Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 180 z 180 ]

131 Ostatnio edytowany przez Realista (2018-08-09 07:08:51)

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Salomonka napisał/a:
Realista napisał/a:

@Salomonka, serio masz jakieś problemy emocjonalne i nie potrafisz przestać pisać w tym wątku. "Wiesz co? Myślę, że jesteś trollem.. I żaluję, że się dałam wkręcić w temat." - po czym piszesz kolejne kilka pod spodem.

Realista napisał/a:

Widzę, że pierwsza jesteś do oceniania i wkurzania się na drugą osobę zrozum to, że ktoś może mieć problem z zaufaniem i nasza wyobraźnia płata figle. Jeśli tak lubisz oceniać innych to ja bardzo chętnie ocenię, że Ty za to masz problem z emocjami jak to tak wyjątkowo łatwo się wkurzasz i jak może być Twój facet z taką histeryczką i dewiantką?


Poza tym nie wiem czy to pojmiesz, ale okazja czyni złodzieja. Pewien psychoterapeuta znany i ceniony napisał o tym w książce, że będąc w związku i jeśli wychodzi jedna ze stron do klubu to jest niebezpieczna sytuacja to pewnego rodzaju taniec godowy, polowanie, alkohol który zmienia poziom świadomości i inne używki.



Powtarzasz się... smile
A coś  to wnosi do wątku? Chcesz mi przekazać, że nie mogę pisać wtedy, kiedy chcę? A niby czemu?

Zaczepiasz mnie, to będę pisać!!

I tyle.

A moj facet jest na takim poziomie, że tylko buty możesz mu czyscić.. Malutką ściereczką:)

Masz chyba zbyt wiele kont... Zastanawiam się, jak ci to wychodzi, bo w jeszcze innym wątku robisz zupełnie te same błędy ortograficzo - gramatyczne. To przypadek? NIE SĄDZĘ smile:) smile


Myślę, że Twój urojony facet w głowie faktycznie, pewnie którego tak naprawdę nie posiadasz. Bo kto by chciał być z taką histeryczką i rozchwianym emocjonalnie człowiekiem? Nie nie mam wielu kont. Dajesz się wkręcić jak dziecko w temat i jeszcze ciągle odpisujesz śmiechu warte w dodatku się przez to robi spam.

Salomonka, myśli że z autorem mamy to samo konto, bo ktoś reaguje na jej pisanie i obrażanie... zabawne.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Jestem kobietą i trochę lat już mam.
Po pierwsze - ignoruje się wpisy agresywnych ludzi, którzy uważają Cię za trolla a same piszą tak, jakby miały ze sobą problemy. Same odpuszczą w końcu przy kompletnym braku uwagi.
Po drugie - bazując na tym co piszesz ja też miałabym podejrzenia co do dziewczyny. Nie może z siostrą, inną dziewczyną czy jakąś większą grupą spędzać czasu wolnego? Cały czas jeden "przyjaciel" na kolacyjkach, wyjazdach z nocowaniem, spacerkach to dla mnie też podejrzane. Żeby jeszcze coś Tobie powiedziała ale wg mnie to milczenie jest znaczące. Nie mówię, że od razu zdradza ale jakieś zauroczenie jest i kto wie jak się skończy. A nie sądzę, że chłopak spędza z nią czas koleżeńsko. Zapewne ma swój cel. Ciężko doradzić, ale telefon w czasie ich kolacyjki cos tam powinien wyjaśnić. Zobaczysz czy w ogóle odbierze a jak tak to czy plącze się czy nie. Zapytaj ją co właśnie robi - ciekawe co odpowie.

133

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Salomonka napisał/a:

Jeżeli to niczego do tematu nie wnosi, to niech mnie Admin zbanuje.

Salomonko, masz już na swoim koncie jedno oficjalne ostrzeżenie za off topowanie, co również jak i w przypadku tego wątku - zawsze prowadzi do zniszczenia jakiejkolwiek dyskusji w danym temacie.
Jeśli nie możesz wypowiedzieć się w temacie wątku, to nie musisz tego robić.
Forum nie jest prywatnym folwarkiem gdzie każdy może napisać co mu się podoba, tylko dlatego, że ma na to ochotę, że czuje się prowokowany, czy zaczepiany. A dodatkowo wszelkie wątpliwości dotyczące innych Forumowiczów MUSISZ wyjaśniać z nimi prywatnie, a nie zamieniać każdy watek w którym się wypowiadasz w zapasy w błocie.

Powiem krótko - jeśli chcesz pozostać w naszym gronie, przestań w końcu to robić.
Obejmę Twoje posty na forum specjalnym nadzorem moderatorskim, i jeśli sytuacja się powtórzy - wiedz proszę o tym, że drugie ostrzeżenie znacznie skróci Ci drogę do całkowitej blokady Twojego konta.
Moderator IsaBella77

134

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Drogi Autorze,podejrzane jest to,że ta dziewczyna nie mówi Ci o tym koledze. Sama spotykam się z facetem, który ma mnóstwo znajomych,w tym i koleżanek,już kilka poznałam. Niczego przede mną nie ukrywa,bo nie robi nic złego. Jasne, nie chodzi o to,by ona po pracy miała siedzieć w domu,ale,jeżeli to tylko zwykła,platoniczna znajomość, to dlaczego spotyka się z nim za Twoimi plecami? Oczywiście,że można to tłumaczyć tym, że może się boi Twojej reakcji,że ma kolegę,ale raczej nie jest trudne domyślić się,jaka by była twoja reakcja na to,gdy wyjdzie,że tę znajomość ukrywała. Dlatego nie wydaje mi się,że o to chodzi. Niemniej, trzymam kciuki,żeby to było tylko takie właśnie nieporozumienie. Opcji za dużo nie masz, albo jej mówisz o swoich podejrzeniach,albo do niej jedziesz,albo dzwonisz i sprawdzasz reakcję,jak to już wcześniej pisałeś.

135

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
kamcia5556 napisał/a:

Drogi Autorze,podejrzane jest to,że ta dziewczyna nie mówi Ci o tym koledze. Sama spotykam się z facetem, który ma mnóstwo znajomych,w tym i koleżanek,już kilka poznałam. Niczego przede mną nie ukrywa,bo nie robi nic złego. Jasne, nie chodzi o to,by ona po pracy miała siedzieć w domu,ale,jeżeli to tylko zwykła,platoniczna znajomość, to dlaczego spotyka się z nim za Twoimi plecami? Oczywiście,że można to tłumaczyć tym, że może się boi Twojej reakcji,że ma kolegę,ale raczej nie jest trudne domyślić się,jaka by była twoja reakcja na to,gdy wyjdzie,że tę znajomość ukrywała. Dlatego nie wydaje mi się,że o to chodzi. Niemniej, trzymam kciuki,żeby to było tylko takie właśnie nieporozumienie. Opcji za dużo nie masz, albo jej mówisz o swoich podejrzeniach,albo do niej jedziesz,albo dzwonisz i sprawdzasz reakcję,jak to już wcześniej pisałeś.


