A i tak mi sie przypomnialo, ze on od razu na początku pisania napisał mi, że jest wolny od dłuższego czasu, tak mysle ze gdyby chodziło tylko o pisanie na fb, to nie musiałby mnie na wstępie informowac, zwlaszcza, ze w ogole nie pytalam
ja obstawiam 3 mozliwości:
- faktycznie ma tyle pracy
- nie chce się spotkać
- będzie chciał w późniejszym czasie i jemu takie tempo znajomości po prostu odpowiadaJa w połowie maja miałam konto na tinderze, sparowało mnie z chłopakiem popisaliśmy sobie i postanowiliśmy się umówić. Niestety w maju miałam w firmie masę upoważnień, umów powierzenia do podpisania, nie wyrabiałam w godzinach pracy, więc część pracy robiłam w domu, ten chłopak z tindera całkiem mi się spodobał, ale nie był jakimś priorytetem, chętnie spotykałabym się z nim dalej w momencie gdy ogarnęłabym tamte rzeczy i też były dni, że na jego wiadomość co u mnie pisałam, że mam dużo pracy, nie była to dla mnie żadna wymówka, nie miałam też po pracy po prostu siły, weny do rozmów i nie chciałam się odrywać od pracy, trudno pracować i pisać. Sądziłam, że to początek znajomości i mamy czas na spotkania i poznawanie się, ale chłopak uznał to za olewanie. Sądzę, że w tej sytuacji jest podobnie
no nic dziwnego jak nie umiesz znaleźć odpowiednich proporcji miedzy praca a zyciem.
jak byś chciala utrzymać ewentualny związek?
jak znowu bedziesz miala sporo pracy to nie bedziesz z partnerem rozmawiac trzy miesiace np? nie pójdziesz do kina? do knajpki z nim przez ten czas?
ktoś tu ma taka fajna stopkę:
jak chcesz, to znajdziesz sposób
jak nie chcesz, to znajdziesz powód
moj przyjaciel potrafi nawet z kilkudniowej delegacji przyjechać prosto do mnie na raptem trzy godziny, a dopiero potem jedzie do domu.
da się? da!
zadna praca wtedy nie przeszkadza
68 2018-07-13 08:40:11 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-13 08:46:47)
mslea1917 napisał/a:ja obstawiam 3 mozliwości:
- faktycznie ma tyle pracy
- nie chce się spotkać
- będzie chciał w późniejszym czasie i jemu takie tempo znajomości po prostu odpowiadaJa w połowie maja miałam konto na tinderze, sparowało mnie z chłopakiem popisaliśmy sobie i postanowiliśmy się umówić. Niestety w maju miałam w firmie masę upoważnień, umów powierzenia do podpisania, nie wyrabiałam w godzinach pracy, więc część pracy robiłam w domu, ten chłopak z tindera całkiem mi się spodobał, ale nie był jakimś priorytetem, chętnie spotykałabym się z nim dalej w momencie gdy ogarnęłabym tamte rzeczy i też były dni, że na jego wiadomość co u mnie pisałam, że mam dużo pracy, nie była to dla mnie żadna wymówka, nie miałam też po pracy po prostu siły, weny do rozmów i nie chciałam się odrywać od pracy, trudno pracować i pisać. Sądziłam, że to początek znajomości i mamy czas na spotkania i poznawanie się, ale chłopak uznał to za olewanie. Sądzę, że w tej sytuacji jest podobnie
no nic dziwnego jak nie umiesz znaleźć odpowiednich proporcji miedzy praca a zyciem.
jak byś chciala utrzymać ewentualny związek?
jak znowu bedziesz miala sporo pracy to nie bedziesz z partnerem rozmawiac trzy miesiace np? nie pójdziesz do kina? do knajpki z nim przez ten czas?ktoś tu ma taka fajna stopkę:
jak chcesz, to znajdziesz sposób
jak nie chcesz, to znajdziesz powód
moj przyjaciel potrafi nawet z kilkudniowej delegacji przyjechać prosto do mnie na raptem trzy godziny, a dopiero potem jedzie do domu.
da się? da!
zadna praca wtedy nie przeszkadza
Ale to było chwilowe, poza tym to nie był związek, nie było żadnego uczucia, uważałam, że mamy czas na rozwinięcie tej znajomości. Poza tym wszyscy mi tu piszą, że facet o którym piszę faktycznie może być zajęty
Nie wiem co myśleć, ten chłopak napisał mi, że ma tyle pracy, a wczoraj wstawiał na ig relacje, że po północy był ze znajomymi
Pozwolę sobie przytoczyć zdanie z pierwszego posta:
ostatnio poznałam chłopaka, średnio mnie zainteresował
Jak na chłopaka, który średnio Cię zainteresował, zajmuje podejrzanie dużo Twojej uwagi - poświęcasz mu cały wątek, analizujesz każdy ruch, okazuje się także, że pilnie śledzisz co robi w sieci. Czyżby jednak było inaczej niż usiłujesz nam wmówić? Może też po prostu przemawia przez Ciebie desperacja lub urażona duma?
Pozwolę sobie przytoczyć zdanie z pierwszego posta:
mslea1917 napisał/a:ostatnio poznałam chłopaka, średnio mnie zainteresował
Jak na chłopaka, który średnio Cię zainteresował, zajmuje podejrzanie dużo Twojej uwagi - poświęcasz mu cały wątek, analizujesz każdy ruch, okazuje się także, że pilnie śledzisz co robi w sieci. Czyżby jednak było inaczej niż usiłujesz nam wmówić? Może też po prostu przemawia przez Ciebie desperacja lub urażona duma?
