No, ale chodzi o to, że sporo ludzi takich jest, ale po prostu się nie opisują . Nie ma szans byś na kogoś takiego po prostu nie trafiła w swoim życiu. No i niekiedy ciężko to ocenić, bo ja uważam się za człowieka wrażliwego, a otoczenie mówi co innego
.
john.doe80 napisał/a:No dobra po waszych radach:
Dojrzały mężczyzna, o wrażliwej psychice małego Kazia, bez kompleksów na punkcie figlarnego Kazimierza, chcący poznać Panią w celach kulturalno-rozrywkowych, z możliwością przeprowadzenia wspólnych badań socjologicznych na tle zachowań internetowych.
Nie i jeszcze raz nie.
Zostaniesz samotny na resztę życia po takim anonsie :-D
Jedyna Twoja nadzieja, że pojawi się tu anderstud i przeredaguje tekst
anderstud gdzie jesteś jak Ciebie potrzeba? Moja przyszłość w twoim ekranie i klawiaturze
588 2019-03-08 17:54:21 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-08 18:00:52)
No, ale chodzi o to, że sporo ludzi takich jest, ale po prostu się nie opisują
. Nie ma szans byś na kogoś takiego po prostu nie trafiła w swoim życiu. No i niekiedy ciężko to ocenić, bo ja uważam się za człowieka wrażliwego, a otoczenie mówi co innego
.
Ależ mnie nie chodzi o to, żeby na kogoś takiego nie trafić, tylko o to, że jak ktoś na wejściu Cię uprzedza, że ma wrażliwą psychikę, to z reguły oznacza to, że potem masz chodzić koło takiej osoby jak koło jajka, bo przecież on/ona ma wrażliwą psychikę... są osoby wrażliwe, które wcale się tym nie muszą chwalić wszem i wobec, nie mają tego napisane na czole - i jakoś żyją, znajdują odpowiednich partnerów, są w szczęśliwych związkach itd. I są osoby, które na wejściu zapowiadają Ci, że są wrażliwe, więc sobie z nimi uważaj. Potem to z reguły kończy się tak, że taki on/ona to jakiś fochaty ktoś, kto o wszystko się obraża, płacze, lamentuje... no, ale przecież uprzedzali Cię, że są wrażliwi i to wszystko Twoja wina
I tak, masz rację, ciężko to ocenić samemu, więc jeśli spotkasz kogoś wrażliwego, to to zauważysz, on nie musi Cię o tym informować. Raczej właśnie jest tak, że jak Cię o tym informuje, to ta wrażliwość jest zdecydowanie przesadzona i podpada właściwie pod niestabilność emocjonalną. To jest podobnie jak np. z inteligencją - człowiek naprawdę inteligentny nie musi Ci mówić, jaki to on nie jest inteligentny, bo to po nim po prostu widać. Informują z reguły tylko ci, którym się tylko wydaje
589 2019-03-08 18:03:29 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-03-08 18:06:36)
A jak bym dodał... wrażliwą inteligentną dziecięcą psychikę ? ... taka zmyłka coś jak piękny umysł.... albo piękny umysł! Just like that !
Oddaje mnie w 100 %
Burzowy napisał/a:santapietruszka napisał/a:Jak facet z góry pisze, że ma wrażliwą psychikę, to od razu wiadomo, żeby się w to nie pchać. Chyba że jakaś podobnie wrażliwa samarytanka będzie chętna odgrywać rolę terapeutki, ale żyli długo i szczęśliwie z tego nie wyjdzie.
30% ludzi ma wrażliwą psychikę bez względu na płeć.
Ale nie chodziło mi o płeć, tylko o szarżowanie wrażliwą psychiką. Jakby kobieta opisała się podobnie, to też bym mężczyznom odradziła.
Santa ma rację. Nie pisz o wrażliwej psychice. Coś musi być pułapką Nie psuj zabawy.
A jak bym dodał... wrażliwą inteligentną dziecięcą psychikę ?
Oddaje mnie w 100 %
Próbuj. Nie wiem. Ja bym nie odpisała, ale ja nie Twój target
592 2019-03-08 18:11:00 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-03-08 18:11:21)
Czyli co Piękny umysł ... just like that. Fota na bawarce carbio z wycietym brzuchem i napakowanym torsem... delikatnie eksponujacym TAGa?
Czyli co Piękny umysł ... just like that. Fota na bawarce carbio z wycietym brzuchem i napakowanym torsem... delikatnie eksponujacym TAGa?
A to z kolei nie mój target
john.doe80 napisał/a:Czyli co Piękny umysł ... just like that. Fota na bawarce carbio z wycietym brzuchem i napakowanym torsem... delikatnie eksponujacym TAGa?
A to z kolei nie mój target
![]()
![]()
Patrz Pani to jedna chetna juz jest.
595 2019-03-08 18:24:48 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-08 18:25:17)
W opisie chyba trzeba zacząć flirt, więc wskazana jest wysublimowana gra słów, niepowiedzenia, konkret, ale z nutką tajemniczości, która rozbudzi ciekawość i nadzieję.
Trzeba się postarać ;-))
596 2019-03-08 18:27:37 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-03-08 18:30:47)
W opisie chyba trzeba zacząć flirt, więc wskazana jest wysublimowana gra słów, niepowiedzenia, konkret, ale z nutką tajemniczości, która rozbudzi ciekawość i nadzieję.
Trzeba się postarać ;-))
Bawarka kabrio i doskonałe Cialo to za malo ?
Ok. Dla Ciebie dodał bym specjalnie Cześć maleńka patrz na klatę... feat Johnny Bravo.
