Stara miłość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 242 ]

131

Odp: Stara miłość

Dorosły facet i pozwala na  zabranie telefonu, pokazywanie kontaktów, rozstawianie się po kątach... Autorko, serio w to wierzysz?

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:

Przeczytałam. Ale przynieść pozew, a złożyć pozew do sądu i się rozwieść to dwie różne rzeczy. Żonie może pokazać co chce. Czekaj, aż faktycznie sądowo dostanie rozwód.

Swoją drogą ten Twój kochanek jest strasznie głupi. Przecież skoro jego żona tylko będzie miała cień podejrzenia o romansie, to puści go z torbami. Mógłby mieć rozwód za porozumieniem stron, a tak to będzie z jego winy jak ona się postara.

..tak bedzie na pewno dlatego myslal zeby jej podsunac kochanka...

133

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

Tak przyniosl jej pozew,przed naszym spotkaniem

A nie bardzo rozumiem, po co on jej przyniósł pozew zamiast złożyć go do sądu?

Bo to byl blef myslal ze tym ja skloni do zmiany,do zastanowienia sie

Aha, czyli właściwie to on nie chce się rozwieść, tylko tak blefował sobie beztrosko? big_smile
Rozumiem, że Ty się zblefowana nie czujesz, skoro nadal go bronisz? big_smile

134 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-09 19:45:36)

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Przeczytałam. Ale przynieść pozew, a złożyć pozew do sądu i się rozwieść to dwie różne rzeczy. Żonie może pokazać co chce. Czekaj, aż faktycznie sądowo dostanie rozwód.

Swoją drogą ten Twój kochanek jest strasznie głupi. Przecież skoro jego żona tylko będzie miała cień podejrzenia o romansie, to puści go z torbami. Mógłby mieć rozwód za porozumieniem stron, a tak to będzie z jego winy jak ona się postara.

..tak bedzie na pewno dlatego myslal zeby jej podsunac kochanka...

Aha, no to już Cię wyobraźnia poniosła, ja dziękuję za uwagę w tym wątku big_smile big_smile big_smile

135

Odp: Stara miłość
evalougo napisał/a:

Dorosły facet i pozwala na  zabranie telefonu, pokazywanie kontaktów, rozstawianie się po kątach... Autorko, serio w to wierzysz?

Kobiety sa rozne a ja wiem ze ona jest wyrahowana i zdolna do wszystkiego jak dziecko bylo malutkie to go szantazowala ze mu je zabierze on mial problemy z alkocholem,a cala jego rodzina jest za nia wiec tak naprawde jest sam...a obie wiemy ze sa rozne Kobiety i to nie naiwnosc

136 Ostatnio edytowany przez evalougo (2018-03-09 19:48:57)

Odp: Stara miłość

Jakiś matrix z tego wychodzi big_smile to nara

Ps. Jeśli nie naiwność, to co?

137

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Przeczytałam. Ale przynieść pozew, a złożyć pozew do sądu i się rozwieść to dwie różne rzeczy. Żonie może pokazać co chce. Czekaj, aż faktycznie sądowo dostanie rozwód.

Swoją drogą ten Twój kochanek jest strasznie głupi. Przecież skoro jego żona tylko będzie miała cień podejrzenia o romansie, to puści go z torbami. Mógłby mieć rozwód za porozumieniem stron, a tak to będzie z jego winy jak ona się postara.

..tak bedzie na pewno dlatego myslal zeby jej podsunac kochanka...

no fajnego masz tego faceta, nie ma co.
Życzę gorąco żonie, żeby udowodniła Wasz romans i puściła go w samych skarpetkach.

138

Odp: Stara miłość
santapietruszka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Przeczytałam. Ale przynieść pozew, a złożyć pozew do sądu i się rozwieść to dwie różne rzeczy. Żonie może pokazać co chce. Czekaj, aż faktycznie sądowo dostanie rozwód.

Swoją drogą ten Twój kochanek jest strasznie głupi. Przecież skoro jego żona tylko będzie miała cień podejrzenia o romansie, to puści go z torbami. Mógłby mieć rozwód za porozumieniem stron, a tak to będzie z jego winy jak ona się postara.

..tak bedzie na pewno dlatego myslal zeby jej podsunac kochanka...

Aha, no to już Cię wyobraźnia poniosła, ja dziękuję za uwagę w tym wątku big_smile big_smile big_smile

on tak powiedzial,to nie moja wyobrazniea,chociaz on mysli ze ona juz kogos ma jak woli ogladac seriale niz spedzac razem czas,zabiera mu pasje,po 3 latach malzenstwa nawet buziaka nie da,haruje od rana do nocy a ona tylko dajjj co na to powiesz to tez zmyslil??

139

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

Tak przyniosl jej pozew,przed naszym spotkaniem

A nie bardzo rozumiem, po co on jej przyniósł pozew zamiast złożyć go do sądu?

Bo to byl blef myslal ze tym ja skloni do zmiany,do zastanowienia sie

Tylko pomysł i Ty sie zadajesz z kimś takim?blefowy  pozew rozwodowy?Tego jeszcze nie słyszałam.
Nie chciało by mi się bawić na Twoim miejscu w taką  znajomość.

140

Odp: Stara miłość
evalougo napisał/a:

Dorosły facet i pozwala na  zabranie telefonu, pokazywanie kontaktów, rozstawianie się po kątach... Autorko, serio w to wierzysz?

nie wiem juz w co wierzyc a w co nie

141

Odp: Stara miłość

Matko, on cały czas zmyśla, a to, że żona niedobra, nieczuła to już klasyka gatunku.

