dziwne rozstanie, sprzeczności. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Strony Poprzednia 1 103 104 105 106 107 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6,761 do 6,825 z 7,946 ]

6,761 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2019-07-24 11:14:52)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Miałyście coś takiego że wiecie czujecie że facet jest nie dla was a ciągnie do niego ? Kurde ja tak ostatnio mam jakiś czas temu pisalam z facetem przychodzi do pracy chce się umówić ja odmawiam . Pewnego razu napisałam że to nie ma sensu bo i tak się nie dam namówić na wyjście . Nie wiem czy się obraził czy co przestał przyjeżdżać napisał ok rozumiem chyba miesiąc się nie odzywał  . Teraz od poniedziałku jak przyszedł do pracy codziennie pisze . Lubię z nim pisać lubię go  coś mnie ciągnie do niego chyba przez te czarne oczy . No ale jest problem jak przychodzi coś mnie blokuje czuje coś dziwnego jakiś dziwny niepokój strach . No i wiek jest sporo starszy podejrzewam dobrze po 40.  Ale ja głupia jestem :-P
Lubię jego zadziorność

Zobacz podobne tematy :

6,762

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku, często tak jest wink
Takie "zakazane" czy znajomości, które są nieodpowiednie z naszego punktu widzenia, powodują inne emocje. Są intrygujące, powodują zwiększony poziom adrenaliny, uczucie ekscytacji i ciekawości.

Zastanów się dlaczego reagujesz na spotkanie w taki sposób. Nie mówię o gotowości, bo z tą wiadomo jak jest, ale czy na przykład, podskórnie wyczuwasz lęk i zagrożenie. Czy jest to taki podejrzany typ, czy tylko Ty nie jesteś przyzwyczajona do tego typu znajomości.

6,763

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ciągnie mnie do niego bo nie wali tych głupich komplementów może to nie wiem a przede wszystkim te oczy :-P .
No i jest złośliwy chyba jak ja hahaha
Ale jest coś w nim co wzbudza niepokój czuje od niego złą aurę hahahaha nie no żartuje

6,764

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Z tym przyciąganiem to rożnie bywa  - skrajnie czasami nieraz przyciągają się zupełnie nieodpowiednie osoby a czasem "stworzone dla siebie" to nie takie proste podobnie z tymi aurami bywa tak przynajmniej u mnie że jak mam nie najlepszy nastrój nastawienie to widzę to w innych biorąc za pewnik że to co ja czuję to czują inni.
Intuicja wymaga ćwiczeń to znaczy rozróżnianie oddzielanie swoich przeniesień i projekcji od tego co instynktowne-intuicyjne całe życie jest czasem do tej nauki  umysł trza trenować w rożnych rodzajach myślenia z różnych stron a wobec podświadomości dobrze mieć pokorę .
Ale jak się siedzi w domu to niewiele się człowiek nauczy po-utrwala jakieś swoje nawykowe myślenie unikając niektórych emocji.
Jak Pyłku potrafisz się przekomarzać i potrafisz odpowiadać ciętymi ripostami to spoko wyjście w doświadczenie nie zrobi Ci krzywdy .
a możesz się zabawić to nie zbrodnia.
Kierunek północny-zachód tam w kącie mapy na górze polecam raz jeszcze bo nie długo urlop się skończy.:)

Pozdrowienia i miłego dnia.

6,765

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
paslawek napisał/a:

Z tym przyciąganiem to rożnie bywa  - skrajnie czasami nieraz przyciągają się zupełnie nieodpowiednie osoby a czasem "stworzone dla siebie" to nie takie proste podobnie z tymi aurami bywa tak przynajmniej u mnie że jak mam nie najlepszy nastrój nastawienie to widzę to w innych biorąc za pewnik że to co ja czuję to czują inni.
Intuicja wymaga ćwiczeń to znaczy rozróżnianie oddzielanie swoich przeniesień i projekcji od tego co instynktowne-intuicyjne całe życie jest czasem do tej nauki  umysł trza trenować w rożnych rodzajach myślenia z różnych stron a wobec podświadomości dobrze mieć pokorę .
Ale jak się siedzi w domu to niewiele się człowiek nauczy po-utrwala jakieś swoje nawykowe myślenie unikając niektórych emocji.
Jak Pyłku potrafisz się przekomarzać i potrafisz odpowiadać ciętymi ripostami to spoko wyjście w doświadczenie nie zrobi Ci krzywdy .
a możesz się zabawić to nie zbrodnia.
Kierunek północny-zachód tam w kącie mapy na górze polecam raz jeszcze bo nie długo urlop się skończy.:)

Pozdrowienia i miłego dnia.

Właśnie przy nim potrafie być cięcia tak jak i on . Urlop mi się dopiero Zaczyna :-).

6,766 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-07-24 13:21:53)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Każdej porzuconej osobie siada trochę poczucie własnej wartości, bo ego dostaje po dupie. Mi również siadło, pomimo tego, ze wiem jaka jestem i bez wątpienia nie jestem ani złym człowiekiem, ani brzydka kobieta. Do byłej-aktualnej nie porównywałam sie za specjalnie, a nawet jeśli już mi się zdarzyło.. (tutaj pewnie wyjde na próżna, ale cóż, przynajmniej szczera..) to zawsze w swoich oczach wypadałam lepiej. Po opowieściach matki ex wiem, ze nie była za dobra dla jego syna, młody tez chyba za specjalnie za nią nie przepadał. W tym aspekcie biłam ja na głowę i wiem, ze w wielu innych również wink Niech im się wiedzie, jakoś nieszczególnie mnie obchodzi ich związek, zle im nie życzę.


Pyłku do usług <3 a co do tej znajomosci... takie „zakazane owoce” zawsze najlepiej smakują i najbardziej do siebie przyciągają. Zastanów się dobrze, skąd w Tobie takie przeczucie. Może to jakaś dziwna obawa, ze tyle czasu nikt Cię nie zaintrygował i nagle znalazł się facet, który w jakimś stopniu Cię fascynuje? Jak dla mnie, spotkanie to zadna deklaracja, wiec śmiało smile

6,767

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Każdej porzuconej osobie siada trochę poczucie własnej wartości, bo ego dostaje po dupie. Mi również siadło, pomimo tego, ze wiem jaka jestem i bez wątpienia nie jestem ani złym człowiekiem, ani brzydka kobieta. Do byłej-aktualnej nie porównywałam sie za specjalnie, a nawet jeśli już mi się zdarzyło.. (tutaj pewnie wyjde na próżna, ale cóż, przynajmniej szczera..) to zawsze w swoich oczach wypadałam lepiej. Po opowieściach matki ex wiem, ze nie była za dobra dla jego syna, młody tez chyba za specjalnie za nią nie przepadał. W tym aspekcie biłam ja na głowę i wiem, ze w wielu innych również wink Niech im się wiedzie, jakoś nieszczególnie mnie obchodzi ich związek, zle im nie życzę.


Pyłku do usług <3 a co do tej znajomosci... takie „zakazane owoce” zawsze najlepiej smakują i najbardziej do siebie przyciągają. Zastanów się dobrze, skąd w Tobie takie przeczucie. Może to jakaś dziwna obawa, ze tyle czasu nikt Cię nie zaintrygował i nagle znalazł się facet, który w jakimś stopniu Cię fascynuje? Jak dla mnie, spotkanie to zadna deklaracja, wiec śmiało smile

Właśnie on mnie jakoś intryguje , denerwuje , rozsmiesza chyba wszystkie uczucia na raz :-P.  Nie nie widzę go jako kandydata. .... Na spotkanie nie wiem czemu ciągle proponuję gdzieś daleko i to wieczorem kolacja spacer itp . Nie wsiądę z nim do auta :-P. Tak tak wiem jestem zacofana i do tego spaczona przez kryminały :-)

6,768

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku, ja też za dużo czytam i oglądam filmów, ale też bym nie wsiadła do auta z nieznajomym, ani nie spotkałabym się w obcym dla siebie miejscu.

