Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 132 ]

66

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Misinx napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mefedra, sorry, zrzucam to na Twoją niedojrzałość, więc zwrócę uwagę zamiast raportować.
Nie powinno się mówić o tym, że coś, co ktoś lubi jest obrzydliwe i tyle.
Różni ludzie robią różne rzeczy i jeżeli zgadzają się na nie oboje i oboje czerpią z tego przyjemność, to nie nam oceniać. Swoje uwagi czasami warto zachować dla siebie. Nawet jeżeli dla nas jest to szczyt obrzydliwości. Bo w ten sposób bardzo łatwo kogoś zranić.

Mówiąc wprost (bo mnie z rana od razu wkurzyłam) uważam, że Wasz związek i tak nie przetrwa. (O ile nie jesteś trollem i faktycznie jest jakiś związek, bo mam wrażenie, że to kolejne wcielenie konta z tematem jaki to lód jest ble).
Bo skoro on już naciska, to potem będzie tylko bardziej. Swoją drogą, może panowie mnie poprawią, ale osobiście nie znam faceta, który świadomie zrezygnowałby z loda w imię tego, że dziewczyna się brzydzi.

Jeśli jej facio jest tak napalony na to, żeby mieć tego loda to z całą pewnością w końcu sobie znajdzie taką, która spełni jego marzenie. Przecież ślubu ze sobą nie brali. Dzieci nie mają. Zresztą widać, że ten koleś jest jeszcze cholernie niedojrzały i najwyraźniej myśli główką, a nie głową.

Gdyby był niedojrzały, to by ją rzucił, bo nie spełnia w łóżku jego oczekiwań.
A on jest z nią dalej, zaproponował wspólne pójście do seksuologa. Zależy mu.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
uzytkownik444 napisał/a:

Wy tu sobie gadu gadu, a nikt nie pomyślał, żeby zadać autorce najważniejsze pytanie: autorko, czy twój chłopak doprowadza CIEBIE do orgazmu ustami/językiem?

Tak ale ja go do tego nie zmuszam , robi to z własnej woli. Pewnie powiesz, że jestem egoistka ale to nie tak..ehh.

68

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
Misinx napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mefedra, sorry, zrzucam to na Twoją niedojrzałość, więc zwrócę uwagę zamiast raportować.
Nie powinno się mówić o tym, że coś, co ktoś lubi jest obrzydliwe i tyle.
Różni ludzie robią różne rzeczy i jeżeli zgadzają się na nie oboje i oboje czerpią z tego przyjemność, to nie nam oceniać. Swoje uwagi czasami warto zachować dla siebie. Nawet jeżeli dla nas jest to szczyt obrzydliwości. Bo w ten sposób bardzo łatwo kogoś zranić.

Mówiąc wprost (bo mnie z rana od razu wkurzyłam) uważam, że Wasz związek i tak nie przetrwa. (O ile nie jesteś trollem i faktycznie jest jakiś związek, bo mam wrażenie, że to kolejne wcielenie konta z tematem jaki to lód jest ble).
Bo skoro on już naciska, to potem będzie tylko bardziej. Swoją drogą, może panowie mnie poprawią, ale osobiście nie znam faceta, który świadomie zrezygnowałby z loda w imię tego, że dziewczyna się brzydzi.

Jeśli jej facio jest tak napalony na to, żeby mieć tego loda to z całą pewnością w końcu sobie znajdzie taką, która spełni jego marzenie. Przecież ślubu ze sobą nie brali. Dzieci nie mają. Zresztą widać, że ten koleś jest jeszcze cholernie niedojrzały i najwyraźniej myśli główką, a nie głową.

Gdyby był niedojrzały, to by ją rzucił, bo nie spełnia w łóżku jego oczekiwań.
A on jest z nią dalej, zaproponował wspólne pójście do seksuologa. Zależy mu.

Ale mi też na nim zależy.

69

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Lady Loka napisał/a:

Mefedra, sorry, zrzucam to na Twoją niedojrzałość, więc zwrócę uwagę zamiast raportować.
Nie powinno się mówić o tym, że coś, co ktoś lubi jest obrzydliwe i tyle.
Różni ludzie robią różne rzeczy i jeżeli zgadzają się na nie oboje i oboje czerpią z tego przyjemność, to nie nam oceniać. Swoje uwagi czasami warto zachować dla siebie. Nawet jeżeli dla nas jest to szczyt obrzydliwości. Bo w ten sposób bardzo łatwo kogoś zranić.

Mówiąc wprost (bo mnie z rana od razu wkurzyłam) uważam, że Wasz związek i tak nie przetrwa. (O ile nie jesteś trollem i faktycznie jest jakiś związek, bo mam wrażenie, że to kolejne wcielenie konta z tematem jaki to lód jest ble).
Bo skoro on już naciska, to potem będzie tylko bardziej. Swoją drogą, może panowie mnie poprawią, ale osobiście nie znam faceta, który świadomie zrezygnowałby z loda w imię tego, że dziewczyna się brzydzi.

Dobra poprawiam się. Dla mnie to jest nie do przyjęcia. No i chłopak o dziwo nie miał takiego pomysłu i bardzo dobrze. No ale ja właśnie nie chcę rozstania, nie wyobrażam sobie, że nie ma go w moim życiu. Ale ja pytałam go wielokrotnie czy chce się rozstać itp. powiedział, że nie. No i narazie nic nie wskazuje na to żeby nie chciał ze mną być. Ja nie mam z nim tak, że się rozstajemy godzimy rozstajemy godzimy, kłócimy się czasem ale bez takich, że to koniec czy coś w tym stylu.

70

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
Misinx napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mefedra, sorry, zrzucam to na Twoją niedojrzałość, więc zwrócę uwagę zamiast raportować.
Nie powinno się mówić o tym, że coś, co ktoś lubi jest obrzydliwe i tyle.
Różni ludzie robią różne rzeczy i jeżeli zgadzają się na nie oboje i oboje czerpią z tego przyjemność, to nie nam oceniać. Swoje uwagi czasami warto zachować dla siebie. Nawet jeżeli dla nas jest to szczyt obrzydliwości. Bo w ten sposób bardzo łatwo kogoś zranić.

Mówiąc wprost (bo mnie z rana od razu wkurzyłam) uważam, że Wasz związek i tak nie przetrwa. (O ile nie jesteś trollem i faktycznie jest jakiś związek, bo mam wrażenie, że to kolejne wcielenie konta z tematem jaki to lód jest ble).
Bo skoro on już naciska, to potem będzie tylko bardziej. Swoją drogą, może panowie mnie poprawią, ale osobiście nie znam faceta, który świadomie zrezygnowałby z loda w imię tego, że dziewczyna się brzydzi.

Jeśli jej facio jest tak napalony na to, żeby mieć tego loda to z całą pewnością w końcu sobie znajdzie taką, która spełni jego marzenie. Przecież ślubu ze sobą nie brali. Dzieci nie mają. Zresztą widać, że ten koleś jest jeszcze cholernie niedojrzały i najwyraźniej myśli główką, a nie głową.

Gdyby był niedojrzały, to by ją rzucił, bo nie spełnia w łóżku jego oczekiwań.
A on jest z nią dalej, zaproponował wspólne pójście do seksuologa. Zależy mu.

zaraz tam rzucił... Kulturalnie się rozstał. To chyba bardziej cywilizacyjne wyjscie niż wymuszanie na drugiej stronie określonych zachowan, na które ona zupełnie nie ma ochoty.
Nie wiem, dlaczego forsuje się pogląd, że w imię miłości zrobi się wszystko co ktoś zapragnie. Bzdura. Miłość nie ma z tym nic wspólnego.
Naczytaja się potem młodzi ludzie i nie mogą się odnaleźć, wierząc, że miłość wymaga takich poswiecen, że trzeba robić wszystko albo wszystkiego próbować. Może niektórzy potrzebują czasu a inni nigdy do pewnych rzeczy się nie posuną, bo po prostu nie chcą i nie widzą w tym przyjemnosci. I nie ma w tym nic, co wymagałoby lekarskich konsultacji.

71 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-01-10 12:33:35)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
mefedra napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Misinx napisał/a:

Jeśli jej facio jest tak napalony na to, żeby mieć tego loda to z całą pewnością w końcu sobie znajdzie taką, która spełni jego marzenie. Przecież ślubu ze sobą nie brali. Dzieci nie mają. Zresztą widać, że ten koleś jest jeszcze cholernie niedojrzały i najwyraźniej myśli główką, a nie głową.