142

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Przeczytałam. Ale przynieść pozew, a złożyć pozew do sądu i się rozwieść to dwie różne rzeczy. Żonie może pokazać co chce. Czekaj, aż faktycznie sądowo dostanie rozwód.

Swoją drogą ten Twój kochanek jest strasznie głupi. Przecież skoro jego żona tylko będzie miała cień podejrzenia o romansie, to puści go z torbami. Mógłby mieć rozwód za porozumieniem stron, a tak to będzie z jego winy jak ona się postara.

..tak bedzie na pewno dlatego myslal zeby jej podsunac kochanka...

no fajnego masz tego faceta, nie ma co.
Życzę gorąco żonie, żeby udowodniła Wasz romans i puściła go w samych skarpetkach.

on jest pewny ze ona juz go ma,moze tak powiedzial,ale nie zastanowilas sie jak ona musi go niszczyc psychicznie skoro z desperacji moglby tak zrobic?

143

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

..tak bedzie na pewno dlatego myslal zeby jej podsunac kochanka...

Aha, no to już Cię wyobraźnia poniosła, ja dziękuję za uwagę w tym wątku big_smile big_smile big_smile

on tak powiedzial,to nie moja wyobrazniea,chociaz on mysli ze ona juz kogos ma jak woli ogladac seriale niz spedzac razem czas,zabiera mu pasje,po 3 latach malzenstwa nawet buziaka nie da,haruje od rana do nocy a ona tylko dajjj co na to powiesz to tez zmyslil??

Ja myślę,  że jakby mu była rzeczywiście tak źle w tym małżeństwie,  a z tobą taj dobrze,  to już byście planowali teraz swój własny ślub.

144

Odp: Stara miłość
evalougo napisał/a:

Matko, on cały czas zmyśla, a to, że żona niedobra, nieczuła to już klasyka gatunku.

I tak by mi mowil przez 2 lata po slubie po co? jaki mialby w tym cel? przespac sie ze mna w imie naszej przyjazni to jest logiczne??

145

Odp: Stara miłość
rossanka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Aha, no to już Cię wyobraźnia poniosła, ja dziękuję za uwagę w tym wątku big_smile big_smile big_smile

on tak powiedzial,to nie moja wyobrazniea,chociaz on mysli ze ona juz kogos ma jak woli ogladac seriale niz spedzac razem czas,zabiera mu pasje,po 3 latach malzenstwa nawet buziaka nie da,haruje od rana do nocy a ona tylko dajjj co na to powiesz to tez zmyslil??

Ja myślę,  że jakby mu była rzeczywiście tak źle w tym małżeństwie,  a z tobą taj dobrze,  to już byście planowali teraz swój własny ślub.

nie mozna wziac slubu po rozwodzie chyba ze koscielny to tak abstrahujac od tematu

146

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

..tak bedzie na pewno dlatego myslal zeby jej podsunac kochanka...

no fajnego masz tego faceta, nie ma co.
Życzę gorąco żonie, żeby udowodniła Wasz romans i puściła go w samych skarpetkach.

on jest pewny ze ona juz go ma,moze tak powiedzial,ale nie zastanowilas sie jak ona musi go niszczyc psychicznie skoro z desperacji moglby tak zrobic?

Nie. Zastanawiam się, jakim draniem i psycholem trzeba być, żeby coś takiego zrobić. To nie jest desperacja tylko świństwo. Gdyby chciał się rozwieść, to za porozumieniem stron zajęłoby im to jedną rozprawę.

147 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-09 19:55:50)

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
evalougo napisał/a:

Matko, on cały czas zmyśla, a to, że żona niedobra, nieczuła to już klasyka gatunku.

I tak by mi mowil przez 2 lata po slubie po co? jaki mialby w tym cel? przespac sie ze mna w imie naszej przyjazni to jest logiczne??

No, po to, żeby się z Tobą przespać właśnie big_smile A żeby nie było z tego problemów i żebyś nie chciała, żeby się z Tobą ożenił, to "żona mu skasowała kontakty, dziecko go nienawidzi..." big_smile

woman 88 napisał/a:

nie mozna wziac slubu po rozwodzie chyba ze koscielny to tak abstrahujac od tematu

A to chyba dowodzi, że tu świetnie się bawi jakiś gimnazjalista big_smile big_smile big_smile

148

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
rossanka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

on tak powiedzial,to nie moja wyobrazniea,chociaz on mysli ze ona juz kogos ma jak woli ogladac seriale niz spedzac razem czas,zabiera mu pasje,po 3 latach malzenstwa nawet buziaka nie da,haruje od rana do nocy a ona tylko dajjj co na to powiesz to tez zmyslil??

Ja myślę,  że jakby mu była rzeczywiście tak źle w tym małżeństwie,  a z tobą taj dobrze,  to już byście planowali teraz swój własny ślub.

nie mozna wziac slubu po rozwodzie chyba ze koscielny to tak abstrahujac od tematu

To wezmiecie cywilny. Po co wam kościelny.

149

Odp: Stara miłość
santapietruszka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

A nie bardzo rozumiem, po co on jej przyniósł pozew zamiast złożyć go do sądu?

Bo to byl blef myslal ze tym ja skloni do zmiany,do zastanowienia sie

Aha, czyli właściwie to on nie chce się rozwieść, tylko tak blefował sobie beztrosko? big_smile
Rozumiem, że Ty się zblefowana nie czujesz, skoro nadal go bronisz? big_smile

Czytalam ostatnio artykul ze facet inteligentny choc chce sie rozwiesc,2 razy sie zastanowi przed tym kiedy wchodzi w gre dziecko,ona zna go 16 lat we jak mu grac na emocjach,i to tez tam bylo to nie moj wymysl

150

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
evalougo napisał/a:

Matko, on cały czas zmyśla, a to, że żona niedobra, nieczuła to już klasyka gatunku.

