dziwne rozstanie, sprzeczności. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Strony Poprzednia 1 99 100 101 102 103 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6,501 do 6,565 z 7,946 ]

6,501 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-06-12 21:01:35)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

No przecież macie najprzeróżniejsze zdjęcia trzeba też brać pod uwagę że moja mama no jest zmęczona raptem tydzień po operacji ma jeszcze zmienne nastroje i czasem jak jej smutno to widzi smutek dzisiaj się lekko złościła na przykład bo pogoda upalna pierwszy dzień po szpitalu lokówki nie takie plaster opatrunkowy jakiś dziwny ja za dużo mówię (to się akurat zdarza ) ona słabiej słyszy  itp ale z natury jest jednak pogodna poradzimy sobie z tym.
Jazz asz Ty żarłoczku kiszone rzodkiewki są niezłe fakt smile Pyłku weź przykład z Jazz jedzenie jest dobre a nawet bardzo dobre.
Promyczku miłego odpoczynku

Zobacz podobne tematy :

6,502 Ostatnio edytowany przez GwiezdnyPył (2019-06-12 21:18:17)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
paslawek napisał/a:

No przecież macie najprzeróżniejsze zdjęcia trzeba też brać pod uwagę że moja mama no jest zmęczona raptem tydzień po operacji ma jeszcze zmienne nastroje i czasem jak jej smutno to widzi smutek dzisiaj się lekko złościła na przykład bo pogoda upalna pierwszy dzień po szpitalu lokówki nie takie plaster opatrunkowy jakiś dziwny ja za dużo mówię (to się akurat zdarza ) ona słabiej słyszy  itp ale z natury jest jednak pogodna poradzimy sobie z tym.
Jazz asz Ty żarłoczku kiszone rzodkiewki są niezłe fakt smile Pyłku weź przykład z Jazz jedzenie jest dobre a nawet bardzo dobre.
Promyczku miłego odpoczynku

Ja dziś zjadłam dwa ogórki kwaszone czy tam kiszone :-P ale niestety tylko to . Rzodkiewek nigdy w takim wydaniu nie jadłam .  Klienci mi ciągle coś przynoszą a to ciasto a to owoce cukierki itp.  oczywiście ja to rozdaje ludziom . Wczoraj ten chłopak który od roku przychodzi zapraszać mnie na kawę przyniosł mi dwa kg truskawek powiedziałam że nie lubię truskawek ale bardzo dziękuję . To za 15 min wrócił z kiścią bananów .  Na początku się złościło mnie to że mnie dokarmiają ale teraz odbieram to tak że poprostu mnie lubią i to chyba z sympati :-D.

6,503

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tatku jak by wszyscy brali ze mnie przykład, restauratorzy zarabialiby jeszcze więcej :-P jestem okropna, ale uwielbiam jeść <3 kolega dzisiaj stwierdził, ze przeze mnie zbankrutuje -,-

Pyłku jasne, ze to z sympatii wink a rzodkiewki polecam spróbować jak będziesz miała kiedyś okazje.

U nas pogoda to istny szał. W ciągu dnia upał, w nocy ogromne burze. Właśnie z koleżanka uciekłyśmy ze spaceru, bo tak waliło piorunami, ze znając moje szczęście - oberwalabym w końcu którymś big_smile

6,504

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku okaż trochę sympatii dla własnego żołądka dwa ogórki kiszone przez cały dzień to zbrodnia może czas polubić swoje wnętrze dosłownie nie tylko w przenośni.

6,505

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hej wszystkim smile
Paslawek świetnie że z mamą lepiej smile

Jazz ja również luuubie jesc big_smile
Ale rzodkiewek w takim wydaniu również nie próbowałam

A mnie jak wiecie sprowadzilo tu rozstanie hmm
Kurcze dziewczyny u mnie mija zaraz 7 miesięcy a nadal mi na nim zależy, raczej nie chciałabym z nim być ale jak patrzę na dzieci i jego serce boli
Niby żyje dalej i z kimś się spotykam ale zawsze jest za uszami najgorzej jest w kobiece dni big_smile
Ach takie tam trudne sprawy..
Miłego gorącego dnia wam życzę :*

6,506

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Witam wszystkich smile trochę mnie tu nie było, ogólnie mało się udzielałam, więc pewnie nie wszyscy mnie pamiętają smile Ogólnie jak to zwykle ja podczytuje tu Was regularnie, ale pisać za bardzo nie mam co. Ogólnie jeśli chodzi o sprawę z exem to już czuję się wyleczona, tak na 99%, czekam jeszcze na tą błogą obojętność, bo czasem nie powiem jakaś data czy miejsce przypomina mi go, ale odczuwam raczej złość, a tego nie chcę, nie chcę czuć do kogoś złości bo to złe uczucie, a mimo wszystko on  na to nie zasługuje, bo nie jest złym chłopem, tylko hmmm żałośnie niedojrzałym i pozostaje mu współczuć takiego nieogarnięcia w tym wieku smile Po prostu wraz ze słońcem poczułam, że nie mogę się dalej smucić, dołować, bo to nie ma sensu, trzeba iść dalej. Sama nie wiem jak to się stało, ale podziałało. Miałam nawet konto na portalu, parę spotkań, ale cóż big_smile jedno gorsze od drugiego, na razie zawiesiłam, ale zapewne jeszcze skorzystam smile w każdym razie jakoś z optymizmem patrzę w przyszłość, mimo iż nie wiem, czy poznam kogoś sensownego w najbliższym czasie, jednak aż tak nie zaprząta mi to głowy. Korzystam z wolności, nikt się wokół mnie kręci (jak to niektórzy użytkownicy na B uparcie twierdzą), ale jest w porządku, jak to w życiu raz lepiej raz gorzej. Pozdrawiam wszystkich i Pasłwaku cięszę się że z mamą wszystko dobrze, pozdrów ją również ode mnie smile

Pss. Naprawdę ten wątek megaaa wiele mi dał, pozwolił bardziej zrozumieć siebie i niektóre swoje zachowania i fajnie, że niektóre z was (i Ciebie Pasławku), mogę obserwować na IG.

6,507

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Witam Wszystkich w burzowy wieczór wink w końcu trochę się ochłodziło, chociaż sama i tak dochładzam się wentylatorem. Ah ten wiatr we włosach wink))
Czytam Was regularnie, chociaż ostatnio się nie udzielałam, chyba przyszedł jakoś czas stagnacji w wylewaniu żali. Odpowiadając na wcześniej zadane pytanie - jestem tu z pewnej niemocy na pewnym etapie życia. Bardzo się cieszę, ze tu trafiłam, bo wtedy było ze mną już bardzo źle, na granicy szału i rozpaczy. Wiele się dowiedziałam i o sobie, i o związkach, o motywach ludzkich. Dosyłam dużo wsparcia, wskazówek i motywacji i nadziei ze będzie lepiej. A bywalo różnie. Teraz jest, powiedzmy, stabilnie. Coraz mniej mam sytuacji, w których ogarnia mnie tęsknota i wspomnienia. Myślę o nim codziennie, ale to chwile, i nie towarzyszy temu jakiś intensywny zalew emocji, chęć kontaktu. Dalej milczę i się nie odzywam. Chociaż wszyscy twierdzą wokół mnie, ze to nie koniec jego aktywności. Oczywiście nie przestałam go kochać, ale uczę się być sama i niezle mi idzie. Poznaje ludzi, wychodzę, organizuje sobie ten czas. Może to forma ucieczki przed emocjami i myślami, ale na razie działa. Emocje bardziej stabilne, napadów płaczu nie ma, humor lepszy, w końcu się wysypiam. Oczywiście nadal mam poczucie krzywdy, ale rozmowy tutaj na forum, ze znajomymi, poznawanie tez męskiego punktu widzenia na moja sytuację, wiele mi pomogły. W końcu zaczęłam patrzeć na Niego jako na małego, niedojrzałego chłopca, ze aż zal mi się go zrobiło. Poczułam, ze tak naprawdę to ja w tej sytuacji wyszłam z klasą i wygrałam, mimo ze to on uciekł. Minęło 6 miesięcy. Przez ten czas stałam się pewniejsza siebie, inaczej się ubieram, maluje, realizuje jakieś małe założenia i plany, chociaż czasami mi ciężko, zwłaszcza finansowo. Ale przyjdą lepsze dni i w tym temacie.
Obecnie pozdrawiam Wszystkich pierwszego dnia mojego prawie miesięcznego urlopu wink dziwnie tak, bo spędzam go sama i nie mogę nigdzie jechać, ale i to trzeba przyjąć i przeżyć.

