dziwne rozstanie, sprzeczności. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 520 z 7,946 ]

456

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
vex napisał/a:

Ja mam cały czas przeczucie że on się odezwie. I jeśli to zrobi to obym miała siłę szanować sama siebie.

Ale z drugiej strony 3 tygodnie prawie minęły i skoro ma to gdzieś, to będzie miał.

Dlatego nie czekam już na cud.

A my jesteśmy dla siebie wsparciem smile

Dokładnie tak ! smile

Nie czekajmy na cud,
nie są warci tego,
i będziemy silne i bedziemy siebie szanować. zwlaszcza gdy się odezwą.

Zobacz podobne tematy :

457

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

A co zrobicie jak się odezwą?

458

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wcześniej byłam pewna że porozmawiam, ale teraz nie jestem pewna. Pewnie też porozmawiam ale nie wiem co miałabym do powiedzenia. Raczej niewiele.

459

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Mój ma umnie jeszcze swoje rzeczy więc pewnie odezwie się za jakiś czas ale zrobię tak żeby mnie nie było .
To może już trochę przemyslales że nie warto wracać

460

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Oj Ania, ja jestem dzisiaj mądra, a kto wie co mi do głowy strzeli jutro, pojutrze, za tydzień wink

Ale wydaje mi się, że do mnie dotarło.

461

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
vex napisał/a:

Oj Ania, ja jestem dzisiaj mądra, a kto wie co mi do głowy strzeli jutro, pojutrze, za tydzień wink

Ale wydaje mi się, że do mnie dotarło.

Wiesz co chyba nikt dziś nie jest w stanie z nas przewidzieć co będzie za jakiś czas ja już z nim nie chce być ale myślę o nim strasznie to jest tak naprawdę mój pierwszy związek raczej był . Poraz pierwszy jestem porzucona i też mi ciężko.
Ale co tam damy radę musimy niemamy wyjścia

462

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Najgorsza moja myśl że już zawsze będę sama

463

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

jezeli się odezwie, to bede chciala sie z nim spotkac. i powiem co myslę, bez wysluchania tego co on ma do powodzenia. Badz napiszę list, i mu go wreczę tylko i pojde sobie. Ale to teraz tak by bylo. Jesli sie odezwie za tydzien, dwa, miesiąć - oleję. i nawet nic nie odpowiem. a za pół roku to tym bardziej oleje.

teraz mialam zjazd, sie popłakałam. wrocilam z pracy do siebie, od razu wyszlam na rolki z chlopakiem z grupy rolkarzy (nie widzialam, ani nie rozmawialam z nim wczesniej) i miala taką nadzieje, że okaze się pozytywnym fajnym chlopakiem,i teraz wrocilam, smutna, bo ten chlopak byl dziwny, malomowny, nieciekawy, tez jakis smutny. Teraz siedze w mieszkaniu sama. Wszystko mi tu o nim przypomina, wszystko razem tu kupowalismy, skrecalismy, wieszalismy, gotowalismy.
Na szczescie mama juz do mnie jedzie. A ja wzielam hydroksyzyne i wyjde zaraz na spacer z kolegą.

Też Aniu boję się, że już nikogo nie spotkam na swojej drodze, z kim bede szczesliwa. Bo samotnych mezczyzn, znam i widzę wielu, ale nie jestem nimi zainteresowana.
To

464

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Smutnania napisał/a:

Mój ma umnie jeszcze swoje rzeczy więc pewnie odezwie się za jakiś czas ale zrobię tak żeby mnie nie było .
To może już trochę przemyslales że nie warto wracać

Wiesz, co się robi w takiej sytuacji?
Pisze smsa/maila/cokolwiek, że ma tydzień na odebranie rzeczy, plus godziny, w których może przyjść.
Nie przyjdzie to do kosza.

465

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Lady Loka napisał/a:
Smutnania napisał/a:

Mój ma umnie jeszcze swoje rzeczy więc pewnie odezwie się za jakiś czas ale zrobię tak żeby mnie nie było .
To może już trochę przemyslales że nie warto wracać

Wiesz, co się robi w takiej sytuacji?
Pisze smsa/maila/cokolwiek, że ma tydzień na odebranie rzeczy, plus godziny, w których może przyjść.
Nie przyjdzie to do kosza.

Wiesz co dawałam mu mnustwo przez dwa miesiące dat i miał być i nie przyjeżdża niestety to są takie rzeczy że do kosza się nie zmieszczą pozatym to mundurowy jakiś paragraf znalazł by na to ja już naprawdę nie wiem co robić . Niewiem co mi się w głowie zrobiło ale strasznie boję się go zobaczyć mam jakiś lęk

466

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Uwaga: wspólna znajoma mówi, że on kilka dni temu miał nadal moje zdjęcie w portfelu, na widoku, jak płaci.

???

467

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Smutnania napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Smutnania napisał/a:

Mój ma umnie jeszcze swoje rzeczy więc pewnie odezwie się za jakiś czas ale zrobię tak żeby mnie nie było .
To może już trochę przemyslales że nie warto wracać

Wiesz, co się robi w takiej sytuacji?
Pisze smsa/maila/cokolwiek, że ma tydzień na odebranie rzeczy, plus godziny, w których może przyjść.
Nie przyjdzie to do kosza.

Wiesz co dawałam mu mnustwo przez dwa miesiące dat i miał być i nie przyjeżdża niestety to są takie rzeczy że do kosza się nie zmieszczą pozatym to mundurowy jakiś paragraf znalazł by na to ja już naprawdę nie wiem co robić . Niewiem co mi się w głowie zrobiło ale strasznie boję się go zobaczyć mam jakiś lęk

No to skoro sam olewa to albo odeślij mu pocztą, albo schowaj gdzieś. Jakiś garaż u rodziców? Rupieciarnia? Piwnica, strych?

Vex - to o niczym nie świadczy.
Mój ex pomimo ponad roku od zerwania ciągle ma na fb status w związku i gratulacje moich znajomych pod postem.

468

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Lady Loka napisał/a:
Smutnania napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Wiesz, co się robi w takiej sytuacji?
Pisze smsa/maila/cokolwiek, że ma tydzień na odebranie rzeczy, plus godziny, w których może przyjść.
Nie przyjdzie to do kosza.