Już nie będę tutaj robił większego zamieszania wpisami, w sobotę późnym wieczorem zrobię update po rozmowę z nią przez telefon.
Pozdrawiam smile

136

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Kiepski-chłopak napisał/a:
kamcia5556 napisał/a:

Drogi Autorze,podejrzane jest to,że ta dziewczyna nie mówi Ci o tym koledze. Sama spotykam się z facetem, który ma mnóstwo znajomych,w tym i koleżanek,już kilka poznałam. Niczego przede mną nie ukrywa,bo nie robi nic złego. Jasne, nie chodzi o to,by ona po pracy miała siedzieć w domu,ale,jeżeli to tylko zwykła,platoniczna znajomość, to dlaczego spotyka się z nim za Twoimi plecami? Oczywiście,że można to tłumaczyć tym, że może się boi Twojej reakcji,że ma kolegę,ale raczej nie jest trudne domyślić się,jaka by była twoja reakcja na to,gdy wyjdzie,że tę znajomość ukrywała. Dlatego nie wydaje mi się,że o to chodzi. Niemniej, trzymam kciuki,żeby to było tylko takie właśnie nieporozumienie. Opcji za dużo nie masz, albo jej mówisz o swoich podejrzeniach,albo do niej jedziesz,albo dzwonisz i sprawdzasz reakcję,jak to już wcześniej pisałeś.


Już nie będę tutaj robił większego zamieszania wpisami, w sobotę późnym wieczorem zrobię update po rozmowę z nią przez telefon.
Pozdrawiam smile

Już oczami wyobraźni widzę ten uprawę:) powiedziała, że to tylko kolega, że jest samotna i nie ma z kim spędzać czasu, i to tylko znajomy  wink

137

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

To jeżeli chodzi o nią tak jak pytałeś wcześniej. Była raczej skromna, a jest bardzo zazdrosna. Jak jakaś dziewczyna się do mnie odezwie albo stara znajoma do mnie napisze to widać jak jej rośnie "gula". Nie wiem jak się zachowuje w relacjach damsko-męskich teraz, ale na pewno jakiś kolegów ma. W momencie gdy my mieliśmy swoje pierwsze spotkania była bardzo skromna i to mi się w niej bardzo podobało, teraz na pewno trochę się rozkrecila, cały czas tak naprawdę jej powtarzam że to nie jest ta dziewczyna która poznałem, natomiast mi to w żaden sposób nie przeszkadza. Otworzyła się na świat i na otoczenie

138

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Kiepski-chłopak napisał/a:
kamcia5556 napisał/a:

Drogi Autorze,podejrzane jest to,że ta dziewczyna nie mówi Ci o tym koledze. Sama spotykam się z facetem, który ma mnóstwo znajomych,w tym i koleżanek,już kilka poznałam. Niczego przede mną nie ukrywa,bo nie robi nic złego. Jasne, nie chodzi o to,by ona po pracy miała siedzieć w domu,ale,jeżeli to tylko zwykła,platoniczna znajomość, to dlaczego spotyka się z nim za Twoimi plecami? Oczywiście,że można to tłumaczyć tym, że może się boi Twojej reakcji,że ma kolegę,ale raczej nie jest trudne domyślić się,jaka by była twoja reakcja na to,gdy wyjdzie,że tę znajomość ukrywała. Dlatego nie wydaje mi się,że o to chodzi. Niemniej, trzymam kciuki,żeby to było tylko takie właśnie nieporozumienie. Opcji za dużo nie masz, albo jej mówisz o swoich podejrzeniach,albo do niej jedziesz,albo dzwonisz i sprawdzasz reakcję,jak to już wcześniej pisałeś.


Już nie będę tutaj robił większego zamieszania wpisami, w sobotę późnym wieczorem zrobię update po rozmowę z nią przez telefon.
Pozdrawiam smile

Musisz przygotować sobie kilka scenariuszy rozmowy żeby osiągnąć cel, czyli uzyskać info co jest grane. Jeśli zrobisz to z marszu bez przygotowania to może Ciebie zbyć i dalej będziesz w czarnej doopie gdyż pozostaniesz tylko z podejrzeniami.

139

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
maku2 napisał/a:
Kiepski-chłopak napisał/a:
kamcia5556 napisał/a:

Drogi Autorze,podejrzane jest to,że ta dziewczyna nie mówi Ci o tym koledze. Sama spotykam się z facetem, który ma mnóstwo znajomych,w tym i koleżanek,już kilka poznałam. Niczego przede mną nie ukrywa,bo nie robi nic złego. Jasne, nie chodzi o to,by ona po pracy miała siedzieć w domu,ale,jeżeli to tylko zwykła,platoniczna znajomość, to dlaczego spotyka się z nim za Twoimi plecami? Oczywiście,że można to tłumaczyć tym, że może się boi Twojej reakcji,że ma kolegę,ale raczej nie jest trudne domyślić się,jaka by była twoja reakcja na to,gdy wyjdzie,że tę znajomość ukrywała. Dlatego nie wydaje mi się,że o to chodzi. Niemniej, trzymam kciuki,żeby to było tylko takie właśnie nieporozumienie. Opcji za dużo nie masz, albo jej mówisz o swoich podejrzeniach,albo do niej jedziesz,albo dzwonisz i sprawdzasz reakcję,jak to już wcześniej pisałeś.


Już nie będę tutaj robił większego zamieszania wpisami, w sobotę późnym wieczorem zrobię update po rozmowę z nią przez telefon.
Pozdrawiam smile

Musisz przygotować sobie kilka scenariuszy rozmowy żeby osiągnąć cel, czyli uzyskać info co jest grane. Jeśli zrobisz to z marszu bez przygotowania to może Ciebie zbyć i dalej będziesz w czarnej doopie gdyż pozostaniesz tylko z podejrzeniami.


Praca mnie zmusza do tego żeby na szybko tworzyć jakieś scenariusze, klienta widzę pierwszy raz a muszę sprzedać pomysł który posiadam, także myślę że z kobietą która znam prawie 5 lat nie będzie większego problemu. Do tego z jej głosy od razu potrafię wywnioskować czy mnie kłamie, swoją drogą właśnie to jej nie wychodzi najlepiej

140

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Kiepski-chłopak napisał/a:

Hej dziewczyny,
To mój pierwszy post na tym forum i chciałbym od Was zasięgnąć rady.
Zacznę od początku, mam 23 lata, z dziewczyną jestem ponad 4 lata, zastanawiałem się już nad czymś bardziej poważnym, swoją dziewczynę bardzo kocham ale przede wszystkim w związku cenię sobie dwie cechy: uczciwość i miłość. Tak jak wspomniałem, ja swoją dziewczynę kocham i chciałem żeby z naszego związku wynikło coś więcej. Cześć z Was może mnie uważać za nieudacznika, natomiast potrzebuje Waszej rady, rozmowa z przyjaciółmi też mi na pewno będzie bardzo potrzebna, ale chce wiedzieć jak to wygląda od strony kobiet.
Wracając do tematu wink Moja dziewczyna pochodzi z biednej rodziny, jest studentką, ja jestem raczej zamożny do tego mam bardzo dobrą pracę i studiuję zaocznie, ale ja uważam że póki nie jesteśmy na stałe razem, nie mamy wspólnego konta, każdy robi na siebie, wiadomo prezenty czy upominki albo niespodzianki są jak najbardziej na miejscu ale utrzymujemy się sami A wydatki mamy na pół.
Więc moja dziewczyna w poszukiwaniu oszczędności pojechała do pracy do Włoch, gdzie nie jest łatwo ale cieszę się że w końcu poczuje jak się zarabia pieniądze, bo czasem zachowuje się jak dama nie mając dosłownie nic, nawet 5 zł na koncie w wieku 22 lat... nasz związek jest udany, bardzo się wspieramy i nie możemy bez siebie żyć, przynajmniej tak mi się wydawało...
Ostatnio wchodząc na przeglądarkę wszedłem na Facebooka, natomiast był zalogowany na jej koncie, stwierdziłem że się wyloguje natomiast po chwili przyszła wiadomość od jakiegoś Włocha, zobaczyłem tam ze już mieli jakieś spotkania ze sobą. Na początku stawiała opór twierdząc że "jej chłopak będzie zły" ja myślałem że w związku powinno być inaczej- "nie mogę bo mam chłopaka" A nie będę że ja będę zły. Widzą się prawdopodobnie codziennie w pracy, I co weekend wyjeżdżając gdzieś razem... co wieczór do mnie dzwoni mówiąc mi jak bardzo mnie kocha i jak bardzo teskni, ja robię to samo z tym ze naprawde tesknie, ale rowniez udaje że nic o tym nie wiem. Ma przyjechać dopiero początkiem września i w głowie mam plan zapytać ją zaraz po przyjeździe jak jej wakacyjna miłość, czy bardzo tęsknił i czy był smutny jak wyjeżdżała.  Poźniej prawdopodobnie zakończę związek, chociaż wiem że będzie to dla mnie bardzo trudne. Niestety jestem tego zdania że jeżeli coś takiego się dzieje raz, to prawdopodobnie wydarzy się kolejny. Do tego kupiłem wakacje egzotyczne, na połowę września i nie wiem co z tym zrobić, prawdopodobnie przepadnie bo nie będę chciał z nią się widzieć. Niestety też mieszkamy razem i tu kolejny problem, będę musiał znaleźć coś innego.
Proszę pomóżcie mi co mam zrobić, jestem załamany, od kilku dni nie mogę spać, codziennie wieczorem chodzę na siłownię, a później biegać żeby o wszystkim zapomnieć.
Jakie jest Wasze zdanie, co mam robić?
Ps do tego przepraszam za stwierdzenie Smolucha napisze jak wszystko się zakończy, jeszcze jakby to był Włoch A tu Marokańczyk... słów mi brak, wiem że to nie do końca jego wina ale widział że ona ma chłopaka, a ona wiedziała o tym ze również go ma..
Przepraszam na esej ale musiałem się "wygadać"


Ja na Twoim miejscu tak szybko bym dziewczyny nie skreślała, przyjedzie, porozmawiasz, dowiesz się czegoś konkretnego , wtedy możesz podjąć decyzję. A tak nawiasem mówiąc, napisałeś …
Moja dziewczyna pochodzi z biednej rodziny  czyli zna wartość pieniądza, bo skoro jest biedna, nie może sobie pozwolić na zbyt wiele, dlatego też pojechała do pracy do Włoch nie jak też napisałeś ..Więc moja dziewczyna w poszukiwaniu oszczędności pojechała do pracy do Włoch, gdzie nie jest łatwo ale cieszę się że w końcu poczuje jak się zarabia pieniądze ale po to tam pojechała aby zarobić i pomóc sobie jak i swojej mamie, bo jest im z całą pewnością nie tak lekko jak Tobie. A to, że spotyka się - ewentualnie - tego nie wiesz na pewno - z kimś nie oznacza jeszcze, że Ciebie zdradza, zresztą sama zaznaczyła, że ma chłopaka, że stawiała opór - wstrzymaj się z osądzaniem jej aż do jej powrotu. Bo to tylko Twoje domysły jak i poszlaki nie potwierdzone niczym konkretnym. Nie masz żadnych twardych dowodów. smile

141

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Natolinka

Nie masz żadnych twardych dowodów.

Co masz na myśli pisząc dowody? zdjęcia, filmy, złapie na gorącym? Nie będzie ich miał bo skąd ma wziąć? wynajmie tam detektywa?

A to, że spotyka się - ewentualnie - tego nie wiesz na pewno - z kimś nie oznacza jeszcze, że Ciebie zdradza, zresztą sama zaznaczyła, że ma chłopaka, że stawiała opór - wstrzymaj się z osądzaniem jej aż do jej powrotu.

Wie bo czytał na fb, samo spotykanie nie oznacza zdrady tylko czemu ten "kolega" to tajemnica skoro nic się nie dzieje? Sądzisz że jak wróci to wszystko mu opowie ale tak szczerze? na zasadzie:
-poznałam kolegę umawiałam się z nim na kolacje, weekendowe wyjazdy, zdradziłam Ciebie(jeśli to zrobiła sądzisz że się przyzna?) albo
-poznałam kolegę umawiałam się z nim na kolacje, weekendowe wyjazdy, ale nie martw się byłam Tobie wierna - sadzisz że opowie o tej znajomości? i jak wytłumaczy dlaczego wcześniej o tym nie mówiła?
Według mnie nie powie o "koledze" ani słowa.
Pojechała tam zarabiać ale częste wyjścia do knajpy na kolacje czy też wypady weekendowe nie służą ich odłożeniu, a jeśli "kolega" sponsoruje te wyjazdy to robi to...z dobroci serca?

Ja na Twoim miejscu tak szybko bym dziewczyny nie skreślała, przyjedzie, porozmawiasz, dowiesz się czegoś konkretnego , wtedy możesz podjąć decyzję.

Niczego się o "koledze" nie dowie jak ona wróci, jeśli do tej pory o nim nie wspomniała to i sama nic nie wspomni. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal - może tak podchodzi do tematu "kolegi".

142

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Nie rozumiem Was Panowie, czy Wy nie macie żadnej koleżanki?

Dlaczego wg Was każda relacja damsko-męska prowadzi do jednego?

Dla mnie osobiście Arab, by był aseksualny. Nie mogłabym mieć bliższej relacji, a kolegę? dlaczego nie?

A gdybym wiedziała, że mam zazdrosnego faceta, to też bym mu nie powiedziała ;]

143

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Lady

Nie rozumiem Was Panowie, czy Wy nie macie żadnej koleżanki?

Mam kilka i o każdej moja żona wie, nie ukrywam ich, nie rozmawiam z nimi za plecami żony. Moja żona ma kolegów i też z nimi się kontaktuje np. w mojej obecności czy też później mi mówi że rozmawiali - nie ukrywa tego. Mamy do siebie zaufanie, dlaczego? bo to co robimy jest transparentne dla partnera.

Dlaczego wg Was każda relacja damsko-męska prowadzi do jednego?

Nie zawsze ale bardzo częste. Dlaczego autor podejrzewa ja o zdradę? może dlatego że ukrywa "kolegę". Gdyby go poinformowała o koledze może byłoby inaczej.

Dla mnie osobiście Arab, by był aseksualny.

Dla Ciebie a dla niej? tego nie wiemy.

Nie mogłabym mieć bliższej relacji, a kolegę? dlaczego nie?

Ukrywałabyś kolegę przed mężem?

A gdybym wiedziała, że mam zazdrosnego faceta, to też bym mu nie powiedziała ;]

A gdzie szczerość w związku, zaufanie? I jak zareagowałby Twój facet że go okłamujesz? (masz teraz faceta czy gdybamy?)

144

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

No moim zdaniem, powinieneś z nią porozmawiać. Czasami można zbyt burzliwie się zachować i zniszczyć cos

145

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
maku2 napisał/a:

Lady

Nie rozumiem Was Panowie, czy Wy nie macie żadnej koleżanki?