#paslawku cieszę się, że z mamą jest dobrze i oby do przodu, 100 lat w zdrowiu i szczęściu wink)

6,508

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wymig ja rozstałam się 9 dni po operacji, przymusowe wolne, ograniczony ruch ( dla tak aktywnej osoby jak ja to koszmar sam w sobie) i wierz mi - myślałam, ze oszaleje. Suma Summarum przeżyłam i było całkiem spoko. Zobaczysz, ze i Tobie szybko i fajnie zleci ten czas:-)))

6,509 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-06-13 23:21:51)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Goldenna i Wymig dziękuje za życzenia dla mamy .
Świetnie też przeczytać że u Was postęp i coraz lepiej spokojniej tak już będzie spokojnie życie to energia potężna w pewnych momentach samo się dzieje byle jej nie tamować zbyt długo.
Obojętność to dla mnie abstrakcja ale nie będę się uprał jak zwał tak zwał.
Najistotniejsze że przeszłość traci władzę i znaczenie coraz bardziej a życie jest ciekawe tu  i teraz i w przyszłości której nie ma co się bać bo jeszcze się nie urodziła dopiero jutro.
Dobranoc
#Jazz w niebieskim też Ci ładnie smile

6,510

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tatku dziękuje :*

6,511

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Drobiażdżek smile

6,512

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Kochani jak u Was? Jak plany na weekend?

Ja w tym tygodniu wyjątkowo dużo wolnego. Spędziłam ten czas po prostu świetnie, naladowalam baterie, jest cudnie :-))))

Dostałam propozycje pracy i mam niezła zagwostke. Kiedyś bym się ucieszyła, po awansie już się tak nie nakręcam, bo w aktualnej pracy mam fajne warunki. Nie wiem co robić :?

6,513

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Kochani jak u Was? Jak plany na weekend?

Ja w tym tygodniu wyjątkowo dużo wolnego. Spędziłam ten czas po prostu świetnie, naladowalam baterie, jest cudnie :-))))

Dostałam propozycje pracy i mam niezła zagwostke. Kiedyś bym się ucieszyła, po awansie już się tak nie nakręcam, bo w aktualnej pracy mam fajne warunki. Nie wiem co robić :?

Jazz, a ta druga robota o ile lepsza?

6,514 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-06-15 21:23:52)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dzień dobry

Jestem na wsi u ciotki babcia  i  personel pomocniczy cały "babiniec", przeżywamy fascynacje źrebięciem płci żeńskiej Sasanka córka Sabinki ma trochę ponad miesiąc zaczepia ludzi nie boi się wcale nikogo  wesołe radosne stworzenie bezceremonialnie wchodzi sobie  do domu przymila się przytula nastawia do głaskania bodzie mordką szuka po kieszeniach "czegoś" obwąchuje patrzy w oczy słucha - niesamowite.(ponieważ w jakimś stopniu wkręciłem się w IG to już Sasanka tam jest ) smile
#Jazz jeżeli większe pieniądze i wyższe ciekawsze stanowisko to możesz się zastanowić jeżeli różnice niewielkie to nie wiem tu masz fajnie ale często to fajnie to przywiązanie przyzwyczajenie zależy jak duże i z tego często wynika obawa przed zmianą z drugiej jednak strony zmiany na siłę też można żałować taka sztuka dla sztuki żeby coś zmieniać to mnie nie bardzo przekonuje.Racjonalne argumenty plus ciekawość dystans do doświadczania i popełniana potencjalnego błędu a z ludźmi z pracy przecież nie trzeba urywać kontaktu.Stara metoda za i przeciw i to co wiesz i niewiadoma związana ze zmianami.
Jak potrafisz się wyciszyć i zajrzeć w swoje motywacje i intencje przemyśl czego chcesz ,oczekujesz ,potrzebujesz bo że sobie poradzisz to wiadomo.Masz luz bo nic nie musisz możesz wypytać wybadać nie stwarzać sobie żadnej presji nie ulegać żadnemu ciśnieniu. Spokojnie .


Pozdrowienia i buziaki od Sasanki też  smile :-*


"Ludzie zwykle uważają za cud  unoszenie się w powietrzu. Ja jednak myślę, że prawdziwym cudem nie jest unoszenie się w powietrzu, ale chodzenie po ziemi. Każdego dnia bierzemy udział w cudzie, którego nawet nie potrafimy zauważyć: niebieskie niebo, białe chmury, zielone liście, zaciekawione oczy dziecka – nasze własne oczy. To wszystko jest cudem."(taki mały koń też smile mówię Wam smile )

6,515

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Teufel kasa dość podobna, na początek dostanę trochę mniej niż mam aktualnie. Zupełnie inny produkt niż ten, z którym pracowałam dotychczas. Byłam dziś na rozmowie i muszę sprawę przemyśleć. Zostałam odebrana w tak pozytywny sposób, ze zostałam już przedstawiona zespołowi. No.. tylko ciekawe, czy się zdecyduje ;-) Z aktualnej pracy nie chcą mnie puścic i możliwe, ze dostanę jeszcze ciekawsza propozycje. Nie pali się, mam czas pomyśleć smile

Tatku Sasanka jest.. duża.. i tak o sobie hasa po chałupie?:-D

6,516 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-06-17 16:23:48)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

To na zdjęciach może tak wyglądać że duża no na pewno większa od psiaków i rośnie szybko na razie wchodzi do domu i się rozgląda jest bardzo grzeczna a parter jest dość przestronny jej matka też miała takie pomysły smile ale się nie bardzo mieściła w sieni a mała zaczepia wszystkich czysta słodycz takie stworzenie trudno od niej oczy oderwać . smile

6,517

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hej jest tu kto ? smile

6,518

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
paslawek napisał/a:

Hej jest tu kto ? smile

Zajrzałem przypadkiem...

PunBB bbcode test

6,519

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja jestem smile tak sobie wisze w eterze.
Wróciłam chora (zapalenie oskrzeli- po saunie wejdź do zimnego strumienia -mowili- zyskasz mega odpornosc-mowili) a dziś idac do auta skrecilam noge... Na chwilę obecną jako tako się czlapie ale boli jak cholera. Więc jutrzejsze generalne sprzatanie mieszkania pójdzie w odstawke .

A jak u was?

6,520

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Promyczku zdrowiej jak najszybciej a mieszkanie jest do mieszkania nie do sprzątania (jestem taki odważny że hej smile )
Szkot - tygrys piękny to jest moja ulubiona rasa dachowce.
Byliśmy na wsi i wracamy tam źrebię uzależnia a ciotka i jej córka się cieszą bo mają  towarzystwo .
Moja kuzynka jest szefową kuchni w jednej z restauracji także dokarmia nas notorycznie po staropolsku ja nawet się nie bronię bo po co smile
Flaki po warszawsku - czad.

6,521

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jak na moje on jest faktycznie zmęczony tym wybuchem emocji. Autorko, a może jego ex się odezwała się do niego ? Tak czy inaczej, wiem z doświadczenia,że lepiej odpuścić. Facet potrzebuje czasu ( czasami dużo:D ). Kiedy zateskni odezwie się i uwierz że nic mu wtedy nie stanie na przeszkodzie. Powodzenia !

6,522

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hej ja też jestem smile
Wpadam  czytam  ale jakoś trudno było napisać..
U mnie niby ok wszystko bez zmian, a może myślenie ciut lepsze, ku lepszemu
Eks bardzo rani i dokucza ale przyjmuje to na klate. Nie możemy się dogadać i wieczne pretensje..
Postanowiłam już to olać i nie wdawac się w dyskusję, bo nie ma sensu, on nie widzi swoich błędów a ja jestem tą zła, matką, bo teraz głównie o dziecko się rozchodzi sad
Powiem wam tylko że przykre jest to ze z takiej miłości robi się takie gówno..
Buziaki dla was :*

6,523

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Paslawek cudownie mieć kucyka w salonie smile
Promyczku wracaj szybciutko do zdrowia :*

6,524

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja dziś jadę na Hel, uczyć się windsurfingu. Ciekawe jak będzie smile

6,525

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja też jestem i czytam was czy u was ok . Miałam znowu chwilę załamania chyba moje dziczenie się zwiększa:-\. Dwa dni temu strasznie bolała mnie noga która była operowana kilka lat temu . Strasznie bolało .
Promyczku życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;-). Twoje zdjęcia Insta mega pięknie wyglądasz . Paslawku jak ja ci zazdroszczę takiej sasanki mogła bym mieć taką nawet w domu :-P.
Ania nie daj się exowi jesteś napewno najlepsza matka jaka możesz być . Poprostu wie gdzie uderzyć żeby bolało  .
Martwa (matko może czas zmienić nick też to kiedyś zrobiłam ;-). ) Udanej zabawy nie połam się tam :-P.