Wiesz co dawałam mu mnustwo przez dwa miesiące dat i miał być i nie przyjeżdża niestety to są takie rzeczy że do kosza się nie zmieszczą pozatym to mundurowy jakiś paragraf znalazł by na to ja już naprawdę nie wiem co robić . Niewiem co mi się w głowie zrobiło ale strasznie boję się go zobaczyć mam jakiś lęk

No to skoro sam olewa to albo odeślij mu pocztą, albo schowaj gdzieś. Jakiś garaż u rodziców? Rupieciarnia? Piwnica, strych?

Vex - to o niczym nie świadczy.
Mój ex pomimo ponad roku od zerwania ciągle ma na fb status w związku i gratulacje moich znajomych pod postem.

Są w garażu ale nie zmienia faktu że ma po nie przyjechać jedną rzecz waży ok 200km nie dam rady wyrzuć czy poczta zresztą ma sporo części pierdol męskich itp .
Vex mój na profilu ma rocznicę naszego związku z tekstem mój skarb kocham na życie i to też nic nie znaczy a ja z portfela zdjęcie jego wyjęłam tydz temu i też nic to nie znaczyło poprostu odkładałam to na kiedy indziej i nie chciałam patrzeć na to zdjęcie

469

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
vex napisał/a:

Uwaga: wspólna znajoma mówi, że on kilka dni temu miał nadal moje zdjęcie w portfelu, na widoku, jak płaci.

???


Spoko Vex ja do niedawna miałem jakieś zdjęcia na fb gdzie byłem "oznaczony " czy coś takiego z moją ex
dalej mam choćby bilety lotnicze czy coś takiego - nie przywiązuje do tego wagi ale nie muszę wszystkiego wyrzucać od razu
także nie szukaj celu w tym czymś

470

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dobra fb, ale zdjęcie w portfelu? To już przesada.

471

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
vex napisał/a:

Dobra fb, ale zdjęcie w portfelu? To już przesada.

Vex ja też miałam tydzień temu zdjęcie ex i wcale to nic nie znaczylo . Twój mógł zapomnieć albo poprostu obojętne mu jest czy ma zdjęcie czy nie . Nie wyobrażają sobie za dużo bo znowu sama zaczynasz się łudzić . Nie szukaj pretekstu na dowód że on coś czuje jak by tak było uwierz napisał by odezwał się bo bał by się że cię wkoncu straci a tak nie jest. Rozumiem Cię doskonale bo też tak miałam na początku .

472

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

uwierz Vex , że te zdjęcie kompletnie nic nie oznacza.

swoją drogą ...
popatrz - jedno zdjęcie , jakies tam info od koleżanki a Ty ?

prawie zawał z emocji .

boże!
ma moje zdjęcie !!
jednak będzie ten ślub !!!

VEX DO CHOLERY

473

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

To już tylko ja na tej planecie rozstając się z kimś sprzątam portfele, telefony i inne?

474

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
vex napisał/a:

To już tylko ja na tej planecie rozstając się z kimś sprzątam portfele, telefony i inne?


Nie mam pojecia .
Dla mnie na tamta chwile ostatnia rzecza na ktora bym wpadl bylo sprzatanie jakis zdjec .

Po pewnym czasie po prostu „wykopałem „ z kurzu jakies zdjecie czy cos .

Bardziej mi chodzi o fakt ze dostalas info i Ty nagle znowu - działka narkotyku wciagnieta i lecimy dalej .

Jezeli zapytasz - tak - miałem tak samo .

475

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wiesz no to jest jedna kwestia, a druga że jednak ja podejmując taką decyzję wolałabym wszystko usunąć. A on jakoś nie.

Dla mnie najbardziej szokujące jest to, że mija 3 tydzień odkąd nie jesteśmy razem i takie rzeczy wychodzą.

To jest dla mnie co, nadzieja, sygnał, nic? Już sama nie wiem.

I tak szczerze zupełnie, to ja nie mam po tym zastrzyku nadziei czy wizji powrotu. Ja jestem w szoku. Nadzieja pewnie dzisiaj przyjdzie big_smile

476

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ale jakie rzeczy wychodza ?

Ze gosciu dalej ma Twoje zdjecia ?

Moge Ci podac moj przyklad - gdzie po prostu nieswiadomie trzymałem te bilety czy te zdjecia - co to oznacza ?

Absolutnie nic - no moze poza tym ze nie sprzatam czesto wink

Pomysl tak logicznie - no skoro gosc chcialby z Toba porozmawiac to co stoi na przeszkodzie ?

Mur Vexowy ?
Ufo ?
Pierogi ruskie ?

Co ?

Nic .

On po prostu nie chce sie z Toba spotkac i rozmawiac .

Tylko tyle i az tyle .

Bo uwierz ze jezeli facetowi by zalezalo to by zrobil wszystko .

Moze to smieszne ale kiedy jeszcze nie bylem tak na powaznie ze swoja byla piekna to dla mnie normalna sytuacja bylo podjechac z Nia do przychodni i czekanie 3godzin podczas jakis badan .

I nie uwazam zeby to byl jakis wyczyn - wiec sama wyciagnij wnioski .

Oj Vex .
Łudzimy sie dalej wink

Przypomnij sobie co Ci pisalem kilka stron wczesniej - nie zycze Ci tego ale ta „banka „ z „sytuacji l i nadzieji w koncu peknie .

A to jest ostatnia rzecz ktora chcesz sobie zafundowac

477

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Vex a co ja mam powiedz mój ex trzyma umnie jeszcze swoje rzeczy i wiesz co na początku też się łudziłam pewnie wróci skoro zostawił wziol tylko parę rzeczy . Niedługo minie 3miesiac i wiem że on wróci ale tylko po swoje rzeczy tylko niewiem kiedy. Jak sobie przypomnę półtora miesiąca którego straciłam na czekaniu płaczu żalu tęsknocie to aż mi się słabo robi. Wiem co teraz czujesz wielką nadzieję że on cię kocha że wróci bo ma zdjęcie tylko nie wie jak to zrobić. Vex też przesto przechodziłam nie marnuj swojego czasu na niego. Niewiem jakie masz koleżanki ale mam wrażenie że one same cię nakręcają robiąc ci krzywdę pewnie nieświadomie . Myślenie jeszcze o nim normalna rzecz ja też bardzo często myślę o nim. I mam cały czas słowa Lady i teraz sama się zastanawiam czy to nie moja wina że mogłam ten związek mieć gdybym tylko chciała tego ślubu . Może dobrze jest się uczyć na własnych błędach ale jeśli masz możliwość uczyć się na cudzych to lepiej to zrób . Ja mam dziś mega doła .

