A, nie doczytałam, ze to portal randkowy.
Wolałabym dobranoc, bo to co napisał brzmi jak żegnaj.
Nie pisałabym do niego póki sam się nie odezwie.
3,641 2019-08-17 19:42:59
3,642 2019-08-17 19:44:18
Nieregulaminowe treści, obraźliwe dla kobiet
Jeśli trendowata, to chyba nie ma się czego obawiać. Gorzej gdyby była trędowata. W sumie, jak widać, nie tylko dziecko odstrasza...
3,643 2019-08-17 19:57:39
A, nie doczytałam, ze to portal randkowy.
Wolałabym dobranoc, bo to co napisał brzmi jak żegnaj.
Nie pisałabym do niego póki sam się nie odezwie.
Łoo Ela, tak tego nie odebrałam. Jak ja jeszcze dużo nie wiem. Albo wyszłam z wprawy. Kompletnie tego tak nie odebrałam. Plus to, że się przyznał że oglądał mój profil. Jakos mi to wszystko się sprzeczne wydawało.
Nie mam zamiaru już pisać, powiedziałam zrobię to raz i koniec. Koleżanki mówiły, że to przecież nie zbrodnia, że mi się w życiu różnie mogło ułożyć. Że mam się nie bać, bo go na spotkanie nie zapraszam od razu. No ale cóż.. Moze to ze napisałam że wróciłam i układam sobie na nowo życie go odstraszylo. Aczkolwiek pisalam prawdę. Wiem, że każdy by pomyślał że wiadomo po co napisałam, żeby jakoś zaczepic. Ale było już bardzo późno, to też mu nie chciałam zawracać głowy. Chociaż może ściemnial, że był w pracy.
Przynajmniej wybije sobie go z głowy i nie będę myslala co by było, gdyby
3,644 2019-08-18 03:09:26 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-08-18 03:36:30)
witaj kobietka taka 123 super że znowu nas odwiedzasz, zapraszam serdecznie do dyskusji.rola matki i ogólnie rodziców jest w społeczeństwie ważna, ja nie podjąłbym się takiej roli i unikałbym takich sytuacji, bo brak mi odpowiedzialności, zaradności, czy cech charakteru które byłyby niezbędne do właściwego ukształtowania relacji z dzieckiem partnerki, i w swoim życiu wybieram brak dzieci (własnych czy przysposobionych), natomiast mam nadzieję że Ty nie martwisz się takimi komentarzami jaki był powyżej i na pewno możesz poznać kogoś kto będzie cieszyć się gdy piszesz:)
Miły zbieg okoliczności że akurat on też o Tobie pomyślał. Masz całą prawdę jak mogłoby to wyglądać z mojego punktu widzenia, tylko że psychika kogoś innego może być inna. Gdybym ja nie pisał 3 dni, to mogłoby oznaczać różne rzeczy, np. że mam dużo zajęć w pracy i na studiach, albo że jestem nieśmiały i głupio mi pierwszemu, bo nie wiem czy dziewczyna chce i czy nie będzie niezadowolona z tego powodu. Raczej czekałbym czy ona nie napisze, i pomyślałbym że jeśli nie, tzn. że nie jest zainteresowana i nie chce rozmawiać. Możliwe że po 7-10 dniach zapytałbym, czy nadal ma chęć rozmawiać, mógłbym dodać że rozumiem jeśli nie ale byłoby szkoda bo ostatnio było fajnie. Czasem tu pisałem o dziewczynie z którą mam teraz dobry kontakt ale właściwie nie wiem czy to związek czy nie, w inny dzień napiszę o tym więcej, i rozmowy z nią tak właśnie wyglądają że jeśli są dni przerwy to wnioskuję że ma coś innego do zrobienia i nie rozpoczynam, a jeśli ona zaczepi to wiem że chce porozmawiać i wtedy chętnie nawiązuję kontakt.
Burzowy nowy avatar podobny do tej użytkowniczki https://www.netkobiety.pl/profile.php?id=340544 a napiszesz co na nim jest?:) czyli kotka polarnego już nie ma:)
3,645 2019-08-18 07:43:15 Ostatnio edytowany przez kobietka taka 123 (2019-08-18 07:47:28)
Hej nudny.trudny:)
Nie sądzę że on jest nieśmiały, bo pamiętam że jak wtedy pisaliśmy odzywał się sam od siebie, był w tym taki naturalny. Jak dla mnie po interpretacji Eli, skłaniam się ku jej wersji, a o sobie myśleć że zrobiłam z siebie głupka:D bo po latach odzew, pamiętałam co w życiu robił, bez faceta a z dzieckiem... mógł sobie pomyśleć że szukam tatusia. Ale wiecie co? To już jego problem. A to że coś o mnie pomyślał i oglądał to musiał być zbieg okoliczności, bo dość intensywnie o nim myślałam, dodałam jakieś zdjęcia itd. Zdarza się. Czuję lekki zawód, ale przejdzie.
A jeżeli chodzi o nawal zajęć i niepisanie, jest na necie taki fajny filmik obrazujący ile trwa napisanie wiadomości ze nie ma się czasu. 10 sekund tylko że mówimy teraz raczej o tym jak już ktoś z kimś zaczął coś tworzyć, pisać, bo na moja wiadomość gość zareagował od razu wtedy.
3,646 2019-08-19 03:09:04 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-08-19 03:10:35)
aha rozumiem:( głupka nie zrobiłaś na pewno:) no i w dalszej części też masz rację, trudno byłoby odpowiadać za to co ktoś inny pomyśli, na to ma się ograniczony wpływ
A jeżeli chodzi o nawal zajęć i niepisanie, jest na necie taki fajny filmik obrazujący ile trwa napisanie wiadomości ze nie ma się czasu. 10 sekund
tylko że mówimy teraz raczej o tym jak już ktoś z kimś zaczął coś tworzyć, pisać, bo na moja wiadomość gość zareagował od razu wtedy.
ja czasem wolę zaczekać aż będę mógł w 100% skoncentrować się na pisaniu co najmniej przez kilka godzin bo np. chcę mieć spokój i chcę żeby to był miło spędzony czas z dziewczyną, a nie odpisywanie w pośpiechu pomiędzy codziennymi obowiązkami.
Zgodnie z zapowiedzią zaczynam wracać do poprzednich stron na których było dużo długich i fajnych postów, a u mnie z myśleniem słabo (co raczej widać) więc nieraz potrzeba mi więcej czasu.
"Nie ma to jak długie pióra"
np. półmetrowe? piór nie widziałem, ale ołówki tak, nie wiem jak takim pisać:D
Podobno kobiety lubią ciągnięcie za włosy...
tak?
No przecież te od normalnych facetów pisaly tutaj, że szukały ich na portalu.
też mnie to dziwi już od dawna, czemu te dziewczyny szukające "normalnych" nie dogadają się z tymi normalnymi:) moja teoria jest taka że cechy podawane jako niepożądane stanowią skrajności, a oprócz tego jest więcej wymagań i potrzeb o których w danym kontekście nie pisze się, a które też są ważne - posty niepodobnej rozwijają temat.