6,526

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dziś po półtora roku poraz pierwszy od rozstania zobaczyłam exa . Idiota przejechał autem praktycznie metr odemnie z tym swoim głupim uśmiechem . Dobrze że był w pracy bo pewnie by się zatrzymał . Zrobiło mi się słabo i nie dobrze. Dobrze że miałam picie bo chyba bym padła .  Poczuła wstręt do niego . Specialnie zmienił pas żebym go zobaczyła

6,527 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-06-20 20:28:58)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

No i przeżyłaś masz to być może za sobą reakcja jak reakcja nie oceniaj się za nią ,
Nie ma się już czego i kogo bać a że to dureń to co innego.
Wiesz co Pyłku moim zdaniem dobrze się stało wbrew pozorom nie siedź jednak sama.

Martwa zazdroszczę .
Annkaa sama wiesz jaka jesteś dla chłopców pan niech zadba o swoje relacje z dzieckiem sama krytyka jest słaba
jak taki mądry zostaw mu na tydzień młodego .

6,528

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
paslawek napisał/a:

No i przeżyłaś masz to być może za sobą reakcja jak reakcja nie oceniaj się za nią ,
Nie ma się już czego i kogo bać a że to dureń to co innego.
Wiesz co Pyłku moim zdaniem dobrze się stało wbrew pozorom nie siedź jednak sama.

Martwa zazdroszczę .
Annkaa sama wiesz jaka jesteś dla chłopców pan niech zadba o swoje relacje z dzieckiem sama krytyka jest słaba
jak taki mądry zostaw mu na tydzień młodego .

Właśnie siedzę sama tzn nie sama z moim ukochanym psem :-).
Myślę że on znając mnie chciał mi dowalić przypomnieć się że istnieje i ma się świetnie . Moja reakcja była taka bo się go nie spodziewałam poprostu spojrzałam na auto od tak a tam on.  Ostatnio znowu miałam kryzys tęsknoty za nim aż się popłakałam . Dziś zobaczyłam obcego człowieka czerwonego na twarzy jak menel  jakby pił codziennie . Zmienił się od rozstania .  Mam nadzieję że to koniec tęsknoty za nim i że wbrew pozorom jestem już silniejsza i nie dam się mu gnębić .  Dam radę muszę nie mam wyjścia.

6,529 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-06-21 05:36:48)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Martwa have fun! smile

Promyczku zdrowiej Laseczka! Najgorzej to być chorym w tak piękna pogodę.

Tatku fajna ta Sasanka smile

Pyłku chciał Ci się rzucić w oczy jak już miał ku temu okazje. Nawet nie wiem co ci powiedzieć. Nie wiem jak zareagowałabym na widok ex i cieszy mnie fakt, ze raczej nie ma szans abym go spotkała. Trzymaj się Kochana.

Ja nie mogę spać przez burze, obudziła mnie godzinę i tak leżę. Pierwszy raz od bardzo dawna tak intensywnie kotłują mi się mysli o ex i bombardują mnie wspomnienia. Dziwnie.

6,530

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku bardzo Ci współczuję, ale dobrze ze masz juz to za sobą teraz nie ma się już Ci bać i do przodu, trzymaj się kochana :*

U mnie taki news, eks nie wrócił 2 noce, rzędu do domu i pierwszy raz przyznał się mamie że był u starej znajomej podobno jedna noc wspominali stare czasy ale to nic poważnego bo on nie chce nic poważnego już i powiedział jeszcze do niej ze moze kiedys ja pozna.. A jak się dowiedział że ja się z kimś spotykam to powiedział że dobrze, że mi też się coś od życia należy i wogole.. Powiem wam że zabolało, wiedziałam że musi gdzieś jeździć, sama się spotykam ale uczucie zazdrości mnie dopadło hmm i trochę jestem zła na siebie ze mnie to ruszyło a jego nie

6,531

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ja mam dziś jakieś dziwne klatki wspomnień same nachodzą aż się dziwię że pamiętam takie sytuacje szok. Nie wiem nie tęsknię za nim mam do niego wstręt i ciągle widzę ten jego głupi uśmiech . Niewiem czemu ale ciągle o nim myślę choc staram się nie myśleć.

6,532

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Annkaa napisał/a:

Pyłku bardzo Ci współczuję, ale dobrze ze masz juz to za sobą teraz nie ma się już Ci bać i do przodu, trzymaj się kochana :*

U mnie taki news, eks nie wrócił 2 noce, rzędu do domu i pierwszy raz przyznał się mamie że był u starej znajomej podobno jedna noc wspominali stare czasy ale to nic poważnego bo on nie chce nic poważnego już i powiedział jeszcze do niej ze moze kiedys ja pozna.. A jak się dowiedział że ja się z kimś spotykam to powiedział że dobrze, że mi też się coś od życia należy i wogole.. Powiem wam że zabolało, wiedziałam że musi gdzieś jeździć, sama się spotykam ale uczucie zazdrości mnie dopadło hmm i trochę jestem zła na siebie ze mnie to ruszyło a jego nie

Annkaa a kto tak się dopytuje u mamusi eksa o eksa czy "teściowa" tak sama z siebie jest wyrywna ?
Nie dziw się że zabolało to się zwie "pies og......" zdarza się ludzkie istoty pełne są sprzecznych postaw po rozstaniu( i nie po rozstaniu też) nawet jak z kimś się spotykasz.
Powrót do równowagi trwa trochę dobrze że widzisz w sobie różne uczucia tęsknisz jeszcze gdzieś nikła "nadzieja się tli" nie ma co się złościć za to że ruszyło ruszyło i już.Ten rodzaj zazdrości to też pożegnanie tego co być mogło w przyszłości - marzenia plany tak mi się wydaje to nie tylko wspominanie.
Bądź jednak Aniu ostrożna i uważna co do nowej świeżej znajomości masz wybór potraktować tego człowieka z ciekawością i szacunkiem lub jako plastra na pokaz Ty wybierasz ukryta desperacja to źródło kłopotów i cierpień zobacz czego oczekujesz..
Twoją mocną stroną jest to że potrafisz się przyznawać do uczuć osądzanie siebie za nie jest jak to bywa nawykowe nie wiele wnosi jednak.
Czy eksa ruszyło nie warto tego ciągnąć i rozkminiać mogło ruszyć bo krytykuje Ciebie i czepia się jaką jesteś mamą nie wszyscy zazdrośnicy robią afery wprost tzn mówią o zazdrości a to że masz teraz prawo spotykać się z kim chcesz to z jego strony żadna łaska.Nie ma co się tak przejmować tym co mówi ważniejsze jak się zachowuje i co Ty z tym zrobisz jak zareagujesz na jego czepianie czepianie może mieć związek z Twoim spotykaniem się ale kto wie co komu w głowie siedzi.Tysiąc stron można zapisać
Nie daj się wciągać w takie akcje bo to wywołuje wrażenie że złościsz się że on nie jest zazdrosny o Ciebie niech sobie czuje co chce Ty rób swoje po swojemu dla siebie czas chyba mniej się nim zajmować moim  zdaniem tylko w tym co dotyczy dziecka .
Wiem to trudne ale wykonalne.

Pyłku to działa na zasadzie mocowania i walki im bardziej się chce o czymś nie myśleć to się o tym myśli za parę dni Ci przejdzie daj sobie prawo do powspominania poczuj nie zabraniaj sobie  też sobie nie dowalaj za to bo to też wywołuje sprzeczność i rozdarcie wewnętrzne.Wiesz już jak sobie radzić ale jak się nie wie to nie ma co się szamotać z uczuciami można sobie nie radzić z nimi - przejdą wtedy i już.

Miłego wieczoru - jeszcze cały tydzień wolnego z małą przerwą na teścia smile

6,533

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Mam nadzieję że to mi minie i zapomnę w końcu o nim . Niewiem może za głupia już jestem na to wszystko tyle czasu już minęło .... Z jednego jestem dumna że nie płacze i nieche powrotu.  Jedyne co mam to strach przed samotnościa na starość bo teraz jako tako daje sobie radę . Czas pokaże ...