Na początku średnio mi się spodobał z wyglądu, ale był miły, fajnie mi się z nim pisało, nie śledzę go, po prostu czasem wchodzę na instagram i przeglądam instastory. Tutaj kilka osób mi pisało, ze wygląda na zainteresowanego, chętnie poznałabym go bliżej, ale teraz nie wiem co myśleć o nim, skoro na imprezie był, a mi pisał, ze zajęty. Nie mam pretensji, że na imprezie był, ale że do mnie do tej pory się nie odezwał, a moje wiadomości są nadal jako nieodczytane. Po prostu uznałam go za bardzo szczerego i prawdomównego, a teraz nie wiem co myśleć
Ty jesteś wycofana, a on bajarzem. Każde z Was takie miękkie, że żadne się na nic nie zdecyduje. Będziecie tak żartownisiować do końca świata.
Do Ciebie po prostu nie dociera, że ktoś musi zaproponować spotkanie, bo inaczej się nie spotkacie. Wiele osób to Ci napisało, a Ty nic .
Jak się coś w tej kwestii zmieni to napisz. Do tego czasu będziemy się tylko powtarzać. Ty będziesz opisywać wasze rozmowy o gotowaniu, ale bez konkretów z oczekiwaniem, że ktoś Ci da jakąś nadzieję.
No ale ja napisałam o obejrzeniu filmu i gdy napisał, ze niedziela odpada i ze jak cos to w tygodniu to odpisałam, że przyszły tydzień jest ok
To,że ktoś był na spotkaniu ze znajomymi nie oznacza, że Cie oszukał lub olewa, może akurat późno w nocy go znajomi wyciągneli
Ty jesteś wycofana, a on bajarzem. Każde z Was takie miękkie, że żadne się na nic nie zdecyduje. Będziecie tak żartownisiować do końca świata.
Do Ciebie po prostu nie dociera, że ktoś musi zaproponować spotkanie, bo inaczej się nie spotkacie. Wiele osób to Ci napisało, a Ty nic .
Jak się coś w tej kwestii zmieni to napisz. Do tego czasu będziemy się tylko powtarzać. Ty będziesz opisywać wasze rozmowy o gotowaniu, ale bez konkretów z oczekiwaniem, że ktoś Ci da jakąś nadzieję.
Zrozumiałam, nawet bym zaproponowała konkretny termin. Dzisiaj przed 14 wysłałam wiadomość czy nadal zajęty pracą, ale on nie odpisał, chciałam zaproponować konkretne spotkanie z konkretną datą
Może błąd, może właśnie należało od razu przedstawić konkretną propozycję w stylu "Nadal jesteś tak zajęty, bo jeśli nie, to może małe piwo/lody/kino/spacer* (*wybrać dowolnie) dziś po 17.00?
77 2018-07-14 17:07:33 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-14 17:10:18)
Może błąd, może właśnie należało od razu przedstawić konkretną propozycję w stylu "Nadal jesteś tak zajęty, bo jeśli nie, to może małe piwo/lody/kino/spacer* (*wybrać dowolnie) dziś po 17.00?
Ale on w ogóle nie odczytał wiadomości, poza tym sądziłam, że odpisze coś i ja wtedy zadam pytanie, a tak to świadczy, że nie ma czasu odczytać
Odpisał i zaproponowałam czy ma ochote na obejrzenie filmu dzisiaj lub jutro
i co?
80 2018-07-14 22:04:05 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-14 22:18:12)
Zaproponowalam spotkanie na zewnatrz w kinie plenerowym, a u nas pada, wiec dodalam, ze jak cos to w pubie mecz obejrzymy, zobaczymy co jutro na to odpisze. Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony jest mega mily, pyta co u mnie, wczesniej duzo sie odzywal, gdy w tym tygodniu nie mogl, to mnie o tym poinformowal, pisal rozne mile rzeczy, gdy o cos pytalam zawsze mi tak milo doradzal, sam sie odezwal do mnie, w pracy mi kolezanki powiedzialy, ze ewidentnie widac, ze mu sie podobam, tez to czulam, pisze takie bardzo dlugie wiadomosci na 20 pare linijek, byly rozne komplementy, juz sam tekst, ze idealnie trafil, ze mnie poznal, wyslal foto bratanka, ktorym się zajmuje dzisiaj, wyspowiadał mi się ze wszystkiego co robił w tym tygodniu, w ty z tej imprezy ze znajomymi, napisał, ze juz prawie się z pracą ogarnął i już mu wiele nie zostało z tych pilnych rzeczy, ale z drugiej strony to juz nie wiem jak go odbierac, czuje zainteresowanie, ale nie wiem do końca, bo skoro zaproponowalam spotkanie, to jakos tak czuje, ze cos jest nie tak, ale moze zbyt podejrzliwa po ostatnim skomplikowanym facecie jestem, ktory mna manipulował, poza tym jak można oczekiwać jakiegoś entuzjazmu czy coś po osobie, która ma nick na ig martwy w środku
wyslal foto bratanka, ktorym się zajmuje dzisiaj
W dobie RODO - czy opiekunowie prawni dziecka lub sam bratanek wyrazili zgodę na udostępnianie wizerunku?
Rodo tylko w służbowych sprawach obowiazuje
Zakładałaś już gdzieś wątek? Bo mam deja-vu z tym zdjęciem dziecka...
Wyluzuj i przestań tak się wkręcać. Niektórzy lubią dużo pisać, nie ma co analizować wszystkiego. To dopiero początek znajomości, a ty już sugerujesz, że masz żal o to, iż ze znajomymi się spotkał, a z tobą nie. Będzie chciał to zaproponuje spotkanie. Nie lubisz tyle pisać to ucinaj rozmowy i powiedz, że nie masz siły pisać, opowiesz jak się spotkacie.
jak można oczekiwać jakiegoś entuzjazmu czy coś po osobie, która ma nick na ig martwy w środku
Co to znaczy " nick na ig martwy w środku"?
85 2018-07-15 00:03:51 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-15 00:08:50)
Zakładałaś już gdzieś wątek? Bo mam deja-vu z tym zdjęciem dziecka...