Oj nudny, nie ciągnij mnie za język, bo jak sie rozkręcę to może być źle i obaj zostaniemy zbanowani za offtop :-)
Nie masz maila, to bym Ci powysyłał jakieś ciekawe linki...?Googlowałeś stronę o Akcji Bałtyckiej? Może się skusisz na pobyt w ramach urlopu? Obóz trwa do 10 listopada... W każdym razie - flamingi lubią błotko a strusie żyją często w warunkach wręcz zupełnie innych, gdzie o wodę trudno:)
sprawdziłem dopiero teraz:) a post ma nr 3516 i jest na stronie 93 więc trochę dawno:) widzę że naprawdę interesujesz się ptakami;D ja np. wiem tyle że mały to wróbel, a jak mały i kolorowy to hmm kolorowy wróbel ale one mają jeszcze jakieś nazwy typu przepiórka? (skoro jest przepiórka to musi być też piórka, chyba?) albo np. kuropatwa - to chyba coś od kury. skoro jest kuropatwa, to chyba jest też samo patwa, czyli coś bez domieszki kury? nie wiem czy nie piszę zupełnych głupot teraz:D
Roślinki.. Hm, ciekawe... Tak bardziej botanicznie czy raczej ziołolecznictwo? Na biologii mało kto lubił botanikę, większość wolała zwierzątka, bo wiadomo rusza się to, chowa, nieuchwytne, aktywnie reaguje na Twoją obecność. Z drugiej strony zielsko też ma w sobie coś
Tak na marginesie to w PL mamy ok 50 gatunków samych paproci
ziołolecznictwo to chyba medycyna niekonwencjonalna albo coś takiego:) a na tym hmm ani się nie znam, ani nie chcę;) raczej mi chodziło że lubię sobie pooglądać jak gdzieś idę mając więcej czasu, patrzeć np. co rośnie, koło strumieni albo ogólnie wody czasem są takie śmieszne wysokie trawy które u góry kończą się takim brązowym prętem i to jest ciekawe do oglądania
Ponawiam pytanie do Pań: Co takiego złego widzicie w krótkich zdawkowych słowach powitalnych? Nie chodzi mi tutaj o to,że dostajecie z pewnością setki takich wiadomości dziennie, bo to inna sprawa. Przegląając profile dziewczyn, niejednokrotnie zauważyć można, iż uważają one jednorazowe nawet użycie zwrotu typu "Hej!" za przejaw braku atrakcyjności i nie nawiązują rozmowy. Jeśli potrafią ocenić wartość drugiej osoby tylko po tym jednym słowie, to nie pozostaje nic innego jak pogratulować zdolności wnikliwej oceny ludzkiej natury :)Choć tutaj znowu może się kłaniać owo pierwsze wrażenie: jak zdjęcie się nie podoba to Święty Boże nie pomoże :-)
nie jestem dziewczyną ale postaram się na to odpisać, jak dla mnie to z takiego zagadania nie ma żadnej perspektywy że rozmowa będzie odbiegała od przeciętnego schematu, i dziewczyny mogą nie mieć chęci, mogą woleć zaczekać na coś ciekawszego. Przy czym ja miałbym problem wymyślić coś ciekawego, jeśli jedyną zawartością profilu jest zdjęcie albo krótka fraza, było mi łatwiej gdy na stronie był jakiś dłuższy opis, ale wtedy z kolei też nie było odpowiedzi, najprawdopodobniej dlatego że moje teksty mimo że odbiegały od standardowego "hej" jednak były na zbyt słabym poziomie.
1. Fragment opisu z profilu: " Nie sądzę, żebym była w stanie związać się z kimś pracującym na etacie" => czyli nie tyle o ambicje czy zaradnośc chodzi, która może doprowadzić do późniejszego sukcesu, tylko od razu na wejściu życzenie po tytułem: Własna firma albo fora ze dwora!.
2. Wymagania wymienione w słupku po kolei: "(...) Koniecznie własny dom( nie mieszkanie, tylko oddzielny dom)(...)" - tutaj dziewczyna była przed 30-stką. Nie pamiętam, czy życzyła sobie starszego partnera, ale mało znam ludzi poniżej 30-stki, którzy dali radę zarobić na własny dom, bez odziedziczenia go po kimś z rodziny
aha tego typu listy zdarzają się też w męskich profilach, dotyczą różnych rzeczy nawet takich jak wyznanie, umiejętności gotowania, czy dokładna liczba dzieci w przyszłości.
No właśnie. A wysyłają setki takich samych wiadomości z automatu i nawet nie pamiętają, do kogo i czemu, widać to, gdy się na taką wiadomość odpowie.
Także zły odbiór samego tylko 'hej' może wynikać ze świadomości, że tak to działa.
Też nie mam konta, ale kiedyś miałam, przez jakieś 3 miesiące. Bardziej w celu eksperymentalnym niż z nastawienia, że kogoś tam poznam, aczkolwiek byłam otwarta. Odpowiadając na krótkie wiadomości często zauważałam, że ten ktoś odezwał się do mnie z przypadku w ramach masowej akcji i w sumie bez różnicy, która mu odpisze.
z męskiego punktu widzenia to raczej wygląda inaczej, odwiedzałem jakąś liczbę profili dziennie, miałem limit 1 wiadomości, więc napisanie wynikało z tego że ktoś wyróżniał się czymś, taka masowa korespondencja jak dla mnie nie miałaby sensu.
Piszę do niej, bo wydaje mi się z jakiegoś powodu atrakcyjna i ciekawa. Wracając raz jeszcze do pierwszego postu nudnego.trudnego: jeśli większość z jego wiadomości, które przytoczył, czy nawet wszystkie nie spotkały sie z odzewem, to sam już nie wiem, co ja musiałbym napisać. Po co ludzie wrzucają przeróżne zdjęcia, opisują siebie a jeśli do tego nawiążesz, spotykasz się z lekceważeniem? Kontakt w realu od razu by zweryfikował drugą stronę:-)
dziękuję za miłe słowa! odpowiedzi na to nadal nie znam:) a w niektórych z ostatnich wiadomości nawet dodawałem wzmiankę o tym temacie licząc że ktoś wyrazi opinię, ale nie zdarzyło się:)
Mam wybrzydzać ? To równie dobrze mogę wziąć sznur i pójść do lasu się powiesić. Oczywiście, że kobiety mają ogromne pole manewru jeśli chodzi o związki długotrwałe. Tylko przez hipergamię( 80% mężczyzn jest dla was nieatrakcyjna) nie dostrzegacie wielu fajnych i ciekawych kandydatów na wspólne życie
ja tak jak już pisałem:) miałbym problem określić kto jest mną zainteresowany szczerze i trwale, a u kogo wynikałoby to tylko z tego że jest się ładną dziewczyną i dla kogo byłoby to tylko chwilowe. Stąd też przychylę się do zdania że obie płcie mogą doświadczyć takich samych deficytów.
Informacja dla mnie (bo zapomnę) dzisiaj skończyłem na poście nr 3547, w następne dni kontynuuję, a was zapraszam do dalszego udziału:) pozdrowienia i miłego dnia <33
3,647 2019-08-19 06:19:57
Nudny, raczej chodziło mi o treśc wiadomości taką : "hej, mam naprawdę ciężki tydzień w pracy, odezwę się w ...." i tyle. żeby dac znać że się o kimś myśli i ma jego uczucia w głowie a nie olewa. Nad tym byś nie musiał siedzieć kilka godzin;)
Szanowny Pan do którego się odezwałam nie pisze, natomiast polubił moją relację na fb. Nie rozumiem tego. Ostatnie lata żadnych reakcji, teraz jak się odezwałam miła rozmowa ale juz sie pogodzilam z porażką bo nie napisał, no ale tamto polubił. To ja bym raczej starała się nie przypominać o swojej osobie w żaden sposób. Chyba że kliknal przez przypadek, to byłby niefart.
3,648 2019-08-19 09:41:36
Nic ciekawego.... masa bezuzytecznych głupot,ordynarny jezyk na wstepie, panowie co sie rejestrują wiele razy na nowe konto piszący mi chamskie teksty bo nie odpowiedzialam na bzdury. Nie warto jako kobieta tam być.
3,649 2019-08-19 10:05:30
Nic ciekawego....
masa bezuzytecznych głupot,ordynarny jezyk na wstepie, panowie co sie rejestrują wiele razy na nowe konto piszący mi chamskie teksty bo nie odpowiedzialam na bzdury. Nie warto jako kobieta tam być.
Nie warto. Ale mężczyźni też narzekają, więc pewnie jest to kiepskie miejsce dla każdego szukającego poważniejszej znajomości.
3,650 2019-08-19 11:23:59 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-08-19 11:25:03)
sprawdziłem dopiero teraz:) a post ma nr 3516 i jest na stronie 93 więc trochę dawno:) widzę że naprawdę interesujesz się ptakami;D ja np. wiem tyle że mały to wróbel, a jak mały i kolorowy to hmm kolorowy wróbel ale one mają jeszcze jakieś nazwy typu przepiórka? (skoro jest przepiórka to musi być też piórka, chyba?) albo np. kuropatwa - to chyba coś od kury. skoro jest kuropatwa, to chyba jest też samo patwa, czyli coś bez domieszki kury? nie wiem czy nie piszę zupełnych głupot teraz:D
ziołolecznictwo to chyba medycyna niekonwencjonalna albo coś takiego:) a na tym hmm ani się nie znam, ani nie chcę;) raczej mi chodziło że lubię sobie pooglądać jak gdzieś idę mając więcej czasu, patrzeć np. co rośnie, koło strumieni albo ogólnie wody czasem są takie śmieszne wysokie trawy które u góry kończą się takim brązowym prętem i to jest ciekawe do oglądania
OK, widzę ,że pojawia się jakies zainteresowanie
W takim razie, skoro nie masz chwilowo dostępu(?) do skrzynki, to możesz znaleźć w moim profilu mój adres fb. Jeśli masz swój profil, można dyskuję rozwinąć, bo tutaj na forum raczej będzie ciężko stworzyć taki temat Chyba, że dane z fb się nie wyświetlają dla postronnych a nie chcę tutaj wklejać swojego adresu, bo forum jednak jeszcze dalej jest anonimowe:)
3,651 2019-08-19 11:47:37
Ciekawostka, zapytałem kilka kobietek narzekajacych w ten sam sposób na portale. Ogólnie brak niby normalnych facetów. Sami zboczency... Żadna z nich nikogo nie znalazła, ale z ofert z zbokow skorzystały.