Gdyby był niedojrzały, to by ją rzucił, bo nie spełnia w łóżku jego oczekiwań.
A on jest z nią dalej, zaproponował wspólne pójście do seksuologa. Zależy mu.

Ale mi też na nim zależy.

To zrób krok jakikolwiek, a nie "nie, bo nie".

Adiaphora, nie zmuszać. Zachęcać chociaż do spróbowania. Kolosalna różnica jak dla mnie.
A ten chłopak jedyne, do czego namawia, to do wizyty u seksuologa. Moim zdaniem nie zaszkodziłaby Autorce.
Zwłaszcza, że jak on ją liże, to fajnie, ale ona nie spróbuje jemu zrobić przyjemności "bo nie".

72 Ostatnio edytowany przez adiafora (2019-01-10 13:38:52)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:

Adiaphora, nie zmuszać. Zachęcać chociaż do spróbowania. Kolosalna różnica jak dla mnie.
A ten chłopak jedyne, do czego namawia, to do wizyty u seksuologa. Moim zdaniem nie zaszkodziłaby Autorce.
Zwłaszcza, że jak on ją liże, to fajnie, ale ona nie spróbuje jemu zrobić przyjemności "bo nie".

jeśli on ją liże to wątpie, aby sie poswiecal, widocznie sprawia mu to przyjemność. Ja rozumiem jego oczekiwania, bo sama nie wyobrażam sobie seksu bez lizania, co więcej, wolę to niż klasyczny stosunek, więc gdyby mi się trafił facet, który miałby obiekcje do tej formy pieszczot albo reagowalby z niechecią to rozstała bym się z nim. W życiu nie namawiała ani nie oczekiwała aby się przemógł  i zrobił to wbrew sobie, tylko dla mnie. Przecież przy tej formie pieszczot to się czuje na kilometr, gdy ktoś się zmusza.  W życiu bym się nie podnieciła, jak chyba większość kobiet,  gdyby mnie facet lizał w ten sposób. Przeciwnie, wszystko by mi opadło. W drugą stronę  oczywiście  też  to działa, bo wątpię, aby jakiegoś faceta jarał widok kobiety, która bierze do ust jego wacka, ze zbolałą miną.
Dlatego miłość miłością, ale gdy w seksie ludzie mijają się w swoich potrzebach i oczekiwaniach, to chleba z tej mąki nie będzie. Czytamy tu ciągle wątki typu, że ją czesto  boli glowa a on jest zmęczony, więc  seks jest od  swięta i to też trzeba się nagimnastykowac.
W przypadku autorki, ona próbowala sama się zachęcić, nawet zmiękczyć alkoholem, żeby osłabić opór  i też nic to nie dalo. To co ma zrobić? Próbować mu robić loda na siłę, ryzykując, że w trakcie puści pawia? Tak, jak wcześniej napisałam, niektórzy potrzebują czasu aby oswoić się z pewnymi rzeczami, albo innego partnera, a inni po prostu nigdy ich nie bedą robic. Każdy ma jakieś swoje granice o których tu już było pisane. Niektórzy je na siłę przełamują, ale to chyba madochisci. Czytałam tu wątki, gdzie dziewczyny pisały, że sperma je brzydzi, ale połykają bo chłopaka  to  jara, i wymieniały się sposobami jak to robić, aby kontakt z nią był jak najkrotszy no bo po co się męczyc.
Dla mnie to wypaczenie idei seksu, który powinien być obopólną przyjemnosvia i radoscią.

73

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Może właśnie pójść do seksuologa, by odkryć przyczyny swojej niechęci. Ja bym to zrobiła dla ukochanej osoby, gdyby mi na niej zależało. To proste. Zależy Ci, to się starasz.

74 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-01-10 13:47:11)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:

To proste. Zależy Ci, to się starasz.

To może być proste tylko dla kogoś, dla kogo związek to staranie się a takim, jakim się jest to za mało. Trzeba ciagle udawadniać, że się jest wystarczająco dobrym, że się stara, że się pracuje. Współczuję tym, którzy tak mają.
A można po  prostu być sobą, żyć w zgodzie z sobą, nie poddawać się cudzym manipulacjom i nadal być kochanym.

75

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

To proste. Zależy Ci, to się starasz.

To może być proste tylko dla kogoś, dla kogo związek to staranie się a takim, jakim się jest to za mało. Trzeba ciagle udawadniać, że się jest wystarczająco dobrym, że się stara, że się pracuje. Współczuję tym, którzy tak mają.
A można po  prostu być sobą, żyć w zgodzie z sobą, nie poddawać się cudzym manipulacjom i nadal być kochanym.

W takiej sytuacji mają impas.
Ona nie chce, on chce.
W jaki sposób obydwoje mają tutaj żyć w zgodzie? On próbuje pracować nad związkiem. Ona nie.

Gdyby to było takie proste, to nie mówilibyśmy facetowi, którego żona nie chce seksu, że mogą iść na terapię tylko, że ona dobze robi, bo mu nie ulega.

Większość kobiet ma na początku opory przed robieniem loda.

76 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-01-10 13:55:29)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Lady Loka napisał/a:

Większość kobiet ma na początku opory przed robieniem loda.

Rozumiem, że masz to przebadane, czy to Twoje własne wnioski?

77 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-01-10 13:59:19)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

To proste. Zależy Ci, to się starasz.

To może być proste tylko dla kogoś, dla kogo związek to staranie się a takim, jakim się jest to za mało. Trzeba ciagle udawadniać, że się jest wystarczająco dobrym, że się stara, że się pracuje. Współczuję tym, którzy tak mają.
A można po  prostu być sobą, żyć w zgodzie z sobą, nie poddawać się cudzym manipulacjom i nadal być kochanym.

Sorry, ale w sytuacji gdzie ona twierdzi, że jej zależy, a nie robi kompletnie nic, by to udowodnić - i nie piszę tu wcale o zrobieniu loda na siłę wbrew sobie samej, tylko o tym, że nawet jej się nie chce pójść z partnerem do seksuologa by pogadać o tym problemie, to już chyba faktycznie lepiej żeby się z nią pożegnał. Bo szkoda faceta.

P.S. Swojemu pierwszemu partnerowi też nigdy nie zrobiłam loda. Nie brzydziłam się, po prostu brakowało mi wiedzy w temacie i wstydziłam się, że nie będę umiała odpowiednio się za to zabrać. Różnica polegała na tym, że on nie nalegał. Parę lat później nie miałam już zahamowań tego typu.

78 Ostatnio edytowany przez adiafora (2019-01-10 13:59:23)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:

Może właśnie pójść do seksuologa, by odkryć przyczyny swojej niechęci. Ja bym to zrobiła dla ukochanej osoby, gdyby mi na niej zależało. To proste. Zależy Ci, to się starasz.

a dlaczego uważasz, że za tym musi stać jakaś przyczyną ktora wymaga odkrycia? Czy nie można czegoś nie lubić i nie chcieć robić bez przyczyn bo po prostu nie ma się na to ochoty? Czy jak nie lubię owoców morza albo szydełkowania to powinnam udać się do jakiegoś specjalisty, żeby próbował odkryć, dlaczego nie lubię?  No zwyczajnie nie lubię, cofa mnie na samą myśl. Stokroć bardziej sprawiają mi przyjemność inne rzeczy.
Pracowanie nad związkiem to nie jest oczekiwanie ani wymaganie, że ktoś będzie lubił i robił dokładnie to samo, co my.

79 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-01-10 14:01:20)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
adiaphora napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Może właśnie pójść do seksuologa, by odkryć przyczyny swojej niechęci. Ja bym to zrobiła dla ukochanej osoby, gdyby mi na niej zależało. To proste. Zależy Ci, to się starasz.

a dlaczego uważasz, że za tym musi stać jakaś przyczyną ktora wymaga odkrycia? Czy nie można czegoś nie lubić i nie chcieć robić bez przyczyn bo po prostu nie ma się na to ochoty? Czy jak nie lubię owoców morza albo szydełkowania to powinnam udać się do jakiegoś specjalisty, żeby próbował odkryć, dlaczego nie lubię?  No zwyczajnie nie lubię, cofa mnie na samą myśl. Stokroć bardziej sprawiają mi przyjemność inne rzeczy.
Pracowanie nad związkiem to nie jest oczekiwanie ani wymaganie, że ktoś będzie lubił i robił dokładnie to samo, co my.

