Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 162 z 162 ]

131 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-25 15:09:17)

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Nagość nie jest niczym złym, jest jednak czymś intymnym - wszak nie prezentujemy się swobodnie nago każdemu jak leci -  i nie chodzi tu o to, że ową intymność należy kojarzyć od razu wyłącznie z podtekstem seksualnym.

Niemniej jednak mnie również wydaje się, że zachowanie kuzynostwa Autorki może być w ogólnie przyjętym odczuciu co najmniej dziwne, wzbudzające niepokój lub nawet niestosowne podejrzenia, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z dorosłymi już osobami odmiennej płci. Nie twierdzę, że osoby te są nienormalne, jednak ich zażyłość jest posunięta bardzo daleko.

Chociaż z drugiej strony, zastanawiam się, czy Autorka miałaby podobne przemyślenia, gdyby dowiedziała się, że jej kuzynostwo zalicza się do grupy naturystów. wink
Może to jednak nie w okazywaniu nagości pies jest pogrzebany?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
SonyXperia napisał/a:

Nagość nie jest niczym złym, jest jednak czymś intymnym - wszak nie prezentujemy się swobodnie nago każdemu jak leci -  i nie chodzi tu o to, że ową intymność należy kojarzyć od razu wyłącznie z podtekstem seksualnym.

Niemniej jednak mnie również wydaje się, że zachowanie kuzynostwa Autorki może być w ogólnie przyjętym odczuciu co najmniej dziwne, wzbudzające niepokój lub nawet niestosowne podejrzenia, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z dorosłymi już osobami odmiennej płci. Nie twierdzę, że osoby te są nienormalne, jednak ich zażyłość jest posunięta bardzo daleko.

Chociaż z drugiej strony, zastanawiam się, czy Autorka miałaby podobne przemyślenia, gdyby dowiedziała się, że jej kuzynostwo zalicza się do grupy naturystów. wink
Może to jednak nie w okazywaniu nagości pies jest pogrzebany?

Dokładnie o to mi chodzi i podpisuje się pod tym.

133

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

nagosc nie jest czyms intymnym

nagosc moze byc czyms intymnym w niektorych kulturach czy spolecznosciach
w innych niekoniecznie
a ustalaja to ludzie - nie ma jednej odgornie narzuconej prawdy

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
_v_ napisał/a:

nagosc nie jest czyms intymnym

nagosc moze byc czyms intymnym w niektorych kulturach czy spolecznosciach
w innych niekoniecznie
a ustalaja to ludzie - nie ma jednej odgornie narzuconej prawdy

A czym jest dla Ciebie intymność?

135

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
_v_ napisał/a:

nagosc nie jest czyms intymnym

nagosc moze byc czyms intymnym w niektorych kulturach czy spolecznosciach
w innych niekoniecznie
a ustalaja to ludzie - nie ma jednej odgornie narzuconej prawdy

Dla mnie jest, a w każdym razie jest częścią tego co nazywam intymnością. Dla Autorki również może być. I podobnie jak dla wielu innych osób. I raczej jest w naszej kulturze. Przynajmniej tej europejskiej. Nie znam kultury, w której publiczne chodzenie kompletnie nago jest społecznym standardem i normą.

Mało tego, dla niektórych osób nagość jest kwestią tabu.

136

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
SonyXperia napisał/a:
_v_ napisał/a:

nagosc nie jest czyms intymnym

nagosc moze byc czyms intymnym w niektorych kulturach czy spolecznosciach
w innych niekoniecznie
a ustalaja to ludzie - nie ma jednej odgornie narzuconej prawdy

Dla mnie jest, a w każdym razie jest częścią tego co nazywam intymnością. Dla Autorki również może być. I podobnie jak dla wielu innych osób. I raczej jest w naszej kulturze. Przynajmniej tej europejskiej. Nie znam kultury, w której publiczne chodzenie kompletnie nago jest społecznym standardem i normą.

