Rozwód z psychopatą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozwód z psychopatą

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 326 do 390 z 436 ]

326

Odp: Rozwód z psychopatą
wrobelkarolina napisał/a:

Bardzo Wam dziękuję za ten wątek.
Za zebranie w jednym miejscu tylu doświadczeń, a także naukowych opracowań.
Od 8 lat jestem w " związku"  z socjopatą. Piszę w cudzysłowie ponieważ od kilku lat to żaden związek tylko oddychanie się, przyciaganie i wieczna walka.
Wasze historie dają mi nadzieję że i mnie się w końcu uda . Że któregoś razu nie dam się nabrać na obietnice bez pokrycia i czułe słówka.
Dziękuję.

Pewnie, że ci się uda. Zauwazyłaś już, że to nie jest normalne a to pierwszy krok ku wolności. Teraz jeszcze zakasać rękawy i do dzieła. Powodzenia!

Zobacz podobne tematy :

327 Ostatnio edytowany przez wrobelkarolina (2019-07-23 12:18:36)

Odp: Rozwód z psychopatą

Toniu najgorsze i najbardziej dla mnie poniżajace jest to że zauważyłam już co najmniej 5 lat temu i nadal jestem głupi a i naiwna.
Mimo że logicznie WIEM to nie potrafię go odciąć.

328 Ostatnio edytowany przez Tonia80 (2019-07-23 12:29:01)

Odp: Rozwód z psychopatą
wrobelkarolina napisał/a:

Toniu najgorsze i najbardziej dla mnie poniżajace jest to że zauważyłam już co najmniej 5 lat temu i nadal jestem głupi a i naiwna.
Mimo że logicznie WIEM to nie potrafię go odciąć.

U mnie to też nie trwało kilka miesięcy raczej lata, a zwłaszcza intensywnie dwa ostatnie.
Idź na terapię i poszukaj w sobie siły do działania, musisz odkopać w sobie ogromne pokłady złości, które na pewno w sobie masz. Złość da ci siłę do działania.
Musisz być spójna logicznie i emocjonalnie. Dopuść do siebie emocje a zobaczysz co się zacznie dziać.

329

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:
wrobelkarolina napisał/a:

Toniu najgorsze i najbardziej dla mnie poniżajace jest to że zauważyłam już co najmniej 5 lat temu i nadal jestem głupi a i naiwna.
Mimo że logicznie WIEM to nie potrafię go odciąć.

U mnie to też nie trwało kilka miesięcy raczej lata, a zwłaszcza intensywnie dwa ostatnie.
Idź na terapię i poszukaj w sobie siły do działania, musisz odkopać w sobie ogromne pokłady złości, które na pewno w sobie masz. Złość da ci siłę do działania.
Musisz być spójna logicznie i emocjonalnie. Dopuść do siebie emocje a zobaczysz co się zacznie dziać.

Toniu Ty jesteś niesamowita po prostu smile i jesteś koleją osobą która potwierdza że warto i można zmienić swoje życie podjąć ból trud uwolnić się a jak wiadomo wolność jest .......................................sza smile
Wiadomo że to wszystko nie stanie się samo w dwa tygodnie jeszcze najpiękniejsze odkrycia przed Tobą mimo chwilowych dołków.
Uściski dla następnej "husarki"

330 Ostatnio edytowany przez Tonia80 (2019-07-23 13:09:17)

Odp: Rozwód z psychopatą

Paslawek buziaki dla ciebie wink
Taaak, jestem husarką! Mogłabym teraz brać udział w bitwie, w natarciu wink
Pierwsza ze sztandarem, z napisem Wolność.

331

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Mogłabym teraz brać udział w bitwie, w natarciu wink

Jestem o tym przekonany husaria dobrze przygotowana i zastosowana była  NIEZWYCIĘŻONA.

332

Odp: Rozwód z psychopatą

Toniu, super. Mieszkanie i cały jego wystrój też z czasem sobie zmienisz, a potem ułoży się wszystko inne. Brawo.
Ciekawe jak nasza Anna, ale chyba dobrze, bo ostatnio pisała w jakimś wątku i widać było, że dziewczyna mądra jak mało kto i co u naszej kobietki? Też na pewno do przodu.
Pozdrawiam cię.

333 Ostatnio edytowany przez Tonia80 (2019-08-20 12:44:00)

Odp: Rozwód z psychopatą

Jestem ponownie po dłuższej przerwie.
Nadal nie dostałam terminu rozprawy co mnie już trochę martwi. Czuję jakbym stała w miejscu, w zawieszeniu.
Ale emocjonalnie za to rosnę, z dłuższej już obecnie perspektywy czasu stwierdzam, że była to najlepsza decyzja w moim życiu - rozstanie. Warto było przeżyć ten ból, szok aby odzyskać spokój ducha, stabilizację emocjonalną którą utraciłam będąc w związku z typem psychopatycznym.
Nie ukrywam, że jest to podwójnie bolesne bo raz, że rozstanie/rozwód (który sam w sobie jest traumą) to dwa, że z psychopatą. Czytałam w naukowej publikacji, że jest to najgorsze połączenie i podwójnie bolesne. Ale również dzięki temu jednak po czasie szybciej zdrowieję bo spokojne życie jest cudowne i doceniam to w 100%. Nie bardzo mam czego żałować, bo jednak moje małżeństwo było porażką podszytą poniżaniem i mistyfikacją. Jedynie żal mi straconych lat. Toteż następne chcę wykorzystać mądrze.
Chodzę nadal na terapię, skupiam się tam raczej na sobie. Nie myślę już tak intensywnie o tej relacji i o byłym partnerze. Raczej skupiam się na swoich emocjach i na zwykłej spokojnej codzienności, która dostarcza mi mnóstwa radości.
Mąż znowu przystąpił do ataku ale jakoś mniej mnie to już rusza. Jednym uchem wpuszczę drugim wypuszczę. Jednak jest mi go trochę żal, stracił wszystko (cała rodzina się od niego odwróciła) i nawet tego nie rozumie. Nie rozumie, że rani ludzi, jest pełen złości, agresji, roszczeń. Takie jest jego zaburzenie i jest to jego przekleństwo, nie zamierzam go ratować, ratuję siebie.
Cóż, poprawa jest, do całkowitego dobrostanu jeszcze daleko ale widać światełko w tunelu wink

