Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 100 z 100 ]

66

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
r970433 napisał/a:

Zeby wiecej bylo takich kobiet jak autorka. Autorka chyba po prostu nie ma ochoty na tance godowe, lecz na spokojne budowanie relacji krok po kroku. Bycie zagadana przez kogos na ulicy jest przeskoczeniem kilku waznych dla autorki etapow budowania wiezi, bezposrednie przejscie do plytkich zachowan godowych i stad dyskomfort, gdy trzeba w to grac.

Relacje mozna madrze i spokojnie budowac w miejscach, w ktorych jestesmy narazeni na kontakt oraz interakcje z jakas okreslona grupa ludzi cyklicznie przez dluzszy czas - np. sporty druzynowe, zajecia sportowe, w ktorych z grupy wydziela sie przypadkowe pary (taniec, boks, szachy), wolontariat itd. Wtedy mamy czas na obserwacje, wyrobienie sobie wstepnego zdania na temat drugiej osoby i ewentualne zagadanie nie wychodzac z kontekstu tych spotkan/zajec, a w przyszlosci moze i zaproszenie do relacji na glebszym poziomie (czyli wyniesienie jej poza kontekst spotkan).

to to to

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-07 14:28:28)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Relacje mozna madrze i spokojnie budowac w miejscach, w ktorych jestesmy narazeni na kontakt oraz interakcje z jakas okreslona grupa ludzi cyklicznie przez dluzszy czas(...) Wtedy mamy czas na obserwacje, wyrobienie sobie wstepnego zdania na temat drugiej osoby

Ale Ty wiesz że do budowania relacji jest potrzebny świadomość 2 stron że właśnie to robią? Bo może być tak że jedna osoba cyklicznie i przez dłuższy czas buduje sobie te relacje, a druga strona nie postrzega nas w takim kontekście?
Dodatkowo wiesz, że ludzie zachowują się inaczej w zależności od kontekstu sytuacyjnego? Ktoś kto w pracy jest zdecydowany i stanowczy, ma prawo chcieć być w związku uległy i wycofany, ktoś bardzo przyjacielski, serdeczny może przedmiotowo traktować partnerów, ktoś kto słabo się czuje w grupie i jest wycofany, nieśmiały, uległy może być bardzo pewny swojej wartości i lubić postawić na swoim?

Do tego jesteś świadom że są stany pośrednie między zagadywaniem obcej osoby na ulicy o numer telefonu, a wybrania bardziej subtelnych metod/miejsc na poznawanie nowych osób, niekoniecznie poświęcając temu aż tak dużo energii (cyklicznie, przez dłuższy czas)?

68

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
MuseHudson napisał/a:

stany pośrednie między zagadywaniem obcej osoby na ulicy o numer telefonu, a wybrania bardziej subtelnych metod/miejsc na poznawanie nowych osób, niekoniecznie poświęcając temu aż tak dużo energii (cyklicznie, przez dłuższy czas)?

Czy możesz rozwinąć tę wypowiedz?

69 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-07 16:27:44)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Hum, nie umiem się precyzyjnie wysławiać, sorki :<
Chodziło o to że to nie jest tak że są tylko 2 opcje:
1) zagadujesz na ulicy losowe osoby,
2) musisz znaleźć sobie jakieś nowe hobby sportowe gdzie będziesz mógł obserwować swoją sympatie miesiącami, systematycznie, cyklicznie i uważnie(no sorry ale to głupota), koniecznie będąc podzielonym w pary(szachy, taniec, boks)

I że są też metody będące kompromisem między 1 i 2 , jeśli chodzi o ilość energii+czasu wymaganej żeby wprowadzić je w życie.
Nie każdy ma czas na ten wolontariat, hobby sportowe i obserwację jednocześnie wink

70 Ostatnio edytowany przez malibu_z_mlekiem (2018-06-07 21:55:17)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Cześć, cześć.

Posłuchałam Waszych niektórych rad i staram się podchodzić do tego wszystkiego na luzie, w zasadzie traktuję to jak trening i w sumie to jest nawet fajnie, tylko w jakimś ekspresowym tempie, podejrzane tongue

MuseHudson napisał/a:

" Z drugiej strony czuję, że stwarzam sobie jakieś wyimaginowane problemy, bo przecież dziewczyny sobie jakoś radzą i nie robią o to szumu." robią, ale o tym nie wiesz, bo nie masz przyjaciółek, tylko samych kolegów :*

Sprawiasz wrażenie kobiety, która całe życie miała wokół siebie dużo facetów, męskie hobby, wspólne z nimi tematy i wybrała sobie męską profesje AKA jest chłopczycą. Pewnie mentalnie się klasyfikowałaś na równi ze swoimi kumplami i uważałaś że jesteś jednym z nich a teraz jest zonk, no bo jak to ja jednak jestem kobietą, co się z tym robi? jak z tym żyć?  hum ja jakiś czas temu miałam podobne olśnienie  do dziś nie wiem jak się uporać z tym szokiem ;_; (wcześniejsze życie mi bardziej odpowiadało. ehhh). Taka prywata: jak nie czujesz się zbyt dobrze w tej kobiecej roli, krępujesz się, może poszukaj sobie jakiś przyjaciółek, babskiego hobby, może to przyśpieszy "proces dorastania" ?

Po części tak, ale tak całkiem do końca tongue A zechcesz podzielić się tym swoim olśnieniem, czy to zbyt prywatne? Interesuje mnie skąd się ono wzięło i dlaczego „zrezygnowałaś” z wcześniejszego życia skoro było takie fajne? No bo jest, jakoś mi się łezka w oku kręci, jak myślę, że miałoby być całkiem inaczej, lubię być kumplem i to mi w sercu gra.

uleshe  napisał/a:

Nie wiem jak tam na twoich randkach ale na moich to zwykle rozmawiają dwie osoby. Jak Ci się nie podoba to standardowe pytanie to powiedz to wprost że to nudne i chcesz o czymś ciekawszym pogadać.

Ale ja z góry znam część tych pytań, zawsze o to pytają w kontekście tego, co robię i oczywiście w kontekście tego, że jestem dziewczyną hmm Przecież nie mogę tego z góry zakazać i ktoś sobie nie zdaje sprawy, że słyszę to po raz setny i głupio tak mówić nieświadomej osobie, że zadaje nudne pytania, ja bym była zbita z tropu.

uleshe  napisał/a:

Tyle że zgoda na starcie na picie wina w trawie to już zupełnie nowy warunek który niewielu panów spełni no bo jak tu zapierdzielać na te 10 kafli a Tobie darmowych kwiatków się z pola chce mogą się panowie przy Tobie poczuć niepewnie.

Oj co Ty gadasz, powinni się cieszyć, że po tym zapierdalando mają okazję trochę się odprężyć na świeżym powietrzu w otoczeniu natury. A i promienie słoneczka dodają witalności i chęci do życia wink

A w ogóle, jestem umówiona w weekend z pierwszym nowym znajomym, będzie grane zoo big_smile big_smile Jako że nie chciałam za dużo gadać przez wiadomości, to tak naprawdę nie za wiele o nim wiem i będzie niespodzianka xD A jak mi się nie spodoba to i tak się będzie focza frajda, więc chyba piekę dwie pieczenie na jednym ogniu smile

enya napisał/a:

Wydaje mi się, że normalny facet nie ma czasu na siedzenia na portalach randkowych bo ma dzień wypełniony różnymi formami aktywności. Praca, jakieś sporty czy innego rodzaju zainteresowania, wycieczki, wyjazdy. Ma przede wszystkim znajomych, zatem ma gdzie i z kim wyjść. I woli poznawać kogoś na żywo, od razu dowiadując się z kim ma do czynienia, a nie pisanie pierdu pierdu przez internet.