I tak by mi mowil przez 2 lata po slubie po co? jaki mialby w tym cel? przespac sie ze mna w imie naszej przyjazni to jest logiczne??

Moim zdaniem tak. Jakby ci mówi,  że ma dobre małżeństwo, układa mu się z żoną,  jest zadowolony, to przecież nie zgodziła byś się na seks.

151

Odp: Stara miłość

Można wziąć ślub po rozwodzie.
Cywilny tylko. Chyba, że nie mieli ślubu kościelnego, to wtedy kościelny też można.

152 Ostatnio edytowany przez evalougo (2018-03-09 20:00:51)

Odp: Stara miłość

Autorko, takich jak Twój wątków jest pełno i wszystko się sprowadza właśnie do przespania się z kobietą, której wciska się taką ciemnotę.

153

Odp: Stara miłość
evalougo napisał/a:

Jakiś matrix z tego wychodzi big_smile to nara

Ps. Jeśli nie naiwność, to co?

chyba matrixa nie widzialas

154

Odp: Stara miłość
santapietruszka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
evalougo napisał/a:

Matko, on cały czas zmyśla, a to, że żona niedobra, nieczuła to już klasyka gatunku.

I tak by mi mowil przez 2 lata po slubie po co? jaki mialby w tym cel? przespac sie ze mna w imie naszej przyjazni to jest logiczne??

No, po to, żeby się z Tobą przespać właśnie big_smile A żeby nie było z tego problemów i żebyś nie chciała, żeby się z Tobą ożenił, to "żona mu skasowała kontakty, dziecko go nienawidzi..." big_smile

woman 88 napisał/a:

nie mozna wziac slubu po rozwodzie chyba ze koscielny to tak abstrahujac od tematu

A to chyba dowodzi, że tu świetnie się bawi jakiś gimnazjalista big_smile big_smile big_smile

ja prosilam o rade skoro tak uwazasz Twoja sprawa krec beke dalej,na takim poziomie nie bede rozmawiac

155

Odp: Stara miłość

ALEŻ OTRZYMAŁAŚ MNÓSTWO RAD.

156

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

no fajnego masz tego faceta, nie ma co.
Życzę gorąco żonie, żeby udowodniła Wasz romans i puściła go w samych skarpetkach.

on jest pewny ze ona juz go ma,moze tak powiedzial,ale nie zastanowilas sie jak ona musi go niszczyc psychicznie skoro z desperacji moglby tak zrobic?

Nie. Zastanawiam się, jakim draniem i psycholem trzeba być, żeby coś takiego zrobić. To nie jest desperacja tylko świństwo. Gdyby chciał się rozwieść, to za porozumieniem stron zajęłoby im to jedną rozprawę.

A JAKA PSYCHOLKA TRZEBA BYC zeby niszczyc czlowieka??  gdybys go poznala to za nim to bys napisala to 2 razy bys sie zastanowila uwierz mi

157

Odp: Stara miłość
evalougo napisał/a:

ALEŻ OTRZYMAŁAŚ MNÓSTWO RAD.

Z Twojej strony tylko jad

158 Ostatnio edytowany przez evalougo (2018-03-09 20:13:15)

Odp: Stara miłość

Bo wszystkie rady nie po Twojej myśli traktujesz jak jad. Wróć do mojego pierwszego posta.

Tego, który umknął Twojej uwadze.
I nikt Cię nie niszczy, a logując się na forum musisz się liczyć z faktem, że spotkasz się z przeróżnymi opiniami.
A, sorry, nie ten kontekst, bo tu mowa o jego żonie.

159

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

on jest pewny ze ona juz go ma,moze tak powiedzial,ale nie zastanowilas sie jak ona musi go niszczyc psychicznie skoro z desperacji moglby tak zrobic?

Nie. Zastanawiam się, jakim draniem i psycholem trzeba być, żeby coś takiego zrobić. To nie jest desperacja tylko świństwo. Gdyby chciał się rozwieść, to za porozumieniem stron zajęłoby im to jedną rozprawę.

A JAKA PSYCHOLKA TRZEBA BYC zeby niszczyc czlowieka??  gdybys go poznala to za nim to bys napisala to 2 razy bys sie zastanowila uwierz mi

Ona go niszczyła niby już wcześniej, a on w zamian za to się z nią ożenił. To co, on mózgu nie ma? Instynktu samozachowawczego? Nie masz żadnych dowodów na połowę rzeczy, o których tutaj piszesz. Co z tego, że ją znasz? Masz jego relację i jego kolegi. Tak naprawdę nic nie wiesz. Ani nie wiesz czy dał jej ten papier, ani nie wiesz czy skasowała mu te kontakty, ani nie wiesz czy dziecko go nienawidzi. Wiesz tyle, ile on Ci mówi, a on Ci to mówi po to, żebyś myślała o jego biednym losie i nie cisnęła go o rozwód, bo przecież on już jest taki biedny.

160

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:

A JAKA PSYCHOLKA TRZEBA BYC zeby niszczyc czlowieka??  gdybys go poznala to za nim to bys napisala to 2 razy bys sie zastanowila uwierz mi

Jednak cały czas wybiera życie z nią,  a nie z Tobą. Widać mu to pasuje.
Zakończ tą znajomość,  bo będzie tylko gorzej.
On ma żonę.

161

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Nie. Zastanawiam się, jakim draniem i psycholem trzeba być, żeby coś takiego zrobić. To nie jest desperacja tylko świństwo. Gdyby chciał się rozwieść, to za porozumieniem stron zajęłoby im to jedną rozprawę.

