dziwne rozstanie, sprzeczności. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Strony Poprzednia 1 32 33 34 35 36 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,146 do 2,210 z 7,946 ]

2,146

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Gwiezdny opowiadaj, daj motywację jakąś nam

Dużo nie zrobiłam :-D :-P

Zobacz podobne tematy :

2,147

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hahahahha sie posikam zaraz chyba tongue cieszymy sie, ze juz nie jestes smutna big_smile

2,148

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Hahahahha sie posikam zaraz chyba tongue cieszymy sie, ze juz nie jestes smutna big_smile

Ja też :-D .
Też się cieszę że nie jestem smutna ale to dzięki wam :-*

2,149

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dzień dobry dziewczyny.
I mnie dół, zdrowie mi die posypało, jestem wykończona fizycznie i do tego dochodzi jakiś koszmarny muł...
Zaraz zaczynam pracę i myślę że sie rozkręce jakiś.

2,150

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Dzień dobry dziewczyny.
I mnie dół, zdrowie mi die posypało, jestem wykończona fizycznie i do tego dochodzi jakiś koszmarny muł...
Zaraz zaczynam pracę i myślę że sie rozkręce jakiś.

Ja też się dziś marnie czuje.
Może warto parę dni wsiąść wolnego i się wykurować ?

2,151 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2018-11-07 11:58:56)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Cześć Laski!

Ja dzisiaj po przebudzeniu czułam sie jak by mnie czołg przejechał, śniło mi sie, ze z eksem wróciliśmy do siebie. Az sie wzdrygnelam i jakieś dziwne uczucia mną targały. Teraz gnije w pracy, pije kawe, jem kanapkę i mysle sobie, ze jeszcze tylko 6h i do domu:D No... z górki, nie?

Promyczek, kiedy lekarz???

Pyłku, buziole:*

2,152

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Niestety w moim zawodzie nie ma wolnego. Do tego jestem pracoholiczka. Prowadzę destrukcyjny tryb życia.. Z jednej strony dobija mnie mój zmęczony stan, z drugiej gdy wiem że dla z siebie wszystko czuje się taka podbudowana, że się nie poddałam.

Dziś tęsknota jest nieziemska. Co mi kurde jest? Długo było ok. Mijalam się z nim wczoraj na mieście. Pojechałem zupełnie Inna droga do domu, zawsze przejeżdżalam bliżej niego. Zrobiłam to bo gdzieś w głowie miałam myśl że go spotkam. I co? Nie myliłam się, pod samym moim domem jechał on. On po dziś dzień przejeżdża kolo mnie, mimo że od siebie ma lepszą trasę do centrum.

Dziewczyny a co jak mi odbije? Wczoraj z mamą o tym rozmawiałam. Tyle zdrowia straciłam przez niego, tyle łez, kazda z nas to zna. Ale przecież to nie jego wina ze tak zareagowałam. On uczciwie się rozstał a to mi odbiło. Ajjjj za dużo tego dziś.

2,153

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Mi też się śniło że wróciliśmy do siebie tylko ja mu straszna awanturę zrobiłam w śnie że mnie zostawił dla tamtej i wrócił wiem że pewnie by tak było ją ten sen traktuje jako przestrogę żeby nigdy ale to nigdy nie wracać do ex.
Promyczek dla własnego dobra odetnij się od niego
Jazzmine zazdroszczę ja jeszcze 8h :-D
Buziole :-*

2,154 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2018-11-07 13:37:37)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Promyczku jak by każdemu miało tak odbijać przez złamane serce, większa cześć społeczeństwa to byli by świry;) nie panikuj, tak to juz jest, ze przychodzą gorsze momenty. Przyjmuj je ze spokojem. One sa jak fala, przychodzą - odchodzą. Mysle, ze zmęczenie materiału tez robi swoje. Odpocznij porządnie i przekonasz sie, ze od razu poczujesz sie lepiej.

Pyłku ja w ogole nie rozkminiam tych snow. One mnie po prostu.. drażnią? Męczą? Ble.

Trzymajcie sie Dziewczyny :*

2,155 Ostatnio edytowany przez Byla_Narzeczona (2018-11-07 14:01:11)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Ale przecież to nie jego wina ze tak zareagowałam. On uczciwie się rozstał a to mi odbiło. Ajjjj za dużo tego dziś.

hmm Ja mam od wczoraj ujowe myśli. To on się teraz obraził na mnie i się nie odzywa, bo pękło coś we mnie jak byłam pijana i mu wygarnęłam przez telefon. NAWET DO KOŃCA NIE WIEM CO, bo w trakcie wpadłam w taką histerię, że w połączeniu z alkoholem miałam blackout sad Ocknęłam się dopiero jak się rozłączył. Nigdy nie rozłączał się w trakcie. Zawsze też odpisywał, wtedy tylko odczytał. Co ja mu tam nagadałam, że aż tak się wściekł? sad Pamiętam tylko "Ty debilu, po co się ze mną spotykasz, ja już nie wytrzymuję tego, mam dość" - i pyk! koniec świadomości sad
Swoją drogą "fajnie", że ta cała sytuacja powoduje u mnie aż takie histerie, ostatnio coś takiego miałam jak przeżywałam silne stany lękowe za czasów nastoletnich hmm

2,156

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zawsze sobie tłumaczę, że sny są przeciwieństwem rzeczywistości i często tak mam. Kiedy tkwiłam w tamtej beznadziejnej relacji i śniło mi się, że wyznawał mi miłość, kilka dni później wszystko się rozpadało big_smile

Będą pojawiać się rozterki, tęsknota, to normalne. Najgorsze jak ma się kiepski dzień, wisielczy nastrój i wtedy przypominamy sobie o tych nieszczęsnych ex, by dobić się do końca. Pytanie po co? To czysty masochizm.
Głowy do góry, do lekarza po leki na przeziębienia i do przodu smile

2,157

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Coś w tym jest, że jak jestem szczęśliwa nawet o nim nie myślę, a jak mam dola to jakoś on dobija jeszcze bardziej...
Dziś mój plaster na złamane serce, powiedział mi że jestem inna iż wszystkie, na co ja mu powiedziałam fakt inna, niesamowicie poj***na.

Ehhhhhhh

2,158

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Narzeczona: niestety tak to sie kończy, alkohol potęguje emocje i pyk. Masz nauczkę na przyszłość. No i jak na moj gust, powinnaś juz sie z nim nigdy wiecej nie kontaktować.

Owieczko: masz racje. Jak jest dobrze to jest dobrze, a w kiepskie dni jak by nasz mózg jeszcze bardziej chciał nas dobić, serwuje nam rożne pokręcone myśli. Ja wtedy po prostu staram sie odciac i sobie to racjonalizuje:-) pomaga.

Promyczku: kazdy jest poj*ebany na swój sposob wink dont panic, take a breathe;) odpocznij, wez cos na przeziebienie i zajmij sie czymś przyjemniejszym niz rozkminianie eks smile polecam serial: riverdale np;)

2,159

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Właśnie skończyłam oglądać "slepnac od świateł" na hbogo. Polecam!!! To dopiero mózg wyłączyło, tym bardziej że kiedyś (gaga no może nie tak bardzo kiedyś) liznelam troszkę tego polswiatka w którym toczy się akcja.

