Sprzeczne sygnały eks? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Sprzeczne sygnały eks?

Strony Poprzednia 1 11 12 13 14 15 41 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 781 do 845 z 2,625 ]

781

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
Ela210 napisał/a:
john.doe80 napisał/a:
mallwusia napisał/a:

Samiec Alfa to by od razu pogadał z "typem" i dawno pokazał mu miejsce w szeregu.
A Beckett jest nie tylko o niego zazdrosny, ale też czuje się od niego słabszy.

Samiec alfa ustawiłby całe towarzystwo w szeregu. Niestety Pani Doktor w tym domu "spodnie nosi".

John, w szeregu to można ustawić swoje priorytety, ludzi niekoniecznie

Beckett lata za Panią Doktor, Ona za Panem Tatą... jak mnie szkoda Becketta...

Zobacz podobne tematy :

782 Ostatnio edytowany przez fuorviatos (2019-06-27 20:03:50)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Beckett po prostu boi się konfrontacji ze swoją doktorką, bo prawda jest taka, że to ona jest silniejsza.
Mówi, że nie chce go stracić, ale to żadna miłość - to zwykły rachunek zysków i strat + wyrachowanie.
Założę się, że jako osobowość uciekająca ma bardzo dobrze rozwiniętą inteligencje emocjonalną i potrafi robić zręczne uniki, tak żeby nie bolało.
To wstrętne. A beckett będzie teraz rozkminiał jaka to ona nie jest i szukał winy w sobie.
Bo beckett chce podświadomie dać miłość bezwarunkowo. Miał zrypane dzieciństwo i świetnie odnalazł się w tej sytuacji.
Tam gdzie inny by zwiewał on trwa i walczy ze sobą bo jego podświadomość podpowiada, że nawet na ruinie dom postawisz bo "związek nie jest łatwy", "nie można szukac ideału etc..."
W tym jak piszę widać, że zagłębia się w siebie, ma bogate życie wewnętrzne, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistą sytuacją. Sam zastawia na siebie pułapkę.

Miałem kiedyś partnerkę z DDA - przebiegła borderka; Bardzo dobrze potrafiła udawać cieplą osobę dopóki wszystko szło po jej myśli.
Sam ją wyłowiłem z tłumu 100 innych dziewczyn na własne życzenie bo tak bardzo wierzyłem, że ją zmienie, że to ze mną będzie inaczej.
Nie było. A każda próba rozmowy kończyła się jej unikiem albo zbyciem tematu. (Też miała dziecko które bardzo lubiłem)
Piszę prosto z mostu bo chce żebyś się w końcu ogarnął beckett, ale i empatyzuje z Tobą bo sam byłem w tej pułapce.
Ten moment kiedy zaczynasz kogoś tłumaczyć, kiedy budzi się Twoja przeskalowana empatia to właśnie sygnał że trza sp*******
Tu nie ma zmiłuj - im szybciej odetniesz pępowinę tym lepiej. Rozmowy nic nie dadzą. Obudź się i porzuć marzenia. Nie twój cyrk nie Twoje małpy.

783

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
gracjana1992 napisał/a:

Prawda jest taka, że samiec alfa nie miałby takiego problemu....bo Pani doktor już dawno zabiegalaby o to żeby mieć go przy sobie.. na noc tym bardziej wink

Nie widzę powodu by wmawiać Beckettowi że ciaptak - bo to nieprawda..
Natomiast przypomina mi Wokulskiego, a ona Łęcką..
polecam Ci Beckett obejrzeć, przeczytać..

784

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
Ela210 napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Prawda jest taka, że samiec alfa nie miałby takiego problemu....bo Pani doktor już dawno zabiegalaby o to żeby mieć go przy sobie.. na noc tym bardziej wink

Nie widzę powodu by wmawiać Beckettowi że ciaptak - bo to nieprawda..
Natomiast przypomina mi Wokulskiego, a ona Łęcką..
polecam Ci Beckett obejrzeć, przeczytać..

W tej sytuacji zachowuje się jak ciaptak. Ja wiem, że to przez uczucia i emocje, ale nie zmienia to faktu, że to właśnie w trudnych sytuacjach można zmierzyć swoją siłę psychiczna. A siła byłby szacunek do samego siebie. Ile można być podnóżkiem? Meczy się już rok...

785 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-06-27 20:33:38)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
Ela210 napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Prawda jest taka, że samiec alfa nie miałby takiego problemu....bo Pani doktor już dawno zabiegalaby o to żeby mieć go przy sobie.. na noc tym bardziej wink

Nie widzę powodu by wmawiać Beckettowi że ciaptak - bo to nieprawda..
Natomiast przypomina mi Wokulskiego, a ona Łęcką..
polecam Ci Beckett obejrzeć, przeczytać..

O ile niemal pod każdym Twoim postem mogłam się podpisać, tak pod tym nie. Moim zdaniem ona kocha ojca dziecka a Becket jest bo jest dobry, sprawdza się w codziennym życiu, seks jest, ale "czegoś" brak by znów zaryzykować prawdziwy związek. I jak powiedziałam wcześniej - póki będzie tańczył jak ona zagra, będzie z nią tyle że z doskoku. On sam zdaje sobie już z tego sprawę. Każda poważna rozmowa kończy seksem i nici z niej...tzn jej wniosków przekuwanych na działanie.
To nie jest głupia kobieta - ona wie, że nawet ta relacja dziecka z Beckettem póki nie jest domownikiem niczym za bardzo nie różni od niani, relacji z rodziną, znajomymi itd. Ok może więcej spędza z nimi czasu ale … ona NIE CHCE go na stałe w swoim domu/życiu.
Kwestia tego, czy nie chce być z nim bo jej niby ten jego "władczy" charakter przeszkadza, czy kocha ojca dziecka czy jakiś inny...
Nie chce i tyle.
A póki nie ma nikogo innego a ojciec nie staje na wysokości zadania, to korzysta z tego co Beckett daje.. skoro tu po jego wpisać widać jak bardzo jest w nią zapatrzony, to i ona ma tego świadomość i to wykorzystuje ale … na dystans. By w razie czego móc łatwo wycofać z tej relacji.. nawet o relacji z ojcem dziecka mu powiedziała.. kiedy "miało jej już dawno nie być".
Moim zdaniem Beckett robi za jelenia i po prostu mi go żal.. bo jest tak zakochany że faktów nie umie posklejać.
A nie umie bo seks mu przesłania trzeźwe myślenie i po nim odpuszcza … i tak w kółko.

786

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Tutaj nic się nie zmieni do czasu aż Pani Doktor po raz kolejny w dupce się odwróci i znów go kijem przepędzi,
a splot zbiegów okoliczności sprawi, że gdzieś przypadkiem spotka normalną pannę, która nim się zainteresuje
i otworzy mu szeroko oczy na pewne kwestie. Oby chłop przejrzał, bo skończy się to wszystko dla niego marnie...

787

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Trzeba beckettowi kogoś podstawić wink. Tylko kogo kiedy on lubi tylko zaburzone smile

788 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-06-28 07:49:26)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
fuorviatos napisał/a:

Trzeba beckettowi kogoś podstawić wink. Tylko kogo kiedy on lubi tylko zaburzone smile

To jedno, a drugie to na dzień dzisiejszy on jest tak zamroczony tą swoją Panią Doktor, że nawet jeśli tak się stanie,
a stanie, przecież wszyscy wiemy że to jest kwestia nieodległej przyszłości, praktycznie już jest na wylocie,
to wystarczy jedno jej skinienie, żeby rzucił każdą i w podskokach do niej poleciał, dalej siedzieć na wycieraczce skrobiąc w drzwi.
Już dzisiaj mogę na to postawić roczne zarobki, że jeszcze tu o tym przeczytamy, a wtedy znów będę mógł wygłosić moje:

- Beckett stary ośle, a nie mówiłem?   

On sobie jeszcze cały czas radośnie wmawia, że Pani Doktor tylko tak się z nim bawi w jakieś przyciąganie odpychanie sranie w banie,
podczas gdy w całej tej maskaradzie, to on jest zabawką, pacynką rzucaną w kąt za każdym razem, gdy w drzwiach pojawia się Tatuś,
który cały czas jest w grze i od początku to on jest tutaj głównym rozgrywającym, a nie Beckett, który trochę za bardzo wczuł się w rolę
tracąc kontakt z rzeczywistością i chyba naprawdę nie dostrzegając jak to komicznie z boku wygląda, gdy siedząc na swoim krzesełku w kącie
stroi poważne miny i wygłasza te swoje wszystkie poruszające kwestie wymachując groźnie paluszkiem w przebraniu drużynowej maskotki.
Kabaret.