A JAKA PSYCHOLKA TRZEBA BYC zeby niszczyc czlowieka??  gdybys go poznala to za nim to bys napisala to 2 razy bys sie zastanowila uwierz mi

Ona go niszczyła niby już wcześniej, a on w zamian za to się z nią ożenił. To co, on mózgu nie ma? Instynktu samozachowawczego? Nie masz żadnych dowodów na połowę rzeczy, o których tutaj piszesz. Co z tego, że ją znasz? Masz jego relację i jego kolegi. Tak naprawdę nic nie wiesz. Ani nie wiesz czy dał jej ten papier, ani nie wiesz czy skasowała mu te kontakty, ani nie wiesz czy dziecko go nienawidzi. Wiesz tyle, ile on Ci mówi, a on Ci to mówi po to, żebyś myślała o jego biednym losie i nie cisnęła go o rozwód, bo przecież on już jest taki biedny.

widzialam od niej smsy jak go wyzywa,poniza itd

162

Odp: Stara miłość

Ja też mogę wysłać sobie z drugiego telefonu smsy i podpisać nazwiskiem mojego faceta.

Pojęcia nie masz, które z nich jest bardziej psychiczne. Może to on zaczął a ona się odgryza? Pojęcia nie masz. Przy Tobie zgrywa biednego misia, ale skąd wiesz, czy tam u nich nie ma przemocy psychicznej z jego strony?

163 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-03-09 20:22:13)

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:

widzialam od niej smsy jak go wyzywa,poniza itd

Myślę, że większość żon w emocjach wysłałaby niestety smsa z bluzgami w sytuacji, kiedy mąż zamiast być w domu z nią i z dzieckiem, siedzi u jakiejś innej baby 200km stamtąd... i do tego pierdoły pisze pewnie jakieś, że jest u kolegi albo w pracy się przedłużyło... zwłaszcza, jeśli to gość z przeszłością alkoholową i zapewne niejeden raz siedział w knajpie zamiast zrobić to, co do niego należy... naprawdę na słabych dowodach się opierasz, a smsy pewnie widziałaś i tak tylko te, które chciał ci pokazać.

164

Odp: Stara miłość

Normalny człowiek by w trybie natychmiastowym wymiksował się z takiego małżeństwa, a on nadal w nim tkwi.
Więc chyba nie jest mu tak źle, jak to maluje.

165

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:

Ja też mogę wysłać sobie z drugiego telefonu smsy i podpisać nazwiskiem mojego faceta.

Pojęcia nie masz, które z nich jest bardziej psychiczne. Może to on zaczął a ona się odgryza? Pojęcia nie masz. Przy Tobie zgrywa biednego misia, ale skąd wiesz, czy tam u nich nie ma przemocy psychicznej z jego strony?

o nie co to to nie on jest cierpliwym,zrownowazonym facetem,jak ja jestem nerwowa to mnie uspokaja nie popadajmy w jakas dziwna skrajnosc,chyba bardzo nienawidzisz facetow...tak sadze i wszystkich do jednego wora bierzesz. Wiadomosci byly z fb z mssangara, po co mialby zgrywac biednego misia wytlumacz mi skoro kiedy tak pisal ja mu kazalam przestac sie uzalac i walczyc takze wiedzial ze to na mnie nie dziala..pisze tak teraz o jiej zeby przedstawic mniej wecej pelny obraz sytuacji... bc moze jest tak jak piszesz jest duzo znakow zapytania ale i faktow nie sa to urojenia..a czy klamstwa nie wiem co mam detektywa wynajac zeby zweryfikowal no pomysl

166

Odp: Stara miłość

Ja nienawidzę facetów? tongue ja nienawidzę zdradzaczy, bo dla mnie to pójście na łatwiznę.
Ty nie masz pełnego obrazu sytuacji.

Ja tak jak mówię, niech się rozwiedzie skoro mu tak źle. Danie jej pozwu niczego nie zmienia.

167

Odp: Stara miłość
santapietruszka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

widzialam od niej smsy jak go wyzywa,poniza itd

Myślę, że większość żon w emocjach wysłałaby niestety smsa z bluzgami w sytuacji, kiedy mąż zamiast być w domu z nią i z dzieckiem, siedzi u jakiejś innej baby 200km stamtąd... i do tego pierdoły pisze pewnie jakieś, że jest u kolegi albo w pracy się przedłużyło... zwłaszcza, jeśli to gość z przeszłością alkoholową i zapewne niejeden raz siedział w knajpie zamiast zrobić to, co do niego należy... naprawdę na słabych dowodach się opierasz, a smsy pewnie widziałaś i tak tylko te, które chciał ci pokazać.

Napisal jej i powiedzial ze jej nie kocha i nie chce z nia byc  stad ta reakcja,przeszlosc alkocholowa ale po co to wyciagac powinna go szanowac ze przestal pic a nie przez pryzmat tego co bylo go wyzywac

168

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:

Ja nienawidzę facetów? tongue ja nienawidzę zdradzaczy, bo dla mnie to pójście na łatwiznę.
Ty nie masz pełnego obrazu sytuacji.

Ja tak jak mówię, niech się rozwiedzie skoro mu tak źle. Danie jej pozwu niczego nie zmienia.

Tez nie nawidze zradzaczy ale t przerazajace jest z jaka nienawiscia piszesz,czytalalm Twoje inne posty...

169

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja nienawidzę facetów? tongue ja nienawidzę zdradzaczy, bo dla mnie to pójście na łatwiznę.
Ty nie masz pełnego obrazu sytuacji.

Ja tak jak mówię, niech się rozwiedzie skoro mu tak źle. Danie jej pozwu niczego nie zmienia.