Następnym razem powiedz mu, że masz czas tylko po pracy i to godzinkę. Może obok pracy jest jakaś kawiarnia czy coś?
Chociaż to może też być taki co lubi gonić króliczki i dopóki się z nim droczysz, to on coraz śmielej Cię prowokuje wink wtedy poznasz jaki z niego typ.

6,769

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Pyłku, ja też za dużo czytam i oglądam filmów, ale też bym nie wsiadła do auta z nieznajomym, ani nie spotkałabym się w obcym dla siebie miejscu.

Następnym razem powiedz mu, że masz czas tylko po pracy i to godzinkę. Może obok pracy jest jakaś kawiarnia czy coś?
Chociaż to może też być taki co lubi gonić króliczki i dopóki się z nim droczysz, to on coraz śmielej Cię prowokuje wink wtedy poznasz jaki z niego typ.

No i to jest niezłe rozwiązanie przy okazji ćwiczenie możesz się z nim umówić ale na Twoich warunkach takich które   dają Ci poczucie jako takiego bezpieczeństwa możesz też mieć paralizator i gaz pieprzowy jeżeli nie boisz się ich użyć.  smile

6,770

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Owieczko i paslawku dzięki wam jestem jeszcze bardziej na nie hahaha . Ale macie jak dla mnie 100 procent racji że on może poprostu chcieć spotkania bo odmawiam już parę miesięcy i sam mówi że jestem nieśmiała , nie dostępna pesymistyczna uważam że każdy to zbir ...ale przy tym strasznie urocza . O dziwo jak na kobietę która była z mundurowym nie mam takich gadżetów pomocniczych . Paralizator jest zabroniony a gaz mogła bym sobie strzelić niechcący :-P. Umnie tu w okolicy nie ma za dużo takich atrakcji i wszyscy się znają w okolicy więc to i mi nie pasuje . Chyba że bym się umówiła jak będę w wawie i gdzieś dojechała do niego ale tak naprawdę ja chyba nie chce .  Ale ja pokręcona jestem

6,771 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-07-24 18:29:02)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
GwiezdnyPył napisał/a:

. Paralizator jest zabroniony a gaz mogła bym sobie strzelić niechcący :-P. Umnie tu w okolicy nie ma za dużo takich atrakcji i wszyscy się znają w okolicy więc to i mi nie pasuje . Chyba że bym się umówiła jak będę w wawie i gdzieś dojechała do niego ale tak naprawdę ja chyba nie chce .  Ale ja pokręcona jestem

Nawet nie wiedziałem o tym że posiadanie paralizatora jest zabronione.
Ja tam w Wawie chodzę wszędzie bez takich akcesoriów ,ale na starych śmieciach i obecnej dzielni gdzie mieszkam teraz to mnie znają i znają tych co ja znam/znałem no i jestem facetem co jednak jakieś tam znaczenie może mieć.Po za tym podobno jednak czasem groźnie wyglądam mimo pociesznej mordki.
Takie skutki bycia starym punkowcem - stara załoga to trochę taka miejska legenda nawet dla średnio zorientowanych pomimo tego że ludzie migrują i wszystko się zmienia smile Własne pokręcenie można zaakceptować i polubić od tego zacząć zawsze możesz,
Re - spect smile

6,772

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Możesz się z nim umówić w jakimś miejscu publicznym typu kawiarnia, restauracja, cokolwiek wink

Ja to chyba lekko naiwna jestem, bo do auta ex wsiadłam po pierwszym spotkaniu, odwiózł mnie do domu. Tak samo z Policjantem :-p dopisało mi szczęście, bo wróciłam w jednym kawałku cała i zdrowa big_smile

6,773

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja to chyba calkiem hardcore jestem bo na wesele pojechałam z gosciem z którym raz rozmawiałam przrz tel. Przyjechał po mnie i wywiozl 150km na weekend. Wricilam cała i zdrowa.
A do tego nowego to pojechałam już sama znajac go tylko z rozmów przez słuchawki na grze. Rowniez wróciłam cała i zdrowa. Co więcej zaraz będzie miesiac jak się spotykamy.

Nieraz warto zaryzykować. Ale ja to ja. Nigdy zbytnio niczego się nie bałam.raczej to mnie się boją.

Aniu silna bądź. Potrafisz.

6,774 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2019-07-24 19:45:28)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja to tak zwany obsraniec hahaha ja to odrazu już w wyobraźni mam zablokowane drzwi siekiera itp . Chociaż doojego byłego exa wsiadłam po 3 dniach znajomości i zrobiliśmy wycieczkę po różnych miastach . Nie wiem może z wiekiem glupieje byłam parę lat z policjantem też się trochę nasłuchałam .
P.S już po spotkaniu stał przed pracą chciał pogadać ale dużo ludzi miałam a on się spieszył i napisal smsa że bardzo mu się podobam mimo mojego podejścia do życia , dzikości i braku zaufania do ludzi .... I to mnie nie zachęca do spotkania .
Promyk jestem pełna podziwu odwagi zresztą jezz twojej też .
Paslawku ja jak bym cię nie poznała tu na forum to też bym się ciebie bała na ulicy :-P ale nie ze źle wyglądasz ale na takiego z gangu panka :-P . Oczywiście żartuje ;-)
A i poznałam chłopaka też mu się podobam pogadałam z nim trochę strasznie fajny materiał na dobrego kolege ale nie wiem jak mu to powiedzieć że to tylko koleżeństwo

6,775

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Nigdy zbytnio niczego się nie bałam.raczej to mnie się boją.

Promyczku a kto Ci podskoczy smile No chyba że tylko ciotki się boisz ;p taki żarcik smile
Na razie psy małe i duże oraz dzieci małe i duże  się mnie nie boją to spoko.

6,776

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Brak poczucia zagrożenia to chyba prawa młodości big_smile Ja po poznaniu Ex, po 15 minutach znajomosci zgodziłam się iść z nim na studniówkę a na tej samej imprezie poszliśmy sami na wino. Teraz to w ogóle mi się w wyobraźni nie mieści. Jak już gdzieś się ktoś przyczepi to jest dystans.
Nie czuję się może zdziczała, ale w ogóle nie mam chęci wychodzić na imprezy i inne takie. Jestem typ domatora. Chciałabym po prostu mieć już swoją rodzine, a nie mogę i nie umiem znaleźć tutaj jakiegoś środka do poradzenia sobie z tymi emocjami, które mnie czasami zalewają. Są dni ze jest ok, są takie ze chce mi się płakać. Szczegolnie kiedy przychodzi mi gratulować innym ślubu/ciąży/zaręczyn. Wtedy mam zjazdy, straszne.
Pewnie zgnije w tym swoim mieszkaniu i będą wzywać do mnie straż pożarna, ewentualnie wcześniej zje mnie własny kot...
Dzisiaj jakaś nostalgia, taka właściwie nie wiem skąd. Może właśnie z przemyśleń życiowych, samotności, jakiegoś poczucia porażki życiowej.

6,777

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wymig ale o jakiej porażce życiowej Ty mowisz?

Promyczku to my dwa hardcory jesteśmy. Do jednego kumpla, którego poznałam na badoo, poszłam po kilku rozmowach telefonicznych od razu na chatę. Wzięłam wino i wio. Fajna znajomość po dziś dzień, a minęły już ponad dwa lata :-D kontakt mamy cały czas, chwilami lepszy, chwilami gorszy, ale wciąż się kumplujemy i nigdy nic między nami nie było od samego początku.

Nie wiem czy to prawa młodości czy głupia wiara w ludzi, ale w tej materii się jeszcze nie zawiodłam choć przyjaciółka na mnie ciagle krzyczy, ze w końcu się doczekam.

6,778

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Mama moja powiedziała że gdy zagine odda dzieci do ohca i nawet mnie szukać nie będzie . na te moje akcje.
Trochę zbyt ufam ludziom. Choćby sytuacja sprzed 3 lat gdy poznałam nurka i z nim zeszlam pod wodę na 12 metrów nie potrafiac pływać bez kursu i nawet przygotowania. Malo sie nie utopilam wtedy bo jednak spanikowalam i odpielam się od tlenu ale po tyg. Zeszlam znowu. I tak dobre kilka razy. Plywac do tamtej pory się nie nauczyłam.