3,652 2019-08-19 11:51:15
Ciekawostka, zapytałem kilka kobietek narzekajacych w ten sam sposób na portale. Ogólnie brak niby normalnych facetów. Sami zboczency... Żadna z nich nikogo nie znalazła, ale z ofert z zbokow skorzystały.
Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma
3,653 2019-08-19 12:21:31
Czyli hipokryzje, rozumiem chociaż nie popieram. Bo same są zbokami, a narzekają.
3,654 2019-08-19 12:50:00 Ostatnio edytowany przez MalaMe (2019-08-19 12:51:48)
Kto nie grzeszy, ten nie żyje. Przynajmniej będą coś miały z życia Za to Ty przez te cierpienia zadawane Ci przez kobiety (no jak one śmiały uprawiać seks!) pewnie zostaniesz świętym.
Jakiś dobry terapeuta by Ci się przydał.
3,655 2019-08-19 12:58:27
Kto nie grzeszy, ten nie żyje. Przynajmniej będą coś miały z życia
Za to Ty przez te cierpienia zadawane Ci przez kobiety (no jak one śmiały uprawiać seks!) pewnie zostaniesz świętym.
Jakiś dobry terapeuta by Ci się przydał.
To samo mi przyszło na myśl Burzowy zrób coś pogrzesz trochę nazbieraj guzów i doświadczeń nic Ci nie będzie.
Pozwól sobie na błędy nie jesteś zaburzony jakoś wybitnie poradzisz sobie z tym .
3,656 2019-08-19 13:06:26
A co to wszystko ma do mojej osoby? Tu rozwiązujemy kwestie portali. A grzeszenie zostawiam Wam, doświadczonym w temacie. Ja mam swoje zasady i się ich trzymam. I nie jestem zaburzony w ogóle. Coś ci się w dupie poprzewracalo chyba kolego.
3,657 2019-08-19 13:25:12
W dupie to pewnie parę razy mi się poprzewracało w życiu
Strasznie nadęty się robisz .
Chowasz się za zasadami przed życiem nie unikniesz go i tak z resztą rób co chcesz.
3,658 2019-08-19 13:56:48
W czym problem, kiedy chcemy się trzymać własnych zasad życiowych Panslawku?
3,659 2019-08-19 13:57:44
W tym, że paslawkowi lżej będzie jak będzie wśród swoich. A tak to trochę razi, że niektórzy oszukiwać nie chcą.
3,660 2019-08-19 14:06:15 Ostatnio edytowany przez MalaMe (2019-08-19 14:09:32)
Burzowy, sposób w jaki piszesz i oceniasz kobiety, ogólnikowo (każda, wszystkie itd.) według jednej (negatywnej) miary świadczy, że masz jakiś problem na linii z płcią przeciwną. Zdradziła Cię. Nie okazała się dziewicą, a Ty jesteś jeszcze prawiczkiem. Oszukała Cię w inny sposób. Rzuciła dla starszego i bogatego. Coś Cię ewidentnie ugryzło. Kobiety są takie, śrakie i owakie A jak można wyczytać z Twoich wypowiedzi ich największym "przewinieniem" jest to, że... uprawiają seks!! Olaboga !
3,661 2019-08-19 14:10:14 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-08-19 14:11:56)
Nie okazała się dziewica, a jestem prawiczkiem. No gdyby tak było, to byłby fenomen jakiś. PS Nie pisaliśmy za bardzo o kobietach "w ogóle", także nie wiem skąd ten off top. Portale... ja mówię o portalach i pokazuje jak na dłoni skąd ten problem. Mianowicie w tym, że kobiety kłamią.
PS Nie najlepiej wychodzi Ci rozumienie tego co pisze.
3,662 2019-08-19 14:12:04 Ostatnio edytowany przez MalaMe (2019-08-19 14:19:33)
Nie okazała się dziewica, a jestem prawiczkiem. No gdyby tak było, to byłby fenomen jakiś. PS Nie pisaliśmy za bardzo o kobietach "w ogóle", także nie wiem skąd ten off top. Portale... ja mówię o portalach i pokazuje jak na dłoni skąd ten problem. Mianowicie w tym, że kobiety kłamią.
Czy tylko dalej, Burzowy, nie widzi problemu z samym sobą?
Wyobraź sobie, mężczyźni też kłamią.
Ludzie w ogóle kłamią.
Niektórzy ludzie, w niektórych okolicznościach z jakiś powodów:
a. nie mówią prawdy czyt. zatajają prawdziwe informacje, nie wyznają zasady co na sercu (w duszy, w życiu, w domu, w pracy, u znajomych) to na języku
b. kłamią czyt. wymyślają historie na kiju
3,663 2019-08-19 14:24:43
Przez Was (żart, ale natchnął mnie ten temat) założyłam profil.
Na początku rzeczywiście porażka- obleśnie, tylko o sexie , płytko i powierzchownie.
Ale znaleźli się i "normalni " ludzie - mężczyźni, z pasją , elokwentni , zabawni.
Nie WSZYSCY , KAŻDY itp - po prostu ludzie są różni i nie widzę sensu uogólniac.
3,664 2019-08-19 14:33:20
Tak! Kobiety kłamią! Poza tymi:
Ciekawostka, zapytałem kilka kobietek narzekajacych w ten sam sposób na portale. Ogólnie brak niby normalnych facetów. Sami zboczency... Żadna z nich nikogo nie znalazła, ale z ofert z zbokow skorzystały.
Te mówią samą prawdę.
Przez Was (żart, ale natchnął mnie ten temat) założyłam profil.
Na początku rzeczywiście porażka- obleśnie, tylko o sexie , płytko i powierzchownie.
Ale znaleźli się i "normalni " ludzie - mężczyźni, z pasją , elokwentni , zabawni.
Nie WSZYSCY , KAŻDY itp - po prostu ludzie są różni i nie widzę sensu uogólniac.
Oczywiście, że tak Już pisałam, że sama poznałam i takich i takich. Tak samo jak "w realu".
3,665 2019-08-19 15:14:10
Jezus, naprawdę tak ciężko o zrozumienie teog co napisałem? Kłamią te mówiące o tym, że nie ma tam normalnych kolesi i propozycje seksualne je odrzucają.
3,666 2019-08-19 15:45:50
Jezus, naprawdę tak ciężko o zrozumienie teog co napisałem?
Kłamią te mówiące o tym, że nie ma tam normalnych kolesi i propozycje seksualne je odrzucają.
Mnie odrzucają (pewnie kłamię ).
3,667 2019-08-19 15:46:50
Zaliczyłas 20 kolesi i propozycje seksualne Cię odrzucają? No chyba kłamiesz ;].
3,668 2019-08-19 15:53:06
Mnie najbardziej śmieszą dziewczyny na tych portalach, które piszą czego to nie oczekują, żeby w ogóle zacząć rozmowę (pisz tak, nie pisz w ten sposób) jak to na profilach mają napisane. Ok każdy ma jakieś wymagania, ale młode dziewczyny zachowują się tam jakby szukały zainteresowania sobą, mając duże mniemanie o sobie, a jak ktoś napisze normalnie do nich, to zachowują się jakby focha miały. Sorry dla mnie to nie jest normalne, tylko żałosne.
3,669 2019-08-19 15:55:50
Zaliczyłas 20 kolesi i propozycje seksualne Cię odrzucają? No chyba kłamiesz ;].
Napiszę tak- kolesia do sexu nie muszę szukać na portalu .
I tak - odrzuca mnie jak facet jest w stanie napisać tylko prostackie "Przeleciałbym Cię ".
