Luźny związek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

1 Ostatnio edytowany przez shadow_6666 (2018-08-07 12:53:48)

Temat: Luźny związek

Witam, tak jak w temacie chodzi o luźny związek a właściwie już o jego koniec...Chciałabym żebyście pomogli mi zrozumieć zachowanie faceta bo ja zapewne nie patrzę na nie obiektywnie.Więc zacznę od poczatku.Po byciu w nieudanyn kilkuletnim związku nie chciałam wchodzić w kolejny i tak po kilku miesiącach filtrowania Pana X skończyłam w jego łóżku.Trwało to ponad rok czasu.Az do do teraz .Musze zaznaczyć ,że na poczatku taka relacja mi odpowiadała, mało rozmów,sam seks-nic do niego nie czułam oprócz pożądania.Z czasem jednak nasze relacje zaczęły się zmieniać, poznawaliśmy się lepiej .Już nie przychodziłam tylko po jedno.Rozmawialiśmy ,oglądaliśmy filmy, pisaliśmy ze sobą godzinami o pierdołach.Od czasu do czasu również gdzieś razem wyszliśmy,pojechaliśmy razem .Chociaż dalej nie zachowaliśmy się jak para , nasza relacja zostawała w tajemnicy jak i również nie poruszaliśmy poważniejszych tematów do rozmów: takich jak rodzina ,poprzednie związki i przyszłość.Jednak wydaje mi się , że zaczęło mu trochę na mnie zależeć .Zawsze robił coś o co go poprosiłam choć wcale nie musiał, również jak wyjeżdżał  pisał do mnie i pytał czy coś mi kupić,czy czegoś nie potrzebuje.W swoim mieszkaniu przechowywał moje rzeczy  i w sumie dalej coś tam ma - jednym słowem mogłam czuć się jak u siebie.Chociaz nie zostawałam na noc (bo mieszkałam blisko) i widać było,że na początku tego nie chciał .Ale i to uległo zmianie .Spałam jakiś czas temu  u niego kilka sobót z rzędu.Widać było,że mu się to podoba.Przytulał mnie całą noc a rano nie wyganiał smile za to robił śniadanie lub włączał jakiś film .Ogólnie było mi dobrze ale w końcu zaczęło mi na nim zależeć i nie chciałam już takiej luźnej relacji .Chciałam żebyśmy zaczęli normalnie się spotykać ,więcej wychodzić razem , jakiejś deklaracji z jego strony,że mu zależy i chce czegoś więcej.Więc dwa tyg temu nie wytrzymałam i po nocy u niego powiedziałam mu ,że ja tak dłużej nie mogę.Oczywiscie z jego strony cisza (nie jest to facet który mówi o swoich uczuciach  choć i ja mam z tym duży problem ) .Tak czy inaczej postawiłam mi ultimatum ,że albo kończymy znajomość ,albo zostajemy tylko znajomymi lub  zaczynamy się officialnie spotykać (zacznaczając ,że  nie chce od razu wchodzić w zwiazek.). On po chwili ciszy aż upomniałam się odpowiedź odparł ,że: skoro mi to  przeszkadza no to znajomi...Oczywiście nie dałam po sobie nic poznać choć wewnątrz się gotowałam. Przed wyjściem tylko zapytałam  ,czy dalej chce ze mną wyjechać do miejsca o którym mu mówiłam .Powiedział,że tak. Od tego czasu minęły dwa tygodnie .W między czasie miałam z nim kontakt ,pisaliśmy ze sobą prawie jak wcześniej .Szczerze miałam dużą nadzieję ,że zawalczy o mnie .Że zrozumie co może stracić .Chciałam też ,zmienić naszą relację ,zacząć inaczej .Zapowiadało się ,że tak może się zdarzyć...bo dalej się odzywał mimo ,że wiedział,że nie będę z nim już sypiać. Własnie, zapowiadało się...do czasu .Nie wiem czy jedno ma coś wspólnego z drugim ale kilka dni temu wstawiłam  swoje zdjęcie na portalu społecznościowym z kolegą(nie byliśmy przytuleni lecz blisko siebie ).Na drugi dzień napisałam czy do mnie przyjedzie,odpisal dopiero późnym wieczorem,że nie da rady.Pozniej cisza. Odezwałam się  po dwóch dniach czy bedzie u siebie wieczorem ,odpisal ,że tak ale nie sam .To mnie załamało. Nie mogłam uwierzyć ,że tak szybko sobie znajdzie inną na moje miejsce.Cos tam odpisałam,że w porządku i przyjdę do niego jutro po swoje rzeczy. Widzieliśmy się na drugi dzień oczywiście miałam przyklejony uśmiech na twarzy . Udawałam, że to mnie nie ruszyło .W końcu nigdy nie byliśmy razem...Wieczorem jeszcze zapytałam o nasz wspólny wyjazd czy pojedzie,ze mną  czy mam znaleźć kogoś innego na jego miejsce bo muszę coś już zaplanować .Odpisal po dłuższej przerwie ,że lepiej jakbym pojechała z kimś innym ,że zaczął spotykać się z nową osobą i nie bd miał czasu.Odpowiedziałam mu, że w porządku.I w takim razie wybiorę się z osobą ktorą poznałam a go zapytałam bo rozmawialiśmy wcześniej o tym . Odpisal, że wie ale teraz na tą chwilę to już nie jest dobry pomysł... Później jeszcze wymieniliśmy kilka wiadomości.Zauważyłam zmianę w stylu pisania:zero żartów, uśmiechów, był oschły... Czy to możliwe, że to wszystko przez to zdjęcie ?Zraniłam go, uraziłam jego męską dumę lub był zazdrosny?Czy po prostu postanowił mnie olać,nie ta to następna..dać mi do zrozumienia żebym dała mu spokój.Zastanawia mnie taka zmiana w ciągu kilku dni a nawet jednego dnia..Nie wiem czy go sama tłumacze i i mam złudną nadzieję ,że jest w nim jakaś głębia czy jest po prostu dupkiem i egoistą tak jak mówią moi przyjaciele chociaż też nie zaprzeczają,że myślą,że coś do mnie czuł.Dodam jeszcze,że niedługo się jeszcze zobaczymy .Nie jestem pewna kiedy ma mi dać znać -obiecał,że mi w czymś pomoże i przyjedzie do mnie .A ja nie wiem jak się zachować . Udawać,że nic się nie stało ?Czy próbować z niego coś wyciągnąć ? (Nie wiem czy się mi  uda skoro jest taki zamknięty).Nie kocham go, nie zakochuje się tak szybko ale zależy mi na nim i tęsknię za naszymi rozmowami.Nie wiem czy swoim zachowaniem coś przekresliłam czy już z góry było to skazane na porażke .Tak czy inaczej jestem w stanie się od niego odciąć ale wolałabym mieć dowód ,że byłam dla niego nikim..tak byłoby mi łatwiej.Potrzebuje waszych obiektywnych opiń.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-08-07 10:48:03)