Tez nie nawidze zradzaczy ale t przerazajace jest z jaka nienawiscia piszesz,czytalalm Twoje inne posty...

Czytaj ile chcesz.
Dopóki nie siedzisz obok mnie i oceniasz tylko na podstawie tekstu, nie masz pojęcia jakie mam w sobie emocje.

Nienawidzisz zdradzaczy, a bierzesz sobie zdradzacza i jesteś kochanką. Hipokryzja znowu?

170

Odp: Stara miłość
evalougo napisał/a:

Normalny człowiek by w trybie natychmiastowym wymiksował się z takiego małżeństwa, a on nadal w nim tkwi.
Więc chyba nie jest mu tak źle, jak to maluje.

moze..

171 Ostatnio edytowany przez woman 88 (2018-03-09 20:31:26)

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja nienawidzę facetów? tongue ja nienawidzę zdradzaczy, bo dla mnie to pójście na łatwiznę.
Ty nie masz pełnego obrazu sytuacji.

Ja tak jak mówię, niech się rozwiedzie skoro mu tak źle. Danie jej pozwu niczego nie zmienia.

Tez nie nawidze zradzaczy ale t przerazajace jest z jaka nienawiscia piszesz,czytalalm Twoje inne posty...

Czytaj ile chcesz.
Dopóki nie siedzisz obok mnie i oceniasz tylko na podstawie tekstu, nie masz pojęcia jakie mam w sobie emocje.

Nienawidzisz zdradzaczy, a bierzesz sobie zdradzacza i jesteś kochanką. Hipokryzja znowu?

Nie jestem Hipokrytka,kochanka ta co potajemnie sypia a nie ta ktora raz zbladzila do cholery moze przestan mnie obrazac co i wiesz co tez mnie nie znasz i nie znasz moich emocji a oceniasz

172

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:

przeszlosc alkocholowa ale po co to wyciagac powinna go szanowac ze przestal pic a nie przez pryzmat tego co bylo go wyzywac

Jak przestał pić, skoro u Ciebie piliście wino?

173

Odp: Stara miłość

Czy określenie Cię kochanką Cię obraża?
Ale właśnie takie masz w tym momencie miejsce koło niego. Jesteś ogromnie zaangażowana w to emocjonalnie. Jak zadzwoni do Ciebie to prawdopodobnie polecisz jak piesek do swojego pana. Skoro sama twierdzisz, że nie wiesz, czy zdołasz się oprzeć pokusie jak Cię znowu zaskoczy.
Na każdą uwagę, która nie jest po Twojej myśli reagujesz złością. Mogę napisać to samo pięć razy dłużej, żeby zawoalować sens, ale po co? Ja wolę pisać wprost.

174

Odp: Stara miłość
santapietruszka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

przeszlosc alkocholowa ale po co to wyciagac powinna go szanowac ze przestal pic a nie przez pryzmat tego co bylo go wyzywac

Jak przestał pić, skoro u Ciebie piliście wino?

a to uszczypliwosc czy co,a wg Ciebie mielismy siedziec o suchym pysku nagle ma sie stac abstynentem czy co?!

175

Odp: Stara miłość

Co to znaczy dla Ciebie przeszłość alkoholowa? Jeżeli był uzależniony to nie wolno pić, bo każda kropla alkoholu jest prostą drogą do nałogu.

176

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:

Czy określenie Cię kochanką Cię obraża?
Ale właśnie takie masz w tym momencie miejsce koło niego. Jesteś ogromnie zaangażowana w to emocjonalnie. Jak zadzwoni do Ciebie to prawdopodobnie polecisz jak piesek do swojego pana. Skoro sama twierdzisz, że nie wiesz, czy zdołasz się oprzeć pokusie jak Cię znowu zaskoczy.
Na każdą uwagę, która nie jest po Twojej myśli reagujesz złością. Mogę napisać to samo pięć razy dłużej, żeby zawoalować sens, ale po co? Ja wolę pisać wprost.

Tak obraza,w zadnym zdaniu nie napisalam ze nie zdolam sie opzec pokusie,znajdz te moje niby slowa... nie na wszystko reaguje zloscia tylko na atak,bo nie wiem czeemu mnie atakujesz

177

Odp: Stara miłość
Lady Loka napisał/a:

Co to znaczy dla Ciebie przeszłość alkoholowa? Jeżeli był uzależniony to nie wolno pić, bo każda kropla alkoholu jest prostą drogą do nałogu.

Nie wieem,nie mam i nigdy nie mialam probleemu z alkocholem,nawet nie pale wiec nie znam takiego nalogu.

178

Odp: Stara miłość

No to ja Ci wytłumaczę, bo siedziałam swojego czasu mocno w temacie.

Jak ktoś ma problemy z alkoholem to mu nie wolno pić, bo każda, nawet najmniejsza ilość alkoholu może skończyć się wpadnięciem w ciąg.
To co piszesz się kupy nie trzyma.

Dopóki jesteś w relację z nim zaangażowana emocjonalnie, twierdzisz, że kochasz, a on próbuje się z Tobą kontaktować to jesteś kochanką. To nie jest obraza, to jest fakt. Jeżeli Cię obraża takie stwierdzenie, to przestań być kochanką. Odetnij się od niego i już. To takie proste.

179

Odp: Stara miłość

Czy Ty w ogóle rozumiesz, co czytasz, piszesz?
Najpierw piszesz że on był alkoholikiem, miał przeszłość alkoholową. To znaczy, że nigdy nie powinien już pić. Nie rozumiesz tego?

180

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Co to znaczy dla Ciebie przeszłość alkoholowa? Jeżeli był uzależniony to nie wolno pić, bo każda kropla alkoholu jest prostą drogą do nałogu.