Wyluzuj i przestań tak się wkręcać. Niektórzy lubią dużo pisać, nie ma co analizować wszystkiego. To dopiero początek znajomości, a ty już sugerujesz, że masz żal o to, iż ze znajomymi się spotkał, a z tobą nie. Będzie chciał to zaproponuje spotkanie. Nie lubisz tyle pisać to ucinaj rozmowy i powiedz, że nie masz siły pisać, opowiesz jak się spotkacie.
Koleżanka mi mówiła, ze teraz podobno jest moda na taki podryw na dzieci. Nie mam żalu o spotkanie, tylko jestem w tym pogubiona, bo jest wiele zachowań gdzie widze, ze jest zainteresowany, ale są też takie gdzie uważam, że nie jest, jak to z tym spotkaniem. Jeśli nie chce się spotkać, zwyczajnie jako znajomi, to nie wiem po co prowadzić taką fb znajomość, na fb nie da się wszystkiego napisać
mslea1917 napisał/a:jak można oczekiwać jakiegoś entuzjazmu czy coś po osobie, która ma nick na ig martwy w środku
Co to znaczy " nick na ig martwy w środku"?
Na intagramie ma się nicki np Robert Lewandowski ma @RL9, ja mam imię i nazwisko, ten chłopak ma martwy w środku tyle, ze po hiszpańsku, bo to jego ulubiony jezyk
Nie wiem czy zauważyłaś, ale twierdzisz, że masz taki problem z pisaniem z nim, bo on wciąż zahacza o pracę, ale tutaj z ochotą ciągniesz trzecią stronę w zasadzie w kółko powtarzając to samo
santapietruszka napisał/a:mslea1917 napisał/a:jak można oczekiwać jakiegoś entuzjazmu czy coś po osobie, która ma nick na ig martwy w środku
Co to znaczy " nick na ig martwy w środku"?
Na intagramie ma się nicki np Robert Lewandowski ma @RL9, ja mam imię i nazwisko, ten chłopak ma martwy w środku tyle, ze po hiszpańsku, bo to jego ulubiony jezyk
Naprawdę uważasz, że to dowodzi, że ktoś jest martwy w środku i ma problem z wyrażaniem entuzjazmu???
Nie wiem czy zauważyłaś, ale twierdzisz, że masz taki problem z pisaniem z nim, bo on wciąż zahacza o pracę, ale tutaj z ochotą ciągniesz trzecią stronę w zasadzie w kółko powtarzając to samo
.
Mi nie przeszkadza samo pisanie o pracy, ale nie wiedziałam po co mi opowiada ze szczegółami co w tej pracy robił, to tak jakbym ja pisała ile faktur zaksięgowałam
89 2018-07-15 00:14:29 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-07-15 00:24:46)
Nie wiem czy zauważyłaś, ale twierdzisz, że masz taki problem z pisaniem z nim, bo on wciąż zahacza o pracę, ale tutaj z ochotą ciągniesz trzecią stronę w zasadzie w kółko powtarzając to samo
mslea1917 napisał/a:santapietruszka napisał/a:Co to znaczy " nick na ig martwy w środku"?
Na intagramie ma się nicki np Robert Lewandowski ma @RL9, ja mam imię i nazwisko, ten chłopak ma martwy w środku tyle, ze po hiszpańsku, bo to jego ulubiony jezyk
Naprawdę uważasz, że to dowodzi, że ktoś jest martwy w środku i ma problem z wyrażaniem entuzjazmu???
Takie dość wymowne wg mnie, jakby jakiś manifest, mógł wpisać imie jak większość ludzi. Ogolnie on ma jakies kompleksy, ze mogłby lepiej wyglądać i rożne teksty o swoim wyglądzie
--------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim - łamiesz w ten sposób obowiązujące na forum zasady. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji "edytuj".
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka
Teraz już przeczysz sama sobie:
Meczy mnie to jego pisanie, więc mu napisałam żeby w wolnej chwili lepiej wypoczął, myślałam, że się domyśli, że nie chce z nim pisać (...)
Takie dość wymowne wg mnie, jakby jakiś manifest, mógł wpisać imie jak większość ludzi
Wymowne? Manifest? To naprawdę ma jakiekolwiek znaczenie? Poza tym nawet jeśli, to dlaczego ma być jak większość?
Ogolnie on ma jakies kompleksy, ze mogłby lepiej wyglądać i rożne teksty o swoim wyglądzie
I co, Twoim zdaniem, z tego wynika?
Teraz już przeczysz sama sobie:
mslea1917 napisał/a:Meczy mnie to jego pisanie, więc mu napisałam żeby w wolnej chwili lepiej wypoczął, myślałam, że się domyśli, że nie chce z nim pisać (...)
mslea1917 napisał/a:Takie dość wymowne wg mnie, jakby jakiś manifest, mógł wpisać imie jak większość ludzi
Wymowne? Manifest? To naprawdę ma jakiekolwiek znaczenie? Poza tym nawet jeśli, to dlaczego ma być jak większość?
mslea1917 napisał/a:Ogolnie on ma jakies kompleksy, ze mogłby lepiej wyglądać i rożne teksty o swoim wyglądzie
I co, Twoim zdaniem, z tego wynika?
Możliwe, ze sobie przecze, ja juz sama sie pogubiłam w tym co o nim mysle czy ja jestem zainteresowana czy nie, czy chce z nim pisac
Możliwe, ze sobie przecze, ja juz sama sie pogubiłam w tym co o nim mysle czy ja jestem zainteresowana czy nie, czy chce z nim pisac
Moim zdaniem, jak już ktoś wcześniej zasugerował, zdaje się Olinka o ile pamięć mnie nie myli, całe zagadnienie sprowadza się do kwestii,
że to jego zainteresowanie (jakkolwiek miałoby się objawiać) miło łechce ego naszej autorki, która staje się rozdrażniona, kiedy typ milczy.
Koniec.