Jeśli tylko Tatuś by zechciał, to jednym pierdnięciem go zmiecie z tego krzesełka, a kochającej Pani Doktor nawet nie drgnie powieka.
Pisałem już na poprzednich stronach, że jaki on by dla niej nie był w przeszłości, cokolwiek by się między nimi nie wydarzyło złego,
ona zawsze wybierze tamtego, tyle że póki co technicznie nie ma takiej możliwości, gdyż ponieważ albowiem Pan Tatuś wciąż tkwi uwikłany
w swoją prawdziwą rodzinę, prawdziwą żonę i prawdziwy dom. Dopóki ten stan będzie trwał, tyłek Becketta jest stosunkowo bezpieczny,
o ile będzie siedział cicho, znał swoje miejsce w szyku i bez szemrania wykonywał polecenia oraz zadania, które są dla niego przewidziane.

Także tutaj jest wiaderko, mop do ręki i proszę, jedziemy. Ma być błysk jak pańcia wróci z pracy, to może jeszcze jeden łykęd będzie miło...
O pardą, nie chciałem być złośliwy, po prostu wyleciało mi z głowy, że już tam nie mieszkasz i jak dotąd (po ilu miesiącach twoich starań?)
raczej nic nie wskazuje na to, aby ta sytuacja w dającej się przewidzieć przyszłości miała się zmienić. No nic. Cieszmy się tym co mamy.
Nie można mieć wszystkiego...

789

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
anderstud napisał/a:

Dopóki ten stan będzie trwał, tyłek Becketta jest stosunkowo bezpieczny,
o ile będzie siedział cicho, znał swoje miejsce w szyku i bez szemrania wykonywał polecenia oraz zadania, które są dla niego przewidziane.

W sumie... ten stan może trwać bardzo długo, wręcz latami, bo skoro Tatuś do tej pory jest z rodziną tzn., że tego stanu zmieniać nie chce. Jednak, między czasie, może pojawić się trzeci i to dla niego Pani doktor zostawi Becketta.

790

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

lub pojawi się drugie dziecko, do którego obaj Panowie będą sobie rościć prawa ... a Pani doktor będzie każdemu wmawiać że to jego big_smile

791 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-06-28 10:33:46)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
john.doe80 napisał/a:

lub pojawi się drugie dziecko, do którego obaj Panowie będą sobie rościć prawa ... a Pani doktor będzie każdemu wmawiać że to jego big_smile

Tylko po co Pani doktor byłoby drugie dziecko skoro już ubolewa, że to pierwsze ma "takiego" ojca? Myślę, że prędzej Beckett mógłby tego chcieć. Wiadomo czemu.

792

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
gracjana1992 napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

lub pojawi się drugie dziecko, do którego obaj Panowie będą sobie rościć prawa ... a Pani doktor będzie każdemu wmawiać że to jego big_smile

Tylko po co Pani doktor byłoby drugie dziecko skoro już ubolewa, że to pierwsze ma "takiego" ojca? Myślę, że prędzej Beckett mógłby tego chcieć. Wiadomo czemu.

Byłby to bat na obu Panów, podniesienie stawki. Ile jeszcze za pomocą tyłka utrzyma obu Panów?

Moim zdaniem scenariusz był taki, najpierw chciała żeby się rozszedł Pan Tata normalnie grając tylko tyłkiem, potem podniosła stawkę dziecko, potem podniosła Beckett, potem zamieszkanie i ślub - Pan Tata - zaczął ściemniać że może coś tam zrobi odjedzie więc beckett kop w tyłek, jej tyłek w ruch z Panem Tatą... ale Pan tata kolejny raz zawinął się więc beckett z powrotem, więc naturalnym ruchem byłoby zrobić sobie dziecko i rozgrywać to pomiędzy Panami... zresztą nie zdziwię się jak Pani ściemni że zaszła po to tylko żeby podnieść stawkę i każdemu z Panów powie że to jego ... a w tym wieku wiadomo, że wszystko może się wydarzyć wink i jak "straci bobo" obaj Panowie poczują się żeby chronić myszkę big_smile.

Pan Tata rozumiem dlaczego w tym jest, ale dlaczego Beckett w tym jest ...

793

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
john.doe80 napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

lub pojawi się drugie dziecko, do którego obaj Panowie będą sobie rościć prawa ... a Pani doktor będzie każdemu wmawiać że to jego big_smile

Tylko po co Pani doktor byłoby drugie dziecko skoro już ubolewa, że to pierwsze ma "takiego" ojca? Myślę, że prędzej Beckett mógłby tego chcieć. Wiadomo czemu.

Byłby to bat na obu Panów, podniesienie stawki. Ile jeszcze za pomocą tyłka utrzyma obu Panów?

Moim zdaniem scenariusz był taki, najpierw chciała żeby się rozszedł Pan Tata normalnie grając tylko tyłkiem, potem podniosła stawkę dziecko, potem podniosła Beckett, potem zamieszkanie i ślub - Pan Tata - zaczął ściemniać że może coś tam zrobi odjedzie więc beckett kop w tyłek, jej tyłek w ruch z Panem Tatą... ale Pan tata kolejny raz zawinął się więc beckett z powrotem.

Do tego momentu zgadzam się w 100%.
Ta druga część... hm.. skoro Pan Tata nie odszedł od żony dla niej po jednym dziecku to chyba już totalną głupotą byłoby myślenie, że odejdzie po drugim? Bardziej obstawiałabym, że to Beckett będzie dążył do tego drugiego dziecka... a z braku laku, pod wpływem desperacji (gdy któryś raz z kolei będzie płakać za Panem Tatą) Pani Doktor może się zgodzi.

Ona "lata" za Panem Tatą tak jak Beckett za nią.
Pytanie - za kim "lata" Pan Tata? big_smile

794

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
gracjana1992 napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

lub pojawi się drugie dziecko, do którego obaj Panowie będą sobie rościć prawa ... a Pani doktor będzie każdemu wmawiać że to jego big_smile

Tylko po co Pani doktor byłoby drugie dziecko skoro już ubolewa, że to pierwsze ma "takiego" ojca? Myślę, że prędzej Beckett mógłby tego chcieć. Wiadomo czemu.

A po co ludzie mają dzieci?
Drugie dziecko to była jej inicjatywa. My naprawdę mieliśmy poważne plany, ślub miał być w sierpniu tego roku, nasze rodziny już były powiadomione.

Ona nadal uważa że byłbym świetnym ojcem. I nadal chce mieć drugie dziecko. I dom i rodzinę.

I wie że tamten jej tego nie da - abstrahując zupełnie od emocji.

A czy go kocha? Uważam że w pełni nie kocha żadnego z nas dwóch.
Ze mną ma chemię, namiętność, stabilizację, poczucie posiadania pełnej rodziny.
Z nim ma dziecko, wspomnienia, ma też cechy których ja nie mam - jest bardzo wyważonym, spokojnym człowiekiem (wg mnie zimnym cynikiem i egoistą).


Z nim nie będzie, bo jej nie pociąga, a przede wszystkim okazał się kłamcą we wszystkim - od życia osobistego, przez pracę, zainteresowaniem własnymi dziećmi, aż po udawanie pasji nawet, by zyskać w jej oczach. Ona okazała się kochanką i wie doskonale jakim człowiekiem jest jej były. Tkwiła w toksycznej relacji z nim. A sam doskonale wiem, jak toksyczne relacji wiążą i jak ciężko się wyrwać z tego emocjonalnie - bez odcięcia się kompletnego jest trudno. A oni mają razem dziecko.
Ze mną nie może być z tych powodów. Nie kocha mnie w pełni, bo nie może się otworzyć na mnie z powodu niezakończonej relacji emocjonalnej. Dlatego złości się na moje wady, irytują ją drobnostki. Ale też nie umie ze mnie zrezygnować.

795 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-28 11:15:04)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Więc to Panu Tacie należałoby podsunąć jakąś- jak już Beckett się tak uparłeś..na tą swoją szkolną miłość..

Edit: właśnie na przyciąganiu ich relacja się opiera, W Tobie pociąga ją co innego, a w nim co innego.
Jak myślisz, że kobiety pociąga tylko skaczący wokół nich kochanek to jesteś w ogromnym błędze.
Ty go uważasz za cynika- ona widzi to, czego On dać jej nie może, ale w zamian ma więcej niż Ci się wydaje. On jest jak planeta, co stoi w 1 miejscu i Ona z jego orbity wyrwie się tylko w jakiejś kosmicznej katastrofie- bo jej tam dobrze, chociaż nie ma tego co chce wszystkiego.
Od Ciebie ma inne rzeczy, z których też trudno zrezygnować smile I więcej chyba nie dostaniesz
Tylko że tamten się nie szarpie i się z Tobą podzielił nią. A Ty chcesz ją całą- a tego Ona Ci nie da.

