Tak? dobrze sobie radzisz? Napisz coś więcej jak masz chwilę:) Nie wiem czemu Twój znajomy sobie nie radzi, ale pewnie nie umiałbym doradzić. Miły do przesady niekoniecznie:) nie widziałeś tego co pisałem do gazety na temat zastępcy prezydenta pewnego miasta gdy podejmowali decyzję o likwidacji - wygaszaniu szkoły:) (ale w tych tematach i tak muszę być bardziej miły, niż to co miałbym ochotę napisać, inaczej pozew o zniesławienie albo pomówienie) ale masz inny przykład:) jak przenosiłem dzisiaj kwiatka z łazienki do pokoju (chyba juka? ale nie znam się na gatunkach) i papier toaletowy wpadł mi do wody, powiedziałem "a by to szlak jasny trafił" mimo bycia samemu:D więc nie wiem czy spełniam kryteria bycia miłym do przesady, ale nie miałbym chęci dostosowywać poziomu uprzejmości w celu lepszych efektów w podrywaniu, może poznam dziewczynę przy której nie muszę udawać, a może będę sam;) Czemu idąc do kobiet wolałbyś nie zapominać bicza?:)
Dales mi do tematu jakies porady z d. a oczekujesz jakis rad dla siebie.Ty jestes moze taki jak moj byly. Niczym sie nie zajmie normalnym bo nic nie umie. Ile razy nie poszlam po bolki do sklepu czy po cos i mowilam mu ze ma ogarniac przez ten czas w kuchni,wrocilam a ten dalej se lezy. A z kad jestes wgl??
Wyczuwam w niej potencjał. Wy też to widzicie?
69 2019-01-30 19:34:16 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-01-30 19:39:09)
Czyżbyś wiedział lepiej od dziewczyn, czego oczekują dziewczyny:)?
Oczywiście, że tak. Podobnie jak doskonale wiem czego ty oczekujesz od dziewczyn.
Farmazony o bogatym wnętrzu odłóżmy na razie między bajki, tam gdzie ich miejsce, a do ciebie mam jedno pytanie:
Po rejestracji na dowolnym portalu randkowym, masz możliwość rozmowy z setkami jak nie tysiącami dziewcząt
i nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy w to, że napisałeś do każdej z tych setek i tysięcy i każda z nich cię spławiła.
Po pierwsze jest to fizycznie niemożliwe, a po drugie nawet statystycznie nierealne, więc proszę słucham jak to wytłumaczysz,
że do tej pory z żadną z nich nie jesteś? Uwaga podpowiedź - bo sam podbijasz tylko do tych ładniejszych mały obłudniku,
przewijając myszką bez czytania profile lasek, które już na zdjęciu profilowym ci się nie podobają, jednocześnie oczekując,
że na ciebie ktoś zwróci uwagę i rzuci się w twoje ramiona, nie patrząc na wygląd, no bo przecież nie wygląd jest najważniejszy.
Czyżby...
Wyczuwam w niej potencjał. Wy też to widzicie?
Co nie? Też to od razu zauważyłem.
Oczywiście, że tak. Podobnie jak doskonale wiem czego ty oczekujesz od dziewczyn.
Farmazony o bogatym wnętrzu odłóżmy na razie między bajki, tam gdzie ich miejsce, a do ciebie mam jedno pytanie:
Po rejestracji na dowolnym portalu randkowym, masz możliwość rozmowy z setkami jak nie tysiącami dziewcząt
i nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy w to, że napisałeś do każdej z tych setek i tysięcy i każda z nich cię spławiła.
Po pierwsze jest to fizycznie niemożliwe, a po drugie nawet statystycznie nierealne, więc proszę słucham jak to wytłumaczysz,
że do tej pory z żadną z nich nie jesteś? Uwaga podpowiedź - bo sam podbijasz tylko do tych ładniejszych mały obłudniku,
przewijając myszką bez czytania profile lasek, które już na zdjęciu profilowym ci się nie podobają, jednocześnie oczekując,
że na ciebie ktoś zwróci uwagę i rzuci się w twoje ramiona, nie patrząc na wygląd, no bo przecież nie wygląd jest najważniejszy.
Czyżby...
Może on czyta, co dziewczyny mają napisane w profilu? Większość ludzi (dziewczyny częściej) na tych portalach ma profil wypełniony w małym zakresie i raczej wskazuje to na "pustostan". Nie deprecjonowałabym zatem wartości ciekawego opisu, bo to bardzo wyróżniający składnik. Jeśli autor bierze pod uwagę opis i wynajduje dziewczyny o ciekawym opisie, to raczej jest to dowód na to (że dla niego przynajmniej) "wnętrze się liczy". Poza tym jeśli spojrzysz na zdjęcia dziewczyn w wieku 20-30 na tych portalach, to raczej (w mojej babskiej ocenie) większość z nich (to jest zdjęć ) jest ładnych.
Są faceci (mąż), którzy uważają, że sympatia to bagno i klną na samo wspomnienie, więc radzę unikać. Zresztą moje doświadczenia też są marne. Same seksualne oferty lub jacyś idioci. Natomiast autor ma zarówno ciekawy opis jak i całkiem dobre zaczepki (nie ma powodów by oczekiwać jakiś niesamowicie poruszających tekstów na początku- trzy zdania i jedno dobre pytanie odnoszące się do opisu powinny być wystarczające). Moim zdaniem dobrze, że autor stamtąd nawiał. Szkoda fajnego chłopaka na te pustactwo.
71 2019-01-31 13:30:42 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-01-31 13:33:27)
He he Anderstud zawsze w formie Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Emocje to najpotężniejszy narkotyk.
Portale randkowe jak sama wskazuje są do RANDKOWANIA. Tylko tyle albo aż tyle. Jeśli ktoś myśli, że znajdzie miłość życia na Tinderze czy Badoo to mocno się rozczaruje. Nie wiem dlaczego kobiety w Polsce uważają Tindera za drugą Sympatię. Przecież sami twórcy aplikacji założyli ją z myślą o szybkich randkach często zakończonych seksem. To taka globalna ucywilizowana wersja Erodate. Nawet Sympatia zacyzna coraz bardziej przypominać Tindera. Dziwią mnie reakcje kobiet, które narzekają, że faceci są zje..ni ponieważ chodzi im tam tylko i wyłącznie o seks. No przecież taka jest idea takiego Tindera.
Na portalach randkowych liczy się przede wszystkim WYGLĄD. Jeśli mężczyzna ma przeciętny wygląd i przeciętną osbowość to nie ma szans na wiadomość wzrotną. Bo już nie wspomnę o spotkaniu. Portale randkowe są stworzone dla kobiet i najprzystojniejszych samczyków, którzy mają takie same powodzenie jak przeciętna kobieta. Już nie mówiąc o tych najładniejszych. Takie portale są raczej dla ekstrawertyków i towarzystkich. Cała niepasująca reszta popadnie tylko w jeszcze większą frustrację i desperację.
Portale randkowe to również biznes, który zarabia na naiwności mężczyzn. Czy można kogoś tam sensownego poznać ? Oczywiście, że tak. Jak to w zyciu bywa. Jakość nie idzie w parze z ilością. Są związki par, które poznały się na Tinderze ale to kropla w morzu.
Jak to bywa na rynku. Dobro rzadko spotykane czymś się wyrózniające jest w cenie. Tak samo jest na rynku matrymonialnym i seksualnym. Przeciętny chłopak będzie nudny i nieatrakcyjny dla kobiet, które mają opcji jak na pęczki.
Uważam, że lepszą metodą na poznawanie kogoś bardziej sensownego są portale społęcznościowe jak FB, różne fora i grupy tematyczne. Tam raczej liczy się charakter, zainteresowania, pomysł na życie. A gdzieś tam później zaczyna się liczyć wygląd. Więcej sensownych dziewczyn ( również atrakcyjnych wizualne) poznałem na właśnie takich grupach i forach tematycznych związanych z moimi pasjami niż na portalach randkowych, gdzie liczy się w dużym stopniu tylko i wyłącznie wygląd.
Do portali randkowych polecam podchodzić z dużym dystansem. Nie traktować tego poważnie bo tam prawie każdy kłamie i podkoloryzowuje swój profil. Nie mówiąc o swoim zdjęciu. A potem na spotkaniu jest ogromne rozczarowanie. Więcej luzu. To powinna być zabawa a nie spina na partnera czy partnerkę.
Aha zapomniałbym. Jeśli uda Ci się drogi autorze jakąś zaciekawić swoją soobą to jak najszybciej przechodź na priv. Jak najdzybicej staraj się umówić na spotkanie. Nie ma co tam nie wiadomo jak długo pisać bo pańcię zanudzisz.