Mało tego, dla niektórych osób nagość jest kwestią tabu.

to dopisz od razu ze dla Ciebie smile
bo nie jest tym dla wszystkich

137

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Pokręcona Owieczka napisał/a:
_v_ napisał/a:

nagosc nie jest czyms intymnym

nagosc moze byc czyms intymnym w niektorych kulturach czy spolecznosciach
w innych niekoniecznie
a ustalaja to ludzie - nie ma jednej odgornie narzuconej prawdy

A czym jest dla Ciebie intymność?

czyms co mam z osoba, z ktora chce miec
np. moge miec intymna kolacje z kims kogo kocham i moge miec kolacje sluzbowa która już intymna nie będzie. w obu przypadkach jest to kolacja.
tak samo nagosc z jedna osoba moze byc intymna, a z innymi np w saunie juz nie.

138 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-25 17:43:04)

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
_v_ napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
_v_ napisał/a:

nagosc nie jest czyms intymnym

nagosc moze byc czyms intymnym w niektorych kulturach czy spolecznosciach
w innych niekoniecznie
a ustalaja to ludzie - nie ma jednej odgornie narzuconej prawdy

Dla mnie jest, a w każdym razie jest częścią tego co nazywam intymnością. Dla Autorki również może być. I podobnie jak dla wielu innych osób. I raczej jest w naszej kulturze. Przynajmniej tej europejskiej. Nie znam kultury, w której publiczne chodzenie kompletnie nago jest społecznym standardem i normą.

Mało tego, dla niektórych osób nagość jest kwestią tabu.

to dopisz od razu ze dla Ciebie smile
bo nie jest tym dla wszystkich

Nie dla wszystkich normą jest świecenie gołym tyłkiem przed innymi. Może ktoś ma, z jakiegoś powodu, taką potrzebę ekshibicjonizmu, ja akurat nie mam, i co więcej, mimo dużej zażyłości nie tylko z krewnymi ale także z innymi osobami np. spędzając z nimi czas na wspólnych wakacjach nie wchodzę im do łazienki, kiedy są nago pod prysznicem i tego samego oczekuję od tych osób (w każdym razie względem nich - nie wchodzę bez pozwolenia). Tak samo jak nie wchodzę do toalety kiedy korzysta z niej moja szefowa, współpracownicy (to akurat jest sytuacja tabu nie tylko dla mnie).

Nie zamierzam na siłę forsować tezy, że kuzynostwo Autorki jest nienormalne jak również tezy, że nie można się takiemu zachowaniu dziwić przez pryzmat własnych norm i zasad. Tym bardziej, że normą społeczną jest - póki co - zakrywanie naszej nagości.

139

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

ale nie pod własnym prysznicem smile)

140

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Pod własnym prysznicem jestem ja i prysznic, a wejście do mnie do łazienki w tym czasie podczas obecności obcych osob w domu, jesli już musiałoby nastąpic, to nastąpiłoby dyskretnie. Opisana przez Autorkę sytuacja jest nie tyle problemem z nagością tych dwojga względem siebie, co brakiem kultury zachowania się w określonych okolicznościach. Ciekawa jestem ile razy kuzyneczkę chłopaka oglądał listonosz albo inny gość w domu, może kumple chłopaka.

141

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

to w sumie jej sprawa ile razy kto ją oglądał wink ubyło Ci od tego? wink

142

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Pokręcona Owieczka napisał/a:
Iceni napisał/a:

Pokręcona Owieczka

Dostrzegasz różnicę pomiedzy tymi dwoma cytatami:


Lady Loka napisał/a:

Autorka była wychowana w przekonaniu, że nagość jest czymś złym

vs.

Lady Loka napisał/a:

nagość jest czymś złym.

Iceni, czy Ty masz jakiś problem z moimi postami? Bo nie rozumiem czemu się czepiasz.
Wiem, co chciała i co napisała Loka. Nie wiemy w jakich przekonaniach została wychowana Autorka.
Ja napisałam, tak jak może zdążyłaś zauważyć, że wg mnie nagość nie jest zła i do tego się odniosłam.