Odp: Luźny związek

Tak się kończą luźne związki. Najpierw relacja a dopiero seks. Ludzie zaczynają od dupy strony a potem cierpią.
Jemu chodziło tylko o to żeby cię wulgaryzm... wykorzystać twoje ciało.
Znalazł sobie inną tak szybko?
Nie.... na pewno już wcześniej z nią był w łóżku. Myślisz że byłaś jedyna?
Jestem facetem i znam takich. Oni mają w jednym czasie kilka kobiet na raz. Jedna relacja się kończy to podrywają następne. To nie jest typ faceta do związku. Jemu zależy tylko na egoistycznym wykorzystywaniu kobiet. Ty zresztą też nie jesteś zdolna do związku. Która kobieta się tak poniża i obcemu facetowi wskakuje do łóżka???

Ludzie myslą że seks to nic złego a prawda jest taka że jeśli nie zachowasz czystości to o związku i jego trwałości możesz zapomnieć.
Seks bez sakramentu sprowadza na związek przekleństwo i dlatego mamy taką fale rozwodów i zdrad.
Nie musisz w to wierzyć... możesz uznać że to są głupoty. Co nie zmienia faktu że mam racje.

3

Odp: Luźny związek
themusik napisał/a:

Tak się kończą luźne związki. Najpierw relacja a dopiero seks. Ludzie zaczynają od dupy strony a potem cierpią.
Jemu chodziło tylko o to żeby cię wulgaryzm ... wykorzystać twoje ciało.
Znalazł sobie inną tak szybko?
Nie.... na pewno już wcześniej z nią był w łóżku. Myślisz że byłaś jedyna?
Jestem facetem i znam takich. Oni mają w jednym czasie kilka kobiet na raz. Jedna relacja się kończy to podrywają następne. To nie jest typ faceta do związku. Jemu zależy tylko na egoistycznym wykorzystywaniu kobiet. Ty zresztą też nie jesteś zdolna do związku. Która kobieta się tak poniża i obcemu facetowi wskakuje do łóżka???

Ludzie myslą że seks to nic złego a prawda jest taka że jeśli nie zachowasz czystości to o związku i jego trwałości możesz zapomnieć.
Seks bez sakramentu sprowadza na związek przekleństwo i dlatego mamy taką fale rozwodów i zdrad.
Nie musisz w to wierzyć... możesz uznać że to są głupoty. Co nie zmienia faktu że mam racje.

jak jestes facetem to zmien forum
a nie piszesz takie glupoty

Odp: Luźny związek
themusik napisał/a:

Tak się kończą luźne związki. Najpierw relacja a dopiero seks. Ludzie zaczynają od dupy strony a potem cierpią.
Jemu chodziło tylko o to żeby cię wulgaryzm... wykorzystać twoje ciało.
.

To nie jest regula, znam wiele udanych zwiazkow , ktre zaczely sie od seksu. Wazne zeby to robic w zgodzie ze soba..

5

Odp: Luźny związek

Tak samo zaczął się mój związek (teraz ten mężczyzna jest moim mężem wink), ale też mieliśy swoje "wzloty" i "upadki", szczególnie,  gdy jego przyjaciółka zaczęła się wtrącać (jestem starsza o 5 lat) - zaczęła mu insynuować m.in., że to nie miłość... i wówczas nie odzywaliśmy się do siebie przez dobre dwa miesiące. Wszystko zależy od ludzi i od tego, aby się "dogadać". Życzę powodzenia smile

6

Odp: Luźny związek

przykro mi, ale moim zdaniem "zorganizował" sobie już inne towarzystwo.
nie wydaje mi się, aby to była kwestia zazdrości o zdjęcie z kolegą.
wystraszył się, że chcesz czegoś więcej, a on nie jest na to gotowy.

dla Ciebie lepiej, że ten układ się już zakończył, bo im dłużej by trwało, to Twoje zaangażowanie i przywiązanie byłoby większe.

7

Odp: Luźny związek

Też jednak skłaniam się ku sugestii,że znalazł sobie inne "towarzystwo" bo ja go przestraszyłam .Zapewne nie chce się wiązać bo po co ? Skoro mu  tak wygodnie...Choć to trochę boli to jednak oswajam się  już z tą myślą. Więc, kiedy przyjedzie  najlepszym wyjściem będzie udawanie, szczęśliwej i że nic się nie stało ? Traktowanie go jak zwykłego znajomego?

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024