Z drugiej strony mamy nieśmiałego kolesia, który bardzo chętnie i dużo pisze, ale myśl o spotkaniu sam na sam już go paraliżuje.
Pisać obszernie i ciekawie zbyt długo się nie da, bo prędzej czy później każdemu wyczerpią się tematy, więc zostaje praca albo dzieci.
Przynajmniej z moich osobistych doświadczeń tak wynika, a że tutaj nasz bohater dzieci własnych nie posiada, to pisze w kółko o pracy.
Koniec.
Propozycja spotkania nie tyle ma na celu lepsze poznanie delikwenta (może tylko ja to tak odbieram) ile ma na celu spełnić kaprys dziewczyny,
która w ten sposób próbuje go przetestować pod kątem relacji - pancia każe, piesek robi - ale tamten się wykręca i o to jest ta cała wrzawa.
Tak naprawdę to ani ona nie jest zainteresowana nim jako potencjalnym materiałem na chłopaka, ani on nie jest zainteresowany nią,
albo może i by był, gdyby nie to, że nie ma kompletnie żadnego pomysłu jak się do tego zabrać, co w sumie na jedno wychodzi.
Koniec.
P.S.
To jest moja osobista opinia, która nie ma za zadanie kogokolwiek obrażać. Po prostu z perspektywy osoby trzeciej tak to wygląda.
Koniec.
93 2018-07-15 09:31:18 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-15 09:54:28)
Dziękuję za powyższy punkt widzenie. Trochę się do tego odniosę, tak to miłe, że on do mnie pisze, ale przede wszystkim lubię z nim pisać gdy ma wiecej czasu, bo chłopak naprawdę jest inteligentny, miły, zabawny. Gdy nie odpisuje obawiam się, że wiecej się nie odezwia, a ja zwyczajnie polubiłam nasze pisanie, przez te kilka dni brakowało mi nawet tych jego wiadomości co robił w pracy. Tyle się naczytałam w różnych wątkach, że zainteresowany facet powinien chcieć się spotkać, też go odebralam jako nieśmiałego, który nie wie jak się zabrać, więc wyszłam z propozycją spotkania. Zawsze uważałam, że jeśli jakaś znajomość ma się rozwijać, to trzeba się spotkać. Co radzicie mi w tej sytuacji zrobić? Dalej z nim pisać nawet jesli dzisiaj się nie spotka czy po prostu zakończyć znajomość? Początkowo nie byłam nim zainteresowana, chciałam odpocząć po poprzednim facecie, ktory był mega toksyczny, ale ten chłopak sprawiam tak pozytywne wrażenie, byłam sceptyczna, ale koleżanki z pracy, które widziały jak się wibec mnie zachowuje, namawiały mnie żeby z nim pisać, bo on taki szczery, uprzejmy. Z wyglądu mnie nie powalił, na oko ma ok 175 cm, jest dość szczuply, prawie łysy, ale naprawdę jest bardzo fajny i mądry, więc gdybyśmy się poznawali i byłoby fajnie chciałabym z nim być
Co do spotkania to sobota nie pasowała, bo opiekował się tym małym, a jeśli chodzi o niedzielę odpisał, że da znać, bo ma kontuzję stopy i za bardzo nie może chodzić
Da się w jakiś sposób odróżnić, że ktoś jest zainteresowany, ale boi się przenieść relację od sytuacji gdy ktoś pisze, aby sobie popisać? Bo ja do końca nie wiem jak jest. On ogólnie jest o wiele bardziej śmiały przez fb, gdy był na żywo był zestresowany kontaktem ze mną, trochę coś tam plótł pod nosem, dało się wyczuć od niego jakieś napiecie
No i gdy w niedzielę, gdy napisałam o spotkaniu dajnie sobie pisaliśmy, on nie zaliczył sesji na studiach przez co nie może się bronić napisałam, że we wrześniu go przepytam to na 5 zda, odpisał, ze jeśli ja go będę pytać to od razu doktorat. Albo z tym rosołem, ze jesli robie dobry to jestem materiałem na idealna partnerke i żebym sie przygotował w tym, bo on jest koneserem. Sądziłam, że to świadczy, że chce kontynuować znajomość
gawędziarz. ma cie w nosie. zainteresowany facet dąży do spotkania.
gawędziarz. ma cie w nosie. zainteresowany facet dąży do spotkania.
Też w takim aspekcie to rozpatrywałam, ale po pierwsze sama widziałam zainteresowanie z jego strony, w pracy widzieli, różne osoby, no i tutaj mi też piszą, że jest zainteresowany
Trochę się do tego odniosę, tak to miłe, że on do mnie pisze, ale przede wszystkim lubię z nim pisać gdy ma wiecej czasu, bo chłopak naprawdę jest inteligentny, miły, zabawny. Gdy nie odpisuje obawiam się, że wiecej się nie odezwia, a ja zwyczajnie polubiłam nasze pisanie, przez te kilka dni brakowało mi nawet tych jego wiadomości co robił w pracy. (...)
Początkowo nie byłam nim zainteresowana, chciałam odpocząć po poprzednim facecie, ktory był mega toksyczny, ale ten chłopak sprawiam tak pozytywne wrażenie, byłam sceptyczna, ale koleżanki z pracy, które widziały jak się wibec mnie zachowuje, namawiały mnie żeby z nim pisać, bo on taki szczery, uprzejmy. Z wyglądu mnie nie powalił, na oko ma ok 175 cm, jest dość szczuply, prawie łysy, ale naprawdę jest bardzo fajny i mądry, więc gdybyśmy się poznawali i byłoby fajnie chciałabym z nim być
Wiesz, że swój wątek założyłaś 11 lipca? I przez tych kilka dni, w zasadzie to nawet do wczoraj, czyli w sumie wychodzą nam trzy pełne, z osoby, którą byłaś średnio zainteresowana, awansował na kogoś z kim chciałabyś być, a jego pisanie, które tak Cię męczyło, nagle jest czymś, czego Ci brakuje? Chodzi o to, że gdybyś ten wątek inaczej zaczęła, to o niebo szybciej doszlibyśmy do jakichś konkretnych wniosków, a za nimi pojawiły się konkretne wskazówki, a tak chyba samą siebie oszukiwałaś, choć przecież tak żywe zainteresowanie tym chłopakiem wskazywało na coś zupełnie odmiennego.
