wiadomości na portalach randkowych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wiadomości na portalach randkowych

Strony Poprzednia 1 12 13 14 15 16 65 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 846 do 910 z 4,192 ]

846 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-12 17:50:53)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
john.doe80 napisał/a:

Chodzi mi o czytanie/oglądanie bez zrozumienia... jak sobie przypomnę czym błysnęła znajoma  blondi to sie podzielę... staram się nie przykładać wagi do tego

Nie, nie przytaczaj cudzych interpretacji, które bierzesz za brak zrozumienia. Po pierwsze, Solaris nie jest najprostszą lekturą, po drugie, to czy nie zdarza Ci się czytać tę samą pozycję i zwrócić uwagę na zupełnie inny wymiar historii? Mogę sobie wyobrazić, że ktoś czytając Solaris skupia się na wątku miłosnym, utraty kobiety, utraty miłości, a ocean jest tak tajemniczy, że można to podpiąć pod „duchy” jako zjawisko paranormalne. Wiesz, mogłeś się zaintersować, dlaczego blondi akurat na te aspekty zwróciła uwagę, dowiedziałbyś się o niej czegoś więcej - o jej subtelnych stanach emocjonalnych i złożonych stanach umysłu.

Zobacz podobne tematy :

847

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Nie mogę się powstrzymać. Moja ulubiona scena w Solaris. Główny bohater pakuje fantoma byłej do rakiety i ekspediuje na orbitę. Freudowskie ucieleśnienie marzeń wszystkich facetów... tongue

848

Odp: wiadomości na portalach randkowych

hej Magdalena gratuluję 1000:)
john, nurkowanie w Budapeszcie? [wow] tam jakieś jeziora były? hmm bo morza albo oceany chyba nie (staram się przypomnieć sobie mapę)

john.doe80 napisał/a:

Np. Solaris Stanisława Lema nie jest opowieścią miłosną o duchach.

strzelam że o autobusach [pełen nadziei że coś wygrałem sprawdzam w wyszukiwarce] no i nie trafiłem:D hmm ale coś jest o stacji kosmicznej? chyba to zobaczę bo fajny temat:D

MagdaLena1111 napisał/a:

Mówię o tym samym.
Przypomnij sobie dyskusję w tym wątku sprzed kilku stron o tym, czego potrzebują faceci - jedzenia i seksu. Taaa...

pamiętam, nawet nie chciało mi się komentować:D

wow, dużo osób zna tę powieść pt. Solaris:D

849 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-12 18:08:47)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Snake napisał/a:

Nie mogę się powstrzymać. Moja ulubiona scena w Solaris. Główny bohater pakuje fantoma byłej do rakiety i ekspediuje na orbitę. Freudowskie ucieleśnienie marzeń wszystkich facetów... tongue

Nie pamiętam tej sceny. Ciekawe dlaczego :-D


Dzięki nudny.trudny :-)

850

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Znać nie znaczy lubić. Byłam w teatrze...zdecydowanie nie moja bajka, ale znajomością się mogę pochwalić smile

851

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Wymieniłem w dwa dni 80 maili z dziewczyną, dzisiaj idę z nią na randkę. Wczoraj gadaliśmy do 4 rano przez telefon. Śliczna 25 latka. Da się? Da się! tongue

852

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Ale ty co tydzień z jakąś idziesz i nic się nie chwalisz. Czy to ta sama cały czas, tylko dojść nie może smile

853 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-03-12 21:21:53)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Harvey napisał/a:

Wymieniłem w dwa dni 80 maili z dziewczyną, dzisiaj idę z nią na randkę. Wczoraj gadaliśmy do 4 rano przez telefon. Śliczna 25 latka. Da się? Da się! tongue

Ale chwalisz się, czy żalisz ? bo do końca nie wiem wink. Ciekaw jestem ilu było/jest takich relacji na jej liczniku. (ale i tak trzymam za Ciebie kciuki)

nudny.trudny napisał/a:

john, nurkowanie w Budapeszcie? [wow] tam jakieś jeziora były? hmm bo morza albo oceany chyba nie (staram się przypomnieć sobie mapę)

Pod miastem są jaskinie i gorące źródła ...


nudny.trudny napisał/a:

strzelam że o autobusach [pełen nadziei że coś wygrałem sprawdzam w wyszukiwarce] no i nie trafiłem:D hmm ale coś jest o stacji kosmicznej? chyba to zobaczę bo fajny temat:D

Zanudzisz się.

MagdaLena1111 napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Chodzi mi o czytanie/oglądanie bez zrozumienia... jak sobie przypomnę czym błysnęła znajoma  blondi to sie podzielę... staram się nie przykładać wagi do tego

Nie, nie przytaczaj cudzych interpretacji, które bierzesz za brak zrozumienia. Po pierwsze, Solaris nie jest najprostszą lekturą, po drugie, to czy nie zdarza Ci się czytać tę samą pozycję i zwrócić uwagę na zupełnie inny wymiar historii? Mogę sobie wyobrazić, że ktoś czytając Solaris skupia się na wątku miłosnym, utraty kobiety, utraty miłości, a ocean jest tak tajemniczy, że można to podpiąć pod „duchy” jako zjawisko paranormalne. Wiesz, mogłeś się zaintersować, dlaczego blondi akurat na te aspekty zwróciła uwagę, dowiedziałbyś się o niej czegoś więcej - o jej subtelnych stanach emocjonalnych i złożonych stanach umysłu.

To był przykład... podejrzewam że cała jej wiedza o książce wzięła się z filmu... Lema lubię Śledztwo. Katar i Szpital przemienienia, tak btw.

854

Odp: wiadomości na portalach randkowych

john, sorki, trochę mnie ponioslo, zapewne z powodu z „szufladkowania blondi” - strasznie jestem cięta w takich przypadkach.

855

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:

john, sorki, trochę mnie ponioslo, zapewne z powodu z „szufladkowania blondi” - strasznie jestem cięta w takich przypadkach.

Spoko jestem tak dużym pustakiem, że nie wzruszam się ;)

856

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Słyszałem, że brak Wam moich wypowiedzi, więc znów tu przyszedłem wtrącać swoje trzy grosze.

MagdaLena1111 napisał/a:

#1001 ;-)

Ależ to... niespodziewane :>

john.doe80 napisał/a:

Np. Solaris Stanisława Lema nie jest opowieścią miłosną o duchach.

Wiesz... ja jestem zdania, że każdy interpretuje po swojemu. Akurat Lema nie czytałem, ale jeżeli jest tam coś o miłości i o duchach, to jak najbardziej Solaris jest taką opowieścią. Nigdy nie przepadałem za przesadną interpretacją dzieł i dopisywaniem im znaczeń, których nie mają. Bardziej tutaj mówię może o szkolnych interpretacjach na języku polskim, ale... czy Ty aby trochę nie przesadzasz wink? Nie wszystko musi być super głębokie i skomplikowane. Ja osobiście mimo wszystko książki traktuję jako rozrywkę. Myślę, że i ta wspomniana blondi mogła swoje racje mieć.

nudny.trudny napisał/a:

wow, dużo osób zna tę powieść pt. Solaris:D

A co, nie kojarzyłeś w ogóle?

Snake napisał/a:

Nie mogę się powstrzymać. Moja ulubiona scena w Solaris. Główny bohater pakuje fantoma byłej do rakiety i ekspediuje na orbitę. Freudowskie ucieleśnienie marzeń wszystkich facetów... tongue

Oho, to może trzeba jednak nadrobić zaległości i się zapoznać z lekturą.

Harvey napisał/a:

Wymieniłem w dwa dni 80 maili z dziewczyną, dzisiaj idę z nią na randkę. Wczoraj gadaliśmy do 4 rano przez telefon. Śliczna 25 latka. Da się? Da się! tongue

Ma dziecko, a w jedną noc przytyła 30kg. No, ale have fun big_smile.

anderstud napisał/a:

Ale ty co tydzień z jakąś idziesz i nic się nie chwalisz. Czy to ta sama cały czas, tylko dojść nie może smile

W Twoich opowieściach też czasem idzie się pogubić wink.

john.doe80 napisał/a:

Ciekaw jestem ilu było/jest takich relacji na jej liczniku.

No jak to ile, pewnie ze 25 smile.

MagdaLena1111 napisał/a:

john, sorki, trochę mnie ponioslo, zapewne z powodu z „szufladkowania blondi” - strasznie jestem cięta w takich przypadkach.

Tak mi się skojarzyło, że czułem się trochę nieswojo gdy żartowano z blondynek. Chyba, że miałem jakieś nakrycie głowy;).

857

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Tak mi się skojarzyło, że czułem się trochę nieswojo gdy żartowano z blondynek. Chyba, że miałem jakieś nakrycie głowy;).

