dziwne rozstanie, sprzeczności. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Strony Poprzednia 1 93 94 95 96 97 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6,111 do 6,175 z 7,946 ]

6,111

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Owieczko Gratulacje :-*
Na następnej rozprawie, też będzie pomyślnie smile
Dziewczyny nie wiem jak wyglądacie big_smile
Ale dla mnie, każda kobieta jest piękna

" chcę przeprosić wszystkie kobiety,
  które nazywałam ładnymi
  zanim powiedziałam, że są inteligentne albo
  odważne
  przepraszam, że zabrzmiało to jaby
  coś tak zwyczajnego jak to czym się
  urodziłyscie
  było waszym najważniejszym powodem do
  dumy,
  bo przecież wasz duch kruszy góry
  odtąd będę mówiła coś w rodzaju
  jesteś silna albo jesteś niezwykła
  nie dlatego, że nie uważam was za ładne,
  ale dlatego, że macie w sobie znacznie
  wiecej"

Ja mam doła, ale staram się trzymać
Jest mi smutno albo raczej jestem na siebie zła bo powinnam juz sobie darować eksa.
Radzę sobie sama a pozwalam aby mi mieszal.
Cóż jeżeli teraz będzie coś próbował postawie sprawę jasno.

Lubie siebie i jak się pomaluje i ogarnę, nawet się sobie podobam ale i tak mam kompleksy po ciazach big_smile

A teraz jestem mega zmęczona i nie mam siły się podrapac po głowie a co dopiero ogarniać jakoś pieknie.. wink Mam 2 prace, 2 dzieci i 2 koty, właśnie przygarnelam drugiego smile
Szaleństwo..
Buziaki :-*

Zobacz podobne tematy :

6,112

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ania daj sobie spokój z eks, on Ci tylko nerwy psuje i energię na niego marnujesz. Skup się na odcięciu, nie na ratowaniu, bo jak widać - ratować już nie ma czego.

6,113

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dziewczyny są piękne wszystkie które widziałam :-).
Owieczko gratulacje cieszę się że się wszystko udało po twojej myśli .
Ania uważam jak Jezz daruj sobie exa nic dobrego z tego nie będzie .
Ja się dziś bardzo źle czuje i stwierdzam że gdzieś mam jak wyglądam itp najważniejsze to mieć zdrowie bo one jest w życiu najważniejsze .
Trzymajcie się

6,114

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku to oczywista oczywistość. Miłość stracisz - przyjdzie nowa; prace stracisz - znajdziesz nowa; zdrowie stracisz - cała reszta to ch*j. Ja ta zasadę wyznaje od roku. Co mnie nie zabije to wzmocni. Najważniejsze, żeby było zdrowie, resztę ogarnę sama.

6,115

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dzięki dziewczyny, pewnie macie rację.
Dzisiaj mija równo 5 miesięcy a ja przez ostanie sytuację czuje się w rosypce.
A było już tak dobrze hmm
Muszę się cieszyć z tego co mam i doceniać tych którzy przy mnie są i im na mnie zależy.

6,116

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ania nie jest to takie proste, ale życie niestety nie składa się tylko z dobrych rzeczy. Grunt to wyciągnąć wnioski, nabrać dystansu i z każdej takiej sytuacji wychodzić silniejszym. Mnie nikt nigdy nie rzucił, wiec tez to jakieś nowe doświadczenie dla mnie, szkoła życia. Pewnie jeszcze nie raz pocierpie ale tyle samo razy albo i częściej będę czuła szczęście. Z Każda z Nas będzie najpewniej właśnie tak samo. Jeszcze nie raz upadniemy po to, żeby wstać, otrzepać kolana i godnie iść dalej.

6,117 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-04-16 20:09:52)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
GwiezdnyPył napisał/a:

najważniejsze to mieć zdrowie bo one jest w życiu najważniejsze .
Trzymajcie się

Dziś 1/4 dnia spędziłem na Ursynowie z teściem - immunoterapia pomijając fakt znany mi od lat że to maruda straszna to widać że zdrowie jest najważniejsze nie chodzi mi też o to że mam lepiej bo nic mi nie jest to starcza na chwilkę takie "pocieszanie".
Widać jak każda chwila jest istotna inne rzeczy to pierdoły w większości niezbyt istotne a zbyt wiele od nich zależy niby.

Aniu 34 kroki przeczytaj to forumowa metoda na odcinanie się stopniowe od eksmitów.Ospa u małego chyba schodzi ja to miałem "farta" zachorowałem na wietrzną ospę jak miałem 17 lat hardcore Twój nie będzie tego pamiętać.Dwa kocury nie źle wesoło.

Dobrej Nocy Piękne Istoty Chude Szczupłe i Nieszczupłe i Niechude i w Sam Raz.

Na głowę upadłem jeszcze ósmej nie ma ale i tak Dobrej smile może to dlatego że Tatkiem nazywają mnie już czasem w innych wątkach.(co mi się podoba smile )

6,118

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
paslawek napisał/a:
GwiezdnyPył napisał/a:

najważniejsze to mieć zdrowie bo one jest w życiu najważniejsze .
Trzymajcie się

Dziś 1/4 dnia spędziłem na Ursynowie z teściem - immunoterapia pomijając fakt znany mi od lat że to maruda straszna to widać że zdrowie jest najważniejsze nie chodzi mi też o to że mam lepiej bo nic mi nie jest to starcza na chwilkę takie "pocieszanie".
Widać jak każda chwila jest istotna inne rzeczy to pierdoły w większości niezbyt istotne a zbyt wiele od nich zależy niby.