478

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tez mysle, ze Vex nie powinna slyszeć od znajomych o bylym. Moze warto je o to poprosic. Ja na szczescie nie wiem nic o bylym, zero. I boję cię bardzo cokolwiek uslyszec i go zobaczyc. Dziś tez mam mega doła. juz poodwolywalam wszystkie spotkania. w pracy siedzę nic nie robię, nie mam sily na nic. Kolezanka z pracy dziś po raz enty rozstala sie po 4 latach zwiazku i dokladnie te same slowa uslyszala od faceta, ktore i ja od adama uslyszalam. Ja dzieki tabletkom nie placze w pracy, czasem tylko w lazience przez chwilę, ale plakalam, tak samo bedac jeszcze z nim w zwiazku. Kolezanka siedzi, placze, nie potrafi zrozumiec, ze dala z siebie wszystko, a po nim to wszystko teraz spływa. W walacje walczył o zycie, ona przez parę miesiecy byla przy nim w szpitalu, wspierala, troszczyla sie. A on wówczas "a czy ktoś ci kazal, prosil?" ehhh nie wierzę już na prawdę, że spotkam kogoś wartościowego. A nawet jeśli spotkam, to pewnie i tak mnie nie zechce.

479

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Widzę że nie tylko ja mam takie myśli . Ja też już czuję jakbym nie miała sensu w życiu żyje z dnia na dzień i tak już prawie 3 miesiąc

480

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Znajdziecie. Na spokojnie, w swoim tempie. Dacie radę.

481

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nikt mi Nobla nie da za oczywiste: masz poczucie wartości kwiczące na dole bagna i jesteś typową "kobietą kochającą za bardzo". Masz rok związku z facetem, który unikał bliskości, w każdej awanturze udowadniał Ci, że to Twoja wina, uciekał przed problemami, bo dobrze wiedział, że mają źródło w jego impulsywnym, agresywnym zachowaniu i w końcu dał nogę by oplątać nową, naiwną kobietę. Ty naprawdę chcesz takiego fraglesa??? Smutna prawda jest taka, że chcesz, bo zawirowania i huśtawka emocji jaki ten związek zapewniał odwracała uwagę od tego, że masz depresję i się nie lubisz.

Mogę się mylić, ale takie myśli mam kiedy czytam Twój wątek.

482

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Beyondblackie napisał/a:

Nikt mi Nobla nie da za oczywiste: masz poczucie wartości kwiczące na dole bagna i jesteś typową "kobietą kochającą za bardzo". Masz rok związku z facetem, który unikał bliskości, w każdej awanturze udowadniał Ci, że to Twoja wina, uciekał przed problemami, bo dobrze wiedział, że mają źródło w jego impulsywnym, agresywnym zachowaniu i w końcu dał nogę by oplątać nową, naiwną kobietę. Ty naprawdę chcesz takiego fraglesa??? Smutna prawda jest taka, że chcesz, bo zawirowania i huśtawka emocji jaki ten związek zapewniał odwracała uwagę od tego, że masz depresję i się nie lubisz.

Mogę się mylić, ale takie myśli mam kiedy czytam Twój wątek.

Wiesz. Nigdy nie myślałam, że mogę być depresyjna i nie lubić sama siebie. Ciekawa uwaga. Nie sądziłam, że ja mogę mieć taki problem i w ten sposób odwracać swoją uwagę. Wyjaśnisz mi tę kwestię?

Co do reszty: tak, kochałam za bardzo, możliwe, że podchodzę pod tę grupę. I faktycznie zachowywał się tak jak wspominasz wyżej. Uciekał od bliskości, wytykał moją winę, uciekał przed problemami. Ostatecznie i tak doszedł do wniosku, że za bardzo się kłócimy i zwiał.

483

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Lubię siebie spokojnie sama sobie też się podobam jestem dbająca o siebie kobietą ale masz rację w tym co piszesz może teraz trochę moja samoocena spadła . Przez te 10lat związku było paru chłopaków którzy chcieli się umawiać zawsze mowilam że jestem zajęta nawet po rostaniu strasznie chłopak się starał żeby gdzieś się zemną wyrwać ale ja ciągle myślałam że tamten wróci . Wiesz co po rostaniu może jeden chciał się zemną umówić . Napewno coś jest wemnie teraz odpychającego i jakoś już nikt o mnie nie zabiega . Boję się że będę sama bo naprawdę chyba wokoło mnie się zrobiła bariera i mimo że się uśmiecham widać że coś jest nie tak. Nad tą depresja też się zastanawiam i moi bliscy bo potrafię się śmiać a zaraz płakać ale byłam u psychologa chyba by stwierdził? Fakt byłam tylko raz bo nie chciało mi się wracać do rozmów o nim może mój błąd

484

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Vex możesz mieć depresję po takich huśtawkach emocji idź może do psychologa wysłucha cię i ci doradzi

485

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Po jednej wizycie żaden psycholog nie stwierdzi niczego.
Tak jak mówiłam - wszystkie powinnyście iść na terapię.

486

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tak też twierdzę.

Nie wybiera się totalnych dupków, jeżeli samoocena jest dobra i nastrój adekwatny do sytuacji. Wybiera się fraglesów kiedy samoocena leży i tarza się po podłodze, a depresja puka w drzwi. Bo z jednej strony chce się odwrócić uwagę od tragicznej sytuacji (endorfiny, motylki, ciągła huśtawka), a z drugiej chce się siebie ukarać za bycie taką godną pożałowania osobą.

487

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Lady Loka napisał/a:

Po jednej wizycie żaden psycholog nie stwierdzi niczego.
Tak jak mówiłam - wszystkie powinnyście iść na terapię.

