Problem z wiarą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Problem z wiarą

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 198 z 198 ]

196 Ostatnio edytowany przez DoswiadczonyDaro (2018-11-12 13:37:15)

Odp: Problem z wiarą

Są różne rodzaje dowodów. Przykładowo interesując sie historią starożytną nauczyłem się, że to co nam mówi o dawnych czasach, często o dawniejszych niż oficjalnie zajmuje się nimi historia ... to zabytki. Ale nie tylko te materialne, jakieś ruiny, pozostałosci, ale również, jak nie przede wszystkim zabytki pismiennictwa starożytnego mówiące o miejscach i zdarzeniach, które bardzo często były tylko mitem aż do czasu odkrycia konkretnego miejsca. I nadal oficjalnie uważa się, że w pewnych odległych czasach ludzie biegali po dżungli/sawannie,/stepie/lesie POMIMO TEGO, że dla tych czasów znaleziono ponad 300 podwodnych ruin kamiennych miast albo kolejne inne miejsc aprzysypane piaskiem.

Dalej, to że nie wiemy wszystkiego nie może usprawiedliwiać IGNORACJI, takiego łatwiejszego wyjścia, zamiatania pytań na które się nie chce uzyskać odpowiedzi pod dywan. A kiedy się uzyskuje to jest to niewarygodne, niezgodne z naszym doświadczeniem a więc nie do przyjęcia. I kiedy np. mówi się ludziom, że w naszej galaktyce prawdopodobnie odkryto sferę Dysona albo, że zaobserwowany w 2017 obiekt Oumuamua jest prawdopodobnie tworem sztucznym (osrodki w USA i Europie mówią to samo) to albo ich to nie interesuje, albo ignoruja to bo zaburza to ich światopogląd.

Wg. mnie zamiast więc zajmować się duchowością poprzez jej ignorancję lepiej się zająć czymś innym. No bo jak np. pijakowi wytłumaczyć, że istnieje coś takiego jak stały stan trzeźwości?

Jest bowiem tyle doniesień, opracować przez obserwatorów lekarzy, naukowców, różnych opisów, przeźyć ludzi, że ignorancja już TYLKO istnienia rzeczywistości duchowej, niematerialnej zakrawa na jakąś skrajny bardzo ograniczony punkt widzenia. Nie lepiej powiedzieć nie wiem, nie rozumiem, nie zaznałem niż ignorować albo prezentować średniowieczne poglądy?

Przecież nawet nauka już dostrzega, że impulsy do działania materii nie pochodzą z materialnego świata.

"Średniowiecze" i dzisiejsza ignorancja to to samo. Kiedyś bowiem wierzono w świat ducha ale odrzucano osiągniecia nauki. Dziś osiągniecia nauki stają sie takim właśnie materialnym balastem niedostrzegania tego co się z kolejnych najnowszych odkryć wyłania. Ten sam mechanizm tkwienia w średniowieczu. Wiara w jedynie materialną rzeczywistość.

Dlatego mają rację ci, którzy twierdzą, że czeka nas albo rozwój duchowości albo upadek cywilizacji. Bo rozwój i upadek z czegoś wynikają a oni to rozumieją z czego i jakie są skutki tzw. materialnej cywilizacji zagłady, która obecnie ma miejce na ziemi. Nawet "zwykły" fizyk Nassim Haremein to dostrzega przez pryzmat kierunku "rozwoju" nauki w kierunku syntezy energii a nie jej "destrukcji".

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Problem z wiarą
DoswiadczonyDaro napisał/a:

Są różne rodzaje dowodów. Przykładowo interesując sie historią starożytną nauczyłem się, że to co nam mówi o dawnych czasach, często o dawniejszych niż oficjalnie zajmuje się nimi historia ... to zabytki. Ale nie tylko te materialne, jakieś ruiny, pozostałosci, ale również, jak nie przede wszystkim zabytki pismiennictwa starożytnego mówiące o miejscach i zdarzeniach, które bardzo często były tylko mitem aż do czasu odkrycia konkretnego miejsca. I nadal oficjalnie uważa się, że w pewnych odległych czasach ludzie biegali po dżungli/sawannie,/stepie/lesie POMIMO TEGO, że dla tych czasów znaleziono ponad 300 podwodnych ruin kamiennych miast albo kolejne inne miejsc aprzysypane piaskiem.

