Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy warto wiązać się ze starszym facetem?
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Wiek nie ma znaczenia. Musisz kierować się własnym sercem i tym co czujesz. Jeśli czujesz, że chcesz być z danym facetem i jest Ci przy nim dobrze i bezpiecznie, to znaczy, że powinnaś być. A jeżeli czujesz, że to nie to i trzeba odejść, to odchodzisz.
Myślę, że pytasz o to czy różnica wieku nie jest zbyt duża, bo boisz się ostracyzmu. Niepotrzebnie. Bądź z tym kim chcesz być i dobieraj sobie przyjaciół, którzy to akceptują.
Może tym razem przyklasnę propozycji Lady Loka, żebyś się udała na terapię i przy pomocy specjalisty uporządkowała sobie swój wewnętrzny świat.
W jakim celu terapię? Po co walczysz ze sobą? Skoro dobrze się czujesz z takimi osobami, ogólnie Ci się podobają.
Myślę, że pytasz o to czy różnica wieku nie jest zbyt duża, bo boisz się ostracyzmu. Niepotrzebnie. Bądź z tym kim chcesz być i dobieraj sobie przyjaciół, którzy to akceptują.
Tak. Nigdy nie byłam w takim oficjalnym związku ze starszym, więc nawet nie wiem jak to jest pod względem ostracyzmu. Z reguły, jak z kim się spotykałam, to wiedziała o tym jedna, góra dwie koleżanki.
elgebar napisał/a:Myślę, że pytasz o to czy różnica wieku nie jest zbyt duża, bo boisz się ostracyzmu. Niepotrzebnie. Bądź z tym kim chcesz być i dobieraj sobie przyjaciół, którzy to akceptują.
Tak. Nigdy nie byłam w takim oficjalnym związku ze starszym, więc nawet nie wiem jak to jest pod względem ostracyzmu. Z reguły, jak z kim się spotykałam, to wiedziała o tym jedna, góra dwie koleżanki.
Ja też miałem romans z dużo starszą dziewczyną (ona 36, ja wtedy 21). Kolegów, którzy mi dokuczali z tego powodu dawno już nie ma w kręgu moich znajomych. A co do związku ze starszą kobietą - był świetny. Ona podchodziła do życia zupełnie bardziej poważnie niż moje młodsze partnerki i wiedziała czego chce od życia. Poważnie zastanawiam się nad związkiem ze starszą kobietą. Więc wiem co czujesz. 
A terapia nie jest Ci potrzebna. One są dla osób, które nie potrafią zaakceptować siebie takimi jakimi są. Masz ten problem? Poza tym to, że większość społeczeństwa wiąże się z partnerami w podobnym wieku, to nie jest żadna reguła. Związki ze starszymi osobami wcale nie są niczym nienormalnym i wbrew pozorom nie są wcale takie rzadkie. Mam dwie koleżanki (24, 29lat) w związku z mężczyznami po 50tce. Jedna jest po ślubie. I jest bardzo szczęśliwa. 
Jedna rzecz mnie zastanawia Gracjana: skoro chodzi Ci to po głowie od tylu lat, dlaczego nie byłaś do tej pory w związku z takim facetem? Piszesz że mieszkasz w dużym mieście wiec chyba nie powinno być problemu? Facetów chcących się związać z młodszą kobietą na pewno jest więcej jak odwrotnie? Ja dość młodo wyglądam (tak na 30, serio), nieraz przypadkowo poznaję dziewczyny w Twoim wieku, jak mówię im ile mam lat to często nie chcą dalej ze mną rozmawiać To nie jest miłe ale przyzwyczaiłem się, Ty raczej takich problemów mieć nie będziesz...
Jedna rzecz mnie zastanawia Gracjana: skoro chodzi Ci to po głowie od tylu lat, dlaczego nie byłaś do tej pory w związku z takim facetem? Piszesz że mieszkasz w dużym mieście wiec chyba nie powinno być problemu? Facetów chcących się związać z młodszą kobietą na pewno jest więcej jak odwrotnie? Ja dość młodo wyglądam (tak na 30, serio), nieraz przypadkowo poznaję dziewczyny w Twoim wieku, jak mówię im ile mam lat to często nie chcą dalej ze mną rozmawiać
Bo byłam "zajęta" młodymi to po pierwsze. Po drugie - zawsze podchodziłam do tego na zasadzie właśnie jakiegoś mojego upodobania, ale miałam taką barierę, że to przecież "nienormalne" i tratowałam na zasadzie "fajnie jest póki jest", ale przyszłości to nawet sobie nie wyobrażałam, ma zasadzie "wiem, że to i tak jest chwilowe". Po trzecie - Ci, co podobali mi się nie zawsze byli wolni. Po czwarte - może wkrótce to się zmieni
Jest taki koncept jak "wiek mentalny". Nie interesowałem się tym i nie wiem czy ma to jakąś solidną podbudowę naukową- np. na polskiej wiki brak tego hasła, a angielskiego hasła nie chce mi się jakoś czytać.