I tu masz rację ja jeszcze trochę i do psychiatry w trafię wróciło wszystko do mnie . Jeszcze koleżanka zdjęcia pokazała z uroczystości a na nich my masakra wiem że nie chciała źle ale to mnie dobiło

488

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Beyondblackie ależ oczywiście, że masz rację. W moim przypadku z pewnej siebie, az za bardzo dziewczyny stałam się smutną, depresyjną osobą. Po porzuceniu mnie przez przed, przedostaniego chlopaka poznałam, starszego trochę, zaradnego (tak mi sie wydawalo) chlopaka. Po 3 miesiącach, gdy już zdążyłam go pulubić, powiedział, że leczy się na depresję (wmawiał mi, że to tylko tak dla picu, dla zwolnienia, bo nie chce wracac do pracy, a ma duzy zasilek bo 6 tys, a na moje miasto to bardzo duzo, nawet jak na pensję) I tak trwałam rzy nim przez 5 lat, probowalam mu pomogac w walce z chorobą. Ale życie z człowiekiem chorym na depresje, który nie wierzyl w siebie, i we mnie rowniez nie (krytykował mnie bardzo, to na co u siebie zwracał uwagę, zwracał tez u mnie, ubiór, praca, wyglad, ale mnie to zupelnie nie ruszalo)  spowodowało, że i ja zaczełam  zachowywac się jakbym miala depresje. Czułam, że ciągnał mnie w dół ze sobą. W koncu sie uwolniłam od tego, wrocilam do normalnego zycia, pelnego radosci, potem te dwa samobojstwa, rozpacz rodzicow, wzielam wszystko na barki.

I faktycznie mimo, ze u Adama od początku zauważałam pewne rzeczy, które świadczyły o tym, że nie jest dobrym partnerem, to brnęłam w to. Tak samo i on (wykryli u niego czerniaka, i w tym momencie czekal na wyniki, serie zabiegow itp). Bo te motylki w brzuch, przyplyw pozytywnych uczuc, radość odwracały naszą uwagę od tragedii jakie nam się przed chwilą wydarzyły. I gdy juz ten nasz "miesiąc miodowy" minął , to np gdy przesadzilam z alkoholem mialam ostre zjazdy w dół, widzialam, ze nie wiedizal co robic. On natomiast uciekał do swojego świata gier, rowerow, zegarków, muzyki. Raz nawet uslyszalam od niego, ze gdybysmy w innym okresie sie spotkali byloby zupelnie inaczej. Ja chcialam walczyc o nas oboje. Bo mimo wszystko, jak takz boku na nas patrzylam to wiedzialam, że może nam się udać i pasujemy do siebie. Ale on mowil mi czasem wprost, ze dość ma swoich problemów... zebym mu nie dodawała kolejnych. Nie dawałam, nawet i nie mowilam mu o wielu rzeczach, ktore swiadczylyby o tym, ze marudzę mu.
On chyba postanowil walczyc tylko o siebie. Albo teraz ma te motylki z kim innym...

489

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

My też kiedyś będziemy miały motylki

490

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Witam Wszystkich! Przeczytałam cały Wasz temat. Smutny. Wy myślicie, że bez tych osób nic Was dobrego już nie spotka i to jest koniec świata. Vex ciągle masz nadzieje, że On napisze, coś zrobi. Ale powiedz sobie szczerze, czy po tym wszystkim, ze się nie odzywa chciałabyś z nim być ? Czy jakbyś z nim była to nagle świat byłby lepszy? Byłby taki sam, tylko Ty byś codziennie bała się mu zwrócić uwagę na cokolwiek, bo bałabyś się, że znowu zaczniesz przeżywać coś takiego.
Kolejna sprawa – analizowanie. Dziewczyny! Na litość Boską! Faceci to nie kobiety. Tylko my analizujemy każe słowo, powiedział „nie wiem”, więc może jest nadzieja, że będziemy razem. Powiedział, ze „mamy ciche dni” - jest nadzieja, uważa, że jeszcze będziemy razem. Nie! Powiedział, że macie ciche dni, bo wie, że to Twoja koleżanka i nie chce się jej tłumaczyć. Mówicie, że wolałybyście, żeby facet powiedział Wam wprost, że Was nie chce. Serio? Zaraz doszukałybyście się gdzieś ukrytej treści itd. A druga sprawa rzadko który facet ma odwagę powiedzieć kobiecie, że on jej nie chce i że nic z tego nie będzie. Większość facetów woli zostawić sobie otwartą furtkę. Zostawię ją, ale nie powiem, że to definitywny koniec, bo może kiedyś coś gdzieś. Niestety kobiety są wrażliwe i bardzo naiwne, a faceci to wykorzystują.
Opowiem Wam swoją historię sprzed paru lat. Byłam z facetem 2 lata. Był to związek poważny, ale nasze drogi się rozeszły. Po rozstaniu nie umieliśmy przestać ze sobą rozmawiać. Przez miesiąc pisaliśmy, spotykaliśmy się. Niby nie byliśmy razem, a jednak była jakaś tam nadzieja. W pewnym momencie ucięłam to i przestaliśmy rozmawiać na pół roku. Wtedy już otrzęsłam się z szoku porozstaniowego, a on napisał do mnie. Zaczęło się od smsów potem rozmowy telefoniczne i w końcu doszło do spotkaniu. Trwało to ponad miesiąc. Był to okres Bożonarodzeniowy, więc zbliżał się sylwester. Ja odrzuciłam wszystkie propozycję znajomych, bo przecież spotykam się z NIM i pewnie on coś zaproponuję. Czekałam do ostatniego dnia. Poszedł z koleżanką na bal, bo „nie umiał jej odmówić, a chciał ze mną”. Byłam wściekła, ale przecież nie byliśmy razem. Po tej akcji byłam znowu na początku swojej drogi, a gdybym wtedy nie odpisała na tego smsa nie musiałabym wszystkiego przeżywać od nowa.
Dziś ta historia jest dla mnie zabawna i piszę do Was o niej bez emocji, z obojętnością, z pewnym przesłaniem, ale wtedy uwierzcie nie było mi do śmiechu.
Vex teraz jesteś smutna,czekasz, aż będzie z Tobą chciał porozmawiać. Umiesz rozmawiać, a On nie. I co Ci da ta rozmowa? Powiedz? Opowiesz mu, że może warto jeszcze spróbować, że to co mieliście to było piękne, że byliście szczęśliwi. Jestem pewna, że on nawet Ci przytaknie, a Ty potem będziesz to analizować. Ale wiesz co ? Jakby chciał, żebyście byli dalej razem to choćby skały srały to by stał u Ciebie po drzwiami i prosił o to. A „rozmowa” nic nie da. Jedynie to rozbije Cię jeszcze bardziej, ponieważ zaczniesz analizować każdy jego gest, każde jego słowo. Po co Ci to jest potrzebne?