6,534 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-06-21 20:40:02)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nawet się nie staraj zapominać bo w ten sposób utrwala się wspomnienia zatrzymuje się je .
Pamięci się nie da wymazać takie mamy mózgi walcząc z pamięcią nadajemy wciąż na nowo znaczenia i siły wspomnieniom ot właśnie jak zakotwiczanie się w tęsknocie - uzależnienie niech przeszłość się dopali .
Moja rada opisz wszystko co było przez 9 lat w formie listu nie musisz go wysyłać ani publikować ale spal symbolicznie czasem rytuał pomaga tak jak z tym kamieniem .

nieregulaminowy link

smile

6,535

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Kamień hahaha :-D.
Paslawku myślę że jestem za dużym tchurzem żeby napisać co było przez te 9 lat no więcej wyjdzie dobrego niz złego i odwrotny skutek będzie . Może jakbym napisała jak było od pójścia jego do nowej pracy to tam bym się wykazała negatywnymi rzeczami jakie się działy . Nie zapominajmy że zbilam lustro jeszcze bym coś podpaliła nie daj Boże dom ;-).
W sercu mu wybaczyłam naprawdę nie miałam nigdy od rozstania żalu czy zlozyczenia itp. w sercu mu wybaczyłam choć bardzo bolało , ale nigdy nie zapomnę co zrobił i w jaki sposób . Cieszę się że żyje. Ja myślę że moim błędem było uciekanie przed nim kiedy przyjeżdżał po rzeczy albo chciał się spotkać . Przez to wbiłam sobie do głowy ten cholerny strach przed zobaczeniem go itp. poprostu mam nadzieję że już go nigdy nie zobaczę i nie usłysze o nim . Nie wspomnę że ma jeszcze swoje rzeczy u mnie . Nie ma jak się zemną skontaktować a raczej już tu bez zapowiedzi nie przyjedzie . Jakby się kontaktował z kimś maja powiedziane że wszystko wyrzuciłam .
Dziękuję paslawku za rady no i wam dziewczyny za wsparcie :-*

6,536

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Ania teściowa sama z siebie raczy Cię tymi nowinkami czy Ty wypytujesz o eks?


Pyłku ja dziś rano tez tak miałam. Jakieś klatki wspomnień z dupy. Na szczęście później zasnęłam i już w ciągu dnia nie wróciło ;-) Trzymaj się, jak byś chciała pogadać to wiesz jak mnie znaleźć.

6,537

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Ania teściowa sama z siebie raczy Cię tymi nowinkami czy Ty wypytujesz o eks?


Pyłku ja dziś rano tez tak miałam. Jakieś klatki wspomnień z dupy. Na szczęście później zasnęłam i już w ciągu dnia nie wróciło ;-) Trzymaj się, jak byś chciała pogadać to wiesz jak mnie znaleźć.

Tak wiem kochana jesteś :-*.

6,538 Ostatnio edytowany przez wyimaginowana (2019-06-22 22:30:07)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Witam Wszystkich wink
Czytam Was i czytam. Pyłku, przykro mi, że spotkała Cię taka sytuacja. Wiem jak to działa, przerabiałam kilka razy. Za każdym razem była inna reakcja. To, że pojawiły się wspomnienia, tęsknota - to normalne. Ale może to właśnie tęsknota za tym, co mogłoby być, co można byłoby mieć, ale niekoniecznie z nim. Po prostu tęsknota za drugim człowiekiem.
Pozwól sobie na to wszystko.
Ja odkąd Ex napisał ta wiadomość tez intensywniej o nim myślałam. Są dni kiedy nie ma tego prawie wcale, a są takie, ze zżera mnie od środka i chciałabym sprowokować rozmowę, odpisać, powiedzieć to, co mi zaleglo. Jednak nadal milczę. Wiem, ze pewnie to nie koniec historii. Jedni mi mówią, ze przegapiłam czas na odzew. Ze teraz odpisywać po miesiącu to nie wiadomo w zasadzie co. Wcześniej chciałam wylać całą litanie, a teraz bliżej mi odpowiedzenia na zaczepkę i ewentualną kontrę. Ale na pewno, jeśli w ogóle to nastąpi, nie postawie siebie w roli ofiary. Dużo rozmawiam ze znajomym, z podobnymi doświadczeniami, który powtarza, ze najbardziej zaboli go  to, ze żyje bez niego, jeden silna i mam się dobrze. Na razie to forma gdybania, nie wiem, czy i kiedy to nastąpi. Blokuje mnie strach i poniekąd moja własna satysfakcja, ze obecnie nic o mnie nie wie i to go ciekawi. Ze pomimo wielkiej krzywdy i zalewu emocji nie dałam się sprowokować, nie ponizyl się. Pewnie padnie pytanie po co mi w takim razie wiadomosc? W zasadzie na ten moment nie wiem. Chyba po to, aby zakończyć to ostatecznie, powiedzieć co uważam, skonfrontować jego słowa, życie i zachowanie, bo to jeden wielki paradoks. Chyba to tylko łoże mnie ostatecznie „odwiązać” od niego. Zobaczymy.
Na razie żyje sobie, jestem na 1/3 mojego urlopu i jest niezle. Mam ludzi wokół siebie, może nie ogrom, ale mam z kim pogadać, wychodzę, teraz zajmuje się dziećmi. Przełamuje swój zal, wcześniej nie mogłam patrzeć na dzieci, bo wszystko mi wracało, ale mierze się z tym.
Dziś odwiedziłam jubilera i humor od razu w górę wink) kupiłam sobie piękny pierścionek(właściwie nie ja, to prezent), z dużym oczkiem. Taki jaki zawsze chciałam. A no i kolczyki tongue
Poza tym rozwijam się zawodowo, trochę siłą rzeczy i okolicznościami zewnętrznymi czyt.sytuacją finansowa, a wiec niedługo zaczynam dodatkowa pracę, będą zajęte popołudnia, w tym dojazdy samochodem. I dobrze, bo teraz popołudniami jeżdżę bez celu, odwiedzam sklepy, parki, skwery. Jazda autem i muzyka bardzo mnie uspokaja.
Boję się przyszłości, jestem w stanie zawieszenia, pomiędzy przeszłością a przyszłością. Wiem, ze sama jakoś dam radę, ale nie wyobrażam sobie kogoś innego w swoim życiu. Tworzę taką barierę. Jak widzę, ze kogoś zainteresowałam i zaczyna dążyć do kontaktu, wtedy od razu jest blokada i ucięcie tematu. Nie umiem inaczej.
Jestem już teraz bardzo ostrożna wobec ludzi, już nie patrzę na świat naiwnie, bezkrytycznie, idealistycznie.

Jezu, ale się rozpisałam :x

Paslawku zazdroszczę Sasanki. Zwierzęta są cudowne. Dla mnie mój pies i kot to często było jedyne co wywoływało uśmiech na twarzy. No i „zbieranie się do kupy”, bo samo się nie wyprowadzi, nie nakarmi.
Miłego wieczoru Wszystkim wink) :*

6,539

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Biedronka mam to samo blokada do facetów i też nie wyobrażam sobie nikogo innego przy mnie tzn exa już też nie . Jeśli chodzi o niego temat mam zamknięty . Pomimo że tęsknię za dawnym nim z przed kilku lat . Teraz to jest inny człowiek . Jeśli chodzi o odpisywanie ja na twoim miejscu nigdy bym już tego nie zrobiła . Wytrzymaj ja też wiele razy się męczyłam chciałam napisać . Teraz z perspektywy czasu cieszę się że mu nie odpisywałam i go zablokowalam . Może to głupie ale myślę że pokazałam mu jaka jestem silna i że już nie latam za nim jak kiedyś.  Dziś mam kiespki dzień siedzę u siostry bo wczoraj jej córki a mojej chrześnicy były urodziny dziwnie się czuję czuje taka dziwna pustkę.

6,540

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
GwiezdnyPył napisał/a:

Jeśli chodzi o odpisywanie ja na twoim miejscu nigdy bym już tego nie zrobiła . Wytrzymaj ja też wiele razy się męczyłam chciałam napisać . Teraz z perspektywy czasu cieszę się że mu nie odpisywałam i go zablokowalam . Może to głupie ale myślę że pokazałam mu jaka jestem silna i że już nie latam za nim

Ja wiem Pyłku, ze to najlepsze wyjście. W końcu milczę prawie 7 miesięcy. Chodzi mi jednak o co innego. Zaległy mi pewne rzeczy, które wywołują  takie emocje, które nie pozwalają mi iść do przodu, zamknąć drzwi. Nie umiem tego ubrać w słowa, ale to jest jakieś poczucie niedomknięcia, jakaś kotwica w przeszłości. Nie umiem tez udawać ze spędziłam z kimś 10 lat a teraz go nie znam. To małe miasto wiec prędzej czy później dojdzie do bezpośredniego spotkania. I wtedy wolałabym mieć czyste sumienie, i byc obojętną wobec niego. A na razie nie umiem „zaopiekować” tych emocjo, które siedzą i utrudniają mi funkcjonowanie co przejada się na pielęgnowanie jakiś odczuć wobec niego. Wiem na pewno, ze jestem już dużo silniejsza i na pewno mineralnym go z podniesionym czołem, a nie chowała się między wieszakami w sklepie.
Ale to na razie rozważania, na razie stoję w miejscu.