Projekt Klaudiusz dobitnie pokazał co się liczy w dzisiejszych czasach. Możesz być gburem ,chamem i prostakiem ale jak będziesz miał odpowiednią aparycję to wiele Ci zostanie wybaczone. A jak jesteś jakimś tam przeciętniakiam, średniakiem to niewiadomo jak się będziesz starał, nie wiadomo jaki będziesz miał opis to będziesz tym nudziarzem. Po prostu będziesz traktowany jak powietrze. Oczywiście nie mówię tutaj o wszystkich.
Ludzie sami robią z siebie produkty, które można przewijać za pomocą palca a potem narzekają, że świat jest jaki jest. Ludzie ludziom zgotowali ten los.
He he Anderstud zawsze w formie
Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Emocje to najpotężniejszy narkotyk.
Portale randkowe jak sama wskazuje są do RANDKOWANIA. Tylko tyle albo aż tyle. Jeśli ktoś myśli, że znajdzie miłość życia na Tinderze czy Badoo to mocno się rozczaruje. Nie wiem dlaczego kobiety w Polsce uważają Tindera za drugą Sympatię. Przecież sami twórcy aplikacji założyli ją z myślą o szybkich randkach często zakończonych seksem. To taka globalna ucywilizowana wersja Erodate. Nawet Sympatia zacyzna coraz bardziej przypominać Tindera. Dziwią mnie reakcje kobiet, które narzekają, że faceci są zje..ni ponieważ chodzi im tam tylko i wyłącznie o seks. No przecież taka jest idea takiego Tindera.
Na portalach randkowych liczy się przede wszystkim WYGLĄD. Jeśli mężczyzna ma przeciętny wygląd i przeciętną osbowość to nie ma szans na wiadomość wzrotną. Bo już nie wspomnę o spotkaniu. Portale randkowe są stworzone dla kobiet i najprzystojniejszych samczyków, którzy mają takie same powodzenie jak przeciętna kobieta. Już nie mówiąc o tych najładniejszych. Takie portale są raczej dla ekstrawertyków i towarzystkich. Cała niepasująca reszta popadnie tylko w jeszcze większą frustrację i desperację.
Portale randkowe to również biznes, który zarabia na naiwności mężczyzn. Czy można kogoś tam sensownego poznać ? Oczywiście, że tak. Jak to w zyciu bywa. Jakość nie idzie w parze z ilością. Są związki par, które poznały się na Tinderze ale to kropla w morzu.
Jak to bywa na rynku. Dobro rzadko spotykane czymś się wyrózniające jest w cenie. Tak samo jest na rynku matrymonialnym i seksualnym. Przeciętny chłopak będzie nudny i nieatrakcyjny dla kobiet, które mają opcji jak na pęczki.
Uważam, że lepszą metodą na poznawanie kogoś bardziej sensownego są portale społęcznościowe jak FB, różne fora i grupy tematyczne. Tam raczej liczy się charakter, zainteresowania, pomysł na życie. A gdzieś tam później zaczyna się liczyć wygląd. Więcej sensownych dziewczyn ( również atrakcyjnych wizualne) poznałem na właśnie takich grupach i forach tematycznych związanych z moimi pasjami niż na portalach randkowych, gdzie liczy się w dużym stopniu tylko i wyłącznie wygląd.
Do portali randkowych polecam podchodzić z dużym dystansem. Nie traktować tego poważnie bo tam prawie każdy kłamie i podkoloryzowuje swój profil. Nie mówiąc o swoim zdjęciu. A potem na spotkaniu jest ogromne rozczarowanie. Więcej luzu. To powinna być zabawa a nie spina na partnera czy partnerkę.
Aha zapomniałbym. Jeśli uda Ci się drogi autorze jakąś zaciekawić swoją soobą to jak najszybciej przechodź na priv. Jak najdzybicej staraj się umówić na spotkanie. Nie ma co tam nie wiadomo jak długo pisać bo pańcię zanudzisz.Projekt Klaudiusz dobitnie pokazał co się liczy w dzisiejszych czasach. Możesz być gburem ,chamem i prostakiem ale jak będziesz miał odpowiednią aparycję to wiele Ci zostanie wybaczone. A jak jesteś jakimś tam przeciętniakiam, średniakiem to niewiadomo jak się będziesz starał, nie wiadomo jaki będziesz miał opis to będziesz tym nudziarzem. Po prostu będziesz traktowany jak powietrze. Oczywiście nie mówię tutaj o wszystkich.
Ludzie sami robią z siebie produkty, które można przewijać za pomocą palca a potem narzekają, że świat jest jaki jest. Ludzie ludziom zgotowali ten los.
Wypadłem z obiegu ponad 10 lat temu, ale na portalu randkowym poznałem żonę. Znam też wiele innych par, małżeństw, które się na takich portalach poznało. Znajoma wyhaczyła sobie nawet męża w Australii i żyją już ze sobą też już chyba 10 lat. Nie wiem, czy aż tak się na portalach randkowych pozmieniało. Tindera jeszcze "za moich czasów" nie było. Myślę, że trochę te portale demonizujecie. To jest sposób na poznanie kogoś dobry jak każdy inny. I tak samo niesie ryzyko porażki i sukcesu. Łatwo gdy się zaczyna przygodę z czymś takim zachłysnąć się wrażeniem jakby się weszło do takiego wielkiego hipermarketu, w którym "towaru" jest pełno i tylko przebierać, i przebierać. Ale to wcale tak nie jest, bo równocześnie sami też stajemy się wtedy tym "towarem" i też podlegamy temu przebieraniu. To oczywiście też zależy od tego czego się szuka.
Dodaj do tego niedobór 63 mln kobiet w Indiach, jak pokazał ostatni przeprowadzony tam spis ludności.
Stosunek urodzeń chłopcy:dziewczynki (dla całej Ziemi) jest 107:100.
Nie jesteś wysoki, przystojny, wygadany i nie możesz robić furory na tinderze?
czas pomyśleć o kocie bądź zmianie orientacji.
Na szczęście wystarczy jedna fajna kobieta, a to jest jak najbardziej do ogarnięcia. Jeżeli natomiast komuś chodzi o masowe zaliczanie, to moim zdaniem autentycznie lepiej wypadają Panie z ogłoszeń typu 100zł/h. Podejrzewam, że finansowo wychodzi to nawet korzystniej niekiedy. Najgorzej to jest próbować przypodobać się wszystkim.
MagdaLena1111 napisał/a:Dodaj do tego niedobór 63 mln kobiet w Indiach, jak pokazał ostatni przeprowadzony tam spis ludności.
Stosunek urodzeń chłopcy:dziewczynki (dla całej Ziemi) jest 107:100.
Ale w okolicach 80tki już przypadają tezy kobiety na jednego mężczyznę. Wystarczy uzbroić się w cierpliwość, a potem przebierać jak w ulęgałkach.
Znerx napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a:Dodaj do tego niedobór 63 mln kobiet w Indiach, jak pokazał ostatni przeprowadzony tam spis ludności.
Stosunek urodzeń chłopcy:dziewczynki (dla całej Ziemi) jest 107:100.
Ale w okolicach 80tki już przypadają tezy kobiety na jednego mężczyznę. Wystarczy uzbroić się w cierpliwość, a potem przebierać jak w ulęgałkach.
Dodatkowo jak człowiek jest już na emeryturze to ma więcej czasu na przebieranie
77 2019-01-31 15:26:02 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2019-01-31 16:57:35)
--- wpis usunięty
Ana_de_Lacruax dzięki, niezbyt mam teraz coś do dodania:) Nie wątpię że sporo osób dobrze sobie radzi na portalach, zwłaszcza że znacie nawet małżeństwa, które poznały się dzięki takim stronom.
Wydaje mi się, że po prostu Twój profil ich nie zainteresował i niestety stąd brak odpowiedzi.
