Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 9 … 27 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
No ja tam to rozumiem. Ostatnimi czasy też cierpiałam na brak czasu, ale już się to unormowało. A co do wzroku to zaproponowałabym audiobooki, ale póki co są strasznie drogie.
Ale ja właśnie lubię zapach kartek i dźwięk ich przewracania 
Witam wszystkich
Zaraz biegnę do sprzątania 
Buziaczki
Tak znowu, bo dołączasz i rzucasz gradem. Ktoś ci namówi żebyś napisała w naszym temacie. Tylko nie chcesz się przyznać. Ja nie ufam.
Nie rzucam gradem. Nie użyłam ani jednego obraźliwego słowa, po prostu zwróciłam uwagę na to, czego chyba nie zauważasz albo zauważyć nie chcesz.
O takich jak Ty mówi się: nieprzemakalny. Nie ma sensu dyskutować.
Cześć, Przyjacielski. Żegnam. Nie odpisuj.
Nie ma sensu dyskutować użyłaś obraźliwe słowo - nie jestem przyjacielski, jaram się pozytywnych i ignoruję ciemniejszych stron życia... itd sama wymyślasz fantazje. 2 razy się żegnasz, ale też cię zegnam bo nie ufam tobie. Co się stało że wróciłaś tutaj? denerwujesz? daruj sobie życia. Wracaj do klubu pozytywnych.
Ty każesz mi że mam nie odpisać? robisz na siłę, jak nie będę pisał to będziesz się cieszyła swoim negatywnym życiem. Nie.
Pozdrawiam
Lou71.71 - witam z rana, miłego sprzątania
Cóż,mam wrażenie,że moja teoria o tym,że niepełnosprawnym osobom wmawia się (najczęsciej rodzina),że są wspaniali,cudowni,mądrzy i zaradni przystaje tu znakomicie.Przyjacielski wychodzi z założenia,że nikt go tak nie pochwali jak on sam siebie 
Parę próbek:
Ja znam się na psychoterapii, psychologii, pomoc, poradnik i zdrowie - piękne życie, warto nauczyć tego naprawdę. Jestem odporny na wszystkie problemów. Ja jestem serdeczny i sympatyczny człowiekiem smile
Oczywiście że tak też jestem fajny i wartościowy chłopakiem
Spotkałem się z panią która miała bardzo straszne i okropne problemy i udało się... Teraz jest mi bardzo wdzięczna za skuteczna i świetna pomoc.
Tak, jestem sympatyczny człowiekiem
Na przykład jestem sympatyczny
Jestem bardzo otwarty na ludzi, ty nie znasz mnie smile w realu jestem świetny chłopakiem.
Pińcet razy napisane,że jest super.Jednak to co pisze oceniając innych ma się jak pięść do nosa do tej jego "fajności"
Trochę mniej zapatrzenia w siebie zakochanymi oczkami by się przydało.A skoro tego nie widzi- to, Piegowata-nie ma szans na to by zrozumiał o co chodzi.
gojka102 - szukasz negatywność nic nie prosisz o pomoc. Otworzysz swoje okno i nabierzesz świeże powietrze.
Przyjacielski, dlaczego uważasz, że my oczekujemy od Ciebie jakiejkolwiek pomocy i na dodatek chcesz, żeby o nią prosić?
Ja np. nic od Ciebie nie potrzebuję
gojka102 - szukasz negatywność
Ja tylko zacytowałam Twoje wypowiedzi.Każdy sam wyciągnie wnioski.
Już napisałam: starannie dobieram tych,których poprosiłabym o pomoc.Poza tym ja pomocy nie potrzebuję,szczególnie Twojej.Nie wiem skąd Ci się bierze to przeświadczenie,że masz niezwykle ważną misję pomagania każdemu kto się w temacie odezwie.
Wręcz narzucasz się z tą pomocą na każdym kroku.Jak ktoś będzie chciał Twojej pomocy-napisze Ci na maila,.Ja i wiele wypowiadających się tu osób po prostu nie potrzebujemy pomocy od kogoś kto sam ma problemy z akceptacją tego jak jest potrzegany przez ludzi.
I napisało Ci to już wiele osób-nie potrafisz przyjąć opinii o sobie,która jest nie po Twojej myśli.Strzelasz wtedy fochy,wymyślasz ludziom od złosliwych,zawistnych,zazdrosnych,każesz im się zmienić (najlepiej na takich co przyklasną każdej Twej opinii).
Jest takie porzekadło idealnie d Ciebie pasujące: jesli jedna osoba mówi ci że jesteś koniem, wyśmiej ją. Jeśli druga osoba mówi ci że jesteś koniem, olej ją. Ale jeśli trzecia osoba mówi ci że jesteś koniem, to zacznij zbierać na siodło.
Mam do odstąpienia używane siodło jakby co
Santapietruszka - ja nie zmuszam kogoś żeby prosić mnie o pomoc nic na siłę
Nie potrzebujesz to nie
Ja rozumiem
Nie podam email bo zamierzacie mnie zniszczyć którzy osób zaufali mnie już parę lat. Udało się ich. Cieszą swoim wolnością życiem - czują się jak wolny ptaszek Wiedzieli o co chodzi że nie ma sensu przyciągać złe rzeczy. To nie jest dobre rozwiązywanie. Możecie zazdrościć, jak się uspokoicie wtedy się wyjaśni dobrze. Jak nie to macie swoim życiem, nie wnikam. Nic nie mogę oferować więcej.