491

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Vex jak samopoczuciem coś zamilklas?

492

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

younglady dobrze mówisz:)

493

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

vex, odezwij się smile jak się czujesz?

494

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Younglady zaorała temat. W kilkunastu słowach podsumowała całość wątku. I nie sposób nie przyznać jej racji smile

Czuję się dobrze, dziękuję, że pytacie. Ledwo ledwo ale żyję smile

Mam ciężkie dni ostatnio, więc piszcie tutaj, a ja jak tylko będę w stanie, to usiądę i odpiszę.

Co tam u Was?

495

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Umnie w miarę też jakoś ledwo żyje. Tęsknię za nim ale myślę że wkoncu to minie. Vex psychicznie czy że zdrowiem coś ?

496

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Kiedyś słyszałem pewne podsumowanie różnicy mężczyzny i kobiety w podejściu do problemów.
Mężczyzna widzi poważny problem. Czasem początkowo go zatka, ale dość szybko zaczyna szukać rozwiązania problemu przed którym stanął. Dla niego świat jest jak witraż. Wypada jeden lub kilka elementów, ale szkielet pozostaje.
Kobieta widzi poważny problem. Cały świat się rozpada jak szyba. Nie ma już nic oprócz odłamków. Dlatego tak trudno jej się pogodzić ze zmianą. Musi powoli ten cały świat stworzyć na nowo.

Pięknie widać to w tym wątku. Taki nibyokej jak ma dola, to idzie na siłownię, jeździ na motorze itd.
Wszystkie dziewczyny stoją jak sparaliżowane. Muszą przeżyć swój smutek, przeżyć swój ból i dopiero wtedy ruszają do przodu. Ale powinnyście zrozumieć że wasza szyba się stłukła. Jej już nie ma. Nie wejdziecie ponownie do tej samej wody, bo rzeka nadal płynie. Przeżyjcie to co musicie. Przeplaczcie te noce które musicie przeplakać. Ale nie liczcie że cokolwiek będzie tak jak dawniej.
Skoro tamta szyba się zbiła, to stwórzcie nową, z nowego piasku. Nie skleicie starych odłamków, bo to się nie da.

497

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
troll napisał/a:

Kiedyś słyszałem pewne podsumowanie różnicy mężczyzny i kobiety w podejściu do problemów.
Mężczyzna widzi poważny problem. Czasem początkowo go zatka, ale dość szybko zaczyna szukać rozwiązania problemu przed którym stanął. Dla niego świat jest jak witraż. Wypada jeden lub kilka elementów, ale szkielet pozostaje.
Kobieta widzi poważny problem. Cały świat się rozpada jak szyba. Nie ma już nic oprócz odłamków. Dlatego tak trudno jej się pogodzić ze zmianą. Musi powoli ten cały świat stworzyć na nowo.

Pięknie widać to w tym wątku. Taki nibyokej jak ma dola, to idzie na siłownię, jeździ na motorze itd.
Wszystkie dziewczyny stoją jak sparaliżowane. Muszą przeżyć swój smutek, przeżyć swój ból i dopiero wtedy ruszają do przodu. Ale powinnyście zrozumieć że wasza szyba się stłukła. Jej już nie ma. Nie wejdziecie ponownie do tej samej wody, bo rzeka nadal płynie. Przeżyjcie to co musicie. Przeplaczcie te noce które musicie przeplakać. Ale nie liczcie że cokolwiek będzie tak jak dawniej.
Skoro tamta szyba się zbiła, to stwórzcie nową, z nowego piasku. Nie skleicie starych odłamków, bo to się nie da.

Wow jak pięknie napisane jestem pod wrażeniem

498

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jest fajna książka oczami mężczyzny a o to fragment długi ale warto przeczytać .

Życie jest zbyt krótkie, aby pić niedobre wino, nie jeść lodów i marnować czas na ludzi, którzy nie przeskoczyliby dla nas kałuży. Nie traćmy go na kiepski seks, nieszczęśliwe związki i wszystkie gówniane znajomości. Powiedz „nie” sztucznym relacjom, pozornym przyjaźniom i miłości na siłę. Albo ktoś chce Ciebie w 100%, albo niech sp...ala. Szkoda czasu na żebranie o gest, bezsensowne kłótnie i zadręczanie się sprawami, na które nie masz wpływu. Znajdź kogoś kto Cię prawdziwie pokocha i codzienną obecnością zapali w Tobie chęć by śmiać się i żyć tak pięknie jak tylko się da.

Jedną z najmądrzejszych i najtrudniejszych decyzji jakie możesz podjąć w życiu jest odpuszczenie sobie gównianych ludzi. Nie marnuj ani jednej cennej minuty na tych, którzy nie potrafili znaleźć kilku sekund dla Ciebie. Szkoda tracić życie na żebranie o gest u tych, którzy nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa i przypominają sobie o Tobie tylko wtedy, gdy dupa im się pali. Niech spieprzają. Obróć się, zamknij za sobą drzwi i pokaż im środkowy palec. To prawdziwa wzajemność – niech dostaną tyle ile sami dali.

W miłości nie gódź się na kompromisy. Nie pozwól sobie kolejny raz na moment „jesteś fajna, ale…”. Fajne to mogą być kalesony, gdy Ci dupa zimą marznie albo kolejna para skarpet w gwiazdkowym prezencie od babci. Jesteś wyjątkowa i masz wierzyć, że zasługujesz na więcej! Nie zadowalaj się bylejakością. Byle co może wziąć każdy. Jeśli masz mieć kiepski związek i partnera bez polotu, który jest bezwartościowym oparciem lepiej oprzyj się o ścianę.