Może to być kwestią:
1. Wyłącznie Twojej urody (wtedy nic nie poradzisz)
2. "Dziwnych zdjęć" - np. spojrzenia "spod byka" (widziałam takich masę, faceci wyglądali wręcz na agresywnych), fotki z dużą ilością alkoholu wokół, zdjęcia z gołą klatą (i często łańcuchem), wszelkie słowiańskie przykuce przy autach i szpanowanie gadżetami, typu na pierwszym planie drogi zegarek zamiast faceta, zdjęcia na których słabo kogoś widać (z daleka, zamaskowanie dużymi okularami) albo np tylko jedno zdjęcie (zwiększenie ryzyka, że profil jest fikcyjny i ktoś je sobie skradł)
3. Istotnej dla drugiej osoby informacji (np stosunek do palenia i picia, wzrost, waga)
4. Coś odstraszającego w opisie i tutaj może to być dosłownie wszystko... Mnie najbardziej odstraszały byki ortograficzne, motta w stylu "jestem jaki jestem", "napisz a się dowiesz", "zbyt dużo by pisać" itd. Czasami zdarzały się opisy, z których wiało desperacją, agresywnym i roszczeniowym nastawieniem do kobiet, czasami były jakieś dziwne żarciki NA SIŁĘ lub aluzje seksualne.
Jednak wydajesz mi się ogarniętym facetem i ładnie się wypowiadasz, więc stawiam na punkt 1, ewentualnie może coś z punktu numer 2. Popracuj nad zdjęciami, najlepiej zrób je na zewnątrz, w naturalnym dziennym świetle nawet zdjęcie zrobione przeciętnym telefonem będzie niezłej jakości. Ustawiaj się odpowiednio pod światło (żeby twarz była lekko rozświetlona, wtedy wygląda się korzystniej, niż gdy pada na nią taki dziwny cień, wygląda się wtedy dużo starzej i mniej atrakcyjnie, uwypuklają się wszelkie "skazy").
I nie zrażaj się, kobiety po prostu dostają bardzo dużo tych wiadomości i naprawdę ciężko je ogarnąć, czasami po prostu już się nie chce otwierać, zwłaszcza gdy akurat brakuje czasu i gdy przychodzi zniechęcenie po kilku(nastu) dennych rozmowach... Nie każda odpisze Ci od razu, a niektóre nawet nie otworzą, bo ktoś już Cię wyprzedzi z ciekawą rozmową i kobieta na nim się skupi.
Bądź cierpliwy i powodzenia
Mam podobne wrażenia na temat "jestem jaki jestem";) Dzięki, Makigigi już pisała o zdjęciach, jeśli kiedyś rozważałbym ponowną rejestrację na portalach na pewno wrócę do waszych postów:)
Autor ma 169cm wzrostu i dopóki nie zgromadzi pokaźnej fortuny, to niewiele z tego będzie. Noo, ale oczywiście wzrost nie ma znaczenia, tak mówią Panie w innym temacie;).
82 2019-02-03 20:07:49 Ostatnio edytowany przez marta929292 (2019-02-03 20:08:34)
Autor ma 169cm wzrostu i dopóki nie zgromadzi pokaźnej fortuny, to niewiele z tego będzie. Noo, ale oczywiście wzrost nie ma znaczenia, tak mówią Panie w innym temacie;).
Bez przesady, wtedy po prostu trzeba celować w niższe kobiety i tyle.
Nie warto ukrywać tego w profilu, bo tylko facet się będzie wystawiał na odrzucenie w trakcie rozmowy z fajnie zapowiadającą się laską, której ten wzrost będzie przeszkadzał i jej odwrócenie się na pięcie i tak będzie nieuniknione.
Niektórych rzeczy niestety się nie przeskoczy i nie nadrobi charakterem, dlatego najlepiej napisać ten wzrost w profilu i od razu rozmawiać tylko z tymi kobietami, dla których jest on wystarczający.
Myślę, że śmiało można założyć, że nie celował w te 180cm+.
Cześć Burzowy;) widzę że masz pewność co do własnych opinii:) a ile Ty masz wzrostu jeśli można zapytać?
Też miałem założenie że lepiej pisać na początku o istotnych cechach, także jeśli są wadami, Marta podała przyczyny więc nie będę powtarzać:)
85 2019-02-03 21:30:19 Ostatnio edytowany przez marta929292 (2019-02-03 21:31:28)
Myślę, że śmiało można założyć, że nie celował w te 180cm+.
Ale może celował w takie zbliżonego wzrostu i też może być klops. Albo w takie, które same swojego wzrostu nie podały.
Sama mam 169 i byś się zdziwił ilu niższych facetów do mnie pisało.
Nie ustawiałem ograniczeń wzrostu w kryteriach, i nie patrzyłem na to pole w profilu, więc statystycznie jest najbardziej prawdopodobne że zagadywałem do osób różnego wzrostu:)
Autor ma 169cm wzrostu i dopóki nie zgromadzi pokaźnej fortuny, to niewiele z tego będzie. Noo, ale oczywiście wzrost nie ma znaczenia, tak mówią Panie w innym temacie;).
W sumie mógłby na tydzień bądź dwa urosnąć wirtualnie, żeby wykluczyć ewentualnie tą możliwość.
Czyli musiałbym spróbować gry aktorskiej tworząc fikcyjną postać:) póki co próbowałem tylko na castingu do jednego z programów, bez skutku:)
Tworzenie fikcyjnej postaci to głupota. Przekonała się o tym niejedna dziewczyna, która użyła nieaktualnego zdjęcia na jakimkolwiek portalu randkowym Nasłuchałam się od groma takich opowieści.
Co do wzrostu, nie jest prawdą, że musisz mieć 180+, bo inaczej żadna się Tobą nie zainteresuje. Większy wzrost jest atutem i daje większe możliwości - to fakt. Jednak mój znajomy ma jakieś 171 cm wzrostu (do tego mu się przytyło) i umawia się z dziewczynami 150+. Jego była miała 155 cm, chodziła w szpilkach i nie była od niego wyższa, więc było ok. Kolejny przykład - koleżanka 180+ i jej facet 177, co w niczym jej nie przeszkadza, jest w niego wpatrzona jak w obrazek.
Na portalach raczej przeszkadza, bo tam jest duża selekcja i księżniczkowatość. Nudny, wpisz sobie, że masz 189 i zobaczysz zmianę.
I nie wiem co mój wzrost ma do tego, to są cenne intymne dane. Niski jednak nie jestem;).
91 2019-02-03 22:44:34 Ostatnio edytowany przez SamotnaWilczyca (2019-02-03 22:51:28)
A no jest duża selekcja i księżniczkowatość, co nie znaczy, że nie trafi się jakaś perełka.
Z resztą o czym my gadamy Przypomniał mi się inny znajomy, który ma 171 cm. Założył sobie Tindera, ale wstawił takie powiedziałabym kozackie zdjęcie. Ma to szczęście, że umie ładnie pozować i dobrze wychodzi.
Dostał kilka propozycji seksu (nie za pieniądze) i spotyka się co chwile z jakąś nową dziewczyną stamtąd.
92 2019-02-03 22:49:03 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-02-03 22:50:03)
Burzowy, skąd masz aż taką pewność, że 8 bitów informacji mogłoby mieć pierwszorzędny wpływ?:) i z tą selekcją chyba nie działa w taki sposób jak jesteś przekonany (tzn. że dziewczynom miałoby być znacznie łatwiej), widziałeś pewnie temat Marty9292 o zachowaniu chłopaków, też miała problemy ze znalezieniem kogoś interesującego mimo że jest dziewczyną, co w Twoim odczuciu miałoby tak bardzo ułatwiać szukanie kogoś:)
Burzowy, skąd masz aż taką pewność, że 8 bitów informacji mogłoby mieć pierwszorzędny wpływ?:) i z tą selekcją chyba nie działa w taki sposób jak jesteś przekonany (tzn. że dziewczynom miałoby być znacznie łatwiej), widziałeś pewnie temat Marty9292 o zachowaniu chłopaków, też miała problemy ze znalezieniem kogoś interesującego mimo że jest dziewczyną, co w Twoim odczuciu miałoby tak bardzo ułatwiać szukanie kogoś:)
Wiem, że to nie było do mnie, ale chciałam coś wtrącić. Nie chodzi o to, że dziewczyny mają łatwiej, ale o to, że dostają bardzo dużo spamu, są zasypane śmieciowymi wiadomościami. Wielu mężczyzn do nich pisze, co utrudnia skupienie się na jednym. Dziewczyny piszą z wieloma jednocześnie. Niektórym odbija i w ten sposób podbijają tylko swoją samoocenę.