Santa-uprzedziłaś mnie
Możecie zazdrościć, jak się uspokoicie wtedy się wyjaśni dobrze. Jak nie to macie swoim życiem, nie wnikam. Nic nie mogę oferować więcej.
Dlaczego miałabym Ci czegokolwiek zazdrościć? Jesteś jakimś randomowym, anonimowym gościem z neta, który usiłuje wmawiać wszystkim, że jeśli nie myślą tak, jak on, to są jakimś "gorszym sortem" i mają nieszczęśliwe życie... Ja wolę być sobą, to raz, a dwa - zazdrość to strasznie niskie uczucie, ostatni raz w życiu odczuwałam tak jakoś w przedszkolu... jeśli uważasz, że wszyscy Ci zazdroszczą bądź przynajmniej powinni, to właśnie na poziomie przedszkola jesteś...
Santapietruszka - ja nie zmuszam kogoś żeby prosić mnie o pomoc
Nie potrzebujesz to nie
Ja rozumiemNie podam email bo zamierzacie mnie zniszczyć którzy osób zaufali mnie już parę lat. Udało się ich. Cieszą swoim wolnością życiem - czują się jak wolny ptaszek
Ale chłopaku,oganij się! Nikt nie prosi o Twojego maila.Czy może coś przeoczyłam?
Ktoś Ci czegoś zazdrości? Niby czego? Nieumiejętności pogodzenia się z tym jak Cię ludzie postrzegają?
Tego,że przez to jaki jesteś nie masz szans na stworzenie relacji z kobietą i z kimkolwiek?
Pisałeś,że poznałeś człowieka ze szpitala psychiatrycznego,pomagasz mu i zamierzasz się z nim spotkać.
Ciekawe,bo kiedy napisałam,że piszę na forum gdy jestem w szpitalu napisałeś,że chyba w psychiatrycznym...
Jesteś fałszywy jak banknot pięciodolarowy.Tu niby chcesz pomóc a tu próbujesz wyśmiać ludzi w takim szpitalu przebywających.Smutne.Ale prawdziwe.
Może trzeba by tego znajomego uświadomić kim naprawdę jesteś żeby nie tracił czasu na spotkania.
gojka102 i santapietruszka - santapiertruszka uprzedziła bo napisałem pierwszy post. Aha.. och te bzdury wyśmiewacie, co tam szukacie dalej? troll forumowy.
Zgłosiłem masowo zgłoszenie bo nie przestrzegacie regulaminu Pogódźcie się z tym kontem na blokadę
Nie ważne czy dostanę zablokowane konto, bo mam gdzieś to, nic nie widzę was nic w radości.
Tylko cały czas działacie i atakujecie. Jestem dobry unikiem, bo lubicie zniszczyć mnie
Zgłosiłem masowo zgłoszenie bo nie przestrzegacie regulaminu
Grozisz nam?
gojka102 i santapietruszka - santapiertruszka uprzedziła bo napisałem pierwszy post. Aha.. och te bzdury
Zgłosiłem masowo zgłoszenie bo nie przestrzegacie regulaminu
Nie ważne czy dostanę zablokowane konto, bo mam gdzieś to, nic nie widzę was nic w radości.
Tylko cały czas działacie i atakujecie. Jestem dobry unikiem, bo lubicie zniszczyć mnie
Co chcesz zgłaszać? Fakt,że cytuję Twoje wypowiedzi? Gdzie ktos Ci ubliża,pisze obraźliwie? Możesz zacytować?
Podaj punkt regulaminu,którego nie przestrzegamy.
Myślę,że Twoich zgłoszeń moderacja ma juz po kokardę.Bo nie rozumiesz jak działa forum po prostu.
To,że nie cieszę się na Twój widok nie oznacza wcale,że nie mam w sobie radości.Otóż mam,cieszę się każdy dniem.
Ale Ty mnie jakoś o radość nie przyprawiasz.
Przyjacielski, przepraszam, ale w którym momencie one nie przestrzegają regulaminu?
przyjacielskiforum napisał/a:Zgłosiłem masowo zgłoszenie bo nie przestrzegacie regulaminu
Grozisz nam?
serio rozmawiacie z trollem?
santapietruszka napisał/a:przyjacielskiforum napisał/a:Zgłosiłem masowo zgłoszenie bo nie przestrzegacie regulaminu
Grozisz nam?
serio rozmawiacie z trollem?
Fałka, ale ile to radości przynosi
santapietruszka napisał/a:przyjacielskiforum napisał/a:Zgłosiłem masowo zgłoszenie bo nie przestrzegacie regulaminu
Grozisz nam?
serio rozmawiacie z trollem?
Fałka,niestety to nie jest troll.Choć,pewnie tak jak i Ty wolałabym by nim był....
I nie są to tylko moje przypuszczenia,niestety to jest fakt
Miałem się wymiksowac, ale przyzwyczajenie drugą naturą.