EDIT: Faktycznie, Autorka sama napisała, ze wg niej nagość w rodzinie jest czymś złym. Mimo to, ja odniosłam się do samego stwierdzenia, które napisała Loka. Nagość nie jest czymś złym i chyba się z tym w większości zgadzamy.

Poniewaz przez sposob jaki zacytowalas wynika ze LL napisała, że nagość jest czymś złym. Odcięcie poczatkowej czesci zdania diametralnie zmienilo jego znaczenie. 

Nie wszyscy uzytkownicy forum czytają kazdy napisany post,  i przez takie cytowanie moga (jak ja w pierwszym momencie) uznac, ze to jest opinia LL. 
Bo to dokladnie wynika z formy cytatu

I szczerze przyznam, ze moja pierwsza mysla bylo "wtf, jak LL mogla cos takiego napisac?!"  Na szczescie czytam ją nie od dzis, wiec odszukalam oryginalny wpis i dopiero wtedy zrozumialam o co Lady chodzilo.


20 lat temu z tego samego powodu zakazano puszczania piosenki Riedla w radiu, bo ktos doniósł, że Rysiek śpiewa "Nie ma Boga, nie..." zapomnial tylko dopisac, ze poprzedni wers brzmiał "Wyobraziłem sobie, że..."

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Iceni napisał/a:

Poniewaz przez sposob jaki zacytowalas wynika ze LL napisała, że nagość jest czymś złym. Odcięcie poczatkowej czesci zdania diametralnie zmienilo jego znaczenie. 

Nie wszyscy uzytkownicy forum czytają kazdy napisany post,  i przez takie cytowanie moga (jak ja w pierwszym momencie) uznac, ze to jest opinia LL. 
Bo to dokladnie wynika z formy cytatu

I szczerze przyznam, ze moja pierwsza mysla bylo "wtf, jak LL mogla cos takiego napisac?!"  Na szczescie czytam ją nie od dzis, wiec odszukalam oryginalny wpis i dopiero wtedy zrozumialam o co Lady chodzilo.


20 lat temu z tego samego powodu zakazano puszczania piosenki Riedla w radiu, bo ktos doniósł, że Rysiek śpiewa "Nie ma Boga, nie..." zapomnial tylko dopisac, ze poprzedni wers brzmiał "Wyobraziłem sobie, że..."

Przepraszam, mój błąd. Nie zrobiłam tego celowo.

144 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-25 20:43:01)

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
_v_ napisał/a:

to w sumie jej sprawa ile razy kto ją oglądał wink ubyło Ci od tego? wink

W sumie to jej sprawa czy jest normalna wink Ubyło autorce tematu i innym osobom wypowiadającym się tutaj od tego? wink - Tak też można byłoby zapytać, nieprawdaż?

145

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Ogólnie uważam, ze nagosc wśród kobiet jest czymś dziwnym, nienaturalnym, karygodnym. Nawet miedzy soba chowamy wszystko zeby przypadkiem inna kobieta nie zobaczyla kawalka mojej piersi. Najlepiej to widać, jak wdpomnial Snake, na basenach. Pod prysznicem w stroju, a juz szczytem jest jak któraś w bieliznie paraduje. Wszystkie potepiajace spojrzenia sa na nia (co zabawne, bo czesto stroj nie wiele sie od bielizny rozni)
W druga strone mój maz niesamowicie smieje sie z tego prysznica w pelnym ubraniu, bo w meskiej szatni kazdy lata na golasa i to jest zupełnie normalne.
Jako zabawna historie dodam, ze kiedys wracalisny z zagranicznych wakacji i na lotnisku maz poszedł do ubikacji. Kiedy zalatwial sie do pisuaru wparowala Pani sprzatajaca i zaczela myc scianie nad owym pisuarem i bylo to dla niej zupełnie normalne big_smile