Burzowy, skąd masz aż taką pewność, że 8 bitów informacji mogłoby mieć pierwszorzędny wpływ?:) i z tą selekcją chyba nie działa w taki sposób jak jesteś przekonany (tzn. że dziewczynom miałoby być znacznie łatwiej), widziałeś pewnie temat Marty9292 o zachowaniu chłopaków, też miała problemy ze znalezieniem kogoś interesującego mimo że jest dziewczyną, co w Twoim odczuciu miałoby tak bardzo ułatwiać szukanie kogoś:)
Ja tylko chciałam podkreślić, że w tym wątku żadna kobieta nie napisała, że byłbyś skreślony przez wzrost. To prawda, że kobiety (nie wszystkie) wolą wyższych od siebie, ale niekoniecznie 180+. Poza tym czasem jest tak, że zauroczy nas ktoś, kto ma inne cechy od tych preferowanych. Ja mam dziwnie z tym wzrostem - gdybym miała powiedzieć bez zastanowienia, to bym powiedziała, że 185 to idealny wzrost, ale w praktyce zawsze najbardziej mi się podobali panowie o wzroście ok 175, a sama mam 168.
Moim zdaniem niepotrzebnie się zniechęciłeś do tych portali. Dobre zdjęcia to połowa sukcesu. A może nawet 90%. Ludzie mają tendencję do potwierdzania pierwszego wrażenia, więc jeśli zdjęcia będą lepsze niż rzeczywistość, to i tak będziesz widziany przez pryzmat tych fotek.
Ja tylko chciałam podkreślić, że w tym wątku żadna kobieta nie napisała, że byłbyś skreślony przez wzrost.
no właśnie:) ale Burzowy wie lepiej:) Lubię dyskusje z tym użytkownikiem
Moim zdaniem niepotrzebnie się zniechęciłeś do tych portali. Dobre zdjęcia to połowa sukcesu. A może nawet 90%. Ludzie mają tendencję do potwierdzania pierwszego wrażenia, więc jeśli zdjęcia będą lepsze niż rzeczywistość, to i tak będziesz widziany przez pryzmat tych fotek.
Tamtą radę kiedyś wykorzystam, była dobra:) Dzięki
96 2019-02-04 00:24:07 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-02-04 00:27:29)
Autor ma 169cm wzrostu i dopóki nie zgromadzi pokaźnej fortuny, to niewiele z tego będzie. Noo, ale oczywiście wzrost nie ma znaczenia, tak mówią Panie w innym temacie;).
Łooo. Żeś pojechał.
Jak mi się kto nie podoba, to żadna fortuna nie pomoże...
Ale ty wiesz wszystko najlepiej i pewnie mi napiszesz, że ci z fortuną i tak nie uderzają do starych, więc mówię, co muszę. : ) (Gdyby nawet tak było, to ja też byłam młoda : ))
Wzrost? Byle nie niższy od mojego, a to nie jest wyzwanie dla faceta, bo mam 166 cm. Tak, wysoki wzrost jest atrakcyjniejszy niż niski, natomiast jest tylko elementem wyglądu i niższy mężczyzna może być ogólnie przystojniejszy od wysokiego. Dodatkowo atrakcyjność fizyczna jako zbiór wszystkich zewnętrznych cech jest tylko połową odbioru. Więc jaki może być procentowo udział wzrostu w tym, czy ktoś jest interesujący? No, zastanów się.
97 2019-02-04 00:46:16 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2019-02-04 00:47:07)
A może autor doda sobie z 10 cm , jak będzie dobrze szło to spróbować się umówić i spotkać ?
Zawsze może przy spotkaniu zakaszleć i powiedzieć , ze ostatnio trochę chorował ale już powoli odzyskuje siły ...
Przecież nic się stanie , a szkoda rezygnować ze spotkania.
Makigigi napisał/a:Ja tylko chciałam podkreślić, że w tym wątku żadna kobieta nie napisała, że byłbyś skreślony przez wzrost.
no właśnie:) ale Burzowy wie lepiej:) Lubię dyskusje z tym użytkownikiem
To bardzo dobrze, a byłoby jeszcze lepiej, gdybyś bardziej się skupiał na treści jego wypowiedzi, zamiast na formie swojej odpowiedzi.
Kobiety mają to do siebie, że jedno mówią, drugie myślą, a trzecie robią i branie poważnie tego co piszą w internecie na anonimowym forum...
no delikatnie mówiąc nie świadczy najlepiej o mężczyznach A wracając do tematyki portalowo randkowej, niezależnie od tego co piszą,
każda jedna bez wyjątku, mając do wyboru praktycznie nieskończoną ilość opcji, zawsze, ale to ZAWSZE wybierze dla siebie najlepszą,
tylko Ty chcesz uparcie wierzyć, że pisaniem poprawną polszczyzną oryginalnych anonsów, przykujesz uwagę lasek z ligi w której nie chodzisz,
gładko łykasz farmazony, że ani wzrost, ani twarz, ani budowa, ani w sumie nic w wyglądzie faceta nie ma większego znaczenia,
bo funie na portalach wypatrują tam z utęsknieniem inteligentów, którym dobrze z oczu patrzy, nawet nie musi być bogaty LOL
Jesteś kumaty facet i jeszcze nie zaczęło Cię zastanawiać, że to co czytasz na tym forum kłóci się wyraźnie z rzeczywistością na portalach?
To jest jedna sprawa, a druga, to być może mi umknęło, a być może nie, ale jakoś nie zauważyłem, żebyś się odniósł do mojego pytania,
skąd się biorą twoje problemy ze znalezieniem interesującej dziewczyny, kiedy jak twierdzisz, wygląd przecież nie ma żadnego znaczenia?
No jeśli nie ma, to dlaczego usilnie podbijasz do tych, które nie zwracają na Ciebie uwagi, zamiast się zainteresować tymi mniej urodziwymi,
za to z bogatym wnętrzem i całą masą zainteresowań oraz pasji, o których moglibyście w nieskończoność rozmawiać... Proszę, słucham
Cześć, mam 26 lat, jestem przeciętnym chłopakiem z dużego miasta. Chciałbym poznać opinie dziewczyn i dowiedzieć się, gdzie popełniam błąd. Niedawno zarejestrowałem się na jednym z portali, z uwagi na małą ilość czasu jestem nastawiony (przynajmniej początkowo) na rozmowy w sieci aniżeli realne spotkania.
Pisanie w nieskończoność zamiast spotkań -kiepski pomysł.
Dwa, jeśli masz mała ilość czasu to jak sobie wyobrażasz związek?
Trzy -jeśli żadna nie odpisała, może masz kiepskie zdjęcie ( wyglądasz groźnie, patrzysz "spode lba", albo jest to zdjęcie z łazienki, robione od dołu, albo na kanapie u babci w sweterki w serek itd itd). Poza tym nie każdy jest fotograficzny, albo bardzo piękny -wtedy dobrze zrobić zdjęcie w korzystnym ujęciu.
100 2019-02-04 12:37:53 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-02-04 12:43:38)
Próbuję skasować swój post, bo umieściłam go w nie tym wątku (miałam otwarte dwa)
101 2019-02-04 19:02:51 Ostatnio edytowany przez mariusz30 (2019-02-04 19:04:22)
to dlaczego usilnie podbijasz do tych, które nie zwracają na Ciebie uwagi, zamiast się zainteresować tymi mniej urodziwymi,
za to z bogatym wnętrzem i całą masą zainteresowań oraz pasji, o których moglibyście w nieskończoność rozmawiać... Proszę, słucham
Pozwól, że ja Ci odpowiem za autora. Niestety te mniej urodziwe na portalach randkowych też często zgrywają księżniczki i mało kiedy odpisują. Może One wbrew pozorom także mają niezłe branie w internetach?
Taka całkowicie szara, skromna myszka nawet nie założy konta na takim portalu bo się będzie obawiała jakiś zboczeńców czy innych oszołomów. I tu jest problem bo takie siedzą w domu i nigdzie nie wychodzą, więc jak je wyhaczyć?