P.S. Wisienka na torcie - jakiś czas temu dostałam smsy z informacją, że mimo, że nie błagałam go o wybaczenie to postanowił dać mi drugą szansę. Ze możemy zacząć na nowo jak partnerzy, bo najważniejsze w życiu są pieniądze. Hmm, nie skorzystam. I tak w kółko propozycje, wspominanie jak to był zakochany a potem bluzgi, wyzwiska itd. Ostatnio jak przyjechał do dziećmi to mimochodem zauważył, że jak na starą babę to nie mam jeszcze haluksów. Myslałam, że parsknę ze śmiechu. Odpowiedziałam, że widocznie nie jestem taka stara. I przypomniałam, że przyjeżdża jedynie po dzieci i tylko będziemy rozmawiać w sprawie dzieci. Obraził się i wyszedł bez dzieci...

334

Odp: Rozwód z psychopatą

Zuch dziewczyna
tak trzymaj !!

335

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Myslałam, że parsknę ze śmiechu. .

No popatrz popatrz jakie to nietrudne i gdzie ten lęk obowiązkowy .Znika ?
Trzymaj się Toniu.

336

Odp: Rozwód z psychopatą
paslawek napisał/a:
Tonia80 napisał/a:

Myslałam, że parsknę ze śmiechu. .

No popatrz popatrz jakie to nietrudne i gdzie ten lęk obowiązkowy .Znika ?
Trzymaj się Toniu.


Dzięki Paslawek, okazało się że nie taki diabeł straszny jak go malują wink

337

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

... Myslałam, że parsknę ze śmiechu. Odpowiedziałam, że widocznie nie jestem taka stara. I przypomniałam, że przyjeżdża jedynie po dzieci i tylko będziemy rozmawiać w sprawie dzieci. Obraził się i wyszedł bez dzieci...

Brawo
jak mantrę należy powtarzać ... to się potwierdza, że:
TWOJA SŁABOŚĆ JEST JEGO SIŁĄ
TWOJA SIŁA JEST JEGO SŁABOŚCIĄ

338 Ostatnio edytowany przez Tonia80 (2019-08-28 14:39:53)

Odp: Rozwód z psychopatą

Dostał dziś powiadomienie o wszczęciu administracyjnego wymeldowania. Do tego chyba jeszcze przyszło z sądu awizo z terminem rozprawy i pozwem.
Nie wiem dlaczego ale mam ochotę się rozpłakać...
Niech się dzieje co ma się dziać.

Edit: Źle się z tym czuję, że musiałam tak postąpić, posunąć się do tego (świadomie i z wyrachowaniem). To nie mieści się w moim światopoglądzie. Ale nie było innej drogi.
Jak przeczyta pozew to już na 100% zostanę jego wrogiem nr 1.
Nie wiem jak potoczy się sprawa rozwodowa, może utrudniać, robić na złość. Jestem pełna obaw, stresuję się.

339 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-08-28 17:58:43)

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Dostał dziś powiadomienie o wszczęciu administracyjnego wymeldowania. Do tego chyba jeszcze przyszło z sądu awizo z terminem rozprawy i pozwem.
Nie wiem dlaczego ale mam ochotę się rozpłakać...
Niech się dzieje co ma się dziać.

To koniec ale jeszcze nie koniec,coś żegnasz w tym momencie.
Idzie nowe inne tamto co było kiedyś dobre i co ostatnio było niedobre odchodzi coraz bardziej definitywnie .To wszystko dzieje się na jawie w rzeczywistości ruszyło -  nie tylko w myślach planach życzeniach.Dzieje się naprawdę.
Nieustająco trzymaj się Toniu.

340

Odp: Rozwód z psychopatą

Dzięki Paslawek
Znowu nadchodzi gorszy czas. Ale potem znów zaświeci słońce, tylko muszę to przetrwać.

341

Odp: Rozwód z psychopatą

Właściwie to jakby skoczyłaś  w przepaść, ale to nie przepaść tylko wolność inne może zapomniane lub  nieznane jeszcze życie.
Odwrotu nie ma i się nie zatrzymuj.Tryb na przetrwanie jest dobry nie zapominaj o dbaniu o siebie łagodnie.

342

Odp: Rozwód z psychopatą

Nieodmiennie trzymam kciuki !!
Bardzo , bardzo jesteś dzielna.
Nie dziwię się, że chce Ci się płakać- paslawek dobrze napisał- to się stało namacalne , prawdziwe.
Przytulam.

343

Odp: Rozwód z psychopatą

Dokładnie tak jak pisali poprzednicy - widząc wszystko NA PIŚMIE, czarno na białym, zaczęło do Ciebie w pełni docierać, że to już się dzieje naprawdę. Że to nie jest jakiś tam asekuracyjny ruch w formie "groźby" rozwodem, by gość się otrząsnął i spróbował wszystko naprawić. Dotarło do Ciebie, że to kolejny krok do definitywnego zakończenia tego związku i małżeństwa, stąd lekka rozpacz i żal, że jednak nie udało się tego uratować. Ale to dobrze! Tylko teraz musisz się bardzo pilnować, bo masz moment słabości, który może potrwać jeszcze jakiś czas. Taki trochę początek żałoby. Nie daj sobie grać na emocjach, nie rób sobie nadziei, gdyby nagle zaczął udawać skruchę i coś obiecywać. Wytrwaj w swoich postanowieniach i pamiętaj, że nie bez powodu to wszystko się dzieje.
Mocno, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki. Wysyłam dużo pozytywnej energii i moc uścisków, bądź dzielna!