Ryzyko to moje drugie imię. Dlatego wlasnie dlatego jestem w tak ciężkim szoku ze jeden mężczyzna potrafił tak wyprowadzić mnie z równowagi i mnie zranić.
Eh

6,779

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wczoraj gadałam z tym facetem przez tel 3h świetnie się rozmawiało poczucie humoru ma świetne . Pod koniec rozmowy znowu nalegał na spotkanie ja powiedziałam że nie mam czasu i na razie niechce powiedziałam.to szczerze . Powiedział że idzie już spać bo rano gdzieś tam jedzie .  Po czym napisał SMS że bardzo mu się podobam ale jeśli nie chce się spotkać to on rezygnuje . Napisalam że rozumiem i nie kazałam mu na siebie czekać i życzę mu szczęścia . No i się zaczęło wypisywanie że od dawana mu się podobam że jestem cudowna kobieta do tego przepiękna . I że on czuje że gdybym dała mu szansę to być może jesteśmy sobie przeznaczeni . Że ja to ta czego on szuka w życiu . Uszanuje moja każda decyzję ale chce żebym wiedziała że szalenie mu się podobam . Nie wiem czy to jest normalne zachowanie czy powinnam się go bać . Jutro są moje imieniny i boję się czy czegoś nie wykombinuje ....
A jak tam u was ?
Promyk mama te słowa powiedziała po to żebyś się zastanowiła co może ci grozić .

6,780

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku, wszystkiego najlepszego :*

Odnośnie tematu, ja może jestem dziewczyną po przejściach z chorymi ludźmi, ale:

GwiezdnyPył napisał/a:

znowu nalegał na spotkanie ja powiedziałam że nie mam czasu i na razie niechce powiedziałam.to szczerze .... napisał SMS że bardzo mu się podobam ale jeśli nie chce się spotkać to on rezygnuje .

Po czym:

GwiezdnyPył napisał/a:

No i się zaczęło wypisywanie że od dawana mu się podobam że jestem cudowna kobieta do tego przepiękna . I że on czuje że gdybym dała mu szansę to być może jesteśmy sobie przeznaczeni . Że ja to ta czego on szuka w życiu .

i dalej:

GwiezdnyPył napisał/a:

Uszanuje moja każda decyzję ale chce żebym wiedziała że szalenie mu się podobam


Najpierw pisze, że się odsuwa, że rezygnuje, a zaraz znów namawia. Ba! Dla mnie to i manipuluje. "Przeznaczeni"? Serio?

Ja bym go sobie odpuściła. Po takim czymś, kiedy on pisze, że skoro nie chcesz się z nim spotkać, to od rezygnuje, to siedziałoby mi w głowie pytanie, w jakim celu chce się spotkać? Dlaczego nie może na spokojnie Cię poznawać, bez nacisków, presji,  w Twoim tempie?

Nienawidzę manipulatorów.

6,781 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2019-07-25 09:03:29)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Pyłku, wszystkiego najlepszego :*

Odnośnie tematu, ja może jestem dziewczyną po przejściach z chorymi ludźmi, ale:

GwiezdnyPył napisał/a:

znowu nalegał na spotkanie ja powiedziałam że nie mam czasu i na razie niechce powiedziałam.to szczerze .... napisał SMS że bardzo mu się podobam ale jeśli nie chce się spotkać to on rezygnuje .

Po czym:

GwiezdnyPył napisał/a:

No i się zaczęło wypisywanie że od dawana mu się podobam że jestem cudowna kobieta do tego przepiękna . I że on czuje że gdybym dała mu szansę to być może jesteśmy sobie przeznaczeni . Że ja to ta czego on szuka w życiu .

i dalej:

GwiezdnyPył napisał/a:

Uszanuje moja każda decyzję ale chce żebym wiedziała że szalenie mu się podobam


Najpierw pisze, że się odsuwa, że rezygnuje, a zaraz znów namawia. Ba! Dla mnie to i manipuluje. "Przeznaczeni"? Serio?

Ja bym go sobie odpuściła. Po takim czymś, kiedy on pisze, że skoro nie chcesz się z nim spotkać, to od rezygnuje, to siedziałoby mi w głowie pytanie, w jakim celu chce się spotkać? Dlaczego nie może na spokojnie Cię poznawać, bez nacisków, presji,  w Twoim tempie?

Nienawidzę manipulatorów.

Właśnie dziwny jest . Ewidentnie spotkać się jako kandydatka na związek .  Napisałam mu że rezygnuje a potem z nowu nalega to napisał że źle zrozumiałam słowa rezygnuje .  Już byłam tak zła że napisałam że kręci go chyba to że odmawiam i to mu się podoba . Napisał że w cale tak nie uważa i poprostu bardzo mu się podobam i uwaga wiązał zemną jakieś plany na przyszłość . Napisałam mu że nawet mnie nie znam a on że właśnie chce mnie poznać . Że nie jestem jak większość dzisiejszych kobiet tylko mam swoje zasady . On jest naprawdę dziwny ale kurde dziwnie ciągnie mnie do niego . Ja już się zastanawiam czy mnie poprostu nie ciągnie do psycholi jakis
Dobrze że urlop mi się zaczyna i odpocznę od pracy od tych ludzi

6,782

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Z jednej strony tłumaczy mi że też kiedyś został skrzywdzony i że to bardzo boli i zostaje gdzieś tam na zawsze w pamięci że też był nie ufny ale na dłuższą metę tak się nie da i trzeba żyć dalej.  A z drugiej strony jak się nakręci na spotkanie to już nie ma siły na niego .

6,783 Ostatnio edytowany przez Pokręcona Owieczka (2019-07-25 09:20:05)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

No właśnie. Ciągnie Cię, bo jest inny. Ja bym go trochę zdystansowała, zobaczysz jak się będzie wtedy zachowywał. Nie utrzymuj codziennego kontaktu, bo tylko upewnisz go w tym, że nie wiesz czego chcesz. Bo najpierw odmawiasz, nie chcesz spotkań, ale utrzymujesz stały kontakt tel. Faceci wiedzą jak takie rzeczy rozgrywać. Kropla drąży skałę. Wie, że póki się wkręcasz ( oni to doskonale wiedzą), ma szansę na złamanie Cię i ulegniesz ze spotkaniem.
Zresztą sama piszesz, że Cię ciągnie, a on to widzi.
Chyba zawsze tak jest, że jak jedno jest niedostępne, to drugie jest bardziej nakręcone wink


Edit:

Stara śpiewka z tymi biednymi misiami, którzy zostali kiedyś baaaardzo zranieni wink

6,784

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Odwieczna zasada: to, co niedostępne, zawsze kreci najbardziej.

Jednak ja go poniekąd trochę nawet rozumiem, jest dorosłym facetem, który wie czego chce. Chwile można popisać, pogadać, ale w końcu wypadałoby się spotkać coby w razie niewypału nie zmarnować za dużo czasu. Ile czasu z nim rozmawiasz Pyłku? Miesiąc, dwa takiego kontaktu internetowo-telefonicznego jest spoko, ale jeśli dwoje ludzi chciałoby coś działać ze sobą to w końcu wypadałoby ta znajomość przenieść do reala. Jak Owieczka mówi: brak Ci konsekwencji. Niby nie chcesz, ale Cię kreci; niby nie masz ochoty a jednak chętnie rozmawiasz. Zdecyduj się wink Nie masz 15 lat, to już nie te czasy, gdzie robi się podchody miesiącami zanim dwoje ludzi się w końcu spotka.

6,785

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku ciągnie Cię do niego może przez te jego dziwne zagrywki i że jednak nie odpuszcza, ale uważaj bo jakoś tak dziwnie kręci.
Nie rób nic na siłę jeżeli jest Ci przeznaczony tak jak mowi to poczeka i pójdzie wszystko w swoim czasie.
Dziewczyny rzeczywiście jesteście odważne, czasami warto życie mamy jedno ale noście chociaż gaz pieprzowy big_smile
Wymig też masz prawo do nostalgi nie jesteś z kamienia i tak super sobie radzisz i wspierasz mądrze innych :-*
Trzymam się dziewczyny bo pozwalam sobie na emocje i woemze czad pomoże.
No i mam was wy dajecie radę więc ja też dam smile
Buziaki dla was

6,786

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jazz, racja!
To, że Pyłek jest niekonsekwentny to raz, a dwa koleś, który strzela focha kiedy ona mu pisze, że nie chce się z nim spotkać to dwa.