W każdym razie robiliśmy sobie taki test dla zabawy w obrębie rodziny i niektóre wyniki były dośc zaskakujące, bo taki wiek potrafi się znacznie różnić od wieku biologicznego (np. wiek mentalny córki był znacznie wyższy niż tenże wiek jej matki).
Może to na coś Cie naprowadzi?
P.S. Trudno o poważne (moim zdaniem) testy tego rodzaju w polskiej wersji (o ile w ogóle ma to jakiś sens). Ja korzystałem ze strony "arealme".
Tak z ciekawości, Szkot, dlaczego 30 latki?
chodzi o wygląd tylko, czy o to, że chcesz jako 40 latek świeżo upieczony mieć więcej czasu by się poznać, zanim ona będzie chciała mieć dzieci?
Bo np. 36 latki które też Ci dobrym wyglądem nie ustępują to już chyba bliżej mentalnie są niż 26 latka?
Czy masz takiego pecha w tej Szkocji i same zaniedbane trafiasz?
Nie potępiam, ciekawa jestem co myślisz.
Naprędce ciekawa rzecz.. ja pewnie miałabym ze 100
Jest taki koncept jak "wiek mentalny". Nie interesowałem się tym i nie wiem czy ma to jakąś solidną podbudowę naukową- np. na polskiej wiki brak tego hasła, a angielskiego hasła nie chce mi się jakoś czytać.
W każdym razie robiliśmy sobie taki test dla zabawy w obrębie rodziny i niektóre wyniki były dośc zaskakujące, bo taki wiek potrafi się znacznie różnić od wieku biologicznego (np. wiek mentalny córki był znacznie wyższy niż tenże wiek jej matki).
Może to na coś Cie naprowadzi?P.S. Trudno o poważne (moim zdaniem) testy tego rodzaju w polskiej wersji (o ile w ogóle ma to jakiś sens). Ja korzystałem ze strony "arealme".
Robiłam tego typu test właśnie po polsku (również nie wydaje mi się żeby był jakiś profesjonalny) to faktycznie wyszedł mi mentalny wiek średni
Edit: Według strony, którą podałeś urodziłam się w 1972 roku 
. A pisałam, że najbardziej podobają mi sie roczniki '70, konkretnie '71
Tak z ciekawości, Szkot, dlaczego 30 latki?
chodzi o wygląd tylko, czy o to, że chcesz jako 40 latek świeżo upieczony mieć więcej czasu by się poznać, zanim ona będzie chciała mieć dzieci?
Bo np. 36 latki które też Ci dobrym wyglądem nie ustępują to już chyba bliżej mentalnie są niż 26 latka?
Czy masz takiego pecha w tej Szkocji i same zaniedbane trafiasz?
Nie potępiam, ciekawa jestem co myślisz.
Nie mam żadnych sztywnych reguł w kwestii wieku tylko preferencje zbudowane na bazie doświadczeń i nie podchodzę tak na chłodno do relacji jak piszesz Nie, nie chodzi mi o wygląd.
Myślę że w kwestiach podejścia do życia to mam tyle lat ile w kalendarzu, ale jeśli wziąć pod uwagę związki i moje doświadczenie na tym polu to bliżej mi do kobiety przed 30tką jak takiej co ma np. 35. U tej młodszej jeszcze świeżość, zdolność do kompromisu, nadzieja na poznanie faceta, no i nie ma presji na... dziecko. Coś niedobrego się często dzieje z kobietami którym stuknie lat 30 i nadal są same... albo rezygnują z poszukiwań faceta, albo zaczynają panikować "bo zegar biologiczny tyka...", albo wpadają w karierę... no i stają się bardziej wyrachowane. Trochę poznałem właśnie takich kobiet 33-35 przez ostatnie parę lat, z jedną nawet się związałem i niestety, nie dałem rady. Kompromis tak, ale to ja mam ustąpić, a w ogóle najważniejsze było dziecko (lekarz powiedział że już czas najwyższy). Eh, mógłbym sporo napisać ale nie chcę wątku zaśmiecać. btw. nie chcę tutaj nikogo urazić, piszę tylko o moich doświadczeniach...