Wiesz, że nie lubisz owoców morza, bo próbowałaś i Ci nie smakowały. Tyle w temacie.
Autorka pisze, że ma zahamowania, które nie wie, skąd się wzięły. Ja bym na jej miejscu była ciekawa, bo nie lubię być ograniczana przez jakieś irracjonalne obawy rodem z kosmosu.

Seksuolog nie gryzie.

80 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-01-10 14:03:05)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

To proste. Zależy Ci, to się starasz.

To może być proste tylko dla kogoś, dla kogo związek to staranie się a takim, jakim się jest to za mało. Trzeba ciagle udawadniać, że się jest wystarczająco dobrym, że się stara, że się pracuje. Współczuję tym, którzy tak mają.
A można po  prostu być sobą, żyć w zgodzie z sobą, nie poddawać się cudzym manipulacjom i nadal być kochanym.

Sorry, ale w sytuacji gdzie ona twierdzi, że jej zależy, a nie robi kompletnie nic, by to udowodnić - i nie piszę tu wcale o zrobieniu loda na siłę wbrew sobie samej, tylko o tym, że nawet jej się nie chce pójść z partnerem do seksuologa by pogadać o tym problemie, to już chyba faktycznie lepiej żeby się z nią pożegnał. Bo szkoda faceta.

Cyngli, ja np. nigdy nie uprawiałam seksu analnego i nie wydaje mi się, żeby to mogło się zmienić, aczkolwiek nie będę się zapierać dla zasady.
Wiem, że są kobiety, dla których ten rodzaj seksu jest normalną forma aktywności seksualnej, ale to jest na dziś moja granica i oczekuję, że mój partner ja zaakceptuje, uszanuje i nie będzie ani naciskał, ani prowadził mnie do seksuologa, żebym odkryła przyczynę swoich zahamowań.
To nie ma nic wspólnego z zaniechaniem starań o dobro związku i dobrostan obojga. Jestem odrębną osoba i mam prawo do swoich ograniczeń i respektowani ich prze mojego partnera. Jak si nie podoba to nie będę siłą zatrzymywać.

81 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-01-10 14:04:05)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

To może być proste tylko dla kogoś, dla kogo związek to staranie się a takim, jakim się jest to za mało. Trzeba ciagle udawadniać, że się jest wystarczająco dobrym, że się stara, że się pracuje. Współczuję tym, którzy tak mają.
A można po  prostu być sobą, żyć w zgodzie z sobą, nie poddawać się cudzym manipulacjom i nadal być kochanym.

Sorry, ale w sytuacji gdzie ona twierdzi, że jej zależy, a nie robi kompletnie nic, by to udowodnić - i nie piszę tu wcale o zrobieniu loda na siłę wbrew sobie samej, tylko o tym, że nawet jej się nie chce pójść z partnerem do seksuologa by pogadać o tym problemie, to już chyba faktycznie lepiej żeby się z nią pożegnał. Bo szkoda faceta.

Cyngli, ja np. nigdy nie uprawiałam seksu analnego i nie wydaje mi się, żeby to mogło się zmienić, aczkolwiek nie będę się zapierać dla zasady.
Wiem, że są kobiety, dla których ten rodzaj seksu jest normalną forma aktywności seksualnej, ale to jest na dziś moja granica i oczekuję, że mój partner ja zaakceptuje, uszanuje i nie będzie ani naciskał, ani prowadził mnie do seksuologa, żebym odkryła przyczynę swoich zahamowań.
To nie ma nic wspólnego z zaniechaniem starań.

To teraz wyobraź sobie, że Twój partner tego seksu analnego pragnie, uwielbia i nie wyobraża sobie bez niego seksu. Nie spróbowałabyś chociaż raz, żeby zobaczyć, czy może faktycznie byłoby fajnie?

Widzę, że edytowałaś... To nie mam więcej pytań.

82

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

To tak jakby autorka widziała co kilka dni zamyślonego partnera i namawiała go na wizytę u psychoterapeuty,bo może ma problemy egzystencjalne albo planuje samobójstwo. No ludzie.... Ona nie chce tego robić i nie odczuwa potrzeby by to zmienić. I co zrobicie? Udzielicie porad co ma zrobić,bo wiecie najlepiej i ułożycie jej plan życia seksualnego? Jak na razie kiepsko to wychodzi.

Osobiście kiedyś miałam opory przed zrobieniem loda,dzisiaj to uwielbiam. Czy to znaczy,że autorka miałaby tak samo,gdyby spróbowała spróbować?
No nie.

83 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-01-10 14:06:20)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Sorry, ale w sytuacji gdzie ona twierdzi, że jej zależy, a nie robi kompletnie nic, by to udowodnić - i nie piszę tu wcale o zrobieniu loda na siłę wbrew sobie samej, tylko o tym, że nawet jej się nie chce pójść z partnerem do seksuologa by pogadać o tym problemie, to już chyba faktycznie lepiej żeby się z nią pożegnał. Bo szkoda faceta.

Cyngli, ja np. nigdy nie uprawiałam seksu analnego i nie wydaje mi się, żeby to mogło się zmienić, aczkolwiek nie będę się zapierać dla zasady.
Wiem, że są kobiety, dla których ten rodzaj seksu jest normalną forma aktywności seksualnej, ale to jest na dziś moja granica i oczekuję, że mój partner ja zaakceptuje, uszanuje i nie będzie ani naciskał, ani prowadził mnie do seksuologa, żebym odkryła przyczynę swoich zahamowań.
To nie ma nic wspólnego z zaniechaniem starań.

To teraz wyobraź sobie, że Twój partner tego seksu skalnego pragnie, uwielbia i nie wyobraża sobie bez niego seksu. Nie spróbowałabyś chociaż raz, żeby zobaczyć, czy może faktycznie byłoby fajnie?


Była podobna sytuacja, ale na zasadzie luźnego pytania. Zaryzykowałam i odpowiedziałam, że on pierwszy, tzn. kupujemy dildo i jak mu się spodoba taka pieszczota, to rozważę. Temat umarł śmiercią naturalną.

Ale jakby to było jego marzenie a moja granica, to w sposób naturalny nasze drogi musiałyby się rozejść. Ja nie z masochistów, którzy zrobią wszystko, żeby partnera przy sobie zatrzymać.

84

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Cyngli, ja np. nigdy nie uprawiałam seksu analnego i nie wydaje mi się, żeby to mogło się zmienić, aczkolwiek nie będę się zapierać dla zasady.
Wiem, że są kobiety, dla których ten rodzaj seksu jest normalną forma aktywności seksualnej, ale to jest na dziś moja granica i oczekuję, że mój partner ja zaakceptuje, uszanuje i nie będzie ani naciskał, ani prowadził mnie do seksuologa, żebym odkryła przyczynę swoich zahamowań.
To nie ma nic wspólnego z zaniechaniem starań.

To teraz wyobraź sobie, że Twój partner tego seksu skalnego pragnie, uwielbia i nie wyobraża sobie bez niego seksu. Nie spróbowałabyś chociaż raz, żeby zobaczyć, czy może faktycznie byłoby fajnie?


Była podobna sytuacja, ale na zasadzie luźnego pytania. Zaryzykowałam i odpowiedziałam, że on pierwszy, tzn. kupujemy dildo i jak mu się spodoba taka pieszczota, to rozważę. Temat umarł śmiercią naturalną.

Ale jakby to było jego marzenie a moja granica, to w sposób naturalny nasze drogi musiałyby się rozejść. Ja nie z masochistów, którzy zrobią wszystko, żeby partnera przy sobie zatrzymać.

Krzywdząca opinia dla kobiet, które po prostu szukają w związku kompromisów.
Nie chodziło wcale o zrezygnowanie z siebie by zaspokoić partnera. Nie o tym pisałam. Raczej o tym, by widzieć w związku trochę dalej niż czubek własnego nosa. On jej penisa do buzi na siłę nie wpycha, jedynie prosi o wspólne pójście do seksuologa.

Choć tak szczerze, to na jego miejscu bym się z Autorką pożegnała, szkoda nerwów i czasu, dla obu stron.

85

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

To teraz wyobraź sobie, że Twój partner tego seksu skalnego pragnie, uwielbia i nie wyobraża sobie bez niego seksu. Nie spróbowałabyś chociaż raz, żeby zobaczyć, czy może faktycznie byłoby fajnie?