Nie wieem,nie mam i nigdy nie mialam probleemu z alkocholem,nawet nie pale wiec nie znam takiego nalogu.

No, ale taka prawda, że jeśli on jest uzależniony, to nie powinien alkoholu tykać. Jeśli tyka, to znaczy, że wcale nie przestał pić i żona wcale nie ma go za co szanować.

A tak przy okazji - jeśli on jest pijącym alkoholikiem, to spokojnie większość z tego, co opowiada, można włożyć między bajki...

Jeśli Twoja opowieść jest faktycznie prawdziwa, to jedna jedyna moja rada dla Ciebie nadal brzmi - wymiksuj się z tego układu jak najszybciej, bo tylko zmarnujesz kawał życia.

181

Odp: Stara miłość

Chwilę mnie tu nie było.
Nie dość, ze żonaty, to jeszcze alkoholik.
Po co Ty się właściwie jeszcze z nim zadajesz? Co on ci daje takiego, że się tak kurczowo jego trzymasz i nie chodzi mi o seks.

182

Odp: Stara miłość

Moja Droga widze ze sie tutaj troszke wojenka porobila ale moje zdanie jest takie ze jak by mu bylo naprawde zle to zrobilby jakis krok wiedzac ze ma Ciebie to raz. Po drugie bedac w zwiazku z kimś nie jest tak latwo odejsc bo czlowiek ma watpliwosci czy dobrze robi czy zle. Po czasie jak emocje opadaja dochodzi do nas czy byl to dobry wybor. Jak sa jeszcze dzieci to sprawa jest bardziej zagmatwana. Napewno nie mysl sobie ze zle zrobilas urywajac kontakt bo On nie dal Ci nawet konkretnego znaku na jakies zmiany takze nie mozesz miec do siebie zalu. Zrobilas Co moglas a ze On wymiekl to juz inna sprawa. Nie zaluj niczego tylko wyciagnij wnioski na przyszlosc by w takie relacje juz sie nie pakowac bo nie warto. Glowa do gory i powodzenia Ci zycze  wink

183 Ostatnio edytowany przez woman 88 (2018-03-09 21:05:02)

Odp: Stara miłość
rossanka napisał/a:

Chwilę mnie tu nie było.
Nie dość, ze żonaty, to jeszcze alkoholik.
Po co Ty się właściwie jeszcze z nim zadajesz? Co on ci daje takiego, że się tak kurczowo jego trzymasz i nie chodzi mi o seks.

poczucie bezpieczenstwa
przyjazn
czulosc
rozmowe
wsparcie
zainteresowanie
z nim moge rozmawiac o wszystkim

184

Odp: Stara miłość
Szary80 napisał/a:

Moja Droga widze ze sie tutaj troszke wojenka porobila ale moje zdanie jest takie ze jak by mu bylo naprawde zle to zrobilby jakis krok wiedzac ze ma Ciebie to raz. Po drugie bedac w zwiazku z kimś nie jest tak latwo odejsc bo czlowiek ma watpliwosci czy dobrze robi czy zle. Po czasie jak emocje opadaja dochodzi do nas czy byl to dobry wybor. Jak sa jeszcze dzieci to sprawa jest bardziej zagmatwana. Napewno nie mysl sobie ze zle zrobilas urywajac kontakt bo On nie dal Ci nawet konkretnego znaku na jakies zmiany takze nie mozesz miec do siebie zalu. Zrobilas Co moglas a ze On wymiekl to juz inna sprawa. Nie zaluj niczego tylko wyciagnij wnioski na przyszlosc by w takie relacje juz sie nie pakowac bo nie warto. Glowa do gory i powodzenia Ci zycze  wink

no widze ze pozywke niezla tu dalam ;( dzieki choc za tyle

185

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Chwilę mnie tu nie było.
Nie dość, ze żonaty, to jeszcze alkoholik.
Po co Ty się właściwie jeszcze z nim zadajesz? Co on ci daje takiego, że się tak kurczowo jego trzymasz i nie chodzi mi o seks.

poczucie bezpieczenstwa
przyjazn
czulosc
rozmowe
wsparcie
zainteresowanie
z nim moge rozmawiac o wszystkim

Szczerze, nie zauważyłam abyś miała poczucie bezpieczeństwa. Wręcz odwrotnie, siedzisz jak na dynamicie.
Przyjaźń - może jest to jakać przyjaźń, on Cię na pewno lubi, jasne inaczej wcale by się nie kontaktował, tylko że w tym wypadku to trochę mało. Od samej przyjaźni to
mozesz mieć koleżanki.
Czułość - nie widzę tej czułości. Taki czuły, że wybiera życie z żoną, a nie z Tobą. Nie dba o Ciebie.
Rozmowa - fajnie, jasne, ale sama rozmowa - możesz to robić z koleżankami, ale koleżanki nigdy nie będą Twoim mężem - rozumiesz?
Wsparcie - Widzę. Tak Cię wspiera, że ma żonę i Ciebie jako - no właśnie. Jako kolezankę sad
Z nim możesz rozmawiac o wszystkim - i co z tego jak macie różne wizje życia o przyszłości. Co Ty będziesz miała z tych rozmów o wszystkim,
jak on mieszka ze swoją rodziną i nie zamierza póki co tego zmieniać.
W sumie to nic z nim nie masz. Tzn wydaje Ci się, ze masz, że to dużo, a to tyle co nic. Tak to wygląda.

Odp: Stara miłość

Trochę nabiło wpisów i znów się pogubiłam smile

Autorko, jak to jest? Kochasz go czy nie? Chcesz z nim być czy nie? Skoro tak, to wytłumacz mi, po co namawiałaś go do ratowania małżeństwa, skoro wiedziałaś jak podła jest jego żona? Skoro jest bezwzględna, złośliwa, chce go zniszczyć, ma na niego haki? Strzelasz sobie w kolano.

