy typu olej ją, nie warto wracać. Chce tylko poznać zdanie kogoś kto patrzy na to trzeźwo.
Nie, nie. Dla mnie to co ona mówi, to jest taka łagodniejsza forma rozstania. Podała Ci konkretny powód -zobaczyła Twoje zachowanie w sytuacjach dla Ciebie kryzysowych i tego "egzaminu" nie zdałeś. To są właśnie te sytuacje, kiedy bardzo często czar drugiej osoby pryska. Oferuje przyjaźń, nie mówiąc nic o waszej przyszłości. Nie mówi, bo tej przyszłości nie ma. Przynajmniej dla niej. Nie napiszę Ci "olej ją". Napiszę Ci "daj sobie z nią spokój". No chyba że chcesz żyć przeszłością, tym co było i złudzeniami o tym, że jeszcze nastąpi magiczne odczarowanie tego, co się stało. Nie nastąpi, jeśli ona zobaczyła w Twoim zachowaniu Twoje drugie oblicze, to które jest zazwyczaj skrzętnie skrywane, prawdziwe oblicze, i go nie zaakceptowała. Nie płacz nad rozlanym mlekiem.
Ludzi docierają się właśnie w sytuacjach trudnych, kryzysowych, bo wtedy "wychodzi" z nich prawdziwy charakter i mają możliwość zobaczenia partnera bez maski.
Moze jestes planem B, a moze i nie. Nie udzieliles informacji dokladnych co do tego co Ty robiles i jakie miales problemy.
I wlasnie przez to tutaj panowie od razu wstawiaja projekcje wlasnych pogladow. Moga miec racje, ale obiektywne zdanie na podstawie faktow to nie jest.
Zawsze jak nie podajesz wszystkich informacji to licz sie z tym, ze mozg czlowieka automatycznie wypelnia te czesci tym co zna. W tym wypadku, ze ona zla.
To moze byc prawda, ale ja nie porywam sie na ocenianie sytuacji bez pelnych faktow.Co do tych metod, ktore sa tutaj podsuwane. Mozesz za nia latac i prosic lub mozesz udawac zimnego i sie niby dobrze bawic w formie manipulacji. W jednym wypadku wyjdziesz na zalosnego w oczach niektorych (moze nawet w jej?) a w drugim wypadku bedziesz zalosny. Kazdy kto musi tak pogrywac zeby cos dostac i udawac jest po prostu zalosny bo nie ma wystarczajaco duzo odwagi i naturalnych cech by dostac czego chce bez udawania.
Mozesz tez nie latac za nia i nie zachowywac sie jak zimny macho duren. Mozesz po prostu zobaczyc co sie tam tak naprawde dzieje, pogodzic sie z tym do jakich wnioskow dojdziesz i wybrac taka opcje, ktora dla Ciebie bedzie najlepsza.Udawanie to nie jest godnosc. Ludzie z prawdziwa godnoscia nie musza udawac, ze ja maja.
Miałem sporo problemów u siebie w miescie rodzinnym i byłem wobec niej zimny, ale nie trwało to jakoś dlugo. Powiedziała mi, ze nie byłem uczuciowy tak jak chciała. Że sie nie starałem. NIe twierdze, ze jestem bez winy, w duzej czesci ja zawiniłem, ale nie wyobrażam sobie zeby sie wiazać z kimś innym po 2 msc
Między spotykaniem się a byciem w związku, według mnie, droga daleka. Do słów dziewczyny podchodzisz jak księgowy, robisz bilans: opłaci Ci się ewentualny wysiłek czy nie. Z takim podejściem, znowu mym zdaniem, zapomnij o tworzeniu jakiegokolwiek związku, a o reaktywacji opisanego tu związku - tym bardziej.
Winter.Kween napisał/a:Moze jestes planem B, a moze i nie. Nie udzieliles informacji dokladnych co do tego co Ty robiles i jakie miales problemy.
I wlasnie przez to tutaj panowie od razu wstawiaja projekcje wlasnych pogladow. Moga miec racje, ale obiektywne zdanie na podstawie faktow to nie jest.
Zawsze jak nie podajesz wszystkich informacji to licz sie z tym, ze mozg czlowieka automatycznie wypelnia te czesci tym co zna. W tym wypadku, ze ona zla.