Cześć nudny.trudny, jak wyglądają Twoje kolejne doświadczenia z portalami randkowymi? :-)
Z wątku rossanki: https://www.netkobiety.pl/p3446356.html#p3446356
Napisz, co sobie uświadomiłeś / uświadamiasz
PS W ten sposób mamy po problemie z pkt 12 regulaminu :-D
dzięki Magdalena;D Nie chciałem spamować u Rossanki, tu zapraszam wszystkich do pisania o wszystkim;) (póki administracja nie zwróci uwagi) ale w tym co inni pisali do niej zauważyłem parę rzeczy chyba pasujących do mnie, później napiszę więcej:)
anderstud, dalszy ciąg tej historii gdzie pojawiają się buty z frędzelkami byłby ciekawy, i opis po Twojej zmianie pewnie też;)
john.doe podejmij wyzwanie:D i napisz jak było;) hmm a gdyby złożyć się na konto premium i mieć dwie osoby na jednym profilu:P ciekawe byłyby reakcje dziewczyn na "my oszczędzamy, to jest 10 zł miesięcznie":D
Napisz tak żeby było zgodne z Tobą, możesz wstawić taki opis jak wymyślisz i patrzeć na reakcje, jeśli nie ma żadnych przychylnych to tekst zawsze można zmienić zgodnie z naszymi radami albo własnym pomysłem. Moje reakcje gdy sobie wyobrażę dziewczynę z poniższymi fragmentami (zmiana na wersję damską) byłyby jak poniżej, ale ktoś inny mógłby myśleć zupełnie inaczej - więc nie traktuj tego jak uniwersalną poradę
Dojrzała kobieta (+/- dojrzałość bardzo ogólne słowo)
o wrażliwej psychice małego Kazia ( - miałbym obawy że jakieś moje działania spowodują zranienie takiej osoby, wolałbym nie zaczynać znajomości)
bez kompleksów na punkcie figlarnego Kazimierza (+/- nie rozumiem tego zdania, pewnie ma jakiś sens wykraczający poza moją inteligencję)
chcąca poznać Pana w celach kulturalno-rozrywkowych (+/- nie wiedziałbym o jakie dokładnie rozrywki chodzi i czy nie będzie to na zasadzie że tylko jedna osoba inicjuje i jest organizatorem)
z możliwością przeprowadzenia wspólnych badań socjologicznych na tle zachowań internetowych (++ mnie zaciekawiłoby i zaczepiłbym jakimś krótkim zdaniem np. jaki byłby temat badań, ale w zestawieniu z cytatem o wrażliwej psychice nie napisałbym)
Czyli co Piękny umysł ... just like that. (+/- nie rozumiem sformułowania "piękny umysł")
Fota na bawarce carbio z wycietym brzuchem i napakowanym torsem... delikatnie eksponujacym TAGa? (+ nie rozumiem ale jest śmieszne:D )
Bawarka kabrio i doskonałe Cialo to za malo ? (+/- fajny rym)
598 2019-03-08 19:29:43 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-03-08 21:17:20)
ohn.doe podejmij wyzwanie:D i napisz jak było;) hmm a gdyby złożyć się na konto premium i mieć dwie osoby na jednym profilu:P ciekawe byłyby reakcje dziewczyn na "my oszczędzamy, to jest 10 zł miesięcznie":D
Hmmm mówicie, że tam wszystko jest na odwrót... jak napiszę inteligentny to znaczy że jestem debilem, jak ładny to znaczy że brzydki, jak bogaty to biedny !
Kumam zatem taki nasz duet z nudny.trudny mógłby mieć ogłoszenie: " Z Papciem przyjmiemy na rożen białe kozaczki " i jak ?
599 2019-03-08 19:47:36 Ostatnio edytowany przez Capricornus (2019-03-08 19:48:36)
Jezu, tylko nie pisz, żeś ładny, bo się geje zlecą Mężczyźni heteroseksualni to raczej przystojni są, a nie ładni, chyba że o czymś nie wiem
Burzowy napisał/a:Maly Kaziu sie skojarzy z małym... rozumem?
Gdzieś Pan Bóg więcej dał to gdzieś musiał zabrać
Idź na całość
185/25/6000
MagdaLena1111 napisał/a:W opisie chyba trzeba zacząć flirt, więc wskazana jest wysublimowana gra słów, niepowiedzenia, konkret, ale z nutką tajemniczości, która rozbudzi ciekawość i nadzieję.
Trzeba się postarać ;-))Bawarka kabrio i doskonałe Cialo to za malo ?
Ok. Dla Ciebie dodał bym specjalnie Cześć maleńka patrz na klatę... feat Johnny Bravo.
Ja Johnny ty laska!
O matko, co za dramat ja bym do ciebie nie napisała hahaha
Magdalena dobrze Ci radzi.
Ja tam mam następną z portalu na "S" ale dzieciata to mi się odechciało I ponownie napiszę, że portale są do kitu. Jak kogoś poznawać to tylko na żywo. Face to face
Jezu, tylko nie pisz, żeś ładny, bo się geje zlecą
Mężczyźni heteroseksualni to raczej przystojni są, a nie ładni, chyba że o czymś nie wiem
Ej ... ograniczenie się tylko do hetero zmniejszy szansę na udany związek o 50%, poza tym w dobie gender jest politycznie niepoprawne.
Rwąc laskę w sklepie po wyjściu z jakimiś kolesiami jeden się czepił mnie, żem gej i chciał się lać bo dziwnie gadam jak nie "facet". Podszedłem do niego i prosto w oczy go spytałem czy wyglądam Ci na geja. Jakoś mu witki opadły jak zaczęło być poważnie.