I jakiś z niego wyszłam bez szwanku, grrrr. Ja naprawdę muszę mieć Bad boyow.

2,160

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Cześć wszystkim smile Od 3 tygodni leczę rany po rozstaniu z facetem, którego mi teraz okropnie brakuje. Nasz związek nie był długi, bo tylko 4 miesiące, znaliśmy się 6. Historia banalna, on nie potrafi się we mnie zakochać. Wcześniej wszystko ok, wspólne wakacje, po powrocie cios. On zaczął mnie unikać, z dnia na dzień dosłownie. Wymusiałam w końcu na nim spotkanie i wtedy to wyznał. A ja nic kompletnie nie zauważyłam. W sumie nawet dziś nie mam siły pisać o tym dokładnie, choć nastrój mam nawet ok. Tylko rano mi łezka popłyneła na myśl, że już nigdy się do mnie nie uśmiechnie.

2,161

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Cześć Goldenna, witamy w naszym gronie. W zasadzie większość z nas to już dość długie staże rozstan, powyżej 3 miesięcy ale mamy też tu perełeke swierzo po rozstaniu, no i kilka już szczęśliwych byłych byłych smile bo już w związkach.
Od siebie polecam poczytać posty wcześniejsze, zabijesz tym trochę czas, i mniej będziesz myśleć, ja chyba z tydz siedziałam i czytałam każdy post. A jeśli potrzebujesz pogadać to też tu jesteśmy.
Sytuacja twoja podobna do mojej tylko u mnie poszło trochę dalej i nadal gdzieś z boku trwa i zabija, ale też się nie daje.
Pamiętaj nie jesteś sama i z gazdego dołka da się pozbierać. Jesteśmy tego żywym przykładem.

2,162

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Goldenna napisał/a:

Cześć wszystkim smile Od 3 tygodni leczę rany po rozstaniu z facetem, którego mi teraz okropnie brakuje. Nasz związek nie był długi, bo tylko 4 miesiące, znaliśmy się 6. Historia banalna, on nie potrafi się we mnie zakochać. Wcześniej wszystko ok, wspólne wakacje, po powrocie cios. On zaczął mnie unikać, z dnia na dzień dosłownie. Wymusiałam w końcu na nim spotkanie i wtedy to wyznał. A ja nic kompletnie nie zauważyłam. W sumie nawet dziś nie mam siły pisać o tym dokładnie, choć nastrój mam nawet ok. Tylko rano mi łezka popłyneła na myśl, że już nigdy się do mnie nie uśmiechnie.

Witamy Cie Goldenna :-)
(Poczułam sie jak na sesji AA tongue)
Każda z nas tu walczy po porzuceniu, wiec trafiłaś do „samych swoich”. Mnie facet zostawił z dnia na dzien 2 miesiące temu i tak sobie liże rany ;-) Pociesze Cie, po 2 miesiącach jest juz naprawdę duzo duzo lepiej i lżej:) i mniej szarpie na mysl o eks, zaufaj mi.

Polecam Ci poczytać „chłodne rozstania”. Mnie to na samym początku ratowało, bo widziałam, ze ludzie jakos sobie radzą po rozstaniu, wiec czemu ze mną miałoby byc inaczej?:-)

2,163

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Goldenna napisał/a:

Cześć wszystkim smile Od 3 tygodni leczę rany po rozstaniu z facetem, którego mi teraz okropnie brakuje. Nasz związek nie był długi, bo tylko 4 miesiące, znaliśmy się 6. Historia banalna, on nie potrafi się we mnie zakochać. Wcześniej wszystko ok, wspólne wakacje, po powrocie cios. On zaczął mnie unikać, z dnia na dzień dosłownie. Wymusiałam w końcu na nim spotkanie i wtedy to wyznał. A ja nic kompletnie nie zauważyłam. W sumie nawet dziś nie mam siły pisać o tym dokładnie, choć nastrój mam nawet ok. Tylko rano mi łezka popłyneła na myśl, że już nigdy się do mnie nie uśmiechnie.

Lepiej teraz niż za pół roku albo za rok;)

2,164

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Lady Loka napisał/a:
Goldenna napisał/a:

Cześć wszystkim smile Od 3 tygodni leczę rany po rozstaniu z facetem, którego mi teraz okropnie brakuje. Nasz związek nie był długi, bo tylko 4 miesiące, znaliśmy się 6. Historia banalna, on nie potrafi się we mnie zakochać. Wcześniej wszystko ok, wspólne wakacje, po powrocie cios. On zaczął mnie unikać, z dnia na dzień dosłownie. Wymusiałam w końcu na nim spotkanie i wtedy to wyznał. A ja nic kompletnie nie zauważyłam. W sumie nawet dziś nie mam siły pisać o tym dokładnie, choć nastrój mam nawet ok. Tylko rano mi łezka popłyneła na myśl, że już nigdy się do mnie nie uśmiechnie.

Lepiej teraz niż za pół roku albo za rok;)

Popieram

2,165

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Narzeczona: niestety tak to sie kończy, alkohol potęguje emocje i pyk. Masz nauczkę na przyszłość. No i jak na moj gust, powinnaś juz sie z nim nigdy wiecej nie kontaktować.

Nie zamierzam. Zresztą ze mnie strachajło jest tongue Na koniec, następnego dnia, odwaliłam szopkę z tekstami "Bardzo cię kocham, ale musimy urwać jednak kontakt, bo mnie to niszczy" i sayonara wink

Goldenna hej smile Jedyny plus taki, że nie marnował Ci więcej czasu. Ale wiem, że po kilku miesiącach to jest szał zakochania i boli tym bardziej sad

2,166

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dzięki dziewczyny smile na pewno poczytam, sporo tu tego. Niedawno wróciłam z fitnessu i tak sobie siedzę i jest mi przyjemnie. Nie ma to jak ruch. Ja mam to szczęście, że nie mam szans go zobaczyć, bo nie wiem co to by było np.pracować razem. Tak można szybciej się odciąć.

2,167

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Goldenna napisał/a:

Dzięki dziewczyny smile na pewno poczytam, sporo tu tego. Niedawno wróciłam z fitnessu i tak sobie siedzę i jest mi przyjemnie. Nie ma to jak ruch. Ja mam to szczęście, że nie mam szans go zobaczyć, bo nie wiem co to by było np.pracować razem. Tak można szybciej się odciąć.

To prawda im większe odcięcie się od ex tym lepsze zdrowienie ;-).
Mi mija 10miesiecy od rozstania i jest różnie raz lepiej raz gorzej ale napewno mniejszy ból i brak lęków .
Ja myślę że mamy duze szczęście że wtrafilysmy na to forum i się poznaliśmy dużo łatwiej jest powiesziec anonimowo niż komuś bliskiemu .

