Jak byście odebrali moje słowa? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak byście odebrali moje słowa?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 124 ]

Temat: Jak byście odebrali moje słowa?

ostatnio poznałam chłopaka, średnio mnie zainteresował, ale skoro się do mnie odzywał, to opisywałam, bo miło się gadało i mamy wspólnych znajomych. Problem polega na tym, że on ciągle mi pisze o swojej pracy, co robił co będzie robił, co robi w domu, nie wiem po co mi się z tego spowiada. Ostatnio mi napisał, że przez kilka dni ma zapełniony po brzegi kalendarz, a dzisiaj to miał jakąś rzeźnie w pracy i się do mnie odezwie w wolnej chwili. Meczy mnie to jego pisanie, więc mu napisałam żeby w wolnej chwili lepiej wypoczął, myślałam, że się domyśli, że nie chce z nim pisać, a ten mi później odpisał, że już jest po pracy, ale jeszcze robi jakieś dodatkowe zlecenia i że wziął na siebie za dużo obowiązków. Jak byście odebrali takie moje słowa? I to jego informowanie o sobie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Jak nie chcesz z nim pisac to go grzecznie o tym poinformuj, a nie piszesz nie jasno dla niego.

3

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
senszyciax3 napisał/a:

Jak nie chcesz z nim pisac to go grzecznie o tym poinformuj, a nie piszesz nie jasno dla niego.

Teraz napiszę, ale moje pytania dotyczyły innej kwestii. jak inne osoby odebrałyby takie słowa

4

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Dokładnie, jak chcesz żeby się od Ciebie odwalił to powiedz wprost ze jest męczący, bo skoro odpisujesz to pokazujesz jemu ze chcesz z nim rozmawiać i Ciebie interesuje to co on robi. Jak chłopak tak opisuje swój dzień Tobie to moim zdaniem zrobił sobie może jakaś nadzieje.

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

A jakie to ma znaczenie, jak inne osoby by odebrały? On nie odebrał tak, jak chciałaś, bo nie napisałaś wprost i konkretnie. Nawet więcej - napisałaś tak, że mógł to odebrać zupełnie przeciwnie niż Ty chciałaś: że się o niego troszczysz, żeby nie był zmęczony...

6

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:

ostatnio poznałam chłopaka, średnio mnie zainteresował, ale skoro się do mnie odzywał, to opisywałam, bo miło się gadało i mamy wspólnych znajomych. Problem polega na tym, że on ciągle mi pisze o swojej pracy, co robił co będzie robił, co robi w domu, nie wiem po co mi się z tego spowiada. Ostatnio mi napisał, że przez kilka dni ma zapełniony po brzegi kalendarz, a dzisiaj to miał jakąś rzeźnie w pracy i się do mnie odezwie w wolnej chwili. Meczy mnie to jego pisanie, więc mu napisałam żeby w wolnej chwili lepiej wypoczął, myślałam, że się domyśli, że nie chce z nim pisać, a ten mi później odpisał, że już jest po pracy, ale jeszcze robi jakieś dodatkowe zlecenia i że wziął na siebie za dużo obowiązków. Jak byście odebrali takie moje słowa? I to jego informowanie o sobie?

Tak trudno jest napisać do typa, że nie jesteś zainteresowana?

7

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Ewelina.es napisał/a:

Dokładnie, jak chcesz żeby się od Ciebie odwalił to powiedz wprost ze jest męczący, bo skoro odpisujesz to pokazujesz jemu ze chcesz z nim rozmawiać i Ciebie interesuje to co on robi. Jak chłopak tak opisuje swój dzień Tobie to moim zdaniem zrobił sobie może jakaś nadzieje.

ja np jego teksty o tym, że ma dużo pracy odebrałam, że chce mi dać do zrozumienia, że nie chce mieć ze mną kontaktu i jeszcze bardziej mnie znajomość z nim zaczęła irytować, bo skoro nie ma czasu na nic i się z pracą nie wyrabia, to po co traci go na informowanie obcej osoby co robi i to codziennie.

8 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-11 13:37:31)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:
Ewelina.es napisał/a:

Dokładnie, jak chcesz żeby się od Ciebie odwalił to powiedz wprost ze jest męczący, bo skoro odpisujesz to pokazujesz jemu ze chcesz z nim rozmawiać i Ciebie interesuje to co on robi. Jak chłopak tak opisuje swój dzień Tobie to moim zdaniem zrobił sobie może jakaś nadzieje.

ja np jego teksty o tym, że ma dużo pracy odebrałam, że chce mi dać do zrozumienia, że nie chce mieć ze mną kontaktu i jeszcze bardziej mnie znajomość z nim zaczęła irytować, bo skoro nie ma czasu na nic i się z pracą nie wyrabia, to po co traci go na informowanie obcej osoby co robi i to codziennie.

A on po prostu napisał Ci, że ma dużo pracy...

9

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
santapietruszka napisał/a:
mslea1917 napisał/a:
Ewelina.es napisał/a:

Dokładnie, jak chcesz żeby się od Ciebie odwalił to powiedz wprost ze jest męczący, bo skoro odpisujesz to pokazujesz jemu ze chcesz z nim rozmawiać i Ciebie interesuje to co on robi. Jak chłopak tak opisuje swój dzień Tobie to moim zdaniem zrobił sobie może jakaś nadzieje.

ja np jego teksty o tym, że ma dużo pracy odebrałam, że chce mi dać do zrozumienia, że nie chce mieć ze mną kontaktu i jeszcze bardziej mnie znajomość z nim zaczęła irytować, bo skoro nie ma czasu na nic i się z pracą nie wyrabia, to po co traci go na informowanie obcej osoby co robi i to codziennie.

A on po prostu napisał Ci, że ma dużo pracy...

JA nie lubię pisać, chciałam się z nim spotkać, a on napisał, że ma dużo pracy, no to mnie wkurzył. ja się chciałam spotkac jak ze znajomym

10

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

No, ale przecież może mieć chwilowo dużo pracy i nie dać rady się spotkać? A jeśli to już długo trwa i on faktycznie unika spotkania, to po prostu napisz mu, że nie jesteś zainteresowana wirtualną znajomością, zamiast pipcyć coś o tym, żeby sobie odpoczął... I na tym koniec, nie trzeba się zastanawiać, kto kogo jak odbiera...

11 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-11 13:49:18)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
santapietruszka napisał/a:

No, ale przecież może mieć chwilowo dużo pracy i nie dać rady się spotkać? A jeśli to już długo trwa i on faktycznie unika spotkania, to po prostu napisz mu, że nie jesteś zainteresowana wirtualną znajomością, zamiast pipcyć coś o tym, żeby sobie odpoczął... I na tym koniec, nie trzeba się zastanawiać, kto kogo jak odbiera...

On od początku mi pisze, że ma dużo pracy, a piszemy od 2 tygodni, o spotkaniu napisałam w niedzielę, napisał, że w niedzielę nie może i że w tygodniu, a wczoraj napisał, ze ma tak dużo pracy, w tym tygodniu

12 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-11 13:51:33)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Czyli w niedzielę Ci odpisał, że przez najbliższe dni ma dużo pracy? To jeszcze nie powód do paniki, mamy środę smile Naprawdę bywają w pracy takie tygodnie, że nie wiadomo, do czego ręce włożyć, np. w księgowości przed 20. każdego miesiąca big_smile

Jeśli po tygodniu takiej pracy nadal będzie unikał spotkania, tłumacząc się pracą, to napisz mu dokładnie to, co Ci napisałam wyżej - i tyle smile

13

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
santapietruszka napisał/a:

Czyli w niedzielę Ci odpisał, że przez najbliższe dni ma dużo pracy? To jeszcze nie powód do paniki, mamy środę smile Naprawdę bywają w pracy takie tygodnie, że nie wiadomo, do czego ręce włożyć, np. w księgowości przed 20. każdego miesiąca big_smile

Jeśli po tygodniu takiej pracy nadal będzie unikał spotkania, tłumacząc się pracą, to napisz mu dokładnie to, co Ci napisałam wyżej - i tyle smile

w niedziele napisał, że może uda się w tym tygodniu, w poniedziałek się nie odzywał, we wtorek mi napisał, że ma rzeźnię w robocie, że tyle rzeczy wziął sobie na głowę, tyle zleceń i się nie wyrabia i kalendarz ma zapełniony na kilka najbliższych dni. Akurat ja pracuję w księgowości, ale ja mam 8-16,  on ma pracę plus jeszcze umowy zlecenie, bo jest grafikiem

14

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:
Ewelina.es napisał/a:

Dokładnie, jak chcesz żeby się od Ciebie odwalił to powiedz wprost ze jest męczący, bo skoro odpisujesz to pokazujesz jemu ze chcesz z nim rozmawiać i Ciebie interesuje to co on robi. Jak chłopak tak opisuje swój dzień Tobie to moim zdaniem zrobił sobie może jakaś nadzieje.

ja np jego teksty o tym, że ma dużo pracy odebrałam, że chce mi dać do zrozumienia, że nie chce mieć ze mną kontaktu i jeszcze bardziej mnie znajomość z nim zaczęła irytować, bo skoro nie ma czasu na nic i się z pracą nie wyrabia, to po co traci go na informowanie obcej osoby co robi i to codziennie.