Chwilami mam wrażenie, że nasz przyjacielski jest jakimś słabo napisanym botem. Non stop odmienia kolejne wersje słowa przyjaźń, mily, pomoc, podczas gdy jego jedynym celem jest prowokować pozostałych użytkowników. Niestety autor nie dał rady zaprogramować gramatyki. Logika jakoś tam funkcjonuje, ale też szału nie ma. Schemat każdej wypowiedzi jest zawsze ten sam. Ty santa/gojka/feniks/... jesteś nieprzyjacielski a ja jestem zajebisty, ale ci już nie pomogę/odpowiem/nie będę z tobą rozmawiać. I tak jak w katarynce.
Trochę mi wstyd że też się dałem nabrać, ale człowiek chyba jeszcze nie jest gotów na AI i słabo sobie z tym radzi. Do tego te bzdury o tolerancji i nie wyśmiewaniu się z normalnych inaczej.
Miałem się wymiksowac, ale przyzwyczajenie drugą naturą.
Chwilami mam wrażenie, że nasz przyjacielski jest jakimś słabo napisanym botem. Non stop odmienia kolejne wersje słowa przyjaźń, mily, pomoc, podczas gdy jego jedynym celem jest prowokować pozostałych użytkowników. Niestety autor nie dał rady zaprogramować gramatyki. Logika jakoś tam funkcjonuje, ale też szału nie ma. Schemat każdej wypowiedzi jest zawsze ten sam. Ty santa/gojka/feniks/... jesteś nieprzyjacielski a ja jestem zajebisty, ale ci już nie pomogę/odpowiem/nie będę z tobą rozmawiać. I tak jak w katarynce.
Trochę mi wstyd że też się dałem nabrać, ale człowiek chyba jeszcze nie jest gotów na AI i słabo sobie z tym radzi. Do tego te bzdury o tolerancji i nie wyśmiewaniu się z normalnych inaczej.
Jesteś niesympatyczny i zazdrościsz po prostu przyjacielskiemu zajebistego życia Zmień się póki czas.
Gojka, tym razem Ty mnie uprzedziłaś
Troll, zapomniałeś o dodatkowej funkcji, zgłaszania postów
santapietruszka - aha, piszesz i zachowujesz się jak dziecko. Anonimowy? aha jestem sobą
gojka102 - pomogłem w szpitalu psychiatrycznym, było bardzo miło. Pani psycholog proponowała mi, zgodziłem się na to. Nie mogę odrzucać. Jestem chętny do pomocy, nie są żarty na to, tylko tu żyjecie wirtualnie. A ja piszę z tableta czasem albo z komputera czasem teraz ćwiczę na publicznym siłowni, potem idę do znajomych. Pokaże co piszecie nie będziemy się wyśmiewać i nie lubimy fałszywych ludzi.
troll napisał/a:Miałem się wymiksowac, ale przyzwyczajenie drugą naturą.
Chwilami mam wrażenie, że nasz przyjacielski jest jakimś słabo napisanym botem. Non stop odmienia kolejne wersje słowa przyjaźń, mily, pomoc, podczas gdy jego jedynym celem jest prowokować pozostałych użytkowników. Niestety autor nie dał rady zaprogramować gramatyki. Logika jakoś tam funkcjonuje, ale też szału nie ma. Schemat każdej wypowiedzi jest zawsze ten sam. Ty santa/gojka/feniks/... jesteś nieprzyjacielski a ja jestem zajebisty, ale ci już nie pomogę/odpowiem/nie będę z tobą rozmawiać. I tak jak w katarynce.
Trochę mi wstyd że też się dałem nabrać, ale człowiek chyba jeszcze nie jest gotów na AI i słabo sobie z tym radzi. Do tego te bzdury o tolerancji i nie wyśmiewaniu się z normalnych inaczej.Jesteś niesympatyczny i zazdrościsz po prostu przyjacielskiemu zajebistego życia
hahahaha,padlam
Santa, no czasem to bywa smieszne, ale w końcu się przejada
santapietruszka - aha, piszesz i zachowujesz się jak dziecko. Anonimowy? aha
gojka102 - pomogłem w szpitalu psychiatrycznym, było bardzo miło. Pani psycholog proponowała mi, zgodziłem się na to. Nie mogę odrzucać. Jestem chętny do pomocy, nie są żarty na to, tylko tu żyjecie wirtualnie. A ja piszę z tableta czasem albo z komputera czasem
Czyli nie lubią Ciebie? Bo chyba nie rozumiesz znaczenia: fałszywy
A może to taka projekcja?
Chyba wiesz co to znaczy bo mienisz się psychologicznym ekspertem
gojka102 napisał/a:troll napisał/a:Miałem się wymiksowac, ale przyzwyczajenie drugą naturą.
Chwilami mam wrażenie, że nasz przyjacielski jest jakimś słabo napisanym botem. Non stop odmienia kolejne wersje słowa przyjaźń, mily, pomoc, podczas gdy jego jedynym celem jest prowokować pozostałych użytkowników. Niestety autor nie dał rady zaprogramować gramatyki. Logika jakoś tam funkcjonuje, ale też szału nie ma. Schemat każdej wypowiedzi jest zawsze ten sam. Ty santa/gojka/feniks/... jesteś nieprzyjacielski a ja jestem zajebisty, ale ci już nie pomogę/odpowiem/nie będę z tobą rozmawiać. I tak jak w katarynce.