Czapki z głów ;-)
Z żartów można się pośmiać, kontekst jest znany i wiadomo, że chodzi tylko o trochę fanu. Gorzej, że czasami ma się do czynienia z realnymi przekonaniami.
Temat można trochę uogólnić i całkiem dobrze wpisuje się on w ten wątek, bo założę się, źe na portalach nie brakuje mężczyzn, dla których kobiety to rodzaj „czarnej skrzynki” a oni próbują tylko obsługiwać wejście i wyjście bez zaglądania do środka. Na tym zdaje się, że także bazują te wszystkie metody PUA.

858 Ostatnio edytowany przez Snake (2019-03-12 23:13:47)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:

Nie mogę się powstrzymać. Moja ulubiona scena w Solaris. Główny bohater pakuje fantoma byłej do rakiety i ekspediuje na orbitę. Freudowskie ucieleśnienie marzeń wszystkich facetów... tongue

Nie pamiętam tej sceny. Ciekawe dlaczego :-D

Oj bo ja powieść czytałem z kilkanaście razy, przeżyłem oglądanie ekranizacji Tarkowskiego i nawet polubiłem ekranizację Soderbergha. Zresztą jak jej nie polubić jak grała tam intrygująca Natascha (znaczy swojska Nataszka) McElhone? Tarkowskiego też można obejrzeć w ramach edukacji filmowej, bo to ciekawe doświadczenie. Dla młodzieży istna tortura, bo nikt tak od dekad nie kręci filmów ale zdjęcia i plenery przecudne. Mimo wszystko film zdecydowanie lepszy niż Tarkowskiego ekranizacja krótkiej powieści innych tuzów s-f tj. braci Arkadija i Borysa Strugackich Piknik na skraju drogi, z filmowym tytułem Stalker. Tak to z tej książki wzięli się kultowi stalkerzy i kultowa gra Stalker. Książka świetna, jak wszystkie Strugackich ale film okropny. Cały Tarkowski, trzech facetów snuje się po filmie i toczy filozoficzne dysputy tam, gdzie w książce tryskała czarcia łapa, czarny pudding i inne takie atrakcje zony. Świetne książki braciaszkowie pisali, moje ulubione Trudno być bogiem, Ślimak na zboczu czy Żuk w mrowisku. Z Lema najbardziej jednak polubiłem Powrót z gwiazd, Fiasko no i oczywiście Opowieści o pilocie Pirxie.
Nie jest to notka na portal randkowy wink Nie mam z takimi portalami żadnych doświadczeń. Raz bez kozery przystojna blondynka, nawet w moim typie mnie zagaiła w social mediach skąd jestem. Piszę, że z nad Wisły i Buga, a ona, że z Massachusetts. Pyta dalej retorycznie, że taki przystojny facet, to pewnie nie jest wolny. Ja choroba nie pomyślałem i napisałem prawdę. Trochę się pośmialiśmy i tyle tego...

859

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Wpadam do Was bo mam rozkmine a widzę,ze znacie się w temacie znajomości wirtualnych.
Co sądzicie o zaczepianiu osoby z fb ? Czy zdarzyło się Wam taka znajomość zawrzeć?
Kobiety bardziej do Was chyba pytanie ,czy umawiacie się z takimi facetami ?

Muszę przyznać ,że zawsze olewalam jakieś takie obce zaproszenia, wiadomości ale teraz jestem zbita z tropu bo pierwszy raz serio odpisałam na zaczepke ,rozmowa trwa w najlepsze a ja nigdy wirtualnie się nie poznawałam i nie wiem czy to nie jakiś podstep ?
Sama nie wiem.

860

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Gilotyna1988 napisał/a:

Wpadam do Was bo mam rozkmine a widzę,ze znacie się w temacie znajomości wirtualnych.
Co sądzicie o zaczepianiu osoby z fb ? Czy zdarzyło się Wam taka znajomość zawrzeć?
Kobiety bardziej do Was chyba pytanie ,czy umawiacie się z takimi facetami ?

Muszę przyznać ,że zawsze olewalam jakieś takie obce zaproszenia, wiadomości ale teraz jestem zbita z tropu bo pierwszy raz serio odpisałam na zaczepke ,rozmowa trwa w najlepsze a ja nigdy wirtualnie się nie poznawałam i nie wiem czy to nie jakiś podstep ?
Sama nie wiem.

Jak to w necie... Do momentu zderzenia z brutalną rzeczywistością nie masz absolutnie najmniejszego pojęcia, kto tak właściwie siedzi na drugim końcu kabla.... czy chłop, czy baba z "wonsem" czy jajcarz.

Rozwiązanie...szybka weryfikacja twarzą w twarz wink

861 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-03-13 02:07:28)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Harvey napisał/a:

Wymieniłem w dwa dni 80 maili z dziewczyną, dzisiaj idę z nią na randkę. Wczoraj gadaliśmy do 4 rano przez telefon. Śliczna 25 latka. Da się? Da się! tongue

80 maili w 2 dni i rozmowa do 4 rano przez telefon? na samą myśl czuję zmęczenie:D ale to znaczy że spodobałeś się i powinno być ok;) to napisz jak było:D

Burzowy napisał/a:

Słyszałem, że brak Wam moich wypowiedzi, więc znów tu przyszedłem wtrącać swoje trzy grosze.

nudny.trudny napisał/a:

wow, dużo osób zna tę powieść pt. Solaris:D

A co, nie kojarzyłeś w ogóle?

haha witaj ponownie:)odpowiedź: nie kojarzyłem:P

MagdaLena1111 napisał/a:

na portalach nie brakuje mężczyzn, dla których kobiety to rodzaj „czarnej skrzynki” a oni próbują tylko obsługiwać wejście i wyjście bez zaglądania do środka. Na tym zdaje się, że także bazują te wszystkie metody PUA.

te metody PUA:D:D kiedyś w wieku może 17-18 lat oglądałem czasem ich teorie i bywało zabawnie, zwłaszcza gdy np. czytałem mamie fragmenty. z takich rzeczy są nawet płatne szkolenia, ale wątpię żeby ktoś na to chodził:P

john.doe80 napisał/a:

Pod miastem są jaskinie i gorące źródła

nurkowanie w takiej temperaturze podejrzewam że skończyło by się hipertermią;)

Gilotyna1988 napisał/a:

Wpadam do Was bo mam rozkmine a widzę,ze znacie się w temacie znajomości wirtualnych.
Co sądzicie o zaczepianiu osoby z fb ? Czy zdarzyło się Wam taka znajomość zawrzeć?
Kobiety bardziej do Was chyba pytanie ,czy umawiacie się z takimi facetami ?

Muszę przyznać ,że zawsze olewalam jakieś takie obce zaproszenia, wiadomości ale teraz jestem zbita z tropu bo pierwszy raz serio odpisałam na zaczepke ,rozmowa trwa w najlepsze a ja nigdy wirtualnie się nie poznawałam i nie wiem czy to nie jakiś podstep ?
Sama nie wiem.

witaj Gilotyna1988, każde miejsce może być fajne żeby poznać kogoś:) jeśli dobrze Ci się rozmawia z osobą z internetu, możesz kontynuować znajomość i zobaczyć jak będzie dalej. W przypadku dalszych pytań, wątpliwości, pisz;)

Maymayka napisał/a:

nudny.trudny jakbyś to do mnie napisał to bym ci odpyskowała tongue czy nas tylko się z tym piekielnym radiem kojarzy? hmm pierniki jeszcze mamy i żużel big_smile

nawiązując do tematu wiadomości z portali;) w związku z cytatem specjalnie wybrałem lokalizację Toruń, wiadomość z dzisiaj "witaj, koleżanko z Torunia! niedawno ktoś napisał mi, że macie w waszym mieście jakieś inne atrakcje oprócz radia. opowiesz coś więcej o mieście?;)"

862

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Słyszałem, że brak Wam moich wypowiedzi, więc znów tu przyszedłem wtrącać swoje trzy grosze.

MagdaLena1111 napisał/a:

#1001 ;-)

Ależ to... niespodziewane :>

john.doe80 napisał/a:

Np. Solaris Stanisława Lema nie jest opowieścią miłosną o duchach.

Wiesz... ja jestem zdania, że każdy interpretuje po swojemu. Akurat Lema nie czytałem, ale jeżeli jest tam coś o miłości i o duchach, to jak najbardziej Solaris jest taką opowieścią. Nigdy nie przepadałem za przesadną interpretacją dzieł i dopisywaniem im znaczeń, których nie mają. Bardziej tutaj mówię może o szkolnych interpretacjach na języku polskim, ale... czy Ty aby trochę nie przesadzasz wink? Nie wszystko musi być super głębokie i skomplikowane. Ja osobiście mimo wszystko książki traktuję jako rozrywkę. Myślę, że i ta wspomniana blondi mogła swoje racje mieć.

nudny.trudny napisał/a:

wow, dużo osób zna tę powieść pt. Solaris:D

A co, nie kojarzyłeś w ogóle?

Snake napisał/a:

Nie mogę się powstrzymać. Moja ulubiona scena w Solaris. Główny bohater pakuje fantoma byłej do rakiety i ekspediuje na orbitę. Freudowskie ucieleśnienie marzeń wszystkich facetów... tongue

Oho, to może trzeba jednak nadrobić zaległości i się zapoznać z lekturą.