796 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-06-28 11:18:45)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
beckett napisał/a:

Nie kocha mnie w pełni, bo nie może się otworzyć na mnie z powodu niezakończonej relacji emocjonalnej. Dlatego złości się na moje wady, irytują ją drobnostki. Ale też nie umie ze mnie zrezygnować.

A co oznacza "niezakończona relacja emocjonalna" tak w skrócie? No to, że nadal go kocha. Nie ma żadnej relacji emocjonalnej z eksem którego nie kochamy. Przeczytaj obok wątek She - to może być nawet zwykły d***, ale i tak może go kochać. Gdyby Ciebie kochała to tematu tamtego nawet by nie było. Mnie nigdy nie przyszłoby do głowy, aby wrócić do eksa do którego nic nie czuję - wręcz śmieszne, a skoro u niej ten temat był w ogóle podnoszony - mimo, że postąpił wobec niej tragicznie - to ona musi kochać go do szaleństwa.

Beckett, wydaje mi się (oczywiście nikt nie ma monopolu na prawdę), że jesteś dla niej po prostu plasterkiem. A przez to, że z eksem dużo przeszła (złego) to ma duże potrzeby emocjonalne aby to odreagować, bardzo potrzebuje wsparcia i dlatego tak mocno pozwoliła Ci się zbliżyć... Siłą rzeczy cały czas ma kontakt z eksem i tym bardziej jest to dla niej ciągle żywe, na tyle żywe, że myślała o powrocie..

797

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
beckett napisał/a:

Z nim nie będzie, bo jej nie pociąga, a przede wszystkim okazał się kłamcą we wszystkim - od życia osobistego, przez pracę, zainteresowaniem własnymi dziećmi, aż po udawanie pasji nawet, by zyskać w jej oczach. Ona okazała się kochanką i wie doskonale jakim człowiekiem jest jej były.

Beckett gdyby tak rzeczywiście było jak piszesz, ona nawet przez sekundę by się nie wahała czy by do niego nie wrócić. Już od samego początku mi nie pasowało to w jaki sposób Ty przedstawiasz tego faceta w kontekście jej romansu i emocjonalnego zaangażowania. Ok mogła się wtedy pomylić, ale jak wytłumaczysz w takim razie, że mimo wszystko brała pod uwagę powrót do niego i to zaledwie 3 msc temu? Po 3 czy 4 latach kiedy już wie o nim wszystko co piszesz?
Przecież podobno nawet go nie poznałeś osobiście, czyli wiesz tylko to co ktoś Ci o nim przekazał, ewentualnie ona, ale przecież wiadomym jest, że ona przy Tobie nie będzie o nim mówiła w pozytywach byś nie czuł się zagrożony.

798

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Autor jest partnerem tymczasowym, bo tak wygodnie, wypada mieć kogoś, czy co tam jeszcze. Trwa w stanie zawieszenia do czasu, aż eks jego partnerki rzuci wszystko dla kochanki albo partnerka znajdzie tego właściwego, na którego czeka. Może to długo nie nastąpić, bo podejrzewam, że nie jest atrakcyjną partią, inaczej już dawno wiłaby gniazdko z jakimś przystojnym kolegą po fachu.

799 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-28 11:28:53)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
perydot napisał/a:

Autor jest partnerem tymczasowym, bo tak wygodnie, wypada mieć kogoś, czy co tam jeszcze. Trwa w stanie zawieszenia do czasu, aż eks jego partnerki rzuci wszystko dla kochanki albo partnerka znajdzie tego właściwego, na którego czeka. Może to długo nie nastąpić, bo podejrzewam, że nie jest atrakcyjną partią, inaczej już dawno wiłaby gniazdko z jakimś przystojnym kolegą po fachu.

A to niekoniecznie. nie wydaje mi się, by była taka płocha.
Po prostu w jej życiu jest dwóch ważnych mężczyzn i już.
Postawiona przed wyborem miałaby ciężki orzech do zgryzienia.
W wątku Radeusza- a znam sam początek- pomyślałam, że to zwykła samcza zaborczość każe mu nienawidzić tamtego gościa, a to była uwaga Męska Intuicja.. nawet jakby miała 3 dzieci z innym gościem, to byłoby nieważne, gdyby tam był popiół..

Co robić?
rozstać się i cierpieć
zostać i tolerować, że nie jest się jedynym, skupić na swojej relacji z nią, wprowadzić ( jak Ci pozwoli- bo boi się, że tamten się oddali)

W jednym masz rację- jakby mieli być ze sobą, to by byli..bo był po temu czas- gdy była w ciąży, gdy się romans wydał.

Czy pojawi się 3? niekoniecznie- musiałby przebić ich obu naraz- będzie trudno.

800

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

No ale bądźmy poważni, na coś się trzeba zdecydować. Najlepiej tak: o eksie przypominamy sobie tylko podczas jego wizyt u dziecka, skupiamy się na Beckeccie i z nim budujemy intymność i nową rodzinę. Proste? Tylko trzeba przestać żyć mrzonkami.

801

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Znów gdzieś to opisano... "Przeminęło z wiatrem"  ?
było czytać lektury Panowie, a nie gapić się na tyłek Polonistki.. big_smile

802

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
gracjana1992 napisał/a:

A co oznacza "niezakończona relacja emocjonalna" tak w skrócie? No to, że nadal go kocha. Nie ma żadnej relacji emocjonalnej z eksem którego nie kochamy. Przeczytaj obok wątek She - to może być nawet zwykły d***, ale i tak może go kochać. .

Zdaje się, że Beckett sam zauważył podobieństwo:

She1987 napisał/a:
beckett napisał/a:
She1987 napisał/a:

Beckett, był moją pierwszą i chyba jedyną miłością. Zbierałam sie po tym wszystkim dwa lata, przez półtorej wydawało mi się , że jestem wyzwolona emocjonalnie, smialam sie nawet w duchu, mówiąc sobie Boże, gdzie ja mialam oczy. On wciąż ma te same teksty, te same gadki , te same zachowania. I nawet by mi do głowy nie przyszło, że cos we mnie znów pęknie. On o tym nie wie. I sie nie dowie. Pociesza mnie fakt, że znam siebie i wiem, ze ,pozbieram się za pare dni. Tylko czy na długo ?

No dobrze, też miałem w życiu pierwszą, wielką miłość. Pozostała wspomnieniem. W "jedyne" miłości nie wierzę.
Co Cię tak naprawdę trzyma emocjonalnie przy nim? Widzisz że to manipulator, piotruś pan (żaden tam samiec alfa), bawidamek. Nie spełniał Twoich potrzeb, nie czułaś się z nim szczęśliwa.
Więc co? Wspólne dziecko gra jakąś rolę?

Beckett, szczerze? Nie wiem, i to jest najgorsze. Jestem osobom która uwielbia pastwić się nad samą sobą, rozpamiętywać, analizować, robię 10 kroków na przod,a potem dwa w tył . Może to jakiś rodzaj uzależnienia, przyzwyczajenia? Ostatnie półtorej roku mialam go totalnie gdzieś, nie wzurszały mnie nawet jego umizgi i proba powrotu. Nie wzruszały mnie wspólne wypady tu czy tam,wspólny czas z nim nie mial dla mnie ŻADNEGO ZNACZENIA. Mam niską samoocenę, choć każdy mówi ze powinnam się popukać w głowę, wiekszość znajomych uważa mnie za wzór do naśladowania, ze pomimo ciężkiego życia zaszłam tak daleko. Staram się twardo stąpać po ziemii, normalnie nigdy w zyciu nie pozwolilabym sobie na cos takiego. Chyba za bardzo się z nim cackam, bo tak naprawdę tylko w kłotniach potrafiłam twardo wyrazić swoje zdanie, a w normalnej rozmowie z nim mam wrażenie, że boje się, że go urażę. Albo może boję się kłótni z nim, zbyt wiele ich było ... Nie potrafię zajrzeć w głąb siebie i odpowiedziec na Twoje pytanie ze stuprocentową pewnością. Mam wrażenie, że nic nie wiem sad

Tylko żadnej konkretnej odpowiedzi niestety nie otrzymał.

Ja jeszcze dodam jeden fragment:

She1987 napisał/a:

Zawsze twierdzil ze "szanuje" to ze sie z kims spotykam, ewentualny zwiazek czy innego faceta tez by uszaował. Ledwo sie dowiedzial,ze nie ma nikogo w moim zyciu, i zaczelo sie od nowa. (...) i zgodze się z Toba, ze to byc moze sie nie skonczy nigdy (...) Wszystko w moich rekach,to czy wezme sie w garsc jak kiedys i uratuje lata ktore sa przede mna, czy pozwole mu tak się bawic w nieskonczonosc... .

Brzmi znajomo?