3,670 2019-08-19 16:20:30 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-08-19 16:35:41)
W tym, że paslawkowi lżej będzie jak będzie wśród swoich. A tak to trochę razi, że niektórzy oszukiwać nie chcą.
Jakieś bzdury sobie opowiadasz na mój temat twoja sprawa.Nie dzielę ludzi ja Ty na takich czy srakich.Nie muszą czuć się lepszy od nikogo.Może powinno być 'pogrzesz" i nie musisz kłamać oszukiwać udawać też nie musisz.
Nabzdyczyłeś się i tyle.Mylisz mnie chyba z kimś .
Nieważne.
W czym problem, kiedy chcemy się trzymać własnych zasad życiowych Panslawku?
Samo chcenie to za mało w życiu moim zdaniem.Informacja o zakazach i nakazach to też mało nie ma w tym za wiele siły.
bez zrozumienia,współczucia (nie mylić z litością użalaniem się nad sobą innymi) współodczuwania i doświadczeń.- akceptowania siebie innych.
Problem może się pojawić w wyborze postawy wobec zasad, wyborem wpływu jakim się chcesz/nie chcesz kierować.
Jeżeli wybiera się lęk obawę urazy uprzednia uniki przed innymi uczuciami emocjami nawet to słabo zasady nie chronią nic po nich nic się nie dzieje znaczącego w życiu - jest tylko dość jałowe prawie puste teoretyzowanie i generalizowanie dogmaty i doktryny żadnego ruchu..
Zrozumienie jest innym wyborem.
Wymaganie od siebie "doskonałości" w zasadach bywa częstym problemem to taki perfekcyjny pseudo-idealizm. źródło rozczarowań sobą i innymi prowadzi do pesymizmu surowego oceniania może służyć do uważania się za kogoś lepszego to powoduje problemy w relacjach.
Rozwój dojrzewanie weryfikacja przekonań jest alternatywą a nie idealność odbywa się to przez doświadczenia popełnianie błędów między innymi.Dobrze też czytać medytować myśleć rozmawiać i słuchać innych poznać uczucia obserwować siebie w doświadczeniach. rożnych.
Chyba nic specjalnie nowego.
Burzowy napisał/a:Zaliczyłas 20 kolesi i propozycje seksualne Cię odrzucają? No chyba kłamiesz ;].
Napiszę tak- kolesia do sexu nie muszę szukać na portalu.
.
Patrz Karolino jaki on pamiętliwy .
3,671 2019-08-19 17:28:09 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-08-19 17:28:53)
Z kim Cię mylę paslawku? Ma się za uszami, co? Nie moja sprawa, ale nie pouczaj mnie, bo żaden z Ciebie autorytet w tych sprawach. Ty żyjesz i przyczyniasz się do powstawania środowiska, od którego ja uciekam.
Oczywiście, że pamietliwy. Inaczej bym musiał lykac kit.
Karolino, czyli rozumiem że na portalu szukasz kogoś "lepszego" niż na żywo? I z takich propozycji nie korzystałas tam? ))
3,672 2019-08-19 17:46:21 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-08-19 18:49:00)
Z kim Cię mylę paslawku? Ma się za uszami, co? Nie moja sprawa, ale nie pouczaj mnie, bo żaden z Ciebie autorytet w tych sprawach. Ty żyjesz i przyczyniasz się do powstawania środowiska, od którego ja uciekam.
Autorytetem to jestem sam dla siebie .W jakich sprawach - widzisz znowu piszesz bez konkretu.
Za uszami mam wiele nie udaje i nie ukrywam swoich doświadczeń z przeszłości wszystko rozliczone i odpuszczone nie mam z tym problemu jak Ty.Nie mam obowiązku przymusu chęci się tłumaczyć i przepraszać za zamierzchłą przeszłość .
W jakim ja żyje środowisku oświeć mnie ?
Dzieciak jesteś i tyle żaden dojrzały facet jeszcze z Ciebie.Zaczynasz dopiero -dla mnie nie ma w tym nic niezwykłego złego możesz sobie być nie być jaki chcesz
Jednak wszystko przed Tobą to co Ciebie spotkało i przeszedłeś to prawdopodobnie dopiero życiowa rozgrzewka.
Zdrowia życzę autentycznie .
3,673 2019-08-19 18:01:46 Ostatnio edytowany przez cataga (2019-08-19 18:04:06)
wrobelkarolina, o własnie, i do tego z błędami ortograficznymi. " jak minol dzionek''- to standard. Żadnego choćby cześć, dzień dobry itp. Albo " choc na kawe''. Nie ''chodź'', gdzieżby....Jasne, juz pędzę.
Albo - pan może i być nawet superprzystojny, ale ma uśmiech jak typowy psychopata, z wykrzywiona gębą, w łazience, w oddali majaczy otwarty kibelek, zdjęcie w półcieniu a pan w ciemnych okularach - i choćby najbardziej inteligentnie rozmawiał, nie mam o czym rozmawiać. No niestety.
panowie z wyraźnymi brakami w uzębieniu widocznym - seerio?
lub przy palmie i maserati.... jasne:D:D raz taki jeden usiłował mnie przekonywać, że zaraz już musimy się spotkac, choć nawet imienia nie podał, a ksywkę - bo mieszka niedaleko, z Cypru tylko dwie godziny lotu! No i juz zaraz zaprasza , wpierw na kawe, w pierwszej wiadomości...
ah, już słyszałam o moich niebotycznych wymaganiach
3,674 2019-08-19 18:55:21
Z kim Cię mylę paslawku? Ma się za uszami, co? Nie moja sprawa, ale nie pouczaj mnie, bo żaden z Ciebie autorytet w tych sprawach. Ty żyjesz i przyczyniasz się do powstawania środowiska, od którego ja uciekam.
Oczywiście, że pamietliwy. Inaczej bym musiał lykac kit.
Karolino, czyli rozumiem że na portalu szukasz kogoś "lepszego" niż na żywo? I z takich propozycji nie korzystałas tam?
))
Chyba nie jesteś pamiętliwy bo profil założyłam kilka dni temu .Więc ciężko byłoby "korzystać ".
Pisałam również wcześniej, że nikogo nie szukam - ciekawa byłam czy rzeczywiście tam takie dno i wodorosty.
3,675 2019-08-19 18:57:08 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-08-19 19:11:33)
Samo chcenie to za mało w życiu moim zdaniem.Informacja o zakazach i nakazach to też mało nie ma w tym za wiele siły.
bez zrozumienia,współczucia (nie mylić z litością użalaniem się nad sobą innymi) współodczuwania i doświadczeń.- akceptowania siebie innych.
Problem może się pojawić w wyborze postawy wobec zasad, wyborem wpływu jakim się chcesz/nie chcesz kierować.
Jeżeli wybiera się lęk obawę urazy uprzednia uniki przed innymi uczuciami emocjami nawet to słabo zasady nie chronią nic po nich nic się nie dzieje znaczącego w życiu - jest tylko dość jałowe prawie puste teoretyzowanie i generalizowanie dogmaty i doktryny żadnego ruchu..
Zrozumienie jest innym wyborem.
Wymaganie od siebie "doskonałości" w zasadach bywa częstym problemem to taki perfekcyjny pseudo-idealizm. źródło rozczarowań sobą i innymi prowadzi do pesymizmu surowego oceniania może służyć do uważania się za kogoś lepszego to powoduje problemy w relacjach.
Rozwój dojrzewanie weryfikacja przekonań jest alternatywą a nie idealność odbywa się to przez doświadczenia popełnianie błędów między innymi.Dobrze też czytać medytować myśleć rozmawiać i słuchać innych poznać uczucia obserwować siebie w doświadczeniach. rożnych.
Chyba nic specjalnie nowego.
W życiu każdy ma jakieś zasady, które stara się przestrzegać. Jest oczywiste, że wychodząc życiu naprzeciw popełniamy błędy, zdobywamy doświadczenie i wyciągamy wnioski z porażek. Staramy sie też zrozumieć postępowanie innych ludzi, niejako wczuć się w ich sytuację. Każdy mógłby w danym momencie stwierdzić, że np. w życiu nie zdradziłby swojego partnera, że wszyscy tak robią, ale on NA PEWNO NIE. Kiedy da się ponieść chwili, dochodzi do zdrady. Można się zastanowić, w jakiej sytuacji i na ile jesteśmy w stanie nagiąć swoje zasady, wybierając taką a nie inną postawę wobec nich, choćby kiedy chcemy zrobić wszystko dla swojego dziecka czy partnera, aby wyciągnąć go z jakichś kłopotów. Do czego bylibyśmy zdolni? Póki człowiek żyje w spokojnej oazie swego gniazda domowego, może się wymądrzać, to prawda. Ale jak się zderzy z twardą rzeczywiśtością to już nie jest tak wesoło.
