Cyngli napisał/a:summerka88 napisał/a:Myślisz, że tam naprawdę są TYLKO chamskie odzywki?
Chyba trochę sobie dodajesz, bo autorka sama napisała, że DOBRE skończyło się, gdy mąż wrócił do pracy. Sądzę, że wtedy zaczęło się także formułowanie oczekiwań i pretensje z jej strony. Ona nie potrafi zaakceptować tego, że sytuacja nie jest taka, jak ona sobie wyobrażała. Spirala niespełnionych oczekiwań i wzajemnych rozczarowań. Ona jest rozczarowana nim, a on nią.Tak właśnie uważa Autorka, że odkąd mąż wrócił do pracy, to są głównie chamskie odzywki. Nie mam powodu, by jej nie wierzyć.
Nie przekręcaj moich słów, bo nie napisałam, że nie można wierzyć w chamskie odzywki, ale, że nie jest to tak, jak zasugerowałaś, że TYLKO chamsko potrafi się wyrażać jej mąż.
Nic się nie dzieje bez przyczyny. Jest gdzieś katalizator takich zachowań.
Pewnie. Jak facet bije kobietę, to też zapewne nie bez przyczyny.
Wybacz, Summerko, ale mam pewne zasady i według nich żyję. Nikt męża Autorki do żeniaczki nie przymuszał, dziecko też wymuszone nie było. Decyzja o założeniu rodziny generuje pewne obowiązki. I nie ma, że boli.
Na miejscu Autorki bym wystawiła mu walizki, skoro rozmowy nie pomagają. I tyle, święty spokój.