Harvey napisał/a:

Wymieniłem w dwa dni 80 maili z dziewczyną, dzisiaj idę z nią na randkę. Wczoraj gadaliśmy do 4 rano przez telefon. Śliczna 25 latka. Da się? Da się! tongue

Ma dziecko, a w jedną noc przytyła 30kg. No, ale have fun big_smile.

anderstud napisał/a:

Ale ty co tydzień z jakąś idziesz i nic się nie chwalisz. Czy to ta sama cały czas, tylko dojść nie może smile

W Twoich opowieściach też czasem idzie się pogubić wink.

john.doe80 napisał/a:

Ciekaw jestem ilu było/jest takich relacji na jej liczniku.

No jak to ile, pewnie ze 25 smile.

MagdaLena1111 napisał/a:

john, sorki, trochę mnie ponioslo, zapewne z powodu z „szufladkowania blondi” - strasznie jestem cięta w takich przypadkach.

Tak mi się skojarzyło, że czułem się trochę nieswojo gdy żartowano z blondynek. Chyba, że miałem jakieś nakrycie głowy;).


Ma 24 lata i brak dzieci. Ale wiesz lepiej z tego co piszesz tongue Bardzo miło spędzony wieczór smile Lekkie zazdro u kolegi się włączyło czy co? big_smile

863

Odp: wiadomości na portalach randkowych

A gdzie tam zazdro, na urodę chętnych narzekać akurat nigdy nie mogłem. Gorzej, ze na to ważniejsze już tak. Jak pyklo to dobrze :-).

864

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Pyka mi ze wszystkimi. Inna liga chłopie.

865

Odp: wiadomości na portalach randkowych

A mi właśnie czasem pyka przrez internet. Niestety w realu a jeszcze częściej już w momencie rozmowy telefonicznej pykanie ulatuje w powietrze. I wtedy pojawia się problem : jak nie robiąc z gęby dupy się z tego delikatnie wykręcić?

866

Odp: wiadomości na portalach randkowych
assassin napisał/a:
Gilotyna1988 napisał/a:

Wpadam do Was bo mam rozkmine a widzę,ze znacie się w temacie znajomości wirtualnych.
Co sądzicie o zaczepianiu osoby z fb ? Czy zdarzyło się Wam taka znajomość zawrzeć?
Kobiety bardziej do Was chyba pytanie ,czy umawiacie się z takimi facetami ?

Muszę przyznać ,że zawsze olewalam jakieś takie obce zaproszenia, wiadomości ale teraz jestem zbita z tropu bo pierwszy raz serio odpisałam na zaczepke ,rozmowa trwa w najlepsze a ja nigdy wirtualnie się nie poznawałam i nie wiem czy to nie jakiś podstep ?
Sama nie wiem.

Jak to w necie... Do momentu zderzenia z brutalną rzeczywistością nie masz absolutnie najmniejszego pojęcia, kto tak właściwie siedzi na drugim końcu kabla.... czy chłop, czy baba z "wonsem" czy jajcarz.

Rozwiązanie...szybka weryfikacja twarzą w twarz wink


Haha,no tak. Niby jest planowa kawa na weekend.
To się zobaczy wink dzięki smile a o cos mam zapytać ? Czy to i tak nic nie da bo się okaże ,?

867

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Silimy się na bycie intelektualistami a jedyne o co chodzi to o bzykanie... W ilu relacjach musiałem wykorzystać więcej niż 5 % swojego intelektu... może w 10 % relacji. A w ilu relacjach byłem w których kobieta była dla mnie intelektualnym wyzwaniem... chyba jeszcze mniej niż 10 %. Moim zdaniem "fizyczność" rządzi.

868

Odp: wiadomości na portalach randkowych

john, smutne jest bardzo to, co piszesz, choć niestety muszę częściowo przyznać Ci rację. Jednak tak naprawdę mamy to, na co się godzimy...

869

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Bo jak się nie zgodzimy, to możemy nie mieć nic big_smile. U mnie bylo fajnie, raz.

870

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Tu możemy rozbić nasze postrzeganie zgodnie z teorią względności A. Einsteina. W punkcie z którego ja na to patrzę tak to wygląda. Od momentu kiedy oficjalnie się rozeszliśmy z EX przynajmniej 3 dziewczyny chciały mnie pocieszyć. Przynajmniej bo te odezwały się do mnie na FB i zapytały czy nie rozerwałbym się / wygadał / spacerował z nimi bo rozstaniu, pewnie mi źle itp itd... podkreślam z żadną z nich nie zamieniłem więcej niż 4 zdania. Ostatnio będąc na siłce żartowałem ze znajomymi, była tam dziewczyna z którą nigdy słowa nie zamieniłem na osobności, wszyscy zaczęliśmy żartować ze mnie i w końcu powiedziałem że :... śmiać to chcą się wszyscy, a przytulać nie ma komu" wieczorem dostałem na FB info że jej bardzo przykro, że wie jak to jest i że pewnie nie jedna by mnie chciała przytulić... na co ją podpuściłem a Ty ? ... a ona " może może " i na tym skończyłem. Dziś rano dostałem info czy nie miałbym ochoty z nią pobiegać. Czyli mamy nr 4. Każda z tych dziewczyn jest ładną młodą kobietą, wobec której nie użyłem nawet 1% potencjału intelektualnego. Liczy się tylko fizyczność, wizja, estyma i może dobre perfumy. CHGW.

871

Odp: wiadomości na portalach randkowych

No cóż, trzeba wrócić na siłownię zatem big_smile. Związki ładnych buziek z dostarczycielami zasobów, witamy w XXI. Mimo wszystko najbardziej bawi mnie sytuacja, ze pewnie niejedna znając Twoje zdanie wypowie się, ze doskonale Cię rozumie po czym zachowa się dokładnie tak jak pozostałe. Pewnie nawet tutaj pisanie o mięśniach swoje zrobi big_smile.

872

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

No cóż, trzeba wrócić na siłownię zatem big_smile. Związki ładnych buziek z dostarczycielami zasobów, witamy w XXI. Mimo wszystko najbardziej bawi mnie sytuacja, ze pewnie niejedna znając Twoje zdanie wypowie się, ze doskonale Cię rozumie po czym zachowa się dokładnie tak jak pozostałe. Pewnie nawet tutaj pisanie o mięśniach swoje zrobi big_smile.

4 była z siłki, 3 pierwsze z innych miejsc.

873

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Ale bardziej w odniesieniu sie do podnoszenia atrakcyjności to było. Jak dla mnie jedyne sensowne rozwiązanie dla Ciebie to podróż na wschód, nawet może Azja i poszukanie takiej, dla której biblią nie jest Grey. Może i intelektem ujmie na swój sposob. Niby desperackie, ale jednak nie, bo przedsięwzięcie spore.

874

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Bo jak się nie zgodzimy, to możemy nie mieć nic big_smile

Ja tam wyznaję zasadę, że lepsze dobre, stabilne nic, niż masakrujące psychikę byle co wink

875

Odp: wiadomości na portalach randkowych

To teraz sobie założymy Internetowy Klub Intelektualistów w którym będziemy wymyślać koło na nowo smile
kiedy od ponad 20 stron mielimy w kółko kwestie oczywiste - jak masz dobre geny, to możesz być nawet pół debilem
i w początkowej fazie, licząc od momentu pierwszego spojrzenia, twoje IQ nie ma dla nikogo najmniejszego znaczenia.
Opowiadanie sobie dowcipów o głupich blondynkach, jednocześnie robiąc dużo, żeby dobrać im się do majtek
czy kpiny z kolesi pakujących na siłowni zamiast czytać greckich filozofów, jednocześnie marząc o nich w myślach,
to jest czystej wody hipokryzja i dorabianie gęby podstawowym instynktom, które każdy z nas ma zapisane w kodzie DNA,
więc uporczywe silenie się na jakieś wielce głębokie przemyślenia nad sensem istnienia jest po prostu stratą czasu,
bo i tak prędzej czy później wszystko kończy się na dupie. Oczywiście fajnie by było, gdyby była podłączona do niej głowa,
a w tej głowie jeszcze coś by mogło być przy okazji, ale kto o tym myśli w momencie gdy dochodzi do pierwszego kontaktu?
No tak szczerze, kto? Nie mówię, że tutaj teraz w tej chwili, siedząc na tyłku przed komputerem i myśląc nad odpowiedzią,
tylko mówię o sytuacjach nagłych i niespodziewanych, kiedy wszystko trwa sekundy i nie ma czasu na rozmyślania.

