megi2410 napisał/a:Smutnania napisał/a:Ja po rozstaniu zrobiłam się strasznie dziwna boję się go zobaczyć wbiłam sobie do głowy niepotrzebnie strach i niepotrafie sobie poradzić z tym . Jeśli zdecydujesz się iść na tą imprezę to nie uciekaj jak go zobaczysz . Tylko pytanie czy ta impreza jest tyle warta ?
Nie wiem, czy ta impreza jest tyle warta, ale ja też jestem dość specyficzna i nie mam licznego grona znajomych, o przyjaciołach nie wspomnę, bo ciężko zawieram przyjaźnie. I dlatego nie chcę się zamykać w domu, nie chcę jeszcze bardziej się oddalić..
Jazzmine napisał/a:Z jednej strony wiadomo, macie wspolnych znajomych i moze sie zdarzyć, ze na siebie „wpadniecie” jednak skoro nie jestes na to mentalnie gotowa, nie lepiej sobie odpuścić? Albo poprosic znajomych o zdecydowanie która ze stron zapraszają na dana imprezę?;) Moze to i troche głupie, ale chyba powinni zrozumieć, ze na ta chwile takie wasze spotkania sa mocno niekomfortowe dla was. Ja bym porozmawiała z koleżanka, albo odpuściła.
Ja rozstałam sie niecałe 2 miesiące temu i jakos nie wyobrażam sobie wspólnej imprezy z exem.
Dzisiaj postaram się pogadać i dowiedzieć, czy on będzie. I porozmawiać, i to prawda, że pomyślą sobie, że to głupie, ale trudno. Inni znajomi nie mają z tym problemu, bo nawet jego kuzynka, jak mnie zaprosiła, to nie myślała o tym, żeby go zapraszać, więc mam nadzieję, że spróbują mnie zrozumieć. I wiem, że ja bym była wyrozumiała, jeśli ktoś z moich znajomych miałby taką sytuację.
Jesteś dwa miesiące po rozstaniu? Ja bym jednak nie ryzykowała spotkania z nim . Mogą powiedzieć że go nie będzie ale jak sama mówisz on często tam jest a co jak.z inna przyjdzie ?
Jesli go zwyczajnie nie zaprosza, to nie przyjdzie ja swojego eks zobaczyłam z obecna dokładnie 5dni po rozstaniu. Wbrew pozorom, duzo mi to dało;) opanowana byłam do tego stopnia, ze nadal kontynuowałam spotkanie ze znajomymi. Ot, cos zakłulo, cos zabolało, ale suma sumarum, pomogło sie szybciej odciac;)