To moze byc prawda, ale ja nie porywam sie na ocenianie sytuacji bez pelnych faktow.Co do tych metod, ktore sa tutaj podsuwane. Mozesz za nia latac i prosic lub mozesz udawac zimnego i sie niby dobrze bawic w formie manipulacji. W jednym wypadku wyjdziesz na zalosnego w oczach niektorych (moze nawet w jej?) a w drugim wypadku bedziesz zalosny. Kazdy kto musi tak pogrywac zeby cos dostac i udawac jest po prostu zalosny bo nie ma wystarczajaco duzo odwagi i naturalnych cech by dostac czego chce bez udawania.
Mozesz tez nie latac za nia i nie zachowywac sie jak zimny macho duren. Mozesz po prostu zobaczyc co sie tam tak naprawde dzieje, pogodzic sie z tym do jakich wnioskow dojdziesz i wybrac taka opcje, ktora dla Ciebie bedzie najlepsza.Udawanie to nie jest godnosc. Ludzie z prawdziwa godnoscia nie musza udawac, ze ja maja.
Miałem sporo problemów u siebie w miescie rodzinnym i byłem wobec niej zimny, ale nie trwało to jakoś dlugo. Powiedziała mi, ze nie byłem uczuciowy tak jak chciała. Że sie nie starałem. NIe twierdze, ze jestem bez winy, w duzej czesci ja zawiniłem, ale nie wyobrażam sobie zeby sie wiazać z kimś innym po 2 msc
skoro z uwagi na TWOJE problem ona szuka innego partnera, to po co ci taka partnerka, w razie jakiejkolwiek TWOJEJ porazki ona ucieknie, zostawi cie broczacego krwia I bez dachu nad glowa, jesli bedziesz do niej skamlal, tak to bedziesz zalosny, ale skoro sie umowiles, jedz, pozabieraj swoje rzeczy, podziekuja za fajnie spedzone chwile, jak cie zapyta o co chodzi, odpowiedz ze ty tak masz ze sie brzydzisz po innym, a szukasz kogos do zycia a nie tylko na czas kiedy ci sie wiedzie
Między spotykaniem się a byciem w związku, według mnie, droga daleka. Do słów dziewczyny podchodzisz jak księgowy, robisz bilans: opłaci Ci się ewentualny wysiłek czy nie. Z takim podejściem, znowu mym zdaniem, zapomnij o tworzeniu jakiegokolwiek związku, a o reaktywacji opisanego tu związku - tym bardziej.
Ja poprosiłem o spotkanie i nie jest to spotkanie dążące do związku tylko do rozmowy. Jesli masz jakis pomysł to napisz. Jak widzisz zależy mi na niej
Wielokropek napisał/a:Między spotykaniem się a byciem w związku, według mnie, droga daleka. Do słów dziewczyny podchodzisz jak księgowy, robisz bilans: opłaci Ci się ewentualny wysiłek czy nie. Z takim podejściem, znowu mym zdaniem, zapomnij o tworzeniu jakiegokolwiek związku, a o reaktywacji opisanego tu związku - tym bardziej.
Ja poprosiłem o spotkanie i nie jest to spotkanie dążące do związku tylko do rozmowy. Jesli masz jakis pomysł to napisz. Jak widzisz zależy mi na niej
jesli w rozmowie poruszysz sprawe reaktywacji zwiazku, czy dania wam jeszcze jednej szansy to ona to odbierze jako zebranine, pograzysz sie w jej oczach do reszty, uszanuj jej decyzje o zmianie status, zabieraj rzeczy od niej, badz rzeczowy, zdystansowany, miej honor
Ale wiesz o tym, że żebrzesz?
Ona Ci powiedziała, że Cię już nie chce.
Ale wiesz o tym, że żebrzesz?
Ona Ci powiedziała, że Cię już nie chce.
Dlaczego w takim razie nie powie, ze to koniec na zawsze?
Luxie napisał/a:Ale wiesz o tym, że żebrzesz?
Ona Ci powiedziała, że Cię już nie chce.Dlaczego w takim razie nie powie, ze to koniec na zawsze?
Powiedziała. Oferując Ci "przyjaźń".
To zdanie
Między spotykaniem się a byciem w związku, według mnie, droga daleka. (...)
jest mą reakcją na tę Twoją opinię
(...) nie wyobrażam sobie zeby sie wiazać z kimś innym po 2 msc
dziewczyna powiedziała, że spotyka się z kimś, zaprzeczyła, że tworzy z tym kimś związek.