Pyłku, nic na siłę. Albo powiesz sobie "one kozie death" albo nara wink Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko.

6,787

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Kurde nie wiem może dla tego że tak pisałam z chłopakiem przez ponad rok zaprzyjaźniliśmy się i przyzwyczaiłam się do przyjaźni na telefon tylko . Wiem wiem muszę coś zrobić ale ja mu mówiłam że nie chce związków i spotkań chciałam się zaprzyjaźnić poprostu z kimś ale on ewidentnie chce kierować znajomość w związek . Muszę go zakończyć i tyle . Dzięki że jesteście i mogę się właściwie mam się kogo doradzić . Niechce się kimś bawić i kogoś zranić . Ale tak serio ja już nie wiem czy on poważnie mówi że mu się podobam czy poprostu się zgrywa jeszcze tak pokretnego faceta nie spotkałam . On wzbudza we mnie wszystkie uczucia dobre i złe .....
A co do gazu chyba i ja sobie go zakupie tylko z dużym dzióbkiem żeby mi się nie pomyliło nie daj Boże :-P

6,788

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Owieczko ten foch to jakaś dziecinada i delikatna próba manipulacji, ze może jednak Pyłek zmieni zdanie, kiedy on się wycofa. Jednak takie właśnie: chętnie z Tobą będę gadać miesiącami przez telefon, ale spotkanie to mnie przerasta... to tez nie są wyżyny dojrzałości, umówmy się;) Co zmienia spotkanie? To zadna deklaracja. Taka sama rozmowa z ta tylko różnica, ze patrzysz komuś w oczy, już bez przesady, do ołtarza nikt jej przecież nie prowadzi na sile :-P

6,789

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku prawda jest taka, ze czasem nawet dla sportu dobrze jest z kimś wyjść. On liczy na związek, Ty na koleżeństwo, możecie to spokojnie przegadać i tyle. Ja rozumiem, ze Ty bloka masz jakiegoś, ale od półtorej roku jesteś zamknięta na ludzi i wychodzenie z domu. Przemysl, czy przypadkiem nie marnujesz najlepszych lat zycia na siedzenie w czterech ścianach i bynajmniej nie szalone romanse mam tu na mysli wink

6,790

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jazz ma rację, do odważnych świat należy i nie ma co się zakopywać pod kocem.

Ja na to patrzę trochę przez pryzmat swoich doświadczeń.
Raz w życiu zdarzyło mi się poznać kogoś przez internet. Nie była to zupełnie obca osoba, bo mieliśmy wspólną znajomą, jednak nigdy się nie widzieliśmy.  Poznawaliśmy się z każdym dniem, z każdą rozmową, a raczej pisaniną, bo miałam straszną blokadę by nawet z nim pogadać przez telefon. Taki dzikus jest ze mnie wink Opowiadaliśmy o swoich doświadczeniach, przeszłości. Ja o swojej traumie, toksyczności, bo dopiero co wychodziłam mentalnie z nieudanych relacji. On czekał, nie naciskał. Pisaliśmy dzień w dzień przez miesiąc. Od rana do nocy, każdą wolną chwilę. W końcu powiedziałam sobie, dlaczego nie spróbować? Przeciez spotkanie to nie jest deklaracja. Sama je zaproponowałam. No i tak to się toczy 3 rok wink
Ujął mnie swoją dojrzałością emocjonalną, zrozumieniem, brakiem presji. Związek jest mega trudny, bo echa przeszłości do mnie wracają. Jego postawa też nie zawsze pomaga. Przez ostatnie pół roku mieliśmy masę cichych dni, a przez ostatni miesiąc pobiliśmy rekord. Nie wiem co z nami będzie, ale wiem, że jak facetowi zależy to będzie cierpliwy.

Pyłku, trzeba małymi krokami próbować wychodzić z 4 ścian.

6,791

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja z policjantem tez pisałam miesiąc zanim się spotkaliśmy, codziennie. Z ex rozmawiałam i pisałam przez prawie 2, ale to dlatego, ze mieszkał w innym kraju, bo pewnie spotkalibysmy się dużo szybciej, takie mieliśmy wspólne flow. Wszystko w swoim tempie, jasne, ale takie kompletne zamykanie się w chacie do niczego dobrego nie prowadzi. Im dłużej siedzisz, tym bardziej dziczejesz i ciężej Ci wyjść nawet z koleżankami. Ja nie mówię tutaj o rzucaniu się w wir romansu, ale o tym, żeby w końcu zacząć żyć. Jest później niż nam się wydaje. Takie odwlekanie wszystkiego to tylko stanie w miejscu i wydłużanie w czasie, stagnacja. Rozumiem to, ze ktoś może być typem domatora, ale nie znam przypadku kiedy komuś służyłoby tak długie zamknięcie się na ludzi i siedzenie w 4 ścianach. Mój przyjaciel tak się zablokował, ze jego to już spisalam właściwie na straty w tej kwestii, Pyłek myśle ma jeszcze szanse się wyrwać trochę do swiata

6,792

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wychodzi na to że jestem poje.... I chyba to juz się nie zmieni . Zgadzam się z wami wszystkimi zachowuje się jak gówniara i przyjmuje z pokorą wszystkie krytyki itp. cieszę się że sprowadzacie mnie na ziemię . Zakończe ta znajomość w oczy powiem co i jak jak się zjawi .
Miłego dnia wszystkim :-).

6,793

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

W takim razie wszystkie jesteśmy poje..ne wink
Pyłku, to normalne co czujesz. Każda Kobieta uwielbia komplementy, flirt i zainteresowanie.
Wiesz jak ja się czułam kiedy nagle ktoś nowy się mną zainteresował? Byłam w siódmym niebie big_smile

Nie chodzi o to, by kończyć znajomość. Nigdy nie wiadomo jak się ona potoczy. Chodzi tylko o Twój komfort psychiczny. Jeśli widzisz, czujesz, że jest to dla Ciebie za szybkie tempo, powiedz mu o tym jeszcze raz. Że nie chcesz kończyć znajomości, tylko powoli się otwierać i "obwąchiwać". Jesteś po ciężkim rozstaniu i każdy na Twoim miejscu tak by się zachowywał.
Dojrzały Facet powinien to zrozumieć i uszanować.

6,794

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja właśnie nie lubię komplementów i ich tak nie daje a wręcz przeciwnie ostatnio porównał mnie do córki z Adamsów fakt że bardziej chodziło o zachowanie ale jednak

6,795

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tutaj chodzi o to, ze wysyłasz mu sprzeczne sygnały i facet tez ma prawo się gubić. Wytłumacz mu może z czego wynika Twoj dystans po prostu, do rozumnego faceta dotrze. Nie rozumiem kompletnie, dlaczego wolisz wszystko ucinać w zalążku...

6,796

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Tutaj chodzi o to, ze wysyłasz mu sprzeczne sygnały i facet tez ma prawo się gubić. Wytłumacz mu może z czego wynika Twoj dystans po prostu, do rozumnego faceta dotrze. Nie rozumiem kompletnie, dlaczego wolisz wszystko ucinać w zalążku...

Ja mu ciągle pisze i mówię że nie szukam związku faceta na chwilę itp. To on chyba nie trybi  . Pisze mu że nie podoba mi się to co pisze mi że mu się podobam że wiąże plany itp na koniec napisałam że mam dużo roboty i głowa mnie już boli od tego wszystkiego to napisał że może przyjechać dać mi buziaka i gwarantuje że przejdzie .  Mi się wydaje że on się już zgrywa wie jak reaguje i specialnie to robi .
Na tarczywy z pisaniem nie jest póki co

6,797 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-07-25 13:47:15)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Z tym buziakiem to facet trochę popłynął, tania bajera mu się załączyła wink

Ja wczoraj powiedziałam Policjantowi, ze to nie moja pora na związki i chyba niespecjalnie nadaje się na powolne poznawanie z założeniem bycia razem, bo u mnie od początku musi być boom. Dziś napisał mi, ze ta rozmowa była dobra, bo zna moje podejście. Najpewniej odpuści, bo szuka kobiety na związek, ale absolutnie nie będę miała żalu.