Nie daj sobie zrobić szamba z życia i nie spieprz go sobie z kimś kto do miłości jeszcze nie dorósł i nie wiadomo czy kiedykolwiek dorośnie. Czasem zamiast zadowalać się okruchami z podłogi lepiej poczekać na kogoś kto oprze Cię o pieprzony blat w kuchni, a nad ranem przygotuje na nim śniadanie i przyniesie je do łóżka.

Nasze życie to zaledwie kilka sekund gdzieś pośrodku przesypującego się piasku w klepsydrze nieskończoności. Nie trać go na bezsensowne kłótnie z ludźmi, którzy Cię prawdziwie kochają. Nie bój się mówić o swoich uczuciach. Nie czekaj, aż będzie łatwiej lub prościej. Życie jest nieprzewidywalne i być może idealny moment nigdy nie nadejdzie. Czasem warto wskoczyć do jeziora w ubraniu, śmiać się na ulicy bez powodu i zadzwonić do przyjaciółki o pierwszej w nocy przypominając jej jak bardzo jest dla Ciebie ważna.

Daj swój czas, uśmiech i obecność tym, którzy Cię kochają. Zaś tym którzy mają Cię w dupie, wszystkim kłamcom, egoistom i manipulantom pokaż środkowy palec. Jeśli chcą niech robią sobie szambo z życia – pod jednym warunkiem – bez Ciebie.

499 Ostatnio edytowany przez troll (2018-04-08 08:28:28)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Smutnania napisał/a:

Jest fajna książka oczami mężczyzny a o to fragment długi ale warto przeczytać .

Życie jest zbyt krótkie, aby pić niedobre wino, nie jeść lodów i marnować czas na ludzi, którzy nie przeskoczyliby dla nas kałuży. Nie traćmy go na kiepski seks, nieszczęśliwe związki i wszystkie gówniane znajomości. Powiedz „nie” sztucznym relacjom, pozornym przyjaźniom i miłości na siłę. Albo ktoś chce Ciebie w 100%, albo niech sp...ala. Szkoda czasu na żebranie o gest, bezsensowne kłótnie i zadręczanie się sprawami, na które nie masz wpływu. Znajdź kogoś kto Cię prawdziwie pokocha i codzienną obecnością zapali w Tobie chęć by śmiać się i żyć tak pięknie jak tylko się da.

Jedną z najmądrzejszych i najtrudniejszych decyzji jakie możesz podjąć w życiu jest odpuszczenie sobie gównianych ludzi. Nie marnuj ani jednej cennej minuty na tych, którzy nie potrafili znaleźć kilku sekund dla Ciebie. Szkoda tracić życie na żebranie o gest u tych, którzy nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa i przypominają sobie o Tobie tylko wtedy, gdy dupa im się pali. Niech spieprzają. Obróć się, zamknij za sobą drzwi i pokaż im środkowy palec. To prawdziwa wzajemność – niech dostaną tyle ile sami dali.

W miłości nie gódź się na kompromisy. Nie pozwól sobie kolejny raz na moment „jesteś fajna, ale…”. Fajne to mogą być kalesony, gdy Ci dupa zimą marznie albo kolejna para skarpet w gwiazdkowym prezencie od babci. Jesteś wyjątkowa i masz wierzyć, że zasługujesz na więcej! Nie zadowalaj się bylejakością. Byle co może wziąć każdy. Jeśli masz mieć kiepski związek i partnera bez polotu, który jest bezwartościowym oparciem lepiej oprzyj się o ścianę.

Nie daj sobie zrobić szamba z życia i nie spieprz go sobie z kimś kto do miłości jeszcze nie dorósł i nie wiadomo czy kiedykolwiek dorośnie. Czasem zamiast zadowalać się okruchami z podłogi lepiej poczekać na kogoś kto oprze Cię o pieprzony blat w kuchni, a nad ranem przygotuje na nim śniadanie i przyniesie je do łóżka.

Nasze życie to zaledwie kilka sekund gdzieś pośrodku przesypującego się piasku w klepsydrze nieskończoności. Nie trać go na bezsensowne kłótnie z ludźmi, którzy Cię prawdziwie kochają. Nie bój się mówić o swoich uczuciach. Nie czekaj, aż będzie łatwiej lub prościej. Życie jest nieprzewidywalne i być może idealny moment nigdy nie nadejdzie. Czasem warto wskoczyć do jeziora w ubraniu, śmiać się na ulicy bez powodu i zadzwonić do przyjaciółki o pierwszej w nocy przypominając jej jak bardzo jest dla Ciebie ważna.

Daj swój czas, uśmiech i obecność tym, którzy Cię kochają. Zaś tym którzy mają Cię w dupie, wszystkim kłamcom, egoistom i manipulantom pokaż środkowy palec. Jeśli chcą niech robią sobie szambo z życia – pod jednym warunkiem – bez Ciebie.

To powinno stać się motto tego forum. Przychodzi tu tylu nieszczęśliwych ludzi. A są nieszczęśliwi tylko dlatego że godzą się na kompromisy w sprawach najważniejszych. Mają zła pracę którą boją się zmienić bo nie wiadomo jak będzie, złe związki w których tkwią bo boją się być sami, złe życie bo ciągle ustępują zamiast zawalczyć o siebie.

500

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

z tego co pamietam jest to z "pokolenie ikea?". Tyle razy czytalam ten fragment, bo jest czesto udostępniany przez ludzi, to i tak nie potrafię tego wcielić w życie.
Dziś znów mam doła i ataki dziwnego lęku, podczas ktorych bardzo chcialabym zeby adam mnie przytulil. ale dochodzi do mnie, ze to niemożlwe, i przypominam sobie ostatnie tygodnie związku, podczas których unikał dotyku. Nie wiem czemu nadal nie mogę sobie poradzić. Juz nie czekam na niego. Przestałam się zlościć. I przyszedl wielki smutek i bezradność. Boję się sama zostać w 4 scianach.

501

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
marta2101 napisał/a:

z tego co pamietam jest to z "pokolenie ikea?". Tyle razy czytalam ten fragment, bo jest czesto udostępniany przez ludzi, to i tak nie potrafię tego wcielić w życie.
Dziś znów mam doła i ataki dziwnego lęku, podczas ktorych bardzo chcialabym zeby adam mnie przytulil. ale dochodzi do mnie, ze to niemożlwe, i przypominam sobie ostatnie tygodnie związku, podczas których unikał dotyku. Nie wiem czemu nadal nie mogę sobie poradzić. Juz nie czekam na niego. Przestałam się zlościć. I przyszedl wielki smutek i bezradność. Boję się sama zostać w 4 scianach.