Chyba, że jest tak, jak napisał Anderstud - najbardziej cierpi Twoje ego, choć osobiście raczej tego nie zakładam.
98 2018-07-15 12:25:32 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-15 12:39:44)
mslea1917 napisał/a:Trochę się do tego odniosę, tak to miłe, że on do mnie pisze, ale przede wszystkim lubię z nim pisać gdy ma wiecej czasu, bo chłopak naprawdę jest inteligentny, miły, zabawny. Gdy nie odpisuje obawiam się, że wiecej się nie odezwia, a ja zwyczajnie polubiłam nasze pisanie, przez te kilka dni brakowało mi nawet tych jego wiadomości co robił w pracy. (...)
Początkowo nie byłam nim zainteresowana, chciałam odpocząć po poprzednim facecie, ktory był mega toksyczny, ale ten chłopak sprawiam tak pozytywne wrażenie, byłam sceptyczna, ale koleżanki z pracy, które widziały jak się wibec mnie zachowuje, namawiały mnie żeby z nim pisać, bo on taki szczery, uprzejmy. Z wyglądu mnie nie powalił, na oko ma ok 175 cm, jest dość szczuply, prawie łysy, ale naprawdę jest bardzo fajny i mądry, więc gdybyśmy się poznawali i byłoby fajnie chciałabym z nim byćWiesz, że swój wątek założyłaś 11 lipca? I przez tych kilka dni, w zasadzie to nawet do wczoraj, czyli w sumie wychodzą nam trzy pełne, z osoby, którą byłaś średnio zainteresowana, awansował na kogoś z kim chciałabyś być, a jego pisanie, które tak Cię męczyło, nagle jest czymś, czego Ci brakuje? Chodzi o to, że gdybyś ten wątek inaczej zaczęła, to o niebo szybciej doszlibyśmy do jakichś konkretnych wniosków, a za nimi pojawiły się konkretne wskazówki, a tak chyba samą siebie oszukiwałaś, choć przecież tak żywe zainteresowanie tym chłopakiem wskazywało na coś zupełnie odmiennego.
Chyba, że jest tak, jak napisał Anderstud - najbardziej cierpi Twoje ego, choć osobiście raczej tego nie zakładam.
Początkowo średnio byłam zainteresowana w ogole jakimkolwiek facetem. Po poprzednim, pisałąm o nim w innym wątku byłam zagubiona, bo gość mi pisał, ze boi się angażować, a mimo to się odzywał, liczyłąm, ze coś będzie, nawet gdy poznałąm obecnego. Ale on był miły i w ogole wszyscy radzili zeby dac szansę, bo wyglada na bardzo zainteresowanego, rozne osoby z pracy niezależnie to stwierdzily, nadal tak twierdzą, że on wyglada na gościa, który potrzebuje czasu żeby się rozwinąć, inni widywali go wcześniej, ja pracuje krotko. Uznałam, że mają rację popiszę z nim zobaczę jaki jest, fajnie mi się z nim pisało duzo mamy tematow do rozmów, uznałam, ze zobacze co będzie, bo możemy się sobie nie spodobac czy nie zaiskrzy, ale że przynajmniej będę wiedziałą, ze albo jest na tak albo na nie. Trochę mnie później zbilo z tropu to jego bycie zajetym, co prawda początkowo malo mnie obchodziło czy mi odpisał i po jakim czasie, pozniej się zaangazowalam w znajomosc i wtedy zalozylam wątek żeby poznać zdanie innych, bo mi moje kolezanki mowily, ze spoko, ze widac ze porządny, że może byc zajęty bo taka praca, a on chce zalozyc swoja dzialalnosc, wiec stara sie wyrobic dobrą marke. Prosilabym o radę co zrobić, już sam fakt, że z nim chetnie pisze świadczy, ze jestem zainteresowana i to w tym temacie chodziło o poznanie go. Mam tak, że gdy poznaje faceta, to albo z nim piszę, bo jestem zainteresowana albo komunikuje, ze nie jestem zainteresowana, bo nie chce mi się pisać. Zawsze gdy nieznajomy czy prawie nieznajomy facet do mnie pisał, to dlatego, ze mu sie podobam
To już wiem co jest powodem jego zachowania. Napisał, ze ma prywatne problemy, zapytałam co się dzieje, odpisał: "szkoda gadać. Moja była wróciła i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i mam dosyć już tej całej sytuacji. W ostatnim czasie nie mam głowy do takich problemow a wszystkie się nawarstwiają"
To już wiem co jest powodem jego zachowania. Napisał, ze ma prywatne problemy, zapytałam co się dzieje, odpisał: "szkoda gadać. Moja była wróciła i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i mam dosyć już tej całej sytuacji. W ostatnim czasie nie mam głowy do takich problemow a wszystkie się nawarstwiają"
Dalej nie wiesz co to oznacza?
Ps. jak przeczytalam o tej stopie to oplułam monitor ze śmeichu.
mslea1917 napisał/a:To już wiem co jest powodem jego zachowania. Napisał, ze ma prywatne problemy, zapytałam co się dzieje, odpisał: "szkoda gadać. Moja była wróciła i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i mam dosyć już tej całej sytuacji. W ostatnim czasie nie mam głowy do takich problemow a wszystkie się nawarstwiają"
Dalej nie wiesz co to oznacza?
Ps. jak przeczytalam o tej stopie to oplułam monitor ze śmeichu.