Mocny w gembie to każdy. A jak dochodzi do czynów to jakoś jajec braknie. Ot historyjka
Mocny w gembie to każdy. A jak dochodzi do czynów to jakoś jajec braknie. Ot historyjka
Tak. Dokładnie.
Ogarnij się, Harvey, bo nie da się Ciebie czytać ostatnio. A tak lubiłam Twoje posty kiedyś...
Kiedyś było kiedyś. Idzie nowe. Deal with it
A to nie mój problem, ja czytać nie muszę
Git
LUZ ku*wa, albo wszyscy umrzemy.
I tak wszyscy umrzemy
Czy uważacie, że rejestracja na takim portalu to "obciach" czy znak czasów?
612 2019-03-08 21:49:15 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-03-08 21:49:47)
I tak wszyscy umrzemy
To ja poproszę z uśmiechem na twarzy
Czy uważacie, że rejestracja na takim portalu to "obciach" czy znak czasów?
Akt desperacji !
rossanka napisał/a:Czy uważacie, że rejestracja na takim portalu to "obciach" czy znak czasów?
Akt desperacji !
A tak też można rozumieć
Czy uważacie, że rejestracja na takim portalu to "obciach" czy znak czasów?
Tam są same desperatki dzieciate szukające portfela. Wiem z doświadczenia. Nie polecam.
615 2019-03-08 21:56:11 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-08 21:57:24)
Czy uważacie, że rejestracja na takim portalu to "obciach" czy znak czasów?
Mój były mąż tak wyrwał panią, z którą teraz jest. I paręnaście innych przed nią. Dlatego nawet się zarejestrowałam swego czasu, bo byłam ciekawa, i oczywiście mi go podsunęło w propozycjach Ależ się uśmiałam, jaki to ideał
A poważnie to nie znam żadnej naprawdę szczęśliwej pary, która się poznała na portalu. A znam chyba 3 czy 4. Z obserwacji mi wychodzi, że wszystko to toksyczne związki. Np. uważam, że gdyby nie to, że mój ex zrobił tej pani na szybko dzieci, to by już dawno zwiała, tak jak jej poprzedniczki... Ale nie moja sprawa, jak im tak pasuje.
Natomiast znam szczęśliwe pary, które poznały się przez internet, ale w inny sposób. Np. grając w grę albo na forach.
Ani obciach, ani nic złego, ale dziewczyny z tego co widziałem grubo poniżej jakiejkolwiek akceptowalnej normy i to pod każdym względem. A jak w miarę ładna, to nimfa szukająca przystojnego i bogatego bolca na chwilę, zazwyczaj mocno niestabilna i już po cholera-wie-ilu facetach. Podejrzewam, że jak ktoś fajny się tam znajdzie, to zajrzy na chwilę i zaraz wyjdzie. I takie coś trzeba łapać.
Kiedyś kumpel zabrał mnie na "speed dating" w charakterze wypełniacza, odwaliłem się i byłem totalnie wyluzowany, sam siebie nie poznawałem i tak wszystkie poza chyba jedną chciały się umówić. Potem próbował przez sieć i było fajnie do spotkania ... potem zero kontynuacji... niestety jeśli nie na żywo to w ogóle.
Podejrzewam, że jak ktoś fajny się tam znajdzie, to zajrzy na chwilę i zaraz wyjdzie. I takie coś trzeba łapać.
Nikogo tam fajnego nie poznałem. Ze wszystkich kont płatnych porezygnowałem bo są bez sensu. Za to robię projekt swój który wypali w nast tygodniu i nie dość, że poznam na żywo dziewczyny to i na tym zarobie
Tylko ciapciaki siedzą na portalach
A poważnie to nie znam żadnej naprawdę szczęśliwej pary, która się poznała na portalu. A znam chyba 3 czy 4. Z obserwacji mi wychodzi, że wszystko to toksyczne związki. Np. uważam, że gdyby nie to, że mój ex zrobił tej pani na szybko dzieci, to by już dawno zwiała, tak jak jej poprzedniczki... Ale nie moja sprawa, jak im tak pasuje.
Natomiast znam szczęśliwe pary, które poznały się przez internet, ale w inny sposób. Np. grając w grę albo na forach.
Zastanowiłam się i ja też. Dalsi znajomi - małżeństwo z portalu - rozeszli się po paru latach, ale dziwne, bo ponoć dobrze rokowali.
Al mam w otoczeniu też ex pary, które poznały się tradycyjnie oko w oko i też są po rozwodzie. Nie wiem więc, czy tu jest jakaś prawidłowość.
W sumie doszłam do wniosku, że ja już nic nie wiem.
620 2019-03-08 22:09:20 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-08 22:13:03)
santapietruszka napisał/a:A poważnie to nie znam żadnej naprawdę szczęśliwej pary, która się poznała na portalu. A znam chyba 3 czy 4. Z obserwacji mi wychodzi, że wszystko to toksyczne związki. Np. uważam, że gdyby nie to, że mój ex zrobił tej pani na szybko dzieci, to by już dawno zwiała, tak jak jej poprzedniczki... Ale nie moja sprawa, jak im tak pasuje.
Natomiast znam szczęśliwe pary, które poznały się przez internet, ale w inny sposób. Np. grając w grę albo na forach.
Zastanowiłam się i ja też. Dalsi znajomi - małżeństwo z portalu - rozeszli się po paru latach, ale dziwne, bo ponoć dobrze rokowali.
Al mam w otoczeniu też ex pary, które poznały się tradycyjnie oko w oko i też są po rozwodzie. Nie wiem więc, czy tu jest jakaś prawidłowość.
W sumie doszłam do wniosku, że ja już nic nie wiem.