876

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

To teraz sobie założymy Internetowy Klub Intelektualistów w którym będziemy wymyślać koło na nowo smile
kiedy od ponad 20 stron mielimy w kółko kwestie oczywiste - jak masz dobre geny, to możesz być nawet pół debilem
i w początkowej fazie, licząc od momentu pierwszego spojrzenia, twoje IQ nie ma dla nikogo najmniejszego znaczenia.
Opowiadanie sobie dowcipów o głupich blondynkach, jednocześnie robiąc dużo, żeby dobrać im się do majtek
czy kpiny z kolesi pakujących na siłowni zamiast czytać greckich filozofów, jednocześnie marząc o nich w myślach,
to jest czystej wody hipokryzja i dorabianie gęby podstawowym instynktom, które każdy z nas ma zapisane w kodzie DNA,
więc uporczywe silenie się na jakieś wielce głębokie przemyślenia nad sensem istnienia jest po prostu stratą czasu,
bo i tak prędzej czy później wszystko kończy się na dupie. Oczywiście fajnie by było, gdyby była podłączona do niej głowa,
a w tej głowie jeszcze coś by mogło być przy okazji, ale kto o tym myśli w momencie gdy dochodzi do pierwszego kontaktu?
No tak szczerze, kto? Nie mówię, że tutaj teraz w tej chwili, siedząc na tyłku przed komputerem i myśląc nad odpowiedzią,
tylko mówię o sytuacjach nagłych i niespodziewanych, kiedy wszystko trwa sekundy i nie ma czasu na rozmyślania.

Tylko to co zaskoczy w 3 sek na żywo zawsze wygra, z milionami wiadomości przesyłanych przez sieć.

Czyli takim jak ja zostaje korzystać z życia puki mogą, bawić się i mniej intelektualizować a bardziej rozdawać materiał genetyczny... i jak to mówią ja strzelam a Pan Bóg kule nosi. Zdać się na los może on wybierze za mnie ... w końcu jak do tej pory żadnej jako matki moich dzieci bym się nie wstydził. smile - W końcu ilu z nas na świat sprowadziła wpadka lub kalkulacja jednej ze stron.

877

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:

#1001 ;-)


Burzowy napisał/a:

Niemniej mi chodziło o to, że fajnie gdyby ta kobieta jednak przeczytała jakąś książkę w życiu, chciała gdzieś wyjechać, pójść do teatru, a potem połazić po górach. A podczas chodzenia po górach zdobyłaby się na jakieś ciekawe rozważania o życiu. Po pracy nie zalegać przed TV, a pójść na siłownię, wolontariat... cokolwiek. To też jest proste, ale dla wielu ludzi nieosiągalne.

Mówię o tym samym.
Przypomnij sobie dyskusję w tym wątku sprzed kilku stron o tym, czego potrzebują faceci - jedzenia i seksu. Taaa...


john.doe80 napisał/a:

Np. Solaris Stanisława Lema nie jest opowieścią miłosną o duchach.

Nie jest tak źle, ludzie  kojarzą Solaris i np. Pirx’a, ale zapytaj o opinię nt. Kataru Lema to większość pomyśli, że to jednostka chorobowa :-D

W życiu nic Lema nie przeczytałam (poza tym, co obejmował program szkolny). I co teraz?

878 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-03-13 12:23:42)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
rossanka napisał/a:

W życiu nic Lema nie przeczytałam (poza tym, co obejmował program szkolny). I co teraz?

No Szach ... a jak do tego słaba buźka i pupa ... to i mat wink. Starą Panną zostaniesz big_smile ... no cmoże zgrabne nogi i sexi biust dadzą nadzieję

879

Odp: wiadomości na portalach randkowych
john.doe80 napisał/a:
rossanka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

#1001 ;-)




Mówię o tym samym.
Przypomnij sobie dyskusję w tym wątku sprzed kilku stron o tym, czego potrzebują faceci - jedzenia i seksu. Taaa...



Nie jest tak źle, ludzie  kojarzą Solaris i np. Pirx’a, ale zapytaj o opinię nt. Kataru Lema to większość pomyśli, że to jednostka chorobowa :-D

W życiu nic Lema nie przeczytałam (poza tym, co obejmował program szkolny). I co teraz?

No Szach ... a jak do tego słaba buźka i pupa ... to i mat wink. Starą Panną zostaniesz big_smile

Za późno, już dawno zostałam big_smile
To lecę się zapisać do biblioteki
tongue

880

Odp: wiadomości na portalach randkowych
rossanka napisał/a:

Za późno, już dawno zostałam big_smile
To lecę się zapisać do biblioteki
tongue

Bez sensu, postaw na chirurgię plastyczną... tu się zwęzi tam powiększy, do tego siłka, pewniejsza droga niż inwestowanie w intelekt

881

Odp: wiadomości na portalach randkowych
john.doe80 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Za późno, już dawno zostałam big_smile
To lecę się zapisać do biblioteki
tongue

Bez sensu, postaw na chirurgię plastyczną... tu się zwęzi tam powiększy, do tego siłka, pewniejsza droga niż inwestowanie w intelekt

Na chirurgię plastyczną to musiałabym znależć jakiś bankonat big_smile
A z resztą po co komu jakiś intelekt wink Odmyślenia głowa boli tylko.

882

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

To teraz sobie założymy Internetowy Klub Intelektualistów w którym będziemy wymyślać koło na nowo smile
kiedy od ponad 20 stron mielimy w kółko kwestie oczywiste - jak masz dobre geny, to możesz być nawet pół debilem
i w początkowej fazie, licząc od momentu pierwszego spojrzenia, twoje IQ nie ma dla nikogo najmniejszego znaczenia.
Opowiadanie sobie dowcipów o głupich blondynkach, jednocześnie robiąc dużo, żeby dobrać im się do majtek
czy kpiny z kolesi pakujących na siłowni zamiast czytać greckich filozofów, jednocześnie marząc o nich w myślach,
to jest czystej wody hipokryzja i dorabianie gęby podstawowym instynktom, które każdy z nas ma zapisane w kodzie DNA,
więc uporczywe silenie się na jakieś wielce głębokie przemyślenia nad sensem istnienia jest po prostu stratą czasu,
bo i tak prędzej czy później wszystko kończy się na dupie. Oczywiście fajnie by było, gdyby była podłączona do niej głowa,
a w tej głowie jeszcze coś by mogło być przy okazji, ale kto o tym myśli w momencie gdy dochodzi do pierwszego kontaktu?
No tak szczerze, kto? Nie mówię, że tutaj teraz w tej chwili, siedząc na tyłku przed komputerem i myśląc nad odpowiedzią,
tylko mówię o sytuacjach nagłych i niespodziewanych, kiedy wszystko trwa sekundy i nie ma czasu na rozmyślania.

To zapewne kwestia określenia priorytetów. Podobno mamy tylko 1 sekundę, żeby zrobić na kimś wrażenie, co potwierdzałoby Twoje twierdzenie. Więc nawet jak już nastąpi to sławetne blink!, wówczas oczywiście można dobrać się do majtek 10 głupich blondynek czy całkiem przyjemnie poprzewracać się z kilkoma kolesiami z fajnym ciałem, ale jak oprócz tego oferta nie obejmuje nic więcej poza już wymienionymi cechami oraz IQ nieco wyższym niż IQ rozwielitki, to mamy sytuację patową.

883 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-13 12:50:23)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Co niektórzy strasznie spłacają temat :-P
Nie chodzi o to, żeby cały czas intelektualizować, ale by w przerwach między bzykaniem mieć o czym z partnerem pogadać, coś innego wspólnie podziałać, mieć razem jakiś wspólne emocje poza pożądaniem i seksualnym uniesieniem.


Snake, muszę się podszkolić, żeby móc odnieść się do Twojego posta :-D

884

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:

Co niektórzy strasznie spłacają temat :-P
Nie chodzi o to, żeby cały czas intelektualizować, ale by w przerwach między bzykaniem mieć o czym z partnerem pogadać

No ale o czym pogadać, bo mnie to zawsze zastanawia o czym trzeba mieć z partnerem gadać?
O książce, którą przeczytaliśmy? Ja przeczytałem, ona przeczytała. Oboje przeczytaliśmy. Po co o tym gadać jeszcze smile
No to o czym można pogadać? No tak, wspólne pasje oraz zainteresowania można mieć. No można, ale czy koniecznie trzeba?
Moje zainteresowania, to sprzęt audio, produkcja muzyczna, Formuła 1, MMA, motoryzacja, rowery, sprzęt budowlany i sto innych,
o których 99,95% kobiet na naszej planecie nie ma nawet mglistego pojęcia i wiecie co? Kompletnie mnie to nie obchodzi. Ani trochę.
Tyle samo mnie obchodzi to czym ona się interesuje. Ta, inna czy jeszcze inna. Mam to tak głęboko gdzieś, że nawet nie chce mi się tam grzebać.
A mimo to w przerwach między bzykaniem mamy o czym gadać, tyle że są to sprawy tzw. "z życia wzięte" dotyczące dnia dzisiejszego,
jutrzejszego czy okresu od 15 do 30 lipca, żeby zsynchronizować urlopy nasze oraz naszych eksów i gdzieś wspólnie z dzieciakami pojechać.
Intelektualne popisy przerobiliśmy w pierwszym miesiącu znajomości i zwyczajnie nam się znudziło, bo ileż razy można to wałkować
i to z każdą poprzednią czy z każdą następną te same tematy do porzygu, serio no ile można. I tak samo na pewno nie uwierzę w to,
że spotykając nową laskę lub nowego faceta obojętnie gdzie i pieprząc bzdury bez sensu jak to się zwykle w takich sytuacjach pieprzy,
gdzieś tam w myślach wyobrażamy sobie chwile, gdy w końcu będziemy mogli się wymienić osobistymi interpretacjami dzieł zebranych Lema.
No błagam smile

885

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:

Co niektórzy strasznie spłacają temat :-P
Nie chodzi o to, żeby cały czas intelektualizować, ale by w przerwach między bzykaniem mieć o czym z partnerem pogadać, coś innego wspólnie podziałać, mieć razem jakiś wspólne emocje poza pożądaniem i seksualnym uniesieniem.