Może to niekoniecznie prawda, ale osobiście tak właśnie to odbieram.

Arsenalo napisał/a:

Dobra, dobrnąłem do końca, czekam na deklarowane piwo .

Pewnie, nie rzucam słów na wiatr, jak tylko nie wytniesz mi nerki, to zapraszam w Warszawie wink

Excop napisał/a:

Trochę pobieżnie potraktowałaś owe "krótkie związki".
Z mężczyznami w końcu?!
Co było powodem, że wiązałaś się z mniejszym lub większym zaangażowaniem z każdym z tych gości? Czemu każdy z tych związków kończył się niepowodzeniem (bo tak to odbieram)?
W kontekście Twoich oczekiwań wobec ewentualnego, kolejnego partnera oraz przedstawienia przez Ciebie własnej osoby, jako Teda Mosby'ego z "Jak poznałem waszą matkę", bez męskiego przyrodzenia jednak, czego oczekujesz, tak naprawdę?
Bo wybór, wbrew pozorom, duży jest.
W realu, bo popieram Twój stosunek do wirtualnych znajomości zawieranych w takim, czy innym celu dla ewentualnych, późniejszych relacji damsko-męskich.

A jak miałam je potraktować, jak już na wczesnym etapie znajomości wiedziałam, że to nie to? Byłam po długim związku, nie do końca wiedziałam, jak ugryźć. Powiedziałabym nawet, że przez to, że mimo kiepskiego początkowego zachowania, dałam im szansę, żeby ich lepiej poznać  (bo wydawało mi się, że każdy ma prawo popełniać błędy), to i tak zabrnęło to za daleko. Nie było warto i tyle. I nie oglądałam tego serialu więc nie wiem, co dokładnie masz na myśli.

r970433 napisał/a:

Autorka chyba po prostu nie ma ochoty na tance godowe, lecz na spokojne budowanie relacji krok po kroku.

Hmmm. Coś w tym jest. Tylko jest jedno ale. Na pewno chciałabym budować relacje krok po kroku, tzn. od zwykłej znajomości, bez jakiegoś ciśnienia, ale też żeby ktoś zakomunikował bardzo jasno i wyraźnie, jeśli będzie chciał, czegoś więcej, a jeśli nie, to żeby było po prostu spoko.

Z drugiej strony, to już przestaje działać, jak ktoś mi się podoba. Na widok tej osoby to oj, skóra płonie mi żywym ogniem, powietrze nabiera barw, po niebie sunie Dziki Gon i nie umiem się normalnie zachować i zawszę coś odwalę tongue Więc tak...

MuseHudson napisał/a:

Ale Ty wiesz że do budowania relacji jest potrzebny świadomość 2 stron że właśnie to robią? Bo może być tak że jedna osoba cyklicznie i przez dłuższy czas buduje sobie te relacje, a druga strona nie postrzega nas w takim kontekście? 
Dodatkowo wiesz, że ludzie zachowują się inaczej w zależności od kontekstu sytuacyjnego? Ktoś kto w pracy jest zdecydowany i stanowczy, ma prawo chcieć być w związku uległy i wycofany, ktoś bardzo przyjacielski, serdeczny może przedmiotowo traktować partnerów, ktoś kto słabo się czuje w grupie i jest wycofany, nieśmiały, uległy może być bardzo pewny swojej wartości i lubić postawić na swoim?
Do tego jesteś świadom że są stany pośrednie między zagadywaniem obcej osoby na ulicy o numer telefonu, a wybrania bardziej subtelnych metod/miejsc na poznawanie nowych osób, niekoniecznie poświęcając temu aż tak dużo energii (cyklicznie, przez dłuższy czas)?

No właśnie...


Ach. I na koniec też chciałam dodać, że faktycznie chyba powinnam znaleźć sobie więcej koleżanek i do tego też będę dążyć. Tylko jak to naturalnie zrobić?

//W ogóle jak miło, temat dnia <3 Wcale a wcale nie bałam się tu wchodzić. Wcale tongue

I jeszcze Muse, dziękuję Ci za zrozumienie, dodaje mi to siły tongue

71 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-07 22:29:06)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Nieprecyzyjnie się wyraziłam.
Nie zmieniłam swojego życia, tylko sobie uświadomiłam że na pewnych płaszczyznach myślenie o sobie w kategoriach "chłopczycy" się nie sprawdza i nie przynosi pożądanych rezultatów(głównie randkowanie). Reszta została bez zmian(świńskie żarty z kumplami FRVR!)

To odkrycie nie było przyjemne, stąd stwierdzenie że wolałam wcześniejsze życie(napisałam życie, ale nie o to chodziło; miałam na myśli to że stan naiwności był przyjemniejszy, a teraz stan świadomości że nie mogę tak zawsze i wszędzie zachowywać się jak chłopak troszkę jest ciężki do przełknięcia, bo nie tak sobie wyobrażałam moją mentalną "dorosłość", no i wiadomo że zazdroszczę chłopcom, bo oni nigdy nie będą musieli wychodzić z tej fajowskiej strefy chłopczyńskości, więc to dodatkowo smutne że ich takie dylematy nie spotykają mimo że na co dzień zajmujemy się tym samym).

Tylko jak to naturalnie zrobić?

daj im numer telefonu na ulicy tongue

A zechcesz podzielić się tym swoim olśnieniem, czy to zbyt prywatne? Interesuje mnie skąd się ono wzięło

Niewykluczone że wydam kiedyś swoją biografię, tam moje oświecenie z pewnością opiszę, dziś jednak wolę pozostać anonimowym forumowiczem bez przeszłości służącym jedynie dobrą radą, a nie notką biograficzną tongue

I jeszcze Muse, dziękuję Ci za zrozumienie, dodaje mi to siły tongue

Używaj tej siły ode mnie TYLKO w dobrych celach, nie roztrwoń jej na głupoty! big_smile big_smile big_smile

Dziki Gon

też lubię big_smile

72 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-06-08 09:21:34)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
r970433 napisał/a:

Relacje mozna madrze i spokojnie budowac w miejscach, w ktorych jestesmy narazeni na kontakt oraz interakcje z jakas okreslona grupa ludzi cyklicznie przez dluzszy czas - np. sporty druzynowe, zajecia sportowe, w ktorych z grupy wydziela sie przypadkowe pary (taniec, boks, szachy), wolontariat itd. Wtedy mamy czas na obserwacje, wyrobienie sobie wstepnego zdania na temat drugiej osoby i ewentualne zagadanie nie wychodzac z kontekstu tych spotkan/zajec, a w przyszlosci moze i zaproszenie do relacji na glebszym poziomie (czyli wyniesienie jej poza kontekst spotkan).