Ja też nie mówię, że jest tu jakaś prawidłowość, badań nie prowadziłam. Ryzyko jest zawsze, nikt nie zagwarantuje. Ale wychodzi mi na to, że lepiej poznać kogoś w innym miejscu niż na portalu, de facto ogłoszeniowym - jestem do wzięcia... choćby i w internecie, ale w miejscu, gdzie najpierw się człowieka z innej strony poznaje.
Edit: par, które poznały się w grze, znam 5. Par z forów - 2. Par z FB, z grup tematycznych - 3. O ile o nikim nie zapomniałam
621 2019-03-08 22:11:12 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-03-08 22:14:22)
W sumie doszłam do wniosku, że ja już nic nie wiem.
Stoisz w dobrym towarzystwie, obok Sokratesa!
rossanka napisał/a:santapietruszka napisał/a:A poważnie to nie znam żadnej naprawdę szczęśliwej pary, która się poznała na portalu. A znam chyba 3 czy 4. Z obserwacji mi wychodzi, że wszystko to toksyczne związki. Np. uważam, że gdyby nie to, że mój ex zrobił tej pani na szybko dzieci, to by już dawno zwiała, tak jak jej poprzedniczki... Ale nie moja sprawa, jak im tak pasuje.
Natomiast znam szczęśliwe pary, które poznały się przez internet, ale w inny sposób. Np. grając w grę albo na forach.
Zastanowiłam się i ja też. Dalsi znajomi - małżeństwo z portalu - rozeszli się po paru latach, ale dziwne, bo ponoć dobrze rokowali.
Al mam w otoczeniu też ex pary, które poznały się tradycyjnie oko w oko i też są po rozwodzie. Nie wiem więc, czy tu jest jakaś prawidłowość.
W sumie doszłam do wniosku, że ja już nic nie wiem.Ja też nie mówię, że jest tu jakaś prawidłowość, badań nie prowadziłam. Ryzyko jest zawsze, nikt nie zagwarantuje. Ale wychodzi mi na to, że lepiej poznać kogoś w innym miejscu niż na portalu, de facto ogłoszeniowym - jestem do wzięcia... choćby i w internecie, ale w miejscu, gdzie najpierw się człowieka z innej strony poznaje.
Edit: par, które poznały się w grze, znam 5. Par z forów - 2. Par z FB, z grup tematycznych - 3. O ile o nikim nie zapomniałam
Ma tutaj zastosowanie "teoria wielkich liczb". Portale dają szansę iść w masówkę.
rossanka napisał/a:santapietruszka napisał/a:A poważnie to nie znam żadnej naprawdę szczęśliwej pary, która się poznała na portalu. A znam chyba 3 czy 4. Z obserwacji mi wychodzi, że wszystko to toksyczne związki. Np. uważam, że gdyby nie to, że mój ex zrobił tej pani na szybko dzieci, to by już dawno zwiała, tak jak jej poprzedniczki... Ale nie moja sprawa, jak im tak pasuje.
Natomiast znam szczęśliwe pary, które poznały się przez internet, ale w inny sposób. Np. grając w grę albo na forach.
Zastanowiłam się i ja też. Dalsi znajomi - małżeństwo z portalu - rozeszli się po paru latach, ale dziwne, bo ponoć dobrze rokowali.
Al mam w otoczeniu też ex pary, które poznały się tradycyjnie oko w oko i też są po rozwodzie. Nie wiem więc, czy tu jest jakaś prawidłowość.
W sumie doszłam do wniosku, że ja już nic nie wiem.Ja też nie mówię, że jest tu jakaś prawidłowość, badań nie prowadziłam. Ryzyko jest zawsze, nikt nie zagwarantuje. Ale wychodzi mi na to, że lepiej poznać kogoś w innym miejscu niż na portalu, de facto ogłoszeniowym - jestem do wzięcia... choćby i w internecie, ale w miejscu, gdzie najpierw się człowieka z innej strony poznaje.
co oko w oko i na żywo - a pewnie, nic tego nie zastąpi.
Pamiętam jak szkłam na pierwszą randkę z internetu, to ze strachu powiedziałam koleżance, że idę się spotkać z facetem z portalu, na tą i na tą godzinę, będziemy tu i tu, I jak powiedzmy za 2 godziny nie dam znaku życia, to żeby do mnie zadzwoniła
Ale ogólnie byłam strachliwa co do znajomości internetowych. Później było jeszcze ileś tam spotkań, ale szłam już bez strachu.
rossanka napisał/a:W sumie doszłam do wniosku, że ja już nic nie wiem.
Stoisz w dobrym towarzystwie, obok Sokratesa!
.
Jednak ładne parę wieków młodsza
john.doe80 napisał/a:rossanka napisał/a:W sumie doszłam do wniosku, że ja już nic nie wiem.
Stoisz w dobrym towarzystwie, obok Sokratesa!
.Jednak ładne parę wieków młodsza
No i kobieta co daje +100 punktów do zajebistości
P.S.
Przynajmniej dla mnie.
rossanka napisał/a:john.doe80 napisał/a:Stoisz w dobrym towarzystwie, obok Sokratesa!
.Jednak ładne parę wieków młodsza
No i kobieta co daje +100 punktów do zajebistości
P.S.
Przynajmniej dla mnie.
Czyli sama kobieta to już 100pkt, no no.