Dzisiaj śnił mi się ex. Ze go odblokowałam i do mnie pisał, lol. Żona jego kuzyna lajkuje mi zdjęcia i jak widzę ich nazwisko to trochę mnie jeszcze czyści :-P

6,798

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Z tym buziakiem to facet trochę popłynął, tania bajera mu się załączyła wink

Ja wczoraj powiedziałam Policjantowi, ze to nie moja pora na związki i chyba niespecjalnie nadaje się na powolne poznawanie z założeniem bycia razem, bo u mnie od początku musi być boom. Dziś napisał mi, ze ta rozmowa była dobra, bo zna moje podejście. Najpewniej odpuści, bo szuka kobiety na związek, ale absolutnie nie będę miała żalu.

Dzisiaj śnił mi się ex. Ze go odblokowałam i do mnie pisał, lol. Żona jego kuzyna lajkuje mi zdjęcia i jak widzę ich nazwisko to trochę mnie jeszcze czyści :-P

Jezz ja bym nie była taka czy pan policjant zrozumiał i czyn nie będzie czekał . Ja napisałam że my się kompletnie nie rozumiemy ja nie szukam faceta po czym on napisał mi że nie rozumiemy bo mało gadamy i się nie spotykamy . Normalnie jak z dziecmi w piaskownicy . Trudno powiem mu to w oczy albo umowie się z nim na wawie w bezpiecznym miejscu i tqm powiem

6,799

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

No świetnie powiedział ze on chce się zemną spotkać bonmu się okropnie podobam no to spotkam się aż mu się odechce póki co takie mam plany bo pewnie i tak wymiekne

6,800

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hahahahah... przepraszam smile

Jadę niebawem do chirurga, bo mi guz na zebrał urósł w ciągu kilku dni do dość pokaźnych rozmiarów i boli jak cholera. Mam nadzieje, ze wytną i po krzyku smile

6,801

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Hahahahah... przepraszam smile

Jadę niebawem do chirurga, bo mi guz na zebrał urósł w ciągu kilku dni do dość pokaźnych rozmiarów i boli jak cholera. Mam nadzieje, ze wytną i po krzyku smile

Nic nie mówiłaś a byłaś z tym u lekarza czy pierwszy raz jedziesz ?

6,802 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-07-25 14:57:00)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jadę pierwszy raz, bo przez 2 lata był wielkości groszka, biały i bezbolesny, wiec się tym nie przejmowałam. Jak nagle urósł, zrobił się czerwony i zaczął bolec to się tym zajęłam tongue

6,803 Ostatnio edytowany przez wyimaginowana (2019-07-25 16:11:48)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku, jakby co to przyjdziemy z odsieczą wink) no paslawek ma najbliżej big_smile
Miałam podobna sytuację jakiś czas temu, no może nie aż tak bo ten człowiek nie był aż tak „uparty”, ale pisałam z nim trochę. Znał moja sytuacje, zreszta to był etap mojej ciężkiej żałoby, jednak pomimo moich stwierdzeń ze nie jestem zainteresowana znajomością inna niż rozmowa na stopie koleżeńskiej, potrafił napisać ze „może czas się odkochać”. No sorry, ale dla mnie to było tak bezrefleksyjne na tamten moment, ze aż mnie rozsierdziło. Ograniczyłam kontakt do minimum, czasami tam coś się odezwie co słychać i tyle.
Nie wiem kiedy będę gotowa na to aby spojrzeć na jakiegoś faceta w kategorii mężczyzny i zainteresować się kimś, a przede wszystkim wyobrazić sobie kogoś innego obok mnie. Na razie mam awersje. Z jednej strony czuję się samotna, z drugiej innego faceta nie widzę. Może tak ma być.
Co do wczorajszego zjazdu i „porażki życiowej”, miałam na myśli tyle straconego czasu, na takim etapie kiedy wszyscy wokół mnie maja albo zakładają rodzine, a ja jestem nawet nie na starcie, tylko chyba już zdublowana. I pewnie to nie byłby problem gdybym miała inne podejście do życia i zależało by mi na czymś innym. W zasadzie mam wszystko to co dla większości teraz jest punktem wyjścia do dorosłego życia - mieszkanie, stała prace itd. Jednak to jest coś, co nie daje mi satysfakcji. Nie jestem typem pracoholika, chociaż obecnie pracuje w 3 miejscach bo muszę spłacać długi, w które wpędził mnie Ex. Zajmuje tez tym czas, ale odbieram to jako wegetację. Emocjonalnie jestem stabilna, bardzo rzadko zdarza mi się zdekompensować. Temat Ex tez już wraca w mojej głowie raz na jakiś czas, nie targają mną emocje, ani pozytywne ani negatywne. Ale czuje jakaś pustkę wewnętrzna, jakby mi ktoś wyłączył układ limbiczny.
W kategoriach popier**** wygrywam. Brawo Ja wink

6,804

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Z tymi facetami to rzeczywiście dziwnie, ciężko im coś przetłumaczyć.
A Jak się mówi że nie jesteś gotowa to albo ich to rajcuje i taka niedostępna się podoba albo myślą że mówisz to od tak sobie.
Malo który bierze to na poważnie.
Pyłku umów się, powiedz w cztery oczy co myślisz o zobaczysz jak się potoczy rozmowa, spotkanie.
Rozumiem że nie jesteś jeszcze gotowa ale nie zamykaj się na ludzi, relacje i spotkania. Również nie chodzi mi że masz od razu lecieć komuś do łóżka.

Policjant może odpuści może nie o będzie cierpliwie czekał, wszytko się może zdarzyć.. wink

Wymig może chodzi o to że prace i mieszkanie to już większość osób posiada i jest to coś w miare naturalnego a Tobie przydałby się jakiś cel? Wtedy poczulabys się lepiej.
Dla jednych może to być ślub, dzieci a dla innych jakieś hobby

6,805

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Annkaa napisał/a:

Wymig może chodzi o to że prace i mieszkanie to już większość osób posiada i jest to coś w miare naturalnego a Tobie przydałby się jakiś cel? Wtedy poczulabys się lepiej.
Dla jednych może to być ślub, dzieci a dla innych jakieś hobby

No właśnie tutaj gdzie mieszkam posiadanie własnościowego mieszkania i stabilnej pracy to nie jest takie powszechne. Większość moich znajomych jest wiecznie „na dorobku”, wiec słyszę jak to mam zajebiscie w życiu. Tyle ze właśnie to wszystko mam bo tyrałam po studiach po to, aby mieć zabezpieczenie do założenia rodziny. Celem była rodzina, ale chciałam dać dziecku poczucie bezpieczeństwa, mieć stabilność zatrudnienia a nie sprowadzać potomków na świat i chodzić po mopsach, albo pracować całymi dniami i nocami ale.nie mieć czasu na ich wychowanie. Tymczasem osiągnęłam to wszystko tylko ktoś mnie po drodze oszukał, zabierając mi możliwość realizacji tego celu. O ironio, ja mam teraz wszystko to, co on tak bardzo chciał mieć. A on z kolei może mieć coś czego ja nie. Taki skecz. Szukam hobby, staram się znajdować rzeczy nowe, próbować czy coś mnie zainteresuje, ale na poziomie głębszym jest we mnie frustracja potrzeb. Ciężko znoszę kontakt z dziećmi, mimo ze bardzo lubię, to wracają mi wspomnienia, właśnie taka tęsknota do czegoś czego nie mam. Taki wewnętrzny konflikt. Pewnie jakoś czas mogę tak jeszcze funkcjonować, boje się tylko ze w końcu to wszystko jeb*** z przytupem i skończy się ponownym załamaniem tym razem z innego powodu.
Nie to żebym siedziała tak codziennie i rozmyślała, ale właśnie w sytuacjach i których wspominałam w postach powyżej, takie myśli i uczucia nawracają. Nie unikam ich jednak bo traktuje je jaki konfrontacje, zastanawiam się nas skąd się biorą i co mi sygnalizują. Może to pozwala mi się oswajać z tym lękiem, złością czy rozżaleniem. Nie chce się zablokować zupełnie i skończyć jako dziwak rzucający chleb gołębiom w parku xd