A co do Szkocji, ja tutaj spędzam powiedzmy 50% czasu, drugie tyle w Polsce i tylko tam sobie wyobrażam kogoś poznać i w dłuższej perspektywie mieszkać.
Robiłam tego typu test właśnie po polsku (również nie wydaje mi się żeby był jakiś profesjonalny) to faktycznie wyszedł mi mentalny wiek średni :)
Edit: Według strony, którą podałeś urodziłam się w 1972 roku :D . A pisałam, że najbardziej podobają mi sie roczniki '70, konkretnie '71 ;)
To by było za proste :) W sensie, że niby skoro jesteś mentalnie starsza to ciągnie Cię do starszych, żeby jakby zrównać się "mentalnie".
Np. ta dziewczyna o której wspomniałem (ta bardzo "stara mentalnie") rzeczywiście była długo z facetem ponad 10 lat starszym (dziś jest z niemal równolatkiem). Ale inna z kolei kobieta była znacznie "młodsza mentalnie" niż jej partner ( mentalnie o ponad dwadzieścia lat), który biologicznie jest starszy od niej o "tylko" lat osiem.
Może coś w tym jest, ale jednak wydaje mi się, że zbytnią wagę przykładasz do wieku biologicznego, bo choćby na tym forum można (lub mozna było kiedyś) znaleźć dwudziestoparulatków ogarniętych pod wieloma względami znacznie bardziej niż wielu czterdziesto- lub nawet pięćdziesięciolatków.
Choć nie do końca czuję, że można to "ogarnięcie"/dojrzałość porównywać z "wiekiem mentalnym".
Ela, bądź dzielna i spróbuj. Nikt nie będzie się śmiał <krzyżuje palce>
;)
Naprędce: zrobiłem sobie test... 31
Edit: Według strony, którą podałeś urodziłam się w 1972 roku
O wow... coś Ty tam pozaznaczała
Właśnie sobie zrobiłem. Wyszło mi, że mentalnie mam 31. W rzeczywistości 27. Całkiem blisko.
Szkot, to juz wiesz co mówić, kiedy "siksy" nie będą chciały z Tobą rozmawiać ;)
Szkot, to juz wiesz co mówić, kiedy "siksy" nie będą chciały z Tobą rozmawiać
Dodam jeszcze że 3 lata temu robiłem na siłce test pt "wiek biologiczny" - jakaś taka aparatura skomplikowana. Wyszło mi 22. Koleś który obsługiwał trzy razy pytał mnie o datę urodzenia, myślał że źle rozumie co mówię albo że nie znam liczebników bo to w Szkocji było Mówił że to urządzenie pokazuje plus minus parę lat a czegoś takiego jeszcze nie widział. Powtórzyliśmy i wyszło tyle samo.
Zatem wydrukuję sobie oba "certyfikaty" i będę z nimi chodził na miasto!
zbytnią wagę przykładasz do wieku biologicznego, bo choćby na tym forum można (lub mozna było kiedyś) znaleźć dwudziestoparulatków ogarniętych pod wieloma względami znacznie bardziej niż wielu czterdziesto- lub nawet pięćdziesięciolatków.
Choć nie do końca czuję, że można to "ogarnięcie"/dojrzałość porównywać z "wiekiem mentalnym".
To nie jest tak, że przykładam wagę - np. jakiś czas temu poznałam mężczyznę, wiek oszacowałam na jakieś 34 lata, później rozmawialiśmy, bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało i w ogóle...a okazało się , że on jednak ma 46 lat.
Cóż, wyszło 31- to pewnie przez to że nie mam oporu zabić karalucha książką
.
O wow... coś Ty tam pozaznaczała
W sumie to nie wiem które pytania mnie tak "Postarzyły"
Cóż, wyszło 31- to pewnie przez to że nie mam oporu zabić karalucha książką
JA też nie Zimne s**i z nas...
Dodam jeszcze że 3 lata temu robiłem na siłce test pt "wiek biologiczny" - jakaś taka aparatura skomplikowana. Wyszło mi 22. Koleś który obsługiwał trzy razy pytał mnie o datę urodzenia, myślał że źle rozumie co mówię albo że nie znam liczebników bo to w Szkocji było :) Mówił że to urządzenie pokazuje plus minus parę lat a czegoś takiego jeszcze nie widział. Powtórzyliśmy i wyszło tyle samo.
Zatem wydrukuję sobie oba "certyfikaty" i będę z nimi chodził na miasto!
Bez sensu... po co taka aparatura, skoro każdy wie jaki jest jego wiek biologiczny ?! Chyba żeby nabijać ego koksom. Kazali Ci za to płacić? :D
Żartuję oczywiście.