Aniu 34 kroki przeczytaj to forumowa metoda na odcinanie się stopniowe od eksmitów.Ospa u małego chyba schodzi ja to miałem "farta" zachorowałem na wietrzną ospę jak miałem 17 lat hardcore Twój nie będzie tego pamiętać.Dwa kocury nie źle wesoło.

Dobrej Nocy Piękne Istoty Chude Szczupłe i Nieszczupłe i Niechude i w Sam Raz.

Na głowę upadłem jeszcze ósmej nie ma ale i tak Dobrej smile może to dlatego że Tatkiem nazywają mnie już czasem w innych wątkach.(co mi się podoba smile )

Zaraz poszukam coś na ten temat, dziękuję
Dzisiaj to siebie nie poznaje cały dzień płaczę po kątach sad
Ospy prawie tydzień mamy za sobą, chyba teraz będzie z górki
Może to że taka uziemiona, zaraz święta, wszystko na mnie wpływa nie korzystnie, sama nie wiem hmm
A kotki, biegają po całym mieszkaniu i niszczą moje jedyne 2 kwiatki, wesoło wesoło smile
Dobrej nocy, Tatku wink

Bardzo się cieszę że was poznałam :-*

6,119

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Daj czas i czekaj na rozwój sytuacji. Wypisywanie do niego teraz tylko pogorszy sytuacje.

6,120

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poprostuja wątek ma ponad 160stron i istnieje od ponad roku. Twoja rada dla autorki postu jest mocno nieaktualna smile

Tatku kto mówi tak do Ciebie?! Jakim prawem?! To my jesteśmy jedyne forumowe dzieci Twe!

6,121 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-04-16 22:43:29)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

To wiadomo smile
Tam zdarzyło się ze dwa razy raptem.

6,122

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

U mnie wczoraj załamanie, wielki płacz, miałam dosyć sama siebie, ale skończyło się 12h snem. Po 4 miesiącach niespania było mi to potrzebne.
Paslawku - może i masz racje. Podobno cierpienie uszlachetnia. Wolałabym jednak tego nie przechodzić.
Taki paradoks - ja nie oceniam siebie złe, wiem ze nie jestem najbrzydsza, słyszę komplementy, uczę się je przyjmować, ale w środku dobrze o sobie myśle. Mimo tego mam poczucie porażki ze sobie z rozstaniem nie poradziłam. Większość otoczenia wokół mnie (ci niezaznajomieni) ocenia ze jest lepiej bo makijaż, bo nie płacze,  nawet się śmieje, bo energia. Tylko nikt nie wie co się dzieje jak wracam do pustego domu, ile płaczu, żalu, tęsknoty. W pracy jestem taka jak wcześniej.
Zdrowie jest najważniejsze, jak już ktoś zauważył. Jak tego nie ma, to nie ma nic.
Idę na przekór, nawet jak jest złe to przepuszczam to wszystko, jak mam ochotę płakać to płacze. Jak mam ochotę zjeść to jem. Nie zamknęłam się w domu ale zamknęłam się w sobie, mam poczucie niezrozumienia, mimo wszystko.
Nikt nie chodzi w cudzych butach.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Dziewczyny, wszystkie jesteście piękne. Piękno jest w środku a nie ma zewnątrz.;*

6,123

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wymig plusem jest to, ze jesteś bardzo świadoma tego, co się z Tobą dzieje. Teraz nie pozostaje nic innego jak dać samej sobie czas i powoli iść ku dobremu. Nikt nie wie, co siedzi w czyjejś głowie i ile cierpienia może skrywać w sobie druga osoba. Ludziom z mojego otoczenia wydaje się, ze jestem bardzo silna, jak bym była niezniszczalna. Niewielkie grono zdaje sobie sprawę z tego, ze dużo tematów miele w swojej głowie z rożnym skutkiem, z pewnością jednak wychodzę na każdym złym przeżyciu coraz lepiej, bo więcej dystansu nabieram i spojrzenie mi się zmienia. Nie jestem pewna czy podoba mi się taka forma szkoły życia, ale widocznie muszę przez nią przebrnąć i nie pozostało mi nic innego, jak dobrze odrobić lekcje.

6,124 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-04-16 23:38:07)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
wyimaginowana napisał/a:

Podobno cierpienie uszlachetnia. Wolałabym jednak tego nie przechodzić.

"Uszlachetnia" to kwestia nazwania tego ja wolę że może rozwinąć pomóc w dojrzewaniu.Trudno to jest bardzo przyjąć do siebie jak się cierpi i w tym jest bo nie raz wk..ia zwyczajnie i rozumiem to sam tak miałem wielokrotnie.Nie jest też tak że zawsze rozwija i uszlachetnia każdego i wszystkich to jak zwykle kwestia wyboru trudnego ale jednak wyboru co się weźmie z doświadczania w życiu .Można przeżyć życie pod kloszem czasem spotykasz i takich ale rzadko bo żyją w swoim własnym świecie śniąc z lęku przed życiem i niekoniecznie wśród ludzi .Na niektóre pytania też nie znalazłem odpowiedzi rozumiejąc a pytania się wypaliły jednak .
O Ciebie się nie martwię chociaż trochę martwię.

6,125

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
wyimaginowana napisał/a:

Podobno cierpienie uszlachetnia. Wolałabym jednak tego nie przechodzić.