6,541

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
wyimaginowana napisał/a:
GwiezdnyPył napisał/a:

Jeśli chodzi o odpisywanie ja na twoim miejscu nigdy bym już tego nie zrobiła . Wytrzymaj ja też wiele razy się męczyłam chciałam napisać . Teraz z perspektywy czasu cieszę się że mu nie odpisywałam i go zablokowalam . Może to głupie ale myślę że pokazałam mu jaka jestem silna i że już nie latam za nim

Ja wiem Pyłku, ze to najlepsze wyjście. W końcu milczę prawie 7 miesięcy. Chodzi mi jednak o co innego. Zaległy mi pewne rzeczy, które wywołują  takie emocje, które nie pozwalają mi iść do przodu, zamknąć drzwi. Nie umiem tego ubrać w słowa, ale to jest jakieś poczucie niedomknięcia, jakaś kotwica w przeszłości. Nie umiem tez udawać ze spędziłam z kimś 10 lat a teraz go nie znam. To małe miasto wiec prędzej czy później dojdzie do bezpośredniego spotkania. I wtedy wolałabym mieć czyste sumienie, i byc obojętną wobec niego. A na razie nie umiem „zaopiekować” tych emocjo, które siedzą i utrudniają mi funkcjonowanie co przejada się na pielęgnowanie jakiś odczuć wobec niego. Wiem na pewno, ze jestem już dużo silniejsza i na pewno mineralnym go z podniesionym czołem, a nie chowała się między wieszakami w sklepie.
Ale to na razie rozważania, na razie stoję w miejscu.

Wiem też tak miałam to jest takie kombinowanie żeby się odezwać . Czasami nie ma wyjscia i domkniesz sama wiesz mi minie ten "czas" i będziesz miała gdzieś to co teraz nie daje ci tak spokoju . Musisz wytrzymać są ludzie którzy kogoś tracą przez śmierć i nie mają jak tego powiedzieć i muszą z tym żyć . Wytrzymaj kochana dasz radę !!! Trzymam kciuki

6,542

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wymig przejdzie Ci, zobaczysz. Ja również miewałam momenty, kiedy chciałam wszystko wyrzucać, ale przeszło z czasem. Sama się przekonasz smile

U mnie relacja z PsiapsiGejem została zakończona. Tak sadze. Jego partner, jak podejrzewam, niezle namacil. W życiu bym się tego nie spodziewała, ale widocznie tak miało być. Przestałam zabiegać o ludzi, uważam, ze relacja powinna działać w 2 strony. Mam tez takie poczucie, ze pojawił się w moim życiu zaraz po X, być może właśnie zwolnił miejsce komuś innemu. Sad but true..

Pociesza mnie fakt, ze wieloletni przyjaciele bez zmian są blisko i tutaj nic nie przemija, nic się nie kończy. To budujące. Niektórzy ludzie w naszym życiu chyba faktycznie pojawiają się tylko po to, by odegrać jakaś role, a później zniknąć.

6,543

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Niektórzy ludzie w naszym życiu chyba faktycznie pojawiają się tylko po to, by odegrać jakaś role, a później zniknąć.

Możesz to uznać za pewnik Jazz.
Dostałem dzisiaj trampki od córeczki zauważyła że moje już powiedzmy sobie szczerze no ich czas minął bardzo mi miło się zrobiło w dodatku są całe czarne czyli jedynie słuszne no i trzepotała rzęsami córka co uwielbiam oglądać smile

Miłego wieczoru

6,544

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jezz ja też w to wierzę że pewne osoby się pojawiają w naszym życiu po coś i potem znikają tak czasem bywa , albo samo poprostu tak się dzieje . Mam nadzieję że to jakoś mocno na Ciebie nie wpłynie ....

6,545

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tak, pewnie tak będzie. Myślę, że nie bez powodu jednak coś od tylu miesięcy, nawet w wieeelkich chwilach kryzysu, powstrzymywało mnie przed kliknięciem „wyślij”. Może właśnie resztki rozsądku i przewidywań czym się to zakończy. Wiem tez, ze to faluje - powraca i mija. Dużo z tych rzeczy, które chciałabym powiedzieć słyszą bliskie mi osoby, to rodzaj „terapii”, męczącej dla otoczenia, ale widzę ze powoli ta zdarta płyta zdziera się do końca i przestanie grać. Jest na pewno dużo, dużo lepiej niż było. Jest jakaś pustka, czasami tęsknota, ale juz nie ma całej tej otoczki, która była - drżenia dloni, lęku, niepokoju, rozmawiania z nim w głowie, zastanawiania się a co, a na co i po co. Już nie zajmuje mi całego dnia, pojawia się na krótkie momenty. Pewnie i te momenty załamania znowu przyjdą, ale trudno, i to trzeba przyjąć „na klatę”.
Pyłki - Te emocje o których mowa wcześniej - ja nie chce odzywać się dla faktu odezwania, bo nie chce mieć z nim żadnych kontaktów. Noe chce prowokować żadnej rozmowy ani kontaktu. Pewnie po wysłaniu od razu bym go zablokowała. Chodzi bardziej o oczyszczenie siebie, o odzyskanie głosu, którego wcześniej mi zabrakło. Bo to jest momentami taka kumulacja, ogromna złość, na codzienność, na sytuacje, bo wszystkie konsekwencje jego tchórzostwa i niedojrzałości ponoszę ja. Niestety nie tylko emocjonalne. No, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo i lekko. Wiem, ze o ni mąka gorzej. Nie podejmuje na razie żadnych decyzji i żadnych działań. Żyje z dnia na dzień, a czas pokaże co będzie. Może właśnie tak jak mówicie - ze w końcu będę to miała serdecznie tam gdzie słońce nie dochodzi.

Jazz, masz absolutna rację, że nie można zabiegać, tworzyć asymetrycznych więzi, dawać więcej niż brać. Też mam podobny problem aktualnie z jedna osoba, co do której dostrzegam, że traktuje innych instrumentalnie, manipulująco, chociaż niby to takie dyskretne. Ale przestałam tez tworzyć z ta osoba jakieś bliższe kontakty, nie odpisywałam i nie odbierałam na każde zawołanie no i nożyce się odzywały. Chociaż schemat się powtarza i sądzę, ze pewnie niedługo umrze to śmiercią naturalną. Kolejny raz nie dam sobie wejść na głowę. Już to przerabiałam, dawałam więcej niż dostawałam. Teraz już tak nie ufam, nie będę się poświęcać dla idei, czy nie wiadomo czego. Jestem ja i to co dla mnie jest dobre. Jeśli mi nie odpowiada to nie wchodzę w to. Granice są teraz bardzo sztywne. Taka fosa wokół zranionego serca. Niestety przekłada się to tez na relacje zupełnie koleżeńskie. Ale na różnych ludzi się trafia, w różnych rolach i na różnych etapach. Na pewno już nic nie będę u siebie „naginać”. Nigdy więcej.

6,546

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Pyłku myśle, ze nie wpłynie to na mnie jakoś drastycznie. Owszem, jest mi trochę przykro, jednak nauczyłam się, ze pewnych rzeczy nie warto robić i na niektóre sprawy nie ma się wpływu.