803 Ostatnio edytowany przez fuorviatos (2019-06-28 12:12:31)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
beckett napisał/a:

A czy go kocha? Uważam że w pełni nie kocha żadnego z nas dwóch.
Ze mną ma chemię, namiętność, stabilizację, poczucie posiadania pełnej rodziny.
Z nim ma dziecko, wspomnienia, ma też cechy których ja nie mam - jest bardzo wyważonym, spokojnym człowiekiem (wg mnie zimnym cynikiem i egoistą).


Z nim nie będzie, bo jej nie pociąga, a przede wszystkim okazał się kłamcą we wszystkim - od życia osobistego, przez pracę, zainteresowaniem własnymi dziećmi, aż po udawanie pasji nawet, by zyskać w jej oczach. Ona okazała się kochanką i wie doskonale jakim człowiekiem jest jej były. Tkwiła w toksycznej relacji z nim. A sam doskonale wiem, jak toksyczne relacji wiążą i jak ciężko się wyrwać z tego emocjonalnie - bez odcięcia się kompletnego jest trudno. A oni mają razem dziecko.
Ze mną nie może być z tych powodów. Nie kocha mnie w pełni, bo nie może się otworzyć na mnie z powodu niezakończonej relacji emocjonalnej. Dlatego złości się na moje wady, irytują ją drobnostki. Ale też nie umie ze mnie zrezygnować.

Piękna analiza biednej zagubionej w swoim mezaliansie Kobiety.
Mam propozycje beckett. A może zostaniesz nadwornym psychologiem Pani doktor? Całkiem nieźle Ci to idzie...
Nie mogę wyjść z podziwu jak bardzo starasz się ją zrozumieć, sam będąc ofiarą tej sytuacji. Niebywałe.
Jeśli opisać miłość jak dojrzałe jabłko, to ja tu widzę ogryzek z wielkim robalem pośrodku.
Ja bym nie ruszył, ale Tobie smakuje smile

804

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
beckett napisał/a:

Drugie dziecko to była jej inicjatywa. My naprawdę mieliśmy poważne plany, ślub miał być w sierpniu tego roku, nasze rodziny już były powiadomione..

Myślisz, że ten teatrzyk był dla Ciebie? bo mnie się wydaje, że dla Pana Taty, żeby go podkręcić.( co zresztą przyniosło skutek, bo Ty wyleciałeś z mieszkania, mieliście rozejścia, a Oni dużo "rozmawiali".


beckett napisał/a:

irytują ją drobnostki

I to jest dowód na to, że ona szuka tylko powodu do kłótni żebyście się odsunęli... żeby znalazła czas "na rozmowy" z Panem Tatą. Najstarsza metoda na wyjście bez kłopotów z domu... pokłócić się z żoną.

805 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-06-28 17:42:52)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
john.doe80 napisał/a:
beckett napisał/a:

Drugie dziecko to była jej inicjatywa. My naprawdę mieliśmy poważne plany, ślub miał być w sierpniu tego roku, nasze rodziny już były powiadomione..

Myślisz, że ten teatrzyk był dla Ciebie? bo mnie się wydaje, że dla Pana Taty, żeby go podkręcić.( co zresztą przyniosło skutek, bo Ty wyleciałeś z mieszkania, mieliście rozejścia, a Oni dużo "rozmawiali".
.

Niekoniecznie. Często bywa tak, że po skończonym romansie, kiedy uczucia były (i nadal są) silne, ludzie decydują się na szybkie, diametralne  decyzje/zmiany wierząc, że to pozwoli im się wyrwać z tego amoku i zakończyć 'katusze' pt. "kocham ale nie mogę z nim/nią być" - ja wyjechałam za granicę na jakiś czas, mój Pan Z zrobił dziecko żonie a Pani Doktor chciała błyskawicznego ślubu i dziecka z Beckettem. Tyle, że takie decyzje pod wpływem emocji często nie do końca są przemyślane i właściwe bo kierowane są świadomą lub nie chęcią odegrania się czy udowodnienia czegoś exowi. Tu: on ma rodzinę, to i ja będę miała swoją. Tyle, że marzenia Pani Doktor o białej sukni, domku z płotkiem i gromadce dzieci pękły jak bańka mydlana w momencie kiedy zaczęła się proza życia i pierwsze problemy. Teraz już nawet nie chce Becketta mieć w swoim domu na noc ale ... zapewne zauważyła, że Pan Ojciec staje się bardziej zazdrosny w momencie, kiedy ktoś przy niej się kręci. Więc chociaż tak może mu utrzeć nosa i spowodować, że facet się bardziej stara (choćby pozornie) ... ale to wciąż jeszcze za mało bo Pan Tata zapewne jest zainteresowany tylko i wyłącznie nią jako kochanką. A Beckett chce ją za żonę dlatego Pani przeżywa frustracje zapewne nie mniejsze niż Beckett, tylko z innego powodu. Może i chciałaby pokochać Becketta widząc jak się stara i jak ją kocha ale nie potrafi bo nie jest Panem Tatą. Jest wręcz niemożliwe by ich nie porównywała i jej brak decyzji co do związku z Beckettem jest wynikiem tego, że mimo wszystko Pan Tata z jakiegoś powodu wygrywa. I ciężko będzie to zmienić w obecnej sytuacji kiedy on wciąż jest obecny w jej życiu, przebywa w jej mieszkaniu kiedy są sami z dzieckiem itd.
Mnie zastanawia jeszcze jedna kwestia o której kiedyś wspomniał Beckett, a mianowicie, że ona nalegała by on przestał się krępować? Pana Ojca i wracał z nią po pracy do domu na co Beckett nie przystał. Choć jego powody mogły być odmienne, wychodzi na to, że on się tej konfrontacji obawia czym jako "samiec Alfa" zapewne stracił w jej oczach. A Pan Ojciec podbudował sobie ego widząc, że jego pozycja jest niezagrożona. Być może Pani Doktor początkowo liczyła, że Beckett pozwoli jej mentalnie się od niego uwolnić, pokazując mu jego miejsce w szeregu, nie zostawiając jej sam na sam z tym gościem wiedząc, że on się do niej przystawia a ona wciąż ma do niego słabość. Nie zdał egzaminu, zapewne też Pan Tata zaczął mieszać jej w głowie, że Beckett to zwykły 'kogucik', co niby stroszy piórka ale w obliczu konfrontacji woli zostać za "płotem". 
W sytuacji kiedy/gdyby rzeczywiście Pani Doktor chciała utrzeć nosa exowi, pokazując że jest szczęśliwa w nowym związku z pewnym siebie facetem (a tym samym sama poczuć się pewniej w nowej relacji), efekt był odwrotny. Frustracje narastały, ex mącił w głowie, a że podobno jest cynikiem zapewne też nie powstrzymywał się przed niewybrednymi komentarzami pod adresem Becketta. Nie ważne, że Beckett też ma o nim zdanie jakie ma, ale w tej kwestii przegrał. Dlatego Pani Doktor trzyma jeszcze Becketta na bezpieczną odległość, bo szkoda takiego faceta, który jednak się stara i ma dobry kontakt z dzieckiem, ona nie czuje się samotna i jest pewniejsza siebie przy ex, ale najmniejsze drobiazgi zaczynają ją w Beckecie irytować bo miłości z jej strony nie ma... tuszuje to seksem by nie uciekł, ale ile tak można?
Dlatego uważam, że początkowo uczucia i marzenia/plany były szczere ze strony Pani Doktor, choć wszystko się działo pod wpływem dużych emocji, ale ostatecznie zawiodła się na Beckecie w podstawowych kwestiach dotyczących m.in. jej relacji z ex - Beckett stroszył piórka, naciskał.. ale ostatecznie schował pod jej spódnicą. Dlatego Pan Tata znów wrócił do gry a Beckett na wycieraczkę.
Nie sądzę, by z jej strony od początku to była perfidna gra, może spontan pod wpływem emocji ale nie wyrachowanie. Teraz natomiast kiedy pierwsze emocje opadły na pewno kalkuluje.

806

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Kolejny Twój mądry post Roxann.

Mieliśmy dziś trudną rozmowę, bardzo trudną. Dużo łez z jej strony. Temat eksa był tematem wiodącym. Twierdzi że go nie kocha, ale cytuję "ma silną relację emocjonalną z nim". Równocześnie ja ją pociągam, fascynuję, jest jej ze mną dobrze, wie że ze mną a nie z nim może stworzyć rodzinę.
Sam się sobie dziwię co ja tu robię jeszcze.

807

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Myślę, że przeceniacie rolę eksa w tym układzie. Chłop ma dziecko z tylko kochanką, którą oszukiwał od początku i nie traktował poważnie; przychodzi do dziecka, może czasami zainteresuje się co słychać u matki dziecka. Podejrzewam, że to pani sobie dopowiada i podgrzewa atmosferę. A Beckett występuje tu jako lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu.