344

Odp: Rozwód z psychopatą

Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy i wsparcia.
Na szczęście mam dużo zajęć na głowie, dzieci, praca. Ale przychodzą momenty gdy wszystko do mnie dociera.

345

Odp: Rozwód z psychopatą

Wczoraj mąż zakomunikował w smsie, że potrzebuje naszych obrączek bo chce je sprzedać. Zaznaczył, że są jego bo on je kupił. I znając jego pewnie wszystko przepije. A później jeszcze, że zamierza wystąpić o podział majątku, wziąć rzeczoznawcę i obciążyć mnie kosztami. Upadł na głowę, majątku wspólnego prawie żadnego nie mamy, stare meble i sprzęty i kilkunastoletnie auta. Szkoda płacić za to rzeczoznawcy. Ale stwierdził, że co mnie utruje to jego.
No i zaczyna się

346

Odp: Rozwód z psychopatą

A czy dziećmi się coś interesuje czy już tylko kasa? Spotyka się z nimi ?

347

Odp: Rozwód z psychopatą
euao napisał/a:

A czy dziećmi się coś interesuje czy już tylko kasa? Spotyka się z nimi ?

Niby tak ale ciekawe jak długo. Interesował się nimi dość intensywnie gdy miał jeszcze nadzieję, że mi przejdzie albo wersja druga bo jeszcze nie znalazł sobie kolejnej ofiary.
Myslę, że po rozwodzie chęć do spotkań z dziećmi mu przejdzie. Zwłaszcza, że nigdy się nimi szczególnie nie przejmował. Nawet teraz spotkania z nimi służyły mu bardziej do zabicia czasu bo akurat nie miał nic ciekawszego do roboty.

348

Odp: Rozwód z psychopatą

Chce podziału majątku to niech go robi, wcześniej niczego mu nie oddawaj, wszystko na papierze. Nawet obrączki, chociaż kupił je przed ślubem.

349

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Niby tak ale ciekawe jak długo. Interesował się nimi dość intensywnie gdy miał jeszcze nadzieję, że mi przejdzie albo wersja druga bo jeszcze nie znalazł sobie kolejnej ofiary.
Myslę, że po rozwodzie chęć do spotkań z dziećmi mu przejdzie. Zwłaszcza, że nigdy się nimi szczególnie nie przejmował. Nawet teraz spotkania z nimi służyły mu bardziej do zabicia czasu bo akurat nie miał nic ciekawszego do roboty.

Przykro się to nawet czyta. Tylko dzieci żal.
A jak składałaś we wniosku o ograniczenie mu praw rodzicielskich ? Pytam bo w wątku "jeszcze kilkanaście lat kontaktów z ex." jak czytam co się dzieje to chyba od początku dobrze by bylo sobie tego dopilnować, żeby się potem nie użerać.

350

Odp: Rozwód z psychopatą

Niestety żeby ograniczyć władzę trzeba mieć ku temu podstawy.
Ja wnioskuję o powierzenie pełnej władzy matce, czyli mi i o ograniczenie o współdecydowaniu w wychowaniu i wykształceniu dzieci. Myślę, że to dużo ułatwi i pozwoli uniknąć wielu uprzykrzeń z jego strony w przyszłości.

351

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Niestety żeby ograniczyć władzę trzeba mieć ku temu podstawy.
Ja wnioskuję o powierzenie pełnej władzy matce, czyli mi i o ograniczenie o współdecydowaniu w wychowaniu i wykształceniu dzieci. Myślę, że to dużo ułatwi i pozwoli uniknąć wielu uprzykrzeń z jego strony w przyszłości.

Podczytuje tutaj Twój temat bo jestem a podobnej sytuacji i muszę powiedzieć ze podziwiam Cie za siłę i determinacje... i spokój.
A przedstawiałaś jakiś "rodzicielski plan wychowawczy" - plan widzeń dla dzieci ? Czy to sie już robi na tym etapie i kto taki sporządza.

352

Odp: Rozwód z psychopatą
maku2 napisał/a:

Chce podziału majątku to niech go robi, wcześniej niczego mu nie oddawaj, wszystko na papierze. Nawet obrączki, chociaż kupił je przed ślubem.

Dzięki za radę. Fakt, wszystko na papierze, z podpisami, żeby się niczego nie wyparł.

353

Odp: Rozwód z psychopatą
euao napisał/a:
Tonia80 napisał/a:

Niestety żeby ograniczyć władzę trzeba mieć ku temu podstawy.
Ja wnioskuję o powierzenie pełnej władzy matce, czyli mi i o ograniczenie o współdecydowaniu w wychowaniu i wykształceniu dzieci. Myślę, że to dużo ułatwi i pozwoli uniknąć wielu uprzykrzeń z jego strony w przyszłości.

Podczytuje tutaj Twój temat bo jestem a podobnej sytuacji i muszę powiedzieć ze podziwiam Cie za siłę i determinacje... i spokój.
A przedstawiałaś jakiś "rodzicielski plan wychowawczy" - plan widzeń dla dzieci ? Czy to sie już robi na tym etapie i kto taki sporządza.