Ja nie twierdze, ze w tej znajomosci tylko dawałam, bo tez dostawałam. Jednak tylko wtedy, gdy jemu było wygodnie. Jak miał zle dni - ja rozumiałam, kiedy ja miałam - zrozumienia czasem brakowało. I tak tez było teraz. Dostałam po głowie za to, ze miałam kiepski dzień i wcześnie urwałam się z imprezy urodzinowej jego faceta. Poszłam tam z grzeczności, bo dużo wcześniej miałam inne plany i naprawdę byłam po strasznie ciężkim dniu. Usłyszałam, ze byłam z boku (zle się czułam, hello!) i ze jak nie jestem w centrum uwagi jak gwiazda to jestem niezadowolona. No padłam. Później doszło do tego kilka innych „zarzutów” pod moim adresem, które były dosłownie kopiuj-wklej z tego o co pretensje miał kiedyś jego facet... wiec mi po prostu ręce opadły big_smile wiecie, jego chłop jest o mnie zazdrosny. O KOLEŻANKĘ, GEJ - czujecie to? No takiej abstrakcji dawno nie widziałam big_smile To teraz niech go zamknie przeszczęśliwy, ze nas poróżnił, w złotej klatce i tylko czekać aż im to pierdolnie tongue

6,547

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Wymig ja napisalam. Jakies 3/4 miesuace temu. Wlasnie to co czujesz Ty. Byly to poniekad pretensje, żal , informacja dla niego jak bardzo mam mu za zle ze zakonczyl cis tak fajnego. Fakt ze nylam pod wlywem % ulatwil zadanie. Na szczęście jak kuedys wspomnialam ja z tym ex żyje raczej ok. I popisalismy chwilę kilka zdan raptem ale gdy już wstałam na drugi dzień poczulam się o tone lżejsza. Zeszło ze mnie wszystko. Zbyt długo trzymalam w sobie te złe emocje. Nie żałuję ani sekundy od tamtej pory ze napisałam. Byl to moj ostatni kontakt z nim.
Noe namawiam Cię ale pamuetaj ze to Ty podejmiesz decyzje związane ze swoim życiem.

Tata dzieci zabral chłopców na tydz. Nad morze wczeoraj i juz wczoraj jego partnerka rzuciła talerzami gdy ex dal synowi tel na kamerce by ze mną pogadal. Zazdrosna jest o mnie chorobliwie. A on... On ewidentnie szuka że mną kontaktu.
A drugi ex. Wraca w sierpniu i ostatnio przeprowadził wywiad z naszym przyjacielem na temat mnie i dzieci. Przyjaciółka podsluchala bo az nie mogła uwierzyc ze on o mnie pyta. Cos go chyba rusza . szkoda ze po roku czasu. Mozecie mnie zabic ale i tak wiem ze on jeszcze ogon podkuli.

Dzis o tym nie myślę. Dzis ide po pracy na spotkanie z pewnym przystojniakiem. Zadna randka tylko zapoznanie. Co mi szkodzi.

Pozdrawiam was. Ciepło.

6,548

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Promyczek87 napisał/a:

Wymig ja napisalam. Jakies 3/4 miesuace temu. Wlasnie to co czujesz Ty. Byly to poniekad pretensje, żal , informacja dla niego jak bardzo mam mu za zle ze zakonczyl cis tak fajnego. Fakt ze nylam pod wlywem % ulatwil zadanie. Na szczęście jak kuedys wspomnialam ja z tym ex żyje raczej ok. I popisalismy chwilę kilka zdan raptem ale gdy już wstałam na drugi dzień poczulam się o tone lżejsza. Zeszło ze mnie wszystko. Zbyt długo trzymalam w sobie te złe emocje. Nie żałuję ani sekundy od tamtej pory ze napisałam. Byl to moj ostatni kontakt z nim.
Noe namawiam Cię ale pamuetaj ze to Ty podejmiesz decyzje związane ze swoim życiem.

Tata dzieci zabral chłopców na tydz. Nad morze wczeoraj i juz wczoraj jego partnerka rzuciła talerzami gdy ex dal synowi tel na kamerce by ze mną pogadal. Zazdrosna jest o mnie chorobliwie. A on... On ewidentnie szuka że mną kontaktu.
A drugi ex. Wraca w sierpniu i ostatnio przeprowadził wywiad z naszym przyjacielem na temat mnie i dzieci. Przyjaciółka podsluchala bo az nie mogła uwierzyc ze on o mnie pyta. Cos go chyba rusza . szkoda ze po roku czasu. Mozecie mnie zabic ale i tak wiem ze on jeszcze ogon podkuli.

Dzis o tym nie myślę. Dzis ide po pracy na spotkanie z pewnym przystojniakiem. Zadna randka tylko zapoznanie. Co mi szkodzi.

Pozdrawiam was. Ciepło.

Nikt cię nie będzie zabijał ;-). Może chcieć wrócic do ciebie bo fajna babka z ciebie ale ja wierzę że masz tyle godności i mądrości żeby drugi raz w to nie wchodzić . Zasługujesz na super faceta który cię nie skrzywdzi .

6,549

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Oby tak było. Na szczęście to była tylko ich rozmowa o której nie wiemy smile
Miłego dnia przyjaciele forowi

6,550 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-06-25 09:55:22)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

A bierzecie pod uwagę to, ze ludzie czasem pytają ze zwykłej ciekawości bez żadnych podtekstów i głębszego zainteresowania? wink Mi koleżanka ostatnio sprzedawała newsy o wcześniejszym ex, tez byłam ciekawa, ale trwało to tylko w tym momencie, kiedy mi o tym mówiła, bo generalnie w ogóle o nim nie myśle ani w życiu nie chciałabym do niego wrócić tongue Nie zawsze takie coś jest przejawem „rusza go” czy coś w tym stylu, bez sensu dokładać do tego drugie dno i w ogóle zaprzątać sobie tym głowę.


Promyczku jak było na spotkaniu?

Pyłku jak samopoczucie?

Mnie rozłożyła choroba. Gorączkę udało mi się zbić, ale z łóżka to ja dziś raczej nie wyjde :c no chyba, ze do lekarza..

6,551

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Hej wszystkim spróbuję trochę nadrobić i dogonić temat wink
A więc odpowiadając na pytania to szczerze czasami ja a czasami teściowa coś wspomina ja łapie się już na tym że rzadziej pytam o eksa..
Ale ze jest w moim życiu bo mamy dziecko tematy z nim się powielaja
Co do nowej relacji byłam szczera z nowym znajomym i teraz się dowiedziałam że skoro ja twardo mówiłam że nie chce za bardzo zobowiązujaco, usłyszałam że on się zamknol na coś więcej że mną i też beze tak bez większych zobowiązań. Sama tego chciałam w końcu ale trochę nnie to ubodlo
Jestem bardzo szczera paslawku że swoimi. Uczuciami ale za dużo komplikuje i analizuje i sama sobie robię problem hmm

Wymig czas pokaże jak zrobisz ale ja wywaliłam co miałam do powiedzenia eksowi i lepiej się poczułam
Tak to się z tym jakoś meczylam jakbym nie miała nic do powiedzenia i zdania a miałam więc w końcu to wrzuciłam..

Jazz jeszcze będzie żałował że tak się słucha swojego partnera który chyba nie koniecznie chce dla niego dobrze bo doradzanie komuś aby zrezygnował z przyjaźni z Tobą to grzech big_smile

Promyczku jasne że nic nie szkodzi trzeba korzystać z życia, w koncu jest jedno smile

Buziaki dla was :*

6,552

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Aniu cieszę się, ze się trzymasz i dzielnie przez to wszystko przechodzisz. Dużo za Toba, jeszcze więcej przed, daj czasowi czas smile a co do znajomosci... cóż, szkoda, ale skoro od początku stawiałas sprawę w ten sposób to ciężko mieć pretensje do człowieka, ze jakoś to sobie poukładał w taki sposób, aby tez w razie wu nie zrobić sobie kuku.

Co do PsiapsiGeja cóż. To bardziej ja zrezygnowałam ostatecznie z tej znajomosci, bo mam dość dramatów. On nie jest Shakespeare’ żeby ciagle kręcić dramy tongue a mi się nie chce w nich uczestniczyć. Ciagle udowadnianie komuś, ze jest się ok, zwyczajnie mnie zmęczyło. Niech się taplają w swoim bajorku beze mnie smile

6,553

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Też myślę, że pewne osoby pojawią się w naszym życiu tylko na chwilę by spełnić konkretne zadanie. Nie jeden raz mi się to zdarzyło. Nie jeden raz, myślę, że i ja komuś w taki sposób pomogłam. Mi się czasem zdarzało wspomnieć o ex, gdy robiłam, bądź oglądałam rzeczy, które kiedyś wspólnie robiliśmy. Aż jakoś ze 3 tygodnie temu spotkałam go po pół roku nieiwdzenia w sklepie, z dziewczyną. Udałam, że go nie znam, odwróciłam wzrok. Dziwnie się czułam przez 30 min, ale potem poczułam jakby zeszło ze mnie co najmniej 30 kg. Jestem spokojna, że mu się układa, że nie jest sam. Teraz już tylko mi się ex przypomina jak wejdę na ten wątek na forum:) ale bardziej  "ku przestrodze" by nie popełniać tych samych błędów.
Ostanio mam gorszy humor, bo wokół każdy się rozstaje. Rozsypują się małżeństwa moich rownieśników, szczególnie tych par, którym minęło 10 lat bycia ze sobą... Bardzo ciężko się patrzy na to.