Aha kiedyś czytałam opis jednego pana, który cały był na nie. Nie chciał poznawać np rozwódek, albo w wieku taki i takim, mówił nie kobietom lecącym na portfel, nie dla bezrobotnych, nie dla szukających rozrywek, nie dla kłamczuch, dwulicowych, czy naciągaczek. Nie byłoby w tym nic dziwnego i bulwersującego, bo nikt przecież nie chce kłamcy czy oszusta czy osoby, która leci na kasę, wygląd etc. Ale całość miała taki negatywny ładunek energetyczny, że aż odrzucało od profilu.
rossanka, john.doe80 zainteresowany. Działaj
627 2019-03-08 22:27:02 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-08 22:27:21)
John, chyba minus 100, trzeba się szanować i wymagać, a nie punkty za darmo rozdawać.
Dlaczego nie chciałbym używać portali i tam poznawać kobity? Bo tak patrząc na to co piszecie i na doświadczenie jakie macie z nimi, to można wywnioskować coś takiego:
- Dam dobry opis, to się mną zainteresuje. Dam zły, to nie bardzo. Sorry, ale ja nie jestem pieprzonym opisem, jeżeli to ma decydować o tym, czy łaskawie dasz mi szansę, to wydaje mi się, że sprawa przegrana z góry.
- Spojrzy w metrykę i zobaczy, że 180+ to łaskawie da mi szansę, gdyby było poniżej, to nie bardzo.
- Spodoba jej się moje zdjęcie. Mam taki typ urody, który ma swoją grupę wielbicielek, więc parę chętnych Pań na pewno by się znalazło. A to przez efekt aureoli da jej nadzieje na to, że jestem super. A może jestem beznadziejny? Uważam się za osobę dość specyficzną i na pewno nie dla każdej, czy będzie szansa się o tym przekonać zanim się spotkamy? Wątpię.
Jakoś tak mi się to wszystko wydaje strasznie chwiejne. Te szybkie spotkania, te oceny po okładce. Tu ona odrzuca tych, co o seksie od razu gadają (czyli tych, co jej się nie podobają i o seksie gadają), ale zaraz już narzuć flirt, udawaj że nie o seks chodzi, ale pisz o nim. Szybka randka, spotkanie, zabawiaj ją, a ona łaskawie zaakceptuje. Bach, szybko zaraz związek, mimo że się nie znamy, bo ani za dużo pisać nie mogliśmy, ani spotykać się też nie.
Do nabijania licznika tak, na cokolwiek więcej nie.
Aha kiedyś czytałam opis jednego pana, który cały był na nie. Nie chciał poznawać np rozwódek, albo w wieku taki i takim, mówił nie kobietom lecącym na portfel, nie dla bezrobotnych, nie dla szukających rozrywek, nie dla kłamczuch, dwulicowych, czy naciągaczek. Nie byłoby w tym nic dziwnego i bulwersującego, bo nikt przecież nie chce kłamcy czy oszusta czy osoby, która leci na kasę, wygląd etc. Ale całość miała taki negatywny ładunek energetyczny, że aż odrzucało od profilu.
No bo właśnie o to chodzi na tym portalu. Ale jakby w sklepie wpadł na chwilowo bezrobotną rozwódkę z dwójką dzieci, to pewnie nawet by się o to nie zapytał.
Przy czym absolutnie nie twierdzę, że nie powinien wybierać i brać każdą. Ale dla mnie to jakieś takie suche na tych portalach jest, jak rozmowy kwalifikacyjne w sprawie zatrudnienia.
Dla mnie z portali korzystają ludzie idący na łatwiznę, desperaci, którym się w realu wysilić nie chce. Czasem tylko trafi się jakiś świeżak, ale biorąc pod uwagę rachunek prawdopodobieństwa, wynik wiadomy
rossanka, john.doe80 zainteresowany. Działaj
Obecnie jestem zepsuta i muszę się naprawić. Ale dzięki za troskę.
John, chyba minus 100, trzeba się szanować i wymagać, a nie punkty za darmo rozdawać.
Dlaczego nie chciałbym używać portali i tam poznawać kobity? Bo tak patrząc na to co piszecie i na doświadczenie jakie macie z nimi, to można wywnioskować coś takiego:
- Dam dobry opis, to się mną zainteresuje. Dam zły, to nie bardzo. Sorry, ale ja nie jestem pieprzonym opisem, jeżeli to ma decydować o tym, czy łaskawie dasz mi szansę, to wydaje mi się, że sprawa przegrana z góry.
- Spojrzy w metrykę i zobaczy, że 180+ to łaskawie da mi szansę, gdyby było poniżej, to nie bardzo.
- Spodoba jej się moje zdjęcie. Mam taki typ urody, który ma swoją grupę wielbicielek, więc parę chętnych Pań na pewno by się znalazło. A to przez efekt aureoli da jej nadzieje na to, że jestem super. A może jestem beznadziejny? Uważam się za osobę dość specyficzną i na pewno nie dla każdej, czy będzie szansa się o tym przekonać zanim się spotkamy? Wątpię.Jakoś tak mi się to wszystko wydaje strasznie chwiejne. Te szybkie spotkania, te oceny po okładce. Tu ona odrzuca tych, co o seksie od razu gadają (czyli tych, co jej się nie podobają i o seksie gadają), ale zaraz już narzuć flirt, udawaj że nie o seks chodzi, ale pisz o nim. Szybka randka, spotkanie, zabawiaj ją, a ona łaskawie zaakceptuje. Bach, szybko zaraz związek, mimo że się nie znamy, bo ani za dużo pisać nie mogliśmy, ani spotykać się też nie.
Do nabijania licznika tak, na cokolwiek więcej nie.
Mam ponad 180 cm wzrostu, własną firmę i kilka spółek i za przeproszeniem leje na testy kobiet. Zbyt przewidywalne są one dla mnie i nie ma w nich nic ciekawego.
Z drugiej strony spojrzeć: Co Ci kobieta ma do zaoferowania poza swoim jestestwem i fajnym zadkiem? Nic.