Była podobna sytuacja, ale na zasadzie luźnego pytania. Zaryzykowałam i odpowiedziałam, że on pierwszy, tzn. kupujemy dildo i jak mu się spodoba taka pieszczota, to rozważę. Temat umarł śmiercią naturalną.

Ale jakby to było jego marzenie a moja granica, to w sposób naturalny nasze drogi musiałyby się rozejść. Ja nie z masochistów, którzy zrobią wszystko, żeby partnera przy sobie zatrzymać.

Krzywdząca opinia dla kobiet, które po prostu szukają w związku kompromisów.
Nie chodziło wcale o zrezygnowanie z siebie by zaspokoić partnera. Nie o tym pisałam. Raczej o tym, by widzieć w związku trochę dalej niż czubek własnego nosa. On jej penisa do buzi na siłę nie wpycha, jedynie prosi o wspólne pójście do seksuologa.

Choć tak szczerze, to na jego miejscu bym się z Autorką pożegnała, szkoda nerwów i czasu, dla obu stron.

I prędzej czy późnej ta relacja zakończy się pożegnaniem.

To nie kompromis Cyngli tylko tak jak napisałaś „staranie się” i to jednostronne. Jakby druga strona nie mogła postarać się i zaakceptować ograniczeń drugiego. Tak jak napisałaś, facet widzi czubek własnego nosa.

86

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Była podobna sytuacja, ale na zasadzie luźnego pytania. Zaryzykowałam i odpowiedziałam, że on pierwszy, tzn. kupujemy dildo i jak mu się spodoba taka pieszczota, to rozważę. Temat umarł śmiercią naturalną.

Ale jakby to było jego marzenie a moja granica, to w sposób naturalny nasze drogi musiałyby się rozejść. Ja nie z masochistów, którzy zrobią wszystko, żeby partnera przy sobie zatrzymać.

Krzywdząca opinia dla kobiet, które po prostu szukają w związku kompromisów.
Nie chodziło wcale o zrezygnowanie z siebie by zaspokoić partnera. Nie o tym pisałam. Raczej o tym, by widzieć w związku trochę dalej niż czubek własnego nosa. On jej penisa do buzi na siłę nie wpycha, jedynie prosi o wspólne pójście do seksuologa.

Choć tak szczerze, to na jego miejscu bym się z Autorką pożegnała, szkoda nerwów i czasu, dla obu stron.

I prędzej czy późnej ta relacja zakończy się pożegnaniem.

To nie kompromis Cyngli tylko tak jak napisałaś „staranie się” i to jednostronne. Jakby druga strona nie mogła postarać się i zaakceptować ograniczeń drugiego. Tak jak napisałaś, facet widzi czubek własnego nosa.

Hehe,przecież Cyngli powiedziała,że to on powinien się z nią rozstać a nie odwrotnie:)

87 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-01-10 14:29:39)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Była podobna sytuacja, ale na zasadzie luźnego pytania. Zaryzykowałam i odpowiedziałam, że on pierwszy, tzn. kupujemy dildo i jak mu się spodoba taka pieszczota, to rozważę. Temat umarł śmiercią naturalną.

Ale jakby to było jego marzenie a moja granica, to w sposób naturalny nasze drogi musiałyby się rozejść. Ja nie z masochistów, którzy zrobią wszystko, żeby partnera przy sobie zatrzymać.

Krzywdząca opinia dla kobiet, które po prostu szukają w związku kompromisów.
Nie chodziło wcale o zrezygnowanie z siebie by zaspokoić partnera. Nie o tym pisałam. Raczej o tym, by widzieć w związku trochę dalej niż czubek własnego nosa. On jej penisa do buzi na siłę nie wpycha, jedynie prosi o wspólne pójście do seksuologa.

Choć tak szczerze, to na jego miejscu bym się z Autorką pożegnała, szkoda nerwów i czasu, dla obu stron.

I prędzej czy późnej ta relacja zakończy się pożegnaniem.

To nie kompromis Cyngli tylko tak jak napisałaś „staranie się” i to jednostronne. Jakby druga strona nie mogła postarać się i zaakceptować ograniczeń drugiego. Tak jak napisałaś, facet widzi czubek własnego nosa.

Druga strona zaproponowała wspólną wizytę u specjalisty. Myślę, że oboje by z niej wynieśli same pozytywy.

Mam swoje zdanie na ten temat i uważam, że stanowczo bardziej w tej relacji stara się on, nie ona...

88

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Krzywdząca opinia dla kobiet, które po prostu szukają w związku kompromisów.
Nie chodziło wcale o zrezygnowanie z siebie by zaspokoić partnera. Nie o tym pisałam. Raczej o tym, by widzieć w związku trochę dalej niż czubek własnego nosa. On jej penisa do buzi na siłę nie wpycha, jedynie prosi o wspólne pójście do seksuologa.

Choć tak szczerze, to na jego miejscu bym się z Autorką pożegnała, szkoda nerwów i czasu, dla obu stron.

I prędzej czy późnej ta relacja zakończy się pożegnaniem.

To nie kompromis Cyngli tylko tak jak napisałaś „staranie się” i to jednostronne. Jakby druga strona nie mogła postarać się i zaakceptować ograniczeń drugiego. Tak jak napisałaś, facet widzi czubek własnego nosa.

Druga strona zaproponowała wspólną wizytę u specjalisty. Myślę, że oboje by z niej wynieśli same pozytywy.

Mam swoje zdanie na ten temat i uważam, że stanowczo bardziej w tej relacji stara się on, nie ona...

Chroń mnie O Wielki Wodzu Dzun :-D przed podobnymi staraniami, sprowadzającymi się do braku zrozumienia, akceptacji i szacunku dla moich granic.

89

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

I prędzej czy późnej ta relacja zakończy się pożegnaniem.

To nie kompromis Cyngli tylko tak jak napisałaś „staranie się” i to jednostronne. Jakby druga strona nie mogła postarać się i zaakceptować ograniczeń drugiego. Tak jak napisałaś, facet widzi czubek własnego nosa.

Druga strona zaproponowała wspólną wizytę u specjalisty. Myślę, że oboje by z niej wynieśli same pozytywy.

Mam swoje zdanie na ten temat i uważam, że stanowczo bardziej w tej relacji stara się on, nie ona...

Chroń mnie O Wielki Wodzu Dzun :-D przed podobnymi staraniami, sprowadzającymi się do braku zrozumienia, akceptacji i szacunku dla moich granic.

Myślę, że sama się świetnie ochronisz przed czymś, co Ci w jakiś sposób nie odpowiada.

90

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
morena19 napisał/a:

To tak jakby autorka widziała co kilka dni zamyślonego partnera i namawiała go na wizytę u psychoterapeuty,bo może ma problemy egzystencjalne albo planuje samobójstwo. No ludzie.... Ona nie chce tego robić i nie odczuwa potrzeby by to zmienić. I co zrobicie? Udzielicie porad co ma zrobić,bo wiecie najlepiej i ułożycie jej plan życia seksualnego? Jak na razie kiepsko to wychodzi.

Osobiście kiedyś miałam opory przed zrobieniem loda,dzisiaj to uwielbiam. Czy to znaczy,że autorka miałaby tak samo,gdyby spróbowała spróbować?
No nie.

Nie, to nie jest tak, bo tutaj autorka wprost przyznaje, że ma zahamowania i nie wie skąd. Nikt tu nie pisze, by ją potępić, tylko zwyczajnie jej pomóc. A zbudować jej związek bez tego może być trudno, bo może trafiać non stop na kogoś, komu nie odpowiada taki stan rzeczy. I jest to wręcz bardzo prawdopodobne.

91 Ostatnio edytowany przez adiafora (2019-01-10 14:43:09)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Była podobna sytuacja, ale na zasadzie luźnego pytania. Zaryzykowałam i odpowiedziałam, że on pierwszy, tzn. kupujemy dildo i jak mu się spodoba taka pieszczota, to rozważę. Temat umarł śmiercią naturalną.

Ale jakby to było jego marzenie a moja granica, to w sposób naturalny nasze drogi musiałyby się rozejść. Ja nie z masochistów, którzy zrobią wszystko, żeby partnera przy sobie zatrzymać.

Krzywdząca opinia dla kobiet, które po prostu szukają w związku kompromisów.
Nie chodziło wcale o zrezygnowanie z siebie by zaspokoić partnera. Nie o tym pisałam. Raczej o tym, by widzieć w związku trochę dalej niż czubek własnego nosa. On jej penisa do buzi na siłę nie wpycha, jedynie prosi o wspólne pójście do seksuologa.