Póki co czekasz aż się odezwie, by mu postawić ultimatum, tak? Bo już nie wiem.

187 Ostatnio edytowany przez woman 88 (2018-03-09 21:42:41)

Odp: Stara miłość
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Trochę nabiło wpisów i znów się pogubiłam smile

Autorko, jak to jest? Kochasz go czy nie? Chcesz z nim być czy nie? Skoro tak, to wytłumacz mi, po co namawiałaś go do ratowania małżeństwa, skoro wiedziałaś jak podła jest jego żona? Skoro jest bezwzględna, złośliwa, chce go zniszczyć, ma na niego haki? Strzelasz sobie w kolano.

Póki co czekasz aż się odezwie, by mu postawić ultimatum, tak? Bo już nie wiem.

Bo nie chcialabym gdyby juz byl ze mna robil sobie wyrzut ze moze jednak ze co by bylo kiedy itd.. chce zeby byl pewny ze chce byc tylko ze mna i tez pragne jego szczescia,to ze wiem jaka jest swoja droga ale jesli jest choc cien szansy ze to posklejaja ja odpuszcze...chce zeby zobaczyl ze ja nie chce rozbijac ich malzenstwa,to musi byc jego swiadoma i przemyslana decyzja..
tak jak sie odezwie postawie sprawe jasno

188

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Trochę nabiło wpisów i znów się pogubiłam smile

Autorko, jak to jest? Kochasz go czy nie? Chcesz z nim być czy nie? Skoro tak, to wytłumacz mi, po co namawiałaś go do ratowania małżeństwa, skoro wiedziałaś jak podła jest jego żona? Skoro jest bezwzględna, złośliwa, chce go zniszczyć, ma na niego haki? Strzelasz sobie w kolano.

Póki co czekasz aż się odezwie, by mu postawić ultimatum, tak? Bo już nie wiem.

Bo nie chcialabym gdyby juz byl ze mna robil sobie wyrzut ze moze jednak ze co by bylo kiedy itd.. chce zeby byl pewny ze chce byc tylko ze mna i tez pragne jego szczescia,to ze wiem jaka jest swoja droga ale jesli jest choc cien szansy ze to posklejaja ja odpuszcze...chce zeby zobaczyl ze ja nie chce rozbijac ich malzenstwa,to musi byc jego swiadoma i przemyslana decyzja..
tak jak sie odezwie postawie sprawe jasno

Ciekawam co Ci powie.
Obstawiam, że będzie się starał załagodzic sytuację, aby było po staremu.

189

Odp: Stara miłość
rossanka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Trochę nabiło wpisów i znów się pogubiłam smile

Autorko, jak to jest? Kochasz go czy nie? Chcesz z nim być czy nie? Skoro tak, to wytłumacz mi, po co namawiałaś go do ratowania małżeństwa, skoro wiedziałaś jak podła jest jego żona? Skoro jest bezwzględna, złośliwa, chce go zniszczyć, ma na niego haki? Strzelasz sobie w kolano.

Póki co czekasz aż się odezwie, by mu postawić ultimatum, tak? Bo już nie wiem.

Bo nie chcialabym gdyby juz byl ze mna robil sobie wyrzut ze moze jednak ze co by bylo kiedy itd.. chce zeby byl pewny ze chce byc tylko ze mna i tez pragne jego szczescia,to ze wiem jaka jest swoja droga ale jesli jest choc cien szansy ze to posklejaja ja odpuszcze...chce zeby zobaczyl ze ja nie chce rozbijac ich malzenstwa,to musi byc jego swiadoma i przemyslana decyzja..
tak jak sie odezwie postawie sprawe jasno

Ciekawam co Ci powie.
Obstawiam, że będzie się starał załagodzic sytuację, aby było po staremu.

Tez jestem ciekawa ale sie nie zlamie..

190 Ostatnio edytowany przez rossanka (2018-03-09 21:49:25)

Odp: Stara miłość
woman 88 napisał/a:
rossanka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

Bo nie chcialabym gdyby juz byl ze mna robil sobie wyrzut ze moze jednak ze co by bylo kiedy itd.. chce zeby byl pewny ze chce byc tylko ze mna i tez pragne jego szczescia,to ze wiem jaka jest swoja droga ale jesli jest choc cien szansy ze to posklejaja ja odpuszcze...chce zeby zobaczyl ze ja nie chce rozbijac ich malzenstwa,to musi byc jego swiadoma i przemyslana decyzja..
tak jak sie odezwie postawie sprawe jasno

Ciekawam co Ci powie.
Obstawiam, że będzie się starał załagodzic sytuację, aby było po staremu.

Tez jestem ciekawa ale sie nie zlamie..

Żeby nie wiem co, nie daj się urobić.
I szukaj wolnego. Żadnych żonatych, choćby nie wiem jak płakali, ze są nieszczęśliwi.

191

Odp: Stara miłość
rossanka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ciekawam co Ci powie.
Obstawiam, że będzie się starał załagodzic sytuację, aby było po staremu.

Tez jestem ciekawa ale sie nie zlamie..

Żeby nie wiem co, nie daj się urobić.
I szukaj wolnego. Żadnych żonatych, choćby nie wiem jak płakali, ze są nieszczęśliwi.

To nie pierwszy zonaty takie moje szczescie ale raz sie zlamalam chyba wole byc sama jednak..nadal

192

Odp: Stara miłość
rossanka napisał/a:
woman 88 napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Trochę nabiło wpisów i znów się pogubiłam smile

Autorko, jak to jest? Kochasz go czy nie? Chcesz z nim być czy nie? Skoro tak, to wytłumacz mi, po co namawiałaś go do ratowania małżeństwa, skoro wiedziałaś jak podła jest jego żona? Skoro jest bezwzględna, złośliwa, chce go zniszczyć, ma na niego haki? Strzelasz sobie w kolano.