146

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Dzięki Iceni smile

Malineczka, miałam tak samo w sumie do momentu, w którym zaczęłam chodzić na basen do pewnej sieci fitness, w której przy prysznicach po basenie/saunie/ćwiczeniach, nie było ani zasłonek ani drzwiczek. A do sauny wchodziło się bez stroju kąpielowego. Więc chcąc nie chcąc pod prysznic trzeba było iść nago. Im więcej tam chodziłam, tym mniej mi to przeszkadzało.
Ogólnie uważam, że im więcej sytuacji, w których trzeba pokazać się komuś nago, tym mniej wstydu zostaje. Jasne, że na ulicę nago bym nie wyszła, ale po 2-3 wizytach na tamtym basenie przestało mi robić różnicę to, że odwieszam ręcznik na ścianę i nago korzystam z prysznica, gdzie w sumie każdy może zobaczyć. Tak samo jak nie miałabym problemu z plażą dla naturystów (chociaż jeszcze nigdy nie byłam) i ogólnie nie mam problemów z własną nagością, chociaż figury nie mam idealnej i jeszcze kilka lat temu ubierałam się tak, żeby przypadkiem ktoś nie był zbulwersowany tym, że wystaje mi np. za dużo nogi bo mam za krótką kieckę. Teraz kupuję to, w czym czuję się dobrze, a czy to mini czy maxi to jest drugorzędną sprawą.

147 Ostatnio edytowany przez Elya (2018-05-26 10:06:31)

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Pirx napisał/a:
elya napisał/a:
gojka102 napisał/a:

A kuzynka chłopaka autorki wchodzi? Masz widać większą wiedzę w temacie big_smile

....zatkało mnie, nie...., ja nie wchodzę, jesli o to pytasz:|

Judy Hopps napisał/a:

Mój chłopak wyjął szampon, bez żadnych zahamowań otworzył drzwi łazienki na oścież, wszedł do środka i podał jej szampon, pomimo tego, że stała zupełnie nago w przeszklonej kabinie. Zobaczył ją w całej okazałości, a ona nawet nie zasłoniła piersi, tylko z lekkim uśmiechem na twarzy spokojnie wzięła od niego butelkę i podziękowała mu!!!

Moim zdaniem to się nie różni od tego jakby byli razem pod prysznicem.

Ziemia do elyi!
Komentarz i pytanie było do V...
big_smile
You made my day big_smile

Nie, komentarz i pytanie było do mnie.
Przestań za mną łazić.


Malineczka00 napisał/a:

Ogólnie uważam, ze nagosc wśród kobiet jest czymś dziwnym, nienaturalnym, karygodnym. Nawet miedzy soba chowamy wszystko zeby przypadkiem inna kobieta nie zobaczyla kawalka mojej piersi.

serio?

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Lady Loka napisał/a:

Dzięki Iceni smile

Malineczka, miałam tak samo w sumie do momentu, w którym zaczęłam chodzić na basen do pewnej sieci fitness, w której przy prysznicach po basenie/saunie/ćwiczeniach, nie było ani zasłonek ani drzwiczek. A do sauny wchodziło się bez stroju kąpielowego. Więc chcąc nie chcąc pod prysznic trzeba było iść nago. Im więcej tam chodziłam, tym mniej mi to przeszkadzało.
Ogólnie uważam, że im więcej sytuacji, w których trzeba pokazać się komuś nago, tym mniej wstydu zostaje. Jasne, że na ulicę nago bym nie wyszła, ale po 2-3 wizytach na tamtym basenie przestało mi robić różnicę to, że odwieszam ręcznik na ścianę i nago korzystam z prysznica, gdzie w sumie każdy może zobaczyć. Tak samo jak nie miałabym problemu z plażą dla naturystów (chociaż jeszcze nigdy nie byłam) i ogólnie nie mam problemów z własną nagością, chociaż figury nie mam idealnej i jeszcze kilka lat temu ubierałam się tak, żeby przypadkiem ktoś nie był zbulwersowany tym, że wystaje mi np. za dużo nogi bo mam za krótką kieckę. Teraz kupuję to, w czym czuję się dobrze, a czy to mini czy maxi to jest drugorzędną sprawą.