MuseHudson napisał/a:

Hum, nie umiem się precyzyjnie wysławiać, sorki :<
Chodziło o to że to nie jest tak że są tylko 2 opcje:
1) zagadujesz na ulicy losowe osoby,
2) musisz znaleźć sobie jakieś nowe hobby sportowe gdzie będziesz mógł obserwować swoją sympatie miesiącami, systematycznie, cyklicznie i uważnie(no sorry ale to głupota), koniecznie będąc podzielonym w pary(szachy, taniec, boks)

I że są też metody będące kompromisem między 1 i 2 , jeśli chodzi o ilość energii+czasu wymaganej żeby wprowadzić je w życie.
Nie każdy ma czas na ten wolontariat, hobby sportowe i obserwację jednocześnie wink

Zapytałam Cie o te "stany", "metody", bo wydaje mi sie, że gdybys je wymieniła to wyszłoby na to samo, co napisał  r970433 - nie namawia nikogo, aby podgladać kogos i to jeszcze miesiącami oraz, żeby być bluszczem. Tu chodzi o interakcję, wspólna płaszczyznę... dawanie swojego nr tel. nieznajomemu na ulicy to desperacja i całkowite oderwanie od naturalności.

73 Ostatnio edytowany przez Excop (2018-06-08 09:11:15)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
malibu z mlekiem napisał/a:
Excop napisał/a:

Trochę pobieżnie potraktowałaś owe "krótkie związki".
Z mężczyznami w końcu?!
Co było powodem, że wiązałaś się z mniejszym lub większym zaangażowaniem z każdym z tych gości? Czemu każdy z tych związków kończył się niepowodzeniem (bo tak to odbieram)?
W kontekście Twoich oczekiwań wobec ewentualnego, kolejnego partnera oraz przedstawienia przez Ciebie własnej osoby, jako Teda Mosby'ego z "Jak poznałem waszą matkę", bez męskiego przyrodzenia jednak, czego oczekujesz, tak naprawdę?
Bo wybór, wbrew pozorom, duży jest.
W realu, bo popieram Twój stosunek do wirtualnych znajomości zawieranych w takim, czy innym celu dla ewentualnych, późniejszych relacji damsko-męskich.

A jak miałam je potraktować, jak już na wczesnym etapie znajomości wiedziałam, że to nie to? Byłam po długim związku, nie do końca wiedziałam, jak ugryźć. Powiedziałabym nawet, że przez to, że mimo kiepskiego początkowego zachowania, dałam im szansę, żeby ich lepiej poznać  (bo wydawało mi się, że każdy ma prawo popełniać błędy), to i tak zabrnęło to za daleko. Nie było warto i tyle. I nie oglądałam tego serialu więc nie wiem, co dokładnie masz na myśli.

Teraz już wiem. Masz swoją przeszłość związkową, niezbyt udaną z tego, czy innego powodu.
Ktoś, wcześniej Cię zranił, kolejni zawiedli Twoje nadzieje, że coś trwałego może wyniknąć z ich udziału w Twoim życiu.
Wskazałaś, co byś chciała w tym następnym zobaczyć. I dobrze.
Pomijając fakt, że zwykle zadowalamy się często tylko częścią wcześniej żądanych walorów wybranej dla siebie osoby. Bo ideałów nie ma. Ani każde z nas, ani, ci, których tak chcielibyśmy postrzegać, gdy pojawią się u naszego boku. A zauroczenie, fascynacja i miłość, która się w ich wyniku pojawia, rządzą się własnymi prawami. Bardzo często rozmijającymi się z wcześniejszymi, naszymi o tym wyobrażeniami. smile
Ted Mosby. Główny bohater  znanego serialu nadawanego kolejny raz na kanale Fox Comedy. Sitcom, ale wcale nie głupi.
Gdyby wyłączono śmiech zza kadru, byłby jeszcze lepszy.
Otóż, ów Mosby, to mężczyzna, który jest takim bratem - łatą. Ale też, niezwykle wrażliwym, ale i dość naiwnym człowiekiem z sercem na wierzchu, który chce się prawdziwie zakochać i założyć rodzinę wbrew postawom w tym zakresie, części jego korpo-przyjaciół, w tym "idealnej" Robin, która mogła być sekspartnerką, co prawda, ale nie żoną, czy matką w przyszłości.
Najsympatyczniejsza postać tej produkcji, ów Ted.:)

74 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-08 11:43:05)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Elya-chodzi o to że można od początku nadać jakiś charakter znajomości, nie udając że chcesz się z kimś przyjaźnić i nie próbować przedwcześnie wypracować sobie opinii na jego temat np. gdzieś obserwując jak zachowuje się w grupie, na zajęciach, w pracy i z tego wnioskować jakim będzie chłopakiem/dziewczyną.
Uważam że podejście r970433, jest niepraktyczne, brzmi to fajnie w teorii ale zupełnie nie działa.

Jeśli ktoś ma dużo męskich przyjaciół, tak jak np.: Autorka, to w ich towarzystwie zachowuje się i ubiera zupełnie inaczej niż w towarzystwie kogoś kto jest materiałem na chłopaka. Dlatego jeśli ktoś od razu nie powie czego oczekuje to trafia do friendzonu(staje się kompanem do opowiadania sobie świńskich i seksistowskich żartów, wyjść na piwo, wymian złośliwości, droczenia się, pyskówek, wracania przekleństw do rozmów, gadania o pracy) i nie doszuka się w kobiecie cech fajnej dziewczyny nigdy(co wcale nie znaczy że ich nie ma, tylko że np. nie ujawnia ich w towarzystwie kumpli z pracy). Myślę, że to jest problem wszystkich kobiet które mają wokół siebie dużo mężczyzn(nie 30%, nie 50, ale tak jak Autorka: 95%, gdzie nie spojrzeć tam oni big_smile ).

To trzeba być chłopczycą żeby zrozumieć, przypuszczalnie jeśli ktoś nią nie jest, nie ma tego problemu, bo się zawsze zachowuje kobieco(nie przeklina, nie opowiada  kretyńskich seksistowskich żartów, nie wymienia uwag nt. kobiet, nie rywalizuje, nie stara się postawić mocno na swoim, nie podkreśla swoich kompetencji, nie mówi komuś;"lolz to co mówisz to bełkot, nie znasz się na tym, chodziło o to że..."-ja tak robię moim kumplom, ale chłopakowi nigdy bym nie zrobiła, bo to mocno zabija poczucie męskości ).
Być może na takie Panie które nie zachowują się w ten sposób w żadnym towarzystwie, metoda od przyjaźni do miłości działa, ale na chłopczyce nie. NIE TĘDY DROGA. SZKODA CZASU.
Nie mówimy ogólnie jak kogoś spotkać tylko o tym konkretnym przypadku Autorki-tu musi być od razu deklaracja,żeby uniknąć kumplostwa i to jest bardzo dobre oczekiwanie, naprawdę inaczej się nie da.

Ted Mosby. Główny bohater  znanego serialu nadawanego kolejny raz na kanale Fox Comedy.

Nie sądzę że analogia Ted-Autorka jest trafiona.

75 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-06-08 16:15:38)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
MuseHudson napisał/a:

Elya-chodzi o to że można od początku nadać jakiś charakter znajomości, nie udając że chcesz się z kimś przyjaźnić i nie próbować przedwcześnie wypracować sobie opinii na jego temat np. gdzieś obserwując jak zachowuje się w grupie, na zajęciach, w pracy, bo to jest głupie.