Jest tu tyle wątków, gdzie dziewczyny płaczą, bo kolesie do nich nie piszą i one muszą pierwsze itp. Tutaj gość utrzymuje z Tobą stały kontakt, chciał Cię poinformować, że ma dużo pracy i dlatego może ewentualnie do Ciebie nie pisać.
Poza tym tak jest z relacji damsko -meskiej, że się opowiada o swoim dniu, a jeżeli 8 godzin to praca to o czym gadać.

15 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-11 14:05:36)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Lady Siggy napisał/a:
mslea1917 napisał/a:
Ewelina.es napisał/a:

Dokładnie, jak chcesz żeby się od Ciebie odwalił to powiedz wprost ze jest męczący, bo skoro odpisujesz to pokazujesz jemu ze chcesz z nim rozmawiać i Ciebie interesuje to co on robi. Jak chłopak tak opisuje swój dzień Tobie to moim zdaniem zrobił sobie może jakaś nadzieje.

ja np jego teksty o tym, że ma dużo pracy odebrałam, że chce mi dać do zrozumienia, że nie chce mieć ze mną kontaktu i jeszcze bardziej mnie znajomość z nim zaczęła irytować, bo skoro nie ma czasu na nic i się z pracą nie wyrabia, to po co traci go na informowanie obcej osoby co robi i to codziennie.


Jest tu tyle wątków, gdzie dziewczyny płaczą, bo kolesie do nich nie piszą i one muszą pierwsze itp. Tutaj gość utrzymuje z Tobą stały kontakt, chciał Cię poinformować, że ma dużo pracy i dlatego może ewentualnie do Ciebie nie pisać.
Poza tym tak jest z relacji damsko -meskiej, że się opowiada o swoim dniu, a jeżeli 8 godzin to praca to o czym gadać.

Jakiej relacji damsko-męskiej? Sądzisz, że mu się podobam? Ale nie wiem po co opowiadać co się robiło w tej pracy i to codziennie i codziennie informować jaki to on miał ciężki dzień i ile pracy

16 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2018-07-11 14:10:21)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Poza tym trochę współczuję facetowi. Daje Ci do zrozumienia, że prowadzi zabiegane zycie- źle. Jakby Ci pisał, że mu się nudzi, też by było źle. Co Cię w nim tak męczy? Cały on, czy tylko to, że wiecznie pisze o jednym?

17

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Myszeczka23 napisał/a:

Poza tym trochę współczuję facetowi. Daje Ci do zrozumienia, że prowadzi zabiegane zycie- źle. Jakby Ci pisał, że mu się nudzi, też by było źle. Co Cię w nim tak męczy? Cały on, czy tylko to, że wiecznie pisze o jednym?

To, że ciągle pisze co robił w pracy i, że ma tej pracy tak dużo. Jeśli ma tak dużo do roboty to niech się zajmie tą robotą, a nie pisze do mnie nie wiem po co

18

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:
Lady Siggy napisał/a:
mslea1917 napisał/a:

ja np jego teksty o tym, że ma dużo pracy odebrałam, że chce mi dać do zrozumienia, że nie chce mieć ze mną kontaktu i jeszcze bardziej mnie znajomość z nim zaczęła irytować, bo skoro nie ma czasu na nic i się z pracą nie wyrabia, to po co traci go na informowanie obcej osoby co robi i to codziennie.


Jest tu tyle wątków, gdzie dziewczyny płaczą, bo kolesie do nich nie piszą i one muszą pierwsze itp. Tutaj gość utrzymuje z Tobą stały kontakt, chciał Cię poinformować, że ma dużo pracy i dlatego może ewentualnie do Ciebie nie pisać.
Poza tym tak jest z relacji damsko -meskiej, że się opowiada o swoim dniu, a jeżeli 8 godzin to praca to o czym gadać.

Jakiej relacji damsko-męskiej? Sądzisz, że mu się podobam? Ale nie wiem po co opowiadać co się robiło w tej pracy i to codziennie i codziennie informować jaki to on miał ciężki dzień i ile pracy

Ty to powinnaś wiedzieć, nie ja. Gość okazuje Ci zainteresowanie pisząc do Ciebie. Możesz sama dać inny temat do rozmowy, albo po prostu zakończ z nim znajomość.

19

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Lady Siggy napisał/a:
mslea1917 napisał/a:
Lady Siggy napisał/a:

Jest tu tyle wątków, gdzie dziewczyny płaczą, bo kolesie do nich nie piszą i one muszą pierwsze itp. Tutaj gość utrzymuje z Tobą stały kontakt, chciał Cię poinformować, że ma dużo pracy i dlatego może ewentualnie do Ciebie nie pisać.
Poza tym tak jest z relacji damsko -meskiej, że się opowiada o swoim dniu, a jeżeli 8 godzin to praca to o czym gadać.

Jakiej relacji damsko-męskiej? Sądzisz, że mu się podobam? Ale nie wiem po co opowiadać co się robiło w tej pracy i to codziennie i codziennie informować jaki to on miał ciężki dzień i ile pracy

Ty to powinnaś wiedzieć, nie ja. Gość okazuje Ci zainteresowanie pisząc do Ciebie. Możesz sama dać inny temat do rozmowy, albo po prostu zakończ z nim znajomość.

niby pisał mi kilka razy, że jestem ładna czy atrakcyjnie wyglądam i pewnie faceci się za mną oglądaja, ale uznałam to za żarty

20

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

W pierwszym poście napisałaś, że ten facet w ogóle Cię nie zainteresował. Po co więc chcesz z nim utrzymywać kontakt, na siłę?

21

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Cyngli napisał/a:

W pierwszym poście napisałaś, że ten facet w ogóle Cię nie zainteresował. Po co więc chcesz z nim utrzymywać kontakt, na siłę?

Chciałam się z nim spotkać jako ze znajomym, bo czasami fajnie mi się z nim pisało i żeby zobaczyć jak będzie na żywo, zirytowała mnie ta jego odpowiedz, że jest zajety i teraz chce to skończyć. Chociaż jak tak myślę, to może jest szczery w tych słowach, skoro moje słowa o tym odpoczynku potraktował dosłownie i on pewnie dosłownie pisze, a ja się doszukałam 2 dna

22 Ostatnio edytowany przez monika1906 (2018-07-11 21:31:24)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

W pierwszym poście napisałaś, że ten facet w ogóle Cię nie zainteresował. Po co więc chcesz z nim utrzymywać kontakt, na siłę?