Trochę mi się to kojarzy z internetowym narzekaniem "inceli". lol To połączenie intelektualizmu, ciekawych rozmów i seksu, w jednym.
Mniejsza...

Tak teraz myślę, że to wszystko jest bez sensu. big_smile
Bez hormonów nie masz ochoty się bzykać, a jak są to nie patrzysz na "wspólne działania", bo przecież "na pewno się uda". Wierzę w to, naćpany oksytocyną czy inną dopaminą.
Już Shakespeare wiedział, że miłość prowadzi tylko do problemów i nieszczęść, a my - jako współczesny zachód, przyjęliśmy taki model dobierania w pary. Jak zwierzątka, zamiast zostać przy sprawdzonych metodach opartych na $$$ i rozumie. wink

886

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

I tak samo na pewno nie uwierzę w to,
że spotykając nową laskę lub nowego faceta obojętnie gdzie i pieprząc bzdury bez sensu jak to się zwykle w takich sytuacjach pieprzy,
gdzieś tam w myślach wyobrażamy sobie chwile, gdy w końcu będziemy mogli się wymienić osobistymi interpretacjami dzieł zebranych Lema.
No błagam smile

Masz lajka smile Chociaż wiesz, ja kiedyś przybliżyłem kobiecie teorię podróży kosmicznych i ona to wspomina z rozrzewnieniem do dziś ale raczej nie polecałbym synom tego jako metody na podryw tongue

887

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

No ale o czym pogadać, bo mnie to zawsze zastanawia o czym trzeba mieć z partnerem gadać?
O książce, którą przeczytaliśmy?

Tu zależy, jedna para będzie o tym dyskutować a inna nie, każdy będzie czytał swoje ksiązki i tyle. A ludzi połączy właśnie ta codzienność.
Rozmowy o zakupach i urlopie. Ale nogą być też rozmowy o Lemie i podróżach międzyplanetarnych. I to jest to, do czego zmierzam - że nią ma uniwersalnego klucza. Albo chcesz z kimś być albo nie. I nie zależnie od tego kto co czyta i ile czyta. Liczy się człowiek. Plus fizyczność. Możesz mieć w głowie pół biblioteki a jak nie ma pociągu - no to nigdzie nie pojedziesz big_smile

888 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-13 13:37:03)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Znerx napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Co niektórzy strasznie spłacają temat :-P
Nie chodzi o to, żeby cały czas intelektualizować, ale by w przerwach między bzykaniem mieć o czym z partnerem pogadać, coś innego wspólnie podziałać, mieć razem jakiś wspólne emocje poza pożądaniem i seksualnym uniesieniem.

Trochę mi się to kojarzy z internetowym narzekaniem "inceli". lol To połączenie intelektualizmu, ciekawych rozmów i seksu, w jednym.
Mniejsza...

Tak teraz myślę, że to wszystko jest bez sensu. big_smile
Bez hormonów nie masz ochoty się bzykać, a jak są to nie patrzysz na "wspólne działania", bo przecież "na pewno się uda". Wierzę w to, naćpany oksytocyną czy inną dopaminą.
Już Shakespeare wiedział, że miłość prowadzi tylko do problemów i nieszczęść, a my - jako współczesny zachód, przyjęliśmy taki model dobierania w pary. Jak zwierzątka, zamiast zostać przy sprawdzonych metodach opartych na $$$ i rozumie. wink

Czyli teraz „awansowalam” na incella...Może w sumie to jest trop i kierunek dla mnie :-D

Precyzując pozostałe - najpierw naćpany dopaminą, która pobudza układ nagrody i nakręca do działania, a dopiero potem naćpany oksytocyną, która Cię z partnerem zwiąże.



anderstud napisał/a:

Tyle samo mnie obchodzi to czym ona się interesuje. Ta, inna czy jeszcze inna. Mam to tak głęboko gdzieś, że nawet nie chce mi się tam grzebać.
A mimo to w przerwach między bzykaniem mamy o czym gadać, tyle że są to sprawy tzw. "z życia wzięte" dotyczące dnia dzisiejszego,
jutrzejszego czy okresu od 15 do 30 lipca, żeby zsynchronizować urlopy nasze oraz naszych eksów i gdzieś wspólnie z dzieciakami pojechać.

O tym właśnie gdzieś pisałam jako autopilocie, włączam i jadę tam, gdzie mnie maszyna poprowadzi. Ludzie wokół intersują mnie tyle, na ile są mi potrzebni. Związek podtrzymuję już tylko z przyzwyczajenia i wygody, No i dlatego, że taki jest społeczny model.
Sorry anderstud, ale to dla mnie za mało.

889

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:

Czyli teraz „awansowalam” na incella...Może w sumie to jest trop i kierunek dla mnie :-D

Czekam z niecierpliwością na temat w stylu:
"Jestem XXX letnią dziewicą, bo faceci chcą ze mną rozmawiać o lotach kosmicznych, wpływie kultury ceramiki sznurowej na współczesną Polskę i Planie Balcerowicza, a żaden nie chce mnie, tak po ludzku, przelecieć.".

MagdaLena1111 napisał/a:

Precyzując pozostałe - najpierw naćpany dopaminą, która pobudza układ nagrody i nakręca do działania, a dopiero potem naćpany oksytocyną, która Cię z partnerem zwiąże.

Do rozwodu. tongue

890

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Znerx napisał/a:

Do rozwodu. tongue

Co tak pesymistyczne,  komus się chyba udaje wink

891 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-03-13 14:03:35)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
john.doe80 napisał/a:

Silimy się na bycie intelektualistami a jedyne o co chodzi to o bzykanie... W ilu relacjach musiałem wykorzystać więcej niż 5 % swojego intelektu... może w 10 % relacji. A w ilu relacjach byłem w których kobieta była dla mnie intelektualnym wyzwaniem... chyba jeszcze mniej niż 10 %. Moim zdaniem "fizyczność" rządzi.

Capricornus napisał/a:

john, smutne jest bardzo to, co piszesz, choć niestety muszę częściowo przyznać Ci rację. Jednak tak naprawdę mamy to, na co się godzimy...

Burzowy napisał/a:

Bo jak się nie zgodzimy, to możemy nie mieć nic big_smile. U mnie bylo fajnie, raz.

to prawda Capricornus;) lepiej "nie mieć nic" niż być w relacji która nie odpowiada
wow,nieźle john:P wykorzystywałeś 5% i dawałeś radę? podziwiam;)ale jak znasz tyle hmm obrazów, książek itd. to rozumiem;) sam nie odważyłbym się na stwierdzenie że niecałe 10% było intelektualnym wyzwaniem, mogłoby się okazać że prawda jest inna i niekorzystna dla mnie:D:D

john.doe80 napisał/a:

Każda z tych dziewczyn jest ładną młodą kobietą, wobec której nie użyłem nawet 1% potencjału intelektualnego. Liczy się tylko fizyczność, wizja, estyma i może dobre perfumy. CHGW.

ciesz się że Ci dobrze idzie;)

MagdaLena1111 napisał/a:

Czyli teraz „awansowalam” na incella...Może w sumie to jest trop i kierunek dla mnie :-D
O tym właśnie gdzieś pisałam jako autopilocie, włączam i jadę tam, gdzie mnie maszyna poprowadzi. Ludzie wokół intersują mnie tyle, na ile są mi potrzebni. Związek podtrzymuję już tylko z przyzwyczajenia i wygody, No i dlatego, że taki jest społeczny model.
Sorry anderstud, ale to dla mnie za mało.

incell pod przebraniem? (cokolwiek to jest) nie wpadłbym na to:D

892

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Znerx napisał/a:

Do rozwodu. tongue

A najpewniej to do kilku rozwodów :-P

A tak serio to chodzi o to, żeby zbudować z kimś bliskość emocjonalną, a nie prowadzić pseudointelektualne dysputy, chociaż czasami to może być fajne. Bliskość wymaga wzajemnego zrozumienia, a żeby zrozumieć drugą osobę trzeba ją poznać, a żeby poznać ją to trzeba wejść w jej najbardziej skrywane przed światem wnętrze, a jak znasz jej najbardziej skrywane pragnienia, to znasz powody i pobudki, którymi się kieruje.
Wyglądasz mi na kogoś komu nie jest obca teoria umysłu, to jak myślisz po co to ludziom? Tylko dla krótkich chwil uniesień?