2,168

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Narzeczona: i dobrze. Boj sie, bo dodatkowo jeszcze my nakopiemy Ci do tylka!:)

Goldenna: zdecydowanie lepiej, gdy człowiek odetnie sie w 100%. Mnie eks troche prześladuje na rożnych portalach, ale juz mnie to nie wzrusza ;-)

A moi bliscy wszyscy wiedza i bardzo mnie wspierają :-) jednak łatwiej jest mi „zdrowieć” z wami, ktore czuja podobnie:)

2,169

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Narzeczona: i dobrze. Boj sie, bo dodatkowo jeszcze my nakopiemy Ci do tylka!:)

Goldenna: zdecydowanie lepiej, gdy człowiek odetnie sie w 100%. Mnie eks troche prześladuje na rożnych portalach, ale juz mnie to nie wzrusza ;-)

A moi bliscy wszyscy wiedza i bardzo mnie wspierają :-) jednak łatwiej jest mi „zdrowieć” z wami, ktore czuja podobnie:)

Oj tak nikt tak nie dokopie i przywoła do porządku jak tu na forum nie raz się przekonałam :-P.
Swoją drogą to dziwne że exsowie sami zostawiają przeważnie dla kogoś innego są z tą osobą a piszą do ex pytanie czy oderwać się nie mogą z przyzwyczajenia jeszcze z chceci zobaczenia czy już się ułożyło życie czy to poprostu w jakiś sposób znęcanie się psychiczne. Bo jak robią to często i jakiś czas mija to porzucona osoba przyzwyczaja się albo już olewa ale świeżo po rozstaniu daje nadzieję albo siada psychika .

2,170

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Mój swierzo po nie  odzywał się. To ja raczej próbowałam nawiązać kontakt. A teraz? Teraz myślę że on się odzywa (narazie nam spokój - zgasilam go ostatnio to umilkl) bo z tą malolata to on raczej nie ma o czym rozmawiać. Wogole odizolowal się od przyjaciół naszych a nie było go tu na miejscu 12 lat więc wszystkie znajomości musi nawiązywać na nowo.

Za to jego gwiazda wystawiła wczoraj zdjęcie z siłowni z brzuchem  podciagnela koszulkę i pokazała co tam ma. Pozycja zdjęta żywcem że mnie... Dramat takie kopiowanie. Wiec ja wystawiam zdjęcie dupy. Haha a co niech to próbuje skopiować.

2,171

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Za to jego gwiazda wystawiła wczoraj zdjęcie z siłowni z brzuchem  podciagnela koszulkę i pokazała co tam ma. Pozycja zdjęta żywcem że mnie... Dramat takie kopiowanie. Wiec ja wystawiam zdjęcie dupy. Haha a co niech to próbuje skopiować.

Promyczku, a po kiego grzyba Ty ją obserwujesz? Po co się nakręcać? Tym sposobem nigdy się nie odetniesz. Wiem, że masz ją gdzieś, wrzuć jeszcze więcej luzu i przestań ją podglądać, bo wygląda to na rywalizację. Dajesz jej tylko głupią satysfakcję i tyle.

2,172

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wrogów wolę miec blisko. A poza tym... I tak za sekundę doniosa mi np. Klientki co i jak, ot zawód taki ze plotki to codzienność.
Ja tam nawet mam odrobinę satysfakcji, być czyim natchnieniem.

2,173

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ale zastanów się, kto tak naprawdę jest Twoim wrogiem? bo wg mnie to mógłby być nim on, nie ona. Ona jest tylko kolejną jego dziewczyną i tyle.
Natchnieniem możesz być dla tysięcy kobiet, ale tylko ta jedna wprawia Cię w poczucie lekkiej satysfakcji. Coś mi się wydaje, że jesteś po prostu zazdrosna, co?
Promyczku, jesteś piękną Kobietą, nie daj się wkręcać w jakieś gierki, bo z Was wszystkich w tym trójkącie, to ex ma największą satysfakcję.

2,174 Ostatnio edytowany przez Promyczek87 (2018-11-08 11:02:39)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Niestety owieczki masz rację. Jestem bardzo o nią zazdrosna. Wbrew pozorom długi czas walczylam Z kompleksami. Zanim związałam się z nim, byłam w relacji w której facet widząc mnie, niejednokrotnie w normalnej codziennej wersji, to aż się trzasl na mój widok. Byłam dla niego wcieleniem bogini i tak przy nim sie czułam. W zasadzie to chyba był jedyny facet który potrafił uśpić moje kompleksy.
Gdy związałam się z ostatnim ex, cały czas z tyłu głowy czułam że jestem dla niego zbyt słaba. Niby mnie chwalił i dobrze traktował ale zawsze miałam wrażenie że albo jestem za gruba, albo niezbyt ładna, a to włosy za krótkie, a to oczy za małe. Normalnie dostałam na głowę. Chciałam być taka która on będzie mógł się chwalić na prawo i lewo. Do tego starałam się być mądra, i czytana, śledziłam jego hobby, czynnie w nim uczestniczyłam. Godzilam obowiązki domowe, z pracą dziećmi i jeszcze nim. Starałam się być najlepsza wersją siebie zarówno na codzień jak i w łóżku.
A tu raptem pojawia się ktoś kto w moich oczach jest poprostu słaby. A jednak. Czy powinnam mieć do niej pretensje? Troszkę tak wkoncu pojawiła się już w trakcji naszego związku i małymi krokami wchodziła nam w życie z butami. Potem stała się godna pocieszycielka a teraz jego nowa partnerka.

Jest mi bardzo przykro. Stąd to obrzydliwe odczucie zazdrości.

2,175

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Promyczku, jestes piękna kobieta i nigdy przenigdy nie powinnaś pozwolić na to, aby poczuć sie gorzej przez jakas inna kobietę bądź faceta. On dokonał wyboru, to dorosły facet i wiedział co robi. Puść to wolno, zasługujesz na cos lepszego.

Mnie prześladuje moj eks. Przyjaciółka jego kobiety. Stalking w internecie pełna gęba. Nie wkurza mnie to, a raczej zastanawia, po co? Chyba powinnam to w koncu ukrócić, ale daje mi to pewnego rodzaju satysfakcję. A niech mówią, niech patrzą, niech sie interesują. Widocznie cos gdzies ich kluje;-)

Ja w sobotę ide do klubu z koleżankami. Nie chce mi sie okrutnie, ale inicjatywa wyszła z mojej strony jakis czas temu i teraz głupio sie wymiksować. Znowu nie odpocznę ani troche przez weekend, ale co tam, wyspie sie po śmierci :-D W niedziele bedzie dla mnie gotowac dwóch zaj*bistych facetów, z czego jeden z nich jest tak okrutnie inteligentny, ze nawet głupie smsy sprawiają mi niezła frajdę :-D

Cant wait!

2,176

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ale co Wam daje ta satysfakcja? Podnosi Wam poczucie wartości? Wiecie, że to tak nie działa.
Poczcie wartości nosimy w sobie.
Ja na Waszym miejscu zablokowałabym te wszystkie podejrzane konta, aktualne partnerki, przyszłe, przeszłe i samych ex.
Bo nie da się ruszyć z miejsca jeśli przeszłość jest ciągle obecna w naszym życiu.