808

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
perydot napisał/a:

Myślę, że przeceniacie rolę eksa w tym układzie. Chłop ma dziecko z tylko kochanką, którą oszukiwał od początku i nie traktował poważnie; przychodzi do dziecka, może czasami zainteresuje się co słychać u matki dziecka. Podejrzewam, że to pani sobie dopowiada i podgrzewa atmosferę. A Beckett występuje tu jako lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu.

Ja też myślę, że rola eksa jest duża.
Ona Go po prostu, najzwyczajniej w świecie kocha.
Serce (Pan Tata) kontra rozum (Becket).

809 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-06-29 07:51:05)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
TuliPani32 napisał/a:

Ja też myślę, że rola eksa jest duża.
Ona Go po prostu, najzwyczajniej w świecie kocha.
Serce (Pan Tata) kontra rozum (Becket).

Od roku niezmiennie tłukę mu to do łba, ale tylko wstrząsu mózgu dostał od kręcenia nim naokoło szyi i zaprzeczania, że to nie tak.
Jak do niego nie dociera skąd w umyśle laski biorą się pomysły o powrotach do eksa i to na krótko po tym jak Beckett wyleciał za drzwi,
to ja nie wiem czy dałby się przekonać, nawet jeśli by wrócił dzień wcześniej z delegacji i zastał ich śpiących razem w jednym łóżku.
Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że i na taką okoliczność szybko by znalazł jakieś zabawne wytłumaczenie. Żal chłopa i tyle.

810

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
beckett napisał/a:

"ma silną relację emocjonalną z nim".

Przecież to tylko inne słowo na miłość...

Beckett ... kończ waść! Wstydu oszczędź!

811

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Teraz, gdy Beckett już wie,że pani doktor kocha tatusia zaczną się rozkminy "co zrobić żeby ona biedna zapomniała o ex?" , " Jak jej pomóc?", "Ona sama się w tym gubi, jest jej ciezko".
Never ending story....

812

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Mieliśmy dziś trudną rozmowę, bardzo trudną

I coś postanowiłeś? czy nadal będziesz siebie biczował?

Twierdzi że go nie kocha, ale cytuję "ma silną relację emocjonalną z nim"

jak nie kocha to może - pożąda? no bo przecież nie nienawidzi, nie jego.
Poważnie kup dyktafon i zostaw go gdy ma przyjść ta "silna emocja" sam przekonasz się co i jak.
Ona go kocha i może jak sam to usłyszysz to coś z tym zrobisz.

813 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-06-29 09:16:03)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
beckett napisał/a:

Kolejny Twój mądry post Roxann..

Cóż... niestety oparty w dużej mierze o własne doświadczenia...
Też jestem Panią Dr choć zapewne w inne dziedzinie niż Twoja Pani (wspominałam wielokrotnie, że dużo mam z nią niestety wspólnego) wink
PS. też kochałam podobnego cynika, egoistę, ale na szczęście uwolniłam się z tego destrukcyjnego uczucia choć myślałam, że to niemożliwe, bo kochałam go przez kilka dobrych lat w międzyczasie próbując stworzy związek z kimś innym. Też nie wyszło mimo szczerych chęci bo w głowie (i sercu) był tamten. I podobnie jak u Twojej Pani Dr pod koniec wszystko mnie w partnerze irytowało (bo nie był taki jak tamten). I też pojawił się od razu kiedy się dowiedział, że się rozstałam z ówczesnym facetem. I też przespałam się z nim "na pożegnanie". Na szczęście w ciążę wtedy nie zaszłam. Itd. Itd. Naprawdę mnóstwo podobnych sytuacji.

beckett napisał/a:

Mieliśmy dziś trudną rozmowę, bardzo trudną. Dużo łez z jej strony. Temat eksa był tematem wiodącym. Twierdzi że go nie kocha, ale cytuję "ma silną relację emocjonalną z nim". Równocześnie ja ją pociągam, fascynuję, jest jej ze mną dobrze, wie że ze mną a nie z nim może stworzyć rodzinę.
Sam się sobie dziwię co ja tu robię jeszcze.

Dokładnie tak jak już ktoś wcześniej napisał - u niej jest wewnętrzna walka serce vs rozum.
Ona może podświadomie wiedzieć/czuć, że powinna pokochać Ciebie, nie jego ale serce nie sługa. Czytałeś wątek She - tam to uzależnienie emocjonalne trwa już kilkanaście lat i świadomość jaki to człowiek niewiele pomaga.
EDIT: I jakie wnioski z rozmowy?

814

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Beckett- spodobał Ci się post Roxann, bo wpadasz wciąż w tą samą pułapkę- poczucia, że Ty masz coś do zrobienia, że nie możesz być ciaptakiem..
A ja Ci mówię, że w ścianie którą obmacujesz nie ma drzwi.
Nie masz świata do uratowania, tylko siebie.
To kobieta która kocha ma tak skomplikowane życie uczuciowe musi sama coś z tym zrobić.
A Ty poczekać, jak masz ochotę- nie podpierając jej.
Nie ratuj księżniczki.. Bo wdzięczne nie będą. Za te bajki powinni kogoś wsadzić..

815

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Przede wszystkim świat nie funkcjonuje tak jak Ty byś tego chciał, beckett.

816

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Jak bym usłyszał, że moja Kobieta dla której się poświęcam ma "silną relację emocjonalną" z kimś innym, to bym ją kopnął w dupę i kazał wybierać.
Ty myślisz, że ona obdarowała Cię takim wyznaniem bo jesteście blisko, a ja uważam, że to zwykłe owijanie "gówna w sreberko".
Ona wie, że Tobie może coś takiego powiedzieć, tylko dlatego, że jest pewna, że nie odejdziesz. Gdyby się bała, że to zrobisz, nigdy by takim tekstem nie sypnęła.
Jeśli Kobieta czuje, ze facet się zwinie, mocno się pilnuje.
I znowu. Ona ma przewagę. A Jeśli nie było konkretnych wniosków, to ja to widzę jako kolejną próbę odsunięcia problemu na bok.

817

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Sądząc po godzinie posta, Beckett zamiast tornada w gatkach na zgodę, dostał karę meczu żeby uklęknął w domu na grochu i przemyślał swoje zachowanie.

Beckett czy zostało w tobie choć trochę godności bo rozumu nie masz... Od dawna Ci mówię, postaw warunki wycofaj się, nie pozwól robić Ci z mózgu papki za pomocą seksu i poczekaj. Dla rozrywki poczytaj wątki Anderstuda i Mój bo Pani Doktor będzie robić dokładnie to samo co nasze myszki... a Ty powinieneś wyciągnąć wnioski z błędów Anderstuda i moich... dodatkowo już przygotuj się, że finalnie usłyszysz .... przyjedź, nie dla mnie, ale dla "naszego" żabcia bo: (i tu wstaw w zależności od twojej nieustępliwości) żabek płacze i tęskni za tobą, jest chory, nie chce jeść bez Ciebie przy stole, Pan Tata go nie przypilnował i rozciął sobie paluszek.

Mogę Ci polecić swoją metodę, ile kroć się odezwie (Ty nie odzywasz się wcale po postawieniu jasnych kryteriów) mówisz jej o swoich uczuciach, szczerości twoich intencji itp itd i dodajesz - czy warunki postawione przeze mnie są spełnione? Nie? aha - no sorry przyjaźń z Tobą jest za trudna dla mnie bo Cię kocham i niszczy mnie psychicznie, PA. Dzięki temu będziesz wiedział na czym stoisz, a dodatkowo wystraszy to Panią na jakiś czas. Podstawą jest to żebyś się z nią nie spotykał i wszystko załatwiał na odległość. Szczególnie na początku z twoim słabym charakterem możesz nie oprzeć się próbie zrobienia Ci dobrze, więc umawiaj się tam gdzie będzie to trudne ( przekonasz się jak twoja Pani Doktor potrafi wykorzystać czas i miejsce ).

Becket Quźwa ogarnij się!

818 Ostatnio edytowany przez fuorviatos (2019-06-29 11:22:53)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Nie John. Żadne k*** "kocham" czy "przyjaźń jest za trudna" i inne dyrdymały. Stawianie warunków też nic nie da wg mnie, bo Pani doktor zaraz poczuje się zagrożona i będzie go dalej zwodzić bez konkretów.
Krotki, czytelny komunikat: "Włożyłem w związek z Tobą dużo czasu i energii. Nic z tego nie mam i dalej stoję w tym samym punkcie. To mnie wykańcza. Szkoda mi życia na takie gierki"
Tylko wtedy jest szansa, że ona poczuje, że musi podjąć decyzje bo to już trwa zbyt długo.
Zasadnicze pytanie. Beckett - jesteś na to gotowy? Obawiam się, że nie.

819

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

jest jeszcze wersja dla twardzieli, przyjmujących tymczasowość rzeczy świata tego i carpe diem..
ale to inny program w głowie uruchomić trzeba..