102 2019-02-05 02:37:43 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-02-05 03:43:43)
witaj Rossanka, cześć anderstud, dzięki za wpisy. Moje wątpliwości na tę chwilę są wyjaśnione:) ale postaram się ustosunkować do napisanych rzeczy licząc że temat może być pomocny dla innych:)
1. kwestia wzrostu, gdyby ktoś naprawdę zaczął podawać więcej:) moim zdaniem byłoby to złe rozwiązanie, bazowanie relacji na takiej nieprawdzie może przyniosłoby krótkotrwały efekt, ale długoterminowo mogłoby spowodować że fajna dziewczyna zniechęciłaby się z obawy o możliwość istnienia innych kłamstw w przyszłości
2. kwestia finansów - każdy ma wolność wyboru partnera:) i osobom szukającym w oparciu o m.in. status materialny życzę powodzenia:) niemniej jeśli o mnie chodzi wolałbym pozostać poza "kwalifikacjami" obojętnie czy spełniam czyjeś wymagania czy nie. Dlatego starałem się prezentować treści na profilach w taki sposób, aby stan majątkowy nie był uwypukloną cechą
3. wiem że jesteście przekonani, iż wiecie o dziewczynach znacznie więcej niż one same:) ale gdybym też miał takie podejście, chyba zaprzeczałbym sobie pytając tu zamiast pójścia na coś w stylu "szkolenie PUA tylko dziś za 2999 zł":)
4. wygląd
kiedy jak twierdzisz, wygląd przecież nie ma żadnego znaczenia?
nie pamiętam żebym zamieszczał takie stwierdzenie:) ale może się mylę, możesz podać cytat:) prawdopodobnie niemal każdy z nas ma jakiś gust co do wyglądu, ja widząc np. 35-latkę z długimi rozpuszczonymi włosami, w czarnej sukience i czarnych adidasach, zwrocilbym uwage;) ale tak jak napisałem w pierwszym wpisie, zagadywałem do różnych osób, m.in. nie mających zdjęć:)
5. mała ilość czasu i związek, to jest jedna z rzeczy o którą chętnie zapytałbym. Np. dzisiaj wyszedłem o 5 rano, wróciłem po północy, zaraz trzeba na chwilę iść spać i wcześnie rano znowu wychodzić. Wiem że dziewczyny, nawet w tematach tu na forum, czasem nie czują się dobrze w związku z takim trybem życia, u mnie przez najbliższe kilka lat raczej nic się nie zmieni. Dlatego pisalem o tym w profilach:) a jak u was wygląda ilość czasu spędzanego wspólnie, i czy związek miałby szanse w przypadku spotkań np. raz w tygodniu (przy mieszkaniu osobno) albo (przy mieszkaniu razem) gdyby chłopak wychodził wcześnie i wracał bardzo późno?
No może nie ty i nie bezpośrednio, ale taki ogólny wydźwięk tego co w tym wątku można wyczytać (sorry, nie chce mi się cytować)
to że na portalach nie wszyscy zwracają uwagę na wygląd (wszyscy) i mały gruby łysy też kogoś tam znajdzie (nie znajdzie)
nawet jeśli nie jest Dannym DeVito, bo przecież jak powszechnie wiadomo, pieniądze też nie są ważne (nie no skąd, a kto tak twierdzi)
tylko z jakiegoś tajemniczego powodu najdalej w trzecim mailu pada hasło "Fajny z ciebie gość, a tak w ogóle, to czym się zajmujesz?"
Generalnie konkluzja jest taka, że na tych portalach, to w sumie nic nie ma znaczenia, jeśli potrafisz sklecić dwa zdania w języku polskim,
nie robiąc przy tym ośmiu błędów, a cała reszta, to już są mało ważne duperele, ozdobniki i nieistotne detale, co jest jedną wielką bujdą na resorach,
bo na portalach prezencja wizualna, to jest 98,5% efektu tzw. "pierwszego wrażenia" a pozostałe 1,5% to są banialuki wypisane w profilu.
Co zaś się tyczy twojego pytania o to "czy związek miałby szanse w przypadku spotkań np. raz w tygodniu (przy mieszkaniu osobno)"
to na przykład dla mnie spotkania raz w tygodniu mieszkając osobno, to nie jest związek, tylko spotkania raz w tygodniu mieszkając osobno.
Ja osobiście, jeśli tylko wyczuję temat, że w dającej się przewidzieć przyszłości właśnie tak to będzie wyglądać, od razu informuję, że dziękuję,
ale taki układ niestety mnie akurat nie satysfakcjonuje, co praktycznie zawsze oznacza zakończenie dopiero co kiełkującej znajomości,
gdyż panie z kolei nie są zainteresowane poświęcaniem mojej skromnej osobie więcej czasu, a o wspólnym zamieszkaniu nawet nie myślą.
Nie wiem, może kiedy byłem młodszy, to inaczej do tego podchodziłem. Teraz już zwyczajnie mi się nie chce inwestować czasu, energii i środków
w relacje z których nic konkretnego nie wynika, a tylko wpędzam się w lata i za chwilę zostanę z palcem w tyłku i 50-tką na karku. Po co mi to.
No to może ja się wypowiem.Myśle ze niewielka ilość czasu nie przeszkadza tak bardzo w związku jeżeli ludzie nadają na tych samych falach,mają podobne poglądy na życie i coś się między nimi fajnego zadzieje.Normalna dziewczyna nie będzie robić chłopakowi wyrzutów że poświęca jej zbyt mało czasu podczas gdy on pracuje żeby osiągnąć coś w swoim życiu. Takie jest moje zdanie. Przecież nikt nie porzuci planów,pracy, realizacji swoich marzeń tylko dlatego że się zakochał Co do Twoich wcześniejszych postów Autorze uważam ze dobrze ze postawiłeś na szczerość i opisywałeś siebie takim naprawdę jakim jesteś. Pewnie zaraz ktoś powie- no i co mu z tego przyszło skoro nie było dużego odzewu od dziewczyn.Ale czy to musi być juz tu i teraz? Możesz poznać kogoś za pół roku albo za rok. Wazne żeby była to dziewczyna której podobasz się taki jaki jesteś i właśnie Ta której szukasz. Nic na siłę. Nie chodzi o to żeby poprostu była tylko o to żeby był to ktoś kto może stać się dla Ciebie całym światem a Ty dla niej.Prawda? A nie każdy człowiek do każdego człowieka pasuje.A co do wzrostu - to niektórzy Panowie doradzali Ci tutaj żebyś wpiasał sobie trochę więcej niż masz to może dziewczyna się z Tobą umówi.Boszee.Bez przesady przecież nie masz metr pięćdziesiąt w kapeluszu
a wgl to i tak by wyszło na pierwszym spotkaniu i co wtedy? Wiadomo ze nikt nie przychodzi na randkę z metrówką ale jeżeli widoczna jest różnica w tym co piszesz a w tym jak jest naprawdę no to co dziewczyna sobie wtedy pomyśl? No nieee kłamczuch
Sama mam 158 cm wzrostu i jakoś nie widzę siebie przy kolesiu 190 cm ktoremu bym siegala do ramienia.Wiec sorry panowie. No ale może Wy wiecie lepiej
Chociaż myślę ze ludzie nie dobierają się tylko na podstawie cech fizycznych ale przede wszystkim charakteru.Czyli np nie jest powiedziane ze wyzsza dziewczyna nie zakokocha się w chłopaku nizszym od niej itd.Generalnie myślę Autorze ze fajnie mieć jakieś pasje,coś co się lubi w życiu robić i chociaż większość z nas marzy o tym żeby znaleźć kogoś dla kogo będzie się całym światem ( i odwrotnie) to nie warto skupiać całej swojej energii na tym ze ta osoba musi się pojawić juz tu i teraz. Jeżeli taka osoba się pojawi- będziesz to czuł,będziesz to wiedzial
Fajny z Ciebie chłopak to napewno znajdziesz kogoś odpowiedniego dla siebie
Generalnie konkluzja jest taka, że na tych portalach, to w sumie nic nie ma znaczenia, jeśli potrafisz sklecić dwa zdania w języku polskim,
nie robiąc przy tym ośmiu błędów, a cała reszta, to już są mało ważne duperele, ozdobniki i nieistotne detale
Ależ nie ma znaczenia, bo to są "oczywiste oczywistości". Mówić, że ktoś ma się podobać/mieć sensowne pieniądze/185 cm wzrostu/i co tam jeszcze jest teraz modne to tak jakby w wymaganiach podawać "homo sapiens".
No może nie ty i nie bezpośrednio, ale taki ogólny wydźwięk tego co w tym wątku można wyczytać (sorry, nie chce mi się cytować)
to że na portalach nie wszyscy zwracają uwagę na wygląd (wszyscy) i mały gruby łysy też kogoś tam znajdzie (nie znajdzie)
nawet jeśli nie jest Dannym DeVito, bo przecież jak powszechnie wiadomo, pieniądze też nie są ważne (nie no skąd, a kto tak twierdzi)
tylko z jakiegoś tajemniczego powodu najdalej w trzecim mailu pada hasło "Fajny z ciebie gość, a tak w ogóle, to czym się zajmujesz?"
Generalnie konkluzja jest taka, że na tych portalach, to w sumie nic nie ma znaczenia, jeśli potrafisz sklecić dwa zdania w języku polskim,
nie robiąc przy tym ośmiu błędów, a cała reszta, to już są mało ważne duperele, ozdobniki i nieistotne detale, co jest jedną wielką bujdą na resorach,
bo na portalach prezencja wizualna, to jest 98,5% efektu tzw. "pierwszego wrażenia" a pozostałe 1,5% to są banialuki wypisane w profilu.Co zaś się tyczy twojego pytania o to "czy związek miałby szanse w przypadku spotkań np. raz w tygodniu (przy mieszkaniu osobno)"
to na przykład dla mnie spotkania raz w tygodniu mieszkając osobno, to nie jest związek, tylko spotkania raz w tygodniu mieszkając osobno.