Mam kilka i o każdej moja żona wie, nie ukrywam ich, nie rozmawiam z nimi za plecami żony. Moja żona ma kolegów i też z nimi się kontaktuje np. w mojej obecności czy też później mi mówi że rozmawiali - nie ukrywa tego. Mamy do siebie zaufanie, dlaczego? bo to co robimy jest transparentne dla partnera.

Dlaczego wg Was każda relacja damsko-męska prowadzi do jednego?

Nie zawsze ale bardzo częste. Dlaczego autor podejrzewa ja o zdradę? może dlatego że ukrywa "kolegę". Gdyby go poinformowała o koledze może byłoby inaczej.

Dla mnie osobiście Arab, by był aseksualny.

Dla Ciebie a dla niej? tego nie wiemy.

Nie mogłabym mieć bliższej relacji, a kolegę? dlaczego nie?

Ukrywałabyś kolegę przed mężem?

A gdybym wiedziała, że mam zazdrosnego faceta, to też bym mu nie powiedziała ;]

A gdzie szczerość w związku, zaufanie? I jak zareagowałby Twój facet że go okłamujesz? (masz teraz faceta czy gdybamy?)

Tak mam męża. Nie miałabym powodu, aby nie powiedzieć o koledze, ale nie wiem jakie relacje są w związku Autora.

146

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Lady Siggy napisał/a:
maku2 napisał/a:

Lady

Nie rozumiem Was Panowie, czy Wy nie macie żadnej koleżanki?

Mam kilka i o każdej moja żona wie, nie ukrywam ich, nie rozmawiam z nimi za plecami żony. Moja żona ma kolegów i też z nimi się kontaktuje np. w mojej obecności czy też później mi mówi że rozmawiali - nie ukrywa tego. Mamy do siebie zaufanie, dlaczego? bo to co robimy jest transparentne dla partnera.

Dlaczego wg Was każda relacja damsko-męska prowadzi do jednego?

Nie zawsze ale bardzo częste. Dlaczego autor podejrzewa ja o zdradę? może dlatego że ukrywa "kolegę". Gdyby go poinformowała o koledze może byłoby inaczej.

Dla mnie osobiście Arab, by był aseksualny.

Dla Ciebie a dla niej? tego nie wiemy.

Nie mogłabym mieć bliższej relacji, a kolegę? dlaczego nie?

Ukrywałabyś kolegę przed mężem?

A gdybym wiedziała, że mam zazdrosnego faceta, to też bym mu nie powiedziała ;]

A gdzie szczerość w związku, zaufanie? I jak zareagowałby Twój facet że go okłamujesz? (masz teraz faceta czy gdybamy?)

Tak mam męża. Nie miałabym powodu, aby nie powiedzieć o koledze, ale nie wiem jakie relacje są w związku Autora.

Ja też nie wiem ale skoro tu jest to myślę że ma podobne spojrzenie na związek jak my.

147

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Salomonka napisał/a:
Kiepski-chłopak napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Nigdzie, jeszcze raz powtórze; NIGDZIE  nie twierdziłam, że rady powinny sie tobie należeć. Od początku miałam wątpliwości co do ciebie, co widać w moich wpisach.
Manipulujesz, naginasz, kłamiesz wreszcie..

Wypowiadam się za siebie, więc możesz dalej prowadzić ten dziwny skecz i godzinami dalej wypisywać obraźliwe eseje na temat dziewczyny, którą podobno bardzo kochasz. Ja napisalam tylko, co myslę o tobie i twojej twórczości i znikam  z tego tematu..

Cześć.

Mogę tylko pogratulować.. stworzyłem post aby znalazły się jakieś osoby które mogą mi podpowiedzieć co zrobić w takiej sytuacji, może same miały coś podobnego, i część użytkowników rzeczywiście pisze i pomaga ale jest ta ciemna strona która ma wolne popołudnie i zwykle hejtuje. Chciałem tylko pomocy.. gdzie tu sens i logika, tracilbym swój czas i innych na pisanie tak tylko po to żeby zapewnić sobie rozrywkę na wieczór? Uwierz mi się Mam dość wrażeń zarówno w firmie jak i w życiu prywatnym, dlatego mam mało czasu na marnotrawienie wolnych chwil, jeżeli taki mam chce go jak najlepiej spożytkować.


Coraz bardziej się pogrążasz..
Z zasady, nie wierzę ludziom którzy mówią/piszą: UWIERZ MI.

Takie skrzywienie zawodowe...:)

Koleżanko dość irytująca, która zaśmieca ten ciekawy temat.

Pamiętasz co napisałaś we wcześniejszym poście? Przypomnę - "znikam z tego tematu"
Proszę bądź słowna i odejdź. Sam mam problem z którym bardzo chciałbym bardzo się podzielić na tym forum ale czytając już kolejny wątek coraz bardziej dociera do mnie, że to nie będzie dobry pomysł, bo na prawdę ostatnie co chciałbym czytać pod moją historią to właśnie takich ludzi ja Ty - Salomonka. Zero obiektywnej oceny, tylko sam jad..

148 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-08-09 21:40:32)

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Zbyt spokojny napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Kiepski-chłopak napisał/a:

Mogę tylko pogratulować.. stworzyłem post aby znalazły się jakieś osoby które mogą mi podpowiedzieć co zrobić w takiej sytuacji, może same miały coś podobnego, i część użytkowników rzeczywiście pisze i pomaga ale jest ta ciemna strona która ma wolne popołudnie i zwykle hejtuje. Chciałem tylko pomocy.. gdzie tu sens i logika, tracilbym swój czas i innych na pisanie tak tylko po to żeby zapewnić sobie rozrywkę na wieczór? Uwierz mi się Mam dość wrażeń zarówno w firmie jak i w życiu prywatnym, dlatego mam mało czasu na marnotrawienie wolnych chwil, jeżeli taki mam chce go jak najlepiej spożytkować.


Coraz bardziej się pogrążasz..
Z zasady, nie wierzę ludziom którzy mówią/piszą: UWIERZ MI.

Takie skrzywienie zawodowe...:)

Koleżanko dość irytująca, która zaśmieca ten ciekawy temat.

Pamiętasz co napisałaś we wcześniejszym poście? Przypomnę - "znikam z tego tematu"
Proszę bądź słowna i odejdź. Sam mam problem z którym bardzo chciałbym bardzo się podzielić na tym forum ale czytając już kolejny wątek coraz bardziej dociera do mnie, że to nie będzie dobry pomysł, bo na prawdę ostatnie co chciałbym czytać pod moją historią to właśnie takich ludzi ja Ty - Salomonka. Zero obiektywnej oceny, tylko sam jad..

A Twój świetny post co wniósł do tematu? Zarejestrowałeś się/założyłeś kolejne konto tylko po to?

149

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
santapietruszka napisał/a:
Zbyt spokojny napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Coraz bardziej się pogrążasz..
Z zasady, nie wierzę ludziom którzy mówią/piszą: UWIERZ MI.

Takie skrzywienie zawodowe...:)

Koleżanko dość irytująca, która zaśmieca ten ciekawy temat.

Pamiętasz co napisałaś we wcześniejszym poście? Przypomnę - "znikam z tego tematu"
Proszę bądź słowna i odejdź. Sam mam problem z którym bardzo chciałbym bardzo się podzielić na tym forum ale czytając już kolejny wątek coraz bardziej dociera do mnie, że to nie będzie dobry pomysł, bo na prawdę ostatnie co chciałbym czytać pod moją historią to właśnie takich ludzi ja Ty - Salomonka. Zero obiektywnej oceny, tylko sam jad..

