Style90 napisał/a:Ślimaczyca napisał/a:Mnie najbardziej ciekawi, dlaczego to czarnoskorzy i Arabowie sa przez mężczyzn wymieniali jako ci źli. A co z resztą nieeuropejczykow?
Zauważyłam to odkąd jestem w związku z Azjatą, oni są jakby przezroczysci w takich tematachAzjaci nie stanowią dla nas konkurencji, statystycznie są niżsi, chudsi i mają mniejszego. Poza tym ich kultura jest na nas otwarta. Tam nikt nie obcina kobietom łechtaczek, ani nie chowa ich za zasłonami. Chcesz mieć za żonę azjatkę, to jedziesz i wyrywasz. Chcesz mieć żonę z Somali albo Arabi Saudyjskiej, to jest nie wykonalne.
Myślę że kompleksy wzrostu, rozmiaru penisa, czy tężyzny fizycznej to jest problem ludzi którzy nią mają własnej wartości.
Mam na bieżąco do czynienia z przeróżnymi nacjami i wśród tych z którymi miałem do czynienia, Azjaci "północni" są czyści, spokojni, grzeczni. Arabowie są głośni, brudni, nachalni. Murzyni nieładnie pachną. Dlatego kobieta która wybierała Azjatów na partnerów, kochanków, jest dla mnie akceptowalna. Jak której odpowiadałyby cechy arabów, wiedziałbym że to nie moja bajka. Murzyni są dla mnie neutralni, a kobieta pozbawiona węchu miałaby od razu fory. W tym że ktoś zakochał się w rosjaninie, niemcu, czy hiszpanie nie widziałbym ani nic złego, ani dziwnego.
Ale to może dlatego że nie miałem i nie mam kompleksów.
Dla Azjatów biali też nie pachną zachęcająco. Pocimy się znacznie bardziej niż oni. W Japonii sprzedaż dezodorantów jest niewielka. Nie dlatego, że nie mają zwyczaju używać. Po prostu nie potrzebują.