893 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-13 14:24:04)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

To teraz sobie założymy Internetowy Klub Intelektualistów w którym będziemy wymyślać koło na nowo smile
kiedy od ponad 20 stron mielimy w kółko kwestie oczywiste - jak masz dobre geny, to możesz być nawet pół debilem
i w początkowej fazie, licząc od momentu pierwszego spojrzenia, twoje IQ nie ma dla nikogo najmniejszego znaczenia.
Opowiadanie sobie dowcipów o głupich blondynkach, jednocześnie robiąc dużo, żeby dobrać im się do majtek
czy kpiny z kolesi pakujących na siłowni zamiast czytać greckich filozofów, jednocześnie marząc o nich w myślach,
to jest czystej wody hipokryzja i dorabianie gęby podstawowym instynktom, które każdy z nas ma zapisane w kodzie DNA,
więc uporczywe silenie się na jakieś wielce głębokie przemyślenia nad sensem istnienia jest po prostu stratą czasu,
bo i tak prędzej czy później wszystko kończy się na dupie. Oczywiście fajnie by było, gdyby była podłączona do niej głowa,
a w tej głowie jeszcze coś by mogło być przy okazji, ale kto o tym myśli w momencie gdy dochodzi do pierwszego kontaktu?
No tak szczerze, kto? Nie mówię, że tutaj teraz w tej chwili, siedząc na tyłku przed komputerem i myśląc nad odpowiedzią,
tylko mówię o sytuacjach nagłych i niespodziewanych, kiedy wszystko trwa sekundy i nie ma czasu na rozmyślania.

Tak, ale nie. To jest temat, który ciężko pojąć. Gdzieś tam nas instynkty trzymają, ale mamy też rozum i bym tego nie bagatelizował. Mimo wszystko przypominam sobie sytuację, gdy chętna do igraszek koleżanko - dziewczyna (fejsbukowe "to skomplikowane") przede mną się rozbiera, a ja mówię nie. Dodam, że to była laska, za którą oglądał się KAŻDY. Podejrzewam, że nawet nasi największy amanci jak john.doe i Harvey by nie pogardzili:)))). Oczywiście cały mój organizm mówił "ło kurde, ale będzie się działo, wygrałeś na loterii". Czemu powiedziałem nie? Bałem się? Wstydziłem? Za mało we mnie instynktów, jestem trefną jednostką, za mało męskim facetem? Nie umiem znaleźć na to do końca szczerzej odpowiedzi. Wiem, że nie chciałem, bo było dla mnie za szybko i nie ufałem jej. Gdybym był kobietą, to coś takiego by nikogo nie zdziwiło. Mimo wszystko mój rozum/intuicja dość dobrze mi sugerowały, że to zwyczajnie nie jest osoba dla mnie, bo nie byłem jej jedynym facetem jak się okazało. W każdym razie na pewno swoje zrobiły błędne wtedy przekonania, że jak się przyciągnąć kobietę o pewnych cechach charakteru, to wypada samemu być podobnym. Nie próbujcie tego w domach. Z kolei przy kobiecie, która mentalnie bardzo mi pasowała, uwielbiałem ją za to jaka jest i mimo, że nie była już tak piękna, to taką się po prostu stała z czasem. I tu byłem gotów na wszystko od razu, to się czuło. I nie bardzo chodziło tu o jej tyłek. Na płaszczyźnie intelektualnej czułem, że jesteśmy równi lub ona ma nawet lekką przewagę. Może to wszystko to też jest "tyłek", tylko mniej typowy, bardziej zawoalowany.

Mimo wszystko na pytanie

anderstud napisał/a:

ale kto o tym myśli w momencie gdy dochodzi do pierwszego kontaktu?
No tak szczerze, kto?

Mogę śmiało powiedzieć, że ja tak miałem. Powtórzę, może to wszystko są preferencje czysto seksualne, której ciężej zrozumieć. Wierzę jednak, że to rozum mi dyktuje. Może to schiza, ale od razu rozkminiam co u takiej w głowie. Z czasem od tego odszedłem, teraz mam bardziej wszystko "w dupie" (trochę źle to zabrzmiało). A odszedłem na własne życzenie, mechanicznie i na siłę się przestawiając. Także to chyba TEŻ rozum, a nie instynkty. Nie będę się uważał za lepszego, bo jestem bardziej popierdzielony od innych, ale wydaje mi się, że mimo wszystko ludzi stać na to, by zatrzymać się i pomyśleć. Odrobina szczerości nie zaszkodzi. Jedno wiem na pewno, że w odróżnieniu od wielu osób, nie robi wrażenia na mnie efekt aureoli aż tak. Nie mam w zwyczaju myśleć, że Aśka to jest super dziewczyna, miła i porządna, bo jest ładna, a identyczna do niej Izabela jest wredna i puszczalska, bo jest brzydka. Albo często spotykane; Stefan to taki miły gośc, dlatego z nim jestem. A najmilej jest gdy dostaje co miesiąc swoje 20k na rękę. Generalnie jestem zdania, że te wszystkie rzeczy, o których pisze anderstud można mieć i bez związku, więc absurdalne jest marnowanie swojej przestrzeni na drugą osobę by mieć to samo, co można mieć będąc singlem tongue. I by podkręcić absurdalność mojego własnego wywodu, tak gdybym miał możliwość to chętnie bym się zamienił w takiego goryla, który myśli tylko o gołej dupie, bałamuci i leci dalej, a otoczka go nie interesuje. Mimo bycia z nieco innego obozu, to w pewien sposób takie osoby podziwiam, bo to właśnie te osoby najwięcej radości z życia łapią i najbardziej odporne na różne żale są wink.

Jakby ktoś pytał o co mi chodzi, to staram się zaprzeczyć "teorii dupy".

894

Odp: wiadomości na portalach randkowych
john.doe80 napisał/a:
rossanka napisał/a:

W życiu nic Lema nie przeczytałam (poza tym, co obejmował program szkolny). I co teraz?

No Szach ... a jak do tego słaba buźka i pupa ... to i mat wink. Starą Panną zostaniesz big_smile ... no cmoże zgrabne nogi i sexi biust dadzą nadzieję

Dlaczego akurat Lema? Mogła 100 innych rzeczy.
Solaris- dobra ekranizacja z Clooneyem.
Snake, lubię ten fragment co Ty, tylko ulgi u gościa nie było jak ją odesłał, tylko rozpacz..
No chyba że George dupa nie aktor.

895

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Pewnie dupa, bo w Holyłudzie chyba wygląd albo umiejętności, rzadko w parze idzie.

896

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

Solaris- dobra ekranizacja z Clooneyem.

Każdy patrzy na swój obszar zainteresowania wink Ja patrzyłem na Nataszę. Clooney akurat tu był dla mnie obojętny aczkolwiek tak szerzej patrząc na wzorzec fizyczny typowego bohatera Lema, patrz Pirx, Ijon Tichy, to byli faceci poczciwi z gęby. Cłooney to jednak bardziej szczerzący zęby amant, a nie poczciwina.

Ela210 napisał/a:

Snake, lubię ten fragment co Ty, tylko ulgi u gościa nie było jak ją odesłał, tylko rozpacz..
No chyba że George dupa nie aktor.

Dobrze oddał to co i w książce, bo przecież on chciał drugiej szansy ale wiedział, że to nie ona tylko fantom, szpieg, a może bestia. Dopiero potem dochodzi do wniosku "a ch.…. z tym, że to fantom". W podobnej tematyce tzw. tajemnicy osobowości polecam "Żuk w mrowisku" braci Strugackich. Świetne tłumaczenie, świetnego słowiańskiego języka, świetnych rosyjskich pisarzy. Zdecydowanie inny świat niż literatura anglosaska.

897

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:

O tym właśnie gdzieś pisałam jako autopilocie, włączam i jadę tam, gdzie mnie maszyna poprowadzi. Ludzie wokół intersują mnie tyle, na ile są mi potrzebni. Związek podtrzymuję już tylko z przyzwyczajenia i wygody, No i dlatego, że taki jest społeczny model.
Sorry anderstud, ale to dla mnie za mało.