Ja się domyślam, ale powiedz co Ty sądzisz
102 2018-07-15 14:38:46 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-15 14:39:19)
mslea1917 napisał/a:To już wiem co jest powodem jego zachowania. Napisał, ze ma prywatne problemy, zapytałam co się dzieje, odpisał: "szkoda gadać. Moja była wróciła i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i mam dosyć już tej całej sytuacji. W ostatnim czasie nie mam głowy do takich problemow a wszystkie się nawarstwiają"
Dalej nie wiesz co to oznacza?
Ps. jak przeczytalam o tej stopie to oplułam monitor ze śmeichu.
Przynajmniej był szczery
Gość faktycznie prawdomówny. Jego słowa świadczą, że ten kontakt z byłą traktuje w kategorii problemu, a mógł napisać "wróciła moja była chcemy dać sobie jeszcze szansę", a widać, ze ma tego dość i nie jest zadowolony. Może gdy sobie to wszystko w głowie ułoży będzie chciał się z Autorką spotykać i rozwijać relacje, bo zainteresowanie było widać. Ludzie są różni jeden by olał, ten to grzeczny i się gryzie z tym. Jeśli jesteś zainteresowana możesz trochę poczekać jakieś 2 tyg, zobaczyć czy będzie się odzywał i jak to sobie ułoży
mslea1917, prosiłam już, żebyś nie pisała postów jeden pod drugim, a mimo to nadal uporczywie łamiesz tę zasadę regulaminu. Jeśli chcesz coś dopisać do swojej wypowiedzi, użyj funkcji "edytuj", znajdującej się po prawej stronie każdego z Twoich postów.
Z pozdrowieniami, Olinka
pannapanna napisał/a:mslea1917 napisał/a:To już wiem co jest powodem jego zachowania. Napisał, ze ma prywatne problemy, zapytałam co się dzieje, odpisał: "szkoda gadać. Moja była wróciła i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i mam dosyć już tej całej sytuacji. W ostatnim czasie nie mam głowy do takich problemow a wszystkie się nawarstwiają"
Dalej nie wiesz co to oznacza?
Ps. jak przeczytalam o tej stopie to oplułam monitor ze śmeichu.Ja się domyślam, ale powiedz co Ty sądzisz
Wiesz co, to jest tak, jakbym miała tłumaczyć swojemu 12 letniemu dziecku dlaczego ma nie stawać na glowie jak je.............. ja cię przepraszam, ale jak ty funkcjonujesz w swiecie jeśli nie rozumiesz najprostrzych rzeczy?
Ale ok, już tłumaczę - bo mu na tyle zależy na byłej że nie pcha się w nic nowego ale jednocześnie nie jest pewny czy mu z byłą coś wyjdzie więc woli trochę cię trzymać w obwodzie a trochę popsioczyć na ex, żebyś dalej była w obwodzie. Kumasz?
Jeśli z byłą mu nie wyjdzie, to może doczekasz się randki, choc to może być np. za kolejne pół roku, chyba że z byłą nie wyjdzie ale on spotka kogoś do kogo poleci na skrzydłach zamiast rzucic dwa zdania na fb. Jeśli z była nie wyjdzie a on jeszcze nie spotka kogoś ciekawszego - masz randkę! Wygrałaś!
106 2018-07-15 23:07:33 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-15 23:25:47)
Ale przeciez nic nie musiał mi pisać, że ta była wróciła, nawet jej nie znam. Nic bym nie wiedziała, byloby ok. Zrozumiałam to tak, że on jest zmęczony kontaktem z nią. Zobaczymy jak się bedzie odzywał w najblizszym czasie jeśli mało, to zakończę znajomość. A on pisał ze mną z dużym zainteresowaniem co u mnie, pisał dokladnie co u niego, nie dostrzeglam roznicy w sposobie pisanie miedzy początkiem, a teraz. Zasiałas we mnie ziarno niepewności. Poczekam właśnie jak to będzie dalej wyglądać i zakończę znajomość, nie chce być na ławce rezerwowych. On jest zawsze szczery, nie przylapalam go na kłamstwie, więc wierzę w to co piszę, nie mam podstaw żeby jego słowa odbierać inaczej jak dosłownie. On zawsze mi pisał wszystko wprost, nigdy między wierszami
107 2018-07-15 23:30:41 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2018-07-15 23:33:06)
Hahahaha, no historia wypisz, wymaluj moja! Nawet ten "mój" też był dość niski i prawie łysy (często nawet całkiem łysy).
Słuchaj, widzę że masz intuicje dobrą i wiesz jak zachowuje się facet, który ma ochotę na bliższą znajomość (nawet najbardziej nieśmiały) i ew. na coś więcej kiedyś. Randka nie oznacza ślubu. Randki są po to, żeby sprawdzić czy osoby do siebie pasują, czy to tylko przyjaźń.
Ja Ci więc opiszę jeszcze raz jak to było u mnie i czego od tamtej pory postanowiłam się trzymać.
Otóż ja wtedy pierwszy raz poznałam takiego typa. Z jednej strony bardzo wrażliwego, któremu brakuje kobiety. Sam jasno i wyraźnie pisał, że chciałby kogoś nie tylko aby z kimś być, ale również aby stała się taką przyjaciółką od serca. Ja taką byłam. Pisaliśmy mega dużo, zwierzał mi się ze swoich problemów itd. Przy tym mu się spodobałam z wyglądu (w końcu po imprezie znalazł mnie na fb i napisał). Tylko tak jak ten Twój, do spotkania się nie palił. I wiele razy miałam w głowie pytanie: "zaproponować mu wprost spotkanie, czy czekać?" Każdy twierdził: działaj. A ja czułam, że nie chcę tak. Chcę tak jak zawsze, czyli: poznaje faceta, on jest zainteresowany mną, ja nim, piszemy coraz więcej, ja mu daję do zrozumienia, że podobają mi się te rozmowy, że go lubię. Im bardziej nieśmiały, tym mocniej to pokazuję, ale tak subtelnie. Podobam się mu przez to jeszcze bardziej. Ze mną się czuje swobodnie, aż w końcu proponuje spotkanie. Spotykamy się i albo coś z tego wychodzi, albo nie.