Marta, ale pozwól sobie na ten smutek. Coś się skończyło, straciłaś coś dla ciebie ważnego. To musi boleć. Ale uwierz, że jutro będzie lepiej. Jutro będzie boleć odrobinkę mniej. A pojutrze? Będzie znów troszkę lepiej. I tak dzień po dniu. Zbieraj codziennie ziarenka życia. Niedługo znów złożysz je w całość.

502

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Przeczytaj to, co pisałam wcześniej o tym, żeby być na fali uczuć, a nie pozwolić im się zalać.

Marta - poczytaj temat o kobietach kochających za bardzo i pomyśl o terapii.

503

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dzien dobry ponownie - troche mnie nie bylo ale wyrzucilem telefon i nie moglem go odszukac ( a wlasciwie to nawet mi sie nie chcialo szukac ) .
Caly weekend na dwoch kolkach az tylek boli - ale przynajmniej nie bylo i czasu i okazji zeby myslec .

Jak tam u Was ?
Vex ?

Miłego dnia

504

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Umnie w miarę czasem jeszcze myślę o nim ale zaraz zajmuje głowę czymś innym. Od paru dni chodzi zamna myśl żeby zrobić sobie tatuaż

505

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Super sprawa smile

Ja tez juz od blisko pol roku twardo zastanawiam sie czy robic wink

Jaki projekt i gdzie ?

506

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Nibyokej napisał/a:

Super sprawa smile

Ja tez juz od blisko pol roku twardo zastanawiam sie czy robic wink

Jaki projekt i gdzie ?

Chodzą mi dwa pomysły ale niestety nie jestem zbyt odporna na ból a w tych miejscach podobno boli. Myślałam nad koronka na dłoni albo na nadgarstku . Znam tatuażystów którzy robią Popkowi tatuaże więc salon znany i napewno dobrze wykonują . A ty nad jakim myślisz?

507 Ostatnio edytowany przez Nibyokej (2018-04-09 09:01:21)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Mi chodzi po glowie las - wokol reki od lokcia po dłoń .

Mam juz projket od dziewczyny ktora specjalizuje sie w tego typu tatuazach .

I mimo ze dzieli Nas okolo 500 km to jezeli bede robil to tylko tam wink

Ciagle sie zastanawiam

508

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Nibyokej napisał/a:

Mi chodzi po glowie las - wokol reki od lokcia po dłoń .

Mam juz projket od dziewczyny ktora specjalizuje sie w tego typu tatuazach .

I mimo ze dzieki Nas okolo 500 km to jezeli bede robil to tylko tam wink

Ciagle sie zastanawiam

Też fajny pomysł i też bolące miejsce . Ja jak bym była facetem zrobiła bym sobie tłok cylindra na łydce super wygląda i nie boli przynajmniej. No jeszcze myślę nad udem też fajnie wygląda . Umnie w rodzinie parę siustr ma i podobno tak wciąga to że u nich na jednym tatuażu się nie skończyło . Myślisz nad kolorowym? Podobno boli

509 Ostatnio edytowany przez Nibyokej (2018-04-09 09:09:57)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Mysle nad czarnym .

Co do bólu to juz sie polubiliśmy wiec to nie problem .

Łydka odpada - jakos nie bardzo z miejscem wink

Mam tylko watpliwosci czy rzeczywiscie tego chce - a z reguly jestem czlowiekiem ktory zanim na cos sie zdecyduje to musze to dobrze przeanalizowac tongue

510

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Nibyokej napisał/a:

Mysle nad czarnym .

Co do bólu to juz sie polubiliśmy wiec to nie problem .

Łydka odpada - jakos nie bardzo z miejscem wink

Mam tylko watpliwosci czy rzeczywiscie tego chce - a z reguly jestem czlowiekiem ktory zanim na cos sie zdecyduje to musze to dobrze przeanalizowac tongue

I słusznie to musi być przemyślana decyzja ja chcę napewno tylko odwagi mi brak. Może na początek proponuję henną na miesiąc będziesz wiedział czy chcesz no i u Ciebie to spory tatuaż miałby być więc jest nad czym myśleć ☺️

511

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zastanawiam się nad Vex co u niej napisała że nie jest w stanie narazie pisać .

512

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dzień dobry Państwu, żyję smile

Kochani jesteście, że się o mnie tak troszczyliście. Ja wiem mniej więcej co u Was, bo podczytywałam tu sobie troszkę, ale czekam na raporty.

Co u mnie... NIC smile Cisza obustronnie, tylko patrzy na snapchacie co robię big_smile Miałam gorszy moment w zeszłym tygodniu, było mi smutniej, bardziej pusto, po prostu nasilenie tamtych uczuć. No trudno, żebym ich nie miała nadal gdzieś głęboko schowanych - ale po prostu nie pozwalam im sobą rządzić.

Ale zajęłam się sobą, swoimi sprawami, pobawiłam się, poszalałam - jest dobrze. Zobaczcie jak ciepło za oknem smile

On jeszcze się odezwie, a wtedy to już będzie jego zmartwienie, nie moje, bo ja mam się dobrze, odreagowałam, świat się nie kończy!

Życzę Wam wiosennych nastrojów smile

513

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
vex napisał/a:

Dzień dobry Państwu, żyję smile

Kochani jesteście, że się o mnie tak troszczyliście. Ja wiem mniej więcej co u Was, bo podczytywałam tu sobie troszkę, ale czekam na raporty.

Co u mnie... NIC smile Cisza obustronnie, tylko patrzy na snapchacie co robię big_smile Miałam gorszy moment w zeszłym tygodniu, było mi smutniej, bardziej pusto, po prostu nasilenie tamtych uczuć. No trudno, żebym ich nie miała nadal gdzieś głęboko schowanych - ale po prostu nie pozwalam im sobą rządzić.