Sorry, ale dla mnie to piszemy dokładnie to samo, używając tylko innych słów, a koniec końców i tak wyjdzie na to,
że "Ludzie wokół intersują mnie tyle, na ile są mi potrzebni" i całe zagadnienie sprowadza się teraz do tego co komu jest potrzebne.
Jednemu jest potrzebne, żeby partner posiadał np. wykształcenie, innemu np. majątek, jeszcze innemu wygląd, a z kolei następnemu władzę
i tak można wymieniać sobie w nieskończoność, żeby dojść na końcu do tego, że sama osoba partnera jest nam w zasadzie kalafiorem zwisająca,
o ile posiada cechy, umiejętności lub inne przymioty, które są mi potrzebne. Tobie tak samo i każdemu kto w tym momencie to czyta.
Wycieramy sobie gęby wyświechtanymi pseudo filozoficznymi banałami o poszukiwaniu w drugim człowieku wartości,
które na dobrą sprawę nie są potrzebne ani jemu, ani nam, ale potrzebujemy żeby on to miał, bo wtedy nie będzie taki pospolity i zwyczajny
jak Darek Beaty co jest kurierem w DHL i trzy ksiażki w życiu przeczytał czy Tomek Agnieszki co od 27 lat pracuje w tej samej piekarni na zmiany
i nie przeczytał chyba żadnej... a potem spotykamy się wszyscy na grillu i po kilku piwach to właśnie Darek i Tomek są oblegani
przez wszystkie laski na imprezie, które nawet nie zwracają uwagi na swoich facetów tych od książek o kosmosie i filozofii. Przypadek?

898 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-13 17:39:41)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

O tym właśnie gdzieś pisałam jako autopilocie, włączam i jadę tam, gdzie mnie maszyna poprowadzi. Ludzie wokół intersują mnie tyle, na ile są mi potrzebni. Związek podtrzymuję już tylko z przyzwyczajenia i wygody, No i dlatego, że taki jest społeczny model.
Sorry anderstud, ale to dla mnie za mało.

Sorry, ale dla mnie to piszemy dokładnie to samo, używając tylko innych słów, a koniec końców i tak wyjdzie na to,
że "Ludzie wokół intersują mnie tyle, na ile są mi potrzebni" i całe zagadnienie sprowadza się teraz do tego co komu jest potrzebne.
Jednemu jest potrzebne, żeby partner posiadał np. wykształcenie, innemu np. majątek, jeszcze innemu wygląd, a z kolei następnemu władzę
i tak można wymieniać sobie w nieskończoność, żeby dojść na końcu do tego, że sama osoba partnera jest nam w zasadzie kalafiorem zwisająca,
o ile posiada cechy, umiejętności lub inne przymioty, które są mi potrzebne. Tobie tak samo i każdemu kto w tym momencie to czyta.
Wycieramy sobie gęby wyświechtanymi pseudo filozoficznymi banałami o poszukiwaniu w drugim człowieku wartości,
które na dobrą sprawę nie są potrzebne ani jemu, ani nam, ale potrzebujemy żeby on to miał, bo wtedy nie będzie taki pospolity i zwyczajny
jak Darek Beaty co jest kurierem w DHL i trzy ksiażki w życiu przeczytał czy Tomek Agnieszki co od 27 lat pracuje w tej samej piekarni na zmiany
i nie przeczytał chyba żadnej... a potem spotykamy się wszyscy na grillu i po kilku piwach to właśnie Darek i Tomek są oblegani
przez wszystkie laski na imprezie, które nawet nie zwracają uwagi na swoich facetów tych od książek o kosmosie i filozofii. Przypadek?


Nie wiem, czy się nie rozumiemy czy może i masz rację tylko inaczej to nazywasz.
Powiem tak, na początku za bardzo się skupiłeś na tych ksiąźkach i dysputach o kosmosie, ale dobrze, że zszedłeś do poszukiwanych cech. Z tym, że to nie chodzi o to, żeby kierować się listą pożądanych cech, walorów czy wartości, które wymieniłeś powyżej, ale o to, co przeżywasz w sytuacji bliskości z daną osobą i intuicyjnym odczuwaniu, czy to jest to, o co chodzi czy nie.
Jeśli komuś do pełni szczęścia wystarczy a+b, to super, szczęściarze!!! ale może niektórzy potrzebują a+b+c, a może jeszcze inni x+y.

Chodzi o to, że na podstawie tego, co daną osobę interesuje, pasjonuje, wciąga, porusza, ale też odrzuca i przeraża powstaje albo nie powstaje - kompatybilność, która pozwala na niewerbalne komunikowanie się, co z kolei pozwala na nawiązanie bliskiego kontaktu i wymienianie z nią emocji zamiast "literalnych" komunikatów. M.in. po to, żeby nie być we wspólnocie z osobą, która jest dla Ciebie „czarną skrzynką”, której wnętrzem nawet nie jesteś zainteresowany, ale żeby Cię ona interesowała i kręciła.

Podsumowując, bo mam wrażenie, że czym więcej słów, tym bardziej się to gmatwa, chodzi o to, żeby działo się wewnątrz. Wewnątrz dzieje się na pewno wiele na początku relacji, bo taka jest nasza biologia, ale potem niewiele z tego zostaje, gdy zabraknie rozwoju. Potem wielu wystarcza to, że dzieje się naokoło nich zamiast w środku, stąd jakieś działania na pokaz a wewnątrz związku wieje nudą i pustką emocjonalną. Ja dziękuję, wolę, żeby mnie coś w środku kręciło a żeby tak się stało, to trzeba trafić na kogoś, kto ma coś jeszcze oprócz du.y i jeszcze szuka tego samego.

899

Odp: wiadomości na portalach randkowych

My tego Darka nie znamy, to Ci nie powiemy, ale jak masz w towarzystwie jakąś naprawdę otwartą babkę, to Ci powie dlaczego.
To że ktoś ma powodzenie przy obracaniu karkówki nie znaczy, że one chcą go na partnera życiowego

900 Ostatnio edytowany przez Capricornus (2019-03-13 17:16:47)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

Sorry, ale dla mnie to piszemy dokładnie to samo, używając tylko innych słów, a koniec końców i tak wyjdzie na to,
że "Ludzie wokół intersują mnie tyle, na ile są mi potrzebni" i całe zagadnienie sprowadza się teraz do tego co komu jest potrzebne.
Jednemu jest potrzebne, żeby partner posiadał np. wykształcenie, innemu np. majątek, jeszcze innemu wygląd, a z kolei następnemu władzę
i tak można wymieniać sobie w nieskończoność, żeby dojść na końcu do tego, że sama osoba partnera jest nam w zasadzie kalafiorem zwisająca,
o ile posiada cechy, umiejętności lub inne przymioty, które są mi potrzebne. Tobie tak samo i każdemu kto w tym momencie to czyta.
Wycieramy sobie gęby wyświechtanymi pseudo filozoficznymi banałami o poszukiwaniu w drugim człowieku wartości,
które na dobrą sprawę nie są potrzebne ani jemu, ani nam, ale potrzebujemy żeby on to miał, bo wtedy nie będzie taki pospolity i zwyczajny
jak Darek Beaty co jest kurierem w DHL i trzy ksiażki w życiu przeczytał czy Tomek Agnieszki co od 27 lat pracuje w tej samej piekarni na zmiany
i nie przeczytał chyba żadnej... a potem spotykamy się wszyscy na grillu i po kilku piwach to właśnie Darek i Tomek są oblegani
przez wszystkie laski na imprezie, które nawet nie zwracają uwagi na swoich facetów tych od książek o kosmosie i filozofii. Przypadek?

Tak jak szanuję Twoje wypowiedzi, tak w tym wypadku zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Bo generalnie nie mam nic przeciwko temu, żeby facet, z którym żyję był grabarzem, budowlańcem czy nawet tym rzeczonym kurierem w DHL, jako że tzw. mądrość życiowa nie zawsze idzie w parze z inteligencją czy wykształceniem. I jak już ten Darek opowie mi o tym, ile paczek dzisiaj przerzucił i że musi zderzak w aucie wyklepać, bo mu jakiś palant z d... garaż zrobił, to chciałabym też jednak móc usłyszeć jego opinię nt. innych życiowych kwestii. Jak idę z nim do kina, to chciałabym usłyszeć choć ze 3 zdania nt. obejrzanego filmu, a nie tylko że był fajny, a jak przeczyta książkę, to też wolałabym dowiedzieć się, co myśli na temat jej zawartości, a nie tylko, że miała 385 stron.

901 Ostatnio edytowany przez rossanka (2019-03-13 17:08:17)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Bo Darek i Tomek to Darek i Tomek, pewne calosci osobowosciowe,  które przyciągnęły swoje kobiety  (a może i nadal wzbudzają zainteresowanie pan), chociaż ostatnia książkę przeczytali by w szkole, albo przeciwnie nagle zaczęli czytać Lema i  przy grillu zaczynali dysputy  filozoficzne, otwierając słoik z musztardą.Jakby nagle zrobili mgr czy dr, nic by to nie zmieniło w ich relacjach.
Nie zna nikt bardzo wykształconych,  oczytanych osób,  z którymi porozmawiasz na tematy gospodarki światowej,  albo historii starożytnej Mezopotamii, ale do życia codziennego się nie nadają? Do takiego życia może się też nie nadawać Zenek bez matury, mający kiosk warzywny. Bo ludzie są różni i kombinacje są różne. Zależy,  czego ktoś szuka, jakiej osoby.
Im dluzej żyje tym bardziej odchodzę od pewnych szablonów,  pewne rzeczy dzieją się poza świadomością. 
Ostatnio nie roztrzasam jakoś specjalnie, czy chce kogoś bliżej poznać czy nie, po prostu albo mi dobrze w czyimś towarzystwie, albo nie i to tyle.