G*wno prawda, nie spotkałam w życiu człowieka, którego by cierpienie uszlachetniło. Każdy powtarza tę znaną od lat bzdurę.
Cierpienie, to tak samo jak radość, szczęście, smutek, pewne uczucie które towarzyszy każdemu człowiekowi. Jest to puzel, kawałek układanki naszych emocji.
Każdy ma prawo reagować i znosić je po swojemu. Owszem, tak jak napisał Pasławek, zależy ile z niego wyniesiemy, czy będzie to dla nas jakaś nauka.
Kolejnym frazesem jest, że człowiek uczy się na błędach, czy jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz i o tej kózce, która gdyby nie skakała....bla bla bla.
Jedni zapamiętają gorycz i postarają się nie popełniać błędów, a masa innych powiela swoje nadal.

Wymig, powinnaś sobie uzmysłowić, że to jak radzisz sobie z tym rozstaniem, nie jest żadną porażką. To jest etap, ciężki, bolesny, ale nie jest porażką.
Nie mamy wpływu na decyzje innych, nie siedzimy w ich głowach, ich postanowienia mogą być dla nas bolesne, ale mogą być naszymi niepowodzeniami.

Zapewniam Cię, masz przed sobą wiele radosnych i spełnionych chwil. Ty ich jeszcze nie widzisz, bo masz zasłonięte oczy żalem, ale one będą. Kiedy? nie wiadomo, każdego dnia może wydarzyć się jedna chwila, która sprawi, że na Twojej twarzy pojawi się uśmiech.
Pozwól sobie na wszystkie emocje, ale nie bierz winy na siebie, a już na pewno porażki czy przegranej.

6,126

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

To wszystko w gole jest dziwne i czasami dla mnie niezrozumiałe. Pozwalam sobie na emocje, mimo ze czasami dławią mnie tak, ze nie mam już siły oddychać, ale przeżywam każdy kolejny dzień, bo jakie mam wyjście? Z jeden strony uważam, nie jestem winna rozstania, nie wyrządziłam mi krzywdy, szanowałem, byłam, chcoiz popełniałam błędy, jak każdy. Z drugiej w gorszych chwilach pojawia się poczucie winy ze mogłam jeszcze to i tamto, a gdybym zachowała się inaczej. Głupie myślenie, zawężenie, dychotomia czy zwał jak zwał.
Bardziej szukam źródła tego wszystkiego co się dzieje ze mną w sobie. Bo przecież jak to jest, ze ludzie potrafią się rozstać i po 30 latach no i żyją, cieszą się tym życiem. To co będzie ze mną skoro już teraz mnie to złamało? Co spowodowało takie przywiązanie i bezkrytycyzm? Naiwność? Brak doświadczenia? Nie wiem, szukam tego wszystkiego.
Zgadzam się, ze nie zawsze człowiek wyciąga wnioski i zmienia swoje postępowanie, dlatego boje się ze otworzenie się znowu skończy się porażka. A najbardziej mnie wkurw**ia jak mi ktoś mówi ze jest ze mną dużo lepiej bo jestem szczuplejsza, zadbana, bo tamto i owamto.
Staram się myśleć ze to jeden z okresów w moim życiu, ze będą inne. Na razie to wszystko jestem w stanie chyba przyrównać tylko do jakiejś toksyny, infekcji, z która się walczy. Intruz w organizmie. Produkuje przeciwciała, ale no czas czas czas.

6,127

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wymig bardzo dobrze że poszłaś po pomoc i zdajesz sobie sprawę z emocji, że swojego stanu to jest bardzo dużo.
Ludzie mówią że jest lepiej, bo nie siedzą w Tobie, a z resztą raczej większość woli słyszeć, że jest dobrze.
Niestety nie potwierdze, że uczymy się na błędach, bo sama je powielilam.
Mam nadzieję że do 3 razy sztuka i kiedyś, kiedyś wybiorę, trafię czy jak to nazwać kogoś odpowiedniego dla mnie wink
Chce w to wierzyć, bo nie chce być zawsze sama, chociaż się na dzień dzisiejszy boję..
A z infekcje jak to z chorobami zwalcz i lecz wink
Pozdrawiam wszystkich :-*

6,128

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ludzie nie lubią ludzi nieszczęśliwych. Nie oszukujmy się, takie są fakty. Sama w duchu tez przyznaje, ze o tyle o ile jestem zdolna do tego, by sto razy słuchać o tym samym problemie, tak przy sto pierwszym podejściu mam zwyczajnie dość i jestem zmęczona w kółko mówieniem tego samego. Nie, nie jestem egoistka. Tak, mam w sobie ogromne pokłady empatii. Mój przyjaciel ma depresje i miele z nim różne tematy naprawdę wiele razy, ale czasem po ludzku nie mam już na to siły. Każdy ma swoje problemy, swoje bolączki i nie ma w tym nic złego, ze są momenty, kiedy nie mamy ochoty dźwigać jeszcze czyjegoś balastu.