A Twój świetny post co wniósł do tematu? Zarejestrowałeś się/założyłeś kolejne konto tylko po to?


To jest niebywałe..od razu atak. Proszę przeczytaj jeszcze raz mojego posta, a znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytanie.
W tych wątkach poruszane są na prawdę smutne i ciężkie sprawy z życia osobistego, a wiele osób bez zahamowań jeszcze gnoi autorów..

150

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Moim zdaniem autor powinien ją wprost zapytać o to, co robiła/będzie robić w sobotę. On wie, że dziewczyna planuje wypad z kolegą. Pytanie co ona odpowie. Z drugiej strony, jeśli by mu powiedziała, że jedzie z kolegą zwiedzać Wenecję, to on na pewno by się wkurzył i uznał, że go zdradza. Jak nie mówi, że jedzie z kolegą, to też zdradza. Sytuacja ciężka. Czy już kiedyś pokazałeś jej swoją zazdrość, żeby mogła się teraz obawiać Twojej reakcji? I czy masz pewność, że oni sami zwiedzają Wenecję itp. Może to większa grupa. I jeszcze jedno. Wenecja w sobotę. Czy ona w sobotę też pracuje? Może mają wolne i wykorzystają ten dzień na wycieczke od samego rana, żeby zdążyć wrócić na noc do siebie. Jedno jest pewne: nie mówi prawdy, skoro o koledze nie wspomina. Ale może jej zdaniem nic sie nie dzieje i tylko nerwy zbędne.

151

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Ja też się spotykałam z kolegami za plecami byłego, bo był chorobliwie zazdrosny o każdego faceta, nawet o mojego kuzyna hmm Nic z nimi złego nie robiłam, wychodziliśmy na piwo i tyle. Nie widziałam powodu, dla którego miałabym rezygnować ze znajomości, bo się panu coś w głowie roiło (btw proponowałam mu, żeby poznał moich kumpli, to nie miał ochoty. Nie, to nie). Różne są sytuacje.

152

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Byla_Narzeczona napisał/a:

Ja też się spotykałam z kolegami za plecami byłego, bo był chorobliwie zazdrosny o każdego faceta...

Czyli zamiast przegadać problem z facetem poszłaś na łatwiznę czyli kłamałaś? uważasz że kłamstwo w związku jest dopuszczalne gdy jest nam tak wygodnie?

153

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Są ludzie i ludziska ma pieniądze a mimo to ksywa kiepski chłopak o czymś to świadczy. Pewnie bierze się prawdopodobnie z nie jednego wcześniej zniszczonego przez własne paranoje związku. Znam takie osoby perfekcjonista ala Jerry Blake /David Harris(sequel)  z ojczyma.

154

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
maku2 napisał/a:
Byla_Narzeczona napisał/a:

Ja też się spotykałam z kolegami za plecami byłego, bo był chorobliwie zazdrosny o każdego faceta...

Czyli zamiast przegadać problem z facetem poszłaś na łatwiznę czyli kłamałaś? uważasz że kłamstwo w związku jest dopuszczalne gdy jest nam tak wygodnie?

Dlaczego zakładasz, że nie próbowałam z nim rozmawiać? Próbowałam wielokrotnie. Jeśli udało mu się być spokojnym, to twierdził, że "przez spotkania jego byłej ze znajomymi rozsypał się ich związek" (co nie było prawdą, ale to dłuższa historia), lecz w 95% przypadków była awantura, że "moi znajomi to pajace" (nawet ich nie znał, bo jak pisałam - nie chciał poznać, a byli to zwyczajni ludzie). Gość mnie próbował odseparować od mojego jakiegokolwiek towarzystwa, był chory nawet wtedy, gdy wychodziliśmy grupą z pracy, bo "tam na pewno znajdę sobie kochanka". Nigdy nie dałam mu powodu do zazdrości, byłam wierna jak pies. Jednego mojego znajomego, którego bardzo lubiłam i w końcu "przemyciłam" do "nas", pobił, bo sobie uroił, że się do mnie podwala. Twoim zdaniem powinnam w takiej sytuacji się podporządkować totalnie panu, zrezygnować ze znajomości, bo ma jakieś jazdy?

155 Ostatnio edytowany przez Realista (2018-08-10 07:58:50)

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Byla_Narzeczona napisał/a:
maku2 napisał/a:
Byla_Narzeczona napisał/a:

Ja też się spotykałam z kolegami za plecami byłego, bo był chorobliwie zazdrosny o każdego faceta...

Czyli zamiast przegadać problem z facetem poszłaś na łatwiznę czyli kłamałaś? uważasz że kłamstwo w związku jest dopuszczalne gdy jest nam tak wygodnie?

Dlaczego zakładasz, że nie próbowałam z nim rozmawiać? Próbowałam wielokrotnie. Jeśli udało mu się być spokojnym, to twierdził, że "przez spotkania jego byłej ze znajomymi rozsypał się ich związek" (co nie było prawdą, ale to dłuższa historia), lecz w 95% przypadków była awantura, że "moi znajomi to pajace" (nawet ich nie znał, bo jak pisałam - nie chciał poznać, a byli to zwyczajni ludzie). Gość mnie próbował odseparować od mojego jakiegokolwiek towarzystwa, był chory nawet wtedy, gdy wychodziliśmy grupą z pracy, bo "tam na pewno znajdę sobie kochanka". Nigdy nie dałam mu powodu do zazdrości, byłam wierna jak pies. Jednego mojego znajomego, którego bardzo lubiłam i w końcu "przemyciłam" do "nas", pobił, bo sobie uroił, że się do mnie podwala. Twoim zdaniem powinnam w takiej sytuacji się podporządkować totalnie panu, zrezygnować ze znajomości, bo ma jakieś jazdy?


Przykre jest to, że musiałaś się za plecami spotykać ze znajomymi. Myślę że gdybym czuł, że warto zaufać tej drugiej osobie to nie miałbym większego problemu z czymś takim, oczywiście jakoś nie przepadam za osobami które ciągle muszą się spotykać ze znajomymi, bo nie potrafią same ze sobą spędzać czasu lub z bliską osobą. Myślę, że nie warto go nazywać chorym po prostu miał zaburzenia osobowości lub zaburzenia lękowe i to przez to albo ciężkie doświadczenia z poprzednich relacji.

Doceniam to, że byłaś wierna i w porządku, chociaż w dzisiejszych czasach różnie wierność jest interpretowana. W naszym kraju każdy jest wolnym człowiekiem, a z drugiej strony czasem tak jest, że drugiej stronie zależy i boi się stracić ciężko to czasem pogodzić ze sobą w sensie, że nieświadomie ktoś kontroluje lub świadomie. Też niektóre osoby są przewrażliwione na punkcie tego, że ktoś ich kontroluje i się doszukują. Miałem tak, że zwykłe pytania świadczące o zainteresowaniu tą drugą osobą typu co dzisiaj porabiała itd. były odbierane jako kontrola...



Pozdrawiam

156

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Byla_Narzeczona napisał/a:
maku2 napisał/a:
Byla_Narzeczona napisał/a:

Ja też się spotykałam z kolegami za plecami byłego, bo był chorobliwie zazdrosny o każdego faceta...

Czyli zamiast przegadać problem z facetem poszłaś na łatwiznę czyli kłamałaś? uważasz że kłamstwo w związku jest dopuszczalne gdy jest nam tak wygodnie?