Choć tak szczerze, to na jego miejscu bym się z Autorką pożegnała, szkoda nerwów i czasu, dla obu stron.

I prędzej czy późnej ta relacja zakończy się pożegnaniem.

To nie kompromis Cyngli tylko tak jak napisałaś „staranie się” i to jednostronne. Jakby druga strona nie mogła postarać się i zaakceptować ograniczeń drugiego. Tak jak napisałaś, facet widzi czubek własnego nosa.


dokładnie. A do tego "wpychania na siłę penisa do buzi" o którym napisała Cyngli, że chłopak jej tego nie robi, tylko ciągnie do seksuologa, więc,  że - w domyśle - taki szlachetny. Ale po co ciągnie? Właśnie po to zapewne, aby ten penis w jej buzi się znalazł smile  Nie na siłę, ale zawsze. Liczy, że seksuolog ja 'naprawi". Czyli na wszelkie sposoby próbuje dopiąć swego wink

92

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Zły partner, bo mu zależy na lodzie...!
Zły byłby również, gdyby od Autorki odszedł, bo to by znaczyło, że mu zależy tylko na jednym...!

Najlepiej by było, gdyby sam z nieprzymuszonej woli zrezygnował ze swoich potrzeb, bo przecież Autorka ma prawo czegoś nie chcieć. Wtedy byłoby miodzio. To by był dopiero masochizm, Magdaleno...

93

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Seksuolog nie wyda żadnej konkretnej opinii, ani nie stanie po stronie jednej, czy drugiej. Skoro on tak chce się z nim spotkać, to raczej wie o co chodzi. A może właśnie po rozmowie ze specjalistą odpuści, a może odejdzie od autorki?

94

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:

Zły partner, bo mu zależy na lodzie...!
Zły byłby również, gdyby od Autorki odszedł, bo to by znaczyło, że mu zależy tylko na jednym...!

Najlepiej by było, gdyby sam z nieprzymuszonej woli zrezygnował ze swoich potrzeb, bo przecież Autorka ma prawo czegoś nie chcieć. Wtedy byłoby miodzio. To by był dopiero masochizm, Magdaleno...

Doprawdy trudno mi zrozumieć Twój brak szacunku wobec czyichś ograniczeń Cyngli.
Wydaje Ci się, że gdy wyszydzasz cudze ograniczenie, zlekcewazysz je, zbagatelizujesz i zbanalizujesz, to będzie po sprawie?

95

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MagdaLena1111 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Większość kobiet ma na początku opory przed robieniem loda.

Rozumiem, że masz to przebadane, czy to Twoje własne wnioski?

Moje wnioski na podstawie różnych forumowych i osobistych dyskusji:) nie wiem czy istnieją na to badania, ale zarówno ten temat jak i ta konkretna teza pojawiały sie na tym forum już milion razy.

96

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Burzowy napisał/a:

Seksuolog nie wyda żadnej konkretnej opinii, ani nie stanie po stronie jednej, czy drugiej. Skoro on tak chce się z nim spotkać, to raczej wie o co chodzi. A może właśnie po rozmowie ze specjalistą odpuści, a może odejdzie od autorki?

Myślę, że Autorka podświadomie wie, że po tej wizycie on ją być może zostawi, dlatego nie chce tam iść.

97

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Cynglia. Czyli twierdzisz , że jestem nienormalna? No właśnie.. i tego się boje. Dobra może jestem dziwna ale ja lepiej wiem co czuje do swojego chłopaka. Staram się. On mnie chce zaciągnąć do tego seksuologa tylko dlatego, że sobie wyczytał, że się leczyć powinnam i że się z nim nie liczę i takie tam. Wkurzylam się , że pisał w internecie więc i ja napisałam bo mnie tym męczy.
No i właśnie pójdę tam i co ja mam tam mówić. Nie odezwę się nic na ten temat. A on będzie gadał a mi będzie głupio odpowiadać na jego „zarzuty”.  I pisałam, że mi na tym tak nie zależy bo wystarczy to, że uprawiam z nim seks , przecież nie odmawiam bo boli mnie głowa, nie wiem skąd takie wnioski.

98

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Wychodzi więc, że również dla autorki najlepszym wyjściem będzie skorzystać z tego seksuologa.

@mefedra Nikt Cię tam nie zaszczuje, seksuolog na to nie pozwoli. Dobrze wiesz, że z problemem najlepiej się zmierzyć, a nie go odkładać. A problem tutaj jest wielowymiarowy.

99

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
Burzowy napisał/a:

Seksuolog nie wyda żadnej konkretnej opinii, ani nie stanie po stronie jednej, czy drugiej. Skoro on tak chce się z nim spotkać, to raczej wie o co chodzi. A może właśnie po rozmowie ze specjalistą odpuści, a może odejdzie od autorki?

Myślę, że Autorka podświadomie wie, że po tej wizycie on ją być może zostawi, dlatego nie chce tam iść.


Tak tego też się boję, że będzie tak jak mówicie, że niby nie zależy mi na nim. To jak ja go przekonam. Słowami? No najłatwiej byłoby zrobić „to” ale ja będę zalowac dlatego to nie jest proste jak się wydaje. Rozstania na pewno nie chce ale nie zatrzymywałabym go na siłe.

100 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-01-10 14:59:08)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
mefedra napisał/a:

Cynglia. Czyli twierdzisz , że jestem nienormalna? No właśnie.. i tego się boje. Dobra może jestem dziwna ale ja lepiej wiem co czuje do swojego chłopaka. Staram się. On mnie chce zaciągnąć do tego seksuologa tylko dlatego, że sobie wyczytał, że się leczyć powinnam i że się z nim nie liczę i takie tam. Wkurzylam się , że pisał w internecie więc i ja napisałam bo mnie tym męczy.
No i właśnie pójdę tam i co ja mam tam mówić. Nie odezwę się nic na ten temat. A on będzie gadał a mi będzie głupio odpowiadać na jego „zarzuty”.  I pisałam, że mi na tym tak nie zależy bo wystarczy to, że uprawiam z nim seks , przecież nie odmawiam bo boli mnie głowa, nie wiem skąd takie wnioski.

Cyngli, nie Cynglia.

Nie twierdzę, że jesteś nienormalna, ale twierdzę, że brakuje Ci dobrej woli.
Nikt jeszcze nie umarł od wizyty u lekarza i uważam, że JEŚLI Ci zależy na parterze, to mogłabyś zdobyć się na tę odrobinę poświęcenia.

Sama napisałaś, że masz irracjonalne zahamowania, które wzięły się nie wiadomo skąd. Seksuolog pomoże Ci odkryć, dlaczego jesteś zablokowana na seks oralny. Wiem, że łatwiej się zamknąć w swojej skorupce i nie robić nic, ale miej świadomość, że każdy Twój związek się w końcu posypie przez taką postawę. Problemy się rozwiązuje, a nie zamiata pod dywan.
----

Skoro otwarcie piszesz, że nie zatrzymywałabyś go na siłę, to mu powiedz wprost, że do seksuologa nie pójdziesz, bo nie. I tyle. I albo niech to zaakceptuje, albo droga wolna. Proste. Nie marnuj jego czasu i swojego.

101

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Sławomirowi żona też nie robi loda o czym śpiewa w swoich piosenkach i jakoś są szczęśliwi big_smile

102

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MysteryP napisał/a:

Sławomirowi żona też nie robi loda o czym śpiewa w swoich piosenkach i jakoś są szczęśliwi big_smile

Jak trafi swój na swego to się poświęcać, upsss.. starać żadne nie musi ;-))

103 Ostatnio edytowany przez Monoceros (2019-01-10 21:56:18)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Jego nacisk na loda jest "samolubny", bo on chce i za wszelką cenę do tego dąży, zależu mu, więc pytaa, namawia, sugeruje seksuologa.
Ona też jest "samobulna", bo nie chce próbować się przełamać, popatrzeć czy dotykać, nie chce iść do seksuologa, nie ma ochoty mierzyć się z tym, co jest dla niej niewygodne.