A tutaj było tak, że pisanie było, zainteresowanie było, ale żadnej chęci z jego strony o spotkanie. No i ja poszłam za głosem tłumu i zapytałam o spotkanie. Dostałam odpowiedź: kiedyś... Jak zaczęłam pytać czemu kiedyś (chciałam wiedzieć co jest w jego głowie, co myśli), to stwierdził, że za bardzo nalegam na spotkanie. JA?? Osoba, która w ogóle nie lubi robić pierwszych kroków, wie co to znaczy desperacja i co robić by tego nie robić, zostaje o nią oskarżona?? Skończyło się tak, że dałam sobie całkowicie spokój po sytuacji, w której on nie przyszedł na umówione spotkanie, a wrzucił popołudniu filmiki z kumplami jak się świetnie bawi.
Postanowiłam więc przede wszystkim już nigdy nie proponować pierwsza spotkania, jak zobaczę, że facet nie specjalnie tego chce.
Teraz wiem, że są faceci, którzy tylko chcą pisać, nie mają kompletnie w planach innej relacji, wręcz budują wirtualny związek. Miej to na uwadze, mniej się rozczarujesz.
Z tą intuicją to trafiłaś. Gdy mi napisał po raz pierwszy o prywatnych problemach miałam taką myśl, że odezwała się do niego była, nie wiem skąd, nigdy nic nie mówił na temat swoich byłych związków, tylko że jest od dłuższego czasu sam, conajmniej od roku. Teraz mam taką myśl, że on mi mówi zawsze prawdę i że nie chce wrócić do byłej, jest przytoczony wszystkim i jeśli chcę mieć z nim kontakt to musze być cierpliwa, bo to się będzie powoli rozwijać
No u mnie się nie rozwijało. Okazało się, że ze mną zwlekał ze spotkaniem samym, a z moją przyjaciółką po paru dniach się związał. ;D
Naprawdę uważaj, żebyś nie została tylko wirtualną dziewczyną, z którą nie czuje parcia na spotkanie.
Teraz gdy się wyjasnilo i że moje przypuszczenia okazaly się sluszne jestem spokojna, wczesniej wiedziałam, że cos sie dzieje, teraz czuję, że będzie dobrze
Będzie dobrze, bo zmniejszył swoje zainteresowanie Tobą, ponieważ jego była się do niego odezwała???
Nie kumam.
Będzie dobrze, bo zmniejszył swoje zainteresowanie Tobą, ponieważ jego była się do niego odezwała???
Nie kumam.
Nie potrafię tego wytlumaczyc, ja mam rozne przeczucia, tak jak wcześniej wiedzialam, ze coś sie dzieje, nawet przewidziałam co, tak teraz jestem spokojna, że bedzie ok
113 2018-07-16 01:21:50 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2018-07-16 01:22:15)
Skoro tak czujesz...
Moim zdaniem jak człowiek przejmuje się swoim byłym partnerem, to wiedz, że coś się dzieje.
Obym się myliła.
Jedyne wytłumaczenie dlaczego on traktuje odezwanie się byłej jako problem, to moze ona go nagabuje, dla niego to zamknięty rozdział, ale ona chciałaby wrócić. Zalecam ostrożność, jeśli w ciągu najbliższych dni będzie mało się odzywał radzę skonczyć znajomość
Skoro tak czujesz...
Moim zdaniem jak człowiek przejmuje się swoim byłym partnerem, to wiedz, że coś się dzieje.
Obym się myliła.
Gdy mi szczegółowo opisywal co bedzie robil, mowil tylko o pracy, nie wspomnial o załatwianiu spraw prywatnych, więc uważam, że praca była powodem. Te teksty o kontakcie z byłą zrozumiałam, że nie ma ani czasu, ani ochoty na takie dramy. Gdyby rzucił tekstem, ze ma nadzieje, ze sie zejdą lub o tym rozmawiają, to odwrocilabym się i nigdy nie odpisala, a on napisal, ze to go meczy i traktuje jako problem. Tak jak napisala Olinka, nie mam powodu żeby mu nie wierzyć
Gdyby rzucił tekstem, ze ma nadzieje, ze sie zejdą lub o tym rozmawiają, to odwrocilabym się i nigdy nie odpisala,
I może to jest powód dlaczego Ci nie napisał prawdy?
Ja Cię nie chcę straszyć, ja Cię chcę tylko lekko ostrzec byś była czujna. Skoro faktycznie nie chciał by od niej niczego, to byś się nawet o niej nie dowiedziała. Sama mam kilku byłych, z którymi dałam sobie spokój. Gdyby teraz napisali, to by mnie to oni ziębiło, ani parzyło. Odpisała bym z grzeczności, albo z ciekawości co u nich, ale bez większych emocji (ani pozytywnych, ani negatywnych). A ta jego była jednak działa na niego emocjonująco (pamiętaj, że zła emocja, to też emocja), więc może nie wszystko jest skończone, co?
No ale obserwuj go i zobacz czy on w najbliższym czasie będzie chciał się w końcu spotkać, bo rozumiem, że od założenia swojego tematu ani razu się nie widzieliście? To kiedy ostatni raz doszło u was do spotkania?
117 2018-07-16 09:22:53 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-16 09:24:02)
Nie chce od razu zakładać, że kłamie. Mógł mnie w ogóle nie informować o tym, nic bym nie wiedziała. Gdyby się do mnie odezwał były z pytaniem hej co słychać też by mnie to nie obeszło, ale z jednym miałam tak, że mnie nachodził chciał wrócić, włamał mi się na fb i wstawił wspólne zdjęcia i ciągle wypisywał i to jest męczące, gdy nie rozumiał słowa nie. Jak mówię jeśli będzie mało pisał czy będą milczące dni przestanę się kontaktować
Może zrób tak, jeśli gość znowu napisze tylko, że zajęty albo coś o tych problemach z byłą to po prostu nie odpisuj, jeśli po tym nie odezwie się będziesz miała jasność, a jesli zada jakieś pytanie to obserwuj
kolejna naiwniara.
kolejna naiwniara.