2,177

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Ale co Wam daje ta satysfakcja? Podnosi Wam poczucie wartości? Wiecie, że to tak nie działa.
Poczcie wartości nosimy w sobie.
Ja na Waszym miejscu zablokowałabym te wszystkie podejrzane konta, aktualne partnerki, przyszłe, przeszłe i samych ex.
Bo nie da się ruszyć z miejsca jeśli przeszłość jest ciągle obecna w naszym życiu.

Poblokowalam, dawno temu. Jednak mozolnie tworzy nowe konta. Zadziwia mnie to zacięcie. Poczucia wartości nie daje mi to żadnego, bo znam swoja wartość od zawsze i ludzie z boku jej nie definiują. Moze jedynie satysfakcję, ze jednak siedze mu w głowie i kłuje jak drzazga. Dziwne, wiem. Jedyne co mi pozostaje to poukrywac swoje konta i tak tez uczynię. smile

2,178

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Może warto popełniać teraz wszystkie błędy i głupoty żeby na przyszłość mieć już wszystko przepracowane ?:-P.
A tak serio każda z nas powinna zablokować tak exa żeby o nim nic nie wiedziec. Owieczka ma rację trzeba wszystkich poblokowac. Ja nawet zablokowalam swojego exa , ex która była przedemna i z którą nie miałam kontaktu i co ? I to że ona domnie napisała o co mi chodzi czemu ja poblokowalam i exa . Jeszcze domnie z pretensją w życiu bym się nie spodziewała po 11 latach że się odezwie. Mam przez to  dużo siły że zrobiłam sie na tyle silna że potrafilam nie odpisać :-D

2,179

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Cześć dziewczyny smile wczoraj zaczełam czytać wątek. Jestem dopiero na 8 stronie, ale dziś na pewno się bardziej zagłębie. Cieszę się, że tutaj ponownie zajrzałam, dosyć długo czytałam to forum, ale po pewnym czasie przestałam, nie dawałam jakoś rady psychicznie ): jednak jak trwoga to do Netkobiet wink i trafiłam na ten smutny, ale jednak pokrzepiający wątek.
Dziś miałam jakiś gorszy dzień. Taka tęsknota mi się włączyła, że ło jejku. Dalej ciężko mi uwierzyć, że On tak się zachował. Myślałam, że co jak co to jest dojrzały i odpowiedzilalny. Bo to nawet nie chodzi o to, że zerwał, bo stwierdził,  ze się we mnie nie zakocha (takie życie, tak się zdarza), tylko jak to zrobił. Pomyśleć, że jeszcze miesiąc temu, byłam po prostu szczęsliwa, miałam tydzień urlopu, zaplanowaliśmy kilka dni w górach, wróciliśmy w sobotę, w niedziele jeszcze byliśmy razem na chrzcinach u mojej przyjaciółki. Był trochę smutny, ale wiecie nie każdy musi cały czas tryskać humorem. W drodze powrotnej rozmawialiśmy jeszcze o sylwestrze, a od poniedziałku przestał się odzywać. I tak tydzień mnie zbywał, nie chciał się widzieć, potem wypalił, że tak musimy porozmawiac, ale do spotkania w 4 oczy się nie kwapił. Dopiero w następny poniedziałek napisałam mu takiego smsa, że chyba sumienie go ruszyło. Oczywiście, że nie potrafi mnie pokochać, a widzi, że ja sie zakochałam, że nie ma w tym mojej winy, on sam nie wie i nie rozumie dlaczego, nie wie czego chce, że jestem cudowna i w ogóle, ale to nie ma sensu. Taki standart ):

2,180

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Taki standard? Czytam ciebie i jakbym się cofnela o 3 miesiące do tyłu. Te same słowa,  dzień wcześniej na roczku u przyjaciół byliśmy, też był nieobecny. A potem też uniki i wreszcie SMS na moje pytanie że to bez sensu. Ze nie umie pokochać. U tak ku***wa nie umiał że dziś już ma inną która kręcił pewnie już w trakcie nas.
Kiedyś czułam się wyjątkowo, pokochałam kogoś kto od zawsze uprzedzal że ma problem z odwzajemnienien uczuć ale widzę że jednak to u nich typowe.

2,181

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Niestety owieczki masz rację. Jestem bardzo o nią zazdrosna. Wbrew pozorom długi czas walczylam Z kompleksami. Zanim związałam się z nim, byłam w relacji w której facet widząc mnie, niejednokrotnie w normalnej codziennej wersji, to aż się trzasl na mój widok. Byłam dla niego wcieleniem bogini i tak przy nim sie czułam. W zasadzie to chyba był jedyny facet który potrafił uśpić moje kompleksy.
Gdy związałam się z ostatnim ex, cały czas z tyłu głowy czułam że jestem dla niego zbyt słaba. Niby mnie chwalił i dobrze traktował ale zawsze miałam wrażenie że albo jestem za gruba, albo niezbyt ładna, a to włosy za krótkie, a to oczy za małe. Normalnie dostałam na głowę. Chciałam być taka która on będzie mógł się chwalić na prawo i lewo. Do tego starałam się być mądra, i czytana, śledziłam jego hobby, czynnie w nim uczestniczyłam. Godzilam obowiązki domowe, z pracą dziećmi i jeszcze nim. Starałam się być najlepsza wersją siebie zarówno na codzień jak i w łóżku.
A tu raptem pojawia się ktoś kto w moich oczach jest poprostu słaby. A jednak. Czy powinnam mieć do niej pretensje? Troszkę tak wkoncu pojawiła się już w trakcji naszego związku i małymi krokami wchodziła nam w życie z butami. Potem stała się godna pocieszycielka a teraz jego nowa partnerka.

Jest mi bardzo przykro. Stąd to obrzydliwe odczucie zazdrości.

Oj tak hmm Też mój ostatni były (który również nie potrafił mnie pokochać big_smile) mówił, jaka to jestem cudowna i się na mnie rzucał, więc przynajmniej fizyczne kompleksy mi jakoś uleciały, a ten... hmm Tzn. mówił, że mu się podobam, ale nie widziałam tego w jego oczach i zachowaniu. Przez ten czas może tylko kilka razy rzeczywiście jakiś błysk pożądania dojrzałam, a tak to martwe oczy nawet podczas seksu, który ja inicjowałam i wszystko robiłam praktycznie, on tylko leżał sad Strasznie mnie to sfrustrowało, poczucie wartości fizycznej znowu zerowe. A ta, w której się zakochał, nie wiem jak wygląda. Nie znam nawet jej imienia i niech tak zostanie. Jeszcze brakuje, żebym się z nią porównywała do tego wszystkiego.