Ale zajęłam się sobą, swoimi sprawami, pobawiłam się, poszalałam - jest dobrze. Zobaczcie jak ciepło za oknem smile

On jeszcze się odezwie, a wtedy to już będzie jego zmartwienie, nie moje, bo ja mam się dobrze, odreagowałam, świat się nie kończy!

Życzę Wam wiosennych nastrojów smile

Cieszę się że zaczęłaś żyć swoim życiem i oby tak było że jak się odezwie ty się już wyleczysz z miłości do niego. To prawda dziś jest pieknie

514

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Vex smile

Miło sie to czyta smile

515

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Oczywiście czekam na dzień, aż się odezwie, bo nie ma co się oszukiwać - nikt jeszcze z dnia na dzień nie zmienił wszystkiego w sobie o 180 stopni tongue ale już nie po to, żeby piszczeć ze szczęścia, jak wróci. W sumie nie wiem po co. To chyba nie ma już znaczenia.

Ale ja już nie żyję tylko tym, naprawdę, czuję się psychicznie dużo lepiej, nie wariuję. Będzie dobrze! Naprawdę, wszystko jest kwestią wiary w siebie i nastawienia, ja po załamaniu zeszłotygodniowym ustawiłam sobie w głowie niektóre sprawy. Najważniejsze to wiedzieć, że ZAWSZE wszystko się ułoży. Wszystko jedno jak, wszystko jedno jaki syf czai się po drodze, na końcu ostatecznie będzie dobrze.

Nie można siedzieć i tonąć w swoim smutku, niech on sobie idzie, spływa po nas.

Oby mi tak zostało big_smile

516 Ostatnio edytowany przez marta2101 (2018-04-09 12:45:40)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Cieszę, że u Was jest dobrze. Ja tez sobie jakoś radzę. Największego doła mam miedzy 9-11. Ale oddalam mysli o nim, jakby to wszystko wydarzylo się dawno dawno temu, było minelo. Nie ma co analizować. Idę dziś do psychologa, do ktorego umowilam się miesiac temu. Bo juz zaczelam czuc się źle, gdy traktował mnie tak oschle a mimo to mowil, ze mu zalezy.
Czasem mam ochotę napisac mu, ze jest beznajdziejny, bez jaj, i kłamcą. Ale niech ta cisza miedzy trwa i trwa. Co ciekawe wspolni znajomi tym razem sie do mnie nie odzywają już wcale, nawet z okazji świąt. nic, a dosc czesty byl z ich strony kontakt. Być może sie boją, że będę wypytywać o adama, a oni nie bedą wiedzieli jak i co mi powiedzieć...
Do tej pory jeszcze myslalam co mu powiem jak sie spotkamy, ale to nie stanie się nigdy.

edit: mialam w sobotę sesje, mam extra zdjęcia, nigdy nie lubilam zdjęć. Ale sie przelamalam, w koncu jestem piękna i młoda, co będę dzieciom pokazywac i wnukom? smile i kupilam dziś samochod rano, w ciagu 5 min. Prosilam adama by mi pomogl, ale nie mogl sie za to zabrac jak i za wiele innych rzeczy, ktore mi sam z siebie obiecal. WIęc mam lepszy humor dzieki temu też:)

517

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
marta2101 napisał/a:

Cieszę, że u Was jest dobrze. Ja tez sobie jakoś radzę. Największego doła mam miedzy 9-11. Ale oddalam mysli o nim, jakby to wszystko wydarzylo się dawno dawno temu, było minelo. Nie ma co analizować. Idę dziś do psychologa, do ktorego umowilam się miesiac temu. Bo juz zaczelam czuc się źle, gdy traktował mnie tak oschle a mimo to mowil, ze mu zalezy.
Czasem mam ochotę napisac mu, ze jest beznajdziejny, bez jaj, i kłamcą. Ale niech ta cisza miedzy trwa i trwa. Co ciekawe wspolni znajomi tym razem sie do mnie nie odzywają już wcale, nawet z okazji świąt. nic, a dosc czesty byl z ich strony kontakt. Być może sie boją, że będę wypytywać o adama, a oni nie bedą wiedzieli jak i co mi powiedzieć...
Do tej pory jeszcze myslalam co mu powiem jak sie spotkamy, ale to nie stanie się nigdy.

edit: mialam w sobotę sesje, mam extra zdjęcia, nigdy nie lubilam zdjęć. Ale sie przelamalam, w koncu jestem piękna i młoda, co będę dzieciom pokazywac i wnukom? smile i kupilam dziś samochod rano, w ciagu 5 min. Prosilam adama by mi pomogl, ale nie mogl sie za to zabrac jak i za wiele innych rzeczy, ktore mi sam z siebie obiecal. WIęc mam lepszy humor dzieki temu też:)

Same dobre wiadomości

518

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jakis dzień cudów normalnie wink

No nic pozostaje tylko cieszyc sie i kibicowac smile

519

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

oj tam od razu cudów, wiosna przyszła, głupota wyparowała z głowy pod działaniem promieni słonecznych big_smile

OBY NIE WRÓCIŁO, bo to będzie masakra, walnie ze zdwojoną siłą.

520

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Mam podobnie, miesiąc po rozstaniu.. miesiąc latałem za ex .. półtora tygodnia temu napisała że uczucie wygasło. Ale nadal mnei kocha, ponieważ w miesiąc nie da sie przestać kochać. Napisalem ze rozumiem, pożegnałem się na fejsie ładnie... napisałem że ma się odezwac jak będzie miała chwilę. Od tego czasu sie nie odzywa, jedynie sprawdza zdjęcia  na snapczacie. Kilka dni temu, przypadkowo mijałem moją ex jak siedziała przy drodze z koleżanką. Po chwili jechały za mną. Zatrzymał em sie na pierwszy lepszym parkingu, nie pojechały dalej i zatrzymały się 2 ulice dalej. Wczoraj natomiast spotkała się że znajomą, i ta znajoma wysłała mi snapa z moją ex. Domyślacie się co to może być za zagrywka? Dodam że ta koleżanka jej, nie wysyłała mi snapów od blisko roku ... pomimo wszystko otwarłem sie na nowych ludzi. Ciezko chwilami nadal... czekam wciąż aż się odezwie, ale podobnie jak koleżanka.. Nie wiem poco czekam i co mam na celu smile

Posty [ 456 do 520 z 7,946 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024