902

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Prawdę mówiąc rozpoczynając wątek Lema chciałem tylko zwrócić waszą uwagę jak nic nie znaczącym elementami są godziny spędzone na telefonie, czy napisane maile.

A to że są wyjątki fajnie, ale one tylko potwierdzają regułę.

P.S.
A co do okazji z różnymi kobietami, miałem jedną akcję akcję w życiu, że przespałem się z totalnym pustakiem o perfekcyjnym Ciele i raz w życiu wystarczy, za to wiele razy wolałem się wycofać (czasem zwiać), żeby mieć szacunek do siebie. Bzykanie nie jest sensem mojego życia.

903

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Tyle o tym bzykaniu, ze podupczyles sens powiedzenia.

904

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie chodzi o to, żeby cały czas intelektualizować, ale by w przerwach między bzykaniem mieć o czym z partnerem pogadać, coś innego wspólnie podziałać, mieć razem jakiś wspólne emocje poza pożądaniem i seksualnym uniesieniem.

Sorry za bycie bezpośrednim, ale myślisz że z kimś takim jak ja nie miała byś o czym pogadać? Najpierw byłby etap intelektualnych potyczek, potem przekomarzania się, potem tylko więcej sexu żeby się wyżyć i trochę mnie usidlić, z czasem przeszła byś do założenia rodziny, a potem chciała znów mieć kogoś kto Ci intelektualnie pozwala się rozwijać. Myślę że gra od wieków jest taka sama, gracze się zmieniają i ich poziom. U podstaw wszystkiego jest atrakcyjność fizyczna obu partnerów.

905

Odp: wiadomości na portalach randkowych
john.doe80 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie chodzi o to, żeby cały czas intelektualizować, ale by w przerwach między bzykaniem mieć o czym z partnerem pogadać, coś innego wspólnie podziałać, mieć razem jakiś wspólne emocje poza pożądaniem i seksualnym uniesieniem.

Sorry za bycie bezpośrednim, ale myślisz że z kimś takim jak ja nie miała byś o czym pogadać? Najpierw byłby etap intelektualnych potyczek, potem przekomarzania się, potem tylko więcej sexu żeby się wyżyć i trochę mnie usidlić, z czasem przeszła byś do założenia rodziny, a potem chciała znów mieć kogoś kto Ci intelektualnie pozwala się rozwijać. Myślę że gra od wieków jest taka sama, gracze się zmieniają i ich poziom. U podstaw wszystkiego jest atrakcyjność fizyczna obu partnerów.

hej john.doe jako net-facet nie sądziłem że to nastąpi;)
Nie wiem czy Magdalena pisała to bezpośrednio do Ciebie i takie domniemania co do "usidlenia" o jakich wspomniałeś mogą nie być zgodne z prawdą. Gra od wieków taka sama? jeśli porównujemy już do gry, to jak ktoś sobie wymyśli jakieś zasady z przekonaniem że takie obowiązują, i zgodnie z nimi zaczyna postępować, to naturalne że może zacząć doświadczać takich okoliczności.

john.doe80 napisał/a:

Czyli takim jak ja zostaje korzystać z życia puki mogą, bawić się i mniej intelektualizować a bardziej rozdawać materiał genetyczny... i jak to mówią ja strzelam a Pan Bóg kule nosi. Zdać się na los może on wybierze za mnie ... w końcu jak do tej pory żadnej jako matki moich dzieci bym się nie wstydził. smile

john.doe80 napisał/a:

miałem jedną akcję akcję w życiu, że przespałem się z totalnym pustakiem o perfekcyjnym Ciele

hmm... (staram się zrozumieć to całościowo, niestety próby zwiększania mocy intelektualnej prowadzą tylko do przegrzewania mózgu więc odłożę to na kiedyindziej)
hmm a Ty chyba interesujesz się statkami? coś wspominałeś o jakiejś pompie gęgowej w kontekście napraw na morzu?:D
wspomniani przez Anderstud panowie mogą być ciekawi w codziennych rozmowach towarzyskich, niezależnie od liczby przeczytanych książek;)

906

Odp: wiadomości na portalach randkowych

A ja wiem co Ci Panowie mogą mieć w sobie, ale nie powiem, bo ja chyba tego nie mam, a muszę być naj wink.

907

Odp: wiadomości na portalach randkowych
john.doe80 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie chodzi o to, żeby cały czas intelektualizować, ale by w przerwach między bzykaniem mieć o czym z partnerem pogadać, coś innego wspólnie podziałać, mieć razem jakiś wspólne emocje poza pożądaniem i seksualnym uniesieniem.

Sorry za bycie bezpośrednim, ale myślisz że z kimś takim jak ja nie miała byś o czym pogadać? Najpierw byłby etap intelektualnych potyczek, potem przekomarzania się, potem tylko więcej sexu żeby się wyżyć i trochę mnie usidlić, z czasem przeszła byś do założenia rodziny, a potem chciała znów mieć kogoś kto Ci intelektualnie pozwala się rozwijać. Myślę że gra od wieków jest taka sama, gracze się zmieniają i ich poziom. U podstaw wszystkiego jest atrakcyjność fizyczna obu partnerów.

A to jest propozycja? :-D

john, chodzi o dopasowanie. Poglądami można wymienić się w kilka dni, a później przez lata oglądać jak się słowa mają do rzeczywistości, albo wciąż te samą osobę poznawać od nowa, bo cytując niezby ładne powiedzenie: tylko krowa nie zmienia poglądów ;-)
Głównie i tak chodzi o dopasowanie. Zgadzam się, że ważne jest dopasowanie w łóżku i przy stole, ale dorzucam jeszcze dopasowanie...dusz - chociaż brzmi to nieco patetycznie. Niemniej jednak w tych trzech rzeczach trzeba się dopasować, aby móc pogadać przy stole, iść z chęcią do łóżka i mieć podobny sposób myślenia i wiarę (mam na myśli wartości, nie wierzenia religijne, ale to drugie może się mieścić w tym pierwszym).
W każdym bądź razie, czysto hipotetycznie każdy pasuje do każdego, ale cytując Szolochowa: nie należy wierzyć słowom, należy wierzyć łzom.

908 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-03-14 02:06:19)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

No teoretycznie może i tak, ale praktycznie czysto hipotetycznie każdemu się może odmienić wszystko i w każdej chwili.
Dla mnie wartością nadrzędną jest to co w jednym zdaniu zgrabnie ujęła Rossanka

rossanka napisał/a:

po prostu albo mi dobrze w czyimś towarzystwie, albo nie i to tyle

Wyobraźcie sobie dowolną liczbę od 9 do 999, pomnóżcie ją przez 4, dodajcie do tego 237 i zapiszcie wynik gdzieś z boku.
Już? Gotowe? No, to właśnie tyle jest odcieni szarej farby do przedpokoju. Wiedzieliście o tym? Ja też nie. A teraz już wiem.
Zdobycie takiej wiedzy zajęło mi ledwie pół dnia, a przez drugie pół nie mogłem się doczekać, kiedy pojedziemy kupować
zieloną do salonu, beżową do sypialni, czerwoną do kuchni, białą oraz granatową do pokoju młodego i tapety do pokoju młodej...
Jeśli masz kogoś z kim siedzenie nawet cztery godziny w poczekalni przed gabinetem chirurga się nie dłuży,
to naprawdę nie ma znaczenia ile książek w życiu przeczytał i czy znacie się dwa tygodnie, dwa miesiące, dwa lata czy dwadzieścia dwa smile

909

Odp: wiadomości na portalach randkowych

No, ale to co napisałeś wynika właśnie z tego o czym pisaliśmy my. Dobrze nam będzie w towarzystwie osoby takiej i takiej. Jak babę będę mieć, co w polu robi całe życie, to może i fajnie, ale będę szukał innych umysłów poza. I tu są koledzy, ale oni wszystkiego nie dadzą. Bo jednak rozmowa z kobietą to co innego i bez tego jest ciężko. Dlatego też aktualnie tyle bzdur tu wypisuję.

910

Odp: wiadomości na portalach randkowych

fajny ten cytat:) to dużo tych szarości! też nie wiedziałem:)
hmm kuchnia na czerwono? taki FF0000 w języku informatyki?
biało-granatowe były korytarze w mojej szkole:)
Burzowy, to może zacznij pisać z jakąś dziewczyną;) nie uważam żebyś pisał bzdury, fajnie się czyta mimo że rzadko się zgadzam:D

Posty [ 846 do 910 z 4,192 ]

Strony Poprzednia 1 12 13 14 15 16 65 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wiadomości na portalach randkowych

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024