2,182

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dlatego taka lakoma byłam i jestem na komplementy. Psychikę mam skrzywiona konkretnie. To się dzieje od momentu odejścia od taty dzieci. Ten zamiast o nas swoją rodzinę walczyć poszedł do takiej dziewczyny ze by wam szczęka opadła. Typowa patologia, piwo w jednej ręce, joint w drugiej, przekleństwa co drugie słowo i na każdej okazji ponizanie mnie. Tam szybko odwróciła się i poszłam przed siebie ale w tamtym momencie włączyłam o coś więcej niż siebie tylko o cake dalsze życie moje i dzieci.
Ten teraz niby nigdy mnie nie obraził, nigdy nie skrytykował, seks mieliśmy nieziemski co często podkreślał, kiedyś nawet wspomniał że mamy taki seks, kiedy masz ochotę powiedzieć drugiej osobie że ja się kocha, gdzie nigdy tego nie powiedział.
Ale brakło czegoś brakło, do czego nie mogę dojść, Ruhe sobie głowę, dzis odpuściłam pracę i spałam do 13 i snil mi się on, ona, bzdury. Obudziłam się cała mokra z gorączka.

Ciężkie dni.

2,183

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ale gdyby nie jego ostatnie zachowanie, to  ie miałabym się do czego przyczepić u niego. Wiadomo ma swoje wady, które zaczełam powoli poznawać, ale kto ich nie ma. Ja sobie nawet wkręciłam,że on może jest chory, że nie chce się ze mną widzieć. Ja wiedziałam, że mnie nie kocha, nigdy mi tego nie powiedział, zawsze powtarzał, że ,mnie uwielbia. Ba, nawet mnie nigdy nie okłamał. Ja też nie byłam gotowa mu wyznac uczucia, myślałam sobie mamy jeszcze czas, że porozmawiamy o tym poważnie w najbliższej przyszłości. Komu go nie przedstawiłam, od razu pałał do niego sympatią. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Między nami naprawde bardzo dobrze się układało, w życiu, w łóżku. Nie oczekiwałam żadnych deklaracji na razie, cieszyłam się chwilą, nie spinałam (jak zazwyczaj). Moi przyjaciele są w szoku, że tak się zachował, wspólokatorka też nie mogła uwierzyć, poznała go jakieś 3 tyg. wcześniej. Powiedziałą mi, że chyba jednak nie straci wiary w facetów (ją coś podobnego spotkało kilka miesięcy wcześniej), bo ona taki fajny.... A teraz czuję się jakbym dostała nożem w serce. Co się dzieje z tymi chłopami ? Czytam teraz wątek i bardzo żałuje, że Nibyokej sie już nie udziela...

2,184

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Dlatego taka lakoma byłam i jestem na komplementy. Psychikę mam skrzywiona konkretnie. To się dzieje od momentu odejścia od taty dzieci. Ten zamiast o nas swoją rodzinę walczyć poszedł do takiej dziewczyny ze by wam szczęka opadła. Typowa patologia, piwo w jednej ręce, joint w drugiej, przekleństwa co drugie słowo i na każdej okazji ponizanie mnie. Tam szybko odwróciła się i poszłam przed siebie ale w tamtym momencie włączyłam o coś więcej niż siebie tylko o cake dalsze życie moje i dzieci.
Ten teraz niby nigdy mnie nie obraził, nigdy nie skrytykował, seks mieliśmy nieziemski co często podkreślał, kiedyś nawet wspomniał że mamy taki seks, kiedy masz ochotę powiedzieć drugiej osobie że ja się kocha, gdzie nigdy tego nie powiedział.
Ale brakło czegoś brakło, do czego nie mogę dojść, Ruhe sobie głowę, dzis odpuściłam pracę i spałam do 13 i snil mi się on, ona, bzdury. Obudziłam się cała mokra z gorączka.

Ciężkie dni.

Może coś w powietrzu wisi, że tak nam dziś ciężko ); ? Nie wiem czy znajdziemy kiedyś odpowiedź na nasze pytania/

2,185

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Promyczku, przyszlam z ochrzanem.

Przestań obserwować tą jego nową pannę. Wywal ją z instagrama. Po co Ci ona tam?
Zazdrość nie pomaga. Patrzenie na nią nie pomaga. Z konpleksami j niskim poczuciem własnej wartości trzeba walczyć. I nieśmiało zasugeruję (chociaż obawiam się że odbierzesz to jako atak), że własnej wartości nie podnosi się operacjami plastycznymi, ale ciągłą pracą nad sobą. Inaczej nie będziesz z siebie zadowolona nigdy. Zawsze będzie coś do poprawy. Opadające powieki, zmarszczki, nos, cokolwiek.
Poczucia własnej wartości nie można też budować na innym człowieku. Bo efekt jest właśnie taki. Ludzie odchodzą, jeżeli budujesz na nich to wszystko masz rozsypane.
Pomijając to, że inni to wyczuwają i jesteś ogromnie narażona na takich gości, którzy będą to wykorzystywać.

Jeżeli potrzebujesz pomocy idż do psychologa. To jest droga pracy nad sobą, która ma efekty. I szukaj w sobie pozytywów bo one są. Tylko czasami trzeba ich głęboko szukać w sobie.

2,186

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Usłyszałam dziś w radiu piosenkę Cugowskiego - KTO NIE KOCHAŁ
Pomyślałam o nas dziewczyny że pasuje ta piosenka do tego forum słyszała któraś z was ją?
Dlamnie prawdziwe słowa szczególnie  -"miłość niczym wojna jest zacząć tak ale skończyć nie,nie łatwo jest" !!! 
"Miłość jak narkotyk jest zacząć tak ale skończyć nie ,nie łatwo gdy niewszystko gra...."
"Kto nie kochał niewiem nic , kto nie kochał tylko drwi ,kto nie słyszał tych dwów słów niewie co to znaczy śmiech przez łzy ..."
Musimy się wspierać nawzajem bo kto  dziewczyny nas zrozumie jak nie my same z tym samym bólem .
Jak tam wieczór mija ?

2,187

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zauważyłam, jak o wiele mniej się denerwuję, jak nie mam z nim kontaktu. Tak to jak dzwonił się zastanawiałam "Skąd wraca?", "A dlaczego tam pojechał? Pewnie tam mieszka ta jego miłość", "Czy zabierze mnie dzisiaj do siebie?", "A dlaczego mnie nie zabrał?" itp. i ciągle nasłuchiwałam, czy mi nie powie czegoś przykrego, ciągle czujność, ciągle rozedrganie. Jedno jego słowo "nie tak", a wpadałam w czarną rozpacz do końca dnia. I to poczucie, że on już "nie jest mój", chociaż na dobrą sprawę nigdy mój nie był, tylko ja byłam jego hmm
A Wam jak dziewczyny?

2,188 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2018-11-09 00:17:23)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

A ja wracam wlasnie do domu. Spotkałam sie na piwko po pracy i bardzo fajnie spędziłam czas :-)

Dziewczyny, jakis spadek formy u Was zauważam.. :-(

Nie wiem czemu, ale byłam przekonana, ze mi nikt nigdy serca nie złamie. O ja naiwna.. Dostałam od zycia pstryczka w nos.

Moj wcześniejszy były, którego zostawiłam ponad półtorej roku temu (nie kochałam go juz, wykończył mnie psychicznie totalnie) chodzi po znajomych i opowiada o mnie. Wcześniej czułam do niego tylko ogromna niechec za to, w jaki sposob mnie traktował i krzywdził. Dzis pojawiło sie jeszcze inne uczucie, a mianowicie, troche mi go szkoda. Tyle czasu sie meczy. Kocha mnie ktoś, kogo ja nie kocham. Ja kocham kogos, kto nie kocha mnie. O ironio, co za błędne koło...