Chciałam się z nim spotkać jako ze znajomym, bo czasami fajnie mi się z nim pisało i żeby zobaczyć jak będzie na żywo, zirytowała mnie ta jego odpowiedz, że jest zajety i teraz chce to skończyć. Chociaż jak tak myślę, to może jest szczery w tych słowach, skoro moje słowa o tym odpoczynku potraktował dosłownie i on pewnie dosłownie pisze, a ja się doszukałam 2 dna

Niepotrzebnie odbierasz jego słowa o byciu zajętym jako kłamstwo, gdyby gość nie miał ochoty na kontakt z Tobą, to nie pisałby tak często lub odpisywałby zdawkowo. Sądzę, że opowiada co robił żeby wyjasnić dlaczego się nie odzywał. To że odebrał Twoje słowa dosłownie znaczy, że jest szczery w tym co mówi, Ty stosujesz takie zaowalowane teksty i doszukujesz się tego u innych

23

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:

Chciałam się z nim spotkać jako ze znajomym, bo czasami fajnie mi się z nim pisało i żeby zobaczyć jak będzie na żywo, zirytowała mnie ta jego odpowiedz, że jest zajety i teraz chce to skończyć. Chociaż jak tak myślę, to może jest szczery w tych słowach, skoro moje słowa o tym odpoczynku potraktował dosłownie i on pewnie dosłownie pisze, a ja się doszukałam 2 dna

Spokojnie, spokojnie... Twój kolega kompletnie nie wie jak Cię poderwać. Chciałby być fajny i zabawny, ale nie wie jak to zrobić, choć Ty wcale tego nie oczekujesz. Zupełnie nie wie o czym chcesz rozmawiać i boi się poruszać tematów dotyczących Ciebie bezpośrednio. Ty też jesteś wycofana negując jego komplementy.

Mamy dwoje ludzi... ona by chciała... i on by chciał. Ale ona mu daje znak, że by się spotkała (albo i nie daje, tylko tak myśli w głowie), a on utrzymuje niby-relację przynudzając o swojej pracy.

Jesteście skazani na porażkę, chyba że ktoś się odważy...

Dla Ciebie byłoby najlepiej gdybyś mu napisała "Hej kolego! Lubię Cię, ale jestem znużona czytaniem ciągle ile masz pracy... nie jest w moim stylu pisanie i pisanie, chciałabym się spotkać. Zatem jak będziesz miał czas na spotkanie, to do mnie napisz.".
On znowu zacznie coś przynudzać, to mu znowu napisz "Hej cześć! Dzięki za info... jak będziesz miał czas się sptokać to napisz...".

24

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Moim zdaniem w obawie, żebyś przypadkiem nie poczuła się zlekceważona brakiem wstępnie umówionego spotkania, on usiłuje dać Ci do zrozumienia, że brak czasu wynikający z nadmiaru pracy nie jest banalną wymówką, a faktem i dlatego tak uporczywie to podkreśla. Być może jednak cały jego świat kręci się wokół pracy, stąd brak innych tematów do poruszenia.

Z drugiej strony trochę Ci się nie dziwię, bo chłopak zajmuje Ci czas swoim pisaniem w zasadzie o niczym i zupełnie nic z tego nie wynika. Dlatego też proponuję nie bawić się w żadne gierki, a w zamian wykazać się asertywnością i wprost dać mu do zrozumienia, że nie jesteś kontynuacją znajomości w takiej formie zainteresowana. Oczywiście taktownie, kulturalnie, ale bez owijania w bawełnę.

25

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Gary napisał/a:
mslea1917 napisał/a:

Chciałam się z nim spotkać jako ze znajomym, bo czasami fajnie mi się z nim pisało i żeby zobaczyć jak będzie na żywo, zirytowała mnie ta jego odpowiedz, że jest zajety i teraz chce to skończyć. Chociaż jak tak myślę, to może jest szczery w tych słowach, skoro moje słowa o tym odpoczynku potraktował dosłownie i on pewnie dosłownie pisze, a ja się doszukałam 2 dna

Spokojnie, spokojnie... Twój kolega kompletnie nie wie jak Cię poderwać. Chciałby być fajny i zabawny, ale nie wie jak to zrobić, choć Ty wcale tego nie oczekujesz. Zupełnie nie wie o czym chcesz rozmawiać i boi się poruszać tematów dotyczących Ciebie bezpośrednio. Ty też jesteś wycofana negując jego komplementy.

Mamy dwoje ludzi... ona by chciała... i on by chciał. Ale ona mu daje znak, że by się spotkała (albo i nie daje, tylko tak myśli w głowie), a on utrzymuje niby-relację przynudzając o swojej pracy.

Jesteście skazani na porażkę, chyba że ktoś się odważy...

Dla Ciebie byłoby najlepiej gdybyś mu napisała "Hej kolego! Lubię Cię, ale jestem znużona czytaniem ciągle ile masz pracy... nie jest w moim stylu pisanie i pisanie, chciałabym się spotkać. Zatem jak będziesz miał czas na spotkanie, to do mnie napisz.".
On znowu zacznie coś przynudzać, to mu znowu napisz "Hej cześć! Dzięki za info... jak będziesz miał czas się sptokać to napisz...".

Gadalismy też na inne tematy

Spotkanie zaproponowałam normalnie, nie w mojej głowie. Kiedys gadaliśmy o filmach i lubimy podobne, on napisał, że lubi oglądać, ale nie ma z kim, a sam nie chce i że jest pewien, że nie będziemy się ze sobą nudzić, odpisałam, że ja też lubię filmy i mam konto na netflixie, a tam duzo filmów i w niedzielę napisałąm, żeby w ramach odpoczynku po pracy kiedyś razem cos obejrzeć. Ok, rozumiem, że ma dużo pracy zobaczymy jak będzie dalej

generalnie to on mi kilka razy sugerował, że coś bedziemy robić w realu

ja tez mu pisałam jakieś komplementy, gdy on pisał, że musi trochę zrzucić pisałam, że dobrze wygląda i nie ma potrzeby, on mi za to napisał, że mogłabym zagrać dziewczynę Bonda, bo to zawsze piękne aktorki grają. Kiedys pisaliśmy o siłowni, że chce zacząć znowu chodzić, ale nie ma czasu, napisałam, żeby został moim personalnym trenerem, odpisał, że jest wymagający i ze bedzie mnie wszystko bolało, odparłam, że lubie wyzwania najwyżej na masaż się zapiszę, on pomyslał, że do niego i napisał, że on to nie umie i moze mi bardziej krzywde zrobic, odparłam, że trening czyni mistrza i że się poświece i moze pocwiczyc na mnie, odpisał, że jesli taak to może ćwiczyć ten masaż na mnie nawet cała noc.

w niedzielę coś pisalismy o gotowaniu i on napisał, że lubi rosół i że jeśli potrafie robic dobry rosół to będę idealną partnerką, odpisałam, że się przyłożę, a on na to zebym się szykowała, bo on jest koneserem rosołu, wcześniej napisał, że idealnie trafił poznając mnie

Z jednej stony to rozumiem go, bo kiedys sam mi napisał, że jest zbyt ambitny, on ma takie bardzo serio podejscie do pracy. Ja go znam z pracy, bo robił nam projekt logo firmy i mi szef opowiedział żeby to z nim ustalić, potem do mnie napisał na fb o tym logo, co mnie zdziwiło, bo mogl zadzwonic do szefa lub zadzwonic do pracy, nr zna, nawet zostawił mi swoj nr,  wczesniej dzwoniłam do niego do firmy, ale nie miałam potrzeby sie z nim kontaktować i po 2 dniach do mnie napisał, że nad tym pracuje i jak to widzi, ja mu swojego nr nie dawałam, bo po co. szef go tak chwalił, że taki pracowity, sumienny

Z jednej strony rozumiem, że ktos jest zajety, ale skoro nie ma czasy, to po co zaczynał znajomość, a jak słusznie Olinka zauważyła, to pisanie do niczego nie prowadzi i dlatego troche jestem tym podirytowana

26

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Olinka napisał/a:

Moim zdaniem w obawie, żebyś przypadkiem nie poczuła się zlekceważona brakiem wstępnie umówionego spotkania, on usiłuje dać Ci do zrozumienia, że brak czasu wynikający z nadmiaru pracy nie jest banalną wymówką, a faktem i dlatego tak uporczywie to podkreśla. Być może jednak cały jego świat kręci się wokół pracy, stąd brak innych tematów do poruszenia.

Z drugiej strony trochę Ci się nie dziwię, bo chłopak zajmuje Ci czas swoim pisaniem w zasadzie o niczym i zupełnie nic z tego nie wynika. Dlatego też proponuję nie bawić się w żadne gierki, a w zamian wykazać się asertywnością i wprost dać mu do zrozumienia, że nie jesteś kontynuacją znajomości w takiej formie zainteresowana. Oczywiście taktownie, kulturalnie, ale bez owijania w bawełnę.