Trochę mi wstyd że też się dałem nabrać, ale człowiek chyba jeszcze nie jest gotów na AI i słabo sobie z tym radzi. Do tego te bzdury o tolerancji i nie wyśmiewaniu się z normalnych inaczej.Jesteś niesympatyczny i zazdrościsz po prostu przyjacielskiemu zajebistego życia
hahahaha,padlam
Santa, no czasem to bywa smieszne, ale w końcu się przejada
Fałka może to okrutne co napiszę ale leżąc na oddziale onkologicznym niewiele jest do śmiechu Zaraz wychodzę więc nie zdązy mi się chyba przejeść.Raczej moderacja prędzej chłopca zbanuje.
_v_ - oo ładnie wymyśliłaś, że troll był niesympatyczny. Niech troll mnie nienawidzi, to trudno. Internet to internet. Uzależniacie korzystać z internetu, jest ośrodki dla uzależnionych dla maniaków. Ja muszę odpocząć od wszystkiego, teraz idę do znajomych. Ja ziewam z nudą, piszcie sobie dalej. Ja znikam. Miłej i sympatycznej soboty
EDIT: aha i jeszcze proszę o blokadę na moim koncie. Prosiłem Olinkę to moje własne życzenie nie będziecie mieć kogoś żeby trollować na forum
Pozdrawiam
Ja ziewam z nudą, piszcie sobie dalej.
Przyjmuje się,że ziewanie jest objawiem niedotlenienia mózgu.Więc ziewaj na zdrowie
EDIT: aha i jeszcze proszę o blokadę na moim koncie. Prosiłem Olinkę
Pozdrawiam
Chłopak przegrał z kretesem.Ale najważniejsze to trzymać się swojej opcji i tonąć z godnością
Dzień dobry wszystkim! jak wam mija sobota? Pozdrawiam Monika,
Dzień dobry wszystkim!
Jest super. Ogarnąłem porządek w domu. Teraz wyszedłem pospacerować na słoneczku. Cisza spokój, pełen relaks.
Było o krok od zamknięcia wątku, ale biorąc pod uwagę zmianę okoliczności, to jeśli czujecie, że jest Wam potrzebny, a dyskusja pójdzie we właściwym kierunku, temat może nadal pozostać aktywny. Uprzedzam jednak, że jest pod moderatorską obserwacją i jeśli historia się powtórzy - nie zawahamy się go zamknąć.
Na tę chwilę życzę miłej soboty i pozdrawiam, Olinka
Było o krok od zamknięcia wątku, ale biorąc pod uwagę zmianę okoliczności, to jeśli czujecie, że jest Wam potrzebny, a dyskusja pójdzie we właściwym kierunku, temat może nadal pozostać aktywny. Uprzedzam jednak, że jest pod moderatorską obserwacją i jeśli historia się powtórzy - nie zawahamy się go zamknąć.
Na tę chwilę życzę miłej soboty i pozdrawiam, Olinka
Myślę,że z powodu zbanowania przez Ciebie przyjacielskiego nie będzie na pewno zadym,więc bez obaw
kwiatkowa27 napisał/a:Dzień dobry wszystkim!
Jest super. Ogarnąłem porządek w domu. Teraz wyszedłem pospacerować na słoneczku. Cisza spokój, pełen relaks.
Wspaniale! Ja też ogarnęłam mieszkania, ćwiartke tylko, ale zawsze coś
Było o krok od zamknięcia wątku, ale biorąc pod uwagę zmianę okoliczności, to jeśli czujecie, że jest Wam potrzebny, a dyskusja pójdzie we właściwym kierunku, temat może nadal pozostać aktywny. Uprzedzam jednak, że jest pod moderatorską obserwacją i jeśli historia się powtórzy - nie zawahamy się go zamknąć.
Na tę chwilę życzę miłej soboty i pozdrawiam, Olinka
Ja nie rozumiem tylko czemu temat miałby na tym ucierpieć. Autorka założyła go z dobrym zamiarem i ludzie wypowiadali się kulturalnie. Przyjacielskiego podpadł na forum paru osobom, a ponieważ miał link do tematu w sygnaturce to te osoby przyszły tutaj się z nim rozmówić lub wyrazić swoją opinię na jego temat. Absolutnie nie bronię przyjaznego, bo uważam, że jego zachowanie jest/było co najmniej niefajne. Dane osoby nie miały zainteresowania, żeby dołączyć do tematu i pojawiły się w nim nieprzypadkowo, mogły po prostu napisać do przyjacielskiego w wiadomości prywatnej lub zignorować jego osobę.
kwiatkowa27 napisał/a:Dzień dobry wszystkim!
Jest super. Ogarnąłem porządek w domu. Teraz wyszedłem pospacerować na słoneczku. Cisza spokój, pełen relaks.
Fajnie, że wróciłeś Trollu.
Ja od kilku dni ogarniam mieszkanie i na dzisiaj została już tylko łazienka i zmiana pościeli (czego z powodu bólu pleców szczególnie nie lubię.)
Lou, ja też to lubię takie niuanse mogą dać wiele radości. 
Fajnie, że wróciłeś Trollu.