Z drugiej strony, wyznając jakieś wartości, nie oznacza to, że mogę od razu uważać się za doskonałego. Po prostu to jest mój indywidualny zestaw POSTAW jakie przejawiam, wobce zasad istniejących czy powszechnie przyjętych wokół mnie. Nie jest to równoznaczne z uważaniem się za lepszego, staram się konsekwetnie postępować według tego, co sobie założyłem. Jeśli tylko nie wykqazujemy protekcjonalnej postawy, przy jednoczesnym pouczaniu innych, to dlaczego od razu mam być traktowany, jako ktoś lepszy? Pod jakim wględem lepszy? Jeśli np. stwierdzę, że nienawidzę palenia i nie chciałbym się wiązać z osobą palącą( co akurat jest zgodne z prawda w moim przypadku), oznacza to,że mam pewną postawę wobec tego nałogu. Czy wtedy ktoś z zewnątrz ma mnie automaytcznie uznać za lepszego, bo się wyłamuję od trendu, panującego wśród znajomych? Nie, zwyczajnie nie lubię tytoniu i pociąga to za sobą tworzenia jakiejś aureoli wokół mojej osoby.
Jeśli Burzowy wspomniał wcześniej ,że nie uprawia przygodnego seksu, to osobiście mogę tutaj stwierdzić, że szanuję go za taką postawę. I sam jednocześnie staram się postępować podobnie, UNIKAJĄC ŚWIADOMIE takich sytuacji, w kórych mógłbym tą zasadę złamać, przykładowo nie chodzę do klubów na imprezy. Może to być odbierane, ale nie dbam o to. Dbam o to, żeby nie postępować wbrew sobie. W moim przypadku akurat wytłumaczenie jest dużo prostsze: zwyczajnie nie kręci mnie dudniąca muzyka, ścisk i hałas :-),jak również wyrywanie panienek na parkiecie.
Jeśli już mówimy o nakazach i zakazach, to posłużę się prostym przykładem, raczej takim, gdzie nie powinno być wątpliwości: Bałtyk, okolice Trójmiasta: Na turystycznym, szlaku spacerowym wzdłuż wybrzeża wyrasta nagle tablica, oznajmująca: "Rezerwat przyrody, zakaz wstępu". WYRAŹNIE zaznaczona ścieżka, gdzie należy się udać, aby ominąć rezerwat a także wyraźnie podane powody, dla któych to miejsce nie nadaje się na plażowanie. Dlaczego zatem 9/10 osób przekracza nielegalnie granicę rezerwatu, co już w tym momecnie jest łamaniem prawa? Czy problem leży w ludziach, bo nie potrafią czytąc? Raczej nie, prawda? Wszystko sprowadza się do ich postawy wobec istniejących zasad, nie wspominam już tutaj o kompletnej ignorancji ludzi wobec ochrony przyrody, bo w Polsce szacunek do przyrody jest na poziomie dna. Skoro widze napis "Zakaz wstępu", to widocznie istnieje ku temu racjonalny powód, tym bardziej, jeśli to jest państwowy rezerwat przyrody. Czy zatem każdy, kto NIE WCHODZI na teren rezerwatu, kierując się swoimi zasadami( czy też postawą wobec zasad) ma się czuć lepszy od innych? Pomijam już tutaj samo łamanie prawa, ale raczej osobiste odniesienie do jakiegoś przesłania. NIe wchodź tutaj, nie dlatego, że nie wolno i już, tylko dltaego, że istnieje ryzyko, że zniszczysz lęgi ptaków gnieżdżacych się na ziemi.
Trochę może powyższy przykład przerysowałem, ale nie ma dla mnie absolutnie nic zdrożnego w przestrzeganiu w życiu własnych zasad.
3,676 2019-08-19 21:07:05 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-08-19 21:09:13)
może się mylę, ale chyba Pasławek pisząc o grzeszeniu nie miał na myśli namawiania kogoś do przelotnych płytkich kontaktów z kobietami..
A obawiam się, że tak zostało to zrozumiane
3,677 2019-08-19 21:19:17 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-08-19 21:38:03)
może się mylę, ale chyba Pasławek pisząc o grzeszeniu nie miał na myśli namawiania kogoś do przelotnych płytkich kontaktów z kobietami..
Dokładnie tak Elu nie mylisz się.
Na pewno też nikogo nie namawiam do porzucania swoich wartości i zasad .
Z własnego osobistego doświadczenia jednak wiem że zaufanie i wiara zasadom bierze się też z popełnionych błędów nie tylko z cierpienia sukcesów i myślenia o ideach .Nic w tym niezwykłego żadna tam eureka .
Poprzestanie tylko i wyłącznie na osądzaniu ocenianiu siebie i innych to nie jest poszerzanie świadomości istnieje niebezpieczeństwo utknięcia na tym etapie.
Wiedza to początek świadomości dla mnie.
Świadome unikanie nie jest tym samym co wycofanie na skutek urazu uprzedzeń i nierozpoznanych podświadomych lub dopiero dochodzących do świadomości lęków i obaw niechęci.
3,678 2019-08-20 02:29:54
Niby tak, ale jednocześnie przyjmujesz czysto subiektywne podejście. Nie jesteś w stanie określić na jakich podstawach dana osoba patrzy na świat. Wszystko i tak pozostaje zbiorem zdobytych doświadczeń. Czasami nie trzeba nic odczuć, żeby logicznie wszystko połączyć, bo wybacz, ale chyba tylko głupiec pewnych oczywistości nie widzi.
Sztuką jest mieć zasady, które chronią przed błędami, a nie te, które powstają na skutek takowych.
3,679 2019-08-20 02:52:21
W takim razie Lucyferze moje posty na temat związków tez możesz śmiało pominąć. Bo przemyślenia niejednej zony co wybrała aby pil aby bil byle był maja większą wartość. Jak i doświadczenia np ludzi 5 lat po ślubie co życie płynie im gładko póki co bo to początek drogi.
I ja i Paslawek cos przeszlismy w życiu i za swoje błędy nie obwiniany innych.
Bo życie jest długie i tyle wiemy ile nas sprawdzono. Cale szczęście to forum i można wybrać z czyich doświadczeń chcesz korzystać.:) a które śmiało pominąć.
3,680 2019-08-20 05:51:56 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-08-20 05:52:38)
hej <33 zaraz muszę wychodzić więc nie zdążę zbyt dużo napisać. co do dyskusji pomiędzy użytkownikami Ela210, paslawek, Burzowy i Lucyfer, to zgadzam się z postami nr 3677 i 3679, więcej nie umiem napisać w tej chwili.
Mnie najbardziej śmieszą dziewczyny na tych portalach, które piszą czego to nie oczekują, żeby w ogóle zacząć rozmowę (pisz tak, nie pisz w ten sposób) jak to na profilach mają napisane. Ok każdy ma jakieś wymagania, ale młode dziewczyny zachowują się tam jakby szukały zainteresowania sobą, mając duże mniemanie o sobie, a jak ktoś napisze normalnie do nich, to zachowują się jakby focha miały. Sorry dla mnie to nie jest normalne, tylko żałosne.
czyli z Twoich doświadczeń wynika, że jeśli do tych dziewczyn napisze ktoś spełniający podane wymagania, to one mimo to nie są zadowolone i zachowują się w nieuprzejmy sposób? czy źle zrozumiałem?
Napiszę tak- kolesia do sexu nie muszę szukać na portalu .
I tak - odrzuca mnie jak facet jest w stanie napisać tylko prostackie "Przeleciałbym Cię ".
to chyba jest chęć wyróżnienia się, pokazania pewności siebie, kreatywności, odwagi, może taki chłopak chce pokazać że nie obawia się mówić o kontrowersyjnych rzeczach i nie obawia się jak będzie odebrany przez społeczeństwo. Trudno mi uwierzyć żeby ktoś był w stanie w dosłowny sposób sformułować taką propozycję, wobec zupełnie obcej osoby której wcale nie zna. Jednakże przez mnogość tego typu początków rozmowy (jak wynika z relacji dziewczyn które tu piszą) może być tak, że taki sposób zagadania przestaje być niespotykany, a staje się popularny i pospolity.