Ja osobiście, jeśli tylko wyczuję temat, że w dającej się przewidzieć przyszłości właśnie tak to będzie wyglądać, od razu informuję, że dziękuję,
ale taki układ niestety mnie akurat nie satysfakcjonuje, co praktycznie zawsze oznacza zakończenie dopiero co kiełkującej znajomości,
gdyż panie z kolei nie są zainteresowane poświęcaniem mojej skromnej osobie więcej czasu, a o wspólnym zamieszkaniu nawet nie myślą.
Nie wiem, może kiedy byłem młodszy, to inaczej do tego podchodziłem. Teraz już zwyczajnie mi się nie chce inwestować czasu, energii i środków
w relacje z których nic konkretnego nie wynika, a tylko wpędzam się w lata i za chwilę zostanę z palcem w tyłku i 50-tką na karku. Po co mi to.
Myślę że trochę przesadzasz.Nigdy nie byłam na żadnym portalu randkowym ale pewnie nie wszystkie dziewczyny zakladajace tam konta szukają kogoś kto będzie wygladal jak Apollo i będzie dobrze ustawiony.Moze niektóre poprostu szukaja tam swojej drugiej połówki. Nie ma co generalizować.A tak wogole to jest XXI wiek nie XIX i kobiety mogą na siebie zarabiać i nie szukają mężczyzn po to żeby mieć co zjeść i w co dzieci ubrać :D
Myślę że trochę przesadzasz.Nigdy nie byłam na żadnym portalu randkowym ale pewnie nie wszystkie dziewczyny zakladajace tam konta szukają kogoś kto będzie wygladal jak Apollo i będzie dobrze ustawiony.Moze niektóre poprostu szukaja tam swojej drugiej połówki. Nie ma co generalizować.A tak wogole to jest XXI wiek nie XIX i kobiety mogą na siebie zarabiać i nie szukają mężczyzn po to żeby mieć co zjeść i w co dzieci ubrać
Niektórzy nie zauważyli, że żyją w XXI wieku.
Czemu?
Na przykład dlatego, że:
1) Najłatwiej zrzucić swój brak powodzenia na brak pieniędzy. Dużo trudniej przyznać, że ma to związek z ich charakterem, stosunkiem do kobiet, nieumiejętnością komunikacji, czy prozaicznym zaniedbaniem zewnętrznym
2) Ich samych kobiety, które nie chcą od nich kasy, wcale nie interesują. Takie nie będą budować ego, i może trzeba się będzie postarać, a kupowanie prezentów jest łatwiejsze. Jest też takie skojarzenie u wielu facetów, że atrakcyjne kobiety się kupuje, a za darmo są najwyżej te, których nikt nie chce.
Przepraszam za bezpośredniość.
Syś napisał/a:Myślę że trochę przesadzasz.Nigdy nie byłam na żadnym portalu randkowym ale pewnie nie wszystkie dziewczyny zakladajace tam konta szukają kogoś kto będzie wygladal jak Apollo i będzie dobrze ustawiony.Moze niektóre poprostu szukaja tam swojej drugiej połówki. Nie ma co generalizować.A tak wogole to jest XXI wiek nie XIX i kobiety mogą na siebie zarabiać i nie szukają mężczyzn po to żeby mieć co zjeść i w co dzieci ubrać
Niektórzy nie zauważyli, że żyją w XXI wieku.
Czemu?
Na przykład dlatego, że:
1) Najłatwiej zrzucić swój brak powodzenia na brak pieniędzy. Dużo trudniej przyznać, że ma to związek z ich charakterem, stosunkiem do kobiet, nieumiejętnością komunikacji, czy prozaicznym zaniedbaniem zewnętrznym
2) Ich samych kobiety, które nie chcą od nich kasy, wcale nie interesują. Takie nie będą budować ego, i może trzeba się będzie postarać, a kupowanie prezentów jest łatwiejsze. Jest też takie skojarzenie u wielu facetów, że atrakcyjne kobiety się kupuje, a za darmo są najwyżej te, których nikt nie chce.Przepraszam za bezpośredniość.
Pół biedy, gdy chodzi o pompowanie ego i chadzanie na łatwiznę. Gorzej, gdy taki delikwent uważa, że rzeczywiście nie ma nic do zaoferowania oprócz biletu do kina i kolacji w restauracji. A przecież te kobiety wszystkie takie same i każda chce tego samego. Chyba w głębokiej desperacji miałabym ochotę podjąć się misji udowadniania, że tak nie jest, a i tak prędzej niż później okazałoby się, że jestem jak wszystkie i każda. Mission impossible.
nudny.trudny, tylko offtopuję w Twoim wątku, bo nigdy nie byłam na żadnym portalu randkowym i pewnie nie będę, bo to, co na forum przeczytałam o takich miejscach skutecznie mnie zniechęca. Tak, że podziwiam Twoją wytrwałość :-)
109 2019-02-05 12:33:55 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-02-05 12:34:45)
z jakiegoś tajemniczego powodu najdalej w trzecim mailu pada hasło "Fajny z ciebie gość, a tak w ogóle, to czym się zajmujesz?"
Nie bardzo rozumiem, dlaczego miałby to być jakiś tajemniczy powód, faceci też o to pytają. Mam rozumieć, że jak o to pyta mężczyzna, to leci na kasę? Jak dla mnie po prostu zwykłe pytanie, żeby coś wiedzieć o drugim człowieku. Chyba to nie jest jakaś tajemnica, o ile nie pracuje się w kontrwywiadzie? Demonizujesz.
anderstud napisał/a:z jakiegoś tajemniczego powodu najdalej w trzecim mailu pada hasło "Fajny z ciebie gość, a tak w ogóle, to czym się zajmujesz?"
Nie bardzo rozumiem, dlaczego miałby to być jakiś tajemniczy powód, faceci też o to pytają.
Serio? A do czego im ta wiedza może być przydatna, jeśli faktycznie sami nie pracują w kontrwywiadzie
Kiedyś i piszę to całkiem serio, zapytałem jedną dziewczynę gdzie pracuje, bo na zdjęciu miała na sobie fartuch,
co nie powiem, strasznie mnie kiedyś kręciło. Jak przeczytałem odpowiedź, że pracuje w hospicjum (autentyczna historia)
to od razu mi przeszło zamiłowanie do fartuchów i do prowadzenia dalszej rozmowy też przy okazji. A była całkiem fajna i miła
Od tamtej pory nie pytam już żadnej czym się zajmuje, bo szczerze mówiąc na etapie wstępnych zalotów w ogóle mnie to nie obchodzi.
Pomijając na chwilę fakt, że raczej czepiamy się teraz słówek tak dla zasady, niż prowadzimy jakąś tam formę dyskusji,
czego najlepszym potwierdzeniem jest to, że najwięcej do powiedzenia w temacie pisania na portalach mają panie,
które jak twierdzą na żadnym dotąd nie były (nie wiem nawet jak to skomentować, ale luz) i z nikim nigdy nie pisały,
to ja jako weteran portali pozwolę sobie jednak podtrzymać moje zdanie o tym, że całą robotę odwalają tam efektowne foty,
a samo pisanie to jest już tylko bla bla bla, bez żadnego kompletnie znaczenia, gdy obiekt na podstawie zdjęć dostał zielone światło.
Były prowadzone w tej materii setki badań i przeprowadzono setki eksperymentów, które tylko to potwierdzają,
sam swego czasu takie prowadziłem, żeby... laskę z którą kręciłem niechcący przyłapać na umawianiu się z innym,
kolesiem którego zdjęcie ściągnąłem z jakiejś gejowskiej stronki i wstawiłem do wymyślonego profilu,
na który dziewczyny same wchodziły i same pisały, nie musiałem ich nawet zaczepiać, a żeby doprowadzić do spotkania,
wystarczyło tylko coś tam dukać jak pół debil ("weszłem" i "wyszłem" też przechodziło na luzie) i zaproponować jakieś miejsce,
często gęsto nie widząc "mnie" nawet na oczy, dziewczyny godziły się przyjść do "mojego" mieszkania i kupić wino po drodze.