Skoro wszyscy mi tłumaczą, że on mnie nie zbywa, to poczekam z tydzień i zobaczę czy cos zaproponuje czy nie

27

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

A może przestań dorabiać filozofię do tego ,szukać potwierdzenia swoich teorii tylko określ w końcu czego chcesz od tej 'znajomości'?
Napisałaś koleżeństwa - i ok .Otwarcie jak dorosły biały człowiek mu to powiedz i napisz a nie bawisz się jak nastolatka.A w razie czego - "On sobie za dużo wyobrażal, nie interesował mnie bo...[tutaj lista wyssanych z palca zarzutów. " ;-)

Jak dla mnie - kręci Cię taka nie ustalona sytuacja.Tu facet napisze, tam komplement poleci w Twoim kierunku.
Wybacz - tak to wygląda.

28

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Są ludzie, którzy lubią tak wykorzystywać innych - zabierać ich uwagę. Jak ci powiedzieli wyżej - napisz mu że nie lubisz ciągle siedzieć na kamunikatorach i aby dał znać jak będzie miał czas się spotkać. Jestem starsza i przerabiałam te interntowe znajomości i powiem ci, że są ludzie którym starcza takie pisanie, nawet w nieskończoność. Są tacy co mągą pisać i pisac miesiącami i nigdy sięnie spotkać. to im daje wrażenie związku i zaangażowaia ale bez prawdziwego związku. Jeśli on pisze tylko o sobie w kółko, to jest właśnie takim egoistą, który chce abyś w kółko miała zawaloną nim głowę, ale bez niczego w zamian. On pyta czasem co u ciebie? co lubisz? itd? bo jeśli jest toba ZAINTEERSOWANY to będzie pytał.

29

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
pannapanna napisał/a:

Są ludzie, którzy lubią tak wykorzystywać innych - zabierać ich uwagę. Jak ci powiedzieli wyżej - napisz mu że nie lubisz ciągle siedzieć na kamunikatorach i aby dał znać jak będzie miał czas się spotkać. Jestem starsza i przerabiałam te interntowe znajomości i powiem ci, że są ludzie którym starcza takie pisanie, nawet w nieskończoność. Są tacy co mągą pisać i pisac miesiącami i nigdy sięnie spotkać. to im daje wrażenie związku i zaangażowaia ale bez prawdziwego związku. Jeśli on pisze tylko o sobie w kółko, to jest właśnie takim egoistą, który chce abyś w kółko miała zawaloną nim głowę, ale bez niczego w zamian. On pyta czasem co u ciebie? co lubisz? itd? bo jeśli jest toba ZAINTEERSOWANY to będzie pytał.

Tak, wiele razy pytał co u mnie, jak w pracy, jak spędzam czas czy co myślę o czymś. To wygląda mniej więcej ta: Przepraszam, że dopiero odpisuję, ale miałem dużo pracy, robiłem to i to, a Tobie jak dzień minął?

30 Ostatnio edytowany przez pannapanna (2018-07-12 10:46:14)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:
pannapanna napisał/a:

Są ludzie, którzy lubią tak wykorzystywać innych - zabierać ich uwagę. Jak ci powiedzieli wyżej - napisz mu że nie lubisz ciągle siedzieć na kamunikatorach i aby dał znać jak będzie miał czas się spotkać. Jestem starsza i przerabiałam te interntowe znajomości i powiem ci, że są ludzie którym starcza takie pisanie, nawet w nieskończoność. Są tacy co mągą pisać i pisac miesiącami i nigdy sięnie spotkać. to im daje wrażenie związku i zaangażowaia ale bez prawdziwego związku. Jeśli on pisze tylko o sobie w kółko, to jest właśnie takim egoistą, który chce abyś w kółko miała zawaloną nim głowę, ale bez niczego w zamian. On pyta czasem co u ciebie? co lubisz? itd? bo jeśli jest toba ZAINTEERSOWANY to będzie pytał.

Tak, wiele razy pytał co u mnie, jak w pracy, jak spędzam czas czy co myślę o czymś. To wygląda mniej więcej ta: Przepraszam, że dopiero odpisuję, ale miałem dużo pracy, robiłem to i to, a Tobie jak dzień minął?

A no to może serio jest zainteresowany i nie ma czasu na spotkanie smile Powiedz mu że fajnie się gada ale lubisz na zywo i niech da znać jak będzie miał czas na spotkanie. i tyle. W tym czasie zapomnij o nim, rób swoje a jak już sie potkacie to baw sie dobrze smile

31

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Pirx napisał/a:

A może przestań dorabiać filozofię do tego ,szukać potwierdzenia swoich teorii tylko określ w końcu czego chcesz od tej 'znajomości'?
Napisałaś koleżeństwa - i ok .Otwarcie jak dorosły biały człowiek mu to powiedz i napisz a nie bawisz się jak nastolatka.A w razie czego - "On sobie za dużo wyobrażal, nie interesował mnie bo...[tutaj lista wyssanych z palca zarzutów. " ;-)

Jak dla mnie - kręci Cię taka nie ustalona sytuacja.Tu facet napisze, tam komplement poleci w Twoim kierunku.
Wybacz - tak to wygląda.

Ale ja nic nie zakładam, po co robić sobie jakieś oczekiwania. Ja jedynie chciałam go poznać skoro napisał i wtedy zobaczyć co wyjdzie. Co mam sobie ustalić, że chce z nim być i do tego za wszelką cenę dążyć? Odpowiem szczerze, że nie wiem i na tym etapie nie chcę się określać.

Zawsze jest miłe usłyszeć komplement

32

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

No to po co te rozważanania? Po co określenia że Cie irytuje? ;-)

Napisało Ci wiele osób - przyjmij że jest zapracowany, jemu napisz że chcesz się spotkać i nie masz ochoty na ciągłe wiadomości skoro Ci to nie pasuje i tyle.
Do czasu spotkania żyj własnym życiem i już.

33

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Pirx napisał/a:

No to po co te rozważanania? Po co określenia że Cie irytuje? ;-)

Napisało Ci wiele osób - przyjmij że jest zapracowany, jemu napisz że chcesz się spotkać i nie masz ochoty na ciągłe wiadomości skoro Ci to nie pasuje i tyle.
Do czasu spotkania żyj własnym życiem i już.

Trochę mnie to zirytowało, bo gość najpierw mówi, że będziemy miło spędzać czas robiąc rzeczy, które ja też lubię i wolałabym taką znajomość i w takich okolicznościach się poznawać niż wysłuchiwać smętów, że się z pracą nie wyrabia. Ale fakt źle do tego mogłam podejść i on po prostu spowiadając się z tego co robił pokazywał mi, że faktycznie jest zajęty, a nie tylko tak mówi i że mnie nie olewa.

Tak też zrobię, zajmę się sobą i zobaczymy co z tego będzie smile

I to nie jest tak, że ja nie czuła jestem, ale niepotrzebnie bierze tyle zleceń, często miałam wrażenie, że jest tym wszystkim przytłoczony.

34

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Może ma swoje powody :-)

Widzisz? Ile upraszcza takie podejście? ;-)
Ledwo się znacie :-)

35

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Pirx napisał/a:

Może ma swoje powody :-)

Widzisz? Ile upraszcza takie podejście? ;-)
Ledwo się znacie :-)

Pomyślałam, że mi ściemnia z tym byciem zajętym i tylko tyłek zawraca, a po prostu nie chce się spotkać. Po prostu spotykałam się z gościem, który ciągle kłamał i teraz jakaś podejrzliwa się zrobiłam, chociaż gośc wygląda na bardzo szczerego i godnego zaufania

36

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:

Po prostu spotykałam się z gościem, który ciągle kłamał i teraz jakaś podejrzliwa się zrobiłam, chociaż gośc wygląda na bardzo szczerego i godnego zaufania

Warto zapamiętać i wcielić w życie, że wszystkim jest o wiele łatwiej, kiedy ludzie wzajemnie nie obciążają się swoimi doświadczeniami z przeszłości. Znaczy to tyle, że win innych ludzi nie należy przekładać na tych nowo poznanych.