Jeśli ktoś ma dużo męskich przyjaciół, tak jak np.: Autorka, to w ich towarzystwie zachowuje się i ubiera zupełnie inaczej niż w towarzystwie kogoś kto jest materiałem na chłopaka.

O rety, ale teoretyzujesz. Jak można od poczatku nadac charakter znajomości? Po prostu kogos poznajesz a nie ustalasz z góry z tym się zadaję, bo ma być moim chłopakiem a z tamtym nie gadam bo on ma byc tylko kolegą. Jak nie czujesz, że ktos nadaje na tych samych falach, nie ma obopólnej chęci do spotkań to nie spotykasz się z tym kims, aby udawać przyjaźń. Po co próbujesz przeforsować teorie, których nikt tu nie wypowiedział?
Nikt tutaj nie mówi o podglądactwie i śledzeniu kogos aby wypracowac sobie zdanie na jego temat, ale o zapoznaniu sie w otoczeniu neutralnym, gdzie rozmowy przyjda naturalnie, gdzie nie musisz nikogo prosic o nr tel. aby zaczac z nim flirtować, po prostu to robisz i przy okazji poznajesz tę osobę.
Poza tym ona nie interesuje się tymi swoimi kumplami, wiec co to ma do rzeczy jak sie przy nich ubiera i zachowuje?
Jakby coś miało dwoje ludzi połączyć to stanie się to niezależnie od ubrań, jakie mają na sobie.
Nigdy nie spotkałam się ze stwierdzeniem:" Nie będe z Toba gadał, bo miałas na sobie to samo ubranie jak z (imię) gadałaś" wink

76 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-08 12:16:43)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Ja np. przeklinam i opowiadam seksistowskie żarty moim kolegom(w neutralnym gronie na co dzień)-nadajemy na tych samych falach jbc.
Na randce nawet by mi przez głowę nie przyszło tak robić-też nadajemy na tych samych falach.

To nie teoria, mówię o swoim doświadczeniu. Jeśli ktoś chce uniknąć bycia kumplem chłopczycy to naprawdę musi szybko to zaakcentować.

Stanie się niezależnie od ubrań jakie mają na sobie- lolz chyba nigdy nie widziałaś jak mężczyźni się oglądają z głębokimi dekoltami/sukienkami.
I nigdy nie byłaś kobietą która w zwykłych jeansach, bluzie, bez makijażu i z krótkimi włosami wychodzi z domu(jesteś niewidzialna dla płci przeciwnej).
Ja się spotkałam z tym że dla osób dla których jestem niewidoczna w zwykłych szaroburych ciuchach, staje się atrakcyjna po zmianie na coś bardziej kobiecego.

"Poza tym ona nie interesuje się tymi swoimi kumplami, wiec co to ma do rzeczy jak się przy nich ubiera i zachowuje?" -r. sugerował że z obserwacji jak się zachowujesz w swojej paczce znajomych można wywnioskować jakim ktoś będzie chłopakiem/dziewczyną. Nie nie można. Naprawdę się nie da, przykro mi. Idąc z kumplami na piwko jesteś kimś innym niż "pijąc wino i wąchając kwiatki na polu". Sorki.

A tobie nie robi różnicy czy mężczyzna podejdzie do ciebie i powie: "Kryśka, oglądamy mecz w piątek, może wpadniesz co? Bedzie piwo, grill, chłopaki z 3ciego piętra"/"Wiesz Krysiu, może chciałabyś ze mną wyjść na kolację, jest tu taka fajna romantyczna restauracja w okolicy. Podjechałbym po ciebie o 7? ". Serio, nie chcesz mieć takiego nadania tonu na początku znajomości? Traktowałabyś te zaproszenia tak samo? Bo ja o czymś takim mówię cały czas-nadanie charakteru relacji, na początku, zasugerowanie czemu ma służyć spotkanie, nie udawanie, że macie super wspólne hobby pt"oglądanie meczy" big_smile . Brzmi głupio ale się zdarzają i tacy tongue //nie teoretyzuje, poważnie tak bywa, potem jest zonk ze strony mężczyzn, ale jak to przecież dobrze się razem bawiliśmy big_smile

77 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-06-08 12:19:28)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

MuseHudson,  nie wiem po co mi piszesz jak się powinno zachowac na randce smile
Faceci moga nie zwrócić uwagi na wydekoltowana kobiete na obcasach a zakochac się w dziewczynie w jeansach. Za mna się ogladają faceci także gdy jestem w jeansach. Moja kolezanka z czasów studiów nie miała faceta to zapisała sie do jakiegos kółka naukowego, db sie tam bawiła, jeździła na jakieś wypady i po roku takiego flirtu związała się z chłopakiem z tego grona. Zwykle widział ją w traperach i do niej nie mówił:
"Kryśka, oglądamy mecz w piątek, może wpadniesz co? Bedzie piwo, grill, chłopaki z 3ciego piętra"

Daj spokój, o czym my tu rozmawiamy. Kto tego nie rozróżnia i ma potem problemy?

78

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
MuseHudson napisał/a:

A tobie nie robi różnicy czy mężczyzna podejdzie do ciebie i powie: "Kryśka, oglądamy mecz w piątek, może wpadniesz co? Bedzie piwo, grill, chłopaki z 3ciego piętra"/"Wiesz Krysiu, może chciałabyś ze mną wyjść na kolację, jest tu taka fajna romantyczna restauracja w okolicy. Podjechałbym po ciebie o 7? ". Serio, nie chcesz mieć takiego nadania tonu na początku znajomości? Traktowałabyś te zaproszenia tak samo?

Ja może jestem dziwna, ale osobiście bym wolała zaproszenie na mecz i piwo niż na romantyczną kolację w romantycznej restauracji... ale może ja po prostu już stara jestem i wolę wspólne zainteresowania od udawania kogoś, kim nie jestem big_smile

79

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
santapietruszka napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

A tobie nie robi różnicy czy mężczyzna podejdzie do ciebie i powie: "Kryśka, oglądamy mecz w piątek, może wpadniesz co? Bedzie piwo, grill, chłopaki z 3ciego piętra"/"Wiesz Krysiu, może chciałabyś ze mną wyjść na kolację, jest tu taka fajna romantyczna restauracja w okolicy. Podjechałbym po ciebie o 7? ". Serio, nie chcesz mieć takiego nadania tonu na początku znajomości? Traktowałabyś te zaproszenia tak samo?

Ja może jestem dziwna, ale osobiście bym wolała zaproszenie na mecz i piwo niż na romantyczną kolację w romantycznej restauracji... ale może ja po prostu już stara jestem i wolę wspólne zainteresowania od udawania kogoś, kim nie jestem big_smile

Jesteś dziwna, Pietruszka big_smile
W restauracji to przynajmniej można porozmawiać, zamiast słuchać krzyków typu „komu ty podajesz Linetti” itp. teksty wink

80 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-08 13:03:28)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
summerka88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

A tobie nie robi różnicy czy mężczyzna podejdzie do ciebie i powie: "Kryśka, oglądamy mecz w piątek, może wpadniesz co? Bedzie piwo, grill, chłopaki z 3ciego piętra"/"Wiesz Krysiu, może chciałabyś ze mną wyjść na kolację, jest tu taka fajna romantyczna restauracja w okolicy. Podjechałbym po ciebie o 7? ". Serio, nie chcesz mieć takiego nadania tonu na początku znajomości? Traktowałabyś te zaproszenia tak samo?