Tak, to już się zgłasza we wniosku rozwodowym. Najlepiej podobno 2,3 razy w w miesiącu.
Siła, determinacja i najważniejsze spokój przyszły z czasem. Ja zdałam sobie sprawę, że spokojnie dam radę. No i dużo pracy własnej na terapii.

354

Odp: Rozwód z psychopatą

Wpadłam napisać, że pierwsza sprawa tuż tuż. Nerwy są wiadomo, nie wiem czego się spodziewać po moim psychomężu na sali. Zobaczymy. Od otrzymania pozwu atak zmasowany, wyzwiska, obelgi, groźby, przyjeżdżanie pod dom i nowość - błaganie o powrót. Wszystko to w oparach sporej ilości alkoholu.
Trzymajcie kciuki.

355

Odp: Rozwód z psychopatą

Toniu, ja BARDZO trzymam kciuki za Ciebie. Jesteś ogromnie dzielna.
Poradzisz sobie, jestem pewna.
Gdybyś potrzebowała jakiejkolwiek pomocy - pisz proszę.

356

Odp: Rozwód z psychopatą
IsaBella77 napisał/a:

Toniu, ja BARDZO trzymam kciuki za Ciebie. Jesteś ogromnie dzielna.
Poradzisz sobie, jestem pewna.
Gdybyś potrzebowała jakiejkolwiek pomocy - pisz proszę.

Dziękuję smile

357 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-10-01 10:59:12)

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Wpadłam napisać, że pierwsza sprawa tuż tuż. Nerwy są wiadomo, nie wiem czego się spodziewać po moim psychomężu na sali. Zobaczymy. Od otrzymania pozwu atak zmasowany, wyzwiska, obelgi, groźby, przyjeżdżanie pod dom i nowość - błaganie o powrót. Wszystko to w oparach sporej ilości alkoholu.
Trzymajcie kciuki.

Trzymanie kciuków masz Toniu zapewnione.
Tyle czasu dajesz radę to i sprawa Ciebie nie złamie.
Oczywiście nie nakręcaj się zbytnio na to co tam będzie możliwe że wiele kłamstw i manipulacji wybielania się i obwiniania Ciebie .
Dowody masz jakie masz myślę że wystarczające.
Staraj się odprężać wysypiaj się jedz regularnie .
Moja mama była wiele lat temu ławnikiem w sądzie rodzinnym to już wtedy sporo sędziów było przeszkolonych w temacie
trudno przewidywać i gdybać ale myślę że potrafią rozpoznać kto ma problem i wydać orzeczenie które będzie po Twojej myśli.
Długo dojrzewałaś do swojej decyzji słusznej choć bolesnej bo to Twój wolny wybór w stronę spokoju i wolności .
Nie miej żadnych skrupułów że jesteś jakaś  okrutna nie jesteś.Masz prawo do obrony siebie i do szczęścia ale już nie z tym człowiekiem on zawiódł niestety miał na pewno możliwości żeby się leczyć i zmieniać nie skorzystał -  żyj dla siebie i dzieci.

Trzymaj się

358

Odp: Rozwód z psychopatą
paslawek napisał/a:
Tonia80 napisał/a:

Wpadłam napisać, że pierwsza sprawa tuż tuż. Nerwy są wiadomo, nie wiem czego się spodziewać po moim psychomężu na sali. Zobaczymy. Od otrzymania pozwu atak zmasowany, wyzwiska, obelgi, groźby, przyjeżdżanie pod dom i nowość - błaganie o powrót. Wszystko to w oparach sporej ilości alkoholu.
Trzymajcie kciuki.

Trzymanie kciuków masz Toniu zapewnione.
Tyle czasu dajesz radę to i sprawa Ciebie nie złamie.
Oczywiście nie nakręcaj się zbytnio na to co tam będzie możliwe że wiele kłamstw i manipulacji wybielania się i obwiniania Ciebie .
Dowody masz jakie masz myślę że wystarczające.
Staraj się odprężać wysypiaj się jedz regularnie .
Moja mama była wiele lat temu ławnikiem w sądzie rodzinnym to już wtedy sporo sędziów było przeszkolonych w temacie
trudno przewidywać i gdybać ale myślę że potrafią rozpoznać kto ma problem i wydać orzeczenie które będzie po Twojej myśli.
Długo dojrzewałaś do swojej decyzji słusznej choć bolesnej bo to Twój wolny wybór w stronę spokoju i wolności .
Nie miej żadnych skrupułów że jesteś jakaś  okrutna nie jesteś.Masz prawo do obrony siebie i do szczęścia ale już nie z tym człowiekiem on zawiódł niestety miał na pewno możliwości żeby się leczyć i zmieniać nie skorzystał -  żyj dla siebie i dzieci.

Trzymaj się

Paslawku, dziękuję. Podniosłeś mnie na duchu i jak zwykle mądre słowa napisałeś.
A tym okrucieństwem to jakbyś trafił, zarzucał mi, że jestem wyrachowana i mam serce jak lód.

Odp: Rozwód z psychopatą

Toniu, wiem co czujesz, bo sama przez to ostatnio przechodziłam. Moje sprawy w sądzie, póki co się skończyły, ale ex nie daje za wygraną i już złożył jedną apelację. Spodziewam się drugiej, więc stres mnie nie odpuszcza.

Pamiętaj, spokój, opanowanie i nie daj się wyprowadzić z równowagi. Najpierw sędzia będzie Cię przesłuchiwał. Odpowiadaj wolno, rzeczowo, wprost do sędziego. Nie odwracaj wzroku na ex, bo tylko Cię to rozkojarzy. Nie daj się zapędzić w kozi róg, kiedy jego pełnomocnik będzie Cię próbował atakować, pamiętaj, tylko fakty są najważniejsze.
Zapewne nie dasz rady od razu o wszystkim opowiedzieć, bo stres robi swoje, dopiero potem przypomina nam się, co mogliśmy jeszcze powiedzieć, więc może przygotuj sobie te rzeczy i poproś swojego adwokata, by Cię o nie zapytał.