37

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Tzw zasada KISS
Keep It Stupid Simple.

Wyciągnęłaś swoje wnioski po doświadczeniach, natomiast nie masz wpływu na niego i kontrolowanie zewnętrznego otoczenia (czyt.sprawdzanie kogoś i potoki myślowe) prowadzi tylko do obsesji oraz marnuje energię ;-)

38 Ostatnio edytowany przez monika1906 (2018-07-12 13:10:32)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Olinka napisał/a:
mslea1917 napisał/a:

Po prostu spotykałam się z gościem, który ciągle kłamał i teraz jakaś podejrzliwa się zrobiłam, chociaż gośc wygląda na bardzo szczerego i godnego zaufania

Warto zapamiętać i wcielić w życie, że wszystkim jest o wiele łatwiej, kiedy ludzie wzajemnie nie obciążają się swoimi doświadczeniami z przeszłości. Znaczy to tyle, że win innych ludzi nie należy przekładać na tych nowo poznanych.

Ale to w takim przypadku skąd wiadomo czy k toś kłamie czy mówi prawdę?

39

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
monika1906 napisał/a:

Ale to w takim przypadku skąd wiadomo czy k toś kłamie czy mówi prawdę?

Chodzi przede wszystkim o to, żeby dopóki kogoś na tym nie przyłapiesz, z góry nie zakładać, że kłamie.

40 Ostatnio edytowany przez Averyl (2018-07-12 13:16:54)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
monika1906 napisał/a:

Ale to w takim przypadku skąd wiadomo czy k toś kłamie czy mówi prawdę?

OK, są badania które mówią, że ileś razy dziennie kłamiemy, ale zakładanie, że każdy będzie kłamał w istotnych dla relacji sprawach to jakaś przesada. Jeśli będziesz podważać każde słowo, to zwariujesz, a na pewno nie zbudujesz żadnej relacji.

41

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Olinka napisał/a:
monika1906 napisał/a:

Ale to w takim przypadku skąd wiadomo czy k toś kłamie czy mówi prawdę?

Chodzi przede wszystkim o to, żeby dopóki kogoś na tym nie przyłapiesz, z góry nie zakładać, że kłamie.

No bo mi też facet kiedyś pisał, że zajęty, a widziałam, że na instagramie polajkował foto wspólnego znajomego i jakoś na wejście tam miał czas, wkurzyłam się i przestałam odpisywać, chociaż zbyt nerwowo wtedy zareagowałam, przecież nie musiał ciągle do mnie pisać i może chwilę faktycznie miał żeby przejrzeć ig, ale nie na tyle żeby ze mną zaczynać rozmowę

42

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:

Spotkanie zaproponowałam normalnie, nie w mojej głowie. Kiedys gadaliśmy o filmach i lubimy podobne, on napisał, że lubi oglądać, ale nie ma z kim, a sam nie chce i że jest pewien, że nie będziemy się ze sobą nudzić, odpisałam, że ja też lubię filmy i mam konto na netflixie, a tam duzo filmów i w niedzielę napisałąm, żeby w ramach odpoczynku po pracy kiedyś razem cos obejrzeć. Ok, rozumiem, że ma dużo pracy zobaczymy jak będzie dalej

Wybacz, ale jak dla mnie to Ty nie zaproponowałaś spotkania, tylko rzuciłaś żart w stylu ten o rosole... Ugotujesz mi dobry rosołek? No, spoko, a potem poleżymy i pooglądamy big_smile
Propozycja spotkania to nie jest rzucone w przestrzeń - kiedyś tam polatamy szybowcem. Według mnie na razie żadne z Was nie zaproponowało spotkania, on - bo być może ma faktycznie dużo pracy, Ty - bo kolejny raz nie powiedziałaś wprost, o co Ci chodzi konkretnie smile Zaproponuj konkretny termin i zobacz, jak on się wtedy do tego odniesie - wtedy będziesz wiedziała, na czym stoisz...

43

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
monika1906 napisał/a:

No bo mi też facet kiedyś pisał, że zajęty, a widziałam, że na instagramie polajkował foto wspólnego znajomego i jakoś na wejście tam miał czas, wkurzyłam się i przestałam odpisywać, chociaż zbyt nerwowo wtedy zareagowałam, przecież nie musiał ciągle do mnie pisać i może chwilę faktycznie miał żeby przejrzeć ig, ale nie na tyle żeby ze mną zaczynać rozmowę

I dlatego każdy kolejny będzie za to odpowiadał?
Moim zdaniem facet mógł mieć tylko kilka wolnych minut, które spokojnie wystarczyły mu, by przejrzeć to i owo, ale niekoniecznie pozwoliły na jakąś wymianę zdań, która jednak zajmuje więcej czasu.
Poza tym ja chyba nigdy nie zrozumiem tego rozliczania kogoś z jego wolnego czasu, inwigilowania ruchów w sieci i usilnego stawiania się na pierwszym miejscu. Mnie taki znajomości z automatu zniechęcają.

44

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
santapietruszka napisał/a:
mslea1917 napisał/a:

Spotkanie zaproponowałam normalnie, nie w mojej głowie. Kiedys gadaliśmy o filmach i lubimy podobne, on napisał, że lubi oglądać, ale nie ma z kim, a sam nie chce i że jest pewien, że nie będziemy się ze sobą nudzić, odpisałam, że ja też lubię filmy i mam konto na netflixie, a tam duzo filmów i w niedzielę napisałąm, żeby w ramach odpoczynku po pracy kiedyś razem cos obejrzeć. Ok, rozumiem, że ma dużo pracy zobaczymy jak będzie dalej

Wybacz, ale jak dla mnie to Ty nie zaproponowałaś spotkania, tylko rzuciłaś żart w stylu ten o rosole... Ugotujesz mi dobry rosołek? No, spoko, a potem poleżymy i pooglądamy big_smile
Propozycja spotkania to nie jest rzucone w przestrzeń - kiedyś tam polatamy szybowcem. Według mnie na razie żadne z Was nie zaproponowało spotkania, on - bo być może ma faktycznie dużo pracy, Ty - bo kolejny raz nie powiedziałaś wprost, o co Ci chodzi konkretnie smile Zaproponuj konkretny termin i zobacz, jak on się wtedy do tego odniesie - wtedy będziesz wiedziała, na czym stoisz...

Jaki to żart z mojej strony? zaproponowałam żebyśmy obejrzeli razem film, nie podałam terminu skoro jest zajęty żeby sobie mógl dopasować plany, odpisał, że w tygodniu jak coś, zobaczymy co będzie dalej

45 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-12 13:45:01)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
mslea1917 napisał/a:

Spotkanie zaproponowałam normalnie, nie w mojej głowie. Kiedys gadaliśmy o filmach i lubimy podobne, on napisał, że lubi oglądać, ale nie ma z kim, a sam nie chce i że jest pewien, że nie będziemy się ze sobą nudzić, odpisałam, że ja też lubię filmy i mam konto na netflixie, a tam duzo filmów i w niedzielę napisałąm, żeby w ramach odpoczynku po pracy kiedyś razem cos obejrzeć. Ok, rozumiem, że ma dużo pracy zobaczymy jak będzie dalej

Wybacz, ale jak dla mnie to Ty nie zaproponowałaś spotkania, tylko rzuciłaś żart w stylu ten o rosole... Ugotujesz mi dobry rosołek? No, spoko, a potem poleżymy i pooglądamy big_smile
Propozycja spotkania to nie jest rzucone w przestrzeń - kiedyś tam polatamy szybowcem. Według mnie na razie żadne z Was nie zaproponowało spotkania, on - bo być może ma faktycznie dużo pracy, Ty - bo kolejny raz nie powiedziałaś wprost, o co Ci chodzi konkretnie smile Zaproponuj konkretny termin i zobacz, jak on się wtedy do tego odniesie - wtedy będziesz wiedziała, na czym stoisz...