6,129

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dlatego dobrze, że są takie fora jak to... Można się komuś wygadać. Ja na przykład czuję się tu dobrze, bo jestem anonimowa , a obcym ludziom jakoś łatwiej powiedzieć o tym, że znów, po raz kolejny emocje podcinają nogi

6,130 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-04-17 21:26:13)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tez jestem tego zdania. To forum było swego czasu dla mnie zbawienne. Po jakimś czasie uznałam, ze pora przestać męczyć bliskich i założyłam tu konto. Łatwiej mi było napisać, ze kolejny raz uderzyły we mnie emocje niż obarczać tym wszystkim swoich przyjaciół. Wiem, ze maja dla mnie ogromne pokłady cierpliwości i ciepła, dostałam bardzo dużo wsparcia, jednak sama czułam, ze zaczynam ich męczyć wałkowaniem tego samego. Dwa lata temu odchodząc od toksyka byłam w takim stanie, ze zdiagnozowano u mnie nerwice. To był istny hardcore, pierwsze dwa miesiące mam dosłownie wycięte z życiorysu. Pamietam tylko tyle, ze to była bezustanna walka z sama sobą. W porównaniu do nerwicy, rozstanie po roku z X to było małe piwo i trochę się nawet pocieszałam tym, ze mogłam przechodzić znowu przez takie pieklo jak wtedy.

Wymig, wiem, ze depresja i nerwica się od siebie różnią. Jednak wiem tez jak to jest, kiedy własny umysł funduje nam piekło. Mi pomagało ciagle zajmowanie się czymś, odwracanie uwagi i zmuszałam się do wszystkiego. Z czasem czułam się coraz lepiej i lżej mi się funkcjonowało. Nadal jednak żyje w lekkim strachu, ze to kiedyś może wrócić i mam epizody paniki. Trzymala mnie wtedy jedna myśl: skoro mózg przyzwyczaił się do tego gowna, można go przyzwyczaić do wszystkiego, małymi kroczkami przeprogramować. Bądź dzielna, wierze w Ciebie i naprawdę mocno trzymam kciuki :*

6,131

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

W pewnym sensie każdy z nas jedzie na tym samym wózku. Nie mamy takich samych problemów, ale gdzieś, w jakiś sposób są one do siebie podobne i na tyle bliskie, że właśnie to nas do siebie zbliża. Wiem, że mnie nie znacie, bo od niedawna się tu pojawiłam, ale napisanie głupiego (w moim mniemaniu) posta, o swoich rozterkach, jest dla mnie po prostu wybawieniem. Najgorszej jest tłumić w sobie wszystko i nie pozwalać na wypłynięcie tych emocji.

6,132

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Możecie zajrzeć na mój post ? Sama już nie wiem co robić i myśleć...

6,133

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Poprostuja94 napisał/a:

Możecie zajrzeć na mój post ? Sama już nie wiem co robić i myśleć...

Poprostu, udzieliłam Ci odpowiedzi w Twoim wątku. Dobrze, że wpadłaś tutaj, tu leczymy się z ex, wspieramy, czasem mocniej potrząśniemy, ale chyba warto wink

6,134

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poprostu ja również odpisałam Ci w Twoim wątku. Jednocześnie witam u Nas, tutaj można dostać niezłego kopa na rozpęd ale tez dużo wsparcia i zrozumienia smile

6,135

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nie wiem co myśleć i robić.. z jednej strony nie chce trwać w zawieszeniu a z drugiej czuje ze jemu zależy, wiem ze on naprawdę ma problemy z zaangażowaniem się w związek.. dodatkowo sytuacje komplikuje jego była dziewczyna...

6,136

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poprostu facet jeśli chce być z kobieta, jest. Szczególnie, ze jesteście młodzi i nie macie jakichś turbo przeszkód i zobowiązań po drodze.

6,137

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Przeszkody mamy i to niestety dość poważne 

6,138

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jakie?

6,139

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Po tym wszystkim co było na koniec związku, ani moi znajomi nie akceptują mojego lubego, ani jego znajomi nie akceptują mnie.. dodatkowo moi rodzice także krzywo na niego patrzą, z tego co wiem jego rodzice nic nie maja przeciwko. Moi znajomi przestali go akceptować po tym jak dowiedzieli się o tym ze mam głuche telefony w nocy i ze te panienki mnie zaczepiają, z kolei jego znajomych wrogo nastawiła jego była dziewczyna.. teraz gdy się spotykamy to w tajemnicy. Nikt nie wie ze mamy kontakt.

6,140 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-04-18 16:48:48)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Takie przeszkody to pikuś te w głowie bardziej niebezpieczne.Problem z zaangażowaniem w związek chłopaka i Twój że chcesz go leczyć i naprawiać wystarczy że pozwolicie Sobie być niedoskonałymi młodymi dojżewającymi osobami ,ale to trudne .

6,141

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poprostu nie odbierz mnie zle, ale taki problem to nie problem. Rodzina z czasem by sie przyzwyczaiła i zaakceptowała, znajomi tak samo. Masz tez nauczkę na przyszłość, żeby nie mówić wszystkim dookoła co się dzieje w związku. To ważna lekcja moim zdaniem.

6,142

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tak, teraz już wiem żeby nikomu nie mówić, ostatnio przepłakałam kilka dni w samotności, dodatkowo moja bardzo dobra koleżanka chyba też zaczyna coś mącić w tym wszystkim bo za wszelka cenę stara się przedstawić mi każde jego zachowanie w czarnych barwach.. gdzie teraz już wiem ze nie zawsze to jest prawda. Cieszę się ze Wam mogę się wygadać.. nie oceniacie z góry jak nasi znajomi

6,143

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

A jaki koleżanka miałaby internes w tym, żeby między wami mącić? Może widzi coś, czego Ty nie zauważasz? Moja przyjaciółka tez nie wypowiadała się pochlebnie o moim byłym i drażniło mnie to, bo miałam klapki na oczach, bardzo chciałam z nim być i za wszelka cenę nie chciałam myśleć o nim zle. Dopiero po czasie dotarło do mnie, ze pod wieloma względami miała racje.