Sądy widziały już mnóstwo wariatów, więc nie powinni mieć problemu z oceną Twojego ex.

Trzymam kciuki i daj znać po smile

360 Ostatnio edytowany przez marta929292 (2019-10-01 19:36:07)

Odp: Rozwód z psychopatą
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Toniu, wiem co czujesz, bo sama przez to ostatnio przechodziłam. Moje sprawy w sądzie, póki co się skończyły, ale ex nie daje za wygraną i już złożył jedną apelację. Spodziewam się drugiej, więc stres mnie nie odpuszcza.

Pamiętaj, spokój, opanowanie i nie daj się wyprowadzić z równowagi. Najpierw sędzia będzie Cię przesłuchiwał. Odpowiadaj wolno, rzeczowo, wprost do sędziego. Nie odwracaj wzroku na ex, bo tylko Cię to rozkojarzy. Nie daj się zapędzić w kozi róg, kiedy jego pełnomocnik będzie Cię próbował atakować, pamiętaj, tylko fakty są najważniejsze.
Zapewne nie dasz rady od razu o wszystkim opowiedzieć, bo stres robi swoje, dopiero potem przypomina nam się, co mogliśmy jeszcze powiedzieć, więc może przygotuj sobie te rzeczy i poproś swojego adwokata, by Cię o nie zapytał.

Sądy widziały już mnóstwo wariatów, więc nie powinni mieć problemu z oceną Twojego ex.

Trzymam kciuki i daj znać po smile

Owieczka dała Ci fantastyczne wskazówki. Najlepiej w domu na spokojnie zrób sobie ściągę i wypunktuj skrótowo rzeczy, o których byś chciała powiedzieć, żebyś w sądzie o niczym nie zapomniała, w razie czego szybko odświeżysz sobie pamięć lub zrobi to Twój adwokat.

I jak mówiła koleżanka wyżej - staraj się na niego nie patrzeć, mów do sądu, staraj się nie rozpraszać i nie daj się sprowokować, bo on może próbować różnych sztuczek, żeby Cię wprowadzić z równowagi i przedstawić jako histeryczkę/wariatkę/niestabilną emocjonalnie. Bądź silna i pamiętaj, że my tutaj mocno za Ciebie trzymamy kciuki i życzymy Ci jak najlepiej, mimo że nie widzisz naszych twarzy. smile

361

Odp: Rozwód z psychopatą

Toniu, tez polecam zasiąść z kartką i spisać cokolwiek przyjdzie Ci do głowy, że może zostać poruszone na rozprawach.
To się sprawdza raczej. Masz plan - raczej nie stracisz głowy, spokojnie.

362

Odp: Rozwód z psychopatą

Dziękuję Wam za wsparcie i rady. Kartkę już sobie zaczęłam przygotowywać od zeszłego tygodnia, dopisuję na bieżąco co mi się przypomni.
Podobno jego pełnomocnik chce się dogadać na pierwszej rozprawie i bez wyciągania brudów. Psychomąż zato ma zmiany zdania jak wiatr zawieje, raz że chce się dogadać i rozwieść bez problemów a raz, że mnie niby kocha i nie zgodzi się na rozwód. Dodatkowo zastosował szantaż o samobójstwie.
Owieczka Tobie też życzę powodzenia i pomyślnego zakończenia całej sytuacji. Mam nadzieję, że mój nie będzie aż tak uparty.

Odp: Rozwód z psychopatą

Toniu, masz dowody, nie idź na żadną ugodę! To jest tylko mu na rękę, bo wie, że przegra. Specjalnie wyraził chęć ugody, mediacji, bo jest na gorszej pozycji.
Nie zgadzaj się. Sąd byłby szczęśliwy, gdyby sprawa poszła do mediacji, bo miałby problem z głowy, Ty natomiast musiałabyś opłacić jej koszty, a i tak nie masz gwarancji, że dojdzie do  porozumienia. Z takimi ludźmi nigdy nic nie wiadomo.
Walcz o swoje!

364

Odp: Rozwód z psychopatą

Owieczko a Ty dostałaś rozwód z orzeczeniem winy męża? Na której rozprawie? Jakie miałaś dowody?
Właśnie się dowiedziałam, że mój może stracić pracę...

365

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Owieczko a Ty dostałaś rozwód z orzeczeniem winy męża? Na której rozprawie? Jakie miałaś dowody?
Właśnie się dowiedziałam, że mój może stracić pracę...

A dlaczego "twój" ma stracić pracę?

366

Odp: Rozwód z psychopatą
maku2 napisał/a:
Tonia80 napisał/a:

Owieczko a Ty dostałaś rozwód z orzeczeniem winy męża? Na której rozprawie? Jakie miałaś dowody?
Właśnie się dowiedziałam, że mój może stracić pracę...

A dlaczego "twój" ma stracić pracę?

Bo dostał wezwanie na dodatkowe testy psychologiczne i miał też rozmowę w pracy z przełożonymi. Dowiedziałam się od kogoś komu o tym powiedział.

367

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:
maku2 napisał/a:
Tonia80 napisał/a:

Owieczko a Ty dostałaś rozwód z orzeczeniem winy męża? Na której rozprawie? Jakie miałaś dowody?
Właśnie się dowiedziałam, że mój może stracić pracę...

A dlaczego "twój" ma stracić pracę?

Bo dostał wezwanie na dodatkowe testy psychologiczne i miał też rozmowę w pracy z przełożonymi. Dowiedziałam się od kogoś komu o tym powiedział.

