Burzowy, Burzowym, ale fakt faktem też się spotkałam w praktyce z teorią "Miałam 3". Wydaje mi się, że kobiety często mówią miałam 3, ewentualnie- jesteś trzeci bo:
1= wielka miłość, kochałam go, on kochał mnie, tzn tak myślałam, a on świnia mnie zostawił
ewentualnie:
1= byłam młoda naiwna, myślałam, ze mu sie podobam, że coś z tego będzie, a on mnie uwiódł, wykorzystał i porzucił
Podczas pierwszej opcji- Pan nr 2, jest pocieszycielem po pierwszej wielkiej miłośći, a podczas drugiej opcji- jest wielką miłością (jak nr 1 w pierwszej opcji)
no i magiczna 3- w pierwszym przypadku zazwyczaj kobiety twierdzą, że obecny facet, któremu to mówią jest tym trzecim, a w drugim przypadku, nr 3 jest pocieszycielem po panu nr 2, czyli wielkiej miłości. Czyli tzw nic nie znaczącym klinem. Po prostu tak to ładnie wygląda, kobieta jest wtedy ofiarą, romantyczką i lekko szalona, ze sobie może klina znaleźć na pocieszenie, ale tylko raz, bo ogólnie to przecież porządna jest.
Co śmieszniejsze, ja na serio miałam trzech, ale zupełnie inaczej bym ich nazwała.