Witaj
Przeczytałem Twoją historię i aż włosy stanęły mi na głowie
I szczerze Ci powiem, że jestem pod wrażeniem.
O ile w początkowej fazie popelniałeś błąd za błędem (kto zresztą będąc w podobnej sytuacji ich nie popełnia), to jak wreszcie dotarło do Ciebie z kim masz do czynienia i o co chodzi, to zacząłeś postępować tak jak to powinieneś robić od początku.
Widzisz to zawsze tutaj pisałem. Kobiety uwielbiają mieć pod kontrolą zarówno sytuację, jak i faceta.
Niestety dla niej, wszystko jej się spod tej kontroli wymknęło, wqrwila się i to ona zaczęła popełniać błąd za błędem. Na szczęście dla Ciebie i córki, potrafiłeś to wykorzystać.
Bo na początku kiepsko to z Twojej strony wyglądało
Dyktafon dyktafonem, ale mnie zastanawia, czemu nie korzystałeś rozmawiając z nią lub córką opcji nagrywania tych rozmów w telefonie?
Ale to w tej chwili już nieistotny detal.
Cóż ja mogę Ci podpowiedzieć.
Jedynie to, że nadal musisz być konsekwentnym w tym co robisz. Nie daj się jej wyprowadzić z równowagi i wszystkie jej akcje nadal dokumentuj.
Bo ona cały czas świadomie lub nie, wali sobie juz nie tylko w stopy lecz również w oba kolana nawet tego nie czując. Nie wiem kiedy jej się skończy amunicja ale dopóki ma pełny magazynek, będzie walić bez opamiętania.
To nie jest na szczęście już Twój problem, pod jednakże jednym warunkiem.
Tak jak napisałem powyżej, nie wolno Ci się dać wyprowadzić z równowagi i bezlitośnie z tego korzystać.
Bo ten jej haj nie będzie trwać wiecznie i jak jej wróci świadomość, to się może naprawdę zacząć spektakl z jej strony.
I na to musisz być przygotowany
Jeśli byś przypadkiem chciał się z nią spotkać lub ona z Tobą w sprawie dziecka, czy też w sprawach majątkowych, to staraj się aby to nie było spotkanie w cztery oczy,
Nawet w sądzie raczej unikaj takiego kontaktu
Potknie się na schodach, a oskarzy ciebie o to że ją popchnąłeś.
Lepiej na zimne dmuchać niż później udowadniać, że nie jesteś wielbłądem
Trzymam mocno kciuki za Was, tzn za córkę i Ciebie.
Szkoda, że to tak wszystko się przeciąga, ale skoro tyle wytrzymałeś, to dasz radę.
Co do osób Ciebie atakujących nie ma sensu z nimi wydawać się w dyskusję, bo wg nich musisz udowodnić, że nie jesteś wielbłądem. Szkoda na to Twoich nerwów. Po prostu mają duże problemy z czytaniem tekstu ze zrozumieniem.
Całkiem spora bowiem grupa kobiet traktuje swoje dzieci jako źródło dodatkowego dochodu mając w czterech literach ich dobro. W Polsce nadal pokutuje bowiem obraz matki Polki cierpiacej. Na szczęście powolutku co prawda ale to się już zmienia
TY jesteś blisko córki i sam wiesz najlepiej jaka jest prawda.
A ja nie mam żadnych podstaw aby Ci nie wierzyć.
To jeden z bardziej paskudnych tematów, jakie tutaj czytałem
Matka otumaniona miłością do tego stopnia, że ma w dupie to przez co musi przechodzić jej córka to naprawdę nie jest tak częste
Na razie wynik meczu brzmi 2:0 dla Ciebie,
Masz córkę przy sobie, jest z dala od tej patologi
Nie ma qrewny w domu
Ale pamiętaj, że mecz nadal trwa,
Więc musisz być skoncentrowany do aż do końcowego gwizdka,
Nie wolno Ci popełnić jakiegoś błędu, który odwróci sytuację na Twoją niekorzyść.
Wniosek do sądu o zniesienie współasnosci jest bardzo dobrym posunięciem. Szkoda tylko, że tak późno
Skoro wspólnie korzystaliscie z nieruchomości, a Ty ponosiłeś cały uzasadniony koszt jej utrzymania, w myśl KC o ile się nie mylę, masz prawo domagać się ich zwrotu, Czyli ona jest Twoim dłużnikiem Ale to na 100 % powinien wiedzieć prawnik
Opatrzność chyba nad Tobą chłopaku czzuwała, że nie było ślubu.
Wtedy to dopiero miałbyś ból głowy
Nie rozczulaj się tak bardzo nad jej losem.
Niestety dla Ciebie, zapomnij o tym co było kiedyś. Nie czas na sentymenty
Stań się wobec niej zimnym, wyrachowanym sqrwysynem.
Takie jak ona liczą się z argumentem siły, a nie z siłą argumentów.
Słabymi gardzą. To właśnie przerabiałeś na samym początku.i masz cały czas tego próbki teraz.
Ona od samego początku wraz ze swoją p....ną rodzinką nie traktowała córki jako swojego kochanego dziecka, które trzeba chronić za wszelką cenę mimo tego co się stało.
Ona chciała użyć własnego dziecka jako zakladnika i żywej tarczy, aby Ciebie zmiekczyc i wykorzystać twoją miłość do córki aby ugrać maksymalnie co się da.
Ona od początku chciała i nadal to jest jej głównym celem aby odciąć Ciebie od córki i sprowadzić Ciebie wyłącznie do roli dostarczciela kasy.
Jak ktoś, kto Ciebie atakuje, tego nie widzi tzn, że ma problemy z czytaniem tekstu ze zrozumieniem.
To jej na szczęście się nie udało i mam nadzieję, że się nigdy nie uda.
Nie znam Twojej ex, ale jej zachowanie i postępowanie wygląda na typowe x pogranicza borderline. Z udziałem ddd.
A od takich trzeba spierdalac jak najdalej tylko się da.
To jedyny sposób aby od takiej osoby się uwolnić i siebie uratować
Nie rozpaczaj, a raczej się ciesz, że pozbyłeś się jej z domu
Można tylko współczuć jej kochankowi, bo nie wie w jakie gówno się wpakował.
To jednak jego wybór 
Jakbyś miał chwilę wolnego czasu, to poczytaj sobie ten temat
https://www.netkobiety.pl/t83319.html
Zobaczysz, jak wiele rzeczy Wasze tematy łączy.
3maj się Marek
Pozdrawiam
After