Jaki to żart z mojej strony? zaproponowałam żebyśmy obejrzeli razem film, nie podałam terminu skoro jest zajęty żeby sobie mógl dopasować plany, odpisał, że w tygodniu jak coś, zobaczymy co będzie dalej

To zdecyduj się, czy zaproponowałaś, żebyście obejrzeli konkretny film, w konkretnym miejscu, o konkretnej porze - czy rzuciłaś hasłem: może sobie kiedyś tam obejrzymy jakiś film, bo ja też lubię... a on na to: pewnie, może kiedyś się uda, jak będę na emeryturze... To drugie to nie jest propozycja spotkania, to jest po prostu wirtualna pogaduszka o niczym właściwie.

46 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-12 14:47:26)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
santapietruszka napisał/a:
mslea1917 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Wybacz, ale jak dla mnie to Ty nie zaproponowałaś spotkania, tylko rzuciłaś żart w stylu ten o rosole... Ugotujesz mi dobry rosołek? No, spoko, a potem poleżymy i pooglądamy big_smile
Propozycja spotkania to nie jest rzucone w przestrzeń - kiedyś tam polatamy szybowcem. Według mnie na razie żadne z Was nie zaproponowało spotkania, on - bo być może ma faktycznie dużo pracy, Ty - bo kolejny raz nie powiedziałaś wprost, o co Ci chodzi konkretnie smile Zaproponuj konkretny termin i zobacz, jak on się wtedy do tego odniesie - wtedy będziesz wiedziała, na czym stoisz...

Jaki to żart z mojej strony? zaproponowałam żebyśmy obejrzeli razem film, nie podałam terminu skoro jest zajęty żeby sobie mógl dopasować plany, odpisał, że w tygodniu jak coś, zobaczymy co będzie dalej

To zdecyduj się, czy zaproponowałaś, żebyście obejrzeli konkretny film, w konkretnym miejscu, o konkretnej porze - czy rzuciłaś hasłem: może sobie kiedyś tam obejrzymy jakiś film, bo ja też lubię... a on na to: pewnie, może kiedyś się uda, jak będę na emeryturze... To drugie to nie jest propozycja spotkania, to jest po prostu wirtualna pogaduszka o niczym właściwie.

kiedys rozmawialismy o filmach i mi napisał, ze lubi oglądać, ale nie ma z kim i że nie będziemy się w takim razie ze sobą nudzić. W niedzielę napisałam żebyśmy cos razem obejrzeli, no i on to odebrał jako propozycję skoro napisał, że w tym tygodniu. Zobaczymy co będzie. We wtorek napisałam, że życzę miłej pracy i jeśli będzie miał czas to niech się odezwie w sprawie tego oglądania filmu, nie odczytał i do tej pory nic się nie odzywał, w sumie to skoro wiem, że zajęty, bo mnie poinformował, że kilka dni będzie zajęty,  to nie ma po co pisać jeśli nie ma czasu na spotkanie czy dłuższą rozmowę

47 Ostatnio edytowany przez Pirx (2018-07-12 15:03:45)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

To skup się :-)
To była propozycja z Twojej strony czy nie była?

Jak powiedziałem pietruszce że wpadnę "na wódeczkę' to wpadłem.Jak ona powiedziała o "wódeczce" to mówiła bo chciała się napić ze mną wódeczki.
Da się ? Da się ...

48

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Pirx napisał/a:

To skup się :-)
To była propozycja z Twojej strony czy nie była?

Jak powiedziałem pietruszce że wpadnę "na wódeczkę' to wpadłem.Jak ona powiedziała o "wódeczce" to mówiła bo chciała się napić ze mną wódeczki.
Da się ? Da się ...

Skoro napisałam żebyśmy po pracy w ramach odstresowania obejrzeli film to była propozycja. Dokładnie tak ja też mówiłam o filmie, bo chciałam z nim obejrzec film i te jego teksty o robieniu różnych rzeczy też tak odebrałam, że chce to ze mną zrobić

49

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

No to zostaje poczekać, jak się odezwie znów w sprawach pracy  - uprzejmie i z uśmiechem napisać to co Ci tutaj zasugerowano - a do tego czasu nie zawracać sobie głowy . :-)

50 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-12 15:20:03)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Pirx napisał/a:

No to zostaje poczekać, jak się odezwie znów w sprawach pracy  - uprzejmie i z uśmiechem napisać to co Ci tutaj zasugerowano - a do tego czasu nie zawracać sobie głowy . :-)

Ale on tylko raz się do mnie odezwał w sprawach pracy, że nad tym pracuje i jak logo będzie wyglądać, to wszystko, teraz już nie mamy wspólnych rzeczy dotyczących pracy, to była zwykła rozmowa. Czyli co dokładnie mam napisać, żeby się spotkać, a nie pisać? Ale ja to napisałam w ostatniej wiadomosci do niego żeby się odezwal gdy znajdzie czas na spotkanie

51

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:
Pirx napisał/a:

No to zostaje poczekać, jak się odezwie znów w sprawach pracy  - uprzejmie i z uśmiechem napisać to co Ci tutaj zasugerowano - a do tego czasu nie zawracać sobie głowy . :-)

Ale on tylko raz się do mnie odezwał w sprawach pracy, że nad tym pracuje i jak logo będzie wyglądać, to wszystko, teraz już nie mamy wspólnych rzeczy dotyczących pracy, to była zwykła rozmowa. Czyli co dokładnie mam napisać, żeby się spotkać, a nie pisać?

Wiesz, że Kasztanka Piłsudskiego tak na prawdę nazywała się Fantazja? To możesz do niego napisać. Ewentualnie to czego od niego chcesz...

52

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:
Pirx napisał/a:

No to zostaje poczekać, jak się odezwie znów w sprawach pracy  - uprzejmie i z uśmiechem napisać to co Ci tutaj zasugerowano - a do tego czasu nie zawracać sobie głowy . :-)

Ale on tylko raz się do mnie odezwał w sprawach pracy, że nad tym pracuje i jak logo będzie wyglądać, to wszystko, teraz już nie mamy wspólnych rzeczy dotyczących pracy, to była zwykła rozmowa. Czyli co dokładnie mam napisać, żeby się spotkać, a nie pisać? Ale ja to napisałam w ostatniej wiadomosci do niego żeby się odezwal gdy znajdzie czas na spotkanie

Pietruszko, wytłumacz jak kobieta kobiecie :-)

53

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
puchaty34 napisał/a:
mslea1917 napisał/a:
Pirx napisał/a:

No to zostaje poczekać, jak się odezwie znów w sprawach pracy  - uprzejmie i z uśmiechem napisać to co Ci tutaj zasugerowano - a do tego czasu nie zawracać sobie głowy . :-)

Ale on tylko raz się do mnie odezwał w sprawach pracy, że nad tym pracuje i jak logo będzie wyglądać, to wszystko, teraz już nie mamy wspólnych rzeczy dotyczących pracy, to była zwykła rozmowa. Czyli co dokładnie mam napisać, żeby się spotkać, a nie pisać?

Wiesz, że Kasztanka Piłsudskiego tak na prawdę nazywała się Fantazja? To możesz do niego napisać. Ewentualnie to czego od niego chcesz...

To z tym koniem nie wiedziałam smile
Serio, poczekam na jego odpowiedz

54 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-12 16:09:24)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:

Ale ja to napisałam w ostatniej wiadomosci do niego żeby się odezwal gdy znajdzie czas na spotkanie

Jeśli dokładnie tak napisałaś, to owszem, nic już nie pisz, tylko czekaj na jego odpowiedź. Tylko warunek jest właśnie taki, że konkretnie to zostało napisane, bo Ty, Autorko, już dwa razy powiedziałaś, że coś napisałaś, a po bliższym przyjrzeniu się okazywało się, że napisałaś coś zupełnie innego smile
Jeśli gość się nie odezwie, to będziesz już wiedziała, że interesowały go właśnie wyłącznie pogaduszki. Jeśli odezwie się za jakiś czas, ale do tematu spotkania nie wróci - to też już masz odpowiedź. A jeśli odezwie się i powie: hej, skończyłem pracę, spotkajmy się - to też masz już wszystko jasne smile W pierwszym przypadku znajomość się sama zakończy - i dobrze, bo taka Cię nie interesuje, w drugim - Ty grzecznie odpiszesz, że taka znajomość Cię nie interesuje. W trzecim - życie pokaże big_smile
A w międzyczasie po prostu o tym nie myśl, jest tylu fajnych gości na świecie, a Ty taki kawał czasu rozkminiasz gościa, który Ci się "średnio podoba"... smile

A skoro mnie tu już Pirx przywołał, to wyjaśnię Ci na przykładzie, co to jest propozycja spotkania :
- Zobaczysz, wpadnę tam w te góry i złoję Ci tyłek! Pff, to wpadaj, jak żeś taki odważny tongue - to nie jest propozycja spotkania
- Prawdopodobnie będę miał w tym tygodniu wolny weekend i będę w okolicach, napijesz się ze mną wódeczki, obiecałaś? tongue - to jest propozycja spotkania big_smile
To jest dokładnie taka sama różnica, jak między "ja też lubię oglądać filmy, to może kiedyś w ramach odpoczynku, jak będziesz miał czas po pracy, byśmy sobie jakiś obejrzeli razem - pewnie, pod warunkiem, że ugotujesz rosół" a "ja też lubię oglądać filmy, więc może obejrzymy sobie razem jakiś (np. Conan Barbarzyńca) pod koniec tego tygodnia"?