6,806 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-07-25 19:36:05)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Proszę ,proszę jaka licytacja kto bardziej
Do Pyłka to zdaję się trza się będzie wybrać ale bynajmniej nie z odsieczą - kombinacje byle by tylko nie wyjść z opatrznie rozumianej "strefy komfortu" ten termin to przesada coraz częściej oznacza syndrom twierdzy.
Ja podobnie uważam jak Owieczka i Jazz ćwiczebnie się umów żeby się ruszyć zobaczyć jak się czujesz w tym nie musisz już myśleć o rozwodzie.
kiedyś dobrze się przełamać gotowość to też rodzaj wyboru i decyzji

JAZZ bój Ty się tyle czekać "rany boskie" ja co prawda jestem przeczulony onkologicznie  ale...że wcześniej Ciebie lekarz nie pogonił na badanie tego czegoś jak byłaś w szpitalu  ehhh


Pralka  się zepsuła 3 dni temu R.I.P dziś przywieźli nową no to podłączyłem - - pranie ćwiczebne robię działa.

6,807

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
wyimaginowana napisał/a:

Nie wiem kiedy będę gotowa na to aby spojrzeć na jakiegoś faceta w kategorii mężczyzny i zainteresować się kimś, a przede wszystkim wyobrazić sobie kogoś innego obok mnie. Na razie mam awersje. Z jednej strony czuję się samotna, z drugiej innego faceta nie widzę. Może tak ma być.
Co do wczorajszego zjazdu i „porażki życiowej”, miałam na myśli tyle straconego czasu, na takim etapie kiedy wszyscy wokół mnie maja albo zakładają rodzine, a ja jestem nawet nie na starcie, tylko chyba już zdublowana. I pewnie to nie byłby problem gdybym miała inne podejście do życia i zależało by mi na czymś innym. W zasadzie mam wszystko to co dla większości teraz jest punktem wyjścia do dorosłego życia - mieszkanie, stała prace itd. Jednak to jest coś, co nie daje mi satysfakcji.

Cóż, mogę śmiało przybić piątkę. Z ex byliśmy ustawieni materialnie, własny dom (w zasadzie jej, ale kupę mojej kasy i pracy wsadzone), dwa auta, niezłe prace, tylko co z tego skoro zabrakło przede wszystkim nas. Kolejni znajomi biorą śluby, rodzą dzieci i mimo wszystko po cichu im zazdroszczę. To nie jest tak, że też bym chciał bo wszyscy to mają. Jestem akurat przeciwieństwem takiego podejścia, zawsze lubiłem być inny niż wszyscy. Ale po prostu czuję, że chciałbym mieć taką stabilizację w życiu jaką jest własna rodzina. Czuje się identycznie jakbym nawet nie był na starcie, tylko gdzieś daleko w tyle, a czas ucieka.

6,808

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tatku lekarze w szpitalu tego nawet nie widzieli, bo się nie „chwaliłam”. Mam zbić stan zapalny i iść wyciąć, wiec właśnie zrobiłam opatrunek (przez co mnie to boli jak japierdoleikurwanac) jak lekarz przykazał. Tydzień mam tak działać, po tygodniu iść się umówić na usunięcie tego dziadostwa. Nic groźnego najwyraźniej, tak jak myślałam, tylko mnie to już naprawdę wkurza:D bo mi niewygodnie i boli, ot co.

6,809

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dobrze że to nic bardzo groźnego .Stan zapalny to "pikuś "- boli masz nauczkę choć i tak Ci współczuje .

6,810

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Co tu tak cicho? big_smile
Jak samopoczucie Jazz?
Pyłek milczy, jako czytelniczka kryminałów zaczynam mieć obawy tongue (ale wczoraj były kwiaty na fb co mnie trochę uspokaja)
Zachodzą we mnie rzeczy jakieś dziwne, o których nie pomyślałabym kilka miesięcy temu. Czuje się taka obojętna (?) wobec exa, ze nawet jak gdzieś pojawi się jakieś wspomnienie czy swobodna myśl o nim to nie czuje nic. Ani złości, ani tęsknoty, ani żalu. Nie wiem jak to nazwać aby to zobrazować. Taka zwyczajna pustka w środku. Jakbym wspominała listę zakupów. Wcześniej miewałam napady kiedy chciałam coś pisać, wyrzucać, rozliczać się. A teraz nawet jakbym chciała to po prostu tego nie czuje i nie mam nic do zakomunikowania. Zaskakujące jak jedno spotkanie zdjęło mi z pleców 10kg.... Dziwny to stan, nie do końca się w tym odnajduję. Nie do wszystkiego mam jeszcze dystans, ruszają mnie bardziej „poboczne” sprawy związane z dawnym życiem.  Nie wiem co będzie dalej.

6,811 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2019-07-27 16:45:56)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
wyimaginowana napisał/a:

Co tu tak cicho? big_smile
Jak samopoczucie Jazz?
Pyłek milczy, jako czytelniczka kryminałów zaczynam mieć obawy tongue (ale wczoraj były kwiaty na fb co mnie trochę uspokaja)
Zachodzą we mnie rzeczy jakieś dziwne, o których nie pomyślałabym kilka miesięcy temu. Czuje się taka obojętna (?) wobec exa, ze nawet jak gdzieś pojawi się jakieś wspomnienie czy swobodna myśl o nim to nie czuje nic. Ani złości, ani tęsknoty, ani żalu. Nie wiem jak to nazwać aby to zobrazować. Taka zwyczajna pustka w środku. Jakbym wspominała listę zakupów. Wcześniej miewałam napady kiedy chciałam coś pisać, wyrzucać, rozliczać się. A teraz nawet jakbym chciała to po prostu tego nie czuje i nie mam nic do zakomunikowania. Zaskakujące jak jedno spotkanie zdjęło mi z pleców 10kg.... Dziwny to stan, nie do końca się w tym odnajduję. Nie do wszystkiego mam jeszcze dystans, ruszają mnie bardziej „poboczne” sprawy związane z dawnym życiem.  Nie wiem co będzie dalej.

Kochana takie uczucie obojętności to kolejny stan tej głupiej żałoby nie wiem czy pamietasz ale też o tym pisałam . Że nie czuje nic a nic .ja miałam tak jakbym wyparła ze w ogóle z nimi byłam . Wszystkie wspomnienia lata spędzone z nimi poszły w niepamięć . Strasznie dziwne uczucie. Ja bym tak bardzo nie przypisywała temu spotkaniu z nim. Poprostu zaczynasz kolejny etap zdrowienia jak każda z nas .
Ja nie wiem czy źle czy dobrze robię ale coraz bardziej mnie ciągnie do tamtego . Piszemy gadamy śmiejemy sie. Ten człowiek wzbudza we mnie wszystkie emocje jakie chyba mam. Póki co szczerze mu powiedziałam że nie szukam nikogo i nikogo nie chce . Niby zaakceptował to ale tak naprawdę wie gdzie pracuje i zawsze może mnie zobaczyc.  Trochę denerwuje mnie to że on wali w prost że mu się bardzo podobam od dawna  i nie będzie tego krył . Wiecie co mi się on w tatmy roku bardzo podobał Zara po rozstaniu chociaż i tak bym mu   nie dała szansy  ale sobie tak o nimi myślałam że jest fajny  , a on na mnie nie zwracał wtedy uwagi . Teraz jak mi się odwodzialo to mu się spodobałam hahahaha .

