troll napisał/a:Wydajemisię napisał/a:Może lepiej nie mieć nadziei tylko być przygotowanym po takim ciosie na wszystko, życie jeszcze nie raz nas zaskoczy
Wiesz na czym polega bycie zwycięzcą? Nie na tym że nigdy nie upadniesz. Zwycięzcą jest ten kto nawet jak przegra, to się podnosi, otrzepuje ubranie i walczy dalej.
Skoro dostałaś kopa od życia, to teraz już może być tylko lepiej. Twój wymarzony mężczyzna czeka za rogiem. Wie że jeszcze nie jesteś gotowa, więc czeka, ale jak przyjdzie czas to się zjawi.Nie wolno się poddawać, nie wolno dać sobie wmówić, że nie zasługujecie na szczęście. Nie wierzcie że jakoś zasłużyłyście na to co was spotkało. Trzeba zebrać się w sobie i iść dalej. A wasi ex? Oni byli tylko kolejnym krokiem na drodze do szczęścia. Nie ułożyło się, ale to dlatego że to nie z nimi jest wam pisane się zestarzeć.
Troll piękne słowa.
Będę sobie je powtarzać jak mantrę, że szczęście mnie jeszcze odnajdzie i na nie zasługuje
Słowa to tylko słowa, ale życie mnie nauczyło, że takie tragedie, to tylko kamyki w bucie.
Kiedyś porzuciła mnie dziewczyna. Kochałem ją tak, że chciałem sobie odebrać życie. Innym razem niezasłużenie otarłem się o włos o więzienie. Wielokrotnie traciłem pracę moich marzeń.
Znalazłem dziewczynę z którą jestem już trzydzieści lat. W więzieniu nigdy nie byłem. Prace mam dobrą, a jak mi przestaje coś pasować to ją po prostu zmieniam.
Nauczyłem się ufać Bogu. Każda sytuacja ma jakiś głębszy cel. Jeśli idzie źle, to znaczy że muszę się czegoś nauczyć, z czymś oswoić.
Dzięki dziewczynie która mnie porzuciła wiedziałem że nie wolno się przyssać do drugiej osoby, raczej należy tworzyć związek partnerski. Sprawa karna nauczyła mnie, że "na gębę" to można się umówić na wódkę, a w pracy obowiązują dokumenty i procedury. Utrata kolejnych stanowisk nauczyła mnie żeby nie angażować się emocjonalnie w pracę. To tylko praca- środek do zarabiania pieniędzy.
A czytając ten wątek też można zobaczyć że te straszliwe tragedie to tylko chwilowe potknięcia. Jesteście delikatne, więc te upadki powodują straszne siniaki, ale złamań nie widzę. Siniaki też już się rozchodzą, więc dziewczyny- pierś do przodu i ruszajcie na podbój świata