6,144

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Gdy mój związek kwitł jej właśnie zabijała rutyna i nuda. Mój luby jest takim typem człowieka ze starał się mnie zaskakiwać na każdym kroku, robił wszystko żebym się nie nudziła. Moja koleżanka spędzała z nami bardzo dużo czasu, na początku mi to nie przeszkadzało w końcu moja koleżanka. Jednak po pewnym czasie zauważyłam ze robi wszystko aby być blisko niego, a to pod pretekstem naprawy auta, a to coś z telefonem, pewnego dnia luby zapadł w kamienny sen nie było z nim kontaktu cały dzień, gdy w końcu go obudziłam okazało się że padł mu tel, po włączeniu zaczęły przychodzić mu wiadomości z całego dnia w tym od niej o treści „misiu żyjesz?” Wtedy tez mocno ograniczyłam nasze wspólne kontakty. Mam z nią kontakt ale już straciłam do niej zaufanie.

6,145

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dziwie się, ze nadal nazywasz ja „kolezanka” wink to zwykła szuja.

6,146 Ostatnio edytowany przez Gilotyna1988 (2019-04-18 18:35:10)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Edit. Nie zobaczyłam ,że się kręci koło typa. Sorry !
Znów zgadzam się z Jazz, szuja


Cześć Poprostuja, zgadzam się z Jazz... Moje przyjaciółki po pewnym czasie jasno mi wskazywały jak traciłam racjonalna ocenę sytuacji , tutaj się gość stara ale tu no sorry ,spójrz na to, nie tak powinno być. Plus, po rozstaniu też pokazywały mi jego najgorsze cechy, wiem że nieraz przesadzone , ale potrzebowałam tego. Dodatkowo miałam full wypas wsparcia u przyjaciółki  która meilowalala ze mną 8 godzin w pracy, plus telefony do północy. Ja ją podziwiam, ja nie wiem czy miałabym tyle siły dawać komuś wsparcia, słuchania wciąż o jednym, stałe jedno, mówienie wciąż tego samego. Od 9  rano jak już zaczynałam dzień pracy do 23 a często i miała pobudki w nocy jak mialam gorszy czas ...plus rodzina- rodzice sprawdzali czy żyje, gotowali , rodzeństwo na każdy telefon przyjazd,plus kumpele na ma grupie, w pracy, w kręgu mojej pasji, plus to forum...
Dopiero jak to napisałam zobaczyłam jakim jestem fuksem życiowym. Tyle wygrać, tyle wsparcia.
... Wzruszyłam się big_smile haha. Serio.

6,147

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wydaje mi się ze próbuje go skreślić w moich oczach, aby urobić sobie grunt.. jej chlopak z którym mimo wszystko dalej jest to kompletne przeciwieństwo mojego zwykła sierota losu.. a Mój akurat jej imponował we wszystkim..

Martwię się też tą jego była... ostatnia kłótnia w sobotę była o nią...

6,148

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
paslawek napisał/a:

Takie przeszkody to pikuś te w głowie bardziej niebezpieczne.Problem z zaangażowaniem w związek chłopaka i Twój że chcesz go leczyć i naprawiać wystarczy że pozwolicie Sobie być niedoskonałymi młodymi dojżewającymi osobami ,ale to trudne .

Dokładnie jak zawsze trafna rada big_smile

6,149

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

jestem w stanie walczyć o ten związek... staram się nie popełniać tych samych błędów które popełniałam gdy byliśmy razem, dałam kilka dni ciszy odezwał się sam pierwszy..

6,150

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poprostuja jeżeli chcesz walczyć to tutaj liczą się w tym konkretne sprawy oczekiwania i potrzeby oraz to co masz w Sobie i czym chcesz się dzielić.
Kto lub co w Twoim związku jest wrogiem i jest obce wrogie co Tobie przeszkadza i kogo lub co chciałabyś zmienić od razu powiem Tobie że drugiej osoby żadne Toje działania nie zmienią akceptacja jest procesem każdego dnia to decyzje co chcecie robić jakie macie pomysły na wspólną przestrzeń nie rezygnując z własnych np pasji nie możesz też zagarnąć całego czasu dla siebie to takie rzeczy cały czas w związku się dogaduje to podstawa najpierw trzeba się nauczyć właśnie tego ale żeby się tego nauczyć dobrze jest znać swoje naturalne potrzeby i realne oczekiwania nie złudzenia i domysły zachcianki .Wiesz już o tym że motylki zdychają milion razy o tym było w różnym miejscach wskrzeszanie motyli to strata czasu i życie przeszłością żądanie aby były zawsze i gwarantowane w przyszłości wtedy w życiu nic się nie dzieje prawdziwego myśli szaleją tylko - nie ma teraz.
Związek to stałe docieranie  .dostrajanie dwóch nadajników/odbiorników wciąż od nowa do tego dwie chęci dobrowolne są potrzebne i wspólna zgoda na trudniejszy czas to nie tylko zabawa.To nie walka to rozmowy i milczenie pytania spojrzenia i myśli pełne miłości życzliwości i serdeczności ale też odpuszczanie wybaczanie w prawdzie nie udając kogoś lepszego rywalizacja w związku to jego śmierć .Związek jest dynamiczny żywy zmienia się jak staniecie w miejscu to groźna sytuacja wymaga reakcji podobnie kiedy jedno zaczyna odlatywać .