Bo to wymaga przełamania się, przekroczenia sowich granic, jeśli oczywiście się tego chce. Ja nie mam takich potrzeb, więc nie próbuję. Wydaje mi się, że nie czułabym się dobrze np. na saunie. To nie wynika ze strachu, wstydu czy że uważam, że to jest coś złego. Po prostu, nie kręci mnie to.

149

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Do sauny nie chodzi się bo kręci, żeby się rozbierać itp., tylko dla zdrowia i relaksu. Rozbiera się tam również dla zdrowia, bo w stroju kąpielowym, to niezdrowo.

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Snake napisał/a:

Do sauny nie chodzi się bo kręci, żeby się rozbierać itp., tylko dla zdrowia i relaksu. Rozbiera się tam również dla zdrowia, bo w stroju kąpielowym, to niezdrowo.

Wiem po co się chodzi do sauny, ale nie wszyscy mogą z niej korzystać. Ja nie chodzę bo nie mam potrzeby, a słyszałam historie o ludziach, którzy chodzą tam tylko po to, by popatrzeć na gołe ciała.

151

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

No to niech chodzą.
Mnie to nie rusza. Nie idę tam na podryw, gdyby ktos mnie zaczepiał, to bym wyszła.
Co mnie to interesuje czy ktoś idzie popatrzeć czy nie? Nie zweryfikuję tego, a jak zacznę się tym przejmować to mogę od razu zacząć nosić burkę i pokazywać się tylko mojemu facetowi.

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Każdy ma prawo decydować o swoim ciele, komu i gdzie co pokazać oraz co i kiedy chce zobaczyć.
Nie można przyjmować, że ogólnie przyjętą praktyką we wszystkich domach i rodzinach jest chodzenie nago lub, tak jak w przypadku autorki, wchodzenie bez skrępowania do łazienki, w której przebywa nago jakiś członek rodziny.
Ale, tak jak było już wspomniane, to ona była gościem, więc nie ona decyduje o zasadach panujących w mieszkaniu. Natomiast, nie dziwi mnie, że czuła zażenowanie i zapewne krępacje. Co innego, gdyby została uprzedzona. Przecież wiedziała, że jej chłopak mieszka z kuzynką na niewielkim metrażu, więc siłą rzeczy, czy z czystej ciekawości, mogła zapytać o takie rzeczy.

153

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Nie mówię, że mam zamiar decydować za innych. Wręcz już kilka razy napisałam, że dla jednych normą jest tak, dla innych inaczej.

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Lady Loka napisał/a:

Nie mówię, że mam zamiar decydować za innych. Wręcz już kilka razy napisałam, że dla jednych normą jest tak, dla innych inaczej.

ok, tylko niektórzy próbują przekonać Autorkę, że to z nią jest coś nie tak, że to są normalne rzeczy. A z tym się nie zgadzam.
Ja też nie mam zamiaru przekonywać innych do swojego zdania w temacie.

155 Ostatnio edytowany przez Judy Hopps (2018-06-06 16:27:46)

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Lady Loka napisał/a:

Ja myślę, że tutaj akurat nie o kuzynkę się rozchodzi tylko o różnice w wychowaniu. Autorka była wychowana w przekonaniu, że nagość jest czymś złym (a ja u Ciebie z seksem, Judy? Tak swoją drogą. Czy nagość poza łóżkiem z własnym facetem jest ok, czy łóżko, światło zgaszone i żeby jak najmniej było widać?), a chłopak Autorki był wychowany w innym modelu, gdzie nikt aż takiej wagi do tego nie przykładał i nagość była czymś naturalnym.
Pomijając już to, który model jest lepszy, to nie ma żadnych przesłanek od Autorki co do tego, że jej chłopak chce ją zmieniać w tej kwestii. Za to Autorka pierwsze co, to wyskoczyła z moralizowaniem i rozmową na temat tego, że tak przecież nie wolno.
Bo to przecież jest nie do pomyślenia, że oni myślą inaczej i nie chcą przyjąć do wiadomości tego, że Autorka chce i nakazuje to szybko zmienić.

