marakujka napisał/a:Czemu w ogóle takie pytania zadajesz? Odgórnie można wiele rzeczy wprowadzić i wiele nie musi z tego wynikać, bo ludzie - hmmm - potrafią wykazać się wyobraźnią w radzeniu sobie.
I tak napiszę, bo nie wiem, do czego dążysz z tym pytaniem. - Z tego co się orientuję, to takkonkretna "pisowa" ustawa jest motywowana dobrem pracowników handlu, a nie obciążaniem społeczeństwa jakimiś zakazami konsumpcji jako takiej i chęcią definiowania, co jest dla ludzi jako ogółu dobre, a co nie.No tak, miałam dopisać. Więc tworzenie pochodnych teorii, jakoby chodziło o dobro summerki, lady loki czy marakujki, jest - jak na moj gust - tylko histerycznym piskiem.
I tak z ciekawości weszłam na parę profilów tutejszych użytkowniczek, aby sprawdzić, jak często piszą posty. No i jakoś nie jestem w szoku nawet - te, co najwięcej narzekają na ten zakaz, piszą baaardzo dużo postów. Wow. Nic dziwnego, że już im w tygodniu czasu nie starcza na zakupy.
I miałaś czas zajrzeć na profile użytkowniczek? Ja się nie skarżyłam, że nie mam czasu zrobić zakupów w galerii handlowej.
Tak, oczywiście, zadaję takie pytania, bo zastanawia mnie jakie będą tego skutki i w jaki sposób ludzie sobie poradzą, i kto na tym zyska.
Histeryczny pisk pominę, jakkolwiek to obrazowe porównanie podziałało na moją wyobraźnię. Jednak nie rozumiem dlaczego miałabym piszczeć i to jeszcze histerycznie. Dyskusja nie jest piskiem, a wyrażenie własnych poglądów jest dozwolone w naszym kraju. Twoim zdaniem wszyscy mamy cieszyć się zakazem?