6,151 Ostatnio edytowany przez Poprostuja94 (2019-04-19 00:56:51)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Chce walczyć bo naprawdę kocham. To może dziwne ale na moje 23 lata to jest mój pierwszy chłopak którego pokochałam naprawdę.. pierwszy raz te sprawy właśnie z nim.. ja nie byłam jego pierwsza miał wiele kobiet przede mną ale nikomu nigdy tak nie ufał jak mi.. ja pomimo tego ze zranił wiele razy czuje przy nim bezpieczeństwo w sensie takim ze wiem ze nie da mi zrobić krzywdy. Pomimo może mojego młodego dla Was wieku, pomyślicie ze zakochana gowniara, naprawdę wiele w życiu przeszłam, wiele widziałam ale wiem ze on jest naprawdę dobrym człowiekiem, mocno zagubionym, którego zraniła jego pierwsza miłość.. wyluzowany pewny siebie chłopak, jak sam mówi cwańszy niż ładniejszy to są tylko pozory dobrze dobrana maska... wszyscy mi mówią żebym odpuściła, ale nie potrafie bo wiele z nim w życiu przeszłam, wiele razy mi pomógł, wspierał gdy tego potrzebowałam.. dzięki niemu naprawdę zaczęłam żyć i przeżyłam wiele pięknych i szalonych chwil.. ale zniszczyliśmy to oboje ja przez swoją chorobliwa zazdrość i i zaborczość a on ? Za bardzo zaczął kombinować, zachłysnął się tym chwilowym idealnym życiem wśród nowych pseudo przyjaciół i jak sam przyznał męczyło go to życie w klatce w której chciałam go trzymać. Wiem ze jeśli udało by nam się jeszcze raz nigdy nie popełnię tych samych błędów.. Ciężko mi jest do niego dotrzeć, rozgryźć go teraz z jednej strony wiem ze chce a z drugiej ? Wiem ze teraz ja to spieprzyłam wypominaniem mu przeszłości wracałam jak głupia do tego co było, zamiast zamknąć tamten rozdział życia, dalej grzebałam w tym bagnie.

6,152

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dziewczyny, z okazji nadchodzących świąt Wielkanocnych życzę Wam wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim zdrowia, pomyślności a najbardziej pogody ducha, aby te Wasze kręte życiowe ścieżki w końcu udało się poprostować.
Wimig a Tobie szczególnie życzę abyś przepędziła z głowy tego demona. Ściskam Was mocno.

6,153

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Teufel napisał/a:

Dziewczyny, z okazji nadchodzących świąt Wielkanocnych życzę Wam wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim zdrowia, pomyślności a najbardziej pogody ducha, aby te Wasze kręte życiowe ścieżki w końcu udało się poprostować.
Wimig a Tobie szczególnie życzę abyś przepędziła z głowy tego demona. Ściskam Was mocno.

Dziękuję, oby się spełniły :-)
Ja również życzę Tobie i  pozostalym, zdrowych i radosnych świąt.
Aby po świętach było już tylko lepiej i każdy z nas poradził sobie ze swoimi problemami :-*
Mam zamiar się dobrze najeść big_smile
Teraz od tygodnia mam doła więc muszę się pocieszyć :-P

6,154

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Poprostuja94 napisał/a:

Chce walczyć bo naprawdę kocham....
zniszczyliśmy to oboje ja przez swoją chorobliwa zazdrość i i zaborczość a on ? Za bardzo zaczął kombinować, zachłysnął się tym chwilowym idealnym życiem wśród nowych pseudo przyjaciół i jak sam przyznał męczyło go to życie w klatce w której chciałam go trzymać. Wiem ze jeśli udało by nam się jeszcze raz nigdy nie popełnię tych samych błędów..

Widzę, że wątek przeniósł się tutaj.
Poprostu, nie obraź się, ale wg mnie tu nie ma mowy o miłości. Zamęczyłaś faceta swoją zaborczością i zazdrością. Obrażasz jego znajomych nazywając ich "pseudo", zatem nie rozumiesz i nie widzisz swojego problemu.
Mam wrażenie, że uważasz, że wg Ciebie, jesteś najlepszą rzeczą jaka trafiła się temu chłopakowi. Wywyższasz się, ujmujesz innym, bo z jedną był miesiąc a z Tobą 1,5 roku. Nie zapominajmy, że byłaś powodem, dla którego on z nią już nie jest, po prostu go jej odbiłaś. Jest to brutalne, ale mam wrażenie że jesteś straszną egoistką. Myślisz tylko o sobie, o swoich uczuciach, pragnieniach, krzywdach. Nie obchodzi Cię, że ten chłopak nie chce byc z Tobą, ma dość Twojej zazdrości, ucieka. A Ty krążysz i czekasz.
Nie uda się Wam, daj mu spokój i zajmij się swoim życiem.

6,155 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-04-19 12:30:04)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ty byłaś poniekąd powodem ich rozstania, wiec to do Ciebie wróciło. Niektórzy nazywają to „karma”. Wysmiewaliscie się wspólnie z jej zazdrości o Ciebie, jak widać, czas pokazał, ze nie bez powodu była zazdrosna. Intencji może złych nie miałaś, ale kręciłas się mimo wszystko koło niego i coś Cię musiało do niego ciągnąć, choć twierdzisz, ze te stosunki były czysto koleżeńskie. Powtórzę kolejny raz: jeśli facet chce być z jakaś kobieta, jest. Nie macie jakichś ogromnych przeszkód na drodze do siebie. Odpuść, wyciągnij wnioski na przyszłość i idź przed siebie.