820

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Mnie Go szkoda, miota się, bo bardzo Panią Doktor kocha, w końcu pójdzie po rozum do głowy, nie za sprawą naszych postów, rad znajomych czy innych czynników.
Oby tylko nie doszło do jakiejś tragedii...

821

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
Ela210 napisał/a:

jest jeszcze wersja dla twardzieli, przyjmujących tymczasowość rzeczy świata tego i carpe diem..
ale to inny program w głowie uruchomić trzeba..

Facet który dostaje amnezji w chwili gdy jego myszka dotyka jego "johna" ma zrobić coś takiego? na jakim świecie żyjesz. Moja opcja pozwala mu być miłym do końca.

822 Ostatnio edytowany przez fuorviatos (2019-06-29 12:23:17)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Nie bądź taki surowy John bo jeszcze miesiąc temu sam biegałeś za swoją myszką smile.
I nawet nie było dziecka które wzmaga przywiązanie i utrudnia rozstanie.
Gdybyś się nie ogarnął, też siedziałbyś w toksyku i rozkminiał co autorka miała na myśli, także tego.

Jak to mówią: "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" smile

823

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
fuorviatos napisał/a:

Ty myślisz, że ona obdarowała Cię takim wyznaniem bo jesteście blisko, a ja uważam, że to zwykłe owijanie "gówna w sreberko".
Ona wie, że Tobie może coś takiego powiedzieć, tylko dlatego, że jest pewna, że nie odejdziesz. Gdyby się bała, że to zrobisz, nigdy by takim tekstem nie sypnęła.
Jeśli Kobieta czuje, ze facet się zwinie, mocno się pilnuje. .

Mnie też to zastanowiło dlaczego i w jakim celu ona powiedziała o tym Beckettowi. Przecież ona ma świadomość tego, co Beckett do niej czuje i jak tym wyznaniem musiała go zranić. Dlatego uważam, że jest wręcz przeciwnie - nie chciała go więcej zwodzić, okłamywać. Pisałam już wcześniej, jaki był prawdopodobny powód tego, że mu jakiś czas temu oświadczyła, że wahała się nad powrotem do exa, kiedy się rozstali na kilka tygodni, a mianowicie - powoli chciała przygotować Becketta na wczorajszą wiadomość, że ona wciąż kocha tamtego. Gdyby jej na Beckecie zależało, nigdy by mu tego nie powiedziała, tylko sama próbowała sobie z tym poradzić. Ewentualnie sama by odeszła mówiąc tylko tyle, że nie jest w stanie mu dać tego czego on od niej oczekuje oszczędzając mu szczegóły jej relacji z ex. Myślę jednak, że z uwagi na fakt, że Beckett jest wieloletnim znajomym i mieszka blisko chciała uniknąć sytuacji zaskoczenia, kiedy za jakiś czas on zobaczy ją z Panem Tatą w objęciach. Bo coś mi się wydaje, że Pan Ojciec nie tylko wrócił do gry ale ją wygrał. A przynajmniej Pani Doktor ma taką nadzieję dlatego dawkowała Becketowi te informacje by nie było szoku a ona zrzuciła z siebie wyrzuty sumienia. Chciała zerwać już po jego delegacji, ale nie potrafiła.

824

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Nie zgodzę się Roxann. Gdyby nie chciała go zatrzymać to nie wspominałaby o tym, że chce mieć z Beckettem rodzinę, bo jej z nim dobrze.
Dla mnie to co zrobiła to kolejny szantaż emocjonalny. Nie powiedziała wprost, że kocha tamtego, żeby zostawić Beckettowi pole do domysłów a na koniec osłodziła paroma miłymi słowami.
Mnie zastanawia czy ona to robi świadomie czy to jest aż tak niedojrzała i egoistyczna, żeby nie widzieć, że robi chłopowi kisiel z mózgu.
Dojrzała Kobieta mówi jasno "Kocham ojca dziecka, a Tobie nie mogę dać więcej", ale do tego trzeba odwagi i jaj - ona nie ma ani jednego ani drugiego.

825

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
fuorviatos napisał/a:

Nie zgodzę się Roxann. Gdyby nie chciała go zatrzymać to nie wspominałaby o tym, że chce mieć z Beckettem rodzinę, bo jej z nim dobrze.
Dla mnie to co zrobiła to kolejny szantaż emocjonalny. Nie powiedziała wprost, że kocha tamtego, żeby zostawić Beckettowi pole do domysłów a na koniec osłodziła paroma miłymi słowami.

Czyli co? To co napisała Gracjana?

gracjana1992 napisał/a:

Teraz, gdy Beckett już wie,że pani doktor kocha tatusia zaczną się rozkminy "co zrobić żeby ona biedna zapomniała o ex?" , " Jak jej pomóc?", "Ona sama się w tym gubi, jest jej ciezko".
Never ending story....

fuorviatos napisał/a:

Mnie zastanawia czy ona to robi świadomie czy to jest aż tak niedojrzała i egoistyczna, żeby nie widzieć, że robi chłopowi kisiel z mózgu.
Dojrzała Kobieta mówi jasno "Kocham ojca dziecka, a Tobie nie mogę dać więcej", ale do tego trzeba odwagi i jaj - ona nie ma ani jednego ani drugiego.

Nie wiem bo ja zrobiłam dokładnie jak piszesz - odeszłam mówiąc, że nie kocham i nie ma sensu siebie dalej ranić nawzajem, choć oszczędziłam szczegółów, że wciąż kocham innego.

Ona przecież musi być świadoma tego co robi … ale tak jak napisała Ela:

Ela210 napisał/a:

Nie masz świata do uratowania, tylko siebie.
To kobieta która kocha ma tak skomplikowane życie uczuciowe musi sama coś z tym zrobić.
A Ty poczekać, jak masz ochotę- nie podpierając jej.
Nie ratuj księżniczki.. Bo wdzięczne nie będą. Za te bajki powinni kogoś wsadzić..

To bardzo egoistyczne z jej strony, bo zamiast sama coś w końcu ze sobą zrobić, przerzuca odpowiedzialność na Becketta… robiąc z siebie ofiarę. To nie on ma zasłużyć na jej miłość, tylko ona powinna była już dawno odciąć się od Pana Ojca, a nie wahać się nad powrotem kiedy tylko Beckett zabrał swoje walizki.
W ogóle w takich okolicznościach tego ich powrotu powinno było nie być. Ale skoro Beckett godził się na bycie dochodzącym kochankiem i nianią, to kobieta (s)korzystała. Kto tu bardziej winny? Ona że robi mu kisiel z mózgu czy on, że godzi się na takie traktowanie? Zresztą sam napisałeś:

fuorviatos napisał/a:

Jak bym usłyszał, że moja Kobieta dla której się poświęcam ma "silną relację emocjonalną" z kimś innym, to bym ją kopnął w dupę....

I taka powinna być reakcja... a Beckett co zrobił? Może jeszcze przytulił myszkę? Masz to na co się godzisz, Beckett....

826

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Tak. Przytuliłem dziś rano. Jest w fatalnym stanie psychicznym. Gorszym niż ja. Mam mętlik w głowie. Ona nie chce się rozstawać. Nie mam siły dziś myśleć. Jedziemy zaraz na imieniny u jej rodziny. Zostałem osobiście zaproszony przez jej mamę, więc jadę. Może nie powinienem. Może powinienem wyjść i nigdy nie wracać.
Myśli odkladam na bok, jestem zmęczony, wypluty.
Jak się ogarnę, poskładam myśli, to napiszę więcej.

827

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Źle robisz, w chwili obecnej nie powinieneś z nią utrzymywać kontaktu, zero imprezek, przytulania, spotkań.
Jeśli tego nie ograniczysz do zera to nie ogarniesz swoich myśli, emocji.
I dalej będziesz w czarnej d....

828 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-06-29 14:08:18)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
beckett napisał/a:

Tak. Przytuliłem dziś rano. Jest w fatalnym stanie psychicznym. Gorszym niż ja. Mam mętlik w głowie. Ona nie chce się rozstawać. Nie mam siły dziś myśleć. Jedziemy zaraz na imieniny u jej rodziny. Zostałem osobiście zaproszony przez jej mamę, więc jadę. Może nie powinienem. Może powinienem wyjść i nigdy nie wracać.
Myśli odkladam na bok, jestem zmęczony, wypluty.
Jak się ogarnę, poskładam myśli, to napiszę więcej.

Beckett, na litość... czy Ty już całkiem straciłeś szacunek do samego siebie? Co jeszcze musi się wydarzyć, skoro nawet jej deklaracja, że ona ma silną wieź emocjonalną z innym (=kocha tamtego) Cię nie odstraszyła? Każdy "normalny" facet potraktowałby to jak policzek a Ty jeszcze po tym ją przytulasz...
Skąd to jej niby takie fatalne samopoczucie?
A może znów jest z nim w ciąży? To też byś jej wybaczył bo wtedy nie byliście razem albo byłeś na delegacji?