Jak ktoś koniecznie musi się przekonać na własnej skórze jak to działa, może samodzielnie spreparować 2-3 fikcyjne profile
z których będzie zaczepiał tymi samymi tekstami te same dziewczyny, a bardzo szybko odkryje taką jakąś "dziwną" prawidłowość,
że pisząc jako ten przytoczony wyżej Apollo, może udawać przygłupa i pieprzyć kompletne bzdury, robiąc przy tym błąd na błędzie,
a i tak skuteczność będzie miał nieporównywalnie wyższą, niż profil przeciętnego kolesia piszącego poprawnie cokolwiek innego.
No przecież ja tego nie wymyślam na poczekaniu, wystarczy sobie wpisać "Projekt Klaudiusz" w google i trochę poczytać na ten temat.
Oczywiście, żeby było sprawiedliwie, to uczciwie trzeba oddać, że dokładnie ten sam mechanizm działa w drugą stronę
i z ładnymi laskami chłopcy chętniej piszą o przysłowiowej nawet dupie maryni, niż z zapuszczonymi pasztetami o filozofii greckiej.
Jak ktoś spędził na portalach 5, 10, czy 15 lat, to już zna te mechanizmy i nawet się nad tym nie zastanawia, bo nie ma nad czym,
a jak ktoś nawet nie zadał sobie trudu, żeby konto na portalu założyć, to będzie dalej sobie wierzył, że wystarczy być miłym i fajnym.
Nie, nie wystarczy.
111 2019-02-05 15:14:35 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-02-05 15:17:22)
Ja tam nie wiem, mnie akurat pytali i jakoś mi to strasznie nie przeszkadzało, nie mam nic do ukrycia. Co do fot, to owszem, zgodzę się, że ważne jest pierwsze wrażenie i jak gość miał foty wyłącznie z alkoholowych imprezek albo z gołą klatą przy samochodzie, to nie odpisywałam... przy czym nie odpisywałam również na wiadomości typu: co tam słychać, piękna? ("z kont jesteś" w ogóle pominę milczeniem...). Ponadto niejednokrotnie grzecznie dziękowałam za znajomość (albo i nie), jak gość zaczynał się rozkręcać i mimo dobrego pierwszego wrażenia i fajnej gadki okazywał się być męczący i nudny... A raz nawet - całkiem niedawno i nawet pisałam o tym na forum, ale wątek został skasowany - jeden mnie zablokował, bo pomimo usilnego nalegania, że chce mi coś kupić, ja uparcie twierdziłam, że nic od niego nie chcę, pan więc walnął focha i stwierdził, że w takim razie nic nie będzie nawet pisał, bo to nie ma sensu, skoro ja od niego nie chcę nawet pluszowego misia
Tak że tego. Ilu ludzi, tyle przypadków. A kasa akurat mnie nie interesowała jakoś szczególnie nigdy, bo mam swoją, ale to nie oznacza, że w imię miłości mam się zachwycić panem bezrobotnym, który chciałby się do mnie wprowadzić, nie sądzisz? Bo i tacy mi się po drodze zdarzali - masz samochód? To super, ja co prawda nie mam prawka, ale moglibyśmy pojechać tu i tu, i miło spędzić czas... o nie, panie kochany, jakbym się chciała zatrudnić na stanowisku szofera, to bym na pracuj.pl szukała, a nie na portalu randkowym
"z kont jesteś" w ogóle pominę milczeniem...
Pewnie mieszkał w Kontach i tak tylko pytał czy może Ty przypadkiem też
Ja z kolei miałem ostatnio okazję się od jednej dowiedzieć, że "debiluw tutaj nie brakuje" (no niestety, nie da się ukryć)
od drugiej, że "z wyglądu na pewno nie jesteś w moim typie, ale fajny masz styl, możemy poklikać" (WTF?)
a od jeszcze innej "najpierw muszę zrzucić 6 kilo zanim gdzieś wyjdę, to są stare zdjęcia" (na nowe czekam do dziś...)
Oprócz tego trafiła się była dziewczyna byłego męża mojej byłej narzeczonej, która jak się okazało bardzo dużo o mnie wie
z czego ja sam połowy tych historii nie znałem, a w piątek miałem randkę z inną, która dopiero na spotkaniu mi wyznała,
że ona tak naprawdę to nikogo nie szuka, tylko tak się z nudów spotyka jak córkę oddaje na weekend do ojca. No i gitara
Anderstud, a z kont Ty jesteś, bo może byśmy poszli na jakieś piwo i poopowiadamy sobie więcej takich historyjek?
Ale uprzedzam, jak zaczniesz najeżdżać na swoje byłe, to ja sobie pójdę
Anderstud, a z kont Ty jesteś
No tu z tont jestem.
Ja wszystkie moje byłe kochałem nad życie (inaczej bym z nimi nie był) i złego słowa na żadną nie powiem
Z kont jesteś?
Z Kątów.
Tak sobie zerknęłam na temat i oto jakie mam przemyślenia:
Pytania o prace - nie wydaje się to być podejrzane, pierwsze rozmowy to takie wybadanie się, pytanie gdzie pracujesz - w piekarni, a Ty - ja jestem nauczycielem - jak dla mnie to zwykła rozmowa. Gorzej, jakby się ktoś wypytywał, a ile zarabiasz, a czy masz mieszkanie, ile metrów, jaki kredyt itd.
Po drugie kwestia odpisywania. Jak dla mnie nie ma żadnego obowiązku odpisywania na uśmiechy, oczka, czy też wiadomości. Chcesz to odpisujesz, nie to nie. Chyba, ze ktoś chce koniecznie usłyszeć, że nie jest się w czyimś typie, bo nie podobało się zdjęcie, czy opis, czy wiek, wzrost czy cokolwiek. Jak mi ktos nie odpisuje uważam, ze po prostu z jakiegoś powodu nie jest mną zainteresowany, a jaki to powód to już dla mnie nie istotne. Nikt normalny się o to nie obraża, no chyba, ze go korona ciśnie
( Teraz jestem taka mądra, kiedyś odpisywałam na każdą wiadomość, wychodząc z założenia, że tak na;leży i że tak wymaga kultura. Błąd. Moje kutruazyjne odpowiedzi panowie brali za zainteresowanie - kończyło się to w stylu "coo, nie jesteś zainteresowana, to dlaczego do mnie piszesz? Myślałem że dobrze nam się rozmawia. Księżniczka z Ciebie i sama nie wiesz czego chcesz - żegnam!". Potam zdarzało się, ze od razu odpisywałam, że "przepraszam ale nie jestem zainteresowana". Po tych słowach było : ale dlaczego, ale mnie nie znasz, ale daj mi szansę, ale pewnie czekasz na lepszego. Wersja hard : p...a księżniczka, to sobie czekaj na księcia a i tak zostaniesz sama bo Cię nikt nie zechce". Ale to było z 10 lat temu, wtedy chyba i tak ludzie byli kulturalniejsi w sieci).
Sprawa zdjęć. Są ważne. Po pierwsze każdemu podoba się co innego. Po drugie-co moim zdaniem zniechęca, to jakieś dziwne miny typu spojrzenie spode łba i jakiś taki nieprzyjemny wyraz twarzy, nie wiem czemu ma służyć, może ma dodać twardości, męskości - ja się boję takich ludzi, w życiu bym się z takim sie spotkała. Zdjęcia w słonecznych okularach na pół twarzy - hmmm co ten facet ukrywa? - Odpada jako potencjalna randka. Odpadają gołe torsy, faceci na tle jachtów, sportowych wozów, z miną zwycięzcy rajdu Paryz -Dakar itd - sztuczne, szpanerskie, nikt normalny nie daje takich zdjęć. Tak samo jak zdjęcia modeli (tak, widać, że to model, którego fotkę ściągnął ktoś z sieci). Zdjęcia z popijaw, libacji itd.
Opis - dobrze, nawet bardzo jak jest, nie musi być jednak na całą stronę, wystarczy kilka zdań dowcipnie i poprawnie złożonych. Pamiętam, że mnie odrzucały opisy typu: jaki jestem to się okaże, jestem jaki jestem, trudno mówić o sobie, napisz a się przekonasz (już lecę;).
I jeszcze jedno, najlepiej się w miarę szybko spotkać, bo często bywało, że człowiek pisał i pisał a na spotkanieu nie wiadomo dlaczego, ale totalna kicha i to z obu stron. Dziwne. Jednak kontaktu oko w oko nic nie zastąpi.
A i tak uważam, że najlepiej się poznawać w realu a internet jak już ktoś chce traktować pomocniczo.