Dodam jeszcze tylko, ze jak ja mam w stosunku do jakiegoś faceta czysto kumpelskie stosunki, to na tym poziomie ta znajomość się rozwija i tyle. Nie wskakuje na wyższy level. Wiem, ze ze zwykłej znajomosci kiedy nic się nie planuje może coś wyniknąć, ale to czuć, ze jest swego rodzaju chemia i rozwija się to poniekąd świadomie, a nie „niechcący”.

6,156 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-04-19 12:57:08)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Witam Ekipę

Przede wszystkim mam dla Was życzenia od mojej mamy ode mnie i mojej rodziny spokojnych i radosnych Świąt oraz w dniach które nadejdą żeby były pełne zdrowia  pogody ducha odrodzenia i uwolnienia bo wolność jest przepiękna jest najpiękniejsza.
Mama czuje się nieźle wie już co jej jest i znamy już termin koniecznej operacji jest spokojniejsza otoczona troską rodziny.

Jazz,Pyłek,Promyczek,Kata,Wyimaginowana,Owieczka,Teufel,Goldenna,Annkaa,Martwa i inni fajnie i dobrze że jesteście i naprawdę miło jest Was poznawać to jest zaszczyt dla mnie i wcale nie przesadzam bo o niektórych z Was wiem więcej niż o osobach z mojej dalszej rodziny takie życie .

Trzymajcie się i Pozdrowienia dla Wszystkich Razem i z Osobna Uściski i Buziaki .

6,157

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Teufel Tobie również spokojnych, wesołych świat przepełnionych radością smile

Tatku <3 fajnie, ze jesteś. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i całej Twojej rodziny :*

Ekipo!!! Życzę Wam, żebyście spędzili te święta w gronie rodziny, niech się dzieje duzo dobrego w ten cudowny czas i oby już zawsze gościł spokój w Waszym życiu:)

Fajnie jest tu być razem z Wami smile może powód mojego pojawienia się tutaj nie był przyjemny, ale cieszę się suma sumarum, ze tutaj trafiłam. Nauczyłam się więcej czytając to forum i Wasze porady niż sądziłam smile dziękuje Wam <3

6,158

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nie obrażam jego znajomych nazywając ich pseudo tylko tych którzy byli z nim gdy było fajnie, super bo można się pobawić a gdy pojawiły się problemy, został z nimi sam. Nie wywyższam się tym ze JA byłam z nim 1,5 roku bo z poprzednimi dziewczynami tez był długo tamta dziewczyna była tylko miesiąc i to nie było nic poważnego. Nie planowałam tego ze coś do niego poczuje.. tak byłam egoistka zapatrzona w siebie, niewidząca jego potrzeb, myślałam tylko o sobie i zrozumiałam to.. i teraz gdy zmieniłam swoje podejście do tego widze ze nasz kontakt wyglada zupełnie inaczej, lepiej.. on tez nie był w tym wszystkim w porządku nie było rozmów tego mi brakowało... dzisiaj spędziliśmy ze sobą od rana do teraz czas... oboje zauważyliśmy ze jest inaczej.. lepiej..

6,159 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-04-19 13:47:28)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ile czasu nie byliście razem? Ciężko mi uwierzyć w diametralna zmianę po krotkim czasie od rozstania. Osobiście, w ogóle nie wierze w powroty. Kiedyś rozstałam się z facetem, po 6mc wróciliśmy do siebie. Pierwsze 4 były super, a później wrócił ten sam syf.

6,160

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nie byliśmy ze sobą 6 miesięcy.. na początku kontakt jako tako był ale tez kończył się kłótniami cały czas.. dzisiaj, przyznał mi się ze ta moja kolezaneczka ubarwiały wiele sytuacji... usłyszałam ze podczas jednej jej wizyty u mnie MÓJ tata miał na nią ochotę.. nie mógł sobie tego wymyślić bo podał jeden szczegół o którym nie mógł wiedzieć. Ogólnie myśl jest taka ze mi opowiadała na niego a jemu na mnie.. przyznał ze już miał naprawdę bałagan w głowie i w co poniektóre sprawy nie potrzebnie wierzył.. w mojego tatę napewno nie ale inne tak samo jak mi nie dawały mu spokoju.

6,161

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Kochani, ja również życzę Wam spokojnych i zdrowych Świąt, bo spokój i zdrowie są bezcenne.
Ja zamierzam leniuchować, córka spędza święta u swojego Taty, więc mamy z moją połówką trochę czasu dla siebie wink


ps. Jako prawdziwa kobieta, pobiegłam dziś do rosmanna na promo ( 50% na mejkapowe kosmetyki), wyszłam z 0 stanem kosmetyków, ale z 2 butelkami mojego ulubionego wina big_smile Zatem do niedzieli przeżyję wink

2 pees. Cieszę się, że Was poznałam smile

6,162

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Owieczko JESTEM Z CIEBIE TAKA DUMNA, chlip.. :’-)

6,163

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zle się czuje po tym spotakaniu..

6,164

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Po co wiec to robisz?