Ja od kilku dni ogarniam mieszkanie i na dzisiaj została już tylko łazienka i zmiana pościeli (czego z powodu bólu pleców szczególnie nie lubię.)Lou, ja też to lubię takie niuanse mogą dać wiele radości.
Wróciłem i nie wróciłem. Ale jestem sam jak palec w ... uchu i netkobiety są dla mnie jakaś forma rekompensaty braku sensownego towarzystwa w prawdziwym życiu.
Sprzątanie dla mnie to łatwizna. Mam mało rzeczy, więc nie mam zakamarków, bibelotów i takich tam. Podłogę ogarnia mi deebot, zostaje tylko raz na jakiś czas przegarnąć mopem. Mieszkam sam, więc nie ma kto brudzic.
Planowałem dziś naprawić odkurzacz piorący, to ogarnąłbym dywany, ale okazało się że nie mam śrubokręta odpowiedniej długości. No i mam wolne .
Teraz muszę zrobić coś do jedzenia i dzień z głowy.
Sprzątanie dla mnie to łatwizna. Mam mało rzeczy, więc nie mam zakamarków, bibelotów i takich tam. Podłogę ogarnia mi deebot, zostaje tylko raz na jakiś czas przegarnąć mopem. Mieszkam sam, więc nie ma kto brudzic.
Planowałem dziś naprawić odkurzacz piorący, to ogarnąłbym dywany, ale okazało się że nie mam śrubokręta odpowiedniej długości. No i mam wolne
Teraz muszę zrobić coś do jedzenia i dzień z głowy.
Troll,
Jesteś w Niemczech? Ja już się gubię. No i obiło mi się o uszy, że masz rodzinę.
Troll,
Jesteś w Niemczech? Ja już się gubię. No i obiło mi się o uszy, że masz rodzinę.
Tak jestem w Niemczech. I tak, mam rodzinę. Żona w Polsce, dwie córki w Polsce, jedną w Niemczech. Każdy w innym mieście. A pies czasem u mnie, czasem u żony.
Obstawiamy pół Europy.
Dlatego ja, mając praktycznie mieszkanie służbowe, wprawdzie nie opłacane przez firmę, ale nadal w mojej glowie to tylko tymczasowka, nie gromadzę w nim rzeczy. Mam to co niezbędne i żyje trochę jak pustelnik.
Kurczę, odkurzacz piorący? To jest niezła myśl
Ja miałam okna myć, ale wyszłam do miasta na zakupy, bo syn potrzebował trochę garderoby. Zagadałam się od serca z panią ze szmateksu (ależ ludzie mają historie do opowiadania!) potem spotkałam na ulicy znajomą z biblioteki i powrót do domu mocno się opóźnił
Biorę się więc zaraz za standardowe sobotnie sprzątanie, a z oknami się zobaczy.
Oprócz koszulek i spodenek dla syna upolowałam dla siebie wieeelgachny sweter z rękawami o długości 3/4. Ale fajny, mówię Wam!
Kurczę, odkurzacz piorący? To jest niezła myśl
Myśl sama w sobie jest genialna. Ale polecam czytanie instrukcji. Ja, jako prawdziwy facet, przeszedłem od razu do używania. A że uszkodzenia wynikające z niewłaściwego użytkowania nie podlegają gwarancji to muszę go teraz naprawić.
A miałem poprać siedzenia w samochodzie, dywany w domu w Polsce i może (przemknęła mi taka myśl przez głowę) u rodziców.
Ale przynajmniej będzie przy czym pomajsterkować.
Tak jestem w Niemczech. I tak, mam rodzinę. Żona w Polsce, dwie córki w Polsce, jedną w Niemczech. Każdy w innym mieście. A pies czasem u mnie, czasem u żony.
Obstawiamy pół Europy.
Dlatego ja, mając praktycznie mieszkanie służbowe, wprawdzie nie opłacane przez firmę, ale nadal w mojej glowie to tylko tymczasowka, nie gromadzę w nim rzeczy. Mam to co niezbędne i żyje trochę jak pustelnik.
To dlatego tu piszesz? Tzn.jak jesteś w Niemczech (w pracy)?
Piegowata, dawaj zdjęcie sweterka uwielbiam takie wielkie swetry, w których się można schować.
troll napisał/a:Tak jestem w Niemczech. I tak, mam rodzinę. Żona w Polsce, dwie córki w Polsce, jedną w Niemczech. Każdy w innym mieście. A pies czasem u mnie, czasem u żony.
Obstawiamy pół Europy.
Dlatego ja, mając praktycznie mieszkanie służbowe, wprawdzie nie opłacane przez firmę, ale nadal w mojej glowie to tylko tymczasowka, nie gromadzę w nim rzeczy. Mam to co niezbędne i żyje trochę jak pustelnik.To dlatego tu piszesz? Tzn.jak jesteś w Niemczech (w pracy)?
Nie zrozumiałem pytania. Czy bycie w Niemczech mnie jakoś wyklucza z polskiej społeczności, czy chodzi o bycie w pracy, czy o co?
Piegowata, dawaj zdjęcie sweterka
Dałabym Ci, dała...
Tylko jak?
Fajny jest, taki nonszalancki trochę. Z duszą
Troll, ja mam - o zgrozo - dwa odkurzacze i oba do d...y.