3,681 2019-08-20 07:21:47
nudny.trudny tak, bo przeważnie tak jest, że same nie wiedzą czego tam chcą, a większość ich tam jest tak naprawdę dla zabicia czasu albo podbudowania własnego ego. Ja pisze na podstawie własnych doświadczeń i poznanych tam dziewczyn. Bardzo, bardzo ciężko tam poznać jakaś normalną dziewczynę a przynajmniej w moim przedziale wiekowym.
3,682 2019-08-20 07:31:31
Ela tylko błędy paslawka to są zbiory złych, krzywdzacych decyzji do tego stopnia, że nie da się obwiniac za to innych. To nie jest oj pomyliłem się, mogłem inaczej - moja wina. A tym m. In różnią się nasze plcie, że każdy facet ma swoje zasady, których powinien się trzymać (co jest też sprawdzane przez kobieca intuicję - to nie zart), a kobiety działaja bardziej chaotycznie. Ja te zasady mam i kto wie, może tym właśnie budzę zainteresowanie.
3,683 2019-08-20 09:34:22 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-08-20 09:35:49)
Niby tak, ale jednocześnie przyjmujesz czysto subiektywne podejście. Nie jesteś w stanie określić na jakich podstawach dana osoba patrzy na świat. Wszystko i tak pozostaje zbiorem zdobytych doświadczeń. Czasami nie trzeba nic odczuć, żeby logicznie wszystko połączyć, bo wybacz, ale chyba tylko głupiec pewnych oczywistości nie widzi.
Sztuką jest mieć zasady, które chronią przed błędami, a nie te, które powstają na skutek takowych.
Mogę się podpisać rękami nogami pod tym postem.
W dorosłym życiu, w relacjach z innymi ludźmi, nie raz stawiamy złe kroki i popełniamy błędne decyzje. Sztuką jest wyciągnąć z nich wnioski, choć czasami trzeba porzadnie dostać w kość, żeby mieć nauczkę na przyszłość.
Dla mnie jednak zawsze zdecydowanie trudniej jest oprzeć się pokusie i nie wchodzić świadomie na pole minowe, jeśli w tym samym miejscu, obok niewidocznej miny, powiewa kolorowa chorągiewka, oznaczająca wątpliwą krótkotrwałą, przyjemność, której doświadczenie wiąże sie z dużym ryzkiem i powaznymi konsekwencjami.
3,684 2019-08-20 09:53:02 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-08-20 09:54:28)
Lucyfer666 napisał/a:Niby tak, ale jednocześnie przyjmujesz czysto subiektywne podejście. Nie jesteś w stanie określić na jakich podstawach dana osoba patrzy na świat. Wszystko i tak pozostaje zbiorem zdobytych doświadczeń. Czasami nie trzeba nic odczuć, żeby logicznie wszystko połączyć, bo wybacz, ale chyba tylko głupiec pewnych oczywistości nie widzi.
Sztuką jest mieć zasady, które chronią przed błędami, a nie te, które powstają na skutek takowych.
Mogę się podpisać rękami nogami pod tym postem.
W dorosłym życiu, w relacjach z innymi ludźmi, nie raz stawiamy złe kroki i popełniamy błędne decyzje. Sztuką jest wyciągnąć z nich wnioski, choć czasami trzeba porzadnie dostać w kość, żeby mieć nauczkę na przyszłość.
Dla mnie jednak zawsze zdecydowanie trudniej jest oprzeć się pokusie i nie wchodzić świadomie na pole minowe, jeśli w tym samym miejscu, obok niewidocznej miny, powiewa kolorowa chorągiewka, oznaczająca wątpliwą krótkotrwałą, przyjemność, której doświadczenie wiąże sie z dużym ryzkiem i powaznymi konsekwencjami.
Myślę, że gdy TYLKO narzucone sobie zasady zabezpieczają przed pewnymi zachowaniami, to nie jest zbyt dobrze. To jest konstrukcja, której się w gruncie rzeczy nie czuje, bo gdyby było inaczej, to skąd te silne potrzeby i pokusy owych zachowań, z którymi trzeba walczyć? To tak naprawdę słabe i kruche, cały ten wybór, widać to dobrze u ludzi, którzy kierują energię w zablokowanie sobie okoliczności, w których ich słabość mogłaby się ujawnić i mogliby jej ulec. Czasem to robią wręcz obsesyjnie. Przecież nie dlatego, że ich zasady są czymś głęboko zinternalizowanym. Ale dlatego, że faktycznie to zamki na piasku.
Prawdziwa moralność wypływa z rozwoju emocjonalnego i duchowego. A może inaczej, gdy jest ten rozwój na odpowiednim poziomie, moralność i zasady są zbędne, bo człowiek nie ma takich potrzeb, które musiałby uznać za obcy element w sobie i zagrożenie. Nie będzie uprawiał przygodnego seksu, bo po co mu to, a nie dlatego, że nie wolno i ma na uwadze konsekwencje. Nie zdradzi żony, bo nie czuje takiej potrzeby, a nie tylko dlatego, że chce być fair, chce podtrzymać jakiś obraz siebie, albo religia zabrania...
Myślę, że rozumiesz o co mi chodzi.
Wydaje mi się, że abstynencja seksualna w imię samych zasad znaczy równie mało, co wymuszona wierność w małżeństwie (bo nie wolno lub bo brak okazji). To nie mówi o tym, kim się wewnętrznie jest.
3,685 2019-08-20 10:24:39 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-08-20 10:27:29)
Myślę, że gdy TYLKO narzucone sobie zasady zabezpieczają przed pewnymi zachowaniami, to nie jest zbyt dobrze. To jest konstrukcja, której się w gruncie rzeczy nie czuje, bo gdyby było inaczej, to skąd te silne potrzeby i pokusy owych zachowań, z którymi trzeba walczyć? To tak naprawdę słabe i kruche, cały ten wybór, widać to dobrze u ludzi, którzy kierują energię w zablokowanie sobie okoliczności, w których ich słabość mogłaby się ujawnić i mogliby jej ulec. Czasem to robią wręcz obsesyjnie. Przecież nie dlatego, że ich zasady są czymś głęboko zinternalizowanym. Ale dlatego, że faktycznie to zamki na piasku.
Prawdziwa moralność wypływa z rozwoju emocjonalnego i duchowego. A może inaczej, gdy jest ten rozwój na odpowiednim poziomie, moralność i zasady są zbędne, bo człowiek nie ma takich potrzeb, które musiałby uznać za obcy element w sobie i zagrożenie. Nie będzie uprawiał przygodnego seksu, bo po co mu to, a nie dlatego, że nie wolno i ma na uwadze konsekwencje. Nie zdradzi żony, bo nie czuje takiej potrzeby, a nie tylko dlatego, że chce być fair, chce podtrzymać jakiś obraz siebie, albo religia zabrania...
Myślę, że rozumiesz o co mi chodzi.
Wydaje mi się, że abstynencja seksualna w imię samych zasad znaczy równie mało, co wymuszona wierność w małżeństwie (bo nie wolno lub bo brak okazji). To nie mówi o tym, kim się wewnętrznie jest.
Nie napisałem wprawdzie, że kieruję się TYLKO I WYŁĄCZNIE pewnymi wypracowanymi zasadami, ale z drugiej strony tworzą one niejako pewne podwaliny, na których się opieram. Owe zasady może się i sprowadzają do tego bardziej, żeby nie wchodzić niepotrzebnie w konflikt z prawem, unikać pewnych sytuacji, miejsc czy kontaktów z pewnymi ludźmi, co oczywiście NIE JEST w 100 % możliwe. Ale w pewnym stopniu może być poddane kontroli. Nie jestem psychologiem ani socjologiem i dla mnie, jako szarego pod tym względem człowieka, same ZASADY jakie sobie przyswoiłęm i owa moralność wynikająca z rozwoju emocjonalnego się niejako przenikają, choć pewnie nie zawsze. Nie jest to z pewnością to samo, ale dla mnie leżą one bardzo blisko i współdecydują o tym, jak mam zamiar postąpić. W różnych sytuacjach ujawnia się przewaga którejś ze stron. Tak, czasami świadomie, celowo i z uporem unikam takich okoliczności, w których mógłbym ulec swoim słabościom, włąsnie ze względu ZARÓWNO na zasady, jak i na ów rozwój duchowo - emocjonalny.