6,165

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Widziałam się z nim wczoraj na chwile szybki fajek, pomagałam mu z jedna sprawa.. było miło czułam że mam nad tym kontrole, dzisiaj tez, dawałam radę wszystko oki.. a teraz ? Czuje jego zapach, nie mogę się na niczym skupić... widze ze jest dostępny na fb ale nie mam odwagi napisać coś mnie blokuje.. chce mi się płakać... oczy już są mokre ale jestem w pracy i muszę się trzymać..

6,166

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

To całkiem normalne, ze masz sinusoidę. Nie wiesz na czym stoisz, facet jest zdystansowany, właściwie ani w te ani wewte.

6,167

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Widzę ten dystans ale czuje ze on sam go nie kontroluje.. próbuje być zdystansowany, ale mu nie wychodzi bo tu się uśmiechnie jak kiedyś, tu powie coś.. nie wiem jak z nim rozmawiać bo nie chce wyjść na namolna pannę, i nie chce się narzucać.. nie wiem jak z nim postępować..

6,168

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Kochani, dziękuje za słowa wsparcia, czasami kiedy trzeba było ustawienia do pionu. Pamietam, ze debiutowałam tu krótko przed świetami Bożego Narodzenia - w totalnym chaosie, rozsypce. Wiele się tutaj dowiedziałam, o sobie, o relacjach międzyludzkich, przede wszystkim poznałam wspaniałych ludzi, tak różnych ale tak wartościowych. Bardzo dziękuje.
Życzę Wam wszystkim spokojnych, rodzinnych świat, z uśmiechem, bez pośpiechu, abyście cieszyli się drobnymi sprawami, byli dla siebie życzliwi - to bardzo ważne. Człowiek docenia dopiero jak tego nie ma.
Mimo wszystko te święta są dla mnie inne od poprzednich, cieszę się bo wiszę się z moimi przyjaciółmi których długo nie miałam możliwości zobaczyć. Dopiero teraz doceniam ze wielu ludzi jest wokół mnie i nie jest tak, jak próbował mi wmówić ze jestem sama. Powoli idzie do przodu. Jest stabilnie.
Buziaki :*:*

6,169

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nie wiem mam w głowie myśl żeby napisać mu, ze kontakt nie ma sensu, ze ja mam przez to tylko nie potrzebnie bałagan w głowie i po prostu ze takie spotkania nie są dla mnie dobre.. nie wiem mam jakiś kryzys normalnie po każdym spotkaniu z nim jak nie byliśmy razem było okej, dawałam radę a teraz ? Rozsypka.. myśle ze jak on nie będzie się teraz odzywał to będzie mi to łatwiej sobie tłumaczyć... przecież powiedziałam wprost ze nie chce kontaktu. Może to mi pomoże ?

6,170 Ostatnio edytowany przez Martwa (2019-04-19 19:55:55)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Kurcze, pomyliły mi się strony na forum , tak to jest jak się coś nadrabia tongue
W kazdym razie, też chciałam napisać coś od siebie. Również Wam życzę spokojnych świąt, w zdrowiu, gronie rodzinnym, gronie przyjaciół smile żeby już tylko było lepiej !
Pozdrawiam smile

6,171

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Paniom i panom Życzę wszystkim Zdrowych Wesołych Świąt i przedewszystkim spokojnych w gronie najbliższych . Buziaki dla was wszystkich

6,172

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Poprostuja94 napisał/a:

.. myśle ze jak on nie będzie się teraz odzywał to będzie mi to łatwiej sobie tłumaczyć... przecież powiedziałam wprost ze nie chce kontaktu. Może to mi pomoże ?

Moim zdaniem utrzymywanie kontaktu z byłym chłopakiem, do którego nadal coś się czuje, jest jak samookaleczenie się... Bo Ty robisz sobie nadzieję, nawet wtedy, kiedy wydaje Ci się, że masz wszystko pod kontrolą.

6,173

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nie mam już siły, myślałam ze jestem twarda i takie spotkania mnie nie rusza w końcu kiedyś już tez tak było i dzielnie je znosiłam.. ale teraz to jest dramat..

6,174

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wszystkiego najlepszego dla Was wszystkich cudownych z tego forum smile jestem obecna cały czas duchem przy was smile

6,175 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-04-20 00:17:18)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poprostu jesteś jakaś masochistką? Skoro widzisz, ze Cię to meczy, przestań to robić. „Uśmiechnie jak kiedyś” - yyy.. mam wrażenie, ze płyniesz za bardzo. Na Twoim miejscu nie wdawalabym się w jakieś ckliwe pożegnania na zasadzie „łamiesz mi serce, chlip” - tylko napisałabym krótko „spotkania z ex to raczej nie jest najlepszy pomysł, z mojej strony koniec kumpelskich stosunków” i tyle. Krótko, zwięzle i na temat. Prawda jest tez taka, ze gdyby chciał to by się odezwał i fakt, ze tego nie robi powinien być dla Ciebie jednoznaczna odpowiedzią, ze nie ma na to ochoty. Nie zaczynaj na sile kolejnych rozmów o was, o tym jak to on się boi zaangażować itp. Powiedzieliście sobie już chyba wszystko, przestań w to brnąc głębiej i głębiej, bo marnujesz czas, który mogłabyś spożytkować na „leczenie”. Nadzieja umiera ostatnia, wiec może zamiast ja regularnie podsycać, pora dobić ja laczkiem.

Posty [ 6,111 do 6,175 z 7,946 ]

Strony Poprzednia 1 93 94 95 96 97 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024