Ja może jestem dziwna, ale osobiście bym wolała zaproszenie na mecz i piwo niż na romantyczną kolację w romantycznej restauracji... ale może ja po prostu już stara jestem i wolę wspólne zainteresowania od udawania kogoś, kim nie jestem big_smile

Jesteś dziwna, Pietruszka big_smile
W restauracji to przynajmniej można porozmawiać, zamiast słuchać krzyków typu „komu ty podajesz Linetti” itp. teksty wink

No, ale ja sama wrzeszczę na meczach, więc mi to nie przeszkadza big_smile Zawsze milej wrzeszczeć w towarzystwie big_smile

81

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
santapietruszka napisał/a:
summerka88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Ja może jestem dziwna, ale osobiście bym wolała zaproszenie na mecz i piwo niż na romantyczną kolację w romantycznej restauracji... ale może ja po prostu już stara jestem i wolę wspólne zainteresowania od udawania kogoś, kim nie jestem big_smile

Jesteś dziwna, Pietruszka big_smile
W restauracji to przynajmniej można porozmawiać, zamiast słuchać krzyków typu „komu ty podajesz Linetti” itp. teksty wink

No, ale ja sama wrzeszczę na meczach, więc mi to nie przeszkadza big_smile Zawsze milej wrzeszczeć w towarzystwie big_smile

Pokrzyczeć można sobie po kolacji big_smile . Też wspólnie tongue

82

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
summerka88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Jesteś dziwna, Pietruszka big_smile
W restauracji to przynajmniej można porozmawiać, zamiast słuchać krzyków typu „komu ty podajesz Linetti” itp. teksty wink

No, ale ja sama wrzeszczę na meczach, więc mi to nie przeszkadza big_smile Zawsze milej wrzeszczeć w towarzystwie big_smile

Pokrzyczeć można sobie po kolacji big_smile . Też wspólnie tongue

Po meczu też można wink

83

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
santapietruszka napisał/a:
summerka88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

No, ale ja sama wrzeszczę na meczach, więc mi to nie przeszkadza big_smile Zawsze milej wrzeszczeć w towarzystwie big_smile

Pokrzyczeć można sobie po kolacji big_smile . Też wspólnie tongue

Po meczu też można wink

Racja smile
Wygląda na to, że sobie lubisz pokrzyczeć big_smile


Żeby nie było, że to offtop, to podkreślam, że właśnie z Pietruszką pomagamy Autorce zrozumieć, że dosłownie wszędzie i w każdej niespodziewanej sytuacji, np. podczas meczu u sąsiada z I piętra można poznać fajnego faceta smile

84 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-08 14:53:16)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
Elya napisał/a:

Daj spokój, o czym my tu rozmawiamy. Kto tego nie rozróżnia i ma potem problemy?

Autorka. Dlatego założyła wątek.
Ja też tego nie rozróżniam.
Każda kobieta która podkochiwała się w swoim przyjacielu i budowała z nim przyjaźń tylko po to żeby trafić do friendzonu, też tego nie rozróżnia.

Twoja przyjaciółka miała cierpliwość przez pół roku chodzić za kimś no spoko, nie wszystkie kobiety mają czas/ochotę/charakter na takie zabawy.

I mają do tego prawo.

Ja też zanim pierwszy raz dostałam kosza uważałam że nie potrzeba deklaracji i można się tak przyjaźnić i sobie czekać. Teraz uważam że to strata czasu, bo jest za dużo fajnych, wolnych mężczyzn na tym świecie. I jak dla mnie przyjemniejsze jest bycie uwodzoną, a nie uwodzenie. Ale każdy ma swój gust, Twojej koleżance jak widać co innego w duszy gra i spoko. Dla każdego coś dobrego .

85 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-06-08 15:06:11)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
MuseHudson napisał/a:

    są stany pośrednie między zagadywaniem obcej osoby na ulicy o numer telefonu, a wybrania bardziej subtelnych metod/miejsc na poznawanie nowych osób, niekoniecznie poświęcając temu aż tak dużo energii (cyklicznie, przez dłuższy czas)?

spytałam Cie o te "stany" a Ty mi zaczełas pisac o FZ

Nie chciałas dac przykładu "tych stanów" więc dałam Ci przykład tego, jak ktos poznał sie z kims nie zagadując na ulicy o nr telefonu.

MuseHudson napisał/a:

Uważam że podejście r970433, jest niepraktyczne, brzmi to fajnie w teorii ale zupełnie nie działa.

Co jest niepraktyczne, poznawanie ludzi? Lepiej jest podchodzić do przypadkowych, nieznajomych chłopaków i rozdawac im nr tel?

MuseHudson napisał/a:

Jeśli ktoś ma dużo męskich przyjaciół, tak jak np.: Autorka, to w ich towarzystwie zachowuje się i ubiera zupełnie inaczej niż w towarzystwie kogoś kto jest materiałem na chłopaka

Ale co to ma wspólnego z powyzsza dyskusją?
Wiem, ze Autorka jest chłopczycą, ale ten problem chyba umie sama rozwiazac, tzn. wie, że na randke fajnie jest ubrac sukienkę.
Tylko skąd ma wziac tego faceta, z którym na tę randke pójdzie? O tym rozmawiałyśmy.

Nie lubie z Toba rozmawiac, bo często usiłujesz komus cos wcisnąc, czego nie powiedział, ostatnio Jovanna zwrociła Ci na to uwagę. Gubisz wątek i juz sama nie wiesz na jaki temat z kims rozmawiasz.

MuseHudson napisał/a:

A tobie nie robi różnicy czy mężczyzna podejdzie do ciebie i powie:
"Kryśka, oglądamy mecz w piątek, może wpadniesz co? Bedzie piwo, grill, chłopaki z 3ciego piętra"
/"Wiesz Krysiu, może chciałabyś ze mną wyjść na kolację, jest tu taka fajna romantyczna restauracja w okolicy. Podjechałbym po ciebie o 7? ". Serio, nie chcesz mieć takiego nadania tonu na początku znajomości? Traktowałabyś te zaproszenia tak samo? Bo ja o czymś takim mówię cały czas-nadanie charakteru relacji, na początku, zasugerowanie czemu ma służyć spotkanie, nie udawanie, że macie super wspólne hobby pt"oglądanie meczy" big_smile . Brzmi głupio ale się zdarzają i tacy tongue //nie teoretyzuje, poważnie tak bywa, potem jest zonk ze strony mężczyzn, ale jak to przecież dobrze się razem bawiliśmy big_smile

MuseHudson napisał/a:

Ja też tego nie rozróżniam.

To rozróżniasz, czy nie? Bo ja rozróżniam.

MuseHudson napisał/a:
Elya napisał/a:

Daj spokój, o czym my tu rozmawiamy. Kto tego nie rozróżnia i ma potem problemy?


Autorka. Dlatego założyła wątek.
/.../
Każda kobieta która podkochiwała się w swoim przyjacielu i budowała z nim przyjaźń tylko po to żeby trafić do friendzonu, też to rozumie.

Twoja przyjaciółka miała cierpliwość przez pół roku chodzić za kimś no spoko, nie wszystkie kobiety mają czas/ochotę/charakter na takie zabawy.
I mają do tego prawo.