One są na przegranej pozycji. Tak było i tak będzie.
Po bandzie jadę? Sorry, taka jest rzeczywistość Panie
rossanka napisał/a:Aha kiedyś czytałam opis jednego pana, który cały był na nie. Nie chciał poznawać np rozwódek, albo w wieku taki i takim, mówił nie kobietom lecącym na portfel, nie dla bezrobotnych, nie dla szukających rozrywek, nie dla kłamczuch, dwulicowych, czy naciągaczek. Nie byłoby w tym nic dziwnego i bulwersującego, bo nikt przecież nie chce kłamcy czy oszusta czy osoby, która leci na kasę, wygląd etc. Ale całość miała taki negatywny ładunek energetyczny, że aż odrzucało od profilu.
No bo właśnie o to chodzi na tym portalu. Ale jakby w sklepie wpadł na chwilowo bezrobotną rozwódkę z dwójką dzieci, to pewnie nawet by się o to nie zapytał.
Przy czym absolutnie nie twierdzę, że nie powinien wybierać i brać każdą. Ale dla mnie to jakieś takie suche na tych portalach jest, jak rozmowy kwalifikacyjne w sprawie zatrudnienia.
Dla mnie z portali korzystają ludzie idący na łatwiznę, desperaci, którym się w realu wysilić nie chce. Czasem tylko trafi się jakiś świeżak, ale biorąc pod uwagę rachunek prawdopodobieństwa, wynik wiadomy
Ale znowu dla tych co mieszkają w małych miasteczkach i wioskach, to może być dobre wyjście. Jak mieszkasz w miejscu posiadających 4000 mieszkańców, pracujesz od 10 lat w tym samym miejscu, po drodze jedna biedronka i malutkie sklepiki, jeden kościół, jeden lekarz, w wekend - sprzątanie domu ewentualnie latem grill na działce - ciężki tak kogoś poznać.
Co nie znaczy, ze nierealne. I w Warszawie bywają osoby latami same, a inne mają od dawna partnerów a mieszkają gdzieś w Pipidówce Górnej.
Czy uważacie, że rejestracja na takim portalu to "obciach" czy znak czasów?
Jakoś ostatnio rzucił mi się w oczy artykuł w necie, że obecnie 40% ludzi poszukuje partnera w sieci. Jeśli to prawda, to chyba większość się nie przyznaje
Ja mam męża z portalu. Moja teściowa, gdy owdowiała, na tym samym portalu poznała swojego drugiego męża, a mojego obecnego teścia. W mojej firmie, z tych par, o których wiem, że poznali się w necie, znam: jedną parę, która się poznała na katolickim portalu, jedną z popularnego serwisu i jedną parę, która nie chciała ślubu, ale za to chciała dziecko - to wszystko są już kilkuletnie związki. Nie wiem, jak się układa w nich, ale z zewnątrz wyglada to ok. Także nie powiedziałabym, że rejestracja to akt desperacji. Ot sposób na poznanie kogoś bez wychodzenia z domu
633 2019-03-08 22:35:47 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-08 22:39:51)
Ale znowu dla tych co mieszkają w małych miasteczkach i wioskach, to może być dobre wyjście. Jak mieszkasz w miejscu posiadających 4000 mieszkańców, pracujesz od 10 lat w tym samym miejscu, po drodze jedna biedronka i malutkie sklepiki, jeden kościół, jeden lekarz, w wekend - sprzątanie domu ewentualnie latem grill na działce - ciężki tak kogoś poznać.
Co nie znaczy, ze nierealne. I w Warszawie bywają osoby latami same, a inne mają od dawna partnerów a mieszkają gdzieś w Pipidówce Górnej.
No, ale jak nie było internetu, to jakoś ludzie z tych małych miasteczek i wiosek się żenili, nie?
Ja mam męża z portalu. Moja teściowa, gdy owdowiała, na tym samym portalu poznała swojego drugiego męża, a mojego obecnego teścia. W mojej firmie, z tych par, o których wiem, że poznali się w necie, znam: jedną parę, która się poznała na katolickim portalu, jedną z popularnego serwisu i jedną parę, która nie chciała ślubu, ale za to chciała dziecko - to wszystko są już kilkuletnie związki. Nie wiem, jak się układa w nich, ale z zewnątrz wyglada to ok. Także nie powiedziałabym, że rejestracja to akt desperacji. Ot sposób na poznanie kogoś bez wychodzenia z domu
O, sorki, przypomniało mi się, że jedną szczęśliwą parę z portalu znam. Nawet ich historia jest na tym portalu opisana, w tych jakichś "niezwykłych" czy coś tam. Ale to był akurat czysty przypadek, kiedy babka się zarejestrowała dla jaj, bo chciały z koleżanką zobaczyć, jak to wygląda
To było jakieś 10 lat temu. Jak się nie mylę, ona miała wtedy coś koło 50 lat, on coś koło tego. To nie moi znajomi, tylko mojej mamy.
rossanka napisał/a:Ale znowu dla tych co mieszkają w małych miasteczkach i wioskach, to może być dobre wyjście. Jak mieszkasz w miejscu posiadających 4000 mieszkańców, pracujesz od 10 lat w tym samym miejscu, po drodze jedna biedronka i malutkie sklepiki, jeden kościół, jeden lekarz, w wekend - sprzątanie domu ewentualnie latem grill na działce - ciężki tak kogoś poznać.
Co nie znaczy, ze nierealne. I w Warszawie bywają osoby latami same, a inne mają od dawna partnerów a mieszkają gdzieś w Pipidówce Górnej.No, ale jak nie było internetu, to jakoś ludzie z tych małych miasteczek i wiosek się żenili, nie?