My podświadomie czujemy, ze cos jest nie tak, ale wypieramy to. Kiedy X mnie zostawiał nie podając powodu, od razu wiedziałam, ze chodzi o nia. Byłam tego pewna. Nie myliłam sie.

Ciężkie jest to, co nas spotkało, spójrzmy na to jednak z innej perspektywy. Moze to miała byc lekcja, żebyśmy wyciągnęły wnioski i w przyszłości zbudowały zdrowe, szczęśliwe związki na naprawdę mocnych fundamentach?

X w moim życiu pojawił sie tuż przed moja choroba. Był od początku do końca tak naprawdę. Moze los mi go zesłał po to, zeby pomógł mi przejsc przez ten ciężki dla mnie czas i przy okazji czegoś nauczył? Dopiero teraz dostrzegłam błędy, jakie popełniam i moge wyciągnąć wnioski, przerabiając temat całkowicie na spokojnie.

Trzymajcie sie :*

Ps. Widziałam spadająca gwiazdę smile ciekawe czy moje życzenie sie spełni..

2,189

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

A ja wracam wlasnie do domu. Spotkałam sie na piwko po pracy i bardzo fajnie spędziłam czas :-)

Dziewczyny, jakis spadek formy u Was zauważam.. :-(

Nie wiem czemu, ale byłam przekonana, ze mi nikt nigdy serca nie złamie. O ja naiwna.. Dostałam od zycia pstryczka w nos.

Moj wcześniejszy były, którego zostawiłam ponad półtorej roku temu (nie kochałam go juz, wykończył mnie psychicznie totalnie) chodzi po znajomych i opowiada o mnie. Wcześniej czułam do niego tylko ogromna niechec za to, w jaki sposob mnie traktował i krzywdził. Dzis pojawiło sie jeszcze inne uczucie, a mianowicie, troche mi go szkoda. Tyle czasu sie meczy. Kocha mnie ktoś, kogo ja nie kocham. Ja kocham kogos, kto nie kocha mnie. O ironio, co za błędne koło...

My podświadomie czujemy, ze cos jest nie tak, ale wypieramy to. Kiedy X mnie zostawiał nie podając powodu, od razu wiedziałam, ze chodzi o nia. Byłam tego pewna. Nie myliłam sie.

Ciężkie jest to, co nas spotkało, spójrzmy na to jednak z innej perspektywy. Moze to miała byc lekcja, żebyśmy wyciągnęły wnioski i w przyszłości zbudowały zdrowe, szczęśliwe związki na naprawdę mocnych fundamentach?

X w moim życiu pojawił sie tuż przed moja choroba. Był od początku do końca tak naprawdę. Moze los mi go zesłał po to, zeby pomógł mi przejsc przez ten ciężki dla mnie czas i przy okazji czegoś nauczył? Dopiero teraz dostrzegłam błędy, jakie popełniam i moge wyciągnąć wnioski, przerabiając temat całkowicie na spokojnie.

Trzymajcie sie :*

Ps. Widziałam spadająca gwiazdę smile ciekawe czy moje życzenie sie spełni..

Ja spadająca gwiazdę widziałam w dniu rozstania szłam zapłakana -20stopni bylo też sobie pomyślałam życzenie dziwne było to że moim życzeniem nie było to żeby mnie nie zostawiał ciekawe czemu

2,190

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
GwiezdnyPył napisał/a:
Jazzmine napisał/a:

A ja wracam wlasnie do domu. Spotkałam sie na piwko po pracy i bardzo fajnie spędziłam czas :-)

Dziewczyny, jakis spadek formy u Was zauważam.. :-(

Nie wiem czemu, ale byłam przekonana, ze mi nikt nigdy serca nie złamie. O ja naiwna.. Dostałam od zycia pstryczka w nos.

Moj wcześniejszy były, którego zostawiłam ponad półtorej roku temu (nie kochałam go juz, wykończył mnie psychicznie totalnie) chodzi po znajomych i opowiada o mnie. Wcześniej czułam do niego tylko ogromna niechec za to, w jaki sposob mnie traktował i krzywdził. Dzis pojawiło sie jeszcze inne uczucie, a mianowicie, troche mi go szkoda. Tyle czasu sie meczy. Kocha mnie ktoś, kogo ja nie kocham. Ja kocham kogos, kto nie kocha mnie. O ironio, co za błędne koło...

My podświadomie czujemy, ze cos jest nie tak, ale wypieramy to. Kiedy X mnie zostawiał nie podając powodu, od razu wiedziałam, ze chodzi o nia. Byłam tego pewna. Nie myliłam sie.

Ciężkie jest to, co nas spotkało, spójrzmy na to jednak z innej perspektywy. Moze to miała byc lekcja, żebyśmy wyciągnęły wnioski i w przyszłości zbudowały zdrowe, szczęśliwe związki na naprawdę mocnych fundamentach?

X w moim życiu pojawił sie tuż przed moja choroba. Był od początku do końca tak naprawdę. Moze los mi go zesłał po to, zeby pomógł mi przejsc przez ten ciężki dla mnie czas i przy okazji czegoś nauczył? Dopiero teraz dostrzegłam błędy, jakie popełniam i moge wyciągnąć wnioski, przerabiając temat całkowicie na spokojnie.

Trzymajcie sie :*

Ps. Widziałam spadająca gwiazdę smile ciekawe czy moje życzenie sie spełni..

Ja spadająca gwiazdę widziałam w dniu rozstania szłam zapłakana -20stopni bylo też sobie pomyślałam życzenie dziwne było to że moim życzeniem nie było to żeby mnie nie zostawiał ciekawe czemu

Może podświadomie wiedziałaś, ze związek z nim nie jest dla Ciebie niczym dobrym i szkoda marnować na to życzenia od spadającej gwiazdy?:-)

2,191

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:
GwiezdnyPył napisał/a:
Jazzmine napisał/a:

A ja wracam wlasnie do domu. Spotkałam sie na piwko po pracy i bardzo fajnie spędziłam czas :-)

Dziewczyny, jakis spadek formy u Was zauważam.. :-(

Nie wiem czemu, ale byłam przekonana, ze mi nikt nigdy serca nie złamie. O ja naiwna.. Dostałam od zycia pstryczka w nos.

Moj wcześniejszy były, którego zostawiłam ponad półtorej roku temu (nie kochałam go juz, wykończył mnie psychicznie totalnie) chodzi po znajomych i opowiada o mnie. Wcześniej czułam do niego tylko ogromna niechec za to, w jaki sposob mnie traktował i krzywdził. Dzis pojawiło sie jeszcze inne uczucie, a mianowicie, troche mi go szkoda. Tyle czasu sie meczy. Kocha mnie ktoś, kogo ja nie kocham. Ja kocham kogos, kto nie kocha mnie. O ironio, co za błędne koło...