55 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-12 17:00:21)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
santapietruszka napisał/a:
mslea1917 napisał/a:

Ale ja to napisałam w ostatniej wiadomosci do niego żeby się odezwal gdy znajdzie czas na spotkanie

Jeśli dokładnie tak napisałaś, to owszem, nic już nie pisz, tylko czekaj na jego odpowiedź. Tylko warunek jest właśnie taki, że konkretnie to zostało napisane, bo Ty, Autorko, już dwa razy powiedziałaś, że coś napisałaś, a po bliższym przyjrzeniu się okazywało się, że napisałaś coś zupełnie innego smile
Jeśli gość się nie odezwie, to będziesz już wiedziała, że interesowały go właśnie wyłącznie pogaduszki. Jeśli odezwie się za jakiś czas, ale do tematu spotkania nie wróci - to też już masz odpowiedź. A jeśli odezwie się i powie: hej, skończyłem pracę, spotkajmy się - to też masz już wszystko jasne smile W pierwszym przypadku znajomość się sama zakończy - i dobrze, bo taka Cię nie interesuje, w drugim - Ty grzecznie odpiszesz, że taka znajomość Cię nie interesuje. W trzecim - życie pokaże big_smile
A w międzyczasie po prostu o tym nie myśl, jest tylu fajnych gości na świecie, a Ty taki kawał czasu rozkminiasz gościa, który Ci się "średnio podoba"... smile

A skoro mnie tu już Pirx przywołał, to wyjaśnię Ci na przykładzie, co to jest propozycja spotkania :
- Zobaczysz, wpadnę tam w te góry i złoję Ci tyłek! Pff, to wpadaj, jak żeś taki odważny tongue - to nie jest propozycja spotkania
- Prawdopodobnie będę miał w tym tygodniu wolny weekend i będę w okolicach, napijesz się ze mną wódeczki, obiecałaś? tongue - to jest propozycja spotkania big_smile
To jest dokładnie taka sama różnica, jak między "ja też lubię oglądać filmy, to może kiedyś w ramach odpoczynku, jak będziesz miał czas po pracy, byśmy sobie jakiś obejrzeli razem - pewnie, pod warunkiem, że ugotujesz rosół" a "ja też lubię oglądać filmy, więc może obejrzymy sobie razem jakiś (np. Conan Barbarzyńca) pod koniec tego tygodnia"?

az weszlam we wiadomość, napisałam dokładnie, ze szkoda, że się nie spotkamy na ten film i żeby odezwał się gdy będzie miał czas

może się mylę, ale ja te jego teksty, że będziemy oglądać filmy, czy coś razem ugotujemy odebrałam jako plany, że to zrobimy. No bo skoro gość mówi, ze lubi oglądać filmy, ale nie ma z kim i sugeruje, że chce ze mną, jak tak o tym pomyślałam, to sądzę, że on okazywał zainteresowanie mną, wiec chyba nie chodzi tylko o pisanie na fb

56

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

A jeśli odezwie się i napisze, że z tamtym się ogarnął, a ma nową robotę?

57

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
mslea1917 napisał/a:

az weszlam we wiadomość, napisałam dokładnie, ze szkoda, że się nie spotkamy na ten film i żeby odezwał się gdy będzie miał czas

może się mylę, ale ja te jego teksty, że będziemy oglądać filmy, czy coś razem ugotujemy odebrałam jako plany, że to zrobimy. No bo skoro gość mówi, ze lubi oglądać filmy, ale nie ma z kim i sugeruje, że chce ze mną

Widzisz, to jednak napisałaś ogólnie, że czas (na odezwanie się), a nie czas na spotkanie... smile

Jeśli gość tak sobie tylko gada, nawet może i coś sugeruje, że coś chciałby robić z Tobą, ale właśnie bez konkretnej propozycji, to to nie jest żadna propozycja, ot, tak se gada... Ja ostatnio z koleżanką umawiałam się na Malediwy i nawet pisałyśmy konkretnie, co tam będziemy robić... tylko termin jeszcze nieustalony i sponsora na bilety brak big_smile big_smile big_smile
Ale może i faktycznie nie ma teraz czasu w związku z pracą, a dopiero potem zaproponuje gotowanie tego nieszczęsnego rosołu - to trudno powiedzieć. Uważam, że powinnaś czekać teraz na jego ruch. Przy czym czekać nie oznacza gapić się w telefon, tylko zająć się czymś zupełnie innym smile Odezwie się, to się odezwie, nie, to nie - to już Ci wyżej napisałam smile

58

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
santapietruszka napisał/a:
mslea1917 napisał/a:

az weszlam we wiadomość, napisałam dokładnie, ze szkoda, że się nie spotkamy na ten film i żeby odezwał się gdy będzie miał czas

może się mylę, ale ja te jego teksty, że będziemy oglądać filmy, czy coś razem ugotujemy odebrałam jako plany, że to zrobimy. No bo skoro gość mówi, ze lubi oglądać filmy, ale nie ma z kim i sugeruje, że chce ze mną

Widzisz, to jednak napisałaś ogólnie, że czas (na odezwanie się), a nie czas na spotkanie... smile

Jeśli gość tak sobie tylko gada, nawet może i coś sugeruje, że coś chciałby robić z Tobą, ale właśnie bez konkretnej propozycji, to to nie jest żadna propozycja, ot, tak se gada... Ja ostatnio z koleżanką umawiałam się na Malediwy i nawet pisałyśmy konkretnie, co tam będziemy robić... tylko termin jeszcze nieustalony i sponsora na bilety brak big_smile big_smile big_smile
Ale może i faktycznie nie ma teraz czasu w związku z pracą, a dopiero potem zaproponuje gotowanie tego nieszczęsnego rosołu - to trudno powiedzieć. Uważam, że powinnaś czekać teraz na jego ruch. Przy czym czekać nie oznacza gapić się w telefon, tylko zająć się czymś zupełnie innym smile Odezwie się, to się odezwie, nie, to nie - to już Ci wyżej napisałam smile

Ja wiem, że to nie jest propozycja, ale jakieś plany są, ze nie teraz, ale np za miesiąc to zrobimy. Tylko jak mówię najgorsza opcja to dla mnie będzie gdy napisze po kilku dniach, że jednak znowu ma duzo pracy czy to nowej czy stara się przeciągneła
Szczerze to nie rozumiem po co chciałby prowadzić fb rozmowy z kimś z kim przez kilka chwil rozmawiał jak ma wyglądać logo firmy i kiedy będzie

59 Ostatnio edytowany przez monika1906 (2018-07-12 17:33:52)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Osobiście nie wyświetlam wiadomości wtedy, kiedy w danym momencie nie mogę odpowiedzieć, dzięki temu widzę, że mam wiadomość do odpisania i gdy mam czas to odpisuję, wiec pewnie odpisze, gdy znajdzie czas. Jeśli wiem, że nie będę odpisywać to po prostu wyświetlam, bo to gdy wchodzi się na fb to się ciągle wyświetla, że jest wiadomość. Poza tym wyświetlenie i nieodpisanie pokazuje, ze rozmówca nie chce odpisywać, a niewyświetlenie, że nie odczytał wiadomośći, ale tutaj wiesz, że zajęty, więc sprawa jasna