Trochę dziwne, możliwe że te sprawy nie mają nic wspólnego. Całkiem możliwe że coś odwala w pracy. Złożyłaś na niego zawiadomienie w prokuraturze?

368

Odp: Rozwód z psychopatą

Być może coś w pracy zauważyli albo coś nawywijał.
Maku nie, nie złożyłam. Czekam na spotkanie z adwokatem, chcę o tym porozmawiać najpierw. Poruszę też kwestię orzeczenia winy. Mój adwokat był niestety długo na urlopie i dopiero co wrócił.

369 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-10-04 13:34:07)

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Być może coś w pracy zauważyli albo coś nawywijał.
Maku nie, nie złożyłam. Czekam na spotkanie z adwokatem, chcę o tym porozmawiać najpierw. Poruszę też kwestię orzeczenia winy. Mój adwokat był niestety długo na urlopie i dopiero co wrócił.

Jeżeli te informacje masz od  kogoś z jego otoczenia to może nie do końca prawda , nie ma co popadać w paranoję na razie to plotka nie potwierdzona zwykłe domysły .
Raczej przez rozwód nie wyrzuca się ludzi z pracy coś mógł nawywijać przy jego trybie życia na pewno nie przez Ciebie .
Nie daj się nawet cieniowi poczucia że jesteś odpowiedzialna za niego.

370

Odp: Rozwód z psychopatą
paslawek napisał/a:
Tonia80 napisał/a:

Być może coś w pracy zauważyli albo coś nawywijał.
Maku nie, nie złożyłam. Czekam na spotkanie z adwokatem, chcę o tym porozmawiać najpierw. Poruszę też kwestię orzeczenia winy. Mój adwokat był niestety długo na urlopie i dopiero co wrócił.

Jeżeli te informacje masz od  kogoś z jego otoczenia to może nie do końca prawda , nie ma co popadać w paranoję na razie to plotka nie potwierdzona zwykłe domysły .
Raczej przez rozwód nie wyrzuca się ludzi z pracy coś mógł nawywijać przy jego trybie życia na pewno nie przez Ciebie .
Nie daj się nawet cieniowi poczucia że jesteś odpowiedzialna za niego.

Wiem Paslawek, ale to zmienia trochę moje podejście do rozwodu. Jeśli to prawda to muszę że tak się wyrażę zabezpieczyć tyły i wnioskować o rozwód z wyłącznej winy męża. Nie chcę żeby mnie potem podał o alimenty jak straci pracę. O takich przypadkach już słyszałam. Tą informację mam z zaufanego źródła, więc powiedzmy, że coś jest na rzeczy.

371

Odp: Rozwód z psychopatą

Jak tak to zasuwaj Toniu do adwokata ( odkrywcze co nie smile ) zmiana we wniosku o orzeczeniu  to nie jest chyba jakiś problem
Zabezpiecz się bez wahania na ewentualne problemy ze strony eksa .

372

Odp: Rozwód z psychopatą

Nikt Twojego Exa nie wyrzuci No chyba, że z Etyki w co wątpię bo Policja przeżywa braki kadrowe.Rozmowa z psychologiem może tylko służyć temu czy może pracować mając broń!

373

Odp: Rozwód z psychopatą
Chio napisał/a:

Nikt Twojego Exa nie wyrzuci No chyba, że z Etyki w co wątpię bo Policja przeżywa braki kadrowe.Rozmowa z psychologiem może tylko służyć temu czy może pracować mając broń!

To nie tak do końca. Braki kadrowe nic do rzeczy nie mają jeśli mają wyrzucić to wyrzucą. Najczęściej policjanta usuwa się ze służby pod szerokim hasłem - z uwagi na dobro służby( i tu pchają wiele) lub gdy policjant popełni przestępstwo. Jeśli Tonia nie złożyła zawiadomienia na protokół o znęcaniu to ona nie będzie odpowiadać za usunięcie go ze służby. Co do pracy z bronią - jeśli jako policjant nie będzie mógł dysponować bronią to jest podstawa żeby go zwolnić  ze służby.

Tonia80 napisał/a:

Wiem Paslawek, ale to zmienia trochę moje podejście do rozwodu. Jeśli to prawda to muszę że tak się wyrażę zabezpieczyć tyły i wnioskować o rozwód z wyłącznej winy męża.

A o tej pory jak chciałaś się rozwieść?

374

Odp: Rozwód z psychopatą

Maku bez orzeczenia winy.

Odp: Rozwód z psychopatą

Toniu, ja się rozwiodłam na pierwszej, bez orzeczenia. Teraz, z perspektywy czasu żałuję, ale to już po ptakach. Teraz sprawy w sądzie dot. alimentów i opieki na dziecko.

Odnośnie jego pracy. Nie wiem jakim cudem miałabyś mieć z tym coś wspólnego. Przecież to on był tyranem i dlatego chcesz się rozwieść. To, że jego wywalą może na zbity pysk, nie może wpływać na Twoją decyzję o rozwodzie. Alimenty? Błagam.  Wydaje mi się, że to straszak.

Ja, na Twoim miejscu, mając to co masz, walczyłabym o rozpad z jego winy. Należy Ci się.

376

Odp: Rozwód z psychopatą

Owieczka ja o rozwód, alimenty i opiekę nad dziećmi  wniosłam w jednym pozwie. Także może na pierwszej się nie skończyć.
O jego problemach w pracy nie myślę w ten sposób, jeśli je ma to sam przez siebie. W sumie to się nie dziwię bo jeśli się zachowuje tak jak to robił w domu, do tego przychodzi wczorajszy i głosi te swoje przekonania rodem ze średniowiecza to całkiem możliwe. Nie mam z tym związanych żadnych wyrzutów ani poczucia winy. On już miał raz jedne badania, dodatkowe ze względu na jakieś problemy z zachowaniem w pracy ale wtedy udało mu się je przejść. Teraz nie wiem jak będzie.