Dalej, to że nie wiemy wszystkiego nie może usprawiedliwiać IGNORACJI, takiego łatwiejszego wyjścia, zamiatania pytań na które się nie chce uzyskać odpowiedzi pod dywan. A kiedy się uzyskuje to jest to niewarygodne, niezgodne z naszym doświadczeniem a więc nie do przyjęcia. I kiedy np. mówi się ludziom, że w naszej galaktyce prawdopodobnie odkryto sferę Dysona albo, że zaobserwowany w 2017 obiekt Oumuamua jest prawdopodobnie tworem sztucznym (osrodki w USA i Europie mówią to samo) to albo ich to nie interesuje, albo ignoruja to bo zaburza to ich światopogląd.

Wg. mnie zamiast więc zajmować się duchowością poprzez jej ignorancję lepiej się zająć czymś innym. No bo jak np. pijakowi wytłumaczyć, że istnieje coś takiego jak stały stan trzeźwości?

Jest bowiem tyle doniesień, opracować przez obserwatorów lekarzy, naukowców, różnych opisów, przeźyć ludzi, że ignorancja już TYLKO istnienia rzeczywistości duchowej, niematerialnej zakrawa na jakąś skrajny bardzo ograniczony punkt widzenia. Nie lepiej powiedzieć nie wiem, nie rozumiem, nie zaznałem niż ignorować albo prezentować średniowieczne poglądy?

Przecież nawet nauka już dostrzega, że impulsy do działania materii nie pochodzą z materialnego świata.

"Średniowiecze" i dzisiejsza ignorancja to to samo. Kiedyś bowiem wierzono w świat ducha ale odrzucano osiągniecia nauki. Dziś osiągniecia nauki stają sie takim właśnie materialnym balastem niedostrzegania tego co się z kolejnych najnowszych odkryć wyłania. Ten sam mechanizm tkwienia w średniowieczu. Wiara w jedynie materialną rzeczywistość.

Dlatego mają rację ci, którzy twierdzą, że czeka nas albo rozwój duchowości albo upadek cywilizacji. Bo rozwój i upadek z czegoś wynikają a oni to rozumieją z czego i jakie są skutki tzw. materialnej cywilizacji zagłady, która obecnie ma miejce na ziemi. Nawet "zwykły" fizyk Nassim Haremein to dostrzega przez pryzmat kierunku "rozwoju" nauki w kierunku syntezy energii a nie jej "destrukcji".

Nie bój się. Upadek duchowości nam nie grozi. Chyba, że dojdzie do jakiś ewolucyjnych zmian w mózgu w obrębie całej ludzkiej populacji. A taki proces to nie jest kwestia jednego pokolenia. Więc ani Ty, ani ja tego upadku nie zobaczymy. Jeśli on w ogóle nastąpi. Natomiast kwestia tego jak będzie wyglądała ta duchowość, jakie religie, filozofie staną się popularne to jest trudne do przewidzenia. Bardzo mnie śmieszy jak Polacy się odnoszą tak wrogo do Islamu. Wg mnie Polacy by się w Islamie świetnie odnaleźli big_smile W detalach zawsze można go dopasować do naszej rzeczywistości. Tak jak Katolicyzm smile Wyobrażam sobie np. Rydzyka jako imama big_smile Miałby jeszcze większy luz, niż teraz. Nie musiałby się liczyć z żadnym papieżem, bo w Islamie nie mam papieża.

198

Odp: Problem z wiarą

Tu nie chodzi o to żeby lubić się modlić, ale żeby naprawdę wierzyć, a do tego potrzebny jest rozum.

Posty [ 196 do 198 z 198 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Problem z wiarą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024