My podświadomie czujemy, ze cos jest nie tak, ale wypieramy to. Kiedy X mnie zostawiał nie podając powodu, od razu wiedziałam, ze chodzi o nia. Byłam tego pewna. Nie myliłam sie.

Ciężkie jest to, co nas spotkało, spójrzmy na to jednak z innej perspektywy. Moze to miała byc lekcja, żebyśmy wyciągnęły wnioski i w przyszłości zbudowały zdrowe, szczęśliwe związki na naprawdę mocnych fundamentach?

X w moim życiu pojawił sie tuż przed moja choroba. Był od początku do końca tak naprawdę. Moze los mi go zesłał po to, zeby pomógł mi przejsc przez ten ciężki dla mnie czas i przy okazji czegoś nauczył? Dopiero teraz dostrzegłam błędy, jakie popełniam i moge wyciągnąć wnioski, przerabiając temat całkowicie na spokojnie.

Trzymajcie sie :*

Ps. Widziałam spadająca gwiazdę smile ciekawe czy moje życzenie sie spełni..

Ja spadająca gwiazdę widziałam w dniu rozstania szłam zapłakana -20stopni bylo też sobie pomyślałam życzenie dziwne było to że moim życzeniem nie było to żeby mnie nie zostawiał ciekawe czemu

Może podświadomie wiedziałaś, ze związek z nim nie jest dla Ciebie niczym dobrym i szkoda marnować na to życzenia od spadającej gwiazdy?:-)

Może :-D

2,192

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Cześć dziewczyny smile padłam wczoraj jak zabita. Przespałam cała noc i od razu mi lepiej. Też lepiej czuje się z moim przeziębieniem. Jednak twarda sztuka jestem.
Loka - nie wiem jak bym zareagowała na twoją wypowiedź gdybym nie wiedziała że ty taki anioł jesteś hihi, a rąk poważnie zareagowała um rąk samo. Tak męczę się z kompleks ami od kiedy pamiętam, kiedyś z mama o tym rozmawiałam i ona powiedziała że to pewnie dlatego że ona też cały czas miała kompleksy, a że jesteśmy od zawsze przyjaciółkami mówiła do mnie o tym głośno, tym samym nauczyła mnie widzieć wady tez u siebie. Wiecie jak to jest, gdy mówisz facetowi że masz np. Duża dupe to on zaczyna to widzieć. I tak było u nas. Nie przekazała mi tej wiary że jesteś śliczna, zgrabna. Natomiast mam poczucie że jestem mądra, ambitna, jedyna w swoim ridzaju- w to nigdy nie zwatpilam, to zawsze miałam wpajane od małego. Najgorsze ze ja również nie potrafię moim synom zbytnio przekazać pozytywnych odczuć-jestem disc surowa mama, choć bardzo nad tym pracuje, jednak samotne wychowywanie dwóch synów jest ciężkie gdy trzeba być i mama i tata.

A jeśli chodzi o operacje plastyczne, poprawione nam jedynie piersi, od zawsze miałam ich brak, za to figura byłam typowa gruszka, gdy skończyłam karmić młodszego syna, zrobił mi się zanik gruczołu piersiowego w jednej piersi i gdy konsultowalam to z Chirurgiem sam powiedział że to jest wręcz wskazanie do operacji.

A tak na codzien, jedyna sztuczna rzecz która ba sobie noszę to paznokcie smile żadnych rzęs, powiększonych ust, żadnych botoks ów, wszystko ćwiczę na siłowni, robię co mogę by oszukać czas. Co więcej mam 75% siwych włosów które dziś muszę już zafarbowac.
Więc tak naprawdę może wyglądam na zrobiona jednak daleko mi do takich ulepszeń bo autentycznie mnie na nie nie stać. Choć nie powiem że wiele bym zrobiła...

Co do spadających gwiazd wierzę w ich moc smile i nieraz coś sobie życzył am.

Na szczęście jestem osobą której marzenia zawsze się spełniają, nieraz długo muszę czekać ale jednak. Dostaje to czego pragnę.

I niekiedy to jest problem. Bo w głowie mam nierówno z tymi pragnieniami.

Miłego dnia dziewczynki. Ja dziś tylko do 14 w pracy i zaczynam weekend.

2,193 Ostatnio edytowany przez Wydajemisię (2018-11-09 11:54:57)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Cześć dziewczyny smile

Tyle stron do nadrobienia i widze pare nowych nickow.

Widziałam ze gdzies tam zastanawialyscie sie co u mnie. To zaczynam od najwazniejszego moj ex 2 tyg temu postanowił mnie powiadomić ze bedzie mial dziecko. Wiecie co sie dzialo na początku wink jak myslalam ze gorzej byc nie może tak teraz wiem ze zawsze może. Ale ogolnie czuje jakies braki w swoim zyciu chyba dlatego ze idą święta, jest jesień i te ponure dni tak na mnie wplywaja. A ogólnie jakos to idzie.. radze sobie powoli smile

2,194 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2018-11-09 12:31:41)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Wydajemisię napisał/a:

Cześć dziewczyny smile

Tyle stron do nadrobienia i widze pare nowych nickow.

Widziałam ze gdzies tam zastanawialyscie sie co u mnie. To zaczynam od najwazniejszego moj ex 2 tyg temu postanowił mnie powiadomić ze bedzie mial dziecko. Wiecie co sie dzialo na początku wink jak myslalam ze gorzej byc nie może tak teraz wiem ze zawsze może. Ale ogolnie czuje jakies braki w swoim zyciu chyba dlatego ze idą święta, jest jesień i te ponure dni tak na mnie wplywaja. A ogólnie jakos to idzie.. radze sobie powoli smile

Ja tam zmieniłam nick bo mnie zaczol drażnić :-P.
Miło że wpadłaś po tylu miesiącach na forum  :-D.

2,195

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Wydajemisię napisał/a:

Cześć dziewczyny smile

Tyle stron do nadrobienia i widze pare nowych nickow.

Widziałam ze gdzies tam zastanawialyscie sie co u mnie. To zaczynam od najwazniejszego moj ex 2 tyg temu postanowił mnie powiadomić ze bedzie mial dziecko. Wiecie co sie dzialo na początku wink jak myslalam ze gorzej byc nie może tak teraz wiem ze zawsze może. Ale ogolnie czuje jakies braki w swoim zyciu chyba dlatego ze idą święta, jest jesień i te ponure dni tak na mnie wplywaja. A ogólnie jakos to idzie.. radze sobie powoli smile

Standardowo zapytam - dlaczego umozliwilas mu powiadomienie Cie?

Promyczku to moze jedbak psycholog? Albo jakas oraca nad soba z poradnikami? Bo popatrz, sama mowisz ze to samo przekazujesz swoim synom. A oni przekaza to dalej. Pokaz im ze da sie inaczej.

2,196 Ostatnio edytowany przez Wydajemisię (2018-11-09 13:34:44)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ponieważ nie sądziłam ze zostalam odblokowana nie sprawdzam tego, a jak wiecie jezeli jestes na bloku nie masz szans zablokowac tego kogos. Więc odczytalam wiadomosc.