117 2019-02-06 02:52:31 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-02-06 02:56:09)
syś, dzięki za odpowiedź nt. ilości czasu w związku i miłe słowa,
magdalena, tak;) jeszcze czekoladki i kwiaty, a potem "ja tak się starałem a one wszystkie takie same":D a co do wytrwałości, właśnie taki nie jestem, bo wyrejestrowałem się;p
anderstud
Co zaś się tyczy twojego pytania o to "czy związek miałby szanse w przypadku spotkań np. raz w tygodniu (przy mieszkaniu osobno)"
to na przykład dla mnie spotkania raz w tygodniu mieszkając osobno, to nie jest związek [...] Teraz już zwyczajnie mi się nie chce inwestować czasu, energii i środków w relacje z których nic konkretnego nie wynika, a tylko wpędzam się w lata i za chwilę zostanę z palcem w tyłku i 50-tką na karku. Po co mi to.
nie wiem jak u mnie będzie to wyglądać za 15-20 lat:) możliwe że tak samo:) życzę powodzenia
kasa akurat mnie nie interesowała jakoś szczególnie nigdy, bo mam swoją, ale to nie oznacza, że w imię miłości mam się zachwycić panem bezrobotnym, który chciałby się do mnie wprowadzić, nie sądzisz?
dokładnie tak, taki przypadek byłby pewną skrajnością:) Też nie widzę nic złego w pytaniach czym się zajmujesz, osoby zatrudnione spędzają w pracy dużą część dnia i wydaje się to normalnym tematem do rozmowy:)
rossanka dzięki:)
Oj tam żeście się uczepili tego pytania o pracę akurat. To była tylko taka metafora.
Dzisiaj nikt już o to nie pyta, bo wystarczy sprawdzić delikwenta na fejsbuku i wszystko od razu wiadomo,
co robi, jak mieszka, czym jeździ, gdzie spędza wakacje, czy nie ma żony (męża) albo o 7 lat i 15 kilo więcej niż na portalu
Tak, laski 1/10 mają branie na portalach. Znam taką, uroda TRAGICZNA. Zakładała tinder, czy jakieś inne gówienko i miała dziesiątki zainteresowanych. Dużo wiadomości dotyczyło wprost seksu, ale nie wszystkie. Co z tym zrobiła? Ona nie chce poznać nikogo przez internet, ona chce na żywo. Czyli nic jej nie pasowało w skrócie.
Śmiać mi się chce z Waszych gadek na temat wzrostu i kasy. To co, może mały zakładzik? Jaka stawka? Nudny, poświęcisz się i podeślesz swoje fotki? Ja się resztą zajmę. Wiem jednak co potem usłyszę. "Akurat takie trafiłeś". Wszystko z autorem w porządku, wzrostu nie trzeba, kasy nie trzeba. No, ale kobiet też nie ma!
PS Założyłem na 15 minut konto na pewnym portalu, 20 chętnych. Uroda nietypowa, ale zdecydowanie nie Brad Pitt. Natomiast nie 2/10 i nie 169cm.
120 2019-02-06 14:23:28 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-02-06 14:25:18)
Oj tam żeście się uczepili tego pytania o pracę akurat. To była tylko taka metafora.
Dzisiaj nikt już o to nie pyta, bo wystarczy sprawdzić delikwenta na fejsbuku i wszystko od razu wiadomo,
co robi, jak mieszka, czym jeździ, gdzie spędza wakacje, czy nie ma żony (męża) albo o 7 lat i 15 kilo więcej niż na portalu
Nie wszyscy na fejsbuku udostępniają całe swoje życie ; )
Ja na ten przykład dla obcych mam tam widoczne niewiele, osobie postronnej mój skromny profil powie raczej: ciekawość - to pierwszy stopień do piekła...
Pytanie o pracę może być neutralne lub nie. Na ogół widać, kiedy jest jakie. Zależy od kontekstu, momentu i sposobu zadania go.
121 2019-02-06 14:27:53 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-02-06 14:28:36)
Tak, laski 1/10 mają branie na portalach. Znam taką, uroda TRAGICZNA. Zakładała tinder, czy jakieś inne gówienko i miała dziesiątki zainteresowanych. Dużo wiadomości dotyczyło wprost seksu, ale nie wszystkie. Co z tym zrobiła? Ona nie chce poznać nikogo przez internet, ona chce na żywo. Czyli nic jej nie pasowało w skrócie.
A wiesz, czemu miała takie branie? Bo ogromny procent facetów na takich portalach to desperaci, nastawieni tylko na seks, jakikolwiek, z kimkolwiek, byle zaraz. Nie wiem, co cię dziwi w tym, że koleżanka nie była zainteresowana.
122 2019-02-06 14:56:40 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-02-06 14:57:16)
Przecież sam to napisałem. To ciekawe, bo jak mnie poznała to wydawała się być gotowa na wszystko od zaraz z kimkolwiek, bo ją cisnął brak seksu. I tak jak napisałem, jak ktoś pisał do niej normalnie, to jej nie pasowało. Bo albo napisał źle albo coś tam. Wtedy wybierała takiego, który na tinderze nic do niej nie napisał, ale utworzyło parę i się na tym skupiała. Jak mówiłem, że w takim razie Ty napisz, to było "nieee, to bez sensu". Ile tam było możliwości, to trudno zliczyć.
PS Założyłem na 15 minut konto na pewnym portalu, 20 chętnych. Uroda nietypowa, ale zdecydowanie nie Brad Pitt. Natomiast nie 2/10 i nie 169cm.
Anonse gejowskie się nie liczą.
Kurde, masz mnie. Jak się domyśliłeś? Ojj Ty stary wyjadaczu .
PS Podobały Ci się moje zdjęcia?
Dzieki za nowe posty Burzowy;) Odniose sie wieczorem (chcialem nawiazac do pewnego polityka;)i napisac ze w poniedzialek, ale to byloby sporo czasu)
Tzn. zalozyles profil chlopaka na portalu, i masz 15 dziewczyn chetnych do rozmowy? Jaki opis stworzyles?:) Moge Ci wyslac na mail zdjecie ktore tam mialem:) Tylko znowu zapomnialem hasla:)
Żaden, swoje zdjęcie tylko wstawiłem .
magdalena, tak;) jeszcze czekoladki i kwiaty, a potem "ja tak się starałem a one wszystkie takie same":D a co do wytrwałości, właśnie taki nie jestem, bo wyrejestrowałem się;p
Upsss...nie doczytałam, że dałeś sobie spokój z portalami. Lecz absolutnie mnie nie nie dziwi taki obrót spraw :-)
Gorzej, że przy Twoim trybie pracy, jaki tu opisałeś, to trudno poznawać się z drugą osobą, bo kiedyś nie było internetu a ludzie poznawali się w drodze do i z pracy, w pracy, podczas urlopu, na spacerze, więc nigdy nie wiesz, gdzie spotkasz tę jedyną, ale dobrze mieć trochę czasu, żeby móc go wspólnie spędzać.
Wydajesz się sympatycznym facetem, z głową na karku, z dystansem do siebie i z pomysłem na siebie, więc nie sądzę, że długo będziesz sam, więc weź pod uwagę, że kobiety nie lubią wpasowywać się w godzinną przerwę między pracą a snem podczas posiłku i chwili na odpoczynek.
PS. „Wszystkie takie same” do Ciebie dotychczas mi nie pasowało :-P
Podobały Ci się moje zdjęcia?
Poka, poka!
129 2019-02-06 18:49:48 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-02-06 19:47:19)
Autorze, czy jakbyś napisał na portalu że masz 170 to myślisz, że dziewczyna by z centymetrem przyszła?
nie miałam konta na takim portalu, ale wydaje mi się też, ze zdjęcie jest kluczowe niestety- coś jak kolorowe opakowanie co przyciąga kupującego..
Bo pisałeś do tych panien teksty, których nie ma co rozbierać na mniejsze elementy były ok i na pewno nie decydujące
Np mało czasu mogło zadecydować, a nawet koty.
Po co takie informacje w opisie?
Może: masz prawo zachować milczenie- wszystko co powiesz może być wykorzystane przeciwko Tobie- ma większe zastosowanie na portalach niż się komuś zdaje.
PS Założyłem na 15 minut konto na pewnym portalu, 20 chętnych. Uroda nietypowa, ale zdecydowanie nie Brad Pitt. Natomiast nie 2/10 i nie 169cm.
Mnie to nie dziwi.
To tak, jakbym dała swoje zdjęcie 2/10 i napisała, że waże 99 kg przy 160 wzrostu.
A z tym wzrostem - zamiast 169 pisz 171, żadna z miarką nie chodzi
Ej, a może tam jest opcja aby wzrostu nie podawac? Da się tak?