A wy debatujecie o tym, kto ma większe prawo do samolubności, i czy on powinien sobie darować tę formę seksu, czy ona powinna się przełamać. Ja osobiście nie umiem w sobie znaleźć odpowiedzi na to, co jest bardziej słuszne, jedno i drugie jest dla mnie nie do pomyślenia. Jeśli sugeruję jakąś formę pieszczot, a partner ma przed tym opory, to nie ważne, czy to jest "zwykły" seks, czy to jest jakaś zabawa uznawana powszechnie za "dewiację" - proponuję rozmowę i wsparcie, ale nie NACISK, i SZANUJĘ to, że ktoś może nie chcieć po prostu uprawiać seksu (istnieją osoby aseksualne, które nie uprawiają nigdy seksu), albo akurat na takie zabawy nie ma ochoty. I już, albo sobie z tym radzę, uznaję, że mogę poczekać, bo może do tego dojrzeje, może nie, albo nasz związek nie ma sensu. Człowiek albo dojrzeje do seksu samodzielnie, NA WŁASNYCH ZASADACH, albo jego widzenie seksu będzie wypaczone, jako coś, co "trzeba", "poświęcenie", "małżeński obowiązek", "przykrą konieczność" czy formę nagrody.

Nawet jeśli autortka wątku pójdzie do seksuologa, to nie robi tego dla siebie, tylko dlatego, że ulega waszej presji i presji chłopaka. Nie jest na to gotowa. A sorry, brak seksu oralnego nie jest chorobą i nie musi się z tego leczyć.

Jeśli zechce, jeśli kiedykolwiek zmieni zdanie (a nie musi), obudzi się w niej ciekawość i pójdzie do seksuologa czy poolgąda filmiki czy tutoriale poczyta czy nawet rzuci się na głęboką wodę z partnerem - i zrobi to we własnym tempie, wtedy można mówić o tym, że będzie mogła czerpać z tego prawdziwą przyjemność. A tak, zmuszona, przekonana, że coś z nią jest nie tak? Nie wyobrażam sobie, żeby miało to jej wyjść na dobre.

104

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Monoceros napisał/a:

Jego nacisk na loda jest "samolubny", bo on chce i za wszelką cenę do tego dąży, zależu mu, więc pytaa, namawia, sugeruje seksuologa.
Ona też jest "samobulna", bo nie chce próbować się przełamać, popatrzeć czy dotykać, nie chce iść do seksuologa, nie ma ochoty mierzyć się z tym, co jest dla niej niewygodne.

A wy debatujecie o tym, kto ma większe prawo do samolubności, i czy on powinien sobie darować tę formę seksu, czy ona powinna się przełamać. Ja osobiście nie umiem w sobie znaleźć odpowiedzi na to, co jest bardziej słuszne, jedno i drugie jest dla mnie nie do pomyślenia. Jeśli sugeruję jakąś formę pieszczot, a partner ma przed tym opory, to nie ważne, czy to jest "zwykły" seks, czy to jest jakaś zabawa uznawana powszechnie za "dewiację" - proponuję rozmowę i wsparcie, ale nie NACISK, i SZANUJĘ to, że ktoś może nie chcieć po prostu uprawiać seksu (istnieją osoby aseksualne, które nie uprawiają nigdy seksu), albo akurat na takie zabawy nie ma ochoty. I już, albo sobie z tym radzę, uznaję, że mogę poczekać, bo może do tego dojrzeje, może nie, albo nasz związek nie ma sensu. Człowiek albo dojrzeje do seksu samodzielnie, NA WŁASNYCH ZASADACH, albo jego widzenie seksu będzie wypaczone, jako coś, co "trzeba", "poświęcenie", "małżeński obowiązek", "przykrą konieczność" czy formę nagrody.

Nawet jeśli autortka wątku pójdzie do seksuologa, to nie robi tego dla siebie, tylko dlatego, że ulega waszej presji i presji chłopaka. Nie jest na to gotowa. A sorry, brak seksu oralnego nie jest chorobą i nie musi się z tego leczyć.

Jeśli zechce, jeśli kiedykolwiek zmieni zdanie (a nie musi), obudzi się w niej ciekawość i pójdzie do seksuologa czy poolgąda filmiki czy tutoriale poczyta czy nawet rzuci się na głęboką wodę z partnerem - i zrobi to we własnym tempie, wtedy można mówić o tym, że będzie mogła czerpać z tego prawdziwą przyjemność. A tak, zmuszona, przekonana, że coś z nią jest nie tak? Nie wyobrażam sobie, żeby miało to jej wyjść na dobre.

Jeden z niewielu normalnych i rzeczowych postów.

105

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Weź mu zrób tą laskę i przestań truć ludziom smile

106

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

A skąd wiesz ze nie lubisz i że Ci sie to nie podoba skoro nie probowalaś ?
uważam, że powinnaś chociaż sprobować i wtedy wyrazić swoja opinie.
Osobiście uwielbiam to robić, a bardzo się broniłam.
Trzeba probować, a tak naprawde łatwo zabić ogień w łóżku, jeżeli twoj facet tego pragnie to czym innym jest milosc w lozku jak tez nie spelnianiem tym pragnien ?

107

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
zproblemem napisał/a:

A skąd wiesz ze nie lubisz i że Ci sie to nie podoba skoro nie probowalaś ?
uważam, że powinnaś chociaż sprobować i wtedy wyrazić swoja opinie.
Osobiście uwielbiam to robić, a bardzo się broniłam.
Trzeba probować, a tak naprawde łatwo zabić ogień w łóżku, jeżeli twoj facet tego pragnie to czym innym jest milosc w lozku jak tez nie spelnianiem tym pragnien ?

A jest coś czego nie próbowałaś ?

108

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MysteryP napisał/a:
zproblemem napisał/a:

A skąd wiesz ze nie lubisz i że Ci sie to nie podoba skoro nie probowalaś ?
uważam, że powinnaś chociaż sprobować i wtedy wyrazić swoja opinie.
Osobiście uwielbiam to robić, a bardzo się broniłam.
Trzeba probować, a tak naprawde łatwo zabić ogień w łóżku, jeżeli twoj facet tego pragnie to czym innym jest milosc w lozku jak tez nie spelnianiem tym pragnien ?

A jest coś czego nie próbowałaś ?

No i teraz się zacznie...
Porównywanie orala ze scatem, lub z czymś równie obrzydliwym i patologicznym.
Już się nie mogę doczekać.

109 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2019-01-11 23:58:31)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
MysteryP napisał/a:
zproblemem napisał/a:

A skąd wiesz ze nie lubisz i że Ci sie to nie podoba skoro nie probowalaś ?
uważam, że powinnaś chociaż sprobować i wtedy wyrazić swoja opinie.
Osobiście uwielbiam to robić, a bardzo się broniłam.
Trzeba probować, a tak naprawde łatwo zabić ogień w łóżku, jeżeli twoj facet tego pragnie to czym innym jest milosc w lozku jak tez nie spelnianiem tym pragnien ?

A jest coś czego nie próbowałaś ?

No i teraz się zacznie...
Porównywanie orala ze scatem, lub z czymś równie obrzydliwym i patologicznym.
Już się nie mogę doczekać.

A ile razy można wałkować, że człowiek od tego ma wyobraźnie aby z niej korzystał, a nie testował wszystko owczym pędem tylko dlatego bo inni to robią.

110

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MysteryP napisał/a:
Cyngli napisał/a:
MysteryP napisał/a:

A jest coś czego nie próbowałaś ?

No i teraz się zacznie...
Porównywanie orala ze scatem, lub z czymś równie obrzydliwym i patologicznym.
Już się nie mogę doczekać.

A ile razy można wałkować, że człowiek od tego ma wyobraźnie aby z niej korzystał, a nie testował wszystko owczym pędem tylko dlatego bo inni to robią.

To Ty tak robisz? Bo ja nie.
Nie robię loda mojemu facetowi, bo wszyscy tak robią, tylko z innych pobudek. Lubię, gdy jest mu dobrze i to mnie kręci.

111 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2019-01-12 08:57:06)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Moim zdaniem to ten facet jeszcze nie dojrzał do związku a to co stosuje wobec autorki to jest molestowanie i chęć dowartościowania się jej kosztem.
Nie rozumie, ze jego nic nie kosztuje ten brak oralu z jej strony natomiast dla niej może to być traumatyczne przeżycie jeśli się zgodzi dla świętego spokoju, dla przetrwania związku.
Na miejscu autorki poszłabym do tego seksuologa ale z innym problemem.
O poradę  dla faceta aby przestał chcieć tego czego chce. Tym bardziej, że inna forma seksu w związku jest, jest zaspokajany, ma chyba przyjemność z obecnych kontaktów.