6,812 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-07-27 19:10:56)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
GwiezdnyPył napisał/a:
wyimaginowana napisał/a:

Co tu tak cicho? big_smile
Jak samopoczucie Jazz?
Pyłek milczy, jako czytelniczka kryminałów zaczynam mieć obawy tongue (ale wczoraj były kwiaty na fb co mnie trochę uspokaja)
Zachodzą we mnie rzeczy jakieś dziwne, o których nie pomyślałabym kilka miesięcy temu. Czuje się taka obojętna (?) wobec exa, ze nawet jak gdzieś pojawi się jakieś wspomnienie czy swobodna myśl o nim to nie czuje nic. Ani złości, ani tęsknoty, ani żalu. Nie wiem jak to nazwać aby to zobrazować. Taka zwyczajna pustka w środku. Jakbym wspominała listę zakupów. Wcześniej miewałam napady kiedy chciałam coś pisać, wyrzucać, rozliczać się. A teraz nawet jakbym chciała to po prostu tego nie czuje i nie mam nic do zakomunikowania. Zaskakujące jak jedno spotkanie zdjęło mi z pleców 10kg.... Dziwny to stan, nie do końca się w tym odnajduję. Nie do wszystkiego mam jeszcze dystans, ruszają mnie bardziej „poboczne” sprawy związane z dawnym życiem.  Nie wiem co będzie dalej.

Kochana takie uczucie obojętności to kolejny stan tej głupiej żałoby nie wiem czy pamietasz ale też o tym pisałam . Że nie czuje nic a nic .ja miałam tak jakbym wyparła ze w ogóle z nimi byłam . Wszystkie wspomnienia lata spędzone z nimi poszły w niepamięć . Strasznie dziwne uczucie. Ja bym tak bardzo nie przypisywała temu spotkaniu z nim. Poprostu zaczynasz kolejny etap zdrowienia jak każda z nas .
Ja nie wiem czy źle czy dobrze robię ale coraz bardziej mnie ciągnie do tamtego . Piszemy gadamy śmiejemy sie. Ten człowiek wzbudza we mnie wszystkie emocje jakie chyba mam. Póki co szczerze mu powiedziałam że nie szukam nikogo i nikogo nie chce . Niby zaakceptował to ale tak naprawdę wie gdzie pracuje i zawsze może mnie zobaczyc.  Trochę denerwuje mnie to że on wali w prost że mu się bardzo podobam od dawna  i nie będzie tego krył . Wiecie co mi się on w tatmy roku bardzo podobał Zara po rozstaniu chociaż i tak bym mu   nie dała szansy  ale sobie tak o nimi myślałam że jest fajny  , a on na mnie nie zwracał wtedy uwagi . Teraz jak mi się odwodzialo to mu się spodobałam hahahaha .

No widzisz jaka Ty Pyłu młodziutka jak z
gimnazjum tongue
3h gadania przez telefon a potem "nie mam czasu" smile
Nic dziwnego że facet podejrzewa że się z nim droczysz.
Nie traktuj tego tak na ostrzu noża ze śmiertelna powagą to tylko facet może fajny ma wady jak każda istota je śpi itp
Ja se siedzę na wsi dokarmiam źrebię małego żarłocznego konia co wchłania ogromne ilości jedzenia rośnie zdrowo ma bardzo długie nogi śmieszna jest cały czas.
Pozdrowienia i uściski trzymajcie się

Jakiś niesamowity wysyp biedronek obłażą i atakują ale nie gryzą są wszędzie.
Będzie burza.

6,813

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Faktycznie jakoś mózg wrócił mi do gimnazjum hahahaha no nic może dojrzeje kiedyś tam

6,814

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wymig dziękuje, czuje się dobrze. Zbije stan zapalny i mi to wytną, nic groźnego.

Ja ledwo żyje, tak dostałam w kość w pracy, ze nie mam siły nawet myśleć.

6,815

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Chciałam Wam to wkleić..

"Istnieje coś takiego jak smutek po smutku. To taki smutek, który nachodzi Cię po jakimś czasie, kiedy już wszystko się uspokoi, wyjaśni, nie łamie serca, pozwala spokojnie spać. Nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi, choć najczęściej prowokujemy go sami siedząc samemu po północy, myśląc za dużo. Związany jest chyba z tęsknotą, próbujemy przywołać pewne odczucia, co ważne, tylko na chwilę - skończyło się coś, czego mieliśmy dosyć, ale stanowiło tak ważny etap naszego życia, że pomimo zamknięcia, będziemy co jakiś czas do niego wracać. To taki moment, w którym możesz pozwolić sobie na myślenie o wszystkim co już nie wróci, możliwe, że chodzi po prostu o to, żeby spojrzeć na to wszystko z boku, z innej perspektywy, spróbować zrozumieć, dlaczego stało się właśnie tak. Czasem potrzebne jest pewne zamknięcie spraw we własnej głowie, a przede wszystkim w sercu i jeśli potrafisz na dawny ból spojrzeć inaczej to znaczy, że udało Ci się uwolnić."

Marta Kostrzyńska

6,816

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Chciałam Wam to wkleić..

"Istnieje coś takiego jak smutek po smutku. To taki smutek, który nachodzi Cię po jakimś czasie, kiedy już wszystko się uspokoi, wyjaśni, nie łamie serca, pozwala spokojnie spać. Nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi, choć najczęściej prowokujemy go sami siedząc samemu po północy, myśląc za dużo. Związany jest chyba z tęsknotą, próbujemy przywołać pewne odczucia, co ważne, tylko na chwilę - skończyło się coś, czego mieliśmy dosyć, ale stanowiło tak ważny etap naszego życia, że pomimo zamknięcia, będziemy co jakiś czas do niego wracać. To taki moment, w którym możesz pozwolić sobie na myślenie o wszystkim co już nie wróci, możliwe, że chodzi po prostu o to, żeby spojrzeć na to wszystko z boku, z innej perspektywy, spróbować zrozumieć, dlaczego stało się właśnie tak. Czasem potrzebne jest pewne zamknięcie spraw we własnej głowie, a przede wszystkim w sercu i jeśli potrafisz na dawny ból spojrzeć inaczej to znaczy, że udało Ci się uwolnić."

Marta Kostrzyńska

Zgadzam się z tym w 100%. Jezz piękny tekst myślę że idealnie pasuje  tu na forum .

6,817

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jazz, to jest to smile

6,818

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Piękny Jazz, ujol mnie :-)

6,819

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hej co tam dziewczyny jak się czujecie ?
Ta cisza - niepokojąca nieco albo może to dobrze.
#Jazz - trafna wnikliwa obserwacja w tym tekście.
Miłego wieczoru
Ozdrowieńce ?

6,820

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hej smile ja zaczynan tygodniowy urlop. Jadę na kilka dni do "plastra" A potem zawijamy dzieci i uciekniemy nad jezioro. Chłopcy go znają , a ja po rozmowie z nimi i wyjaśnieniu ze jest to moj bliski kolega , polubili się wzajemnie. Nie mogę sobie pozwolić na zbyt czeste odrzucanie chłopaków , stad decyzja o aktywnych wspólnych kilku dniach.

Ex wrócił , pierwszy dzien był trudny , poleciały łzy , dopadł mnie smutek ale w drugi poczulam ponownie lekkość i "wyeba***ie" na ten temat i już mnie nie było na miejscu. Calkowicie odwrocilam swoją uwagę od jego obecności .
Nie spotkaliśmy się w zasadzie ale szczerze. Plaster robi robotę. Nie nudzimy się. Mamy tylko weekendy więc staramy się robić wszystko co normalne "zwiazki" robią na codzień. Pomijam fakt że czas nam sie kończy.
Zastanawiam się czy tak łatwo to wszystko sie skończy. Choc niestety sytuacja nie ulegnie zadnej zmianie od września. Fajnie żyje się chwila , tylko coraz częściej myślę że wiecznie trwac tak noe będzie.

I chcialam sie pochwalić. Nauczyl mnie plywac, teraz trenujemy nurkowanie , iiiiiii co najważniejsze . skoczylam do wody z 3 m. Nigdy , przenigdy bym nie uwierzyla ze kiedykolwiek odwaze się na taki skok. Cale zycie panicznie balam sie wody. Dopiero rozmowy i wsparcie jego dodały mi odwagi . I poszło smile wiec kto wie , co bedzie dalej. W planach jest 6 m.