Dlaczego zakładasz, że nie próbowałam z nim rozmawiać? Próbowałam wielokrotnie. Jeśli udało mu się być spokojnym, to twierdził, że "przez spotkania jego byłej ze znajomymi rozsypał się ich związek" (co nie było prawdą, ale to dłuższa historia), lecz w 95% przypadków była awantura, że "moi znajomi to pajace" (nawet ich nie znał, bo jak pisałam - nie chciał poznać, a byli to zwyczajni ludzie). Gość mnie próbował odseparować od mojego jakiegokolwiek towarzystwa, był chory nawet wtedy, gdy wychodziliśmy grupą z pracy, bo "tam na pewno znajdę sobie kochanka". Nigdy nie dałam mu powodu do zazdrości, byłam wierna jak pies. Jednego mojego znajomego, którego bardzo lubiłam i w końcu "przemyciłam" do "nas", pobił, bo sobie uroił, że się do mnie podwala. Twoim zdaniem powinnam w takiej sytuacji się podporządkować totalnie panu, zrezygnować ze znajomości, bo ma jakieś jazdy?

Ja rozumiem że nie robiłaś nic złego spotykając się ze znajomymi, ja po prostu cienko widzę takie spotkania za plecami partnera, dlaczego? Wiedząc jaki jest partner ryzykowałaś że się dowie(czego w Twoim przypadku doświadczył na własnej skórze kolega) i będzie niepotrzebny dym. Uważam że jeśli nie możemy dogadać się w takiej sprawie (a to nie jest wybór pomiędzy pszenną czy żytnią bułeczką) to należy się rozstać (i chyba przez to się rozstaliście) bo związek nie może funkcjonować na braku zaufania czy ciągłych podejrzeniach o zdradę. Nie dziwie się Tobie że masz takie spojrzenie na sprawę autora ale nie mamy info jakie oni mają układy, czy jest zaborczy? czy też zachowanie dziewczyny jest dla niego głęboko niepokojące? gdyż nigdy wcześniej tak sie nie zachowywała? Dlatego twierdzę że takie zachowanie może zrodzić problemy jak nie teraz to w przyszłości.

157

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Plusem jest to, że w ogóle wspomniała że ma chłopaka. Myślę, że powinieneś ją wprost zapytać co tam się dzieje.

158

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Kiepski-chłopak napisał/a:

Praca mnie zmusza do tego żeby na szybko tworzyć jakieś scenariusze, klienta widzę pierwszy raz a muszę sprzedać pomysł który posiadam, także myślę że z kobietą która znam prawie 5 lat nie będzie większego problemu. Do tego z jej głosy od razu potrafię wywnioskować czy mnie kłamie, swoją drogą właśnie to jej nie wychodzi najlepiej

To jak ? Jedziesz do Włoch czy chcesz nadal tworzyć coraz to nowe scenariusze.....i katować się wizją, jak to twoja dziewczyna spędza romantyczny weekend i upojne noce w Wenecji smile smile

159

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
zwyczajny gość napisał/a:
Kiepski-chłopak napisał/a:

Praca mnie zmusza do tego żeby na szybko tworzyć jakieś scenariusze, klienta widzę pierwszy raz a muszę sprzedać pomysł który posiadam, także myślę że z kobietą która znam prawie 5 lat nie będzie większego problemu. Do tego z jej głosy od razu potrafię wywnioskować czy mnie kłamie, swoją drogą właśnie to jej nie wychodzi najlepiej

To jak ? Jedziesz do Włoch czy chcesz nadal tworzyć coraz to nowe scenariusze.....i katować się wizją, jak to twoja dziewczyna spędza romantyczny weekend i upojne noce w Wenecji smile smile


A podobno nakręcanie i bicie piany to specjalizacja kobiet ...

160

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Wlasnie, skad ten Nick? W czym czujesz się kiepski?
Co do sprawy:
Po pierwsze to co tam wyczytujesz to póki co nie rozmowa kochankow póki co.
To ze ona.Ci nie mówi o tej znajomosci, to moze być efekt zaobserwowania Twoich reakcji wczesniejszych na jej męskie znajomosci.Wtedy jest blokada, spinasz się ba samą myśl i tłumaczysz z czegoś z czego tłumaczyć nie musisz..
Jak się pracuje w obcym, ciekawym kraju to marnotrawstwem jest go nie zwiedzic, byc jak koń na tym polu ..tylko pracowac, no chyba ze ktos ma jakiś konkretny cel co do zlotowki wyliczony..
A do towarzystwa w takim zwiedzaniu wybralabym kolegę.i ciekawiej i bezpieczniej.
Moze jak juz czytasz, to poobserwuj jak On się do niej odnosi jako do kobiety.. Bo niestety mam wrazenie, ze Ty dosc obcesowo.
Nie masz przypadkiem takiego wzoeu z domu, ze kobieta ma być orzede wszystkim hmm..sorry robotną klaczą i wg tego u Ciebie w rodzinie ocenia kobiety? Nie potępiam tego, ale czy On nie traktuje jej z większą galanterią, delikatnością? Moze do siebie nie pasujecie i bardziej feministycznie nastawiona Pani bylaby odpowiedniejsza?

161

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Ela210 napisał/a:

Po pierwsze to co tam wyczytujesz to póki co nie rozmowa kochankow póki co.

Żeby wyczytać czy ich coś połączyło to ona musi wrócić do Polski, teraz gdy się widują mogą sobie pewne rzeczy mówić w oczy. Gdy wróci może będą wspominać.

To ze ona.Ci nie mówi o tej znajomosci, to moze być efekt zaobserwowania Twoich reakcji wczesniejszych na jej męskie znajomosci.Wtedy jest blokada, spinasz się ba samą myśl i tłumaczysz z czegoś z czego tłumaczyć nie musisz..

Jeśli jej przeszkadzają jego reakcje i ją to męczy to powinna odejść lepiej teraz niż gdy pojawia się dzieci.
Ukrywanie kolegów - koleżanek za plecami partnera to proszenie się o problemy w związku, jeśli te znajomości nic nie znaczą to po co ukrywać?

Jak się pracuje w obcym, ciekawym kraju to marnotrawstwem jest go nie zwiedzic, byc jak koń na tym polu ..tylko pracowac, no chyba ze ktos ma jakiś konkretny cel co do zlotowki wyliczony..
A do towarzystwa w takim zwiedzaniu wybralabym kolegę.i ciekawiej i bezpieczniej.

Dlaczego ciekawiej? i czy on wie ze robi tylko za przewodnika? Marokańscy faceci są kochliwi.

Moze jak juz czytasz, to poobserwuj jak On się do niej odnosi jako do kobiety.. Bo niestety mam wrazenie, ze Ty dosc obcesowo

Facet gdy chce zdobyć kobietę zawsze jest czaruśny, zwłaszcza w krótkim okresie czasu, stały partner może przy takim trochę gorzej wyglądać - nie ma codziennych kwiatów, ochów, achów -  za to są rachunki, obowiązki.

Nie masz przypadkiem takiego wzoeu z domu, ze kobieta ma być orzede wszystkim hmm..sorry robotną klaczą i wg tego u Ciebie w rodzinie ocenia kobiety? Nie potępiam tego, ale czy On nie traktuje jej z większą galanterią, delikatnością? Moze do siebie nie pasujecie i bardziej feministycznie nastawiona Pani bylaby odpowiedniejsza?

A który post to Ci zasugerował?