112

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Kleoma napisał/a:

Nie rozumie, ze jego nic nie kosztuje ten brak oralu z jej strony

Skąd masz takie informacje?
Myślę, że jednak go kosztuje, inaczej by mu nie zależało na zaprowadzeniu partnerki do seksuologa.

Nie wydaje mi się, by wizyta u seksuologa miała zniszczyć Autorce jej delikatną psychikę, więc nie popadajmy w skrajności.

---

Spora część kobiet szczytuje tylko przy minecie. Wyobraź sobie teraz zabrać im tą możliwość. Byłyby szczęśliwe? Wątpię.
Inne odczucia są przy seksie oralnym, a inne przy tradycyjnym stosunku, więc tłumaczenie, że przecież powinien mu wystarczyć tradycyjny stosunek, bo i tak dochodzi, są trochę słabe...

113

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Nie rozumie, ze jego nic nie kosztuje ten brak oralu z jej strony

Skąd masz takie informacje?
Myślę, że jednak go kosztuje, inaczej by mu nie zależało na zaprowadzeniu partnerki do seksuologa.

Nie wydaje mi się, by wizyta u seksuologa miała zniszczyć Autorce jej delikatną psychikę, więc nie popadajmy w skrajności.

---

Spora część kobiet szczytuje tylko przy minecie. Wyobraź sobie teraz zabrać im tą możliwość. Byłyby szczęśliwe? Wątpię.
Inne odczucia są przy seksie oralnym, a inne przy tradycyjnym stosunku, więc tłumaczenie, że przecież powinien mu wystarczyć tradycyjny stosunek, bo i tak dochodzi, są trochę słabe...

Ale on nie liczy się z tym, nie chce zrozumieć tego jakie mogą być ewentualne konsekwencje dla niej tego oralu. A mogą być.
Jeśli ona w imię miłości ma się zmuszać do tego czego nie chce, przed czym ma opory to on może z czegoś zrezygnować w imię tej miłości do niej.

Mówimy o tym konkretnym przypadku, nie o kobietach ogólnie. Jeżeli ona go nie zmusza do oralu z jego strony, jeżeli nie odmawia mu seksu klasycznego to powinien odpuścić mając na uwadze, że ona tego nie chce.
Bo on zapewne nawet wiedząc, że jej to nie sprawi przyjemności, a dodatkowo spowoduje traumę będzie nalegał.
Po trupach aby do celu.

114

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Kleoma napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Nie rozumie, ze jego nic nie kosztuje ten brak oralu z jej strony

Skąd masz takie informacje?
Myślę, że jednak go kosztuje, inaczej by mu nie zależało na zaprowadzeniu partnerki do seksuologa.

Nie wydaje mi się, by wizyta u seksuologa miała zniszczyć Autorce jej delikatną psychikę, więc nie popadajmy w skrajności.

---

Spora część kobiet szczytuje tylko przy minecie. Wyobraź sobie teraz zabrać im tą możliwość. Byłyby szczęśliwe? Wątpię.
Inne odczucia są przy seksie oralnym, a inne przy tradycyjnym stosunku, więc tłumaczenie, że przecież powinien mu wystarczyć tradycyjny stosunek, bo i tak dochodzi, są trochę słabe...

Ale on nie liczy się z tym, nie chce zrozumieć tego jakie mogą być ewentualne konsekwencje dla niej tego oralu. A mogą być.
Jeśli ona w imię miłości ma się zmuszać do tego czego nie chce, przed czym ma opory to on może z czegoś zrezygnować w imię tej miłości do niej.

Mówimy o tym konkretnym przypadku, nie o kobietach ogólnie. Jeżeli ona go nie zmusza do oralu z jego strony, jeżeli nie odmawia mu seksu klasycznego to powinien odpuścić mając na uwadze, że ona tego nie chce.
Bo on zapewne nawet wiedząc, że jej to nie sprawi przyjemności, a dodatkowo spowoduje traumę będzie nalegał.
Po trupach aby do celu.

No ja akurat nie widze zeby on ją zmuszal. Nie zaciaga jej glowy do penisa i nie rozkazuje ze teraz ma lizac przeciez... To by byla trauma.

On chce rozwiazac ich wspolny problem.
I w przeciwienstwie do Autorki szuka rozwiazania. Autorka powiedziala "nie bo nie". On probuje znalezc kompromis. Czemu niby on ma byc jej racja a nie jego?
Czemu to on ma z czegos w tym zwiazku rezygnowac?
Nie widzisz tutaj paradoksu?
Zwiazek nie polega na tym ze jedna strona mowi tak, druga nie i jedna musi sie podporzadkowac. W zwiazku trzeba znalezc kompromis.

115

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Lady Loka napisał/a:
Kleoma napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Skąd masz takie informacje?
Myślę, że jednak go kosztuje, inaczej by mu nie zależało na zaprowadzeniu partnerki do seksuologa.

Nie wydaje mi się, by wizyta u seksuologa miała zniszczyć Autorce jej delikatną psychikę, więc nie popadajmy w skrajności.

---

Spora część kobiet szczytuje tylko przy minecie. Wyobraź sobie teraz zabrać im tą możliwość. Byłyby szczęśliwe? Wątpię.
Inne odczucia są przy seksie oralnym, a inne przy tradycyjnym stosunku, więc tłumaczenie, że przecież powinien mu wystarczyć tradycyjny stosunek, bo i tak dochodzi, są trochę słabe...

Ale on nie liczy się z tym, nie chce zrozumieć tego jakie mogą być ewentualne konsekwencje dla niej tego oralu. A mogą być.
Jeśli ona w imię miłości ma się zmuszać do tego czego nie chce, przed czym ma opory to on może z czegoś zrezygnować w imię tej miłości do niej.

Mówimy o tym konkretnym przypadku, nie o kobietach ogólnie. Jeżeli ona go nie zmusza do oralu z jego strony, jeżeli nie odmawia mu seksu klasycznego to powinien odpuścić mając na uwadze, że ona tego nie chce.
Bo on zapewne nawet wiedząc, że jej to nie sprawi przyjemności, a dodatkowo spowoduje traumę będzie nalegał.
Po trupach aby do celu.

No ja akurat nie widze zeby on ją zmuszal. Nie zaciaga jej glowy do penisa i nie rozkazuje ze teraz ma lizac przeciez... To by byla trauma.

On chce rozwiazac ich wspolny problem.
I w przeciwienstwie do Autorki szuka rozwiazania. Autorka powiedziala "nie bo nie". On probuje znalezc kompromis. Czemu niby on ma byc jej racja a nie jego?
Czemu to on ma z czegos w tym zwiazku rezygnowac?
Nie widzisz tutaj paradoksu?
Zwiazek nie polega na tym ze jedna strona mowi tak, druga nie i jedna musi sie podporzadkowac. W zwiazku trzeba znalezc kompromis.

smile smile
To znaczy w ramach kompromisu ma robić to co on chce.....nawet czując obrzydzenie???
A kompromis polega na tym, będzie do tego dodatkowo zmuszana przez seksuologa.
Bez jaj ....to jest ewidentnie przemoc psychiczna a nie kompromis.

Jakby mnie kto zmuszał do jedzenia szpinaku i kożuchów z mleka ......to nie ręczę za siebie smile

116

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Seks ma być przyjemny dla obu stron. Wtedy ma sens.
Jeśli dla niej o czym on wie wykonanie jakiejś  czynności jest nie do pokonania a on nadal usilnie nalega to jest przemoc emocjonalna.
Gdyby ją kochał prawdziwie to by jej nie ciągnął do tego seksuologa.
Bo kocha się mimo czegoś.

117 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-01-12 11:18:21)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Ludzie, ale on nalega na wizytę u specjalisty!
Nie chodzi za nią i nie powtarza jak katarynka "zrób mi loda"...


Aha, czyli on ma zrezygnować ze swoich pragnień, bo ona loda nie zrobi, bo nie i do lekarza też nie pójdzie, bo nie.
I ma być szczęśliwy. Super rozwiązanie, bardzo sprawiedliwe.

Mam nadzieję, że chłopak jest mądry i szybko się będzie ewakuował z tej relacji...

zwyczajny gość, byłeś kiedyś u psychologa/psychiatry/seksuologa? Oni nie są od zmuszania...

118 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2019-01-12 11:25:20)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:

Ludzie, ale on nalega na wizytę u specjalisty!
Nie chodzi za nią i nie powtarza jak katarynka "zrób mi loda"...