829

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

O matko...
Gdzie są tacy Mężczyźni???
Bezinteresownie kochający na zaboj. .
Tyle mam do powiedzenia...
Ale brawo za odwagę Beckett, że nie udajesz tu przed nami tylko piszesz jak jest.

830 Ostatnio edytowany przez fuorviatos (2019-06-29 14:59:00)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
TuliPani32 napisał/a:

O matko...
Gdzie są tacy Mężczyźni???
Bezinteresownie kochający na zabój.

Wyginęli a ci Co się ostali tkwią w ”toksykach”, jak beckett. To żadna milość tylko niezdrowe uzależnienie.

831

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
TuliPani32 napisał/a:

O matko...
Gdzie są tacy Mężczyźni???
Bezinteresownie kochający na zaboj. ..

To nie jest miłość, tylko fatalne uzależnienie emocjonalne.
Czy można kochać kogoś, kto ciebie nie szanuje, nie liczy się z twoimi uczuciami, dokonuje wręcz "kastracji" bez znieczulenia?
Ta kobieta to emocjonalny wampir. Podobnie jak jej ex.
Beckett już teraz musi posiłkować się pomocą psychologów i forum, czuje się emocjonalnym wrakiem, bo i nikt "normalny" na dłuższą metę nie wytrzyma takiego kołowrotka, jaki ona mu serwuje.

Pierwsze co powinna zrobić Pani Doktor to sama pójść na terapię, ogarnąć się... ale bez uczepiania się na Beckecie.
A Beckett powinien wyjść z roli źle pojmowanego rycerza, ratującego księżniczkę bo inaczej samemu będzie mu się ciężko po tym pozbierać.
Która "normalna" kobieta mówi swojemu facetowi, że kocha innego ale jednocześnie nie chce się z nim rozstawać?
Który "normalny" facet, po usłyszeniu, że jego kobieta kocha innego przytula ją i jakby nigdy nic jedzie z nią na imprezę rodzinną?

Ta relacja nie ma nic wspólnego z miłością, to klasyczny toksyk.

832

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
beckett napisał/a:

Tak. Przytuliłem dziś rano. Jest w fatalnym stanie psychicznym. Gorszym niż ja.

Jej fatalny stan psychiczny wynika z tego, że nie może być z osoba, która kocha. Musi być z kimś kogo lubi, bo ten którego kocha spędza ten czas z kimś innym (swoją żoną). Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale ona właśnie dlatego płacze.

833

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
gracjana1992 napisał/a:

Jej fatalny stan psychiczny wynika z tego, że nie może być z osoba, która kocha. Musi być z kimś kogo lubi, bo ten którego kocha spędza ten czas z kimś innym (swoją żoną). Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale ona właśnie dlatego płacze.

Też mnie zastanowiło to, skąd u niej taki stan bo przecież skoro ona chce być z Beckettem a on z nią, to w czym problem? Ano w tym, że ona kocha tamtego, a Becketta traktuje jak kumpla/przyjaciela, któremu się zwierza.
Becket ją przytuli, przetłumaczy... otrze łzy, więc się go trzyma.
Coś mi się zdaje, że Pani Doktor jeszcze wszystkiego Beckettowi nie powiedziała - tak wypaliłam z tą ciążą, ale … kobieta musiała być/jest strasznie sfrustrowana, że w ogóle odważyła się powiedzieć Beckettowi (swojemu jakby nie było facetowi w jego mniemaniu) o swojej silnej więzi emocjonalnej do exa.
Dla mnie, zresztą jak pisałam wcześniej, powód wytłumaczalny i sensowny byłby tylko wtedy gdyby potem powiedziała mu "przepraszam, ale musimy się rozstać... sam rozumiesz, nie mogę Cię dłużej zwodzić, chciałam by nam się udało, ale niestety kocham innego). 
A ona chce z nim być nadal.. dlaczego? By mieć się przy kim wypłakać? Bo chce by ją wyciągną z tego jej uzależnienia od exa, czy żeby już nie naciskał na żadne zmiany tylko cierpliwe czekał aż może pewnego słonecznego dnia jej się odmieni?

834

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Szkoda że idziesz na imieniny.. Bo tam dalsza część machiny która ma na celu przekonywać Cię do poświęcania się..
Musisz się izolować, bo inaczej nie zobaczysz tego. znam to z Twojej strony i wiem że to trudne.

835 Ostatnio edytowany przez fuorviatos (2019-06-29 16:23:04)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

No, dokładnie. Powinieneś odmówić towarzystwa na imieniny.
Sama nie mogła pojechać?
Mama waszego "związku" nie uleczy, więc nie kieruj się kurtuazją.
Ale przecież, to nie o to chodzi bo Ty chcesz przy niej być i wspierać, kiedy ona ma Cię w dupie traktując ciągle jak koło ratunkowe.

Mam nadzieje, że przynajmniej wódka będzie dobra wink

A ona chce z nim być nadal.. dlaczego? By mieć się przy kim wypłakać? Bo chce by ją wyciągną z tego jej uzależnienia od exa, czy żeby już nie naciskał na żadne zmiany tylko cierpliwe czekał aż może pewnego słonecznego dnia jej się odmieni?

Bo się do niego emocjonalnie przywiązała; bo daje jej to czego eks nie może.
Mimo to dalej w głębi kocha tamtego a bilans zysków i strat wychodzi na korzyść becketta.
Te wszystkie płacze, gorzkie żale - to tylko zwykła manipulacja, żeby go ruszyć i chciał dalej tkwić w tej maskaradzie, co jak widać wychodzi mu całkiem nieźle smile

836

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
TuliPani32 napisał/a:

O matko...
Gdzie są tacy Mężczyźni???
Bezinteresownie kochający na zaboj. .
Tyle mam do powiedzenia...
Ale brawo za odwagę Beckett, że nie udajesz tu przed nami tylko piszesz jak jest.

Miałam nieprzyjemność byc z tego typu facetem i to naprawdę nic fajnego, gdy sama czujesz, że przesadzasz (w złą stronę) a on w ogóle nie reaguje albo wręcz przeprasza Cię. Masz wrażenie, że co być nie zrobiła on na wszystko będzie się godził i czujesz, że nie wynika to nawet z jego wielkiej miłości tylko problemów z samym sobą. nie czujesz, że masz "prawdziwego" mężczyznę przy sobie, brakuje mu tej inicjatywy ,bo on tylko chce aby Tobie było dobrze, ale w sumie jest to dla niego w czymś wygodne...
Tak jak w sytuacji Becketta - on ucieka przed Panem Tata, a to konfrontacja wymaga pewnej inicjatywy.

837 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-06-29 16:36:57)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
fuorviatos napisał/a:

Mama waszego "związku" nie uleczy, więc nie kieruj się kurtuazją.

Przypomniało mi się to co Beckett pisał o mamie:

beckett napisał/a:


Po dwóch tygodniach od "próby rozstania" mieliśmy poważną rozmowę na temat naszej sytuacji i roli ojca jej dziecka w tym całym galimatiasie. Dowiedziałem się że w marcu, gdy nie byliśmy razem, eks miał z nią serię rozmów, miała moment że zastanawiała się nawet nad powrotem, namącił jej w głowie...i zrezygnowała, bo nie chce dla źle pojmowanego dobra dziecka wchodzić z nim w związek. Wtedy, na początku kwietnia, zaczęła znowu ze mną się spotykać i trwa ta sytuacja do teraz. Wkurzyłem się, czułem się oszukany, zacząłem zarzucać jej że czuje coś do niego. Rozpadła się na kawałki, płakała, mówiła o emocjonalnej schizofrenii, tego że dziecku schrzaniła życie, że jest złą matką...Prosiła żebym został na noc i zostałem. Jakżeby inaczej. Zaproponowała że poznam ojca dziecka, minę się z nim w drzwiach. Ja jednak znowu chciałem skończyć to. Następnego dnia, będąc w złym stanie psychicznym, rozjechana zupełnie, zostawiła dziecko z ojcem i spędziła dzień z mamą. Jej mama później do mnie zadzwoniła i rozmawiała ze mną. Prosiła żebym był cierpliwy, zacisnął zęby jeszcze chwilę .... a nie jestem? Ile czasu to trwa?

Czyli co, mamusia namawia córkę na związek/małżeństwo z rozsądku? Córka chce rozstania, płacze, mamusia przywołuje do porządku, żeby życie z porządnym facetem ułożyła (Beckettem znaczy się), a Becketta prosi o cierpliwość, zaprasza na imieniny itd.
Córka wie z kolei, że to nie fair dlatego informuje Becketta o swoich dylematach i o tym, że "nie chce" się mimo to rozstawać. Pytanie czy i Beckettowi odpowiada związek z rozsądku, tzn jej rozsądku.
Już wcześniej miał schizy... to co będzie teraz? Jak się będzie czuł kiedy Pan Ojciec będzie do niej przychodził albo… kiedy będą uprawiali seks, który był dotychczas głównym ich spoiwem. Ja sobie tego nie wyobrażam.