162 Ostatnio edytowany przez authority (2018-08-11 12:58:31)

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
maku2 napisał/a:

Ukrywanie kolegów - koleżanek za plecami partnera to proszenie się o problemy w związku, jeśli te znajomości nic nie znaczą to po co ukrywać?

Odpowiedź będzie poprzednim pytaniem an które pokrętnie odpowiedziałeś. Po to by nie mieć awantur o głupoty

maku2 napisał/a:

Facet gdy chce zdobyć kobietę zawsze jest czaruśny, zwłaszcza w krótkim okresie czasu, stały partner może przy takim trochę gorzej wyglądać - nie ma codziennych kwiatów, ochów, achów -  za to są rachunki, obowiązki.

Trąci cebulą. Biedni bo mało ambitni tak mają suma rachunków powinna stanowić max 1/3 kasy.

163 Ostatnio edytowany przez maku2 (2018-08-11 13:13:05)

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
authority napisał/a:
maku2 napisał/a:

Ukrywanie kolegów - koleżanek za plecami partnera to proszenie się o problemy w związku, jeśli te znajomości nic nie znaczą to po co ukrywać?

Odpowiedź będzie poprzednim pytaniem an które pokrętnie odpowiedziałeś. Po to by nie mieć awantur o głupoty

Jeśli nie zrozumiałeś to wybacz, postaram się lepiej tłumaczyć mój punkt widzenia.
Nie zgadzam się z Twoim tłumaczeniem. Na przykładzie autora - jego dziewczyna nie powiedziała mu o koledze żeby go nie denerwować i jak napisałeś nie mieć "awantur o głupoty", tak?
A teraz gdy się dowiedział o tajemniczym koledze z egzotycznego kraju to co ich czeka? miła rozmowa? czy teraz jak ona mu powie zaufaj mi, to on to zrobi ? mając w pamięci że nie była z nim szczera i ma przed nim tajemnice? dotyczące tak nic nie znaczącej znajomości z kolegą?

Nie można takich "głupot" ukrywać przed partnerem bo to rodzi problemy -przykład autora.

Inna sprawa że jeśli ukrywa nic nieznaczącego kolegę i nic się nie dzieje, to gdzie jest jej zaufanie do partnera że on tą znajomość zaakceptuje? To w tym momencie w tej chwili oni się poznają na tym etapie sprawdzają się czy partner to jest ta osoba z którą chcę być ale jeśli siebie okłamują i nie informują partnera co ich uwiera, to bardzo mocno mogą się rozczarować po ślubie.

Trąci cebulą. Biedni bo mało ambitni tak mają suma rachunków powinna stanowić max 1/3 kasy.

Możesz bardziej rozwinąć swoją myśl?.

164

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Kiepski, a gdzie Ty się w ogóle podziałeś?

165

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Annax napisał/a:

Kiepski, a gdzie Ty się w ogóle podziałeś?

Przeta pisał że odezwie się w sobotę po rozmowie z dziewczyną. Znaczy dzisiaj wieczorem.

166

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
maku2 napisał/a:
Annax napisał/a:

Kiepski, a gdzie Ty się w ogóle podziałeś?

Przeta pisał że odezwie się w sobotę po rozmowie z dziewczyną. Znaczy dzisiaj wieczorem.

A, no fakt. Zapomniałam tongue

167

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Annax napisał/a:
maku2 napisał/a:
Annax napisał/a:

Kiepski, a gdzie Ty się w ogóle podziałeś?

Przeta pisał że odezwie się w sobotę po rozmowie z dziewczyną. Znaczy dzisiaj wieczorem.

A, no fakt. Zapomniałam tongue

Się zdarza smile

168

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Hej wszystkim po dłuższej chwili. Tak jak pisałem, wróciłem dziś, sprawa wygląda następująco: dziewczyna napisała mi że idzie z dziewczynami na miasto, oczywiście widziałem wiadomość od kolegi ze zdjęciem jak stoi i czeka pod jej domem. Próbowałem się do niej dodzwonić, dostałem wiadomość zwrotną że nie ma jak rozmawiać i napisze do mnie później, jak dla mnie sprawa oczywista, jeżeli macie jakieś sugestie to proszę, chętnie wszystko przeczytam i się do nich ustosunkuje

169

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Jak dla mnie dojrzałe wyjście jest tylko jedno - skonfrontować się z nią. Jak masz możliwość to jedź do niej, powiedz jej wprost co wiesz i zobacz co Ci odpowie.
(Na wszelki wypadek możesz zrobić screeny ich rozmów przedtem).

170

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
jjbp napisał/a:

Jak dla mnie dojrzałe wyjście jest tylko jedno - skonfrontować się z nią. Jak masz możliwość to jedź do niej, powiedz jej wprost co wiesz i zobacz co Ci odpowie.
(Na wszelki wypadek możesz zrobić screeny ich rozmów przedtem).

Myślę że screeny nie są potrzebne, póki nie będzie wiedziała że wiem z Facebooka to tego nie ruszy...

171

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

A jak inaczej wytłumaczysz że wiesz jak nie z jej fb?

172

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
jjbp napisał/a:

A jak inaczej wytłumaczysz że wiesz jak nie z jej fb?

Jeżeli zrobię tak jak koleżanka wcześniej wspomniała czyli że przyjadę i powiem że wiem, to oczywiście przyznam się że z Facebooka jak i w każdym innym przypadku. Ktoś chciał żebym to zobaczył i proszę bardzo...

173

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Dodam tylko że siostra ja kryje, zrobiłem mały podstęp. Napisałem do siostry żeby mi dała dziewczynę do telefonu, to ta mi powiedział że wyszła na chwilę do baru. Zaraz na face pojawiła się wiadomość "mówił mi żebym dała Cię do telefonu, co mam mu powiedzieć następnym razem?" "Powiedz że jesteśmy razem tylko jestem w toalecie". Tak jak pisałem wcześniej, tamta też ma za uszami, na pewno do jednej jak i drugiej bezpowrotnie straciłem szacunek...

174

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Kiepski-chłopak napisał/a:

Dodam tylko że siostra ja kryje, zrobiłem mały podstęp. Napisałem do siostry żeby mi dała dziewczynę do telefonu, to ta mi powiedział że wyszła na chwilę do baru. Zaraz na face pojawiła się wiadomość "mówił mi żebym dała Cię do telefonu, co mam mu powiedzieć następnym razem?" "Powiedz że jesteśmy razem tylko jestem w toalecie". Tak jak pisałem wcześniej, tamta też ma za uszami, na pewno do jednej jak i drugiej bezpowrotnie straciłem szacunek...

Czytam Twój wątek i czekałam na ten moment, czyli jaką wersję usłyszysz w sobotę. Uważam, że rzucanie wszystkiego i jazda do Włoch, żeby co, zobaczyć ją w towarzystwie nowego, tajemniczego kolegi? byłaby desperacją i niczego nie wniosła do sprawy.
Równie dobrze mógłbyś sprawę załatwić przez telefon.
Wiesz już o tym, że Twoja dziewczyna perfidnie Cię okłamuje, zaufanie do niej już straciłeś. Nie przekonują mnie teksty, że ona ma prawo spotkać się z kolega, że może uroiłeś sobie zdradę, że może boi się Twojej reakcji, bo jesteś zazdrosny???
Okłamuje Cię i to jest przykry fakt. Ja uważam, że ona kłamie, bo ma nieczyste sumienie i jaszcze ta zmowa z siostrą - paskudne.
Możesz nadal katować się i podczytywać jej korespondencję czekając na bardziej gorące, być może kompromitujące ją wiadomości, a jeżeli nie doczekasz takowych, to poprawi to Twój nastrój?
Gdy po powrocie zastrzelisz ją swoją wiedza, możesz spodziewać się łez, wypierania i zapewnienia, że był to tylko kolega i nadal zostaniesz z domysłami.
Zastanów się, czy może nie lepiej już teraz ją zdekonspirować (krótko i bez awantur), zepsuć jej trochę radość z nowej znajomości, zamilknąć, przemyśleć, czy warto być z nią nadal i ewentualnie porozmawiać z nią  po jej powrocie?