6,554

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Dopytywanie o mnie bardziej zaniepokoilo moja przyjaciółkę (Zone jego przyjaciela) gdyz to ona miała że mną największy mlyn po rozstaniu. W zasadzie oni jako małżeństwo przez prawie rok czasu stawiali mnie na nogi będąc również w niekomfortowej sytuacji w znajomości z nim. Oni znają go bardzo długo i ona od razu wyczula podstęp. Jego nie tyle ruszam ja co sytuscja która się utworzyła. To ja z dziećmi wszędzie z nimi jezdze, spędzamy razem każda wolna chwile, pracuje razem z przyjaciółką i on teraz dosc dziwnie będzie się czuł po powrocie po prawie 7 miesiącach tu na miejscu gdzie praktycznie najblizszych ma tylko ich. (12 lat mieszkał gdzie indziej).
Ona długo kibicowala ze jemu tylko odbilo i się obudzi na czas, jednak po tym czasie szczerze mi mówi że nie chcialabym bym do niego wracała. Nie chce moich łez i ani ja ani ona nawet już jej mąż mu nie ufa.
To tyle na temat jego dopytanek.

A spotkanie smile przyjemne. Chłopak od góry do dołu wytatuowany do tego bardzo przystojny ale... Mojego wzrostu i 4 lata młodszy a dla mnie to już z miejsca go skreśla. Wypiliśmy kawkę nad wodą chwilę pogadaliśmy i każde w swoją stronę. Nowa znajomość z przystojniakiem. I oddalam mu w prezencie płytę gangu albani bo kiedyś kupilam i nigdy jej drugi raz nie posłuchalam.

Ps. Wracając do ex. Mam wrażenie że po dodaniu zdjęcia z kolegą z wesela to uruchomiło w nim psa ogrodnika. Myślał że całe życie będę sama. A ja nigdy nie wytlumaczylam kim jest przystojniak ze zdjęcia.
Pominę juz fakt ze na moim Facebooku jest to jedyne zdjęcie z jakimkolwiek facetem . od rozstania z tatą dzieci. Nawet z tym ex nigdy foty nie wstawiłam.

6,555

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Cześć Wam smile

Słowa Jazzmine o tym, że niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, żeby odebrać jakąś rolę bardzo zapadły mi w pamięć i w sumie zgadzam się z tym... Jeśli ktoś nas kocha, lubi i chce przy nas być, to choćby się waliło, będzie przy nas. Na siłę niczego się nie zbuduje...
Mi się dzisiaj śnił ex... To była kompilacja różnych wydarzeń, złych i takich, które mnie raniły. Trochę zepsuło mi to humor, ale nie dam się i będę pozytywnie myśleć.

6,556

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Martwa napisał/a:

...Mi się dzisiaj śnił ex... To była kompilacja różnych wydarzeń, złych i takich, które mnie raniły. Trochę zepsuło mi to humor, ale nie dam się i będę pozytywnie myśleć.

Na szczęście to tylko sen. Jeszcze to przetwarzasz wszystko. Z czasem minie;)
Mi jak się śni ex to go następnego dnia spotykam, max na drugi dzień wink

6,557

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

A mi w ciągu ostatnich 3 miesięcy ex śnił sie tylko raz. I był to sen z mocnym ładunkiem emocjonalnym, bo obudziłam się niezle rozbita. Martwił się w nim o mój stan zdrowia i mówił, żebym nie ścinała włosów. Hahahah big_smile dzisiaj mnie bawi, ale wtedy jakaś taka zakręcona byłam po tym śnie tongue

Tak to niekiedy bywa, ze ludzie pojawiają się w naszym życiu by odegrać konkretna role i zniknąć. Wierze w to. Ex miał za zadanie pomoc mi przejść przez chorobę i po dziś dzień to jest coś, za co będę mu dozgonnie wdzięczna. Gdyby nie on, nie wiem jak bym sobie z tym wszystkim poradziła, był dla mnie nieocenionym wsparciem. Dzięki temu zawsze będę myślała o nim w jakiś ciepły sposób, ale już bez żalu, ze w związku nam nie wyszło. To był na tyle ważny i ciężki etap w moim życiu, a on jest z nim mocno związany, wiec siła rzeczy - nie da się zapomnieć o tym człowieku. Ale już mną nie szarpie na to wspomnienie, wiec jest luz. Zaraz po nim pojawił się PsiapsiGej. A teraz mam „wolne” miejsce, jakkolwiek by to nie brzmiało i ciekawa jestem czy znowu wypełni je jakaś epizodyczna osoba, czy ktoś, kto już zostanie na zawsze smile

Pisze od jakiegoś czasu z pewnym facetem. Nie do konca podoba mi się fizycznie, w sensie, ze zupełnie odbiega od tych mężczyzn, którzy podobali mi się dotychczas. No i jest policjantem, a po historiach przeczytanych na tym forum, mocno mnie to stopuje. Niemniej zaplusowal w moich oczach tym, ze jak mu powiedziałam, ze wole najpierw popisać zanim się spotkamy, w żaden sposób na mnie nie naciskał, tylko podtrzymał kontakt. Sprawia wrażenie spokojnego, poukładanego faceta. No. Jednak jest jeszcze jeden szkopuł... jest w trakcie rozwodu :-P teraz to już nie brzmi w sumie tak fajnie. Wracając do tematu, chyba się z nim w końcu spotkam:) mam w przyszłym tygodniu kilka dni urlopu i tak pomyślałam, żeby wyskoczyć gdzieś wspólnie na obiad.

6,558 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-06-26 16:25:06)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Nie chyba tylko już lecisz Jazz smile Jedzenie w towarzystwie jest fajne w każdych ilościach to też najmniejszy kłopot.
Wątpliwości to nic niezwykłego ostrożność też nowa znajomość czy potencjalny związek to ZAWSZE jakieś tam ryzyko.
Emocje oczekiwania pragnienia no i naturalna chęć bycia w związku opartym na bliskości - normalka.
Rozwód prawie zawsze wzbudza czujność czyja wina powody przyczyny itp ale to przeszłość tylko czy ktokolwiek świadomie potrafi się zmienić i od niej odciąć tak szybko to akurat chyba rzadsze zależy kiedy mentalnie ktoś zakończył związek.
Znam trzech policjantów alkoholików ( z AA oczywiście historię Toni80 i Pyłka też pamiętam) jeden po rozwodzie inny to właściwie ex policjant,akurat ja ich lubię tylko ja się nie boję różnych ancymonów i w ogóle lubię ludzi ,którzy chcą się rozwijać i się zmieniają po za tym nic nie muszę.
Ty też już jesteś na tyle przytomna uświadamiająca sobie swoje uczucia umiesz tak jak Anka i inne dziewczyny obserwować je  po rozstaniu i zdajesz sobie z pewnych rzeczy sprawę jak to jest.Nie czarujesz się i tak trzymaj .
Możesz zostać potraktowana jak plaster po rozwodowy bardzo częste ale czy obowiązkowe czas pokaże daleka droga .Czy powielisz wzorzec trudno powiedzieć wzorce można przerwać i odwrócić ale z kimś świadomym tego co Ty dwa nieświadome nieszczęścia to problem do kwadratu jedno świadome to za mało ,bo wpływamy na siebie jak bardzo znowu do sprawdzeniaZobaczysz oczywiście o ile do tego dojdzie jak sama traktujesz tego człowieka - obserwacja dystans i ciekawość następne doświadczenie
Inny człowiek to nie lek i narkotyk na samotność,stany po rozstaniu to już wiesz.Świetnie znakomicie i bardzo dobrze że facet nie jest "ideałem" dlaczego sama zobaczysz.Moment podjęcia decyzji taki punkt to zarąbiste przeżycie.
Tak na marginesie moja zona owszem zwróciła moją uwagę miała to coś ale fizycznie nie była w moim typie chudzina jakaś taka smile Nie ma ograniczeń jednak bo nasze preferencje mogą byś jednocześnie uprzedzeniem nie ma reguły są za to wybory decyzje uczucia i myślenie - samokontrola miejsce na rozsądek i emocje jednocześnie tak tak to się równowaga nazywa lub akceptacja trudna lecz do zrobienia po latach czasem można powiedzieć że to miłość.Sama z resztą miała mnóstwo wątpliwości co do mnie zwłaszcza wtedy kiedy zapytała mnie czemu nie pije i jeszcze później poznając moją historię bo nie ukrywałem niczego oczywiście nie na pierwszej randce.Każdy ma jakąś przeszłość i przyszłość no i to co jest to też same wybory wahania pewność no życie po prostu ale też wolność.
Czas nie leczy ran .Tak właśnie to znaczy nie sam czas tylko czas mądrze wykorzystany sprawdzisz może teraz czy i co zrobiłaś dla Siebie nic Ci nie będzie jak nie wyjdzie a jak coś wyjdzie to super i tak Ciebie ciągnie do facetów więc nikt Cie nie zatrzyma
pytanie jak bardzo i czego chcesz nie widzę w tym nic nienormalnego .Docieranie do swojej intuicji jest fascynujące nie wyduma się go siedząc w domu czy uciekając w aktywności doświadczenia i ich weryfikacja bywa jednak pożyteczna.
Szkoda jak Ciebie ostatnio potraktowano zdarza się.