Moja koleżanka nie podkochiwała sie w nim, nie budowała przyjaźni aby trafic do FZ-nigdy do tego FZ nie trafiła, po prostu zakochała się w kimś, po tym jak go poznała.  I nie chodziła za nim.

Nie, Autorka nie załozyła wątku na temat FZ.  Czy Autorka zakochała sie w swoim kumplu? Czy jej kumpel zakochał sie w niej? Autorka pyta gdzie znaleźć fajnego faceta.


MuseHudson napisał/a:

zanim pierwszy raz dostałam kosza uważałam że nie potrzeba deklaracji i można się tak przyjaźnić i sobie czekać.

Chcesz deklaracji od faceta po pierwszej randce / a nawet przed? big_smile

86 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-08 15:49:27)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Chodzi o to że stratą czasu jest nakręcanie się osobami w typie "Kryśka, oglądamy mecz w piątek" i dobrze jest je traktować inaczej, niż osoby w typie "Chodzmy sami na kolację wieczorem".

Nie umiem i nie chcę natomiast, rozróżniać osób które mówiąc: "Kryśka, oglądamy mecz w piątek" chcą obejrzeć mecz; od tych które mówiąc: "Kryśka, oglądamy mecz w piątek" chcą czegoś więcej.

Oczekuje deklaracji(w tym kontekście o którym mówię w pierwszym akapicie)i jest to ok.

87

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
MuseHudson napisał/a:

Chodzi o to że stratą czasu jest nakręcanie się osobami w typie "Kryśka, oglądamy mecz w piątek" i dobrze jest je traktować inaczej, niż osoby w typie "Chodzmy na sami na kolację wieczorem".

Nie umiem i nie chcę natomiast rozróżniać osób które mówiąc "Kryśka, oglądamy mecz w piątek" chcą obejrzeć mecz i tych które mówiąc "Kryśka, oglądamy mecz w piątek" chcą czegoś więcej.

OK,  zgadzamy się w tej kwestii. smile

88 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-08 15:46:48)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

No ja cały czas mówiłam w tym kontekście: oczekiwanie, że ktoś umie zasugerować czego chce jest jak najbardziej sensowne i nie ma co się nakręcać osobami które tego nie robią(tzn rozglądać się po kumplach itp).

A kiedy masz 95% męskich przyjaciół to już w ogóle.

fajnie że się zgadzamy, no cóż, szkoda że od razu tak tego nie ujęłam. Przykro mi, nie umiem się precyzyjnie wysławiać. życie.

89

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Ojeju, Kobiety... Jak facet mówi, czy chcecie obejrzec mecz w piątek, to chce tylko ten mecz. Ale musicie różnicować. Jak facet lubi mecze, to mecze. Ale jak nie lubi meczy... to chce sexu!
Ale lepiej jak powie... "Idziemy do kina?". Do kina... a nie na film;-)

A autorka postu... niech coś poczuje, idzie na żywioł, a nie każdą relację rozbiera na części i analizuje... To zabija już na starcie.

90 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-08 15:47:51)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Ale ona chce iść na żywioł i wąchać kwiatki, tylko nie wie jak się do tego zabrać.

91 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-06-08 17:23:49)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
Coombs napisał/a:

A autorka postu... niech coś poczuje, idzie na żywioł, a nie każdą relację rozbiera na części i analizuje... To zabija już na starcie.

to samo chciałam jej napisac

mądrość narodu wink

92

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
MuseHudson napisał/a:

Ale ona chce iść na żywioł i wąchać kwiatki, tylko nie wie jak się do tego zabrać

O, matko! Jak chce iść na żywioł i wąchać kwiatki... to niech to po prostu zrobi, poczuje!!!!  A tak? Jakieś pseudopsychoanalizy, statystyki, racjonalizowanie... to takie zabójcze;-)
Jak to było?... "Kobieto, zakochaj się!"... tak po prostu!

93

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

No robi tylko potrzebowała małej zachęty, na początek

94 Ostatnio edytowany przez Znerx (2018-06-08 18:21:01)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
Coombs napisał/a:

Kobieto, zakochaj się!"... tak po prostu!

Tylko, że problem autorki tematu sprowadza się do "nie ma w kim".

Nic się nie zmieniło. lol

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Hejejej.

MuseHudson napisał/a:

daj im numer telefonu na ulicy tongue

Nie, doszłam do wniosku, że wyciągnę do nich rękę i po prostu będę bardziej wyrozumiała (w końcu dla facetów jestem, to całkiem nieprawiedliwe) i przełknę niektóre rzeczy, bo chyba faktycznie potrzebuję „kobiecej ręki” xD Tylko że chyba mam problem z zaufaniem do kobiet (a właśnie klikam na babskim forum, logika smile ), bo pomimo wielu fajnych cech, mamy (ups, już pisałam mają... :F) nieznośne skłonności do plotkarstwa big_smile

MuseHudson napisał/a:

Używaj tej siły ode mnie TYLKO w dobrych celach, nie roztrwoń jej na głupoty! big_smile big_smile big_smile

Oj nie, no to po co, jak nie na głupoty? Weź nie bądź taka smile

Elya napisał/a:

Zapytałam Cie o te "stany", "metody", bo wydaje mi sie, że gdybys je wymieniła to wyszłoby na to samo, co napisał  r970433 - nie namawia nikogo, aby podgladać kogos i to jeszcze miesiącami oraz, żeby być bluszczem. Tu chodzi o interakcję, wspólna płaszczyznę... dawanie swojego nr tel. nieznajomemu na ulicy to desperacja i całkowite oderwanie od naturalności.

Wiesz Elya, myślałam podobnie, że to desperacja i o mój boszzz, jak ja się do tego zniżę. Ale dla mnie to jest swojego rodzaju wycieczka w nieznane tongue To są całkiem obce osoby, spoza mojego dosyć specyficznego towarzystwa, nic o nich nie wiem, oni o mnie też i mam szanse poznać ludzi z innego świata xD Jak mi się nie spodoba, to ok. Ale raz że ja mogę się oswoić z facetami w sytuacjach kobieta-mężczyzna od samego początku, dwa że byłam dla nich miła, nie dałam im kapciem w twarz, więc nie odbiorę im pewności siebie na dalszej drodze i jest win-win, przynajmniej ja tak to widzę. W końcu ile razy można przeczytać nawet na tym forum zażalenia pt. „Każda kobieta z miejsca mnie odrzuca, why, oh why?”. Nie idźmy tą drogą! smile

MuseHudson napisał/a:

Elya-chodzi o to że można od początku nadać jakiś charakter znajomości, nie udając że chcesz się z kimś przyjaźnić i nie próbować przedwcześnie wypracować sobie opinii na jego temat np. gdzieś obserwując jak zachowuje się w grupie, na zajęciach, w pracy i z tego wnioskować jakim będzie chłopakiem/dziewczyną. 
Uważam że podejście r970433, jest niepraktyczne, brzmi to fajnie w teorii ale zupełnie nie działa.
Jeśli ktoś ma dużo męskich przyjaciół, tak jak np.: Autorka, to w ich towarzystwie zachowuje się i ubiera zupełnie inaczej niż w towarzystwie kogoś kto jest materiałem na chłopaka. Dlatego jeśli ktoś od razu nie powie czego oczekuje to trafia do friendzonu(staje się kompanem do opowiadania sobie świńskich i seksistowskich żartów, wyjść na piwo, wymian złośliwości, droczenia się, pyskówek, wracania przekleństw do rozmów, gadania o pracy) i nie doszuka się w kobiecie cech fajnej dziewczyny nigdy(co wcale nie znaczy że ich nie ma, tylko że np. nie ujawnia ich w towarzystwie kumpli z pracy). Myślę, że to jest problem wszystkich kobiet które mają wokół siebie dużo mężczyzn(nie 30%, nie 50, ale tak jak Autorka: 95%, gdzie nie spojrzeć tam oni  ).
To trzeba być chłopczycą żeby zrozumieć, przypuszczalnie jeśli ktoś nią nie jest, nie ma tego problemu, bo się zawsze zachowuje kobieco(nie przeklina, nie opowiada  kretyńskich seksistowskich żartów, nie wymienia uwag nt. kobiet, nie rywalizuje, nie stara się postawić mocno na swoim, nie podkreśla swoich kompetencji, nie mówi komuś;"lolz to co mówisz to bełkot, nie znasz się na tym, chodziło o to że..."-ja tak robię moim kumplom, ale chłopakowi nigdy bym nie zrobiła, bo to mocno zabija poczucie męskości ).
Być może na takie Panie które nie zachowują się w ten sposób w żadnym towarzystwie, metoda od przyjaźni do miłości działa, ale na chłopczyce nie. NIE TĘDY DROGA. SZKODA CZASU.

MuseHudson napisał/a:

Ja np. przeklinam i opowiadam seksistowskie żarty moim kolegom(w neutralnym gronie na co dzień)-nadajemy na tych samych falach jbc. 
Na randce nawet by mi przez głowę nie przyszło tak robić-też nadajemy na tych samych falach.
To nie teoria, mówię o swoim doświadczeniu. Jeśli ktoś chce uniknąć bycia kumplem chłopczycy to naprawdę musi szybko to zaakcentować.

Taaaaak, o to mi cały czas chodzi, tylko że w moim przypadku jest jeszcze pomimo tego dokuczania, dość słodkawo i miło. I tu dochodzi jeszcze coś takiego, że jest sobie ktoś, kto nie wyróżnia się spośród tych kumpli, ot, jak każdy, a potem dupa, bo on czegoś chciał. Rozumiem to, tylko ja nie wiedziałam hmm A  i z drugiej strony, właśnie w towarzystwie kolegów, to nawet jak któryś jest mega super, to po prostu nie są te warunki, nie wiem, jak to ująć lepiej niż Muse. Z kolegami nie spędza się czasu po to, żeby się komuś podobać, to by było wręcz nie fair.

santapietruszka napisał/a:

Ja może jestem dziwna, ale osobiście bym wolała zaproszenie na mecz i piwo niż na romantyczną kolację w romantycznej restauracji... ale może ja po prostu już stara jestem i wolę wspólne zainteresowania od udawania kogoś, kim nie jestem big_smile

Santa, uwierz, że do wyboru z dwojga tego, ja także. Ale mój problem cały czas jest taki sam! Przecież tak się robi z kolegami, dla mnie to nie jest zaproszenie na randkę, ho ho, jakby tak było, to by nie raz wyszedł kwas xD

summerka88 napisał/a:

Żeby nie było, że to offtop, to podkreślam, że właśnie z Pietruszką pomagamy Autorce zrozumieć, że dosłownie wszędzie i w każdej niespodziewanej sytuacji, np. podczas meczu u sąsiada z I piętra można poznać fajnego faceta smile

Baa, pewnie że można, a nawet trzeba! Na pewno będziemy świetnymi kumplami wink

MuseHudson napisał/a:
Elya napisał/a:

Daj spokój, o czym my tu rozmawiamy. Kto tego nie rozróżnia i ma potem problemy?

Autorka. Dlatego założyła wątek.

Tak jakby, do tego cały czas dążę i drążę..

Elya napisał/a:

Tylko skąd ma wziac tego faceta, z którym na tę randke pójdzie? O tym rozmawiałyśmy.

To też...

Coombs napisał/a:

Ojeju, Kobiety... Jak facet mówi, czy chcecie obejrzec mecz w piątek, to chce tylko ten mecz. Ale musicie różnicować. Jak facet lubi mecze, to mecze. Ale jak nie lubi meczy... to chce sexu!
Ale lepiej jak powie... "Idziemy do kina?". Do kina... a nie na film;-)

Nie. Nie. Takie niedopowiedzenia nie są dla mnie. Bo wiesz, raz trafi się ktoś, dla kogo ten mecz to nie mecz, tylko „uuu... mecz wink” i wtf. I nie chcę tego, bo potem (chwilowo) krzywo patrzę na innych i rozkminiam, czy może oni też są tacy „dosłowni” i nie podoba mi się to, nie chcę się bawić w takie gierki. W ogóle jakbym spotykając się ze znajomymi, miała się zastanawiać nad takimi rzeczami, czy facet na pewno mówi to, co myśli, czy może jednak coś innego, to już chyba wolałabym kobiety tongue

Coombs napisał/a:

A autorka postu... niech coś poczuje, idzie na żywioł, a nie każdą relację rozbiera na części i analizuje... To zabija już na starcie.

Coombs napisał/a:

O, matko! Jak chce iść na żywioł i wąchać kwiatki... to niech to po prostu zrobi, poczuje!!!!  A tak? Jakieś pseudopsychoanalizy, statystyki, racjonalizowanie... to takie zabójcze;-)
Jak to było?... "Kobieto, zakochaj się!"... tak po prostu!

O jeżusiu, nie. Już się zakochiwałam na żywioł. Bo nie przejdę z drugą osobą całego życia opierając się na zakochaniu i żywiole. Moje związki właśnie dlatego się rozpadały oj, podobali mi się ci szaleni chłopcy, lekkoduchy i do tej pory mi się podobają. Żywioł to może być conajwyżej w sypialni, albo na tej wspaniałej łączce pełnej kwiatków wink  Ale wiem, że tak się nie da. Z własnego doświadczenia wyniosłam to, że oni tacy pozostaną, a Ty się kobieto martw o resztę, ogarnij swoje życie i jeszcze moje, przejmuj się Ty.  Dobra, żal przeze mnie przemówił...

Stąd też mój temat. Przecież nie brzmi „Jak znaleźć jakiegoś faceta, żeby tylko się zakochać?”, żeby następny brzmiał „Muj misio nie ma ambicji, tylko siedzi przed kompem. Niech się zmieni, pomuszcie?”, ale jak znaleźć odpowiedzialnego, myślącego faceta, chcącego czegoś od życia.