I tak naprawdę o to też się rozchodzi z tymi wszystkimi opiniami wypowiadających się w temacie.
Jest kilkanaście popartych przykładami opinii, ale Autorka i tak łapie się tych, które odpowiadają jej potrzebom. Tak, jak nie przyjmuje do wiadomości tego, że chłopak po prostu ma inne poglądy, tak samo nie przyjmuje do wiadomości tego, że forumowiczki mają inne poglądy. Te poglądy są z biegu określane jako nieodpowiednie, bo sprzeczne z jedynymi i słusznymi, czyli tymi, że nagość jest czymś złym.

Hej dziewczyny, wracam po długiej przerwie. Lady Loka, nie zrozumiałaś mnie w pełni lub źle się wyraziłam. Wbrew temu, co napisałam wcześniej, nie uważam nagości za coś złego pod warunkiem, że jest okazywana jedynie partnerowi lub lekarzowi. Po prostu nie podoba mi się takie ostentacyjne paradowanie i świecenie cyckami oraz tyłkiem, gdy można tego uniknąć. Jeśli chodzi o seks, to nie mam z tym problemów. Nie wstydzę się swojego faceta i mogę to robić przy zapalonym świetle.

W miniony długi weekend (tj. 31.05 – 3.06) byłam w domu rodzinnym mojego chłopaka i jego siostry ciotecznej. Byliśmy zupełnie sami, bo ich rodzice wyjechali na urlop na Mazury. Kuzynka widząc jaki panuje upał, zaproponowała nam wspólne opalanie na trawniku za domem. Zgodziłam się pod warunkiem, że ona nie będzie topless. Zareagowała zaskoczeniem i powiedziała wprost, że u siebie może robić, co chce. Wolność Tomku w swoim domku. Poza tym nie widzi nic złego w takim opalaniu, ponieważ postrzega kobiecy biust tak samo jak odsłoniętą klatkę piersiową mężczyzny. Ponadto powtórzyła po raz kolejny, że nie cierpi białych śladów pod stanikiem. W końcu ustąpiłam i przystałam na jej warunki, ponieważ mój chłopak zachęcił mnie do tego, mówiąc, że nie warto dolewać oliwy do ognia i szkoda nerwów na bezsensowne awantury w tak piękną pogodę. Położyłam się na leżaku po drugiej stronie mojego partnera, półtora metra od niej, żeby nie widzieć jej piersi. Przez resztę weekendu prawie wcale nie odzywałam się do niej. Co sądzicie o zachowaniu tej dziewczyny? Czy według was postąpiłam dobrze, dając za wygraną? Czy raczej powinnam postawić na swoim i zrezygnować z opalania? Czy warto mimo wszystko zaprzyjaźnić się z nią?

Przyznam szczerze, że od momentu sytuacji z tym nieszczęsnym szamponem, nie wydarzyło się nic ''kontrowersyjnego'', więc tak jakby zapomniałam o tamtym zajściu. Teraz znowu o tym myślę...

156

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Ja naprawdę nie rozumiem problemu. Masa kobiet opala się topless i nikt nie ma z tym problemu.
Wątpię, żebyś zdołała się zaprzyjaźnić z kuzynką faceta. Po takich akcjach to ona nie będzie chciała.

157

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Judy Hopps napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja myślę, że tutaj akurat nie o kuzynkę się rozchodzi tylko o różnice w wychowaniu. Autorka była wychowana w przekonaniu, że nagość jest czymś złym (a ja u Ciebie z seksem, Judy? Tak swoją drogą. Czy nagość poza łóżkiem z własnym facetem jest ok, czy łóżko, światło zgaszone i żeby jak najmniej było widać?), a chłopak Autorki był wychowany w innym modelu, gdzie nikt aż takiej wagi do tego nie przykładał i nagość była czymś naturalnym.
Pomijając już to, który model jest lepszy, to nie ma żadnych przesłanek od Autorki co do tego, że jej chłopak chce ją zmieniać w tej kwestii. Za to Autorka pierwsze co, to wyskoczyła z moralizowaniem i rozmową na temat tego, że tak przecież nie wolno.
Bo to przecież jest nie do pomyślenia, że oni myślą inaczej i nie chcą przyjąć do wiadomości tego, że Autorka chce i nakazuje to szybko zmienić.