EDIT: Podobno zostaliście sobie poswatani. Czy przypadkiem to od samego początku nie jest/był plan mamusi, by córkę wydać za mąż za porządnego faceta (Ciebie)? Stad Pani Doktor tak się najpierw starała, snuła plany matrymonialne itd.?

838

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Żadna konfrontacja z Panem Tatą. Przecież to nie sprawa becketta, że Pani Doktor spłodziła sobie z tamtym potomka.
On powinen jej krótko powiedzieć, że to już zaszło za daleko więc to koniec.
Gdyby się podświadomie nie bał że ją wtedy straci już dawno by to zrobił.
Sam znam to uczucie bo też byłem takim "słabszym" mężczyzną (każdy ma takie chwile w życiu), ale przecież przychodzi czas kiedy sklejasz wszystkie elementy do kupy i widzisz, że tkwisz w łajnie.
Wtedy trzeba działać a nie jechać na rezerwie.

839

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
fuorviatos napisał/a:

Żadna konfrontacja z Panem Tatą. Przecież to nie sprawa becketta, że Pani Doktor spłodziła sobie z tamtym potomka.
On powinen jej krótko powiedzieć, że to już zaszło za daleko więc to koniec.
Gdyby się podświadomie nie bał że ją wtedy straci już dawno by to zrobił.
Sam znam to uczucie bo też byłem takim "słabszym" mężczyzną (każdy ma takie chwile w życiu), ale przecież przychodzi czas kiedy sklejasz wszystkie elementy do kupy i widzisz, że tkwisz w łajnie.
Wtedy trzeba działać a nie jechać na rezerwie.

Nikt tu nie namawiaBecketta do konfrontacji z Panem Tata, bo to i tak uczucia pani doktor i to nic nie zmieni, ale chodzi o to, że Beckett unika Pana Tate, nawet nie spojrzy mu w oczy, chowa się.

840

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
gracjana1992 napisał/a:
fuorviatos napisał/a:

Żadna konfrontacja z Panem Tatą. Przecież to nie sprawa becketta, że Pani Doktor spłodziła sobie z tamtym potomka.
On powinen jej krótko powiedzieć, że to już zaszło za daleko więc to koniec.
Gdyby się podświadomie nie bał że ją wtedy straci już dawno by to zrobił.
Sam znam to uczucie bo też byłem takim "słabszym" mężczyzną (każdy ma takie chwile w życiu), ale przecież przychodzi czas kiedy sklejasz wszystkie elementy do kupy i widzisz, że tkwisz w łajnie.
Wtedy trzeba działać a nie jechać na rezerwie.

Nikt tu nie namawiaBecketta do konfrontacji z Panem Tata, bo to i tak uczucia pani doktor i to nic nie zmieni, ale chodzi o to, że Beckett unika Pana Tate, nawet nie spojrzy mu w oczy, chowa się.

A po co Mu ta konfrontacja? To coś zmieni?
Z drugiej strony, czy aby wszyscy żyjemy w związkach opartych jedynie na wielkiej miłości?
Zawsze jest krzta rozsądku...

841

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Całe to wachlowanie Becketta gazetą przez forumowiczów jest nadaremne niestety Beckett upuszcza trochę pary i dalej brnie w niewolę i bycie ratownikiem z pozornie nowymi siłami .
Chociaż napisano w tym wątku mnóstwo celnych mądrych rzeczy to na tym etapie Autor jedyne co może zrobić to przekonać na własnej skórze,jak sięga się dna w takim niejasnym niezdrowym związku od początku do końca może przez to doświadczenie zyska nieco świadomości.Ból Ciebie i tak nie minie w takim stanie pozbywanie  się z trujących złudzeń jest cierpieniem zawsze nic się na to nie poradzi nie pochlastasz się bo jesteś w miarę normalny znakomita lekcja od życia.Niektórzy tak mają ja tak miałem to wiem.
Dziewczyna Autora kompletnie nic nie zrobiła dla siebie pożytecznego po ujawnieniu romansu i ciąży przewlekła sprawa być kochanką żonatego to prawie jak jednostka chorobowa samo nie przechodzi - zakorzenia się i trwa nie raz latami jak napisano to żadna miłość to uzależnienie  wzorcowe.
Namówienie jej przez Becketta na terapię graniczy z cudem.

842

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Ale się tu uparliście na romantyczne uczucie Pani Doktor do ojca jej dziecko. Już dawno tamtego uczucia nie ma, za bardzo ją zawiódł.
Jednak ona wciąż pamięta smak tamtych uczuć i niestety dla Becketta, uczucie do niego nie jest w stanie przebić tamtego. I ona po prostu nie czuje, że zależy jej na beckecie tak bardzo jak wcześniej na tamtym facecie.
Becketta wybrała na logikę i na rozum, bo z tych wszystkich facetów, którzy się wokół niej kręcili rokował najlepiej po Bogu, czyli tym, który ją zawiódł.
Teraz ma zagwozdkę, bo jak tu być z kimś, kto nawet jest ok, ale jak uczuć gorących do niego brak, stąd „chciałabym, ale się boję”
A Beckett to czuje, że nie dostaje tego, co mógłby i się miota.

Beckett, szkoda Ciebie chłopie. Nie wiem, co chcesz sobie udowodnić skacząc wokół tej Pani.
Powiedz sobie, ze zasługujesz na kobietę, która odda się Tobie jako najważniejszej osobie w jej życiu (i nie tylko o seks mi tutaj chodzi) i zacznij wymagać przede wszystkim od siebie.

843 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-06-29 16:57:00)

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
TuliPani32 napisał/a:

Z drugiej strony, czy aby wszyscy żyjemy w związkach opartych jedynie na wielkiej miłości?
Zawsze jest krzta rozsądku...

Owszem, ale "silna więź emocjonalna z exem" to nic innego jak zwykła zdrada. Beckett ma prawo czuć się oszukany ale z drugiej strony lepiej, że dowiedział się o tym teraz niż po ślubie. Teraz już od niego zależy co z tym fantem zrobi. Tyle że Pani Doktor stosuje na nim szantaż emocjonalny, a mamusia jej pewnie wtóruje dlatego Beckettowi ciężko realnie spojrzeć na ta sytuację.
Co robi "normalny" facet, kiedy się dowiaduje, że jego kobieta zdradza go co najmniej emocjonalnie? Przytula? No chyba nie...
Żeni z nią z rozsądku?

844

Odp: Sprzeczne sygnały eks?
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale się tu uparliście na romantyczne uczucie Pani Doktor do ojca jej dziecko. Już dawno tamtego uczucia nie ma, za bardzo ją zawiódł.
Jednak ona wciąż pamięta smak tamtych uczuć i niestety dla Becketta, uczucie do niego nie jest w stanie przebić tamtego. I ona po prostu nie czuje, że zależy jej na beckecie tak bardzo jak wcześniej na tamtym facecie.
Becketta wybrała na logikę i na rozum, bo z tych wszystkich facetów, którzy się wokół niej kręcili rokował najlepiej po Bogu, czyli tym, który ją zawiódł.
Teraz ma zagwozdkę, bo jak tu być z kimś, kto nawet jest ok, ale jak uczuć gorących do niego brak, stąd „chciałabym, ale się boję”
A Beckett to czuje, że nie dostaje tego, co mógłby i się miota.

Beckett, szkoda Ciebie chłopie. Nie wiem, co chcesz sobie udowodnić skacząc wokół tej Pani.
Powiedz sobie, ze zasługujesz na kobietę, która odda się Tobie jako najważniejszej osobie w jej życiu (i nie tylko o seks mi tutaj chodzi) i zacznij wymagać przede wszystkim od siebie.

Gdyby uczucia do Pana Taty były przeszłością to nie mówiłaby o silnym związku emocjonalnym z nim ani nie myślała o powrocie.

845

Odp: Sprzeczne sygnały eks?

Tak - to też prawda. Zastanawia mnie ogólny stan emocjonalny becketta.
Nie mogę pozbyć się wrażeniea że Pani Doktor uruchomiła w nim jakieś dziwne poczucie winy.
W początkowych opisach kreował się na samca alfa, były między nimi sprzeczki jednak miał swoje twarde stanowisko.
Teraz jest skupiony już tylko na odczuciach swojej doktorki i zupełnie zapomniał o sobie. Przykre.

Posty [ 781 do 845 z 2,625 ]

Strony Poprzednia 1 11 12 13 14 15 41 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Sprzeczne sygnały eks?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024