Tooo kto jest teraz pod nikiem Gwiezdny pył?

2,197 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2018-11-09 13:57:12)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Wydajemisię napisał/a:

Ponieważ nie sądziłam ze zostalam odblokowana nie sprawdzam tego, a jak wiecie jezeli jestes na bloku nie masz szans zablokowac tego kogos. Więc odczytalam wiadomosc.

Tooo kto jest teraz pod nikiem Gwiezdny pył?

Hahaha .
Wydajemisie rozmawiałam z tobą o tym :-D.
Smutnania to teraz GwiezdnyPył:-)
Czekałam czy ktoś się kapnie że zmieniłam nazwę ale szału niema :-P

2,198

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Wydajemisię napisał/a:

Ponieważ nie sądziłam ze zostalam odblokowana nie sprawdzam tego, a jak wiecie jezeli jestes na bloku nie masz szans zablokowac tego kogos. Więc odczytalam wiadomosc.

Tooo kto jest teraz pod nikiem Gwiezdny pył?

Uhhh w podobny sposob ja „nacięłam” sie na eks. Tez myslalam, ze mając bloka, nie da sie zablokowac kogos. Jednak sie da:) tzn tylko na fb. Trzymam za Ciebie kciuki i wierze, ze najgorsze masz za sobą. Jednocześnie mam nadzieje na to, ze ta informacja pozwoli Ci na całkowite odcięcie sie.

Promyczku: ja rownież wierze w moc spadających gwiazd. Dwa życzenia mi sie spełniły w niedługim czasie, ciekawe jak bedzie z tym smile

A ja mam powiększone usta, makijaż permanentny, zrobione paznokcie i rzęsy. Jest to wszystko na tyle subtelne, ze nowe kolezanki w pracy nawet sie nie zorientowaly. Uważam, ze te wszystkie „upiekszacze” sa dla ludzi, byle z głowa, zeby nie przesadzić smile Zawsze lubiłam siebie, teraz jedynie dzieki temu wszystkiemu, mniej czasu zajmuje mi zrobienie makijażu big_smile

2,199

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Taaa ? To ja nie moglam go wpisac próbowałam i wnogole mi sie nie pojawial nie istniał wtedy dla mnie na Fb. Coz wiem nie wiem po co ale wiem.

Oooo nie skojrzylam ze taka zmiana tongue

2,200

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Kochane, prosze o szybka rade. Wlasnie skonczylam prace, chcialabym pojsc do knajpy, gdzie sa znajomi. Jest niestety prawdopodobienstwo, ze i on sie pozniej pojawi. Olac to i isc jak zawsze czy wracac do domu? Mam niestety tylko te dwie opcje hmm

2,201

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Byla_Narzeczona napisał/a:

Kochane, prosze o szybka rade. Wlasnie skonczylam prace, chcialabym pojsc do knajpy, gdzie sa znajomi. Jest niestety prawdopodobienstwo, ze i on sie pozniej pojawi. Olac to i isc jak zawsze czy wracac do domu? Mam niestety tylko te dwie opcje hmm

Ja bym nie poszła chyba że czujesz się na tyle siła żeby go zobaczyć

2,202

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
GwiezdnyPył napisał/a:
Byla_Narzeczona napisał/a:

Kochane, prosze o szybka rade. Wlasnie skonczylam prace, chcialabym pojsc do knajpy, gdzie sa znajomi. Jest niestety prawdopodobienstwo, ze i on sie pozniej pojawi. Olac to i isc jak zawsze czy wracac do domu? Mam niestety tylko te dwie opcje hmm

Ja bym nie poszła chyba że czujesz się na tyle siła żeby go zobaczyć

Wlasnie nie wiem. I nie mam tez zadnej mozliwosci dowiedzenia sie, czy bedzie, czy nie, bo to od jego pracy zalezy. Nie chce sie kryc z jednej strony jak szczur, z drugiej lepiej na niego nie wpadac.

2,203

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja bym poszła. Całe życie uciekać nie będziesz. Ale ja to ja, wiecznie na przekór sobie robię. Choć domyślam się że dla własnego psychicznego dobra powinnaś wrócić do domu.

2,204

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poszlam. Niech sie dzieje wola nieba.

2,205

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Znając mnie, poszłabym i byłabym dusza towarzystwa. A pozniej to odchorowala. Takze.. No.

2,206

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Warto ?

2,207

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

czasem tak jest, że chcemy im pokazać i udowodnić jak wspaniale sobie radzimy tylko czy ich to w jakimś chociażby najmniejszym stopniu interesuje ?

2,208

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poklocilam się z mamą, w zasadzie z rodzicami. Trzaska drzwiami i zabrałam chłopców. Teraz jestem chu**owa kobieta, i do tego chu**wa córka. Jestem zła na maksa. Dlaczego to takie wszystko trudne.

2,209

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Poklocilam się z mamą, w zasadzie z rodzicami. Trzaska drzwiami i zabrałam chłopców. Teraz jestem chu**owa kobieta, i do tego chu**wa córka. Jestem zła na maksa. Dlaczego to takie wszystko trudne.

A co się stało, że takie słowa od rodziców?

2,210

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Poprostu mam tak poj*na rodzinę że nie mam już siły. Niby pięknie kochająca, wspierająca się familia a tak naprawdę matka cjotobliwie zazdrosna o ojca, ojciec siadający psychicznie przez insynuacje zdrad które tak namiętnie urządza, wtym wszystkim ja rizdarta między młotem i kowadlem i moje dzieci, przecież nie wychowane gdyby nie właśnie wkład kochającej babci która leci na złamanie karku bo oni sami w domu są. Nie powiem było mi wygodnie gdy popołudniu chłopcy jadą do nich ale równie dobrze mogą być ze mną w pracy. Sama też mogę odrabiać lekcje czy zorganizować obiad. A tak ja słowo babcia 5 innych i już mój starszy dzieciak siedzi i wyje bo przecież babcia uratuje. I zaczęło się od obiadu i tego że on nie będzie jadł kurczaka. Nosz ku**wa 10 latek który je tylko słodycze albo jajko z ziemniakami. Szlak już mnie trafia bo ile można kombinować, a on uparty i wie że babcia mi popusci. I poszło. Starzy już się dra na siebie, dzieci płaczą, ta mnie wyzywa od nie normalnych gdzie sama zachowuje się jak niespełna rozumu więc zawinelam się zabrałam książki i nara. Teraz tam dzieje się pewnie dramat, łącznie z tym że matka pójdzie w las, ojciec będzie jej szukał, będą do mnie wydzwaniac, albo i nie tym samym będę miała cała noc zmartwień. Dorośli ludzie a wyzwalaja we mnie takie emocje że szok. I jednak prawda jest ze ja tez nie jestem normalna. Nasluchalam się i na widziałam tyle sytuacji że nic dziwnego że jednak nie potrafię utworzyć żadnej normalnej relacji z kim kolwiek.
Cała chodzę normalnie.

Posty [ 2,146 do 2,210 z 7,946 ]

Strony Poprzednia 1 32 33 34 35 36 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024