(...) Jak widzisz zależy mi na niej
Rzecz w tym, że nie widzę ani śladu. Skoro rozstaliście się, bo byleś wobec niej "zimny", a teraz to minęło i już Ci na niej zależy, to inaczej rozumiemy słowo "zaangażowanie".
Chcesz pomysłu? Przypomnij sobie, jaki byłeś wobec niej na początku. Przypomnij sobie, czym ją ująłeś? Przypomnij sobie powody, dla których zwróciła na Ciebie uwagę i zdecydowała się z Tobą być.
Luxie napisał/a:Ale wiesz o tym, że żebrzesz?
Ona Ci powiedziała, że Cię już nie chce.Dlaczego w takim razie nie powie, ze to koniec na zawsze?
poniewaz jeszcze nie do konca jest tamtego pewna, a misia co przyleci na kazde kiwniecie palcem dobrze miec
ona wie o twoim zaangazowaniu, dlatego trzyma cie jako plan b, w tym momencie ty w roli parnera odstraszysz tamtego, wiec badz facetem, jedziesz do niej zabierasz swoje rzeczy, podziekuj za wszystkie fajne chwile, wytlumacz ze przemyslales swoje zycie I chcesz stabilizacji, osoby, ktorej zaufasz ze cie nie zostawi jak ci sie powinie noga
To zdanie
Wielokropek napisał/a:Między spotykaniem się a byciem w związku, według mnie, droga daleka. (...)
jest mą reakcją na tę Twoją opinię
(...) nie wyobrażam sobie zeby sie wiazać z kimś innym po 2 msc
dziewczyna powiedziała, że spotyka się z kimś, zaprzeczyła, że tworzy z tym kimś związek.
(...) Jak widzisz zależy mi na niej
Rzecz w tym, że nie widzę ani śladu. Skoro rozstaliście się, bo byleś wobec niej "zimny", a teraz to minęło i już Ci na niej zależy, to inaczej rozumiemy słowo "zaangażowanie".
Chcesz pomysłu? Przypomnij sobie, jaki byłeś wobec niej na początku. Przypomnij sobie, czym ją ująłeś? Przypomnij sobie powody, dla których zwróciła na Ciebie uwagę i zdecydowała się z Tobą być.
Troche za chłodno mnie odbierasz. Dzieki za rade, wydaje się naprawde pomocna
Za chłodno Cię odbieram? Trzeba było inaczej napisać swe posty.
Tak bardzo kochamy swoje marzenia, że boimy się je realizować.
Za chłodno Cię odbieram? Trzeba było inaczej napisać swe posty.
Albert Camus napisał/a:Tak bardzo kochamy swoje marzenia, że boimy się je realizować.
jest możliwość pogadania z Tobą na priv?
AdamMarkow napisał/a:Luxie napisał/a:Ale wiesz o tym, że żebrzesz?
Ona Ci powiedziała, że Cię już nie chce.Dlaczego w takim razie nie powie, ze to koniec na zawsze?
poniewaz jeszcze nie do konca jest tamtego pewna, a misia co przyleci na kazde kiwniecie palcem dobrze miec
ona wie o twoim zaangazowaniu, dlatego trzyma cie jako plan b, w tym momencie ty w roli parnera odstraszysz tamtego, wiec badz facetem, jedziesz do niej zabierasz swoje rzeczy, podziekuj za wszystkie fajne chwile, wytlumacz ze przemyslales swoje zycie I chcesz stabilizacji, osoby, ktorej zaufasz ze cie nie zostawi jak ci sie powinie noga
powiedz jej ze szkoda ci czasu na trwanie w niepewnosci, ze masz obecnie inne priorytewty, najwazniejsze jest zbudowanie zycia z kims, komu zaufasz, ze cie nie zostawi z dnia na dzien, ze nie potrzebujesz osoby, przed ktora bedziesz rywalizowal o wzgledy z innym
57 2019-08-30 20:48:13 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-08-30 20:55:32)
Nie. Gadajmy tutaj.