377

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:

Maku bez orzeczenia winy.

To szlachetne z Twojej strony i...nic po za tym.
Rozwód z orzeczeniem o winie nie oznacza wyciągania brudów, on winę może wziąć na siebie i po sprawie.
Jeśli adwokaci są kumaci to z gotową propozycją mogą zgłosić się na sale sądową np. on winę bierze na siebie, zgadza się na alimenty w wysokości.... widzenia z dziećmi odbywać się będą w tedy i w tedy a w zamian Ty odstąpisz od złożenia zawiadomienia o znęcaniu się w prokuraturze.
Oczywiście pytaniem pozostaje jak on do tego podejdzie.

378

Odp: Rozwód z psychopatą
maku2 napisał/a:
Tonia80 napisał/a:

Maku bez orzeczenia winy.

To szlachetne z Twojej strony i...nic po za tym.
Rozwód z orzeczeniem o winie nie oznacza wyciągania brudów, on winę może wziąć na siebie i po sprawie.
Jeśli adwokaci są kumaci to z gotową propozycją mogą zgłosić się na sale sądową np. on winę bierze na siebie, zgadza się na alimenty w wysokości.... widzenia z dziećmi odbywać się będą w tedy i w tedy a w zamian Ty odstąpisz od złożenia zawiadomienia o znęcaniu się w prokuraturze.
Oczywiście pytaniem pozostaje jak on do tego podejdzie.

Dzięki Maku za podpowiedź. Właśnie coś w tym stylu chciałam zaproponować mojemu adwokatowi, Ty ubrałeś to w odpowiednie słowa.
Jeszcze raz dziękuję.
Nie chcę być szlachetna wobec mężą, wiem, że mogę się na tym przejechać jak Zabłocki na mydle. Chciałam szybko dostać rozwód i zamknąć już ten rozdział w swoim życiu.

379

Odp: Rozwód z psychopatą
Tonia80 napisał/a:
maku2 napisał/a:
Tonia80 napisał/a:

Maku bez orzeczenia winy.

To szlachetne z Twojej strony i...nic po za tym.
Rozwód z orzeczeniem o winie nie oznacza wyciągania brudów, on winę może wziąć na siebie i po sprawie.
Jeśli adwokaci są kumaci to z gotową propozycją mogą zgłosić się na sale sądową np. on winę bierze na siebie, zgadza się na alimenty w wysokości.... widzenia z dziećmi odbywać się będą w tedy i w tedy a w zamian Ty odstąpisz od złożenia zawiadomienia o znęcaniu się w prokuraturze.
Oczywiście pytaniem pozostaje jak on do tego podejdzie.

Dzięki Maku za podpowiedź. Właśnie coś w tym stylu chciałam zaproponować mojemu adwokatowi, Ty ubrałeś to w odpowiednie słowa.
Jeszcze raz dziękuję.
Nie chcę być szlachetna wobec mężą, wiem, że mogę się na tym przejechać jak Zabłocki na mydle. Chciałam szybko dostać rozwód i zamknąć już ten rozdział w swoim życiu.

Oczywiście na ten temat nie rozmawiasz z mężem żeby Ciebie nie nagrał(modne) na ten temat tylko z adwokatem i przez adwokata.

380

Odp: Rozwód z psychopatą

Policjant może pracować czasowo bez broni na terenie jednostki tzw.sluzba wewnętrzna

381

Odp: Rozwód z psychopatą
Chio napisał/a:

Policjant może pracować czasowo bez broni na terenie jednostki tzw.sluzba wewnętrzna

To inna sytuacja - dyż. aresztu, dyż. jednostki-ja pisałem o zakazie dostępu do broni wystawionym przez lekarza.

382

Odp: Rozwód z psychopatą

O takim zakazie decyduje komisja na którą jest kierowany po 12msc zwolnienia od psychiatry.Wtedy komisja lekarska w składzie psychhiatra orzeka o niezdolności do służby i wtedy można zwolnić.Na szczęście kontakt z psychologiem czy psychiatrą nikogo że służby nie zwalnia bo nie byłoby komu pracować.Co do Toni albo jej mąż poprosił o rozmowę z psychologiem z uwagi na trudną sytuację życiową albo przełożony zaniepokojony zachowaniem.Po rozmowie przełożony otrzymuje informację od psychologa czy nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia swojego i innych. Jeśli nie to nic się nie dzieje,jesli tak deponuje broń a policjanta kieruje do pracy na terenie jednostki do ustania przyczyny złego stanu psychicznego.Za jakiś czas ponowna rozmowa z psychologiem i być może komisja,albo powrót do służby.Wszystko to kwestia indywidualna.

383

Odp: Rozwód z psychopatą
Chio napisał/a:

O takim zakazie decyduje komisja na którą jest kierowany po 12msc zwolnienia od psychiatry.Wtedy komisja lekarska w składzie psychhiatra orzeka o niezdolności do służby i wtedy można zwolnić.Na szczęście kontakt z psychologiem czy psychiatrą nikogo że służby nie zwalnia bo nie byłoby komu pracować.Co do Toni albo jej mąż poprosił o rozmowę z psychologiem z uwagi na trudną sytuację życiową albo przełożony zaniepokojony zachowaniem.Po rozmowie przełożony otrzymuje informację od psychologa czy nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia swojego i innych. Jeśli nie to nic się nie dzieje,jesli tak deponuje broń a policjanta kieruje do pracy na terenie jednostki do ustania przyczyny złego stanu psychicznego.Za jakiś czas ponowna rozmowa z psychologiem i być może komisja,albo powrót do służby.Wszystko to kwestia indywidualna.