I tak naprawdę o to też się rozchodzi z tymi wszystkimi opiniami wypowiadających się w temacie.
Jest kilkanaście popartych przykładami opinii, ale Autorka i tak łapie się tych, które odpowiadają jej potrzebom. Tak, jak nie przyjmuje do wiadomości tego, że chłopak po prostu ma inne poglądy, tak samo nie przyjmuje do wiadomości tego, że forumowiczki mają inne poglądy. Te poglądy są z biegu określane jako nieodpowiednie, bo sprzeczne z jedynymi i słusznymi, czyli tymi, że nagość jest czymś złym.

Hej dziewczyny, wracam po długiej przerwie. Lady Loka, nie zrozumiałaś mnie w pełni lub źle się wyraziłam. Wbrew temu, co napisałam wcześniej, nie uważam nagości za coś złego pod warunkiem, że jest okazywana jedynie partnerowi lub lekarzowi. Po prostu nie podoba mi się takie ostentacyjne paradowanie i świecenie cyckami oraz tyłkiem, gdy można tego uniknąć. Jeśli chodzi o seks, to nie mam z tym problemów. Nie wstydzę się swojego faceta i mogę to robić przy zapalonym świetle.

W miniony długi weekend (tj. 31.05 – 3.06) byłam w domu rodzinnym mojego chłopaka i jego siostry ciotecznej. Byliśmy zupełnie sami, bo ich rodzice wyjechali na urlop na Mazury. Kuzynka widząc jaki panuje upał, zaproponowała nam wspólne opalanie na trawniku za domem. Zgodziłam się pod warunkiem, że ona nie będzie topless. Zareagowała zaskoczeniem i powiedziała wprost, że u siebie może robić, co chce. Wolność Tomku w swoim domku. Poza tym nie widzi nic złego w takim opalaniu, ponieważ postrzega kobiecy biust tak samo jak odsłoniętą klatkę piersiową mężczyzny. Ponadto powtórzyła po raz kolejny, że nie cierpi białych śladów pod stanikiem. W końcu ustąpiłam i przystałam na jej warunki, ponieważ mój chłopak zachęcił mnie do tego, mówiąc, że nie warto dolewać oliwy do ognia i szkoda nerwów na bezsensowne awantury w tak piękną pogodę. Położyłam się na leżaku po drugiej stronie mojego partnera, półtora metra od niej, żeby nie widzieć jej piersi. Przez resztę weekendu prawie wcale nie odzywałam się do niej. Co sądzicie o zachowaniu tej dziewczyny? Czy według was postąpiłam dobrze, dając za wygraną? Czy raczej powinnam postawić na swoim i zrezygnować z opalania? Czy warto mimo wszystko zaprzyjaźnić się z nią?

Przyznam szczerze, że od momentu sytuacji z tym nieszczęsnym szamponem, nie wydarzyło się nic ''kontrowersyjnego'', więc tak jakby zapomniałam o tamtym zajściu. Teraz znowu o tym myślę...

Wiesz,na chorwackich plażach na przykład,90% kobiet opala się topless.Więc rozumiem,że do Chorwacji się z chłopakiem nie wybierzesz? smile

158

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

przecież by oślepła big_smile

159

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(
Judy Hopps napisał/a:

Co sądzicie o zachowaniu tej dziewczyny?

Laska ostentacyjnie daje Ci do zrozumienia, gdzie jest twoje miejsce w szeregu, zachowując się tak jakby była o Ciebie zazdrosna.
Oczywiście zaraz przeczytasz o chorwackich plażach i wspólnych kąpielach z rodzeństwem w wieku 4 lat, zrobisz z tym co chcesz,
ale dla mnie ten układ od samego początku jest chory, tym bardziej że ten gościu też nic sobie z tego nie robi, że Tobie to nie pasuje.
I wcale nie pojechaliście tam po to, żeby on mógł patrzeć na jej gołe cycki, prawda? Nie no skąd, bo w Polsce jest tak mało miejsc
w które można pojechać i spędzić długi weekend tylko we dwoje... To ja zamiast Cię uspokajać i pocieszać może tak z innej beczki:
co jeszcze musi się stać, żebyś w końcu przejrzała na oczy i zrozumiała, że uczestniczysz w czymś, co normalnie nie powinno mieć miejsca?