Zdaję sobie sprawę, że mam jakieś cechy, które przyciągają takich a nie innych ludzi i chcę to zmienić, oczywiście bez sztuczności. Przecież można bez udawania popracować nad sobą i zmienić niektóre cechy, które nie zatracają naszej osobowości, nie sprawiają że bez nich jesteśmy kimś innym, a tylko utrudniają nam życie.
Osobiście wydaje mi się, że m.in. gdy kobieta dobrze radzi sobie sama, to w dużej mierze odstrasza tych odpowiedzialnych, chcących się kimś zaopiekować mężczyzn, a przyciąga wygodnickich.
Dlatego tak wszystko analizuję i rozkładam na czynniki pierwsze. Chcę zrozumieć siebie i zrozumieć innych. Przecież to, co robiłam do tej pory nie skutkowało. Teraz piszecie, zakochaj się! A jak już jakaś zakochana, płacze, że jej źle, to piszecie, w dużym uproszczeniu „widziały gały, co brały, rozstańcie się, po co się razem męczyć, gdy nie pasujecie do siebie”, tak jakby to nie bolało. Mam wrażenie, że głównie Muse zrozumiała co mnie gryzie, pewnie dlatego, że sama ma podobne doświadczenia.

Znowu się nagadałam, sorry xD xD

96 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-09 18:06:37)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
malibu_z_mlekiem napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Ja może jestem dziwna, ale osobiście bym wolała zaproszenie na mecz i piwo niż na romantyczną kolację w romantycznej restauracji... ale może ja po prostu już stara jestem i wolę wspólne zainteresowania od udawania kogoś, kim nie jestem big_smile

Santa, uwierz, że do wyboru z dwojga tego, ja także. Ale mój problem cały czas jest taki sam! Przecież tak się robi z kolegami, dla mnie to nie jest zaproszenie na randkę, ho ho, jakby tak było, to by nie raz wyszedł kwas xD

Ale dlaczego uważasz, że nie można zacząć od dyskretnych podchodów w gronie kolegów? Z tego, co sama piszesz, to właśnie na tym polega Twój problem - że Ty tych podchodów nie zauważasz i potem dupa, bo się okazuje, że ktoś coś chciał wink Bo nawet jak gość Cię zaprasza na mecz do sąsiada z 1. piętra, to to może być zalążkiem randki...
Można iść na mecz z kolegami, gdzie jeden będzie się bardziej kręcił, latał po coś do picia, podawał słone paluszki i takie tam - na to się powinnaś wyczulić, na takie właśnie szczegóły. A nie na zasadzie - czekam na zaproszenie i pójdę do romantycznej restauracji, mimo że nie lubię, ale przecież tak ma wyglądać randka.
A mówię Ci to z doświadczenia, bo mnie też kiedyś koleżanki musiały uświadamiać, że ja się jakiemuś koledze podobam, bo według mnie nie robił niczego niezwykłego big_smile Nagrywał mi tylko wszystkie możliwe kasety, bo słuchaliśmy tej samej muzyki big_smile No i parę innych przypadków jeszcze, zanim sama zaczęłam jarzyć big_smile
No i oczywiście nie należy przesadzać też w drugą stronę, bo nie każdy, kto zaprasza na mecz, czegoś chce i nie musi to od razu być powodem tygodniowej analizy, bezsennych nocy, zakładania wątków na forach w netach i innych rozkmin - po prostu trzeba patrzeć, co się samo dzieje, nic na siłę smile

97 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-09 18:48:58)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Takie szukanie sygnałów jest męczące jak się ma głównie męskich przyjaciół.
Poważnie, bardzo łatwo przesadzić z tą "czujnością"(w skrajnych przypadkach paranoja, coś jak w PięknyUmysł tylko że w kierunku randek tongue )

98

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Nie chodziło mi o szukanie sygnałów desperacko 24/7, tylko próbę ich wyłapywania spomiędzy faktycznie zwykłych koleżeńskich kontaktów.
Żaden normalny facet nie zaproponuje wprost randki koleżance, która ewidentnie traktuje go jak zwykłego kolegę, bo wie, czym się to może zakończyć - końcem relacji koleżeńskiej, jeśli dziewczyna nie jest zainteresowana (pomijam tu takich, co potem w netach uskuteczniają lamenty i rozkminy typu "powiedziała, że ma kogoś pewnie po to, żebym o nią walczył", "nie odpisuje mi 4 dni, ale mrugnęła lewym okiem" itd. - bo raczej nie o takich kandydatów Autorce chodzi...).
A czasem parę uśmiechów wystarczy po wyłapaniu takich sygnałów i randka będzie smile Czy na meczu, czy w restauracji, czy na łące, czy na konferencji o bezzałogowych lotach kosmicznych, czy na wystawie akwarystycznej - to kwestia już zdecydowanie drugorzędna smile

99 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-09 19:05:52)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Masz trochę racji.
Autorko może sobie wyłap tych najfajniejszych ze swojego grona i jak coś zobaczysz, że jest na rzeczy to nie czekaj na to aż oni cię zaproszą tylko ty to zrób? Gdzieś żebyście mogli się spotkać sam na sam? Nie jako randkę, ale stwórz im szansę, żeby mogli zrobić comingOut jeśli wcześniej nie mieli okazji w większym gronie?

Jest jeszcze coś o czym wspominała Autorka, że jak się jest zbyt zaradnym to się przyciąga same gapy. I jak się za dużo tej inicjatywy na początku wykaże to potem trudno kogoś zmusić żeby wyszedł z tej roli pt zajmujesz się nim, wszystko organizujesz, płacisz za wszystko sama itp. Czasem jest tak że zwykłe sygnały się odbierze jako flirt, samemu się przejmie inicjatywę, i wtedy jest słabo, bo już trzeba tę inicjatywę mieć do końca znajomości.
Trudno to zrównoważyć w koleżeńskim gronie: z jednej strony odbierać sygnały, nie wpadając w paranoję, umieć wykazać zainteresowanie, ale też nie za dużo, żeby nie trafić na gapcia jakiegoś.
Z osobami nowo poznanymi jest o wiele łatwiej bo ten element odwrócenia ról na początku odpada.

"nie odpisuje mi 4 dni, ale mrugnęła lewym okiem" big_smile big_smile big_smile no nieźle, ale to fakt. Bywają i takie tematy

100 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-06-09 21:51:06)

Odp: Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)
malibu_z_mlekiem napisał/a:

Wiesz Elya, myślałam podobnie, że to desperacja i o mój boszzz, jak ja się do tego zniżę. Ale dla mnie to jest swojego rodzaju wycieczka w nieznane tongue To są całkiem obce osoby, spoza mojego dosyć specyficznego towarzystwa, nic o nich nie wiem, oni o mnie też i mam szanse poznać ludzi z innego świata xD Jak mi się nie spodoba, to ok. Ale raz że ja mogę się oswoić z facetami w sytuacjach kobieta-mężczyzna od samego początku, dwa że byłam dla nich miła, nie dałam im kapciem w twarz, więc nie odbiorę im pewności siebie na dalszej drodze i jest win-win, przynajmniej ja tak to widzę. W końcu ile razy można przeczytać nawet na tym forum zażalenia pt. „Każda kobieta z miejsca mnie odrzuca, why, oh why?”. Nie idźmy tą drogą! smile

Poniżej piszesz, że jak poszłaś na żywioł to sie okazało, że to byli nieogarnięci faceci, a tutaj chcesz sama do faceta zarywać - odzierać go z pokazania Ci czy jest facetem czy nieogarniętym dzieciuszkiem. Troche to takie niespójne, co piszesz.


malibu_z_mlekiem napisał/a:

jak znaleźć odpowiedzialnego, myślącego faceta, chcącego czegoś od życia.

lol

Posty [ 66 do 100 z 100 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę? Będzie długo :)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024