Piszemy właściwie o tym samym. Nie wiemy na jakie badania dostał wezwanie, może na badania psychotechniczne na wkładkę smile a struga wariata.
Policjant jest kierowany na komisję na własną prośbę lub przez bezpośredniego przełożonego. Znam przypadek gdzie przełożony skierował policjanta na komisję gdyż uważał że ten nie nadaje sie na policjanta a ten...komisję przeszedł pozytywnie smile
Pisząc o zakazie dostępu do broni miałem na myśli zwolnienie lekarskie - jak się nie mylę to jak posiada broń w domu musi ją zdeponować w jednostce.
Policjant może być czasowo( zdaje się że 2 x po pół roku) skierowany do wykonywania innych czynności służbowych innych niż wynika to z zajmowanego stanowiska - może być nie musi. To zależy od przełożonego. Jeśli przełożony policjanta będzie posiadał informację od psychiatry że jakiś policjant jest nie halo może dla dupochronu skierować takiego policjanta na komisję.
Natomiast jeśli policjant posiada L-4 to przełożonego to g...o obchodzi.

384 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-10-04 19:58:34)

Odp: Rozwód z psychopatą

To mogą być faktycznie badania na wkładkę lub ze względu na zachowanie, czytaj czesto wczorajszy. On teraz ma pracę za biurkiem i ze sprzętem i raczej wewnątrz "firmy", coś typu utrzymanie infrastruktury i serwis. Więc broni pewnie i tak nie pobiera bo nie potrzebna do tego typu zajęć.
Jeśli został skierowany to na pewno nie ze względu na mnie tylko z rozkazu przełożonego, jak Maku zauważył.

Jak słusznie zauważył Maku jeśli został skierowany na badania to nie ze względu na mnie tylko z rozkazu przełożonego.
Mogą być faktycznie na wkładkę lub przez zachowanie.
Broni raczej nie pobiera bo na obecnym stanowisku nie jest mu do niczego potrzebna. Pracuje wewnątrz "firmy".

385

Odp: Rozwód z psychopatą

Jeśli ma swoją szafę służbową ze skarbczykiem to na l4 nie deponuje Maku broni,z zostawia ją w swojej szafie.Były kiedyś jeszcze przepisy zostawiania w czasie urlopu ale chyba zmiany poszły jak pamiętam po zabiciu Policjanta w Wawie.

386

Odp: Rozwód z psychopatą
Chio napisał/a:

Jeśli ma swoją szafę służbową ze skarbczykiem to na l4 nie deponuje Maku broni,z zostawia ją w swojej szafie.Były kiedyś jeszcze przepisy zostawiania w czasie urlopu ale chyba zmiany poszły jak pamiętam po zabiciu Policjanta w Wawie.

Tak, zgodnie z zarządzeniem....KGP...pomieszczeniu służbowym policjanta...szafie metalowej....użytkowanej przez więcej niż jednego policjanta....osobnym skarbczyku....
Ale to temat Toni smile proszę o wybaczenie za zaśmiecanie informacjami dla Ciebie nieistotnymi

387

Odp: Rozwód z psychopatą

Istotne dla Toni jest to że pewnie wiedząc o problemach rodzinnych podwładnego przełożony skierował go na rozmowę z psychologiem po to zwyczajnie żeby mieć pewność że głupoty żadnej (np.samobojstwa nie popełni) bo ma kontakt z bronią i żeby mieć zwyczajnie w świecie dupochron jakby coś się działo nie tak.Według mnie nie ma to jednak związku ze zwolnieniem zwłaszcza że Tonia znęcania się rozumiem że nie zgłasżała.Nawet jeśli by to zrobiła to przełożony zawiesza w służbie ale też nie musi do czasu zakończenia sprawy, może zawiesić tylko na miesiąc.Poza tym nim zwolni to też jeśli ma 15lat służby  to może uciec na emeryturę.W każdym razie myślę Toniu że nic istotnego dla Ciebie się niedzieje.Jakby coś nawywijał to też by szybko został zawieszony i pewnie byś wiedziała.

388

Odp: Rozwód z psychopatą
Chio napisał/a:

Istotne dla Toni jest to że pewnie wiedząc o problemach rodzinnych podwładnego przełożony skierował go na rozmowę z psychologiem po to zwyczajnie żeby mieć pewność że głupoty żadnej (np.samobojstwa nie popełni) bo ma kontakt z bronią i żeby mieć zwyczajnie w świecie dupochron jakby coś się działo nie tak.

Żaden przełożony wiedząc o jakiś problemach rodzinnych podwładnego nie skieruje go do psychologa czy psychiatry bo...nie ma takich uprawnień. Żaden przełożony tak się nie podłoży bo to jest przekroczenie uprawnień. Kierując na badania musi podać powód - rozwód/problem rodzinny nie jest powodem.

389

Odp: Rozwód z psychopatą

Podziwiam Cię bardzo. Ja mimo kłótni wyzwisk zdrad i wszystkiego co sie z tym wiąże nie umiem odejść od męża. Juz kilka razy chcialam skończyć ze soba
Trzymam kciuki badz silna.

390

Odp: Rozwód z psychopatą

Maku mylisz pojęcia cały czas czym innym jest skierowanie na badania (psychiatra )tego przełożony zrobić nie może czym innym jest rozmowa z psychologiem, który jest dostępny w każdej komendzie wojewódzkiej i ma dyżury w jednostkach podległych.

Posty [ 326 do 390 z 436 ]

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozwód z psychopatą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024