Dlaczego tak uważasz?
121 2018-07-16 12:10:00 Ostatnio edytowany przez marta2101 (2018-07-16 12:15:17)
kolejna naiwniara.
Niestety też tak myślę. Po co zaprzątać sobie głowę, kimś takim jak on. Nie sądzę, że to zły facet. Nawet powiedziałabym, że jest w porządku, bo poinformował Cię o sytuacji z byłą. Ja po pewnych doświadczeniach, w tym momencie bym uświadomiła sobie, że nic z tego więcej nie będzie i olała go.
Nie czekaj na rozwinięcie tej znajomości. Myśl przede wszystkim o sobie. On jest jeszcze w jakiś sposób związany emocjonalnie z byłą, skoro go tak to wszystko dręczy, męczy itp. A z Ciebie mam wrażenie chce zrobić przyjaciółeczkę, której może się zwierzać, która pocieszy, przy której zapomni o przeszłości, której będzie opowiadał o swoim dniu, pracy, rodzinie. Ale zazwyczaj takie znajomości nie mają przyszłości.
Chyba powiedział Ci o byłej, by dać do zrozumienia, że nie jest jeszcze gotowy na nowy związek. A przede wszystkim, nie z Tobą. Ja tak wielokrotnie robiłam, gdy widziałam, że komuś zaczyna zależeć, a ja chcialam mieć tylko właśnie takiego niezobowiązującego kolegę do pogawedek, spacerow itp. Bardzo ich lubiłam, ale nic więcej. A spotykałam potem kogoś, dla którego potrafiłam rzucić wszystko w jednej chwili i ani razu nie pomyśleć o byłym, czy innych problemach.
sosenek napisał/a:kolejna naiwniara.
Niestety też tak myślę. Po co zaprzątać sobie głowę, kimś takim jak on. Nie sądzę, że to zły facet. Nawet powiedziałabym, że jest w porządku, bo poinformował Cię o sytuacji z byłą. Ja po pewnych doświadczeniach, w tym momencie bym uświadomiła sobie, że nic z tego więcej nie będzie i olała go.
Nie czekaj na rozwinięcie tej znajomości. Myśl przede wszystkim o sobie. On jest jeszcze w jakiś sposób związany emocjonalnie z byłą, skoro go tak to wszystko dręczy, męczy itp. A z Ciebie mam wrażenie chce zrobić przyjaciółeczkę, której może się zwierzać, która pocieszy, przy której zapomni o przeszłości, której będzie opowiadał o swoim dniu, pracy, rodzinie. Ale zazwyczaj takie znajomości nie mają przyszłości.Chyba powiedział Ci o byłej, by dać do zrozumienia, że nie jest jeszcze gotowy na nowy związek. A przede wszystkim, nie z Tobą. Ja tak wielokrotnie robiłam, gdy widziałam, że komuś zaczyna zależeć, a ja chcialam mieć tylko właśnie takiego niezobowiązującego kolegę do pogawedek, spacerow itp. Bardzo ich lubiłam, ale nic więcej. A spotykałam potem kogoś, dla którego potrafiłam rzucić wszystko w jednej chwili i ani razu nie pomyśleć o byłym, czy innych problemach.
ano Marta przyznała rację mnie, a ja z kolei podpisuję się pod tym co Ona napisała
sosenek napisał/a:kolejna naiwniara.
Niestety też tak myślę. Po co zaprzątać sobie głowę, kimś takim jak on. Nie sądzę, że to zły facet. Nawet powiedziałabym, że jest w porządku, bo poinformował Cię o sytuacji z byłą. Ja po pewnych doświadczeniach, w tym momencie bym uświadomiła sobie, że nic z tego więcej nie będzie i olała go.
Nie czekaj na rozwinięcie tej znajomości. Myśl przede wszystkim o sobie. On jest jeszcze w jakiś sposób związany emocjonalnie z byłą, skoro go tak to wszystko dręczy, męczy itp. A z Ciebie mam wrażenie chce zrobić przyjaciółeczkę, której może się zwierzać, która pocieszy, przy której zapomni o przeszłości, której będzie opowiadał o swoim dniu, pracy, rodzinie. Ale zazwyczaj takie znajomości nie mają przyszłości.Chyba powiedział Ci o byłej, by dać do zrozumienia, że nie jest jeszcze gotowy na nowy związek. A przede wszystkim, nie z Tobą. Ja tak wielokrotnie robiłam, gdy widziałam, że komuś zaczyna zależeć, a ja chcialam mieć tylko właśnie takiego niezobowiązującego kolegę do pogawedek, spacerow itp. Bardzo ich lubiłam, ale nic więcej. A spotykałam potem kogoś, dla którego potrafiłam rzucić wszystko w jednej chwili i ani razu nie pomyśleć o byłym, czy innych problemach.
Nie wiem czy to jest tak, że go męczy. On czasami ma dziwne nastroje lub wyolbrzymia. Kiedyś mi pisał, że go koleżanka zaprosiła na urodziny, ale nie ma ochoty jechać, bo to daleko i zmeczony. Ja na to no to nie jedź, napisz że nie możesz. On na to, że on nie kłamie, a poza tym ona ma mu przesłać materiały na egzamin i teraz to nie przesle i tak przez parę wiadomości stękanie i rozważania jaki to on będzie miał z tym problem. Ostatecznie nie pojechał, a dziewczyna w ogóle nie przejęła się jego nieobecnością i wysłała
Spotkaliście się?