Jeden kupiłam w Biedronce. Po odkurzeniu połowy dywanu wyłącza się samoczynnie i ani go rusz dalej.
Drugi podarował mi kolega handlujący używanym "zagramanicznym" sprzętem AGD. Strasznie kiepsko ciągnie, niestety, ale już koledze nie mówię, by mu nie było przykro.
Od czasu do czasu oddaję się więc kondycyjnym zajęciom zwanym trzepaniem A dywan tak chyba stary jak ja, toteż kurzu ma tony. Nie mieszkam na własnych śmieciach, więc muszę tolerować te starocie.
Lou71.71 napisał/a:troll napisał/a:Tak jestem w Niemczech. I tak, mam rodzinę. Żona w Polsce, dwie córki w Polsce, jedną w Niemczech. Każdy w innym mieście. A pies czasem u mnie, czasem u żony.
Obstawiamy pół Europy.
Dlatego ja, mając praktycznie mieszkanie służbowe, wprawdzie nie opłacane przez firmę, ale nadal w mojej glowie to tylko tymczasowka, nie gromadzę w nim rzeczy. Mam to co niezbędne i żyje trochę jak pustelnik.To dlatego tu piszesz? Tzn.jak jesteś w Niemczech (w pracy)?
Nie zrozumiałem pytania. Czy bycie w Niemczech mnie jakoś wyklucza z polskiej społeczności, czy chodzi o bycie w pracy, czy o co?
Nie. Ja np.piszę z nudów. Gdybym miała znajomych w realu, z nimi spędzałabym czas.
A ty w Polsce masz żonę, rodzinę, więc raczej nie narzekasz na nudę.
W Niemczech - piszesz - że nie masz znajomych, więc wydedukowałam, że dlatego spędzasz czas tutaj
Lady Loka napisał/a:Piegowata, dawaj zdjęcie sweterka
Dałabym Ci, dała...
Tylko jak?
...na maila?
Na forum, Lou. Można zdjęcie wstawić, ale ja nie bardzo wiem, jak to się robi, jeżeli zdjęcie nie pochodzi z internetu.
Nie obrażę się za wnikliwą instrukcję.
Troll, ja mam - o zgrozo - dwa odkurzacze i oba do d...y.
Jeden kupiłam w Biedronce. Po odkurzeniu połowy dywanu wyłącza się samoczynnie i ani go rusz dalej.
Drugi podarował mi kolega handlujący używanym "zagramanicznym" sprzętem AGD. Strasznie kiepsko ciągnie, niestety, ale już koledze nie mówię, by mu nie było przykro.
Od czasu do czasu oddaję się więc kondycyjnym zajęciom zwanym trzepaniem
Ja mam jeden kupiony w Biedronce. Próbowałem go używać, ale to byla gehenna. Potem kupiłem sobie deebota. W którąś niedzielę zaprogramowałem automatyczne odkurzanie o dziesiątej i mam w miarę czysto. Raz w miesiącu ogarne kąty i przejadę mopem i jest ok.
Ale w Polsce kupiłem Zelmera piorącego. Prał super, póki się nie okazało że wlewałem mu za dużo wody. W efekcie wypralem siedzenia w jednym z aut i jeden dywan. No i tyle było mojego prania dywanów. W sumie to dziwiłem się zepiana wychodzi z niego bokami, ale co, ja nie dam rady? No i dalem. Do czasu.
Na forum, Lou. Można zdjęcie wstawić, ale ja nie bardzo wiem, jak to się robi, jeżeli zdjęcie nie pochodzi z internetu.
Nie obrażę się za wnikliwą instrukcję.
Lady Loka nie napisała, że chce zdjęcie na forum. A skoro tylko ona chce zobaczyć, to nie łatwiej na maila
Troll ja z powodów zdrowotnych nie jestem w stanie posprzątać mieszkania „na raz” dlatego też muszę to sobie trochę rozkładać. Myślę, że Lou miała na myśli to, że udzielasz się tutaj na forum dlatego, że jesteś sam w Niemczech ( na pezykład z nudów lub braku „społeczności”).
Przeboje z odkurzaczem chyba każdy ma, my musieliśmy kupić nowy, bo poprzedni wyzionął ducha. Ale od początku niezbyt mocno ciągną. Nowy póki co się sprawdza, ale używany był maksymalnie 3 razy, więc zobaczymy.
Troll ja z powodów zdrowotnych nie jestem w stanie posprzątać mieszkania „na raz” dlatego też muszę to sobie trochę rozkładać. Myślę, że Lou miała na myśli to, że udzielasz się tutaj na forum dlatego, że jesteś sam w Niemczech ( na pezykład z nudów lub braku „społeczności”).
Przeboje z odkurzaczem chyba każdy ma, my musieliśmy kupić nowy, bo poprzedni wyzionął ducha. Ale od początku niezbyt mocno ciągną. Nowy póki co się sprawdza, ale używany był maksymalnie 3 razy, więc zobaczymy.
Mi kiedyś firma wyprała dywany, fotele i kanapę. Niestety dywan już nie układał się dobrze (lekko falował )
Na forum, Lou. Można zdjęcie wstawić, ale ja nie bardzo wiem, jak to się robi, jeżeli zdjęcie nie pochodzi z internetu.