60

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

Nie rozumiem, czemu nie napiszesz jasno: chciałabym Cię poznać, ale nie lubię pisać, najlepiej mi się rozmawia w 4 oczy.?
A druga rzecz..Jak już się spotkacie i będzie chciał porozmawiać o pracy, to będzie Cię to interesowało czy nie? wink

61 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-12 17:57:56)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Ela210 napisał/a:

Nie rozumiem, czemu nie napiszesz jasno: chciałabym Cię poznać, ale nie lubię pisać, najlepiej mi się rozmawia w 4 oczy.?
A druga rzecz..Jak już się spotkacie i będzie chciał porozmawiać o pracy, to będzie Cię to interesowało czy nie? wink

Nie mam nic przeciwko rozmowom o pracy, przecież to jest ważny aspekt życia. Ja po prostu nie wiedziałam po co on mi codziennie zdawał relacje z tego co robił i będzie robił, no i troche mi przeszkadzalo, ze bywaly dni gdy napisał tylko: "Przepraszam, naprawdę cały dzień miałem zawalony pracą, dopiero wróciłem do domu i mogę odpisać, robilem projekt dla klienta o czyms, a teraz bede robił cos innego", co prawda nie bylo duzo takich dni. Z drugiej strony teraz, gdy 2 dzień do mnie nic nie pisze brakuje mi tego.

To znaczy ja nie mam nic przeciwko pisaniu, ale uważam, że fajnie byłoby sie spotkać, po co się wkręcac w znajomość skoro na żywo może być słabo. Chociaz moja kolezanka na czacie pol roku pisala z gościem zanim sie spotkali, a my juz sie widzieliśmy na żywo i gadalismy wtedy i przez telefon

62

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

mslea1917 ja Cię doskonale rozumiem i weź pod uwagę te słowa:

pannapanna napisał/a:

Jestem starsza i przerabiałam te internetowe znajomości i powiem ci, że są ludzie którym starcza takie pisanie, nawet w nieskończoność. Są tacy co mogą pisać i pisać miesiącami i nigdy się nie spotkać. To im daje wrażenie związku i zaangażowania ale bez prawdziwego związku.


Miałam podobną historię do Twojej. Pisałam z facetem godzinami. Też mi pisał, że na wiele rzeczy mial by ochotę ze mną (bez skojarzeń. ;P) Potrafiliśmy po kilkanaście godzin dziennie pisać. No wydawało by się, że pasujemy idealnie do siebie. Tylko jakimś dziwnym trafem on nie kwapił się do spotkania. Dla mnie było to niepojęte jak facet, który mieszka w tym samym mieście, dający mi do zrozumienia, że nie ma z kim robić tego czy tamtego, nie stara się o spotkanie.
Z tego co widzę, Ty jesteś (tak jak ja) kobietą, która nie chce brać inicjatywy w swoje ręce. Pewnie uważasz, że to do faceta należy. I słusznie. Jeśli taka jesteś, to nie zmieniaj tego dla faceta, nie rób czegoś czego nie chcesz. Jeśli czuła byś się źle proponując pierwsza konkretną datę spotkania, to tego nie rób. Widzę, że Ty jesteś kobietą, która woli dać do zrozumienia, że jest chętna na spotkanie, niż je sama proponować. I nie zmieniaj tego, tylko dlatego, że są kobiety, które tak robią. Bądź sobą, bo potem będziesz się bardzo obwiniała, że się mu narzucałaś.

Zrób tak jak Ci tu większość radzi: czekaj na jego konkretny ruch. Ty już mu jasno powiedziałaś, że chcesz spotkania.
Ale pamiętaj, że może się tak okazać, że dla niego wystarczy mu tylko pisanie i że on może nie chcieć tego przenosić na wyższy stopień.

63

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?
Myszeczka23 napisał/a:

mslea1917 ja Cię doskonale rozumiem i weź pod uwagę te słowa:

pannapanna napisał/a:

Jestem starsza i przerabiałam te internetowe znajomości i powiem ci, że są ludzie którym starcza takie pisanie, nawet w nieskończoność. Są tacy co mogą pisać i pisać miesiącami i nigdy się nie spotkać. To im daje wrażenie związku i zaangażowania ale bez prawdziwego związku.


Miałam podobną historię do Twojej. Pisałam z facetem godzinami. Też mi pisał, że na wiele rzeczy mial by ochotę ze mną (bez skojarzeń. ;P) Potrafiliśmy po kilkanaście godzin dziennie pisać. No wydawało by się, że pasujemy idealnie do siebie. Tylko jakimś dziwnym trafem on nie kwapił się do spotkania. Dla mnie było to niepojęte jak facet, który mieszka w tym samym mieście, dający mi do zrozumienia, że nie ma z kim robić tego czy tamtego, nie stara się o spotkanie.
Z tego co widzę, Ty jesteś (tak jak ja) kobietą, która nie chce brać inicjatywy w swoje ręce. Pewnie uważasz, że to do faceta należy. I słusznie. Jeśli taka jesteś, to nie zmieniaj tego dla faceta, nie rób czegoś czego nie chcesz. Jeśli czuła byś się źle proponując pierwsza konkretną datę spotkania, to tego nie rób. Widzę, że Ty jesteś kobietą, która woli dać do zrozumienia, że jest chętna na spotkanie, niż je sama proponować. I nie zmieniaj tego, tylko dlatego, że są kobiety, które tak robią. Bądź sobą, bo potem będziesz się bardzo obwiniała, że się mu narzucałaś.

Zrób tak jak Ci tu większość radzi: czekaj na jego konkretny ruch. Ty już mu jasno powiedziałaś, że chcesz spotkania.
Ale pamiętaj, że może się tak okazać, że dla niego wystarczy mu tylko pisanie i że on może nie chcieć tego przenosić na wyższy stopień.

Ja właśnie nigdy tak nie mialam, zawsze predzej czy pozniej facet proponowal spotkanie. Dla mnie to kompletnie niezrozumiale, dlaczego skoro fajnie sie gada to sie nie spotkac i nie wiem czy spotkanie to jakis level, bo mozna sie spotkac jako znajomi. Ja poki co uwazam, ze gosc jest zajety skoro mi wyjasnil co bedzie robil

64

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

No ja właśnie identycznie miałam. Potrafię nawiązywać kontakty i zawsze, gdy się z kimś fajnie pisało, pojawiały się rozmowy o zainteresowaniach, że chętnie coś by się wspólnego zrobiło, do spotkania dość szybko dochodziło.

A on Ci jakoś daję do zrozumienia, że żałuje, że tego czasu nie ma? Czy po prostu Cię o tym informuje?

65 Ostatnio edytowany przez mslea1917 (2018-07-13 06:25:40)

Odp: Jak byście odebrali moje słowa?

ja obstawiam 3 mozliwości:
- faktycznie ma tyle pracy
- nie chce się spotkać
- będzie chciał w późniejszym czasie i jemu takie tempo znajomości po prostu odpowiada


Ja w połowie maja miałam konto na tinderze, sparowało mnie z chłopakiem  popisaliśmy sobie i  postanowiliśmy się umówić. Niestety w maju miałam w firmie masę upoważnień, umów powierzenia do podpisania, nie wyrabiałam w godzinach pracy, więc część pracy robiłam w domu, ten chłopak z tindera całkiem mi się spodobał, ale nie był jakimś priorytetem, chętnie spotykałabym się z nim dalej w momencie gdy ogarnęłabym tamte rzeczy i też były dni, że na jego wiadomość co u mnie pisałam, że mam dużo pracy, nie była to dla mnie żadna wymówka, nie miałam też po pracy po prostu siły, weny do rozmów i nie chciałam się odrywać od pracy, trudno pracować i pisać. Sądziłam, że to początek znajomości i mamy czas na spotkania i poznawanie się, ale chłopak uznał to za olewanie. Sądzę, że w tej sytuacji jest podobnie

Posty [ 1 do 65 z 124 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak byście odebrali moje słowa?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024