Nie wszyscy. Byli też kawalerowie i panny. Stare.
I kiedyś były swatki
635 2019-03-08 22:40:23 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-08 22:43:38)
Nie wszyscy. Byli też kawalerowie i panny. Stare.
Teraz też są
Mam koleżankę, która mieszka na wsi, jak miała 25 lat, to jej coś tam powiesili na płocie, że stara panna z niej. Niby hihi, a ona dwa lata później wyszła za mąż. Następny rok później uciekła od męża, a jeszcze potem się rozwiodła. Do dziś jest sama, ma dorosłego syna. Czasem lepiej nie poddawać się opinii publicznej jednak.
636 2019-03-08 22:40:40 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-03-08 22:43:23)
- Dam dobry opis, to się mną zainteresuje. Dam zły, to nie bardzo. Sorry, ale ja nie jestem pieprzonym opisem, jeżeli to ma decydować o tym, czy łaskawie dasz mi szansę, to wydaje mi się, że sprawa przegrana z góry.
- Spojrzy w metrykę i zobaczy, że 180+ to łaskawie da mi szansę, gdyby było poniżej, to nie bardzo.
- Spodoba jej się moje zdjęcie.
Na żywo jest niby inaczej?
1wsze wrażenie + wygląd, który widać.
Nie wszyscy. Byli też kawalerowie i panny. Stare.
Teraz też są
PIS chce wprowadzać bykowe dla singli, płci obojga , więc pogłowie kawalerów/panien może się zmniejszyć. W końcu będzie alternatywa: slub z intercyzą albo +20% do PITu
.
Pojechałem
Burzowy napisał/a:- Dam dobry opis, to się mną zainteresuje. Dam zły, to nie bardzo. Sorry, ale ja nie jestem pieprzonym opisem, jeżeli to ma decydować o tym, czy łaskawie dasz mi szansę, to wydaje mi się, że sprawa przegrana z góry.
- Spojrzy w metrykę i zobaczy, że 180+ to łaskawie da mi szansę, gdyby było poniżej, to nie bardzo.
- Spodoba jej się moje zdjęcie.Na żywo jest niby inaczej?
1wsze wrażenie + wygląd, który widać.rossanka napisał/a:Nie wszyscy. Byli też kawalerowie i panny. Stare.
Teraz też są
PIS chce wprowadzać bykowe dla singli, płci obojga
, więc pogłowie kawalerów/panien może się zmniejszyć. W końcu będzie alternatywa: slub z intercyzą albo +20% do PITu
.
Pojechałem
Masz problem z własnym wyglądem?
PIS chce wprowadzać bykowe dla singli, płci obojga
, więc pogłowie kawalerów/panien może się zmniejszyć. W końcu będzie alternatywa: slub z intercyzą albo +20% do PITu
.
Pojechałem
Nie wprowadzą. Za dużo u nich ważnych starych panien i starych kawalerów.
639 2019-03-08 22:50:45 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-08 22:54:52)
Jest trochę podobnie, ale dochodzi więcej czynników, rozmowy takiej innej. Ja uważam, że absolutnie nie ma szans się poznać na szybko umówionym spotkaniu na kawę. Lepiej obserwować się w naturalnym środowisku albo przez neta gdzieś, gdzie widzimy aktywność danej osoby. Przykładowo tu na forum zdarzyło się, że czyjeś posty mi się spodobały i wiem, że taka osoba ma w sobie to coś i zdecydowanie mógłbym jej wybaczyć pewne wpadki, czy widoczne wady, bo warto. Bo znam zalety, bo wiem, że ma coś w sobie. Bez tego może być różnie. A obstawiam, że jak ktoś nie olśni, to nara. A nie na olśnieniu powinno się budować relację jak dla mnie. Teraz będę musiał przyjąć taki tryb życia, że przez dłuższy czas mogę mieć problemy z poznawaniem nowych ludzi, ale do portali się nie przekonam bo z desperacji nic nie wyjdzie. No, chyba że będę chciał być niegrzeczny, to może .
Edit: Pietruszka jaka zemsta
Burzowy dobrze pisze (hehe, nie wiem, co się stało)
Od ilu lat jest stara panna i stary kawaler i dlaczego od tylu?
(są też panny z dzieckiem i co wtedy?)
Od ilu lat jest stara panna i stary kawaler i dlaczego od tylu?
(są też panny z dzieckiem i co wtedy?)
Nie wiem. Tej mojej koleżance powiesili to coś na płocie (to się chyba regionalnie nazywa "dziad") w 25. urodziny. Dziecka wtedy nie miała.
Wśród znajomych moich rodziców, jakaś para poznała się przez telefon. Ona pracowałą w biurze, a on załatwiał tak coś ze swojego biura - to takie poznanie się na odległość, niemal jak portal randkowy.
Czy uważacie, że rejestracja na takim portalu to "obciach" czy znak czasów?
Ani jedno ani drugie. Zacząć trzeba od tego, że w obecnych czasach ludzie nie potrzebują wchodzić w zwiazki A często jak wchodzą to nawet nie wiedzą po co i z czym to się wiąże.
Na portalach z tego co słyszałem faceci prezentują dość mierny poziom ( od chcących łatwego sexu po toksykow różnej maści )
Co do kobiet to ciężko tam złapać normalną która coś sobą reprezentuje ( poza tylkiem i ładna buzia) i dosłownie większość tam ma wymagania z D... I dupa noszą przeważnie powyżej głowy...
Najłatwiej poznać kogoś mimo wszystko na małych miejscowościach mimo wszystko i z własnego doświadczenia w miastach znowu kobiety są bardziej zmanierowane i częściej się usłyszy teksty typu facet bez mieszkania nie facet, wychodzi że tam bardziej patrzą się na to co posiada. Ale to też nie można powiedzieć o wszystkich.