175

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
josz napisał/a:
Kiepski-chłopak napisał/a:

Dodam tylko że siostra ja kryje, zrobiłem mały podstęp. Napisałem do siostry żeby mi dała dziewczynę do telefonu, to ta mi powiedział że wyszła na chwilę do baru. Zaraz na face pojawiła się wiadomość "mówił mi żebym dała Cię do telefonu, co mam mu powiedzieć następnym razem?" "Powiedz że jesteśmy razem tylko jestem w toalecie". Tak jak pisałem wcześniej, tamta też ma za uszami, na pewno do jednej jak i drugiej bezpowrotnie straciłem szacunek...

Czytam Twój wątek i czekałam na ten moment, czyli jaką wersję usłyszysz w sobotę. Uważam, że rzucanie wszystkiego i jazda do Włoch, żeby co, zobaczyć ją w towarzystwie nowego, tajemniczego kolegi? byłaby desperacją i niczego nie wniosła do sprawy.
Równie dobrze mógłbyś sprawę załatwić przez telefon.
Wiesz już o tym, że Twoja dziewczyna perfidnie Cię okłamuje, zaufanie do niej już straciłeś. Nie przekonują mnie teksty, że ona ma prawo spotkać się z kolega, że może uroiłeś sobie zdradę, że może boi się Twojej reakcji, bo jesteś zazdrosny???
Okłamuje Cię i to jest przykry fakt. Ja uważam, że ona kłamie, bo ma nieczyste sumienie i jaszcze ta zmowa z siostrą - paskudne.
Możesz nadal katować się i podczytywać jej korespondencję czekając na bardziej gorące, być może kompromitujące ją wiadomości, a jeżeli nie doczekasz takowych, to poprawi to Twój nastrój?
Gdy po powrocie zastrzelisz ją swoją wiedza, możesz spodziewać się łez, wypierania i zapewnienia, że był to tylko kolega i nadal zostaniesz z domysłami.
Zastanów się, czy może nie lepiej już teraz ją zdekonspirować (krótko i bez awantur), zepsuć jej trochę radość z nowej znajomości, zamilknąć, przemyśleć, czy warto być z nią nadal i ewentualnie porozmawiać z nią  po jej powrocie?

A ja bym proponował żeby autor pokazał swojej ex jak się kończy bycie s...ą i załatwił ją na finał,  będzie liczyła,  że wróci, i będzie ok, a okaże się,  że nie ma do kąd  wracać.

176 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2018-08-12 03:08:37)

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Kiepski-chłopak napisał/a:

jeżeli macie jakieś sugestie to proszę, chętnie wszystko przeczytam i się do nich ustosunkuje

Wyloguj się z jej facebooka (nie jest twoją żoną, żebyś potrzebował więcej dowodów) i zerwij kontakt - nie odbieraj telefonu, zablokuj na fejsie (jej dobijanie się - bezcenne big_smile ). Jak wróci, to jej krótko powiesz, że z rogami Ci nie do twarzy, więc może sobie wracać do pana Araba.

177

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Właśnie takie gierki jak Eeetam zaproponował są wg mnie bez sensu.
Po co się w to bawić?
Wg mnie skonfrontować się i zakończyć związek jeśli jesteś na to zdecydowany. Kropka.

178

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

jeżeli macie jakieś sugestie to proszę, chętnie wszystko przeczytam i się do nich ustosunkuje

To ja mam kilka pytań

oczywiście widziałem wiadomość od kolegi ze zdjęciem jak stoi i czeka pod jej domem

-jaki kolega i kto czeka?

Próbowałem się do niej dodzwonić, dostałem wiadomość zwrotną że nie ma jak rozmawiać i napisze do mnie później

czy odezwała się później?

Tak jak pisałem, wróciłem dziś

skąd wróciłeś?

jak dla mnie sprawa oczywista

niczego nie wyjaśniłeś, myślałem że będziesz bardziej dociekliwy.

Dodam tylko że siostra ja kryje, zrobiłem mały podstęp. Napisałem do siostry żeby mi dała dziewczynę do telefonu, to ta mi powiedział że wyszła na chwilę do baru.

Faktycznie ten podstęp był bardzo mały. Trzeba było zadzwonić do siostry żeby dała telefon siostrze bo nie możesz sie dodzwonić, znając ją z rozmowy wiele byś się dowiedział. A Ty napisałeś sms, poważnie? żyłowałeś kasy czy jak?

Zaraz na face pojawiła się wiadomość "mówił mi żebym dała Cię do telefonu, co mam mu powiedzieć następnym razem?" "Powiedz że jesteśmy razem tylko jestem w toalecie".

To było do przewidzenia, dlatego pisałem przygotuj się a Ty z marszy podszedłeś do tematu i skutek taki że jesteś tam gdzie byłeś.
Mogłeś dzwonić do dziewczyny do usranej skuteczności i spytać gdzie jest, następnie zadzwonić do jej siostry żeby dała dziewczynę do telefonu bo nie możesz się dodzwonić gdyby ściemniała to pytanie wprost gdzie jest jej siostra? następnie jak dalej ściemnia rozłączasz się  i dzwonisz do dziewczyny z pytaniem co robi w Wenecji i z kim jest? jak zaczyna pytać o co Ci chodzi to wtedy mówisz Twoja siostra mi powiedziała że jesteś w Wenecji z jakimś Marokańczykiem - i to jest mały podstęp a nie jakiś o kant dupy rozbić sms.

na pewno do jednej jak i drugiej bezpowrotnie straciłem szacunek...

I co teraz zamierzasz?
Dziś mamy nowy dzień jest prawie 10 czy dzwoniłeś do dziewczyny? jeśli tak jaki był skutek? jeśli nie to dlaczego nie?
Wybacz ale zaczynam myśleć że historia nie jest prawdziwa.

179

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem
Kiepski-chłopak napisał/a:

Dodam tylko że siostra ja kryje, zrobiłem mały podstęp. Napisałem do siostry żeby mi dała dziewczynę do telefonu, to ta mi powiedział że wyszła na chwilę do baru. Zaraz na face pojawiła się wiadomość "mówił mi żebym dała Cię do telefonu, co mam mu powiedzieć następnym razem?" "Powiedz że jesteśmy razem tylko jestem w toalecie". Tak jak pisałem wcześniej, tamta też ma za uszami, na pewno do jednej jak i drugiej bezpowrotnie straciłem szacunek...

Hmmm wcześniej pisałem byś jechał do Włoch.......teraz JUŻ nie masz po co jechać smile
Nooo ale to twój wybór .....

P.S. Bajka jest coraz ciekawsza.

180 Ostatnio edytowany przez authority (2018-08-12 14:38:20)

Odp: Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Krótka piłka troll i tyle w temacie.

Posty [ 131 do 180 z 180 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradza mnie a udaję że nic nie wiem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024