Szkoda że tak dużo przeciwnosci jest na drodze do takiego łatwego uszczesliwienia mnie.

PozdrWiam was kochani i czekam na info co u was bo rzeczywiście dosc cicho się zrobiło.

6,821

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hej wszystkim :-).
U mnie ok mam już tydzień wolnego ciągle śpię nie wiem czy dopiero teraz puszcza zmęczenie czy poprostu się rozlebiwiłam .
Promyczek szkoda że to tylko plaster bo widać że się dobrze bawicie tak się zastanawiam czy jak się nie skończą wakacje nie będziesz tęsknić za tym plastrem albo nie daj Boże wrócisz wspomnieniami w przeszłość.  Trzymaj się i baw się dobrze . ;-).

6,822

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Już wiem że będę tesknic, domyslam się ze on też.  Ale dla wlasnego spokoju bardzo duzo o tym rozmawiamy. Postaramy się utrzymac znajomość A jak nie uda się tak to przynajmniej liczę na przyjazn .

Choc gdy ostatnio graliśmy sobie w te nasze pamiętne gra na której się poznalismy, a razem z nami jeszcze jeden chlopak z ktorym mam świetny kontakt poza gra, (ten to znowu po nocach przerabial ze mną problemu z ex ale ma żonę i jest młodszy i tak już zostało  ze się przyjaznimy)i wie o tym że się spotykamy ,  to wszyscy po grze stwierdziliśmy że jest to juz dosc dziwne i krepujace. Niby głupia gra ale rozmowa w trójkę średnio się kleila.

Jeśli chodzi o sen to im dluzej spisz tym bardziej jesteś zmęczona. Wiem z autopsji.

6,823

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Już wiem że będę tesknic, domyslam się ze on też.  Ale dla wlasnego spokoju bardzo duzo o tym rozmawiamy. Postaramy się utrzymac znajomość A jak nie uda się tak to przynajmniej liczę na przyjazn .

Choc gdy ostatnio graliśmy sobie w te nasze pamiętne gra na której się poznalismy, a razem z nami jeszcze jeden chlopak z ktorym mam świetny kontakt poza gra, (ten to znowu po nocach przerabial ze mną problemu z ex ale ma żonę i jest młodszy i tak już zostało  ze się przyjaznimy)i wie o tym że się spotykamy ,  to wszyscy po grze stwierdziliśmy że jest to juz dosc dziwne i krepujace. Niby głupia gra ale rozmowa w trójkę średnio się kleila.

Jeśli chodzi o sen to im dluzej spisz tym bardziej jesteś zmęczona. Wiem z autopsji.

Tak to prawda ze snem masz rację im dłużej się śpi tym gorzej się jest zmęczonym. Nie śpię długo bo późno chodzę spać a wstaje przeważnie o 8 ale ja śpię w ciągu dnia dużo . Byłam na permanentnym pojechałam do koleżanki poszłam spać byłam na zakupach przyszłam poszłam spać . I tak wszystko co robię muszę odespać . Nie wiem może anemię mam albo brakuje mi jakiś witamin.
Promyczek podziwiam cię że dajesz radę mieć plastra ja to pewnie bym się mocno zaangażowała i kolejne rozstanie bym przeżywała . Ale fakt ty jesteś bardzo silna kobieta mi daleko do tego ale pracuje nad tym.

6,824

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nigdy nie mówię nigdy. Jednak ostatni związek bardzo odbił się na mojej pewności siebie, wierzę w siebie, zdrowiu, zaufaniu i innych aspektach .
Stałam się inna osoba. Nie koniecznie lepsza, ale napewno bardziej egoistyczne i myśląca o swojej wygodzie. Oczywiście jak juz wcześniej mowilam "plaster" (swoją drogą brzmi ta nazwa dziwnie brzydko) był i jest na bierzaco informowany o moich odczuciach , moim stopniowym przyzwyczajaniu sie do jego obecności ale również o dalszych planach które nie wiele będą miały wspolnego z nim. Ale to wlasnie ten moment w którym nie powiem "nigdy".  Biorę życie pełnymi garsciami, staram się jednak by było czysto i uczviwie.
Bardzo chcialabym się zakochac i moc byc sobą dla tej osoby. Zawsze lubiłam dbać o partnera, spedzac z nim czas i poprostu do uszczęśliwić. Ex skopal te moje "dary" i rzucił w kont.

Troskliwosc przelałem na "plastra" . tym bardziej ze siadl mu ostatnio kręgosłup to mialam pole do popisu.
Wiem że igramy po cienkiej linie i moze sie okazac ze prawdziwe uczucie pojawi się samo, wychodowane na bazie przyjaźni ale czy nie lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż hodowac w sobie niechec do płci przeciwnej która oboje ostatnimi czasymi zamieszkała w naszych sercach.
Teraz dużo się usmiecham, uprawiam sporty, rozmawiam, otwieram się. On również odczuwa zmianę. To korzystamy.

Ps. Nadal jednak nie jesyem w jego typie . haha on również. Śmieszna relacja. Aż ciężka ja opisać.

Permanentny ? Co robiłaś? Ja wczoraj zrobiłam siwe włosy i paznokcie w kolorze neonowej zieleni świecące w nocy fluorystencyjnie. Do tego obkupilam się w nowe stroje i nawet dwie sukienki i spódniczki. Bardzo rzadko noszę taką stylowe a jednak zmiany dodają mi jeszcze wiecej zadowolenia.

Dajcie na priv namiary na wasze favebooki bo widzę że tam też jesteście. Ja więcej właśnie Facebook niż instagram.

6,825

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Nigdy nie mówię nigdy. Jednak ostatni związek bardzo odbił się na mojej pewności siebie, wierzę w siebie, zdrowiu, zaufaniu i innych aspektach .
Stałam się inna osoba. Nie koniecznie lepsza, ale napewno bardziej egoistyczne i myśląca o swojej wygodzie. Oczywiście jak juz wcześniej mowilam "plaster" (swoją drogą brzmi ta nazwa dziwnie brzydko) był i jest na bierzaco informowany o moich odczuciach , moim stopniowym przyzwyczajaniu sie do jego obecności ale również o dalszych planach które nie wiele będą miały wspolnego z nim. Ale to wlasnie ten moment w którym nie powiem "nigdy".  Biorę życie pełnymi garsciami, staram się jednak by było czysto i uczviwie.
Bardzo chcialabym się zakochac i moc byc sobą dla tej osoby. Zawsze lubiłam dbać o partnera, spedzac z nim czas i poprostu do uszczęśliwić. Ex skopal te moje "dary" i rzucił w kont.

Troskliwosc przelałem na "plastra" . tym bardziej ze siadl mu ostatnio kręgosłup to mialam pole do popisu.
Wiem że igramy po cienkiej linie i moze sie okazac ze prawdziwe uczucie pojawi się samo, wychodowane na bazie przyjaźni ale czy nie lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż hodowac w sobie niechec do płci przeciwnej która oboje ostatnimi czasymi zamieszkała w naszych sercach.
Teraz dużo się usmiecham, uprawiam sporty, rozmawiam, otwieram się. On również odczuwa zmianę. To korzystamy.

Ps. Nadal jednak nie jesyem w jego typie . haha on również. Śmieszna relacja. Aż ciężka ja opisać.

Permanentny ? Co robiłaś? Ja wczoraj zrobiłam siwe włosy i paznokcie w kolorze neonowej zieleni świecące w nocy fluorystencyjnie. Do tego obkupilam się w nowe stroje i nawet dwie sukienki i spódniczki. Bardzo rzadko noszę taką stylowe a jednak zmiany dodają mi jeszcze wiecej zadowolenia.

Dajcie na priv namiary na wasze favebooki bo widzę że tam też jesteście. Ja więcej właśnie Facebook niż instagram.

Brwi robiłam puki co jestem w szoku że tak wygląda gojenie jak nigdy nie lubiłam okularów tak pokochałam je duże ciemne na pół twarzy hahahaha promyk masz moje dane na insta więc nie trudno będzie mnie odnaleźć ;-)

Posty [ 6,761 do 6,825 z 7,946 ]

Strony Poprzednia 1 103 104 105 106 107 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024