Osobiście uważam że lepiej na żywo kogoś poznać niż na portalu chociaż kto wie gdzie się spotka ta druga połówkę na resztę życia.
Rossanka czemu zepsuta ?
Masz problem z własnym wyglądem?
Jako brat bliźniak Sławomira ale bez talentu do disco polo, no wiesz?
Od ilu lat jest stara panna i stary kawaler i dlaczego od tylu?
Za komuny miałaś: 21 lat, a po 1956 roku granicę wieku podniesiono do lat 25.
Osobiście uważam że lepiej na żywo kogoś poznać niż na portalu chociaż kto wie gdzie się spotka ta druga połówkę na resztę życia.
Rossanka czemu zepsuta ?
Też wolę na żywo, ale jakiś procent par poznał się w necie, więc wszystko możliwe. Ale na żywo lepiej. I dochodzą walory fizyczne.
Na mnie na przykład bardzo działa głos i zapach. Przez internet nie usłyszysz i nie poczujesz (ale tu to akurat nieraz może i dobrze )
Zepsuta - no popsułam się i chwilowo nie nadaję się do spraw relacyjnych, przynajmniej dopóki się nie naprawię. A to może potrwać, o ile w ogóle naprawa się powiedzie.
Harvey napisał/a:Masz problem z własnym wyglądem?
Jako brat bliźniak Sławomira ale bez talentu do disco polo, no wiesz?
rosanka napisał/a:Od ilu lat jest stara panna i stary kawaler i dlaczego od tylu?
Za komuny miałaś: 21 lat, a po 1956 roku granicę wieku podniesiono do lat 25.
Nadal jednak nie wiemy dlaczego taka granica. I co z panami? Konkubinat liczy się jako stara panna ze starym kawalerem?
648 2019-03-08 23:20:34 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-03-08 23:22:42)
Kumam zatem taki nasz duet z nudny.trudny mógłby mieć ogłoszenie: " Z Papciem przyjmiemy na rożen białe kozaczki " i jak ?
haha, ten plan oszczędnościowy wymagałby dłuższego przemyślenia:D
Nikogo tam fajnego nie poznałem. Ze wszystkich kont płatnych porezygnowałem bo są bez sensu. Za to robię projekt swój który wypali w nast tygodniu i nie dość, że poznam na żywo dziewczyny to i na tym zarobie
![]()
Tylko ciapciaki siedzą na portalach
napiszesz coś o tym projekcie?;) no chyba że to zarobek w stylu tego cytatu co podawałem "nowa firma inwestycyjna 1.6% dziennie od wniesionego wkładu" to wtedy zrozumiałe że nie wyjawisz:D a poznałeś już jakieś dziewczyny na żywo?
Edit: par, które poznały się w grze, znam 5. Par z forów - 2. Par z FB, z grup tematycznych - 3. O ile o nikim nie zapomniałam
pary z gry? to coś niecodziennego;) ciekawe w jakich:)
Aha kiedyś czytałam opis jednego pana, który cały był na nie. Nie chciał poznawać np rozwódek, albo w wieku taki i takim, mówił nie kobietom lecącym na portfel, nie dla bezrobotnych, nie dla szukających rozrywek, nie dla kłamczuch, dwulicowych, czy naciągaczek. Nie byłoby w tym nic dziwnego i bulwersującego, bo nikt przecież nie chce kłamcy czy oszusta czy osoby, która leci na kasę, wygląd etc. Ale całość miała taki negatywny ładunek energetyczny, że aż odrzucało od profilu.
wiem, gdy właściwie cały opis składa się z "Nie", to nie piszę nawet gdy spełniam wszystko:)
- Spojrzy w metrykę i zobaczy, że 180+ to łaskawie da mi szansę, gdyby było poniżej, to nie bardzo
kiedyś odwiedziłem profil na którym dziewczyna pisała: tylko 1 para na 720 jest taka że mężczyzna jest niższy (swoją drogą ciekawa statystyka ale nie wiedziałbym gdzie znaleziona) i napisała że chce być w tych 719 a wyróżniać się inaczej:) i też nie pisałem mimo spełnienia warunku:D
Jako brat bliźniak Sławomira ale bez talentu do disco polo, no wiesz?
chodzi o Sławomira od złotego zegarka czy zaglądania do papierów w sejmie?:)
rossanka napisał/a:Aha kiedyś czytałam opis jednego pana, który cały był na nie. Nie chciał poznawać np rozwódek, albo w wieku taki i takim, mówił nie kobietom lecącym na portfel, nie dla bezrobotnych, nie dla szukających rozrywek, nie dla kłamczuch, dwulicowych, czy naciągaczek. Nie byłoby w tym nic dziwnego i bulwersującego, bo nikt przecież nie chce kłamcy czy oszusta czy osoby, która leci na kasę, wygląd etc. Ale całość miała taki negatywny ładunek energetyczny, że aż odrzucało od profilu.
wiem, gdy właściwie cały opis składa się z "Nie", to nie piszę nawet gdy spełniam wszystko:)
Prawda, takie to zniechęcające. Pamiętam , że już wtedy na zdjęcie nie patrzyłam.
santapietruszka napisał/a:Edit: par, które poznały się w grze, znam 5. Par z forów - 2. Par z FB, z grup tematycznych - 3. O ile o nikim nie zapomniałam
pary z gry? to coś niecodziennego;) ciekawe w jakich:)
Być może akurat tu najwięcej znam, bo długo gram i poznałam dużo ludzi. Chodzi o jedną grę tylko.