Prościej możnaby to przedstawić tak:
ZASADY = nie robię czegoś bo nie wolno
MORALNOŚĆ = nie robię czegoś, bo to nieprzyzwoite, nie mam takiej potrzeby, nie chcę ranić kogoś itp.
Jeśli miałbym CAŁKOWICIE rozdzielić moje zasady i poziom mojego rozwoju emocjonalnego, wg powyższego, to pod pojęciem zasad, rozumiem w tym momencie jedynie kodeks karny, który jasno i BEZ EMOCJI i MORALNOŚCI zabrania mi czegoś dokonać. Tylko,że właśnie dla mnie zasady( jeśli już trzymamy sie cały czas tego słowa) to własnie zasady, WYNIKAJĄCE z poczucia przyzwoitości, moralności, rozwoju emocjonalnego itp.
Pozostając w przykładzie przygodnego seksu czy zdrady małżeńskiej:
- nie bzykam, czego popadnie bo:
1. Po co mi to? Nie kręci mnie, wbrew pozorom, związanych z moją płcią, ale TAKŻE
2. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji, chociażby w postaci chorób wenerycznych czy konfliktowych sytuacji
Pytanie CO zdecyduje w większym stopniu, że na to nie pójdę.
- nie szuka(łby)m przygód poza małżeństwem, bo:
1. Nie chcę nikogo skrzywdzić,
2. Nie czuje takiej potrzeby,
Tutaj również pytanie, CO bardziej sprawi, że nie pozwolę sobie na skok w bok? Tutaj jakoś zdecydowanie składniam się ku punktowi 1. :-)
3,686 2019-08-20 10:36:16 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-08-20 10:38:22)
To nie takie proste z kolei, że nie krzywdzi się z powodu zinternalizowanych zasad tylko wtedy, gdy się pewną ścieżkę przeszło.
Mogą być zinternalizowane w wyniku rozwoju duchowego bez takich doświadczeeń też.
Tu mowa o tym czy nie jest niemądre odrzucanie czyiś doswiadczeń z trudnej ścieżki i czy ogląd życia innej osoby przez właśnie taką osobę jest mniej cenny?
Swoją drogą zastanawiam się nad wpływem imienia na życie ..;)
chyba coś takiego istnieje.
Moje imię tu, też nie jest pierwszym a życie miało dużo wspólnego z bohaterką 1 imieenia.
Może stąd chęć odcięcia
jak nie mam jakiejś potrzeby to w ogóle o czym mowa? Tak jak wierność żony z zerowym libido.
3,687 2019-08-20 10:44:58
Ale to o czym piszecie jest czysto subiektywne. Ludzie mają różne podejście do życia - jedni swobodne, drudzy zdyscyplinowane itd. W przypadku skrajności będzie dochodzić do konfliktu.
W przypadku życia to wymusiło one na mnie zdyscyplinowany rygor i tak nauczyłem się funkcjonować. Jak z kimś mam dzielić życie to również mam prawo wymagać pewnych rzeczy, a nie patrzeć na nie pod kątem "błędów młodości" i innych gówien służących do uzasadaniania swoich idiotycznych (i często przewidywalnych) decyzji. Podobnie na inne sfery życia.
3,688 2019-08-20 10:55:52 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-08-20 10:56:32)
Możesz mieć dowolne wymagania co do osoby którą wybierzesz. Natomiast sytuacja zaczyna mi przypominać zbiór ksiąg zakazanych, gdzie z góry odrzuca się pewne ścieżki i doświadczenia z nich jako nieprzydatne dla kogoś, nie zaglądając do nich. Bo czytanie niesie zagrożenie.
Powodzenia w każdym razie.
3,689 2019-08-20 11:01:15
To się nazywa przyjmowanie konsekwencji. Nie wybielam swojego wyboru i po prostu przyjmuje, że niektóre ścieżki zamykam.
W takim razie odpowiedz mi na jedno pytanie. Dlaczego mam np. akceptować ćpunkę czy alkoholiczkę?
3,690 2019-08-20 11:02:58 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-08-20 11:54:14)
To nie takie proste z kolei, że nie krzywdzi się z powodu zinternalizowanych zasad tylko wtedy, gdy się pewną ścieżkę przeszło.
Nie napisałam, że tylko wtedy.
Można nie mieć żadnych tego typu błędów na koncie i czuć że to nie dla nas tak po prostu.
Chodziło mi o to, że same zasady to za mało, jeśli się gdzieś głębiej nie czuje tego.
Mogą być zinternalizowane w wyniku rozwoju duchowego bez takich doświadczeeń też.
Jasne
Tu mowa o tym czy nie jest niemądre odrzucanie czyiś doswiadczeń z trudnej ścieżki i czy ogląd życia innej osoby przez właśnie taką osobę jest mniej cenny?
Na pewno to, że ktoś przeszedł jakąś tam drogę, której nie uważamy za dobrą nie powinno powodować, że odrzuca się jego wszelkie odczucia czy oceny w tych sprawach..
Swoją drogą zastanawiam się nad wpływem imienia na życie ..;)
chyba coś takiego istnieje.
Moje imię tu, też nie jest pierwszym a życie miało dużo wspólnego z bohaterką 1 imieenia.
Może stąd chęć odcięcia
Fajnie mieć komfort używania imienia pierwszego, drugiego czy trzeciego Ja mam tylko jedno, za którym nie przepadam.
jak nie mam jakiejś potrzeby to w ogóle o czym mowa? Tak jak wierność żony z zerowym libido.
Można nie mieć potrzeby realizowania jakiejś potrzeby w konkretny sposób.
To, że komuś jest obcy np. przypadkowy seks albo zdrada nie znaczy, że nie ma libido. I może to być obce bez jakichś zewnętrznych zasad. Może być odrzucające samo z siebie. Właśnie chodzi o to, że popęd nie steruje życiem, gdy się jest dość rozwiniętym? Potrzeby są ale nie mniej ważny jest sposób ich spełnienia, to jest połączone jakoś na tyle mocno, że nie trzeba z sobą walczyć wcale, a moralność nie ma wiele do zrobienia...
3,691 2019-08-20 11:34:06
Nie wybierasz Paslawka na towarzysza życia.Chodzi tylko o to czy jego widzenie innej osoby i jej problemów może mieć wartość dla Ciebie czy nie.
3,692 2019-08-20 11:40:22
Nie wybierasz Paslawka na towarzysza życia.Chodzi tylko o to czy jego widzenie innej osoby i jej problemów może mieć wartość dla Ciebie czy nie.
Nie rozumiem tego posta.
3,693 2019-08-20 11:45:36
Ela tylko błędy paslawka to są zbiory złych, krzywdzacych decyzji do tego stopnia, że nie da się obwiniac za to innych. To nie jest oj pomyliłem się, mogłem inaczej - moja wina. A tym m. In różnią się nasze plcie, że każdy facet ma swoje zasady, których powinien się trzymać (co jest też sprawdzane przez kobieca intuicję - to nie zart), a kobiety działaja bardziej chaotycznie. Ja te zasady mam i kto wie, może tym właśnie budzę zainteresowanie.
Budzisz zainteresowanie bo jesteś przystojny. Zasady to każdy jakieś ma ale są one relatywne w dzisiejszym społeczeństwie. Dzisiaj są takie a jutro inne. Awięc nie przywiązywałbym aż takiej uwagi co do zasad. Ktoś może ciebie podziwiać ale zasadami nie wzbudzisz takiego pożądania u kobiety jak wyglądem.
3,694 2019-08-20 12:10:54
Burzowy napisał/a:Ela tylko błędy paslawka to są zbiory złych, krzywdzacych decyzji do tego stopnia, że nie da się obwiniac za to innych. To nie jest oj pomyliłem się, mogłem inaczej - moja wina. A tym m. In różnią się nasze plcie, że każdy facet ma swoje zasady, których powinien się trzymać (co jest też sprawdzane przez kobieca intuicję - to nie zart), a kobiety działaja bardziej chaotycznie. Ja te zasady mam i kto wie, może tym właśnie budzę zainteresowanie.
Budzisz zainteresowanie bo jesteś przystojny. Zasady to każdy jakieś ma ale są one relatywne w dzisiejszym społeczeństwie. Dzisiaj są takie a jutro inne. Awięc nie przywiązywałbym aż takiej uwagi co do zasad. Ktoś może ciebie podziwiać ale zasadami nie wzbudzisz takiego pożądania u kobiety jak wyglądem.