160

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Obstawiam, że kuzynka ma fajniejsze cycki.

161 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-06 21:25:31)

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

mam podobne wrażenie jak Anderstud. Nagość nagością, ale ta laska zachowuje się ostentaacyjnie i prowokująco a Twoj chlopak to akceptuje, zupelnie nie dbając o To jak Ty się w tym wszystkim czujesz.
W swoim domu każdy ma prawo chodzić nago, jeśli ma taką ochotę, ale na ogol ludzie powstrzymują się przed takim ekshibicjonizmem w obecności innych, gości czy znajomych, zwlaszcza, gdy wiedzą, że ich to krępuje. Ktoś, kto nie rozumie tak oczywistych rzeczy jest nieokrzesany lub chowany w buszu. Tam, owszem, paradduje się pólnago, ale my żyjemy w innej kulturze.  Wolnoć Tomku w swoim domku nie oznacza lekceważenia innych i zachowywania się jak byśmy sami byli. Pierdzenie czy dlubanie w nosie też jest naturalne, zwlaszcza u siebie w domu, jednak nie robimy tego przy gościach. Z tej samej przyczyny nie paradujemy w negliżu.
Mowiąc krotko, albo Twoj chlopak tępy, albo nie traktuje Cię poważnie.

162

Odp: Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Judy Hopps, podczytuję Twój wątek i zastanawiam się, dlaczego w kółko mielisz ten temat i bulwersujesz się ich zachowaniem? Albo Ci pasuje taki układ, albo nie.
Nie możesz wymuszać na nim zachowań w/g własnych zasad, ale możesz nie akceptować tego, co widzisz (a nie akceptujesz), więc rozstań się z nim.
Ja także uważam taki ekshibicjaonizm w gronie najbliższej rodziny za co najmniej dziwny, ale jak widzisz zdania są podzielone. Osobiście, nigdy nie spotkałam się z takimi zachowaniami wśród własnej rodziny, a także bliskich znajomych.
Powrócę jeszcze do sytuacji, którą opisałaś w pierwszym poście; zastanawiam się dlaczego Twój chlopak podając jej ten szampon, otworzył drzwi od łazienki na tyle szeroko, że Ty także ujrzałaś ją w całej okazałości? Nie wierzę w to, żeby on był tak naiwny i nieświadomy, żeby sądzić, że jest to ogólnie przyjęta norma i w związku z tym nie poczujesz się niezręcznie. Większość ludzi nie epatuje nagością, zwłaszcza przed obcymi, więc albo chcial Ci zaimponować ich "luzem", ewentualnie chciał Cię właśnie zbulwersować...w jakim celu?
Szkoda, że w tamtym momencie nie zachciałaś skorzystać z toalety, gdy ona wyszła i sprawdzić, czy faktycznie szampon jej się skończył?
Skoro juz zdecydowałaś się kontynuowac ten związek, to zupełnie niepotrzebnie walczysz z ich zwyczajami i protestujesz, gdy ona się obnaża, dajesz jej satysfakcję.
Jednocześnie zgadzam się z adiaphor'ą, że chłopak lekceważy Twoje odczucia, ale skoro poruszyłaś z nim już ten problem, a on twierdzi, że wszystko jest ok (w/g niego), to skoro tak drażni cie ich zachowanie, to j.w. rozstań się z nim/z nimi.
Zastanawiam się, czy ich rodzice zdają sobie sprawę z ich poczynań i czy faktycznie w ich rodzinie panuje taki luzik?

Posty [ 131 do 162 z 162 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mój chłopak i jego kuzynka są nienormalni? :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024