Nie obrażę się za wnikliwą instrukcję.
Piegusku, wygoogluj sobie postimages - z końcówką org. Tam wstawisz sobie zdjęcie do internetu za darmo i bez logowania - a na forum już wiesz, jak dalej
Właściwie to machnęłam Ci na maila od razu link do tej stronki Tylko dopiero później na to wpadłam
Piegowata'76 napisał/a:Na forum, Lou. Można zdjęcie wstawić, ale ja nie bardzo wiem, jak to się robi, jeżeli zdjęcie nie pochodzi z internetu.
Nie obrażę się za wnikliwą instrukcję.Lady Loka nie napisała, że chce zdjęcie na forum. A skoro tylko ona chce zobaczyć, to nie łatwiej na maila
Będę wdzięczna, jeżeli nie będziesz mówić w moim imieniu
Piegowata, wrzucanie zdjęć na forum nie jest trudne.
Robisz zdjęcie, wrzucasz na komputer, wchodzisz na jakąś stronę hostingującą zdjęcia, np. zapodaj.net, tam wrzucasz zdjęcie (wybierz plik), potem bierzesz link, który Ci wyskoczy i albo wrzucasz go w (img)(/img) tylko w kwadratowych nawiasach, albo wrzuć po prostu link bo czasami grafika nie wchodzi, a ja chętnie zobaczę.
Mam nadzieję, że temat poleci już bez perturbacji
Wysprzątałam mieszkanko, prasowanie zrobione, tylko od paru dni dokucza ból głowy nad lewym okiem 
To chyba dlatego po przeczytaniu tego kawałka zrozumiałam w pierwszej chwili, że Troll ma dwie zony
I tak, mam rodzinę. Żona w Polsce, dwie córki w Polsce, jedną w Niemczech. Każdy w innym mieście.
Nie. Ja np.piszę z nudów. Gdybym miała znajomych w realu, z nimi spędzałabym czas.
A ty w Polsce masz żonę, rodzinę, więc raczej nie narzekasz na nudę.
W Niemczech - piszesz - że nie masz znajomych, więc wydedukowałam, że dlatego spędzasz czas tutaj
No to jest tak. Jak się ma ponad pięćdziesiąt lat, to dyganie co tydzień 1200 kilometrów, nawet do ukochanej, jest uciążliwe. Jeżdżę co drugi- trzeci weekend. Jak jestem tu w Niemczech, to się nudzę. Nie szukam tu przyjaciół, zresztą nawiązywanie przyjaźni w moim wieku i to jeszcze w obcym kraju nie jest takie proste. No więc poza pracą mam codziennie ze dwa telefony do żony i nic więcej. Stąd siedzę tu na forum, bo i cóż mam innego do roboty? Za jakiś czas, mam nadzieję, żona przyjedzie do mnie, to będę miał towarzystwo, ale póki to nie nastąpi, dzielę się z wami swoimi "mądrościami".
Będę wdzięczna, jeżeli nie będziesz mówić w moim imieniu
I vice versa. Będę pamiętać i przypominać w razie potrzeby
Mam nadzieję, że nie obraziłam.
Mam nadzieję, że temat poleci już bez perturbacji
Wysprzątałam mieszkanko, prasowanie zrobione, tylko od paru dni dokucza ból głowy nad lewym okiemtroll napisał/a:I tak, mam rodzinę. Żona w Polsce, dwie córki w Polsce, jedną w Niemczech. Każdy w innym mieście.
Nie dwie żony a trzy córki. No już bez takich insynuacji proszę.
Lou71.71 napisał/a:Nie. Ja np.piszę z nudów. Gdybym miała znajomych w realu, z nimi spędzałabym czas.
A ty w Polsce masz żonę, rodzinę, więc raczej nie narzekasz na nudę.
W Niemczech - piszesz - że nie masz znajomych, więc wydedukowałam, że dlatego spędzasz czas tutajNo to jest tak. Jak się ma ponad pięćdziesiąt lat, to dyganie co tydzień 1200 kilometrów, nawet do ukochanej, jest uciążliwe. Jeżdżę co drugi- trzeci weekend. Jak jestem tu w Niemczech, to się nudzę. Nie szukam tu przyjaciół, zresztą nawiązywanie przyjaźni w moim wieku i to jeszcze w obcym kraju nie jest takie proste. No więc poza pracą mam codziennie ze dwa telefony do żony i nic więcej. Stąd siedzę tu na forum, bo i cóż mam innego do roboty? Za jakiś czas, mam nadzieję, żona przyjedzie do mnie, to będę miał towarzystwo, ale póki to nie nastąpi, dzielę się z wami swoimi "mądrościami".
No i fajnie
Nie pomyśl, że fajnie, że nie masz znajomych (fajnie, że piszesz)
Manzanita napisał/a:Mam nadzieję, że temat poleci już bez perturbacji
Wysprzątałam mieszkanko, prasowanie zrobione, tylko od paru dni dokucza ból głowy nad lewym okiemtroll napisał/a:I tak, mam rodzinę. Żona w Polsce, dwie córki w Polsce, jedną w Niemczech. Każdy w innym mieście.