Z wyglądem bym nie przesadzała - podobają mi się wizualnie mężczyźni wysocy , z ciemnymi włosami i oczami , szczupli lub normalnej budowy.
Mój pierwszy ukochany - biały wręcz blondyn , nieco niższy ode mnie , ale z genialnym poczuciem humoru.
Mój mąż z nadwagą , ale bardzo inteligentny i z wieloma pasjami.
Mój toksyk - podobno brzydki jak noc , ale zakochałam się bez pamięci w sposobie mówienia i bycia.
3,695 2019-08-20 12:12:37
Mordimer napisał/a:Burzowy napisał/a:Ela tylko błędy paslawka to są zbiory złych, krzywdzacych decyzji do tego stopnia, że nie da się obwiniac za to innych. To nie jest oj pomyliłem się, mogłem inaczej - moja wina. A tym m. In różnią się nasze plcie, że każdy facet ma swoje zasady, których powinien się trzymać (co jest też sprawdzane przez kobieca intuicję - to nie zart), a kobiety działaja bardziej chaotycznie. Ja te zasady mam i kto wie, może tym właśnie budzę zainteresowanie.
Budzisz zainteresowanie bo jesteś przystojny. Zasady to każdy jakieś ma ale są one relatywne w dzisiejszym społeczeństwie. Dzisiaj są takie a jutro inne. Awięc nie przywiązywałbym aż takiej uwagi co do zasad. Ktoś może ciebie podziwiać ale zasadami nie wzbudzisz takiego pożądania u kobiety jak wyglądem.
Z wyglądem bym nie przesadzała - podobają mi się wizualnie mężczyźni wysocy , z ciemnymi włosami i oczami , szczupli lub normalnej budowy.
Mój pierwszy ukochany - biały wręcz blondyn , nieco niższy ode mnie , ale z genialnym poczuciem humoru.
Mój mąż z nadwagą , ale bardzo inteligentny i z wieloma pasjami.
Mój toksyk - podobno brzydki jak noc , ale zakochałam się bez pamięci w sposobie mówienia i bycia.
Jak wysocy ?
3,696 2019-08-20 12:14:10
Ale to o czym piszecie jest czysto subiektywne. Ludzie mają różne podejście do życia - jedni swobodne, drudzy zdyscyplinowane itd. W przypadku skrajności będzie dochodzić do konfliktu.
W przypadku życia to wymusiło one na mnie zdyscyplinowany rygor i tak nauczyłem się funkcjonować. Jak z kimś mam dzielić życie to również mam prawo wymagać pewnych rzeczy, a nie patrzeć na nie pod kątem "błędów młodości" i innych gówien służących do uzasadaniania swoich idiotycznych (i często przewidywalnych) decyzji. Podobnie na inne sfery życia.
Właśnie. Podobnie starałem się wyrazić swoje podejście. Szczególnie w kwesti ewentualnego rozdzielenia zasad i systemu moralności wg Niepodobnej, w dokonywaniu wyborów życiowych. Być może czasami da się to rozdzielić, ale często moim zdaniem wzajemnie się przenikają i uzupełniają. Z drugiej strony zasady zewnętrzne i swoje własne wewnętrzne odczucia mogą sie rozmijać. Mi chodziło raczej o wenwnętrzne zasady. bo zewnętrzne raczej utożsamiane są z normami ogólnie przyjętymi w społeczeńswie czy kodeksem karnym.
3,697 2019-08-20 12:29:06
Ela210 napisał/a:Nie wybierasz Paslawka na towarzysza życia.Chodzi tylko o to czy jego widzenie innej osoby i jej problemów może mieć wartość dla Ciebie czy nie.
Nie rozumiem tego posta.
To do postu Lucyfera sorry za brak cytowania
3,698 2019-08-20 12:33:22
Mordimer - mam 176cm więc lubię mężczyzn ok 183 i wyższych. Co nie zmienia faktu , że Pierwszy miał 172cm i kompletnie mi to nie przeszkadzało.
3,699 2019-08-20 12:47:15
Tylko, że wokół wszędzie masa bardziej przystojnych facetów, a większość kobiet też raczej woli orków niż elfów , a ja zawsze będę wyglądał młodo i niewinnie, chyba że znów wrócę na siłownię i to tym razem na mocno ;p. Także to raczej nie to. Gdybym miał zagadywac na ulicy to 100/100 prób bym pewnie zepsuł
. To raczej coś tam się udaje gdy ktoś ma okazję mnie poznać bliżej. Daje sobie 5-6/10. No statystycznie ktoś mnie musi lubić.
Ela, imię ma znaczenie. Czytałem o tym i dość szeroko to badano. Ciekawa sprawa...
Moim zdaniem nalezy pielęgnować te aspekty życia, gdzie nam wychodzi, a nie babrac się w tym, co nam się nie udaje. Rezygnacja z pewnych sfer nie jest niczym złym. Ja nie wejdę w żaden związek dopóki mi aniol na głowę nie spadnie jak już pisałem, czyli kobieta, która połączy seksapil z byciem dobrym czlowiekiem - dobra aura. Jeszcze takiej nigdy nie poznałem, ale kto wie . Może jest gdzieś... Za rogiem.
3,700 2019-08-20 14:35:32 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-08-20 14:42:23)
Budzisz zainteresowanie bo jesteś przystojny. Zasady to każdy jakieś ma ale są one relatywne w dzisiejszym społeczeństwie. Dzisiaj są takie a jutro inne. Awięc nie przywiązywałbym aż takiej uwagi co do zasad. Ktoś może ciebie podziwiać ale zasadami nie wzbudzisz takiego pożądania u kobiety jak wyglądem.
Pierniczysz Mordimer.(przepraszam za kolokwializm wszystkich wrażliwych)
Wygląd w przypadku faceta może być co najwyżej krótkotrwałym zastępstwem ciekawej osobowości. Trochę zbyt mocno własne standardy, panowie, przekładacie na kobiety :-P
Ładny chłopak to raczej wymóg...nastolatek.
Szkopuł tkwi w tym, że nastolatki z tego wyrastają, a niektórym panom się zdaje, źe to wciąż będzie wystarczające także po 20, 30, ...
Niestety, ale mniej urodziwi panowie, którzy od nastolatek otrzymali kilka koszy, później zamykają się w sobie, robią się wycofani, unikają kontaktu i nawet w późniejszym wieku tracą, ale już nie w związku z „brakami” w wyglądzie, ale z deficytami w pewności siebie, których prekursorem stały się wcześniejsze odrzucenia.
3,701 2019-08-20 14:41:45
A ja się zgodze co do wyglądu. Masz sporą nadwagę, jesteś brzydka z twarzy, niezgrabna, masz mało kobiece kształty - sorry, nawet jak masz kryształowe wnętrze, nie będziesz brana pod uwagę jak partnerka. Co najwyżej jako kumpela, z którą można czasem z nudów pogadać. Dlatego w drugą stronę - myślę, że to sprawiedliwe. On też się ma jej podobać.
3,702 2019-08-20 14:43:48
A ja się zgodze co do wyglądu. Masz sporą nadwagę, jesteś brzydka z twarzy, niezgrabna, masz mało kobiece kształty - sorry, nawet jak masz kryształowe wnętrze, nie będziesz brana pod uwagę jak partnerka. Co najwyżej jako kumpela, z którą można czasem z nudów pogadać. Dlatego w drugą stronę - myślę, że to sprawiedliwe. On też się ma jej podobać.
Cóż rossanko standardy i wymagania dla kobiet są inne :-/
3,703 2019-08-20 14:45:23
U mnie najgorsze bazyliki mają normalnych facetów. Nawet te lekko nie teges z głową. Także... Może jednak w przypadku kobiet wystarczy wyjść z piwnicy.
3,704 2019-08-20 14:53:43
rossanka napisał/a:A ja się zgodze co do wyglądu. Masz sporą nadwagę, jesteś brzydka z twarzy, niezgrabna, masz mało kobiece kształty - sorry, nawet jak masz kryształowe wnętrze, nie będziesz brana pod uwagę jak partnerka. Co najwyżej jako kumpela, z którą można czasem z nudów pogadać. Dlatego w drugą stronę - myślę, że to sprawiedliwe. On też się ma jej podobać.
Cóż rossanko standardy i wymagania dla kobiet są inne :-/
Też prawda.
3,705 2019-08-20 15:12:41 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-08-20 15:13:00)
Żeby kobiety tak ocenialy facetów jak my kobiety to świat byłby rajem.