Aha, czyli on ma zrezygnować ze swoich pragnień, bo ona loda nie zrobi, bo nie i do lekarza też nie pójdzie, bo nie.
I ma być szczęśliwy. Super rozwiązanie, bardzo sprawiedliwe.

Mam nadzieję, że chłopak jest mądry i szybko się będzie ewakuował z tej relacji...

Jak mówią, nie ma pracownika z niewolnika......
Bo co, bo wszystkie jego zachcianki muszą być spełnione? Gdzie tu jest miejsce ma miłość, szacunek, tolerancję?
Żona to nie prostytutka gdzie płacę i wymagam.

Edit: W rozumieniu autora seksuolog ma na dziewczynie wywrzeć dodatkową presję.

119 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2019-01-12 11:30:00)

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Można kogoś bardzo kochać, harować na niego, usługiwać mu, oddać mu narząd itd ale nie tolerować jego części ciała, wydzielin i wydalin w swoich ustach.
A wtedy i 100 specjalistów nie pomoże.
Jedynie coś farmakologicznego lub alkohol, dużo alkoholu.
Ale to nie tędy droga.

120

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Tak się zastanawiam, jaką przyjemność będzie miał facet z orala widząc, że jego żona cierpi....

121

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
zwyczajny gość napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Ale on nie liczy się z tym, nie chce zrozumieć tego jakie mogą być ewentualne konsekwencje dla niej tego oralu. A mogą być.
Jeśli ona w imię miłości ma się zmuszać do tego czego nie chce, przed czym ma opory to on może z czegoś zrezygnować w imię tej miłości do niej.

Mówimy o tym konkretnym przypadku, nie o kobietach ogólnie. Jeżeli ona go nie zmusza do oralu z jego strony, jeżeli nie odmawia mu seksu klasycznego to powinien odpuścić mając na uwadze, że ona tego nie chce.
Bo on zapewne nawet wiedząc, że jej to nie sprawi przyjemności, a dodatkowo spowoduje traumę będzie nalegał.
Po trupach aby do celu.

No ja akurat nie widze zeby on ją zmuszal. Nie zaciaga jej glowy do penisa i nie rozkazuje ze teraz ma lizac przeciez... To by byla trauma.

On chce rozwiazac ich wspolny problem.
I w przeciwienstwie do Autorki szuka rozwiazania. Autorka powiedziala "nie bo nie". On probuje znalezc kompromis. Czemu niby on ma byc jej racja a nie jego?
Czemu to on ma z czegos w tym zwiazku rezygnowac?
Nie widzisz tutaj paradoksu?
Zwiazek nie polega na tym ze jedna strona mowi tak, druga nie i jedna musi sie podporzadkowac. W zwiazku trzeba znalezc kompromis.

smile smile
To znaczy w ramach kompromisu ma robić to co on chce.....nawet czując obrzydzenie???
A kompromis polega na tym, będzie do tego dodatkowo zmuszana przez seksuologa.
Bez jaj ....to jest ewidentnie przemoc psychiczna a nie kompromis.

Jakby mnie kto zmuszał do jedzenia szpinaku i kożuchów z mleka ......to nie ręczę za siebie smile

Czy Ty naprawdę myślisz, że seksuolog jest po to, żeby jej powiedzieć "masz mu zrobić loda"?
Nie chodzi o to, żeby ona coś robiła wbrew sobie. Chodzi o to, że póki co oboje będą w takiej relacji nieszczęśliwi. On nie ma tego, co chce, a ona się wkurza, bo on czegoś chce.
Więc on podejmuje naturalne kroki w tej sytuacji i chce jakoś doprowadzić do kompromisu.
Autorka wychodzi z założenia nie bo nie, bo ją brzydzi, ale sama nie wie dlaczego i tutaj seksuolog może pomóc im nawzajem się zrozumieć i nauczyć się ze sobą rozmawiać, a przy okazji pomóc jej, bo jak będzie współpracować, to mogą znaleźć przyczynę jej "nie bo nie".

Ja tutaj widzę jedynie chęć pracy nad związkiem ze strony chłopaka. I absolutną niechęć ze strony Autorki, a tak długo nie pociągną związku.

122

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
zwyczajny gość napisał/a:

Tak się zastanawiam, jaką przyjemność będzie miał facet z orala widząc, że jego żona cierpi....

Oni nie są małżeństwem, a seksuolog nie jest od nakładania presji, tylko m.in. od pomagania ludziom zrozumieć, skąd mają dane blokady w seksie.

123

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Załóżmy, ze pójdą do lekarza.
Czy jeśli mimo tej wizyty ona nadal nie zechce tego robić to on zrezygnuje z nalegania na nią aby to mu zrobiła?
Nie sądzę.

124

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

A o jaki kompromis chodzi jak jest sprawa zero-jedynkowa? Robi - nie robi.
I jaka praca nad związkiem, gdy facet nie chce zrozumieć, że nie można chcieć wszystkiego.

Nie wiem co się dziś z ludźmi porobiło.....byle co i do psychologa.....a co on jest cudotwórca?

125

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
Cyngli napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:

Tak się zastanawiam, jaką przyjemność będzie miał facet z orala widząc, że jego żona cierpi....

Oni nie są małżeństwem, a seksuolog nie jest od nakładania presji, tylko m.in. od pomagania ludziom zrozumieć, skąd mają dane blokady w seksie.

Kurcze, ja mam blokadę na szpinak.....muszę iść do psychologa smile
Ona nie potrzebuje pomocy, raczej on ....w zakresie tolerancji i poszanowania czyich poglądów i zachowań.

126

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
zwyczajny gość napisał/a:
Cyngli napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:

Tak się zastanawiam, jaką przyjemność będzie miał facet z orala widząc, że jego żona cierpi....

Oni nie są małżeństwem, a seksuolog nie jest od nakładania presji, tylko m.in. od pomagania ludziom zrozumieć, skąd mają dane blokady w seksie.

Kurcze, ja mam blokadę na szpinak.....muszę iść do psychologa smile
Ona nie potrzebuje pomocy, raczej on ....w zakresie tolerancji i poszanowania czyich poglądów i zachowań.

Też tak uważam. Niech on idzie do specjalisty aby pojąć, ze mając kochającą go kobietę i zwyczajny seks to jest prawdziwe szczęście.

127

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
zwyczajny gość napisał/a:
Cyngli napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:

Tak się zastanawiam, jaką przyjemność będzie miał facet z orala widząc, że jego żona cierpi....

Oni nie są małżeństwem, a seksuolog nie jest od nakładania presji, tylko m.in. od pomagania ludziom zrozumieć, skąd mają dane blokady w seksie.

Kurcze, ja mam blokadę na szpinak.....muszę iść do psychologa smile
Ona nie potrzebuje pomocy, raczej on ....w zakresie tolerancji i poszanowania czyich poglądów i zachowań.

Zgadzam się w 100 %. I dziwię się ludziom którzy piszą: spróbuj, przełam się. Wszyscy psychologowie mówią aby w seksie nie naciskać, nie wymuszać. Dziewczyna napisała że się brzydzi ( na razie) i albo dojrzeje do tego albo nie. Mam podobnie jak któryś z przedmówców: nie cierpię kożuchów na mleku i nie mam ochoty próbować bo nawet gdyby były smaczne to nie, bo są dla mnie gumowate, kleją się, są oślizłe, mają gródki i na samą myśl że mam to w buzi na wymioty mi się zbiera. Nie zjem i koniec. Mam z tym problem? Kożuchów na mleku nie lubię ale mleko lubię i nie zamierzam tego zmieniać.

128

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Twój chłopak nie jest normalny. Zmuszanie dziewczyny do czegoś takiego nie jest normalne.
I co.?
Pójdziesz do seksuologa a on ci powie że nie musisz tego robic jeśli nie chcesz. I jeszcze ci powie że twój chłopak powinien to uszanować.

129

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
themusik napisał/a:

Twój chłopak nie jest normalny. Zmuszanie dziewczyny do czegoś takiego nie jest normalne.
I co.?
Pójdziesz do seksuologa a on ci powie że nie musisz tego robic jeśli nie chcesz. I jeszcze ci powie że twój chłopak powinien to uszanować.

To wtedy chłopak wyśle ją do kolejnego seksuologa big_smile

130

Odp: Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?
MysteryP napisał/a:

To wtedy chłopak wyśle ją do kolejnego seksuologa big_smile

Do Korala, Algidy albo Zielonej Budki smile

Posty [ 66 do 130 z 132 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Jak wybić chłopakowi seksuologa z głowy?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024