Mnie w zeszłym roku jeden random określił, że wyglądam jak "łebek". Długo rechotaliśmy z kolegami... Potem pokazałem mu dowód i przeszedł na "Ty". Ale gość był młody i z zabitej wsi dechami- mało jeszcze widział, więc się nie liczy. A potem miałem spirometrię i wyszło, że mam płuca parę lat starsze niż ja sam- od razu sie zgarbiłem zasmucony i kryzys wieku średniego gotowy... ;)
Tak, ale koniecznie przetłumacz te certyfikaty u tłumacza przysięgłego ;) Ja miałem juz zostać w UK, ale potem siup - kobita, i w try miga wylądowałem w PL.
Gracjanna, pewnie jak zwykle nie doczytałem, wybacz. Będę uważniej śledził Twoje poszukiwania rozwiązania tej zagadki.
BTW oglądałaś ten film z Bradem Pittem, w którym zamiast się starzeć to młodniał?
Ela, wyczuwam nieufność do metody badawczej. Nie walcz ze swoją "młodą duszą". Przecież wiesz, że na tym forum argument wieku nie ma znaczenia ;)
Elgebar, ja bym Ci dał więcej. Ale to się może zaraz zmienić, bo przerzucam się do Nantusia.
TuliPani32 napisał/a:Ja też bardziej preferuję starszych Mężczyzn, takich do 45 lat.
Tatę mam, wszystko u nas ok, jestem samodzielna, dojrzała, mam Syna którego sama wychowuję, mam mieszkanie, pracę, samochód i zawsze a zawsze ciągnęło mnie do starszych.
Żeby nie być gołosłowną (nie umiem dogadać się z Panami w swoim wieku i młodszym) spróbowałam z 3 lata młodszym.
To nie było to, różnica poglądów, jego były kopią poglądów zaslyszanych w domu rodzinnym. Konkurowanie z moim Synem-"moja jest Mama, nie Twoja, ja z Nią śpię".
No Boże zlituj się!
Jakoś nigdy starsi Panowie nie mieli takich odpałów.
Poza tym dochodzi do tego świadomość, że Ci Panowie mają już zwykle ustabilizowane życie, pracę, mieszkanie itp.
Nie wiem, ale dla mnie wiek ma ogromne znaczenie, nie doszukuję się tu drugiego dna i wytłumaczenia, także Gracjanna nie przejmuj się, wybieraj to, co Tobie odpowiada.Jesteś teraz w takim związku? Ile lat różnicy? Widzisz jakieś minusy tego?
Byłam z Facetem 13 lat starszym, jedyny minus? Nie dawał rady w łóżku.
Teraz różnica 10 lat, minusów zero.
W tym wieku biologicznym chodzi o wydolność, zawartość tłuszczu itp..Dobry trener odejmie i 20 lat
wiem że mam młodą mentalność, ale duszę baaardzo starą
Rety, wychodzi na to, że mentalnie jestem tu najmłodsza. Może trzeba było jednak zabić karalucha ;-) Dobrze, że przynajmniej +3 do wieku biologicznego - jakoś muszę sobie podciągnąć samoocenę :-D
Gracjanna, pewnie jak zwykle nie doczytałem, wybacz. Będę uważniej śledził Twoje poszukiwania rozwiązania tej zagadki.
BTW oglądałaś ten film z Bradem Pittem, w którym zamiast się starzeć to młodniał?
Oglądałam, ale już dawno
duszę baaardzo starą
Skąd wiesz robiłaś jakiś test...?
Ela210 napisał/a:duszę baaardzo starą
Skąd wiesz
na to nie ma testów.. To się czuje..:)
Ha, ha według tych testów mój wiek umysłowy, to 28 lat, a emocjonalny 24 lata. O jej...
A Karaluch zabity?
u starszej dziewczyny jest fajne połączenie wyrozumiałości, "pokazywania świata":) do którego ktoś nawiązywał na poprzedniej stronie:) a także chęci do zabawy:) u młodszych raczej były to wysokie wymagania wobec starszego partnera, odwrotne nastawienie tzn. że on powinien być bardziej inteligentny i ogólnie więcej wiedzieć o świecie, a jednocześnie niespecjalne chęci do beztroskiej zabawy - zamiast tego raczej szybkie plany poważnego życia w stylu mieszkania na kredyt, ślubu i dzieci. To jednak tylko moje doświadczenia, osoby w każdym wieku mogą być różne, ale jeśli autorka znajdzie wśród starszych mężczyzn kogoś kto jej odpowiada, na pewno nie martwiłbym się odbiorem społecznym takiej sytuacji. Powodzenia
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy warto wiązać się ze starszym facetem?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024