Nie dwie żony a trzy córki. No już bez takich insynuacji proszę.
Wiem, wiem Źle przeczytałam
Mi kiedyś firma wyprała dywany, fotele i kanapę. Niestety dywan już nie układał się dobrze (lekko falował
Ja nie do końca ufam osobom trzecim.
Manzanita, ja za pierwszym razem też, dopiero po chwili do mnie dotarło.
Lou71.71 napisał/a:Mi kiedyś firma wyprała dywany, fotele i kanapę. Niestety dywan już nie układał się dobrze (lekko falował
Ja nie do końca ufam osobom trzecim.
Mi się bardziej kalkulowało wynająć niż kupować cały sprzęt. Firma była z polecenia i wszyscy klienci zadowoleni
Siemaneczko i gitara 
kwiatkowa27 witaj w szalonych niekonwencjonalnych progach, malenka wskazowka, jest, to dzial przygodowy tu wszystko sie zdarzyc moze.A czemu masz napisanie, ze bez zawodu?
troll a w sloneczku powiadasz mi jakos sie nie udalo skorzystac dlugo z niego, bo w ogrodzie z tej strony gdzie siedze, po prostu juz zaszlo.
Olinko myyyyyyyyyyyy pod obserwacja ? Przeciez my jestesmy tacy grzeczni, my sie tu tylko modlimy 
Mirirale Dziekuje ciesze sie jestes.
Lady Loka jesli, to nie tajemnica ile masz lat?
Piegowata'76 czesc nie wiedzialam, ze jestem z problemami sluchowymi. Czy pracujesz zawodowo?
Manzanita tez posprzatalam a teraz wypilam, zjadlam i zaraz biore sie dalej za swoje zadanka .
Lou a ja mam znajomych i przyjaciolke od lat dziecinstwa mialam jeszcze oprocz niej dwie inne przyjacioly, ale one sie wykruszyly znalysmy sie od podstawowki ..... i mam z kim w realu spedzac czas i pisze tu
Lady Loka nie napisała, że chce zdjęcie na forum. A skoro tylko ona chce zobaczyć, to nie łatwiej na maila
Nic do Lady Loki nie mam, ale nie całe forum musi znać mój adres e-mail.
Summertime, pracuję zawodowo. W tym roku, w maju właśnie stuknęło mi 19 lat pracy
Mój ubytek słuchu pozwala mi komunikować się z otoczeniem, ale zdarza się, że proszę o powtórzenie wypowiedzi, ciężko mi też nadążyć, kiedy kilka osób mówi naraz albo jeszcze telewizor gra w tle. Namawiają mnie znajomi na aparat słuchowy, ale jakoś nie mogę się przełamać pomimo rozsądnych argumentów.
Oprócz tego od urodzenia choruję na coś jeszcze, a prawie 10 lat temu przypałętał się zespół Sjogrena. Tak, że trochę tego jest, ale na szczęście da się z tym w miarę znośnie żyć. Choć przyznaję, czasami mam dość.
Summertime, pracuję zawodowo. W tym roku, w maju właśnie stuknęło mi 19 lat pracy
Mój ubytek słuchu pozwala mi komunikować się z otoczeniem, ale zdarza się, że proszę o powtórzenie wypowiedzi, ciężko mi też nadążyć, kiedy kilka osób mówi naraz albo jeszcze telewizor gra w tle. Namawiają mnie znajomi na aparat słuchowy, ale jakoś nie mogę się przełamać pomimo rozsądnych argumentów.
A wiesz co, ja myślałem że mam ubytek słuchu i zacząłem się interesować tematem. Po badaniach wyszło że mam upośledzenie słuchu, ale to jest wada neurologiczna i aparat słuchowy mi nie pomoże. No ale skoro zacząłem się interesować, a w Niemczech zanim człowiek przejdzie procedury to troche trwa, to w międzyczasie rozejrzałem się po rynku aparatów słuchowych. Nici taki na NFZ, jak na mój osiemdziesięcioletni tata, to jest kobyla. Za to nowoczesnego nawet nie zauważysz. Ja noszę okulary i założyłem aparat z okularami (dwie osobne rzeczy) i ani aparat mi nie przeszkadzał, ani okulary nie zjeżdżały. Mam włos na jeża, a jak go miałem, to żona go nawet nie zauważyła. Dodam że nie jesteśmy w separacji, nie byliśmy pokłóceni itd. więc on był faktycznie niewidoczny.
To co próbowałem to był taki maleńki dings za uchem i zyleczka do ucha. Ani nie przeszkadza, ani nie widać. Wiadomo że to co mi dali do testów, to nie było za 500 zł, ale dla takiego komfortu nie wahałbym się zainwestować kilku tysięcy złotych.
Ja na twoim miejscu przeszedlbym się do firmy oferującej aparaty słuchowe i porozmawiał. Nic nie ryzykując możesz zobaczyć co zaoferują, przymierzyć, obejrzeć. Co fajne, nowy aparacik słuchowy możesz połączyć z telefonem, więc i rozmowy telefoniczne są bardziej komfortowe. Idź i powiedz że zastanawiasz się nad zakupem. To wzmaga uprzejmość sprzedawców.
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 9 … 27 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » W tym miejscu są osoby chętne do popisania - netkafejka
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024