Powodzenia i Trzymaj się

6,559

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

I zeby bylo zabawnie mój ex dziś wysłał mi zdjęcie z pajakiem i podpisem - oznacz osobę ktora wyskoczyla by z okna gdyby takiego spotkała w aucie - z wlasnym komentarzem - "to chyba juz nie aktualne smile".

Oczywiście zignorowalam te wiadomość. Niczego nie odpisalam. Potrafilam z num nie rozmawiać miesiącami to i ten raz oleje.

U was tez pewnie tak goraco? Ja dzis skonczylam chwilę wczesniej bo juz bralowalo mi sil szczególnie ze nie wyleczylam zapalenia oskrzeli pomimo antybiotyków.

6,560

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

A mi w ciągu ostatnich 3 miesięcy ex śnił sie tylko raz. I był to sen z mocnym ładunkiem emocjonalnym, bo obudziłam się niezle rozbita. Martwił się w nim o mój stan zdrowia i mówił, żebym nie ścinała włosów. Hahahah big_smile dzisiaj mnie bawi, ale wtedy jakaś taka zakręcona byłam po tym śnie tongue

Tak to niekiedy bywa, ze ludzie pojawiają się w naszym życiu by odegrać konkretna role i zniknąć. Wierze w to. Ex miał za zadanie pomoc mi przejść przez chorobę i po dziś dzień to jest coś, za co będę mu dozgonnie wdzięczna. Gdyby nie on, nie wiem jak bym sobie z tym wszystkim poradziła, był dla mnie nieocenionym wsparciem. Dzięki temu zawsze będę myślała o nim w jakiś ciepły sposób, ale już bez żalu, ze w związku nam nie wyszło. To był na tyle ważny i ciężki etap w moim życiu, a on jest z nim mocno związany, wiec siła rzeczy - nie da się zapomnieć o tym człowieku. Ale już mną nie szarpie na to wspomnienie, wiec jest luz. Zaraz po nim pojawił się PsiapsiGej. A teraz mam „wolne” miejsce, jakkolwiek by to nie brzmiało i ciekawa jestem czy znowu wypełni je jakaś epizodyczna osoba, czy ktoś, kto już zostanie na zawsze smile

Pisze od jakiegoś czasu z pewnym facetem. Nie do konca podoba mi się fizycznie, w sensie, ze zupełnie odbiega od tych mężczyzn, którzy podobali mi się dotychczas. No i jest policjantem, a po historiach przeczytanych na tym forum, mocno mnie to stopuje. Niemniej zaplusowal w moich oczach tym, ze jak mu powiedziałam, ze wole najpierw popisać zanim się spotkamy, w żaden sposób na mnie nie naciskał, tylko podtrzymał kontakt. Sprawia wrażenie spokojnego, poukładanego faceta. No. Jednak jest jeszcze jeden szkopuł... jest w trakcie rozwodu :-P teraz to już nie brzmi w sumie tak fajnie. Wracając do tematu, chyba się z nim w końcu spotkam:) mam w przyszłym tygodniu kilka dni urlopu i tak pomyślałam, żeby wyskoczyć gdzieś wspólnie na obiad.

Nie uważam że wszyscy policjanci są tacy sami ale mają tą samą ciężką prace i napewno tak samo zniszczona psychikę . Jezz poprostu uważaj na siebie . Myślę że oni są dobrymi aktorami i przeszkoleni wiedzą jak podejść osoby co powiedzieć żeby było ok .  A propos policjantów napewno nie pakowała bym się w związek z policjantem , ale oni mają coś w sobie że do nich ciągnie . Może dlatego że lubie silnych i stanowczych facetów . Zawsze chciałam mieć męża policjanta niby to się zmieniło ale ciągnie :-P.

6,561

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Oni przedewszystkim najpoważniej w swiecie traktują mundur i swoja służbę. Tego sa uczeni.

Ale są naprawdę fajnymi ludźmi.

Powodzenia Jazz

6,562 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-06-26 19:54:18)

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Tatku nie wiem czy mnie ciągnie do facetów, do tej pory byłam bardziej zamknięta na jakieś propozycje spotkań, niż otwarta. Jemu tez na początku odmówiłam i on jako jedyny się nie zniechęcił. Podoba mi się to, ze interesuje się moim stanem zdrowia, pyta co lubię, rozmowa płynie sama, niczego nie trzeba naciągać. Zaproponowałam, ze może spotkamy się w przyszłym tygodniu i zareagował na ta propozycje bardzo entuzjastycznie. Jednocześnie wspomniałam o tym, ze chciałabym zrealizować jedno swoje marzenie i on stwierdził, ze skoro brakuje mi odwagi bym zrobiła to sama, chętnie mi potowarzyszy. Martwi mnie jednak fakt, ze z końcem roku był (chyba) szczęśliwym mężem, a teraz jest w trakcie rozwodu. Żona się zakochała w innym i postanowiła odejść. Jednocześnie jeszcze kilka dni temu poprosiła go o pomoc w wyborze samochodu i on jej tej pomocy udzielił jadąc z nią na spotkanie w tej sprawie. Ciężko mi faceta wyczuć. Niby zamknął ten rozdział, ale aż trudno uwierzyć, ze w ciągu zaledwie kilku miesięcy zdołał przerobić nieudane małżeństwo i zamknąć to całkowicie. Zdjęcia z żona na portalach wciąż ma. To wpływa na mój brak wiary w to, ze ten rozdział już za nim. Byłam plastrem w poprzednim związku i wszyscy wiemy jak to się zakończyło, nie chce powielić schematu.

6,563

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Jazz zaufaj  swojej intuicji smile

6,564

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.

Intuicja podpowiada mi, ze mogę fajnie spędzić czas, a jednocześnie rozum krzyczy: daj spokój, koleś ma niedomknięty rozdział, już raz w coś podobnego nieświadomie weszłas i marnie skończyłaś tongue

6,565

Odp: dziwne rozstanie, sprzeczności.
Jazzmine napisał/a:

Intuicja podpowiada mi, ze mogę fajnie spędzić czas, a jednocześnie rozum krzyczy: daj spokój, koleś ma niedomknięty rozdział, już raz w coś podobnego nieświadomie weszłas i marnie skończyłaś tongue

No tu akurat prawda i to oni zostali porzuceni a nie rzucili na to też uważaj bo on może ja dalej kochać . Myślę że to mniejszy problem . Większy jest to czy zdajesz sobie sprawę jakie jest życie z policjantem pomijając fakt że ciągle grozi mu niebezpieczeństwo ( w sumie w dzisiejszych czasach co się wyprawia to każdy jest  zagrożony ) . Ja jestem zrażona do bycia z mundurowym bo nasłuchałam się co się tam wyprawia nawet od nich samych . Historia Toni też dużo mi pokazała . Natomiast nie przekreślała bym tej znajomości bo możesz mieć fajnego kolegę ,przyjaciela czas pokaże może i coś więcej . Staram się wierzyć że są ludzie którzy się nie zmieniają pod wpływem pracy kolegów itp. Poznałam świetnego emerytowanego policjanta który powiedział mi jaki był kawał ch.... Nikt nie dawał mu szansy na bycie w stałym związku . W wieku 37 lat ogarnoł się wziął ślub . O swojej żonie mówi anioł który go uratował . Naprawdę jestem cudownym mężem ojcem. Może to też zależy na jaką kobietę się w trafi a ty jesteś super więc może i tu się uda ;-).  . Myślę że te forum i historię które są opisywane też dają przestrogę. Jak będziesz czuła że coś jest nie tak zawsze możesz podziękować za znajomość.

Posty [ 6,501 do 6,565 z 7,946 ]

Strony Poprzednia 1 99 100 101 102 103 123 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwne rozstanie, sprzeczności.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024