Póki co czekasz aż się odezwie, by mu postawić ultimatum, tak? Bo już nie wiem.

Bo nie chcialabym gdyby juz byl ze mna robil sobie wyrzut ze moze jednak ze co by bylo kiedy itd.. chce zeby byl pewny ze chce byc tylko ze mna i tez pragne jego szczescia,to ze wiem jaka jest swoja droga ale jesli jest choc cien szansy ze to posklejaja ja odpuszcze...chce zeby zobaczyl ze ja nie chce rozbijac ich malzenstwa,to musi byc jego swiadoma i przemyslana decyzja..
tak jak sie odezwie postawie sprawe jasno

Ciekawam co Ci powie.
Obstawiam, że będzie się starał załagodzic sytuację, aby było po staremu.


A ja jestem pewny ze tak sie stanie by dalej bylo tak jak kiedyś. Zona ktora jest niby be i niedobra no i kochanka na boku jako czasoumilacz. Taka opcja pasuje mu najbardziej. Dlatego niech autorka postawi sprawe jasno Co do swoich uczuc wzgledem niego a reszta nalezy do niego. Woz albo przewoz.

193

Odp: Stara miłość
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:
woman 88 napisał/a:

Bo nie chcialabym gdyby juz byl ze mna robil sobie wyrzut ze moze jednak ze co by bylo kiedy itd.. chce zeby byl pewny ze chce byc tylko ze mna i tez pragne jego szczescia,to ze wiem jaka jest swoja droga ale jesli jest choc cien szansy ze to posklejaja ja odpuszcze...chce zeby zobaczyl ze ja nie chce rozbijac ich malzenstwa,to musi byc jego swiadoma i przemyslana decyzja..
tak jak sie odezwie postawie sprawe jasno

Ciekawam co Ci powie.
Obstawiam, że będzie się starał załagodzic sytuację, aby było po staremu.


A ja jestem pewny ze tak sie stanie by dalej bylo tak jak kiedyś. Zona ktora jest niby be i niedobra no i kochanka na boku jako czasoumilacz. Taka opcja pasuje mu najbardziej. Dlatego niech autorka postawi sprawe jasno Co do swoich uczuc wzgledem niego a reszta nalezy do niego. Woz albo przewoz.

Też mi się tak zdaje.
A u Ciebie Szary jak tam, pamiętam jak się zapisałeś na forum. Trochę rozmawialiśmy.

194

Odp: Stara miłość
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ciekawam co Ci powie.
Obstawiam, że będzie się starał załagodzic sytuację, aby było po staremu.


A ja jestem pewny ze tak sie stanie by dalej bylo tak jak kiedyś. Zona ktora jest niby be i niedobra no i kochanka na boku jako czasoumilacz. Taka opcja pasuje mu najbardziej. Dlatego niech autorka postawi sprawe jasno Co do swoich uczuc wzgledem niego a reszta nalezy do niego. Woz albo przewoz.

Też mi się tak zdaje.
A u Ciebie Szary jak tam, pamiętam jak się zapisałeś na forum. Trochę rozmawialiśmy.


Dochodze do siebie i wkoncu wyladowalem w Irlandii big_smile

195 Ostatnio edytowany przez woman 88 (2018-03-10 10:02:23)

Odp: Stara miłość

Tak sobie teraz myślę, przeanalizowałem wszystkie wypowiedzi i to nie prawda, że ja mu się wpieprzałam do łóżka, sam chciał zostać pozwolim mu ale mial spać na kanapie, zastanawia mnie to czemu do mnie przyjechał jak większość twierdzi że na sex, on nie ma problemu z Kobietami jedno jego kiwniecie i sznurek by się ustawił, wiem bo nawet moja koleżanka do niego startowała ładna jak laleczka Om stwierdził że jest przeciętna.. Ja nie jestem brzydka, szczupła ale za piękność się nie uważam choć on mówił że ja sama nie zdaje sobie sprawy jaka jestem, ale do rzeczy po co ukrywał się z pracy, męczył kumpla żeby przyjechać 200km na sex w imię przyjaźni, bo wiedząc jaki ja mam stosunek do małżeństwa, wychodzi na to że ten czas kiedy pisaliśmy o wszystkim jako przyjaciele też nic dla iego nie znaczy... Dążenie dotego że ta sytuacja zniszczył też nasza przyjaźń bo jeśli się okaże że chciał mnie jako odskocznie to dla mnie będzie pozamiatane nacalym polu.
A tak odrębnie faceci to jednak hipokryci nie z tej ziemi poczytałem niektóre posty min ten co dziewczyna 2 lata zdradza z innym i pyta czy on traktuje ich poważnie i tak pomyślałam o mojej historii bo jak doszło do spotkania on kilkakrotnie pytał czy kogoś mam to co gdybym miała miałby awersje, ale on jest w malzenstwie i dla niego to nie jest problem żeby pójść z inną.. Ja dla siebie nie szukam wytłumaczenia absolutnie złamałam się, powiedział że rozwodzi się z nią, że nic między nimi nie ma, a obrączka nic nie znaczy, napisał jej ze jej nie kocha za nim poszliśmy do łóżka może za szybko uwierzyłam... Może powiedział to pod wpływem chwili, ale on tak mówił od dluzszego czasu jak pisaliśmy ze sobą.. Linczujcie mnie ile chcecie...

Posty [ 131 do 195 z 242 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024