12miecio12 napisał/a:AdamMarkow napisał/a:Dlaczego w takim razie nie powie, ze to koniec na zawsze?
poniewaz jeszcze nie do konca jest tamtego pewna, a misia co przyleci na kazde kiwniecie palcem dobrze miec
ona wie o twoim zaangazowaniu, dlatego trzyma cie jako plan b, w tym momencie ty w roli parnera odstraszysz tamtego, wiec badz facetem, jedziesz do niej zabierasz swoje rzeczy, podziekuj za wszystkie fajne chwile, wytlumacz ze przemyslales swoje zycie I chcesz stabilizacji, osoby, ktorej zaufasz ze cie nie zostawi jak ci sie powinie nogapowiedz jej ze szkoda ci czasu na trwanie w niepewnosci, ze masz obecnie inne priorytewty, najwazniejsze jest zbudowanie zycia z kims, komu zaufasz, ze cie nie zostawi z dnia na dzien, ze nie potrzebujesz osoby, przed ktora bedziesz rywalizowal o wzgledy z innym
Ja jestem na "przegranej" pozycji. Stawianiem warunków tylko wszystko pogorsze. Rozumiem twoje rady, zeby stać się dla niej wyzwaniem i ze moze poczuć ze mnie straci. Tylko to ja zostałem zdegradowany do przyjaciela.
59 2019-08-30 20:53:02 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-08-30 20:53:47)
Wielokropek napisał/a:Za chłodno Cię odbieram? Trzeba było inaczej napisać swe posty.
Albert Camus napisał/a:Tak bardzo kochamy swoje marzenia, że boimy się je realizować.
jest możliwość pogadania z Tobą na priv?
Nie zła próba Adamie wyczucie też niezłe gratuluje intuicji hahaha poważnie
.Poczytaj posty Wielokropka te starsze też.
Nie zła jest Pozdrowienia
I jeszcze jedno.
Być może rację mają ci, którzy twierdzą, że dziewczyna nie umie/chce powiedzieć 'żegnaj'. Być może racji nie mają. Gdzie jest prawda? Możesz ją poznać, możesz snuć domysły. Wybór należy do Ciebie.
***
Pasławku, dziękuję za dobre słowo.
Drobiazg ode mnie masz zawsze
Jesteś inspirującą osobą z tego co piszesz i potwierdzasz wiele wiele zdrowych refleksji życiowych po prostu.
12miecio12 napisał/a:12miecio12 napisał/a:poniewaz jeszcze nie do konca jest tamtego pewna, a misia co przyleci na kazde kiwniecie palcem dobrze miec
ona wie o twoim zaangazowaniu, dlatego trzyma cie jako plan b, w tym momencie ty w roli parnera odstraszysz tamtego, wiec badz facetem, jedziesz do niej zabierasz swoje rzeczy, podziekuj za wszystkie fajne chwile, wytlumacz ze przemyslales swoje zycie I chcesz stabilizacji, osoby, ktorej zaufasz ze cie nie zostawi jak ci sie powinie nogapowiedz jej ze szkoda ci czasu na trwanie w niepewnosci, ze masz obecnie inne priorytewty, najwazniejsze jest zbudowanie zycia z kims, komu zaufasz, ze cie nie zostawi z dnia na dzien, ze nie potrzebujesz osoby, przed ktora bedziesz rywalizowal o wzgledy z innym
Ja jestem na "przegranej" pozycji. Stawianiem warunków tylko wszystko pogorsze. Rozumiem twoje rady, zeby stać się dla niej wyzwaniem i ze moze poczuć ze mnie straci. Tylko to ja zostałem zdegradowany do przyjaciela.
oczywiscie ze zostales zdegradowany do przyjaciela, ale czy chcesz na 100% byc tylko jej przyjacielem, byc na jej skinienie, jak jej z innym nie wyjdzie?o milosc sie nie zebrze, jest albo albo, lepiej totalnie zerwac niz bawic sie w kumplowanie, dlatego stawiaj na jedna karte, bo ona raczej otumaniona tym nowym, dlatego w tym momencie namawianie jej do zmiany status, to zebranina, to degadacja w jej oczach, jak sie odetniesz, postawisz sprawe na ostrzu noza, dasz jej do myslenia, moze jak zobaczy ze cie traci to oprzytomnieje, jak nie bedziesz wiedzial na czym stoisz, ze pora na kogos wartosciowego, kto sie na ciebie nie wypnie
Nie przyjmujesz do wiadomości, że to koniec.
Nie. Gadajmy tutaj.
Czy do czasu tego spotkania (ok.1,5tyg) powinienem jeszcze do niej się odezwać? Nie chce być nachalny,ona zdaje sobie sprawe, ze mi zależy
65 2019-08-30 21:12:48 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2019-08-30 21:16:59)
Jesteście umówieni na spotkanie. Co w międzyczasie chcesz jej powiedzieć?
Nic nie musisz, nic nie powinieneś. Nie chcesz się narzucać? Nie zmuszaj się.